Cena 20 groszy.i
Warszawa, 28 Października 1906 r. N2 1 ~
SZł\OPEł\
BLIŻSZA KOSZULA CIAŁU
NIŻ KAMIZELKA.
- 'ly załem że twó p· n rl10ry. Chciałbym go odwicdr.ić ...
- Bój ię B~gn, cz•t \\ i(lku, nczy1\ to dlu ml1i• i nic wchod% t1o środka, ho gcł },) • , szedl,
n rigłbym .,, ~:ić poc;:ulP q_/~
2 S Z K O P E K N!!l
r..r.r..r~.r~~~"".r..r.r..r..r..r..r..r~",r..r..r-~.r-"'V""~..".._,..,.,.~J"J'~..._,._,....r..r ;_,...,.,,.,_". ~~
K A L E N D A R Z Y K.
Dzi.§: Pasr.portobraja Mocnego.
Piątek: Kozodoja Powszechnego.
Sobota: Kolbątłuka Nieustraszonego.
Niedziela: Bandyty ŚmialC'go.
Poniedzialek: Banicyi ŁaskaweJ.
Wt01·ek: Cytadeli i Swbicniczki Nieustającej.
Środa: Knutydaja Kor.aka.
Najaaktualniejszy repertuar dla naszych teatrów.
Poniedzialek, - "Rewizor"
Wtm·ek: - "Postój kawaleryi."
Środa, - ".Testem zabójcą."
Czwartek, - "Vvojna domowa."
Piąłek, - "Wycieczka za granit:Q."
Sobota, - "Spucllowali."
Niedziela, -- n Wszyscy powarjowali."
~i<;; ~i.vwn,c:;,~o..,
Czytaleś pan? Biurokracja żadną minrą.
niechce konstytucyi!
- Nic dziwnego. .Tuż ją przecie n1a od wił'
ki wieków. Zawsze robila to, co ehciala ..
Pan Filewicz.
z. pw pa:lcit ciało, cluszQ,
Jdr,:1l, ~we porznciJ. ..
• "Jł'(' st\Yil'l'dzić tnlaj mn:'zę:
Z l1li til lęgi sit~, \\' błotu wróci!. ..
Krótkie hasła
"prawdzi1Vych 1'0SJ1jsldch ludzi".
n Precz z polakam i!"
"Precz z żydami!"
"Precz z lotyszami!·'
"Precz z li t w i mu ni!"
"Precz z gruzinami!"
"Precz z konstytucjf)!·'
"Precz z refortllatni!"
"Precz ze swobodą!··
"Pref:Z Z llCZCi\VOticią!"
"Niech żyje lapowniclwo!"
11Ni ·ch iyją pogromy!"
"Niech żyją ci, klórzy okradają skarb!"
"Niech żyje Gri11gmul!"
"Niech żyje Kruszcwan!"
"Niech :i.yje Bogdanowi"
"Niech żyją monopol, szampan i szans011islki!"
W tem miejscu
mógłby być wydrukowany ogl'omnie dowcipny wierszyk polityczny,
ale go sit.; nic wydrukowalo, bo redaktor poszedłby
do kozy.
Nasi dżokieje.
- Dla czego pan lak gwaltownie wstrzymy- wal swego konia?
- A nuż by wygraJ? ...
JENERAŁ STESSEL.
Krótko bawił się ten rycerz:
Oddal \\'rogom Port- Artura, Bo na wojnie z "japońcami, '' Driala na nim tchórza skóra ...
Dziś postano go "w duraki,"
Splendor z niego spad.! znikomy, Lecz on śmieje się z lej "hańby,''
Bo już kupi! ... cztery dolny!
Takich St.esslów w nosyi kupa,
Wartość ich jesl taka oto:
Z wierzchu rycerz fałszowany,
W lbach za~ siano, w duszy- blolu!
NA WSI.
- Czemuż l<l, pa11ic .Jaet>nty, nie przyjęJi.~cic
uchwaly rządowej o ~nmoobt·onie na wsi!'
- A bo my~my w.taśnie prosili o sm-noobronQ,
::t oni nam dal i obrmH~ samą ...
Bezpieczny.
- Panie, panie niceh sią pan coft1ir. Talll na rogu rewidują!..
- Ii, glupslwal Przed wy}kiem z tlomu zre- widowala mnie żona.
