• Nie Znaleziono Wyników

Z historii wymowy sądowej w b. zaborze austriackim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z historii wymowy sądowej w b. zaborze austriackim"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Kocznur

Z historii wymowy sądowej w b.

zaborze austriackim

Palestra 7/9(69), 47-56

1963

(2)

Ntr 9 (69) Z h is to r ii w y m o w y s ą d o w e j 47 *

U w agi pow yższe w sk a z u ją n a w n io sk i de lege feren d a . P rz e p is a rt. 200 § 1 p ro j. o d p o w ia d a istn ie ją c y m p o trze b o m społecznym . P rz ep is a rt. 200 § 2 p ro j. u ję ty je s t n ie w ą tp liw ie z b y t szeroko. U trz y m a n ie dotychczasow ego sta n u p raw n eg o je s t u z a ­ sadnione.

S k re śle n iu p o w in ie n ulec p rze p is a r t. 201 § 1 p ro j. i k o n se k w e n tn ie p rze p is a r t. 201 § 3 p ro j. U życie niebezpiecznego n a rz ę d z ia w bójce lu b po b iciu m u si być oczy­ w iśc ie u zn a n e za p rze stęp stw o . Je d n a k ż e re fo rm a u sta w o d a w stw a k a rn e g o p o w in ­ n a d a ć o k az ję do p ew n e j zm ian y te k s tu ze w zględów in te rp re ta c y jn y c h . P rz e p is ten , o b e jm u ją c y je d e n ty lk o s ta n fa k ty c z n y o p a r ty n a o b o w iąz u ją cy m obecnie p rzep isie a r t. 241 k.k., p ow inien brzm ieć, ja k n a s tę p u je : „K to, b io rąc u d ział w b ó j­ ce lu b p o b ic iu człow ieka, u ży w a p rz e d m io tu niebezpiecznego d la życia lu b zd ro w ia ludzkiego f...)” . T ak im niebezpiecznym p rze d m io te m je s t z a ró w n o b ro ń , ja k i nóż, nie m a w ięc p o trz e b y w y m ie n iać ty c h p rze d m io tó w d o d atk o w o . U życie n p . płynów chem icznych czy w rz ąc ej w o d y ta k że w y czerp ie zn am io n a tego p rz e stę p stw a . U n ik ­ nie się też tru d n o śc i in te rp re ta c y jn y c h zw iązanych z pojęciem „ n a rz ę d z ie ”, tłu m a ­ czonym dosłow nie z niem ieckiego W erk zeu g . N arzędziem w łaściw ie je s t ty lk o w y ­ tw ó r r ą k lu d z k ich p rzezn aczo n y d o określonego celu. J u d y k a tu r a m u sia ła d o ty c h ­ czas in te rp re to w a ć p o ję cie „n a rz ę d z ia ” — c o n tra le g em — rozszerzająco.

N ależy ko n ieczn ie w p ro w a d zić p rze p is stw ie rd z a ją c y w y ra źn ie, że u c z e s tn ik . bójki, k tó ry sam ty lk o d o z n a ł ro z s tr o ju zd ro w ia lu b u szkodzenia ciała, nie p o d le g a, karze.

S k re śle n iu p o w in n y ulec p rze p isy a rt. 200 § 3 i 201 § 3 p ro j. P o stu lo w ać należy prraekazanie — w ed łu g o ceny są d u — s p ra w dotyczących b ójek i pobicia sądom społecznym bąd ź kolegiom , jeżeli czyny te nie pociągnęły za sobą p o w aż n iejszy c h sk u tk ó w , zw łaszcza w ty c h w y p a d k a c h , gdy doszło do polub o w n eg o z a ła tw ie n ia sp raw y . O dnosi się to w szczególności do s ta n u fak ty c zn e g o określo n eg o w a r t.. 201 § 2 p ro j.

Ja k k o lw ie k u w agi n in ie jsz e o b e jm u ją je d y n ie tre ść dw óch a rty k u łó w p r o je k t u ,. a w ięc w ą sk i ty lk o w y cin e k za g ad n ień p ro je k tu , to je d n a k w y d a je się, że w ty m z a k re sie p r o je k t w y m ag a now ego o p rac o w a n ia, jeżeli m a o n być u sta w ą trw a łą ,, a n ie tw o re m chw ilow ym , k tó r y w k ró tce ulegnie zm ianie.

JAN KOCZNUR

Z historii w ym ow y sqdow ej w b. za b o rze

a ustria ckim *

W b. zaborze a u s tria c k im w y b itn i m ów cy są d o w i p o ja w ia ją się dopiero w d r u ­ giej połow ie X IX w . N ależą do n ich m . in.: M ikołaj Z ybliklew icz, W łodzim ierz L ew icki, Jó zef R o se n b la tt i L u d w ik S zalay w K rak o w ie, a N a ta n L oew en stein i M ichał G rek w e Lw owie.

* J e s t to d a ls z a cz ę ść m o je g o a r t y k u ł u ipt. „ P r z y c z y n e k d o h i s to r ii w y m o w y są d o w e j w d a w n e j P o ls c e ” — „ P a l e s t r a ” n r 11 z 1960 r . o r a z a r t y k u ł u p t. „Z h i s to r ii w y m o w y są ­ d o w e j w P o ls c e p o r o z n io ro w e j (z a b ó r r o s y j s k i : 1815—1918)” — „P alestnra” n r 2 z 1963 r.

(3)

<48 J a n K o c z n u r Nr 9 (69)

M ikołaj Z y b l i k i e w i c z (1823— 1887)1 stu d io w a ł praw o n a U n iw ersy te cie w e "Lwowie. Od 1855 r. w y k o n y w a ł zaw ód a d w o k a ta w K rak o w ie. W spólnie z a d w o ­

k a te m M ikołajem K ań sk im w alc zy ł o p ra w a ję z y k a polskiego w sądow m ictwie. P rz e m a w ia ł jasno, potoczyście i d obitnie. O sią g n ął w ysokie sta n o w isk a w życiu po­ lity cz n y m : był posłem n a S ejm G alicyjski, d e le g a te m do a u s tria c k ie j R ad y P a ń ­ stw a i prezesem K oła Polskiego w W iedniu. W la ta c h 1874—1880 b y ł p rez y d en te m m ia sta K rak o w a. Od r. 1880 do 1886 p ia sto w a ł godność m a rsz a łk a k rajo w eg o G alicji. P o p ie ra ł z a k ła d an ie n o w y ch szkół, rozibudowę d ró g i rozw ój przem ysłu.

W łodzim ierz L e w i c k i jeszcze w czasie stu d ió w n a U n iw ersy te cie Ja g ie llo ń ­ sk im dał się poznać ja k o u ta le n to w a n y m ó w ca, k ie d y podczas uroczystości złoże­ n ia n a W aw elu zw łok A d am a M ickiew icza w yg ło sił w d n iu 4 lip c a 1890 r. pło­ m ie n n e p rze m ó w ien ie w im ien iu p olskiej m łodzieży.

W d ziesięć l a t później L ew ic k i o p u b lik o w a ł b ro sz u rę pt. „Z pow odu o sta tn ie g o b ez ro b o cia w k o p a ln ia c h w ęg la n a Ś lą sk u ” (K rak ó w 1900), a w r. 1904 ogłosił -drukiem u tw ó r lite ra c k i pt. „O in n e życie”.

