• Nie Znaleziono Wyników

Czasopismo Towarzystwa Technicznego Krakowskiego. 1892 [całość]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Czasopismo Towarzystwa Technicznego Krakowskiego. 1892 [całość]"

Copied!
345
0
0

Pełen tekst

(1)

CZASOPISMO

Towarzystwa Technicznego

K R A K O W S K I E G O .

ROCZNIK VI. 1892.

K O M I T E T R E D A K C Y J N Y ; ;

Dr. E rn est Bandrow ski, prof. W yższej Szkoły p rz e m y s ł.; S tan is ła w Chrząszczew ski, inżynier W y d ziału k r a j .;

Roman Ingarden, c. k. in ż y n ie r; Leon M ikucki, inżynier cyw ilny; Jan R o tter, d y rek to r W yższej Szkoły p rz e m y s ł.;

Edw ard Uderski, au to ry zo w an y inżynier cyw ilny; Jan W dow iszew ski, a rch itek t, kustosz M uzeum techniczno- p rz em y sło w e g o ; W incenty W dow iszewski, in sp ek to r B u d o w n ictw a m iejskiego.

Redakto r odpow iedzialny:

R A J M U N D M E U S ,

arch itek t.

Z 3 - i n a r y c i n a m i w ( ( ‘l i ś c i r i l i - n i i t t a b l i c a m i l y s u n l i ó u .

K R A K Ó W 1 8 9 2 .

NAKŁADEM T O W A R Z Y ST W A TECHNICZNEGO KRAKOW SK IEG O.

C Z CI ONK AM I I R U t A U N I A L E K S A N D R A S Ł O M S K I E G O i S P Ó Ł K I .

(2)

z a w a r t y c h w VI. r o c z n ik u „C zasopism a" z r. 1 8 9 2 .

1. A rty k u ły w iększe.

B r u e h n a l s k i K . Szkoły zawodowe dla przem ysłu m eta­

lowego w Niemczech, str. 237 i 249.

C h r z ą s z e z e w s k i S. Drenowanie podłużne i poprzeczne (z tabl. II.) s(r. 72.

I n g a r d e n R . Wodociąg regulicki. Stndyum porównawcze, str. 37, 53, 65^,"83, 109, 125, 161, 177, 193.

Kraków bez planu regulacyjnego, str. 333 i 345.

L . M. Kwestya szerokości torów drugorzędnych kolei, str. 3 3 7 ''i 347.

M e u s R a jm u n d . W ystawa krajowa w Pradze, w roku 1891. (z tabl. I.) str. 2 i 13.

M ik u e k i L . Projekta drogi żelaznej na szczyt góry

„Jungfrau. “ str. 2(34 i 275.

M u n n ie h T. W ystawa przem ysłu budowlanego we Lwo­

wie. (z tabl. I I I .) str. 288, 298, 310, 321 i 335.

Przepisy i prawa, wydane roku Pańskiego 1554. str. 203.

R o t t e r J a n . Jak zapatruje się technik praktyczny na rysunek w szkołach przemysłowych, str. 15 i 25.

W . J . Przenoszenie i rozdzielanie siły na wystawie we Frankfurcie, str. 214 i 225.

— Zastosowanie elektryczności w dziedzinie chemii, str. 261, 273 i 285.

2. A rty k u ły mniejsze.

B a n d r o w s k i E . D r. O istocie i sposobie powstawania nafty. str. 263.

Budowy z betonu, str. 74.

K a r y lo w s k i K . i B o r tn ik . Smołowanie kotłów paro­

wych. str. 216, 227 i 241.

K n a u a . Nowy system filtrowania wody. str. 349.

L . M. O parowozach na kuli ziemskiej, str. 313 i 324.

M e u s R a j m u n d . W ystaw a światowa w Chicago (z illustr.) str. 81.

— W łasność i utrwalenie dachówek, str. 182.

M ik u e k i L . Budowa i koszta utrzym ania dróg i trze­

ciorzędnych kolei państwowych, str. 240.

Mowa rektora R ichtera przy otwarciu roku szkolnego w politechnice we Lwowie, str. 314.

N aturalna wentylacya budynków m urowanych, str. 297.

Praktyczny sposób napraw iania telegrafu domowego, str. 27.

Program wystawy przem ysłu budowlanego we Lwowie, str. 19.

R. s . Pożar teatru w Oldenburgu, str. 26.

S te in g r a b e r . Sposób oznaczenia wydajności wapna pa­

lonego. str. 202.

Szerokość nowych ulic w Krakowie, str. 309.

U regulow anie przem ysłu budowlanego, str. 17.

3. N o tatki techniczne.

N a str. 5, 28, 5 8 ,1 1 8 ,1 5 2 ,1 8 4 , 228, 253, 289, 301 i 325.

4. B ibliografia i lite ra tu ra . N a str. 59, 153, 185, 218 i 289.

5. S praw y k ra jo w e i państwowe.

M em oryał w sprawie kolei lokalnych w Galicyi. str. 43.

Z Rady państwa (U staw a dla przem ysłu budowlanego), str. 183, 216, 228, 242, 255, 265 i 277.

6. S p raw y T o w a rzy s tw .

Na str. 4, 30, 31, 4 5 ,1 7 0 , 184, 213, 218, 249, 326 i 350.

7. Kronika bieżąca.

W każdym numerze.

8. Od Redakcyi i adm nistracyi.

N a str. 1, 32, 206, 285 i 345.

9. Nadesłane.

N a str. 20, 47, 75, 110, 187, 206, 230, 255, 279, 291, 303, 316 i 327.

10. Ogłoszenia.

W rin numerze.

Csh

(3)

I N D E K S R Z E C Z O W Y .

--- - o8c * » - ---

(Liczba oznacza stronnicę rocznika).

Ameryka, urządzenia kolejowe 5.

Analiza cen 32.

Batum. zbiornik nafty 29.

Betonowe budowy 74.

Bibliografia tećh. polska 6. t Tomasz Brochocki 351.

Bronz nowy 302.

B ruk korkowy 801.

Budowa teatru w Krakowie, patrz Kraków.

Budowa dróg i kolei 240.

kasam i w Brodach 327.

Budowy z betonu 74.

Bułgarya, w ystaw a 30, 47.

Chicago, dworzec 254.

wystawa 8, 81.

Chodnik ruchom y 253.

t Chrzanowski Tadeusz 118.

Czerniowce, oświetlenie elektr. 47.

Drenowanie 72.

Drukowanie na m etalu 184.

Dworzec w Chicago 254.

Elektryczna kolej w Budapeszcie 59.

Elektryczne oświetlenie peronów 253.

wozów 228.

zapalanie 58.

Elektryczności zastosowanie 201 273, 285.

t Essenw ein A ugust 315.

F abrykacja glinu 29.

Filtrow anie wody 349.

Fotografia, dla rysunku 184.

Fotograficzne obrazy 29.

Fundam entow anie 6. Galieya, koleje lokalne 43.

