SPORT: Serwotka wrócił do Odry 21•NA SŁUŻBIE: Zniszczyli witraże w kościele 5 •GMINY: W Gorzycach ruszają szkolenia 10 •Radna oburzona wyciekiem informacji 11 WTOREK
11 STYCZNIA 2011 Nr 2 (531)
Rok X Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820 cena 2,50 zł (8% VAT)
nw@nowiny.pl
Z pamiętnika dyrektora izby wytrzeźwień
– Z alkoholem jest jak z brzytwą. Trzeba uważać – mówi Franciszek Baraniuk, który przez siedem lat był szefem izby wytrzeźwień
Mieszkańcy górą
– czas na ruch wojewody
Sprawa dotyczy robót na odcin- ku od Gorzyczek do Świerklan. W grudniu 2009 r. firma Alpine mu- siała opuścić plac budowy. Powód?
Zbyt duże opóźnienia w realizacji zadania. – Domagamy się odszkodo- wania, ponieważ naszym zdaniem
kontrakt na budowę tego odcinka autostrady został rozwiązany z na- ruszeniem prawa. Nie otrzymaliśmy m.in. zapłaty za roboty już wykona- ne. Poza tym straciliśmy gwaran- cje bankowe i zaplanowane zyski – mówi Roman Sailer, dyrektor
oddziału Alpine Bau ds. inżynierii lądowej w Polsce.
– Nie zgadzamy się z roszczeniami firmy w całości. Sprawa sądowa nie zakończyła się i będziemy wykazy- wać nasze racje – mówi Marcin Ha- daj, rzecznik GDDKiA.
Po 9 miesiącach (sierpień 2010) roz- strzygnięto przetarg na dokończe- nie robót. Wygrała firma… Alpine.
– Nasz powrót na budowę nie ozna- cza złagodzenia naszego stanowiska.
To dwie odrębne sprawy – mówi Ro- man Sailer. Dokończenie str. 5
STUDNIÓWKI RUSZYŁY
POWIAT WODZISŁAWSKI Odszkodowania sięgającego 1,1 miliarda złotych domaga się austriacki koncert Alpine Bau od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad
Alpine chce ponad
miliard odszkodowania
Spore emocje i niemałe wydatki składają się
na studniówkowe szaleństwo
Starosta nie czekał dłużej na wyjaśnienia firmy Po- lkomtel SA i uchylił pozwolenie na budowę masztu telefonii komórkowej (Plus). Stoi on na dachu byłego żłobka w centrum największego wodzisławskiego osiedla. O usunięcie instalacji mieszkańcy pobliskich bloków walczą od blisko dwóch lat. Więcej str. 4
13
Śląsk zachwycił publiczność
W święto Trzech Króli Zespół Pieśni i Tańca Śląsk zaśpiewał w kościele
13STUDNIÓWKI STUDNIÓWKI
13
19
9 7 7 1 5 0 8 8 8 2 1 0 8
ISSN 1508-8820 0 2
RAPORT
ważne zmiany w 2011r.
Rodzice apelują do wojewody
Reorganizacja wodzisławskiej oświa- ty budzi spore niepokoje wśród ro- dziców. Do tej pory odbyło się kilka spotkań, podczas których wyrazili swój sprzeciw co do likwidacji szkół.
Obecni byli radni. Część z nich oświad- czyła publicznie, że zmian nie poprze.
Wiceprezydent Eugeniusz Ogrodnik (na zdj.) uspokaja i jednocześnie de- klaruje, że do końca stycznia wszyst- ko będzie jasne.
3
168 300 zł
Tyle zebrało dziewięć sztabów Wiel- kiej Orkiestry Świątecznej Pomocy działających na terenie powiatu wo- dzisławskiego. To o ponad 28 tys. wię- cej niż przed rokiem. Wówczas udało się uzbierać 140 tys. zł.
Rekord pobity
14
Na zdjęciu członkowie sztabu WOŚP w Czyżowicach
Rozpoczęli bu- dowę hali i nie wiadomo
co dalej Mszana nie chce ulicy Jastrzębskiej
4
20
prawo jazdy przez internet
bezrobotni pod kontrolą
szybciej na autostradach
wybory po nowemu 16
Waży się przyszłość szefa komunalki
Ostry anonim na władze Pszowa i Leszka Piątkow- skiego pełniącego obowiązki kierownika Zakładu Gospodarki Komunalnej i Zakładu Gospodarki Ko- munalnej i Mieszkaniowej trafił do naszej redakcji.
– Tutaj chodzi o zaszłości personalne – mówi Tomasz Dzierżawa, zastępca burmistrza Pszowa i zapowiada zmiany w ZGK.
8
Rebeś radzi
nie drażnić wójta, bo…
W Gorzycach radzą trzymać język na wodzy. Kie- dy radny Piotr Wawrzyczny podczas sesji powie- dział co myśli o wydatkach na Turzę Śl., usłyszał parę cierpkich słów od zagorzałego obrońcy wój- ta. – Takie wystąpienia mogą przychylność rady i wójta względem Turzy obniżyć – wypalił radny Jerzy Rebeś.
11
7
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.
2
Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba
Wydawców Prasy
Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32 455 68 66 e–mail: nw@nowiny.pl, nowiny.pl
Redaktor naczelny: Rafał Jabłoński, r.jablonski@nowiny.pl (600 082 301)
Dziennikarze: Tomasz Raudner, t.raudner@nowiny.pl (666 023 150), Artur Marcisz, a.marcisz@nowiny.pl (664 450 432),
Magdalena Szymańska, m.szymanska@nowiny.pl (600 081 663)
Reklama: Lucyna Kretek–Tomaszewska, l.tomaszewska@nowiny.pl (606 698 903)
Redakcja techniczna: Adam Karbownik, a.karbownik@nowiny.pl
Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl
Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.
Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot, k.gruchot@nowiny.pl
Druk: Drukarnia Polskapresse Sp. z o.o., Sosnowiec
© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.
TELEFON INTERWENCYJNY
0 600 082 301
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2010 r.
2 aktualności Mieszkańcy górą – czas na ruch wojewody
Starosta uchylił pozwolenie na budowę masztu
telefonii komórkowej na osiedlu Piastów. 4 Co się dzieje 6
w PKS-ie?
WODZISŁAW Miejska i Powiatowa Biblioteka Pu- bliczna znalazła się w gronie wyróżnionych koordynato- rów i liderów na najlepiej przeprowadzoną kampanię społeczną „Cała Polska czy- ta dzieciom”. Bierze w niej udział 200 bibliotek. Wodzi-
sławiska placówka zdobyła wyróżnienie specjalne za rok 2009/2010. Do tej pory MiPBP ma w swoim dorob- ku trzy dyplomy uznania.
Wyróżnienie specjalne jest potwierdzeniem wysokiego poziomu i zaangażowania w akcję wodzisławskich biblio-
tekarzy. Przed nimi jeszcze statuetka, którą otrzymują najlepsi z najlepszych. – Być może to sprawa przyszłości – uśmiecha się Ewa Wro- żyna-Chałupska, dyrektor wodzisławskiej biblioteki.
– Nagrody oczywiście cie- szą, ale nie są najważniej-
sze. Pracujemy przez cały rok dla dzieci i najlepszą na- grodą jest ich zadowolenie.
Czytamy i czytać będziemy.
Nikogo nie trzeba już chyba przekonywać jakie ma to znaczenie dla rozwoju naj- młodszych – dodaje pani dyrektor. (raj)
Nagroda dla biblioteki
WODZISŁAW Budowa ronda przy ul. Rybnickiej opóźni się. To część drogi zbiorczej przebiegającej z ul.Łużyckiej do ul. Pszowskiej.
Już kilkanaście tygodni temu było wiadomo, że dotrzy- manie pierwotnego terminy (listopad 2010) będzie nie- możliwe. Wykonawca musi
przełożyć wodociąg zasila- jący miasto oraz kanalizację.
Do tego doszła niesprzyjająca pogoda. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która jest inwestorem tego zadania wyznaczyła nowy termin oddania inwestycji.
To koniec maja.
(red)
WODZISŁAW Do zadań rady sportu należy koordy- nacja działań dotyczących kultury fizycznej. Chodzi m.in. o udział w projektowa- niu programu rozwoju bazy sportowej i organizacji im- prez sportowych. Wszyscy
członkowie rady będą pełni- li swoje funkcje społecznie.
Kandydatury można zgłaszać do 17 stycznia. Szczegóły w Biurze Obsługi Klienta Urzę- du Miasta w Wodzisławiu, tel. 32 459 05 35.
