• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 10 [12], nr 2 (531).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 10 [12], nr 2 (531)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

SPORT: Serwotka wrócił do Odry 21NA SŁUŻBIE: Zniszczyli witraże w kościele 5 •GMINY: W Gorzycach ruszają szkolenia 10 •Radna oburzona wyciekiem informacji 11 WTOREK

11 STYCZNIA 2011 Nr 2 (531)

Rok X Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820 cena 2,50 zł (8% VAT)

nw@nowiny.pl

Z pamiętnika dyrektora izby wytrzeźwień

– Z alkoholem jest jak z brzytwą. Trzeba uważać – mówi Franciszek Baraniuk, który przez siedem lat był szefem izby wytrzeźwień

Mieszkańcy górą

– czas na ruch wojewody

Sprawa dotyczy robót na odcin- ku od Gorzyczek do Świerklan. W grudniu 2009 r. firma Alpine mu- siała opuścić plac budowy. Powód?

Zbyt duże opóźnienia w realizacji zadania. – Domagamy się odszkodo- wania, ponieważ naszym zdaniem

kontrakt na budowę tego odcinka autostrady został rozwiązany z na- ruszeniem prawa. Nie otrzymaliśmy m.in. zapłaty za roboty już wykona- ne. Poza tym straciliśmy gwaran- cje bankowe i zaplanowane zyski – mówi Roman Sailer, dyrektor

oddziału Alpine Bau ds. inżynierii lądowej w Polsce.

– Nie zgadzamy się z roszczeniami firmy w całości. Sprawa sądowa nie zakończyła się i będziemy wykazy- wać nasze racje – mówi Marcin Ha- daj, rzecznik GDDKiA.

Po 9 miesiącach (sierpień 2010) roz- strzygnięto przetarg na dokończe- nie robót. Wygrała firma… Alpine.

– Nasz powrót na budowę nie ozna- cza złagodzenia naszego stanowiska.

To dwie odrębne sprawy – mówi Ro- man Sailer. Dokończenie str. 5

STUDNIÓWKI RUSZYŁY

POWIAT WODZISŁAWSKI Odszkodowania sięgającego 1,1 miliarda złotych domaga się austriacki koncert Alpine Bau od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad

Alpine chce ponad

miliard odszkodowania

Spore emocje i niemałe wydatki składają się

na studniówkowe szaleństwo

Starosta nie czekał dłużej na wyjaśnienia firmy Po- lkomtel SA i uchylił pozwolenie na budowę masztu telefonii komórkowej (Plus). Stoi on na dachu byłego żłobka w centrum największego wodzisławskiego osiedla. O usunięcie instalacji mieszkańcy pobliskich bloków walczą od blisko dwóch lat. Więcej str. 4

 13

Śląsk zachwycił publiczność

W święto Trzech Króli Zespół Pieśni i Tańca Śląsk zaśpiewał w kościele

 13

STUDNIÓWKI STUDNIÓWKI

 13

 19

9 7 7 1 5 0 8 8 8 2 1 0 8

ISSN 1508-8820 0 2

RAPORT

ważne zmiany w 2011r.

Rodzice apelują do wojewody

Reorganizacja wodzisławskiej oświa- ty budzi spore niepokoje wśród ro- dziców. Do tej pory odbyło się kilka spotkań, podczas których wyrazili swój sprzeciw co do likwidacji szkół.

Obecni byli radni. Część z nich oświad- czyła publicznie, że zmian nie poprze.

Wiceprezydent Eugeniusz Ogrodnik (na zdj.) uspokaja i jednocześnie de- klaruje, że do końca stycznia wszyst- ko będzie jasne.

3

168 300 zł

Tyle zebrało dziewięć sztabów Wiel- kiej Orkiestry Świątecznej Pomocy działających na terenie powiatu wo- dzisławskiego. To o ponad 28 tys. wię- cej niż przed rokiem. Wówczas udało się uzbierać 140 tys. zł.

Rekord pobity

14

Na zdjęciu członkowie sztabu WOŚP w Czyżowicach

Rozpoczęli bu- dowę hali i nie wiadomo

co dalej Mszana nie chce ulicy Jastrzębskiej

4

20

prawo jazdy przez internet

bezrobotni pod kontrolą

szybciej na autostradach

wybory po nowemu  16

Waży się przyszłość szefa komunalki

Ostry anonim na władze Pszowa i Leszka Piątkow- skiego pełniącego obowiązki kierownika Zakładu Gospodarki Komunalnej i Zakładu Gospodarki Ko- munalnej i Mieszkaniowej trafił do naszej redakcji.

– Tutaj chodzi o zaszłości personalne – mówi Tomasz Dzierżawa, zastępca burmistrza Pszowa i zapowiada zmiany w ZGK.

8

Rebeś radzi

nie drażnić wójta, bo…

W Gorzycach radzą trzymać język na wodzy. Kie- dy radny Piotr Wawrzyczny podczas sesji powie- dział co myśli o wydatkach na Turzę Śl., usłyszał parę cierpkich słów od zagorzałego obrońcy wój- ta. – Takie wystąpienia mogą przychylność rady i wójta względem Turzy obniżyć – wypalił radny Jerzy Rebeś.

11

7

(2)

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.

2

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32 455 68 66 e–mail: nw@nowiny.pl, nowiny.pl

 Redaktor naczelny: Rafał Jabłoński, r.jablonski@nowiny.pl (600 082 301)

Dziennikarze: Tomasz Raudner, t.raudner@nowiny.pl (666 023 150), Artur Marcisz, a.marcisz@nowiny.pl (664 450 432),

Magdalena Szymańska, m.szymanska@nowiny.pl (600 081 663)

 Reklama: Lucyna Kretek–Tomaszewska, l.tomaszewska@nowiny.pl (606 698 903)

 Redakcja techniczna: Adam Karbownik, a.karbownik@nowiny.pl

Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl

Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

 Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot, k.gruchot@nowiny.pl

Druk: Drukarnia Polskapresse Sp. z o.o., Sosnowiec

© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 082 301

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2010 r.

2 aktualności Mieszkańcy górą – czas na ruch wojewody

Starosta uchylił pozwolenie na budowę masztu

telefonii komórkowej na osiedlu Piastów. 4 Co się dzieje 6

w PKS-ie?

WODZISŁAW Miejska i Powiatowa Biblioteka Pu- bliczna znalazła się w gronie wyróżnionych koordynato- rów i liderów na najlepiej przeprowadzoną kampanię społeczną „Cała Polska czy- ta dzieciom”. Bierze w niej udział 200 bibliotek. Wodzi-

sławiska placówka zdobyła wyróżnienie specjalne za rok 2009/2010. Do tej pory MiPBP ma w swoim dorob- ku trzy dyplomy uznania.

Wyróżnienie specjalne jest potwierdzeniem wysokiego poziomu i zaangażowania w akcję wodzisławskich biblio-

tekarzy. Przed nimi jeszcze statuetka, którą otrzymują najlepsi z najlepszych. – Być może to sprawa przyszłości – uśmiecha się Ewa Wro- żyna-Chałupska, dyrektor wodzisławskiej biblioteki.

– Nagrody oczywiście cie- szą, ale nie są najważniej-

sze. Pracujemy przez cały rok dla dzieci i najlepszą na- grodą jest ich zadowolenie.

Czytamy i czytać będziemy.

Nikogo nie trzeba już chyba przekonywać jakie ma to znaczenie dla rozwoju naj- młodszych – dodaje pani dyrektor. (raj)

Nagroda dla biblioteki

WODZISŁAW Budowa ronda przy ul. Rybnickiej opóźni się. To część drogi zbiorczej przebiegającej z ul.

Łużyckiej do ul. Pszowskiej.

Już kilkanaście tygodni temu było wiadomo, że dotrzy- manie pierwotnego terminy (listopad 2010) będzie nie- możliwe. Wykonawca musi

przełożyć wodociąg zasila- jący miasto oraz kanalizację.

Do tego doszła niesprzyjająca pogoda. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która jest inwestorem tego zadania wyznaczyła nowy termin oddania inwestycji.

To koniec maja.

(red)

WODZISŁAW Do zadań rady sportu należy koordy- nacja działań dotyczących kultury fizycznej. Chodzi m.in. o udział w projektowa- niu programu rozwoju bazy sportowej i organizacji im- prez sportowych. Wszyscy

członkowie rady będą pełni- li swoje funkcje społecznie.

Kandydatury można zgłaszać do 17 stycznia. Szczegóły w Biurze Obsługi Klienta Urzę- du Miasta w Wodzisławiu, tel. 32 459 05 35.

