• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1934.07.24, R. 13[!], nr 86

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1934.07.24, R. 13[!], nr 86"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

BEZPARTYJNE POLSKO - KATOLICKIE PISMO LUDOWE. JIHGFEDCBA

I • W eksped. m iesięcznie 79 gr. z odnosze-

* ’ I Z cu P 'i« łd • niem przez pocztę 21 gr. więcej. W wy-

IHGFEDCBA

ikach nieprzewidzianych, przy wstrzym aniu przedsiębiorstwa, Xenia pracy, przerwania komunikacji, abonent niema prawa

^dać pozaterm inowych dostarczeń gazety, lab zwrotu ceny abona­

mentu. Za dział ogłoszeniowy Redakcja nie odpowiada. Redaktor przyjm uje od 10-12. Nadesłanych a nie zam ówionych rękopisów Re­

dakcja nie zwraca i nie honoruje. Redakcja i adm inistracja ul. M ickie­

wicza Ł Telefon 80. Kont* czekowe P. K. O. Poznań 2M ,28Ł

Sumiennem wykonywaniem obowiązków, budujemy silną Ojczyznę!

■HESBMMBMaHBHMMaHBBBHBMHMHaaBMMHHMHBI i

& n n łn e ^ a n ia ' ogłosz. pobiera się od wiersza mm. (7 W jJI U o£C Ilf a ■ łartu) jo gr., za reklam y na sir. 4-łam . w wiadom ościach potocznych Ś0 gr. na pierwszej str. 00 gr. Rabatu udziela się przy częstem ogłaszaniu. .G łos W ąbrzeski* wychodzi trzy razy tygodn. i to: w poniedziałek, środę i piątek. Przy sado- wem ściąganiu naletności rabat upada. Dla spraw spornych Jest właściwy Sąd w W ąbrzeźnie. — Za term inowy druk, przepisane m ieisce ogłoszenia administracja nie odpowiada. W ydawnictwo zastrzega sobie prawo nieprzyjęćia ogłoszeń bez podania powodów

W ąbrzeźno, Kowalewo, Golub, w t o r e k d n i a 24 l i p c a 1 9 3 4 r . I Rok XIII.

Brońmy siu orzEd

hszmaruui pnyszlośd

W o j n a p r z y s z ło ś c i — t o w o j n a g a ­ z o w a n a m o r z u i l ą d z i e z m a s o w e m u ż y c i e m l o t n i c t w a i a r t y l e r j i .

O b e c n ie t r a k t a t y z a g w a r a n t o w a n e t y l k o p o d p i s a m i s ą z b y t p r o b l e m a t y ­ c z n e z a p e w n i e n i e m t r w a ł e g o p o k o - i u - .

M u s im y b y ć n i e u s t a n n i e c z u jn i i p r z y g o t o w a n i n a e w e n tu a l n e z a s k o ­ c z e n ie p r z e z n i e p r z y j a c i e l s k i a t a k .

P r z y s z ł a j e d n a k ż e w o jn a , t o n i e w a l k i p o z y c y j n e a t a k i a r m i j n a a r - m j e . P r z e c i w n i k b o w ie m n i e b ę d z i e n i g d y a t a k o w a ł d o b r z e w y s z k o l o n e j i n a l e ż y c ie p r z y g o t o w a n e j d o o b r o n y a r m j i w a l c z ą c e j . B a r d z i e j p o n ę t n y m o b j e k t e m d l a j e g o a t a k ó w b ę d z ie i n ­ n a a r m j a , ś c iś l e w s p ó ł d z i a ła j ą c a z w a lc z ą c ą n a f r o n c i e , z a s il a j ą c a j ą w n i e z b ę d n y d o w y w a l c z e n ia z w y c i ę ­ s t w a m a t e r j a ł - a r m j a p r a c y .

T o j e s t w ł a ś n ie o b j e k t p r z y s z ły c h a t a k ó w n i e p r z y j a c i e l a . S e t k i t a m b o m b i p o c i s k ó w s p a d a ć b ę d ą n i e n a t y r a ł j e r y p u ł k ó w , n i e n a o k o p y i s c h r o n y w p o l u , a l e n a d a c h y h u c z ą ­ c y c h p r a c ą f a b r y k i w a r s z t a t ó w m i a s t , n a g w a r n e d w o r c e k o l e jo w e i m o s ty , p o d z i e m n e m e t r a i z a s o b n e s k ł a d y .

T u p a d n ą p i e r w s z e p o c i s k i d a l e k o - n o ś n y c h d z i a łó w i p i e r w s z e b o m b y b o j o w y c h s a m o lo t ó w . O t e r n , ż e w p r z y s z ł e j w o j n ie u ż y c ie g a z ó w b ę d z ie p o w s z e c h n e , ś w ia d c z y f a k t , ż e z b r o ­ j e n i a c h e m i c z n e n i e u s t a ją , p o s t ę p u j ą n a p r z ó d , o r g a n i z u j ą s i ę w c a ły m s z e ­ r e g u p a ń s t w , w b r e w w s z e l k i m k o n ­ w e n c j o m i z a k a z o m s t o s o w a n i a b r o n i c h e m i c z n e j.

R o k 1 9 1 5 , k i e d y t o N i e m c y p o r a ź p i e r w s z y s p r a w i ł y k r w a w y c h r z e s t p r z e z u ż y c i e w w a lc e z K o a l ic j ą g a ­ z ó w t r u j ą c y c h — d ł u g o p o z o s ta ł w p a ­ m i ę c i w s z y s t k i c h n i e m a l n a r o d ó w . I o b e c n ie g e r m a ń s k i e , „ ś m ie r t e l n e n i e - b e z p ie c z e ń s t w o “ c i ą g l e i s t n i e j e . Z b r o ­ j e n i e s i ę n i e u s t a n n e N i e m i e c , p r z y ­ g o t o w a n ia d o w o j n y n i e t y l k o g a z o ­ w e j a l e i b a k t e r j o l o g i c z n e j o r a z e l e k ­ t r y c z n e j z m u s z a j ą c a ł y ś w i a t d o c z u j ­ n o ś c i i u w a g i .

J e d n ą w t y m w y p a d k u 'o b r o n ą i m o ż l i w o ś c i ą s p a r a li ż o w a n i a d z i a ł a l ­ n o ś c i n i e p r z y j a c i e l a m o ż e b y ć t y l k o c e l o w a i r o z u m n a o r g a n i z a c j a o b r o n y p r z e c iw g a z o w e j w e w n ą t r z k r a j u , u - ś w ia d o m ie n i e o b y w a t e l i o r o z m i a r a c h n i e b e z p i e c z e ń s t w a , w s k a z u j ą c p r o s t e , ł a tw o d o s tę p n e d l a w s z y s t k i c h ś r o d k i o b r o n y .

J e ś l i l u d n o ś ć b ę d z i e t a k w y s z k o l o ­ n a , ż e p o t r a f i s i ę b r o n i ć , j e ś l i n a b ę ­ d z i e p o t r z e b n e o g a z a c h b o j o w y c h w i a d o m o ś c i o r a z n a u c z y s ię z a u f a n i a d o p o s i a d a n y c h ś r o d k ó w o b r o n y , s p o j r z y w ó w c z a s ś m i a ło n i e b e z p ie ­ c z e ń s t w u w o c z y , n i e p o z w o l i n a w z n ie c e n i e z g u b n e j p a n i k i, c z ę s t o g o r s z e j w n a s t ę p s t w a c h , a n i ż e l i s a m

a t a k g a z o w y . Z a b e z p i e c z e n ie p r z e ­ c i w g a z o m j e s t p r z e d e w s z y s t k i e m k w e s t j ą z i m n e j k r w i , z a u f a n i a w e w ł a s n e s i ł y , d y s c i p l i n n y i o d p o w ie d - d n i e w y s z k o l e n i a .

G d y s i ę n i e b ę d z i e t e g o r o b i ł o w c z a s i e p o k o j u — w c z a s i e w o j n y m o ż e b y ć z a p ó ź n o .

W P o l s c e k w e s tj i o b r o n y p r z e c i w ­ g a z o w e j p o ś w ię c o n o d u ż o w y s i ł k ó w i d o b r e j w o li . O r g a n i z a c j a t e j o b r o n y s t a j e s ię c o r a z l e p s z ą i s p r a ­ w n i e j s z a . B r a k n a m j e s z c z e t e g o o p a n o w a n i a s i ę i z i m n e j k r w i , w r o ­ d z o n e j n i e k tó r y m n a r o d o m , j e d n a k ż e p e w n e z r o z u m i e n i e , i d ą c e w p a r z e z

S p e c j a ln y w y s ła n n i k „ G a z e ty P o l ­ s k i e j" t e l e f o n u j e z T a r n o w a : B i u r o s t a r o s ty W y s o c k ie g o w y g l ą d a j a k k w a t e r a d o w ó d c y p o d c z a s w a l n e j b i t ­ w y . P e ł e n k o r y t a r z i n t e r e s e n t ó w .

W o b e c t e g o , ż e z a o b s e r w o w a n o w ł ó ­ c z ę g ó w i z ł o d z i e i, z m i e r z a j ą c y c h z i n ­ n y c h o k o l ic n a o b s z a r y z a g r o ż o n e , w c e l u z r a b o w a n i a p o r z u c o n e g o d o b y t k u , r o z p o c z ę t o energiczną walkę z tą nową plagą.

