M . 31. Warszawa, d. 4 Sierpnia 1889 r. Tom V III. 1
TYGODNIK POPULARNY, POŚWIĘCONY NAUKOM PRZYRODNICZYM.
PRENUMERATA „WSZECHŚWIATA.“
W Warszawie: ro c z n ie rs. 8 k w a r ta ln ie „ 2 Z przesyłką pocztową: ro c z n ie „ 10 p ó łro c z n ie „ 5 P re n u m e ro w a ć m o ż n a w R e d a k c y i W sz ec h św ia ta
i w e w s z y s tk ic h k s ię g a r n ia c h w k r a ju i z ag ra n ic ą .
Komitet Redakcyjny stanowią: P . P . D r. T. C hałubiński, J . A leksandrow icz b.dziek. Uniw., K. Ju rk iew iczb .d ziek . Uniw., m ag.K . Deiko, mag.S. K ram sztyk,W ł. K w ietniew
ski, W. L eppert, J . N atanson i m ag . A . Sldsarski.
„ W s z e c h ś w ia t" p rz y jm u je o g ło sz en ia, k tó r y c h tre ś ó m a ja k ik o lw ie k z w ią z e k z n a u k ą , n a n a s tę p u ją c y c h w a ru n k a c h : Z a 1 w ie rsz z w y k łeg o d r u k u w szpalci9 alb o jeg o m ie jsc e p o b ie ra się za p ierw szy r a z k o p . 7 '/i-
za sześć n a s tę p n y c h ra z y k o p . 6, za dalsze k o p . 5.
^ d r e s I R e d - a ł c c y i : Z K Z r a ł ^ c - w s ł r i e - F r z e d - m i e ś c i e , U S T r S S .
SALAMANDRA PLAMISTA
C Z Y L I J A S Z C Z X X I R
(Salam andra m aculosa Laur,),
D o p o sp o litsz y c h z w ie rz ą t z ie m n o w o d n y ch o g o n ia sty c h (S a u ro b a tra c h ii), oprócz try to n a , n ale ż y je sz c z e s a la m a n d ra p la m i
sta zw an a ja szczu rem , k tó r a z a słu g u je na bliższe p o z n an ie n ie ty lk o z p o w o d u b u d o w y ciała, ale ta k ż e i ze sposobu ro z m n a ż a nia się. S a la m a n d ra p la m ista zam iesz k u je g ó rzy ste ok o lice E u ro p y , p o k ry te lasam i, m ięd zy in n em i j e s t dość p o sp o lita w K a r p atach , T a tra c h (Jasz c z u ró w k a) i B e sk i
dach. P rz e b y w a w m iejscach w ilg o tn y ch , ciem nych i posęp n y ch , sz u k a ją c sc h ro n ie n ia p o d k am ien iam i, m chem , o p ad łe m i liśćm i.
Z u k ry c ia w y ch o d zi g łó w n ie w nocy, we
Salamandra plamista, zwierzę dorosłe, wielk. natur.
486 w s z e c h ś w i a t. Nr 31.
d n ie zaś ty lk o po deszczu. R u c liy m a po
w o ln e, ociężałe i n ie z g ra b n e ; k a r m i się p rz e w a ż n ie ślim ak am i, d ż d ż o w n ik a m i i n ie- k tó re m i o w ad am i.
O d z n a c z a się cia łe m w y d łu ż o n e m , ogo- niastem , 15 — 20 cm d łu g ie m . G ło w ę m a p ła sk ą , dość sz e ro k ą , z a k o ń c z o n ą tę p y m py szczkiem u z b ro jo n y m d ro b n e m i z ą b k a m i, o sad zo n em i w szc z ę k a c h , j a k o też i n a p o d n ie b ie n iu . O czy m a o p a trz o n e w y ra ź n e m i p o w iek am i. N o g i k ró tk ie , p rz e d n ie c z te ro - ty ln e p ięcio - p a lc o w e . O g o n o b ły , nieco k ró ts z y od g ło w y i tu ło w ia .
C iało p o k ry te s k ó rą zaopati-zoną w licz
n e g ru c z o ły , k tó re po b o k a c h g ło w y w o k o licy u szu są n a b rz m ia łe j a k u ro p u c h . G r u czoły te w y d z ie la ją ciecz b ia łą , o s trą , n ie p rz y je m n e g o z a p a c h u , sta n o w ią c ą o c h ro n ę od n ap aśei n ie p rz y ja c ió ł.
S a la m a n d ra p la m is ta j e s t c z a rn a z j a sno - żó łtem i p la m a m i, ro z rz u c o n e m i n a g rzb iecie, n o g ach i o g o n ie . W s ta ro ż y tn o ści p rz y p isy w a n o s a la m a n d rz e sz c z e g ó l
n e w łasn o ści, będące w p ro s t w y tw o re m fan- tazy i.
S a la m a n d ra ż y je n a lą d z ie i w c h o d zi ty lk o n a k ró tk o do w o d y , w k tó ró j nie s k ła d a ja je k ( j a k w iększość z ie m n o w o d n y c h ) ale ro d z i ży w e p o to m stw o , n a le ż y z a tem do z w ie rz ą t ż y w o ro d n y c h (ży w o jajo - ro d n y c h ).
