CtU«UV(£ UBPUW
KIOM MMta
Informator Starostwa Powiatowego
ROK II NR 1 / 22 STYCZEŃ 2002 CENA 0,00
SESJA RADY POWIATU
Sesja Rady Powiatu, która odbyła się 13 grudnia oprócz uchwał doty
czących spraw bieżących powiatu (zmiany w budżecie na 2001 rok, zby
cia nieruchomości, oddelegowania przedstawicieli rady do pracy w po
wiatowej komisji bezpieczeństwa i porządku, ustanowienia strefy ochron
nej ujęcia wody w Wojnowicach, zakończenia rozpoczętej na poprzed
niej sesji debaty na temat stanu opieki zdrowotnej w powiecie) podjęła uchwały o znaczeniu historycznym, tzn. uchwałę o ustanowieniu herbu powiatu głubczyckiego oraz uchwałę o przyznaniu po raz pierwszy wy
różnienia statuetką „Głubczyckiego Lwa”.
W związku z dwudziestą rocznicą wprowadzenia stanu wojennego radni rozpoczynając sesję uczcili chwilą milczenia jego ofiary.
Radni w głosowaniu tajnym przyznali pierwsze wyróżnienia (5 spo
śród 13 wniosków) statuetką „Głubczycki Lew”. Są to w dziedzinie pro
mocji powiatu - Zespół taneczny „Kaprys” przy Szkole Podstawowej w Branicach, za działalność społeczno - charytatywną - Barbara Majkow
ska, w dziedzinie rozwoju samorządności - Zygmunt Turzański, poczu
cia bezpieczeństwa i spokoju mieszkańców - Daniel Jano, przedsiębior
czości (wyróżnienie zbiorowe) - Zakłady Piwowarskie „Głubczyce” S.A.
Zespół taneczny „Kaprys” istnieje przy Szkole Podstawowej w Bra
nicach od roku 1998. Skupia dzieci od 8-10 lat. Założycielkami i opie
kunkami zespołu są nauczycielki mgr Lidia Szpak oraz mgr Sylwia Brzo
zowska. Ich działalność w zespole polega nie tylko na pracy z dziećmi (próby i występy), ale również na opracowywaniu choreografii do tań
ców, doborze repertuaru, projektowaniu, organizowaniu szycia strojów i poszukiwaniu sponsorów dla zespołu.
Zespół zdobył wicemistrzostwo w Mistrzostwach Polski Tańców Ma- żoretkowych w dwóch kategoriach i nominację do Mistrzostw Europy.
We wrześniu zdobył srebrny medal dla Polski w Mistrzostwach Europy Tańców Mażoretkowych w Wielkiej Brytanii.
Barbara Majkowska zajmuje wyjątkowe miejsce wśród społeczników
dzięki zaangażowaniu na wielu polach społecznej działalności. Szcze
gólną troską i opieką otacza dzieci, zwłaszcza z Domu Dziecka w Kra
snym Polu, Franciszkańskiego Ośrodka Pomocy Dzieciom. Opiekowała się dziećmi powodzian. Dziecięco - młodzieżowa kapituła w imieniu dzieci Opolszczyzny przyznała jej tytuł „Serce Dziecku”. Za pracę dla dobra dzieci TPD nagrodziło odznaką „Przyjaciel Dziecka”, a Nowa Trybuna Opolska w akcji „Miej Serce i Patrzaj w Serce” „srebrne serduszko” wrę
czyła Pani Barbarze. Za wieloletnią pomoc i współpracę ZHP wyróżnił Ją odznaką „Nieść chętną pomoc”. Od wielu lat organizowała dla dzieci z całego miasta Mikołaja w Miejskim Ośrodku Kultury.
Miejsce, które mogłoby być na działalność gospodarczą przeznaczyła na klub „Barbar”, gdzie od lat odbywają się ciekawe przedsięwzięcia o charakterze kulturalnym i społecznym. Od „Klubu Biegacza” otrzymała trzy medale jako sponsor biegów sztafetowych Rzym 1999, Betlejem 2000, Fatima 2001.
Zygmuntowi Turzańskiemu za znaczące zasługi dla powiatu w za
kresie szerzenia i utrwalania pamięci o najistotniejszych wartościach pa
triotycznych. Dzięki Jego propozycji zawiązał się Komitet Budowy Po
mnika, który został odsłonięty w 1985 r., a 11 listopada 1989 r. został poświęcony. Pod pomnikiem tym odbywają się uroczystości patriotyczne z udziałem społeczności głubczycki ej, władz, kombatantów, harcerzy i młodzieży. Był inicjatorem, organizatorem i współfundatorem trzech ta
blic odsłoniętych i poświęconych w kościele parafialnym w Głub
czycach.
Danielowi Jano, trenerowi za
dotychczasową działalność i za
angażowanie w rozwój Taekwon - do na terenie naszego powiatu.
Dzięki Jego pracy Jego wycho
wankowie zdobywali najwyższe laury na zawodach rangi makro- regionalnej, krajowej i międzyna
rodowej. Dzięki efektom Jego pra
cy odbyła się w Głubczycach Ogólnopolska Olimpiada Mło
dzieży w Taekwon - do ITF i Ta
ekwon - do WTF. Prestiżowym przedsięwzięciem był pokaz ran
gi światowej z udziałem reprezen- tacji kadry narodowej Korei.