D o li n ę D u n a j c a o b s t a w i ł o w o j ­ s k o . W s z y s c y p o d r ó ż n i s ą l e g i ty m o ­ w a n i, c z ę s t o i r e w id o w a n i . N a t e r e n y

W W i l K e l m s h a f e n s p u s z c z o n y z o s t a ł n a w o d ę n o w o z b u d o w a n y k r ą ż o w n i k

„ C “ k t ó r e m u n a d a n o n a z w i s k o „ A d m ir a ł G r a f S p e e “ .

w y s z k o le n i e m o r a z d a l e k o p o s u n ię t a d y s c y p l i n a c a ł e g o n a r o d u , w y r o b i ą i w n a s t ę c e c h ę , t a k n i e z b ę d n ą w o b r o ­ n i e p r z e c i w g a z o w e j .

J e d n y m r a t u n k i e m i k o n i e c z n ą r z e c z ą w r a z i e a t a k u g a z o w e g o w c z a ­ s i e w o j n y c h e m ic z n e j m o ż e b y ć t y l k o k a m ie n n y s p o k ó j , z i m n a k r e w , j a k - n a j d a l e j p o s u n ię t e 's a m o o p a n o w a n ie w o b l i c z u g r o z y b l i s k i e g o a n i e w i d o c z n e g o i n i e d o s t r z e ­ g a l n e g o d l a z m y s ł ó w z w r o - k u i s ł u c h u n i e b e z p i e c z e ń ­ s t w a .

Straszne skutki powodzi

e w a k u o w a n e w p u s z c z a s i ę j e d y n ie z a p r z e p u s t k a m i .

R ó w n ie e n e r g i c z n a w a lk a p r o w a ­ d z o n a j e s t z lichwą żywnościową.

O p r ó c z a r e s z t o w a n y c h w c z o r a j d w ó c h p i e k a r z y , d z i ś a r e s z to w a n o t r z e ­ c i e g o z a p o b i e r a n i e n a d m ie r n y c h c e n z a c h l e b .

P o s t e r u n k o w i p o l i c j i o t r z y m a li p o ­ l e c e n i e p y t a n i a k o b i e t w r a c a ją c y c h z e s k l e p ó w o c e n y , j a k ie z a p ł a c i ły z a p i e ­ c z y w o .

D z i e r ż a w c a m a j ą t k u W i e r z c h ło - s ł a w i c e , 5 7 l e t n i Wacław Radwan, któ­

ry odmówił pomocy ofiarom powodzi/

n i e p o z w a l a j ą c i m p r z e n o c o w a ć n a s w y m f o l w a r k u , a n i p o s t a w i ć k o n i d o s t a j e n , z o s t a ł a r e s z t o w a n y i n a w n i o ­ s e k s t a r o s t y odtransportowany do obo­

zu izolocyjnego w Berezie Kartuskiej.

W p o b l i ż u T a r n o w a p o l a i w i o s k i o k o li c z n e p r z e d s ta w ia j ą j e d e n w i e lk i o b r a z z n i s z c z e n i a , s z c z e g ó l n ie p o n u r o , w y g lą d a j ą c y p o d M e ls z ty n e m . W L u - s ł a w i c a c h d r o g a z a t a r a s o w a n a j e s t d a ­ c h a m i, k t ó r y c h k i l k a d z i e s i ą t z g r o m a ­ d z i ł o s i ę n a j e d n e m m ie j s c u . G d z ie i n ­ d z i e j t a r a s u j e d r o g ę s t a r g a n e z b o ż e i k l o c e p o z w a l a n y c h d r z e w . P r z y d r o ż n e d r z e w a p r z e d s ta w ia j ą f a n t a s t y c z n y w i d o k , p o o b w i e s z a n e s z c z ą t k a m i s p r z ę ­ t ó w , b a n i e r a z d o m o s tw c a ły c h .

J a d ą c , n a t r a f i a m n a z a p o r y z e z g n o j o n e g o i z a m u l o n e g o z b o ż a .

N a m i e js c a c h , g d z i e b y ł y n i e g d y ś w s ie , s t o j ą l u d z i e i p o k a z u j ą m i e js c a , n a k t ó r y c h s t a ł y i c h d o m o s tw a .

— O t u , w id z i P a n , s t a ł a c h a ł u p a , t a m o b o r a z e s t a jn i ą , a t a m d a l e j s t o ­ d o ł a .

W m e ls z t y ń s k i c h g ó r a c h o b o z o w a ­ ł a j e d n a z d r u ż y n h a r c e r e k z W a r s z a ­ w y , m i ę d z y k t ó r e m i z n a jd o w a ł a s i ę r ó w n i e ż c ó r k a b y ł e g o m i n is t r a I g n a c e ­ g o M a t u s z e w s k i e g o . S z c z ę ś l i w i e u d a ­ ł o s i ę w s z y s tk i e h a r c e r k i u r a t o w a ć p r z e d n a d e jś c i e m f a l i. Z a c h o w y w a ły s i ę o n e n a d w y r a z d z i e ln i e .

O b e c n i e c a ła a k c j a s k i e r o w n a j e s t n a S z c z u c i n . O g o d z in i e 1 0 - t e j c z t e r y g m in y z n a j d u j ą s i ę p o d w o d ą .

M ino Butkiewicz o sytuacji powodziowej

M in i s te r k o m u n i k a c j i i n ż . M ic h a ł B u t ­ k i e w i c z p o p o w r o c i e z t e r e n u p o w o d z i u d z i e ­ l i ł p r a s i e n a s tę p u j ą c y c h i n f o r m a c y j ?

P o r ó w n a n i e s t a n u w ó d n a p r z e s t r z e n i o s t a tn i c h 1 2 0 l a t z e s t a n e m w ó d o b e c n e j p o ­ w o d z i d a j e z u p e ł n y o b r a z k l ę s k i , j a k a n a ­ w i e d z ił a z a c h o d n i ą c z ę ś ć M a ł o p o l s k i. G d y w N o w y m S ą c z u w r . 1 8 8 7 n a j w y ż s z y p o z i o m b y ł n o t o w a n y 4 1 1 , t o o b e c n i e 4 8 0 . N a R a b i e w r . 1 9 3 1 n o t o w a n o 8 1 5 , o b e c n i e — 9 5 2 .

P o d N o w y m S ą c z e m u u j ś c i a D u n a j c a w o d a p o d n i o s ł a s i ę p o n a d w o d o w s k a z y . A b y u p r z y to m n ić s o b ie p o z i o m w o d y w t y c h m i e j­

s c a c h , c h c ę z a k o m u n i k o w a ć f a k t , ż e n i e d a ­ l e k o u j ś c ia D u n a j c a n a l e w y m b r z e g u W i s ły p r a c o w a ł o d d z i a ł „ j u n a k ó w * * ( d r u ż y n y r o b o t ­ n i c z e ) n a d w z n i e s i e n i e m w a ł u o c h r o n n e g o w y s o k o ś c i 4 5 4

va%.

W o d a w t y m m i e j s c u p o d n i o s ła s i ę d o t a k ie g o s t a n u , ż e p o n a d w a ł e m z u p e ł n i e s w o b o d n i e k u r s o w a ł y d u ż e s t a t k i p a s a ż e r s k i e ż e g l u g i r z e c z n e j z K r a k o ­ w a , n i o s ą c e r a t u n e k l u d n o ś c i , d o t k n i ę t e j k l ę s k ą .

J a k j u ż w i a d o m o , p o z i o m r z e k d o p ł y ­ w a j ą c y c h d o W i s ł y s t a le o p a d a . J e d n a k ż e p r z y u j ś c iu D u n a j c a s y t u a c j a j e s z c z e b a r ­ d z o p o w a ż n a i w o d y j e s z c z e p r z y b y w a .

W S z c z u c i n i e t a k ż e p o w o l i p r z y b y w a i p r z y p u s z c z a l n i e o s i ą g n i e n a j w y ż s z y s t a n w g o d z i n a c h p o ł u d n i o w y c h . W K r a k o w ie p r z e z d z i s i e j s z ą n o c w o d a o p a d ł a o 4 1 c m .

P o d S a n d o m i e r z e m n a j w y ż s z y n o t o w a n y n a w o d o w s k a z a c h p o z i o m w . r . 1 9 3 3 w s k a ­ z y w a ł 4 7 8 , a w c z o r a j o g o d z . 2 0 - t e j 5 1 8 .

K o m u n i k a c ja k o l e j o w a s t o p n io w o z o s t a - j e p r z y w r ó c o n a n a c a ł y m t e r e n i e o b j ę t y m k a t a s t r o f ą .

(2)

■ — — S T R . 2 ■ „GŁOS WĄBRZESKI" N r. 8 6

Nieszczęśliwy wypadek W przededniu Zjazdu Polaków z zagranicy

CUDZOZIEMCY UCZĄ NAS PATRYOTYZMU GOSPODARCZEGO J. E. KS. BISKUPA STANISŁAWA OKONIEWSKIEGO.

W ’ u b ie g ły c z w a rte k p ó ź n y m w ie ­

c z o re m uległ J. E. Ks.. Biskup Oko­

niewski w swojej prywatnej bibljo- tece nieszczęśliwemu wypadkowi.