(red)
Zmiana siedziby inspektora
WODZISŁAW Wodzisław- skie Centrum Kultury oraz Klub Tańca Towarzyskiego
„Spin” organizują kurs tańca towarzyskiego. Zapisy odbę- dą się 26 stycznia o godzinie
18.30 w sali widowiskowej WCK. Zajęcia poprowadzi Elżbieta Lasocka. Więcej in- formacji można uzyskać w WCK pod numerem telefonu 32 455 48 55. (red)
REGION Do 31 marca moż- na składać wnioski do ZUS o uzyskanie ekwiwalentu pie- niężnego za deputat węglo- wy dla byłych pracowników PRG. Dotyczy to niewypła- conego deputatu za lat 2008 – 2009. Przypomnijmy, że o wypłatę ekwiwalentu zabie- gał poseł Krzysztof Gadow- ski z Jastrzębia. Planowane są kolejne zmiany. Chodzi
o usprawnienie procedury wypłaty ekwiwalentu oraz wyeliminowania koniecz- ności corocznego składania wniosków. Po zakończeniu prac podkomisji projekt tra- fi pod głosowanie, ale zanim zostanie przyjęty realizacja należnego ekwiwalentu za deputat odbywać się będzie według obowiązujących do- tychczas zasad. (raj)
Mirosław Szymanek, wójt Mszany
i jego spojrzenie na Ewę Pukowiec, przewodniczącą gminnej
komisji wyborczej.
Z lewej żona wójta, Renata.
Izabela Chocyk i Ela Grześ, pracownice wodzisławskiej biblioteki podczas kampanii „Cała Polska czyta dzieciom”
Budowa ronda z poślizgiem
Kto do Rady Sportu
WODZISŁAW Wodzi- sławskie Stowarzyszenie Amazonek pomaga pa- cjentkom szpitala w Wodzi- sławiu. Właśnie rozpoczęły współpracę ze szpitalem w Rydułtowach. Chodzi o wsparcie kobiet po amputa- cji piesi. Kobiety, które prze-
szły tego typu zabieg i chcą wsparcia mogą się zgłaszać do biura Stowarzyszenia, które mieści się budynku wodzisławskiego Urzędu Miasta. Amazonki przyjmu- ją w każdy czwartek w godz.
od. 9.00 do 11.00.
(raj)
Przeszły to
i chcą pomóc innym
POWIAT Nastąpi zmiana siedziby Powiatowego In- spektoratu Nadzoru Budow- lanego w Wodzisławiu. Nowy adres to: oś. 1 Maja 16 D. Do
tej pory inspektorat działał na osiedlu Jedłownik w sąsiedz- twie Komendy Powiatowej Policji.
(red)
Deputat za węgiel
Kurs tańca
FOTOGRATKA
WODZISŁAW 5 grudnia odbyło się spotkanie prezy- denta z przedstawicielami rad dzielnic. Rozmawiano o inwestycjach. – Prioryte- towo traktuję te zadania, na które już jest sporządzona dokumentacja – mówił Mie- czysław Kieca, prezydent.
Wydział Inwestycji Miej- skich przedstawił przewod-
niczącym rad dzielnic listę zatwierdzonych dokumen- tacji technicznych. Dzielnice mogą proponować w opar- ciu o swoje budżety również inne, nowe inwestycje, które z uwagi na wielkość i szaco- waną wartość prowadzone będą w cyklach dwu- lub trzyletnich.
(red)
O inwestycjach w dzielnicach
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.
aktualności 3
KWIATY ZNICZE UPOMINKI ARTYKUŁY PAPIERNICZE
„KWIATKI Z CHATKI”
„KWIATKI Z CHATKI”
RADLIN – GŁOŻYNY
OBOK CMENTARZA
ZAPRASZAMY DO KWIACIARNI
Atrakcyjne oprocentowanie lokat terminowych:
4 miesięczna 4,3%
12 miesięczna 5,1%
6 miesięczna 4,5%
24 miesięczna 6,0%
www.bsgorzyce.pl tel. (32) 451 12 14
Minimalna kwota wpłaty na w/w lokaty wynosi 1.000 zł
Szczegóły oferty w Placówkach Banku
Rachunek oszczędnościowy a’vista
Wpłaty i wypłaty gotówki bez opłat.
Oprocentowanie środków jest zmienne i podane jest w stosunku rocznym.
4%
Atrakcyjne oprocentowanie lokat terminowych:
4 miesięczna 4,3%
12 miesięczna 5,1%
6 miesięczna 4,5%
24 miesięczna 6,0%
www.bsgorzyce.pl tel. (32) 451 12 14
Minimalna kwota wpłaty na w/w lokaty wynosi 1.000 zł
Szczegóły oferty w Placówkach Banku
Rachunek oszczędnościowy a’vista
Wpłaty i wypłaty gotówki bez opłat.
Oprocentowanie środków jest zmienne i podane jest w stosunku rocznym.
4%
Spotkania informacyjne z rodzicami i mieszkańcami odbyły się w dwóch wodzi- sławskich placówkach, któ- rych los jest niepewny. 4 i 5 stycznia na temat racjonali- zacji oświaty dyskutowano w szkołach podstawowych nr 8 i 9, które znajdują się na Wilchwach. – Apelujemy do wojewody i prosimy o in- terwencję – mówi Jarosław Świta, inicjator spotkań, przedstawiciel rady rodzi- ców SP 9. – Mamy nadzieję, że wpłynie on na postępo- wanie prezydenta Kiecy, bo to w naszym przekonaniu narusza zasady demokracji i samorządności – podkreśla.
Żądają informacji Zastrzeżenia dotyczą ujaw- nienia informacji, tak zwane- go raportu, w którym określa się jakie placówki mogą być zlikwidowane, łączone czy wygaszane. Dokument ten nie został udostępniony niezwłocznie radnym, o co wnioskowała radna poprzed- niej kadencji Danuta Hajok, ani też opinii publicznej. – Do dziś nie znamy jego całości.
Otrzymujemy jedynie frag- menty a mamy konstytucyj- ne prawo do tego, by wiedzieć co będzie się działo z naszy- mi placówkami – podkreśla Patrycja Stokłosa, reprezen- tująca radę rodziców z SP 9.
– Żądamy pełnej informacji – mówi stanowczo.
Szczegóły pod koniec stycznia
Emocje studzi wiceprezy- dent Eugeniusz Ogrodnik, odpowiedzialny za oświatę.
–Tak zwany raport nie jest już tajemnicą. Informacje po konferencji prasowej uka- zały się w mediach – mówi Ogrodnik. – Nie używałbym określenia raport, to raczej materiały dotyczące restruk- turyzacji szkół, nad którymi prace wciąż trwają – wyja- śnia zastępca prezydenta.
Dodaje, że szczegóły będą znane już pod koniec stycz- nia. – Rodzice mają prawo pisać apele, ale to działania wynikające z przedłużenia kampanii wyborczej – puen- tuje wiceprezydent.
Szkół broni także pro- boszcz
O tym, że temat jest nie- zwykle ważny świadczą tłumy mieszkańców, jakie po- jawiają się na spotkaniach or- ganizowanych w tej sprawie.
Na Wilchwach apel do woje- wody podpisało prawie 350 osób. – Wilchwy są syste- matycznie niszczone – mówi wzburzony Stanisław Polak, były dyrektor z SP 9. – Trze- ba poszukać innych źródeł oszczędności. Likwidacja szkół to paranoja. One mają być blisko dzieci – podkreśla.
Podobnego zdania jest miej- scowy proboszcz Piotr Płon- ka. Jego zdaniem wyboru
trzeba dokonać między do- brem dziecka a ekonomią.
– Dla mnie wybór jest prosty, bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze – puentował.
Radni wywołani do tablicy
Głos zabrali także miesz- kańcy. Jeden z nich poprosił obecnych w sali radnych, by publicznie powiedzieli, jak będą głosować w przypadku, gdyby raport trafił w postaci uchwały na sesję. Po krótkim
festiwalu zasług radnych na temat tego, co udało się im zrobić dla oświaty, Małgorza- ta Żebrak, Stanisław Stachoń i ZofiaWistubaprzekonywali, że likwidacji szkół się sprzeci- wią. Także radna Teresa Ryb- ka mówi „nie” likwidacji. Już wcześniej wraz z Danutą Ha- jok i Barbarą Bielawską gło- sowała przeciw zmianom w strategii oświaty. – Nie dajmy się uśpić. Jako rodzice mamy prawo wpływać i oceniać pewne decyzje – podkreśla
Rybka. Wyłamał się Adam Króliczek, który uzasadniał, że żadnej decyzji nie będzie podejmował pod presją. Do dyskusji włączyła się Maria Tkocz ze Związku Nauczy- cielstwa Polskiego. – Jeśli prezydent wcześniej mówił, że nie będzie likwidacji to ja w to wierzę. Wystarczy szko- łę przenieść lub połączyć.
Efekt końcowy jest ten sam.
Dlatego trzeba trzymać rękę na pulsie – twierdzi szefowa ZNP.
WODZISŁAW
– Planowane zmiany w miejskiej oświacie budzą niepokój rodziców
Rodzice nie chcą likwidacji szkół i apelują do wojewody
Będą czekać na reakcję
Do akcji dołączają kolejne szkoły. Wszystko wskazuje na to, że na dwóch spotka- niach się nie skończy. – Nie walczymy o jedną czy dwie szkoły – mówi Świta. – To system naczyń połączonych.
Zmiana jednego elementu skutkuje zmianą kolejnych.
Mam nadzieję, że apel wy- woła konkretną reakcję wo- jewody – dodaje.