Obecnie odpowiada za trenowa
nie kadry wojewódzkiej na Opolszczyźnie, którą prowadzi od czterech lat.
Zakłady Piwowarskie w Głubczycach przekształcone w
marcu 1992 r. w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa pod nazwą
„Głubczyce” S.A. W lipcu 1996 r. nastąpiła prywatyzacja poprzez nabycie większościowego pakie
tu akcji przez firmę Merkury S.A.
z Krakowa. Są lokalnym browa
rem - należą do największych firm na Opolszczyźnie, ponieważ ob
roty stawiają spółkę w rzędzie największych przedsiębiorstw. Spółka jest największym browarem w Polsce o czysto polskiej strukturze kapitało
wej. Za piwo „Brax” zostały nagrodzone w ogólnopolskim konkursie
„Agro Polska 2001”. Jest to nagroda prestiżowa - najważniejsza polska nagroda w branży agrobiznesu. Zakłady startowały z listy 27 firm nomi
nowanych do tytułu „Najlepszy produkt Opolszczyzny” - Brax otrzymał ten tytuł w 1996 r. Wszystkie osiągnięcia i efekty działalności gospodar
czej, wdrażanie techniki i technologii związane są z profesjonalizmem i
przedsiębiorczością fachowców i załogi.
Jan WacPOWIATOWY PROGRAM ROZWIĄZYWANIA PROBLEMÓW UZALEŻNIEŃ
11 grudnia 2001 wStarostwie odbyło się spotkanieprowadzone przez Stani
sława Wodyńskiego poświęcone tworzeniu powiatowego programu rozwiązywa
nia problemów uzależnień, z udziałem Jacka Ruszczewskiego, Pełnomocnika ds.
Profilaktykii RozwiązywaniaProblemów Alkoholowych Urzędu Marszałkow
skiego.Uczestnikami dyskusjibyli JanuszGawlik-koordynator ds. uzależnień w powiecie głubczyckim, pełnomocnicy ds. profilaktyki i rozwiązywania proble
mów alkoholowych w Głubczycach - A. Rydzak, Baborowie - W. Janowicz, Kie
trzu - E. Stodolak,Branicach - Z. Rozmytański,kierownicy Ośrodków Pomocy Społecznejw Głubczycach-B.Ziółkowska, Baborowie -U. Szewczuk,Brani
cach - M. Stec. W spotkaniu aktywnie uczestniczyli ks.M. Ślęczek, dyrektorzy i przedstawicieleszkół -E. Wołoszyn,A. Wesołowski, T. Przybyła,A. Woś,Z.
Bok oraz z KP Policji - inspektor ds. nieletnich J. Chrzanowska. Poradni PP - A.
Pańczyk, Wydziału Zdrowia - H. Kleniewska.
Wszyscy byli zgodni co do potrzeby tworzenia koalicji anty-narko-alko-uzależ- nieniowej przez pozyskiwanie dla tejsprawy rodziców, nauczycieli księży, orga
nizacji, stowarzyszeń, którzy kształtowaliby świadomośćwczłowieku na pew
nym etapie jego rozwoju, przeciwstawiliby się rozluźnianiu pojęć, normetycz
nych, zachowań,a nie szukaliusprawiedliwień. Wymagali również odsiebie, gdyż mimo woli stają się wzorcamidla młodzieży.
Ja n Wa c
KONKURS WIEDZY O REGIONIE
W dniu 22.11.2001w Wojewódzkim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Łosio
wieodbył się konkurs wiedzy z historiiregionu.W konkursietymbraliudział uczniowie szkół średnich regionu opolskiego. Składał się z dwóch części: w pierw
szej, teoretycznej - uczniowie musieli odpowiedzieć na pytania dotyczące nasze
go regionu, w drugiej przedstawiali album o przodkach zatytułowany "Od koleb
ki do grobu".
Wśród uczestników znalazła się również grupauczniów z Zespołu Szkół Me
chanicznych w Głubczycach, zajmując trzecie miejsce. Nie był to pierwszy suk
cesuczniów z ZSM. W poprzednich dwóchlatach również znaleźlisię w czo
łówce. Do konkursu uczniów przygotowywała Anna Dudek, z pomocą Andrzeja Senia. Uczniowiesą wdzięczni za pomoci współpracę pani Halinie Sobaszek z głubczyckiego oddziału WODR w Łosiowie.
URZĄD NADZORU UBEZPIECZEŃ ZDROWOTNYCH 00 - 559 WARSZAWA, UL. CHOPINA 1,
WWW.UNUZ.GOV.PL
PROCEDURA SKŁADANIA SKARG I ODWOŁAŃ
Wprowadzenie reformy systemu ochrony zdrowia w Polsce, a szczególnie pra
wo wolnego wyborulekarza pierwszego kontaktu, stworzyło możliwości polep
szenia się usług medycznych i coraz częściej pacjenci są zadowoleni z otrzymy
wanych świadczeń.Jeżeli jednak ubezpieczony uzna, że jego prawo do ochrony zdrowia nie jest realizowane w sposób zadowalający, może złożyć skargę.
