• Nie Znaleziono Wyników

Historia, biografia, literatura : studia i szkice o literaturze polskiej XX i XXI wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Historia, biografia, literatura : studia i szkice o literaturze polskiej XX i XXI wieku"

Copied!
384
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

Historia Biografia Literatura

Studia i szkice

o literaturze polskiej XX i XXI wieku

(4)
(5)

Historia Biografia Literatura

Studia i szkice

o literaturze polskiej XX i XXI wieku

pod redakcją

Elżbiety Dutki i Mariana Kisiela

Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego • Katowice 2019

(6)

Redaktor serii: Historia Literatury Polskiej Marek Piechota

Recenzent Janusz Pasterski

Redaktor  Małgorzata Pogłódek Projektant okładki  Magdalena Starzyk Redaktor techniczny  Barbara Arenhövel

Korektor  Lidia Szumigała

Łamanie  Barbara Wilk, Grażyna Szewczyk

Copyright © 2019 by

Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Wszelkie prawa zastrzeżone

ISSN 0208-6336 ISBN 978-83-226-3637-4

(wersja drukowana) ISBN 978-83-226-3638-1

(wersja elektroniczna)

Wydawca

Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego ul. Bankowa 12B, 40-007 Katowice

www.wydawnictwo.us.edu.pl e-mail: wydawus@us.edu.pl

Wydanie I. Ark. druk. 23,75. Ark. wyd. 24,5.

Papier Alto 90 g.  Cena 89,90 zł (w tym VAT) Druk i oprawa: Volumina.pl Daniel Krzanowski

ul. Księcia Witolda 7–9, 71-063 Szczecin

Na okładce i obwolucie reprodukcja obrazu Adama Patrzyka

(7)

Tom dedykowany prof. dr hab. Barbarze Gutkowskiej

(8)
(9)

Marian Kisiel

Uniwersytet Śląski w Katowicach

Profesor Barbara Gutkowska Szkic do portretu

Profesor Barbara Gutkowska od lat przygląda się czterem kręgom literackim. Jej prace obejmują refleksję nad prozą polską XX wie- ku, biografistykę literacką (głównie w jej odmianie diarystycznej), związki literatury i życia literackiego współczesności, a także relacje literatury, mitologii (symboliki) oraz ideologii przeszłego stulecia.

Za literaturoznawczą konsekwencję uznać należy skoncentrowanie się Badaczki na wszystkich polach dwudziestowiecznej literatury polskiej (poezja, proza, dramat, diarystyka), jednocześnie różnorod- ność wyboru form literackich jest przy tym planowa. Uczona nie chce się w jakimś konkretnym obszarze sztuki słowa (sub)specjali- zować, ale wybiera z niego najistotniejsze fragmenty, które poświad- czają znaczenie i rangę historycznoliterackiego nucleus. Mowa tutaj zarówno o głębokich związkach pisarza z historią narodu i biografią społeczną, jak i o jego wyobraźni artystycznej – jedynego w osta- teczności gwaranta podmiotowości.

Barbara Gutkowska od początku swej naukowej biografii niestru- dzenie analizuje te kwestie. W Jej dorobku mieszczą się klasyczne już niemal dla polskiego literaturoznawstwa pozycje (jak choć- by pierwsza zasadnicza monografia powieści Stanisława Dygata), a także obszerne, przekrojowe studia o dwudziestowiecznej polskiej diarystyce. Są w nim ujęte błyskotliwe interpretacje wierszy Bole- sława Leśmiana i – wreszcie – prace o charakterze popularnonau- kowym, skierowane do środowiska szkolnego (tu: bardzo dobrze sproblematyzowana książka o kanonicznych dramatach Sławomira Mrożka, Tangu i Emigrantach, oraz dwie krótkie – lecz treściwe –

(10)

Marian Kisiel 8

interpretacje podręcznikowe: Trans-Atlantyku Witolda Gombrowi- cza i Cudzoziemki Marii Kuncewiczowej). Owa wielorakość form pisarstwa naukowego jest imponująca. Profesor Gutkowska to nie tylko uniwersytecka literaturoznawczyni, ale także – otwarta na inne dyskursy – uczestniczka współczesnego życia polonistycznego (akademickiego i szkolnego).

Jej wczesny dorobek to istna feeria nazwisk i problemów. Ba- daczka przez lata przyglądała się między innymi Jerzemu Andrze- jewskiemu, Stanisławowi Dygatowi, Witoldowi Gombrowiczowi, Pawłowi Jasienicy, Mieczysławowi Jastrunowi, Światopełkowi Kar- pińskiemu, Marii Kuncewiczowej, Bolesławowi Leśmianowi, Jerze- mu Niemojewskiemu, Czesławowi Straszewiczowi, Zbigniewowi Uniłowskiemu. Kilka szkiców o tych pisarzach weszło do monogra- fii Odczytywanie śladów. W kręgu dwudziestowiecznego autobiografizmu (2005), większość jednak spoczywa w różnych tomach zbiorowych.

Ten pozostający w rozproszeniu dorobek Gutkowskiej układa się w trzy interesujące projekty badawcze. Są to: projekt Leśmianowski (Uczona jest autorką trzech szkiców o poezji twórcy Łąki, wnikli- wych i niejednokrotnie opozycyjnych wobec wcześniejszych kon- cepcji historycznoliterackich), projekt emigracyjny (tu trzy szkice o twórczości Jerzego Niemojowskiego – pisarza kontrowersyjnego, lecz ważnego dla zrozumienia mechanizmów życia literackiego na emigracji po 1945 roku), a także projekt tożsamościowy (tu refleksja na temat „polskiej duszy”, wyrażona w szkicach o prozie Dygata, Gombrowicza i Straszewicza). Wymienione szkice mogą stać się w przyszłości podstawą do dalszych uszczegółowień, bądź też wejść w skład osobnego zbioru autorskiego.

Naturalnie, w tym dorobku najważniejsze miejsce zajmują autor- skie książki Barbary Gutkowskiej. Pierwsza z nich (Powieści Stanisła- wa Dygata. Czas i przestrzeń życia i marzenia, 1996) jest skróconą wer- sją doktoratu, druga (O „Tangu” i „Emigrantach” Sławomira Mrożka, 1998) powstała jako pomoc szkolna, lecz w istocie rzeczy przekracza ramy opracowań pomocniczych. Obydwie publikacje są – w najlep- szym tego słowa znaczeniu – interpretacjami głęboko osadzonymi w tradycji badań polonistycznych, nie odtwarzają porządku dotych- czasowych odczytań, ale konstruują własną propozycję lekturową.

Książka o Dygacie ma układ dwudzielny. Najpierw Badaczka pod- daje oglądowi warstwę formalną powieści twórcy Jeziora Bodeńskiego (status bohatera, styl i techniki fabularyzacyjne) oraz ich tematykę (tu: mitologie narodowa oraz erotyczna), a następnie – w części dru- giej – przechodzi do szczegółowych interpretacji tekstowych. Teoria literatury wspomaga tutaj lekturę, lecz nie wysuwa się na plan pierw-

(11)

Profesor Barbara Gutkowska. Szkic do portretu 9 szy. Przejrzystość konstrukcji (mocna strona pisarstwa naukowego Gutkowskiej) sprzyja precyzji analitycznej. Studium o powieściach Dygata jest bardzo dobrze sproblematyzowane, wyraziście i po raz pierwszy na obszarze polonistyki ukazując artystyczną maestrię twór- czości żonglującej schematami literatury elitarnej i popularnej, tech- nikami literackimi i filmowymi, tematem wysokim i powszechnym.

Stanisław Dygat został tu nazwany „Piotrusiem Panem polskiej literatury powojennej, po mistrzowsku potrafiącym wykorzystać doświadczenia dwudziestowiecznej prozy awangardowej i jedno- cześnie umiejętnie pozyskać względy szerokiej publiczności lite- rackiej”. Przywołując taką analogię, Badaczka czyta autora Karna- wału w kontekście wyższych figur znaczeniowych. Wprawdzie nie zawsze i nie wyłącznie, lecz ta perspektywa dominuje w przyjętej przez Gutkowską metodzie opisu. W deklaracji badawczej czytamy:

„Przedmiotem mojej pracy stał się opis wielkich figur semantycz- nych: w postaci literackiej narracji, fabuły, czasu i przestrzeni, im- plikujących określone konteksty literackie, socjologiczne, psycholo- giczne i światopoglądowe. W zakres obserwacji włączyłam kategorię ironii, uznając ją za właściwość stylu powieści Dygata i wyznacznik jego autorskiej i światopoglądowej postawy”. Wierna tej deklaracji, Barbara Gutkowska z rozwagą i precyzją analizuje kształt nar- racyjny sześciu powieści Stanisława Dygata, zatrzymuje się nad charakterystycznymi dla niej motywami („mitologiami”: narodową i erotyczną) i schematami fabularnymi („mitologizacją fabuły”), konstrukcją postaci („ironicznym autorem-narratorem-bohaterem”).

Bardziej Ją interesuje finalny wizerunek opisywanej prozy niż jej światopoglądowe proweniencje. Do nich również się odniesie, lecz raczej z literaturoznawczej powinności niż osobistych upodobań.