Błogosławiony cyrkuł.
Mężu! Ty niegodziwcze! Zk<td IITacasz o siódmej nad ranemi'!
- Z cyrknJn. Zo !alem aresztowany, bo nir mialern paszporlu.
- I dla tego trzymali ci~ do biaJcgo dnia?1 - A tak, bo jak się ko1nisarz clowicrlzial, że
jeslem żonaty, lo umie z !ilości zatrzymaJ przez ca-
lą noc ...
Cudowne dziecko współczesne.
Pn:lrz, tilt~iP, Tl<'lcia jnż sama pod11osi "rn- ki w wierch!''
Dwa list-y.
I
Do pana Bezobrazowa, czasowo w Petersburgu.
"Lubieznyj drug!
Tut dieio płocho!
J:>uszcr.ajut teatr nam w arendu, Ze nieporządki ciągłe były
I nie przynosił dywidendu ...
Ty, brat, nie zwlekaj ani chwili, Bierz frak i przypnij swe ordery, Nizko się pok!ot1 ministrowi, I powiedz jemu w oczy cztery, Co ja, Karaffa, chłop porządny, l reakcyjny człowiek ruskij, Co ja polakom dokuczaju I polską :-ztukę Jamię w kuskt!
Co ja ofiara tutaj jestem
Intrygi polskiej. Powiedz jeszeze, Qo ja rządowej służbie slużę, Ze kazionnego strzegę dobra, [ że zasługi mam już duże ...
Ty powiedz jemu, ministrowi:
(W pas mu siQ pokloń, golubczyku!) Że oddać teatr nasz w arendu, To tak jak sobie wsadzić piku, Niech on nic wierzy, on, minister, Co tam usłyszy od Gintera, Że my tu teatr raztracili,
Przecież moj rozum t.ea[r wspiera ...
Ty powiedz jemu, drug lubieznyj, Puskaj na śmieci rzuci kupu Ten cały raport ar~nrlowy,
.A ja tu rnsku zrobię Łrupu ..
Ty, jednem słowom, rób co możesz,
Coby nie wyszedŁ ja w otstawku, A lo, ja czŁowiek jest zgubiony, Wszak nie otworzę sobie ławku ...
Chłopolać musisz w prawo, w lewo, Choćby posolić nawet przyszło ...
Ja tobie oddam ... Byle Lylko Dielo udarzno z Lego wysdo ... "
H
Do pana Kara.ffy-Korbuta na ostatnich nogach w teatrze.
"Moj milyj dmgl
Ja zaraz zrobił,
Co twoja dusza zachoLi la, No k' sożalcnju (piszę z serca) Ja nie popm\\"il twego diela ...
• 1 a nablagował ministrowi, Co lylko by!o w mojej sile, Że z ciebie czudny ma!adczyna, I on, kazałoś, sluchal mile,
No, jak ja skot'lczyJ, on powiedzial:
- Kazionna kasa tP.raz chora, I my wot teraz, k' soialenju, Nic mamy pJacić c~.em faklora!- Ot, jak fatalnie siQ skończyło
To niefortunne posłuchaniel
Ty pójdziesz skoro-w senatory, A ja prze7. ciebie wziąłem lanie!"
- A jednak na każdym kroku widać, ie za- o-ranica stoi wyżej od nas!
t> - Z czego pan to wnioskuje?
- W takiej Francyi, na przykład, gabinet u padł,
a u nas ciągle się jeszcze trzyma i trzyma ...
WPŁYW.
- Mam istne nieszczębcie z synem. Ten chio- pice od rana do nocy kJamie jak najęty!
- l któż go tP.go nanczyl? . . - Nikt. On tylko ciągle czyta w dztenmkach telegramy z Pctersburga o reformach ...
PEWNIE.
- Co sobie pomy~lat Murof!l~ew 1 kic d y si9 dowiedzial Ż<' S('nator:r.y poslanow1h llle podawac mu r<;:ki z~ podpisanic odezw.)' \ryborskiej?
- Że starców i dzieci na wojnę siQ uie cią
gnie ...
LOS IDZIE KOŁEM ...
Biurokracja dawniej.
Biurokracja dziś.
• -~ ., ·
a" N
o
•
m
-
o..
m :c-
~S Z K O P E K M l
MARA. Katechizm współczesny.