Każda instytucja powinna umieścić w widocznym miejscu informację o dniach i godzinach przyjęć w sprawach skarg i wniosków. Skargi mogą być składane ustnie lub pisemnie.Skarżący ma prawo żądać pisemnego potwierdzenia przyjęcia skargi.
Wzależnościod tego, kogo skarga dotyczy (personelu medycznego, zakładu opiekizdrowotnej, kasy chorych), przyjmujemy właściwą kolejność postępowa
nia: w przypadku gdy skarga dotyczy niewłaściwegozachowania personelu (lekarza,pielęgniarki,rejestratorki), pierwszymkrokiem,który należypodjąć, jest interwencja u bezpośredniego przełożonego tego pracownika: w szpitalu jest nim ordynator, a w przychodni - kierownik.
Są to działania najprostsze, a zarazem najszybsze i często przynoszące zamie
rzony skutek. Jeżeli ubezpieczony nadal jest niezadowolony może zwrócić się do KasyChorych.Pomoc można uzyskać najszybciej, zgłaszając się zeskarga do Rzecznika Praw Pacjenta.Do jego najważniejszych obowiązków i zadań nale
ży: czuwanie nad przestrzeganiem praw pacjenta w placówkach służby zdrowia, wskazanie trybu postępowaniaw przypadku naruszenia uprawnieńubezpieczo
nego,udzielanie odpowiedzina skargii pytania pacjentów oraz interwencje w przychodniach i szpitalach.
W dalszej kolejności pacjent ma prawo zwrócić się do Komisji Skarg i Wnio
sków Rady Kasy Chorych, która zajmuje się przyjmowaniem skarg i wniosków ubezpieczonych oraz wyjaśnia sporne sprawy, współpracując z Rzecznikiem Praw Pacjenta i Zarządem Kasy Chorych. Następną instancjąjest Urząd Nadzoru Ubez
pieczeńZdrowotnych, którego zadaniem jestochrona interesówosób ubezpie
czonych. W przypadku stwierdzenia, że personel medyczny(lekarz, pielęgniar
ka) postępuje sprzeczniezzasadami etyki zawodowej lubnarusza przepisyo wykonywaniu zawodu lekarzalubpielęgniarki i położnej,ubezpieczony może zwrócić się doRzecznikaOdpowiedzialności Zawodowej, który działaprzy Okręgowej i Naczelnej Izbie Lekarskiej, a także przy Okręgowej i Naczelnej Izbie Pielęgniarek i Położnych.
Jeśli ubezpieczony doznał uszczerbku na zdrowiu lub poniósł inne straty, może zwrócić się równolegledo sąducywilnego (przeciwkozakładowiopiekizdro
wotnej), natomiast gdy zachodzi podejrzenie, że zdarzenie ma związek z czynem karalnym, ma prawo złożyć skargę do prokuratury.
Jeśli ubezpieczony jest niezadowolony ze sposobu pracy Kasy Chorych, może złożyć skargę do Dyrektora Kasy, do Komisji Skarg i Wniosków Rady Kasy Cho
rych, a jeżeli w dalszym ciągu nie jest usatysfakcjonowany, może zwrócić się do Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych. W przypadku niezadowolenia z de
cyzji Kasy Chorych dotyczącej prawa do objęcia ubezpieczeniem oraz ustalenia prawa do świadczeń zdrowotnych, istnieje możliwość złożenia odwołania do sądu
pracy i ubezpieczeń społecznych. red.
ODZNACZENIA ROLNIKÓW
27.11.2001odbyło się w Starostwie posiedzenie Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, w czasie którego wicestarosta S. Preisner wręczył odznaczenia "Za
służony dla Rolnictwa" nadane przezMinistraRolnictwa wyróżnionym rolni
kom, którzy nie odebrali ich na dożynkach gminno-powiatowych.Po uroczysto
ściodznaczeni,zczłonkami Komisji stanęli dowspólnegozdjęcia. Od lewej stoją,w pierwszym rzędzie:wicestarosta S.Preisner,odznaczeni Zbigniew Pie- tryszyn,Józef Lenartowicz, Jan Jenda, Stefan Jarosławski oraz w drugim rzę
dzie: członkowie komisji D. Frączek, J.Gużda, T. Głogiewicz, W.Bednarski, E.
Bemacki, A.Pieniążek. Fotografował Jan Wac - przewodniczący komisji.