Zaletą monografii jest nie to, że udziela ona odpowiedzi wyczer- pujących, lecz to, że uwyraźnia komplikacje artystyczne, w jakie pro- za Stanisława Dygata jest uwikłana. O tym zasadniczo traktuje część pierwsza pracy, poświęcona mitologiom pisarskim i panoramicznie kreśląca ich usytuowanie „w świecie kulturowych schematów, ste- reotypów i mitów”. Mitologie te zostały świetnie pokazane w części drugiej książki, w której Badaczka przedstawiła nowe i konsekwent- nie z sobą zespolone interpretacje Jeziora Bodeńskiego, Pożegnań, Po- dróży, Disneylandu oraz (traktowanych łącznie) Karnawału i Dworca w Monachium. Z książki Barbary Gutkowskiej wyłania się portret pi- sarza świadomego swojego rzemiosła, a równocześnie twórcy, który doskonale wykorzystuje doświadczenia całej prozy XX wieku.

Teza Powieści Stanisława Dygata brzmi tak: „Oryginalny synkre- tyzm tej prozy sprawia, iż sytuuje się ona na pograniczu auto-

(12)

Marian Kisiel 10

biografizmu, socjologizmu, psychologizmu i kreacjonizmu. Każda z podjętych przez Dygata konwencji odbija jedynie określony frag- ment rzeczywistości, których suma daje pełniejszy obraz ludzkiej egzystencji. Kolejne powieści są parafrazami Jeziora Bodeńskiego, a ich tematem jest uwikłanie jednostki w kulturowe – narodowe, ideologiczne, socjologiczne i obyczajowe – stereotypy i schematy zachowań, od których bezskutecznie usiłuje się wyzwolić”.

Równie ambitnie pomyślana została książka o Tangu i Emigran- tach Sławomira Mrożka. Odwołując się w niej do schematu opraco- wań w ramach Biblioteki Narodowej, Barbara Gutkowska przyjęła tezę o literackim, a nie teatralnym charakterze sztuk tego twórcy. Ta opcja interpretacyjna (dramat należy do literatury) pozwoliła uwy- raźnić „zamknięte w słowie” subtelności obu utworów i niepodlega- jące, by użyć terminu Zbigniewa Raszewskiego, „partyturze teatral- nej”. Literackość dramatów Mrożka uwyraźnia się więc na obszarze konkretyzacji, gdy trzeba rysunek psychologiczny postaci wydobyć z ledwie zarysowanych scen. By przenieść kwestię na płaszczyznę te- atru: interpretator staje się tutaj i reżyserem (twórcą koncepcji), i ak- torem (sobowtórem literackiego bohatera). Bardzo to inteligentnie zostało pokazane w precyzyjnych, detalicznie wyłożonych analizach.

W monografii Odczytywanie śladów… Barbara Gutkowska podjęła refleksję nad dwudziestowiecznym autobiografizmem. Nie jest to dla polskiego (współczesnego) literaturoznawstwa teren dziewiczy, ma on już około trzydziestoletnią tradycję badawczą, szczególnie jednak intensywnie rozwinął się w latach osiemdziesiątych (na przy- kład w studiach Małgorzaty Książek-Czermińskiej, Ireny Skwarek, Reginy Lubas-Bartoszyńskiej, Jerzego Łukosza, Romana Zimanda) i na przełomie stuleci (poza obficie przyswojonym piśmiennictwem obcym warto tu przypomnieć choćby monografie Czermińskiej, Andrzeja Zieniewicza, Hanny Gosk, Joanny Cieplińskiej czy Jerzego Madejskiego). Zainteresowanie to znalazło także swój realny wy- miar w polityce wydawniczej po roku 1975. Publikacje dzienników, między innymi Zofii Nałkowskiej, Marii Dąbrowskiej, Jerzego An- drzejewskiego, Jarosława Iwaszkiewicza, Pawła Jasienicy, Mieczy- sława Jastruna, to wstępna zaledwie czynność owego wzmożonego

„odczytywania śladów” przeszłości, która przeszłością – z wielu względów – stać się nie chce. Nasza lektura dopiero się zatem roz- poczyna, będzie ona przybierać rozmaite kształty.

Barbara Gutkowska postanowiła spojrzeć na przeszłe stulecie od strony zamkniętej w słowa biografii intymnej, politycznej i kultu- rowej, w konsekwencji jej studium otwiera (wydany w roku 1913, lecz obejmujący lata 1910–1911) Pamiętnik Stanisława Brzozowskie-

(13)

Profesor Barbara Gutkowska. Szkic do portretu 11 go, a zamykają (opublikowane w latach 2001 i 2004) paradzienniki Manueli Gretkowskiej Polka i Europejka. W takiej „ramie tekstowej”

pokazane zostało tamto stulecie, do którego nie możemy przyłożyć jeszcze żadnych pewnych kryteriów, ponieważ wciąż jest intelek- tualnym i emocjonalnym problemem polskiej duszy. W „ramie”

umieszczono refleksję nad innymi tekstami autobiograficznymi: Zbi- gniewa Uniłowskiego, Witolda Gombrowicza, Mieczysława Jastru- na, Pawła Jasienicy, Jerzego Andrzejewskiego, Marii Kuncewiczowej i Zygmunta Mycielskiego. Dziewięć postaci i dziewięć tekstów:

obok wielkiego filozofa kultury (Brzozowski) kiepska skandalistka (Gretkowska), obok gatunków pewnych (dziennik, powieść) gatunki niepewne (sylwy, hybrydy). Wszystko to, by przywołać metaforę estancji Gonzala z Trans-Atlantyku, unieważnia się tutaj i jednocześ- nie dopełnia: wysoka kultura wzajemnie zjada się z niską polityką, wielka literatura podgryza literaturę małą (i odwrotnie), postawa niezłomności bywa zastępowana postawą uległości, konfesja ociera się o kicz, a intymność pragnie odnaleźć swoją wewnętrzną formę w kształtach publicznej ekspresji. Oto podany „w pigułce” wiek XX, czas widziany przez pryzmat biografii istnień i biografii tekstów.

Badaczka wybrała dziewięć ważnych postaci polskiej kultury, pominęła inne. Nie ma w Jej książce szkiców o Bronisławie Mali- nowskim i Cezarym Jellencie, nie ma Marii Dąbrowskiej i Stefana Kisielewskiego, nie ma obu Brandysów (Kazimierza i Mariana) ani Jerzego Zawieyskiego, nie ma wreszcie Jarosława Iwaszkiewicza i Czesława Miłosza. Wybór nazwisk oraz utworów jest tutaj redak- cją tematów i redukcją materiału, jest także – by odwołać się do Anthony’ego Giddensa – możliwą „trajektorią” losu (od przeszłości do przyszłości); „możliwą” w tym sensie, że każdy inny układ po- staci i materiału daje gwarancję dopełnień lub rewizji zarysowanego projektu. W tym sensie propozycja intelektualna Barbary Gutkow- skiej jest i ważna, i oryginalna. A wreszcie – odważna, ponieważ łączenie postaci i ich poglądów ponad historyczną „wspólnotą miej- sca” oraz pomimo światopoglądowej varietas zawsze będzie rodzić pytania o sens, cel i zasadność podjętej czynności lektury.

Studium to mimo mocnego zakorzenienia w teorii, filozofii i an- tropologii literatury ma charakter interpretacyjny, historycznolite- racki. Przemienność tematów głównych: Polska i polskość, kultura i religia, polityka i ideologia, podmiot i zbiorowość itd., stale obec- na w przywoływanych przez Badaczkę tekstach, służy ujawnieniu autokreacyjnych strategii diarystów oraz, by tak powiedzieć, „gry”

podmiotu ze światem. Poszczególne rozdziały rozprawy, każdora- zowo świetnie napisane, są – naturalnie – w swoich partiach szcze-

(14)

Marian Kisiel 12

gółowych (a nawet tezach) dyskusyjne, niemniej poziom, na jakim ta dyskusja mogłaby być prowadzona, pozostaje zawsze wysoki.

Dwa przykłady. Pierwszy: w fascynującym szkicu o Pamiętniku Brzozowskiego Autorka stawia tezę, że jest to „przemyślany akord puentujący uczestnictwo Brzozowskiego w kulturze”, i przeciwsta- wia ją tezie Ostapa Ortwina, który twierdził, że ostatni tekst twórcy Idei jest namiastką zamierzonej od dawna autobiografii. Otóż to przeciwstawienie wcale nie musi być tak ostre i można pomyśleć tekst konkurencyjny, opierając się na przykład na korespondencji Brzozowskiego i jego wstawkach odautorskich w ogłoszonych przez niego pracach, w pełni uzasadniający opinię Ortwina. Drugi przy- kład: Przeźrocza Marii Kuncewiczowej. Dość niska ocena tego tekstu wypływa z niewiary Badaczki w prawdziwość konfesji pisarki, z przekonania, że nakłada ona maskę. Tymczasem autokreacyjna strategia diarysty jest zawsze sposobem istnienia; u Kuncewiczowej widać to już w Naturze i Fantomach. Czy „niepogłębione” refleksje wynikają z jej niewiedzy, czy może mieszczą się w nurcie współczes- nego franciszkanizmu, to znaczy w granicach potoczności, której przecież nie możemy zaliczyć do gorszej sfery myśli tylko dlatego, że nie podejmuje dyskusji z pojętnością (intelligentia) kultury…

Przywołuję te dwa przykłady po to, by podkreślić, że mamy oto do czynienia ze studium żywym, którego tezy będą jeszcze wielokrotnie dyskutowane. Wielką wartością bowiem książki Od- czytywanie śladów… są jej intelektualna otwartość, prowokowanie do dyskusji, a wreszcie łączenie kwestii artystycznych z zagadnieniami szeroko pojętej kultury literackiej.

