• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Strzelecki : organ Zarządu i Komendy Powiatu Związku Strzeleckiego Kraków - Miasto. 1933/1934, nr 2

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przegląd Strzelecki : organ Zarządu i Komendy Powiatu Związku Strzeleckiego Kraków - Miasto. 1933/1934, nr 2"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Rok 1. Kraków, w styczniu 1934 r. Nr. 2.

O R G A N Z A R Z Ą D U I K O M E N D Y P O W I A T U Z W I Ą Z K U S T R Z E L E C K I E G O K R A K Ó W - M I A S T O

Ob. kpt. L. DROBNI AK

R ocznica Po w sia n ia Styczniow ego.

M o t t o - . S w iątą j e s t w o cz a ch B o g a sp ra w a , k tóra o p iera s ię na s p r a w ie d liw o ś c i, na m iło ści O jcz y z n y i p r a g n ien iu w o ln o ś ci.

Związek Strzelecki, idąc w ślady wielkiego W o ­ dza i Protektora, szerzy wśród swoich członków i oby­

wateli Polski kult miłości Ojczyzny, umiłowanie wielkiej tradycji i cześć dla tych momentów historji, które rozświetlają ciemń długiej, wiekowej niewoli.

Takim promienistym momentem historji naszej, to ostatni zryw narodu z przed 71 lały, Powstanie 1863 r.

Po upadku Powstania Listopadowego zapanowała na ziemiach zaboru rosyjskiego groza represji i nieludz­

kich znęcań. C ar i jego zausznicy nasyłają na nieszczęsną ziemię naszą szeregi najgorszych siepaczy z poleceniem gnębienia każdego odruchu narodowego, każdej myśli polskiej. Dziesiątki lat trwają tortury moralne i fizyczne tysiące najszlachetniejszych synów znaczą szlaki sybir- skie i katorgi. W duszy ciemiężonego ludu polskiego w ytw arza się pragnienie odzyskania wolności, swo­

bodnego stanowienia o swoich i dzieci swoich losach.

W rzód wzbiera i sprawiedliwości dziejowej musi stać się zadość. C ar drży przed zemstą gnębionego ludu jednak nie może ostać się głosom doradców i płazów azjatyckich.

Teror na ziemiach polskich trwa w całej ohydzie.

Umiera car Mikołaj 1. i zdawało się, że nowy władca Rosji ziści bodaj częściowo nadzieje wolnościo­

we, że nada konstytucję i przywróci stan, zagwaranto­

wany Kongresem Wiedeńskim. Nie zmienił jednak A leksander II. systemu, zdając władzę w zagrabionych ziemiach polskich ludziom, posiadającym tesame w rogie naszej,spraw ie instrukcje.

Ówczesna młodzież organizuje szereg konspira­

cyjnych kółek i nawołuje do zbrojnego czynu wyzwo­

lenia Matki-Ojczyzny. Pamiętny dzień pogrzebu wdowy po bohaterze W oli, generale Sowińskim, dzień ł l czerwca 1860, stał się dniem manifestacji, potężnej w swoim odruchu i stanowiącej niejako memento mori.

Następuje szereg manifestacyj, za które rząd carski odpowiada gradem kul i nahają. W dniu 25 lutego

18 6 1 kozacy masakrują manifestujące tłumy sw W ar­

szawie. 27 tegoż miesiąca i roku na procesję wycho­

dzącą z kościoła na Lesznie, uderzają kozacy i 5 tru­

pów legło na bruku stolicy.

Następuje era m argrabiego W ielopolskiego, który zamierza wprowadzić nowe reform y i te częściowo re­

alizuje. Jest jednak wybitnym zwolennikiem połączenia Polski pod berłem cara i dlatego stał się powszechnie nielubianym. Niepopularność sw oją pogłębił rozwiąza­

niem Tow. Rolniczego w W arszaw ie, co wywołało wrzenie w stolicy, podczas gdy 2 0 0 trupów zaścieliło bruk W arszaw y. O jakiejkolwiek ugodzie niema mowy musi nastąpić wyładowanie bólem spotęgowanych sił.

W ielopolski, aby zdusić ,w zarodku wszelkie czyny zbrojne, zarządza słynną „bramkę", pragnąc usunąć tę część uświadomionej młodzieży, która jego zdaniem mogła stać się zarzewiem buntu przeciw carskiej wła-

^ dzy. Młodzież uprzedzona o „bramce", zbiega w lasy i tylko znikoma część skazańców zostaje zapędzona w szeregi moskiewskie.

W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 padła iskra na nagromadzone prochy i spowodowała wybuch Po­

wstania.

O ile powstanie listopadowe, którego pamięć obchodziliśmy przed dwoma miesiącami, miało wszelkie widoki powodzenia i zwycięskiego końca, o tyle pow­

stanie 18 6 3 r. było zgóry niemal skazane na zagładę.

Nie posiadaliśmy własnego wojska, nie posiadaliśmy ekwipunku i broni, nie posiadaliśmy wreszcie pieniędzy—•

a przeciw powstańcom rząd satrapy moskiewskiego wyprowadził w pole blisko 100 tysięczną armję regu­

larną i setki armat.

Powstańcy mieli tylko w iarę w słuszność swojej spraw y i nadzieję pomocy państw ościennych.

Pomoc zawiodła, stanowiąc dla ówczesnego i przy*

szłych pokoleń Polski naukę, że tylko na własne siły

(2)

S tr. 2 P R Z E G L Ą D S T R Z E L E C K I Nr. 2 lic z y ć trz e b a i m ożna, że ty lk o w łasną dłonią m ożem y

zd o b yć u p rag n io n e cele.

N ie po m o gły b o h ate rsk ie w ysiłk i i zw ycięsk ie b itw y i p o tyczki, w któ re obfitow ało P o w stan ie S ty c z ­ n io w e. N ie m ógł p rzech ylić szali z w ycięstw a ani n a­

cz e ln y w ódz i d y k ta to r M arjan L an g iew icz, ani sz e re g b o h ate rsk ich dow ódców , z któ rych w ym ien ię L u d w ik a M ie ro sław sk ie g o , K azim ierza M ie le c k ie g o , Z ygm unta P a d la w s k ie g o , M arcin a B o relo w sk iego , syn a m urarza z K rako w a, R o m an o w skiego , N arb utta, S ie ra k o w sk ie g o , ks. M ack iew icza, P usto w o jtó w n y i w ielu inn ych , Nie p rze ch yliły tej szali ponad m iarę lu d zką przech o d zące czyn y i o fia ry b ezim ien n ych pow stań có w , k tó rzy krw ią serd eczn ą o b ficie użyźnili la s y i p o la P olski w zdłuż i w szerz.

P o w stan ie upadało zw olna, u p ad ało zarów no w w o jew ó dztw ach cen traln ych , ja k i na L itw ie, Żmudzi, R u si i W o łyn iu.