Kto ly jesteś?
- Jam bandyta.
Jaki ;mak twój?
- Bro11 i kwita.
Gdzie ly mieszkasz?
- W::;zęclzi<' pmwic.
W jakim kraju?
- Tu, w \Varszawie.
Czem lo miasto?
- l'olem łupów.
Gzem je znaczysz?
- Mnsą lrupów.
Co ty kochasz(
- Flotę, flotc.:.
Czy masz żon«(
- 111am kokotę.
Co· ly dla niej(
.kj koclmuck.
A dla ludzir - 1\Jodny panek.
Wituś.-O, Herr Gott.' Czyż już nigdy nic pozbędę sir~
tego strasznego widziadJa?!
~==========================~====================================================~===
§ 129,
czyli zbawcy Ojczyzny.
P. Franciszek Nowodworski l .
P. Władysław hr. Tyszkiewicz, \b. posloww do Dumy.
P. Stanisław Libicki, n redaktor."
Rzecz dzieje się $;a panniVania poiVszeclznego areszlo- 1Vania.
P. Nowodworski.-No cóż, WJadziu, Dolgoru- kiPmu odebrali szlachectwo ...
P. Tyszkiewicz.-A senatory dali sobie slo\\'o, żeby Muromcewowi nie podawać wiQcej ręki ...
P. Nowodworski.-Wszy tkich zaś bylycll po- słów pociągają z artykulu 12!J-go... Okropny arty- kuł!. .. Pewne więzienie albo wysyłka na Sybir! ...
P. Tyszkiewicz.-,'trach pomyśleć! ...
P. Nowodworski.- .Tak lo byczo było z naSZL'j ::;trony, żeśmy się nie dali wziąć na Wrborg· ...
P. Tyszkiewicz.-1 ni, podpi ·ali tej strasznej odezwy ...
P. Nowodworski.- Byliby i nas pcwnie capnęli ...
P. Tyszkiewicz. - I mnie, uważa::;z, mnie, hra- biego z dziada pradziadka, mogliby karetk:! wię
zienną za\\'ieźć do Cytadeli ...
P. Nowodworski.-.. 1\ prz~ lcm ocaliliśmy w ll'n
·posób Ojczyznę ...
P. Tyszkiewicz.-Nalttrellemenl! Na dobryclt maojerach i lojalności nikt jeszcze nigdy nic nie slracit ..
P. Nowodworski.-Co prawda, Ojczyzna :r. po- wodu naszego rozlropnego kroku, jeszcze nic wy- raźnego nie wskórała ...
P. Tyszkiewicz.-A lak, uni\Yersytetu nic chch no unarodowić ...
P. Nowodworski.-SzkoJom polski111 nie dano żadnych praw ..
P. Tyszkiewicz. - \Vsz · ic dzienniki poza wic- sumo ...
P. Nowodworski ·- H.cdaklorciw osadzono w więzieniach ...
P. Tyszkiewicz.-Alho wysiedlono ich z kraju ...
P. Nowodworski. -H. presje zaostrzaj<t siQ z dniem każdym ...
P. Tyszkiewicz.-,.Nowoje Wremja" jak psy na nas wieszało, tak w dalszym ci:!gu wiesza ...
P. Nowodworski. SloJypin f'ię z nas naj\\'y-
raźniPj ~mi ej e ...
P. Tyszkie-.. icz.-0 aulonomji jakoś ani dudu ..
P. Nowodworski.- Wiesz, \\'Jadziu, s11dzilPtJJ1 Żl' wslrzymuj;~c si<; od podpisat1ia od<'zwy wyiJor- skil'j, zbawię Ojczyznę z<~ j<'d11ym zamachem ...
P. Tyszkiewicz. -1 Jnni' się za\\'szc zdawalo, Żl' najlepiej być lojnlnym ...
(Nagle z trzaskiem ot1vien~ją się drztvi. Wchodzi p. Libicki.
P. Libicki.- o cóż, moi zJoci, zbawi<J Ojczy- w~, czy nie zbaw i Q?!
Obaj powyżsi (Ya:::e//1).-hlów-~.e pn,;dko, cóż 'Ś zrobił takiego? ...