Glinu fabrykacja 29.

t G rychowski Ludwik 242.

Gumowe rurki 253.

Izba inżynierską wTe Lwowie 75.

Kamienia kotłowego usuwanie 29, 216, 227, 241.

Kolei budowa i koszta 240.

Kolej Cesarza F erdynanda 8.

Gotthardzka 152.

na Jungfran 264, 275.

w Palestynie 253.

Koleje, koneesye — patrz koncesye.

w Japonii 253.

angielskie i belgijskie 58.

drugorzędne 337, 347.

lokalne w Galicyi 43.

.Kolejowe urządzenia w A m eryce 5.

Komisya centr. dla zabyt. sztuki 20.

Koncesye na koleje 8, 59, 119, 186, 206, 2 4 3 ,'2 5 5 , 279. 291.

K ongres żeglugi 47, 170, 302.

K onkursa 20. 3 2 ,4 7 , 59. 75, 103, 119, 158, 170, 186, 206, 242, 267, 327, 340.

Konserwacya drzewa 302.

Konstrukcye żelazne 229.

Kotłów parowych smołowanie 216, 227, 241.

Kość słoniowa sztuczna 302.

Kraków bez planu regulacyjnego 333, 345.

Kraków, odczyty 119.

szerokość ulic 309.

szkoła przem ysłowa 8.1 5 2 . te atr 219, 230, 243.

telefon 186.

,, wodociąg ■— patrz wodo­

ciąg.

l K ronenberg 170.

Kwasu fluorowodor, zastosowanie 29.

t Lanci W itold 278.

Licytacye 7. 20. 32, 46, 59, 75, 119, 153, 170, 206, 255, 302, 327, 340.

Lodowni urządzenie 30.

L uf karabin rozgrzewanie się 6. Lwów — izba inżynierska 75.

— targow ica 243.

— Tow. politechniczne 75.

Lwów — wystawa budowlana — patrz wystawa.

Lwów — wystawa krajow a — patrz wystawa.

Marmurem okładanie ścian 118.

Meble i stoły 153.

Most na Sanie 75.

pod M onschenstein 152.

M urowanie podczas mrozu 184.

Nafty istota i powstawanie 263.

zbiornik w Batum 29.

Naprawianie telegrafu domowego 27.

N iagary spożytkowanie 289.

Obrazy fotograficzne 29.

Oczyszczanie grafitu 289.

się wód rzecznych 302.

Odczyty techniczne w Krakowie 119.

Odgromy i pioruny 301.

Ogrojec przy kość. św. B arbary 47.

Ogrzewanie m iast 118.

Okien urządzenie 229.

Okładanie ścian m arm urem 118.

Oldenburg — pożar teatru 26.

j Opid A dolf 20.

Osadzenie sworznia w kamieniu 184.

Osuszenie jeziora Zuider 326.

Oświetlenie elektr. w Czerniow7. 47.

Palestyna — kolej 253.

Parowozy na kuli ziemskiej 3 1 3 ,3 2 4 . Personalia 7, 20, 31, 46, 75, 103, 118, 153, 170, 186, 219. 230, 242, 254. 267. 278, 302, 315, 326, 340, 350.

Piece kaflowe 118.

żelazne 118.

Pioruny i odgrom y 301.

* Plantaeye wiklowe 103.

P ły ty gipsowe 184.

Pociąg błyskaw iczny 267.

Pociągów spaźnianie się. 5.

Polewa na kafle 58.

Połączenie morza 243.

(4)

Pom nik republiki franc. 118.

Posady 32, 46, 75, 103, 119, 153, 186, 206, 219, 230, 242, 290, 316, 327, 340, 351.

Pożar teatru w Nowym Jorku 291.

,, Oldenburgu 26.

P rag a — wystawa 2, 13.

Przenoszenie i rozdzielanie siłv 214, 225.

Przem yślu budowlanego uregulow a­

nie 17.

Przew ody telegr. i telefoniczne 152.

Przyrząd do czyszczenia okien 254.

Raptularz na 1893 r. 302.

t B ebhann Jerzy 278.

Begulicki wodociąg — patrz wo­

dociąg.

| Kegulski A rtu r 103.

Bestauracya kaplicy Zygm untow - skiej 351.

Bozgrzewanie się lu f karab. 6. B urki gumowe 253.

B ury dla wody 153.

B ysunek w szkołach przem ysłowych 15 i 25.

f Siem ens W ern er 351.

Smołowanie kotłów parowych 216, 227, 241.

Spaźnianie się pociągów 5.

Sprawy Towarzystw 4, 30, 31, 45, 170', 184, 2 1 3 ,2 1 8 ,2 4 9 , 3 2 6 ,3 5 0 .

Sprawy zjazdowe 154.

Stoły i meble 153.

Stowarzyszenie budowniczych 31.

Szerokość ulic w Krakowie 309.

Szkło na drucie 30, 325.

Szkoła przemysł, w Krakowie 3 ,1 5 2 . Szkoły dla przem ysłu metalowego

237, 249.

T eatr na wystawie we W iedniu 28.

w Krakowie 219, 230, 243.

Teatru pożar w Oldenburgu 26.

Technicy w parlam encie ang. 255.

Technik m inistrem 351.

Techników parłam, związek 242.

Telefon w Krakowie 186.

Telegrafu dom o w. naprawianie 27. "

Towarzystw sprawy — patrz sprawy.

Uregulowanie przem ysłu bud. 17, 1 8 3 ,2 1 6 ,2 2 8 ,2 4 2 ,2 5 5 , 265, 277!

U rząd hydrograficzny 340.

Urządzania lodowni 30.

okien 229.

Urządzenia kolej, w A m eryce 5.

Ustaw a dla przem ysłu bud. — patrz U regulowanie.

U suw anie kamienia kotłowego 29, 216, 227, 241.

Usuwanie wykwitu na cegłach 301.

Uszczelnianie zbiorników cem ento­

wych 289.

Wenrylacya naturalna 297.

■\ Wężowicz W incenty 230.

W iedeń — wodociąg 6. t W inkler A ntoni 278.

W odociąg regulicki 37, 53, 65, 83, 109. 125,161, 1 7 7 ,1 9 3 ,2 1 3 ,2 3 0 . W odociąg w W iedniu 6.

W ycieczka 230.

W ydajność wapna palonego 202.

W ykw itu na cegłach usuwanie 301.

W ystaw a krajowa w 1894. r. 230, 316, 327. 3*1.

W ystaw a przem ysłu bud. we Lw o­

wie 6, 19, 119, 154, 186, 206, 255, 288, 298, 310, 321, 335.

Wystawa! w B nłgaryi 30, 47.

w Chicago 8, 81.

w Frankfurcie 214, 225.

w Pradze 2, 18.

Zapalanie elektryczne 58.

Zapałki z papieru 302.

Zastosowanie elektryczności 261, 273, 285.

Zastosowanie kwasu fluorowodoro­

wego 29.