Ja k o adw oikat W łodzim ierz L ew icki w y stę p o w a ł w K ra k o w ie w licznych i głoś­ n y ch procesach, zdob y w ając sobie opinię dobrego m ów cy. W szczególności zdanie ta k ie u g ru n to w a ły m u jego .mowy obrończe w p ro ce sac h k arn y c h .

W łodzim ierz L ew ic k i w y d a ł d ru k ie m m ow ę w obro n ie A nto n ieg o K ędziora <oskarżonego o tzw . „zam ach o k o cim sk i” — K ra k ó w 1901), w ygłoszoną 28 luitego 1901 r. p rze d S ądem P rz y sięg ły ch w K ra k o w ie, o ra z m ow ę w o b ro n ie Je rz eg o M a­ te jk i, w ygłoszoną p rze d sądem w K ra k o w ie w dniu 15 sty c zn ia 1906 r. (spraw a M a te jk o -W in d isc h g ra tz ).2

W r. 1909 L ew icki za stę p o w ał — ja k o p ełnom ocnik — o sk a rż y cie lk ę J a n in ę B o­ ro w sk ą, s tu d e n tk ę m edycyny U J, przeciw ko re d a k to ro w i „N ap rzo d u ” E m ilow i H aeck ero w i, o sk a rż o n e m u o to, że n a p is a ł i polecił w y d ru k o w a ć a r ty k u ł pt. „S zpieg”, w k tó ry m zarzu cił B orow skiej, że je s t ag en tem 'rosyjskiej policji p o ­ lity c z n e j, tzw . „ O c h ra n y ”.

O skarżonego re d a k to ra b ro n ił p o p u la rn y w ów czas w K ra k o w ie a d w o k a t B a r­ n a r d H eski. P rz ep ro w a d z a ł on* dow ód n a to, że w y m ie n io n y z a rz u t je s t p r a w ­ dziw y. N a ro zp raw ie , k tó r a toczyła się k ilk a d n i p rzed S ądem P rz y sięg ły ch w K r a ­ kow ie, zeznaw ali ja k o św iadkow ie spro w ad zen i sp e cja ln ie z P a ry ż a : b. u rzę d n ik „O c h ra n y ” B a k a j o ra z r e d a k to r B urcew . P o tw ie rd z ili oni praw d ziw o ść zarzu tu . M ow y o sk a rż y cie la i o b ro ń cy zo stały zam ieszczone w k sią żc e pt. „S en sac y jn y p ro ­

i M ie c z y sła w S m e r e k : M ik o ła j Z y b lik ie w ic z , W a rsz a w a 1937. P o r . ta k fie : A u to b io g r a fia M . Z y b lik ie w ic z a , „ C z a s ” 21.V.1887, n r 116 o ra z I r e n a P a n n e n k o w a : W a lk a G a lic ji z c e n ­ tr a liz m e m w ie d e ń s k im , L w ó w 1918.

a K r a k ó w 1906.

A n to n i K ę d z io r b y ł o s k a rż o n y o natpad r a b u n k o w y n a J a n a G o tz a w O k o c im iu o u s i­ ło w a n ie m o r d e r s tw a o r a z o p o s ia d a n ie b r o n i p a l n e j . O b ro ń c a s t a r a ł się w y k a z a ć , że K ę d z io r i t r z e j je g o m ło d z i k o le d z y p a d li o l i a r ą p r o w o k a to r a , k t ó r y w c ią g n ą ł ic h d o u tw o r z o n e j p rz e z sie b ie t a j n e j o r g a n iz a c ji n ie p o d le g ło ś c io w e j, m ia n o w a ł K ę d z io ra o fic e re m m ilic ji n a ­ ro d o w e j i p o le c ił d o k o n a ć z a b o r u p ie n ię d z y u G ó tz a n a c e le p o d a tk u n a ro d o w e g o .

S ta n f a k ty c z n y w s p r a w ie M a te jk i w e d łu g o s k a rż e n ia p r z e d s ta w ia ł s ię n a s tę p u ją c o : W je s ie n i 1905 r . w B a to w ic a c h k o ło K r a k o w a J e r z y M a te jk o p o lo w a ł n a s w o ic h p o la c h . N a t e r e n y t e w je c h a ł p o r u c z n ik W oindischgratz z k o n n ą g r u p ą m y ś liw y c h i s f o r ą p só w , a b y u r z ą d z ić p o lo w a n ie p a r f o r c e . J e r z y M a te jk o u s iło w a ł n a w o ły w a n ie m p o w s tr z y m a ć m y ­ śliw y c h . A k t o s k a rż e n ia z a r z u c a ł M a te jc e , że n a s tę p n ie w z a m ia rz e z a d a n ia c ię ż k ie g o u sz k o ­ d z e n ia c ia ła s tr z e lił d o W in d isc h g rS tz a z d u b e ltó w k i n a b i t e j ś r u te m .

(4)

Nar 9 (69) Z h is to r ii w y m o w y są d o w e j 4!>

ces J a n in y B o ro w sk iej”. 3 P ro ces w sądzie I in s ta n c ji za k o ń cz y ł się w y ro k iem sk a zu ją cy m E m ila H ae ck e ra n a je d e n m iesiąc a re sztu , je d n a k ż e s ą d w yższej in ­ s ta n c ji w y ro k te n uchylił.

Józef R o s e n b l a t t (1853—1917) 4, p ro fe so r U n iw e rsy te tu Jagiello ń sk ieg o i a d ­ w o k a t w K ra k o w ie, ogłosił k ilk a w arto śc io w y ch ro zp raw m o nograficznych z dzie­ dziny p ra w a i p rocesu karnego. N ależy tu w szczególności w y m ien ić: ,,Z asa d y n a u k i o udziale w p rz e stę p stw ie ” (1874), „Rzecz o zbiegu p rz e stę p s tw ” (1878) i „W ykład au striac k ieg o p ro cesu k a rn e g o ” (1884). Poza ty m o p u b lik o w a ł „Rzecz o p o je d y n k u ” {Lwów 1879) i cenny przy czy n ek do h isto rii sp raw p rzeciw cza­ ro w n ico m w P olsce pt. „C zarow nica p o w o łan a” (W arszaw a 1883).

R o s e n b la tt był n ie tylk o zn an y m i cenionym te o re ty k ie m i k o m e n ta to re m k a r ­ nego p ra w a m a te ria ln e g o i procesow ego, ale rów n ież w y k ład o w c ą p ra w a i procesu cyw ilnego o ra z { » stęp o w a n ia egzekucyjnego. W ystępow ał często ja k o obro ń ca w p ro ce sac h k a rn y c h i zdobył sobie sła w ę w y b itn eg o m ów cy. Je g o m ow a o b ro ń ­ cza w ygłoszona w procesie L u d w ik a W aryńskiego w r. 1880 w K ra k o w ie „ w y w ar­ ła (...) w ielk ie w ra że n ie, a taik się p o d o b ała, że niem ieccy socjaliści w A u strii p rze tłu m a c z y li ją n a język n iem ieck i i w y d ru k o w a li jsfco b ro szu rę a g ita c y jn ą {...)” W w iele la t później, bo w r. 1921, M ax N eu d a i Leo Schm elz zam ieścili m ow ę R o se n b la tta w książce w y d a n e j w W iedniu pt. „B erü h m te V erte id ig u n g sre d e n ”, czyli „S łynne m ow y o b ro ń cz e”.