(mag)
www.facebook.com/nowiny
POKAŻ, ŻE NAS LUBISZ!
Szczegóły:
0608 678 209, 032 415 47 27 w.12
REKLAMA
Na listach podpisało się prawie 350 osób
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.
4 aktualności
Instalacja znajduje się na budynku byłego żłobka przy ul. Leszka. Decyzja starosty o uchyleniu pozwolenia ozna- cza, że firma Polkomtel (sieć Plus) nie może nadawać.
Pospolite ruszenie Przygotowania do tej inwe- stycji ruszyły już na począt- ku 2009 r. Pół roku później o sprawie zrobiło się głośno.
Prezydent wydał decyzję lokalizacyjną, a starosta po- zwolenie na budowę. Na budynku żłobka znajdują- cego się pomiędzy blokami wzniesiono kilkumetrowy maszt. Od tej chwili ruszyły protesty mieszkańców. Po ich stronie stanął m.in. Zbigniew Gelzok, prezes Stowarzysze- nia „Prawo do życia” oraz poseł Adam Gawęda, który interweniował u Głównego Inspektora Nadzoru Budow- lanego. Mieszkańcy zaalar- mowali ponadto kancelarię Prezydenta RP. Pracowni- cy podlegli głowie państwa sprawą się zainteresowali.
Prezydent bezradny?
W tej atmosferze 25 czerw- ca 2009 r. starosta wstrzy- mał pozwolenie na budowę.
Uznał, że część mieszkańców powinna być stroną w postę- powaniu, czego wcześniej
WODZISŁAW
– Starosta uchylił pozwolenie na budowę masztu telefonii komórkowej na osiedlu Piastów.
Mieszkańcy górą – czas na ruch wojewody
nie uwzględniono. Kilkana- ście dni później prezydent wznowił postępowanie w sprawie wydania decyzji lo- kalizacyjnej (niezbędna przy braku planu zagospodarowa-
nia przestrzennego). Na tej podstawie starosta zawiesił postępowanie. Ostatecznie prezydent nie uchyli swojej wcześniejszej decyzji lokali- zacyjnej twierdząc, że nie ma
ku temu podstaw prawnych.
Nie dali więcej czasu W tej sytuacji starosta roz- począł procedurę zmierzają- cą do wydania pozwolenia
na budowę lub jego uchyle- nia. Wystąpił jednocześnie do inwestora (Polkomtel SA) o uzupełnienie dokumentacji dotyczącej pola oddziaływa- nia fal elektromagnetycznych.
Ten nie reagował. Okaza- ło się, że w międzyczasie zmienił się pełnomocnik reprezentujący inwestora, o czym starosty nie poinfor- mowano. Mimo ponagleń dodatkowe dokumenty w dalszym ciągu nie dociera- ły. 22 grudnia pełnomocnik Polkomtel SA zwrócił się do starosty o zawieszenie po- stępowania z uwagi na zbyt krótki czas dany na speł- nienie żądania. Starosta 29 grudnia odmówił, uznając, że czasu było wystarczają- co dużo. Inwestor wiedział o brakach w dokumenta- cji od 4 października 2010.
– Tym samym nie zgodzili- śmy się na uruchomienie stacji – mówi Dariusz Prus, wicestarosta powiatu wodzi- sławskiego.
Teraz wojewoda Inwestor w ciągu 14 dni od daty doręczenia posta- nowienia (dotarło prawdo- podobnie 4 stycznia) może odwołać się do wojewody.
Jeśli ten podtrzyma decy- zję starosty, inwestorowi pozostanie sąd. – Jestem przekonany, że ostatecznie wygramy tę batalię – mówi Zbigniew Gelzok, pełnomoc- nik mieszkańców.
Rafał Jabłoński
Budowa sali sportowej przy Gimnazjum nr 2 (ul. 26 Mar- ca) ruszyła w sierpniu 2009 r. W obiekcie znajduje się pełnowymiarowe boisko do koszykówki i siatkówki.
Z myślą o lekcjach wycho- wania fizycznego halę wy- posażono w kotarę, która umożliwia podział pomiesz- czenia na dwie niezależne części. Są także dwie składa- ne trybuny na ok. 80 miejsc.
Obiekt został przystosowany dla osób niepełnosprawnych.
Koszt inwestycji to blisko 4
mln zł, z czego 980 tys. sta- nowi dotacja.
Dla Arka
Uroczyste otwarcie obiek- tu nastąpi 14 stycznia o godz.
11.00. Będzie to kolejna oka- zja wsparcia Arka Potyki, ucznia tej placówki chorego na nowotwór. – Zazwyczaj przy takich okazjach zapro- szeni goście przynoszą pre- zenty. My otrzymaliśmy już świetny prezent z urzędu miasta w postaci profesjonal- nej maszyny do czyszczenia
Protesty mieszkańców z os. Piastów przybrały na sile z początkiem czerwca 2009 r. Wsparł ich Zbigniew Gelzok, prezes Stowarzyszenia
„Prawo do życia” (z telefonem w ręku). Fot. archiwum.
parkietu hali. To wystarczy – mówi Gabriela Niemiec, dyrektor Gimnazjum nr 2. – Prosimy wszystkich, którzy zaszczycą nas swoją obec- nością, by zamiast prezentu wsparli Arka. Przygotujemy puszki, do których będzie można wrzucać datki – do- daje pani dyrektor.
Arek wybiera się na kolej- ne operacje do Hamburga.
Okazało się, że choroba po- stępuje i niezbędne są dwa poważne zabiegi. Koszt dru- giej operacji to 4 tys. euro,
których brakuje.
Gotowy też orlik Gotowa jest także druga sportowa inwestycja. Pod ko- niec listopada ubiegłego roku zakończono budowę orlika przy Szkole Podstawowej nr 5. Roboty trwały 4 miesiące.
Koszt boisk to 1,2 mln zł, w tym dofinansowanie 500 tys. z ministerstwa sportu i kolejne 333 tys. z urzędu marszałkowskiego. Uroczy- ste otwarcie planowane jest na wiosnę. (raj)
Arek Potyka na trybunach nowej hali. Chłopak zawsze może liczyć na wsparcie uczniów i nauczycieli z Gimnazjum nr 2.
WODZISŁAW
– W tym tygodniu pierwsze mecze w nowej hali, na wiosnę na nowym orliku
W piątek otwarcie hali sportowej
– Po raz kolejny proszę o wsparcie dla Arka – mówi Gabriela Niemiec, dyrektor G 2. Nowa hala, widok z zewnątrz
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.
aktualności 5
„Czas jest najlepszym lekarstwem na smutek, a wspomnień nikt nam nie odbierze, zawsze będą z nami”
Antoniemu Motyczce senatorowi RP
wyrazy głębokiego współczucia i słowa otuchy z powodu śmierci
M ATKI
składają
Przewodniczący Rady Miejskiej oraz Prezydent Miasta Wodzisławia Śląskiego
p. Antoniemu Motyczce senatorowi RP
wyrazy głębokiego współczucia i żalu
z powodu śmierci
MATKI
Składają:
Ryszard Zawadzki poseł na Sejm RP Pracownicy Biura Poselskiego
w Wodzisławiu Śl.
Członkowie Platformy Obywatelskiej RP Powiatu Wodzisławskiego
Serdecznie podziękowania za modlitwę, złożone kwiaty
i udział w pogrzebie
ŚP. Z BIGNIEWA M AROSZKA
krewnym, znajomym, sąsiadom, delegacjom
Ks. Proboszczowi Parafii Św. Stanisława w Marklowicach
oraz wszystkim uczestnikom pogrzebu.
Składa Matka, siostry z rodzinami
KONDOLENCJE PODZIĘKOWANIA
RADLIN Policja prowadzi śledztwo w sprawie zniszcze- nia czterech witraży w koście- le Niepokalanego Serca Maryi w Głożynach. Do zdarzenia doszło 17 grudnia wieczorem.
Oprócz zniszczenia witraży sprawcy dopuścili się jeszcze chuligańskiego wybryku – wejście do kościoła zastawili stojakiem na rowery i zasypa- li śniegiem. – Do dziś przesłu- chano osiem osób, głównie nieletnich. Cały czas trwają czynności. Sprawcy pozosta- ją nieznani. Straty również są nieoszacowane – mówi mł.
asp. Marta Czajkowska, rzecz- nik wodzisławskiej policji.
Witraże zostały naprawione przed świętami. Proboszcz nie chce się wypowiadać w spra- wie zdarzenia. (tora)
PSZÓW Trzech mężczyzn odpowie przed sądem za kra- dzież 450 kg węgla o wartości ponad 260 zł z Kopalni Ry- dułtowy – Anna. Złodziejom grozi do pięciu lat więzienia.