Zawalenie pałacu w Neapolu 291.

Zbiornik nafty w Batum 29.

Zjazd III. we Lwowie 249, 278.

Związek parlam ent, techników 242.

Zygm untowska kaplica 351.

Żelazna bram a 255.

Żelazne konstrukcye 229.

Zóraw port: elektryczny 289.

| Żychoń Karol 254.

(5)

Nr. 1. Ro k VI.

P re n u m e r a ta z p r z e s e łk ą : roczna . . 5 Złr.

półroczna . 2 Złr. 50 et,, kw artalna . 1 Złr. 50 et,

w N ie m c z e c h : roczna . . . . JO marek półroczna . . 5 marek

w R o s y i:

roczna . . . . 5 rubli półroczna . . . 2 'i2 rubli Nr. pojedynczy . 25 et.

K r a k ó w 1 S ty c z n ia ,1892.

;=

CZASOPISMO

Wychodzi J i 15 w miesiącu.

Zużytkowane arty k u ły będą w ynagradzane zaraz.

Inseraty przyjm ują się po cenie 1 et. za cm .2 je ­ dnorazowego ogłoszenia.

Iłe.diikeya i A dm inistraeya ul. Szewska 12.

Towarzystwa Technicznego Krakowskiego.

T R E Ś ć : Od Redakcyi. — W ystaw a krajow a w Pradze. — Spraw y Tow arzystw a. — Notatki techniczne. — Kronika.

OD R E D A K C Y I.

izaso p ism o k rakow skiego T o w a rz y stw a T e c h n i­

cznego będzie w ychodzić nadal w ro zm ia rach dotychczasow ych.

D o ko m itetu redakcyjnego n ależą w r. 1892 p a ­ now ie :

Prof. D r. B an d ro w sk i E rn e st, Inż. C hrząszczew ski W ład y sław , Inż. In g ard e n R o m a n ,

Arch. M eus R ajm u n d , Inż. M ikucki L e o n , D yr. R o tte r Ja n , Inż. U derski E d w ard , A rch. W dow isźew ski Ja n , Inż. W d ow isźew ski W in cen ty .

P rzew o d n iczący m ko m itetu je s t Prof. D r. B a n ­ drow ski, z a stęp cą dyr. R o tte r, a red a k to rem odp o w ie­

dzialnym p. R a jm u n d M eus.

W kom itecie redak cy jn y m zaszły p rz eto pew ne zm iany osób -— a z nich n ajw ażn iejszą je s t zm iana re d a k to ra odpow iedzialnego. Za n ad to dobrze zn an e je st p ió ro p. W dow iszew skiego S zan. C zy teln ik o m ,- a zasługi w obec C zaso p ism a kom itetow i red a k cy jn e­

m u, aby p o trz e b a u d o w adniać, że u stą p ie n ie p. W d o ­ w iszew skiego, sp o w o d o w an e n a d m iarem zajęć słu żb o ­ w ych, zapisujem y do księgi s t r a t ; jed n ak że m ożem y

się podzielić z C zytelnikam i zapew nieniem p. W d o ­ w iszew skiego, że i nadal w kom itecie redakcyjnym p o ­ zostać sobie życzy, i że niejednego arty k u łu C zaso­

pism u dostarczy. A więc ta c h ę tn a i w y tra w n a siła w redakcyi nadal pozostaje.

Z adaniem k o m itetu redakcyjnego będzie dołożyć w szelkich sta ra ń , aby C zasopism o tech n iczn e doga- coraz więcej życzeniom S zan. C zytelników . dzalo

P ra g n ie m y p rzeto widzieć C zasopism o n a stan o w isk u dzisiejszego p o stęp u n au k technicznych. W tym celu zam ierzam y , ja k to byw ało dotąd, om aw iać n ajw aż­

niejsze postępy n a u k technicznych, ich z a sto so w an ia i d ośw iadczenia w tym k ie ru n k u poczynione. K ronika n a u k o w a n astręczy C zytelnikom sp osobności dow ia­

d y w an ia się o ciekaw szych szczegółach z dziedziny rozw oju przem y słu u n as i zag ran icą.

R ów nież m am y zam iar b a c z n ą z w racać uw ag ę na ruch w dziedzinie n a u k tech n iczn y ch i rozlicznych ich z a sto so w a ń w n aszym kraju. Ku tem u celow i u p ro ­ siliśm y k o m p e te n tn y c h zn aw ców — a w najbliższym n u m erze zaczniem y d ru k o w ać o b sz e rn ą p racę, o w o­

dociągach k rak o w sk ich , ro zp raw ę nadzw yczaj za jm u ­ ją c ą a p rzy tem w ażn ą, o m a w ia ją c ą bow iem jedne

z n ajw ażniejszych sp raw ro z w o ju ekonom icznego m ia ­ s ta Krakow'a.

Nie będzie n am rów nież o b o ję tn ą k w esty a sta n o ­.1 w iska społecznego naszych te c h n ik ó w . J a k dotąd, tak i n adal pośw ięcim y jej baczną uw agę — i zam ierza­

m y poruszyć ją w szeregu o sobnych a rty k u łó w , które w najbliższych n u m e ra c h p ism a zaczniem y um ieszczać.

S ta lą rów nież ru b ry k ą będzie ru ch to w arzy stw tech n iczn y ch w ziem iach polskich — sądzim y bow iem , że szczegóły te zajm u jące są dla C zytelników ' i tw o ­ rzą w ażn y m atery ał do h isto ry i rozw oju n a u k te c h ­ nicznych w n aszym kraju.

Jed n em słow em k o m itet red ak cy jn y pozostając i n ad al przy p ro g ra m ie p ie rw o tn y m , p rag n ie C zaso ­ pism o techniczne u d o sk o n alać, p rag n ie je p o staw ić n a w yżynie, k tó ra b y godnie o d p o w ia d a ła stan o w isk u , j a ­ kie św iat techniczny i n au k i je g o w sp o łeczeń stw ie naszem zająć pow inny.