WSPÓŁPRACA GMINY BRANICE Z PRZYGRANICZNYMI GMINAMI CZESKIMI
Gmina Branice licząca 120 km2 powierzchni z blisko ośmiu tysiącami mieszkań
ców, graniczy z czteroma gminami czeskimi. Począwszy od Kmova poprzez Uvalno, Brumovice, Holasovice a skończywszy na mieście Opava. W przeważającej więk
szości gminę Branice zamieszkuje ludność napływowa, podobnie jak ma to miejsce w Kmovie, Uvalnie i Brumovicach. Fakt ten ma spore znaczenie historyczne, kultu
rowe i cywilizacyjne. Wskutek rozstrzygnięć II wojny światowej, po obu stronach granicy polsko - czeskiej osiadła w przeważającej swojej części ludność z odległych regionów, po jednej stronie z kresów Drugiej Rzeczpospolitej a po drugiej stronie z głębi Czech. Tereny w zasadzie jednorodne ludnościowo (pod względem czasu za
mieszkania), podzielone zostały wskutek częstych wojen. Pierwszy zasadniczy po
dział tej części Śląska nastąpił po wojnach śląskich z połowy XVIII w, drugi nastąpił po I wojnie światowej. Ta osadnictwo powojenne zmieniło całkowicie stosunki ludz
kie nieomal w każdej dziedzinie. Na znaczeniu straciły Opava, Kmov i Głubczyce.
Zapomniano o wzajemnych powiązaniach gospodarczych, szkolnych, rodzinnych, transportowych i wszelakich innych. Opuszczone i zapomniane zostały miejsca kul
tu. Szczelnie zamknięto granice a przylegający do niej pas ziemi zaorano. Sytuacja taka trwała nieprzerwanie do początku lat dziewięćdziesiątych. Wyłączywszy okazyj
ne i propagandowe wizyty, przewóz buraków cukrowych, krótki okres przekraczania granicy na tzw. wkładki w dowodzie.
Pierwsze nasze (polsko - czeskie) kontakty wynikały w dużej mierze z ciekawości. W maju 1991 roku po licznych perypetiach, w które zamieszane były władze z Pragi i War
szawy, zorganizowaliśmy wspólny festyn. Pierwszego maja do Uvalna przeszło ponad 700 Braniczan. Na 3 Maja w Branicach pojawiło się ponad 200 mieszkańców Uvalna.
W dniu dzisiejszym współpracujemy z naszymi czterema partnerami po stronie czeskiej nieomal w każdej dziedzinie. Z Kmovem, Uvalnem i Opavąmamy uzgod
nione plany zagospodarowania przestrzennego, wspieramy naszych przyjaciół przy walce o budowę zbiornika wodnego w Novych Herminovach. Z ciekawszych dzie
dzin współpracy wymienić należy współpracę pszczelarzy i myśliwych. Najściślejsza współpraca łączy Bramce i Uvalno. Są cztery "święte" rzeczy w życiu naszych gmin:
wspólne "Witanie wiosny" na moście w Branicach Zamku, ZawodyStrażackie o Puchar Wójta Gminy Branice, Zawody Strażackie - Memoriał Frantiska Halaski, Mecz Piłkarski Branice -Uvalno w listopadzie.
Od wspólnego Witania wiosny na moście w Branicach Zamku zaczęła się współ
praca szkół. Tradycjąpolska jest witanie wiosny czyli rytuał topienia Marzanny. Szkoła Podstawowa w Branicach każdego roku witała wiosnę w okolicach mostu w Bran
kach Zamku (nie wolno było na moście). W roku dziewięćdziesiątym po drugiej stro
nie granicznej rzeki Opawy, pojawiła się młodzież ze szkoły z Uvalna. W następnym roku ośmieliliśmy się wszyscy wejść na most, porozmawialiśmy (tj. ja i ówczesny Starosta Milan Vavros) i zdecydowaliśmy o spotkaniu. Po zdobyciu stosownego za
proszenia (takie było wymagane aby przekroczyć granicę) w Uvalnie spotkałem się z Milanem i Jego Zastupitelstvem. Pierwsza decyzja to podjęcie współpracy między szkołami. Nastąpiło spotkanie dyrektorów szkół z Branic i Uvalna. Następnie odbyły się i od tej pory do dnia dzisiejszego odbywają się spotkania grona nauczycielskiego.
Pierwsza wizyta dzieci ze szkoły z Uvalna nastąpiła w 1992 roku. Po uzyskaniu wła
ściwych pozwoleń dzieci z Uvalna uczestniczyły w zabawie andrzejkowej. W grud
niu 1993 roku dzieci ze szkoły z Uvalna zwiedziły wszystkie nasze szkoły podstawo
we, a w SP Lewice ze swoimi rówieśnikami podzieliły się wigilijnym opłatkiem i otrzymały prezenty.
Następnego roku w okolicach świąt wielkanocnych dwie klasy z SP Branice i SP Lewice odwiedziły szkołę w Uvalnie. Od tamtej pory przynajmniej dwa razy w roku dzieci z SP Branice i Zakladnej Skoly Uvalno spotykają się. Oprócz regularnych spo
tkań, dzieci wraz z nauczycielami biorą udział w okolicznościowych uroczystościach jak choć by otwarcie odnowionej wierzy widokowej w Uvalnie (Uvalenska Rozchled- na, Kudlih Varte), wizyta ambasadora Austrii.
Po reformie oświatowej w naszej gminie powstało jedno gimnazjum. Udało się nam w roku 2000 wybudować zupełnie nowy budynek tej szkoły. Dużym osiągnięciem jest w prowadzenie i nauczanie obowiązkowo dwóch języków obcych (angielskiego i nie
mieckiego). Gimnazjum w Branicach uczestniczy w programie UE Socrates Comme- nius. W ramach tego programu nawiązane zostały przyjacielskie kontakty ze szkołami z Niemiec, Hiszpanii, Portugalii. Hasłem tego programu jest "Świat wolny od śmieci".