P. Libicki (led1Vie dech łapiąr').-Poclczas usta- lniej gn.ló\Yki, na wszyszlkid1 balkonach lllojej knmie- nicy przy ulicy Hrnekiej, kazn.łcm wywit•si~ po dwit•
p:wy flag rosyjskich... Tr1-ehu by~ lojaluym, moi
naj drożsi, i lrzł'b<t koni cznie i :ć :r. prądcn1 ch\vili ...
o nic?
S Z K O P E K
l. Prolog.
,
__________________
,_____________________
~11. Epilog.
5
W redakcji.
Dla czego obecnie lak ma-
ło piszecie o polityce?
- Nasz redaktor zastal ska- zany na trzy miesiące więzienia,
nasz sekretarz nu pólroku a nasz wydawca na rok-i to panu je- szcze mało polityki?!
O jednę literę.
Slolypin dostal od rządu pięć miljonów rubli na agilacjQ
wyborczą ...
- Al1a, trraz już wiem, dla czego on dążył do tego, ieby
rząd byl bezpartyjnym... Tylko on siQ m ylil o jed111; liter Q i po-
wiedział: bezpartyjny, zamiast:
bezpartyjny ..
Dziwna zgodnośe poglądów.
- .l\iemcy utrzymują, ie gdy- by Wiluś wszedł już raz do Kró- lestwa, toby ztąd nie wyszedł,
i rewolucjoniści lulejsi ulrzymu-
jąrównież,iegrlyby Wilnś wszedł
raz jui do nas, toby z pewno-
ścią ztąd nie wyszedł...
~trotka ttozmowa
z biutroktratą watrszawskim.
Czeg_o pan taki skrzywio- ny, panie Zóltobriuchow?
- A wot, kochany panie, Luk mnie coś ciągle gryzie i gryzie ...
- Pewnie sumienie ...
- Kudy!... To, panie kocha- ny, bucliet, zdaje siQ, pchla ...
Jako~ bandytyzm ustaje ...
Co raz mniej wypadków gra-
bieży ...
- Bandytów jest jeszcze du- io, panie, tylko lych, kLóryrn
można coś zabrać, jest już bardzo niewielu ...
Otóż to.
Czegoś taki smutny?
Okrutnie mi dokucza moja baba ...
- Tu się z ni<1 rozwiedź!
- Ba, kiedy n i e j e s L c 111
żonaty!
6 S Z K O P E K N2l
,._,...,.~~..r~..r...r..r..r...rJ"'..r.r..r..r.rJ.r..r.r.rv-..r..r..r.r...r..ro...r..r-.r..r.J\~~~~~ ~'0/...--~...-.r~
Est 1nodus in rebus.
r-'
l h
- ~
- . -_ - ';)1 ,~·
-~-~(b~
Deputat angielski:-Mastcr Mnromceff! Niemam odwagi podejść
do pana, bo tam u was wszystkich palwją do więzienia ... Przerzucam panu nasz adres z daleka ...
~=================================================================~
Burżuj.
- Wiesz, Maniu, tera7. to już rewolucjQ na- pewno djabli wezmą!
Dla czegói?
- A no, policja wyłapała lo-tu bojowców ...
Uwaga.
Jeżcli p. Slo!ypin zmienia tak często bieliznQ jak przekonania, Lo mu'>i być człowiekiem idealnej
czystości ...
Za kulisami teatru.
Jaka to szkoda, że p. Karaffa-Korbul, nasz wiceprezes, nie był poslem do Dumy i nic podpisał
odezwy wyborskiej ...
- Czego tak żaJujesz? ...
- Bo przecież rząd teraz taktch prześladuje, więc i jemu dałby nareszcie dylllQ ...
Byle nie to!. ..
Przypuszczam, że 30-go puździcrnika do- staniemy jakiś nowy podarek .
- Oj, byle tylko nie konstytucję, byle nie kon-
stytucję!. ..
fiie można wiedzie(
- Panie, panie, niech pan prędko pędzi do domu! Pańska żona powiła dziecko!
- Masz d bal! Jeszcze mogą mi za to Jupnąe
trzy tysiące rubli kary!
Niebezpiecznie wrażliwy.
-- Co, pan wyjeżdżasz t<>raz za ~-ranicQ i me- chcesz się pan doczekać radosnego dma iW-go paź
dziernika? ..