Nie p o d o b n a nam jed n ak że zataić, że zad an ie to w cale je st tru d n e . Aby m u sp ro stać, p o trz e b a działać w spólnem i silam i. Nie w y starc zy tu działalność i do­

bre chęci kom itetu redakcyjnego, a w ięc kilku jedno-

(6)

2

stek, — tu p o trzeb n ą je s t ro b o ta w ielu p racow ników chętnych, p rzychylnych spraw ie, której C zasopism o służy. T y m c z a se m , pom ijając kw estye finansow e, k tóre w naszem piśm ie nie należą do najprzyjem niejszych, ale n a k tó re ostatecznie znajdzie się rad a, m usim y się liczyć z p ew n ą o b o jętnością, w łaściw ą naszym tech n ik o m w chwili, gdy się ich p rag n ie znaleźć nieco po za zak resem osobistego zaw odu. M am y tu n a m y ­ śli fakt, iż sto su n k o w o niew ielu tech n ik ó w chciało dotychczas zasilać C zasopism o sw ojem i p racam i, u w a ­ g am i lub luźnem i n o ta tk a m i z zak resu w łasnej, zaw o ­ dow ej pracy. — A przecież je s t faktem , źe ci te c h ­ nicy nasi są często in icy ato ram i, a zaw sze praw ie w sp ó łd zialaczam i w ty m ru ch u w k ie ru n k u tech n icz­

nym , ja k i w krajti n aszy m bezsprzecznie się rozpoczął i z ro k u n a rok lepiej się zapow iada. Ileż to cennych uw ag, w skazów ek, cenn y ch szczegółów m ogliby tacy w sp ó łp raco w n icy dostarczy ć p ism u n a sz e m u ? Z jakim - by to było pożytkiem dla sp raw y ogólnej, dla sam ych tech n ik ó w , gdyby te cenne uw agi dostaw ały się do publicznej w iadom ości. Czyżby to nie był je d e n z n a j­

silniejszych arg u m e n tó w , arg u m en tó w ad hom inem , w sp raw ie podniesienia, sta n o w isk a społecznego te c h ­ n ików ? » L es a b se n ts o n t to rt« — m ów i przysłow ie.

N iestety, n iem a n aszy ch tech n ik ó w w tedy, gdy sło ­ w em lub pism em trz e b a się dobijać znaczen ia — i stąd n iejed n a p rz e g ra n a. — V erb a v o la n t — a le : scrip ta m a n e n t; — co n ap isan e, zo stan ie św iadectw em dla teraźniejszości i przyszłości, że nasi tech n icy byli i p raco w ali skutecznie nad p odniesieniem do b ro b y tu społeczeństw a, że im należy się przeto zaszczytne w tern społeczeństw ie m iejsce.

K o m itet redakcyjny udaje się przeto do S zan. Czy­

telników i tech n ik ó w polskich z p ro śb ą o pop arcie C zasopism a przez n ad sy łan ie p ra c z dziedziny, na której p ra cu ją . K ażdą n ajm n iejszą no tatk ę, byle po­

w ażn ą — przyjm ie redakcya, gdyż k ażda z nich będzie jed n em z ow ych nieprzeliczonych ogniw w łań cu ch u w spólnej p ra c y n ad podniesieniem k raju , a w nim n a s sam ych.

: i ~1 !

Wystawa krajowa w Pradze w roku 1891.

p g j g g to lat tem u , jak w Europie pierwsza wystawa I s P S j została urządzoną i to w mieście Pradze, w kró- IV -gj| tkim czasie po wystawach w Am eryce, które były w ym ysłem nowoskonsolidowanyeh Stanów zjedno­

czonych.

Od tego czasu w różnych miastach i stolicach państw były liczne wystawy tak krajowe jak i powszechne.

Udanie się i powodzenie mniejsze luli większe wpływ ały na wyiobienie się zdania o korzyściach ma- teryalnych i moralnych z urządzania, podobnych wystaw.

W ostatnich czasach często głoszono o niewielkiej ich użyteczności, zapatrywano się ita tę sprawę dość chłodno i dowodzono statystycznymi wykazami, elasty­

cznymi kolumnami cyfr i nie pomyślnymi zamknięciami rachunków, że zgromadzenie przemysłowych potęg na jednem miejscu nie przynosi prawdziwych i pewnych korzyści. Jednem słow em : Urządzanie wystaw spotykało się z dość znaczną apatyą. Jednak niesłusznie. Poświad­

czenia zbijają te gołosłow ne arguinentacye. W ystaw y są i będą jeszcze długo na porządku dziennym przem ysło­

wych dążeń narodów i państw. W iadom o, że one nie są wytworem jakiegoś gorączkow ego s ta n u , lecz za­

wdzięczają swoją istność świadomości i zadowoleniu.

Błędnem jest zapatrywanie uważania wystawy jako targow iska lub bazaru, na których sprzedawcy ofiaro­

wują swoje wyroby i spodziewają się mniejszych lub większych korzyści. W ystawę należy raczej uważać za święto pracy. Takie też znaczenie miała czeska wystawa krajowa w Pradze. Myśl urządzenia spotkała się po­

czątkowo z zarzutami, opartym i na liczbowych dowodach, jednak wszelkie obliczenia zniweczył zapał narodu. N a­

ród nie pozwolił nięzem uszczuplić swej świątecznej ra ­ dości, pragnął zachęty do dalszej dzielności i w ytrw a­

łości w żmudnej pracy.

Czeski sejm oświadczył się. za urządzeniem i ofiaro­

w ał na wystawę w spaniały plac i subwencyą 100.000 złr.

Skoro już postanowiono urządzić wystawę, przeciwnicy nie szkodzili sprawie — jak to gdzieindziej bywało — le.cz złączyli się ze zwolennikami i wspólną usilnością, podziałem zajęć i pracy stworzyli dzieło dla sław y narodu.

Na plac wystawy obrano miejsce poza miastem Pragi między wsią Bubna i rzeką W ełtaw ą w obszarze 360.000 to2. Położenie malownicze i bardzo dogodne do sprowadzenia urządzeń wystawy koło dworca kolejowego.

Jednak z powodów różnic w wysokościach terenu i znaj­

dowania się w rejonie wylewów W ełtaw y, były wielkie trudności techniczne do pokonania, a do tego w czasie przygotowań do wystawy i robót koło budynków n a­

stąpił wylew, który na placu wystawy znaczne w yrządził szkody. Te trudy i przeszkody pokonane wynagrodziły malowniczy widok i w spaniałe położenie ukończonej wystawy.

Co do rozpołożenia budynków wystawowych rozró­

żnić trzeba system centralny i rozproszony. Do pierwszego należały przeważnie wystawy światowe. Liczne usiłowania do osiągnięcia systemu, któryby pozwalał na przeglądowe i umiejętne ugrupowanie przedmiotów wystawionych, były

(7)

e

dotychczas darem ne i dla tego dobrze zrobiono, że wy­

brano system pawilonowy.

Na placu wystawy stanęło 138 budynków, niektóre 2 1*1*11 o znacznych rozmiarach i zajęły około 70.000 m*.

I grupowanie tylu budynków przedstawi plan sytuacyjny, w numerze przyszłym.

Portal głów ny o znacznych rozmiarach wykonano bardzo gustownie z drzewa. Zamykają go z boku 2 wieże po 20 metrów wysokie, mieszczące w parterze kasy a zakończone zgrabnym i dacham i. Łączył je śm iały luk, który służył jako most pomiędzy wieżami, i zamykał głów ne wejście na wystawę.

N a tym pomoście umieszczono 40 herbów miast czesku-li. Przeszedłszy bramę głów ną znajdujem y się na tarasie przed placem głów nym wystawy, otoczonym w kształcie podkowy budynkami. W środku placu po­

łożonego niżej od wejścia głównego, założono gustow ny kobierzec kwiatowy, w kjórego końcu ustawiono na po­

stumencie 4.50 m. w ysoko, statuę spiżową, króla cze­

skiego Jerzego z Podebrad na koniu, wykonaną dla miasta Podebrad w edług pomysłu i modelu czeskiego rzeźni :rza li. SuircłPa w pracowni K. Scłiorchta i A. Cada, nadzwyczaj udane dzieło, które ma kosztować zaledwie 20.000 złr.