P rz y w ó d cy P o w stan ia usiłują ra to w ać jeszcze sp raw ę . T w o rzy się R ząd N arodow y, na k tó reg o czele s ta je w e w rześniu 1863 r. R om uald T rau g u tt K iedy je d n a k i on został areszto w an y i strac o n y na sto kach C y ta d e li W a rsz a w sk ie j w raz z K rajew skim , T oczyńskim , Zulińskim i Jezio rań sk im — w yn ik zb ro jn ego p o w stan ia 1863 r. został p rzesąd zo n y.

O d tąd M oskw a g n ie c ie żelazn ym , cuchnącym bu­

tem w szystko , co p o lskie, o d tąd rozpoczyna się d alsza jeszcze w ięk sza m a rty ro lo g ja narodu . T y sią c e o b y w a te li zaw isło n a szu b ien icach , d z iesiątk i ty s ię c y zesłano na S y b ir, do k a to rg i i ko p alń , śnieżnych step ó w p o d b ie­

gunow ych.

P o w stan ie 1863 r. nie dało rezu ltatu . P ow stanie to kosztow ało h ek ato m b ę krw i, cierp ień , łez i n ie d o li lu d zk iej, je d n a k b yło groźnem ostrzeżeniem , że „ P o lsk a n ie z g in ę ła " , że ten cudow ny naród polski trw a zaw sze

1 c ią g le w w ierze ojców , p ra g n ie w olności i b ytu nie*

p o d le g łe g o , te g o n ajp ięk n iejszeg o p rzyw ileju k u ltu ral­

nych narodów .

P o w stan ie w obec całej E uropy dow iodło, że n ie d am y p o grz eść m ow y ojców n aszych, że w iecznie trw a ć b ęd ziem y na stra ż y ziem i, sk ą d nasz ró d ...

D opiero w 51 la t od P o w stan ia S ty c z n io w e g o nem ezis d ziejo w a pow ołała k arn e sz e re g i synów P o lski do zbrojnej w alk i o N iep o d legło ść. Na czele ruchu stan ął T en, którem u P o lsk a O d rodzona ta k w ie le zaw d zięcza, T w ó rca Związku S trz e le c k ie g o i A rm ji N arodow ej —- Jó z e f P iłsudski.

P am iętn y d o św iad czeń z o statn ie g o ruchu niepo- d leg ło ścio w eg o , k tó ry o p arty na złudnej n ad zieji p o ­ m ocy sąsiad ó w i p rzy jacielsk ic h p o ten cyj, zaw iód ł — oparł w iarę w zw ycięstw o na w łasnych siłach, na w y­

szkolonej i zo rgan izo w an ej m asie bo jo w n ików o w olność.

S tw o rzył Z w iązek S trz e le c k i, k tó ry zam ienił się w karne' L eg jo n y , a n astęp n ie w potężną dziś A rm ję N arodow ą.

O b liczen ia te nie zaw iod ły, P o lska o d zysk ała N iepod­

legło ść, k tó rej dziś już nie dam y so b ie o d eb rać za ż ad n ą cen ę. W ie rn ie i k arn ie b ęd ziem y sta li na straży te g o p rzyw ileju, za k tó ry d ziad o w ie i ojcow ie n asi k rew p rzelew ali w olności K raju O jczysteg o .

C zcząc d zisiaj ro czn icę P o w stan ia S ty c z n io w e g o ; m usim y so b ie uprzytom nić, że Z w iązek S trz e le c k i, w y ­ rosły na tra d y c ji tak ich m om entów d ziejo w ych i tr a d y c ji p rzed w o jen n ego Związku, je st i musi po zo stać sp ad k o ­ b ie rc ą tej w ie lk ie j id e i, k tó ra P o lsk ę w yzw oliła. M u­

sim y w y trw ać w służbie d la P ań stw a, m usim y w ierzyć w e w łasne siły i zaw sze, c ią g le p o głęb iać n aszą z w ar­

to ść, n asz ą e ty k ę i n asze um iłow anie P olski.

T a k ie p o stan o w ien ie, ta k ie ślu b o w an ie b ęd zie n ajgo d n iejszem upam iętnieniem P o w stan ia i do ta k ie g o ślu b o w an ia w zyw am y W a s , S trz elcy.

Ob. Mgr. ZYGMUNT KNOEEL.

Związek Strzelecki - a bezrobotni.

D ziw ną z aiste rz eczą, że staty sty c z n e z estaw ien ie członków czynnych Z wiązku S trz e le c k ie g o w y k az u je n ie p rze ciętn ie w ie lk ą ilo ść bezro b otn ych . C h cąc w ytłum a­

czyć ta k i a n ie in n y stan rz eczy n ależ y stw ierd z ić, iż w ięk szo ść ludzi, pozbaw ionych p ra c y z ap isu je się do Z w iązku S trz e le c k ie g o z p o b ud ek czysto eg o istyc zn ych , poprostu d la u zysk an ia d ro g ą p o p arc ia ja k ie g o ś źródła dochodów pod p o stac ią p o sad y , stan o w isk a w zględ n ie inn ego in tratn ego zajęcia.

N iestety ta k je st, utarło się m niem anie, że o trz y ­ m anie ja k ie g o k o lw ie k zatrudn ien ia zw łaszcza w in sty­

tu cjach pań stw o w ych i sam o rządo w ych uzależn io n e je st o d p rzyn ależn ości p ete n ta do Związku S trz e le c k ie g o . J a k ie ż te g o re z u lta ty ? O to w ielu w b rew sw ym p rzeko ­ naniom ideow ym w stęp u je w sz e reg i Z w iązku S trz el c- k ieg o , a tam nie m ogąc ze zrozum iałych 2resztą po w o ­ d ó w z aa sym ilo w ać się oraz d o sto so w ać do o b o w iązu ­ ją c e g o re g u lam in u , m ając je d y n ie na sw ej u w ad ze jak - n ajszyb sze zd o b ycie z a ję c ia , szerzy w śród p raw d ziw ych i go d n ych te g o im ien ia strzelcó w nieład i z g o rszen ie.

P ra g n ą c położyć o stateczn y k re s tym n iezd ro w ym ; n ie s te ty d o tą d w Z wiązku S trzeleck im p an ującym sto­

sunkom , stw ierd z am y tą d ro g ą co n astęp u je:

K a teg o rycz n ie z całą stan o w czo ścią p rzeciw sta­

w iam y się tem u elem en to w i lu d z i, k tó rzy p ra g n ę lib y w stą p ić do Z w iązku S trz e le c k ie g o je d y n ie d la w y ż e j w spom nianych p o b ud ek a skutecznym śro dkiem do p rzep ro w ad zen ia te g o sta ł się rozkaz K om endanta G łów nego Z w iązku S trz e le c k ie g o , z e z w a la ją c y na popar­

cie w yłącz n ie ta k ie g o strz e lc a, k tó ry w y k a ż e się odpo­

w iednim okresem czasu sw ej p rzyn ależn o ści do Z wiązku S trz e le c k ie g o . Je d y n ie strzelec, m o g ąc y w y k a z a ć do­

d a tn ie re z u lta ty sw ej p ra c y w Z wiązku S trzeleck im , może u zysk ać p o p arcie naszej O rg an iz acji. N ie członek;

o g ra n ic z a ją c y się do w yk o n y w an ia p o d staw o w ych w y­

m ogów i rozkazów w ładz strzeleck ich , a ty lk o z a i ł n -

żony strz e le c , o d d a ją c y się d uszą i ciałem Idei N aszego T w ó rcy i K om endanta, p ie lęg n u jący i k rz e w iąc y Jego ro z k az y o raz zarząd zen ia, słowem , d a ją c y pełnię g w a-

(3)

Nr . 2.

/ ancji praw dziw ego O b y w atela-P o lak a, u z y s k a po p arcie Związku S tr z e le c k ie g o .

W ten sposób u w ażam y sp raw ę za d o stateczn ie w yjaśnioną P odkreślam y, iż d ro g ą ścisłej i b e z w z g lę d ­ n ej czystki przeprowadziliśmy rozgraniczenie strzelców, których współpraca idzie na pożytek n aszej O r g a n iz a ­ cji, d a ją c odpow iednie wyniki i re z u lta ty , od ludzi dla n as niepożytecznych, wręcz szk odliw ych, a usunąwszy tych ostatnich z pośród k ad r strzeleckich, bronić się

S tr. 3 b ęd ziem y na przyszłość p rzed podobnem i b ezw arto ś- ciow em i n aleciało ściam i.

Je d y n ie ci, któ rych w ęw n ętrzn e p rzeko n an ie skło­

niło do zgru p o w an ia się pod tró jb arw n ym sztan d arem Z wiązku S trz e le c k ie g o , w yłączn ie ta c y , któ rzy na k aż ­ dym kroku w y k az u ją ż yw e z ain tereso w an ie d la id ei i haseł naszej O rg an iz acji, w p ra w ia ją c je w brzem ien n y w sw ych efek tach końcow ych czyn, tym w yłączn ie u d zie­

lim y n aszego p o p arcia w u zyskan iu p o szukiw an ej p racy.

P R Z E G L Ą D S T R Z E L E C K I

Db. INGLOT JULJUSZ.

Przysposobienie wojskowe - gtównem zadaniem

Z w iązku

Strzeleckiego.

Dośw ad cz en ia w ojny św iato w ej w yk az ały nam do­

b itn ie, że n ietylk o sam a arm ja, ale cały naród musi b yć o b ecn ie do w o jn y p rzygo to w an y.

W zbrojnych zm agan iach w ojennych p ań stw i n a­

rodów , w iększo ść sił stan o w iły nie pułki służby czyn ­ nej, ale olbrzym ie m asy rezerw i te w łaściw ie w ojnę w y g ra ły . Przeciw zab o rczo ści p ru sk iej stan ęły arm je F ran k o -A n g ielsk o -A m e ryk ań sk ie nie sta re g o k ad ro w eg o Żołnierza, lecz młodego re k ru ta . N a czterd ziesto letn ie p rzy g o to w an ia techniki w ojennej N iem iec, o d p o w ied ział o lb rzym i w ysiłek m yśli narodów , p rze w yż szający po­

w o ln y, system atyczn y, przez d z ie sią tk i la t tw orzony do­

ro b ek n iem iecki na tem polu.

P ow szechne zatem u zb rojen ie narodu stało się po w o jn ie św iato w ej ko n ieczn o ścią ch w ili. W s z y stk ie p ań ­ s tw a d ąż ą c do ro zw iązan ia te g o a k tu aln eg o problem u p rzyjęły i n ad ały sw ej w tym kierun ku rozpoczętej p ra c y now ą form ę, k tó rą je s t P rzysp o so b ien ie W o jsko w e.

W P o lsce n ajw ięk szą o rg a n iz a c ją p rzysp o so b ien ia w o jsk o w eg o je s t Z w iązek S trz e le c k i, któ ry zw iązan y l trzonem polskiej arm ji, p o siad a w sp an iałą tra d y c ję

W h isto rji b o h atersk ich w alk o w olność i n iep o d legło ść O jczyzn y.

W m yśl sw oich h aseł i założeń id eo lo giczn ych podjął Z w iązek S trz e le c k i pracę p rzysp o so b ien ia w o j­

sk o w e g o w P o lsce, a id ąc za w skazan iem sw eg o T w ó rcy i W o d za, się g n ął w niej do p o d staw w arto ści k a ż d e g o żołnierza, do w y k sz tałc e n ia je g o ducha, z ap ra­

w ien ia go w o b o w iązkach d la P ań stw a, karn o ści i obo­

w iązk o w o ści w m yśl z a s a d y : „ K ażd y O b y w a te l żołnie­

rzem , k a ż d y żołnierz O b y w atele m ".

Z w iązek S trz e le c k i jak o o rg a n iz a c ja p rzysp o so b ie­

n ia w o jsko w ego , przeznaczony je st p rze d ew szystk iem d la m łodzieży w w ieku przedpoborow ym . N ie z a m y k a ­ ją c w stępu d la osób starszych n aw et w ch arak terz e członków ć w icz ących , głó w n y w ysiłek zw rac a na o b ję ­ c ie sw em i k ad ram i m łodzieży po zaszko ln ej.

W sz e re g ac h Z wiązku S trz e le c k ie g o z n ajd u ją się rów nież i k o b ie ty, k tó re tw orzą o d d zieln e o ddziały.

P rzysp o so b ien ie w o jsko w e k o b ie t m a na celu p rz y g o ­ to w an ie ich do o b ję c ia na w yp ad ek konieczności obrony k ra ju , całeg o szeregu funkcyj pom ocniczych, do p ełn ie­

nia k tó rych m ężczyźni n ie są bezw arunkow o konieczni.

P od przysposobieniem w ojskow em rozum iem y p ra c ę n ie ty lk o w yszko len io w ą, ale rów nież w ych o w an ie o b y w ate lsk ie , w ych o w an ie fizyczne, p rzysp o so b ien ie ro ln e, k tó re to d ziały p ra c y są ra c z e j d ro gam i prow a- dzącem i do re alizo w a n ia w y tk n ię te g o p rzez Z w iązek S trz e le c k i celu.

W ych o w an ie o b y w ate lsk ie , o ile chodzi o k w estję w o jsko w ą, m a na celu sp o p u laryz o w an ie i p o głęb ien ie w śró d m łodzieży strz e le c k ie j i szerokich w arstw sp o łe­

czeń stw a z a g a d n ie ń o brony P ań stw a , oraz u trw alen ie te j św iad o m o ści w sp o łeczeń stw ie, a b y k a ż d y o b y w ate l w ch w ili n ieb ezp ieczeń stw a poczuł się żołnierzem g o to ­ w ym b ro n ić sw ej O jczyzn y do o statn iej kropli krw i.

W y c h o w a n ie fizyczne pod k ątem w id zen ia sp raw w o jsk o w ych , m a n a celu w drodze o d p o w ied n iej z a p ra ­ w y w sp o rcie i w strz e le c tw ie p o d n ieść w a rto ść b o jo ­ w ą o b y w a te la jak o obrońcy k raju .

W re sz c ie n a polu p rzysp o so b ien ia ro ln ego k sz tałci Z w iązek S trz e le c k i sw ych członków w p rzyw iązan iu do ziem i, z k tó rej n aró d czerpał p o d n ietę do w alk i o sw ój b y t w ch w ilach sw eg o tragizm u d ziejo w eg o , a k tó rą zrosił k rw ią najd ro ższych sw ych syn ó w . P o n ad ­ to w d ro d ze a k c y j i konkursów ro ln ych , podnosi Z wią­

zek S trz e le c k i w ytw ó rczo ść rolną sw eg o k raju , k tó ra d e c y d u je o d o b ro b ycie P ań stw a w c z a s ie pokoju i d o ­ sta rc z a ch leb a k rajo w i p o d czas w ojny.

K ierow nictw o Z wiązku S trz e le c k ie g o sp o cz yw a w ręk u ludzi, któ rzy sw ą d o tyc h czaso w ą p ra c ą d o w ied li, iż zadaniom sw ym sp ro stać p o trafią te m b a rd z ie j, że m ają do d ysp o z ycji oficerów i p o doficerów re zerw y, ideow o i fachow o w yso k o sto jący ch . O prócz te g o o sta ­ tnio p rzyd zielen i zo stali do p erso n elu fach o w eg o ofice­

ro w ie arm ji czyn n ej, k tó rzy sp raw n o ść te j o rg a n iz ac ji w sp raw ach w yszk o len io w ych n ie w ątp liw ie jesz cz e b a r­

d ziej podn io są.

W ytę ż o n a d ziałaln o ść Z wiązku S trz e le c k ie g o na w sz y stk ic h o d cin k ach p ra c y , o b ejm u jąc sie c ią ty s ią c e o ddziałów na całym o b szarze R zp ltej, p o czyn iła w o sta­

tnich czasach olbrzym ie p o stęp y i p o staw iła n as n a pow ażnem już m iejscu w rz ęd zie p ań stw eu ro p ej­

skich .

Jedynie liczność i zwartość szeregów Związku Strzeleckiego daje gwarancję bezpieczeństwa i całości Państwa!

(4)

Nr. 2 P R Z E G L Ą D S T R Z E L E C K I Str. 4

Ob. Mgr. KNOBEŁ ZYGMUNT.

Ja k fest - jak

Oddział Związku Strzeleckiego jako pod­

stawowa cząstka składowa naszej Organizacji przypom ina w wielu momentach rodzinę, złożoną z ojca, matki i dzieci. Niejako rolę ojca spełnia zarząd, matki — komenda, a dziećmi są ci, k tó­

rz y chowani przez rodziców, wcześniej czy póź­

niej w yra sta ją na mniej lub więcej pożytecznych strzelców.

Oto przy pomocy tego porównania chciał­

bym się bliżej zastanowić nad tem, jakie zadania ciążą na owych rodzicach strzeleckich, a co waż­

niejsze, czy poruczone im mandaty i nałożone nań obowiązki są w całej swej rozciągłości r e ­ alizowane?

Komenda, ta matka oddziału ma być w y ­ chowawczynią sw ych dzieci. To jest jej pierwsze i najważniejsze zadanie. Ona ma spełniać funkcje bezpośredniej nadzorczyni i opiekunki strzelców.

Je j działalność obracać się winna w ramach technicznego kształcenia strzelców w kierunku zarówno wojskowym jak i obywatelskim, sporto­

wym, towarzyskim itd., ona ma kłaść nacisk na wychowanie w bezwzględnej karności, d y s c y p li­

nie i obowiązkowości, na niej wreszcie ciąży obowiązek i odpowiedzialność za osiągnięcie możliwie jaknajlepszych wyników pracy.

Zarząd natomiast, to ,,pater familias" od­

działu, to ojciec, na którego barkach spoczywa cały szereg bardzo poważnych i odpowiedzial­

nych zadań. W szak on właśnie ma dbać o to, b y swą zapobiegliwością i rzutkośeią zdobyć warunki m aterjalne celem uzyskania odpowied­

nio urządzonego pomieszczenia dla swych w y ­ chowanków, on musi czynić starania około roz­

wijania i doskonalenia warunków p ra c y oddzia­

łowej, on wreszcie przez bezpośi’ednie, możliwie najczęstsze zetknięcie się ze swemi „dziećmi"

winien roztoczyć nad niemi prawdziwie ojcowski nadzór.

Tak przedstawiałaby się rola komendy i zarządu w teorji.

Cóż jednak wykazuje p r a k t y k a ?

Oto drogą poczynionych inspekcyj oddzia­

łów Związku Strzeleckiego stwierdziliśmy, że właśnie ci ojcowie naszych rodzin, pomijając, że nie czynią żadnych wysiłków w kierunku prze­

kroczenia g ran icy nałożonych nań zadań, nie w yw iązują się niejednokrotnie z poruczonych

im obowiązków, ograniczając się do spełniania najprym ityw niejszych funkcyj, związanych z pia­

stowanemu przez nich godnościami. W wielu oddziałach Związku Strzeleckiego wyczuliśm y brak tego kontaktu i zainteresowania się Za­

rządu strzelcami, brak wzajemnej między nimi współpracy, wzajemnego współżycia.

Nic więc dziwnego, że strzelec pozbawiony opieki swego rodzica, zniechęca się i leniwieje, miast pracować i zdobywać cegiełkę po cegiełce do tego olbrzymiego gmachu, któremu na imię Związek Strzelecki. Na tem cierpi też niejedno­

krotnie komenda oddziału, jej bowiem działal­

ność i wyniki tejże zależą i to w bardzo wielkiej mierze właśnie od ustosunkowania się zarządu do danego oddziału. Ćwiczyć strzelców, odbywać z nimi pogadanki, zaprawiać ich do marszów, zawodów sportowych i t. d. może ona jed y nie wtedy, jeśli znajdzie po temu dogodne warunki, wytworzone przez gorliwą i sumienną pracę członków zarządu.

Zło, jakie zaobserwowaliśmy w niektórych oddziałach, polegające na tej właśnie rozbież­

ności istnienia w prost organicznie zespolonych elementów, da się jednak naprawić. Potrzeba jedynie trochę dobrej woli i c h ę c i! Niechaj za­

rządy zwrócą baczniejszą uwagę na potrzeby oddziałów i w miarę ich wielkości spotęgują intenzywność swej p r a c y ! Niechaj nie będzie takiego Strzelca, k tó ryb y nie znał wszystkich członków zarządu i naodwrót, każdy członek tej ojcowskiej instytucji musi położyć swą rękę na pulsie żywotności oddziału, a uczyni to ty lk o wtedy, jeśli zainteresuje się bliżej poszczegól­

nymi strzelcami. G dy zaistnieje zażyłość pośród wszystkimi zorganizowanymi w Związku Strze- leckim, jeśli drogą bliskiego, możliwie najbar­

dziej bezpośredniego zetknięcia się, poznamy jeden drugiego, gdy wreszcie pomiędzy nami młodymi a starszem społeczeństwem, którego reprezentanci zasiadają w zarządach, zniknie dotychczasowa przepaść i pustka, a w miejsce jej wstąpi porozumienie i współpraca, to niew ąt­

pliwie liczny i potężny Związek Strzelecki wzrośnie do rozmiarów organizacji, która mając zrealizować wszystkie przyświecające jej hasła, na chwałę i pożytek Ojczyzny i obywateli, stanie na świetlanej wyżynie swych marzeń i pragnień!!

Prawem naczelnem - dobro Państwa!

(5)

Nr. 2. P R Z E G L Ą D S T R Z E L E C K I Str. 5.

Ob. INGLOTOWA JANINA.

O id eą Sirzelczyń.

W ielk a wojna światowa odsłoniła nam sze­

reg momentów w k tórych kobieta polska spełniła bohatersko wzięte na siebie obowiązki walki z wrogiem o wolność i niepodległość kraju.

W śród pierwszych Oddziałów szturmowych Związku Strzeleckiego widzimy żeńskie drużyny strzeleckie, które na równi z mężczyznami brały udział wt walce orężnej, oraz pomocniczej służbie sanitarnej, łączności, w ywiadu i propagandy.

Nie zatarty przykład pozostawiły nam dobrze wszystkim znane bohaterki, jak A le k s a n ­ dra Piłsudska kierująca oddziałem w yw iadow ­ czym Pierwszej B rygady, Rychterowa k urjer legjonowy, Zagórska i tysiące innych patrjotek, które jako instruktorki pracą kulturalną w świet­

licach i kantynach dodawały żołnierzowi polskie­

mu otuchy, siły i odwagi.

Taką była również działalność kobiety pol­

skiej w Polskiej Organizacji Wojskowej, która to organizacja podjęła ciężki i odpowiedzialny trud walki niepodległościowej Legjonów Polskich.

Nie poszła na marne ofiarna praca i wysiłki pierwszych Legjonistek. Powstaje Państwo P o l­

skie wolne i niepodległe. I teraz kobieta polska w p ra cy swej nie ustaje. Oto w obronie Lwowa widzimy znów Ochotniczą Legję Kobiet, jako fo rm alną jednostkę wojskową, posiadającą włas­

nych oficerów-kobiety i podlegającą regulam ino­

wi wojskowemu. Legja ta pełni przeważnie służbę k u rjersk ą i wartowniczą, ciężką i odpowiedzialną, wywiązując się z niej bez zarzutu, zdobywając sobie pełne uznanie ze stro ny władz wojskowych.

Drugi Oddział Legji Kobiecej powstaje w Wilnie, w niespełna ro k Ministerstwo Spraw W o jsko w ych tworzy i organizuje wartownicze bataljony kobiet p rz y wszystkich D. O. K. celem odciążenia jaknajwiększej ilości żołnierzy na front.

Był to ro k 1920 okres największego wysiłku całego narodu w obronie przed najazdem bolsze­

wickim.

W żadnem z państw wojujących pomocnicza służba kobiet nie obejmowała takiego zakresu działania jak w naszych formacjach wojskowych.

W każdej dziedzinie gdzie tylko trzeba było rąk do pracy, kobieta stawała ochoczo w szeregu.

Ofiarność i zapał zastępowały i uzupełniały braki w przygotowaniu technicznem i wysz­

koleniu.

W tym czasie pełnienia ciężkiej służby t\\ o- rz y ły się jednocześnie metody i pro gram y p ra cy kobiet w organizacjach wojskowych. Doświadcze­

nie wojenne wykazało całą wartość p ra cy kobiety, dowodząc jednak, że praca ta w takich dzie­

dzinach pomocniczych jak sanitarjat, łączność, propaganda, intendentura musi się opierać o e le ­ ment karny, podlegający dyscyplinie wojskowej.

Poczucie potrzeby poważnego i g runto w ­ nego przygotowania się do służby, nurtujące zarówno wśród jednostek jak i w organizacjach doprowadziło w odrodzonem Państwie Polskiem na mocy uchwały Pierwszego Walnego Zjazdu Delegatów Związku Strzeleckiego w W arszawie do zorganizowania w Polsce żeńskich Oddziałów Związku Strzeleckiego.

Praca tychże oddziałów w kierunku w ycho­

wania obywatelskiego, przysposobienia wojsko­

wego kobiet i wychowania fizycznego jest pla­

nowa i programowa.

Ta szczytna i chlubna tradycja p ra c y na­

szych poprzedniczek w okresie walk niepodleg­

łościowych dobitnie na to wskazuje, że żeńskie Oddziały Związku Strzeleckiego mają swoją własną ideę i własny program, k tóre winne re a ­ lizować dla dobra państwa i narodu.

Zapisujcie się do Związku Strzeleckiego

Ob. Mgr. KNOBEL ZYGMUNT!

99O v ią ik a 99

Je d n ą z n ajb ard ziej p a lą c y c h k w e sty j, ja k ą zajm ują

■ię o b ecn ie czynniki Z wiązku S trz e le c k ie g o , to sp raw a t. zw . „ O rlą te k " , m aleń kich strzelcó w i strzelczyń w w ie k u od la t 10-ciu do 15-tu.

O to p ierw szą n ajliczn ie jsz ą, b o aż 110 tak ich m a­

le ń stw lic z ą c ą k a d rę „ O rlą te k " zo rgan izo w ał na te ren ie K rak o w a, p rezes oddziału Z w iązku S trz e le c k ie g o P .M .S . ob. C o lo n n a-W ale w sk i A n to n i.

D zieci te w ych o w yw an e w duchu strzeleck im , p o d ra sta ją c w atm osferze w yb itn ie strz e le c k ie j, w y ra s ta ­ na k arn ych i zd yscyp lin o w an ych o b yw ateli-P o lak ó w . N ależy p o d k reślić, iż d ro g ą zak ład an ia k a d r or­

lą te k , spełnia Z w iązek S trz e le c k i n ajp ięk n iejsze, przytem

jed n o z n ajb ard ziej w ażnych zad ań , a m ian o w icie w y­

ra b ia w m łodem pokoleniu pionierów Idei strz e le c k ie j 1 O rlę ta w łaśnie, n ie kto inny, p rzejm ą po n as w sp ad k u ten T w ór n asz ego M arszałka i p o k ie ru ją w d alszym c ią g u je g o przyszłem i lo sam i. W ych o w u jąc n astęp cze nam p o k o len ie strz e le c k ie , m ożem y b y ć zu­

p ełnie sp o ko jn i, iż k ie d y n as b ra k n ie , n ie rozpadnie się ten m onum entalny gm ach naszej O rg an iz ac ji, a prze­

ciw n ie p rzejdzie on na go d n ych n as n astęp có w .

D oszukując się d alszych k o rz yści w tw orzeniu k a d r m łodych o rlą te k , n ależ y u w yp u k lić jesz cz e je d e n b ard zo w ażn y m om ent. W s z a k tru d n ą, n ie k ie d y n ie do o sią g n ię c ia je s t rzeczą p rzek ształcić dorosłych n a p eł­

(6)

S tr . 6 P R Z E G L Ą D S T R Z E L E C K 1 Nr . 2 now artościow ych strzelców. S ą to bowiem często tacy

lu d zie, których w a d y i sprzeczne z duchem strzeleckim n aw yczki zakorzeniły się w ich duszach i ciele, s t a w ia ­ ją c z ac ięty opór tem u, który na w szelkie możliwe spo­

so b y chciałby uczynić z nich wolnych i osw obodzonych od tych cech strzelców. Dzieci natomiast, m aterjał e la ­ styczn y, d a ją c y się we wszystkich kierunkach z zam ie­

rzonym skutkiem urobić i p okierow ać, to elem ent nie tk n ię ty chorobami społecznemi, m o g ą c y b yć przez o d ­ pow iedn io d o b ran e m e to d y w ychow aw cze wymarzonym su b stratem d la w p a ja n ia niczem niezmąconych haseł 1 m yśli strzeleckich . W y s ta r c z y roztoczyć nad o rlątkam i d o statecz n ie troskliw ą opiekę, a niewątpliwie poci k ie ­ row nictw em fachowych w ych o w a w có w , w yro sn ą one na id e a ln ą i rzetelną b rać strzelecką.

J a k z przedstawionych powyżej pobudek w ynika,

w szystkie O d d z iały Związku S tr z e le c k ie g o winne ;— i to możliwie z a ia z zm obilizować k . d r y orlątek. O ne bowiem b ę d ą kied yś p o d p o ią naszej starości, oraz to­

w arzy szącej jej niemożności dostatecznie a k tyw n ej i czynnej pracy, a przejąw szy w sp ad k u po n as p rzy­

św ie c a ją c e nam id e e i hasła, podejm ą w dalszym ciągu żmudną i trudną pracę, zm ierzającą do zabezpieczenia naszej O jczyźnie i Jej O b y w atelo m naczelnego stano­

w isk a w sferze wszystkich państw Europy.

M ając na w zglę d zie św ie tla n ą przeszłość Związku Str z e le c k ie g o i je g o dzisiejszą p o tęgę nie zapom inajm y o naszej p rz y sz ło ś ci! !

Niechaj w s z y s t-ie zarząd y oddziałów Związku S tr z e le c k ie g o w y c h o w a ją sp ad k ob ierc ów swych d o tyc h ­ czasowych zdo b yczy, oraz w yn ik ó w i wysiłków p racy, w o s ó b k a c h naszych maleńkich orląte k !

Ktokolwiek poczuwa s ię do spełnienia obowiązków państwowych, winien być członkiem Z w ią z k u Strzeleckiego!

Kronika sł&%e§eeka.

Od re d a k c ji.

Zarząd i Komenda Pow iatu Z. S. Kraków-Miasto życzy wszystkim członkom i sym patykom Związku Strzeleckiego pomyślnego Nowego R oku!

T urniej Szachowy. W dniu 20 gru d n ia 1933 r.

rozpoczął się w O d d z iele Z. S . im. Jó zefa P iłsu d sk ieg o turniej szach o w y o g ó ln o -k laso w y o m istrzostw o O d ­ działu n a ro k 1934.

W tu rn ieju b ierze udział 16 strzelcó w , m iędzy nimi kilku znanych szach istó w K rako w a. W turnieju tym p rzew id zian e są 3 m iejsca n agro d zo n e i 10 m iejsc d yp lo m o w an ych

Po ukończeniu p o w yższego turnieju, se k c ja s z a ­ chow a tut. O ddziału jak o m istrz szach o w y Z. S . na terenie m. K rak o w a, na rok 1933 m a zam iar zo rg an i­

zować turn iej d ru żyn o w y i in d y w id u aln y o m istrzostw o Z. S. K rako w a na rok 1934-35.

M onografja Oddz. Z. S. „Orlęta". Ju ż w kró tce w y jd z ie z d ru ku m o n o grafja o d d ziału „ O rlę ta " , ujm u­

ją c a p o czątki S trz e lc a k ra k o w sk ieg o w P o lsce N iep o d ­ le g łe j, o raz p rz e d sta w ia ją c a h isto rję i d ziałaln o ść

„ O rlą t" w o k re sie la t 1924 — 1933. M o n o grafję zd o b ić b ęd zie sz e re g cen n ych ilu stra c y j Z am ów ienia na m ono­

g ra fję p rzyjm u je Z arząd oddziału „ O rlę ta " , K rakó w , ul. Z w ierzyn ieck a 26.

członków w sp ó łd ziałających Z S.

o p o zo staw ian ie w Ich m ieszk an iach Wszystkich

p ro sim y tą d ro g ą

p ryw atn ych w k ład ek członkow skich, a to celem unik

n ię cia d arem n eg o , k ilk a k ro tn e g o uczęszczania in k a­

sentów .

Tym, którzy p rzyczyn ili się do zo rg an izo w an ia g w iaz d k i d la b ezrobotnych strzelcó w , przez o fiarow anie artyk u łó w sp o żyw czych itp. — sk ład am y tą d ro g ą n a j­

serd eczn iejsze p o d z ię k o w a n ie !

Dzięki ofiarności sze reg u firm k rako w skich Za­

rząd i K om enda P o w iatu Z. S. K raków M iasto, roz­

d z ie liły po w szystk ich od d ziałach na te re n ie m. K ra­

kow a, sz e re g artyk u łó w sp o żyw czych i artykułów p ierw ­ szej p o trzeb y z przeznaczeniem d ia b ezrobotnych s t z e lc ó w na „ g w iaz d k ę ". O b d aro w an i p rzyjęli p o d a­

runki z uczuciem szc zerej w dzięczn o ści.

Dnia 17 grudnia 1933 r. odbyło się u ro czyste zako ń czen ie kursu d la podoficerów k an ce lary jn y c h Z. S.

Po egzam in ie z przedm iotów w ch o d zących w z a k re s p ro gram u , w -p rezes Z arządu P ow iatu Z S . ob. kpt.

D robniak L udw ik przem ów ił do uczestników kursu, poczem nastąoiło ro zdan ie św ia d ectw .

Roman Sam borski, członek oddziału Z. S . P a- trja , R yn ek gł. C-D L. 32. IV. p., w yko n u je tanio na zam ów ienie k o m p lety ubrań n arc iarsk ic h (u szycie w raz z d o starczen iem m aterjału). Z głoszenia codziennie w o d d ziele Z. S . P a tria od 7-9 w ieczorem , w e w sz yst­

kich innych go d zin ach w m ieszkaniu p ry w a tn e m : D ęb­

n ik i, ul. ks. M ark a 11.

W pierwszych dniach stycznia s z e re g oddzia­

łów n a te ren ie K rako w a, u rząd za w św ie tlic ac h ..opła­

te k " d la sw oich członków. P rzypuszczam y, że podobnie ja k po innych latach i w tym roku u ro czysto ści te w y p a d n ą pod każdym w zględ em o k azale.

KINO „A D R IA "

KUPON ZNIŻKOWY

d l a c z y t e l n i k a P r z e g l ą d u S t r z e le c k ie g o w r ż n y od 1 1 do 31 I

T E A T R „B A G A T E L A "

KUPON ZNIŻKOWA

d l a c z y t e l n i k a P r z e g l ą d u S t r z e le c k ie g o W a ż n v od 1 I do 31 I

KINO „W A N D A "

KUPON ZNIŻKOWY

d l a c z y te l n i k a P r z e g l ą d u S t r z e l e c k i e g o W a ż n y od 1 1 d o 31 1

KINO „SŁ O Ń C E "

KUPON ZNIŻKOWY

d l a c z y t e l n i k a P r z e g l ą d u S t r z e le c k ie g o W a ż n y od 1 I d o 3 I I

KINO „A T L A N T IC "

KUPON ZN Ż KO W Y

dla c z y t e l n i k a P r z e g l ą d u S t r z e le c k ie g o W a ż n y od 1 I do 3 1 !

KINO „A D R IA "

KUPON ZNIŻKOWY

d l a c z y t e l n i k a P r z e g l ą d u S t r z e l e c k i e g o W a ż n y od 1 I do 31 1

(7)

Nr . 2. P R Z E G L Ą D S T R Z E L E C K I_________ S tr. 7.

P r e n u m e r u j c i e P r z e g l ą d S t r z e l e c k i

N ajw ytw o rn iejszy DANCING - BAR

' A L H A M B R A '

K r a k ó w , S ł a w k o w s k a

JOZEF KUCZMIERCZYK

Handel delikatesów i win W KRAKOWIE

Cukiernia Europejska

K azim ierz D anek

K r a k ó w , R y n e k L in ia C - D

D om Jedwabiu

TUrfcel i Ska

Kraków , Florjańska L. 22

ELEKTROWNIA MIEJSKA

W Krakowie

Sklep ul. B r a c k a L. 12 poleca w wielkim w yborze Świeczniki

lam py

żarów ki Dogodne |

Torebki dam skie

P ortfele, Necesery, Wa l i z k i , Portm o­

netki, Papierośnice A . F R O N C Z

F a b ry k a wędlin

i w y r o b ó w m a s a r s k ic h

M a r c i n a

K u s i o n o w i c z a

K ra k ó w

E l e s t a u r i «■

5 B u f e t X . H A W E I K A

| ó z e f L u b e l s k i B Ó P ó a ik u w

poleca znana ze swei dobroci kuchenki

i inne grzejniki elektryczne

K R A K Ó W

FLO RJA Ń SK A 17. P lac M arjacki L. 2 kuchnie- Gabinety na oscbne

przyjęcia.

Walerjan Brachel

Cdewnlej J. Bialik)

F a b r y k a W ędlin K r a k ó w F l o r j a ń s k a L. 51

T e le f o n N r, 1 0 5 -0 2

SKŁADNICA KRAKOWSKA

P la c ó w k a h a n d lo w a Z w ią z k u S tr z e le c k ie g o

Kraków, Florjańska 2

Telefon Nr. 173-77.

S K Ł A D PAPIERU

P rzy b o ró w biurowych i piśmiennych

U ż y w ają c g a z u i k o k s u g a z o w eg o , z w ięk s z a sz

siłę o bron n ą O jczyzn y

K rakow ska Gazownia M iejska

K r a k ó w , - Teł. 152-05.

Fabryka w ędlin

K a r o la P a ją k a

Kraków, Rzeźnicza boczna 6 --- Tel.: 170-90 — ---

Z w ie r z y n ie c k a 21.

_ , , Długa 14

S k l e p y ; C r o d m k a 39.

L w o w s k a 9.

--- Tel. 180-41 ---

KORZYŚCI INWENTARZOWEJ WYSPRZEDAZY

W DOMU TOW AROW YM * 1 ^ 8 A D | j C t

TO NIEBYWAŁA O K A Z JA TANIEGO KUPNA ? KOI EZj W W

Bar - Restauracja

„P od R atu szem M

Kraków, Rynek Gl. L. 30

Telefon Nr. 129-22

F a b r y k a wędlin i w y r o b ó w masarskich

J.A .K urkiew icza Kraków, Grodzka L. 7,

T e l. 112-01

Skład broni i amunicji

P. Gliniecki i Ska

Kraków, Szewska 2.

Telefon 130-80

p o le c a : b ro ń i a m u n ic ję s p o rto w ą , p rz y b o ry m y ś liw s k ie , P rz y ­ b o r y do s z e rm ie rk i, s z a b le o fic e rs k ie , g a la n te r ję ze s k ó ry i b rą zu , k a g a ń c e , o b ­ r o ż e , h a r a p y i sm y c z e d la p só w . L am p k i e le k try c z n e i s c y z o ry k i.

C ukiernia i K a w ia r n ia

T u re c k a

poleca

znane ze sw ej dobroci wyroby

« f§>

®

C o d z ie n n ie k o n c e r t o d g . 3*m ei-

dawniej

Edwar d Urban

obecnie

Bar Małopolski

życzy swoim odbiorcom W E SO Ł Y C H ŚW IĄ T

i Szczęśliwego Nowego R O K U

Obuwie i pończochy

to chluba rodzim ego rzem iosła i przem ysłu

Do nabycia: Kraków, Rynek 14 — Szewska 17 — Lwowska 1

Fabryka wyrobów masarskich

Adama Dembińskiego

Sklepy Główne Madalińskiego 3

Kraków

Szczepańska 3

Tel. 137-09 1 172-03.

T a n ie i d o b re w in a

H a w e i k a Kraków

D. SCHREIBER

Kraków, Floriańska 32

Telefon 132-15 Je d w a b ie - W ełn y K a p e lu sze d a m s k ie

J a le ó b G r o s s

S k ła d y p o rcelan y, k ryształó w szk ła i lam p

Kraków, Rynek Gl. 8.

Rynek Gl. 30.

Tel. 147-61 i 173-14

J. W E N T Z L

Kraków

!' Rynek Główny 19.

(8)

Sir. 8 P R Z E G L Ą D S T R Z E L E C K 1 Nr. 2

tetrotowls Związku Strzeleckiego - to wierni obywatele Ojczyzny!

Zdzisław Zdanowicz

Kraków, Sławkowska 3.

T e l. t o s -1 6. M agazyn m ó d m ęskich

i skład sam odziałów L eszczkow skich

C e n y z n iż o n e

R A D I O A P A R A T Y

p o znacznie zniżonej cen ie 3 lam p. now oczesny ap a ra t b a te ry jn y

w raz z lam pam i (2 2 5 -2 0 0 0 m .) . . zł. 1 2 0 '—

1 aku m u lato r 4 v. 25 A H ... . 18' — 1 b a te rja anodow a 120 v o l t... . 15'—

f gło śn ik 4-o, b ieg. no w oczesn y . 50 — Kompł. m a terjał a n t e n o w y ... 7 '—

C a ły ko m p let przy zap łacie g o tó w k ą . . ,, 175 -

W y sy łk a na prow in cje po nad esł. za liczk i 20 zł., re szta za pobrań.

2-letnia gwarancja „PRILRADIO" Kraków św.Jana 2. Rok zał. 1924

Pasta do zębów „0SSAN „

sk o n cen tro w an a w o d a d o u st w ed łu g przep isu

Dr. med. D. Zapałowicza

P a sta d o zę b ó w ,0 S S A N ‘ bez k re d y . R o zp u szcza kam ień zębn y, od św ieża jam ę u stn ą, z a p o b ieg a

próchnieniu zębów . S k o n cen tro w a n a w o da do u st

„OSSAN“ od w ania i od św ieża jam ę ustną.

D o nabycia w aptekach, Srojęcrjoch i peifumerjach.

K . i A. M ik laszew sk i

K r a k ó w , u l ś w . F ilip a a . T e l e f o n Nr. 141 O S

KAWIARNIA CUKIERNIA DANCING-BAR SALON-BRIDGE

> F E N IK S <

N ajw ięk sza w y p o ż y c z a ln i a książek

cz y teln ia n au k ow a i b e letr y sty cz n a

u h Śu>. J a n a 8.

lek tu ry sz k oln e, książki n a u k ow e p o w ie ś ci w p ię ciu jęz y k a ch =

a b o n a m e n t *t. 2

d la cz łon k ów Z. S . bez k au cji.

Polecamy karm elki słodowe i karmelki orzeźwiające

z mentolem

z Browaru krakowskiego 1fab­

ry k i przetworów słodowych

Jana GUTZA

w K rak o w ie, Lu b icz 1 7 Tel. 100-53.

D elik atesy, s e t y , w ę d l i n y wódk i, koniaki, w in a ,

d z ic z y z n a i d r ó b s ta le na sk ład zie

p o n a jn i ż s z e j c e n i e

M a u r y c y A l lerhand

K ra k ów , P i S z cz e p a ń s k i 2

T elefo n 106-65

P erfu m erja

Michał M arutak

Kraków, Sławkowska 6.

T e l. 1 3 0 - 5 0

p oleca: p erfu m y fran cu sk ie, w o d y k w ia to w e w fabryczn ych op akow an iach i na w agę.

P u dry, m ydła to a le to w e , oraz w szelk ie p rzyb ry to ­ a leto w e i k o sm e ty czn e. — CENY NA JN IŻSZE!

»Au printemps

Sklep świeżych kwiatów

p o leca n ajp ięk n iejsze k w ia ty cięte i w d o n iczk a ch , w yk o n u je w iązan ki, b u k ie ty ślubne,

®® k o sze , i w ień ce ®®

gustownie i punktualnie.

C e n y n i s k i e

Kraków, ul. Szewska 7.

Telefon 122-92

Znana resta u ra cja hotelu

P O L L E R A

W . M ro zow sk ieg o W K R A K O W IE

p o leca sm aczną kuchn ię po cenach

p rzystęp n ych .

T ad eu sz O ro szen y

BOHDANOWICZ

M ałopolska fa b ry k a puszek

i

w yrobów tłoczonych z b la ch y W K RA K O W IE

w yk o n u je w sze lk ieg o rodzaju o p a ­ k ow an ie blaszan e z drukiem S p ecjaln ość: p la k a ty reklam ow e

W z o ry i o ferty na żąd an ie w ysyła się odw rotnie.

Aleksander Grabowski

Fabryka wyrobów masarskich K r a k ó w , S z e w s k a 16.

R y n e k G ł. 2 9 . F- lo r ja ń s k a 5 . K a t o w ic e , S z o p e n a L. 2

t k w e ł - a w « ;« a Z w B ^ a c I s e Ł w S t r z e l e c k i c h

Wyrób i sprzedaż przy-

fijtkp H k borów wojskowych

(Ę m m ) ' strzeleckich

W ® Ł C E N S O R

■' v Kraków, Szewska 18.

Telefon Nr. 145-40.

H u r t P. O. S. I S. O. Detal

Z aw iad o m ien ie

N in iejsz em za w ia d a m ia m , że z d n iem t ę XII 1933 p r z e­

n iosła m d a w n ą k a w i a r n i ę C en tra ln ą w m ie js c e d a w n e j k a w ia rn i z iem ia ń sk iej i p r o - w a d z ę j ą p o d w ła sn y m za­

rz ą d em .

P o le c a ją c się n a d a l łaska­

w y m w z g lę d o m P T . k lijen tó w p o z o sta ję z p ow a ż a n iem

K a r o lin a G óreck a

A d re s R e d a k c ji i A d m in is tra c ji: K raków , ul. F lo rjań sk a 39. — T elefon Nr. 139-86.

godz. urzęd. w to rk i, p ią tk i, so b o ty, od 7- m ej do 8-m ej

W aru n ki p ren u m eraty: N um er p o je d yn cz y — d la członków Z. S . 10 g r. — d la nieczłonków 2 0 g r.

C e n y o gło szeń : C ała stro n a 100 zł. pół stro n y 5 0 zł. ć w ie rć stro n y 2 5 zł.

R edaktor odpowiedzialny ob. Mgr. Zygmunt Knobel. — R edaktor naczelny ob. S . S. A. Stanisław Stokłosa.

Drukarnia Pospieszna pod zarządem A . Lehrbafta Kraków, Plac Dominikański L 1

Cytaty

Powiązane dokumenty

Starosta Strzelecki wyznaczył Inspektora Ochrony Danych, z którym może się Pani / Pan kontaktować we wszystkich sprawach dotyczących przetwarzania danych osobowych

źle poE dany numer konta bankowegoF w efekcie pieniadze moga trafić na raE chunki zupełnie innych osób lub inE stytucjiF w ubiegłym roku było IS takich przypadków3 istotne

S listopada PHHR roku aula strzeE leckiego ogólniaka zamieniła się w wielką estradęF tuż po raz czwarty odbył się w Zespole Szkół „Wieczór Talentów” Podobnie jak w

e wniosek o przyzn—nie pł—tnoś™i obsz—rowy™h w roku PHHR skł—d— się od IS kwietni— do IS ™zerw™— - doE pusz™zon— jest możliwość złożeni— wniosku po tym terminie

biorą™ str — tegi — nie jest niczym niezwykłym, — jedynie lepszym lub gorszym z— pisem tego, co jest dl — n—s n— jw — żniejsze i j—k z—mierz—- my to

Powi—t Strzele™ki - —n—liz— poten™j—łów @funk™jiA uzupełni—ją™y™h się w op—r™iu o wybr—ne —spekty Str—tegii Rozwoju Województw— ypolskiego n— l—t— PHHH e

cy spotkania tradycyjnie udali się na część warsztatową do Zespołu Szkół w Strzelcach Opolskich. Planowany cykl szkoleń ma umożliwić

Wożn— było spodziew—ć się duży™h emo™ji - szło prze™ież o przyszłość Zespołu Szkół Z—wodowy™h w Z—w—dzE kieniF Tym™z—sem spotk—nie wł—dz Powi—tu