• Nie Znaleziono Wyników

Teoria pawdopodobieństwa w badaniach rytmu wiersza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Teoria pawdopodobieństwa w badaniach rytmu wiersza"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Aleksandr Prochorow

Teoria pawdopodobieństwa w

badaniach rytmu wiersza

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 61/3, 113-127

(2)

Z A G A D N I E N I A J Ę Z Y K A A R T Y S T Y C Z N E G O

P a m iętn ik L itera c k i L X I, 1970, z. 3

A L E K SA N D R PROCHOROW

TEORIA PRAW DOPODOBIEŃSTW A W BADANIACH RYTMU W IERSZA *

Je śli pom inąć nieliczne w y jątki, tek st w ierszow any różni się od p ro ­ zaicznego w ystępow aniem w jego ry tm ie podstaw ow ych praw idłow ości, któ re m ożna określić w term in ach dość prostego, d yskretnego m odelu ry tm u . P raw idłow ości te mogą w ystępow ać system atycznie (jak np. w w ierszu klasycznym ) lu b statystycznie, tj. z określoną przew agą ty ch lub innych układów rytm icznych (np. w w ierszach M ajakowskiego); w spólną cechą owych praw idłow ości jest ich d y sk re tn y c h a ra k te r kom - binatoryczny. Po leg ają one nie na zw ykłym p o w tarzan iu jednakow ych elem entów rytm icznych, ale n a zachow aniu określonych p raw odpow ie- dniości m iędzy realn y m ry tm em a idealnym schem atem m etrycznym . Będziem y tu dow odzili podstaw ow ej tezy: ze w zględu n a konieczność przekazan ia in fo rm acji sem antycznej dźwiękowa s tru k tu ra m ow y (rów ­ nież w ierszow anej) podlega prostym praw idłow ościom statysty czny m , k tó re m ożna obliczyć za pomocą teo rii praw dopodobieństw a wówczas, gdy tej konieczności nie przeciw działa trad y cja a rty sty c z n a 1, realizo w a­ n a system atycznie (św iadom ie lub nie) przez danego poetę.

* N in iejszy a rty k u ł referu je w y n ik i badań w y k o n a n y ch p rzez autora i N . S w i e - 11 o w ą przy bezp ośred n im u d ziale i k ie r o w n ic tw ie A . K o ł m o g o r o w a . — A u tor p ra g n ie w y ra zić sw ą szczerą w d zięczn o ść prof. M arii R en a cie M a y e n o - w e j za p rop ozycję w y d ru k o w a n ia tego artyk u łu , a ta k ż e m g r o w i Jerzem u F a- r y n o, k tóry u w a żn ie p rzejrzał ręk op is i p oczyn ił szereg c en n y ch u w ag.

1 In fo rm a cję n iezależn ą od dźw ięk u m o w y i w y n ik a ją c ą jed n ozn aczn ie z p raw g r a m a ty k i (z sen su poiszczególnych słów ) A. K o ł m o g o r o w p rop on u je n a zy w a ć p o za d źw ięk o w ą tr e ś c ią m ow y, a b y odróżnić ją od w y r a z isto śc i d źw ięk o w ej. N ie u leg a w ą tp liw o ś c i, że p o za d źw ięk o w a treść m o w y i jej b ezp ośred n ia w y ra zisto ść d ź w ię k o w a w y n ik a ją z o góln ej k o n cep cji utw oru i tw orzą jed n ą całość. B adania śro d k ó w w y r a z isto śc i d źw ięk o w ej służą w osta teczn y m rachunku ogóln ym celom badań nad u tw oram i p oetyck im i.

(3)

U odbiorcy tek stu w ierszow anego (mówionego lub pisanego) w y tw a­ rz a się szczególne n astaw ien ie uw agi n a dźw iękow ą w yrazistość m owy. N ajprostszym sposobem w yw ołania u czyteln ik a takiego n astaw ien ia jest podporządkow anie m ow y p ew ny m prostym , dostatecznie często w y stę­ p u jący m praw idłow ościom . W klasycznej i w spółczesnej poezji ro sy j­ skiej takim i praw idłow ościam i są przede w szystkim podporządkow anie

ry tm u m ow y o kreślonem u schem atow i m etry czn em u oraz re g u la rn e po­ jaw ian ie się ry m o w an y ch k lau zu l w ersów . M etrem n azy w am y re g u la r­ ność ry tm u 2, któ rej c h a ra k te r jest n a ty le określony, aby w yw ołać: a) oczekiw anie p o tw ierd zen ia tej reg ularn o ści w dalszych w ersach, b) spe­ cyficzne odczucie „zakłóceń”, gdy się ona n ie p o ja w ia 3. P e rce p c ja p ra ­ widłowości m etry czn y ch dokonuje się bez św iadom ego rach u n k u . W p rz y ­ p ad k u m etró w dobrze znanych graniczę m iędzy w a ria n tam i m etry cz­ n ie dopuszczalnym i i niedopuszczalnym i w yczuw a się nieom ylnie. P ełn e w y ko rzy stan ie w szystkich w a ria n tó w dopuszczalnych m etry czn ie od­ b iera się bezpośrednio jako giętkość rytm icznej s tr u k tu ry u tw oru. J e d ­ nakże ścisłe, logiczne sfo rm u łow an ie k ry te rió w rozróżniania w arian tów dopuszczalnych i niedopuszczalnych w ym aga niekied y pew nych zabie­ gów logicznych. Niżej k ry te ria te zostaną u ję te jako podstaw ow e p raw a odpow iedniości realnego ry tm u i sch em atu m etrycznego klasycznego czterostopow ego jam b u rosyjskiego.