K s. B is k u p s p a d ł z d ra b in k i, w c h w ili g d y s ię g a ł p o k s ią ż k i, z n a jd u ­ ją c e s ię n a w y ż sz y c h re g a ła c h . S k u t­

J a k ju ż w ia d o m o z te le g ra m ó w , d o k o n a n o w o s ta tn im c z a s ie w A u s trji s z e ­ re g z a m a c h ó w b o m b o w y c h . O s ta tn io d o k o n a n o z a m a c h u n a k o le j W ie d e ń

— T r y je s t n a w ia d u k c ie p o m ię d z y S e m e rin g ie m i B re ite n s te in . W ia d u k t te n w id o c z n y n a o b ra z k u z o s ta ł u s z k o d z o n y i ru c h s ię o d b y w a p rz y p o m o ­

c y p rz e s ia d a n ia

k ie m u p a d k u le w e ra m ię K s. B isk u ­ p a u le g ło z w ic h n ię c iu w s ta w ie b a r­

k o w y m .

N a ty c h m ia s to w e j p o m o c y le k a r­

s k ie j u d z ie lił K s. B isk u p o w i le k a rz p . d r. R u s k ie w ic z .

N a d e r c h a ra k te ry s ty c z n e i p o u c z a ją c e z ja w is k o z a o b s e rw o w a ć m o ż n a n a te re n ie s z e re g u p rz e b y w a ją c y c h w P o ls c e „ k o lo n ji z a g ra n ic z n y c h " .

M im o n a jb a rd z ie j n a w e t ż y c z liw e g o i lo ­ ja ln e g o u s to s u n k o w a n ia s ię d o P o lsk i i P o ­ la k ó w , c u d z o z ie m c y u n a s m ie s z k a ją c y n ie z a tr a c a ją je d n a k s iln e g o p o c z u c ia łą c z n o ś c i z e s w ą O jc z y z n ą . W y ra z e m te g o , ro z u m n ie p o ję te g o p a trjo ty z m u je s t u s to s u n k o w a n ie s ię ic r d o w y ro b ó w p ro d u k c ji ro d z im e j.

S o lid a rn o ś ć w s to s u n k u d o p ro d u k c ji k r a jo w e j, w y s o k ie p o c z u c ie o b y w a te ls k ie c e c h u je p rz e d e w s z y s tk ie m w s z e ro k ie m m ie ­ rz e n a s z y c h p rz y ja c ió ł — F ra n c u z ó w . C u ­ d z o z ie m ie c p rz e b y w a ją c y w P o ls c e , p rz e d e w ­ s z y s tk ie m F ra n c u z , s ta r a s ię z a o p a trz y ć w m ia rę m o ż n o ś c i w e w s z y s tk o lite ra ln ie w e w s z y s tk o , w o k re s ie u rlo p ó w , c z y k r ó tk o ­ trw a łe g o , k ilk u d n io w e g o c h o ć b y p o b y tu w k r a ju .

Z a p o b ie g liw o ś ć w ty m w z g lę d z ie s ię g a ta k d a le k o , ż e o b u w ie , p o ń c z o c h y c z y b ie ­ liz n a , n o s z o n a p rz e z n a s z y c h g o ś c i z a g ra n i­

c z n y c h , p o c h o d z ą n a jc z ę ś c ie j z ic h k ra jó w ro d z in n y c h .

N IE B E Z P IE C Z E Ń S T W O E F ID E M J I W Z W IĄ Z K U Z P O W O D Z IĄ

D e p a rta m e n t fłu ż b y z d ro w ia m in is te rs tw a o p ie k i s p o łe c zn e j w y d a ł w o jew o d o m k ie le c k ie ­ m u , k rak o w s k iem u , lw o w sk ie m u , s ta n is ła w o w s ­ k ie m u i ta rn o p o ls k ie m u z a rz ą d z e n ia w z w ią z k u z g ro ź b ą e p id e m ij, ja k ie w y b u c h n ą ć m o g ą n a te ­ re n a c h , d o tk n ię ty c h p o w o d z ią .

M in is te rs tw o p o le c a , a b y je d n o c z e ś n ie z a k c ją ra tu n k o w ą p ro w a d z o n a b y ła a k c ja z a p o b ie g a ­ w cz a p rz e ciw k o e p id e m jo m c h o ró b z a k a ź n y c h w s z cz e g ó ln o ś c i z a ś c h o ró b p rz e w o d u p o k a rm o w e g o ja k d u r b rz u s z n y i c z e rw o n k a , k tó re w y s tą p ić m o g ą p o p o w o d zi. N ie z w ło c z n ie n a le ż y z w ró c ić u w a g ę n a s p ra w ę z a o p a trz e n ia lu d n o ś ci w d o b rą w o d ę , o ra z n a u s u w a n ie n ie c z y s to ś c i. W s z y s tk ie s tu d n ie z a n ie c z y s z c z o n e i z a m u lo n e m a ją b y ć , p o o d p o w ied n im o c z y s z c z e n iu i z a b e zp ie c z e n iu p rz e d d a ls z e m z am u len ie m , p o d d a n e c h lo ro w a n iu lu b o d k a ż e n iu w ap n e m n ie g a sz o n e m . W s z e lk ie n ie ­ c z y sto ści, ja k z a w a rto ś ć d o łó w k lo a cz n y c h , g n o -

N ie z a le ż n ie w ty m w y p a d k u o d tę g o , ja k w p ły w a to n a in te re s y p o ls k ie j p ro d u k c ji, z c a ły m s z a c u n k ie m p o d k re ś lić n a le ż y o w e d o w o d y o b y w a te ls k ie g o u s to s u n k o w a n ia s ię c u d z o z ie m c ó w d o s w y c h ro d a k ó w p r a c u ją ­ c y c h i u ś w ia d o m ie n ia o p o trz e b ie w p rz e ­ m y ś le p ro p a g a n d y w y tw ó rc z o ś c i w ła s n e j, n ie - ty lk o w e w ła s n y m k r a ju , a le i z a g ra n ic ą .

C u d z o z ie m c y d a ją n a m d o s k o n a ły p rz y ­ k ła d .

T rz e b a ż e b y ś m y p o tra fili i c h c ie li g o n a ­ ś la d o w a ć .

W p rz e d e d n iu w ie lk ie g o Z ja z d u P o ­ la k ó w z z a g ra n ic y , b a rd z o je s t n a c z a sie p rz y to c z e n ie ty c h o b s e rw a c y j. ja k o ś w ie tn e j n a u k i d la P o la k ó w z a g ra n ic ą p rz e b y w a ją ­ c y c h .

O b o z w ią z k ie m k a ż d e g o P o la k a , p ro p a ­ g a n d a p o ls k ie g o to w a ru z a g ra n ic ą " , „ N ie z a p o m n ij o w y ro b a c h p o ls k ic h z a g ra n ic ą " ,

„ C h c e s z d o b ro b y tu P o ls k i — ż ą d a j w s z ę d z ie p ro d u k tó w p o ls k ic h " — o to h a s ła , k tó re r z u ­ c ić n a le ż y n a s z y m ro d a k o m z z a g ra n ic y .

— o —

> jó w e k i śm ie tn ik ó w , p o w in n y b y ć w y w ie z io n e n a p o la z d a ła o d z a g ró d lu d z k ic h .

D o m y z a m u lo n e m a ją b y ć ja k n a js z y b c ie j p rz e ­ w ie trz o n e , o su sz o n e i w y b ie lo n e św ie żo g a sz o n e m w ap n e m .

N a s tę p n ie m in is te rs tw o o p ie k i s p o łec z n e j z w ra c a u w a g ę n a k o n ie c z n o ś ć p rz e s trz e g a n ia b e z w w zg lę d n ie z a s a d c z y sto śc i z a ró w n o n a te ry ­ to ria c h o s ie d li lu d z k ic h , ja k i w p o sz cz eg ó ln y ch m ie s z k ą n ia c h . L u d n o ś ć u ż y w a ć p o w in n a ty lk o w o d y i m lek a p rze g o to w a n e g o . W ra z ie p o jaw n ie - n ia się w p o s z c ze g ó ln y c h m ie jsc o w o śc ia c h e p i- d e m ji d u ru b ru s z n e g o lu b c z e rw o n k i, p rz y s tą p ić a le ż y n a ty c h m ia s t d o s z cz ep ie ń z a p o b ie g a w c z y ch i s to s o w ać je w ja k n a js z e rs z y m z a k re s ie . Z a p o ­ trz e b o w a n ia n a s z c z e p io n k i k ie ro w a ć n a le ży w p ro s t d o m in is te rs tw a o p ie k i s p o łe c z n e j, w ra zie p o trz e b y n a w e t d ro g ą te le g ra fic z n ą .

—o —

Ks. Dr. Władysław Łęgowski.

Z p ie lg rz y m k ą d o Z ie m i S w .

1 2 (C ią g d a ls z y )

L u d n o ś ć a ra b s k a c ie k a w ie n a m s ię p rz y g lą d a i c h ę tn ie s łu c h a d ź w ię k ó w p ie ś n i n ie z n a n e j.

Z b ie g ie m w ie k ó w ilu ż p ą tn ik ó w tą u lic z k ą k ro c z y ło , w ilu ję z y k a c h b rz m ia ła c z e ś ć B o g a R o - d z ic y ! K a m ie n ie n a b ie ż n i i je z d n i s ą w y g ła d z o n e o d s tó p lu d z k ic h i k o p y t z w ie rz ę c y c h a w c z a s ie d e s z c z u ś lis k ie , d la te g o ła tw o m o ż n a się n a n ic h p o tk n ą ć , ja k te g o s a m d o ś w ia d c z y łe m n ie tu w N a ­ z a re c ie a w J e ru z a le m .