(red)

Zmiana siedziby inspektora

WODZISŁAW Wodzisław- skie Centrum Kultury oraz Klub Tańca Towarzyskiego

„Spin” organizują kurs tańca towarzyskiego. Zapisy odbę- dą się 26 stycznia o godzinie

18.30 w sali widowiskowej WCK. Zajęcia poprowadzi Elżbieta Lasocka. Więcej in- formacji można uzyskać w WCK pod numerem telefonu 32 455 48 55. (red)

REGION Do 31 marca moż- na składać wnioski do ZUS o uzyskanie ekwiwalentu pie- niężnego za deputat węglo- wy dla byłych pracowników PRG. Dotyczy to niewypła- conego deputatu za lat 2008 – 2009. Przypomnijmy, że o wypłatę ekwiwalentu zabie- gał poseł Krzysztof Gadow- ski z Jastrzębia. Planowane są kolejne zmiany. Chodzi

o usprawnienie procedury wypłaty ekwiwalentu oraz wyeliminowania koniecz- ności corocznego składania wniosków. Po zakończeniu prac podkomisji projekt tra- fi pod głosowanie, ale zanim zostanie przyjęty realizacja należnego ekwiwalentu za deputat odbywać się będzie według obowiązujących do- tychczas zasad. (raj)

Mirosław Szymanek, wójt Mszany

i jego spojrzenie na Ewę Pukowiec, przewodniczącą gminnej

komisji wyborczej.

Z lewej żona wójta, Renata.

Izabela Chocyk i Ela Grześ, pracownice wodzisławskiej biblioteki podczas kampanii „Cała Polska czyta dzieciom”

Budowa ronda z poślizgiem

Kto do Rady Sportu

WODZISŁAW Wodzi- sławskie Stowarzyszenie Amazonek pomaga pa- cjentkom szpitala w Wodzi- sławiu. Właśnie rozpoczęły współpracę ze szpitalem w Rydułtowach. Chodzi o wsparcie kobiet po amputa- cji piesi. Kobiety, które prze-

szły tego typu zabieg i chcą wsparcia mogą się zgłaszać do biura Stowarzyszenia, które mieści się budynku wodzisławskiego Urzędu Miasta. Amazonki przyjmu- ją w każdy czwartek w godz.

od. 9.00 do 11.00.

(raj)

Przeszły to

i chcą pomóc innym

POWIAT Nastąpi zmiana siedziby Powiatowego In- spektoratu Nadzoru Budow- lanego w Wodzisławiu. Nowy adres to: oś. 1 Maja 16 D. Do

tej pory inspektorat działał na osiedlu Jedłownik w sąsiedz- twie Komendy Powiatowej Policji.

(red)

Deputat za węgiel

Kurs tańca

FOTOGRATKA

WODZISŁAW 5 grudnia odbyło się spotkanie prezy- denta z przedstawicielami rad dzielnic. Rozmawiano o inwestycjach. – Prioryte- towo traktuję te zadania, na które już jest sporządzona dokumentacja – mówił Mie- czysław Kieca, prezydent.

Wydział Inwestycji Miej- skich przedstawił przewod-

niczącym rad dzielnic listę zatwierdzonych dokumen- tacji technicznych. Dzielnice mogą proponować w opar- ciu o swoje budżety również inne, nowe inwestycje, które z uwagi na wielkość i szaco- waną wartość prowadzone będą w cyklach dwu- lub trzyletnich.

(red)

O inwestycjach w dzielnicach

(3)

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.

aktualności 3

 KWIATY  ZNICZE  UPOMINKI  ARTYKUŁY PAPIERNICZE

„KWIATKI Z CHATKI”

„KWIATKI Z CHATKI”

RADLIN – GŁOŻYNY

OBOK CMENTARZA

ZAPRASZAMY DO KWIACIARNI

Atrakcyjne oprocentowanie lokat terminowych:

4 miesięczna 4,3%

12 miesięczna 5,1%

6 miesięczna 4,5%

24 miesięczna 6,0%

www.bsgorzyce.pl tel. (32) 451 12 14

Minimalna kwota wpłaty na w/w lokaty wynosi 1.000 zł

Szczegóły oferty w Placówkach Banku

Rachunek oszczędnościowy a’vista

Wpłaty i wypłaty gotówki bez opłat.

Oprocentowanie środków jest zmienne i podane jest w stosunku rocznym.

4%

Atrakcyjne oprocentowanie lokat terminowych:

4 miesięczna 4,3%

12 miesięczna 5,1%

6 miesięczna 4,5%

24 miesięczna 6,0%

www.bsgorzyce.pl tel. (32) 451 12 14

Minimalna kwota wpłaty na w/w lokaty wynosi 1.000 zł

Szczegóły oferty w Placówkach Banku

Rachunek oszczędnościowy a’vista

Wpłaty i wypłaty gotówki bez opłat.

Oprocentowanie środków jest zmienne i podane jest w stosunku rocznym.

4%

Spotkania informacyjne z rodzicami i mieszkańcami odbyły się w dwóch wodzi- sławskich placówkach, któ- rych los jest niepewny. 4 i 5 stycznia na temat racjonali- zacji oświaty dyskutowano w szkołach podstawowych nr 8 i 9, które znajdują się na Wilchwach. – Apelujemy do wojewody i prosimy o in- terwencję – mówi Jarosław Świta, inicjator spotkań, przedstawiciel rady rodzi- ców SP 9. – Mamy nadzieję, że wpłynie on na postępo- wanie prezydenta Kiecy, bo to w naszym przekonaniu narusza zasady demokracji i samorządności – podkreśla.

Żądają informacji Zastrzeżenia dotyczą ujaw- nienia informacji, tak zwane- go raportu, w którym określa się jakie placówki mogą być zlikwidowane, łączone czy wygaszane. Dokument ten nie został udostępniony niezwłocznie radnym, o co wnioskowała radna poprzed- niej kadencji Danuta Hajok, ani też opinii publicznej. – Do dziś nie znamy jego całości.

Otrzymujemy jedynie frag- menty a mamy konstytucyj- ne prawo do tego, by wiedzieć co będzie się działo z naszy- mi placówkami – podkreśla Patrycja Stokłosa, reprezen- tująca radę rodziców z SP 9.

– Żądamy pełnej informacji – mówi stanowczo.

Szczegóły pod koniec stycznia

Emocje studzi wiceprezy- dent Eugeniusz Ogrodnik, odpowiedzialny za oświatę.

–Tak zwany raport nie jest już tajemnicą. Informacje po konferencji prasowej uka- zały się w mediach – mówi Ogrodnik. – Nie używałbym określenia raport, to raczej materiały dotyczące restruk- turyzacji szkół, nad którymi prace wciąż trwają – wyja- śnia zastępca prezydenta.

Dodaje, że szczegóły będą znane już pod koniec stycz- nia. – Rodzice mają prawo pisać apele, ale to działania wynikające z przedłużenia kampanii wyborczej – puen- tuje wiceprezydent.

Szkół broni także pro- boszcz

O tym, że temat jest nie- zwykle ważny świadczą tłumy mieszkańców, jakie po- jawiają się na spotkaniach or- ganizowanych w tej sprawie.

Na Wilchwach apel do woje- wody podpisało prawie 350 osób. – Wilchwy są syste- matycznie niszczone – mówi wzburzony Stanisław Polak, były dyrektor z SP 9. – Trze- ba poszukać innych źródeł oszczędności. Likwidacja szkół to paranoja. One mają być blisko dzieci – podkreśla.

Podobnego zdania jest miej- scowy proboszcz Piotr Płon- ka. Jego zdaniem wyboru

trzeba dokonać między do- brem dziecka a ekonomią.

– Dla mnie wybór jest prosty, bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze – puentował.

Radni wywołani do tablicy

Głos zabrali także miesz- kańcy. Jeden z nich poprosił obecnych w sali radnych, by publicznie powiedzieli, jak będą głosować w przypadku, gdyby raport trafił w postaci uchwały na sesję. Po krótkim

festiwalu zasług radnych na temat tego, co udało się im zrobić dla oświaty, Małgorza- ta Żebrak, Stanisław Stachoń i ZofiaWistubaprzekonywali, że likwidacji szkół się sprzeci- wią. Także radna Teresa Ryb- ka mówi „nie” likwidacji. Już wcześniej wraz z Danutą Ha- jok i Barbarą Bielawską gło- sowała przeciw zmianom w strategii oświaty. – Nie dajmy się uśpić. Jako rodzice mamy prawo wpływać i oceniać pewne decyzje – podkreśla

Rybka. Wyłamał się Adam Króliczek, który uzasadniał, że żadnej decyzji nie będzie podejmował pod presją. Do dyskusji włączyła się Maria Tkocz ze Związku Nauczy- cielstwa Polskiego. – Jeśli prezydent wcześniej mówił, że nie będzie likwidacji to ja w to wierzę. Wystarczy szko- łę przenieść lub połączyć.

Efekt końcowy jest ten sam.

Dlatego trzeba trzymać rękę na pulsie – twierdzi szefowa ZNP.

WODZISŁAW

– Planowane zmiany w miejskiej oświacie budzą niepokój rodziców

Rodzice nie chcą likwidacji szkół i apelują do wojewody

Będą czekać na reakcję

Do akcji dołączają kolejne szkoły. Wszystko wskazuje na to, że na dwóch spotka- niach się nie skończy. – Nie walczymy o jedną czy dwie szkoły – mówi Świta. – To system naczyń połączonych.

Zmiana jednego elementu skutkuje zmianą kolejnych.

Mam nadzieję, że apel wy- woła konkretną reakcję wo- jewody – dodaje.

(mag)

www.facebook.com/nowiny

POKAŻ, ŻE NAS LUBISZ!

Szczegóły:

0608 678 209, 032 415 47 27 w.12

REKLAMA

Na listach podpisało się prawie 350 osób

(4)

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.