K ażdy m e tr dopuszcza w iele w arian tó w ry tm u dla pojedynczego w e r­ su lub ciągu w ersów . W latach 1910— 1930 badacze rosyjscy: A. Biełyj, B. Tom aszewski, G. Szengeli i inni, a obecnie K. T aran ow ski dokonali pełnej k lasy fik a c ji w a ria n tó w ry tm iczn y ch dopuszczalnych w rosyjskich m etrac h klasycznych oraz sporządzili sta ty sty c z n y opis użyc.ia ty ch w a­ ria n tó w p rzez różnych poetów . S tw ierd zili oni, że s ta ty s ty k a w arian tów ry tm u w poszczególnych częściach jednego u tw o ru (np. w rozdziałach

Eugeniusza O niegina) i w jed n oro d n y ch g ru p ach utw oró w jednego poety

lu b poetów całego k ie ru n k u w y k azu je znaczną stabilność. W ślad za K ołm ogorow em odróżniam y m e tr jak o praw o n arzu cające realn em u r y t­ m ow i m ow y pew ne ograniczenia (zw ykle dość proste) od m e tru jako obrazu arty sty czn eg o 4. W ielu badaczy dowiodło, że u różnych poetów , ja k też w różnych u tw o rach tego sam ego p o e ty może w ystępow ać zupeł­ n ie inny ob raz arty sty c z n y czterostopow ego jam bu. A d ek w atn y opis dźw iękow ego obrazu m e tru d a je w łaśn ie s ta ty s ty k a w a ria n tó w ry tm ic z ­

2 R ytm ro zu m ia n y tu jest jak o g ru p o w a n ie s ię sy la b a k cen to w a n y ch i n iea k - c en to w a n y ch , rozk ład p rzed zia łó w m ięd z y w y r a z o w y c h i pauz.

3 Zob. p race A. K o ł m o g o r o w a i A. P r o c h o r o w a : О дольнике совре­ менной русской поэзии. „Вопросы языкознания” 1963, nr 6; 1964, n r 1.

(4)

T E O R IA P R A W D O P O D O B IE Ń S T W A ... 115

nych i sposobów ich łączenia w sąsiadujących ze sobą w ersach. Ju ż A. Biełyj p o tra fił tą m etodą ukazać treściw ą c h a ra k te ry sty k ę zm ian ob­ razu czterostopow ego jam bu, jakie zaszły n a p rzestrzen i w ieków X V III i XIX.

Sam opis nie w ystarczy jednak, by zrozum ieć istotę rzeczy. Liczba c h a ra k te ry sty k staty sty czn y ch dźwiękowego obrazu m e tru jest nieo g ra­ niczona. J a k stw ierdziło w ielu badaczy, niekiedy z góry wiadomo, że zbędne jest dalsze zw iększanie zestaw u c h a ra k te ry sty k statystyczn y ch. Tom aszew ski np. dowiódł, że w Borysie G odunow ie s ta ty sty k a fo rm pięciostopow ego jam b u z cezurą w ynika ze sta ty sty k i półw ersów i da się z niej w yprow adzić za pom ocą p raw a m nożenia praw dopodobieństw . T aranow ski i K ołm ogorow uzyskali ten sam w ynik dla półw ersów sze- ściostopowego jam b u różnych okresów poezji rosyjsk iej. Rozszerzając obserw acje n a w a ria n ty przedziałów m iędzy w yrazow ych, K ołm ogorow i P rochorow sp raw d zili niezależność półw ersów w B orysie G odunow ie z w ynikiem rów nie pozytyw nym . I wreszcie — Kołm ogorow , P roch orow i Ryczkow a stosując odpow iednie k ry te ria znaczeniow e w y kryli, że frek w en cję „ fig u r” Biełego dla czterostopow ego jam bu praw ie zawsze m ożna otrzym ać z jego w łasnych danych dotyczących fre k w e n c ji fo rm poszczególnych w ersów w edług tw ierd zenia o m nożeniu praw dopodo­ bieństw . N aw et w stępne obserw acje tego rodzaju pozw alają sądzić, że w ybór w arian tó w ry tm u w obrębie ograniczeń n arzucan ych p rzez m e tr je st pod w ielom a w zględam i następ stw em n a tu ra ln y c h ten d en cji języka. Praw dopodobnie po to, aby oddzielić działanie tych ten d e n c ji od p rze ­ sunięć staty sty czn y ch u jaw n ian ych za pomocą c h a ra k te ry sty k , odzw ier­ ciedlających sw oistą percepcję m etru w twórczości danego p oety (istnie­ nie tak ich przesunięć udow odniło w ielu badaczy), trz e b a było zbudow ać m odele tego „najłatw iejszeg o ” jam bu, k tó ry pow stanie, jeśli p o dporząd­ kować język wym ogom m etru i nie troszczyć się o w yrazistość dźw ię­ kową. Podobne m odele zbudow ali Tom aszewski i Szengeli, po pełniając jed n ak istotne błędy logiczne. Inne m odele jam bu, k tó re dadzą się zaak­ ceptow ać, zbudow ali Kołm ogorow, P ro ch o ro w i R yczkow a (ponadto M. G asparow opracow ał m odel tonicznego w iersza tró j zestrój owego). J e d ­ nakże przed p rzy stąp ieniem do om ówienia ty ch m odeli należy:

1) określić schem at m etryczny;

2) ustalić podstaw ow e p raw a odpowiedniości schem atu m etrycznego i realnego ry tm u m owy, mieszczące się w ram ach tego schem atu;

3) sform ułow ać praw idłow ości rytm icznej s tru k tu ry zw ykłej m ow y i znaleźć n a tu ra ln ą sta ty sty k ę rytm icznych typów słów.

(5)

S chem at m etryczn y i podstaw ow e praw a odpow iedniości 5

W iersz k lasyczny odbiera się zawsze na tle pew nego schem atu m e­ trycznego, zapisyw anego za pom ocą znaków:

— s y la b a m ocn a ^ sy la b a słab a

-i- sy la b a a k cen to w a n a 0 sy la b a n iea k cen to w a n a

1 o b o w ią zu ją cy p rzed ział m ięd z y w y r a z o w y

W schem acie m etry czn y m u jaw n ia się p raw o g ru po w ania Sylab „m o­ cn y ch ” i „ słab y ch ” oraz położenie obow iązujących przedziałów m iędzy- w yrazow ych. Np. schem at w ersu z Borysa G odunow a (pięciostopow y ja m b z cezurą) p rzy b ie ra postać:

w — w — J — iu — _£. (/-i)

W ersy o jedn ak o w y m schem acie — to w ersy tego sam ego typ u. Róż- n e ty p y w ersów n a stę p u ją po sobie albo w edług określonego porządku, albo u k ład a ją się w dow olnej kolejności. Liczba tych n a stę p u jąc y c h po sobie odm ian w ersów je st zw ykle bardzo ograniczona — w klasycznym jam b ie czterostopow ym ty lk o dwie:

JL

^ — w r\

W E u g en iu szu O nieginie tw o rzą one stro fę w edług określonego sche­ m atu . N ajw iększa ilość dow olnie g ru p u ją c y ch się typów w ersów w y stę ­ p u je w klasyczn y m w olnym jam b ie (M ąd rem u biada G ribojedow a), gdzie je st ich trzy n aście (od 1- do 13-zgłoskowca).

