• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1934.02.15, R. 13[!], nr 20

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1934.02.15, R. 13[!], nr 20"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

S

r'7.ONMLKJIHGFEDCBA

D z is ie js z y n u m e r z a w ie r a 6 s tr o n . C e n a p o je d y n c z e g o n u m e r u 1 0 g r .

BEZPARTYJNE POLSKO - KATOLICKIE PISMO LUDOWE

Ł — X —. W e k sp e d . m ie s ię c z n ie 7 9 g r . z o d n o s z e -QPONMLKJIHGFEDCBA r r z e u p id ld . n ie m p r z e z p o c z tę 2 1 g r . w ię c e j. W w y ­

p a d k a c h n ie p r z e w id z ia n y c h , p r z y w s tr z y m a n iu p r z e d się b io r s tw a , z ło ie n ia p r a c y , p r z e r w a n ia k o m u n ik a c ji, a b o n e n t n ie m a p r a w a ią d a d p o z a te r m in o w y c h d o s ta r c z e ń g a z e ty , lu b z w r o tu c e n y a b o n a ­ m e n tu . Z a d z ia ł o g ło s z e n io w y R e d a k c ja n ie o d p o w ia d a . R e d a k to r p r z y jm u je o d 1 0 -1 2 . N a d e sła n y c h a n ie z a m ó w io n y c h r ę k o p is ó w R e ­ d a k c ja n ie z w r a c a i n ie h o n o r u je . R e d a k c ja i a d m in is tr a c ja u l. M ic k ie­

w ic z a 1 . T e le fo n 8 0 . K o n to c z e k o w e P . K . O . P o z n a ń 2 0 4 ,2 5 2 .

Sumiennem wykonywaniem obowiązków, budujemy silną Ojczyznę!

n n ł n e - a a ■ Z a o g ło s z . p o b ie r a s ię o d w ie r sz a m m . (7 ła m .) 1 0 g r ., z a r e k la m y n a s tr . 4 -ła m . w w ia d o m o ś c ia c h p o to c z n y c h 8 0 g r . n a p ie r w s z e j s tr . 5 0 g r . R a b a tu u d z ie la s ię p r z y c z ę ste m o g ła s z a n iu . „ G ło s W ą b r z e s k i* w y c h o d z i tr z y r a s y ty g o d n . i to : w p o n ie d z ia łe k , ś r o d ę i p ią te k . P r z y s a d o - w e m ś c ią g a n iu n a le ż n o śc i r a b a t u p a d a . D la s p r a w s p o r n y c h je s t w ła ś c iw y S ą d w W ą b r z e ź n ie . — Z a te r m in o w y d ruk , p rzep isa n e m ie jsc e o g ło tz en la a d m in istra cja n ie o d p o w ia d a . W y d a w n ictw o z a str z e g a so b ie p ra w o n lep rzy jęo ia o g ło sz e ń b ez p o d a n ia p o w o d ó w

Nr. 20 W ą b r z e źn o , K o w a le w o , G o lu b , czwartek dnia 15 lutego 1934 r.

Minister Beck w Moskwie

D alszy krok w dzieie^ konsolidacji pokojuHGFEDCBA

k o n ie czn o ść ży c io w ą w ła śn ie p o lity k i p r a k ty c zn e j. A g d z ież ta k a k o n ie c zn o ść m a b y ć lep ie j zro zu m ia n ą , je śli n ie w ła ­ śn ie w S o w ie ta c h , k tó ry c h > d o k try n a p o lity cz n a je st d o k tr y n ą m a te rja listy - c zn ą i p r a k tyc z n ą ?

D la te g o te ż k r ó tk i o k re s c za su , ja k i u p ły n ą ł o d p o d p isa n ia p o lsko -so w ie c ­ k ieg o p a k tu p rze c iw n a p a stn ic ze g o i lo n -

■ d y ń s k ie j u m o w y , u sta la ją c e j p o ję cie PF ch w ili o b ecn ej, g d y p iszem y te

sło w a s te r n ik n a s z e j n a w y p o lityk i z a ­ g ra n iczn e j, m in iste r J ó z e f B e c k , b a w i w M o sk w ie, ja k o o ficja ln y g o ść rzą d u s o ­ w iec k ie g o .

P r z e d w y ja z d e m m in . B e c k a w ie le p isa n o w p ra sie k r a jo w e j i za g ra n ic zn e j n a te m a t te g o d o n io słe g o w y p a d k u . I g d y je d n i w id z ie li w te j w izy c ie ty lk o

k o n k re tn y c e l ro zw ią za n ia w ra że n ia _ _ _ _ 7 n _ ./ -

p o lsk o -n ie m ie c k ie g o p a k tu o n ie a g r e s ji,' „ n a p a stn ik a ” — w y k a z a ł, ja k w ie lk ie to d r u d z y — i ty c h ty lk o p o g lą d je st jio rzyśc i d la o b u stro n w n o si ta d ro g a , s łu s z n y — w id zą w w iz yc ie te j u k o r o ­

n o w a n ie d o ty c h c za so w y c h w y n ikó w p o ­ lity k i k o n so lid a c ji p o k o ju , p ro w a d zo n ej k o n sek w e n tn ie i św ia d o m ie p r z e z P o l­