4 aktualności

Instalacja znajduje się na budynku byłego żłobka przy ul. Leszka. Decyzja starosty o uchyleniu pozwolenia ozna- cza, że firma Polkomtel (sieć Plus) nie może nadawać.

Pospolite ruszenie Przygotowania do tej inwe- stycji ruszyły już na począt- ku 2009 r. Pół roku później o sprawie zrobiło się głośno.

Prezydent wydał decyzję lokalizacyjną, a starosta po- zwolenie na budowę. Na budynku żłobka znajdują- cego się pomiędzy blokami wzniesiono kilkumetrowy maszt. Od tej chwili ruszyły protesty mieszkańców. Po ich stronie stanął m.in. Zbigniew Gelzok, prezes Stowarzysze- nia „Prawo do życia” oraz poseł Adam Gawęda, który interweniował u Głównego Inspektora Nadzoru Budow- lanego. Mieszkańcy zaalar- mowali ponadto kancelarię Prezydenta RP. Pracowni- cy podlegli głowie państwa sprawą się zainteresowali.

Prezydent bezradny?

W tej atmosferze 25 czerw- ca 2009 r. starosta wstrzy- mał pozwolenie na budowę.

Uznał, że część mieszkańców powinna być stroną w postę- powaniu, czego wcześniej

WODZISŁAW

– Starosta uchylił pozwolenie na budowę masztu telefonii komórkowej na osiedlu Piastów.

Mieszkańcy górą – czas na ruch wojewody

nie uwzględniono. Kilkana- ście dni później prezydent wznowił postępowanie w sprawie wydania decyzji lo- kalizacyjnej (niezbędna przy braku planu zagospodarowa-

nia przestrzennego). Na tej podstawie starosta zawiesił postępowanie. Ostatecznie prezydent nie uchyli swojej wcześniejszej decyzji lokali- zacyjnej twierdząc, że nie ma

ku temu podstaw prawnych.

Nie dali więcej czasu W tej sytuacji starosta roz- począł procedurę zmierzają- cą do wydania pozwolenia

na budowę lub jego uchyle- nia. Wystąpił jednocześnie do inwestora (Polkomtel SA) o uzupełnienie dokumentacji dotyczącej pola oddziaływa- nia fal elektromagnetycznych.

Ten nie reagował. Okaza- ło się, że w międzyczasie zmienił się pełnomocnik reprezentujący inwestora, o czym starosty nie poinfor- mowano. Mimo ponagleń dodatkowe dokumenty w dalszym ciągu nie dociera- ły. 22 grudnia pełnomocnik Polkomtel SA zwrócił się do starosty o zawieszenie po- stępowania z uwagi na zbyt krótki czas dany na speł- nienie żądania. Starosta 29 grudnia odmówił, uznając, że czasu było wystarczają- co dużo. Inwestor wiedział o brakach w dokumenta- cji od 4 października 2010.

– Tym samym nie zgodzili- śmy się na uruchomienie stacji – mówi Dariusz Prus, wicestarosta powiatu wodzi- sławskiego.

Teraz wojewoda Inwestor w ciągu 14 dni od daty doręczenia posta- nowienia (dotarło prawdo- podobnie 4 stycznia) może odwołać się do wojewody.

Jeśli ten podtrzyma decy- zję starosty, inwestorowi pozostanie sąd. – Jestem przekonany, że ostatecznie wygramy tę batalię – mówi Zbigniew Gelzok, pełnomoc- nik mieszkańców.

Rafał Jabłoński

Budowa sali sportowej przy Gimnazjum nr 2 (ul. 26 Mar- ca) ruszyła w sierpniu 2009 r. W obiekcie znajduje się pełnowymiarowe boisko do koszykówki i siatkówki.

Z myślą o lekcjach wycho- wania fizycznego halę wy- posażono w kotarę, która umożliwia podział pomiesz- czenia na dwie niezależne części. Są także dwie składa- ne trybuny na ok. 80 miejsc.

Obiekt został przystosowany dla osób niepełnosprawnych.

Koszt inwestycji to blisko 4

mln zł, z czego 980 tys. sta- nowi dotacja.

Dla Arka

Uroczyste otwarcie obiek- tu nastąpi 14 stycznia o godz.

11.00. Będzie to kolejna oka- zja wsparcia Arka Potyki, ucznia tej placówki chorego na nowotwór. – Zazwyczaj przy takich okazjach zapro- szeni goście przynoszą pre- zenty. My otrzymaliśmy już świetny prezent z urzędu miasta w postaci profesjonal- nej maszyny do czyszczenia

Protesty mieszkańców z os. Piastów przybrały na sile z początkiem czerwca 2009 r. Wsparł ich Zbigniew Gelzok, prezes Stowarzyszenia

„Prawo do życia” (z telefonem w ręku). Fot. archiwum.

parkietu hali. To wystarczy – mówi Gabriela Niemiec, dyrektor Gimnazjum nr 2. – Prosimy wszystkich, którzy zaszczycą nas swoją obec- nością, by zamiast prezentu wsparli Arka. Przygotujemy puszki, do których będzie można wrzucać datki – do- daje pani dyrektor.

Arek wybiera się na kolej- ne operacje do Hamburga.

Okazało się, że choroba po- stępuje i niezbędne są dwa poważne zabiegi. Koszt dru- giej operacji to 4 tys. euro,

których brakuje.

Gotowy też orlik Gotowa jest także druga sportowa inwestycja. Pod ko- niec listopada ubiegłego roku zakończono budowę orlika przy Szkole Podstawowej nr 5. Roboty trwały 4 miesiące.

Koszt boisk to 1,2 mln zł, w tym dofinansowanie 500 tys. z ministerstwa sportu i kolejne 333 tys. z urzędu marszałkowskiego. Uroczy- ste otwarcie planowane jest na wiosnę. (raj)

Arek Potyka na trybunach nowej hali. Chłopak zawsze może liczyć na wsparcie uczniów i nauczycieli z Gimnazjum nr 2.

WODZISŁAW

– W tym tygodniu pierwsze mecze w nowej hali, na wiosnę na nowym orliku

W piątek otwarcie hali sportowej

– Po raz kolejny proszę o wsparcie dla Arka – mówi Gabriela Niemiec, dyrektor G 2. Nowa hala, widok z zewnątrz

(5)

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.

aktualności 5

„Czas jest najlepszym lekarstwem na smutek, a wspomnień nikt nam nie odbierze, zawsze będą z nami”

Antoniemu Motyczce senatorowi RP

wyrazy głębokiego współczucia i słowa otuchy z powodu śmierci

M ATKI

składają

Przewodniczący Rady Miejskiej oraz Prezydent Miasta Wodzisławia Śląskiego

p. Antoniemu Motyczce senatorowi RP

wyrazy głębokiego współczucia i żalu

z powodu śmierci

MATKI

Składają:

Ryszard Zawadzki poseł na Sejm RP Pracownicy Biura Poselskiego

w Wodzisławiu Śl.

Członkowie Platformy Obywatelskiej RP Powiatu Wodzisławskiego

Serdecznie podziękowania za modlitwę, złożone kwiaty

i udział w pogrzebie

ŚP. Z BIGNIEWA M AROSZKA

krewnym, znajomym, sąsiadom, delegacjom

Ks. Proboszczowi Parafii Św. Stanisława w Marklowicach

oraz wszystkim uczestnikom pogrzebu.

Składa Matka, siostry z rodzinami

KONDOLENCJE PODZIĘKOWANIA

RADLIN Policja prowadzi śledztwo w sprawie zniszcze- nia czterech witraży w koście- le Niepokalanego Serca Maryi w Głożynach. Do zdarzenia doszło 17 grudnia wieczorem.

Oprócz zniszczenia witraży sprawcy dopuścili się jeszcze chuligańskiego wybryku – wejście do kościoła zastawili stojakiem na rowery i zasypa- li śniegiem. – Do dziś przesłu- chano osiem osób, głównie nieletnich. Cały czas trwają czynności. Sprawcy pozosta- ją nieznani. Straty również są nieoszacowane – mówi mł.

asp. Marta Czajkowska, rzecz- nik wodzisławskiej policji.

Witraże zostały naprawione przed świętami. Proboszcz nie chce się wypowiadać w spra- wie zdarzenia. (tora)

PSZÓW Trzech mężczyzn odpowie przed sądem za kra- dzież 450 kg węgla o wartości ponad 260 zł z Kopalni Ry- dułtowy – Anna. Złodziejom grozi do pięciu lat więzienia.

Policjanci z komisariatu w Pszowie dostali wiadomość o

kradzieży węgla w czwartek 6 stycznia. Śledczym udało się wytypować i zatrzymać trzech mężczyzn odpowie- dzialnych za popełnienie przestępstwa. To mieszkań- cy Pszowa w wieku 23, 24 i

49 lat. (tora)

MARKLOWICE Ponad trzy godziny zablokowana była ul. Wyzwolenia po tym, jak tir volvo z naczepą wpadł w poślizg i zjechał częściowo do rowu. Z jezdni zjechał sam ciągnik, naczepa stanęła w poprzek ulicy. Do zdarzenia doszło w niedzielę 9 stycznia około godz. 23.30. W pew- nym momencie w tył nacze- py uderzył osobowy citroen, który nie zdołał wyhamować

na oblodzonej nawierzchni.