Prowadząc ten program podjęto szereg ciekawych i unikalnych działań z dziedziny ekologii. W ubiegłym roku grupa uczniów z Gimnazjum w Branicach na zaproszenie szkoły z Hannoveru przebywała w tym mieście w tym także na EXPO 2000.
Nieomal od samego początku istnienia Gimnazjum nawiązane zostały kontakty z SP nr 6 w Kmove. Ponieważ do gimnazjum uczęszczają dzieci starsze aniżeli te z Uvalna, zaistniała naturalna potrzeba znalezienia po drugiej stronie szkoły w której uczą się dzieci starsze. Dzięki pomocy niezawodnego starosty z Uvalna Vitzslava Odlozilika nawiązana została współpraca ze szkołą z Kmova. Po spotkaniu dyrekto
rów: pani Aliny Nowak Gimnazjum i Zdenka Obrucy doszło do porozumienia. Aże
by zobrazować przebieg wspólnych poczynań przedstawię zrealizowane działania:
- 19 grudnia 1999 spotkanie świąteczne z grupa czeskiej i polskiej młodzieży w Branicach (omawianie tradycji narodowych, wspólny poczęstunek, śpiewanie kolęd i innych pieśni).
- 21 marca 2000 topienie "Marzanny" na moście Branice Zamek.
- w kwietniu 2000 rozgrywki sportowe (siatkówka) w Kmowie.
-11 listopada 2000 udział przedstawicieli władz, nauczycieli i uczniów w obcho
dach Święta Niepodległości w Branicach.
DZIEŃ PRACOWNIKA SOCJALNEGO
W dniu 23 listopada po raz drugi odbył się Dzień Pracownika Socjalnego. Zorga
nizowana przez Starostwo Powiatowe i Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Głubczycach uroczystość, dzięki uprzejmości Józefa Małka - wójta gminy Branice odbyła się w Domu Kultury w Branicach. W organizacji tak ważnego dla pracow
ników pomocy społecznej dnia pomagał nam MarianStec-Kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Branicach oraz wszyscy pracownicy tego Ośrodka.
W spotkaniu udział wzięlizaproszeni goście, w osobach: Starosta Głubczycki Dariusz Kaśków, Wójt Gminy Branice - Józef Małek,Członek Zarządu Powiatu Głubczyckiego - Stanisław Wodyński, Kierownik Środowiskowego Domu Samo
pomocy w Nowych Gołuszowicach - Tadeusz Piątkowski, ksiądz dziekan Lesław Kasprzyszak, Kierownicy Ośrodków Pomocy Społecznej w Głubczycach - Boże
na Ziółkowska, w Baborowie - Urszula Szewczuk, w Kietrzu - Ryszard Kasprzycki, Dyrektorzy Domów PomocySpołecznejw Kietrzu- S. Janina Piechowiak, w Głubczycach - Lucyna Majewska, w Dzbańcach - Elżbieta Morawska, w Klisinie - Janusz Bednarczyk, w Bliszczycach - Małgorzata Pelc, Dyrektor Domu Dziecka w Krasym Polu - DanielJanooraz pracownicy różnych instytucjipomocy spo
łecznej z terenu naszego powiatu i ich podopieczni.
Uroczystości towarzyszyła wystawa prac artystycznych mieszkańców domów pomocy społeczneji dzieci z Domu Dziecka w Krasnym Polu. Tradycyjne spo
tkanie miało charakter wspaniałejzabawy,asłowa wierszyks. Jana Twardow
skiego, które przybliżył widzom prowadzący spotkanie Wiesław Janicki pozwo
liły na chwilę zadumy irefleksji.
Prezentem i niespodzianką był występ zespołu tanecznego "Impuls" i zespołu wokalnego z Gimnazjum w Branicach prowadzonego przezSylwię Brzozowską oraz zespołu tanecznego "Kaprys - Mażoretki" prowadzonego przez Lidię Szpak iSylwię Brzozowską ze Szkoły Podstawowej w Branicach.
Przygotowanyzostałrównież programprzezmieszkańcówDomów Pomocy Społecznejw Bliszczycach-bajka pt. "CzerwonyKapturek" oraz w Klisinie - program "Miłość nie jedno ma imię" składający się z piosenek znanego zespołu Ich Troje.
W przygotowaniu programu pomogli nam ludzie dobrej woli: Agencja Handlo
wa MiM B.i R. Majkowscy, Hurtownia Artykułów Spożywczych "Zenon", Hur
townia Spożywcza "Goran", Zakłady PiwowarskieGłubczyceS.A., "Społem" - Powszechna SpółdzielniaSpożywców w Głubczycach.Zaokazaną pomocser
decznie dziękujemy.