A oto c z te ry p ra w a odpow iedniości realnego ry tm u w ersu i jego sche­ m a tu m etrycznego.

1. W ers pow inien zaw ierać w y n ik ającą ze schem atu liczbę sylab. D latego też każd a sylab a realnego w ersu zajm u je określone m iejsce w schem acie i zależnie od tego n azy w a się m etry cznie słaba lu b m e­ try c z n ie m ocna.

2. S ylaba ak cen tow an a w schem acie m usi być też ak cento w ana w rze ­ czyw istości, a n ieak cen to w ana w schem acie — n ieak cento w ana w rze ­ czywistości.

3. O bow iązujący w schem acie p rzedział m iędzyw yrazow y m usi roz­ dzielać sy laby należące do dw óch różnych słów ry tm icznych.

5 B ard ziej w y cz e r p u ją c e o m ó w ie n ie te j k o n cep cji za w iera a rty k u ł A. K o ł - m o g o r o w a i A. P r o c h o r o w a : К основам русской классической метрики. W zbiorze: Содружество наук и тайны творчества. Москва 1968.

(6)

T E O R IA P R A W D O P O D O B IE Ń S T W A .., 117

4. A kcent n a słabej sylabie schem atu m etrycznego może pojaw iać się

tylko wówczas, gdy podporządkow ane tem u akcentow i słowo rytm iczn e nie zaw iera sylab m ocnych. Dla czterostopow ego jam bu praw o to m a w yraźniejsze sform ułow anie: akcent n a sylabie słabej je st dozw olony tylko w tedy, gdy sylaba ta tw orzy odrębne, sam odzielne (pełnoznaczne) słowo 6. Np. w ers

B u d u ja w solovojinom sadu

— to trzystop o w y anapest, jeśli budu i ja trak to w ać jako oddzielne sło­ w a rytm iczne:

Ale jeśli budu ja uznać za jeden w yraz rytm iczny, wówczas n a m ocy ostatniego p raw a odpowiedniości schem at trójstopow ego an ap estu u le­ gnie zniekształceniu

iJ j — I - L ^ I JL

P rz y k ła d ten w skazuje, że dlà pełnego sform ułow ania p ra w odpo­ w iedniości realnego ry tm u w iersza i schem atu m etry czn ego niezbędna jest k lasy fik acja akcentów w edług ich siły względnej, poniew aż w ro ­ syjskim w ierszu klasycznym n aw et bardzo słabe ak centy m ogą być „m e­ try c z n ie znaczące”. Za m a te ria ł takiej k lasy fik acji należy p rzy jąć słow a w tekście nie podlegającym szczególnym ograniczeniom rytm iczn ym . Dopiero po w ydzieleniu podstaw ow ych klas słów w edług typów akcentów m ożliw e będzie w yjaśnienie, jak i jest c h a ra k te r deform ującego w pływ u m e tru n a realn y ry tm .

M odel budow y rytm iczn ej języka rosyjsk iego

A b strah u jąc tu ta j od ten d en cji rytm icznych w łaściw ych m ow ie jako tak iej, zw róćm y uw agę ty lk o n a te cechy rytm icznej budow y prozy (zwłaszcza na jej różnorodność rytm iczną), k tó re posłużą za podstaw ę naszych rozw ażań z zakresu n a u k i o w ierszu.

Za każdym razem , gdy badam y skom plikow ane zjaw iska językow e, m usim y uciekać się do pew nej ich schem atyzacji, tj. przystępow ać do badania m odeli. W danym w ypadku za wzorzec m ow y ro sy jskiej obie­

6 C zw arte p raw o o d p o w ied n io ści m ożna n azw ać p raw em n ied o p u szcza ln o ści p rzea k cen to w a ń . W n ie c o innej p ostaci zostało o n o po raz p ierw szy sfo rm u ło w a n e p rzez R. J a k o b s o n a ( Брюсовская стихология и наука о стихе. „Научные извес­ тия” II (1922)). W k la sy czn y m w ierszu ro sy jsk im praw o to ob o w ią zu je b ez­ w zg lęd n ie.

(7)

rzem y prozę a rty sty c z n ą 7. W celu opisania rytm icznej s tru k tu ry m ow y m usim y u stalić różne ty p y sylab, praw idłow ości ich następo w ania po so­ bie, rozpad tego ciągu na g ru p y sylab (słowa) i m iejsce ak centu w każ­ dym słowie. Zw ykle, zgodnie z o rtografią rosyjską, pojęcia odnoszące się do słow a odpow iadają pojęciom odnoszącym się do jego zapisu g ra ­ ficznego. Je d n a k podczas b ad an ia ry tm u m ow y byłoby niesłuszne b rać za podstaw ę rozbicie te k s tu n a słow a graficzne. Np. gdy akcent przenosi się ze słow a sam odzielnego n a p rzyim ek (na gołowu, pód ruku), graficz­ nie m am y dw a słowa, ry tm iczn ie zaś k o n stru k cje tak ie odbiera się jako całość. W prow adzam y więc pojęcie „słow a elem en tarn ego ” — jako grupy sylab o m inim alnej długości, g ru p y zdolnej do przem ieszczania się w sto­ su n k u do in n ych g ru p sylab bez zm iany swej sem antyki, zw iązków syn - tak ty czn y ch i w ew nętrzn ej budow y rytm icznej. Rozbicie tek stu n a sło­ w a elem en tarn e daje nieco w iększe jed n o stk i aniżeli słow a graficzne. W yodrębniam y trz y podstaw ow e k lasy słów elem entarnych:

1) słow a zawsze sam odzielne (zachow ujące swój ak cent w dow olnym kontekście);

2) słow a dw oiste (ch arak tery zu jące się „p o ten cjaln ą” zdolnością ak­ centow ą w ty m sensie, że m ogą w ystępow ać albo jako sam odzielne, albo ja k o niesam odzielne — w zależności od kontekstu);

3) słow a niesam odzielne (odbierane jako nieakcentow ane w dowol­ n y m kontekście, p om ijając sztuczne przykłady).