Autorka najczęściej ukazuje podmiotowość twórców w kontek- ście aparatów ideologicznych państwa (termin Louisa Althussera) i wynikających z tej relacji związków z historią, polityką oraz ze środowiskiem artystycznym. Szkice o Andrzejewskim, Jasienicy, Jastrunie czy Mycielskim są właśnie tego rodzaju. Nieco inaczej w studiach o Brzozowskim, Uniłowskim, Gombrowiczu i Gretkow- skiej, gdzie na plan pierwszy wysuwa się zagadnienie artysty i jego pytanie o miejsce w swojej formacji kulturowej. W ogóle, jak się zdaje, jest to pytanie centralne książki Barbary Gutkowskiej. Rola podmiotu w stale zmieniających się warunkach społecznych i świa- topoglądowych, jego pozycja określona przez rodowód (szlachecki, inteligencki, proletariacki), jego światopogląd wsparty genealogią lub budowany wbrew niej – oto podstawowe dylematy dwudzie- stowiecznej kultury i jej wybitnych reprezentantów.

Edward Balcerzan napisał kiedyś, że autobiografia zastąpiła w XX wieku wielką epikę. Autorka Odczytywania śladów… twierdzi,

(15)

Profesor Barbara Gutkowska. Szkic do portretu 13 że dziennik jest „powieściową mistyfikacją”. Służy autoprezentacji politycznej i moralnej, wystawia intymność na widok publiczny, twarz przykrywa maską, kreację nazywa konfesją. Współczesność polska w owej „grze” podmiotu ze światem (z czytelnikiem) iryzuje emocjami. Tworzy kulturę opartą na iluzjach i z niej wyprowadza kodeks etyczny.

Ostatnia książka Barbary Gutkowskiej, w której widać metodo- logiczne przedłużenie myśli z monografii wcześniejszej, nosi tytuł:

Wyzwania i wyznania. Od Andrzeja Trzebińskiego do Sławomira Mrożka (2013). Traktuje ona o etycznej wspólnocie, której początek widać w roku 1939 (koniec II Rzeczypospolitej), a reaktywację (lub ko- niec) – już w naszych czasach. Bohaterami są Czesław Straszewicz, Zygmunt Mycielski, Andrzej Trzebiński, Czesław Miłosz i Zbigniew Herbert, Edward Balcerzan i Sławomir Mrożek. Naturalnie – inni także, bo literatury nie sposób czytać tylko jednostkowo. Trzebiński jest zatem tutaj widziany przez pryzmat „artystycznego światopo- glądu, estetycznej i etycznej ideologii oraz egzystencjalnego hero- izmu”; Straszewicz to moralista, przenikliwy diagnostyk ludzkich postaw, uwikłań ideologicznych i rzecznik katastroficznej czy pesy- mistycznej wizji świata; Mycielski – „wzór kultury obcy współczes- ności”, nasz Don Kichote – „rozpoznał »koniec wielkich narracji«”;

dzieło Balcerzana to „zapis procesu poznawczego, ruch indywi- dualnej, oryginalnej myśli, bezkompromisowość w intelektualnym zmierzeniu się pisarza z formą, sobą i rzeczywistością”; o Mrożku zaś powie Badaczka, że „cała [jego] autobiograficzna twórczość jest […] przykładem – charakterystycznego dla nowoczesności zrady- kalizowanej – konsekwentnego tworzenia tożsamości refleksyjnej, czyli takiej, »[…] za który jednostka jest odpowiedzialna. […] Nie jesteśmy tym, czym jesteśmy, ale tym, co z siebie zrobimy«. A taka autoprezentacja ma nacechowanie etyczne, zakotwiczone w sferze wartości i znaczeń”.

Pisząc o poetach, prozaikach i krytykach wieku XX, Barbara Gutkowska szuka w ich dziele nie tylko tego, co artystyczne, ale i etyczne. Biografie (i zapisy autobiograficzne) są tym, co jedynie prawdziwe w sztuce porozumienia. „Co nie jest biografią, nie jest – w ogóle”, pisał Stanisław Brzozowski. Pani Profesor w swoim poszukiwaniu owego „w ogóle” stara się pokazać, jak wielkie i jed- nocześnie niespokojne intelektualnie było przeszłe stulecie. A zara- zem – otwarte na nowe wyzwania. Ostatni projekt badawczy jest temu otwarciu właśnie poświęcony. Seria wydawnicza Literatura i…, redagowana między innymi z Profesor Agnieszką Nęcką, poka- zuje, jak stulecia XX i XXI – bliskie sobie i jednocześnie odległe – są

(16)

Marian Kisiel 14

dwiema stronami tej samej rzeczywistości istnienia: chaosu, granic, potencjalnych możliwości.

„Ja” zamkniętego w słowie.

(17)

Bibliografia prac Barbary Gutkowskiej *

Monografie autorskie

Powieści Stanisława Dygata. Czas i przestrzeń życia i marzenia. Katowi- ce, Górnośląskie Towarzystwo Literackie, 1996, 166 s.

O „Tangu” i „Emigrantach” Sławomira Mrożka. Katowice, Wydawnic- two „Książnica”, 1998, 106 s.

Odczytywanie śladów. W kręgu dwudziestowiecznego autobiografizmu.

Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 2005, 296 s.

Wyzwania i wyznania. Od Andrzeja Trzebińskiego do Sławomira Mrożka.

Katowice, Oficyna Wydawnicza Wacław Walasek, 2013, 190 s.

Prace redagowane

Literatura i ja. Postacie autobiografizmu w literaturze polskiej XX i XXI wieku. Współudział: J. Gałuszka. Katowice, Oficyna Wy- dawnicza Wacław Walasek, 2007, 174 s.

Literatura i przestrzeń. Postacie autobiografizmu w literaturze polskiej XX i XXI wieku. Współredaktor: B. Nowacka. Katowice, Oficyna Wydawnicza Wacław Walasek, 2008, 164 s.

* W układzie chronologicznym.

(18)

16 Bibliografia prac Barbary Gutkowskiej

Literatura i polityka. Szkice o literaturze polskiej XX i XXI wieku.

Współredaktor: A. Nęcka. Katowice, Uniwersytet Śląski, Stu- dio 29, 2010, 236 s.

Chowaniok M.: „Nietrafiony rytm”. Wybrane problemy twórczości Michała Choromańskiego. Red. B. Gutkowska. Katowice, Wydaw- nictwo Uniwersytetu Śląskiego, 2010, 228 s.

Literatura i różne historie. Szkice o literaturze polskiej XX i XXI wieku.

Współredaktor: A. Nęcka. Katowice, Uniwersytet Śląski, Oficyna Wydawnicza Wacław Walasek, 2011, 250 s.

Literatura i perwersje. Szkice o literaturze polskiej XX i XXI wieku.

Współredaktor: A. Nęcka. Katowice, Uniwersytet Śląski, Oficyna Wydawnicza Wacław Walasek, 2013, 162 s.

Literatura i obiekt/yw(izm). Szkice o literaturze polskiej XX i XXI wieku.

Współredaktor: A. Nęcka. Katowice, Uniwersytet Śląski, Oficyna Wydawnicza Wacław Walasek, 2014, 360 s.

Literatura i chaos. Szkice o literaturze polskiej XX i XXI wieku. Współ- redaktor: A. Nęcka. Katowice, Uniwersytet Śląski, 2016, 304 s.

Literatura i granice. Szkice o literaturze XX i XXI wieku. Współredak- torki: A. Nęcka, K. Gutkowska-Ociepa. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 2017, s. 284.

Studia i szkice

Jerzego Niemojowskiego heroika narodowa. W: Poezja i nostalgia. Studia i szkice o literaturze polskiej na obczyźnie. Red. W. Wójcik. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 1987, s. 15–24.

Prolegomena do „Wyszywanych orłami” Jerzego Niemojowskiego. W: Poe- zja i nostalgia. Studia i szkice o literaturze polskiej na obczyźnie. Red.

W. Wójcik. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 1987, s. 25–39.

Stanisław Dygat wobec tradycji. W: Tradycja i nowatorstwo w prozie polskiej po roku 1945. Materiały ogólnopolskiej konferencji naukowej w Opolu – grudzień 1985. Red. A. Pryszczewska-Kozołubo- wa. Opole, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Pedagogicznej, 1988, s. 99–107.

Poetyka i problematyka „Przeźroczy” Marii Kuncewiczowej. W: W stronę Kuncewiczowej… Studia i szkice. Red. W. Wójcik. Katowice, Wy- dawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 1988, s. 59–75.

(19)

17 Bibliografia prac Barbary Gutkowskiej

Stanisława Dygata gra z konwencjami. O „Salonie warszawskim 1944”.

W: Małe formy prozatorskie. Analizy, interpretacje, przeglądy. Red.