Takiespotkania zbliżają ludzi do siebie isą chwilą refleksji nad losemtych ludzi, którzy potrzebują naszej pomocy, naszego wsparcia - nie zawsze material
nego,a często po prostu ludzkiej życzliwości. Może słowa Kartezjusza pomogą nam oderwać się od codziennej pogoni za życiem i pomyśleć nad ich przesłaniem
"Każdy człowiek zobowiązany przyczyniać się, ile w jego mocy, do dobra drugich ludzi i zaiste nic nie jest wart ten, kto nikomu do niczegosię nie przydaje"
Yio l e t t a Kr z y s z t a ł o w ic z - Mł o t
- 21marca 2001 powitanie wiosny na moście w Branicach Zamku (ograniczone obchody z powodu czasowego zamknięcia przejścia - powód zagrożenie pryszczycą).
-16-18 maja 2001 udział młodzieży i nauczycieli w międzynarodowych spotka
niach w ramach programu Socrates (mecz piłki nożnej Czechy, Polska, Niemcy, wy
stępy artystyczne uczniów czeskich, polskich i niemieckich, happening ekologiczny na ulicach Branic, wycieczka do Oświęcimia i Krakowa, wizyta w ratuszu w Kmo
wie, zwiedzanie Kmowa).
- 28 - 30 listopada 2001 dzień Comeniusa w Gimnazjum w Branicach.
Współpraca Gimnazjum w Branicach ze Szkołą w Kmowie rozwija się dynamicz
nie i mam nadzieję, że przerodzi się w dalszej przyszłości w wiele osobistych przyjaź
ni. W roku 2000 penetrując wszystkie możliwe ścieżki rozwoju współpracy zauwa
żyłem szansę jaką stwarza dynamicznie rozwijająca się działalność Prywatnej Pod
stawowej Szkoły Artystycznej z Kmowa, której z powodzeniem dyrektoruje dr Drach- mirMalovany.
Po wielu spotkaniach i prezentacji bogatego dorobku szkoły zrodził się pomysł uczestniczenia w pracach tej szkoły dzieci z terenu naszej gminy. Pomysł przybrał formalny wyraz pod hasłem "Festiwal Kulturalny" W ramach środków programu Phare CBC (przyznanych Euroreginowi Silesia) projekt nabrał realnego kształtu. W lipcu 2001 grupa 60 dzieci z SP Branice,Uciechowice i Włodzienin uczestniczyła w zajęciach artystycznych prowadzonych przez nauczycieli ze Szkoły pana dr Maliva- neho. Dzieci podzielono na dwie grupy tematyczne (zgodnie z ich zainteresowania
mi): plastyka i taniec, gdyż tymi dziedzinami sztuki zajmuje się szkoła. Na miejscu w Kmowie i Uvalnie dzieci pod czujnym okiem nauczycieli uczyły się podstaw tańca oraz podstaw plastyki. Przez większość dnia dzieci odpoczywały (wakacje), jedynie dwa razy dziennie, w sumie przez 5 godzin prowadzono zajęcia. Festiwal zakończył się pełnym sukcesem, o czym świadczą entuzj astyczne oceny dzieci i rodziców. Pra
ce dzieci (ceramika, rysunek, grafika) we wrześniu obejrzało ponad 1000 mieszkań
ców Kmowa. Od 9 do 23 listopada wystawa prezentowana była w Branicach, gdzie obejrzało ją ponad 300 osób, nie tylko z Branic.
Jó z e f Ma ł e k
Referat wygłoszony przez wójta Branic na sesji naukowej: ŚLĄSK OPOLSKI I OPAWSKI W KIERUNKU STANDARDÓW EUROPEJSKICH (str. 5 GG)
QK)WIATU
3
Prof. dr hab. Ryszard Ziemiński, Akademia Rolnicza we Wrocławiu
NIEKTÓRE PROBLEMY HODOWLI BYDŁA, PRODUKCJI MLEKA
I ŻYWCA WOŁOWEGO W POLSCE W OBLICZU INTEGRACJI Z UNIĄ EUROPEJSKĄ
Rozważając problem rozwoju chowu i hodowli bydła w naszym kraju, należy rozpatrywaćgowpowiązaniuz całym rolnictwem,gdyż jego kondycja będzie miała wpływ na przyszłość i rozwój całej produkcji zwierzęcej.
Spośród produktów pochodzenia zwierzęcego, na podkreślenie zasługuje zna
czącyudział w całości produkcjimlekaiżywca wołowego kształtującysię na poziomie26% produkcji końcowej rolnictwa. Zatem dobrzeprosperująca pro
dukcja zwierzęca to podstawowy warunek dobrej kondycji całegosektora rolni
czego. Niestety, rolnictwo polskie znajduje się w trudnejsytuacji.Stan ten musi rzutować na aktualny poziom hodowli bydła w Polsce. Rozważając sytuację cho
wu i hodowli bydła nie można pominąć terminu i warunków negocjacyjnych przy
jęcia nasdokrajów stowarzyszonych w UE. Wynika to z tego, że dwa główne produkty produkcji bydlęcej, jakim jest mleko i żywiec wołowy, są objęte szcze
gólnym nadzoremtzw. Wspólnej Polityki Rolnej Unii (CAP), agłównym jej celem jest zapewnienie tamtejszym rolnikom opłacalnych cen, wyższych niż świa
towe.
