Stefan Sołtyszewski
Synod Rzymski
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 2/3-4, 378-382
SYNOD RZYMSKI*
W d n ia c h od 24 do 31 sty c zn ia 1960 r. odbył się w W aty k an ie cz w arty Synod Rzym ski.
S ynod R zym ski, ja k to je s t w y ra ź n ie sp recy zo w an e w je d n y m z je go p ierw szy ch a rty k u łó w , dotyczy bezpośrednio diecezji rzym skiej. Lecz nie m ożna je d n a k n iedoceniać znaczenia ja k ie Synod te n będzie m ia ł d la św ia ta katolickiego. N ie m oże być inaczej jeśli się zważy, że b isk u p je st jed y n y m p raw o d aw c ą synodu, a w ty m w y p ad k u sam papież, ja k o b isk u p rzym ski.
Ł agodząc u stró j m o n a rc h isty c zn y K ościoła przez d u c h a rzeczy w i ste j dem o k racji, K odeks P ra w a K anonicznego p rzew id u je, że sp e c ja l ne k o m isje w in n y op raco w ać te k s t u sta w sy n o d aln y ch w celu p rz e d łożenia go w olnej d y sk u sji w szy stk ich uczestników , m a ją c y c h p raw o giosu w se sjac h synodu.
V ice-K anclerz, b isk u p T ra g lia , przew odniczący k o m isji p rzy g o to w aw czej do Synodu, n a k ilk a d n i p rze d Bożym N arodzeniem , n a k o n fe re n c ji p raso w ej poinform ow ał, iż t a ko m isja odbyła 41 zebrań, k tó re trw a ły razem 115 godzin. A by w y ro b ić sobie p o ję cie o ogrom ie pracy, ja k ie j w y m ag a zw ołanie Synodu, należy w spom nieć o tru d a c h ośm iu podkom isji, k tó re odbyły ogólnie 180 posiedzeń w ciągu 400 godzin. T rz eb a rów nież w ziąć pod uw agę osobistą p ra c ę poszczególnych człon k ów ty c h kom isji.
W edług k a n o n u 356 K.P.K., synod z a jm u je się tym , co dotyczy p a r ty k u la rn y c h p o trz e b i poży tk u d u ch o w ień stw a i w ie rn y c h k aż d ej d ie cezji. Z w ykle synody w dyspozyci sw oich p o stan o w ień trz y m a ją się p o rzą d k u K odeksu, k tó ry dzieli się na pięć ksiąg: pie rw sz a zaw iera n orm y ogólne, d ru g a dotyczy osób, trz e c ia — rzeczy, cz w a rta — p ro c e d u ry i p ią ta — w y stęp k ó w i k a r. Synod R zym ski przeciw nie, u jm u je sw oje p raw ie 800 a rty k u łó w w trz y księgi: p ie rw sz a dotyczy osób, d ru g a — ca ło k sz tałtu d ziałalności d u sz p aste rsk iej i trz e c ia — k tó ra je st n a jk ró tsz a , sk ła d a ją c a się z około 50 a rty k u łó w —■ dotyczy m a ją tk u kościelnego i jego zarządu. K aż d a księg a dzieli się n a części, te n a sekcje, k tó re z kolei dzielą się na ty tu ły i rozdziały.
W ięcej jeszcze niż o rg an iz ac ja f o rm a ln a synodu je st w ażne k r y te riu m tow arzyszące cało k ształto w i jego postanow ień. D latego w y ra ź n ie je st podkreślone, że w szystkie p o sta n o w ien ia n ie czynią p raw id ła , a te, k tó re to czynią n ie obow iązu ją z ta k ą sa m ą w ażnością, k tó ra
* C iąg d a lszy i za k o ń cze n ie a rty k u łu , zam ieszczonego w kw a rt.,
„Prawo K a n o n iczn e” N r 1—2, r. 1958, 437.
A r ty k u ł n in ie js z y opracow ano n a ' p o d sta w ie „ In fo rm a tio n s C atho liques In te rn a tio n a le s”, N r 112 (15.1.1960), 5—8.
12] K S . S T E F A N S O Ł T Y S Z E W S K I
379
będzie ulegać zróżnicow aniu, śledząc c h a r a k te r zobow iązania i s a n k cje p rze w id zia n e dla tych, k tó rz y je p rze k ra c z a ją .