Kierowcy citroena nic się nie stało, ale został przewieziony do szpitala na kontrolne bada- nia. Problematyczne okazało się wyciągnięcie tira z rowu.

Strażacy informują, że kabina utknęła między trzema drze- wami. Trzeba było je wyciąć.

Dopiero wtedy udało się po- stawić ciągnik na jezdni i od- blokować ruch samochodów.

(tora)

WODZISŁAW 10 stycz- nia na wniosek prokuratury sąd rejonowy aresztował 21- -letniego mężczyznę, który podpalił drzwi wejściowe do mieszkania powodując pożar bezpośrednio zagrażający życiu i zdrowiu mieszkań- ców bloku a także mieniu w wielkich rozmiarach. Policja dostała informację o pożarze w bloku przy ulicy 26 Marca w czwartek 6 stycznia około godz. 1.00. Na miejscu okaza- ło się, że nieznany wówczas sprawca nasączył benzyną

wycieraczkę przed drzwiami mieszkania i podpalił ją. Dzię- ki szybkiej reakcji właścicieli mieszkania oraz sąsiadom po- żar w miarę szybko udało się opanować. Niemniej jednak straty w postaci zniszczonych drzwi i wyposażenia wynio- sły 10 tys. zł. Wodzisławscy śledczy jeszcze tego samego dnia zdołali ustalić i zatrzy- mać potencjalnego sprawcę podpalenia. Okazał się nim 21-letni wodzisławianin. Gro- zi mu do 10 lat więzienia.

(tora)

PSZÓW Zwarcie w instala- cji elektrycznej było prawdo- podobną przyczyną wybuchu pożaru mercedesa c, stojącego w garażu przy ul. Obrońców Pokoju, 9 stycznia przed godz.

3.00. W gaszenie pożaru zaan-

gażowały się cztery jednostki straży pożarnej – dwie zawo- dowe i dwie OSP Pszów, w sumie 15 strażaków. Akcja trwała nieco ponad godzinę.

Spłonęła komora silnika. Stra- ty wyniosły 20 tys. zł. (tora)

Zniszczyli kościelne witraże

W kościele jest dużo witraży. Wciąż nie wiadomo, kto zniszczył cztery z nich.

Ukradli prawie pół tony węgla

Tir ugrzązł w drzewach

Podpalacz aresztowany

Płonął mercedes w garażu

Koncern do dziś sądzi się z GDDKiA o nieprawne jego zdaniem zerwanie kon- traktu na budowę odcinka autostrady A1 Świerklany – Gorzyczki. Alpine wyrzu- cono z budowy w grudniu 2009 r. Teraz prawnicy Au- striaków poszerzyli powódz- two o wypłatę gigantycznego odszkodowania. Do tej pory odbyło się kilka rozpraw.

– Domagamy się 1,1 mld zł odszkodowania, ponieważ naszym zdaniem kontrakt na budowę tego odcinka au- tostrady został rozwiązany z naruszeniem prawa – powie- dział nam Roman Sailer, dy- rektor oddziału Alpine Bau ds. inżynierii lądowej w Pol- sce. – Sprawa dotyczy wielu kwestii. Nie otrzymaliśmy m.in. zapłaty za roboty już wykonane. Poza tym straci-

liśmy gwarancje bankowe i zaplanowane zyski. Do tego oczywiście dochodzi spra- wa źle zaprojektowanego mostu w gminie Mszana czy niewybuchów, które pojawi- ły się na terenie budowy, a nie były ujęte w specyfikacji przetargu – dodaje Sailer.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obsta- je przy swoim. – Nie zgadza- my się z roszczeniami firmy w całości. Sprawa sądowa nie zakończyła się i będzie- my wykazywać nasze racje – mówi rzecznik GDDKiA Marcin Hadaj dla „Dzienni- ka Gazety Prawnej”.

Już byśmy jeździli Przypomnijmy: Gene- ralna Dyrekcja rozwiązała kontrakt z wykonawcą ze względu na opóźnienia.

Dorota Marzyńska, rzecz- nik katowickiego oddziału GDDKiA mówiła wówczas

„Nowinom Wodzisławskim”, że prace powinny być ukoń- czone w 85 proc., a były za- kończone w połowie. Urząd zarzucał również firmiebrak harmonogramu nadrobienia opóźnień. Według pierwsze- go harmonogramu dziś już jeździlibyśmy nowym odcin- kiem.

Mogłoby się coś urwać

Alpine Bau tymczasem tłu- maczyło, że za opóźnienia odpowiada złe przygotowa- nie terenu pod inwestycję.

Samo czyszczenie z niewy- buchów zajęło pięć miesięcy.

Dla konsorcjum usunięcie go z placu budowy było pre- tekstem do ukrycia błędów POWIAT

– Dokończenie ze str. 1

Alpine chce ponad

miliard odszkodowania

w przygotowaniu inwestycji przez GDDKiA. Firma za źle zaprojektowany i grożący katastrofą budowlaną uzna- ła most nad doliną łączącą Połomię z Mszaną. Podpie- rała się przy tym trzema niezależnymi ekspertyzami.

GDDKiA zamówiła swoją ekspertyzę u prof. Kazimie- rza Flagi z Politechniki Kra- kowskiej. Jego opracowanie było tajne. Dopiero 5 stycz- nia na rozprawie sądowej profesor zeznał, że z mostu mogłoby się coś urwać. We- dług nowego harmonogra- mu graniczny odcinek A1 ma być gotowy do marca, kwietnia 2012 roku. Nie jest pewne. czy do tego czasu za- kończy się sądowa batalia między inwestorem a wy- konawcą.

(tora)

(6)

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.

6 aktualności

Rybnicki PKS jest już w stanie likwidacji. Spółka pozbywa się majątku, żeby móc opłacać te kursy, które jeszcze nie zostały zlikwi- dowane. Tymczasem nasza redakcja próbowała zebrać informacje o napełnieniach kursów i wyborze modelów autobusów wypuszczanych na trasy. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi z zarządu. Mało tego. Jak się okazało, w trakcie swojego urzędowania prezes Jerzy Siwica jedno z pomieszczeń należące do spółki wynajął swojej córce do prowadzenia działalności gospodarczej.

Sam tłumaczy, że nie było innych ofert w przetargu.

Busy i busiki

W czasie gdy prezes spół- ki zażądał od gmin rybnic- kiego opłacania kursów (w przeciwnym razie te znikną z rozkładu jazdy) do nas do- cierały kolejne sygnały o sy- tuacji w rybnickim PKS-ie.

– To, że jest mało pieniędzy, to wszyscy wiedzą, ale jak się wypuszcza małego busa na trasę Rybnik – Gliwice, a duży autobus jeździ na tra- sie Rybnik – Żory w czasie małego napełnienia, to nic dziwnego, że długi będą jeszcze bardziej rosły – mó- wił nam niedawno jeden z kierowców rybnickiego Przedsiębiorstwa Komuni- kacji Samochodowej. Cho- dziło o okres od stycznia do lipca minionego roku.

Gdy zapytaliśmy prezesa, o konkretne modele auto- bubusów na konkretnych trasach nie otrzymaliśmy odpowiedzi do tej pory (py- tania zadaliśmy w paździer- niku 2010 r.). – Na trasach Rybnik – Żory i Rybnik – Gliwice w okresie od stycznia do lipca br. kur- sowały autobusy według turnusu kierowców – Au- tosan, MAN, Iveco, Jelcz, Mercedes – odpowiedział nam wymijająco prezes Je- rzy Siwica.

Prezes milczy

Pomimo, że spółka PKS Rybnik w 80 proc. należy do Ministerstwa Skarbu Państwa, a więc obowią- zuje ją ustawa o dostępie do informacji publicznej, dowiedzenie się czegokol- wiek o podejmowanych de- cyzjach graniczy z cudem.

Np. ile firma w minionym roku otrzymała zleceń na wynajem autobusów? – Ile zleceń na wynajem auto- busów było realizowanych przez Spółkę jest sprawą wewnętrzną (poufną) fir- my i takich informacji do publicznej wiadomości nie przekazujemy – infor- muje nas prezes Siwica.

Co się dzieje w rybnickim PKS-ie?

Prywatnym właścicielom jest łatwiej przypilnować wszystkiego. Nasza firma jest duża – tłumaczy Jerzy Siwica – prezes PKS-u Rybnik.

Komunikacja autobusowa do likwidacji

FOT. ŁUKASZ ŻYŁA

Prezes nie chciał nam rów- nież podać listy stanowisk oraz zakresu obowiązków, powołując się ponownie na tajemnicę przedsiębior- stwa. – Oczywiście jeśli w spółce większość udziałów ma skarb państwa to obo- wiązują te same przepisy ustawy o dostępie do in- formacji publicznej, co np.

urząd miasta czy gminy – mówi Grzegorz Wójkow- ski ze Stowarzyszenia Bona Fides z Katowic.

Inwentaryzacja jest czy nie ma?