R o zw ó j z a ro d k a o d b y w a się u s a la m a n d ry w e w n ą trz c ia ła sa m ic y w te n sposób, że zn o sze n ie j a j e k i w y lę g a n ie się m ło d y c h n a s tę p u je je d n o c z e śn ie . J a j k a s a la m a n d ry , po z u p e łn e m u k s z ta łto w a n iu się i z a p ło d n ie n iu , z a tr z y m u ją się w e w n ą trz sam icy, ro z w ija ją się w n ic h z a ro d k i, n ie p o z o sta ją - ce w ż a d n y m śc isły m z w ią z k u z o r g a n iz m em m a tk i, a lb o w ie m w sam em j a j k u z a w a rte są p r o d u k ty odżyw cze, p o trz e b n e k o n ie c z n ie do u tw o r z e n ia z a ro d k a , k tó r y p o w o ln ie i sto p n io w o ro z w ija się w j a j k u po- k r y te m d e lik a tn ą i p rz e z ro c z y s tą p o w ło cz- k ą, ro z d z ie ra ją c ą się w c h w ili w y c h o d z e n ia j a j k a n a z e w n ą tr z c z y li z n o sz e n ia g o .—
W N r 839 z ro k u 1889 czaso p ism a „ L a N a
tu r ę ” p. F . M o c q u a rd p o d a je opis m ło d y c h la rw s a la m a n d ry c z y li „ k ija n e k ” , k tó r e w y- łę g ły się z s a la m a n d ry p la m is te j, p rz y s ła n e j w d n iu 11 M a rc a 1889 ro k u p rz e z d r a S au -
ria z S a in t-L o th a in , do p raco w n i erp e to lo - gicznój m u zeu m h is to r y i n a tu ra ln e j w P a ry ż u . W c h w ili w y sy łk i s a la m a n d ra b y ła , j a k się p o k a z a ło , w o sta tn im sto p n iu ciąży, alb o w iem po p rz y b y c iu w y d a ła n a św iat osiem m ło d y ch „ k ija n e k ”, k tó re p ra w ie w szy stk ie b y ły żyw e, chociaż m ieściły się w p u d e łk u n a p e łn io n e m w ilg o tn y m m chem . K ija n k i (la rw y ) n o w o n a ro d z o n e b e z z w ło cznie p rzen iesio n e z o stały do o b sz e rn e j m i
ski n a p e łn io n e j w odą z k am ie n ie m p o śro d k u , w te n sposób u m ieszczo n y m , że „ k ija n k i ” m o g ły sw o b o d n ie w ch o d zić n a je g o p o w ie rz c h n ię g ó rn ą i b y ć z a n u rz o n e m i do p o ło w y . W ta k ic h w a ru n k a c h w d a lszy m ciąg u w y lą g się u k o ń c z y ł. Z p o c z ą tk u p rzez p ię ć d n i p ra w id ło w o s a la m a n d ra w y d a w a ła żyw e la rw y , ta k , że ich liczb a d o sz ła do 25, n a s tę p n ie b y ła p a ru d n io w a p rz e rw a , aż w reszcie c a łk o w ity lę g u k o ń c z o n y z o sta ł w nocy z d. 3 n a 4 K w ie tn ia . Z atem lęg tr w a ł 2 4 — 25 d n i, a w ciągu k tó re g o to cza
su 43 „ k ija n e k ” się u ro d z iło , a n a d to je d e n z a ro d e k z n a le z io n y z o sta ł w ja jo w o d z ie m a tk i, k tó ró j śm ierć n a s tą p iła d. 22 K w ie tn ia . O b se rw a c y je n ie k tó ry c h b ad aczó w w y k a z a ły , że lic z b a j a je k (m ło d y c h la rw ) w je d n y m lę g u m oże dojść do 50. J a j k a w c h w ili z n ie sie n ia m a ją p o sta ć , p rz e d s ta w ioną n a fig. 1 i 2, są d łu g ie n a 11— 12 m m . C ie n k ie i p rz e jrz y s te ich p o w ło c z k i p o z w a la ją w id zieć w e w n ą trz „ k ija n k i” czy li l a r w y s a la m a n d ry z w in ięte w k rą ż e k w ten sposób, że k o n ie c o g o n a d o ty k a p y szczk a.
N a jc z ę śc iej, w c h w ili z n o sz e n ia j a j k a po- w ło c z k a p o k ry w a ją c a j e z o sta je ro z e rw o n ą , co d a ło p o w ó d do m n ie m a n ia , k tó re u tr z y m y w a ło się dość d łu g o , że w y k lu w a n ie się la rw n a s tę p u je w ja jo w o d z ie .
M ło d e la r w y po o p u sz c z e n iu ja jk a (fig. 3 i 4) m ają 15 m m d łu g o śc i p o sia d a ją g ło w ę szero k ą, sp łaszczo n ą, p y szczek z a o k rą g lo n y i z a k o ń c z o n y d zio b k ie m ro g o w y m , k tó ry m u z b ro jo n e są szczęki. S p ó d c ia ła j a s n o s z a ry , u s ia n y p u n k ta m i i d ro b n e m i p la m k a m i b ru n a tn e m i; tę c z a o ka p ię k n e g o żó łto - zło cisteg o k o lo ru . O p a trz o n e są d w iem a p a ra m i k o ń czy n i p o d ty m w z g lę d e m są d a le k o w ięcój p o su n ię te w ro z w o ju , n iż „ k i
j a n k i ” in n y c h z ie m n o w o d n y c h , ja k n p . t r y to n a i żab w ch w ili w y k lu w a n ia się z ja je k . O d d y c h a ją s k rz e la m i z e w n ę trz n em i, k tó re
L a rw y czyli k ija n k i s a la m a n d r y p lam istej:
F ig . 1 i 2. K ija n k i je s z c z e w ja jk u z a w a rte , w i- F ig . 3 i 4. K ija n k i w olne, w id z ia n e z g r z b ie tu d z ia n e z b rz u sz n e j p o w ie rz c h n i i z g r z b ie tu . i z b o k u . P o w ię k sz o n e p rz e sz ło dw a ra z y .
Ł a tw o h o d o w ać k ija n k i czyli la rw y sala
m a n d ry , d a ją c im n a p rz ó d ja k o p o żyw ienie d ro b n e ra c z k i (s k o ru p ia k i) p o sp o lite w wo
d ach sło d k ich , szczególniej dafn ie czy li ro z w ie litk i (D a p h n ia ), n a stę p n ie g ąsien ice k o m a ra z w y cza jn eg o (C u le x ) lu b też g ą sie n ice C h iro n o m u s p lu m ic o rn is. S ta rsz e moż
n a k a rm ić m ięsem su ro w em .
P o m im o sta ra ń , k ija n k i w sp o m n ia n e p o w y żej, sto p n io w o w y g in ę ły p rz e d dojściem do p rz em ian : ż y ły ju ż 40 — 50 d n i i u ro sły zn acz n ie, bo p ra w ie m ia ły p o d w ó jn ą d łu gość p ie rw o tn ą . Z e w n ę trz n e z m ia n y ja k ie d a w a ły się d o strz e g a ć ze sto p n io w e m ro z ra -
g ro d ą n a d w ie p ołow y, ta k , że serce s k ła d a się z d w u p rzed sio n k ó w i je d n e j k o m o ry . P o ty ch z m ia n ach la rw a czyli k ija n k a sa la m a n d ry p rz y jm u je p ostać fo rm y d o ro słe j, o d d y ch a p łu c a m i, p o rz u c a życie w o d n e, w ychodzi n a lą d i p ro w a d z i życie p o w ie trz ne. P rz e m ia n y ta k ie n a s tę p u ją w ciąg u k ilk u m iesięcy, ale d o p iero w d ru g im ro k u sala m a n d ra staje się z u p e łn ie d o jrz a łą i do ro zm n aża n ia się zd o ln ą.
A . S.
Nr 31. w s z e c h ś w i a t. 487
w liczb ie trz e c h p a r są p ołożone po b o kach szyi i m a ją p o sta ć p ió rk o w a tą . O g o n p o sia d a ją z b o k ó w ścieśniony i otoczony fa łd ą p łe tw o w a tą . S erce ich s k ła d a się z je d n e go p rz e d sio n k a i je d n e j k o m o ry ; u k ła d k rw io n o ś n y sk rz elo w y , p rz y p o m in a ją c y k rą żenie ry b . C ia łk a k rw i u z iem n o w o d n y c h są p o d łu g o w a te i z n aczn y ch w y m iaró w , ta k , że u s a la m a n d ry p la m iste j d ochodzą do 1/ 28 m m (g d y u czło w iek a ' / 125 m m ), d la te g o też p rz y pom ocy lu p y (B riick e g o ) p o w ię k szającej osiem ra z y , m ożna d o b rze w idzieć k rą ż e n ie k rw i w sk rz e la c h k ija n e k s a la m a n d ry , p o trz e b a ty lk o s ta ra ć się, ażeby sk rz e la b y ły d o b rze ośw ietlone.
stan iem d łu g o ści c ia ła b y ły nieznaczne, a m ianow icie: s k ra c a n ie się p ió rk o w aty ch sk rzel i zm n iejszen ie w ysokości p łe tw y ogo
now ej.