Już układ głów nego placu żywo przypomina ostatnią wystawę paryską, jeszcze zaś więcej przeznaczenie bu­

dynków. Naprzeciw głów nego wejścia po za pomnikiem króla czeskiego wystawiono budynek głów ny wystawy tak zwany pałac przem ysłu, na prawo budynek wystawy retrospektyw nej, na lewo budynek sztuk pięknych, przed tym i rożne budynki adm inistracyjne, a w poprzecznej alei naprzeciw pałacu przem ysłu p aw ilo n y : W ydziału krajowego tzeskiego i miasta Pragi. W taki sposób ugrupow ano najważniejsze budowle wystawy.

Przeszedłszy przez środek pałacu przemysłowego, do którego powrócimy ze względu na jego techniczne i artystyczne wykonanie — dostajemy się, do tylnej części parku wystawy. Ta część jest znacznie niżej po­

łożona od głów nego placu, a różnice tę terenu umiano bardzo zręcznie zużytkować do założenia wodotrysku (loutaiue lumiueuse), który stał się prawie nieodzowneiu dodatkowem dziełem wszystkich większych wystaw.

Po za wodotryskiem po obu stronach osiadły liczne (za liczne) pivovarnie, hostiuce i yinarnie' dla cielesnego wzmocnienia. Wiele z tych pawilonów było zachęcało do wstąpienia, lecz największa część odznaczała się b ra ­ kiem smaku, ciężką i przesadną budową.

Po za tym i przybytkami gastronomicznymi w głównej 081 Cu'^ej wystawy postawiono znacznych rozmiarów bu- d.wuk maszyn i kotłow nię, po lewej stronie pawilony lóżnyc h przemysłowców, dalej dla gospodarstwa, dla

•w ła, leśnictwa, rybołostwa, i t. p. z dóbr szlachty

czeskiej. Po prawej stronie hali maszyn postawiono budynek dla przedmiotów patentowanych, pawilony dla fabryk wyrobów żelaznych, wielki pawilon dla cu- krow arstw a. znacznych rozmiarów budynek dla szkół inżynierskich, przem ysłow ych, dla małego przem ysłu, i literatury, halę przem ysłową i wiele innych m niej­

szych pawilonów. Nie brakowało naw et balonu captif, dla którego wyznaczono znaczny plac ogrodzony z wielką trybuną dla widzów. N a prawo po za budynkiem w y­

stawy retrospektyw nej i pawilonem W ydziału krajowego urządzili ogrodnicy w spaniałe sady owocowe i ogrody kwiatowe z pawilonami i altami, a po za nimi rozsiadły się liczne pawiloniki restauracyjne i różnych m niejszych przemysłowców, których szereg zakończą „Czeska chałupa,,.

Pałac przemysłu, perła wystawy, jest rzeczywiście imponującą budową, wykonaną według pomysłu archi- tekty M unzbergera. Paw ilon środkowy je st 70 m. długi a 43 m. szeroki, każde z krzydeł bocznych je st 96 m.

d łu g ie, 51 ni. szerokie czyli cały pałac przem ysłowy zajmuje około 12.800 w 2. Konstrukcyę środkowego pa­

wilonu projektował nadinżynier pnigskiego zakładu bu­

dowy mostów, Franciszek Prasil i inżynierowie Ignacy Kuse i Christ 1, zaś skrzydła inżynier A. Velfiik docent na technice pragskiej. Pawilon głów ny składa się z 8 głównych łuków żelaznych o wysokości 25 a rozpiętości 38 m. P o rtal środkowy i 4 wieże 30 m. wysokie, po narożnikach są m urow ane, wyprawiane wapnem kuf- szteinskiom i mieszczą w sobie schody do wychodzenia na galerye, biegnące na około sali środkowej i do kopuły.

Nad portalem głów nym wznosi się kopuła żelazna, za­

kończona królewską koroną czeską. Żelazna koustrukcya środkowego pawilonu wraz z kopułą waży 500000 kl.

każde z bocznych skrzydeł składa się z 9 łuków że­

laznych o 30 m. rozpiętości, a. 17.5 m. wysokości, a koustrukcya każdego skrzydła waży 150000 kl.

W obec tak znacznych rozmiarów tak w poziomie jak i w wysokościach, każdego zadziwia lekkość kou- strukeyi, śmiałość w wykonaniu, a zarazem piękne 'Sto­

sunki części składowych. Jednem słowem je st to piękne dzieło techników czeskich, a głów na zasługa architekta M unzbergera, że w projekcie swoim potrafił harm onijnie połączyć z sobą dwa m ateryały tj. kamień i żela­

zo. Koszta wykonania pałacu przemysłowego w ynosiły 463000 "złr., 'z czego koustrukcya żelazna z m ontowa­

niem kosztowała 228600 złr. czyli i m2 zabudowanej powierzchni wypada po 36 złr.

Główny fronton pawilonu środkowego w stylu ren e­

sansu francuskiego ma nie bardzo pomyślnie rozwią­

zaną, podstawę kopuły, wspierającą się na łukuj przez co kontury jej nie bardzo harm onizują z podstawą, chociaż starano się to wrażenie złagodzić przez doda­

tkowa ornam entu esowate. W nyżach wież ustawiono

(8)

4

posągi cesarza Leopolda I. i Franciszka Józefa I., w y­

konane z wapna kufszteińskiego przez Strahovsky’ego, nad portalem zaś umieszczono geniusze HergeselTa i P ro h a s k i, a po bokach allegoryczne figury Capeka.

W środku pałacu przemysłowego stanął pawilon cesarski wykonany bogato w stylu barokowym w edług projektu Obm anna i Kloucek’a, profesorów pragskiej szkoły przemysłowej. Szczegóły w swych kształtach pełnych fantazyi dają poznać rękę dzielnego architekty.

Obok pawilonu cesarskiego znajdował się pawilon firmy Kubinzky w włoskim renesansie i pawilon Skramlika w przejściowym stylu z niemieckiego renesansu do barocka, pom ysłu wiedeńskiego architekty H ieser’a.

W iele z budynków wystawy są utrzym ane w chara­

kterze napotykanego stylu w daw nych budowlach Pragi, pewien odcień renesansu niemieckiego o silnie w yska­

kujących gzym sach i bogatych ozdobach sgrafitowych.

W tym stylu je st stary pałac Schw arzenbergów na Hradczynie, także m łyny i inne budowle w pobliżu mo­

stu Karola. Przy samym wstępie na wystawę po jednej i 2-giej stronie na przeciw siebie postawione budynki dla adm inistraeyi i dla poczty tworzą kom binacyą mo­

tywów stylu starych budowli Pragi, ochrzczono nazwą czeskiego renesansu. Oba budynki projektował architekt A. W iehl, a wykonał architekt O. Belsky w kształcie jedno piętrowych willi z podsieciami i wieżyczkami.