W. Wójcik. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 1990, s. 32–45.

Sprawa polska w „Anicie” Jerzego Niemojowskiego. W: W pejzażu ojczy- zny i obczyzny. Studia i szkice o literaturze polskiej XX wieku. Red.

W. Wójcik. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 1991, s. 70–87.

Epoka strachu w „Pamiętniku” Pawła Jasienicy (Lecha Beynara). W:

Dziennik, pamiętnik, notatnik literacki. Studia i szkice o piśmiennictwie polskim XX wieku. Red. W. Wójcik. Katowice, Wydawnictwo Uni- wersytetu Śląskiego, 1991, s. 72–85.

Jerzego Andrzejewskiego „Gra z cieniem”. W: Dziennik, pamiętnik, no- tatnik literacki. Studia i szkice o piśmiennictwie polskim XX wieku.

Red. W. Wójcik. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskie- go, 1991, s. 42–57.

„Dzień skrzydlaty” Bolesława Leśmiana. W: Liryka polska XX wieku.

Analizy i interpretacje. Red. W. Wójcik, E. Tutaj. Katowice, Wy- dawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 1994, s. 9–20.

O starości według Światopełka Karpińskiego. W: Starość. Wybór materia- łów z VII Konferencji Pracowników Naukowych i Studentów Instytutu Nauk o Literaturze Polskiej. Red. A. Nawarecki, A. Dziadek. Kato- wice, Górnośląska Macierz Kultury, 1995, s. 76–82.

„Że życie a sztuka to co innego – z szacunkiem”. O „Wspólnym poko­

ju” Zbigniewa Uniłowskiego. W: Od Kadena do Andrzejewskiego.

W kręgu powieści polskiej XX wieku. Red. W. Wójcik i B. Gut- kowska. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 1995, s. 39–55.

Mitologie Dygata. W: Mity. Stereotypy. Konwencje. Prace ofiarowane Włodzimierzowi Wójcikowi. Red. B. Gutkowska, M. Kisiel, E. Tu- taj. Katowice, Wydawnictwo „FA-art”, 1995, s. 142–158.

Polski Faust w latach przełomu. O „Dzienniku 1955–1960” Mieczysława Jastruna. W: Przełomy: 1956. Studia i szkice o polskiej literaturze współczesnej. Red. W. Wójcik, M. Kisiel. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 1996, s. 117–144.

„Przełom” 1956 roku w „Dzienniku” Witolda Gombrowicza, czyli „Nie chcę być falą, która uderza o skałę, chcę być (w »Dzienniku«) wodą, która sączy się, przecieka…”. W: Październik ′56. Odwilż i przełom w życiu literackim i kulturalnym Polski. Materiały Ogólnopolskiej Se- sji Naukowej Rzeszów 23–25 września 1996 roku. Red. A. Kulawik.

Kraków, Wydawnictwo „Antykwa”, 1996, s. 107–121.

(20)

18 Bibliografia prac Barbary Gutkowskiej

Cienisty erotyzm. O „Niedzieli” Bolesława Leśmiana. W: Poezje Bolesława Leśmiana. Interpretacje. Red. B. Stelmaszczyk, T. Cieślak. Kraków, Universitas, 2000, s. 45–62.

Pochwała „dodatku x” w poezji Bolesława Leśmiana. W: Liryka polska XX wieku. Analizy i interpretacje. Seria druga. Red. W. Wójcik, D. Opacka-Walasek. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Ślą- skiego, 2000, s. 9–19.

Kobieta w „Kabarecie metafizycznym” Manueli Gretkowskiej. W: Mo- dernizm i feminizm. Postacie kobiece w literaturze polskiej i obcej.

Red. E. Łoch. Lublin, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie- -Skłodowskiej, 2001, s. 237–246.

Czesława Straszewicza apologia przypadku. (O „Turystach z bocianich gniazd”). W: Presja i ekspresja. Zjazd szczeciński i socrealizm. Red.

D. Dąbrowska, P. Michałowski. Szczecin, Uniwersytet Szczeciń- ski, 2002, s. 295–319.

Intymność w „Polce” Manueli Gretkowskiej. W: Godność i styl. Prace dedykowane Włodzimierzowi Wójcikowi. Red. M. Kisiel przy współ- udz. P. Majerskiego, Z. Marcinowa. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 2002, s. 264–274.

Intymność paradoksalna. O „Niby­dzienniku” Zygmunta Mycielskiego.

W: Intymność wyrażona. Red. M. Kisiel, M. Tramer. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 2006, s. 183–193.

„Próbuję coś zrozumieć z siebie”. O listach Sławomira Mrożka do Jana Błońskiego. W: Literatura i ja. Postacie autobiografizmu w literaturze polskiej XX i XXI wieku. Red. B. Gutkowska przy współudz.

J. Gałuszki. Katowice, Oficyna Wydawnicza Wacław Walasek, 2007, s. 118–144.

„Baltazar. Autobiografia” Sławomira Mrożka. W: Śląski Wawrzyn Lite- racki 2006. Red. J. Malicki, M. Kisiel. Katowice, Wydawnictwo Biblioteki Śląskiej, 2007, s. 75–92.

„…cieszy mnie odzyskana więź słowa z rzeczywistością”. Autobiografizm w twórczości Edwarda Balcerzana. „Litteraria Copernicana” 2010, nr 1, s. 26–37.

Literatura i polityka. Wprowadzenie. W: Literatura i polityka. Szkice o li- teraturze polskiej XX i XXI wieku. Red. B. Gutkowska, A. Nęcka.

Katowice, Uniwersytet Śląski, Studio 29, 2010, s. 7–10.

„Pół stulecia już mija, jak jestem przeciw”. Współczesność według Sławo- mira Mrożka. W: Inna literatura? Dwudziestolecie 1989–2009. T. 1.

Red. Z. Andres, J. Pasterski. Rzeszów, Wydawnictwo Uniwer- sytetu Rzeszowskiego, 2010, s. 244–265.

„Bywają jednak sprawy polityczne, które nie są wyłącznie sprawami po litycznymi”. Sławomir Mrożek i polityka. W: Polityka historycz-

(21)

19 Bibliografia prac Barbary Gutkowskiej

na w literaturze polskiej. Red. K. Stępnik, M. Piechota. Lublin, Wy dawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, 2011, s. 401–412.

„Ten potwór nie tylko mnie zniewolił, ale zafascynował”. Rozrachunek Sła- womira Mrożka z historią (najnowszą). W: Literatura i różne historie.

Szkice o literaturze XX i XXI wieku. Red. B. Gutkowska, A. Nęcka.

Katowice, Uniwersytet Śląski, Oficyna Wydawnicza Wacław Wa- lasek, 2011, s. 177–198.

Der Testament der Zeitschrift „Sztuka i Naród” (Kunst und Volk). Zur prosa Andrzej Trzebińskis. In: Erinnerung in Text und Bild. Zur Dartstellebarkeit von Krieg und Holocaust in literarischen und filmi- schen Schaffen in Deutschland und Polen. Hrsg. J. Egyptien. Berlin, Academie Verlag GmbH, 2012, s. 327–350.

Sławomir Mrożek. In: The Literary Encyclopedia. First published 5 October 2012. http://litencyc.com/php/speople.php?rec=true&

UID=12661

Pisarstwo całościowe. W: Sławomir Mrożek. Doctor honoris causa Uni- versitatis Silesiensis. Red. M. Kisiel. Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 2012, s. 63–74.

Obiektywizm i subiektywizm. O strategiach twórczości Sławomira Mrożka.

W: Literatura i obiekt/yw(izm). Szkice o literaturze XX i XXI wieku.

Red. B. Gutkowska i A. Nęcka. Uniwersytet Śląski, Oficyna Wy- dawnicza Wacław Walasek, Katowice, 2014, s. 102–118.

Ameryka według Sławomira Mrożka. W: Literatura polska obu Ameryk.

Studia i szkice. Seria pierwsza. Red. B. Nowacka, B. Szałasta-Ro- gowska. Katowice–Toronto, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskie- go, Polski Fundusz Wydawniczy w Kanadzie, 2014, s. 455–464.

Między kosmosem a chaosem. O „Dwóch Maciejach” Bolesława Leśmia- na. W: Literatura i chaos. Szkice o literaturze XX i XXI wieku. Red.

B. Gutkowska i A. Nęcka. Katowice, Wydawnictwo Uniwersy- tetu Śląskiego, 2016, s. 27–44.

Ponad granicami. O korespondencji Sławomira Mrożka z Gunnarem Brandellem. W: Literatura i granice. Szkice o literaturze polskiej XX i XXI wieku. Red. B. Gutkowska, A. Nęcka, K. Gutkowska-Ociepa.

Katowice, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, 2017, s. 55–68.