Według informacji, do których dotarliśmy, na sta- cji paliw należącej do przed-

siębiorstwa, która jest nota bene bezobsługowa, jeszcze niedawno przez większość czasu przebywały dwie oso- by, które obsługiwały na zmianę podjeżdżające au- tobusy. – To jest jakaś kpi- na. Tam się nic nie robi, nikt nie pilnuje tego, że wywala się pieniądze na „nicniero- bienie” – oburza się jeden z kierowców. – Do tankowa- nia autobusów PKS posia- da dwie zakładowe stacje paliw na zajezdniach w Rybniku i w Wodzisławiu Śl. Stacje te wyposażone są w bezobsługowy system tankowania pojazdów. Do nadzoru nad pracą stacji pa- liw dopuszczonych zostało

łącznie 10 osób – przyznaje szef rybnickiego PKS-u. Co należy do ich obowiązków?

Nie udało się nam tego usta- lić.

Prezes milczy również w sprawie inwentaryzacji przeprowadzanej w firmie.

Poinformował nas jedynie, że ta przeprowadzana jest zgodnie z ustawą o rachun- kowości w obecności biegłe- go rewidenta. Szczegółów się nie dowiedzieliśmy.

„Rodzinny interes”

Spółce zaczęło iść coraz gorzej w ciągu ostatnich lat, fakt ten jednak nie prze- szkodził prezesowi, by jed- no z pomieszczeń przy ul.

Jankowickiej wynająć swo- jej córce na Pracownię Psy- chologiczną. W zamian za uczciwą rodzinną transak- cję, szef rybnickiego PKS-u może liczyć na bonifikatę w opłatach za badania swoich pracowników. Jerzy Siwica tłumaczy, że kilka razy publi- kował ogłoszenia o przetargu na wynajem, jednak ani razu nie wpłynęło żadne zgłosze- nie. – Komisja przetargowa w składzie trzyosobowym 24 października 2008 r. dokona- ła otwarcia ofert. Wobec bra- ku innych ofert i spełnionymi kryteriami określonymi w ogłoszeniu została przyjęta oferta Przychodni Psycho- logicznej – wyjaśnia Siwica.

Prezes podkreśla również, że za rok 2010 opłaty zna wyna- jem wyniosą ponad 9 tys. zł netto.

Znikną wszystkie kursy

Jeżeli „na dniach” nie znaj- dzie się chętny inwestor, to na początku 2011 r. rybnicki PKS może zniknąć z dróg.

Tym samym 210 pracow- ników zostanie bez pracy.

Wtedy będą mogli liczyć na prywatnych przewoźników, którzy może przejmą trasy zlikwidowane przez rybnic- ki PKS. – To totalna głupota takie zarządzanie. Tak jest zawsze w państwowych fir- mach. Zamiast dbać o pasa- żerów, to się tnie następne kursy. W ostatnim czasie autobusy były już w takim stanie, że kto by chciał nimi jeździć? – mówi Andrzej Rafalski, który jeszcze do niedawna dojeżdżał z Ryb- nika do Gliwic. Jako ostat- nie, zlikwidowane zostały połączenia z Wodzisławia Śląskiego do Krakowa, prze- jeżdżające przez Rybnik i Żory. Wcześniej zlikwido- wanych zostało większość lokalnych kursów do Wo- dzisławia, Żor czy gmin po- wiatu rybnickiego. – W tej chwili zostały kursy do Gli- wic, Knurowa, Ornontowic, Łodzi, Nowego Sącza i Za- kopanego oraz do Gorzyc, Jastrzębia przez Godów i do Chałupek – wylicza szef ryb- nickiego przedsiębiorstwa.

Pod znakiem zapytania sto- ją również kursy na trasie Wodzisław – Racibórz. We- dług naszych informacji i te mają zostać zlikwidowane w najbliższym czasie. Na kursy firma pieniędzy po prostu nie ma, a samorządy ani myślą dopłacać kolejne miliony do transportu.

Nie ma pieniędzy na tabor

Jak się dowiedziśmy w delegaturze Ministerstwa Skarbu w Katowicach, ryb- nicki PKS został postawiony

w stan likwidacji w listo- padzie ubiegłego roku. W sprawie szczegółów nadzo- ru nad spółką nikt jednak nie chciał z nami rozma- wiać, pomimo że wła- śnie tam nas skierowano.

– Proszę się kontaktować przez biuro prasowe, do- piero wtedy będziemy mo- gli udzielić jakichkolwiek informacji – powiedziano nam w delegaturze. Urzęd- nicy zadeklarowali jednak, że na nasze pytania odpo- wiedzą jeszcze w tym tygo- dniu.

Prezes Jerzy Siwica za- pewnia, że robił co mógł, by wyprowadzić spółkę na prostą, ale w takich realiach jest to praktycz- nie niemożliwe. – Firmy transportowe najbardziej dotknął kryzys. W tej bran- ży inwestycje zwracają się po kilkunastu latach. A proszę zwrócić uwagę na przetargi ogłaszane przez podmioty należące do sa- morządów. Są to zazwyczaj okresy 3, 4 lat. Zakupując nowy tabor na wygranie takiego przetargu po pro- stu się nie opłaca – tłuma- czy Siwica. Prezes zwraca też uwagę na koszty, jakie musi ponosić spółka. – To są podatki, opłaty, które kosztują nas bardzo dużo.

Musimy np. płacić za to, że nie zatrudniamy niepełno- sprawnych. Przeglądy sa- mochodów przykładowo po 45 tys. kilometrów to wydatek 2,5 tys. zł. I tak za- miast inwestować w tabor musimy najpierw ponieść te wszystkie wydatki – od- piera zarzuty, że tabor nie jest wymieniany i remonto- wany.

2 miliony długu

Rok 2010 PKS spółka z o.o. zamknęła z długiem ok. 2 milionów złotych. To oznacza, że raczej żaden in- westor nie zdecyduje się na jej wykup. Teraz wchodzi już tylko w grę sprzedaż majątku.

– Czasami musi być tak, że wszystko zostaje sprowa- dzone do punktu zerowe- go. Można to obserwować na przykładzie niektórych miejscowości w innych re- gionach Polski, gdzie do- piero firmy, które przejęły tę obsługę PKS-u, który roz- łożył się całkowicie, były w stanie posklejać to i zrobić jakiś sensowny rozkład i usiąść z samorządami do rozmów. Tak czy inaczej, moim zdaniem przyszłość transportu zbiorowego w zakresie naszego regionu to jakieś mniejsze firmy i bu- siki – twierdzi starosta ryb- nicki Damian Mrowiec.

(nom), Łukasz Żyła

(7)

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.

aktualności 7

Przygotowania zaczynają się na kilka miesięcy przed tak ważnym i ekscytującym dla uczniów wydarzeniem.

Zaczyna się od wyboru loka- lu. Studniówki w szkolnych salach odchodzą do lamu- sa. – Magia wieczoru jest zupełnie inna, gdy impreza odbywa się poza murami szkoły – tłumaczy Dagmara Kuligowska, z III LO Zespo- łu Szkół Technicznych. – W naszej szkole nie ma takiego zwyczaju, pewnie po części dlatego, że nie mamy odpo- wiedniego pomieszczenia.

A miejsca do zabawy musi być sporo – dodaje z uśmie- chem.

Lokum pod lupą Lokum na jedyną taką im- prezę uczniowie szukają na własną rękę, czasem z pomo- cą szkoły. – Rozpoczęliśmy poszukiwania w lutym ubie- głego roku – mówi Dawid Kolarz z IVb Technikum Bu- dowlanego. – Udało nam się wybrać doskonałe miejsce.

Będziemy bawić się już 15 stycznia „U Kaczyny” w Ro- gowie – uzupełnia.

O wyborze miejsca decydu- je przede wszystkim wielkość sali przeznaczonej na tańce, wystrój i zdanie osób, które miały już okazję skorzystać z usług danego lokalu. Ceny wahają się od 300 zł do 400 zł od pary. W koszty wliczo- ny jest już wystrój, usługa kamerzysty i fotografa oraz zespół, który ma uczynić wieczór wyjątkowo atrakcyj- nym. – Decydujemy o menu – mówi Małgorzata Wojtuś z III LO. – Zamówiliśmy dwa ciepłe posiłki, zimną pły- tę, ciasto i napoje – dodaje.

POWIAT –

Spore emocje i niemałe wydatki składają się na studniówkowe szaleństwo

Studniówki ruszyły – zabawa

głównie w hotelach i restauracjach

Alkohol na stołach, oprócz symbolicznej lampki szampa- na, nie powinien się pojawić.

Na studniówkę zapraszani są nauczyciele.

Na studniówce trzeba wyglądać

Miejsce to jedno. Inną, ale nie mniej ważną kwestią jest dobór odpowiedniego stroju i fryzury. Przygotowania w tym zakresie są równie ważne dla kobiet, jak i mężczyzn. Każdy tego wieczoru chce wyglądać wyjątkowo. Styl czarno-biały dawno już przestał obowiązy- wać. – Musi być kolorowo i wystrzałowo, oczywiście wszystko w granicach dobre- go smaku – sugeruje Dagma- ra Kuligowska. – Każdy chce wyglądać oryginalnie, dlate- go też większość dziewczyn puka z pomysłami do drzwi krawcowej – mówi.