Policjanci z komisariatu w Pszowie dostali wiadomość o
kradzieży węgla w czwartek 6 stycznia. Śledczym udało się wytypować i zatrzymać trzech mężczyzn odpowie- dzialnych za popełnienie przestępstwa. To mieszkań- cy Pszowa w wieku 23, 24 i
49 lat. (tora)
MARKLOWICE Ponad trzy godziny zablokowana była ul. Wyzwolenia po tym, jak tir volvo z naczepą wpadł w poślizg i zjechał częściowo do rowu. Z jezdni zjechał sam ciągnik, naczepa stanęła w poprzek ulicy. Do zdarzenia doszło w niedzielę 9 stycznia około godz. 23.30. W pew- nym momencie w tył nacze- py uderzył osobowy citroen, który nie zdołał wyhamować
na oblodzonej nawierzchni.
Kierowcy citroena nic się nie stało, ale został przewieziony do szpitala na kontrolne bada- nia. Problematyczne okazało się wyciągnięcie tira z rowu.
Strażacy informują, że kabina utknęła między trzema drze- wami. Trzeba było je wyciąć.
Dopiero wtedy udało się po- stawić ciągnik na jezdni i od- blokować ruch samochodów.
(tora)
WODZISŁAW 10 stycz- nia na wniosek prokuratury sąd rejonowy aresztował 21- -letniego mężczyznę, który podpalił drzwi wejściowe do mieszkania powodując pożar bezpośrednio zagrażający życiu i zdrowiu mieszkań- ców bloku a także mieniu w wielkich rozmiarach. Policja dostała informację o pożarze w bloku przy ulicy 26 Marca w czwartek 6 stycznia około godz. 1.00. Na miejscu okaza- ło się, że nieznany wówczas sprawca nasączył benzyną
wycieraczkę przed drzwiami mieszkania i podpalił ją. Dzię- ki szybkiej reakcji właścicieli mieszkania oraz sąsiadom po- żar w miarę szybko udało się opanować. Niemniej jednak straty w postaci zniszczonych drzwi i wyposażenia wynio- sły 10 tys. zł. Wodzisławscy śledczy jeszcze tego samego dnia zdołali ustalić i zatrzy- mać potencjalnego sprawcę podpalenia. Okazał się nim 21-letni wodzisławianin. Gro- zi mu do 10 lat więzienia.
(tora)
PSZÓW Zwarcie w instala- cji elektrycznej było prawdo- podobną przyczyną wybuchu pożaru mercedesa c, stojącego w garażu przy ul. Obrońców Pokoju, 9 stycznia przed godz.
3.00. W gaszenie pożaru zaan-
gażowały się cztery jednostki straży pożarnej – dwie zawo- dowe i dwie OSP Pszów, w sumie 15 strażaków. Akcja trwała nieco ponad godzinę.
Spłonęła komora silnika. Stra- ty wyniosły 20 tys. zł. (tora)
Zniszczyli kościelne witraże
W kościele jest dużo witraży. Wciąż nie wiadomo, kto zniszczył cztery z nich.
Ukradli prawie pół tony węgla
Tir ugrzązł w drzewach
Podpalacz aresztowany
Płonął mercedes w garażu
Koncern do dziś sądzi się z GDDKiA o nieprawne jego zdaniem zerwanie kon- traktu na budowę odcinka autostrady A1 Świerklany – Gorzyczki. Alpine wyrzu- cono z budowy w grudniu 2009 r. Teraz prawnicy Au- striaków poszerzyli powódz- two o wypłatę gigantycznego odszkodowania. Do tej pory odbyło się kilka rozpraw.
– Domagamy się 1,1 mld zł odszkodowania, ponieważ naszym zdaniem kontrakt na budowę tego odcinka au- tostrady został rozwiązany z naruszeniem prawa – powie- dział nam Roman Sailer, dy- rektor oddziału Alpine Bau ds. inżynierii lądowej w Pol- sce. – Sprawa dotyczy wielu kwestii. Nie otrzymaliśmy m.in. zapłaty za roboty już wykonane. Poza tym straci-
liśmy gwarancje bankowe i zaplanowane zyski. Do tego oczywiście dochodzi spra- wa źle zaprojektowanego mostu w gminie Mszana czy niewybuchów, które pojawi- ły się na terenie budowy, a nie były ujęte w specyfikacji przetargu – dodaje Sailer.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obsta- je przy swoim. – Nie zgadza- my się z roszczeniami firmy w całości. Sprawa sądowa nie zakończyła się i będzie- my wykazywać nasze racje – mówi rzecznik GDDKiA Marcin Hadaj dla „Dzienni- ka Gazety Prawnej”.
Już byśmy jeździli Przypomnijmy: Gene- ralna Dyrekcja rozwiązała kontrakt z wykonawcą ze względu na opóźnienia.
Dorota Marzyńska, rzecz- nik katowickiego oddziału GDDKiA mówiła wówczas
„Nowinom Wodzisławskim”, że prace powinny być ukoń- czone w 85 proc., a były za- kończone w połowie. Urząd zarzucał również firmiebrak harmonogramu nadrobienia opóźnień. Według pierwsze- go harmonogramu dziś już jeździlibyśmy nowym odcin- kiem.
Mogłoby się coś urwać
Alpine Bau tymczasem tłu- maczyło, że za opóźnienia odpowiada złe przygotowa- nie terenu pod inwestycję.
Samo czyszczenie z niewy- buchów zajęło pięć miesięcy.
Dla konsorcjum usunięcie go z placu budowy było pre- tekstem do ukrycia błędów POWIAT
– Dokończenie ze str. 1
Alpine chce ponad
miliard odszkodowania
w przygotowaniu inwestycji przez GDDKiA. Firma za źle zaprojektowany i grożący katastrofą budowlaną uzna- ła most nad doliną łączącą Połomię z Mszaną. Podpie- rała się przy tym trzema niezależnymi ekspertyzami.
GDDKiA zamówiła swoją ekspertyzę u prof. Kazimie- rza Flagi z Politechniki Kra- kowskiej. Jego opracowanie było tajne. Dopiero 5 stycz- nia na rozprawie sądowej profesor zeznał, że z mostu mogłoby się coś urwać. We- dług nowego harmonogra- mu graniczny odcinek A1 ma być gotowy do marca, kwietnia 2012 roku. Nie jest pewne. czy do tego czasu za- kończy się sądowa batalia między inwestorem a wy- konawcą.
(tora)
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.
6 aktualności
Rybnicki PKS jest już w stanie likwidacji. Spółka pozbywa się majątku, żeby móc opłacać te kursy, które jeszcze nie zostały zlikwi- dowane. Tymczasem nasza redakcja próbowała zebrać informacje o napełnieniach kursów i wyborze modelów autobusów wypuszczanych na trasy. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi z zarządu. Mało tego. Jak się okazało, w trakcie swojego urzędowania prezes Jerzy Siwica jedno z pomieszczeń należące do spółki wynajął swojej córce do prowadzenia działalności gospodarczej.
Sam tłumaczy, że nie było innych ofert w przetargu.
Busy i busiki
W czasie gdy prezes spół- ki zażądał od gmin rybnic- kiego opłacania kursów (w przeciwnym razie te znikną z rozkładu jazdy) do nas do- cierały kolejne sygnały o sy- tuacji w rybnickim PKS-ie.
– To, że jest mało pieniędzy, to wszyscy wiedzą, ale jak się wypuszcza małego busa na trasę Rybnik – Gliwice, a duży autobus jeździ na tra- sie Rybnik – Żory w czasie małego napełnienia, to nic dziwnego, że długi będą jeszcze bardziej rosły – mó- wił nam niedawno jeden z kierowców rybnickiego Przedsiębiorstwa Komuni- kacji Samochodowej. Cho- dziło o okres od stycznia do lipca minionego roku.
Gdy zapytaliśmy prezesa, o konkretne modele auto- bubusów na konkretnych trasach nie otrzymaliśmy odpowiedzi do tej pory (py- tania zadaliśmy w paździer- niku 2010 r.). – Na trasach Rybnik – Żory i Rybnik – Gliwice w okresie od stycznia do lipca br. kur- sowały autobusy według turnusu kierowców – Au- tosan, MAN, Iveco, Jelcz, Mercedes – odpowiedział nam wymijająco prezes Je- rzy Siwica.
Prezes milczy
Pomimo, że spółka PKS Rybnik w 80 proc. należy do Ministerstwa Skarbu Państwa, a więc obowią- zuje ją ustawa o dostępie do informacji publicznej, dowiedzenie się czegokol- wiek o podejmowanych de- cyzjach graniczy z cudem.
Np. ile firma w minionym roku otrzymała zleceń na wynajem autobusów? – Ile zleceń na wynajem auto- busów było realizowanych przez Spółkę jest sprawą wewnętrzną (poufną) fir- my i takich informacji do publicznej wiadomości nie przekazujemy – infor- muje nas prezes Siwica.
Co się dzieje w rybnickim PKS-ie?
Prywatnym właścicielom jest łatwiej przypilnować wszystkiego. Nasza firma jest duża – tłumaczy Jerzy Siwica – prezes PKS-u Rybnik.