Opracował Marian Kisiel

(22)
(23)

Elżbieta Wróbel

Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy im. Jana Długosza w Częstochowie

Optymizm 1918 roku Emila Breitera odczytywanie

Stanisława Brzozowskiego

Niewątpliwie 1918 rok otwierał nowy etap w szeroko rozumia- nym „sporze o Brzozowskiego”, rozpoczynając również kolejny okres twórczych zmagań z jego dorobkiem. Przebieg międzywo- jennej dyskusji poświęconej recepcji myśli autora Legendy Młodej Polski stał się przedmiotem refleksji wielu wybitnych historyków literatury. Pierwsze głosy na nowo podejmujące debatę ze spuścizną Brzozowskiego dały się słyszeć, jak skrupulatnie odnotował ten fakt między innymi Marian Stępień, już około 1918 roku. Dyskutować z Brzozowskim chcieli zarówno przedstawiciele starszej generacji – casus Żeromski – jak i młodzi twórcy rozpoczynający dopiero literacką i publicystyczną karierę.

Jednym z pierwszych uczestników debaty „wokół Brzozowskie- go” stał się również Emil Breiter. W styczniu 1918 roku w kra- kowskich „Maskach” opublikował szkic Na ruinach Młodej Polski.

Stanisław Brzozowski1, a kilka miesięcy później, w lipcu tegoż sa- mego roku, na łamach poznańskiego „Zdroju” zamieścił artykuł Stanisława Brzozowskiego: Módl się i pracuj2. Oba teksty powstały

1 E. Breiter: Na ruinach Młodej Polski. Stanisław Brzozowski. „Maski” 1918, z. 2. We wszystkich cytatach, pochodzących ze prac powstałych przed 1945 rokiem, pisownia została uwspółcześniona.

2 E. Breiter: Stanisława Brzozowskiego: Módl się i pracuj. „Zdrój” 1918, t. 4, nr 3, 4, 5, 6; t. 5, nr 2.

(24)

22 Elżbieta Wróbel

w bliskim czasowo sąsiedztwie i zawierały zbliżone tezy, doty- czące filozofii autora Mocarza3. Marian Stępień, rekonstruując mię- dzywojenny „spór o Brzozowskiego”, określił stosunek Breitera do autora Legendy Młodej Polski jako przejaw „ostrożnej rezerwy”4 (odnosiło się to wyłącznie do wypowiedzi ze stronic „Masek”).

Nie do końca wypada się zgodzić z uwagą wytrawnego bada- cza, gdyż pod adresem Brzozowskiego młody publicysta wysunął wówczas wiele ostrych i surowych zarzutów; jego stosunek do wielkiego poprzednika był z pewnością skomplikowany. Należy podkreślić, że od lektury autora Legendy Młodej Polski rozpoczął Breiter swoją imponującą – nawet oceniając wyłącznie liczbę spo- rządzonych przez niego recenzji – przygodę z teatrem i literaturą Polski międzywojennej.

Pojawiająca się we fragmentach obu tekstów Breitera narracja w pierwszej osobie liczby mnogiej eksponowała pozycję publicysty jako przedstawiciela szerszej społeczności, w której imieniu wzywał do debaty ze stanowiskiem zajmowanym przez Brzozowskiego.

Zwłaszcza w pierwszym szkicu ogłoszonym w „Maskach” padały zapewnienia o szczególnym znaczeniu jego książek dla pokolenia inteligencji polskiej ukształtowanej jeszcze przed Wielką Wojną:

Czy święty ogień namiętności, jakim płonął niepospolity pisarz, był ogniem oczyszczającym, czy apostolstwo głoszone przez niego we wszystkich najbardziej sprzecznych „Listach do naro- du polskiego” nie było mistyfikacją, czy zwierciadło etyki, sta- wiane współczesnym przed oczy, nie próbowało odwrócić raczej snopu promieni, dla tym lepszego ukrycia przed sobą własnych pretekstów, niedopowiedzeń, niezałatwionych problematów?

Wielką miarą mierzyć musimy wielkie pragnienia i wielkie talenty. Brzozowskiego pragnienia urastały na miarę olbrzymią i był czas w Polsce, kiedy książki jego stawały się osobistym przeżyciem każdego myślącego Polaka, niemal katechizmem młodego pokolenia. Sądzę, że nadchodzi pora na rewizję nasze- go do tych zdarzeń stosunku, na podjęcie zagadnień rzuconych przez Brzozowskiego, rozpatrzenie ich krytyczne i możliwie naj- prostsze ich ujęcie5.

3 Szkic z „Masek” ukazywał się od stycznia 1918 roku, a druk artykułu na łamach „Zdroju” rozpoczął się w lipcu, jednak na końcu ostatniej jego części pojawiła się informacja, że pisany był w lutym tegoż roku.

4 Zob. M. Stępień: Spór o spuściznę po Stanisławie Brzozowskim w latach 1918–1939. Kraków 1976, s. 15.

5 E. Breiter: Na ruinach Młodej Polski…, s. 29.

(25)

23 Optymizm 1918 roku…

Według Breitera, wyjątkowe zadania, stawiane społeczeństwu polskiemu przez Brzozowskiego, wymagały szczególnie uważnej weryfikacji. W postawie krytyka wyraźnie przeplatały się sprzeczne uczucia; gorący podziw dla intelektualnych osiągnięć autora Legendy Młodej Polski oraz pragnienie udowodnienia, że oskarżając literaturę polską, nie miał racji. Także udziałem Breitera stała się charakte- rystyczna ambiwalencja odczuć, jaka często towarzyszyła osobom podejmującym dyskusję z Brzozowskim.

W styczniu 1918 roku na łamach „Masek” Breiter polemizował głównie z tezami zawartymi w Legendzie Młodej Polski (tom został nazwany wyznaniem wiary krytyka)6. Przyjęta w szkicu argumenta- cja przywołuje dyskurs krytyczny, który rozpoczął się tuż po opub- likowaniu tego wyjątkowego studium o stanie polskiej świadomości.

Powracając do modernistycznego sporu „wokół Brzozowskiego”, warto odwołać się do interesujących spostrzeżeń Mieczysława Sroki, sformułowanych przed wieloma laty przy okazji opracowywania korespondencji autora Legendy Młodej Polski. Ten skrupulatny edytor i redaktor jego pism, śledząc lekturowe zmagania z tekstami nietu- zinkowego filozofa oraz emocje – na ogół skrajne – jakie wzbudzały ferowane przez niego sądy, zwrócił uwagę na dwie biegunowe po- stawy interpretacyjne, które zazwyczaj przyjmowali krytycy:

Splot i specyfika omówionych wyżej czynników – charakter i losy dzieła, legenda biograficzna – spowodowały powstanie dwóch postaw interpretacyjnych: postawy likwidatorskiej – zaj- mowanej przez przeciwników, oraz postawy apologetycznej – przyjmowanej przez wyznawców i obrońców.

Postawy te ciekawie korespondują ze znamienną dla twór- czości Brzozowskiego-Czepiela „krańcowością napięć uczucio- wych, wahających się między miłością a nienawiścią, z wyłącze- niem afektów pośrednich”. Brzozowski oceniany zatem będzie w dużej mierze w taki sposób, jak sam innych oceniał.

W rezultacie zajęcia takich postaw powstaną też dwie le- gendy interpretacyjne: legenda apologetyczna i legenda likwi- datorska.

Prócz cechy jaskrawej przeciwstawności legendy te charak- teryzuje swoiste powiązanie. Dwie wyróżnione postawy uległy bowiem – by użyć modnej terminologii – swoistemu sprzężeniu zwrotnemu7.

6 Zob. ibidem.

7 M. Sroka: I. Legendy Brzozowskiego. W: S. Brzozowski: Listy. T. 1:

1910–1908. Oprac., przedmową, komentarzem i aneksami opatrzył M. Sroka.

Kraków 1970, s. XLIII–XLIV; cytat w obrębie przytoczonego fragmentu odsyła

(26)

24 Elżbieta Wróbel

Propozycja Sroki niewątpliwie porządkowała toczone wokół pisarza dyskusje. Sygnalizowane przez badacza „sprzężenia zwrot- ne” obecne zarówno w postawie apologetycznej, jak i likwida- torskiej, sygnowane różnymi nazwiskami, między innymi Karola Irzykowskiego (stosunek do poglądów jego nauczyciela układa się w pasjonującą historię8) czy Mariana Zdziechowskiego (rozpoczął czytanie Brzozowskiego pod wpływem bólu po śmierci syna9), do- brze zilustrowały tkwiące w zaproponowanym porządku zawiłości i sprzeczności wewnętrzne. Mieczysław Sroka z pełną świadomością posługiwał się terminami zaczerpniętymi z języka najważniejszych wówczas interpretatorów autora Mocarza (określenie Wyki o li- kwidatorze Młodej Polski czy wykorzystanie terminu „legenda”).

Pociągająca w propozycji Sroki wydaje się jej uniwersalność, która pozwala dostrzec podobieństwa tkwiące w wielu narracjach krytycz- nych i zestawić obok siebie uczestników tej debaty niezależnie od ich indywidualnych intencji10. Fundamentem, na którym opierała się do następującej pozycji: J. Krzyżanowski: Neoromantyzm polski 1890–1918. Wroc- ław–Warszawa–Kraków 1963, s. 315.

8 Rozliczanie się Karola Irzykowskiego z Brzozowskim, co zgodnie pod- kreślało już wielu historyków, trwało praktycznie przez cały okres jego dzia- łalności publicystycznej i przechodziło różne etapy: od entuzjazmu – obrony w trakcie procesu związanego z oskarżeniem Brzozowskiego o współpracę z carskimi tajnymi służbami – do obojętności, aż po rozrachunkową konstatację wypowiedzianą w czasie II wojny światowej.