R o se n b la tt w y ró ż n ia ł się w śró d w spółczesnych m u obrońców głęb o k ą w ied zą p raw n ic zą, a zw łaszcza n ie zw y k łą u m ie ję tn o ścią w y k ła d n i przepisów p ra w a w p ię k n ej fo rm ie sty listy c zn e j.

L u d w ik S z a 1 a y w y k o n y w ał zaw ód ad w o k a ta od sty c zn ia 1889 r. do r. 1924 w K rak o w ie, przejściow o przez d w a la ta w W arszaw ie i p o n o w n ie do końca 1932 r. w K ra k o w ie, gdzie z m a rł w r. 1934.6

S zalay u w aż an y był za w ybitn eg o o b ro ń cę w sp ra w a c h k a rn y c h i za k ra s o ­ m ów cę. W ystępow ał w w ielu p ro cesach k ry m in a ln y c h i politycznych. Do n a js ły n ­ n ie jsz y ch p rzem ów ień należy zaliczyć jego o b ro n ę w procesie o zam ach o kocim ­ sk i w r. 1901 i w sp ra w ie J a n in y B orow skiej, o sk a rż o n ej o zab ó jstw o ad w o k a ta W łodzim ierza L ew ickiego. P roces toczył się w r. 1910 p rze d S ądem P rz y sięg ły ch w K rakow ie.

M ow ę obrończą S zalay ’a z iprocesu o tzw. „zam ach o k o cim sk i” w y d ali w p r z e k ła ­ dzie n a języ k n ie m ie ck i w y m ie n ie n i ju ż pop rzed n io M ax N eu d a i L eo Schm elz w zbiorze pt. „ B erü h m te V e rte id ig u n g sre d e n ” , czyli „S ły n n e m ow y ob ro ń cze” (W ien 1921).

A oto zakończenie m ow y w sp raw ie B orow skiej o zabójstw o L ew ickiego:

3 K r a k ó w —W a rsz a w a 1909. P o r.: S ta n is ła w S a l m o n o w i c z , J a n u s z S z w a j a , S ta n i­ sła w W a l t o ś : P ita v a l k r a k o w s k i, W a rs z a w a 1962. P o r . ta k ż e R a fa ł T a u b e n s c h l a g : P ro c e s J a n i n y B o ro w s k ie j, z p a m ię tn ik a sę d z ie g o śle d c z e g o , „ P r a w o i Z y c ie ” , W a rsz a w a n r 8—12 z 1956 r . o r a z K a r l H a n s S t r o b i : P ro z e s s B o ro w s k a — E in T a ts a c h e n r o m a n , L e ip - zig 1934. * W s p o m n ie n ie p o ś m ie r tn e , ,,C z aso p ism o p r a w n ic z e i e k o n o m ic z n e '’, K r a k ó w 1919, ro c z n ik

X V II, 1917—1918, s t r . V III — X . P o r . ta k ż e : K a z im ie rz O p a ł e k i W ła d y s ła w W o l t e r : N a u k a filo z o fii p r a w a i p r a w a k a r n e g o w P o lsc e , K r a k ó w 1948, s tr . 25 i 35. s E m il H a e c k e r : H is to r ia s o c ja liz m u w G a lic ji i n a Ś lą s k u C ie s z y ń s k im , K r a k ó w 1933, s tr . 240. « A k ta o so b o w e L u d w ik a S z a la y a w Iz b ie A d w o k a c k ie j w K ra k o w ie . P o r . ta k ż e „ N a ­ p r z ó d ” , K r a k ó w 6.X.1934 r., n r 226. 4 — P a l e s tr a

(5)

50 J a n K o c z n u r Nr 9 (69)

„T ajem nica te j n ocy je s t nie rozśw ietlo n a. Bez dow odów siln y ch , n ie zb ity ch , n ie n a ru sz a ln y c h zasądzać człow ieka nie m ożna. W szyscy je ste śm y om ylni, sądy nasze o p ie ra ją się n a k ru c h y c h po d staw ach , a w y ro k n a k ru c h e j pod staw ie to w iec zn a w ątp liw o ść i niepokój. C hoćby kto o tym w ą tp ił, że o skarżona j e s t n ie ­ w in n a , to m usi p rzyznać, że b ra k tu dow odów w iny, że to ta je m n ic a , k tó re j s k a ­ za n ie m rozw iązyw ać nie m ożna.”

F ołow a sędziów p rzysięgłych podzieliła z a p a try w a n ie obrońcy. N a pod staw ie tego w e r d y k tu zapadł w y ro k u n ie w in n iając y .

S zalay ogłosił d ru k ie m b ro szu rę pt. „O k o n ie cz n y ch re fo rm a c h w są d o w n i­ c tw ie ”. 7

N a ta n L o e w e n s t e i n (1859— 1929)8 w y k o n y w ał zaw ód ad w o k a ta w e Lw ow ie. B ra ł żyw y u dział w życiu społecznym i politycznym ja k o poseł d o p a rla m e n tu a u striac k ieg o i g alicyjskiego S e jm u K rajow ego. W pierw szy ch la ta c h po o d zy sk a­ n iu przez P o lsk ę niepodległości był posłem n a S ejm U staw odaw czy. W yróżniał się w śrć d p a le stry lw ow skiej w y b itn y m d are m w ym ow y.

W r. 1895 L o ew e n stein raz em z k ilk o m a kolegam i w y stą p ił p rze d S ądem P rz y ­ sięg ły ch w T arn o p o lu ja k o obro ń ca w w ielk im procesie p olitycznym przeciw W ac­ ław ow i K orzem skiem u, k an d y d a to w i ad w okackiem u, i in n y m osobom , osk arżo n y m o d ziałaln o ść w ta jn e j o rg a n iz a c ji n iepodległościow ej. S p ra w a zakończyła się w y ­

ro k iem u n ie w in n ia ją c y m .9

Z późniejszych s p ra w , w ja k ic h w y stę p o w a ł L oew enstein, należy w ym ienić p ro ­ ces w M a rm a ro s-S zig et, je d en z n ajw ięk sz y ch procesów w ojsk o w o -p o lity czn y ch w A ustrii. P ro ces te n przeciw 116 o sk arżo n y m oficerom i żołnierzom Legionów P o lsk ich toczył się o d 8 czerw ca do 2 p aź d ziern ik a 1918 r. A k t o sk a rż en ia zarzu ca ł o sk a rż o n y m zb ro d n ię p rzeciw sile zb ro jn e j p a ń s tw a (au striack ieg o ), p opełnioną p rzsz zbiorow y sp isek i b u n t w połączeniu z m o rd em żołnierzy a u s tria c k ic h o raz p rze z d ez ercję połączoną z 'kradzieżą m ie n ia (munduTÓw, e k w ip u n k u , b ro n i, a m u ­ n ic ji, pieniędzy itp.) i z oszustw em na szkodę p ań stw a . W ojskow y sąd połow y o b ro n y k ra jo w e j w y ro k iem z d n ia 2 p aźd ziern ik a 1918 r., n a sk u te k ab olicji c e s a r­ s k ie j, uw olnił o sk a rż o n y ch od w in y i kary .

