• Nie Znaleziono Wyników

"Das deutsche Echo auf die polnische Erhebung von 1830", Anneliese Gerecke, Wiesbaden 1964 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Das deutsche Echo auf die polnische Erhebung von 1830", Anneliese Gerecke, Wiesbaden 1964 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

7 0 4 K E C E N 'Z J E

n ik a ją d alsze k o n se k w e n c je : w 'tekście d ok on an o p e w n y c h sk ró tó w (u su w a ją c m .in. ob szern e w y w o d y V au trin a o n a jd a w n ie jsz e j h isto rii P o lsk i ze zgoła fa n ta sty czn y m i w y w o d a m i etym ologiczn ym i) oraz zaopatrzono go zw ięzły m w stę p e m M. C h o l e ­ w o - F l a n d r i n , ilu stra cja m i, n otą b ib liograficzn ą i c h r o n o lo g ic z n ą 8. W u w a ­ ga ch w śtę p n y c h d a liśm y w y r a z p rzek o n a n iu , iż o b o w ią zk iem h isto ry k a pozostaje ś le d z e n ie tr e śc i w sz e lk ic h źró d eł w sp ó łczesn ej św ia d o m o ści h isto ry czn ej i stąd te ż n iep o k ó j, ;iiż w y tw o r n y to m ik V au trin a, d e s c r ip ti o n to t a le d ’u n p a y s (tak głosi okładka), n ie zaopatrzony ob szern ym k o m en ta rzem ed y to rsk im stw a rza w su m ie fa łs z y w y obraz p o lsk ieg o w ie k u X V III.

S t a n i s ł a w S a l m o n o w i c z

A n n e lie se G e r e c k e , D as d e u ts c h e Echo au f die po ln isch e E r h e ­

bung v o n 1830, W iesb ad en 1964, s 159.

J e st to rozp raw a d ok torsk a u n iw e r sy te tu w M onachium . P ierw sze zdanie przed ­ m o w y brzm i: „M iędzy w ie lo m a n iero zw ią z a n y m i p rob lem am i tera źn iejszo ści jest p y ta n ie, jak m o żn a zn orm alizow ać zn o w u p o lsk o -n ie m ie c k ie stosunki... J e st rzeczą in teresu ją cą zbadać la ta 1830— 32, g d y n ie b y ło śla d u w r o g o śc i”. Ta zap ow ied ź n a stra ja sym p atią d la autorki. N ie tu je s t o czy w iście m ie js c e w sk a z y w a ć n a p o li­ ty czn y w y d ź w ię k om aw ian ej rozp raw y. Z góry m o żn a jed n ak stw ierd zić, że autorka p iszą c o ech ach p o w sta n ia (listopadow ego sk rzętn ie p rzem ilczała w s z y stk ie n ie m a l k ro k i w r o g ie w sto su n k u d o p ow stan ia, choć w p aru m ie jsc a c h lo ja ln ie zaznacza, iż sto su n ek rzą d ó w p ru sk ieg o i au stria ck ieg o do p o w sta n ia jak i w sz y stk ic h in n y ch c zy n n ik ó w o ficja ln y ch w N iem czech b y ł do naszego p o w sta n ia n iep rzy ch y ln y .

D ru ga u w aga k ry ty czn a : dla au tork i „ n iem ieck ie e c h a ” to tak że sta n o w isk o C zech, W ęgier, G alicji, ba, ta k że P o zn a ń sk ieg o . T ak ie u jęcie jest dość zask ak u jące.

T rzecia u w a g a ogóln a to p o tra k to w a n ie p rzez au tork ę całego ok resu 1830— 1832 jak o całości, gd y nam się w y d a je , że sta n o w isk o w o b e c p o w sta n ia a sta n o w isk o w o b ec rzeszy em ig a n tó w to są rzeczy różne.

A u tork a czyni zarzut sw ym p op rzed n ik om , że ogran iczali się albo tylk o do lir y k i n iem ieck iej (P o l e n l i e d e r ) albo, gdy u w zg lęd n ia li prasę, czyn ili to w sposób bardzo u ła m k o w y . S a m a p rzerob iła b lisk o 50 organ ów p ra so w y ch i to sta n o w i g łó w n ą w a rto ść tej p ra cy dla n as, bo u n a s o c zy w iście ó w czesn e g a zety n iem ieck ie, a zw łaszcza bardzo 'liczne g a zety lo k a ln e z la t 1830— 1832, są p rzew ażn ie n ie d o ­ stęp n e. A u tork a n ie w y k o rzy sta ła jed n a k żadnej g a zety g d ań sk iej ani k r ó le w ie c k ie j, n ie c y tu je g a zety w y ch o d zą cej w E lblągu, brak też W rocław ia. B y ć m o że te g a zety n ie są ob ecn ie d ostęp n e w NIRF.