Oto, moim zdaniem,główne problemy stojące do rozwiązania przed polskimi hodowcami, w tym ważnym kierunku produkcji rolniczej. Na pierwszym miejscu należy ze względów oczywistych umieścić stan pogłowia bydła. Obecny stan po
głowia wynosi 6,2 min szt., w tym krów ok. 3,2 min (spadek o ok. 40% w stosun
ku do1989 r.). Zmniejszyła się także produkcja mleka z 16 mld (1989 r) do 11,6 mld (2000 r).Redukcja nastąpiła głównie w większych gospodarstwach, ale spa
dek opłacalności produkcji zanotowano we wszystkich gospodarstwach towaro
wych. Trudno w tym doniesieniu rozważać przyczyny tak dramatycznego spadku pogłowia, ale wydaje się, że bezpośredni wpływ miała liberalna polityka ekono
miczna.
Prof. Smoleński uważa,że za 5 lat spożycie w Polscebędzie wynosić293 1 mleka przy produkcji 13 mld litrów, średniej wydajności ok. 3.950 1 i przyroście produkcyjnym rocznym wynoszącym ok. 100 litrów, jest to możliwe, choć może okazać się przedsięwzięciem trudnym. Prof. Woś zaś nie rokuje znaczącego wzrostu spożyciakrajowegoi eksportu,a szacuje w najbliższym 10-leciu jego przyrost roczny 0,6% dla mleka i jego przetworów oraz ok.2% mięsa wołowego.
W polityce hodowlanej ostatnich lat przewiduje się wyraźny podział na kieru
nek mleczny imięsny. W 1995 r. został opracowany i zatwierdzony program cho
wubydła mięsnego,zakładającyrozwój hodowlibydła jednostronnie mięsnego.
Docelowo pogłowie krów użytkowanych w stadach bydła mięsnego ma wynosić ok.
500 tys. szt.Negocjacji wymagać będzie ilość krów ras mięsnych lub krów-mamek, a ich pogłowieod 1995r.liczy w kraju ok.lOtys. szt. Unijny rynek wołowiny jest chronionycłamii kontyngentamiimpor
towanymi, a takżewspieranyprzez sub
wencje eksportowe. Struktura rasowa na
szego pogłowia nie ma formalnego związ
ku z przystąpieniem do Unii, ale ilość krów mięsnych ma, boz tym mogą wią
zać się dopłaty. Na uwagę zasługuje fakt istnienia dotacji do krów maniek, nawet z dopłatą ekologiczną ok. 200 EURO idlategoilość ich w poszczególnych kra
jach jest limitowana. Negocjatorzy nasi winniwięc przymalejącympogłowiu krów mlecznych dążyć do akceptacji przez Komisję Rolną od 1 do 1,5 min szt.
krów - mamek w postaci krów mięsnych lubich mieszkańców.
Tutaj omówiono metody produkcji żywca cielęcego i wołowego, przydatność ras typów bydła do opasu, żywienie, systemy utrzymania i metody oceny poubo
jowej systemem EUROP. Trzeba pamiętać także o kryzysie na rynku wołowiny w następstwieBSE,a towarzyszytemu spadek censkupu i spożycie. Sprostanie silnej konkurencji ze strony krajów Uniibędzieszczególnie trudne ze względu na rozdrobnienie krajowej struktury produkcji oraz niewielki odsetek gospodarstw specjalistycznych. Ponadtoniektóreregulacje w zakresie standardów i wymo
gów sanitarnychmogą wpłynąć negatywniena konkurencyjnośćprzetwórstwa mięsa..Czy więc nasze małe masarnie sprostają nowym wyzwaniom?
Zapewne większe znaczenie w negocjacjach należy przypisać bydłu mleczne
mu. Wśród fachowców zdania co do ilości krów mlecznych utrzymywanych do
celowo w kraju,są zbieżne. Powszechnie mówisię o 3,5 minszt. Ilość krów nie będzienamprzeszkadzaćw przyjęciudo Unii, ao przyznanychtzw. kwotach mlecznych decydować będzie wydajność naszych krów i wysokość skupu. Jeżeli przyjrzeć się jakości naszego pogłowia bydła mlecznego, to ustępuje nam opty
mizm na wskutek szczególnie niskiej wydajności krów w Polsce wynoszącejok.
3.700 kg mleka. Ostatnie rozmowy iliczne wizyty gości z UE wskazują, że ter
min przyjęcia nas tamoddala się. Postawię tezę,może nie popularną. Termin 2005 r. jestokresem,do któregomożemy uzyskać przyrost wydajnościdook.
4.000 kg i więcej, skonsolidować i powiększyć stada, aby można było wyprodu
kować. ok. 14 mld, a co z tym związane wynegocjować kwoty mleczne przyzna
wane przez Komisję Rolną UE na poziomie12-14 mld rocznejprodukcji mlecz
nej. Analiza tej stosunkowo niskiej średniej wydajności naszych krów wskazuje, że, potencjał genetyczny pogłowia jest znacznie większy. Świadczą o tym nastę
pujące fakty:
1. średniawydajność 380tys. krów objętychkontroląwynosiok. 5.400 kg mleka,
2. niektóre gospodarstwa specjalistyczne rolników indywidualnychwPolsce uzyskują wydajność z kontroli użytkowości mlecznej 10-11 tys. kg
3. u 22 tys. krów kontrolowanych uzyskano wydajność ponad 7.000 kg mleka.