s k ę i je j m in istra sp ra w za g ra n ic zn yc h . R z ą d i o p in ja so w iec k a d a w n o ju ż d o s z ły d o p rze k o n a n ia , ja k fa łs z y w e , n ic ze m n ie u za sa d n io n e b y ły o b a w y , ja ­ k o b y P o lsk a m o g ła się d a c u ż y ć d o ja ­ k ie jk o lw ie k „ in te rw en c ji” . Z r o z u m ia ł to S ta lin i L itw in o w ; zro zu m ie li, że n i­

g d y w m y ś li ja k ie g o k o lw iek _ c z y n n ik a w P o lsce n ie p o w sta ła m y ś l, b y się d a ć k o m u k o lw ie k u ż y ć za n a rzę d zie . P ro ­ w a d z iliś m y z a w s z e ty lk o p o lity k ę p o l­

sk ą — a ż a d n e j in n e j. D ziś ju ż n ie ty l­

k o w M o skw ie , a le i w e w s z ys tkic h sto lic a c h e u ro p e jsk ic h u św ia d o m io n o s o ­ b ie a ż n a d to d o b rze te n fa k t. W ie d z ą też d z iś w s z ęd z ie w św ie c ie, że P o lsk a ro zp o rzą d za o d p o w ie d n ią siłą d la z a ­ c h o w a n ia s w e j n ie p o d le g ło ści, że sw ą

'N ie u le g a też w ą tp liw o ści, że p o lity P a ta n ie z a tr z y m a się n a o b e c n y m sta n ie 'r ze c z y , le c z zo sta n ie m o że b a rd zie j je ­ s z c z e p o g łę b io n a , s tw a r z a ją c zg o d n ą w sp ó łp ra c ę o b u p a ń stw , je d n a k o o ż y ­ w io n ą d u c h e m p o k o ju , a n ie m a ją c ą z a ­ m ia ru m ie sza ć się w sw e sp ra w y w e w ­ n ętrzn e.

L in ja , p o k tó r e j p o szła n a sza p o li­

ty k a za g ra n ic zn a , z y sk a ła a p ro b a tę c a ­ p ieg o sp o łe c ze ń stw a . O sta tn ie e n u n c ja ­ c je w k o m is ji sp ra w za g ra n ic zn y c h i w 'S e jm ie s tw ie r d z iły to n ie zb ic ie . L a p o ­ lity ką m in istra B e c k a sto i c a ły n a ró d b e z w zg lęd u n a d zie lą c e g o p rze ko n a n ia p o lity c z n e . N a w e t n a jb a r d z ie j n a p r a ­ w o p o su n ię ta o p o zyc ja m u sia ia p r z e z 1 u sta p o sła S tro ń sk ie g o p r z y z n a ć , o c e ­

n ia ją c fa k t p o lsk o -so w ie ck ie g o p o r o z u ­ m ie n ia : „ R a d zi je s te ś m y , że B lo k B e z ­ p a r ty jn y w ło ży ł ty le p ra cy w p o p rą - _ _ _ _ _ _A w ie n ie sto su n k ó w (z S o w ie ta m i) i że tę p o lity k ą n a w sk ro ś p o k o jo w ą , w y z b y tą p o lity k ę m o że u w a ża ć za sw o je w ła sn e z u p e łn ie p ie rw ia stk ó w a g re sji, p o p r z eć d z ie ło ” .

m o że in s tr u m e n te m s iły , n a k tó r e j o - W re szc ie sło w o p o d a d re se m n a ­ p r z e ć je st w sta n ie sw ą p r z y sz ło ś ć i s z y c h p r z y ja c ió ł n a Z a c h o d zie . ^ a k t n ie tyk a ln o ś ć g ra n ic .

P o ło że n ie g e o g ra fic zn e P o ls ki je s t ju ż ta k ie , że n a W sc h o d zie i Z a c h o d zie n a ty sią c a ch k ilo m e tr ó w g ra n ic zy z d w o m a w ielk ie m i p a ń stw a m i, z k tó r em i o d ty sią c a la t d zielić m u si d o b re i z łe s tr o n y są sie d zk ie g o p o ży c ia . I z je d n e m i d ru g ie m p a ń stw em c h c e m ieć i p o d ­ tr zy m y w a ć r a c z e j s to s u n k i ja k n a jle p - sze. G ra n ic e , k tó r e p o sia d a m y n a w sc h o d zie i za c h o d zie m a ją b e z s p r z e c z­

n ie sw o je „ p ro ” i „ c o n tra ” , są je d n a k w y r a z e m k o m p ro m isu — i ta k ie , ja k ie z te g o k o m p ro m isu w y s z ły, sta n o w ią d la P o ls ki n ie tyk a ln e ta b u .

D la te g o te ż b a zą n a s z e j p o lity k i, fi’

la re m , k tó re g o n a r u s zy ć n ik o m u P o l­

sk a n ie p o zw o li, są : n a za c h o d zie T r a k ­ ta t W e r sa ls ki — n a w sc h o d zie T r a k ta t R y s ki. O d c h w ili, g d y te d w a fila ry z o ­ s ta ły zm o n to w a n e , m y ś l n a c ze ln a p o li­

ty k i p o ls k ie j u k s z ta łto w a ła się w sp o ­ só b ja s n y , w y k lu c z a ją c y w s ze lk ą d o ­ w o ln o ść in te rp re ta cji: c u d zeg o n ie c h c e - m y , sw e g o n ie d a m y .

S tą d też b ie rze się n ie ty lk o g łę b o ­ k ie sa m o p o c zu cie P o lsk i u jm o w a n ia sw e g o b y tu ja k o u w a ru n k o w a n e g o je d ­ n o litą p o sta w ą tr a kta to w ą — a le ró w ­ n ie ż i ż y w a te n d e n c ja , z m ie r za ją c a d o r o z w o ju n o rm a ln y ch i p r a k tyc z n y ch sto su n k ó w są sie d zk ic h .