O b se rw acy je p ro w a d z o n e d łu żej p rz e z ró żn y ch badac.zów n a d la rw a m i sa la m a n d ry w y k azały , że p rz y d alszy ch z m ian a ch s k rz e la z a n ik a ją całkow icie, s z p a iy sk rze lo w e z a m y k a ją się z u p e łn ie , p łe tw a ogo n o w a z n i
k a i ogon p rz y jm u je form ę z a o k rą g lo n ą . Je d n o cz eśn ie z tem i zm ian am i rogow y dziób z n ik a , a szczęki i p o d n ieb ien ie zo stają u z b ro jo n e ząb k am i; p łu c a się ro z w ija ją z o d p o w ied n iem i n a czy n ia m i k rw io n o śn em i p łu cn em i, p rz e d sio n e k se rca dzieli się p rze-
488 W SZ E C nŚ W IA T. N r 31.
P o p u la ry z o w a n ie n a u k p r z y ro d n ic z y c h . — S to w a rz y s z e n ie b e r liń s k ie „ U ran ia * 1. — G a b in e t fizyczno- m ik ro s k o p o w y .—• O b s e rw a to ry ju m a s tr o n o m ic z n e .—
T e a tr n a u k o w y .— W y s ta w a b e r liń s k a u rz ą d z e ń c h r o n ią c y c h o d w y p a d k ó w . — G ó rn ic tw o . — S ta s s f u r t.—
L a m p k i b e s p ie c z e ń s tw a d la g ó rn ik ó w .— Ś r o d k i w y b u c h o w e r o s s a d z a ją c e sk a ły . — M e to d a P o e ts c h a .—
M aszyny. — E le k tr o te c h n ik a . — B e s p ie c z a y t e a t r . — K ą p ie le d la ro b o tn ik ó w . — P y ł f a b ry c z n y .— B e r liń s k ie M uzeum h ig ije n ic z n e . — Ś ro d k i p rz e c iw k a
m ie n io m k o tło w y m .
J e ż e li w ied za stać się m a o g ó ln em w szy stk ich lu d z i d o b re m , to w in n a b y ć sz c z o d rą r ę k ą s y p a n a n a w sze stro n y , a w sz y stk ie k u te m u celow i zm ie rz a jąc e ś ro d k i w in n y być cen io n e m ia rą rz e c z y w isty c h k o rz y śc i, j a kich sp o d zie w a ć się po n ic h n a le ż y . Z d a je się, że p o d ty m w zg lęd em z a słu g i n ie s p o ży te w y k a ż e d z ia ła ln o ść za w ią z an e g o p rz e d ro k ie m m nićj w ięcćj sto w a rz y sz e n ia b e r liń sk ieg o „ U ra n ia ” .
Za cel p o sta w iło so b ie sto w a rz y sz e n ie owo sze rz y ć z a m iło w an ie do n a u k p rz y ro d n i
czych. Z m ie rz a zaś k u te m u celow i p rz e z zało żen ie in s ty tu c y i, sp e c y ja ln ie p o św ięco - nćj u w id o c z n ie n iu w y n ik ó w b a d a ń p r z y r o d n ic z y c h , p rz e z w y d a w a n ie p o p u la rn e g o m iesięc zn ik a p. t. „ H im m e l u n d E r d e ” i p rz e z n ie u s ta ją c ą w y sta w ę p rz y rz ą d ó w fizycznych.
P ie rw s z y p u n k t j e s t n a jw a ż n ie jsz y , n a j o ry g in a ln ie js z y i p o z w a la sp o d z iew ać się obfitych a p o ż ą d a n y c h ow oców . M n ić j w ię cćj d w a ty g o d n ie tem u (w p o c z ą tk a ch L i p ca) w y k o ń czo n o z u p e łn ie u rz ą d z e n ie w e w n ę trz n e u m y śln ie w zn ie sio n e g o p a ła c y k u , k tó re g o d u ża sa la z a s ta w io n a je s t s to ła m i, a na ty c h o sta tn ic h u m ie sz c z o n a ta k a obfi
tość p rz y rz ą d ó w o p ty c z n y c h , e le k try c z n y c h i a k u sty c z n y c h , j a k ą n ie k tó re b o g a tsz e n a w et p ra c o w n ie z a le d w ie p o szczy cić się m o gą. O k o ło p ięć d z ie się ciu m ik ro sk o p ó w u k a zu je o k u z w ie d za jąceg o ta je m n ic e św ia ta n a jd ro b n ie js z y c h is to t i e le m en tó w c ia ła r o
ślin n e g o i zw ierzęce g o . K ilk a d o sk o n ale u sta w io n y c h s p e k tro sk o p ó w poucza o ja k o ści p ro m ie n i św ie tln y c h w y sy ła n y ch p rzez ro z m a ite c ia ła ro z ż a rz o n e , o w idm ach p o c h ła n ia n ia ro z m a ity c h cieczy i gazów . C a ły sz e re g p rz y rz ą d ó w p o la ry z a c y jn y c h w n a j- e le m e n ta rn ie js z y sposób w y k ła d a ta k d la p o c z ą tk u ją c e g o z a w ile z ja w isk a p o lary zacy i ś w ia tła . R o z m a ite d o w c ip n ie zestaw io n e k o m b in a c y je szk ie ł z a p o z n a ją nas z b u d o w ą o ka n o rm a ln e g o , k ró tk o w z ro c z n e g o i d a le ko w idzącego. S z e re g i soczew ek p o zw alają z ro z u m ie ć p ra w a z a ła m y w a n ia się św ia tła . B a rd z o u m ie ję tn ie d o b ra n e p r z y rz ą d y e le k try c z n e d a ją m ożność p o z n a n ia zapom ocą d o św ia d c z e n ia p ra w a A m p& rea, z ja w is k a e le k tro liz y w ody, d z ia ła n ia te le g ra fu , z ja w isk a in d u k c y i, p ro cesu g a lw a n o p la sty k i, z ja w is k a o g rz e w a n ia się c ia ł p rz y p r z e p ły w a n iu p rz e z n ie p r ą d u e le k try c z n e g o i t. d.