„ Z d ro w a ś , z d ro w a ś , z d ro w a ś M a ry ja !...“ W p a ­ m ię c i s ta je m i ż y w o L o u rd e s , g d z ie d w a la ta te m u z g ro m a d k ą p ą tn ik ó w p o ls k ic h ś p ie w a łe m tę p ie śń p o d c z a s w ie c z o rn e j p ro c e sji z ś w ie c a m i....

R o z w a rły się b ra m y b a z y lik i i p rz y d ź w ię k a c h o rg a n ó w w k ra c z a m y d o w n ę trz a . O jc o w ie p ro w a ­ d z ą n a s w p ro s t d o G ro ty Z w ia sto w a n ia p o d w ie lk im o łta rz e m .

Z a p a n o w a ła w p ie rw c is z a . P o te m s ły c h a ć s z lo ­ c h a n ie w z ru s z o n y c h p ą tn ic z e k i s z e p t m o d łó w g o ­ rą c y c h .

P o d o łta rz y k ie m m a rm u ro w y m w is z ą s re b rn e la m p k i, w k tó ry c h ś w ie tle c z y ta m s ło w a w y ry te n a p ły c ie : „ Y e rb u m c a ro h ic fa c tu m e s t“ c o z n a c z y

„ S ło w o c ia łe m tu s ta ło s ię “ . H ic , tu A rc h a n io ł G a ­ b rie l z w ia s to w a ł N . M a rjo P . d z iś 2 5 m a rc a , ż e z a p rz y c z y n ą D u c h a św . s ta n ie s ię M a tk ą S y n a B o ż eg o N a k lę c z k a c h w s u w a m y się p o d o łta rz y k i z u s z a ­ n o w a n ie m c a łu je m y m ie js c e , g d z ie p o d c z a s z w ia ­ s to w a n ia s ta ła N . M a r ja P .

Z g ro ty w ra c a m y d o b a z y lik i. K s. p ra ła t M a r­

c h e w k a w y s ta w ia N . S a k ra m e n t n a d u ż y m o łta rz u i o d m a w ia z n a m i lita n ję d o N . M a rji P . P o b ło - s ła w ie ń s tw ie ś p ie w a m y T e D e u m . N ie w ie m , c z y h y m n te n ś p ie w a liś m y k ie d y k o lw ie k z s e rc e m ta k w d z ię c z n e m ja k tu w c ic h y m N a z a re c ie .

O p u s z c z a m y b a z y lik ę . N a m u rz e o k a la ją c y m d z ie d z in ie c w id z ę w m ro k u fig u rę , p rz e d k tó rą

p ło n ie o g ie ń . T o z a p e w n e fig u ra M a tk i B o s k ie j, p o m y śla łe m . Z b liż a m się d o n ie j i ^ s tw ie rd z a m z d z iw io n y , ż e fig u ra z a c z y n a s ię ru s z a ć i ż e je st to A ra b o d z ia n y b ia ły m p ła s z c z e m , k tó ry tu z g o to ­ w a ł s o b ie n o c le g .

W o b s z e rn y m re fe k ta rz u h o s p ic ju m z b ie ra m y się n a p ie rw s z y p o s iłe k w Z ie m i św . U s łu g u ją n a m m ło d z ie ń c y w b ia ły c h s u k n ia c h i w c z e rw o n y c h fe z a c h n a g ło w ie .

U lu b ie ń c e m n a s z y m s ta ł s ię M u m a d , s m u k ły ja k c e d r i p o d b n o D ru z z L ib a n o n u . D o z ó r n a d s to ła m i m a n a s z k a w a s , k tó ry w d o m u p rz y w d z ia ł u b ió r e u ro p e js k i.

P o k o la c ji s ły c h a ć p y ta n ie : d o k ą d p ó jd z ie m y ? J e s te ś m y z m ę c z e n i, a le k s ię ż y c ś w ie c i ta k ja s n o , c ie p łe p o w ie trz e tc h n ie ta k ą w o n ią k w ia tó w p o łu d ­ n ia , ż e m ło d z i w y c h o d z ą w m ia sto a m y s ta rs i P rz e ­ c h a d z a m y się p o d ro z ło ż y s tą p a lm ą w o g ró d k u p rz e d h o s p ic ju m .

R o z m o w a n ie k le i się . K a ż d y p rz e ż y w a c u d n y w ie c z ó r p o g rą ż o n y w w ła s n y c h m y ś la c h .

P o k ró tk ie j p rz e c h a d z c e ż y c z ę to w a rz y s z o m d o b re j n o c y .

N a z a ju trz w s ta łe m o 5 -te j g o d z in ie ra n o i u d a ­ łe m się k ró ts z ą d ro g ą d o b a z y lik i. W o b s z e rn e j z a k ry s tji u b ie ra ją s ię ju ż n a s i K s ię ż a d o m s z y św . K a ż d y p ra g n ie o d p ra w ić m s z ę św . w g ro c ie . N ie s p ra w ia to tru d n o ś c i, p o n ie w a z n a jd u ją się w n ie j c z te ry o łta rz y k i a m ia n o w ic ie : d w a w p rz e d s io n k u e ro ty p o ś w ię c o n e A rc h a n io ło w i G a b rje lo w i i ro d z i­

c o m M a tk i B o s k ie j, je d e n o łta rz z w ia s to w a n ia w g ro ­ c ie , je d e n o łta rz ś w , J ó z e fa w p ie c z a rz e z a g ro tą . U b ra łe m się c z e k a m .

B ra c isz e k z b liż a s ię d o m n ie i p o w ło s k u s z e p c e , ż e w o ln y je st o łta rz ś w . J ó z e fa .

B io rę k ie lic h i z a m in istra n te m u d a ję się d o p ie ­ c z a ry .

O , ja k a tu c is z a p a n u je , ja k tu m o ż n a się P o M s z y ś w . s ia d a m d o ła w e c z k i w p rz e d sio n ­ k u g ro ty i ro z w a ż a m d z ie je ś w ią ty n i, d o k tó re j z w ra c a ją się m y ś li i s e rc a c a łe g o ś w ia ta c h rz e ś c ija ń ­ s k ie g o .

P ie rw s i c h rz e ś c ija n ie m ie li w w ie lk ie m p o s z a ­ n o w a n iu d o m e k N . M a rji P . i z a p e w n e s c h o d z ili tu n a m o d litw ę . K ie d y c e s a rz K o n s ta n ty n d a ro w a ł w o ln o ś ć re lig ji c h rz e ś c ija ń s k ie j, n a d d o m k ie m z g ro ­ tą p o w s ta ła w s p a n ia ła b a z y lik a , k tó re j re s z tk i p rz e ­ c h o w a ły s ię d o d n ia d z is ie js z e g o a m ia n o w ic ie c z ę ś ć p o s a d z k i m o z a ik o w e j i k ilk a ś lic z n ie rz e ź b io n y c h g ło w ic .

K rz y ż o w c y z a sta li b a z y lik ę w g ru z a c h , a le o d ­ b u d o w a li ją n ie z w ło c z n ie n a s ta ry c h fu n d a m e n ta c h . N ie s te ty p a n o w a n ie K rz y ż o w c ó w w Z ie m i ś w . tr w a ­ ło n ie d łu g o .

S a ra c e n i z d o b y li Z ie m ię św . a s u łta n B ib a ra d a ł ją z ró w n a ć z z ie m ią w r. 1 2 6 3 .

O b o k ru in o s ia d li O . O . F ra n c isz k a n ie , a le n ie p o z w o lo n o im o d b u d o w a ć b a z y lik ę . D o p ie ro w ro ­ k u 1 6 2 0 e m ir D ru z ó w , ó w c z e s n y w ła d c a G a lile i, p o d a ro w a ł ru in ę O . O . F ra n c isz k a n o m . O jc o w ie u p rz ą tn ę li g ro tę i w n ie j o d p ra w ia li w s k ry to s c i n a b o ż e ń s tw a .

S z c z ę ś liw y m b y ł d la g ro ty ro k 1 7 3 0 .

Ó w c z e s n y g u b e rn a to r O a liłe i b y ł w ie lk im p rz y ­ ja c ie le m g w a rd ja n a O . O . F ra n c is z k a n ó w w N a z a ­ re c ie . P e w n e g o d n ia p o w ie d z ia ł m u :

— M a m z a m ia r o d b y ć p ie lg rz y m k ę d o M e k k i.

J e ż e li c h c e sz w y k o rz y s ta ć m o ją n ie o b e c n o ś ć i w z n ie ść w ty m c z a s ie p o n a d re s z tk a m i s ta ro ż y tn e j B a z y lik i Z w ia s to w a n ia ja k iś o k a z a ły k o ś c ió ł d o p o s ta ra łb y m s ię p rz e d łu ż y ć m o ją p ie lg rz y m k ę d o s z e ś c iu m ie s ię c y .“

D la c z e g o to p o w ie d z ia ł?

Z a rz ą d ó w tu re c k ic h is tn ia ło p ra w o z w y c z a jo ­ w e , ż e b u d y n k i, w z n ie s io n e b e z s p o s trz e ż e n ia się rz ą d u , n ie m o g ły b y ć z n is z c z o n e .

O .O . F ra n c is z k a n ie z d n ie m w y ja z d u g u b e r­

n a to ra p rz y s tą p ili d o b u d o w y k o ś c io ła i z w ie lk im w y s iłk ie m w y k o ń c z y li g o w n ie s p e łn a s ie d m iu m ie ­ s ią c a c h . Ó w k o ś c ió ł to b a z y lik a , w k tó re j s ię d z iś z n a jd u je m y .

