• Nie Znaleziono Wyników

Egzekucja i wspólna mogiła - Stanisław Mrozik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Egzekucja i wspólna mogiła - Stanisław Mrozik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW MROZIK

ur. 1921; Miłocin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, ulica Złota, getto, AK, ulica Unicka, egzekucja, mogiła zbiorowa, Zofia Pryczarska

Egzekucja i wspólna mogiła

Ulica Złota była przedzielona na połowę, wzdłuż. I tam były postawione słupy, wkopane, drewniane, i zasieki z drutów kolczastych. Jedna połowa, to było getto, a druga połowa, to był Lublin, miasto. I tam w czasie okupacji miałem takie zdarzenie.

A getta pilnowali Ukraińcy. Tacy w czarnych mundurach byli. I ja miałem zadanie takie. Bo mojej żony kuzynka prowadziła AK. Była dyrektorką szkoły kanoniczek. Tam prowadziła drużynę harcerską, ucząc ich miłości do ojczyzny. Cały okres okupacji tak samo. I podchorążówkę prowadziła też. Na ulicy Bohaterska czy jak tam... Był taki domek drewniany, piętrowy. Oni tam mieszkali, i ona tam prowadziła to. Niemcy jej nic nie zrobili. Różnie to bywało, ale przeżyła. A jak weszli nasi, to ją aresztowali. Z donosów ludzi, że to wróg tego ustroju i tak dalej. No i co zrobili? To przed Wigilią było. Rozstrzelali, powiesili ją i te wszystkie uczennice, które były członkami harcerstwa. I one są pochowane na ulicy Unickiej. Tam jest taka enklawa. W tej chwili coś tam poprawiają, bo przed tym, to był dół wykopany. I tak rzucali te ciała, że nawet nie było gdzie co i jak znaleźć. I w nocy [jej] syn, ja i ten mąż byliśmy odkopywać ziemię i [sprawdzaliśmy] czy ta żona jest tam. No faktycznie, była. Jak ją zabierali w futrze, tak tam na cmentarzu była tylko w sukni i tę suknię miała tak porwaną częściowo. I żeśmy oddzielili to ciało osobno, żeby wiedzieć gdzie i co. I to tak było do tej chwili, do teraz. To ze dwa late temu widzę zaczęli tam robić mogiłę wspólną, tablice i tak dalej. Bo przed tym były też tablice, ale to mąż tej kuzynki [zrobił]. To Zofia Pryczarska, a pseudonim miała Zofia cały czas. Zofia Pryczarska. To była kuzynka mojej żony. Mąż pracował też w WWS-ie i był świetnym giserem, i tylko tyle zdołał zrobić przez ten czas po wyzwoleniu, jak to tak trochę ucichło, że poodlewał tablice z nazwiskami uczennic i Zosi też. Tylko, że Zosi zrobił duże tablice i napisał kto to, że pseudonim Zosia, kiedy zginęła. To był [19]56 rok chyba. A teraz tyle lat upłynęło, to dopiero ze dwa lata temu, jak zaczęli to robić. Robią podobno, bo tam nie byłem. Tak trochę widziałem, ale nie byłem, bo wózkiem nie mogłem tam dobrnąć, bo nie było jak dojechać. Tam są pochowane nie tylko te dziewczęta, ale jest kilku

(2)

chłopców młodych, co byli w AK. Zamordowali ich ubowcy. Nie wszyscy to wiedzą, nie wszyscy się interesowali, ja się interesowałem. Bo ten Pryczarski jako giser odlewał takie granaty, znaczy sam metal, ale potem one szły tam na ulicę Orlą bodajże. Tam był taki spec, który napełniał to dynamitem i te granaty szły w teren wszystko. A ten giser, to ja tam chodziłem do niego w czasie okupacji. No i jako były między innymi mechanik i ślusarz, byłem tam, i od tych granatów odlewy, które tam wystawały, to miałem takie zadanie, żeby obcinać te odlewy. A oni robili te główne rzeczy.

Pani Pryczarska Zofia mieszkała na byłej ulicy Obywatelskiej. A jej syn był z grupą właśnie tych młodych AK-owców w Szpitalu Bożego Jana. Aresztanci AK leżeli chorzy w szpitalu. To ten jej syn zebrał chłopaków. Mieli broń oczywiście i odbili tych chorych. I musiał z Lublina uciekać, bo jego dużo ludzi znało tu w Lublinie, ze względu na ojca i tak dalej. I musiał uciekać aż na Śląsk. Zaczął studiować mechanikę oczywiście. I skończył studia i jest teraz w Lublinie, ale coś z nim, z rozumem coś nie bardzo. Coś mu tam dokuczyło. Po tych zabiegach różnych.

Data i miejsce nagrania 2014-06-03, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tam były takie wnęki i tam człowiek ani nie mógł siąść, ani nie mógł stanąć, tylko taki pochylony był. Data i miejsce nagrania

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, wyzwolenie Lublina lipiec 1944 roku, obóz koncentracyjny na Majdanku, ulica Lubartowska, ulica Cyrulicza, Żydzi, Holocaust.. Majdanek

Tam coś było jakieś, nie wiem dlaczego mąż to miał, czy miał to komuś doręczyć czy co, w bucie miał, i ja coś wzięłam, chciałam te buty przestawić czy chciałam

Przeważnie na wsi [przechowywano Żydów na wsi], bo na wsi były takie wypadki, że tam gdzieś przypuśćmy stodoła, to w stodole był wykop zrobiony, zamaskowali i tam kilku Żydów

Ten, który stadninę miał dużą, ładną, w miejscowości Krężnica Okrągła, gdzie tam jeździłem zawsze na wakacje, bo tam mieszkał brat ojca, to był właśnie dziedzic,

W czasie okupacji były urządzane święta, nie takie oczywiście jak przed wojną, ale zawsze coś tam było, jednak z wędlinami było krucho. Na wsi wyrabiali bimber

Obok zaraz, bo to była Niecała 7, a potem bliżej była Niecała 3, to znów było gimnazjum żydowskie i tam ślady tego są, bo są takie kolumny dwie przy wejściu na tej ulicy.

Ze szpitala był samochód trzy czwarte tony, który jeździł na Majdanek po warzywa, bo tam były pola, a ludzie, którzy przebywali na nich i pracowali tam, to te warzywa