P r z y r z ą d y a k u sty c z n e , m ete o ro lo g iczn e, od- szlifo w an e p r e p a r a ty m in eralo g iczn e, liczne ry s u n k i o b ra zó w m ik ro sk o p o w y c h d o p e ł
n ia ją teg o b a rd z o z a jm u ją c eg o z b io ru .—
W s z y s tk o zaś to p u b lic z n o ść o g lą d a , c z y ta j ą c k ró tk ie o b ja śn ie n ia p rz y k a żd y m p r z y rz ą d z ie d o d a n e i w n a jp ro s ts z y sposób, w e d łu g p rz y to c z o n y c h w skazów ek, w y k o n y w aj ąc d o św iad czen ia. W ja k i sposób u czy ć się tu m ożna, p rz e k o n y w a n a s tę p u ją c a p r ó b k a o b ja śn ie n ia um ieszczo n eg o p rz y z e g arze p o la ry z a c y jn y m : „Ś w ia tło b łę k itn e g o n ie b a j e s t sp o la ry z o w a n e . G d y j e w ięc p rz e p u sz c z a m y p rz e z b laszk ę z g ip su , w ów czas ta o sta tn ia ro s p a try w a n a p rz e z n ik o l u k a z u je się z a b a rw io n ą . W c z te re ch o k re ślo n y c h p o ło żen iach n ik o lu z a b a rw ie n ie zn ik a. P o ło ż e n ia te z a leżą od p o ło żeń p łaszczy zn y p o la ry z a c y i, ta o sta tn ia zaś od sta n o w iska słoń ca, ta k , że z u sta w ie n ia n ik o lu , p o trz e b n e g o do z n ie sie n ia z a b a rw ie n ia , sąd zić m ożna 0 w ysokości słońca n a d h o ry z o n te m a w ięc 1 o g o d z in ie d n ia. S posób u ż y w a n ia p r z y rz ą d u : P o d c z a s p o g o d n e g o d n ia o b ra c a ć le je k m e talo w y o k oło osi ta k , ażeby z a b a r w ien ie z n ik ło . S trz a łk a w sk aże w ów czas g o d zin ę”. W y b ra łe m u m y śln ie p rz y r z ą d sto su n k o w o nie b a rd z o p ro sty . W id a ć , że p e w n e p rz y g o to w a n ie do k o rz y s ta n ia ze z b io ru te g o je s t p o trz e b n e . L ecz nie w szy
s tk ie z ja w is k a są ta k złożone j a k zja w isk o p o la ry z a c y i św ia tła . P r o f a n w całem z n a
Nr 31. W SZECHŚW IAT. 489 czeniu tego w y raz u może tu d o sk o n ale do
św iad czaln ie p rzejść cały praw ie elem en ta rn y k u rs fizyki. W eźm y in n y p rz y k ła d . K a r tk a objaśnia, że im ciało ja k ie je s t g o r
szym p rzew odnikiem elektryczności, tem ła twiej p rzy p rz e p ły w a n iu przezeń p rą d u się ogrzew a. M am y p rz e d sobą łańcuszek, zło
żony n ap rzem ian z n ite k sreb rn y ch i p la ty now ych. P la ty n a je s t gorszym p rz e w o d n i
kiem , zatem p rzy naciśn ięciu gu ziczk a i zam k n ięciu w ten sposób obw odu w idzim y co d ru g ą n itk ę rozżarzoną.-—T a k więc, w spo
sób n iezm iernie p ro sty m ożna tu nauczyć się w iele, bardzo w iele. D odać m uszę je- d nę b ard zo w ażną rzecz. D o św iadczenia tu zawsze się u d a ją . P rz y rz ą d y ustaw ione są i dośw iadczenia obm yślane przez d o sk o n ały ch tu tejszy ch fizyków . D y re k to re m in- sty tu c y i je s t znan y p o p u la ry z a to r — a s tro nom W ilh elm M eyer, dział fizyki prow adzi p. A m berg, d o sk o n ały ek sp e ry m en tato r i p re le g e n t, d z ia ł m ikroskopii zn ak o m ity profesor P re y e r.
In ic y ja ty w ę do założenia „ U ra n ii” dał d y re k to r o b se rw a to ry ju m astronom icznego p ro f. F o e rste r, a w k ró tk im czasie p osypały się ze w szystkich stro n znaczne w k ład y , k tó re dosięgły sum m y 420 000 m arek i u c z y n iły z in stytucyi p rz ed sięb io rstw o ak cy jn e, k tó re liczy oczyw iście ty lk o na b a rd zo n ie w ielki p ro c e n t ja k o dochód ze swego k a p i
ta łu . D o członków -założycieli n ale żą n a j
pow ażniejsze nazw iska ze św iata n au k o w e
go, lecz prócz tego cały zastęp lu d zi n a j
rozm aitszych zaw odów , k tó rz y w ta k a rc y - p rzek o n y w ający sposób dow odzą zrozum ie
n ia doniosłości po p u lary zacy i w iedzy p r z y ro d n iczej.
N azw iska pow ażnych uczonych tu tejszy ch d a ją g w aran cy ją isto tn ie naukow ego p ro w a dzenia całego przedsięw zięcia.
P rócz opisanej sali, g ó rn a część g m achu z ajęta je s t przez o b serw ato ry ju m a stro n o m iczne, k tó re p o siad a n a jk o m p letn iejszy zbiór p rzy rząd ó w astronom icznych, a p o m iędzy niem i teleskop obecnie n ajw ięk szy i n a jd o k ład n iejszy w B erlinie. Soczew ka w ielkiego re fra k to ra posiada średnicę 32,5 cm, a długość teleskopu wynosi 5 m. Nie brak tu rów nież p rzy rzą d ó w sp e k tro sk o p o w ych i fotograficznych do b ad an ia nieba.
C a ła d o strzegalnia u rzą d zo n a je st w edług
n ajnow szych n a tem polu technicznych zdo
byczy.
C odziennie w p ew n y ch godzinach (4 —5 razy dziennie) o d b y w a ją się k ró tk ie w y k ła
dy z z a k resu fizyki, astro n o m ii i m ik ro sk o pii, w ieczorem zaś p rz y pogodnem niebie publiczność p row adzoną je s t do o b se rw a to ry ju m astronom icznego i tam uczoną.
P o za tem w szystkiem urząd zo n y j e s t ta k zw any „teatr n a u k o w y ”, posiadający z g r a bną, z pew nym kom fortem u rzą d z o n ą salę i g a le ry ją dla w idzów , k tó re m ogą pom ie
ścić około 400 osób i scenę, k tó ra rospo- rząd za w szelkiem i technicznem i u rz ą d z e niam i p raw d ziw ej sceny w w ielkim sty lu , zw łaszcza co się tyczy efektów św ietlnych i zm ian d ek o racy jn y ch . Co w ieczór o d b y wa się p rzed staw ien ie, a w łaściw ie o d czy t p o p u la rn y ilu stro w a n y p rzepysznem i o b ra zam i rzu c an em i na ek ran lub w idokam i p raw d ziw ie a rty sty czn em i, k tó re n a u k o w o ści bynajm niej u jm y nie czynią.