Jasn e jest, że niesam odzielność słow a św iadczy zawsze o podporząd­ kow aniu go pew nem u słow u sam odzielnem u. Z tym gram atycznym , se­ m an ty czn y m podporządkow aniem w iążem y rów nież podporządkow anie rytm iczne. D latego też p rzy c h arak tery zo w an iu słow a dw oistego należy koniecznie b rać pod uw agę stopień i k ieru n e k jego podporządkow ania. Rozw ażm y p rzy k ła d (Dama piko w a):

S e t i m s ł a w o m ona ticho p o w i e r n u ł a s ’, poszła к d w i e r i a m i s k r y ł a s ’, s z a r k a j a tu f la m i.

---> az. — I --- — I --- .v. — I — ^ I — I

- |az I ^ I

O znaczenia są tu oczywiste:

\ / a k cen to w a n a sy la b a sło w a zaw sze sa m o d zieln eg o p o ten cja ln ie ak cen tow an a sy la b a słow a d w o isteg o 8

7 N ie p o d k reśla ją c tej różnicy, w d alszej cz ę śc i artyk u łu b ęd ziem y u ży w a li term in u „rytm m o w y ” za m ia st p o p ra w n iejszeg o „rytm p ro zy ”.

9 P od p orząd k ow an ie d zielim y na „ sty k o w e ” i „ d y sta n so w e” (odpow iednio ozn a­ cza n e przez oraz ->).

(8)

T E O R IA P R A W D O P O D O B IE Ń S T W A .., 119

— „ak cen tow an a” sy la b a słow a niesam od zieln ego — n ieak cen tow an a sylaba dow oln ego słow a

P rzed ziały m iędzy w yrazow e są jednoznacznie związane z typam i a k ­ centów i nie w ym agają specjalnych kom entarzy.

P rzytoczony system zapisu jest do naszych celów w ystarczająco p eł­ ny. M ożna go stopniowo upraszczać, odzw ierciedlając pochłanianie jed ­ nych słów przez inne, zgodnie z h ierarch ią podporządkow ania. T ak więc rezygnując z w yodrębnienia słów niesam odzielnych, nasz p rzykład m o­ żem y zapisać następująco:

, A Z — J - - - - -V I — I - A Z — I — A Z

I — A Z

I

— A Z — I A Z - - - I A Z - - - I

U suw ając z kolei przedziały m iędzy w yrazow e oznaczone przecinkiem , otrzy m u jem y podział nowy n a „duże słow a”, zespolone akcentem słow a sam odzielnego 9:

A Z — I - - - * I A Z “ I - - - A Z

j

A Z I

A Z |

— A Z — I A Z — • — I A Z - - - I

W ten sposób m ożem y opisywać rytm iczną stru k tu rę m ow y p rzy n a j­ bardziej odm iennych ujęciach. Rzecz jasna, m iędzy słow am i „zawsze sa­ m odzielnym i” rów nież zachodzą relacje podporządkow ania gram atycz­ nego i intonacyjnego, ale nasz m odel tego nie uw zględnia. Nie sta ra m y się w ytyczyć ścisłych granic m iędzy w ydzielonym i klasam i słów, granice te są zatem nieco m gliste. Jednakże podział na trz y klasy z pew nością w ystarczy, aby rytm iczn y m odel m owy można było zastosować do badań n a d klasycznym w ierszem rosyjskim .

K on ty n u u jąc budow ę naszego m odelu, zestaw iam y s ta ty sty k ę tzw. rytm icznych typów słów, tj. słów podlegających trzem ch arak tery styk om : 1) przynależność do określonej klasy, 2) długość w sylabach, 3) m iejsce akcentu. P rz y tak im podejściu możliwe są trzy statysty ki:

I — w szystkich elem entarnych rytm icznych typów słów (bez roz­ różnienia akcentów);

II — słów dw oistych i sam odzielnych, z pochłoniętym i słow am i n ie ­ sam odzielnym i;

III — tzw. „dużych słów ” (zob. ostatni przykład).

S ta ty sty k i te różnią się m iędzy sobą dość znacznie pod względem średniej długości słowa. Mogą one w w ystarczająco pełn y sposób cha­ rakteryzow ać różnice w budowie rytm icznej rozm aitych utw o rów prozy

9 P rzy takirń p od ziale „d ystan sow o” p od p orząd k ow ane słow a d w oiste n ależy odróżn iać od sam od zieln ych .

(9)

arty sty czn ej (porów nanie takie w ykonaliśm y n a m ateriale D am y pików,ej P uszk in a i B elli L erm ontow a). Rozbicie te k stu dla potrzeb sta ty sty k I i II w praktyc«e nie budzi w iększych zastrzeżeń, podczas gdy rozbicie p ro ­ w adzące do sta ty s ty k i III jest bardziej su b iek ty w n e z całkiem oczy­ w istych przyczyn. D la naszych celów podstaw ą będzie sta ty sty k a II, gdyż pozw ala ona uw zględnić zdolność akcentow ą słów. N iem niej sam „słow ­ n ik ry tm ic z n y ” nie w ystarczy, by opisać rytm iczn ą budow ę m owy. T rze­ b a też uw zględniać rea ln e zw iązki słów ry tm icznych w tekście, tj. p ra ­ w idłow ości ich grupow ania. W ysunięto hipotezę, że kolejność słów róż­ n y ch typów ry tm iczn y ch w prozie podlega p raw u losowości, tj. że r y t­ m iczne ty p y słów są staty sty czn ie niezależne (niezależność ta m a isto tn e znaczenie dla budow y m odeli wiersza).

Owa zasada niezależnego kom binow ania jest oczywiście tylko p ierw ­ szym przybliżeniem statystyczn ego opisu ry tm u prozy. W ykazano, że w staty sty ce II dla w szystkich ro zpatrzo n y ch przyk ładó w prozy hipo­ teza niezależności po tw ierd za się. M ożna ją rów nież trak to w ać jako od­ stęp m iędzy akcen tam i (odstęp tw orzą sy laby nieakcentow ane z n a jd u ­ jące się m iędzy dw om a najbliższym i akcentam i). Niezależność długości ty ch odstępów spraw dzono n a m ate ria le D am y pików,ej (5376 słów). P o­ dam y te ra z tab lic ę ro z rz u tu odstępów m iędzy akcentam i, znajdujących się po odstępie o ustalonej d łu g o śc i10.