- Ja jestem JJardzo wrażliwy czlowiek, ko- chany panie i czuję, że kaida wielk·l rado~ć mo-
głaby mnie zabić odrazu, więc wolę sig jej pn:y-
glądać z lamtego końca świata ...
Małe nieporozumienie.
- Niechże pani dobrodziejka przyjmie mojl' serdecr.nc współczucie ...
- Ależ, panie, nie rozumiem wcale, co ma
znaczyć ta kondolencja? ...
- Jak to? Przecież mąż pani zostal uwięziony ...
Sam widziałem na wlasne oczy, jak go prowadziło
lrzech żoJ uierr.y ...
- Ha, ha, ha!... To pan nie wie, że mój mąi
jest kasjerem i ciągle nosi z sobą pieni;~d.ze!. ..
M l S Z K O P E K 7
RĘCZY.
- Za co wluściwie hr. Goluchowski dostnl
clymisj~?
- Dokladnie nic wiem, ale r~cz~ pann, że on nic niP ukradł...
Recepta na wielkość.
Wziąć:
Kilka koszów wina szampar1skicgo, pan.: tuzi- nów ostryg holenderskich, pól p n da kawioru astra-
IUńskiPgo, podlać to suto likierami różnych gatun- ktlw, okrasić przyjemnymi uśmiechami p. Pawlikow- iego, b. dyrektora teatru ~wowskicgo, nast~pnic zmięszać to wszystko razem 1 otrzyma siQ genJalną artystkę w osobie p. Bed11nrzewskicj, świeżo zaan-
gażowanej do Rozmaitości.
Teatroman z musu.
Czy zastalem narc'szcic mQża paui?
Nie panie, mój mąż jest w teatrze ...
Co u l!cha, przychodzę lu co wieczór
ciągle słyszQ to samo ...
-· A bo mój mą~ zo. tal obecnie tcntromrtnern
1. musu. Nic rnog:!c się doczPkn(: znplaty zn uo- biony dla tPnlru ob:>talunck, odsiadnj<' h f·odzicr'l nn inncm przcdslawielliu ...
Zrób co z łal?im!
Zamiast żebrać, czcrnu 11ic zabierzecie sic~
do pracy?
A czy to malu praca, od lakiego pana jak pan, wyciągnąć parQ marnych groszy? ...
W cyrkule.
Czy panjest sł:llym mieszkm'icC'm Warsza\\'y?
A jakże.
.lakie pan ma na lo dowody(
Zaraz pana komisarza przekann m. Zapla- ciJcm piQĆsel rubli kary z rozkazu administraeji,
sicdziałem trzy mie:;iące w więziC'nin z wyroku s;!- du wojennego, w kieszeni mam doll'ód, że jcslem pod dozorem ochra11y, a lcraz sic~ rozbiorę i poka-
że pann komisarzowi pi~ć dziur, jeszcze niezagojo- nych od uderzeń bagnetem ...
DR Z A Z G l.
Stolypin w "Nawoje Wremiu" utrzymuje, że
polacy mają dobrą \Yolę wobec rządu, ale im wie-
rzyć nie należy, dla tego powinni obej~ć się bez praw; inni publicyści rosyjscy zapewniają, że pola- cy pełni są zlPj woli wobec rzqdu i tu im wierzyć można, wiQC także powinni obejść si~ bez praw ...
Dawniej mawiano:
l Salomon z pustego uie 11al~je!
A dziś mówi się:
l Witte z ptt. lego 11ie naleje!
P O D BA N K IE M.
Zrobilem dobry intPres w tym mie. i:1en ...
Co za interes?
Zacobilem odrazu tr~.y tysiące rubli ...
W jaki sposób(
Gdybym ja miat syna, tohym musiał za nic- go zapłacić w tym miPsiącu trzy tysiące ;m lo, że
on uciekł z wojska, a ja jego akuralnie nie:mam ...
- Po co zbierają znowu Dumę, Nurhym?
- .fakto po co? A co siQ będzie rozp(:dza<:, jak sią ludzie nic będą zbierać!'
- Slyszeliście, Jankiel, prawdziwi ruscy lu- dzie żądaj;t,:';eby żydzi nie doslali równoupr·awnienia? ...
- Jak Lo zaraz widać, ~e oni nie potrzebują zaciągać pożyczki od naszego Rotszy l da ...