W procesie tym b ro n ili osk arżo n y ch b ezin tereso w n ie adw okaci: T adeusz D w er­ n ic k i i N a ta n L o ew en stein ze Lw ow a, H erm a n L ie b e rm a n z P rz em y śla, T adeusz K w ieciń sk i, K azim ierz M ichał O strow ski i J a k u b P rz ew o rsk i z K ra k o w a.10

W o k resie m iędzyw ojennym gło śn a b y ła s p ra w a S ta n isła w a S teigera. D nia 5 w rz eśn ia 1924 r. w e Lw ow ie, u w y lo tu ulicy K o p ern ik a i Legionów , rzucono bom bę n a p re z y d e n ta S ta n is ła w a W ojciechow skiego, k tó ry w otoczeniu o d d ziału k a w a le rii w ra c a ł pow ozem z o tw a rc ia T argów W schodnich. D zięki szczęśliw em u zbiegow i okoliczności bom ba nie w y b u ch ła. O dokonanie zam ach u został n ie ­ słu szn ie posądzony S ta n is ła w S teig er, s tu d e n t p ra w a , a zarazem u rzę d n ik p ry ­ w atn y . O skarżenie opierało się głów nie n a zezn an iach św iad k a M arii P a s te rn a - kó w n y , k tó ra wislkazała n a S te ig e ra ja k o n a sp raw cę czynu i spow odow ała jego areszto w an ie, a potem — zarów no w to k u śledztw a, ja k i n a ro zp raw ie — n a d a l tw ie rd z iła stanow czo, że to on rzu c ił bom bę.

i K r a k ó w 1901.

» Z ż a ło b n e j k a r t y , „ G ło s B r a w a ” , L w ó w 1929, n r 1—4.

> P a m ię tn ik t a jn y c h o r g a n iz a c ji n ie p o d le g ło ś c io w y c h n a te r e n i e b . G a lic ji w la ta c h 1880—1897. Z e b r a ł 1 u ło ż y ł W a c ła w M . B o r z e m s k i , L w ó w 1930, s tr . 98—113.

R a ra ń c z a . Z b ió r o p r a c o w a ń w 15-lecie c z y n u z b r o jn e g o . W a rsz a w a (M ic h a ł W i e r z ­ b i c k i : P r o c e s w M a rm a ro s -S z ig e t, s tr . 245—288).

(6)

№ 9 (69) Z h is to rii w y m o w y są d o w e j 51

R o z p ra w a p rz e c iw S teig ero w i to czy ła się w d n ia c h 15 i 16 w rz e ś n ia 1924 r. p rze d S ądem O kręgow ym w e L w ow ie w try b ie doraźn y m . O sk arżał prok. A lfred L a - niew ski, b ro n ił adw . M ich ał G r e k .11 S ąd O kręgow y p rz e k a z a ł sp ra w ę dio p ostępo­ w ania zw yczajnego z udziałem sędziów przysięgłych. W p o stęp o w an iu ty m b ro n ił .Steigera ad w o k a t N a ta n L oew enstein. W ygłosił on 16 g ru d n ia 1925 r. m ow ę iThrończą, k tó rą potem w y d a ł d ru k ie m pt. „O sp ra w ę S te ig e ra ” (LWów 1926). S te ig e r został u n ie w in n io n y , a w p ew ie n czas później' w yszło n a ja w , k to b y ł

rzeczyw istym sp ra w c ą zam ach u .12

Z m ow y adw. L ce w en ste in a n a szczególną uw ag ę z a słu g u je w arto śc io w y fra g m e n t

0 znaczeniu psychologii k ry m in a ln e j o ra z an a liz a ze zn ań P asternaików ny i L oedlo-

w e j w św ie tle psychologii ze zn ań św iadków .

W e w stę p ie sw oich w yw odów adw . L oew en stein p ow iedział: „N auka p o stę p u je n ap rz ó d i m u si r ę k a w rę k ę iść i w ciągłej pozostaw ać styczności z życiem . N au k a bez życia sta je się m a rtw ą d o k try n ą ; życie bez n a iik i i ibez sto so w an ia się d o je j w y n ik ó w zasycha, pozostaje n a m ie jsc u , czasem cofa się w stecz.”

A oto fra g m e n t analizy psychologicznej zeznań P a ste m a k ó w n y : „Co P a s te rn a k ó w n a n ie w ą tp liw ie w idziała?

W idziała lo t bom by, w id ziała S teig e ra zw rac ają ce g o się do ucieczki, w id ziała jego p rze strasz o n y w ygląd, jego b la d ą tw arz . M ożliw e, że w id z ia ła p odniesioną r ę k ę — te n znany, nieśw iadom y ru c h o ch ro n n y . W idzim y te n r u c h w g a le ria c h 1 m u zeach , w o b raz ie i rzeźbie — ja k o iruch lę k u i trw ogi. S postrzegam y go n a p o la c h b ite w i p rzy zw ykłej b itc e ja k o sa m o rz u tn y ob jaw , przez n a u k ę o d ru ch e m zw any.

P a ste rn a k ó w n a o d b ie ra te w ra ż e n ia w chw ili n iew ątpliw ego ogólnego szoku i k o ja rz y te w szystkie spostrzeżenia w jedno przeżycie. P a ste rn a k ó w n a tw ie rd z i, że nie je s t nerw ow a. A le w ła śn ie c h a ra k te ry sty c z n ą cechą n e u ra s te n ik ó w — w p ro s t sy m p to m atem n e u ra ste n ii — byw a, że nie czują sw ej nerw ow ości, lecz in n y c h o nerw o w o ść po m aw iają. Ś w iadectw o spokojnego te m p e ra m e n tu w y s ta ­ w ione p. P a ste rn a k ó w n ie p rzez jej p rz y ja c ie la nam w y sta rc zy ć nie m oże, d la S ą i u k w e s tii nie załatw ia. O w y n ik u k ry ty cz n ej analizy d e c y d u ją o b ja w y życiowe.

A m ie lifm y tu n a sali sądow ej k ilk a k ro tn ie le k cję poglądow ą o usposobieniu i te m p eram en c ie p. P a ste rn a k ó w n y .

B yła k ilk a k ro tn ie słuchana. P o m ija m je j agresyw ność w obec św ia d k a S aw ickiego i p rag n ę pow ołać się tylk o n a n a jc h a ra k te ry sty c z n ie jsz y m o m en t, ja k im b y ła k o n fro n ta c ja ze św iad k iem K re u te re m ; przypuszczam , je s t jeszcze w pam ięci P a n ó w zachow ana. P rz ed e m n ą stoi ja k dziś żyw y o b ra z ow ej chw ili. P a s te rn a ­

ków na n a m ie jsc u ustać nie m oże, od p o w iad a, nim jeszcze p y ta n ie skończono, «łow a je j nie p ły n ą z ust, ale w y b u c h a ją kaslkadą, fa le słó w p rz e śc ig a ją się i p rz e ­ le w a ją . O kazuje w szelkie o b ja w y nerw ow ego n a w sk ro ś organizm u.

O n a w szy stk o w ie, w szystko p am ięta, nigdy nie zapom ina, n ig d y się n ie m yli i ciągle za m ia st o bserw ow ać — w n io sk u je.

Czy ton sam ? T ak, bo n o si ta k ie sa m e o k u la ry , ta k i sam płaszcz.

Czy S te ig e r je s t w in n y ? »A dlaiczego n ic nie m ów ił, dlaczego się n ie bronił?« O pow iada o rzekom ym n apadzie na je j m ieszkanie: »Chcieli m nie w idocznie w d o m u napaść«.

u A lf re d L a n i e w s k i : Z b ro d n ia i łz y , L w ó w 1936.

ia M e lc h io r W a ń k o w i c z : K ie d y b y łe m d e te k ty w e m , „ Ż y c ie L it e r a c k i e '’, K r a k ó w , 27.IX.1959, n r 38.