D łu g o ść odstępu m ięd zy akcentam i po od stęp ie 1 2 3 4 5 6 7 razenr 1-sy la b o w y m 450 450 291 115 33 8 1 1554 2 -sy la b o w y m 485 473 288 125 31 7 1 1640 3 -sy la b o w y m 278 329 177 79 19 5 1 1013 4 -sy la b o w y m 118 135 73 26 5 425 5 -sy la b o w y m 21 43 18 14 1 103' 6 -sy la b o w y m 5 4 6 2 1 25 7 -sy la b o w y m 1 2 2 5

N aw et bez obliczeń m ożem y oczekiwać zgodności z hipotezą nieza­ leżności lł.

H ipoteza niezależności b y ła stosow ana przez badaczy do obliczenia „ n a tu ra ln y c h ” częstości różnych w arian tó w ry tm iczny ch jam bu i innych

10 W ta b lic y p o m in ię to d ane dla odstępu O -sylabow ego, p o n iew a ż w y ra źn a te n ­ d en cja do u n ik a n ia trzech są sie d n ic h a k cen tó w (dw a k o lejn e od stęp y 0 -sylab ow e) m o g ła w p ły n ą ć na w a rto ść k ry teriu m n ieza leżn o ści.

11 W artość kryterium , n ie za leżn o ści obliczona dla naszej ta b lic y w y n o si 20,78. O dpow iadająca m u w a rto ść p ra w d o p o d o b ień stw a dla 16 stopni sw ob od y p o tw ierd za h ip o tezę n ieza leżn o ści.

(10)

T E O R IA P R A W D O P O D O B IE Ń S T W A .., 121

m etrów (Tomaszewski, Szengeli, Gasparow). Ale zanim p rzystąp im y do w yjaśnienia możliwości budow y m odelu w iersza n a podstaw ie s ta ty s ty k i typów rytm icznych słów w m owie oraz hipotezy niezależności tych słów , m usim y rozw ażyć problem w pływ u schem atu m etrycznego na rytm .

W pływ schem atu m etrycznego na rytm

Podstaw ą badań ry tm u w iersza są schem aty rozkładu sylab akcen­ tow anych i nieakcentow anych oraz przedziałów m iędzyw yrazow ych. N p. fragm ent:

S z l i go dy. B u r ’ p o r y w m i a t i e ż n y j R assieja l p r i e ż n ij e m i e c z t y , I ja z a b y l t w o j gołos n ie ż n y j, T w o i n ie b i e s n y j e czerty .

— w system ie oznaczeń przy jęty ch w poprzednim rozdziałku zap isu je się jako:

a z

— I

a z

| ~

a z

I

— ■ — AZ

J

AZ — | AZ —

I

, —

a z

| — A z | |

Z drugiej zaś stro n y — praw idłow y czterostopow y jam b określa się- schem atem m etrycznym :

A by stw ierdzić pełną z nim zgodność przytoczonego tekstu , przenieś­ m y n a schem at m etryczny rzeczywiste akcenty i przedziały m ięd zy- w yrazow e 12: * 1U -II w aż ^ 1 w az - 1 AZ “ Iw AZ 1 \L >. 9 AZ. I ” ’AZ ^ 1 AZ 4^ AZ “ I - ^11

K ontrola spełniania p raw odpowiedniości nie jest tu tru d n a, co n ie oznacza bynajm niej, że w innych przypadkach nie mogą n asunąć się pew ne w ątpliw ości. Przytoczony przy k ład w skazuje, że badając w iersz należy m owę trakto w ać jako ciąg sylab podzielony na słow a rytm iczne. Jednakże rozkład tek stu wierszowanego n a słow a rytm iczne zależy w is­ to tn y sposób od wym ogów m etru. Ja k wiadomo, w m ocnych pozycjach schem atu m etrycznego w szystkie akcenty, a więc. i drugoplanow e, sta ją się lepiej w yczuw alne, poniew aż odbierane są jak o potw ierdzenie sche­

12 N o w e oznaczenia, p ojaw iające się przy połączeniu sch em atów , są proste i n ie w y m a g a ją w y ja śn ień .

(11)

m atu. F akt, że każde z w yrażeń: i stał by, pieriedo m n oj, bież bożestwa, odbiera się jako z w artą gru p ę sylab, nie w ym aga w yjaśnień. Bardziej skom plikow ane jest zagadnienie potencjonalnych akcentów w tzw . sło­ w ach dw oistych; p rzed e w szystkim są to akcen ty n a przysłów kach i za­ im kach, jak np. w w ersach:

I ja z a b y ł t w o j gołos n ie ż n y j, T w o i n i e b i e s n y j e c z e r ty .

Słowa i ja oraz tw o j są tu w edług naszej k lasyfikacji dwoiste, pod­ p orządkow ane stykow o sam odzielnym słow om zabył i gołos. Poniew aż jed n a k słow a te zajm u ją m iejsca różnych jakościow o sylab schem atu, to

i ja w y o d ręb n ia się jak o oddzielne słowo rytm iczne, podczas gdy tw o j

łączy się ze słow em gołos. Jeszcze bardziej w y raziste są p rzy k ład y zaim ­ ków przynależnych do czasow nika, pochodzące z Borysa Godunowa. Np. w wersie:

Т у Г nakonie c? T ie b ia U w i ż u ja

— ja jest słow em sam odzielnym z w łasnym akcentem , poniew aż zn ajd u ­ j e się w m iejscu sch em atu bezw zględnie w ym agającym akcentu (stała

rytm iczna). Jednak że z p u n k tu w idzenia n a tu ra ln e j, nie w ierszow anej in tonacji końcow e ja m ożna odbierać jako dow olnie atonow ane. Jego sam odzielność i akcentow anie w y n ik a w yłącznie z u sy tu o w an ia w w ersie.