R z ą d y tu re c k ie w Z ie m i ś w . s k o ń c z y ły się

W n a jb liż s z e j p rz y s z ło ś c i s ta n ie n a d ś w ię tą G ro ­

tą m o n u m e n ta ln a b a z y lik a , k tó ra ro z m ia ra m i o d ­

p o w ia d a ć b ę d z ie p ie rw o tn e j b a z y lic e . W te j b a z y ­

lic e s ta n ą k a p lic e ró ż n y c h n a ro d ó w , k tó re z ło ż y ły

n a n ie o d p o w ie d n ie fu n d u s z e .

(3)

ST R . 3 IHGFEDCBA „ G Ł O S W Ą B R Z E S K I4* N r. 85

Spieszm y z pom ocą ofiarom pow odzi Przypom inam

K atastofalna pow ódź na P odhalu spow odow ała nieobliczalne straty.

T ysiące rodzin straciło cały sw ój dlobytek, a naw et dach nad głow ą.

D obytek i m ajątek, na który praco­

w ały generacje, został w przeciągu kilku godzin zniszczony. B ezdom ni ci nieszczęśliw cy czekają pom ocy.

N aczelne w ładze utw orzyły O gól ­ nopolski K om itet niesienia pom ocy dla pow odzian pod protektoratem P a­

na Prof. Ignacego M ościckiego P rezy­

denta R zplitej i Pierw szego M arszał ­ ka Polski Józefa Piłsudskiego.

Jak R zeczpospolita długa i szero­

ka. W szędzie tw orzą się K om itety

Na drodze ku uzdrowieniu zakładów

„Pepege11

S praw a uzdrow ienia Z akładów „P epege“

nie schodzi z łam prasy, zainteresow anie jest

’w ielkie, lecz nie zaw sze pozytyw ne t. j. że niejednokrotnie podaw ane są fałszyw e in­

form acje krytykujące N adzór Sądow y lub też Z arząd Z akładów , co w ytw arza tylko de­

zorientację i niepotrzebne zdenerw ow anie i

■choć by to m iało podłoże ogólne, to jeśli się z krytyką zadaleko posuw a, to tern sam em

■szkodzi siz Z akładom , gdyż takiem i pogło­

skam i:

1) utrudniam y pertraktacje z R ządem (M in S karbu i M in. Przem . i H andlu), 2) pod­

ryw a się kredyt Z akładom , 3)konkurencja w ykorzystupje to dla siebie, a co za tern idzie tą drogą m ożna doprow adzić do zam knięcia ew ent. zlikw idow ania Z akładów , bo któżby m iał chęć pracow ać w idząc taką czy inną na­

gankę, uniem ożliw iającą spokojną pracę.

W poniedziałek i w torek baw iła w W ar- szaw ie delegacja w spraw ie ,.Pepege“ którą prow adził w zastępstw ie p. W ojew ody Po­

m orskiego - W icew ojew oda p. Seydlitz, m ia­

sto i m agistrat reprezentow ali pp. w iceprezy­

dent M ichałow ski i ław nik M ijał.

D elegacja najpierw została przyjęta na konferencji przez W icem inistra S karbu p.

Staniszew skiego, z którym om ów iono spraw y dotyczące pretensyj, jakie m a R ząd t. j.

S karb P aństw a do „P epege “. P an W icem ini­

ster S karbu ośw iadczył delegacji, że chętnie pójdzie na rękę Z akładom .,Pepege“, o ile tego dom agać się będzie M inisterstw o P rze­

m ysłu i H andlu t. j. o ile sanacja przedsię­

biorstw a będzie leżała w interesie P aństw a.

D rugą dłuższą konferencję odbyła dele­

gacja w M in. Przem . i H andlu z pp. D yrek-

R O D ZIN A G EN . B A ŁA B A N A U TO N ĘŁA TA R N Ó W . W e w si K lęczany utopiła się cała rodzina gen. B ałabana ze Lw owa. R ów nież utonął dr. K azim ierz K rólicki lekarz K asy C horych w K atow icach.

Ż A R Ó W K I T A Ń SZ E

P rzem ysł żarów kow y w Polsce obniżył cenę żarów ek o 24 proc, dla lam p do 25 w atów a innych żarów ek o 16 proc.

Ż N IW A W C A Ł E J PE Ł N I D otychczasow y przebieg żniw od­

byw ał się przy niczem niezam ąconej pogodzie. Pogoda była jednostajnie piękna przy niebie bezchm urnem , co sprzętow i 'sprzyjało — ale ogrom nie upalna. Ż yto w całym praw ie pow iecie zw iezione zostało do stodół i częścio­

w o naw et groch polny. O becnie zaczy­

nają żąć naw et już pszenicę i ow ies.

G dzie niegdzie jeszcze falują jęczm ie- lie, ow sy w zgl. pszenice, ale są one tak

■dostałe, że lada dzień, lada godzina m usi spocząć na nich kosa lub sierp.

T A N IE Z A P A Ł K I D L A K R E SÓ W W S C H O D N IC H

W A R SZA W A . M onopol zapałcza­

ny w ypuścił tanie zapałki dla K re­

sów w schodnich. Z apałki te są w dw óch gatunkach. Jedne w opako­

w aniu tw ardem , zaiw ierające 24 sztu­

ki zapałek kosztują 5 groszy, a drugie w opakow aniu m iękkiem kosztują 3 grosze.

N iesienia Pom ocy pow odzianom . I m y ze sw ej strony apelujem y do m iesz­

kańców m iasta i pow . w ąbrzeskiego do składania choćby najm niejszych ofiar na rzecz tych ludzi boleśnie do­

św iadczonych przez los.

„G łos W ąbrzeski", otw iera djziś listę im ienną ofiarodaw ców .

N iech nie zabraknie ani jednego nazw iska obyw atela, P olaka na ła­

m ach naszego pism a. S pelnijcie boha ­ terski obow iązek.

B ezpośrednio przekazyw ać m ożna na konto P. K . O . N r. 408 222 w K ra- kow ie.

toram i K andelem i Z adrow skim ; tutaj zau­

w ażyło co następuje:

1) stosunki lokalne — zatrudnienie kil­

kuset robotników ,

2) że Z akłady jako najw iększe w prze­

m yśle gum ow ym w Polsce m ogą przyczynić się do znaczniejszego eksportu obuw ia gu­

m ow ego w skutek czego przedstaw iciele M in.

Przem . i H andlu w ypow iedzieli się:

3) za utrzym aniem Z akładów w ruchu 4) że o ile do dn. 15 sierpnia rb. nie zdąży się zakończyć pertraktacyj ugodow ych ze S karbem i innym i w ierzycielam i, to w ska- zanem jest prosić Sąd w G rudziądzu o dalsze przedłużenie postępow ania ugodow ego na na czas potrzebny dla prezprow adzenia tych pertraktacyj. W dyskusji szczególnie pod­

niesiono, że w czasie prow adzenia pertrak ­ tacyj — fabryka pow inna być utrzym ana w , ruchu.

D odać należy, że N adzór Sądow y oraz Z arząd Z akładów w cale w tym czasie nie próżnow ał, przeciw nie zabiegał energicznie u w yżej w ym ienionych M inisterstw , aby sw ą ostateczną decyzją w ypow iedziały, bo też te­

go ruszyć z m iejsca nie m ożna. D latego to trzeba było długie m em orjały uzasadniać i odbyw ać liczne konferencje, lecz już nie by­

ło w m ocy tych czynników zm usić R ząd do szybkiego ośw iadczenia się.

W każdym razie delegacja pow róciła z W arszaw y z prześw iadczeniem , że spraw a u- gody ze S karbem jest m ożliw ą do pom yślne­

go rozw iązania i w zw iązku z tern m ożna m ieć nadzieję, że tak w ażna placów ka na Pom orzu zostanie uratow ana.

o O o

KRONIKA

K alen d arzyk :

Data

|

______a

o ar

•a Dzień

Św. katolic. Słońee

W a ck MZ ach ód

23 lipiec P. A polinarego

3,35

19,50

24 19 W K rystyny 3,37 19,49

25 19 Ś r. Jakóba 8,38 19,48

N A P O W O D Z IA N

złożyli w naszej adm inistracji pp: N. N.

5 zł. Tow . G im nastyczne „SokóP' 10,— zł. kpi rez. Bojarski 10,— zł.

R azem złożono u nas 25 zł.

W ślad za tow arzystw em „Sokół" w inny pójść i inne tow arzystw a i uchw alić choć drobną kw otę. •

N iech nie będzie w W ąbrzeźnie takiego tow arzystw a, któreby nie stanęło w szlachet­

nym czynie jakim jest akcja pom ocy nieszczę­

śliw ym pow odzianom .

K U R S D L A D Z IA Ł A C Z Y S A M O ­ R Z Ą D O W Y C H

W czorajszej niedzieli w sali p. Szym ańskie­

go odbył się kurs dla działaczy sam orządow ych urządzony przez R adę Pow iatow ą B BW R .

N a kursie w ygłoszono ośm referatów . U - dział działaczy był bardzo liczny.