(7)

52 J a n K o c z n u r N r 9 (69)

S k ąd p an i to w ie? »Dlaczego by u ciek a ł ten , k to dzw onił?« — je s t odpow iedzią. A b so lu tn ie nie pow ied ziała: »zdaje m i się«.

D laczego parni to w y k lu cza? »Nie m ogłam użyć tego w y ra ż e n ia , bo S te ig e r je s t spraw cą«.

Czy pan i n ie o b a w ia ła się w y b u ch u ? »Nie, bo z te a tr u je ste m p rzy z w y c za jo n a do eksplozji«.

To czysty nonsens, bo ek sp lo zja te a tr a ln a je s t puistym h u k ie m , a e k s p lo z ja rz e ­ czy w ista grozi śm iercią . T ak sam o m ożna b y pow iedzieć: »Nie o b a w ia m się b u rzy m o rsk ie j, bo b y ła m n a P e e r G yncie lu b ta ń cz y łam w A frykance« — ale tw ie rd z i taik, bo w n io sk u je , choćby fałszyw ie.

W idziała n a są d zie d o ra ź n y m Ja ro sz a i b ra ła go za N iebylskiego. M ów i: »to te n pan«, ro b i to n a p o d sta w ie w niosku.

Z »gry słów « — cy tu ję dosłow nie — w n io sk u je identyczność.

T a k sam o ze S teigerem . W idziała p a k ie t w p o w ietrz u , w id zi p rz e stra sz o n ą , b la d ą tw a rz S te ig e ra ; z u cieczk i i giry tw a rz y w n io sk u je , że to sp ra w c a . T am g ra słów — tu g ra tw arz y . T u i ta m w n ioskow anie. A w n io sk o w an ie — to .nie spo­ strzeżenie.

Je d n a k ż e z czasem w to k u p rocesu psychicznego w k ra d a się w pam ięć, n ab y w a ta m , że ta k pow iem , p ra w »ochrony lo k a to ra« i pow oli s ta je się fa k ty c z n y m p a n e m p am ięci. N ieśw iad o m ie p rz y b ie ra cechy p rzeżycia, sp o strz eż en ia .

P a s te rn a k ó w n a p rze d e w szy stk im przeszła p rzez śledztw o policy jn e, a śledztw o p o lic y jn e nie je s t i nie m oże być śledztw em są d o w y m an i co do sw ej doniosłości,

an i co do sw ych m etod.

Podczas kied y w sądzie p y ta n ia sugestyw ne, p o d su w ając e n ie ja k o odpow iedź, są ustaw o w o z a b ro n io n e — n ależ ą o n e do stałeg o żelaznego in w e n ta rz a w sze la k iej policy jn ej in d ag acji.

P a ste rn a k ó w n a tw ierdza, że b y ła zupełnie spo k o jn a, ale te m u nie ty lk o przeczą ze zn a n ia licznych św iadków , te m u przeczy praw o n a tu ry .

Szok, k tó re m u ulegli w szyscy, przeżycie nieco d zien n e i połączony z n im w strz ą s o b ją ł w szy stk ich — nie Oszczędził n ie w ą tp liw ie P a ste rn a k ó w n y .

W tym p o d n iecen iu a g n o sk u je S teig e ra, w ty m podn iecen iu id z ie n a p o lic ję i s k ła d a p ie rw o tn e zeznania. Czy m ó w iła »zdaje m i się, że to ten«, czy n ie , czy zeznania św iad k ó w licznych m o g ą w tym w zględzie stanow ić p ełn y do w ó d , czy też n ie — to k w e stia p o d rzęd n ej w agi.

F a k te m je s t n iezbitym , że Jaro szo w i m ó w iła ty lk o o p o d o b ie ń stw ie S te ig e ra ze sp raw cą .

I z p alc a nie są w y ssa n e zeznania św ia d k a Saw ickiego, zezn a n ia w ysokiego u rz ę d n ik a p o lic ji p olitycznej, k tó ry pod p rzysięgą zeznał, św iad ectw o je j n ieże p rze d staw ia ło dostatecznego sk o n k re ty z o w a n ia zajścia i że zasto so w ał d o tego sw ego w ra ż e n ia sw o ją u rzę d o w ą do W arszaw y re la c ję . F a k te m je st, że w p ie rw ­ szej chw ili n ie b yło u P a ste rn a k ó w n y te j a b so lu tn e j pew ności f a k tu , ja k a się o k az u je dziś.

Ś ledztw o u trw a liło ją w je j w ra ż e n ia c h ; pod w p ły w em p y ta ń szczegółow ych k o n k re ty z u je poszczególne aikty, u zu p e łn ia sw oje w ra ż e n ia i w ierz y w n ie sam a. P od w ysokim c iśn ie n iem śledztw a policyjnego zgęszczają się je j w sp o m n ie n ia . Do rę k i d ołączy się p ak iet, do p a k ie tu ru c h , ca ła a k c ja w w y o b ra ź n i się o d tw a ­ rza, n a s tę p u je now e w e w n ę trz n e przeżycie, k tó re s ię u tr w a la w p am ięci.

(8)

N* 9 (69) Z h is to r ii w y m o w y sąd o w ej 53

P a ste n n a k ó w n a je s t dzieckiem te a tru : w k u lisa c h je j k o le b k a, w zro sła w św ietle złu d y , ż y ła w środow isku w y o b ra źn i, u p a ja ła się fik c ją , o d d y ch a ła atm o sfe rą fa n ta z ji.

Od p rzeży cia chw ili zam achu, od w id o k u lecącej bom by i b lad ej tw a rz y S teig era od jego ucieczki — k o ja rz y m yśli i w ra ż e n ia , je j w y o b ra źn ia p ra c u je d a le j, u z u ­ p ełn ia W spom nienia, w ra m y z a p am iętan y ch okoliczności w k ła d a now e szczególiki i pow oli z p ra w d y zdarzeń i z f a n ta z ji ich re p ro d u k c ji tw a rz y się w w y o b ra źn i n o w y o b ra z , k tó r y za p ra w d ę uw aża, a k tó ry p ra w d ą nie jest.

A k ie d y o tre ść ty c h je j zeznań p o w sta je w a lk a , skoro z je d n e j stro n y ją n a p a d a ją , a z d ru g ie j hon o ry je j o d d ają, kied y n ag le ze zw ykłego c z ło n k a b a le tu sta je się p ie rw sz ą b o h a te rk ą d ra m a tu sądow ego, to budzi się w je j d u szy am b icja i z c a ły m te m p e ra m e n te m w rodzonym sta je do w a lk i o zdobytą w yższą godność sp o łeczn ą i b ro n i kaiżdego szczegółu sw oich ob ciążający ch S te ig e ra zeznań ja k o k le jn o tu sw e j now ej o b y w ate lsk iej korony.

O dtąd je j zezn an ia są d la n iej d o g m a tem i św iętością.