Oryginalne je st wejście przy budynku poczty złożone z 2 filarów szkarpowycb, na których spoczywają luki dźwigające ściany 1-go piętra. Zakończenie wieży bu­

dynku poczty lepiej się udało niż przy budynku adm i­

nistracyjnym .

P a rte r obu budynków jest boniowany, na pierwszem piętrze są narożniki ciosowe, lub pilastrowane, a pola i fryzy zdobione są graffitowo o różnych splotach kwia­

tów i liści w guście XVI i X V II wieku. Budynek ad­

m inistracyjny w proporcyach i ugrupowaniu mniej wy­

padł szczęśliwie. Budynek pocztowy o powierzchni 167 m2 kosztował 7.600 złr., zaś adm inistracyjny o powierzchni 174 in2 kosztował 8.475 złr. czyli 1 m2 po 46 do 49 złr.

Budynki dla sztuk pięknych i dla wystawy retro­

spektywnej umieszczone naprzeciw siebie, są podobne tak w wielkości jak i kompozycyi. Projektow ał je także architekt A. W iehl w stylu odrodzenia, a wykonał ar­

chitekt 0 . Belsky.

Są to budynki parterowe m urowane i wypraw ia­

ne o portalach środkowych w kształcie łuków try ­ um falnych, nad którymi na szczycie ustawiono figury allegoryczne, wykonane przez rzeźbiarza Hergesella. Bo­

czne skrzydła podzielono pilastram i, a międzypola i fryzy gzymsowe ozdobiono ornam entam i sgraffitowymi i po- piarsiam i 18 malarzy czeskich,

W nętrze w ystawy sztuk bardzo gustow nie urządzone, 0 salach przeważnie z góry oświetlonych, w których, pomieszczono liczne dzieła tak malarzy czeskich dawnych jak i dzisiejszych. W tylnej dobudowie kwadratowej z podwórzem w środku, pomieszczone akwarelle i liczne prace architektów czeskich. W podsieniach podwórza ugrupowano dzieła rzeźby, a środek uprzyjemniono zwie­

dzającym ław kam i, kwiatam i i wodotryskiem.

W budynku w ystawy retrospektywnej zgromadzono stare bronie i zbroje, zabytki z okresu kamiennego 1 bronzowego. Zbiory medali i pieczęci, m iniatury od X I w ie k u , madonny od XIV i XV, oprawy książek, stare majoliki i sprzęty kościelne.

Jednym z najładniejszych i architektonicznie najle­

piej udałych budynków wystawy jest pawilon W ydziału krajowego Czech, projektowany przez nadinżyniera Józefa Mayra, a wykonany przez architektę Belsky.

Budynek m urow any i wyprawiany, a przeprowadzony w włoskim stylu odrodzenia. Przez portal bogaty wcho­

dzi się do środkowej części wyższej, czyli westibulu oświetlonego z góry, z którego wejście do 4 sal na pra­

wo i lewo obficie oświetlonych wysoko urządzonemi oknami bocznemi. Tak do westibulu środkowego, jak i do bocznych skrzydeł prowadzą schody z bogatymi balustram i i kandelabram i. D ługość całego budynku wy­

nosi 38 m, powierzchnia zabudowana 492 m 2, zaś koszta wykonania 19.000 złr. Nad gzymsem koronującym w środku portalu głów nego wznosi się między dwoma piram idam i 2 5 m wysoka figura allegoryczna „natchnie- n ia “, wykonana przez H ergesella. W lewem skrzydle pomieszczono prace techniczne oddziału wydziału krajo­

wego, w prawem statystyczne tabele i diagram m y za­

kładów hum anitarnych i szkół gospodarskich, a zarazem masę rysunków i dokumentów odnoszących się do auto­

nomicznej gospodarki wszystkich powiatów czeskich.

O. d. n.

---

SPRAW Y TO W A R ZYSTW A .

S p r a w o z d a n i e R e d a k c y i »C z a s o p i s m a «

o części literackiej wydawnictwa w r. 1891.

(odczytane n a walnem zgrom adzeniu Tow arzystw a, w dniu 5 sty­

cznia 1892 r.)

Kom itet redakcyjny, z 10 członków złożony, pozo­

stał taki sam, jak w roku 1890, a to na podstawie uchw ały W alnego Zgrom adzenia Członków Towarzystwa.

U konstytuow ał się zaraz z początkiem roku w ydaw ni­

czego, wybierając przewodniczącym D ra E rnesta Ban- drowskiego, zastępcą Dyrektora Rottera, skarbnikiem

(9)

Rajm . Meusa, reda którem odpowiedzialnym W incentego

\V dowiszewskiego.

Stosunki literackie z redakcjam i pism zawodowych pozostały niezmienione w roku 1891. W ym ienialiśm y pismo nasze z p ism am i:

1. Przeglądem technicznym w W arszawie, 2. Czasopismem technicznem we Lwowie, 3. Gazetą przem ysłową i rzemieślniczą w W arsz.

4. Przewodnikiem pożarniczym we Lwowie, 5. Przewodnikiem hygienicznym w Krakowie, 6. Gazetą kolejową w Krakowie,

7. Atlieiieum w Pradze czeskiej,

8. Tcchnickim i listami w Pradze czeskiej, 9. B autechniker w W iedniu,

1(1. Ciyil-Teclmiker w W iedniu,

11. Teehniker und Cheiniker Zeitung w Wiedniu, 13. W ochensehrift des Oestr. In g . u. A rchitecten

Yereins w W iedniu,

13. Zeitschrift des Oest. In g und A rch. Yereins w W iedniu,

14. Technisches L iteraturblatt w W iedniu, 15. E isenbahn-Zeitung w W iedniu, 16. D er B auunternehm er w W iedniu.

P renum erow aliśm y zaś w dalszym c ią g u : 17. Allgem eine Bauzeitung w W iedniu,

18. Organ lu r die P o rtsch ritte des Eisenbahnw esens in W iesbaden,

19. Zeitschrift des Ing. u. A rch. Vereins in H an­

no cer,

20. D eutsche Bauzeitung z Berlina.

21. Centralblatt der B aurerw altung z Berlina.

Ma więc Redakcya i Towarzystwo do rozporządze­

nia 21 czasopism fachowych.

O piśmie naszem w r. b. czyniły wzmianki po wyj­

ściu każdego num eru polskie pisma fachowe i polityczne;

bardzo często w spom inał o niem i treść jego przytaczał

„Przegląd techniczny11 w W arszaw ie i „Technisches L i­

te ra tu rb la tt11 w W iedniu, zaś całe artykuły lub ich streszczenia zamieszczały w przedruku : „K urjer lw ow ­ sk i”, „Gazeta przemysłowa i rzem ieślnicza11, „R eform a11,

„Dziennik polski11 i wiele innych — co pokazuje, że pismo mieściło prace zaciekawić mogące naw et szersze koła publiczności.