Całkiem inaczej są odbierane w jam b ie 1-sylabowe zaim ki i p rz y ­ słówki, zajm u jące w w ierszu słabą pozycję (co w ynika z poprzednich przykładów ). Jeśli pozw ala ona na zespolenie ze słow em sam odzielnym , k tórem u są sy n tak ty czn ie podporządkow ane, to mogą niem al całkow icie utracić swój akcent. Np. w w ersie

C z to b ob тики s to b o j m o g ł a ja sm ieło

— m ogła ja uw aża się za jed n o słowo rytm iczne, gdyż ja tra fiło n a słabą sylabę sch em atu m etrycznego pięciostopow ego jam bu. Oczywiście po­ łączenia tw o j gołos i m ogła ja są m niej bezsporne n iż г ja oraz pieriedo

m noj, lecz n a przekształcenie słów tw o j i ja w p ro k lity k ę i eń k lity k ę

pozw ala um iejscow ienie ich w słabej pozycji schem atu w iersza.

T rzeba rów nież w yodrębnić p rzy p ad k i skrajn e. G dy sam odzielny w yraz 1-sylabow y tra fia n a słab ą pozycję schem atu, zachow uje akcent mocny:

S Z L I g o d y . B u r ’ p o r y w m i a t i e ż n y j

Słowo niesam odzielne i dlatego o dbierane jako n ieakcentow ane — rów nież w pozycji m ocnej pozostaje nieakcentow ane (zob. poprzednie przykłady).

Rozdział ten opracow aliśm y dość szczegółowo, gdyż problem k u m u ­ lacji realnego ry tm u m ow y i m e tru uw ażam y za bardzo istotny, a do­ tychczas niew ystarczająco zbadany.

(12)

T E O R IA P R A W D O P O D O B IE Ń S T W A .. 123

Budow a m odelu czterostopowego jam bu rosyjskiego

W róćm y tera z do opisu m etrycznego schem atu jam bu czterostopo­ wego, zastrzegając się wszakże, iż teraz przy klasy fik acji będziem y w y ­ dzielać tylko akcenty n a pozycjach m ocnych oraz akcenty bezw zględnie dodatkow e n a pozycjach słabych, tj. nie będziem y rozw ażać oddzielnie w ariantów ze słowam i atonow anym i. W ybiegając naprzód pow iem y, że n a ty m poziomie klasyfikacji będą utożsam iane takie w arian ty:

_jL I ^ J . I J_

JL

I

JL

W zestaw ieniach realnego ry tm u ze schem atem m etryczny m in te re ­ sujące jest zawsze, w jakim stopniu poeta w ykorzystał m ożliwości w y ­ boru rozm aitych w ariantó w rytm u, zaw artych w m etrze. Zbadanie adek­ w atności opisu rzeczyw istego m etru u tw o ru za pomocą schem atu m e­ trycznego w ym aga skatalogow ania odpow iadających schem atow i w a ria n ­ tów ry tm u . P rz y jm ijm y za podstaw ę czterostopow y jam b o schem acie:

^ ^ J - (i->)

Zgodnie z trad y cy jn ą nauką o w ierszu będziem y tu rozróżniać fo r­ m y jam bu ze względu n a m iejsce akcentów oraz w a ria n ty form ze względu na m iejsce przedziałów m iędzyw yrazow ych o m arkow anej po­ zycji akcentów . Stosując w ybór form alny m ożna w yodrębnić 8 form z akcen tam i tylko na sylabach m ocnych (przy uw zględnieniu końców ek — 16) oraz 8 (16) odpow iadających im form z dodatkow ym akcentem n a pierw szej sylabie.

I \ j JL J - yj JL yJ J- (i-i) I w JL л JL л J - л J - ( ^ ) II Kj---\j J_ y j J. y j J. (i-i) II dlw J_ w J_ ^ J_ (л ) II I J - ---- JL JL (i-i) I I I djJ_ ^ — ^ J . w J_ ( ^ ) I V w J . w J_ w --- w _Ł (i-i) I V djJ. ^ _J_w — ^ JL ('"O Vyj J - J - (i-i) V djyj----yjJ. уу JL ( ^ ) V I yj----w JL yj ---J JL ( ^ ) V I djyj JL yj— J_ ( ^ ) V I I JL y jyj---- yjJ_ (i-i) V I I di_L ^ ---- yj---- yj JL ( ^ ) V I I I ----'Jyj---- yj JL (/-i) V I I I di---- yj---- УУ ---- y j JL ( ^ )

In n e form y pow stają w w yniku w spółw ystępow ania akcentów ró w ­ nież i na innych sylabach słabych. Z p u n k tu w idzenia schem atu m e­ trycznego dopuszczalne są np. n astępujące form y:

ф j \Jj | J. ^ -i. 4-< -Z.

yjj I — ^ JL d lV J

-Podobnych form , nie naruszających p raw odpowiedniości, da się teo ­ rety czn ie uzyskać dość dużo, przeprow adzając przegląd fo rm aln y w szyst­ kich możliwości. W p rak ty ce nie są one jednak stosow ane i dlatego nie będziem y ich omawiać.

(13)

Ja k już w spom inaliśm y, każda form a zaw iera w arian ty , zależnie od m iejsca przedziałów m iędzyw yrazow ych. W om aw ianym tu p rzy padk u dla 32 fo rm istn ieją teo rety cznie 82 w a ria n ty . W szystkie w ersy re a li­ zujące te w a ria n ty są dopuszczalne. Co praw d a, n iek tó re z nich nie są stosow ane, ze w zględu n a w łaściw ości język a rosyjskiego i tra d y c je poetyckie. Odnosi się to choćby do fo rm y VIII, k tó ra w ym aga w yrazu 8-sylabow ego z akcentem na ostatniej (lub p rzedostatniej) zgłosce. I ta k w E ugeniuszu O nieginie Tom aszew ski stw ierd ził b rak w arian tów z liczbą sylab przed ak cento w y ch lub n astęp u jący ch po akcencie w iększą niż 3;. b rak w O nieginie np. tak ich w ariantów :

^ _Ł w — v_/---- J _L ( r i ) ^ _L w — w w J _L

^ — w _L J w _i. (/-,)

^ ^ — w _L ^ | (o)

Tego ty p u ry g o ry poezja w spółczesna odrzuca. H istoria rosyjskiego w iersza klasycznego w ykazuje, że p rzestrzeg an e są ograniczenia n a j­ prostsze i n ajb ard ziej n a tu ra ln e z p u n k tu w idzenia języka, co św iadczy o dużej sile tra d y c ji klasycznej; innych ograniczeń n ato m iast n ie res­ p e k tu je się.