9 W 1916 roku Marian Zdziechowski opublikował książkę poświęconą Brzozowskiemu. W jej późniejszym wydaniu oprócz dedykacji dla zmarłego syna Edmunda znalazła się również poruszająca przedmowa, dostarczając nie- zwykłe świadectwo lektury Brzozowskiego: „Rzecz tę wypadło mi pisać przed laty pięciu w najcięższych dniach mego życia, pod obuchem ciosu, którym mnie Bóg druzgotał, zabierając mi syna w rozkwicie bujnej młodości. Tęsknota i ból były mi przewodnikami w poznawaniu twórczości pisarza, którego czytał śp. mój syn i który dla niego i jego rówieśników był nauczycielem, mistrzem, dającym najgłębsze wyjaśnienie idei ojczyzny, najpiękniejszą filozofię patrioty- zmu”. M. Zdziechowski: Gloryfikacja pracy. Myśli z pism i o pismach Stanisława Brzozowskiego. Kraków 1921, s. 5. O intelektualnym spotkaniu Brzozowskiego z wielkim uczonym, tak światopoglądowo innym od autora Legendy Młodej Pol- ski, pisała między innymi Marta Wyka w szkicu: Zdziechowski i Brzozowski – czyli konserwatysta i radykał w paru punktach wspólnych. W: Eadem: Światopoglądy mło- dopolskie. Kraków 1996. Relacje ideowe wybitnych intelektualistów – oczywiście w zakresie wybranego problemu – przeanalizował Artur Żywiołek w książce:

Marsjański „Logos” Europy. Mariana Zdziechowskiego i Stanisława Brzozowskiego dyskurs o kulturze Zachodu”. Częstochowa 2012.

10 Istotne wydają się tu następujące spostrzeżenia wydawcy listów Brzozow- skiego: „Legendy te nie zawsze będą konstruowane z tych samych stanowisk światopoglądowych czy społeczno-politycznych. Jednym chodzić będzie o fi-

(27)

25 Optymizm 1918 roku…

argumentacja dwóch postaw interpretacyjnych – zwłaszcza likwi- datorskiej – stała się oficjalna biografia pisarza, która nie zawierała rzetelnie zgromadzonych faktów, ale funkcjonowała w świadomości ogólnej także na prawach odrębnej legendy, stąd wstęp do kore- spondencji Brzozowskiego Sroka zatytułował Legendy Brzozowskiego:

Składową częścią legendy Brzozowskiego – częścią, która w du- żej mierze określiła pozostałe – jest legenda biograficzna, a więc pewien kursujący w opinii publicznej zbiór informacji praw- dziwych i fałszywych o faktach z życia pisarza pozwalający jego postać w określony sposób wartościować, stwarzając wokół niego określoną aurę11.

Poczynione uwagi wynikały głównie z analizy sposobu odczyty- wania pism Brzozowskiego dokonywanej przez publicystów pierw- szej połowy XX wieku. Głosów historyków idei poświęconych dorobkowi autora Legendy Młodej Polski jeszcze wówczas nie było;

fundamentalne książki w tym zakresie pojawiły się znacznie póź- niej12. Sroka słusznie zauważył, że rzetelnie opracowana biografia Brzozowskiego ukazała się w przestrzeni publicznej dopiero w la- tach trzydziestych minionego wieku, co niewątpliwie sprzyjało nara- staniu wokół jego postaci wielu „legendotwórczych niejasności”. To właśnie tak ukształtowana biografia, jak przekonująco pisał Sroka, utrwaliła charakterystyczny wizerunek osobowości pisarza:

Poszukując klucza do owego fenomenu, jaki stanowi spuścizna pisarska Brzozowskiego, krytycy próbowali znaleźć go w okreś- leniu typu osobowości twórczej, struktury umysłowości, indy- widualności, jaką reprezentował autor Legendy Młodej Polski. […]

Zaczęły się próby określenia umysłowości Brzozowskiego, wnikanie w jego psychikę, próby dania jego „sylwety psycho- logicznej”, odkrywanie „wewnętrznych praw jego myślenia”.

Próby takie kolejno podejmowali: A. Nowaczyński, W. Nał-

lozofa, drugim o ideologa, innym jeszcze o krytyka, wreszcie pewnych intere- sować będzie tylko alternatywa: »szpieg czy męczennik«. Ale sądy wszystkich złożą się na wyróżnione dwie postawy interpretacyjne, które nader często wystąpią w swym »typie idealnym«”. M. Sroka: I. Legendy Brzozowskiego…, s. XLIV.

11 Ibidem, s. XXIX.

12 Myślę tu przede wszystkim o książkach Andrzeja Mencwela i Andrzeja Walickiego, które ukazały się dopiero pod koniec lat siedemdziesiątych ubieg- łego wieku.

(28)

26 Elżbieta Wróbel

kowski, J.A. Herbaczewski, W. Klinger, J.Wł. Dawid, E. Breiter, St. Baczyński itd. aż do ostatniej – pióra A. Stawara.

W ten sposób powstała swoista legenda osobowości, tj. pe- wien zespół sądów prawdziwych i fałszywych na temat cech

„struktury umysłowości”, „wewnętrznych praw myślenia”, „syl- wety psychologicznej” pisarza. Z sądami tymi przystępowano do lektury jego spuścizny i jej opracowania. Sądy te narzucały określoną interpretację, oceny i wnioski. Sądami tymi niejedno- krotnie zastępowano charakterystykę dorobku Brzozowskiego13. Sroka, niezrównany propagator myśli Brzozowskiego, zestawił tych autorów (publicystów), którzy, dokonując nieraz bardzo ostre- go rozrachunku z poglądami polskiego filozofa, jednocześnie nie przestali cenić podjętego przezeń wysiłku intelektualnego, by zmie- nić „kształt duszy kulturalnej” w Polsce. Owe wskazane przez bada- cza „sylwety psychologiczne” stanowiły integralną część szerszych wypowiedzi publicystycznych, dostarczając ważnych argumentów autorom, analizującym poglądy Brzozowskiego. Dla Mieczysława Sroki modelowym przykładem „sylwety psychologicznej” i sposobu jej funkcjonowania w obrębie większego tekstu stał się fragment pochodzący z artykułu Jana Władysława Dawida Psychologia religii drukowanego – w pięciu częściach od lipca do grudnia – w 1913 roku na łamach „Krytyki”. Biografia Brzozowskiego dla Dawida była jednym z wielu przykładów postaw religijnych (formy stanów religijnych), przyjmowanych przez współczesnych ludzi; uwagi o autorze Legendy pojawiły się dopiero w ostatniej części artykułu poświęconego kwestii nawrócenia religijnego14. Sroka uczynił z frag- mentu wypowiedzi Dawida wzorcową „sylwetę psychologiczną”, ponieważ Wilhelm Feldman przedrukował ją w szóstym wydaniu Współczesnej literatury polskiej. W ocenie wydawcy korespondencji Brzozowskiego, zawierała ona „summę” negatywnych opinii i obie- gowych sądów o autorze Legendy Młodej Polski, które inspirowały również jego późniejszych komentatorów w kolejnych kilkunastu latach15. Praca Feldmana była, zdaniem Sroki, tą, która przenio- sła ową negatywną legendę osobowości Brzozowskiego w okres międzywojenny. Wspomniane szóste wydanie książki Feldmana praktycznie towarzyszyło odrodzeniu się Polski; pierwsza część

13 M. Sroka: I. Legendy Brzozowskiego…, s. LII–LIII.

14 Zob. J.W. Dawid: Psychologia religii. „Krytyka” 1913, r. 15, t. 40 [zeszyt lipiec – grudzień]; fragment dotyczący Brzozowskiego ukazał się w numerze grudniowym i obejmował strony: 275–280.

15 M. Sroka: I. Legendy Brzozowskiego…, s. LV.

(29)

27 Optymizm 1918 roku…

ukazała się w 1918 roku, a dwie następne części – już w 1919 roku16; z powodzeniem mogła ona odegrać rolę przypisaną przez Srokę17.

Respektując chronologię wydarzeń, można uznać za prawdopo- dobne, że Breiter zapoznał się z tekstem Dawida raczej za pośred- nictwem „Krytyki”, niż czytając kolejne wydania fundamentalnej pracy krytycznej Feldmana. Zasadnicze momenty dyskusji młodo- polskiej toczącej się wokół Brzozowskiego – w 1908 roku proces, ukazanie się Legendy i następnie Pamiętnika – Breiter, aspirujący już wówczas do bycia publicystą, z pewnością musiał uważnie obserwo- wać. Jednak to nie szczegółowa recepcja myśli Brzozowskiego stała się dla Sroki problemem zasadniczym, ale uchwycenie ważnego zjawiska, jakim niewątpliwie było narastanie w określony sposób negatywnej narracji o Brzozowskim. Wykorzystanie propozycji Sroki wydaje się ważne, gdyż, umieszczając obok siebie nazwiska autorów „sylwet psychologicznych”, wyeksponował ich szczególne podobieństwo „metodologiczne”, polegające na tłumaczeniu zawi- łości poglądów Brzozowskiego specyficznymi cechami jego osobo- wości. Termin „sylwety psychologiczne” nie definiował precyzyjnie gatunku wypowiedzi, a umieszczony w cudzysłowie, respektował niejednoznaczny status genologiczny, który poszczególne teksty re- alizowały: od pojedynczego szkicu bądź artykułu po rozbudowaną narrację publicystyczną, przybierającą postać broszurki czy nawet znacznych rozmiarów książki.