S to s u n k i ta k ie p o lsk a ra c ja sta n u u w a ża n ie ty lk o za p o żą d a n e , a le i za

W re szc ie sło w o p o d a d re se m n a -

- - - - ’ j

zb liże n ia p o lsk o -so w ie ck ieg o , a też i p o lsk o -n ie m ie c k ie g o n ie m o że b y ć o - c zy w iśc ie d la F ra n c ji o b o ję tn y . I s łu s z­

n ie , że n ie je st o b o ję tn y , że w y w o łu je ta m o ży w io n ą w y m ia n ę p o g lą d ó w . W ię c n a w e t n ie o d sie b ie w y p o w iem y p o g lą d , a le p r z y to c z y m y w y ją te k d o sk o n a łe g o a r ty k u łu w y b itn e g o p u b lic y sty fra n cu ­ sk ie g o , p o lity c zn e g o re d a k to ra „ E x c e l- sio ra”, p . R o b e rta V a u c h era , k tó r y stw ie rd za :

— „ P o w in n iśm y w e F ra n c ji u zn a ć i o c e n ić re a lizm p o lity c z n y n a sze g o n a j­

le p sze g o sp rzy m ie rze ń ca . P o w in n iśm y zro zu m ie ć , że P o lsk a n ie je st d ru g o rzę - d n e m p a ń stw em E u ro p y , le c z m o c a r­

stw e m , k tó re , ro zu m ie ją c sw ą w ie lk ą p r z y s z ło ś ć , k o n se k w e n tn ie d ą ż y p o w y ­ tk n ię te j lin ji. W id zie liś m y n ie ty lk o w y ­ s iłk i P o lsk i w d z ie le za b e zp ie c zen ia p o ­ k o ju św ia ta , le c z ta k ż e w id zim y k o n ­ k r e tn e r e z u lta ty ty c h w y s iłk ó w , a w ła ­ śn ie to c o ra z b a rd zie j n a s p r z e ko n y w a o sile i p o tęd z e P o lski, k tó ra d zisia j p o ­ tra fiła w y k a z a ć p r z e d św ia te m sw o ją n ie zło m n ą w o lę u trzy m a n ia p o k o ju i w o ­ lę tę z d o ła ła n a rzu c ić in n y m ” .

M in ister B e c k je st d ziś w M o skw ie^

w y ra zic iele m m o c a rstw a , k tó re P iłsu d s k i w y w ió d ł z m ro k ó w n ie w o li,

| Rok XIII.

W czternastą rocznicę

O dzyskania M orza P olsk iego

G D Y N IA , C elem u m o żliw ien ia sp o ­ łeczeń stw u g d y ń sk iem u w zięcia u d zia­

łu w u ro czy sty m o b ch o d zie 1 4 -tej ro cz­

n icy o d zy sk an ia m o rza u ro czy sto ści zo ­ sta ły p rzen iesio n e n a d zień n astęp n y i ro zp o częły się zb ió rk ą o d d ziałó w i w szy stk ich o rg an izacy j w G d y n i, p o - czem p o czty sztan d aro w e o d m aszero - w ały d o k o ścio ła S erca Jezu so w eg o , w k tó ry m k s. p ra łat d r. B ieszk o d p raw ił so len n e n ab o żeń stw o . W ład ze b y ły re ­ p rezen to w an e p rzez k o m isarza rząd u m . G d y n i m g r. S o k o ła i k o n trad m irała Jó zefa U n ru g a, d u ch o w ień stw o — p rzez k s. b isk u p a m o rsk ieg o d r, O k o n iew ­ sk ieg o , B y li ró w n ież o b ecn i p rz e d sta w i­

ciele w szy stk ich o rg an izacy j, zw iązk ó w i sto w arzy szeń G d y n i. Ś w iąty n ia n ie b y ­ ła w stan ie p o m ieścić tłu m ó w , k tó re tak liczn ie p rzy b y ły n a tę u ro czy sto ść. W czasie n ab o żeń stw a k s. b isk u p O k o n ie­

w sk i w y g ło sił o k o liczno ścio w e, p e ł­

n e p a trjo ty z m u i z a p a łu k azanie, n ace­

ch o w an e w ielk ą m iło ścią o jczy zn y i p o lsk ieg o m o rza. M szę św . i k azan ie

tran sm ito w an o p rzez rad jo . ’p o d leg łeg o P ań stw a, k tó reg o o p arcie P o n ab o żeństw ie o d b y ła się d efila- ’ n a o d zy sk an em m o rzu sta ć się w in n o d a, k tó rą p rzyjm o w ał k o n trad m irał p o w ieki sy m b o lem i w ido m y m d o w o - U n ru g z k o m isarzem rz ą d u S o k o łem w i d em n iezniszczaln ych sił w ielk ieg o N aro - o b ecn o ści k s. b isk u p a O k o n iew skieg o , J d u p o lsk ieg o . M iasto u d ek o ro w an e fla- p rzed staw icieli sp o łeczeń stw a g d y ń sk ie -‘ g am i p rz y b ra ło o d św iętn ą szatę.

go i ty siączn y ch rzesz zeb ran ej p u b li­

czn o ści. D efilu jących m ary n arzy , k tó rzy sw ą p o staw ą w zb u d zali p o d ziw zaró w ­ no, ja k i m ło d zież szk o ln ą zebran e tłu ­ m y w ita ły b u rzą o k lask ów .