W zależności od materiału koszt sukni plasuje się między 200 zł a 350 zł. Do tego do- chodzi wizyta u fryzjera i ma- nikiurzystki, a to dodatkowe 100, 150 zł. – Aby tradycji sta- ło się zadość nie zapomnimy o czerwonych podwiązkach – mówi z uśmiechem Kinga Kruszyna z IV a Technikum Budowlanego. W przypadku chłopców dobrze skrojony garnitur i buty to wydatek rzędu 450 zł. Sponsorami zakupów w dużej mierze są rodzice.

Mężczyźni zawsze mają łatwiej

Licealiści z Liceum Ogólno- kształcącego im. Noblistów Polskich w Rydułtowach będą się bawić w sobotę 15 stycznia w wodzisławskim Amadeusie. W środę przed

świętem Trzech Króli odwie- dziliśmy jedną z klas – III e.

Sprawdzaliśmy, na jakim eta- pie są przygotowania. Liceali- ści powoli kompletują stroje.

– Garnitur mam od wczoraj.

Wybierałem z mamą. Ko- szula będzie biała, a krawat pod kolor sukienki partnerki – mówi Marek Organista. Z tańcem nie ma problemów, więc spodziewa się, że pora- dzi sobie z polonezem. Part- nerka będzie go wspierać. Jest o rok starsza i studniówkę ma za sobą. Większe wyzwanie stoi przez Moniką Malgrab, uczennicą tej samej klasy.

– Mężczyźni zawsze mają

łatwiej. Garnitur, koszula i gotowe. U nas jest znacznie trudniej. Trzeba zacząć od samej sukienki, a skończyć na ostatniej spince. Przygo- towania są bardzo emocjo- nujące. Jest taka kumulacja emocji, że czasem wydaje się, że nie uda mi się ze wszyst- kim uporać. Na przykład w tym roku nie mam jeszcze nawet sukienki. Dopiero się szyje – opowiada licealistka.

Niczego odpowiedniego nie znalazła na siebie w sklepach, a szukała w Katowicach, Gli- wicach, Raciborzu, Rybniku, Wodzisławiu, Bielsku-Białej.

Suknia będzie długa, czarna, wieczorowa. Buty też czarne.

– Będzie to moja premiera w takiej sukni, ale myślę, że dam sobie radę. Miałam ją już na sobie i swobodnie się czuję – mówi Monika. Zdaje sobie przy tym sprawę, że studniówka to tylko kilka go- dzin, a prawdziwe nerwy za- czną się następnego dnia w związku z przygotowaniami do matury.

A po balu... nauka – Studniówka to ważne wydarzenie, zamyka pewien okres w życiu każdego z nas – przekonuje Seweryn Grze- buła z IV a technikum. – To jedyny taki bal w życiu, po- zwala odreagować i zebrać siły przed egzaminem matu- ralnym – dodaje.

Faktycznie, kiedy opadną emocje studniówkowych wieczorów, uczniom nie po- zostanie nic innego prócz pracy i przygotowań. (mag)

Kiedy i gdzie będą się bawić

WODZISŁAW

 I Liceum Ogólnokształcące

– 5 lutego na terenie szkoły, godz. 19.00

 Powiatowe Centrum Kształcenia Ustawicznego – 11 lutego, hotel Amadeus w Wodzisławiu, godz. 19.00

 II LO im. ks. prof. Józefa Tischnera

– 28 stycznia, hotel Amadeus (klasy b,c,g,f), godz. 19.00, – 5 lutego, „U Kaczyny” w Rogowie (klasy d,a,e), godz.

19.00.

 Zespół Szkół Technicznych:

– 29 stycznia, restauracja „Dworek nad stawem” w Zawa- dzie, klasy III a LO i III b LP, godz.19.00.

– 15 stycznia, „U Kaczyny” w Rogowie, klasy IV b, IV p, IV r Technikum Budowlane, godz. 18.00.

– 5 luty, restauracja Bravo w Tworkowie, klasy IV a Tech- nikum Budowlane i III a LP, godz. 18.30.

 Zespół Szkół Ekonomicznych

– studniówka odbyła się w miniony weekend RYDUŁTOWY

 Licealiści z Liceum Ogólnokształcącego im. Noblistów Polskich

– 15 stycznia, hotel Amadeus w Wodzisławiu, godz. 19.00

 Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Rydułtowach – studniówka odbyła się 8 stycznia w Domu Weselnym Bravo w Tworkowie

PSZÓW

 Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych

– 14 stycznia, Dworek Nad Stawem w Wodzisławiu, godz. 18.30

RADLIN

 Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych

- 20 stycznia, Gościniec Wrzosy w Radlinie, godz. 17.00 MSZANA

 Liceum Ogólnokształcące w Gogołowej

– 14 stycznia, Dom Przyjęć Viva w Połomi, godz. 19.00 Niektórzy licealiści w zeszłym tygodniu jeszcze nie mieli strojów na studniówkę. Na pierwszym planie Monika Malgrab i Marek Organista z LO w Rydułtowach.

Uczniowie ZST od kilku miesięcy trzymają rękę na pulsie. Na zdjęciu: Dagmara Kuligowska, Małgorzata Wojtaś, Dawid Kolarz, Kinga Kruszyna, Seweryn Grzebuła oraz Mateusz Lazar.

(8)

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.

8 wydarzenia

Ostry anonim na władze Pszowa i pełniącego obo- wiązki kierownika Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej trafiłdoredak- cji „Nowin Wodzisławskich”.

– Choć pismo adresowane jest do mnie, jest tak napraw- dę kolejnym personalnym atakiem na p.o. kierownika Leszka Piątkowskiego. Tutaj cały czas są historyczne za- szłości personalne i wzajem- nego piętnowania się pana Piątkowskiego z jego oponen- tami i na odwrót – komentuje Tomasz Dzierżawa, zastępca burmistrza Pszowa.

Powołany politycznie?

Z pisma wynika, że decyzją burmistrza Marka Hawla od blisko półtora roku zakład prowadzi jako p.o. kierowni- ka człowiek nie spełniający podstawowego ustawowego wymogu, jakim jest posiada- nie wyższego wykształcenia.

Leszek Piątkowski miał zo- stać powołany ze względów politycznych, a nie meryto- rycznych. Z pisma można wywnioskować, że obecny

PSZÓW –

W pierwszym półroczu będzie kolejny konkurs na kierownika Zakładu Gospo- darki Komunalnej i Mieszkaniowej

Waży się przyszłość Leszka Piątkowskiego

„Każdego kto wtedy przechodził obok nas powinny zjeść wyrzuty sumienia”

Piszę do państwa, ponieważ za- skoczyła mnie znieczulica wodzi- sławian. Pragnę podkreślić fakt, że zdarzenie miało miejsce 22 grudnia w Wodzisławiu i wielkimi krokami zbliżały się święta.

Około godz. 16.00 wracając do domu ul. 26 Marca i XXX–Lecia, nagle zauważyłam, że idący z na- przeciwka mężczyzna zaczyna się telepać. Byłam niedaleko od niego, jednak z każdym bliższym krokiem widziałam, iż człowiek ten zaczyna słabnąć, aż w końcu łapie się po- bliskiej ławki. Podeszłam do niego bliżej, bo choć w pierwszym mo- mencie zawahałam się, nie wyobra- żam sobie nie udzielić mu pierwszej pomocy. Leżał już przy ławce (z któ- rej się osunął) i potocznym językiem mówiąc – trzepał się. Pomyślałam, że to atak padaczki lub alkoholowej

„delirki”. Nie zastanawiając się za-

dzwoniłam pod alarmowy numer 112. Drgań nie tłumiłam, ponieważ uczono mnie, że nie wolno, a sam mężczyzna zdążył zaasekurować swoją głowę czapką.

Po krótkim sygnale odezwała się policja. Wyjaśniłam sprawę, a pan uprzejmie odrzekł, że połączy mnie z pogotowiem. Na moje nieszczęście nie odezwało się pogotowie, a straż pożarna, więc znów czekałam na kolejne połączenie. W międzyczasie atak padaczki powoli ustępował.

– Pogotowie ratunkowe, słucham.

– Dzień dobry, chciałam zgłosić atak padaczki na osiedlu XXX–Le- cia – zaczęłam rozmowę z dyspozy- torką wodzisławskiego pogotowia.

Wytłumaczyłam, gdzie leży poszko- dowany oraz zgłosiłam, że podej- rzewam, że to padaczka. Uprzejma dyspozytorka najpierw starała się określić nasze dokładne położenie,

choć wydawało mi się, że mówiłam dosyć klarownie o tym, że jestem już na XXX–leciu, koło podjazdu do sklepu Spar i koło boiska Szkoły Podstawowej nr 10. Niestety tylko mi się wydawało. Po tym musiałam się przedstawić i podać numer telefonu, który powtarzałam chyba 3 razy, po- nieważ za każdym razem kobieta nie usłyszała jakieś cyfry (odnoszę wrażenie, że mój nr nie był tu naj- ważniejszy). I nadeszła seria pytań:

czy aby na pewno jest to padaczka, bo być może człowiek ten jest pijany i mimo moich zapewnień spotkałam się z niedowierzaniem z jej strony i pytaniami dotyczącymi np. Co mu jest prócz drgawek? W międzycza- sie cały czas starałam się nawiązać rozmowę z nieznajomym. On sam zdążył już (z moją pomocą) podnieść się i usiąść na ławce. Gdy powiedzia- łam to dyspozytorce, zapytała, czy

jest dalsza potrzeba wzywania tej karetki i czy mam pewność, że czło- wiek ten nie odejdzie, nim oni przy- jadą (na moją prośbę o ponaglenie funkcjonariuszy). Powiedziałam, że nie wiem, bo nie biorę odpowie- dzialności za czyny obcych ludzi, a sam chory powiedział, że żadnej karetki nie potrzebuje. Powtórzy- łam to pani z pogotowia, dodając, że nie musi jej wysyłać, jednak, gdy człowiek ten przewróci się kawałek dalej, nie wiem czy ktoś udzieli mu pomocy i wezwie karetkę.

