• Nie Znaleziono Wyników

Wiązałam swoją przyszłość z kierunkami przyrodniczymi - Katarzyna Mięsiak-Wójcik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wiązałam swoją przyszłość z kierunkami przyrodniczymi - Katarzyna Mięsiak-Wójcik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

KATARZYNA MIĘSIAK-WÓJCIK

ur. 1981; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe studia, praca, zainteresowania

Wiązałam swoją przyszłość z kierunkami przyrodniczymi

Urodziłam się w 1981 roku w Lublinie, jestem rodowitą lublinianką i całe swoje życie w zasadzie spędziłam w Lublinie, oprócz krótkiego epizodu irlandzkiego, ale to tak jak pewnie większość ludzi po studiach - jak już była taka możliwość, to większość gdzieś tam zawsze jakiś epizod zagraniczny miała.

[Przyszłość] wiązałam z kierunkami przyrodniczymi. Do wyboru była jeszcze geologia na UJ, powstała wtedy jeszcze chyba inżyniera środowiska. Z tych trzech kierunków, na które się dostałam, zwyciężyła jednak geografia. Interesowałam się geografią już w zasadzie od podstawówki. Zazwyczaj wśród uczniów czy młodzieży jest tak, że bardzo duży wpływ mają na nich tak naprawdę nauczyciele. Czy ktoś wybierze matematykę czy chemię –to zależy dużo od nauczyciela. Jeśli nauczyciel źle uczy, zazwyczaj wtedy ten przedmiot nie jest ulubiony. Większość młodych osób wybiera to co, z czego była dobra, co ją interesowało w szkole średniej czy jeszcze w podstawówce. U mnie była pani Zakrzewska z podstawówki –tak się zaczęło.

Natomiast później też trafiłam też na świetnego nauczyciela geografi panią Muszyńską z liceum Zamoyskiego. No i później, to już było takie naturalne, że w tym kierunku poszłam.

Nie ma jednej osoby, tylko kilaka osób, które tak naprawdę w jakiś sposób mnie ukształtowały jako geografa czy hydrologa. To, że do dzisiaj pracuję na uczelni, to myślę że [przysłużył się temu] doktor Marek Turczyński. To on tak naprawdę pokazał mi jak geografia może wyglądać, a już szczególnie hydrologia. Pokazał jak może być fascynujący świat. Zaraził mnie pasją, bo ja sobie nie wyobrażam pracować bez pasji w jakimkolwiek zawodzie. A pracowałam w wielu zawodach, i nie wyobrażam sobie, żebym dalej pracowała, gdyby nie było tego czegoś.

(2)

Data i miejsce nagrania 2019-06-19, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Opowiadała mi, że miała piękne dzieciństwo, że miała babcie i dziadków – ja, niestety, nie miałam ani babci, ani dziadków, ani wujków, nikogo, bo mama została jedyna z

Pan Wójcik namówił mamę, żeby skończyła w Krakowie kurs roczny chyba, który daje uprawnienia do pracy w aptece – pomocnik aptekarski czy coś takiego to się nazywało – i

Raczej nie, chociaż tak naprawdę nowe zbiorniki, które budowane są na Lubelszczyźnie, to wiele w ten sposób już się obecnie buduje - czyli nie płynie rzeka przez zbiornik,

Wiele z tych obiektów, kiedy powraca się do nich, to niestety po paru latach już przestaje funkcjonować.. Studnie-żurawie były

Więc jeżeli będziemy zaśmiecać, będziemy zabudowywać, będziemy zmniejszać te powierzchnie dolin, które zajmują rzeki, to tak naprawdę niedługo będziemy mogli

Zabierała mnie do kina, do teatru, na operetki, tak że było troszeczkę urozmaicenia, bo ten przedwojenny Lublin był dosyć taki zaspany, można powiedzieć.. Operetki przyjeżdżały

Właśnie akurat wtedy nasze dzieci zaczęły przedszkole, wtedy chyba też musieliśmy coś zrobić z naszymi wizami, albo kartami pobytu i dużo czasu byliśmy w urzędach i to było

dwudziestolecie międzywojenne, życie religijne, synagoga Maharszala, lubelska jesziwa, Majer Szapira, pogrzeb Majera Szapiry, ślub żydowski.. Życie religijne w