Komunikacja autobusowa do likwidacji
FOT. ŁUKASZ ŻYŁA
Prezes nie chciał nam rów- nież podać listy stanowisk oraz zakresu obowiązków, powołując się ponownie na tajemnicę przedsiębior- stwa. – Oczywiście jeśli w spółce większość udziałów ma skarb państwa to obo- wiązują te same przepisy ustawy o dostępie do in- formacji publicznej, co np.
urząd miasta czy gminy – mówi Grzegorz Wójkow- ski ze Stowarzyszenia Bona Fides z Katowic.
Inwentaryzacja jest czy nie ma?
Według informacji, do których dotarliśmy, na sta- cji paliw należącej do przed-
siębiorstwa, która jest nota bene bezobsługowa, jeszcze niedawno przez większość czasu przebywały dwie oso- by, które obsługiwały na zmianę podjeżdżające au- tobusy. – To jest jakaś kpi- na. Tam się nic nie robi, nikt nie pilnuje tego, że wywala się pieniądze na „nicniero- bienie” – oburza się jeden z kierowców. – Do tankowa- nia autobusów PKS posia- da dwie zakładowe stacje paliw na zajezdniach w Rybniku i w Wodzisławiu Śl. Stacje te wyposażone są w bezobsługowy system tankowania pojazdów. Do nadzoru nad pracą stacji pa- liw dopuszczonych zostało
łącznie 10 osób – przyznaje szef rybnickiego PKS-u. Co należy do ich obowiązków?
Nie udało się nam tego usta- lić.
Prezes milczy również w sprawie inwentaryzacji przeprowadzanej w firmie.
Poinformował nas jedynie, że ta przeprowadzana jest zgodnie z ustawą o rachun- kowości w obecności biegłe- go rewidenta. Szczegółów się nie dowiedzieliśmy.
„Rodzinny interes”
Spółce zaczęło iść coraz gorzej w ciągu ostatnich lat, fakt ten jednak nie prze- szkodził prezesowi, by jed- no z pomieszczeń przy ul.
Jankowickiej wynająć swo- jej córce na Pracownię Psy- chologiczną. W zamian za uczciwą rodzinną transak- cję, szef rybnickiego PKS-u może liczyć na bonifikatę w opłatach za badania swoich pracowników. Jerzy Siwica tłumaczy, że kilka razy publi- kował ogłoszenia o przetargu na wynajem, jednak ani razu nie wpłynęło żadne zgłosze- nie. – Komisja przetargowa w składzie trzyosobowym 24 października 2008 r. dokona- ła otwarcia ofert. Wobec bra- ku innych ofert i spełnionymi kryteriami określonymi w ogłoszeniu została przyjęta oferta Przychodni Psycho- logicznej – wyjaśnia Siwica.
Prezes podkreśla również, że za rok 2010 opłaty zna wyna- jem wyniosą ponad 9 tys. zł netto.
Znikną wszystkie kursy
Jeżeli „na dniach” nie znaj- dzie się chętny inwestor, to na początku 2011 r. rybnicki PKS może zniknąć z dróg.
Tym samym 210 pracow- ników zostanie bez pracy.
Wtedy będą mogli liczyć na prywatnych przewoźników, którzy może przejmą trasy zlikwidowane przez rybnic- ki PKS. – To totalna głupota takie zarządzanie. Tak jest zawsze w państwowych fir- mach. Zamiast dbać o pasa- żerów, to się tnie następne kursy. W ostatnim czasie autobusy były już w takim stanie, że kto by chciał nimi jeździć? – mówi Andrzej Rafalski, który jeszcze do niedawna dojeżdżał z Ryb- nika do Gliwic. Jako ostat- nie, zlikwidowane zostały połączenia z Wodzisławia Śląskiego do Krakowa, prze- jeżdżające przez Rybnik i Żory. Wcześniej zlikwido- wanych zostało większość lokalnych kursów do Wo- dzisławia, Żor czy gmin po- wiatu rybnickiego. – W tej chwili zostały kursy do Gli- wic, Knurowa, Ornontowic, Łodzi, Nowego Sącza i Za- kopanego oraz do Gorzyc, Jastrzębia przez Godów i do Chałupek – wylicza szef ryb- nickiego przedsiębiorstwa.
Pod znakiem zapytania sto- ją również kursy na trasie Wodzisław – Racibórz. We- dług naszych informacji i te mają zostać zlikwidowane w najbliższym czasie. Na kursy firma pieniędzy po prostu nie ma, a samorządy ani myślą dopłacać kolejne miliony do transportu.
Nie ma pieniędzy na tabor
Jak się dowiedziśmy w delegaturze Ministerstwa Skarbu w Katowicach, ryb- nicki PKS został postawiony
w stan likwidacji w listo- padzie ubiegłego roku. W sprawie szczegółów nadzo- ru nad spółką nikt jednak nie chciał z nami rozma- wiać, pomimo że wła- śnie tam nas skierowano.
– Proszę się kontaktować przez biuro prasowe, do- piero wtedy będziemy mo- gli udzielić jakichkolwiek informacji – powiedziano nam w delegaturze. Urzęd- nicy zadeklarowali jednak, że na nasze pytania odpo- wiedzą jeszcze w tym tygo- dniu.
Prezes Jerzy Siwica za- pewnia, że robił co mógł, by wyprowadzić spółkę na prostą, ale w takich realiach jest to praktycz- nie niemożliwe. – Firmy transportowe najbardziej dotknął kryzys. W tej bran- ży inwestycje zwracają się po kilkunastu latach. A proszę zwrócić uwagę na przetargi ogłaszane przez podmioty należące do sa- morządów. Są to zazwyczaj okresy 3, 4 lat. Zakupując nowy tabor na wygranie takiego przetargu po pro- stu się nie opłaca – tłuma- czy Siwica. Prezes zwraca też uwagę na koszty, jakie musi ponosić spółka. – To są podatki, opłaty, które kosztują nas bardzo dużo.
Musimy np. płacić za to, że nie zatrudniamy niepełno- sprawnych. Przeglądy sa- mochodów przykładowo po 45 tys. kilometrów to wydatek 2,5 tys. zł. I tak za- miast inwestować w tabor musimy najpierw ponieść te wszystkie wydatki – od- piera zarzuty, że tabor nie jest wymieniany i remonto- wany.
2 miliony długu
Rok 2010 PKS spółka z o.o. zamknęła z długiem ok. 2 milionów złotych. To oznacza, że raczej żaden in- westor nie zdecyduje się na jej wykup. Teraz wchodzi już tylko w grę sprzedaż majątku.
– Czasami musi być tak, że wszystko zostaje sprowa- dzone do punktu zerowe- go. Można to obserwować na przykładzie niektórych miejscowości w innych re- gionach Polski, gdzie do- piero firmy, które przejęły tę obsługę PKS-u, który roz- łożył się całkowicie, były w stanie posklejać to i zrobić jakiś sensowny rozkład i usiąść z samorządami do rozmów. Tak czy inaczej, moim zdaniem przyszłość transportu zbiorowego w zakresie naszego regionu to jakieś mniejsze firmy i bu- siki – twierdzi starosta ryb- nicki Damian Mrowiec.
(nom), Łukasz Żyła
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.
aktualności 7
Przygotowania zaczynają się na kilka miesięcy przed tak ważnym i ekscytującym dla uczniów wydarzeniem.
Zaczyna się od wyboru loka- lu. Studniówki w szkolnych salach odchodzą do lamu- sa. – Magia wieczoru jest zupełnie inna, gdy impreza odbywa się poza murami szkoły – tłumaczy Dagmara Kuligowska, z III LO Zespo- łu Szkół Technicznych. – W naszej szkole nie ma takiego zwyczaju, pewnie po części dlatego, że nie mamy odpo- wiedniego pomieszczenia.
A miejsca do zabawy musi być sporo – dodaje z uśmie- chem.
Lokum pod lupą Lokum na jedyną taką im- prezę uczniowie szukają na własną rękę, czasem z pomo- cą szkoły. – Rozpoczęliśmy poszukiwania w lutym ubie- głego roku – mówi Dawid Kolarz z IVb Technikum Bu- dowlanego. – Udało nam się wybrać doskonałe miejsce.
Będziemy bawić się już 15 stycznia „U Kaczyny” w Ro- gowie – uzupełnia.
O wyborze miejsca decydu- je przede wszystkim wielkość sali przeznaczonej na tańce, wystrój i zdanie osób, które miały już okazję skorzystać z usług danego lokalu. Ceny wahają się od 300 zł do 400 zł od pary. W koszty wliczo- ny jest już wystrój, usługa kamerzysty i fotografa oraz zespół, który ma uczynić wieczór wyjątkowo atrakcyj- nym. – Decydujemy o menu – mówi Małgorzata Wojtuś z III LO. – Zamówiliśmy dwa ciepłe posiłki, zimną pły- tę, ciasto i napoje – dodaje.
POWIAT –
Spore emocje i niemałe wydatki składają się na studniówkowe szaleństwo
Studniówki ruszyły – zabawa
głównie w hotelach i restauracjach
Alkohol na stołach, oprócz symbolicznej lampki szampa- na, nie powinien się pojawić.
Na studniówkę zapraszani są nauczyciele.