że jest ju ż n ajw ięk szy czas ab y zam ów ić

„G Ł O S W Ą B R Z E S K I44 na m iesiąc

SIE R P IE Ń

P rzed płata m iesięczn a w yn osi ju ż z od n oszen iem do dom u tylk o

1 Z Ł O T Y —

Szczegółow e spraw ozdanie z kursu jakoteż referaty podam y w przyszłym num erze. (y)

M E C Z

N a stadjonie sportow ym p. w . i w . f. odbył się w czoraj m ecz rem isow y piłki nożnej rozegra­

ny m iędzy K . S, „B rodniczanka" z B rodnicy a K . S. Pogoń".

Zw yciężyli goście w stosunku 3:2 (2:2) Sę­

dziow ał bardzo dobrze b. sędzia zw iązkow y z B rodnicy.

U T O N IĘ C IE

W czoraj po południu na jeziorze zam ko- iw em utonął uczeń stolarski Białkowski. Pomi- m o natychm iastow ej pom ocy nie zdołano przy­

w rócić śp. B iałkow skiego do życia.

Śm ierć nastąpiła praw dopodobnie w skutek vd& ru serca, albow iem m iejsce gdzie znalazł śm ierć śp. B iałkow ski m e było głębokie.

P L O N N IE SIE M Y P L O N

Już w lipcu zw ykle czynione są po w siach przygotow ania do uroczystości dożynek. W nie­

których stronach .dziedzic czeka, aż gospodarze skończą pracę, tym czasem przygotow uje się, aby godnie przyjąć żniw iarzy. K ażę zabić parę św iń, piec chleb i placki, kupić w ódki i piw a, nakisić

ogórków i zam ów ić m uzykę.

G dy w szyscy w e w si pożęli i pokosili na sw o- jem , dziedzic chodzi od dom u do dom u i zaprasza m łodzieńców i dziew czyny na żniwo — na jeden dzień, przew ażnie sobotę. W szyscy ruszają na pańskie pole, w e w si w re ruch i w e sołość. Pracują z pospiechem z m ałem i tylko przerw am i na posiłek. N astępny dzień, niedzie­

la, pośw ięcony jest uczcie i zabaw ie, którą po­

przedza obrzęd dożynek, czyli okrężnej.

O brzęd ten zw ie się w Sądeczyźnie obżynek w Lim anow skim ograbek, na Śląsku C ieszyńskim dożniw ki, koło R zeszow a i Przem yśla w ieńcow iny na K ujaw ach i w W ielkopolsce w ieńcowe lub w ieniec, u kaszubów żniw ów ka, jeszcze w innych stronach plon. D odać jeszcze trzeba, że dożynki jako uroczystość obrzędow a są tylko w tych m iej­

scow ościach, w których są folw arki, natom iast w sie zam ieszkałe przez sam ych w ieśniaków nie obchodzą obrzędu.

D ożynki rozpoczynają się zw ykle tern, że w szyscy w pochodzie i z m uzyką m aszerują przed dw ór, gdzie czeka ich .dziedzic z rodziną, rządca, ogrodnik karbow y iitd. D ziedzic podchodzi do gro m ady, a przodow nica podaje m u duży w ieniec uw ity z kłosów zbóż i kw iatów , a ozdobiony w kolorow e stęgi. D ziew częta rozpoczynają nastę­

pnie okrężne śpiew ki przy dźw ięku m uzyki.

P R Z E Z M O JE O K N O .

Rekord

W iek X X.

Są różnego rodzaju rekordy: w sporcie, w kradzieżach i w ielu innych.

O statnio poczta zdobyła rekord. A le jesz­

cze jaki! Pocztów ka im ieninow a w rzucona w poniedziałek 16 bm. w Mazankach nadeszła do rąk adresata dopiero w czwartek 19 bm.

C ztery dni. C zy to nie rekord?

W — s— p— a— n— i— a— ł— y— !

B o gazeta dochodzi do M azanek po 3 dniach to pocztów ka z stam tąd przychodzi do W ąb­

rzeźna po 4 dniach! T o się nazyw a rekord!

(Y es)

Są to pieśni tradycyjne. N iektóre zw rotki układają sam e dzięw częta w kilka dni przed do­

żynkam i, jednak głów ne m otyw y tych pieśni po­

w tarzają się niem al na całym obszarze Polski.

Szczególnie słow a: „Plon niesiem y plon" w spólne są w szystkim pieśniom dożynkow ym .

W ieniec dożynkow y przechow yw any jest cały rok, a ziarna w ykruszone z niego używ a się do pierw szego siew u. D ożynki kończą się obfitą ucztą i tańcam i, trw ającem i nieraz do sam ego rana.

Z pow iatu

O D P U S T

PŁU ŻN IC A . W czoraj odbył się w naszej parafji odpust ku czci św . M ałgorzaty. N a od­

pust przybyło bardzo w iele osób z okolicy.

U roczystą sum ę odpraw ił ks. prób. D ekow - ski, a podniosłe kazanie w ygłosił ks. Fiszeder

z B łędow a. (y)

25-L E C IE ST R A Ż Y

PŁU ŻN ICA . O d projektow anego pośw ię­

cenia sztandaru Straży O gniow ej odstąpiono.

N atom iast w zw iązku 25-leciem Straży urządza się 5 sierpnia tylko zabaw ę taneczną. (y)

P O Ż A R Z A G R O D Y

PIW N IC E . W nocy z soboty na niedzielę spłonęła cała zagroda na szkodę p. B ronisław a G ołębiew skiego składająca się z dom u m iesz­

kalnego, stodoły i chlew a.

Ponadto spłonął cały m artw y i żyw y in­

w entarz.

Przyczynę pożaru bada policja,

K R A D Z IE Ż

W R O N IE, W nocy z soboty na niedzielę skradli nieznani spraw cy z pałacu hr. A lw ens-

lebena różne nzeczy. (y)

G D Z IE G Ę SI ?

B Ą G A R T. O negdaj skradziono na szkodę p. N ozdrzykow skiego 11 gęsi,

(y)

O D ISK IE R Z K O M IN A PŁY W A C ZEW O . D nia 19 lipca około godz.

11-tej spalił się dach dom u m ieszkalnego i obo­

ry na szkodę p. K azim ierza B udniew skiego, Szkoda w ynosi około 4,700 zł.

Z całej Polaki

X W ielk i G łęb oczek . {G łupi żart przyczyną śm ierci.) W dniu 19 bm . o giodz. 21-ej kiku robotników z A u­

gustow a udało się do jeziora w W . G łęboczku celem w ykąpania się. Po przybyciu na m iejsce w szyscy roze­

brali się i w eszli do w ody. N a brzgu pozostał tylko Szram ow ski W ład. któ­

ry na pytanie M odrzyńskiego K le­

m ensa dlaczeglo nie w chodzi do w o­

dy — odpow iedział, iż nie um ie pły­

w ać. W ów czas M odrzyński ze słow a­

m i „ja cię nauczę pływ ać “ chw ycił Szram ow skiego i zaczął w pychać do w ody. W pew nej chw ili obaj w padli w głębie i poczęli tonąć.

M odrzyński jako um iejący pły­

w ać w yratow ał się, zaś Sz. utonął.

Z w łoki jegio w ydobyto nazajutrz.

M odrzyńskiego, który sw oim głu­

pim żartem pozbaw ił człow ieka w kw iecie w ieku (Sz. liczył 20 lat) od­

staw iono do dyspozycji p. prokura­

tora w B rodnicy.

(4)

0 1 0 4 9

B.

IHGFEDCBA

" : : S T R . 4 Ł i. W Ą B R Z E S K I * * X L ip o w ie c . P o ż a r . D n ia 18 b m . ^ m ian o w icie: u czn io w ie S zk o ły , ab so l-

o g o d z. 9,30 w y b u c h ł p o ż a r n a stry ­ ch u d o m u m ieszk aln eg o n ależąceg o d o Ja rz ę b sk ie g o P io tra , k tó ry p ró cz d & ch u zn iszczył w ię k sz ą ilo ść b ie liz­

n y i in w e n ta rz a ży w eg o p o zatem sp ło n ą ł szałas i u le p szczó ł d o n ieg o p rz y leg łe . S p alo ne rzeczy u b e z p ie­

czo n e b y ły w T o w . W zaj. U b ezp . n a su m ę 5000 — zł. P rz y cz y n ą p o ż a ru b y ­ ło z a p a le n ie się sad zy w k o m in ie.

— L id z b a r k . (N a tro p ie m o rd e rc y k a sje rk i z L id zb a rk a ). O b sz ern ie d o ­ n o siliśm y o d o k o n a n iu w d n . 17 b m .

o h y d n eg o m o rd e rstw a ra b u n k o w e g o n a o so b ie śp . C e cy lji B ie rn a c k ie j, k a sje rk i sta c ji k o le jo w e j L id z b a rk - M iasto .

W c z o ra j w ła d z e śled cze n a tra fiły n a ślad z b ro d n ia rz a , k tó ry w sp o m n ia ­ n eg o m o rd e rstw a się d o p u ścił.

U stalo n o p o n ad w sz e lk ą w ą tp li­

w o ść, że je st n im n ie ja k i B o lesław Ry­

biński, p o sz u k iw a n y p rz e z S ąd G ro d z­

k i w L u b a w ie za u cieczk ę z w ię z ie n ia w k tó re m o d sia d y w a ł k a rę 4 -letn ieg o w ięz ien iu za k ra d z ie ż e . Z a m o rd e rc ą w szczęto en erg iczn e p o szu k iw an ia.

— K a rtu z y .

(Z ab ó jstw o ). D n ia 18 b m . o g o d zin ie 2 3 -ciej zo stał zab ity ro ln ik A d a m , K o b iela, lat 37, ze S tęży ck iej h u ty .