Rozumie się, że pisma, które z naszego artykuły przedrukow yw ały, czyniły to zawsze z podaniem źródła — a więc pismo nasze stawało się znanem czytelnikom pism obcych.

W roczniku ostatnim z r. 1891 umieszczono:

A rtykułów oryginalnych w iększych 7.

’ ,, m niejszych 10.

do rysunków archit. 2.

tłum aczonych większych 3.

.. m niejszych 2.

o sprawach techników, zjazdów etc. 6. prócz Sprawozdań o spraw ach Towarzystwa, które um ie­

szczano, o ile były dostarczane.

K ronika bieżąca obejm ująca: personalia, wiadomości 0 Posadach do zajęcia, konkursach, kongresach, licyta­

cja c h i różnych spraw ach technicznych, stanow iła w każ­

dym numerze stałą rubrykę.

J Plae ^m ieszczonych w roczniku dotyczyło:

■Architektury: 4 prace.

Budownictwa lądow ego: 1.

w odnego: 3.

dróg i koleji: 3.

Technologii m echanicznej: 4.

chem icznej: 4.

Szkolnictwa przem ysłow ego: 1.

Artystycznego p rz em y słu : 3.

Życiorysów znakomitych ludzi: 3.

Ogólnych spraw technicznych: 4.

Z grona redakcyi pochodzi artykułów oryginalnych 12, z po za grona redakcyi artykułów oryg. i tłumacz. 1 0. Z prac zamieszczonych w ubiegłym roczniku pod­

nieść i wyszczególnić musi redakcya pracę obszerną p. t.:

„Rozwój- budownictwa wodnego w P rusach i A u stry i11, 'gruntownie bardzo opracowaną, która wyszła po ukoń­

czeniu jej w piśmie, w osobnej odbitce, a rozesłana po­

słom do Rady państwa, dała podstawę moweotn w roz­

prawie budżetowej głos zabierającym, do wykazania po­

trzeby regulacji rzek i służyła im do zoryentowania się w sprawie trudnej, a dla kraju niesłychanie ważnej.

Pracę tę przyjęto w Kole polskiem z wielkiem zajęciem i uznaniem, i gdyby tylko ona jedna była w całym roczniku dobrą, już przez to samo pismo wyświadczyło społeczeństwu przysługę i praca całoroczna nie była marną.

W odbitkach w ydała R edakcya:

1. Przytoczoną już powyżej pracę p. t. „Rozwój bu­

downictwa wodnego etc.“

2. „Jak się przedstawia dziś spraw a uzupełniających szkół przemysłowych Dyr. Rottera, zaś odbitka pracy p. t. „F ryderyk S chm idt11 wyszła nakładem autora.

W roku 1891 liczba prenum eratorów stale się po­

większa. Redakcya nie wątpi, że w przyszłości liczba prenum erujących znacznie wzrośnie.

W . W doiviszeivslii.

N O T A T K I T E C H N I C Z N E .

— Studyow anie urządzeń kolejow ych w Am eryce przez w ydelegowanych do tego przez pruski zarząd ko­

lejowy dwóch inżynierów maszyn, doprowadziło w ciągu minionego roku do skonstatowania, że koleje północno­

am erykańskie nierównie racjonalniej są urządzone od niem ieckich; skutkiem tego zamierzają w Niemczech ponownie wysłać urzędników wyższych do A m eryki w celu dalszego tych spraw badania. Zbudowane w A m e­

ryce wagony nierównie wytrzymalsze, a więc zdolne do transportu dużo znaczniejszych niż u nas ciężarów, obok znacznego uproszczenia sposobów w yładowywania tow a­

rów, jak niemniej o wiele racjonalniejszego wyzyskiwa­

nia maszyn, umożebniły znaczną redukcyą cen tra n s­

portu, a to tern więcej, ile że i urządzenia adm inistra­

cyjne, lepsze i prostsze, do tego jeszcze się przyczyniają.

0 spaźnianiu się pociągów na kolejach austry- ackich w miesiącu listopadzie 1891 r. znaehodzimy w „O esterreichische E isenbahnzeitung11 następujące cie­

kawe zestawienie: Pociągów pospiesznych 215 przybyło do staeyi końcowej o przeszło 10 m inut później, niż te-

(10)

6

go w ym agał plan jazdy, pociągów osobowych 454 spó­

źniło się o przeszło 20 m inut, pociągów zaś ciężarowych 94 o przeszło 30 minut każdy; razem spóźnionych było pociągów 76-3. Sumę tych spóźnień powodowały nastę­

pujące przyczyny: 047 razy oczekiwanie innego pociągu, 65 razy czynności pocztowe i policyjne, 517 razy nie­

prawidłowości lub niezwykłe rozmiary ruchu, .11 razy w pływ y atmosferyczne, 9 razy przeszkody na torze ko­

lejowym, 8 razy błędna mauipulacya urządzeń i przy­

rządów na dworcach, 8 razy wadliwy stan toru, J5 razy uszkodzenie taboru kolejowego, 9 razy różne inne przyczyny. Pociągów, które dla spóźnienia nie zdążyły osiągnąć połączenia się z pociągiem linii sąsiedniej, było 95.

— „B au tech n ikeru w 1-szym numerze 1892 donosi, że rada m iasta w W iedniu poleciła budownictwu m iej­

skiemu ry ch łe uk-ończeuie studyów nad uzupełnieniem sieci wodociągu ź r ó d l a n e g o miejskiego, i dodaje od siebie: Poleceniu-tem u wprawdzie dość szybko można uczynić zadość, sądzimy jednak, że naw et n a j l e p i e j o b m y ś l o n a s i e ć na nic się nie zda, j e ż e l i n i e m a w o d y , któraby przez położone później rury przepływała.

Na razie bowiem nie mamy naw et dla istniejącego już rurociągu dość wody źródlanej. W szystkie zaś dzielnice wiedeńskie wtedy tylko wody dość mieć będą, jeżeli się wybuduje d r u g i wodociąg.

Spraw a ta wobec w toku będącej budowy naszego wodociągu, niezawodnie zainteresuje szersze koła nasze­

go miasta.

— Oryginalnym sposobem fundam entow ania na gruncie bagnistym posłużył się niedawno pewien inży­

nier am erykański. W celu zbudowania na gruncie takim szopy na przechowanie części składowych maszyn, wy­

kopał w miejscach, gdzie stanąć m iały słupy, doły sto­

sownej głębokości, w które zatopiono beczki. Beczki te w ypełniono do pewnej wysokości wiórami żelaznemi, na które następnie postawiono słupy, poczem naokoło nich takież wióry nasypano aż po sam wierzch beczki i wióry te dobrze ubito. Później wlauo do beczki rozczyn soli kuchennej we wodzie, pod wpływem którego wióry przy równoczesnem utlenieniu się żelaza zamieniły się w je ­ dnolitą, tw ardą masę, która silnie ujęła spody słupów.