Na studniówce trzeba wyglądać
Miejsce to jedno. Inną, ale nie mniej ważną kwestią jest dobór odpowiedniego stroju i fryzury. Przygotowania w tym zakresie są równie ważne dla kobiet, jak i mężczyzn. Każdy tego wieczoru chce wyglądać wyjątkowo. Styl czarno-biały dawno już przestał obowiązy- wać. – Musi być kolorowo i wystrzałowo, oczywiście wszystko w granicach dobre- go smaku – sugeruje Dagma- ra Kuligowska. – Każdy chce wyglądać oryginalnie, dlate- go też większość dziewczyn puka z pomysłami do drzwi krawcowej – mówi.
W zależności od materiału koszt sukni plasuje się między 200 zł a 350 zł. Do tego do- chodzi wizyta u fryzjera i ma- nikiurzystki, a to dodatkowe 100, 150 zł. – Aby tradycji sta- ło się zadość nie zapomnimy o czerwonych podwiązkach – mówi z uśmiechem Kinga Kruszyna z IV a Technikum Budowlanego. W przypadku chłopców dobrze skrojony garnitur i buty to wydatek rzędu 450 zł. Sponsorami zakupów w dużej mierze są rodzice.
Mężczyźni zawsze mają łatwiej
Licealiści z Liceum Ogólno- kształcącego im. Noblistów Polskich w Rydułtowach będą się bawić w sobotę 15 stycznia w wodzisławskim Amadeusie. W środę przed
świętem Trzech Króli odwie- dziliśmy jedną z klas – III e.
Sprawdzaliśmy, na jakim eta- pie są przygotowania. Liceali- ści powoli kompletują stroje.
– Garnitur mam od wczoraj.
Wybierałem z mamą. Ko- szula będzie biała, a krawat pod kolor sukienki partnerki – mówi Marek Organista. Z tańcem nie ma problemów, więc spodziewa się, że pora- dzi sobie z polonezem. Part- nerka będzie go wspierać. Jest o rok starsza i studniówkę ma za sobą. Większe wyzwanie stoi przez Moniką Malgrab, uczennicą tej samej klasy.
– Mężczyźni zawsze mają
łatwiej. Garnitur, koszula i gotowe. U nas jest znacznie trudniej. Trzeba zacząć od samej sukienki, a skończyć na ostatniej spince. Przygo- towania są bardzo emocjo- nujące. Jest taka kumulacja emocji, że czasem wydaje się, że nie uda mi się ze wszyst- kim uporać. Na przykład w tym roku nie mam jeszcze nawet sukienki. Dopiero się szyje – opowiada licealistka.
Niczego odpowiedniego nie znalazła na siebie w sklepach, a szukała w Katowicach, Gli- wicach, Raciborzu, Rybniku, Wodzisławiu, Bielsku-Białej.
Suknia będzie długa, czarna, wieczorowa. Buty też czarne.
– Będzie to moja premiera w takiej sukni, ale myślę, że dam sobie radę. Miałam ją już na sobie i swobodnie się czuję – mówi Monika. Zdaje sobie przy tym sprawę, że studniówka to tylko kilka go- dzin, a prawdziwe nerwy za- czną się następnego dnia w związku z przygotowaniami do matury.
A po balu... nauka – Studniówka to ważne wydarzenie, zamyka pewien okres w życiu każdego z nas – przekonuje Seweryn Grze- buła z IV a technikum. – To jedyny taki bal w życiu, po- zwala odreagować i zebrać siły przed egzaminem matu- ralnym – dodaje.
Faktycznie, kiedy opadną emocje studniówkowych wieczorów, uczniom nie po- zostanie nic innego prócz pracy i przygotowań. (mag)
Kiedy i gdzie będą się bawić
WODZISŁAW
I Liceum Ogólnokształcące
– 5 lutego na terenie szkoły, godz. 19.00
Powiatowe Centrum Kształcenia Ustawicznego – 11 lutego, hotel Amadeus w Wodzisławiu, godz. 19.00
II LO im. ks. prof. Józefa Tischnera
– 28 stycznia, hotel Amadeus (klasy b,c,g,f), godz. 19.00, – 5 lutego, „U Kaczyny” w Rogowie (klasy d,a,e), godz.
19.00.
Zespół Szkół Technicznych:
– 29 stycznia, restauracja „Dworek nad stawem” w Zawa- dzie, klasy III a LO i III b LP, godz.19.00.
– 15 stycznia, „U Kaczyny” w Rogowie, klasy IV b, IV p, IV r Technikum Budowlane, godz. 18.00.
– 5 luty, restauracja Bravo w Tworkowie, klasy IV a Tech- nikum Budowlane i III a LP, godz. 18.30.
Zespół Szkół Ekonomicznych
– studniówka odbyła się w miniony weekend RYDUŁTOWY
Licealiści z Liceum Ogólnokształcącego im. Noblistów Polskich
– 15 stycznia, hotel Amadeus w Wodzisławiu, godz. 19.00
Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Rydułtowach – studniówka odbyła się 8 stycznia w Domu Weselnym Bravo w Tworkowie
PSZÓW
Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych
– 14 stycznia, Dworek Nad Stawem w Wodzisławiu, godz. 18.30
RADLIN
Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych
- 20 stycznia, Gościniec Wrzosy w Radlinie, godz. 17.00 MSZANA
Liceum Ogólnokształcące w Gogołowej
– 14 stycznia, Dom Przyjęć Viva w Połomi, godz. 19.00 Niektórzy licealiści w zeszłym tygodniu jeszcze nie mieli strojów na studniówkę. Na pierwszym planie Monika Malgrab i Marek Organista z LO w Rydułtowach.
Uczniowie ZST od kilku miesięcy trzymają rękę na pulsie. Na zdjęciu: Dagmara Kuligowska, Małgorzata Wojtaś, Dawid Kolarz, Kinga Kruszyna, Seweryn Grzebuła oraz Mateusz Lazar.
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.
8 wydarzenia
Ostry anonim na władze Pszowa i pełniącego obo- wiązki kierownika Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej trafiłdoredak- cji „Nowin Wodzisławskich”.
– Choć pismo adresowane jest do mnie, jest tak napraw- dę kolejnym personalnym atakiem na p.o. kierownika Leszka Piątkowskiego. Tutaj cały czas są historyczne za- szłości personalne i wzajem- nego piętnowania się pana Piątkowskiego z jego oponen- tami i na odwrót – komentuje Tomasz Dzierżawa, zastępca burmistrza Pszowa.
Powołany politycznie?
Z pisma wynika, że decyzją burmistrza Marka Hawla od blisko półtora roku zakład prowadzi jako p.o. kierowni- ka człowiek nie spełniający podstawowego ustawowego wymogu, jakim jest posiada- nie wyższego wykształcenia.
Leszek Piątkowski miał zo- stać powołany ze względów politycznych, a nie meryto- rycznych. Z pisma można wywnioskować, że obecny
PSZÓW –
W pierwszym półroczu będzie kolejny konkurs na kierownika Zakładu Gospo- darki Komunalnej i Mieszkaniowej
Waży się przyszłość Leszka Piątkowskiego
„Każdego kto wtedy przechodził obok nas powinny zjeść wyrzuty sumienia”
Piszę do państwa, ponieważ za- skoczyła mnie znieczulica wodzi- sławian. Pragnę podkreślić fakt, że zdarzenie miało miejsce 22 grudnia w Wodzisławiu i wielkimi krokami zbliżały się święta.
Około godz. 16.00 wracając do domu ul. 26 Marca i XXX–Lecia, nagle zauważyłam, że idący z na- przeciwka mężczyzna zaczyna się telepać. Byłam niedaleko od niego, jednak z każdym bliższym krokiem widziałam, iż człowiek ten zaczyna słabnąć, aż w końcu łapie się po- bliskiej ławki. Podeszłam do niego bliżej, bo choć w pierwszym mo- mencie zawahałam się, nie wyobra- żam sobie nie udzielić mu pierwszej pomocy. Leżał już przy ławce (z któ- rej się osunął) i potocznym językiem mówiąc – trzepał się. Pomyślałam, że to atak padaczki lub alkoholowej
„delirki”. Nie zastanawiając się za-
dzwoniłam pod alarmowy numer 112. Drgań nie tłumiłam, ponieważ uczono mnie, że nie wolno, a sam mężczyzna zdążył zaasekurować swoją głowę czapką.
Po krótkim sygnale odezwała się policja. Wyjaśniłam sprawę, a pan uprzejmie odrzekł, że połączy mnie z pogotowiem. Na moje nieszczęście nie odezwało się pogotowie, a straż pożarna, więc znów czekałam na kolejne połączenie. W międzyczasie atak padaczki powoli ustępował.
– Pogotowie ratunkowe, słucham.
– Dzień dobry, chciałam zgłosić atak padaczki na osiedlu XXX–Le- cia – zaczęłam rozmowę z dyspozy- torką wodzisławskiego pogotowia.