B yłem obecny n a odczycie o słońcu, w y
głoszonym doskonale przez profesora T ro m - h o lta z C h ry sty ja n ii. O d czy t b y ł p o p u la rn y zupełnie. W y k ła d o odległości słońca od ziem i, o w ym iarach tegoż, o budow ie, p la m ach słonecznych, koronie, w yskokach, n a tu rz e tych o statn ich , przyczem w a rc y - zajm u jący , n iez m iern ie p rzy stęp n y i ja sn y sposób w trącona b y ła rzecz o an alizie w id m owej, dalej o zjaw isk ach zachodzących na słońcu, o w pływ ie słońca na p lan ety i t. d. objaśniony b y ł conajm niej setk ą d o skonałych obrazów św ietlnych, z n ie sły c h a ną precyzyją w yko n an y ch i doskonale p rz e d oczami widzów p rzep ro w ad zan y ch . Bez przesady niebyło chyba ani jed n eg o s łu c h a cza, któ ry b y chciał się tu czegoś nauczyć i nie w yniósł w ielu wiadomości. Ś w ia d c z y ło o tem w ym ow nie zadow olenie m alujące się na w szystkich tw arzn ch . P ro f. T ro m - h o lt m ów ił w yraźnie, jasn o i z pew nym p o lotem ; nie szczędził niczego, by b yć n a j
bardziej zrozum iałym . M ów iąc o o d le g ło ści słońca od nas, pow iada pom iędzy in n e mi, że gdybyśm y sobie w yobrażali, że n o w onarodzone dziecko posiada rękę sięg ającą do słońca, to pom im o o p arzen ia, jak ie g o b y doznało w końcach palców , ból poczułoby zaledw ie w latach zgrzy b ia łej starości; d a lej np., że chcąc w ybrać się n a jp ro stszą d r o
N r 31.
g ą n a sło ń ce w agonem d ru g ić j k la sy k o le i ż e la z n ć j, m u sielib y śm y 12 m ilijo n ó w m a re k za b ile t zap łac ić.
I n n y ro d z a j w y k ła d ó w o d b y w a się p rz y pom ocy c a łeg o m e c h a n iz m u te a tra ln e g o , k tó ry , w z d u m ie n ie w p r a w ia ją c w id zó w i d z ia ła ją c n a z m y sł w z ro k u , p rz y k u w a je d n o c z e śn ie u w a g ę do w y k ła d a n e g o p r z e d
m io tu i b e z w ą tp ie n ia do z ro z u m ie n ia w y k ła d u n a u k o w o p ro w a d z o n e g o n ie z m ie rn ie się p rz y c z y n ia .
Z ać m ie n ia sło ń ca i k sięż y ca, lśn iąc e k o m e ty , r o je g w ia z d s p a d a ją c y c h p rz e c ią g a ją tu p rz e d w id zem w ra m a c h p rz e c u d n y c h o k o lic. P ró c z a stro n o m ic z n y c h p o g a d a n e k w z a k re sie zam ieszczone są je sz c z e m e te o ro lo g ic z n e i g ie o lo g iczn e. T e a tr a ln o ś ć ta k ieg o u rz ą d z e n ia b y n a j m nićj n ie u sz c z u p la , raczój p o d n o si je g o w a rto ść p e d a g o g ic z n ą.
N a p o c z ą te k n p . w o p ra c o w a n iu d r a W . M e y e ra o d b y w a ją się p rz e d s ta w ie n ia p. t.
„O d ziem i do k s ię ż y c a ”. Z p o c z ą tk u scena p r z e d s ta w ia okolice B e rlin a p o d czas p o c z y n a n ia się p a m ię tn e g o z a ć m ie n ia sło ń c a 16 S ie rp n ia 1887 ro k u , k tó re w n a tu r z e ta k n ie p o m y śln ie by ło o b se rw o w a n e z p o w o d u p o c h m u rn e g o n ie b a . O tó ż o k o lic a p rz e d sta w io n a je s t w m ro c z n e m św ie tle z b liż a ją cego się w sch o d u słońca; p o w o li z po za c ie m n o c z e rw o n y c h c h m u r p o d n o si się n a d poziom słońce w ó w c zesn ej sw ój p o sta c i sie rp a . S ie rp z m n ie jsz a się c o ra z b a rd z ić j, aż w k o ń cu słońce z u p e łn ie z o sta je z a k i’y te i ciem ność z a le g a scen ę . L e c z po d w u za
le d w ie m in u ta c h z m ie n ia się zn ó w o św ie tle n ie sc e n e ry i i n a ra z w id z im y c a łą n a tu rę k ą p ią c ą się w ja s n e m św ie tle sło n eczn em . P r e le g e n t w d alsz y m c ią g u o b ja śn ia p r z e d sta w io n e z ja w isk o , a p o d c z a s teg o o b ra z się zm ien ia i w idz p rz e n ie sio n y zo sta je w p u n k t ja k iś w p rz e s trz e n i w sz ech św iata. O lbi-zy- m ia k u la ziem sk a, o b ra c a ją c się, w y ła n ia się z g łę b i. K siężyc, p r z e r z y n a ją c ś w ia tło s ło n e czn e , rz u c a cień n a n aszę p la n e tę : p o jm u je m y w ięc, w j a k i sp o só b p rz y c h o d z i do sk u tk u zaćm ien ie sło ń ca. O d b y w a m y naszę p o d ró ż d a lć j i d o c ie ra m y w p o b liże k sięży ca: n a g ie je g o ła ń c u c h y g ó rsk ie p r z y k u w a ją nasz w z ro k . O b ra z , k tó r y te r a z m am y j p rz e d sobą, p rz e n o si n a s n a k sięży c w ów czas g d y n a ziem i je s t z a ć m ie n ie sło ń c a . O k o lic a , k tó rą w idzim y n a k się ży cu p o z o sta je w n a j-
w iększćj sw ćj części w zu p e łn y m m ro k u . N ajw y ż sze ty lk o szczy ty g ó r n a p ierw szy m p la n ie w id z ia n e ja ś n ie ją od p ro m ie n i s ło n eczn y ch . N a n ie b ie u sia n e m g w iazd am i św ieci zie m ia i o d b ija sw e św ia tło n a c ie m ny k siężyc. M a ły c z a rn y p u n k t n a ja sn ć j ta rc z y ziem i oznacza to m iejsce, n a k tó re w tćj c h w ili w łaśn ie p a d a w ie rz c h o łe k c ie n ia k sięży ca, g d zie zatem p a n u je o b se rw o w an e p rz e z nas p rz e d te m zaćm ienie słońca.
M y ty m czasem w d alszć j p o d ró ży u d a je m y się n a sło ń ce i n a p la n e ty , k tó ry c h p o w ie rz ch n ie w id zim y p rz e m y k a ją c e p rz e d oczy
m a n aszem i w po staci ta k ić j, ja k j e p r z e d sta w ia ją n a jn o w sz e b a d a n ia .... L ecz tu p rz e rw ijm y n aszę p o d ró ż zaziem ską.
Je ż e li ilu s tra c y je i ry s u n k i m a ją u p ra w n ie n ie do ła tw ie jsz e g o u w id o c z n ia n ia z ja w isk n a tu ry , to n ie u le g a żadnćj w ą tp liw o ści, że p o d o b n y śro d e k p e d a g o g ic z n y , ja k w yżćj o p isa n y , w in ien być w ysoko ceniony.