Bez wątpienia również Emil Breiter – niedawny współpracownik

„Krytyki” – pisząc o Brzozowskim, zarówno na łamach „Masek”, jak i „Zdroju”, wykorzystał utrwaloną w dyskursie publicznym jego

„legendę likwidatorską”, stając się równocześnie jej kontynuatorem.

Wyjątkowy czas, który otwierał rok 1918, sprawił, że argumenty przywołane przez Breitera zyskiwały nową dynamikę i „siłę raże- nia”, co jest niezmiernie istotnym czynnikiem w każdej wypowiedzi publicystycznej, zawsze mocno uzależnionej od biegu wydarzeń.

O bohaterze swojego szkicu w styczniu 1918 roku Breiter napisał:

Brzozowski był człowiekiem samotnym. Samotnym także przez temperament nieokiełznany, niepozwalający mu w żadnym ra- zie myśli swoje [sic!] uspołecznić i zamknąć w ramy określo- nego, konkretnego życia. (Co za tragiczne zaprzeczenie głoszo- nych przez siebie haseł!). Jedynie w początkach jego działalności

16 Zob. W. Feldman: Współczesna literatura polska: 1864–1917. Cz. 1. Kraków–

Warszawa 1918. Cz. 2 i 3. Warszawa–Kraków 1919.

17 M. Sroka: I. Legendy Brzozowskiego…, s. LV.

(30)

28 Elżbieta Wróbel

(w pierwszych wystąpieniach w „Głosie”) i u schyłku jego życia dostrzec możemy ślady konkretnego, silnego nie konstrukcyjnie, lecz bezwiednie raczej przeżywanego poczucia rzeczywistości.

Wszystko, co leży pomiędzy tymi dwoma słupami, pomiędzy ideologią marksizmu, który był dla niego nie tylko przypad- kową książką, konstrukcją dla tych czy innych celów użytą, ale żywym nazwaniem rodzących się i domagających określe- nia zrzeszeń społecznych, osobiście przecierpianą nędzą i upo- korzeniem, doznawanym na wszystkich płaszczyznach życia zbiorowego w Polsce, na płaszczyźnie politycznej, narodowej, kulturalnej i społecznej – a ideologią katolicyzmu Newmana czy modernizmu Loisy’ego i Blondela, równie bezpośrednio ujętą, ostatnią godziną życia stwierdzoną – leży przed nami cały pra- wie że daremny trud człowieka, który chciał formować polską duszę, a własnej dokształcić nie zdołał18.

Osobowość pełna wewnętrznych sprzeczności, wybitny intelek- tualista, niepotrafiący zapanować nad własną erudycją, obdarzo- ny wybujałym temperamentem polemicznym, niemogący stworzyć spójnego światopoglądu i zajmujący, kolejno, wzajemnie wyklucza- jące się stanowiska ideowe to podstawowe argumenty likwidatorów Brzozowskiego, którymi wspomagał się również Breiter. Trudno nie docenić jego sprawności retorycznej, umiejętności łączenia ar- gumentów merytorycznych dotyczących poglądów Brzozowskiego z metaforyczną charakterystyką cech jego osobowości twórczej, która jednak wyraźnie dominowała w szkicu. Przyjęte proporcje nie dziwią, jeśli zważyć na fakt, że dla Breitera zagadnieniem pozwa- lającym prześledzić ewolucję duchową autora Legendy Młodej Polski stał się problem psychiki indywidualnej pisarza i jego stosunek do rzeczywistości społecznej. Postanowił rozliczyć „Brzozowskiego z Brzozowskiego”, twierdząc, że właśnie kwestia stosunku pisarza do życia stanowiła centralny dla krytyka problem, pozwalający ocenić całą formację młodopolską. Na łamach „Masek” dowodził, że największą klęską głoszonych przez Brzozowskiego poglądów było ich specyficzne oderwanie od realnie istniejącej rzeczywistości społecznej – od życia. Breiter podważył fundamentalny aspekt świa- topoglądu Brzozowskiego, skoncentrowanego na relacji człowieka – jego świadomego „ja” – z całym żywiołem życia społecznego, które nader często krytyk rozważał:

18 E. Breiter: Na ruinach Młodej Polski…, s. 29.

(31)

29 Optymizm 1918 roku…

Poszukiwanie prawdy stającego się życia było dla Brzozowskie- go jednym z pretekstów ucieczki przed życiem. Próba określe- nia indywidualnej psychiki, jako rezultatu naszych wysiłków utrzymania się wobec żywiołu, utrzymania się władczego, swobodnego, pełnego twórczej piękności i irracjonalnej beztro- ski – zakończyła się u Brzozowskiego podróżą po złote runo romańsko-anglosaskiej myśli, tej najświeższej, najnowszej, któ- ra wrzucona do jednego tygla wizjonerskiego i dialektycznego temperamentu Brzozowskiego, wytworzyła niesamowity, jeżeli nie trujący napój dla młodych poszukiwaczy prawdy19.

Zarzut odnoszący się do fascynacji kulturą Zachodu, niepozwala- jący pisarzowi dostrzec istniejących realiów rzeczywistości polskiej, powracał w tekście kilkakrotnie, generując większość merytorycz- nych argumentów wymierzonych przeciwko Brzozowskiemu. Jego wcześniejsi oponenci nader często wykorzystywali już ten sposób rozprawiania się z poglądami krytyka. W polemice Breitera jednak te „przemielone” przez publicystyczny dyskurs argumenty wynika- ły z coraz wyraźniej zarysowującej się wówczas jego postawy este- tyczno-ideowej. Do najważniejszego „starcia” Breitera z Brzozow- skim doprowadziło rozumienie pojęcia „życie” – fundamentalnego zarówno dla autora Legendy Młodej Polski, jak i Breitera. „Życie” dla Brzozowskiego miało znaczenie złożone i niejednoznaczne, sięgają- ce w rejony między innymi filozofii Nietzschego i Marksa, a wraz z publikowaniem kolejnych szkiców oraz rozpraw definiowanie tego pojęcia ulegało znaczącym modyfikacjom20. Tam, gdzie póź- niejsi dwudziestowieczni badacze filozofii Brzozowskiego dostrzegli ewolucję ideową krytyka, Breiter widział jedynie sprzeczność osią- ganych konstrukcji myślowych21. Zaskakująco jednowymiarowo, aż chciałoby się powiedzieć: socjologicznie – zwłaszcza z perspektywy współczesnych interpretatorów dorobku filozofa – tłumacz Złudzeń postępu czytał Brzozowskiego22. Breiter tak właśnie wówczas defi- niował pojęcie „życie”, ograniczając jego znacznie do tego, które nadał mu przede wszystkim marksizm wraz z całym socjologicznym zapleczem. Oczywiście, że takie znacznie „życia” pojawiło się także w Legendzie Młodej Polski, nie rozstrzygało jednak o jego ostatecznym

19 Ibidem, s. 30.

20 Definiowanie pojęcia „życie” przez S. Brzozowskiego niezwykle wnikli- wie prześledził Stanisław Borzym w pracy Pojęcie „Życia” u Stanisława Brzozow- skiego. W: Idem: Panorama polskiej myśli filozoficznej. Warszawa 1993, s. 147–160.

21 Zob. E. Breiter: Na ruinach Młodej Polski…, s. 29.

22 Zob. ibidem, s. 29–31.

(32)

30 Elżbieta Wróbel

zdefiniowaniu w całej rozprawie23. Breiter ewidentnie pozostawał bliżej założeń socjologicznych, z których realizacji zdawał się rozli- czać Brzozowskiego.

Korzystając również z inspiracji autora Legendy Młodej Polski, Breiter ze sprawnością cechującą adwokata „odwracał” jego argu- menty; język artykułu także został mocno nasycony wyrażeniami stosowanymi przez Brzozowskiego. Jeden z głównych zarzutów sformułowanych w Legendzie… uderzający w stan świadomości polskiej inteligencji zamknął Brzozowski w przenośni – przewijają- cej się przez całe studium w wielu frazeologicznych kombinacjach – „ucieczki od życia” w zbiorowe, sielskie i sentymentalne iluzje ideowe. Breiter zbudował argumentację wymierzoną w Brzozow- skiego za pomocą identycznego skrótu metaforycznego „ucieczki od życia”, przekonując, że to nie kto inny, jak autor Legendy… uciekł od konkretnej polskiej rzeczywistości społecznej w sferę stworzonych przez siebie iluzji oraz mitów intelektualnych. Gatunkowo szkic z „Masek” można również porównać z mistrzowskimi portretami krytycznymi, znajdującymi się w Legendzie Młodej Polski, ukazujący- mi czołowych pisarzy (Stanisław Wyspiański czy Stefan Żeromski) jako osobowości twórcze, dramatyczne, rozpięte pomiędzy, jak zauważył Andrzej Mencwel, heroizmem poświęcenia a doznaniem klęski24. Breiter równie krańcowo ujmował osobowość Brzozowskie- go, którą określała z jednej strony wzniosłość niezrealizowanych zamiarów, a z drugiej – groteska poniesionej porażki:

Przed ogromem jego wysiłku umysłowego stajemy zdumieni, jak przed wspaniałą improwizacją. Ale jest w niej wewnętrz- ne pęknięcie, rysa głęboka i zasadnicza, która sprawia, że im- prowizacja ta działa chwilami jak skarga dziecka, chwilami jak chełpliwe wymachiwanie migocącym się pióropuszem cudzych książek, nazwisk, pojęć, myśli, konstrukcji. Dlatego tragizm tej postaci (Brzozowski należy niewątpliwie do tych typów ludzi tragicznych) jest niedociągnięty, niezupełny, jakby w kość pa- cierzową przetrącony, przechodzący chwilami w makabryczną groteskę lub łzawą opowieść dla ludzi zmęczonych życiem25.