P o sk o ń czo n ej d efilad zie w k in ie ,.M o rsk iem O k u “ o d b y ła się u ro czy sta ak ad em ja, ro zp oczęta H y m n em N aro d o ­ w y m , n a k tó rą zło ży ł się szereg p ro d u k - cy j w o k aln o -m u zy czn y ch . D y r. J. R u m ­ m el, jed en z n aj czy n n iej szy ch d z ia ła­

czy sp o łeczn y ch w G d y n i w y g ło sił p o d ­ n io słe p rzem ó w ien ie.

P rzem ó w ien ie w y w o łało d łu go n ie­

m ilk n ące o k lask i w zru szo n ej p u b liczn o­

ści. A k ad em ja zak o ń czo n a zo stała m a r­

szem ,,T ry u m fato r". P o zatem o d b y ły się u ro czy ste ak ad em je n a p e ry fe rja c h G d y n i, w C h y l on j i i n a O k sy w iu ,

W g o d zin ach p o p o łu d n io w y ch ro ­ d zin a w o jsk o w a u rząd ziła zab aw ę d la d ziatw y . G rem jaln e m an ifestacje w y k a­

zały n iety lk o w ew n ętrzn ą siłę n aszy ch o rg an izacy j sp o łeczn y ch , a le tak że i p rzy w iązan ie g łęb o k ie d o w łasn eg o n ie-

Ku czci Ojca św.

W A R S Z A W A .' Z o k azji 1 2 -tej ro cz- g ran iczn y ch — D y rek to r P ro to k ó łu M i- n icy k o ro n acji O jca św . P iu sa X I J. E . n ister P ełn o m ocn y K aro l R o m er. P o za- K s. K ard y n ał K ak o w sk i, arcy b isk u p tem o b ecn i b y li: p rezes N ajw y ższej Iz- m etro p o lita w arszaw sk i, w o to czen iu li- TZ—

czn eg o d u ch o w ień stw a w o b ecn o ści J.

E . K s. N u n cju sza A p o sto lsk ieg o M sg r.

F r. M arm ag g i, o d p raw ił u ro czy ste n a ­ b o żeń stw o w k a te d rz e św . Ja n a , z a­

k o ń czon e o d śp iew an iem h y m n u d zięk- czy am eg o „T e D eu m lau d eam u s". W stallach z a jęli m iejsce ich E k scelen cje B isk u p P o lo w y W . P . ks. G all i k s.

S zlag o w sk i, o raz czło n k o w ie K ap itu ły

^M etro p o litaln ej. P an a P re z y d e n ta R z, rep rezen to w ał szef k a n c e la rji cy w iln ej d r, S tan isław Ś w ieźaw sk i, p. P rezesa R ad y M in istró w rep rezen to w ał m in i­

ste r S p raw W ew n . P ierack i, m in istra W . R . i O . P . rep rezen to w ał w icem in i­

ste r K s. Ż o n g o łło w icz, m in istra S p r, Z a-

W y b u c h w u lk a n u

b y K o n tro li P a ń stw a g en . K rzem ien ie- w ski, p ierw szy P rezes N ajw y ższeg o T ry b u n ału A d m in istracy jn eg o d r. B r, H ełczy ń sk i, w icem arszałek S en atu B o - .g u ck i, w icem in istro w ie sp raw ied liw o ści S ieczk o w sk i i P o czt i T eleg rafó w D rze­

w ieck i, S k arb u — Ję d rz e j ew icz, P rz e ­ m y słu i H an d lu D o leżal, p rezy d en t m . S ło m iń sk i, k o m en d an t m iasta p łk . S o ł- tan, w icew o jew o d a O łp iń sk i, o raz licz­

n i p rzed staw iciele w ład z cy w iln y ch i w o jsk o w y ch sto licy . Z k o rp u su d y p lo ­ m aty czn eg o o b ecn i b y li: am b asad o r w ło sk i B astian in i, p o sło w ie C zech o sło - w acji, B elg ji, P o rtu g a lji i re p re ze n tan t am b asad o ra F ran cji,

— o —

M E S S Y N A . W u lk an S tro m b o li, p o ­ ło żo n y m ięd zy K a la b rją a S y cy lją p rz e­

jaw ia w zm o żo n e o ży w ien ie. Z cen tral-

jWZeJn e g o k ra te ru d o b y w ają się o lb rzym ie

° i i i_ _ k łęb y d y m u a z b o czn y ch k ra te ró w w y ­V r a f o r A w X A T V -

rzu ca w u lk an ro zp alo n e d o czerw o n o -

jaln y ch . W ład ze cy w iln e i w o jsk o w e n a sk u tek o ży w io n ej d ziałaln o ści w u l­

k an u ro zpo częły p rzy g o to w an ia, celem i ew aku acji zag ro żo n ych d o m o stw ry - i b ack ich .

t t y f f . z r Z r fU w d W U A A J C L X X A G V X v l l V V Ik z > FlfaP'fte* *1i a- łŁfeJ c —S gŚ L ~Ł ^ rfiMrrfj ł mi

S ta fia r ' ^ a n w a n Ś d k — 6 1 B' •“ S p raw ied liw o ści A . M ey -

b r zy m ie j m o to r yc z n e j s iły , k tó ra je st D o tych czas law a i k am ien ie w p a d a ją szto w icz o trzy m ał o d O jca sw . o d zn a- o p o 4 q — p o ko ju . w m o rze b ez w yrządzenia szk ó d m ater- czen ie — ty tu ł szam b elan a tajn eg o . o p o k ą