T a k a je s t za g ad k a psychologiczna zeznań P a s te rn a k ó w n y i ta k ie jej rozw iązanie. W d o b re j w ie rz e złożone, ale nie tylk o sprzeczne z zezn an iam i in n y c h ró w n ie w iary g o d n y c h św iadków , lecz też sprzeczne z n a tu ra ln y m , rozum nie tłum aczo n y m biegiem sp raw y , nie w y trz y m u ją ścisłej m etodycznej k ry ty k i i za pew n ą, n ie w ą t­ p liw ą p o d sta w ę do w y ro k u zasądzającego służyć nie m o g ą”.

A d w o k a t M ich ał G r e k (1863— 1929), w y ch o w an ek U n iw e rsy te tu J a n a K az i­ m ie rza w e L w ow ie, n ależ ał do n a jw y b itn ie jsz y c h obrońców i m ów ców w G alicji. „M ichał G re k odznaczał się w y b itn ą in te lig e n cją, m ię k k ą i su b te ln ą w ra ż li­ w ością n a w szelk ie choćby chorobliw e o b ja w y i re a k c je duszy lu d z k iej, w k tó rą ja k n a jd e lik a tn ie j u m ia ł się w czuć (...). T a su b te ln a w rażliw o ść i psychologiczne p ogłębienie n a d a w a ły d ziałaln o ści obrończej G re k a pew ien arty zm , a jego ak to m obro ń czy m łączącym te cechy z p rze p ięk n ą , estety czn ą fo rm ą sło w a i pió ra, f a n ­ ta z ją i polotem — pew ien c h a ra k te r d zieł sztuk p ię k n y c h ”.13

W r. 1893 M ichał G rek w ra z z adw . A nto n im D ziędzielew iczem b ro n ił przed S ąd em w e L w ow ie s tu d e n tó w K azim ierza Szczepańskiego i A d am a CehaJka, o s k a r­ żonych o o rg a n iz o w a n ie żałoby naro d o w ej w se tn ą ro czn icę d ru g ieg o ro zb io ru P o lsk i.14

W k ilk a l a t później, w r. 1899, b ro n ił S ta n isła w a Szczepanow skiego oraz z a stę ­ p o w ał ks. S ta n is ła w a S tojałow skiego w sp raw ie p rzeciw B olesław ow i W ysłou­ chow i.15

J a n S taipiński w sw oim „ P a m ię tn ik u ” p o d a je ,18 że M ic h ał G re k b y ł obro ń cą działaczy lu d o w y ch w d ziesiątk a ch procesów p olitycznych w e L w ow ie, R zeszow ie, Ja ś le i w in n y c h m ia sta ch .

W o k re sie m ię d zy w o jen n y m do najg ło śn iejszy ch procesów politycznych należy zaliczyć tzw . sp ra w ę ,,św ięto ju r s k ą ”. W procesie t j m b ro n ił adw . M ichał G rek obok adw oikatów tej m ia ry co T eodor D uracz i L eib L andau.

13 D r M ic h a ł G r e k (w s p o m n ie n ie p o ś m ie r tn e ) , „ C z a so p is m o A d w o k a tó w P o ls k ic h ” , L w ó w 1929, n r 10—12. P o r . ta k ż e L u c ja n M i l d w u r m : O M ic h a le G r e k u g a r ś ć w s p o m n ie ń , „ G ło s P r a w a ” , L w ó w 1929, n r 10—11. n P a m i ę t n i k t a j n y c h o r g a n iz a c ji n ie p o d le g ło ś c io w y c h n a te r e n i e b . G a lic ji w l a ta c h 1880— —1897. Z e b r a ł 1 u ło ż y ł W a c ła w M. B o r z e m s k i , L w ó w 1930, s tr . 92—97. is M o w a w p r o c e s ie k s. S to ja ło w s k ie g o p rz e c iw B. W y sło u c h o w i, L w ó w 1899. '* W a rs z a w a 1959, s tr . 385.

(9)

54 J a n K o c z n u r Nr 9 (69)

M ow ę o b ro ń cz ą adw . G re k a i in n y c h o b rońców p rzy ta cz a sp raw o zd a n ie ste n o ­ g raficz n e p t. „P ro ce s k o m u n istó w w e L w o w ie” (Lw ów 1923; n o w e w y d a n ie : W arszaw a 1958).

D nia 30 p a ź d z ie rn ik a 1921 r. K o m u n isty czn a P a r tia G alicji W schodniej (od r. 1923 — K o m u n isty cz n a P a r tia Z achodniej U k rain y ), stan o w iąca au to n o m iczn ą część sk ład o w ą K om u n isty czn ej P a r tii R obotniczej P olski, zorg an izo w ała k o n fe ­ re n c ję w za b u d o w an ia ch k la sz to ru Ś w iętego J u r a w e Lw ow ie. N a s k u te k d o n ie ­ sienia p ro w o k a to ró w p o lic ja u ję ła uczestników , a w ro k późn iej, d n ia 22 listo p ad a 1922 r„ rozpoczął się przed S ąd em P rzy sięg ły ch w e L w ow ie sły n n y proces, tzw . „św ię to ju rsk i” , p rzeciw ko 32 osobom , o sk arżo n y m o zbrodnię zd ra d y głów nej. S p ra w a zakończyła się w y ro k iem sk a zu ją cy m trze ch osk arżo n y ch n a trzy la ta ciężkiego w ięzien ia, p ięciu n a dw a la ta i 6 m iesięcy o ra z dw óch n a dw a la ta ciężkiego w ięzienia.

J a k ju ż w sp o m n ian o , w r. 1924 M ichał G re k b ro n ił w p o stę p o w an iu d o ra ź n y m S ta n is ła w a S teig e ra, oskarżonego o d o k o n an ie zam ach u n a p re z y d e n ta S ta n is ła w a W ojciechow skiego.

M ichał G rek p ia sto w a ł przez pew ien czas godność dziek an a L w ow skiej R ady A d w okackiej. O prócz d ziała ln o śc i zaw odow ej ro z w ija ł ży w ą d ziałaln o ść p olityczną, społeczną i p u b licy sty czn ą. W la ta c h 1900—1907 był (posłem do p a r la m e n tu a u s tria c ­ kiego. N ależał do g ru p y d e m o k ra tó w , k tó ra sy m p aty zo w ała z ru c h e m lu dow ym a so cjalisty czn y m . W k w ie tn iu 1914 r. n a k o ngresie w K ra k o w ie został w y b ra n y w icep rezesem P S L -L ew icy.

P o p ie ra ł rew o lu c jo n istó w w o k resie 1905 r., b iedotę wiejslką i sie ro ty chło p ­ sk ie.11

J a k o p u b lic y sta zam ieszczał a rty k u ły w „T ry b u n ie ” , „ P rzy ja cie lu L u u u ”, „ K u rie­ rze L w o w sk im ”, „D zienniku L w o w sk im ” i „Słow ie Polsikim”.

W d ru g iej połow ie X IX w iek u w G alicji w y ró ż n ia li się ta le n te m k rasom ów czym w y b itn i politycy, ad w okaci z zaw odu: F ra n cisz ek S m o l k a (1810— 1899)le i F lo ria n Z i e m i a ł k o w s k i (1817—1900).18

O głosili d ru k ie m sw oje m ow y: adw . F a u sty n J a k u b o w s k i „O bronę w s p r a ­ w ie k a rn e j d r a F e rd y n a n d a W eigla p rzeciw ks. W alerian o w i S erw a to w sk ie m u o w y stę p ek o b raz y ozci z § 488 i 491 u sta w y k a r n e j” (K rak ó w 1878) oraz ad w o ­ k a t Józef M o c h n a c k i o b ro n ę w te j sa m ej sp ra w ie (K raków 1878).