Wytłumaczyłam, gdzie leży poszko- dowany oraz zgłosiłam, że podej- rzewam, że to padaczka. Uprzejma dyspozytorka najpierw starała się określić nasze dokładne położenie,
choć wydawało mi się, że mówiłam dosyć klarownie o tym, że jestem już na XXX–leciu, koło podjazdu do sklepu Spar i koło boiska Szkoły Podstawowej nr 10. Niestety tylko mi się wydawało. Po tym musiałam się przedstawić i podać numer telefonu, który powtarzałam chyba 3 razy, po- nieważ za każdym razem kobieta nie usłyszała jakieś cyfry (odnoszę wrażenie, że mój nr nie był tu naj- ważniejszy). I nadeszła seria pytań:
czy aby na pewno jest to padaczka, bo być może człowiek ten jest pijany i mimo moich zapewnień spotkałam się z niedowierzaniem z jej strony i pytaniami dotyczącymi np. Co mu jest prócz drgawek? W międzycza- sie cały czas starałam się nawiązać rozmowę z nieznajomym. On sam zdążył już (z moją pomocą) podnieść się i usiąść na ławce. Gdy powiedzia- łam to dyspozytorce, zapytała, czy
jest dalsza potrzeba wzywania tej karetki i czy mam pewność, że czło- wiek ten nie odejdzie, nim oni przy- jadą (na moją prośbę o ponaglenie funkcjonariuszy). Powiedziałam, że nie wiem, bo nie biorę odpowie- dzialności za czyny obcych ludzi, a sam chory powiedział, że żadnej karetki nie potrzebuje. Powtórzy- łam to pani z pogotowia, dodając, że nie musi jej wysyłać, jednak, gdy człowiek ten przewróci się kawałek dalej, nie wiem czy ktoś udzieli mu pomocy i wezwie karetkę.
Pan poprosił jeszcze o chusteczkę (leciała mu krew znad brwi), podzię- kował i odszedł. Ja sama odeszłam, oglądając się jeszcze za tym panem, jednakże moje zdziwienie pomie- szane ze złością nie minęło do teraz.
Nie chodzi mi już nawet o nieprofe- sjonalną dyspozytornię, ale przede wszystkim o znieczulicę ludzi!
Jak powszechnie wiadomo, godz.
16.00 to godzina, o której wszyscy wracają z pracy (w każdym razie większość). Całą sytuację było wi- dać z ulicy Radlińskiej, więc mijało nas wiele aut, a także ludzie wraca- jący do domu czy idący z zakupów.
Nikt się nie zatrzymał – najpierw, by udzielić mu pomocy, potem, by choć zapytać czy przydałaby mi się jakaś pomoc.
Wiem, możemy się bać, bo każdy z nas zdaje sobie sprawę, że za nie- potrzebne wezwanie karetki grozi grzywna, ale czy warto ryzykować życie ludzkie, tylko dlatego, że bo- imy się podejść?
Nie wiem czy był to zwykły atak padaczki czy po prostu „delirka”, ale jedno jest pewne – każdego kto wtedy przechodził obok nas powin- ny zjeść wyrzuty sumienia.
Czytelniczka
List do redakcji
stan rzeczy jest na rękę bur- mistrzowi. Co prawda ogłosił dwa konkursy na stanowisko kierownicze, ale tak zawyżył wymogi, by nie znalazł się nikt, kto zastąpiłby Piątkow- skiego.
Jest luka prawna Burmistrzowie nie zgadza- ją się ze słowami, że naru- szyli przepisy powierzając Leszkowi Piątkowskiemu kierownicze stanowisko.
Raczej wykorzystali lukę prawną. – Nie ma przepisu, który wprost określałby wy- mogi dla osób pełniących obowiązki – mówi Tomasz Dzierżawa. Przepisy nie określają również, jak długo ktoś może być „p.o.”, ani jak często należy organizować konkursy na kierownicze sta- nowisko. Tymczasem z ano- nimu wynika, że wojewódzki sąd administracyjny wyro- kiem z grudnia 2008 roku uznał stosowanie formuły
„p.o.” za omijanie przepisów dotyczących kwalifikacji i organizowania konkursów.
– Przytoczony tam wyrok
jest rozstrzygnięciem indy- widualnym, które nie musi rzutować na inne sytuacje.
Wyrok nie jest źródłem pra- wa – tłumaczy zastępca bur- mistrza.
Wysłany do wojewody
Czy w ten sam sposób po- dejdzie do tematu wojewoda śląski, do którego również wysłano anonim? Stanisław Nowak, dyrektor wydziału nadzoru prawnego Śląskie- go Urzędu Wojewódzkiego mówi, że osoba pełniąca obowiązki na kierowniczym stanowisku, musi spełniać te same ustawowe kryteria, co pełnoprawny kierownik.
Nadzór prawny uchylał już zarządzenia burmistrza czy prezydenta o powołaniu na
„p.o.” kierownika czy dyrek- tora, jeśli stwierdzał nieprawi- dłowości. Stanisław Nowak zdaje sobie jednak sprawę, że niełatwo znaleźć osobę speł- niającą ustawowe wymogi, jak również doświadczoną i obeznaną w temacie. Tymcza- sem przy powoływaniu „p.o.”
kierownika często trzeba działać szybko, by jednostka nie zostawała bez szefa. Tym niemniej niewykluczone, że nadzór przyjrzy się również sytuacji w Pszowie. Marek Hawel podchodzi do tego ze spokojem. – Moim zdaniem wojewoda nie ma podstaw do uchylenia mojego rozporzą- dzenia – mówi burmistrz.
Był najlepszy
Marek Hawel tłumaczy, że powierzenie Leszkowi Piątkowskiemu funkcji kie- rowniczej nie było celem samym w sobie. – Naszym celem ostatecznym było uzdrowienie sytuacji finan- sowej zakładu budżetowe- go, która była bardzo zła.
Przyjęcie kogokolwiek, żeby tylko wypełnić wymogi usta- wowe, nie załatwiłoby spra- wy Zakładu – wyjaśnia szef miasta. Zdaje sobie jednak sprawę, że przeciąganie w nieskończoność tego stanu rzeczy jest niewłaściwe. Dla- tego zamierza w pierwszym półroczu ogłosić kolejny kon- kurs na kierownika ZGKiM.
W skali kraju, spośród po- nad 300 powiatów ziemskich, powiat wodzisławski za rok 2010 znalazł się na 43 miej- scu. Ten wynik to awans aż o 198 miejsc w stosunku do 2009 rok. Tym razem w wo-
jewództwie powiat wodzi- sławski był 4 na 17 powiatów ziemskich.
Ranking organizowany jest przez Związek Powia- tów Polskich od 2003 roku i jest jedynym rankingiem sa-
morządów zarządzanym na bieżąco przez ekspertów w trybie on-line. Oceniają oni samorządy według kilkudzie- sięciu kryteriów dotyczących działań proinwestycyjnych i prorozwojowych, rozwią-
zań poprawiających jakość obsługi mieszkańca oraz funkcjonowania jednostki samorządu terytorialnego, rozwoju społeczeństwa infor- macyjnego i obywatelskiego, umacniania systemów za-
rządzania bezpieczeństwem informacji, promocji rozwią- zań z zakresu ochrony zdro- wia i pomocy społecznej, wspierania działań na rzecz gospodarki rynkowej, promo- cji rozwiązań proekologicz-
nych, współpracy krajowej i międzynarodowej, a także działań promocyjnych. Kolej- ność w rankingu uzależniona jest od osiąganych wyników w zakresie realizacji różnego rodzaju projektów. (red)
POWIAT
– Ranking Związku Powiatów Polskich
Powiat wodzisławski czwarty w województwie
– Na pewno nie zrobię tego od razu tylko dlatego, że wpłynął donos – mówi Ma- rek Hawel. – Przemyślimy kryteria, żeby trzeci raz nie powtórzyła się sytuacja, gdy nikt się nie zgłosił. Chociaż raz była chętna osoba, której zabrakło niewiele. Być może będzie chciała ponownie
wziąć udział w konkursie.
Natomiast na pewno nie sta- nie się to, o co chodzi auto- rom donosu, czyli usunięcie pana Piątkowskiego z zakła- du. W pewnych rzeczach, które prowadzi od lat jest bardzo skuteczny – dodaje zastępca burmistrza.
Tomasz Raudner Wiele wskazuje na to, że w tym roku Leszek Piątkowski straci stanowisko
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 11 stycznia 2011 r.Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 4 stycznia 2010 r.
gminy wybory samorządowe wybory samorządowe raport 9 9
gminy Jerzy Rebeś radzi nie drażnić wójta, bo…
Pogrozili radnemu utratą przychylności, bo ten powiedział co się mu nie podoba
Rozpoczęli budowę hali i nie wiadomo co dalej 10 11
Zajęć nie będzie także w okresie ferii. – W naj- bliższym czasie w środku budynku prowadzonych bę- dzie wiele prac, związanych z przebudową i remontem pomieszczeń. Trudno by- łoby w takich warunkach organizować jakiekolwiek zajęcia – wyjaśnia Kata-
rzyna Siedlaczek, dyrektor WDK Olza.
Co prawda udało się wy- mienić już okna, ale w kolejce czekają drzwi we- wnętrzne oraz przebudowa niektórych pomieszczeń.