Po skatalogow aniu dopuszczalnych w arian tów m e tru trzeb a roz­ strzygnąć, k tó re z nich są n ajk o rzy stn iejsze dla schem atu m etrycznego. P raw do po d ob n ie zależy to od częstości słów w m owie, form ujący ch dany w a ria n t. O dpow iedź w y n ik a tu ze statystycznego m odelu jam bu. Jego fu n d am en tem je s t hipoteza o niezależności słów rytm iczny ch w m ow ie. W iadomo, że w ym agania m e tru pow ażnie n a ru sz a ją losowość n astęp stw a słów w w ierszu. Na p o dstaw ie s ta ty sty k i rytm icznych typów słów m ożna obliczyć oczekiw aną częstość dow olnego w a ria n tu jam b u, zak ładając przypadkow ość w ram ach w ym agań m etru 13. K ażdem u w ariantow i r y t­ m icznem u odpow iada liczba c h a ra k te ry z u ją c a „łatw ość” u k ład an ia się tego w a ria n tu w schem at jam bu.

Niżej pod ajem y p rocentow ą frek w en cję form jam bu, obliczoną na m ate ria le D am y p iko w ej i Belli.

F orm y j H I IH II

i III+ III IV + I V V + V V I+ V I VII f VII

D a m a p ik o w a 11,3 6,7 26,8 28,5 0,3 14,8 11,6

B ella 14,1 9,0 25,5 26,4 1,2 14,5 I 9,2

13 K orzystam y tu z tw ierd zen ia o m n ożen iu p ra w d o p o d o b ień stw zdarzeń n ie ­ zależnych. M etod yk ę o b liczeń szczeg ó ło w o opisał B. T o m a s z e w s k i w k sią żce О стихе (Ленинград 1929) oraz A. K o n d r a t o w a w pop u larn ej k siążce М ат е­ матика и поэзия (Москва 1962).

(14)

T E O R IA P R A W D O P O D O B IE Ń S T W A .., 125

O trzym any w ten sposób m odel odzw ierciedla jedynie współzależność n a tu ra ln e g o ry tm u m owy rosyjskiej i norm m etrycznych. Logicznie m odel ten m ożna sobie w yobrazić następująco: z dostatecznie obszer­ nego tekstu, zbudowanego z wszelkich m ożliw ych kolejnych połączeń słów (po dwa, trz y itd.), w ybiera się ciągi po 8 (lub 9) sylab, k tó re są podporządkow ane schem atow i grupow ania akcentów w jam bie (z uw zględnieniem p raw odpowiedniości i reguł atonow ania). W istocie rzeczy tak i m odel w skazuje tylko n a to, jak swobodnie tw orzą się od­ cinki jam biczne w mowie, i w tym sensie ujaw nia podłoże jam bu, kształ­ tow ane przez praw a języka rosyjskiego. Praw dopodobnie pożądane b y ­ łyby rów nież inne m odele jam bu, np. taki, k tóry by dodatkow o uw zględ­ n iał przeciętną ilość akcentów w w ierszu jam bicznym . Możliwe, że po przeliczeniu n a przeciętną zdolność akcentow ania nasz m odel dokładnie opisze realn e w spółdziałania m etru i rytm u .

Trzeba także podkreślić fakt, że m odele jam bu zbudow ane w oparciu 0 różne p rzy k ład y prozy niew ątpliw ie będą się różnić, tak samo jak różnią się jam by różnych poetów. Rozbieżności te dotyczą jed n ak p rze ­ w ażnie szczegółów. Istotne jest co innego: pod względem k on stru k cji są one bardzo do siebie podobne.

N iew ątpliw ie, sam m odel nie w ystarczy do w ytłum aczenia pew nych zjaw isk w w ierszu. W ykryto np., że „izom etryczne” w arian ty form jam ­ bu czterostopowego:

form a III — v-/_i. |w_e

form a IV w -i- j ^ — w

J-— m ają u P uszkin a zupełnie odm ienne częstości (znacznie częstsza jest form a IV), chociaż w m odelu statystycznym pow inny być rów nopraw ne. W ynika to stąd, że przew agę form y IV (w Eugeniuszu O nieginie około 50°/o w szystkich wersów) nad form ą III (4,7%) pow oduje nie większa łatw ość w tw orzeniu tej fo rm y jako bardziej właściwej dla języka ro ­ syjskiego, lecz większa jej zgodność z dźw iękow ym obrazem m etru , k tó ry k ieru je w yborem poety.

Tak więc pew ne najprostsze cechy dźwiękowego obrazu m etru okreś­ lonego poety lub u tw o ru mogą ch arakteryzow ać się przesunięciam i w porów naniu ze sta ty sty k ą m odelu obliczeniowego.

Zakończenie

O statnie badania nad wierszem w ykazały w ielokrotnie, że praw idło­ w ości w ypływ ające z c h arak tery sty k staty sty czny ch są zw ykle proste 1 logiczne, podobnie jak ścisłe są praw a odpowiedniości realnego ry tm u i schem atu m etrycznego. U zyskano m. in. tak i oto interesu jący w ynik.

(15)

P ro c en ty akcentów na pierw szej, drugiej i trzeciej sylabie jam b u czterostopow ego tw orzą ry su n ek akcentow y, w łaściw y dla danego poety. J e s t to cecha o w iele bardziej sta b iln a od s ta ty s ty k i form . O kazało się, że znając ry su n e k akcentow y m ożna odtw orzyć ro zrzu t w ersów w edług fo rm rytm icznych, w oparciu o hipotezę, że dany ty p układ u akcen to­ wego po w staje z n ajm n iejszą „ s tra tą en tro p ii m ow y” 14. P o d ajem y tu tablicę porów naw czą obliczonych i rzeczyw istych częstości form , dla różnych auto ró w i różnych utw orów (m etodam i sta ty s ty k i m atem aty cz­ nej w ykazano, że obserw ow ane rozbieżności są nieistotne).