Z nany po eta K o rn e l U j e j s k i , nie będący ad w o k atem , ogłosił w zb io rk u m ów p t. „Żywo "Iowa Jerem ieg o 1863—1877” (Lw ów 1877) o b ro n ę w y p o w ied z ian ą przez niego w o b ro n ie w ła s n e j w procesie p raso w y m w e L w ow ie d n ia 10 p aź d ziern ik a 1863 r . ł0

U jejsk i był o sk a rż o n y o zam ieszczenie w to m ik u poezji d ed y k a cji k u czci o fi­ ceró w ro sy jsk ic h P op o w a i A lek san d ro w a . P ie rw sz y z n ic h w b re w ro zkazow i za­ b ro n ił strze la ć żołnierzom sw ojego o d d ziału do m a n ife stu ją c e j ludności W a rsza

-n K rz y s z to f D u -n i -n - W ą s o w i c z : M ic h a ł G r e k , „ P o ls k i S ło w -n ik B io g r a f ic z -n y ” , w y ­ d a w n ic tw o P o ls k ie j A k a d e m ii N a u k . W ro c ła w —K r a k ó w —W a rsz a w a 1960, to m V III/4, z e sz y t 39, s tr . 571—2. ie J ó z e f B i a ł y n i a C h o ł o d e c k i : F r a n c is z e k S m o lk a , L w ó w 1913. P o r . ta k ż e A d a m B i e ń k o w s k i : F ra n c is z e k S m o lk a , „ A lb u m b io g r a fic z n y z a s łu ż o n y c h P o la k ó w i P o le k w ie k u X IX ” , W a rsz a w a 1901, to m I, s tr . 438—440. 19 M in is te r F l o r i a n Z ie m ia łk o w s k i, K r a k ó w 1883; p o r. ta k ż e H e le n a Z i e m i a ł k o w s k a : W ro c z n ic ę s k o n u — P a m ię c i F lo r ia n a p o św ię c a H e le n a O k sz a , W ie d e ń 1901. 20 P r z e d r u k : K o r n e l U j e j s k i : P r z e m ó w ie n ia 1863—1891, L w ó w 1892; P r z e m ó w ie n ia 1863— —1893, P rz e m y ś ' 1893 o r a z P is m a w y b r a n e , K r a k ó w 1955.

(10)

Nr 9 (69) Z h is to r ii w y m o w y s ą d o w e )

w y , d ru g i w r. 1862 zm ienił treść depeszy cesarza do g e n e ra ła L u d ersa , n a k a z u ją ­ cej ja k n a jsu ro w sz e po stęp o w an ie w obec ludności.

M ow y oskarży cielsk ie i o b rończe lu b ich fra g m e n ty p rz y ta c z a ją p u b lik a c je p t.: „ S p raw a h r e h o ro w jk a ” (Lwów 1881). „P roces k u k iz o w sk i” (Kraików 1889), „ P ro ­ ces Jó z efa T yburcego H en d ig e ra w K ra k o w ie ” (K rak ó w 1892) i „P roces k ro ż a n ” (K raków 1896).

S p ra w o z d an ie ze sp raw y hrehorow skiej., toczącej się w r. 1881 p rze d S ąd em P rz y sięg ły ch w e Lw ow ie, p rz y ta c z a m ow ę p ro k . D y l e w s k i e g o i adw . L u ­ b i ń s k i e g o . N a p o d sta w ie w e rd y k tu sędziów p rzysięgłych są d sk azał J a n a W . za oszustw o n a 2 la ta w ięzienia. P ozostałych d w ó ch o sk a rż o n y ch uniew in n ił.

S p raw o zd an ie z p rocesu kuikizowskiego w r. 1881 p rzed S ąd em P rz y się g ły c h w e L w ow ie zam ieszcza m ow ę o sk a rż y cie lsk ą prok. G i r 1 1 e r a i obrończe a d w o k a ­ tó w R o i ń s k i e g o i D u l ę b y . W sp ra w ie tej M a ria S. i A le k sa n d e r S. o s k a r ­ żeni byli o sk ry to b ó jc ze m o rd e rstw o rozbójnicze. N a pod staw ie w e rd y k tu p rz y ­ sięgłych, k tó rzy odpow iedzieli przecząco n a zad an e im p y ta n ia , zapadł w yrok: u n ie w in n ia ją c y .

W broszurze pt. „P roces Jó z efa T y b u rceg o H e n d ig e ra ” zn a jd u je m y f ra g m e n t m ow y adw . S z a f l a r s k i e g o , w ygłoszonej w r. 1892 p rzed S ądem P rz y się g ły c h w K ra k o w ie. H en d ig e r oskarżony b y ł o to, że w m a ju 1892 r. w P e te rs b u rg u u stn ie„ a w K ra k o w ie p ise m n ie d o n ió sł ro sy jsk ie m u p u łk o w n ik o w i S iek ie rzy ń sk ie m u , z a ­ rzą d z a ją c e m u w y d ziałem p o lic ji bezpieczeństw a w P e te rsb u rg u , o zm yślonym p rz e z siebie, rzekom o w G alicji p rzygotow yw anym , zam ach u n a życie cesarza A lek san ­ d r a I II , a n ad to w K ra k o w ie p ow tórzył to d o n ie sie n ie u s tn ie ro sy jsk ie m u p u łk o w ­ nik o w i A n d rzejo w i M ikołajew iczow i M a rg ra fsk ie m u i w p ro w ad ziw szy w te n po d ­ stę p n y sposób w sp o m n ia n e osoby w błąd, w zam iarze w y rz ąd z en ia rząd o w i ro ­ sy jsk ie m u szkody, w y łu d ził 300 zł ir., tj. około 500 ru b li. Za czyn te n H e n d ig e r został skazan y n a 10 la t w ięzienia.

Do sły n n y c h procesów k ra k o w sk ic h n ależ y zaliczyć sp ra w ę L u d w ik a W a ry ń ­ skiego w r. 1880 i A u g u sty n a W róblew skiego w r. 1912.

P ro ces p rze ciw W a ry ń sk iem u i 34 in n y m oskarżonym toczył się p rzed S ąd em P rzy sięg ły ch w K ra k o w ie od 16 lu te g o do 16 k w ie tn ia 1880 r. A k t o sk a rż en ia z a ­ rz u c a ł o b w inionym , że należeli do ta jn e g o sto w a rz y sze n ia so c ja ln o -re w o lu c y j- nego, k tó reg o celem było o b alen ie d ro g ą g w a łtu ów czesnego u s tro ju p ań stw o w eg o

i społecznego. >

W sp raw ie ja k o o b rońcy o sk a rż o n y ch w y stę p o w a li adw okaci: M a c h a l s . k i , P i e n i ą ż e k : .i R o s e i n t o l a t t .

P rz eb ie g tego procesu, k tó ry zakończył się w y ro k iem u n ie w in n ia ją c y m , p rze d ­ sta w ił b a rw n ie E m il H ae ck e r w je d n y m z rozdziałów sw o je j iksiążki pt. „H isto­ r ia socjalizm u w G alicji i n a Ś ląsk u C ieszyńskim ” (K rak ó w 1933). A u to r p o d a je m. in. k ró tk ie streszczenie p rzem ów ień obrońców . M ow ę a d w o k a ta Jó z e fa R o - se n b la tta o k re śla jako św ietną.