K ry ty czn eg o w ieczo ru u d ał się on w sp ó l­

n ie ze sw y m b ratem d o lasu p o d rzew o , a g d y ju ż je so b ie p rzy g o to w ał, p rzy b y ło d w ó ch in n y ch o so b n ik ó w . O b ie stro n y p o częły o b ­ rzu cać się k am ien iam i p rzy czem A u g u sty n D rew a ze S tęży ck iejh u ty rzu cił k am ien iem w ażący m 1 ^ k ilo g ra m a , w k ieru n k u A d am a Ę o b ieli, k tó reg o tra fił tak n ieszczęśliw ie w g ło w ę, że zab ił go n a m iejscu .

D ry w a zo stał p rzy trzy m an y i o d staw io n y do d y spo zy cji w ład z sąd o w y ch . Śp. A . K o ­ b iela b y ł żo n aty i o siero cił p ięcioro m ały ch d zieci.

M u r o w a n a G o ś lin a . (W ó jt sp rz e ­ n ie w ie rz y ł 7000 zł.) W M u ro w an ej G o ślin ie d o k o n a ł sp rz e n ie w ie rz e ń k a ­ so w y ch w ó jt S zu lczew sk i. Jak o k ie­

ro w n ik w ó jto stw a n ie o d sta w ia ł S zu l­

czew sk i p ie n ię d z y p o trą c o n y c h z p en - sy j u rz ę d n ik ó w n a rzecz Z U P U . i w te n sp o só b n a ra z ił in sty tu c ję n a stra ty się g ają c e su m y 7000 zł. N iesu m ien­

n eg o w ó jta u su n ię to z zajm o w an eg o jrz e z e ń stan o w isk a. D o ch o d zen a trw a­

N o w y T o m y ś l. ( K a r p r a l u t o n ą ł w j e z i o r z e ) . P o d czas ż a g lo w a n ia u to ­ n ą ł n a je z io rz e m a j. C h u d o b czy ce p o d L w ó w k iem k a p ral 57 p .p . C zesław P ie trz a k , b ę d ą c y n o u rlo p ie u sw y ch ro d zicó w w P n iew ach . T o w arzy sz P ie­

trz a k a D o rm aje r zd o łał d o p ły n ąć d o b rzeg u . P o k ilk u g tod zin n y ch p o sz u k i­

w a n ia c h zw ło k i to p ie lc a w y d o b y to .

J a r o c in . (O d cięła m atce g ło w ę) iW e w si K o m o rze p o w . ja ro c iń sk ie g o Jó zefa F ran k io w iak , 32 la ta, w p rz y ­ stęp ie n ag łeg o a ta k u szału rz u c iła się m in io n e j n o c y n o cy n a sw ą m a t­

k ę Jad w ig ę, la t 55, k tó ra w łaśn ie p rz y g o to w y w ała się d o sn u i o d cię­

ła je j g ło w ę n o żem , ta k , że g ło w a o d p a d ła o d tu ło w ia . Jó zefa F ra n k o - w iak zo stała areszto w an a. N a m iejsc e z b ro d n i p rz y b y ła k o m isja sąd o w a.

Z L O T M Ł O D Z I E Ż Y W K O Ń C Z E W I ­ C A C H .

W d n iach 8 b m . n a w e z w a n ie S zk o - m in ie sto so w n ie d o p o p rz ed n ic h k o - ły R o ln iczej w C h ełm ży z jec h a ła m u n ik a tó w P . T . R . o b n iżo n o cen ę się d o K o ń czew ic m ło d zież ro ln icza, a n a b y c ia o sad i m ien io n o o rz e cz e n ia n ie

--- --- - --- ---r—^7=^----, =-■

w en ci i zesp oły p rz y sp o so b ie n ia ro l­

n iczeg o w liczb ie p o n a d 400 o raz starsi ro ln ic y w liczb ie o k o ło stu.

U czestn icy z jaz d u p o d z ielili się n a 5 g ru p p o d p rz e w o d n ic tw e m p e rso n a lu S tac ji D o św ia d c za ln e j i S z k o ły R o ln i­

czej i zw ied zili p o la d o św iad czaln e i g o sp o d arstw o m a j. K o ń czew ic, p rz y ­ czem liczn e i b a rd z o ciek aw e d o św iad - d c z e n ia w z b u d z iły ży w e z a in te re so ­ w a n ie i m o c p y ta ń z w ied z a ją c y ch , n a

k tó re w sz e ch stro n n ie o d p o w iad ali p rzew o d n iczący .

Z w ied zan ie, k tó re trw ało b lisk o 4 g o d zin y zak o ń czo n e b y ło p o d w ie c zo r­

k ie m d la w szy stk ic h w p a rk u m aj.

K o ń czew ic.

P o o d p o czy n k u p rz y p o d w ie c zo rk u p o w ita ł z e b ra n y c h n a jm ło d szy k o n k u r sista z zesp o łu p rz y sp o so b ie n ia ro ln i­

czeg o z K o ń czew ic S ta n isław S ad ak ie- sk i, a n a stęp n ie D y re k to r S zk oły R o l­

n ic z e j p o w itaw sz y o b ecn y ch p rzem a- iw iał o zn aczen iu p rz y sp o so b ie n ia , z a­

k o ń c zy ł o k rz y k ie m n a cześć N a jja­

śn ie jsz e j R z p lite j, k tó rą o b ecn i p o ­ c h w y c ili z e n tu zja z m e m i w y słu c h a li u ro czy ście H y m n u N aro d o w eg o .

N a stę p n ie z o sta ły o m ó w io n e b ie żą ­ ce p ra c e w p rz y sp o so b ie n iu ro ln i- czem .

N a tern zo stała zak o ńczo n a ta część __ _

zlo tu , m ło d zieży , k tó ra b y ła p o św lię- n ja j,0 Iz b y S k a rb o w e j w G ru d z ią d z u eo n a n au ce. Za p o śre d n ic tw e m w łaściw eg o U rzę-

R o zp o częly się p ię k n e k o ro w o d y j u S k arb o w eg o o o d p o w ied n ie d o d ja lo g i m o n o lo g i o raz śp iew y w y k o - zm ian y sz a c u n k u o b n iżen ie o p ła ty n a n e p rz e z zesp o ły z K ró le w sk ie j N o -

w e jw si, K o ń czew ic, O rzech ó w k a, S a r­

n o w a i in n y ch , m o cn o o k la sk iw a n e p rz e z o lb rz y m ie k o ło w id zó w n a ile ż y w ej zielen i p ię k n eg o p a rk u K o ń cze-

n c k ie g o .

W w y stęp a c h ty c h w y ró ż n iły się s z c z e g ó l n ie p r o d u k c j e m ł o d z ie ż y z K r ó le w s k ie j N o w e j w s i i K o ń c z e w ic . Z a p a d a ją c a n o c zm u siła m ło d zież d o p rz e n iesie n ia się do' sali p a ła c u , g d zie się z a b a w ia ła o ch o czo ta ń c a m i i śp iew a m i aż d o p ie rw sz w c h b rz a­

sk ó w św itu .

M ło d zież p o ż y te c z n ie i w esoło sp ę­

d z iła czas w K o ń czew icach i d z ię k o ­ w a ła o rg a n iz a to ro m z ja zd u i p . in ź.

D iffen b ach o w i, d y r. sta cji d o św ia­

d c z aln e j w K o ń czew icach , za ich tru ­ d y i o p ie k ę n a d zlo tem .

Z m ło d zieżą p rz y b y li ta k ż e ich o - p ie k u n o w ie , ja k K s. D z ie k a n M arch ­ lew sk i z Ł aźy n a, K s. B ączk o w ski z K ró le w sk ie j N o w ejw si, K s. G o eb el z O stro w ite g o i in n i, o raz ro d zice.

Z ja z d zaszczy cili sw ą o b ecn o ścią ra d c a U rz. W o jew . p . H irsz b e rg , w i­

z y ta to r szk ó ł ro ln ic z y c h K u ra to rju m O k rę g u P o zn ań in ż K o w alsk i, in sp e ­ k to r P . R . Iz b y R o ln iczej p . in ż M ik sie- w icz i R a d c z y n ie O . K . R . p . W o jcie­

ch o w sk a z L u lk o w a i p . P ie tra so w a z R o żn o w a.

W A Ż N E D L A O S A D N I K Ó W K T Ó R Z Y U Z Y S K A L I P R Z E S Z A C U N -

K I O S A D

W o b ec teg o iż w ie lu n a b y w c o m o sad z p a rc e la c ji rz ą d o w e j i ta k z w a­

n y ch a n u la c y jn y c h , n a w sk u te k zło ­ żo n y ch o d w o łań w e w łaściw em te r-

N r. 86 - - --- -

L itw in o w , so w ieck i k o m isa rz d la sp r. zag ran iczn y ch p o d czas w y g łasz a n ia p rz e m ó w ie n ia n a. k o n fe re n cji ro zb ro je n io w e j w G en ew ie.

p rzew łaszczen io w e w y d a n e w try b ie a rty k u łu 61 u sta w y o w y k o n a n iu re ­ fo rm y ro ln ej w in n i o n i n iezw ło czn ie w e w łasn y m in te resie w n o sić p o d a- a rty k u lu 61 u sta w y o w y k o n a n iu re-

za p o śre d n ic tw e m w łaściw eg o U rzę- szacu n k u o b n iżen ie o p ła ty stem p lo w ej.