A utor i u tw ór i i II F orm y III IV V VI P u szk in P 26,8 6,6 9,7 47,5 9,0 0,4 E ugeniu sz O niegin i q* 29,8 5,4 7,9 44,5 10,2 2,2 P u szk in Р 32,2 5,1 3,4 49,7 9,4 0,2 J e ź d z ie c m i e d z i a n y 1 q* 33,9 4,2 2,6 47,0 10,3 1,0 Ż u k ow ski P 32,6 4,8 12,5 41,8 6,4 1,9 S z i lo n s k i j u zn ik : q* 31,8 5,4 12,4 42,6 5,4 2,0 Ż u k ow ski p 27,7 4,9 17,0 39,8 8,1 2,5 P osła ni ja 1814— 1815 ! 29,3 4,7 15,6 38,2 8,3 3,9 B agrick i 1 p 18,2 5,5 17,2 37,2 15,5 6,4 drobne u tw o ry ! (220 w ersó w ) 1 q* 18,6 5,6 16,6 36,8 15,4 7,0 B łok p 27,7 6,5 14,6 39,1 10,0 2,1 W o z m i e z d i j e 1 q* 27,0 7,4 14,4 39,8 9,1 2,3

Na po dstaw ie wyżej om ów ionych badań K ołm ogorow w ysunął hipo­ tezę, że k ształtu jąc ry tm oddzielnych w ersów i zestaw iając w a ria n ty rytm iczne w sąsiednich w ersach, p o eta podporządkow uje się p rzed e w szystkim konieczności w yrażen ia z góry ustalonej treści pozadźw

ięko-14 M atem a ty czn ie za d a n ie to m ożna sfo rm u ło w a ć n a stęp u ją co : Z naleźć sk o ń ­ czon y ciąg w a r to śc i qj, j — 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, dla k tó reg o entropia w a ru n k o w a

V qj log (pj/qj) osiąga m in im u m , gd y sp ełn io n e są w aru n k i:

3 qi + + q4 + 47 = ßi

qi + q2 + q4 + q6 = ß2 qi + q2 + q3 = ß3

£сц = 1 j

g d zie pj (dla j = 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7) — często ści form obliczone na p o d sta w ie prozy, qj (dla j = 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7) — p o szu k iw a n e realn e często ści form , ßk (dla к = 1, 2, 3) — często ści tw orzące p ro fil a k cen to w y .

(16)

T E O R IA P R A W D O P O D O B IE Ń S T W A ., 127

wej (traktow anej jako koncepcja sem antyczna lub uczuciowa). A zatem znaczącym i arty sty czn ie elem entam i ry tm u są: m etr, podstaw ow e te n ­ dencje rytm iczne nadające obrazowi m etru c h a ra k te r in d y w idu alny i, być może, szczególna w yrazistość m etryczna nielicznych pojedynczych w ersów , nie m ających istotnego w pływ u n a staty sty k ę w ariantó w r y t­ m icznych. Po stw ierdzeniu u takich poetów, jak P uszkin i Blok, dużej liczby przypadków konsekw entnego postępow ania „po linii n a jm n ie j­ szego oporu”, tzn. stosow ania w ariantów ry tm u o częstościach odpow ia­ dających „łatw ości ich tw orzenia”, Kołm ogorow postaw ił pytan ie, czy m am y tu do czynienia z rzeczyw istą przypadkow ością ry tm u poszcze­ gólnych wersów, czy też ry tm jest zdeterm inow any koncepcją a rty sty c z ­ ną. Je d n a z m etod spraw dzenia tej hipotezy polega n a analizie w a ria n ­ tów roboczych, n a stw ierdzeniu faktu, że istnieje ten d encja do zacho­ w ania w ybranych w arian tó w ry tm u , n aw et w p rzyp adk u zm iany w yboru słów. O bserw ow ana „im itacja losowości” (Kołmogorow) zgadza się z h i­ potezą o artystyczn y m u w arunkow aniu w yboru indyw idualnego ry tm u dla każdego poszczególnego w ersu.

M usim y podkreślić, że dokonane analizy um ożliw iają w p ełn i obiek­ tyw ne zbadanie i spraw dzenie szeregu założeń ogólniejszych, jak:

1) p rosto ta podstaw ow ych tendencji statystycznych i losowość s tru k ­ tu ry w yboru w arian tó w rytm icznych poza obrębem tych prosty ch te n ­ dencji;

2) w łaściw a szczególnie dla poetyki Puszkinow skiej ten d encja do fa ­ lującego w ahania frek w en cji użycia w yrazistych w ariantó w rytm icznych oraz ich sem antycznej in terp retacji, połączona z dążeniem do no rm y uw arunkow anej losowo (Tomaszewski, Kołmogorow);

3) i w konsekw encji — w ystępow anie w ostatecznej s tru k tu rz e utw o ­ ru fenom enu „im itacji losowości”, co niespodziew anie pozw ala pogodzić ideę artystyczn ej d eterm inacji indyw idualnego ry tm u oddzielnych w e r­ sów i ciągu w ersów z dość często obserw ow aną zgodnością z prostym i praw idłow ościam i losowymi.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Należy jednak pamiętać, że przyjęte w zadaniu modele zmian jasności Betelgeuzy są bardzo uproszczone, w celu ułatwienia prowadzonych oszacowań.. Model zbliżony do

wymi obowiązkami związanymi z opieką nad wnukami, pomaganiem w dzieciom w gotowaniu czy szyciu. Okres emerytury, który miał być czas poczynku, zmienia się w

Wystarczyłoby, aby na czele Państwa siał Roman Dmowski lub Ignacy Paderewski, wystarczyłoby, aby ministrami byli endecy, a wtedy stałby się cud: Polska stałaby

Karaś, Orawskie teksty gwarowe z obszaru Czechosłowacji, Zeszyty Naukowe UJ, Prace Językoznawcze 8, Studia Orawskie nr 2, Kraków 1965; T.. Gołębiowska, Terenowe nazwy

Kalkulacja własna konserwacja węzłów cieplnych strona niska i wysoka konserwacja polega na: 1.. przeglądzie węzłów cieplnych przed sezonem

http://rcin.org.pl.. Na- miętności duchowne nie zamieniły nas zupełnie na austryaków. Zwycięztwo pod Morgarten jest owo- cem ohydnej kradzieży i niegodnego napadu. Ci ludzie

Przeciw wyraźnej woli tych sfer rząd niemiecki, a tern mniej pruski, nie ośm ieliłby się nigdy z ta k ą zaw ziętością prześladow ać Polaków?. Żaden rząd

litej sprowadzając, z powodu jej wstrętu i obrzydzenia do handlu i interesowania się nim, nie mogła się w żadnym poszczególnym wypadku, bez różnicy do