W sporze G alicji i W ęgier o M orskie Oko w T a tra c h p raw polskich b ro n ił p ro f. d r O sw ald B a l z e r . O b sze rn ą sw o ją m ow ę zam ieścił w książce pit. „O M orskie O ko” (Lw ów 1906).

S p ra w o z d an ie pt. „O szczerstw a n a P o lsk ie T ow arzystw o E m ig rac y jn e p rze d s ą ­ d e m ” (Kraików 1913) przy ta cz a m . in. m ow ę adw . R o m an a B o g d a n i e g o i R e i n h o l d a .

W r. 1912 p rze d S ądem P rzy sięg ły ch w K ra k o w ie o dbył się proces p rzeciw ko A u g u sty n o w i W róblew skiem u i K azim ierzo w i C zechow skiem u, o sk a rż o n y m o to, że

(11)

56 J a, n K o c z n u r Nr 9 (69)

n a ru sz y li cześć w in n ą cesarzow i i członkom d o m u cesarskiego o ra z usiłow ali po dburzyć społeczeństw o do n ien aw iści i p o g ard y w zględem cesarza, w ła d z p a ń ­ stw ow ych, o rg a n ó w rząd o w y ch i a rm ii przez lżenie, sz y d erstw a i p rz e k rę c a n ie f a k ­ tów . P oza tym C zechow ski o sk a rż o n y b y ł o to, że sk a z a n y n a w y d a le n ie poza g ra n ic e p ań stw a, pow ró cił do G alicji.

O skarżonych b ro n ili adw o k aci: Jó zef D r o b n e r i Jó z ef M o s k w a . 21 M ow a D ro b n e ra , p rzełożona n a języ k n ie m ie ck i, u k a z a ła się w e w sp o m n ia n ej ju ż w jr- rżej p u b lik a c ji „S łynne m o w y o b ro ń cz e”.

A dw. D ro b n e r w sw ej m ow ie p o tę p ił zdecydow anie z b ro je n ia i w ojn ę.

„D alszym ty tu łe m o sk a rż e n ia — w yw odził — je s t tre ść odezw y p t. » A n ty m ilita- ryzm «. S tan o w i o n a o sk a rż en ie p rzeciw dzisiejszej fo rm ie siły zb ro jn e j i c a łe ­ m u system ow i ucisku, ja k i o rg a n iz a c ja te j siły zb ro jn e j w y w iera na całość sto ­ s u n k ó w publiczn y ch i ekonom icznych w pań stw ie. O prócz jednego zdania, k tó re je d n a k w ła śn ie P ro k u r a to r ia p a ń stw a ' opuszcza w sw ym o sk a rż en iu , m oże k aż d y z n a s śm iało podpisać treść tej odezw y. W szyscy je ste śm y zdania, że w o jn a s p ro ­ w a d z a nieszczęścia n a k r a j, że tysiące synów lu d u g in ie n a p olach b itew , a ty ­ s ią c e w ra c a srodze okaleczonych, że w o jn a niszczy s ta n gospodarczy je d n o ste k i ogółu, p ozostaw ia zgliszcza i ru in y i że po d b ity m je s t zarów no zw ycięzca, ja k i zw yciężony. W szyscy przy łączam y nasz głos przy każdej sposobności do p ro te s tu p rz e c iw tej fo rm ie m iędzynarodow ego zadośćuczynienia.”

Z p ra c te o re ty cz n y ch o w ym ow ie sądow ej, ja k ie u k az ały się w d ru g iej połow ie X IX w., zasłu g u je n a uw ag ę ro z p ra w a pt. „R zym ski m ów ca sąd o w y”. 22

A u to r tej pracy , M aurycy F i e r i c h (1856—1889), ukończył s tu d ia p raw n icze "w r. 1878. P o u z y s k a n iu d o k to ra tu stu d io w a ł w Liipsku. W r. 1881 h a b ilito w a ł się n a p odstaw ie ro z p ra w y „O zastęp stw o w procesie cy w iln y m ”. W r. 1886 został 'profesorem n ad z w y cz ajn y m procesu cyw ilnego i rzym skiego na U J . 23

P ra c a pt. „R zym ski m ó w ca sąd o w y ” za w iera sporo tra fn y c h m yśli i uw ag, k tó ­ r e nie p rz e sta ły być a k tu a ln e do dziś i w pełn i z a słu g u ją n a to, aby p rzy p o m ­ n ie ć je w spółczesnym m ów com sądow ym . F ie ric h żąd a od m ów cy nie tylko ta le n tu i w szech stro n n eg o w y k ształc en ia , ale p rze d e w szy stk im p o stę p o w an ia zgodnego

z z a sa d am i p ra w a , e ty k i i m oralności. M ów ca p ow inien być człow iekiem d obrym

— ir bonus. P o w in n y zdobić go anclty ©tyczne. W m o w ac h a u to r d o ra d z a jasność, zw ięzłość i p ro s to tę sitylu. Z aleca czytać dziieła z d ziedziny te o rii w ym ow y i sły n ­ n e m ow y, ja k ró w n ież p rzy słu ch iw ać się znak o m ity m m ów com i p rze ra b iać o d ­ p o w ied n ie ćw iczenia retoryczne.

In te re s u ją c ą pozycję sta n o w i też a rty k u ł Ju lia n a M o r e l o w s k i e g o pt. „K il­ k a słów o w ym ow ie są d o w e j” , zam ieszczony w „P rzeglądzie P ra w a i A d m in is tra ­ c j i”. 24 A u to r p rzy ta cz a ty tu ły k ilk u p ra c w ję zy k u n iem ieckim z dzied zin y te o rii w y m o w y sąd o w ej i p rz e d sta w ia sta ra n ia , ja k ie p rzedsięw zięto w różn y ch k ra ja c h , n p . w A u strii i N iem czech, celem pod n iesien ia poziom u k raso m ó w stw a sądow ego.

21 D w a p ro c e s y a n a r c h is ty c z n e w K ra k o w ie , K r a k ó w 1913. 22 „ P r z e g lą d S ą d o w y ł A d m in is tr a c y jn y ” , L w ó w , s ty c z e ń 1888.

2) F r y d e r y k Z o l l (s e n io r): M a u ry c y F ie r ic h , o d b itk a z „ P r z e g lą d u P o ls k ie g o ” , s ie rp ie ń 1889 r.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na język polski zostało przełożone z języka

ini jaliza yjnej uru hamiany jest konstruktor

P(SARS|T⊕)=P(T⊕|SARS)P(SARS) P(T⊕) brakujenamwartościP(T⊕),którąmożemywyliczyćzwzoru(5,str.14):

Figure 5 illustrates the error for all 29 ISCAS’99 bench- marks. As shown in this figure, although for some designs the error is zero or negligible, for some other designs the error

Akt urodzenia podrzutka obejmuje dane, których metryka zwykła nie zawiera, a które jak powtarzamy zmierzają do ustalenia pochodzenia dziecka. Z wszystkich tych faktów jedno

Sta- nowiła ostateczny i decydujący głos w światopoglądowej debacie na temat „judeo-chrześcijańskiego mitu” miłości Boga i człowieka, którego doskonałą

jące krzemionkę syntezowaną in-situ charakteryzują się lepszą dyspersją napełniacza, a wielkość cząstek tak otrzymanej krzemionki w przeważającej ilości wynosi

Po wyjściu 2-go zeszytu prenum erata