In n y m i słow y, obok postan o w ień o b o w iąz u ją cy c h de praecepto, są ta m p o sta n o w ien ia o c h a ra k te rz e upom nienia, zachęty, rad y . J e d n a k że Synod stanow czo w ym aga, aby w szystkie te u sta w y były p rz y ję te n ie ty lko z szacunkiem , lecz ze szczerą uległością um ysłu.
D la in te rp re ta c ji postan o w ień sy n o d aln y ch będzie u sta n o w io n a K o m isja, ja k je s t K o m isja I n te rp r e ta c y jn a dla K odeksu, do k tó re j w szy scy będą m ogli się zw racać z p ro śb ą o w y jaśn ien ia, a k tó re j od p o w iedzi będą z a tw ie rd z a n e przez P ap ieża. Lecz nie będzie to je d y n a osobliwość diecezji rzym skiej. P odobnie o rg an iz ac ja W ik ariatu , o rg a n u cen traln eg o analogicznego, lecz nie identycznego z k u ria m i diece zjalnym i, będzie u reg u lo w a n a przez K o n sty tu c ję A postolską.
K sięga p ie rw sz a u sta w S ynodu R zym skiego za w iera trz y części, p o św ięcone poszczególnie d u ch o w ie ń stw u św ieckiem u, d u ch o w ień stw u zakonnem u i laikom . W p ie rw sz ej części oprócz a rty k u łó w dotyczą cych różnych k a te g o rii d u ch o w ień stw a diecezjalnego — k anoników , proboszczów , w ice-proboszczów , re k to ró w kościołów , k ap e la n ó w i asy ste n tó w k ościelnych dzieł k ato lic k ic h — z n a jd u je się przed ew szy stk im sekcja, tr a k tu ją c a o sp ra w a c h i obow iązkach d uchow ieństw a, ja k ró w nież o zak azach i k a ra c h .
T e o sta tn ie nie są, w rzeczyw istości, a n i liczne, an i ciężkie. N a j znaczniejsze dotyczą ty c h 7. duchow ieństw a, k tó rzy p rz e k ra c z a ją za
kaz uczestn iczen ia w w id o w isk ach pew nego ro d zaju . S an k cje b iją prze d e w szy stk im w k a p ła n ó w z obcych diecezji, k tó rzy p rze b y w a lib y w R zym ie po te rm in ie p rze w id zia n y m przez w ładzę. Nie chodzi ta m zresztą o n o rm y całkow icie now e; ich ry g o r je st spow odow any n a dużyciam i, k tó re zostały sk o n stato w an e w ty m sektorze.
Co do obow iązków , to S ynod p re c y z u je co je st zasadnicze dla w szy stk ic h k a p łan ó w w służbie d u sz p a ste rsk ie j; na p ierw szym m iejscu dostęp do różnych p o ste ru n k ó w kościelnych, będzie p o d porządkow any w y k o n y w an iu u rz ę d u bezpośredniego, dla w y k o n y w an ia którego k a p ła n i w szelkiego p o rzą d k u i stopnia, rez y d u jąc y w Rzym ie, w in n i p o s ta ra ć się o o trzy m an ie kanonicznego zezw olenia, sp e cja ln ie dla gło szenia k a z a ń i słu c h a n ia spow iedzi.
W k ońcu nie b r a k u je ta m zachęty pod ad resem d u chow nych św ie c k ic h i zakonników , pochodzących z k rajó w , gdzie zw yczaje byłyby inne od tych w Rzym ie, ab y o n i zechcieli w d u ch u ofiary, dostosow ać się do w ym ogów M iasta, k tó re ich p rzy jm u je, aby n ie być przeszkodą d la w rażliw ości, nie zaw sze u św iadom ionych w iernych.