Pan poprosił jeszcze o chusteczkę (leciała mu krew znad brwi), podzię- kował i odszedł. Ja sama odeszłam, oglądając się jeszcze za tym panem, jednakże moje zdziwienie pomie- szane ze złością nie minęło do teraz.

Nie chodzi mi już nawet o nieprofe- sjonalną dyspozytornię, ale przede wszystkim o znieczulicę ludzi!

Jak powszechnie wiadomo, godz.

16.00 to godzina, o której wszyscy wracają z pracy (w każdym razie większość). Całą sytuację było wi- dać z ulicy Radlińskiej, więc mijało nas wiele aut, a także ludzie wraca- jący do domu czy idący z zakupów.

Nikt się nie zatrzymał – najpierw, by udzielić mu pomocy, potem, by choć zapytać czy przydałaby mi się jakaś pomoc.

Wiem, możemy się bać, bo każdy z nas zdaje sobie sprawę, że za nie- potrzebne wezwanie karetki grozi grzywna, ale czy warto ryzykować życie ludzkie, tylko dlatego, że bo- imy się podejść?

Nie wiem czy był to zwykły atak padaczki czy po prostu „delirka”, ale jedno jest pewne – każdego kto wtedy przechodził obok nas powin- ny zjeść wyrzuty sumienia.

Czytelniczka

List do redakcji

stan rzeczy jest na rękę bur- mistrzowi. Co prawda ogłosił dwa konkursy na stanowisko kierownicze, ale tak zawyżył wymogi, by nie znalazł się nikt, kto zastąpiłby Piątkow- skiego.

Jest luka prawna Burmistrzowie nie zgadza- ją się ze słowami, że naru- szyli przepisy powierzając Leszkowi Piątkowskiemu kierownicze stanowisko.

Raczej wykorzystali lukę prawną. – Nie ma przepisu, który wprost określałby wy- mogi dla osób pełniących obowiązki – mówi Tomasz Dzierżawa. Przepisy nie określają również, jak długo ktoś może być „p.o.”, ani jak często należy organizować konkursy na kierownicze sta- nowisko. Tymczasem z ano- nimu wynika, że wojewódzki sąd administracyjny wyro- kiem z grudnia 2008 roku uznał stosowanie formuły

„p.o.” za omijanie przepisów dotyczących kwalifikacji i organizowania konkursów.

– Przytoczony tam wyrok

jest rozstrzygnięciem indy- widualnym, które nie musi rzutować na inne sytuacje.

Wyrok nie jest źródłem pra- wa – tłumaczy zastępca bur- mistrza.

Wysłany do wojewody

Czy w ten sam sposób po- dejdzie do tematu wojewoda śląski, do którego również wysłano anonim? Stanisław Nowak, dyrektor wydziału nadzoru prawnego Śląskie- go Urzędu Wojewódzkiego mówi, że osoba pełniąca obowiązki na kierowniczym stanowisku, musi spełniać te same ustawowe kryteria, co pełnoprawny kierownik.

Nadzór prawny uchylał już zarządzenia burmistrza czy prezydenta o powołaniu na

„p.o.” kierownika czy dyrek- tora, jeśli stwierdzał nieprawi- dłowości. Stanisław Nowak zdaje sobie jednak sprawę, że niełatwo znaleźć osobę speł- niającą ustawowe wymogi, jak również doświadczoną i obeznaną w temacie. Tymcza- sem przy powoływaniu „p.o.”

kierownika często trzeba działać szybko, by jednostka nie zostawała bez szefa. Tym niemniej niewykluczone, że nadzór przyjrzy się również sytuacji w Pszowie. Marek Hawel podchodzi do tego ze spokojem. – Moim zdaniem wojewoda nie ma podstaw do uchylenia mojego rozporzą- dzenia – mówi burmistrz.

Był najlepszy

Marek Hawel tłumaczy, że powierzenie Leszkowi Piątkowskiemu funkcji kie- rowniczej nie było celem samym w sobie. – Naszym celem ostatecznym było uzdrowienie sytuacji finan- sowej zakładu budżetowe- go, która była bardzo zła.

Przyjęcie kogokolwiek, żeby tylko wypełnić wymogi usta- wowe, nie załatwiłoby spra- wy Zakładu – wyjaśnia szef miasta. Zdaje sobie jednak sprawę, że przeciąganie w nieskończoność tego stanu rzeczy jest niewłaściwe. Dla- tego zamierza w pierwszym półroczu ogłosić kolejny kon- kurs na kierownika ZGKiM.

W skali kraju, spośród po- nad 300 powiatów ziemskich, powiat wodzisławski za rok 2010 znalazł się na 43 miej- scu. Ten wynik to awans aż o 198 miejsc w stosunku do 2009 rok. Tym razem w wo-

jewództwie powiat wodzi- sławski był 4 na 17 powiatów ziemskich.

Ranking organizowany jest przez Związek Powia- tów Polskich od 2003 roku i jest jedynym rankingiem sa-

morządów zarządzanym na bieżąco przez ekspertów w trybie on-line. Oceniają oni samorządy według kilkudzie- sięciu kryteriów dotyczących działań proinwestycyjnych i prorozwojowych, rozwią-

zań poprawiających jakość obsługi mieszkańca oraz funkcjonowania jednostki samorządu terytorialnego, rozwoju społeczeństwa infor- macyjnego i obywatelskiego, umacniania systemów za-

rządzania bezpieczeństwem informacji, promocji rozwią- zań z zakresu ochrony zdro- wia i pomocy społecznej, wspierania działań na rzecz gospodarki rynkowej, promo- cji rozwiązań proekologicz-

nych, współpracy krajowej i międzynarodowej, a także działań promocyjnych. Kolej- ność w rankingu uzależniona jest od osiąganych wyników w zakresie realizacji różnego rodzaju projektów. (red)

POWIAT

– Ranking Związku Powiatów Polskich

Powiat wodzisławski czwarty w województwie

– Na pewno nie zrobię tego od razu tylko dlatego, że wpłynął donos – mówi Ma- rek Hawel. – Przemyślimy kryteria, żeby trzeci raz nie powtórzyła się sytuacja, gdy nikt się nie zgłosił. Chociaż raz była chętna osoba, której zabrakło niewiele. Być może będzie chciała ponownie

wziąć udział w konkursie.

Natomiast na pewno nie sta- nie się to, o co chodzi auto- rom donosu, czyli usunięcie pana Piątkowskiego z zakła- du. W pewnych rzeczach, które prowadzi od lat jest bardzo skuteczny – dodaje zastępca burmistrza.

Tomasz Raudner Wiele wskazuje na to, że w tym roku Leszek Piątkowski straci stanowisko

(9)

Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 4 stycznia 2010 r.

gminy wybory samorządowe wybory samorządowe raport 9 9

gminy Jerzy Rebeś radzi nie drażnić wójta, bo…

Pogrozili radnemu utratą przychylności, bo ten powiedział co się mu nie podoba

 Rozpoczęli budowę hali i nie wiadomo co dalej 10 11

Zajęć nie będzie także w okresie ferii. – W naj- bliższym czasie w środku budynku prowadzonych bę- dzie wiele prac, związanych z przebudową i remontem pomieszczeń. Trudno by- łoby w takich warunkach organizować jakiekolwiek zajęcia – wyjaśnia Kata-

rzyna Siedlaczek, dyrektor WDK Olza.

Co prawda udało się wy- mienić już okna, ale w kolejce czekają drzwi we- wnętrzne oraz przebudowa niektórych pomieszczeń.

Następnie położone zostaną nowe tynki, będzie malowa- nie. Remont wnętrz potrwa

aż do maja. Odnowiona zostanie również fasada budynku, a jego dach zosta- nie wyremontowany. Cały remont pochłonie 312 tys.

zł plus dodatkowe koszty związane z nieplanowany- mi wcześniej dodatkowymi pracami na dachu.

(art)

Rzecz dotyczy fragmentu ulicy Jastrzębskiej, łączącej Szeroką z Gogołową, która w naturalny sposób wiąże się z ulicą Wiejską. Ta ostatnia znajduje się na liście dróg po- wiatowych. Fakt ten okazał się być jednym z punktów, w oparciu o które gmina Msza- na podjęła próby przekazania jej Jastrzębskimu Powiatowe- mu Zarządowi Dróg. Pierw- sze kroki poczyniono już w 2002 roku. – W połowie lat osiemdziesiątych, w niezbyt jasnych okolicznościach, ta droga została przekazana gminie. Brak dokumentów precyzujących dlaczego – mówi Urszula Rduch-Ko- łeczko z Urzędu Gminy w Mszanie. Początkowe per- traktacje dawały nadzieję na pozytywny dla gminy rozwój wydarzeń. – Zmiana władzy PZD, spowodowała zmianę stanowiska. Marek Okular-

czyk odmówił – uzupełnia Rduch-Kołeczko.