23 Obecność elementów socjologicznych także w Brzozowskiego filozofii pracy, jak również jego złożony stosunek do współczesnej mu socjologii wy- eksponował w swoim odczytaniu światopoglądu autora Legendy Młodej Polski przede wszystkim Andrzej Walicki w książce Stanisław Brzozowski – drogi myśli.

Warszawa 1977 (rozdział: Socjologiczna krytyka i krytyka socjologii).

24 Zob. A. Mencwel: Stanisław Brzozowski. Postawa krytyczna. Wiek XX. War- szawa 2014, s. 544.

25 E. Breiter: Na ruinach Młodej Polski…, s. 29–30.

(33)

31 Optymizm 1918 roku…

W szkicu doceniono heroiczną walkę o zdefiniowanie własne- go „ja” wobec rzeczywistości społecznej, którą jednak prowadził Brzozowski wbrew własnemu antyspołecznemu (aspołecznemu) temperamentowi twórczemu. Breiter metodę krytyczną Brzozow- skiego, zaczerpniętą od Hipolita Taine’a i wzbogaconą myślą Sorela, uważał za niezgodną z duszą pisarza, którą narzucał sobie drogą ogromnego wysiłku intelektualnego, niegwarantującą obiektywizmu stawianych ocen, co w konsekwencji doprowadziło go do chaosu i specyficznego rozdwojenia. Niestety, publicystyczny charakter wypowiedzi, preferując wyrażenia celnie trafiające w przeciwnika, zwolnił równocześnie autora szkicu od bliższego wyjaśnienia sta- wianych zarzutów. Najbardziej zaskakuje jednak fakt, że Breiter, będąc miłośnikiem Sorela, wykazującym się dużym zrozumieniem jego specyficznej metody pisania, w przypadku Brzozowskiego nie akceptował jego charakterystycznego stylu; wielu współczesnych badaczy twierdzi, że Brzozowski przejął technikę pisarską właśnie od Sorela.

Michał Głowiński w swoim odczytaniu Legendy… – jakże różnym od odbioru Breitera – zwrócił uwagę, że przymiotnik „chaotyczny”

należał do żelaznego repertuaru określeń krytyki modernistycznej dyskredytującej Brzozowskiego26. Przymiotnik ten odnosił się głów- nie do sposobu skonstruowania przez pisarza wywodu, łamiącego

„klasyczne” i obowiązujące wówczas wzorce rozprawy naukowej.

Zatem po raz kolejny w szkicu Breitera, w którym także pojawił się ów wyjątkowo „znaczący epitet”, odnaleźć można ślady typo- wej młodopolskiej „poetyki lektury” Legendy…, w zgodzie z którą charakteryzowano osobowość jej autora27:

Jego temperament twórczy, niepohamowany i niehamujący się, jeżeli nie antyspołeczny, to na pewno aspołeczny, buntował się przeciwko narzuconej mu drogą wysiłku intelektualnego meto- dzie tzw. obiektywnego badania. Rozumiał to doskonale Brzo- zowski; rozumiał, patrząc we własną duszę, która w krzyżowej męce poprzez wszystko i wbrew najbardziej intelektualnym

26 Badacz w swoim niezmiernie ważnym i inspirującym odczytaniu Legen- dy Młodej Polski poruszył problem swego rodzaju „poznawczej bezradności”

modernistycznej krytyki wobec sposobu prowadzenia przez Brzozowskiego wywodu. Ówcześni recenzenci poza ową charakterystyczną konstatacją o cha- otyczności tekstu nie byli w stanie zinterpretować jej dyskursywnej wieloznacz- ności. Por. M. Głowiński: Wielka parataksa. O budowie dyskursu w „Legendzie Młodej Polski” Stanisława Brzozowskiego. W: Idem: Ekspresja i empatia. Studia o młodopolskiej krytyce literackiej. Kraków 1997, s. 270–275.

27 Zob. ibidem.

(34)

32 Elżbieta Wróbel

domaganiom chroniła się i schroniła pod skrzydła przeklętego romantyzmu, a w godzinie śmierci w Kościele katolickim szuka- ła, a może i znalazła, ów stan Łaski, który jako Prawo zaważyć miał – a nigdy nie zaważył, na życiu Brzozowskiego28.

W najtrudniejszych chwilach życia Brzozowski, jak podkreślał Breiter, oczekiwał ratunku w sferze przeżyć oraz emocji człowieka, które określał wcześniej mianem duszy lirycznej (odpowiedzial- nej wyłącznie za bierne przeżywanie bezdziejowej rzeczywistości) i uporczywie zwalczanej w Legendzie…29. Kwestie te wyeksponował między innymi Brzozowski w rozdziale IX: „Nie-Boska” dni naszych i z nimi głównie polemizował Breiter, choć nie zgadzał się również z tezami padającymi w innych częściach rozprawy. Zmierzał do przekonania czytelnika, że ocena zarówno romantyzmu, jak i lite- ratury modernistycznej była wyłącznie „dziwacznie wykonstruo- wanym sądem”30 nieprzeciętnego intelektualisty. Tłumacz Złudzeń postępu nie zagłębiał się w argumentację Brzozowskiego; zarzucając mu arbitralność stawianych tez i sądów, sam równie arbitralnie wypowiadał swoje opinie. Przekonywał, że to autor Legendy… „ucie- kał od życia”, a jego zauroczenie kulturą Zachodu – owym złotym runem – uniemożliwiło sprawiedliwą ocenę literatury polskiej wy- rosłej z romantyzmu. Ważne rozważania dotyczące twórczości Knu- ta Hamsuna, mistrza nowoczesnego indywidualizmu31, który po- służył Brzozowskiemu do wyjaśnienia problemu przebudowy „ja”

twórczego od irracjonalnego indywidualizmu do pełnego uczestni- ctwa w uspołecznionej świadomości zbiorowej, Breiter całkowicie zbagatelizował. Uwagi pod adresem norweskiego pisarza stały się dla niego jaskrawym przykładem niekonsekwentnej postawy autora Legendy…, który w przypadku Hamsuna pozwalał na zachowanie własnej niezależności artystycznej, natomiast w ocenie Młodej Polski rygorystycznie stosował kryteria społeczne:

Brzozowski był czy uważał się za wychowawcę młodego pokole- nia, za jego najczulsze, nazbyt wyczulone sumienie. Polska była jego najbliższą rodziną: była mu bratem, siostrą, rodzeństwem.

Wyrozumiałości nie miał żadnej. Musiał być ład, porządek, sens

28 E. Breiter: Na ruinach Młodej Polski…, s. 30.

29 Zob. ibidem.

30 Ibidem.

31 S. Brzozowski: Dzieła. Red. M. Sroka. T. 1: Legenda Młodej Polski. Studia o strukturze duszy kulturalnej. Oprac. tekstu J. Bahr. Współpraca S. Góra. Kra- ków 1997, s. 241.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Magdalena Piekara: Zakazane przyjemności oraz kłopoty z męskością, czyli przypadek nie bardzo szczególny.. O Lody pękają

W 2017 roku zredagowała kolekcję utworów Melchiora Wańkowicza przeznaczoną na potrzeby szkolnej dydaktyki („Ziele na kraterze”. UŚ, pracownik Zakładu Krytyki i Literatury

[…] wszystkie postaci stają się eksploratorami przepaści, czy też, lepiej powiedziawszy, tego, co znajduje się w tej

wiczowskiej ewolucji twórczej wiąże się z ambiwalentną postawą autorów wobec uprawianej przez nich „nowej sztuki”, jednak można by się zastanawiać, czy istotnie

Pamięć okazuje się ciężarem, który jednak jest potrzebny – wówczas, paradoksalnie, staje się lekki. Zdaniem Freuda, melancholia to

1 Rok 1913 jest najbardziej prawdopodobną i ogólnie przyjętą datą pierwszego wydania Przygód Sindbada Żeglarza (wskazuje na nią przede wszystkim spis li- terackich

Na ogół zarówno paradygmat kultury, z której się wywodzi, jak i kultury, w której zagościł, jest przez niego poddawany rewizji i postrzegany jako konstrukcja. W

Omówione tutaj zjawiska wspó³istnienia literatury i Internetu nie wyczerpuj¹, rzecz jasna, tematu, bowiem to, co dzieje siê w przestrzeni wirtualnej, jest p³ynne, ma³o uchwytne i