(2)

N r. 2 0 „ G Ł O S W Ą B R Z E S K I" S T R . 2 ' ■ '■

Rewolucja w Austrji

Wielu zabitych i rannych — Stanjwojenny

Skazanie bandyty

Współsprawca napadu w Królewskiej Wsi na ławie oskarżonych

B E R L IN , N iem ieckie b iu ro in fo rm a­

cy jn e donosi z W ied n ia, że w zw iązk u z p ro k lam acją strajk u g en eraln eg o w y­

b u ch ły w m ieście ro zru ch y . Jed en z in­

sp ek to ró w p o licji zo stał zastrzelo n y p rzez d em o n stran tó w ,

L O N D Y N , W ed łu g doniesień ag en cji R eu tera z W iedn ia, w czasie ro zru ch ó w w L inzu zg in ęło 15 osób i 61 rannych,

W W ied niu ogłoszono strajk g en e­

ralny n a zn ak p ro testu ze stro n y so cjal­

d em o k rató w p rzeciw k o w y p ad k om w L inzu, W L inzu o g ło szo n o stan w ojenny, S o cjal-d em o k raci zab ary k ad ow ali się w sw ej dzielnicy, staw iając o p ó r o d d zia­

łow i p o licji. P o licja atak u je ogniem k a­

rab in ó w m aszynow ych,

W IE D E Ń , W ed łu g u rzęd o w y ch in- fo rm acy j, g ro źn a sy tu acja w L inzu m a być ju ż w cało ści o p an o w an a p rzez w o j­

sk o i p o licję. S trajk g en eraln y , p ro k la­

m o w an y w sto licy p rzez so cjal-dem o - k rató w , zo stał ty lk o częściow o p rzep ro ­ w ad zo n y , E lek tro w n ia m iejsk a w p raw ­ d zie p rzerw ała p racę, m im o to jed n ak d zięk i d o raźnej pom ocy tech n iczn ej u- d ało się w p ew n y ch częściach m iasta u trzy m ać o św ietlen ie. G azo w n ia fu n k ­ cjo n u je, P o p o łu d n iu n astąp iło pew ne zao strzen ie sy tu acji, gdyż p rzestały d ziałać telefo n y . R ozm ow y m ięd zy m ia­

sto w e m ożliw e są ty lk o od czasu do czasu . G azety po p o łu d n io w e n ie u k a­

zały się, R u ch au to b uso w y jest zu p eł­

n ie w strzy m an y . Z an iep o k o jon a ludność ro zch w y tała po sk lep ach śro d k i ży w ­ ności, D aje się o d czu w ać b rak chleba.

R o zeszła się p o g ło sk a, jak o b y b u rm istrz S eitz i inni p rzy w ód cy so cjal-d em o k ra- tó w zo stali areszto w an i,

Z W ied n ia donoszą, że rów nież In n s­

b ru ck i S alzb u rg b y ły w id o w n ią k rw a­

w y ch starć m ięd zy p o licją a so cjal-d e- m o k ratam i. W In n sb ru ck u zarząd zo n e zo stało w p o łu d n ie alarm o w e p o g o to ­ w ie o d d ziałó w w ojskow ych, źan d arm er- ji i p o licji.

D y rek cja p o licji w L inzu kom uniku- je< o d d ział p o licji, zam ierzający doko ­ n ać rew izji w h o telu ,,S chiff", zo stał p rzy w itan y ogniem . W obec teg o p o licja i w o jsko p rzy p u ściły sztu rm do h o telu i zd o b y ły go w ciągu p rzed p o łu d n ia A reszto w an o 40 osób, zab ran o jed en k arab in m aszy n o w y i w iele bom b. Z ało­

ga so cjalisty czn eg o zak ład u k ąp ielo w e­

go w L inzu p o d d ała się, gdy jej zag ro ­ żono o strzeliw an iem z arm at. O p ó r w cen tru m m iasta zo stał szy b k o złam any . O becnie to czy się ak cja p rzeciw k o szk o­

le D isterw eg a i p rzeciw k o budyn kow i im , D am atza, S ą to dw a ogniska oporu.

D o stłu m ien ia b u n tu u ży to tak że arty- lerji, W k raju p an u je n ao g ó ł spokój, W k ilk u p u n k tach zau w ażo no zbiegow iska lu d n o ści ro b o tn iczej. K iero w n ictw o b ez­

p ieczeń stw a p an u je n ad położeniem , m im o, że ru ch w y w ro to w y jest dość siln ie ro zp rzestrzen io n y .

D y rek cja p o licji w ied eń sk iej o g ło­

siła obw ieszczenie, p ro k lam u jące stan o b lężen ia w W ied n iu , O bw ieszczenie n ak azu je zam y k an ie dom ów o godz, 20, tak sam o zam y k anie w szy stk ich lo k ali p u b liczn y ch i grozi su ro w em i k aram i za w szelk ie zbiegow iska.

Radjoprogram

P IĄ T E K , 16. II. br.