L iteratu ra n ie w y ró żn ia b roszur i k sią ż e k w sp ó łc z e sn y c h od opracow ań. L iczba w y k o r z y sta n y c h prac w sp ó łc z e sn y c h je s t pokaźna. N ie słu sz n ie , zdaje m i się, autorka sp o stp o n o w a ła R au m era, o k tó ry m p is a ł n ied a w n o J. W i l l a u m e (też p o n ie ­ m ieck u ). D ziw i brak p a m ię tn ik ó w C a n n itz-D a lw itza , p ru sk ieg o a tt a c h é m i li ta i r e w g łó w n ej k w a terze D ybicza. A u to rk a n ie w ie , że p u b lik o w a n o >u n a s szereg rap or­ tó w k o n su la p ru sk ieg o w W arszaw ie, Schmiitta. P rzeo czy ła rozp raw k ę K o h u t a o sta n o w isk u M oltk ego w o b ec P o lsk i w la ta c h 1828—1830, zam ieszczoną w „O esterreioh isch e R u n d sch a u ” z 1916 r. Z rozum iałe, ż e p o z y c je b ib lio g ra ficzn e w języ k u p o lsk im są bardzo u łam k ow e. Skoro au tork a p róbuje o k reślać u d zia ł W ielk op olan w p o w sta n iu , n a leża ło u w zg lęd n ić dane W o j t k o w s k i e g o . P o w s ta ł

8 W s k r o m n e j n o c i e c h r o n o l o g i c z n e j u d e r z a , iż n i e z n a l a z ł o s ię m i e j s c e n a w z m i a n k ę o p o w o ł a n i u K o m i s j i E d u k a c j i N a r o d o w e j , c h o ć m ó w i s ię o R a d z i e N i e u s t a j ą c e j , w t y m k o n t e k ś c i e n i e i s t o t n e j . W ś r ó d i l u s t r a c j i o b o k B. B e l o t t o C a n a l e t t o p r z e w a ż a j ą o b y c z a j o w e o b r a z k i N o r b l i n a . S z k o d a , iż z a b r a k ł o m i e j s c a d la p r e z e n t a c j i d o r o b k u c z a s ó w s t a n i s ł a w o w ­ s k i c h w z a k r e s i e s z t u k p i ę k n y c h .

(3)

R E C E N Z J E 70 5

obraz całk iem fa łszy w y : autorka p rzyzn aje się, że n ie m oże u sta lić, czy szw adron czy ca ły p u łk P o zn a n ia k ó w b ra ł u d zia ł w w a lk a ch , a ryzyfeuje zu p ełn ie b łęd n ą tezę, że ud ział w p o w sta n iu z P o zn a ń sk ieg o w z ię ła je d y n ie szla ch ta (s. 130). N ie m ożn a oprzeć się w a ż e n i u , że je s t to ja k iś r e lik t bism arkow slkiej tezy o p o lsk ich n a cjo n a lista ch szlach eck ich , a lo ja ln y m w o b e c P ru s p o lsk im chłopie.

Z d rugiej stron y od n otow ać n a leży , że w k ilk u m ieljsoach ocen a p o w sta n ia jest bardzo sym p atyczn a: „P olacy w a l czyli fa n a ty czn ie i zręczn ie” (s. 12). S y m p a tia d la P o lsk i b y ła u d zia łem n ie ty lk o sp o łe c z e ń stw w p a ń stw a ch , k tó re m ia ły k o n sty ­ tu cję i w r o c z y ły n a drogę lib e r a ln e g o rozw oju . S k ła d k i dla w a lc z ą c y c h P o la k ó w o b jęły bardzo różne w a r stw y sp o łeczn e aż do ch ło p stw a i słu żb y d om ow ej, ro b o tn i­ k ó w fa b ryczn ych . „Z aszczyt przynosi u n iw e r sy te to w i w G iessen — w e d łu g au tork i —■ d ecyzja sen a tu p rzy jęcia p a ru stu d e n tó w P o la k ó w ” (s. 95).