- Nuchym, co wlaściwie znaczy reforma pań
stwowa)'
- Odnowienie.
- Aha, teraz to ja już rozumiem. Ja też
miatem l·iedyś taki maty domek na Nowiniarskiej ulicy i ten domek to się ledwie lrzymal na nogacli.
Zamiast jego zwalić i postawić nowy, to ja go
trochę przytrzymałem belkami i kazałem z wierz- chu pomalować. To wtedy u mnie też bylo odno- wienie.
- Powiedźcie mi, Ja11kiel, co trzeba zrobić, żeby zostać "prawdziwym ruskim cz!owiekiem?"
- Ojoj, Szmul, ja \ridzę, że wy chcecie ko- nic>cznie jakieś gulg:u}slwo zrobić ...
- Co to może być, że hrabia Witle ciągle
siC'dzi za granicą?
- Ja wam co powiem, Nuchym. .Tak w mo- jC'm mieszkaniu zacz;1ł zeszlego roku suflt pękać, to ja też dla bez pieczer1st w a pl'zepro\\'aclziłem się za- raz do innego domu.
8 S Z K O P E K ~ l
REGINA
Królowa W ód Stołowych.reprezentant na Kr. Polskie Fr. Karpiński. Elektoralna 35 teł. 600
BClAJ-łEMPEL
Fabryka Wyrobów Srebrnych Leszno 94 (dom własny) telefon 44.53 Magazyn fabryczny Senatorska 8. telef. 3443.Poleca wielki wybór sreber stołowych stylowych i g ładkic h.
Ceny ściśle fabryczne.
Egzystuje od 1884 r.
!!Jbdyne specjalne i najtańsze żródło!!
Serwisów stołowych, porc~Lu~owFh i fajatBowy~:l, jak r~~~n[ei: do ~ kawy i do herb~ty, oraz garmtnrów na. umy.walmc, ~v naJpię ' -\ \
kniejS'-ych d esemach wlnsncgo maiowa ma, me ustQ]lOH ~"'
Skład
iMą;;;~tp;;;;;~~.P~;k!a, (t:\,~
BRACKA 20,
( Fajansu i Majoli~i ~ \ ~ \'\
ró11·nież poleca w wielkim wyborze Serwi y szklane z fabryk krajowych, czeskich i francuskiej Bact:arat oraz bogato asortowany Od- dzial galanteryjny, mianowicie: Wazony, Żardiniery, Fi- gury, Biusty, Kandelabry, Zegary, Grupy, Patery, Kolumny, Fla- kony i l. p. Naj1daściwsze źródlo dla zumówiei) na wyprawy śln
bne z monogramami. lnb het·barni.
W Jasna fabryka grawerowania na szkle wszelkich ekscni i monogramó\\.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _.._~---··--- iU!lJU M:I::t ="-.-a.:~:a.:la."..__.~
Wierzbowa 6 (Hotel Angielski) Telefon N2 34.32 .
STEMPLE KAUCZUKOWE
. SUCHOWIE CK!
Pieczęcie metalowe do tuszu i laku, Herby, monogramy,żetony złote i srebrne.
ZADAJCIE
Kakao, Czekoladę i Cukry
FIRMY
r;=~- ~
: ~ Fabryka i Magazyn Luster ,.-::::===:::::::-< :
Ri~~~ i Piotrow~ki
Senatorska 27.
Marszałkowska 109.
Aleja Ujazdowska 20.
Elektoralna 23.
Nowy-Świat 57.
Praga-Targowa 39a.
przeniesione zostały
na ul. Moniuszki N~ IC w domu T uw. "Rossya11
Wybór wielki C E N Y N l S K l E.
Redakcja i Administracja: Leopoldyna 13, Telefon 184.60
~·
Prenumerata "S7.kopka. w Warszawie rocznie - 5 rb., na prowincyi i w Cesarstwie - 6 rb., \\'O [~rancyi-tran 16 ków, w Niemczoch-13 marek, w Galicyi i Austryi-15 koron. Pronumeratę wnosić można póJrocznic, kwartalnie i miesięcznie
Ogłoszenia w "SZKOPKU" po 20 kop., wiersz petitowy.
Re<lnklor i wydawca: Stanis v [ urski.
ruk W. CywiJ\sklr~go '' ·y Świal 30.