7.00 A u d y cja p o rann a, 12.05 Z esp ó ł salon o ­ w y T ad . S ered y ó sk ieg o , 15.40 K o n k u rs ten o ró w

p ły ty , 16.10 L ek k a m u zy k a in stru m en taln a — (p ły ty ). 16.40 P rzegląd w y d aw n ictw , 16.55 R e­

cital śp iew aczy Jad w ig i H o p p e, 17.25 M u zyk a n a d w a fo rtep ian y , 17.50 Z teo rji p rak ty k i ro ln czej, 18.00 O d czy t d la n au czy cieli z cy k lu o rg anizo­

w an eg o p rzez M in. W . R . i O . P , p o d ty tu łem :

„S zk o ła d aw n a a d zisiejsza" — 18.20 M u zy k a lek k a z k aw iarn i Italia. 19.20 D o k ąd jechać w św ięto ? 19.25 F eljeto n ak tu aln y , 19.40 W .ad o - m o ści sp o rto w e, 19.43 K o m u n ik at śniegow y z K rak o w a, 19,47 D zien n ik W ieczo rn y , 20.00 M y ­ śli w y b ran e, 20.02 P o g ad an ka m uzyczna} 20.15

Z Torunia d o n o szą n am :

W d n iu 1 lu teg o 1931 r, 3 zam ask o­

w an y ch b an d ytó w d o k o n ało zu ch w ałe­

go n ap ad u n a zag ro d ę w dow y W alerj i W itk o w sk iej w K ró lew sk iej N ow ej w si.

B an d y ci w targ n ęli w p o rze w ieczornej i g ro żąc rew o lw eram i, zm usili w dow ę i jej córki, ab y o d w ró ciły się tw arzam i do ścian y , p o czem zażąd ali w y d an ia 2 tys. zł,, k tó re W itk o w sk a m iała k ilk a dni p rzed tem o trzy m ać od pew nego d łu żn ik a.

P o n iew aż W itk o w sk a p ien ięd zy nie p o siad ała, b and yci p rzep ro w ad zili do- k ład n ę rew izję całeg o dom u, lecz zn a­

leźli i zab rali ty lk o 8 zł i 50 groszy, k ilk a pierścionków , tro ch ę w ęd lin i d u ­ b eltó w k ę.

P o licja p rzy łap ała po p ew n y m cza­

sie jed n ego z b an d y tó w , k tó ry u siło w ał sp ien ięży ć zrab o w an e p ierścio n k i. B ył to n iejak i Ju ljan S itk o w sk i z K lonów ki, pow , G ru d ziąd z,

W 1932 r, stan ął on p rzed S ądem O k ręg o w y m w T o ru n iu i chociaż do w i­

n y się n ie p rzy zn ał, zasąd zo n y zo stał n a 6 lat w ięzienia. In n i b an d y ci n ie zo sta ­ li u jaw n ien i. Z asąd zo n y w niósł ap elację i k asację, a g d y to n ie pom ogło, w sp ó l- .n icy zaś n ie d o trzy m y w ali w aru n k ó w i w ew n ętrzn ej um ow y i n ie ratow ali go z

; w ięzienia, S itkow ski zgłosił się u sę­

dziego śled czeg o i zd rad ził sw ych to- '_ _ 1 , _ _ _ o d m aw iają w arzy szy , p o d ając, że byli to L eon M a- w szelk ich w ty m k ierun k u w y jaśn ień , kow ski i L udw ik K ru ży ń sk i, M aków -

S y tu acja w W ied n iu zao strza się z g o d zin y n a godzinę. R ząd nosi się z za­

m iarem zad an ia d ecyd u jąceg o ciosu k iero w n ictw u p artji so cjal-d em o k raty - cznej. P rzez o b sad zen ie ratu sza cen tra­

la so cjal-d em o k racji zn alazła się w rę­

k u rząd u , Ja k sły ch ać, rząd zam ierza w y sto so w ać do so cjal-d em o k raty czn eg o b u rm istrza m , W ied n ia K aro la S eitza u ltim atu m z w ezw an iem do n aty ch m ia­

sto w eg o u stąp ien ia i p rzek azan ia w ła­

d zy rząd o w i, g ro żąc w p rzeciw ny m ra­

zie zasto so w an iem śro d k ó w p rzy m uso­

w ych. Z am ian o w an y m a być k o m isarz rząd o w y d la m , W ied n ia.

N iem ieck ie b iu ro in fo rm acy jn e k o ­ m u n ik u je: W godzinach w ieczo rn y ch ro zru ch y n a p rzed m ieściach ro b o tn i-' czych W ied n ia p rzy b rały n a sile. O d ­ g ło sy silnej strzelan in y d o ch o d zą z d zieln ic O ttak rin g , S im m ering, o raz D o rn b ach ,

P o w szech n ie p o d k reślają, że p o d an a u- rzęd o w o liczb a 2 zab ity ch i 18 ran n y ch p o licjan tó w w zro sła. Jak d o ty ch czas, p o licja i w o jsk o o k azały się n ied o ść sil­

ne, ab y sp ro stać w zrastającem u z go ­ d zin y n a godzinę o p o ro w i zb ro jn em u so cjal-dem o k rató w , D o p rzed m ieść o d ­ k o m end ero w an o zn aczn e p o siłk i w o j­

skow e, B liższy ch w iadom ości o zaj­

ściach na p rzed m ieściach w ied eń sk ich b rak , p o n iew aż w ład ze (

W 14-tą ro czn icę o d zy sk an ia P o m o rza i M o rza

A K A D E M JA W S A L I K IN A „S Ł O Ń C E ".