W części dotyczącej poszczególnych k a te g o rii d uchow ieństw a, a r ty k u ły S ynodu R zym skiego k ła d ą szczególny n ac isk n a p ra c ę p a ra fia l ną. W rzeczyw istości, p a ra fia , ja k o c e n tru m ożyw ienia i k o o rd y n ac ji całej a k c ji d u sz p aste rsk iej, sta n o w i je d n ą z głów nych tro sk Synodu,
3 8 0 S Y N O D R Z Y M S K I
[3]
k tó ry , idąc po linii godnych u w ag i studiów , k tó re ro zw inęły się n ie daw no, zaleca proboszczow i pośw ięcić sw e pierw sze s ta ra n ia p o zn a n iu śro d o w isk a religijnego, m oraln eg o i społecznego, w k tó ry m je st pow o ła n y do w y p e łn ia n ia za d a n ia ojca i pasterza, po słu g u jąc się w ty m celu, oprócz środków tra d y c jo n a ln y c h , rów nież now oczesną te ch n ik ą .
W te j dziedzinie Synod d aje dyspozycje o w ielk im znaczeniu dla odnow y m eto d apostolatu. A by u n ik n ą ć im prow izacji, prow adzącej n ie u n ik n ie n ie do s tr a ty czasu i energii, S y n o d k a ż d e m u p r o b o s z c z o w i n a k a z u j e p r z y g o w a ć z e s w y m i w s p ó ł p r a c o w - n i k a m i p r o g r a m r o c z n y p r a c y p a r a f i a l n e j , u ję ty w k il k a p u n k tó w ja sn y c h i k o n k retn y c h , z k tó ry c h je d en w szczególności (jak m o d litw a p a ra fia ln a i n au c za n ie k atech izm u dorosłych) stan o w i p u n k t c e n tra ln y p ra c y p a ra fia ln e j. P óźniej, w ciągu roku, w p ro w a d ze n ie w życie p ro g ra m u będzie u w ażn ie stosow ane p rzez proboszcza i je go w spó łp raco w n ik ó w i e w e n tu a ln e m o dyfikow anie go w m ia rę p o trz e by lu b celem p o k o n an ia przeszkód i trudności.
Lecz skoro się pow iedziało o now ości w m eto d ach apostolatu, n a rzu ca się p y ta n ie, ja k a je st pozycja S ynodu w tym , co dotyczy odno w y d u sz p aste rsk iej, p o d ejm o w an ej z różnych stro n , ja k rów n ież przez sam y ch N am iestn ik ó w C hrystusow ych.
W eźmy n a p rz y k ła d k ło p o tliw ą k w estię odnow y litu rg iczn e j. O prócz r a c ji stosow ności i o dpow iedniości nie oczekuje się z pew nością od Synodu Rzym skiego, aby p o d ją ł się in ic ja ty w n ależących do K ościo ła Pow szechnego. Lecz w d uchu k arn o śc i relig ijn ej nie p o m ija się nic, ab y poprzeć u d ział w iern y c h w litu rg ii: p rze p isu cz y ta n ia E w a n gelii czy L ek c ji w języ k u now ożytnym przed hom ilią, w ezw an ia do kap łan ó w , aby w y ja ś n ia li w iern y m poszczególne cerem o n ie c h a r a k te ry sty c z n e d la różn y ch św ią t litu rg iczn y ch . Je śli ja k iś ob rzęd r e li g ijny dopuszcza celebrę zbiorow ą, ta w in n a m ieć p ie rw sz eń stw o p rze d in d y w id u a ln ą ; np. chrzest, u d zielan y w niedzielę, po po łu d n iu , w szy stk im now onarodzonym w tygodniu, z udziałem k le ru i p a ra fia n , nie ty lk o p o w iększa uroczystość i, dla b io rący ch udział, zrozum ienie o b rz ę du, lecz p o d k re śla ta k ż e isto tę społeczności ch rz eśc ija ń sk iej. P o n ie w aż sym bolem n ajw y m o w n iejszy m i n ajsk u te czn iejszy m jednocześnie ta k ie j społeczności je st E u c h a ry stia , Synod zaleca p r a k ty k ę u d ziela n ia w czasie Mszy św. K om unii, z p o staci k o n se k re w a n y ch w te j. Mszy.
S ynod z a b ra n ia u ży w an ia w czasie św ięty ch czynności środków m e ch a n icz n y ch (jak o rg an ó w autom atycznych, płyt, m agnetofonu), k tó re w y k lu cz ają u d ział osobisty. M uzyka now oczesna je s t dozw olo na, byleby odpow iad ała godności i św iętości litu rg ii, o n a rów nież m o że sta ć się ch w ałą Ojca, k tó ry je st w niebiesiech.