Za wysokie koszty Nawierzchnia spornej dro- gi jest remontowana suk- cesywnie, a w tym roku dodatkowo potrzeba 80 tys.

zł na modernizację mostu.

– Tę drogę wcisnął nam ktoś do buta – mówi Andrzej Ka- perczak, radny z Gogołowej.

– Nie wiem po co, bo nie ma tam mieszkańców, nie korzystamy z niej – dodaje.

Kaperczak sugeruje, że zde- cydowane stanowiska PZD może mieć coś wspólnego ze zmianami zapisów, doty- czących subwencji na utrzy- manie dróg. – Subwencji nie ma już od pięciu lat – mówi Marek Okularczyk, z PZD.

– Każde pisma rozpatrujemy, takie o przejmowaniu dróg także. Muszę jednak zazna- czyć, że w ostatnim czasie

OLZA –

W związku z remontem Wiejskiego Domu Kultury pla- cówka zawiesza większość swoich zajęć

Nie będzie

zimowych atrakcji dla najmłodszych

Katarzyna Siedlaczek podkreśla, że budynek czekają w najbliższym czasie spore prace remontowe wnętrz stąd nie ma mowy o prowadzeniu w nim jakichkolwiek zajęć

MSZANA

– Biegnie od Szerokiej do Gogołowej, ma parametry drogi powiatowej, ale to gmina musi ją utrzymywać

Mszana nie chce ulicy Jastrzębskiej

żadne z gminy Mszana do nas nie wpłynęło – wyjaśnia.

Dodaje, że szanse na przeję- cie Jastrzębskiej przez PZD są małe. – Ewentualnie mo- głoby do tego dojść na zasa- dzie wymiany, coś za coś. O szczegółach nie możemy jed- nak rozmawiać w tej chwili – puentuje Okularczyk.

Wrócą do sprawy Wicewójt Janusz Wita za- pewnia, że półtora roku temu urząd proponował taką wy- mianę. – Powiat miał przejąć Jastrzębską, my Akacjową.

Do porozumienia jednak nie doszło – mówi Wita.

Większość radnych prze- konana jest, że ulice Wiejska i Jastrzębska, które niegdyś stanowiły ciąg drogi woje- wódzkiej powinny należeć do powiatu. Pierwsza już jest, o przekwalifikowanie drugiej będą nadal zabiegać. (mag)

Sprawa rekultywacji terenu po szybie szóstym, którą na te- renie Marklowic zajmuje się kopalnia Jankowice, ponow- nie trafiła na wokandę. Na początku listopada minione- go roku w sprawie interwenio- wał radny Damian Chrószcz.

Zwrócił uwagę władzom gmi- ny na problem. Jego zdaniem kopalnia bezpardonowo nisz- czy urodzajną ziemię, zasypu- jąc ją kamieniami. Wówczas na reakcję nie trzeba było dłu- go czekać. Przeprowadzono wizję lokalną, po której nie do- szukano się nieprawidłowość.

Gmina zleciła jedynie kopalni, by ta realizując prace zacho- wała maksymalną staranność przy zagospodarowaniu zgro- madzonego na tym terenie hu- musu.

Będzie kolejna wizja Wszystko wskazuje na to,

że tak się nie dzieje. Radny Chrószcz ponownie zaape- lował o reakcję gminy i tym razem na pisemnej prośbie raczej się nie skończy. – Prze- prowadzimy kolejną wizję, nie będziemy czekać do wiosny – mówi Piotr Galus, zastępca wójta. Zgodnie z początkowy- mi założeniami przedstawi- ciele gminy na terenie szybu szóstego mieli pojawić się po zimie. Sprawę jednak chcą przyspieszyć. – Nasza prośba jest ignorowana. Jeśli proble- mu nie można zlikwidować polubownie, to inaczej będzie- my dochodzić swoich praw – zaznacza Galus. Warstwa urodzajna miała być wyko- rzystywana na rekultywację.

Taka była umowa. – To skan- dal, że niszczy się materiał, który z powodzeniem można wykorzystać na inne cele – przekonuje Damian Chrószcz.

– Czemu nie zużyć go na są- siadujące z wysypiskiem pola i wypełnić zalewiska, jakie powstały na skutek szkód gór- niczych? – pyta, dodając, że aktualnie kubik ziemi kosztuje 30 zł, a kopalnia bezpowrotnie niszczy bezcenny humus.

Następne kroki

Zadanie realizowane jest w ramach pozwolenia na budowę. Kopalnia realizuje konkretne przedsięwzięcie, w finale którego ma powstać kompleks rekreacyjny. W związku z tym gmina zamie- rza zaapelować do Powiato- wego Inspektora Nadzoru Budowlanego i tam, po pierw- sze, dochodzić swoich praw.

– Jak okaże się, że żyzna zie- mia jest zasypywana, to wycią- gniemy konsekwencje – mówi stanowczo zastępca wójta.

(mag)

Prośba o staranne wykonanie zadania nie jest respektowana.

Gmina będzie reagować zdecydowanie.

Kopalnia zapłaci za błędy?

NIEBOCZOWY Jedyna droga dojazdowa do Niebo- czów jest co prawda dobrze odśnieżona, ale administra- tor nie zadbał o to, by nie była ona nadmiernie śliska.

W efekcie samochody roz- jeździły resztki śniegu do tego stopnia, że droga na której nie brakuje zakrętów pokry- ła się lodem. O skutecznym hamowaniu i manewrach na takiej nawierzchni nie ma mowy. – Przyznam szczerze, że dawno tam nie jechałam.

Jeśli rzeczywiście jest tam tak ślisko, to wydamy polecenie, by posypać ją piaskiem albo

Do Nieboczów tylko na łyżwach?

żużlem – mówi Maria Fibic, zastępca wójta.

Urzędnik odpowiedzialny za zimowe utrzymanie dróg przyznaje, że droga może być trochę śliska. – Piaskiem czy żużlem sypiemy tylko w niebezpiecznych miejscach, czyli na podjazdach, zakrę- tach czy skrzyżowaniach. Z posypywania solą zrezygno- waliśmy, bo nie zdawało to egzaminu na drogach, na których panuje mały ruch.

Sól topi śnieg na całej szero- kości drogi tylko wtedy, kiedy po jezdni jeździ sporo aut. W naszym przypadku robiły się

tak spore koleiny i garby, że w niektórych przypadkach przejazd samochodu osobo- wego z niższym zawiesze-

niem mógłby być niemożliwy – wyjaśnia Bogdan Burek, kierownik referatu zarządza- nia kryzysowego. (art)

SPROSTOWANIE

W ostatnim wydaniu Nowin Wodzisławskich podałem, że w pierwszej turze wyborów samorządowych były wójt Jerzy Grzegoszczyk pokonał Mirosława Szymanka różnicą ponad tysiąca głosów, a w drugiej turze przegrał różnicą 4 tys. gło- sów. W rzeczywistości różnica była odpowiednio ponad 100 głosów i ponad 400 głosów. Zainteresowanych przepraszam

za pomyłkę. Rafał Jabłoński

Droga do Nieboczów pokryta jest lodem

Ruszają wyborcze spotkania wiejskie w Gorzycach

W tym roku w każdym so- łectwie odbędzie się zebranie wiejskie, podczas którego wy- bierani będą członkowie rad sołeckich i sołtysi. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Bełsz- nicy 17 stycznia, o godz. 17.00 w budynku OSP. Następnie w ko-

lejności wyboru nowych władz sołectwa dokonają mieszkańcy Olzy. Tutaj zebranie odbędzie się 24 stycznia, o godz. 17.00, w Wiejskim Domu Kultury. Daty kolejnych zebrań wiejskich nie są jeszcze znane. Będziemy je publikować na bieżąco. (art)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Chcielibyśmy jednak tego uniknąć, żeby ktoś nam nie zarzucił, że na- rzucamy tylko to, co nam się wydaje za stosowne – mówi.. Marek Hawel, burmistrz

Nie da się jednak ukryć, że w dalszym ciągu jest pod tym względem bardzo źle..

przepracowane, myślę, że niejednokrotnie będziemy się spotykać i wymieniać spostrzeżenia na temat tego, czego się nie udało zrobić i co jeszcze czeka na zrobienie

W kościele ewangelickim w styczniu odbywają się Kon- certy Noworoczne (ostatni zorganizowano w minioną niedzielę 16 stycznia). Z ko- lei maj to Wodzisławski Festi-

Spotkanie organizacyjne odbyło się 19 stycznia, za- jęcia rozpoczynają się w lutym.. Inspiracją przedsięwzię- cia były same

Czas pracy nauczyciela określa ustawa Karta Na- uczyciela. Wynosi on 40 godzin tygodniowo. Różne jest natomiast pensum, czyli liczba godzin lekcyj- nych w ramach

Plan zagospodarowania przestrzennego pokrywa około 40 – 50% powierzchni miasta. Obecnie jest przygoto- wane studium uwarunkowań dla całego miasta, na podsta- wie którego

chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć