• Nie Znaleziono Wyników

Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1936.07.14, R. 3, nr 80

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1936.07.14, R. 3, nr 80"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

C e n a n u m e ru 1 0 g ro sz y .

POLSKO ■ KATOLICKA GAZETA BEZPARTYJNA NA POWIAT LUBAWSKI I OKOLICE

W y c h o d z i tra y ra z y ty g o d n io w o : w e w to re k , c z w a rte k i so b o tę.

Przedpłata: m iesię c zn ą w y n o si 8 0 g ro sz y z d o rę c ze n ie m 1 z ło ty , k w a rta ln a w y n o si 2 ,4 0 zł. z d o ręc z en iem 3 ,0 0 zł.

W w y p ad k a ch n ie p rze w id z ian y c h sp o w e d p w a n y c k (p rz e­

sz k ó d w z ak ład z ie , z ło ż en ia p ra ąy i t.p 4 a b o n en t n ie in a p raw & ż ą d a­

n ia n ie d o sta rcz o n y c h n u m e ró w lu b o d sz k u d ó W a n ia .

Ogłoszćrfla: z a o g ło sz en ie o d w iersz a 1 m m . n a str. 6 -łam . 15 g r.

n a str. 2-> łam . 5 0 g r., o g ło sz en iaz d ro b n e sło w o 2 0 g r.

w Z a o g lo sz p n ia re d a k c ja p le o d p o w ia d a.

T elafc^i N r. K o n to c z ek o w e P . K . <0. N r. 145266.

•c ło n k a n ri d ru k a rn i B . M ito ąz ew g k ie g e w N o w em m ie śc le n . > rw .

Rok III. I Nowemiasto n. Drwęcą, wtorek dnia 14 lipca 1936 r. Nr. 80

Kiedy Warmja i Mazury wrócą

do Polski?

Z okazji 16-tej rocznicy przegranego plebisoytn.

P le b isc y t n a W a rm ji, P o w iślu i M a z u ra ch n a leż y ju ż d o h isto rji. D n ia 11 lip c a b .r. m in ę ło fu ż b o w ie m sz e sn a śc ie la t o d te j tra g ic zn e j c h w ili, w k tó re j p rz e g ra liśm y tę p a m ię tn ą k a m p a n ję o w łą c ze n ie p ó l m iljo n a ro d a k ó w , m ó w ią c y ch p o lsk im ję zy k iem p o d o p ie k u ń cz e sk rz y d ła O rla B ia łe g o .

P rz e z te n n ie szc z ęśliw y w y n ik p le b isc y tu , n a k tó ry z ło ż y ło się w ie le n ie sp rz y jają c y c h n a m o k o lic zn o śc i — m iljo n o w a g ro m a d a lu d u p o lsk ie g o p o z o sta ła p o d o b c y m z a b o re m , k tó ry d z iś w b re w p a k to m i tra k ta to m p rz y ja ź n i z P o lsk ą, sto su je n a ty c h te re n a c h n a d a l m e to d y g e rm a n k a cy jn e.

Z a in te re so w a n ie się w P o l s c e k w e stją W a rm ji i M a z u r n ig d y n ie b y ło z b y t w ie lk ie . K ied y je sz cz e te n n ie szc z ę śliw y p le b isc y t b y ł w św ie ż ej p a m ię c i, p isa n o tro c h ę i m ó w io n o n a ró ż n y c h z e b ra n ia c h i W ie c ac h o W a rm ji i M a z u rac h , z b ieg ie m la t je d n a k k w e stja ta z e ­ sz ła p ra w ie z u p e łn ie z p o w ie rz c h n i o g ó ln e g o z a ­ in tere so w a n ia .

U trą c ił tę k w e stję d o re s z ty z a w a rty jw r. 1 9 3 4 p a k t o n ie a g re sji m ię d zy P o lsk ą a N iem ­ c a m i, U c ic h ły w sp o łe c z eń stw ie g ło sy , d o m a ­ g a ją ce się w y z w o le n ia W a rm ji i M a zu r, o słab ła z n a c z n ie d z ia ła ln o ść p e w n y c h z w iąz k ó w i o rg a - n iz a cy j, p o w o ła n y c h d o o p ie k i n a d P o la k am i w P ru s a c h W sc h o d n ic h , o lb rz y m ia c z ę ść s p o łe ­ c z eń stw a u w ierz y ła o sta tec z n ie , że w m ia rę ro z ­ w o ju sto su n k ó w p o lsk o -n ie m ie c k ic h , W a rm ja , P o w iśle i M a z u ry są d la n a s ju ż n a z a w sz e a p rz y n a jm n ie j n a d z ie sią tk i la t strac o n e , a p rz e z te n c z a s z n ik n ą n a ty c h te re n a c h o s ta tn ie ś la ­ d y p o lsk o śc i.

N ieb e z p iec z e ń stw o z u p e łn e g o z g e rm a n iz a - w a n ia ty c h te ren ó w z a g ra ż a n a m b o w ie m n ie ­ u sta n n ie i to w z n a c zn e j m ie rz e , a le z d ru g ie j stro n y p o c ie sza ją cy je s t tu p rz y k ła d K a szu b ó w i G ó rn eg o Ś ląsk a , g d z ie p o d łu g ich w iek a c h n ie w o li lu d n ie s trac ił sw e g o c h a ra k te ru lu d u p o lsk ie g o i p rz y w ią z an ia d o w ła śc iw e j M a o ie rzy . Z M a z u ra m i c o p ra w d a p o d ty m w z g lę d e m je s t g o rz e j, a le W a rm ja i P o w iśle to tw ie rd z e p o ls­

k o ści, k tó re n ie je d n ą je sz c z e m o g ą p rz e trz y m a ć b u rz ę d z ie jo w ą .

O d p o c z ą tk u sw e g o istn ie n ia P o lsk a p ro w a­

d zi p o lity k ę w y b itn ie p o k o jo w ą i z a w arty p rz e d d w o m a la ty p a k t o n ie a g re sji z N ie m ca m i je st w y ra z e m u c z u ć p o k o jo w y c h c a łe g o sp o łe cz e ń ­ stw a . O W a rm ję i M a z u ry n ie b ę d z iem y w ięc p ro w ad z ić n ig d y w o jn y z a c z e p n e j, z ie m ie te o d z y sk a ć m o ż e m y n a jw y ż e j w w o jn ie o b ro n n e j.

C o ra z w ięc e j sz ęrz y się d z iś p rz e k o n an ie , ż e p o d sta w ą n o w o cz e sn ej s tru k tu ry E u ro p y w in n a b y ć n ie o d w o ła ln ie z a sa d a tw o rz e n ia p a ń stw śc iśle n a ro d o w y c h . Z a sa d z ie te j h o łd u je d z iś p rz e d e w sz y stk ie m d y k ta to r N iem ie c , A d o lf H itle r, tw o rz ą c w łaśn ie p o d staw y d la p a ń stw a n a ro d o w e g o i je d n o -ra so w e g o , o ra z d o m a g a jąc się p rz y łą c ze n ia A u strji d o N ie m ie c m o c ą te j w łaśn ie z a sa d y , ż e w je d n y c h g ra n ica c h p o w i­

n ie n b y ć z a m k n ię ty c a ły o b sz a r n a ro d o w y n ie ­ m iec k i.

G d y b y E u ro p a z e c h c ia ła u su n ą ć p e w n e b łę d y te ry to rja ln e T ra k ta tu W e rsalsk ie g o , g d y ­ b y p rz y zn a ła , ż e A u s trja i N ie m cy to je d e n o b 1- sz a r n a ro d o w y n iem ie c k i i w k o n se k w e n c ji z g o d z iła się n a p ro je k to w a n y d z iś „ A n sc h lu ss* ' to ró w n o c z e śn ie ta k im sa m e m p ra w em sk ło n ić p o w in n a N ie m cy , a b y u z n a ły fa k t, ż e P o lsk a , W a rm ja , P o w iśle i M a z u ry to je d e n o b sz a r n a ro d o w y p o lsk i.

W ie lk ie m o c a rstw a o b a w ia ją się , ż e N ie m c y z c h w ilą p rz y ję c ia A u strji w z m o c n ią siln ie sw e sta n o w isk o w E u ro p ie i u z y s k a ją m o ż n o ść w z m o c n ien ia sw ej e k sp a n sji. A le o b a w y te s ta ły b y się n iere a ln e , g d y b y N ie m c y z g o d z iły

Nastrój niepokoju w Gdańsku.

W A R S Z A W A . N a te re n ie W o ln e g o M iasta u trz y m u je się n a d a l n a stró j n ie p o k o ju i trw o g i.

S e n a t g d a ń sk i p rz e d się w z iął sz c z eg ó ln e śro d k i p rz e c iw k o n ie m ie c k ie j p ra sie n ie h itle - ro w sk ie j.

K o n fisk a to m u le g a ją n ie ty lk o p ism a lo k a ln e a le ta k że w sz y stla ie n ie m ie c k ie n ie h itle ro w sk ie p rz e sy ła n e z z a g ra n ic y , a w ięc sz w ajc arsk ie, c z e c h o sło w a c k ie i a u strja c k ie , k tó re k o n fisk o ­ w a n e są n a g ra n ic y W o ln e g o M ia sta .

N a w o d a c h G d a ń sk a ) i G d y n i u k a z a ł się n iem ie c k i s ta te k sz k o ln y „ D e u tsc h la n d " , k tó ­ re g o w izy tę rz ą d R z e sz y N iem ie c k iej z a p o w ie ­ d z ia ł N iem a l ró w n o c z eśn ie n a w y so k o ści H e lu u k a z a ło się k ilk a to rp e d o w c ó w n ie m ie c k ic h , o d ­ b y w a ją c y c h ć w ic z en ia n a B a łty k u . T a w izy ta w p o b liżu p o lsk ic h w ó d te ry to rja ln y c h n ie b y ła ja k sły eh a ć , z a p o w ie d z ia n a .

S trsn n ic tw o o p o z y c y jn e w G d a ń sk u , w te m ta k że p a rtja n ie m ie c k o -n a ro d o w a , p o d d a ły re ­ w iz ji sw ó j sto su n e k d o h a sła : „ Z u rtic k z u m

Kupiectwo na Fundusz Obrony Narodowej.

P a n p re m ie r g e n . S ła w o j-S k ta d k o w sk i p rz y ­ ją ł w d n iu 9 b m . d e le g a c ję n a c z e ln e j R a d y Z rz e ­ sz eń K u p ie c tw a P o lsk ie g o w o so b a c h : E . W e n c ­ la A n d rze ja C z a rn e c k ie g o i J. M a rk a .

D e leg a c ja z ło ży ła p . p re m ie ro w i re z o lu c ję, u c h w a lo n ą n a z je ź d z ić D e le g a tó w R a d y N a c z el­

n e j w sp ra w ie z b ió rk i p o w sz e ch n e j k u p < e clw a c h rz e ścija ń sk ie g o n a F u n d u sz O b ro n y n a ro d o w e j.

Zwolnienie z wojska podchor. rez.

N ie b a w e m p o sz c ze g ó ln e o k rę g i k o rp u só w w y d ad z ą z a rz ąd z e n ia w sp raw ie z w o ln ie n ia z sz e re g ó w p o d c h o rą ż y c h re z erw y o d b y w a ją c y c h słu ż b ę c z y n n ą .

A k a d e m ic y o d b y w a ją c y słu ż b ę w o jsk o w ą b ę d ą z w o ln ie n i 2 0 w rz e śn ia .

N a g ły z g o n se n L o e w e n h erz a .

podczas Kongresu Unji Międzyparlamentarnej w Budapeszcie.

B U D A P E S Z T . W c z o rajsz ej n o c y z m a r ł n a g le n u s k u te k u d a ru se rc o w e g o se n ato r d r.

H e n ry k L o e w en h e rz p rz e b y w a jąc y w B u d a p esz ­ c ie n a k o n fe ren c ji U n ji M ięd z y p a rlam e n ta rn e j.

S e n . L o e w e n h erz b ra ł u d z ia ł w w y c ie c z ce p o D u n aju , u r« ą d ż o n e j d la c z ło n k ó w U n ji M ię­

d z y p a rla m e n ta rn e j i o g . 2 w n o c y p o w ró c ił d o h o te lu . G d y ra n o se n . L o e w e n h e rz n ie d a w a ł z n a k u ż y c ia , c z ło n k o w ie d e le g a c ji p o lsk ie j w e sz­

li d o je g o p o k o ju I z n a le źli g o ju ż m a rtw e g o , n a w p ó ł ro z e b ra n e g o n a łó ż k u .

K o m isja p o lic y jn o -le k a rsk a u staliła , że se n . L o e w e n h e rz , ro z b ie rając się, p a d ł o fia rą a ta k u se rc o w e g o .

T rz y d n i te m u d r. L o e w en h e rz p rz e m aw ia ł p rz e z ra d jo b u d a p e sz te ń sk ie , w se rd e c z n y c h sło ­ w a c h z w ra c a ją c się d o W ę g ró w ja k o p re z e s d e le g a c ji p a rlam e n ta rn e j p o lsk ie j i d z ięk u ją c za g o śc in ę.

W ie c z o re m w y ru sz y ł d o L w o w a sa m o c h ó d se z w ło k a m i se n . L o e w e n h e rz a , k tó re b ę d ą z ło ­ ż o n e w g ro b ie ro d z in n y m w e L w o w ie .

R e g e n t W ę g ie r H o rth y p rz e s łał ’ w y ra z y k o n d o le n c ji. W ę g ie rsk i m in iste r sp r. z a g r. K a n y a z ło ży ł o so b iśc ie w izy tę k o n d o le n c y jn ą p o sło w i R . P . w B u d a p e sz c ie .

się o d d a ć P o lsc e W a rm ję , P o w iśle i M a z u ry , a z re sz ty P ru s w sc h o d n ich u c z y n ić W o ln ą R e ­ p u b lik ę K ró le w ie c k ą p rz y ró w n o c ze sn e j lik w i- d a o ji W o ln e g o M . G d a ń sk a . W te n sp o só b ró w n o w a g a sił p o lity c z n y ch w E u ro p ie z o sta ła ­ b y z a c h o w a n ą , N ie m cy p o w ięk sz y ły b y , się n a ­ w e t lic z b o w o i te ry to rja ln ie , a p rz e d e w sz y st­

k ie m n ig d y b y w ię c e j n ie w y p ły n ę ła t. zw . k w e stja k o ry ta rz a p o lsk ie g o .

R e ic h '* (Z p o w ro tem d o R z e sz y ). O b e c n ie m ó - się o k o n ie c z n o śc i a u to n o m ji W o ln eg o M ia sta p o d o p iek ą R z e c zy p o sp o lite j.

G d a ń sk ie k o ła p o lity c z n e są z d a n ia , iż b ie­

ż ą c e la to s ta ć się m o ż e p u n k te m z w ro tn y m w h isto rji G d a ń sk a .

B e n z y n a sta n ie je o 1 0 g ro szy n a litrz e

J a k d o w iad u je m y się w n ie d łu g im c z a sie m a b y ć z d e c y d o w a n a o state cz n ie sp ra w a o b n iże n ia c e n y b e n z y n y . P rz y p u sz c za ln ie o b n iż e n ie w y ­ n ie sie o k o ło 1 5 p ro c , c e n y d o ty c h cz a so w e j, c z y r li ró w n a ć się b ę d z ie 1 0 g ro sz o m o d litra b e n ­ z y n y w sp rz e d a ż y d e talic z n ej.

R o z m o w y z a ite re so w a n y ch c z y n n ik ó w rz ą ­ d o w y c h z p rz e m y słe m n a fto w y m w te j sp ra w ie d o b ieg a ją k o ń c a . K o sz t o b n iż e n ia c e n y b e n z y ­ n y p o n ie ść m a ją p o p o ło w ie S k a rb P a ń s tw a i p rz e m y sł n a fto w y .

O b n iż e n ie c e n y b e n z y n y sta n ie się n ie w ą t­

p liw ie d o n io sły m k ro k ie m n a d ro d ze k u m o to ­ ry z a c ji k ra ju , ja k o d a lszy e ta p z a p o c z ą tk o w a­

n y c h ju ż w te j d z ie d z in ie p ra c .

P ra c e te sz ły w trz e c h k ie ru n k a ch , p rz e ­ d e w szy stk ie m w p ro w a d z o n o u lg i p o d a tk o w e d la n a b y w c ó w n o w y c h sa m o ch o d ó w , p o z a tem o k ó l­

n ik i p . m in istra sk a rb u d o u rz ę d ó w sk a rb o w y c h w y jaśn iły ju ż b e z ż a d n y c h w ą tp liw o śc i, ż e p o ­ sia d an ie sa m o c h o d u n ie je s t lu k su se m .

A w ię c w re szc ie p rz y ch o d z i ro z strzy g n ię ­ c ie sp ra w y b e n z y n y .

Gen. Orllcz-Dreszer inspektorem obrony powietrznej.

D z ie n n ik U sta w o g ła sz a d e k re t P . P re zy ­ d e n ta o u stan o w ien iu u rz ę d u in sp e k to ra o b ro ­ n y p o w ie trz n e j p a ń stw a , p rz y g e n e raln y m in ­ sp e k to rz e sił z b ro jn y c h .

In sp e k to r o b r o n y p o w ietrz n ej P a ń stw a b ę d z ie m ian o w a n y p rz e z P . P re z y d en ta n a w n io se k m in istra S p ra w W o jsk o w y c h , u z g o d ­ n io n y z g e n e ra ln y m in sp ek to rem sił z b ro jn y c h . Z a d a n ie m je g o je st k ie ro w n ic tw o ż z w ie rz c h ­ n i n a d z ó r n a d o rg a n iza c ją i p rz y g o to w a n ie m o b ro n y p rz e c iw lo tn ic z e j i p rz e c iw g a z o w e j. Z a k ­ re s je g o p ra c i o b o w ią zk ó w o ra z z a k re s p ra c y p o sz c z eg ó ln y c h m in istró w o p rz y g o to w a n iu o b ro n y p rz e ciw lo tn icz e j o k re śli o so b n e ro z p o ­ rz ą d z e n ie R a d y m in istró w .

W A R S Z A W A . P . P re z y d e n t R .P . n a w n io­

se k M in istra S p ra w W o jsk o w y c h , u z g o d n io n y z g e n e ra ln y m in sp e k to re m s ił z b ro jn y c h , m ia­

n o w a ł in sp e k to ra a rm ji g e n . O rlic z -D re sz e ra in sp e k to re m o b ro n y p o w ie trzn e j P a ń stw a .

Ambasador Lipski u ministra spr. zagr. Rzeszy.

B E R L IN . D n . 8 b m . m in iste r sp ra w z a g r.

R z e sz y , b a ro n v . N e u rath p rz y ją ł a m b asa d o ra R . P . L ip sk ie g o , z k tó ry m o d b y ł d łu ż sz ą ro z­

m o w ę w z w ią zk u z in cy d e n te m , w y n ik ły m m ię­

d z y d o w ó d c ą k rą ż o w n ik a „ L e ip z ig " a W y so k im K o m isa rz e m L ig i N a ro d ó w w G d a ń sk u .

Bezrobotni w sprawie Berezy Kartuskiej.

G n iez n o b y ło w id o w n ią d e m o n stra c ji b e z­

ro b o tn y c h , k tó rz y z g ro m a d zili się p rz e d m a g is­

trate m i w y sła li d e le g a c ję d o p re z y d e n ta W rz a - liń sk ieg o . D e le g a c ja p rz e d sta w iła tru d n ą s y tu ­ a c ję , w ja k ie j ż y je w ię k sz o ść b e z ro b o tn y c h G n ie­

z n a i d o m a g a ła się z w ię k sz e n ia z a tru d n ie n ia , o ra z n ie p o trą c a n ia o p ła t n a F u n d u sz P ra c y , tu ­ d z ie ż re je stra c ji m ło d z ież y o d la t 1 6 a p o n a d to w strz y m a n ia e k sm isji b e z ro b o tn y c h .

P o n a d to d e le g a c ja z ło ży ła ta k ż e re z o lu c ję , d o m a g ją o ą sie z n iesien ia B e re z y K a rtu sk iej.

W o d p o w ie d z i p re z y d e n t m ia sta o b ie c ał z a ­ tru d n ić 2 3 0 o só b p o 4 g o d z in y d z ie n n ie .

T łu m ro z sz e d ł się sp o k o jn ie p© w y s łu c h a ­ n iu o d p o w ie d z i u d z ie lo n e j d e le g a c ji.

(2)

Z niżki kolejow e na kresy w schodnie

Indyw idualna zniżka 50-cioprocentow a na przejazd tam i spow notem , stosow ana po conaj- m niej tygodniow ym pobyoie na W ileńszczyźnie, G rodzieńszczyźnię, S uw alszezyźnie, P olesiu i W ołyniu, obow iązuje do 324 stacyj leżących na tym obszarze. N atom iast taka sam a zniżka do stacji W ilno stosow ana jest od długości pobytu.

W obec w ielkiego zainteresow ania obiem a zniżkam i zabrakło chw ilow o w niektórych punk­

tach kart uczestnictw a, czem u obecnie zaradzo­

no, drukując now y ich nakład.

M inisterstw o kom unikacji w yjaśnia, że pla­

ców ki „R uchu“ w ydają k a rty uczestnictw a tylko tam , gdzie niem a placów ek biur podróży

„O rbis“ i T -w a W agons-Lits & C ook.

O soby, nieposiadające kart uczestnictw a, zniżek tych nie otrzym ują.

Zajęcie Gdańska przez korpus niemiecki z Prus Wschodnich jest niedorzecznością mówi .prasa

Gdańska.

G D A N SK . D ziennik „D er N eueste N ach- richten"* publikuje dziś artykuł pt. „N iedorzecz­

ne w ieści o G dańsku ', w którym przytacza głosy prasy francuskiej i angielskiej, lansujące rzekom o bliskie zajęcie G dańska przez korpus arm ji niem ieckiej, stojący w P rusach W schod­

nich. P ism o to, "podają® w iadom ości te, jako nierealne ostrej krytyce, nazyw a je nieprzyjaz- nem i odgłosam i o posm aku sensacji. R ów no­

cześnie w ym ieniony dziennik zw raca uw agę, że P aństw o P olskie, które spraw y G dańska w idzi bliżej, oceniły fakty ostatnie stosunkow o spo­

kojnie i rozum nie.

Z Płocka do Rawicza.

,,Biskap“ marjawicki Kowalski osadzony w więzieniu.

W A R SZ A W A . W dniu dzisiejszym z po­

lecenia m inistra spraw iedliw ości został w yko­

nany w yrok w spraw ie biskupa m ariaw ickiego Jana K ow alskiego, skazanego w yrokiem łącz­

nym 27 czerw ca 1932 roku na 2 lata w ięzienia za czyny nierządne i zniew ażenie K ościoła ka­

tolickiego. K ow alski został osadzony w w ięzie­

niu w R aw iczu.

Z rynku pracy

Spadek bezrobocia o 14 tys. osób.

W edług danych biur pośrednictw a pracy F unduszu P racy na dzień 1 lipca r. b., ogólna liczba bezrobotnych zatrudnionych na terenie całego kraju w ynosiła 321.379 osób, co oznacza s p a d e k bezrobocia w ciągu drugiej połow y czerw ca o 14.019 osób. W porów naniu z tym sam em okresem r. ub. liczba zarejestrow anych bezrobotnych zm niejszyła się w r. b. o 45.570 osób.

Zgon 103-letniej staruszki w Udzie.

Wilno. W L idzie zm arła najstarsza m iesz­

kanka tego m iasta, licząca 103 lata. P rzed ty­

godniem staruszka była jeszcze zupełnie*zdrow a i cieszyła się pełnią w ładz um ysłow ych.

a Trąba powietrzna w Łodzi.

Łódź. N iezw ykłe zjaw isko zaobserw ow ano dnia 8 bm . na targow icy w H alach T argow ych, przy ul. P iotrkow skiej 317, m ianow icie nastąpi­

ła t. zw . trąba pow ietrzna, która zerw ała 3 stra­

gany i uniosła na w ysokość 2-ch pięter. S tra­

gany spadły na pobliską ulicę W ulkańską w od­

ległości 50 m tr. od m iejsca w ypadku.

P rzeżycia w łasne P rzedruk w zbroniony

Z karty życia legjonisty

„L egji C udzoziem skiej1*.

26 (C iąg dalszy)

D o dnia 8. w rześnia prócz drobnych poty­

czek, zlikw idow anych praez oddziały przednie straży, nic godnego do opisania nie zaszło, — tylko tyle, iż kolum n bocznych juz nie zauw a­

żyliśm y, — te bow iem w m yśl rozkazu m ar­

szem forsow nym w yprzedziły już głów ną siłę A rabów , a jak nam .ich m eldunki doniosły, okrążają ich z trzech stron, tak iż parci w na­

szym kierunku m usieli przyjść niebaw em do rozstrzygającej potyczki. P ierścień zam knięto w dniu 8. w rześnia 1932 r. A rabów zjepchnięto na w ielką dolinę, obszaru kilkadziesiąt kilom e­

trów kw adratow ych, generał D ubuisson nada­

rem no jednak nie chciał się kąpać w e krw i ludzkiej.

W ysłał w ięc parlam entarjuszy, by A rabow ie się poddali, — szeik, dow ódca A rabów osobiś­

cie przybył do generała by rozpocząć pertrak­

tacje. S taw ił w arunki: odejście z bronią i ślubow anie poddaństw a za oenę jednego m iljo- na durów . G enerał w skazał na okalające w zgó*

rza m ów iąc: „zapłatę najw yżej m ogę ci dać w postaci kilku m iljonów kul karabinow ych". D a-

: G Ł O S L U B A W S K I :

Budżet na rok przyszły pod znakiem równowagi.

W szystkie urzędy i przedsiębiorstw a państ­

w ow e otrzym ały już instrukcje w jaki sposób układać m ają prelim inarze budżetow e na przy­

szły rok budżetow y. P rojekty tych prelim inarzy m uszą być przedłożone w ładzom naczelnym najdalej do 1 sierpnia.

W ydatki osobow e m ają być niższe przy­

szłym bud>źeoie o 5 proc, od budżetu tegorocz­

nego, co będzie osiągnięte przez zm niejszenie etatów przy zachow aniu obecnych uposażeń.

Inne w ydatki m uszą być zm niejszono o conajm - niej 10 proc.

K redyty na zasiłki i nagrody nie m ogą przekraczać 1 proc. płac. S zczególnie dokładnie m uszą być zbadane w ydatki na w szelkiego ro­

dzaju subw encje oraz na środki lokom ocji — sam ochody osobow e. B ędą tu zastosow ane jak- najdalej idące oszczędności.

C ałość opracow ana być m usi pod kątem bezw zględnego utrzym ania całkow itej i realnej rów now agi budżetow ej.

Świętokradca w szatach liturgicznych.

K A TO W IC E. N iejaki Z ieliński, robotnik bez zajęcia, zam ieszkujący w K rakow ie, przybył do R ajczy, pow . Ż yw iec, dążąc jakoby do sw ych krew nych w C aeohosłow acji.

W R ajczy w stąpił do kościoła i korzystając z nieobecności nikogo w zakrystji, w dział na siebie szaty liturgiczne, podszedł do ołtarza, otw orzył tabernakulum i począł jeść M ostję św . N a alarm znajdujących się w pościele przybyła policja i aresztow ała św iętokradcę.

Jak się okazało, Z ieliński przechodził ciężki rozstrój nerw ow y i leczył się w K obierzynie.

Jak w ynikało z zaśw iadczenia lekarzy, w ypusz­

czono go z zakładu, jako nieuleczalnego i nie zdającego sobie spraw y ze sw ych czynów . W o­

bec takiego pośw iadczenia, S ąd uw olnił go.

Dramat w karetce wśród huku piorunów.

W czasie burzy nad K rakow em zdarzył się niesam ow ity w ypadek. K aretka pogotow ia ratunkow ego w yjechała w tym czasie do Izdeb- nika pod K alw arją gdzie w nocy znaleziono niejakiego L udw ika Z akrzyńskiego straszliw ie zm asakrow anego. Z akrzyński był nieprzytom ny i m ów ił tylko co chw ilę słow o: „S zw agier".

P raw dopodobnie został napadnięty prżez sw ego szw agra.

G dy karetka znajdow ała się z ciężko ran­

nym w drodze do K rakow a nagle zerw ała się burza. W pew nym m om encie pękła gum a przy sam ochodzie i m usiano przystąpić do w ym iany koła. W śród huku piorunów karetka stała na szosie w ulew nym deszczu, a w e w nętrzu jej rozgryw ał się cichy dram at, gdyż Z akrzyński był konający. S zofer sam ochodu w śród ulew y napraw iał uszkodzone koło, w ew nątrz zaś, le­

karz zastrzykiw ał konającem u kam forę, starając się utrzym ać go przy życiu. Po kilkunastu m i­

nutach napraw a została uskuteczniona i sam o­

chód ruszył w drogę.

G dy nad ranem przyw ieziono Z akrzyńskie­

go do szpitala w K rakow ie daw ał on jeszcze słabe oznaki życia.

Rockefeler ukończył 97 latl

Po setce zacznie żyć na nowo

L O N D Y N . M iljarder am erykański John R ocke­

feler ukończył 97 lat. R ockefeler, który uw aża­

ny jest za najbogatszego człow ieka na św iecie, ośw iadczył w czoraj w sw ej rezydencji L ekew o- ods (stan N ew Y ersey): „P ragnę żyć do 100 lat, a w ów czas dopiero napraw dę zacznę życie nanow o".

je m u do zrozum ienia, iż dalszy jego upór jest bezcelow y. O toczony ze w szystkich stron o ocaleniu jego oddziału m ow y być nie m oże.

P okazuje m u jeszcze w ycelow ane paszcze arm at górskich, — liczebność w ojsk francuskich za- podaje na 20.000 (co m ijało się dalece z praw ­ dą, gdyż tu zgrupow ane pułki najw yżej docho­

dziły do liczby 8.000), N adto generał ilustruje m u zgrozę jego beznadziejnego położenia, na co szeik odpow iedział, że losam i człow ieka kieruje A lah, a człow iek jego postanow ień zm ie­

nić nie m oże. „Z giniem y m y, — to zginie w as przynajm niej ta sam a ilość" dodał przy końou.

W godzinach popołudniow ych pierw sze linje zaczynają staw iać m ur. A rabow ie rozpoczynają gęstem i celnem i strzałam i prażyć linje głów ne­

go oporu, nie chcąc dopuścić do um ocnienia pozycyj. T rup z naszej strony pada gęsto, po­

zycje nieprzyjaciela zdradzają jedynie niebieskie obłoczki dym u po w ystrzałach karabinow ych.

L inja pierw sza odpow iada strzelaniem z karabinów m aszynow ych i stokesów , artylerja górska ostrzeliw uje całą dolinę. P raw e skrzy­

dło naszej grupy szczególnie gęsto było ostrze­

liw ane, tam jeszcze naw et nie zdołano postaw ić m uru. A rabow ie w krótkich „skokach" zaczy­

nają posuw ać się ku nam . S postrzeżono ich m anew row anie i dążenie do m iejsca słabo for- tyfikow anego. N a tern m iejscu zaoaęto grupo-

Jak najlepiej jest sprzedaw ać Pożyczkę N arodow ą.

Z daw ałoby się, ze posiadacze obligacyj P o­

życzki N arodow ej dokładnie orjentują się w tern że jest to papier im ienny, którego nie m ożna sprzedać czy odstąpić innej osobie inaczej, jak tylko za zgodą kom isarza P ożyczki N arodow ej.

M im o tó niektórzy posiadacze obligacyj tej po­

życzki usiłują sprzedać ją na w olnym rynku.

N iew ątpliw ie dzieje się to w yłącznie w w ypad­

kach szczególnych i w ażnych. I nie oto chodzi że daw ni subskrybenci P ożyczki N arodow ej chcą się jej pozbyć, gdyż nie jeden posiadacz tej P ożyczki m ógł znaleźć się w okolicznościach które zm uszają go do w ycofania pieniędzy w ło­

żonych w P ożyczkę. C hodzi jednak o to, że posiadacze ci, sprzedający ten papier, który nie dopuszczony jest do obrotów w olnyeh tracą zbyt w iele. C eny bow iem za 50-złotow ą obligację w ahają się od 15 do 20 zł. T a niska cena w ypły­

w a stąd, że nabyw ca nie w ie, jak długo będzie m usiał czekać, aż otrzym a zezw olenie na prze­

lew kupionych obligacyj na sw oje im ię.

N ajlepszym dow odem tej praktyki jest ogłoszenie, które ukazało się w jednem z pism . B rzm i ono: O bligacje Pożyczki N arodow ej na 650 zł. tanio odstąpię. Z głoszenia z podaniem w arunków do.... tu podany jest adres jednego z biur reklam ow ych w P oznaniu.

O głoszenie to w skazuje na potrzebę stw o ­ rzenia dla posiadaczy obligacyj P ożyczki N aro­

dow ej m ożliw sści w ycofania w w ypadkach ko­

niecznych zam rożonych niejako sum w tych obligacjach. I tu należy zw rócić uw agę posiada­

czom P ożyczki N arodow ej, że taką m ożliw ość otw iera im konw ersja, czyli zam iana obligacyj P ożyczki N arodow ej na P ożyczkę K onsolidacyj­

ną. P rzy zam ianie tej otrzym ują oni obligacje P ożyczki K onsolidacyjnej 100 za 100, a w i^c nic nie tracą. O bligaoję zaś P ożyczki K onsoli­

dacyjnej em itow ane będą na okaziciela, czyli dopuszczone zostaną do w olnego obrotu na ryn­

ku bez żadnych ograniczeń. K ażdy w ięc posia­

dacz, który napotyka na trudności przy realizo­

w aniu obligacyj P ożyczki N arodow ej pow inien skorzystać z praw a konw ersji i w ym ienić posia­

dane obligacje! na P ożyczkę K onsolidacyjną.

N ic na tem nie traci, a w iele zyskuje.

Jest to papier w praw dzie oprocentow any 4 od sta, a w łęc o 2 proc, niżej od Pożyczki N a­

rodow ej, ale zato przynoszący przy um orzeniu losow em prem ję w postaci nadpłaty. P ożyczka K onsolidacyjna będzie bow iem um orzona drogą losow ania obligacyj. Z a każdą obligację 100 złotow ą w ylosow aną do um orzenia w ciąga pierw szych lat 10-oiu skarb P aństw a płacić bę­

dzie 120 cł. a w następnych latach 115 zł.P re- m je te w ynosić w ięc będą 20 bądź 15 proc.

O bligacje P ożyczki K onsolidacyjnej w raz z kuponam i w olne są od w szelkich podatków i danin państw ow ych i sam orządow ych. P ozatem obligacje tej pożyczki do sum y 5.000 zł. oraz kupony do tych obligacyj w olne są od zajęcia zarów no przez kom ornika jak i przez egzeku­

tora. P ożyczko K onsolidacyjna posiadać będzie też szereg przyw ilejów , jak m ożność płacenia jej obligacjam i podatku spadkow ego do sum y 25 tys. zł. a w reszcie obligację P ożyczki K on­

solidacyjnej m ają w szelkie praw a papierów pu- pilarnych, t. zn. m ogą być używ ane do lokow a­

nia kapitałów osób, pozostających pod kuratelą i opieką, kapitałów fundacyj i korporaoyj pu­

blicznych oraz do kaucyj cyw ilnych t w ojsko­

w ych. O bligacje te będzie m ożna też zastaw ić, czyli brać pożyczkę pod ich zastaw .

P ożyczka N arodow a przyjm ow ana będzie do zm iany na P ożyczkę K onsolidacyjną jedynie

w ać karabiny m aszynow e i zabroniono im tym ­ czasow o prow adzenia ognia. N agle przed nam i o dw ieście m etrów zryw a się około 500 A ra­

bów , z okrzykiem „A lah!!!" A lah!!! R ozpoczy­

nają atak na pozycje. M ilczące dotychczas karabiny m aszynow e zaczynają sw ój charakte­

rystyczny w a rk o t. C iało p a d a przy ciele, nadarem ne ioh w ysiłki — żaden z A rabów nie dotarł do m iejsca, w iększa część szalony atak przypłaciła życiem .

I ze strony francuskiej są duże straty w ludziach. S trzał A raba jest nadzw yczaj celny.

O kilka m etrów od naszej stacji był ustaw iony działon (sztokes), ładow niczy kładzie nabój do lufy krzycząc „Y oici" podniósł się za w ysoko, słow o „Y oici" było jego ostatnie. P otyczka trw ała przez trńy dni. Po południu w trzecim dniu A rabow ie w yw iesili białą chorągiew , — znak poddania się, — bitw a była skończona,

O czom w łasnym nie chcieliśm y w ierzyć, gdy zobaczyliśm y obraz jaki przedstaw iała do­

lina, szczególnie część, którą zaatakow ali A ra­

bow ie. T u leżały w ały trupów . P ociski arty- lerji górskiej nie m niejszego dokonały spusto­

szenia. R ezultat około 700 zabitych i praw ie każdy z A rabów ranny albo odłam kam i skał, granatu w zględnie kuli karabinow ej. W ziętych do niew oli było około 1.400 ludzi.

(C iąg dalszy nastąpi).

Cytaty

Powiązane dokumenty

rocznym urodzajem , należy się spodziew ać, że obniżka prem ij eksportow ych przy w yw ozie zbóż nie w płynie na spadek cen zbóż na rynku krajow ym , tem bardziej, że

Okazało się, że z jednej z ferm zwierząt futerkowych, znajdujących się w powiecie wilejskim, przed paru Jaty uciekło kilka srebrnych lisów, które prawdopodobnie osiedliły się

Jabłońskiego

szkód w zakładzie, płożenia pracy i t.p.) abonent nie ma prawa żąda­.. nia nledostarczonych numerów

W ierzym y, że zrobić to m ogą tylko ci w szyscy działacze ludow i, którzy potrafią w ysiłki sw oje skupićjdookoła w odza całego narodu, syna w si, gen.. R ydz-Sm igły,

M eteoryt był łatwo widzialny z ziemi, a lecąc prawie przez pół kręgu nieba rozżarzył się przytem w powietrzu do tego stopnia, że tajem niczą drogę swej

M anifestacje bowiem, zainscenizowa- ne przez te sztaby, ściągnęły tylko tych ludzi, którzy są posiadaczami legitymacyj partyjnych, którzy zjawiają się na każdem zebraniu czy

N a część pierw szego pioniera tych okolic zam ierzał inźsynier nazw ać osadę od im ienia W oźniaka, ale ten polski chłop, który po dw akroć zm uszony był opuszczać