T ak samo, w tym , co dotyczy kazn o d ziejstw a, dom eny, w k tó re j konieczność odnow y je st jeszcze w iększa, Synod p rzy p o m in a k az n o dziejom nieodzow ność znajom ości psychologii au d y to riu m i b r a n ia pod
[4]
K S . S T E F A N S O Ł T Y S Z E W S K I381
u w ag ę szczególnych okoliczności m ie jsc a i czasu, w tym celu, aby, ja k m ów i św. A u g u sty n w dziele „O nauce c h rz e śc ija ń sk ie j” — było się słuchanym ze zrozum ieniem , d obrą w olą i duchem posłuszeństw a. A co do obow iązku zasilen ia sw ego k a z a n ia nie tylko przez w iedzę teologiczną, lecz ta k że przez w iedzę św iecką, Synod każe w ziąć pod u w ag ę tym , k tó rzy .głoszą k azan ia, że oprócz sp ecjaln y ch w ym ogów au d y to riu m , trze b a, żeby zd a w ali sobie sp ra w ę z k ry ty k i bardzo roz w in ię tej w naszych czasach, k tó ra w ym aga a rg u m e n ta c ji ścisłej i p rz e k o n y w u jącej.
A sp ek t fo rm a ln y k a z a n ia nie p ow inien być rów nież zaniedbany. M ając na uw adze to, że siła p rze k o n an ia zależy p rze d e w szystkiem od jasn o ści i p ro sto ty , m iłości i p rze k o n an ia , zaleca się rów nież d obrą dy k cję i odpow iednie n asta w ie n ie głosu, p o partego u m ia rk o w a n ą i p e ł n ą godności g esty k u ly a cją . I dlatego sp ecjaln e w y k ład y dykcji, d a w a ne przez specjalistów , przezn acza się klerykom .
T ro sk a S ynodu o p rzyszłych k ap łan ó w nie o g ranicza się do p ro b le m ów p o p raw n ej w ym ow y. P rz ed e w szystkim w tym , co dotyczy m ło d ych sem inarzystów , zrodziły się żyw e za in te re so w a n ia o c h a ra k te rz e pedagogicznym , n a co zw rac a się szczególną uw agę, p oniew aż — ja k to m ó w ił P iu s X II w sw ojej E k sh o rta c ji do d u ch o w ie ń stw a — trz e b a dać sp e cja ln e baczenie „n a k sz tałto w an ie c h a ra k te ru każdego m ło d e go, ro z w ija ją c w nim poczucie odpow iedzialności, zdolność osądu, d u ch a in ic ja ty w y ”. O prócz tego w yszczególnia się, że ich życie w inno ro zw ijać się w środow isku pogodnym , zdrow ym , odpow iednim dla ich w iek u i n iezb y t izolow anym od św ia ta, p rz e w id u ją c zm niejszenie •—■ ja k o to p ow iedział rów nież w ielk i P ap ież „stopniow o i z n ie zb ę d n ą ro ztro p n o ścią d y sta n su pom iędzy w ie rn y m i i ich kap łan em , aby ten, skoro raz o trzy m a św ięcenia i razpocznie sw oją służbę, nie czuł się z d e zo rie n to w an y ”.
C ała część głów ną —· d ru g a księga, k tó ra z a w iera w ięcej niż 500 a rty k u łó w — je st pośw ięcona działalności d u sz p aste rsk iej. P oszcze gólne sek cje tr a k t u ją o m a g iste riu m Kościoła, o kulcie, sa k ra m e n ta c h , w sp ó łp rac y laików w apostolacie i o w y ch o w an iu ch rz eśc ija ń sk im m łodzieży.
To o sta tn ie zagadnienie, c h a ra k te ry sty c z n a cecha S ynodu R zym skiego, p rz e d sta w ia w p ew nym sensie ujęcie palącego pro b lem u m ło dych. W te n sposób pouczeniom , k tó re u w y d a tn iły n a u k ę o sta tn ic h P apieży, począw szy od en c y k lik i fu n d a m e n ta ln e j P iu sa X I „D ivini Illiu s M a g istri” , odp o w iad a szczególne i o kreślone zadanie, aby z a pew n ić c h rz eśc ija ń sk ie w y chow anie m łodzieży.