P o m y ślm y ty lk o , j a k w sposób z a jm u ją c y i p rz y je m n y w idz w ielu rz eczy n au czy ć się może.
P o w ró ć m y jesz c z e na ch w ilę do w n ę trz a sali „ U r a n ii” . N ie z a p o m n ia n o tu o p r z e d s ta w ie n iu p o d m ik ro sk o p e m b a k te ry j, ży wych w ym oczków , ro z m a ity c h p re p a ra tó w śro d k ó w sp o ży w czy ch i t. d. Z a szk łem w o lb rz y m ic h szafach z n a jd u je się w y sta w a n a jn o w sz y c h i n a jd o sk o n a lsz y c h p r z y r z ą dów p re c y z y jn y c h , in s tru m e n tó w fizycznych i t. p., k tó re fa b ry k a n c i p o z o sta w ia ją tu do ro sp o rz ą d z e n ia k ie ro w n ik o m sto w a rz y s z e n ia i d la w łasn ćj re k la m y , bodaj czy jeszcze nie p ła c ą c czegoś za m iejsce.
N ie o p isa łe m n a w e t m ałćj części p r z y rz ą d ó w w y sta w io n y c h w sali „ U r a n ii”.
Z teg o je d n a k ż e , com p o w ie d z ia ł, w y ro b ić sobie m o żn a pojęcie o z a d a n ia ch , ja k ie p o d j ę ł a ta n o w a i o ry g in a ln a in s ty tu c y ja , d o tąd, o ile m i się zd a je , je d y n a w E u ro p ie . W ie rz ą tu ogólnie, że ro z w ija ć się b ęd zie
„ U r a n ia ” p o m y śln ie. Z re sz tą czas to p o k a że. T y m c z a se m sp ieszn o m i p rz e jść do cze
go in n e g o .
(dok. n a st.).
M a k s y m ilija n F la u m .
Nr 31. W SZECHŚW IAT.
C H E M I C Z N E P R Z Y C Z Y N Y SNU,
(R zecz c z y ta n a n a p o sie d z e n iu o d d z ia łu c h em icz
n eg o S ek cy i I I I T o w arz. P o p ie ra n ia P rz e m y s łu i H a n d lu ).
Z a p raszam W as, S z a n o w n i P a n o w ie , na k ró tk ą ale c iek aw ą w ycieczkę. P r a g n ę szy b k im k ro k ie m zw ied zić k ra in ę cu d o w n ą, a w ciąż je sz c z e z b y t m ało z n a jo m ą — k ra in ę co się snem zow ie. W c ią ż tu ta j n a n a s czy- ch a ta je m n ic a , c o k ro k ciem ności z a k ry w a ją d ro g ę. D la te g o to tem c h ę tn iej w ęd ró w k ę p rz e d się b io rę w W a sz e m to w a rz y stw ie , że p o śró d ro z lic z n y c h b łę d n y c h szla k ó w h ip o tez i d o m n iem ań d la o b ja śn ie n ia snu p o m y śla n y c h , n a jp e w n ie jsz e św ia tła ja ś n ie ją nam z ty c h o g n isk , k tó re w łaśn ie W am , P a n o w ie, n a jle p ie j są z n a n e — z o g n is k b a d a n ia b ijo ch em iczn eg o .
Cóż to je s t sen? Z w ró ćm y się n a c h w ilę do ow ych w ielk ich p r a w ob ieg u siły w p r z y ro d z ie , do ich je d n o śc i i rów n o w ażn o ści ta k g ie n ija ln ie w y p o w ie d z ia n y c h p rzez p ie rw szego ich a p o sto ła, R o b e rta M ey era z H eil- b ro n u , a u z a sa d n io n y c h i ro z w in ię ty c h ta k d zieln ie p rz e z J o u la , H e lm h o ltz a i in n y c h , m ianow icie zaś do rów n o w ażn o ści ciep ła i p ra c y . J e ś li p e w n ą je s t rzeczą, że ru c h je s t p o d s ta w ą w szy stk ic h in n y c h z ja w isk p rz y ro d n ic z y c h d ź w ię k u i c ie p ła , e le k try czności i m a g n e ty z m u , św ia tła i chem izm u, to i ta k n a z w a n a „ siła ż y c io w a ” p o chodzić m usi z tego sam ego ź ró d ła , m usi być ró w nież ob jaw em ru c h u , a w szelkie zja w isk a fizy jo lo g iczn e tą d ro g ą o b ja śn ić się dadzą.
Zgodzić się trz e b a , że pojęcie „sn u ” m a ty lk o o ty le zn a czen ie , o ile go p rz e c iw sta w im y p o ję c iu „ c z u w a n ia ”. B e z w ą tp ie n ia zro z u m ie m y n a ty c h m ia st sen i je g o zn acze
nie, g d y sobie dość ja s n o p rz e d sta w im y isto tę czu w an ia.
T a k w ięc p y ta m y się n a p rz ó d : j a k się rz e czy m a ją n a ja w ie ? C o p o d tą n a z w ą ro z u m ieć należy?
O d p o w ie d ź , n a zasadzie p rz y to c z o n y c h wyżój p o g lą d ó w , m usi b rz m ie ć w te n sp o sób, że p o d czas c z u w a n ia chodzi n iezaw o -
491 „
dnie o u ja w n ie n ie zasad n iczej siły p r z y r o dy, że chodzi o ru c h czy n n y .R u c h ten m oże u ja w n ia ć się w postaci w idocznych d la w szy stk ich p o ru sz e ń człon
ków . albo też w p o staci czy n n o ści m ózgo
w ej, d la p o w ierzch o w n eg o w z ro k u z a ta jo ny m zostanie, zaw sze je d n a k p o d czas c z u w an ia istn ie je ru c h lu b ró w n o w ażn e z nim zjaw isko, np. ciepło lu b chem izm .
N iew olno też nam zap o m in ać, że ciepło nie j e s t czem ś o d ręb n ie istn iejącem , lecz k o n ieczn ie m usi być p rzy w iąza n em do j a k ie jś m a te ry i, p o d o b n ie ja k w szelkie in n e z ja w isk a fizyczne.
M a te ry ja , o d zn aczająca się ciepłem w z n a czeniu d o d atn iem , a w ięc od in n y c h , o ta czający ch cząsteczek m a te ry i cieplejsza, m u si w łaściw e sobie ciepło p o d w y ższo n e j a k ie jk o lw ie k źródłow ój zaw d zięczać p rz y czynie. W św iecie o żyw ionym źró d łem ciep ła są zja w isk a chem iczne życia, a w ięc w e w n ę trz n e zm ian y w sk ła d z ie i u g ru p o w an iu atom ów , z k tó ry c h m a te ry ja żyw a i o żyw iona się sk ła d a . R u c h ch em iczn y , w edle p o d staw o w y ch d la p rz y ro d y zasad niezn iszczaln o ści siły, m usi być z w ią z a n y albo z p o c h łan ian ie m (z ja w isk a chem izm u en d o te rm ic z n e) albo z w y d zielan iem (z ja w iska ek so term iczn e) c iep ła. Z ja w isk a ży
ciow e, p o le g a ją c e n a z m ian ie i o d n a w ia n iu się m a te ry i żyw ój, połączo n e są z w y d z ie len iem ciep ła; p o w in o w actw o chem iczne i in n e chem iczne w łasności ciał ży w y ch i ży ją c y c h są w łaściw ą i zasad n iczą p rzy czy n ą ow ej „siły ż y c io w e j”, k tó rą do nied aw n eg o czasu po jm o w an o ja k o o d d zieln ą, specyficz
n ą d la ożyw ionój p rz y ro d y siłę.