Z o k azji 14-tej ro czn icy p o w ro tu P o l­

ski n ad M o rze u rząd zon a zo stała stara­

niem w ąb rzesk ieg o oddziału Ligi Mor­

skiej i Kolońjalnej w dniu 11 bm. w sali k in a „S ło ń ce" u ro czy sta ak ad em ja, n a k tó rą p rzy b y li p rzed staw iciele w ład z i u rzęd ó w z p, Starostą Kalksteinem n a czele, o raz liczn a rzesza publiczności.

N a w stęp ie o rk iestra g im n azjaln a o- d eg rała sto so w n y u tw ór, poczem ak a- d em ję zag aił w icep rezes L igi M o rsk iej i K o lo n jal, p, dyr. Błochowiak. N astęp n ie T ow , Ś piew u „L u tnia" pod b atu tą sw ego

L<aas

Skróty

W H erzo d ‘A g u ilea zm arł Jan G or- tan i ,n ajstarszy d o k tó r m ed y cy n y w E u ro p ie, liczący 107 lat. B y ł on n ie­

zm iernie ru ch liw y m czło w iek iem w ło­

skiego zw iązk u lek arzy i do o statn iej chw ili b rał żyw y u d ział w jego p ra­

cach, Ja n G o rtan i p raco w ał p rzez 77 lat, jak o lek arz,

¥

F elik s P ugo, N iem iec z p o ch o d ze­

nia, zm arł w S an tiag o de C hile, w w ie­

k u 107 lat. U ch o d ził on za n ajstarszeg o k aw alera n a św iecie. D o p ięćd ziesiąte­

go ro k u ży cia w iele p o d ró żo w ał, p o tem

19-ty k o n cert sym f. z F ilh arm o n ji W arsz., 22.40 M u zy k a tan eczn a z rest. G astro n o m ia,

S O B O T A , 17, II, b r,

7.00 A u dy cja p o rann a. 12.05 M u zy k a p o p u ­ larn a z p ły t, 16.00 A u d y cja d la ch o ry ch w o p ra­

co w an iu ks. R ęk asa, 16.40 L ekcja języ k a fran ­ cu sk ieg o , 16.55 M u zy k a lek k a w w yk, o rk . P , R 17.50 P rzeg ląd ro ln iczej p rasy k rajo w ej i zag ra­

n iczn ej, 18.00 R ep o rtaż, 18.20 M u zy k a salo n o w a, 18.40 R ecital śp iew aczy M arji P o m o rsk iej. 19.25

„B ab cia" o p o w iad an ie M arji D ąb ro w sk iej (k w a­

d ran s literack i), 19.40 W iado m o ści sp o rto w e, 19.47 D zien n ik w ieczo rn y , 2 0 0 0 M y śli w y b ran e, 20.02 K o n cert m u zy k i E sto ń skiej w w yk. O rk sym f. P . R ., 21.00 S k rzy n k a p o cztow a techn icz­

na, 21,20 K o n cert C h o p in ow sk i w w y k o n an iu L eop o ld a M u en zera, 22.00 M u zy k a salo n o w a z p ły t, 22.30 M u zy k a tan eczn a z k aw iarn i „Italia".

d y ry g en ta p. em , insp. Reiskego o d śp ie- jw ała dw ie p iękn e pieśni, za o d śp iew an ie i k tó ry ch o b d arzo n o śp iew ak ó w hucznem i

o k lask am i.

G łęb o k o u jęty referat na tem at p racy n a w y b rzeżu w y g ło sił p. prof. Golik.

W d alszy m ciąg u p ro g ram u jed en z uczniów g im nazjaln ych w y g ło sił d ek la ­ m ację, a o rk iestra g im n azjaln a o d eg rała k ilk a utw orów .

A k adem ję zakończono w spó ln em o d ­ śp iew an iem zw ro tk i „B o że coś P o lsk ę",

zam ieszk ał w S an tiag o d e C hile. D o k o ń ca ży cia cieszy ł się d o sk o n ały m stan em zd ro w ia, tw ierd ząc,

d zięcza to tem u, że nigdy żo n aty.

że nie

zaw - był...

o b jął

*

M arszałek P etain , k tó ry

m in istra w o jn y w g ab in ecie D o u m er- guea, o n eg d aj p o d ejm o w ał o b iad em p, gen. W ład y sław a S ikorskiego,

*

O d b y ła się w P ary żu n arad a ro sy j­

skich d ziałaczy m o n arch isty czn y ch w w y n ik u k tó rej postanow iono, w szy st­

k ie o d łam y m o n arch istó w złączy ć w jed n ą o rg an izację „Z w iązek O d ro d ze­

n ia R o sy jsk ieg o Im p erju m ",

&

Z K airu donoszą, że w m iejscow ości M eeh alla K eb ir w y b u ch ł w ielki p o żar, k tó ry zn iszczy ł p rzeszło 800 dom ów . 15 osób p o n io sło śm ierć w płom ieniach.

L iczba ran n y ch jest b ard zo w ysoka,

*

„T im es" p o d aje, że w ciągu ub, ty ­ g o d n ia z sam eg o ty lk o p o rtu S o u th am p ­ ton w y p ły n ęło do A m ery k i 6 statk ó w tran satlan tyck ich z ład u n k iem zło ta w arto ści 16,250 tys, funtów w agi 81 ton w 1,600 sk rzy n iach ,

*

W r, 1933 zd arzy ło się w S t, Z jed ­ noczonych 89,500 nieszczęśliw ych, śm ierteln y ch w ypadków . S am o ch o d y b y ły pow odem śm ierci w 30,500 w y­

p ad k ach . O d szk o d o w an ia za te w y p ad ­ ki o raz za 8,500.000 w y p ad kó w , k tó re

tek ę

skiego areszto w an o , K ru źy ń sk ieg o do dziś d n ia n ie odnaleziono.