Nie tru d n o przew idzieć, że w te j dziedzinie działalność W ik ariatu będzie szczególnie zdecydow ana.
O prócz p rzy p o m n ien ia po d staw o w y ch zasad, k tó re po w in n y i n sp iro w ać sk u teczn e w ych o w an ie ch rześcijań sk ie, Synod nie om iesz
382
S Y N O D R Z Y M S K I[51
k a ł rów nież zaproponow ać k o n k re tn y c h poczynań dla m łodych, k tó rzy n ie w eszli do o rg an iz ac ji kato lick ich , w tym celu, aby poprzez se rię d ziałalności k ształcen io w ej i w ychow aw czej, rozryw kow ej, m ożna było o rien to w a ć ro botników , ja k i studentów , w k ie ru n k u w izji chrześcijańskiego życia.
T ym czasem n o tu je m y , że je d n ą z c h a ra k te ry sty c z n y c h cech S y nodu, je st p rzy p o m n ien ie zaw sze zasad przed p rze jściem do k o n k r e t nego p o stan o w ien ia. W te n sposób, n a p rzy k ła d , po stw ierd zen iu , że obow iązek ap o sto lstw a sp a d a rów nież n a zw ykłych w iern y ch , p o d a je się ta m w y ra źn ie racje, w y p ły w ają ce z fu n d a m e n ta ln e g o p rz y k a z a n ia m iłości B oga i bliźniego i z przyn ależn o ści do K ościoła, C iała M istycznego C h ry stu sa, któ reg o k ażdy c h rz eśc ija n in w in ie n być ży w ym i czynnym członkiem . T a k samo, w in n ej dziedzinie, są jasn o o k reślone cechy, k tó re p o w in n a m ieć sz tu k a obrazow a, aby za słu g i w ać n a m iano „ s a k ra ln e j” : zrozum iałość, duchow ość, u m iar, sk u te cz ność w sym bolice, p ozbaw ienie su g e stii zdolnych do zachw iania, czy p o p ro stu o słab ien ia p iety zm u i pobożności w iernych.
Lecz oprócz ogólnego c h a ra k te ru , są w sp o m n ian e szczegółowo p ew n e p u n k ty d o k try n aln e, ja k n a p rzy k ła d te, k tó re m ów ią o h ie ra r c h ii celów m a łże ń stw a. Po p o d k reśle n iu konieczności p o uczenia w ie rn y c h o istocie, godności i d o b ro d zie jstw a ch m a łże ń stw a ch rz e ścijańskiego, Synod p o w ta rz a jasno, że w y d an ie n a św iat i w y ch o w a nie dzieci sta n o w i p ierw szy cel m ałżeń stw a, k tó re m u w szy stk ie in n e cele, w łączn ie z udo sk o n alen iem osobistym , k tó re n ie k tó rzy chcieliby po staw ić n a pierw szy m m iejscu, są isto tn ie podporządkow ane.
Z tego pobieżnego p rze g ląd u m ożna ju ż w yw nioskow ać, że Synod został przy g o to w an y i toczył się pod szerokim k ątem w idzenia, o p a r tego n a odw ażnej i d o k ład n ej w izji problem ów p a s te rsk ic h i szcze rym p ra g n ie n iu odnow y.
P om im o ciepłego zaproszenia, skierow anego do w szy stk ich w ie r nych, aby w yszli z ich duchow ego odosobnienia i w zięli czynny u d ział w jed n y m z licznych stow arzyszeń, k tó re sobie s ta w ia ją za cel uśw ięcenie członków , a zw łaszcza w y p ełn ian ie obow iązku apostolstw a, z n a jd ą się w śród nich, być może, n iektórzy, aby m ów ić o a k c en to w a n iu k le ry k a liz m u . In n i będ ą się w ysilać, aby w ykazać zw ycięstw o lu b p o ra ż k ę ta k ie j czy in n e j tezy, ta k ie j czy in n ej osoby. Lecz p onad w szy st kim będzie górow ać u śm ie c h n ię ta i dob ro tliw a postać pap ieża J a n a X X III, p raw o d aw cy czw artego S ynodu diecezji rzym skiej.