G d y chem iczne p o łączen ie c ia ł o d b y w a się p o m ię d z y zn aczn iejszem i ich ilo ściam i ze szczeg ó ln ą g w ałto w n o ścią, t. j . z p o d w yższeniem cie p ła aż do w y stą p ie n ia z ja w isk św iatła (płom ień), to p o d łu g p rz y ję te j ogólnie um ow y zow iem y chem iczn ą sp ra w ę łą c z e n ia „sp alen iem ”, g d y zaś w z ja w is k u b io rą u d z ia ł m niejsze ilości lu b te ż g d y czynność chem iczna w y stę p u je ty lk o w po- je d y ń c z y c h , ro z rz u c o n y ch p u n k ta c h , to ju ż w ów czas n asz zm ysł w z ro k u o b ja w ó w św ie tln y c h n ie d o strz e g a i rzecz c a ła o g ra n icza się je d y n ie do w y tw o rz e n ia ciepła, choć w chem icznem zn aczen iu i w tym ra z ie m am y do czy n ien ia ze sp alen iem .
492 W SZECH ŚW IA T.
Z n a m ie n ie m tak ieg o p a le n ia się c ia ł, k tó re g łó w n ie z a w ie ra ją e le k tro d o d a tn ie m a- te ry ja ły : w ęgiel i w o d ó r j a k o p o d s ta w y p aln e , je s t d o łą c z e n ie się do n ic h p ie rw ia s t
ków e le k tro u je m n y c h , k tó re m i są: tle n , ch lo r, s ia rk a , azot, fosfor.
P o d o b n ie w ięc j a k w te d y , g d y c h lo r z a m ien ia sód m e ta lic z n y n a n ie p a ln y j u ż p o piół: c h lo re k so d u , a tle n m eta lic z n e żelazo i m e ta lic z n y w ap ień p r z e tw a r z a na n ie p a ln y p o p ió ł alb o ziem ię, z tem sam em p ra w e m p o w sta ją c e z w ę g la i w o d o ru n a tu r a ln e p r o d u k ty sp a le n ia : d w u tle n e k w ęgla, k w as sia rc z a n y , w odę, w odę u tle n io n ą , s ia r k o w o d ó r, c h lo ro w o d ó r i t. p., ch em iczn ie m o
żem y u w a ż a ć za p o p io ły w tem p o ję c iu , że, ile k ro ć o ne n a g ro m a d z ą się obficiej, sta w ia ją ta m ę d alsz e m u g o rz e n iu w ęg la i w o
d o ru .
J e ż e li te ra z n aszeg o ży cia n a ja w ie nie m ożem y in aczej o b ja śn ić j a k w ten sp o só b , że m ia ra d o k o n y w a n e j p rz e z nas c z y n n o śc i n e rw o w e j u ja w n ia się w p o sta c i oznaczonej ilości p ro d u k tó w sp a le n ia , k tó re m i się k re w w c iąg u dzien n ó j p ra c y p rz e ła d o w y w a , to nie p o trz e b a n a m n ic w ięcej do z ro z u m ie n ia i p o trz e b y sn u j a k o p rz e c iw ie ń s tw a do s ta n u c z u w a n ia .
P o w ó d do u s ta w a n ia cz y n n o ści n e rw o w ej, m oże leżeć ty lk o w tem , że z a k o ń c z e n ie n ite k n e rw o w y c h k ą p ią się w s tru m ie n iu k rw i n a sy co n ej w y tw o ra m i p o p ie liste m i c a ło d z ie n n ej p ra c y , ta k , że ju ż g o rz e n ie ż y wsze n aszej o liw y n e rw o w e j — le c y ty n y — złożonej j a k to je j w zó r (C 42 H 8ł N P 0 9) w y k a z u je — g łó w n ie z w ęgla i w o d o ru s ta je się n iem o żliw e m .
O p ró c z teg o zw aży ć n a le ż y , że je ż e li czy n n o ści o liw y n e rw o w e j, sto so w n ie do z a sad y o p rz e m ia n ie s iły , k o n ie c z n ie są id e n ty c z n e z je j ch em iczn em d z ia ła n ie m , t. j . z je j s p a la n ie m się, to je j p e ry jo d y c z n a o d n o w a m u si sta n o w ić w a ru n e k n a sz eg o d alsz eg o życia, że p rz e to g ro m a d z e n ie się d w u tle n k u w ęgla w k rw i z je d n e j stro n y , a u b y te k le c y ty n y w z a k o ń c z e n ia c h n e rw o w ych z d ru g ie j, id ą c zaw sze z e sobą ró w n o legle w p a rz e , ra z e m s p ro w a d z a ją p o m n ie j
szan ie n a szej s p ra w n o śc i, t. j. s ta n z n u ż e n ia i senność. Z m n iejsze n ie lic z b y tę tn a , z w o l
n ien ie o d d ec h ó w i o b n iżen ie te m p e r a tu ry c ia ła podczas snu, d o w o d zą jesz cze, w m y śl
n a u k i M e y e ra , n a p e w n o zm n iejszo n ej e n e r gii g o rz e n ia w u s tro ju .
P o n ie w a ż d a le j, w e d łu g łatwO p rzez k a ż dego sp ra w d z ić się d a ją c e g o sp o strzeżen ia n a śp iąc y ch , w y d y c h a n ie p r z y p o c z ą tk u sn u d alek o siln iej się o d b y w a an iżeli w d y c h a n ie i p o n iew a ż p o w ie trz e z a m k n ię te j sy p ia l
n i z ra n a , n a w e t bez ch em iczn eg o b a d a n ia , zn a c z n ie się gorszem w y d a je , an iżeli p o w ie
trz e ta k sam o zam k n ię te g o p o k o ju , zam iesz
k a łe g o z a d n ia p rz e z tęż sam ę osobę c z u w a ją c ą , m ożna p rz e to o k re ślić sen n a tu ra ln y p o d w zg lęd em ch em iczn y m w tr o ja k i sp o sób, m ian o w icie ja k o :
1) Z m n iejsz en ie g o rz e n ia o liw y n erw o w ó j (lecy ty n y ).
2) P rz e w a ż n e o d s z c z e p ia n ie się d w u tle n k u w ęgla, w ody i t. d.