Następnie położone zostaną nowe tynki, będzie malowa- nie. Remont wnętrz potrwa
aż do maja. Odnowiona zostanie również fasada budynku, a jego dach zosta- nie wyremontowany. Cały remont pochłonie 312 tys.
zł plus dodatkowe koszty związane z nieplanowany- mi wcześniej dodatkowymi pracami na dachu.
(art)
Rzecz dotyczy fragmentu ulicy Jastrzębskiej, łączącej Szeroką z Gogołową, która w naturalny sposób wiąże się z ulicą Wiejską. Ta ostatnia znajduje się na liście dróg po- wiatowych. Fakt ten okazał się być jednym z punktów, w oparciu o które gmina Msza- na podjęła próby przekazania jej Jastrzębskimu Powiatowe- mu Zarządowi Dróg. Pierw- sze kroki poczyniono już w 2002 roku. – W połowie lat osiemdziesiątych, w niezbyt jasnych okolicznościach, ta droga została przekazana gminie. Brak dokumentów precyzujących dlaczego – mówi Urszula Rduch-Ko- łeczko z Urzędu Gminy w Mszanie. Początkowe per- traktacje dawały nadzieję na pozytywny dla gminy rozwój wydarzeń. – Zmiana władzy PZD, spowodowała zmianę stanowiska. Marek Okular-
czyk odmówił – uzupełnia Rduch-Kołeczko.
Za wysokie koszty Nawierzchnia spornej dro- gi jest remontowana suk- cesywnie, a w tym roku dodatkowo potrzeba 80 tys.
zł na modernizację mostu.
– Tę drogę wcisnął nam ktoś do buta – mówi Andrzej Ka- perczak, radny z Gogołowej.
– Nie wiem po co, bo nie ma tam mieszkańców, nie korzystamy z niej – dodaje.
Kaperczak sugeruje, że zde- cydowane stanowiska PZD może mieć coś wspólnego ze zmianami zapisów, doty- czących subwencji na utrzy- manie dróg. – Subwencji nie ma już od pięciu lat – mówi Marek Okularczyk, z PZD.
– Każde pisma rozpatrujemy, takie o przejmowaniu dróg także. Muszę jednak zazna- czyć, że w ostatnim czasie
OLZA –
W związku z remontem Wiejskiego Domu Kultury pla- cówka zawiesza większość swoich zajęć
Nie będzie
zimowych atrakcji dla najmłodszych
Katarzyna Siedlaczek podkreśla, że budynek czekają w najbliższym czasie spore prace remontowe wnętrz stąd nie ma mowy o prowadzeniu w nim jakichkolwiek zajęć
MSZANA
– Biegnie od Szerokiej do Gogołowej, ma parametry drogi powiatowej, ale to gmina musi ją utrzymywać
Mszana nie chce ulicy Jastrzębskiej
żadne z gminy Mszana do nas nie wpłynęło – wyjaśnia.
Dodaje, że szanse na przeję- cie Jastrzębskiej przez PZD są małe. – Ewentualnie mo- głoby do tego dojść na zasa- dzie wymiany, coś za coś. O szczegółach nie możemy jed- nak rozmawiać w tej chwili – puentuje Okularczyk.
Wrócą do sprawy Wicewójt Janusz Wita za- pewnia, że półtora roku temu urząd proponował taką wy- mianę. – Powiat miał przejąć Jastrzębską, my Akacjową.
Do porozumienia jednak nie doszło – mówi Wita.
Większość radnych prze- konana jest, że ulice Wiejska i Jastrzębska, które niegdyś stanowiły ciąg drogi woje- wódzkiej powinny należeć do powiatu. Pierwsza już jest, o przekwalifikowanie drugiej będą nadal zabiegać. (mag)
Sprawa rekultywacji terenu po szybie szóstym, którą na te- renie Marklowic zajmuje się kopalnia Jankowice, ponow- nie trafiła na wokandę. Na początku listopada minione- go roku w sprawie interwenio- wał radny Damian Chrószcz.
Zwrócił uwagę władzom gmi- ny na problem. Jego zdaniem kopalnia bezpardonowo nisz- czy urodzajną ziemię, zasypu- jąc ją kamieniami. Wówczas na reakcję nie trzeba było dłu- go czekać. Przeprowadzono wizję lokalną, po której nie do- szukano się nieprawidłowość.
Gmina zleciła jedynie kopalni, by ta realizując prace zacho- wała maksymalną staranność przy zagospodarowaniu zgro- madzonego na tym terenie hu- musu.
Będzie kolejna wizja Wszystko wskazuje na to,
że tak się nie dzieje. Radny Chrószcz ponownie zaape- lował o reakcję gminy i tym razem na pisemnej prośbie raczej się nie skończy. – Prze- prowadzimy kolejną wizję, nie będziemy czekać do wiosny – mówi Piotr Galus, zastępca wójta. Zgodnie z początkowy- mi założeniami przedstawi- ciele gminy na terenie szybu szóstego mieli pojawić się po zimie. Sprawę jednak chcą przyspieszyć. – Nasza prośba jest ignorowana. Jeśli proble- mu nie można zlikwidować polubownie, to inaczej będzie- my dochodzić swoich praw – zaznacza Galus. Warstwa urodzajna miała być wyko- rzystywana na rekultywację.
Taka była umowa. – To skan- dal, że niszczy się materiał, który z powodzeniem można wykorzystać na inne cele – przekonuje Damian Chrószcz.
– Czemu nie zużyć go na są- siadujące z wysypiskiem pola i wypełnić zalewiska, jakie powstały na skutek szkód gór- niczych? – pyta, dodając, że aktualnie kubik ziemi kosztuje 30 zł, a kopalnia bezpowrotnie niszczy bezcenny humus.
Następne kroki
Zadanie realizowane jest w ramach pozwolenia na budowę. Kopalnia realizuje konkretne przedsięwzięcie, w finale którego ma powstać kompleks rekreacyjny. W związku z tym gmina zamie- rza zaapelować do Powiato- wego Inspektora Nadzoru Budowlanego i tam, po pierw- sze, dochodzić swoich praw.
– Jak okaże się, że żyzna zie- mia jest zasypywana, to wycią- gniemy konsekwencje – mówi stanowczo zastępca wójta.
(mag)
Prośba o staranne wykonanie zadania nie jest respektowana.
Gmina będzie reagować zdecydowanie.
Kopalnia zapłaci za błędy?
NIEBOCZOWY Jedyna droga dojazdowa do Niebo- czów jest co prawda dobrze odśnieżona, ale administra- tor nie zadbał o to, by nie była ona nadmiernie śliska.
W efekcie samochody roz- jeździły resztki śniegu do tego stopnia, że droga na której nie brakuje zakrętów pokry- ła się lodem. O skutecznym hamowaniu i manewrach na takiej nawierzchni nie ma mowy. – Przyznam szczerze, że dawno tam nie jechałam.
Jeśli rzeczywiście jest tam tak ślisko, to wydamy polecenie, by posypać ją piaskiem albo
Do Nieboczów tylko na łyżwach?
żużlem – mówi Maria Fibic, zastępca wójta.
Urzędnik odpowiedzialny za zimowe utrzymanie dróg przyznaje, że droga może być trochę śliska. – Piaskiem czy żużlem sypiemy tylko w niebezpiecznych miejscach, czyli na podjazdach, zakrę- tach czy skrzyżowaniach. Z posypywania solą zrezygno- waliśmy, bo nie zdawało to egzaminu na drogach, na których panuje mały ruch.
Sól topi śnieg na całej szero- kości drogi tylko wtedy, kiedy po jezdni jeździ sporo aut. W naszym przypadku robiły się
tak spore koleiny i garby, że w niektórych przypadkach przejazd samochodu osobo- wego z niższym zawiesze-
niem mógłby być niemożliwy – wyjaśnia Bogdan Burek, kierownik referatu zarządza- nia kryzysowego. (art)
SPROSTOWANIE
W ostatnim wydaniu Nowin Wodzisławskich podałem, że w pierwszej turze wyborów samorządowych były wójt Jerzy Grzegoszczyk pokonał Mirosława Szymanka różnicą ponad tysiąca głosów, a w drugiej turze przegrał różnicą 4 tys. gło- sów. W rzeczywistości różnica była odpowiednio ponad 100 głosów i ponad 400 głosów. Zainteresowanych przepraszam
za pomyłkę. Rafał Jabłoński
Droga do Nieboczów pokryta jest lodem
Ruszają wyborcze spotkania wiejskie w Gorzycach
W tym roku w każdym so- łectwie odbędzie się zebranie wiejskie, podczas którego wy- bierani będą członkowie rad sołeckich i sołtysi. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Bełsz- nicy 17 stycznia, o godz. 17.00 w budynku OSP. Następnie w ko-
lejności wyboru nowych władz sołectwa dokonają mieszkańcy Olzy. Tutaj zebranie odbędzie się 24 stycznia, o godz. 17.00, w Wiejskim Domu Kultury. Daty kolejnych zebrań wiejskich nie są jeszcze znane. Będziemy je publikować na bieżąco. (art)