N a to m ia st zam k n ięcie, ja k ie d aje a u tork a, b u d zi zastrzeżen ia. P is z e o n a (s. 137): ,,L ib era ło w ie w ie r z y li, ż e P o la cy w a lczą w sz y sc y , p rasa urzęd ow a b y ła bard ziej rea listy c zn a , w a lc z y ła je d y n ie szllachta... N ie ch od ziło o żad n e w z n io s łe idee, a'le o resta u ra cję P o lsk i z 1795 r. [sic.']”. A u tork a o c zy w iście n ie zna d y sk u sji n a tem a t ch arak teru p o w sta n ia w n aszej litera tu r ze w la ta c h p ięćd ziesią ty ch . N ie m ia ła ta k ż e okazji b y w sp o m n ieć o is tn ie n iu k lu b u w W arszaw ie, o elem en ta ch r e w o lu ­ cy jn ej tra d y cji, o h a sła ch rep u b lik a ń sk ich .

G łów ną p o d sta w ą in fo rm a cji autorki jest p rasa. N ie p ró b o w a ła się g a ć do m a ­ te r ia łó w p o licy jn y ch . W r e z u lta c ie w sp o m in a w w ie lu m ie jsc a c h o p o w sta w a n iu „ P o len v erein ” -ó w , le c z n ig d z ie n ie podaje d o k ła d n ie ich n a zw y i liczeb n o ści, n ie p ró b o w a ła szukać ak t ty c h organizacji, n ie p o d a ła n a w e t m apki ich ro zm ieszczen ia. In fo rm a cje n a ten te m a t są rozrzucone, dla au tork i je s t to jak iś m argin es. M oim zd an iem jest to sta n o w isk o g łęb ok o n iesłu szn e. J e śli fe r u je s ię są d , ż e sp raw a p o lsk a w sp o łe c z e ń stw ie n ie m ie c k im w y w o ła ła ech a zn aczn ie siln iejsze, n iż ru ch filh e lle ń sk i, czy ru ch sy m p a tii dla w a lc z ą c y c h z T urcją S erb ów , ż e p o lo n o filizm b ył w N iem czech siln iejszy , n iż w in n y c h k rajach E uropy ,(s. 14), n a leża ło p o k u sić s ię o p o k a za n ie m ech a n izm u fu n k cjo n o w a n ia p o lsk ic h to w a rzy stw . A u to rk a n ie cy tu je p racy L izy C u k i e r m a n „ P o len fre u n d lich e B e w e g u n g in F ran k reich im . J. 1830— 31 im L ic h te d er V o elk en so liid a rita ets-B ew eg u n g ”, W arszaw a 1926. N ie zna p racy P r i v a t „L 'insurrection p o lo n a ise et ses éch os à l’o ccid en t”, L a u sa n n e 1918. G dy się w y g ła sz a są d p o ró w n a w czy , n a le ż a ło te p o zy cje u w zględ n ić.

Z k sią żk i d o w ia d u jem y s ię w ie lu szczeg ó łó w o red a k to ra ch i n a k ła d a ch czaso­ pism . Jed n a k że w b ib lio g r a fii n ie fig u r u je żadna p ra ca n a tem a t h is to r ii p ra sy w N iem czech .

P a rę drobiazgów . O czy w iście n ie M ikołaj I a A lek sa n d er I z n ió sł jaw n ość obrad .sejm ow ych w W arszaw ie i(s. 10). T eodor M o ra w sk i w k w ie tn iu 18.31 r. n ie b y ł m in istrem sp ra w zagran icznych (s. 53). In form acje au tork i o F isc h a u i depor­ ta cji żo łn ierzy są bardzo la k o n iczn e i n ie ś c isłe (s. 129).

S k o ro autorka w ło ż y ła ty le trudu, b y zebrać n a zw isk a w sz y stk ic h lek arzy, k tó ­ rzy p o śp ie sz y li z N ie m ie c do P o ls k i, n a leża ło u w zg lęd n ić ocenę ich p ra cy w n a szy ch op ra co w a n ia ch d o ty czą cy ch słu żb y zdrow ia w p o w sta n iu . N a z w isk o gen. S zn a jd eg o w y stę p u je w te k ś c ie w fo r m ie zn iem czon ej S ch n eid er, ty lk o w in d ek sie zazn a­ czono, że p isa n o tak że Sn aide i Sn ayd e, tu zresztą n a zw a n y je s t m ajorem (s. 157). A u to rk a n ie zna in c y d e n tu z sy n em rad cy R eitzen h eim a i ok oliczn ości, ż e z G a­ lic ji jak o och o tn icy zg ła sza li się do p o w sta n ia lic z n i sy n o w ie n iem ieck ich u rzęd n i­ k ó w . G d yb y au tork a m ia ła w ręk u „B ib liografię h isto rii P o ls k i X I X w .” p od red. St. P ł o s k i e g o, zn a la zła b y w nie'j ta k że n iek tó re w sk a z ó w k i co do n iem ieck ich broszur. Sam a podaje w ie le ta k ich , k tó ry ch n a sza b ib lio g ra fia n ie u w zg lęd n iła , aile je s t k ilk a , 'które fig u ru ją u P ło sk ieg o , a n ie m a ich w w y k a z ie p a n i G erecke.

(4)

706 B E C E N 'Z J E

C zy teln ik p o lsk i zn ajd zie w k sią ż c e sz e r e g k o n k r e tn y c h i u p orząd k ow an ych in form acji p ra so w y ch d ających r z e c z y w iśc ie im p o n u ją cy obraz ro zm ia ró w ru chu p rop olsk iego w n ie m a l w sz y stk ic h k rajach n iem ieck ich . D otych czas w ie d z ie liś m y o tym , że n p . n a w e t w P ru sa ch W schodnich p o sta w a lu d n ości w o b ec n a sz y c h od d ziałów , które p rzek ro czy ły gran icę z G iełgu d em b y ła bardzo p rzych yln a. W ia­ dom o b yło o en tu zja sty czn y m w ita n iu n a szy ch em ig ra n tó w w N ie m c z e c h śro d k o ­ w y c h i p o łu d n io w y ch . K sią żk a daje w tej sp ra w ie w ie le n o w y c h m a teria łó w . U d a ło się jej chyba ud ow od nić, ż e b łęd em b y ło b y p rzyp u szczać, iż ty lk o 'kraju p o łu d n io w o n ie m ie c k ie b y ły ogarn ięte ruchem p o lo n o filsk im .

J ó z e f D u t k i e w i c z

K rzy szto f G r o n i o w s k i , K w e s t i a a grar n a w K r ó l e s t w i e P o l ­ s k i m 1871— 1914, P a ń stw o w e W y d a w n ictw o N a u k o w e, W arszaw a 1966,

s. 267.

D zie je w s i i ro ln ictw a w K r ó le stw ie P o lsk im w la ta c h 1864— 1914 n ie sta n o w iły dotąd p rzed m iotu szerszego z a in tereso w a n ia h istoryk ów . B rak jest p raw ie zu p ełn ie prac m o n o g ra ficzn y ch z te g o zakresu. D la teg o też k sią żk a K. G r o n i o w s k i e g o d otycząca k w e s tii agrarnej w e w si p o u w ła szczen io w ej p o sia d a duże zn a czen ie już p rzez sam fa k t p o d jęcia tego tem atu.

Z am ierzen iem au tora b yło od p ow ied zieć n a p y ta n ie: „jakie zm ian y sp o łeczn e i p o lity c z n e zaszły n a w s i od u p adku p o w sta n ia sty c z n io w e g o do w y b u c h u I w o jn y ś w ia to w e j”. D la o sią g n ięcia w y ty c z o n e g o celu K. G ron iow sk i w y b r a ł orygin aln ą i p racoch łon n ą drogę bad aw czą p o leg a ją cą na łą c z e n iu szczeg ó ło w ej an alizy jed ­ n o stk o w ej z zab iegam i sy n tety czn y m i. P u n k tem w y jśc ia tej m eto d y sta ły się a n a li­ ty c z n e stu d ia n ad k ilk u n a stu w y b ra n y m i k om p lek sa m i dóbr typ u la ty fu n d ia ln e g o w ra z ze w sia m i sta n o w ią cy m i część dóbr w o k r e sie p rzed u w ła szczen io w y m . /Zebrany m a teria ł autor n a stę p n ie p o ró w n y w a ł z o góln ym i p u b lik a cja m i d oty czą cy m i całego K ró lestw a P o lsk ieg o . „K on fron tacja z m a teria ła m i d oty czą cy m i sp raw o g ó ln iejszy ch p o z w o liła z jed n ej strony, ująć w e w ła śc iw y c h p rop orcjach sp ecy fik ę la ty fu n d ió w , z d rugiej zaś b ez ob aw zn iek szta łce n ia w y n ik ó w zu ży tk o w a ć znaczną część w n io s ­ k ó w przy k r e śle n iu p rób n ej sy n tezy k w e s tii agrarnej w 'K rólestw ie P o lsk im ” —· stw ierd za autor (s. 227). C zy p rzy jęta m eto d a jest .słuszna i efek ty w n a ? C zy w n io sk i oparte n a a n a lizie w y b ra n y ch la ty fu n d ió w m ogą b y ć isto tn y m szczeb lem w b u d o ­ w a n iu ogólnej syn tezy? O dpow iedź n ie m oże być jedn ozn aczn a. N ie w ą tp liw ie an a­ liza w y b ra n y ch k o m p lek só w dóbr m o ż e zasad n ie p o słu ży ć d o w y su w a n ia w n io sk ó w d o ty czą cy ch w sz e lk ic h dóbr la ty fu n d ia ln y ch . R ep rezen ta cja jest w y sta rcza ją ca : autor b ad a 14 z 108 la ty fu n d ió w . G orzej je s t z dok on an ym w y b o rem , k tó ry p r e fe ­ r o w a ł la ty fu n d ia ze w sch o d n iej części K ró lestw a . W szczególn ości n ie w y d a je się

celow a rezy g n a cja autora „z w y b o ru jako n ie ty p o w y c h , w y m a g a ją cy ch o d m ien ­ n y ch badań, dóbr u p rzem y sło w io n y ch w p o łu d n io w o -za ch o d n iej części K r ó le stw a ” (s. 8). M u sia ło to p rzy n ieść p ew n e, acz d op uszczalne, ' S k r z y w i e n i e obrazu w si w b y ły c h dobrach la ty fu n d ia ln y ch .

G łów ną jednak w ą tp liw o ś ć budzi zam ierzen ie ro zcią g n ięcia w n io sk ó w d o ty ­ czących k o m p lek só w w ie lk ie j w ła sn o śc i n a całą w ie ś K ró lestw a . A u to r w id zi sp e ­ cy fik ę sto su n k ó w w s i la ty fu n d ia ln y ch , jednak w dość w ą sk im zak resie. P rzestrzeg a przed m ech a n iczn y m p rzen oszen iem „ w n iosk ów d o ty czą cy ch w zn acznej m ierze oaz feu d a lizm u n a te/reny b ard ziej za a w a n so w a n e w ro z w o ju ” (s. 227). O g ra n iczen ie sp e c y fik i dóbr la ty fu n d ia ln y c h ty lk o do te g o zagad n ien ia jest n a p e w n o zn aczn ym uproszczeniem . M etoda form ow an ia ogóln ej sy n tezy w y łą c z n ie w oparciu o an alizę la ty fu n d ió w n ie m o że b y ć p ra w id ło w a . B ezp ośred n ie d ow od y b ęd ą p rzytoczon e później. K . G ron iow sk i zd aw ał sobie z tego dosk on ale spraw ę, n ieraz m u s ia ł b ad ać

Cytaty

Powiązane dokumenty

(Die Dampfschiffe sind in den Hauptzahlen mit enthalten, indess unter der Zeile m it Kursiv-Ziffern noch besonders angegeben.). Zusamm en von und nach deutschen

Unter sehei- dungs Signal.. des

Das Verzeichnis enthält alle zur Führung der Reichsflagge berechtigten, am 1.. — D ie Angaben sind den L iste n der See-Berufsgenossenschaft, welche in

Alphabetisches Verzeichnis der deutschen 1... (F

deutsche Handelsm arine 1939... Swinem

Fracht- Personen- Fracht-u.. Fischereifahrzeuge). Brutto-Raumgehalt in

Schleppschiffe und -Schiffe m it Hilfsantrieb (Segel, Motor) vom I.. Zunächst sind sie w ie im Seeschiffsregister

Dampfschiffe nach dem Stande vom i... Weser- F isch