W yw iązujące się w skutek utlenienia ciepło było tak zna­

czne, że spody słupów zostały na powierzchni zwęglone, a tem samem zakonserwowane. (B autechniker).

— Jak zapobiedz zbytecznemu rozgrzaniu się lu f karabinow ych? Otacza się lufę osłoną, nie przylegającą do tejże szczelnie, i w ypełnia powstającą tak przestrzeń chemikaliami, przy zwykłej tem peraturze stałem i lub płynuem i, które przy pewnej znanej ciepłocie przecho­

dzą w stan płynny, względnie lotny i tak pochłaniają wytwarzające się ciepło. Chemikaliami takiemi są: kwa­

śny węglan sodowy, kwaśny siarkan sodowy i octan sodowy.

— Z kom itetu W ystaw y k rajo w ej w e L w o w ie otrzymujemy następujące pismo:

Zamierzając Czytelników naszych zasilać wiadomo­

ściami tyczącemi się wprowadzenia w życie projektowanej na miesiąc wrzesień b. r. W ystaw y przem ysłu budowla­

nego, której inicyatywa wyszła z tutejszego Towarzy­

stw a politechnicznego i tak niezmiernie sfery nasze prze- m ysłowo-naukow e zainteresowała, donosimy, że wybrany

na W alnem Zgromadzeniu, odbytem w dniu 20 grudnia r. z. komitet 35-ciu, którego skład w swoim czasie ogło­

siliśmy, odbył dotychczas dwa posiedzenia, a mianowicie w dniach 2-go i 9-go b. m. Na pierwszem z tych po­

siedzeń omówił komitet w ogólnych zarysach kwestyą urządzenia wystawy — stawiając za najważniejszą spra­

wę w ybór Prezydium , złożonego z Prezesa, zastępcy Prezesa i Dyrektora przyszłej wystawy, którym to pole­

cił wypracowanie regulam inu wystawy, jak i poszcze­

gólnych komisyj tegoż.

Prezesem wystawy wybrano architektę Juliana z Lwi- grodu Zaeharjewieza, profesora Politechniki, zastępcą prezesa architektę p. Juliusza Hochbergera, dyrektora bud. rniejs. Dyrektorem zaś wystawy p. Ludwika Ra­

dwańskiego, inżyniera cywilnego, które to wybory prze­

prowadził komitet jednomyślnie.

W ym ienione Prezydium podjęło się przygotowania przedw stępnych prac organizacyjnych na najbliższe po­

siedzenie komitetu, a niemniej wystosowania za przewo­

dnictwem grona Profesorów c. k. szkoły Politechnicznej podania do W ys. Minist. wyznań i oświaty z prośbą o przyzwolenie na urządzenie projektowanej wystawy w realności Szkoły Politechnicznej.

Dnia 9 b. m. odbyło się za inicyatywa Prezydium wystawy drugie posiedzenie komitetu.

Po przyjęciu do wiadomości przedsięwziętych kroków 0 uzyskanie przyzwolenia W ysokiego Rządu na urządze­

nie wystawy w gm achu Szkoły Politechnicznej — przed­

stawiło Prezydium na zastępcę dyrektora wystawy p.

A ugusta Sołtyńskiego, inżyniera kolei Państw ow ej, na trzech zaś sekretarzy pp. Tadeusza M unnicha, architektę, prof. państwowej Szkoły przemysłowej, Seweryna W idta, inżyniera cywilnego i zastępcę prof. Szkoły Politechnicz­

nej, Rom ana Załozieckiego, docenta Politechniki, na co jednom yślnie się zgodzono.

W dalszym ciągu przedstaw ił D yrektor wystawy opracowaną organizacyą pełnego Komitetu W ystawy, mającego się składać ze 150 członków miejscowych 1 zamiejscowych, dalej komitetu wykonawczego, złożo­

nego z prezesa i dyrektora wystawy, oraz ich zastępców, z sekretarzy i pięciu członków, jak również czterech ko­

misyj wystawowych, a mianowicie finansowej, agitacyj-.

nej, adm inistracyjnej i instalacyjnej. Powyższą organi­

zacyą przyjęto w całości i poczyniono leżącą w zakresie kompetencyi komitetu kooptaeyą członków, tak komitetu obszernego, jak i poszczególnych komisyj. Na tem za­

kończono czynności drugiego posiedzenia komitetu aż do czasu zorganizowania się odpowiednich komisyj — po­

czem nie omieszkamy podać do wiadomości spis człon­

ków komitetu i komisyj poszczególnych, jak również dalszy przebieg tej sprawy.

Z powyższego widzimy, że szczęśliwą ręką rozpoczę­

ta m yśl postępuje raźno a energicznie do urzeczywistnie­

nia, a osoby na czele tego pięknego przedsięwzięcia sto­

jące dają nam zupełną rękojmię nietylko pomyślnego udania się projektowanej, a tak na czasie w pomoc na­

szemu coraz więcej rozwijającemu się przemysłowi przy­

chodzącej wystawy budowlanej, ale i pewność, że nau- kowo-fachow y kierunek wystawy przyniesie w skutkach swych wszystkim gałęziom tego przem ysłu liczne korzy­

ści i przebojem w yjedna krajowemu przemysłowi budo­

wlanemu — tak wiele jeszcze pozostawiającemu do ży-

Cytaty

Powiązane dokumenty

w pewnem miejscu szuka sobie wypływu przez pokłady przepuszczalne, lub też znajduje ujście przez rozpadliny górskie i wtenczas staje się ź r ó d ł e m , albo

Ale zdaje się, że celem tego pisarza, nie było jedynie zapytać się publicznie, dla czego są tacy w Emigracji, którzy należenie swojo do wytoczonego sporo,

1) Są składnikami niezbędnymi w żywieniu człowieka dla normalnego przebiegu szeregu procesów zachodzących w jego tkankach. 2) Nie mogą być wytwarzane przez organizm i muszą

We wspomnieniach swych wychowanków i pracowników na zawsze zostawiasz obraz pełnej energii, ciągle gdzieś pędzącej, pani dyrektor, która jednak zawsze znajdowała czas,

Oblicz, na ile sposobów można zapisać w jednym rzędzie cyfry 0,

Jest to raczej sensotwórczy Duch, który aktualizuje się w samym procesie objawiania się naszym umysłom, albo też w sens wyposażony Byt, „co staje się, czym jest” dzięki

Otóż zdania Wszyscy ludzie są dobrzy oraz Niektórzy lub wszyscy ludzie nie są dobrzy, jak również zdania Żaden człowiek nie jest dobry oraz Niektórzy lub wszyscy

Przeniesienie siedziby biblioteki centralnej z ul. Dąbrowskiego w Wirku jest konieczne z powodu złego stanu technicznego dotychcza- sowego budynku, który niszczony