W p iątek w to ru ń sk im S ąd zie O k rę­

gow ym o d b y ła się ro zp raw a p rzeciw k o M akow skiem u. T ry b u n ało w i p rzew o d ­ n iczy ł w icep rezes S, O , K ru p k a p rzy w p ó łu d ziale sęd zió w S . O . dr, P iziew i- cza i Ł ubkow skiego, o sk arżał p o d p ro­

k u rato r W ałeck i,

O sk arżo n y do w iny się n ie p rzy znał i tłu m aczy ł się, że S itk o w sk i o sk arża go

zem sty.

S ąd p o p rzesłu ch an iu św iadków u z­

n ał jed n ak w inę o sk arżo n eg o za u d o ­ w o d n io n ą i zasąd ził go na 4 lata w ię­

zienia.

P o ogłoszeniu w y ro k u M akow ski z ław y o sk arżo n y ch ręk ą w y g rażał o d ­ p ro w ad zan em u do w ięzien ia b. k o m p a­

now i S itkow skiem u, k tó ry teraz był głów nym św iad k iem o sk arżen ia.

z

Popielec

Szybko się skończył czas uciech, Zgasły światła, umilkł śmiech.

Po hulanek dzikim szale Tłum spogląda dziś ospale.

Prędzej, prędzej! do pokuty, Świecie grzechu z cnót wyzuty!

Bo śmierć chyża Już się zbliża I wnet zdusi cię.

Jeszcze w głowie szumi wino 1 do ciebie ty dziewczyno Myśl kochanków jeszcze wzlata...

Lecz już dość, już dość u kata!

Na bok, na bok! zabaw krzyki, Skończył się już taniec dziki.

Popiół płowy Na te głowy Niech posypie się.

Martwo wokół, pusto strasznie, Nikt wesoło już nie klaśnłe.

Duszę cisną jakieś kleszcze I po ciele lecą dreszcze.

Wiedzcie, wiedzcie, żeście prochem, To też znów będziecie prochem.

Więc na głowy Popiół płowy

Niech ksiądz sypie wam.

J. GŁOWIŃSKI.

n ie sk o ń czy ły się śm iercią, sięg ały o l­

b rzy m iej su m y 2 m il jard ów doi.

T ry b u n ał R zeszy w L ip sk u zatw ier­

d ził w ub. ty g o d n iu d alszy ch k ilk an aś­

cie w y ro k ó w śm ierci, p rzew ażn ie o p o ­ d ło żu p o lityczn em .

Kowalewo

— O S O B IS T E . Z arząd zen iem P . P rezesa S.

O . w T o ru n iu , p. n o tarju sz B razew icz z K o w ale­

w a u rzęd ow ać b ęd zie w G o lu b iu (gm ach S ąd u G ro dzk ieg o ) w k ażd y w to rek i p iątek .

- W A L N E Z E B R A N IE IN W A L ID Ó W W O ­ JE N N Y C H R . P . K O Ł A K O W A L E W O o d b y ło się 4 bm . p rzy u d ziale o k o ło 100 członków . P o sp raw o zd an iach zarządu i k o m isji rew izy jn ej p rzy stąp io no d o w y b o ru now ego zarząd u. P re­

zesem zo stał p. Jó zef S zału ck i, w icep rezesem p>

S zym ań sk i Jan ; sek retarzem p. Ż u ław sk i S tan i­

sław ; zast, sek retarza p, B . W iśn iew sk i; sk arb ­ n ik iem ,p. B . R u m iń sk i. K o m isja R ew izy jna p p .‘.

M ag d ziń sk i W ład y sław ; S o p m ań sk i Jan , L isew ­ ski Jan ; B rzo zo w sk i W łady sław i p. M aćk ie- w iczow a.

— K Ó Ł K O R O L N IC Z E . W p iątek, d n ia 16 bm . o g o d zin ie 10 p rzed p o łu d n iem w szk o le ro ln iczej m ęsk iej o d b ęd zie się zeb ran ie czło n ­ ków K ó łk a i Z w iązk u H o d o w li B ekonów . P rzyb ęd zie inż, z P om . Izby R o ln iczej. Z p o ­ w o d u w ażn y ch sp raw p rzy b y cie ro ln ik ó w k o ­

n ieczn e, Z arząd .

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

łow ej, przedstaw ienie teatralne jest przecież jedną z głów nych prac, aby w yjść i ukazać się w si, pokazać jej sw ój dorobek, przed­. staw ić się jej w sw

Francja nie może się jednak zgodzić, by równocześnie z rozbrojeniem Francji, zbroiły się w przyspieszonym tem pie inne państw a.. W stosunkach polsko-francuskich od roku

wykonuję wszelkie prace wchodzące w zakres szklarstwa jak: oprawa obrazów, luster

K to tego nie w idzi, ten albo nie zda je sobie sprawy z doniosłości zagadnień gospodarczych życia pom orskiego, albo w naj­. gorszym w ypadku tego w idzieć

Antoni

Jak ta aneks ja była pow ierzchow na św iadczy u- stosunkow anie się stronnictw a narodow ego do uchw ały sejm ow ej z dnia 26 stycznia br.. K anclerz om ów ił

Jest i takie nastawienie, że z jednej strony chce się mnóstwa rzeczy od Pań­. stwa, a z drugiej strony boimy