O sad n ic y k tó rzy te g o n ie u c z y n ią b ę d ą m u sie li u iścić o p ła tę stem p lo w ą o d cen y k u p n a , u stalo n e j w p ie rw - szem o b liczen iu p rzew łaszczen iem o ra z zaleg łe o d se tk i i k a ry za zw ło ­ k ę. O sad n ic y k tó rz y p o o trz y m a n iu o- rzeczen ia p rzew łaszczen io w eg o u iśc i­

li c a łk o w itą o p ła tę stem p lo w ą, je d n a k w o b ec o d w o łan ia szacu n ek ich o sad u le g ł o b n iżen iu , m o g ą w n o sić p ro śb y d o Iz b y S k a rb o w e j w G ru d z ią d z u za p o śre d n ic tw e m U rz ę d u W o je w ó d z­

k ieg o , W y d z ia łu R o ln ic tw a i R efo rm R o ln y c h w T o ru n iu o z w ro t n a d p ła­

co n ej k w o ty .

W z o ry p o d a ń d o sk ła d a n ia w n io ­ sk u o z w ro t n a d p ła t z ty tu łu o tp łaty

ste m p lo w e j o ra z b liższe in fo rm a c je czło n k o w ie K ó łek R o ln iczy ch m o g ą u z y sk a ć w se k reta rja c ie T . R . P . za o- k a z a n iem le g ity m a cji c z ło n k o w sk ie j n a ro k 1934 .

Rady praktyczne

O b ra z y z k u rz u czy ści się w ilg o­

tn ą , c z y stą szm atk ą, k tó ra p o p e w n y m czasie k u rz z b ie rz e ; m o żn a zm y ć so ­ k iem , w y c iśn ię te m z u ta rtej ceb u li.

O k u la ry n ie zach o d zą p a rą , g d y p o sm a ru je m y sz k ła g lic e ry n ą, zm ie­

szan ą z szarem m y d łem i p rz e trz e m y n a czysto* m ię k k ą sk ó rz a n ą szm atk ą.

O w o ce m o żn a d łu g o u trz y m a ć , g d y są z e rw a n e w p o rę, n a ty c h m ia st u m ie­

szczo n e w ch ło d nem m iejscu , z d o b rą w e n ty la cją i p o k ry te w a rstw ą tłu sz ­ czu .

P ie rz e w p o d u szk ach m o żn a p ra ć w p o w łoczk ach , su szy ć n a d w o rze n a n ie zb y t siln em sło ń cu .

Ś ru b k i m a leń sk ie w k rę c a ć m o żn a łatw o o ile śru b o ciąg n a m a g n e su je się; n ie u d a się to p rz y śru b k a c h m o­

się ż n y c h — d o ty c h n a le ży z p a sk u p a p ie ru w y ciąć d z iu rk ę , w ło ży ć w n ią śru b k ę i, trz y m a ją c p a p ier, p ro w a ­ d zić śru b k ę w p rzezn aczo n e d la n ie j m iejsce i w k ręcać.

D ru kiem i n ak ład em Z ak ład y G raficzn e B o lesław a S zczu k i. R edak to r o d p o w ie­

d zialn y

Bolesław Szczuka

w W ąb rzeźn ie

K m . 1851 — 2/34

O B W I E S Z C Z E N I E o s p r z e d a ż y n ie r u c h o m o ś c i

D n ia 24 lip ca 1934 r. o godz. 3,30 po p o L sp rzed aw ać b ęd ę iw d ro d ze p rzetarg u p rzy m u ­ sow ego n ajw ięcej d ającem u za g o tó w k ę p rzy

Ż w irk i i W jigury n r. 12

samochód ciężarowy „Chevrolet''

su m a

i

szaco w an ia 1300,— zł, JÓ Z E F R E C

w , z. K o m o rn ik S ąd u G ro d z, w W ąb rzeźnie ul.

K m . 1263/34

O B W I E S Z C Z E N I E

o p r z y m u s o w e j s p r z e d a ż y r u c h o m o ś c i

D n ia 24 lip ca 1934 r, o godz. 4,30 p o p o ł.

sp rzed aw ać b ęd ę w d ro d ze p rzetarg u p rzy m u ­ so w eg o n ajw ięcej d ającem u za g o tó w k ę p rzy ul. M arsz. P iłsu d sk ieg o 26 w W ąb rzeźn ie

wagę stołową automatyczną

su m a szaco w an ia 800,— zł.

JÓ Z E F R E C

w . z. K o m o rn ik S ąd u G rod z, w W ąbrzeźn ie

K m . 340/34

O B W I E S Z C Z E N I E

o p r z y m u s o w e j s p r z e d a ż y r u c h o m o ś c i

D n ia 27 lip ca 1934 r. o go<dz, 3 -ciej p o p o ł.

sp rzed aw ać b ęd ę w d ro d ze p rzetarg u p rzym u ­ sow ego n ajw iu cej d ającem u za g o tó w k ę p rzy u l. S trzeleck iej 6

szkielet stodoły razmiar 9x18, około

7

kub, m. desek olszowych, i około 6 kub, m. de~

sek sosnowych

łączn a su m a szaco w an ia 2620,— zł.

JÓ Z E F R E C

z. K o m o rn ik S ąd u G ro d z, w W ąb rzeźn ie

W

3. C o, 68/34

W Y W O Ł A N I E

G o ttfried T h o m z U ciąża, p o w W ąb rzeźn o zastąp io n y p rzez ad w o k ata K u żaja w W ąb rzeź­

n ie w n ió sł o w y w o łan ie zag in io neg o listu g ru n ­ to w eg o o d n o sząceg o się do d łu g u g ru n to w eg o d la D eu tsch e B au ern b an k fiir W estp reu - ssen T . z. o p . w G d ań sk u , a zap isan eg o w k sięd ze w ieczy stej K o ssó w k a to m I k a rta 4 w d ziale III p o d n r. 11 w k w o cie 25.000— m arek . P o siad acza teg o d o k u m en tu w zy w a się, by n ajp ó źn iej n a term inie w d n iu 4 g ru dn ia 1934 o godz. 1 0 -tej p rzed p . w p o d p isan y m sąd zie p o k ó j 12 o db yć się m ający m sw oje p raw a zg ło­

sił i d o k u m en t ten p rzed ło ży ł w p rzeciw n y m razie n astąp i u n iew ażn ien ie d o k u m en tu .

W ąb rzeźn o , d n ia 16 lip ca 1934 r,

S Ą D G R O D Z K I.

Kino

d ź w i ę k o w e

fil y “

»»

S p r z e d a m

d o m ek z 5 -cio m a m o r­

g am i w p o w iecie to ru ń ­ sk im .

T o r u ń K o ściu szk i 58 m 4

D z iś w ie lk a s e n s a c j a 2 0 a k t ó w 2 o s o b y n a 1 b ile t .

1. P rzy g o d y w d żu n g li

ł. Q u ik

L l l j a n k a

O d j u t r a c ie k a w y f ilm

A fera P u łk o w n ik a R ed lą

C o czw artek K o n cert — D an cin g

U n iew ażn iam

zg u b ion ą k siążeczk ę w o j­

sk o w ą w y staw io n ą p rzez P K U . T o ru ń , o raz w ek se l

n a 500 zł.

S t r u ż y ń s k i L e o n O stro w o p o cz. P łu żn ica

P o k ó j

d o b rze u m eblo w an y d o w y n ajęcia Z g ł. w ad m . G łosu W ąb .

Wiśnie

b ez o g o n k ó w k u p u je stale ,W ib o l“

B . L e w a n d o w s k i Ja d w ig i 3

M a t j a s y a n g . o r a z ś w i e ż e ś l e ­

d z i e

p o l e c a

F - m a S t . K l i m e k G ru d ziąd zk a 1

O g ła s z a j c ie s i ę w

„ G ło s ie

W ą b r z e s k im

w Toruniu

Cytaty

Powiązane dokumenty

niczych uzasadnia się samo w sobie, gdyż wartość gosipodarstw rolnych obniżyła się o przeszło 2/3, wobec czego rolnicy stracili również 2/a sw’ego majątku, a mimo

łow ej, przedstaw ienie teatralne jest przecież jedną z głów nych prac, aby w yjść i ukazać się w si, pokazać jej sw ój dorobek, przed­. staw ić się jej w sw

Rozległość terytorjalna Polski, jej różnorodność geograficzna i ekonom iczna są przyczyną dla których ograniczenie się dostępu do m orza na jednym tylko w ąskim

Jest i takie nastawienie, że z jednej strony chce się mnóstwa rzeczy od Pań­. stwa, a z drugiej strony boimy

ty te jeszcze po śm ierci trzym ały się za ręce. W icher rzucił go na niow ie szkól państw ow ych a także przew ody elektryczne. T a w iedza, przy sum ienności jej

■ ^a ogłosz. pobiera się od wiersza mm. w wiadomościach potocznych 30 gr. na pierwszej str. Rabatu udziela się przy częstem ogłaszaniu. .Głos Wąbrzeski** wychodzi trzy

Siostrom B utlew skim sprzykrzyło się to sam ow olne zabieranie, i gdy raz napotkały go przy zabieraniu kartofli, spra­.. w ę oddały do

— Za termtncwr drak, pnepiaaae miajaoo ogłoaaenia adminiatraeja nie odpowiada.. Wrdawnletwo aaatraega aeMe prawo nlopnyjącła ogłoaaeń boa