Poprawia się sytuacja w polskim mleczarstwiei należy oczekiwać znacznego wzrostu wydajności naszych krów, na co duży wpływ będzie miał m.in. stosunek cen mleka do zboża.
Jakość genetyczna naszego bydła nie będzie miała większego wpływu na wa
runki przyjęcianas doUE. Oczywiste jest, że jeśli uzyskamyszybszy postęp produkcyjny, to hodowcy mogą liczyć na wyższą opłacalność produkcji mleka. W 2010 r. celem tym winna być produkcja na poziomie średnio w kraju ok. 4.500 kg mleka. O wynikach produkcyjnych krów decyduje ich wartość hodowlana.Naj
ważniejszą sprawą,oczym dzisiajwinnipamiętaćhodowcy i administracja ho
dowlana, jeststała poprawa wartości genetycznej populacjibydła, szczególnie rasy czarno-białej. Nakazem chwili jest opracowanie nowych programów dosko
nalenia bydła dla ras, regionów i stad. Czas ku temu nastał także z innego powo
du. Po prawie trzydziestu latach krzyżowania naszego bydła z rasą HF stworzono bazę do przekształcenia wielu stad utrzymującychbydłoo kombinowanejużyt
kowości, co da bydło o mlecznym kierunku użytkowania, zgodne jest to ze świa
towymi trendem.
Kraje stowarzyszone prowadzą międzysobą swobodny handeliwymianę nie tylko produktów pochodzenia zwierzęcego, ale także sprzedaż materiału hodow
lanego.Tu szanse nasze są znikome i dlatego nie będziemy mogli konkurować z Holandią Niemcami czy Francją głównymi eksporterami głównie jałówek i na
sienia buhajów narynkachświatowych. Będziemynatomiastzobowiązani do otwarcia naszych granicna import materiału biologicznego tzn. zwierząt;
nasieniai zarodków zkrajówUnii, co może zagrażać krajowemu progra
mowi doskonalenia pogłowia, alez drugiej strony zezwolinauzyskanie szybszegopostępu wrazzapewnez tzw. "amerykańską genetyką".
Przy corazwiększej liberalizacji handlumiędzynarodowegoi protek
cyjnejpolityce rolnej UE polscy rol
nicy, w tym hodowcy bydła, bez po
mocy państwa nie mają żadnych szans konkurencji z rolnikami zachodnioeu
ropejskimi. Objęcie nas polityką CAP jest jedyną chyba szansą.
Zarządzanie hodowlą zwierząt oraz produkcją nie powinno uchodzić uwa
dze polskim hodowcom. Skup mleka dzisiaj od prywatnego sektora wynosi 22%.
Rozwój mleczarstwa idecydowanie o jego roliwino należeć do hodowców. Za
rządzanie zaś hodowlą prowadzone wnaszymkraju,mimouchwalonej nowej ustawy o organizacji, rozrodzieorazhodowli zwierząt i wielokrotnymdeklara
cjom w dalszym ciągu pozostaje bez zmian.
Hodowcy, jeśli chcą wziąć sprawy w swoje ręce,muszą po pierwsze się zjed
noczyć, po drugie o to zadbać. Dotyczy to prywatyzacji mienia Krajowego i Re
gionalnychCentrów Hodowli Zwierząt, abyw przyszłości,kiedy powstaną o prawdziwej działalności związki hodowców zwierząt, to bogactwo należy dobrze zagospodarować i wykorzystać. Polską hodowlę bydła oczekują ogromne zmiany.
Bez względu na to czy Polska będzie członkiem UE czy nie, przed rolnictwem i wsią stoją ogromnewyzwania. Rolnictwo musistawaćsięcoraz bardziej efek
tywne,produkować taniej i byćkonkurencyjne na rynkach międzynarodowych.
Obserwowanypostęp w hodowlibydła mlecznego jest dowodemna dużą zdol
nośćadaptacyjną polskich rolników do zmieniających się warunków.Poprawia się, z myślą o konsumencie narzucającym coraz wyższe wymagania, jakość mle
ka,a krowy są lepsze genetycznie,co przy prowadzeniu ukierunkowanej pracy hodowlanej da zapewnedobre wyniki. Te dobre rezultaty nie zwalniają hodow
ców od poprawy wielu niedociągnięć naszegorolnictwa.Zostało więc niewiele czasu na dalszą restrukturyzację naszegorolnictwa i poprawę wskaźników pro
dukcyjnych.
Podsumowując,możnaliczyć, że nasze wejście do Unii stworzy szanse szyb
szego rozwoju wielu dziedzin życia, głównie rolnictwa i pozwoli zmniejszyć dy
stans technologiczny i życiowy społeczeństwa w stosunku do bogatych krajów.
Dzięki uprzejmości Pana prof. Ryszarda Ziemińskiego otrzymaliśmy artykuł przygotowany specjalnie dla czytelników „GG"