• Nie Znaleziono Wyników

Temat pracy doktorskiej - Katarzyna Mięsiak-Wójcik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Temat pracy doktorskiej - Katarzyna Mięsiak-Wójcik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

KATARZYNA MIĘSIAK-WÓJCIK

ur. 1981; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda, badania naukowe, praca doktorska

Temat pracy doktorskiej

Wiele nowych rzeczy dowiedziałam się o torfowiskach, o funkcjonowaniu jezior.

[Wiedziałam], że będę chciała ten temat kontynuować i tutaj pojawiła się kwestia retencji. Trochę taki kontrowersyjny temat, ale z drugiej strony czemu nie. Normalnie dzielimy retencję na powierzchniową i na podziemną, a ja do tego dodałam retencję pośrednią. Pośrednia, czyli to jest ta, w której jest woda magazynowana na obszarach podmokłych. Obszary podmokłe generalnie definiowane są właśnie w ilości wody na tych obszarach. Czasami ta ilość dochodzi do dziewięćdziesięciu procent, a zatem nie można ich traktować zupełnie jako ląd stały, ale jeszcze nie jako obiekt wodny. I tak naprawdę to powoduje, że te obszary podmokłe są czasami taką strefą przejściową między jeziorami a już obszarami typowo lądowymi. Mnie ciekawiło jaki one mają wpływ na procesy funkcjonowania jezior, czy te strefy obszarów podmokłych, które otaczają jezioro, czy one wpływają na to, że te jeziora szybciej na przykład zarastają czy przestają istnieć. Bo tak naprawdę wszystkie jeziora po pewnym czasie przestają istnieć. Czy też odwrotnie - stanowią taką strefę buforową dla tych jezior i w jakiś sposób ograniczają na przykład dopływ wody do tych zbiorników, akwenów, czy wręcz jeszcze przeciwnie - nie zmieniają nic w obiegu wody.

To już były konkretnie wybrane [zbiorniki wodne], w miarę proste - w sensie czynników, które wpływają na ten obieg wody - a zatem były to jeziora bezodpływowe. Takich jezior generalnie nie jest dużo na Pojezierzu Łęczyńsko- Włodawskim. Część była pierwotnie bezodpływowa albo prawie wszystkie, natomiast intensywne działania melioracyjne na Polesiu spowodowały, że większość tych zbiorników stała się zbiornikami odpływowymi, została połączona rowami, kanałami, i tak naprawdę wpleciona w tą sieć drenażu połączoną razem z kanałemWieprz-Krzna.

Tak naprawdę ciężko obecnie znaleźć takie jezioro, które jest typowym jeziorem bezodpływowym. Zatem było to Czarne Gościnieckie koło Ostrowa Lubelskiego –też

(2)

ciekawa miejscowość pod względem takim historycznym i kulturowym, a drugie, to jezioro Brzeziczno koło jeziora Piaseczno –dwa skrajne jeziora, bo jezioro Brzeziczno bardzo płytkie, o takiej misie można powiedzieć półokrągłej, natomiast jezioro Piaseczno, nasze najgłębsze jezioro na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim, gdzie kształt misy jest zupełnie jak stożek. A jeziora dzieli nawet niecały kilometr, więc też ciekawe pod względem powstania tych jezior, że są dwa tak skrajnie różne jeziora –Brzeziczno, gdzie tafla wody, czy misa jeziora otoczona jest podmokłościami, torfowiskami. No i jezioro Piaseczno –jedno z najpopularniejszych pod względem turystycznym, intensywnie zagospodarowane.

Data i miejsce nagrania 2019-06-19, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Urodziłam się w 1981 roku w Lublinie, jestem rodowitą lublinianką i całe swoje życie w zasadzie spędziłam w Lublinie, oprócz krótkiego epizodu irlandzkiego, ale to tak jak pewnie

Trzeba było także trochę poszperać w archiwach różnych, nawet do siedemnastego wieku, aby dowiedzieć się, co się stało z tym jednym z największych zbiorników

Raczej nie, chociaż tak naprawdę nowe zbiorniki, które budowane są na Lubelszczyźnie, to wiele w ten sposób już się obecnie buduje - czyli nie płynie rzeka przez zbiornik,

Przykładowo: jeśli pojemność zbiornika wynosi mniej więcej około sześciu milionów metrów sześciennych, to proszę sobie wyobrazić, że są takie lata, czy nawet takich kilka

I ja ten rok czasu, kiedy byłem u krawca, bo to na trzy lata się szło, do wykonania różnych zawodów rzemieślniczych, to ja rok czasu to mało szyłem na maszynie, tylko

I kiedyś była taka moda, że każdy się starał być przodownikiem pracy.. Bo jak był przodownikiem pracy, a ja byłem przodownikiem pracy, to się zawsze dostawało z okazji 1 maja,

Dziurki się robiło ręcznie, przecież, nie tak jak dzisiaj maszyna dziurki robi takie o tutaj do marynarki, czy do spodni, czy do czegoś innego. Dzisiaj lokal mieć i umieć szyć,

Słowa kluczowe Lublin, PRL, cegielnia Rekord, życie codzienne, czas wolny, rozrywki, projekt Lubelskie cegielnie..