3) O d n o w ę o liw y n e rw o w e j spow o d o w an ą p rz e z o d d z ie la n ie się d w u tle n k u w ęgla,w ody, s ia rk o w o d o ru , a m o n ija k u , soli k u c h e n n e j i t. d. z b ia łk a k rw i, w sk u te k d z ia ła n ia u k ła d u n a c z y ń lim fa ty e z n y c h o d ż y w ia ją cych n e rw y . T a o sta tn ia o k o liczn o ść ja s n ą się s ta je , g d y p o ró w n a m y ch em iczn y w zó r le c y ty n y (C 42 H 84 N P O 0) z w zorem b ia łk a k rw i (C 144 Hj12 0 44, N 18 S2).
J e ż e li te d y słu szn em j e s t n asze p rz y p u s z czen ie , że n a g ro m a d z o n e p o p io ły n ie p a ln e , ja k o to d w u tle n e k w ęg la i w oda, g d y n a k ry ją ko ń có w k i n e rw o w e p o m n ie jsz a ją d a lsz ą p a l
ność o liw y n erw o w ej i ty m sposobem sen n a tu r a ln y s p ro w a d z a ją , to słuszność te g o p r z y p u szczen ia m u si się dać p o tw ie rd z ić ró w n ie ż ty m sposobem , że k a ż d y in n y ro d zaj p o p io łu o rg a n ic z n e g o g o rz e n ia , z a k ry w a ją c y k o ń có w k i n e rw o w e i b ro n ią c y do n ich d o stęp u tle n o w i, m u si w yw ołać ten że sam re z u lta t:
z n u ż e n ie i senność. O tó ż ta k je s t w istocie.
Z n a m y c a ły szereg ta k ic h p o p io łó w , z a p o m ocą k tó ry c h m ożem y c a łk o w ic ie lu b p r z y n a jm n ie j w części czy n n o ści n e rw o w e j k o m ó rk i p o w strz y m a ć i w y w o łać w m ia rę ich ilości ju ż to p rz e m ija ją c e sztu cz n e u śpienie, ju ż też n a w e t śm ierć o s ta te c z n ą sp ro w a d z ić . T o są n asze ś ro d k i n asen n e, o d u rz a ją c e czyli n a rk o ty c z n e .
D o n ich n a le ż y d w u tle n e k i tle n e k w ęgla, a b a rd z ie j je sz c z e u s ia rc z o n y p o p ió ł w o d o ro w y —-sia rk o w o d ó r, z a w ie ra ją c y d w ie su b - sta n c y je o d b ie ra ją c e tle n k o m ó rk o m u s tr o j u , a ta k ż e fo sfo ro w o d o r. S tą d ro b o tn ic y ,
N r 31.
k tó rz y sp u szczając się do k lo a k bez w en ty - la c y i, znajdują, się w p ołożeniu, ja k g d y b y ich bożek sn u osobiście laską, cz aro d z ie jsk ą u d e rz y ł. Ic h u śnięcie je s t ta k b e sp o sre - dn ie m i zu p e łn e m , że nie m o g ą j u ż z niego się ocknąć. L a m p a ży cia g aśn ie c a łk o
w icie.
N a je d n a j n iem al lin ii z tle n k ie m w ęgla sto i c y ja n — a z o to w a n y w ęgiel. D ość je s t p a r u m in u t, ab y p rz y g a s ić w d y c h an ie m c y ja n u p ło m ień o liw y n e rw o w e j.
U c h ło rz o n y p o p ió ł w ę g lo w o d o ru — c h lo ro fo rm ró w n ież do n ich na leż y .
A m orfina, a o p iu m i in n e a lk a lo id y n a senne, z całą g ru p ą n o w y c h n a rk o ty k ó w ? O li, to są w y b o rn i św ia d k o w ie d la naszego a k tu o sk a rż e n ia . B o chociaż m ak o w iec i m orfina w ta k d o sk o n a łe m p rz y c h o d z ą p rz e b ra n iu , w a g a a n a lity c z n a w y k ry w a w n ic h s ta ry c h zn a jo m y c h z a lb u m u z b ro d n ia rz y : są w n ich m a te r y ja ły n a tle n e k w ęgla.
G d y zatem k o ń có w k i n e rw u spółczulne- go w p rz e w o d z ie p o k a rm o w y m z e tk n iem y z d a w k ą p o d a n e g o p rzez u s ta m akow ca, to d o sk o n ale ro z u m ie m y sp o w o d o w an e p rzez to w w y p a d k a c h b ie g u n k i u m y śln e p o w strz y m a n ie czyli p o w ściąg ro baczkow ego ru c h u k isz e k ja k o d o z o w a n e o tru c ie tle n k iem w ęgla.
G d y zaś w p rz y p a d k u k a sz lu o k ry je m y g a łą z k i n e rw u b łęd n e g o w ż o łą d k u rostw o- re m m orfiny, to z n o w u ro z u m ie m y po
w strz y m a n ie tą d ro g ą k a s z lu ja k o le k a rsk ie o tru c ie tle n k ie m w ęgla, a p o w ró t k a sz lu po w d y ch a n iac h d o state czn e j ilości św ieżego p o w ie trz a ja k o szczęśliw e pozbycie się ob
ja w ó w o tru c ia .
P rz y p a tr z m y się ty m scenom tro c h ę b li
żej, bo n ie w ą tp liw ie p rz y sz łe ro z ja śn ie n ie o sta tec zn e, czem je s t is to tn ie sen n o rm a ln y , w s p o strz e g a n iu i b a d a n iu snu sztucznego (n a rk o ty k a m i w y w o ła n e g o ) n a jle p sz ą z n a j
dzie po d staw ę, a w b rew tw ie rd z e n iu , n ie ra z go ło sło w n em u , m ożna stan o w czo pow iedzieć, że ob a ro d z a je sn u d la ro b o ty n a u k o w ej z a
sa d n icz o o d d zielić się n ie d ad zą .
K to k o lw ie k m ia ł sposobność w idzieć lu dzi, k tó ry m po k ilk u bezsen n y ch nocach p o d an o tro c h ę m o rfin y lu b c h lo ra lu , ten w ie, że u śp io n y tym n a rk o ty k ie m p o d ża
d nym w zg lęd em nie ró żn i się od n a jz d ro w szego n o rm a ln ie śp iącego człow ieka.
(dok. n a st.).
D r A . F a bian.
493
LDD02ERCT W S P lC f f ll.
K w e sty ją łu d o ż e rstw a je s t je d n ą z ty c h kw estyj w y c z e rp a n y ch , k tó ra je d n a k ż e d łu go jeszcze p o zo stan ie n o w ą. Z a jm u ję się n ią ju ż od k ilk u la t i co raz silniej u tw ie r dzam się w m niem an iu : 1) że lu d o żerstw o nie je s t zjaw iskiem p ie rw o tn e m , 2) że is tn ia ło ono we w szystkich czasach i m iejscach, czy to w zw iąz k u z fazą p rzejścio w ą cy w i- lizacyi, czy też ja k o zjaw isk o sp o rad y czn e, 3) że a n tro p o fa g ija w y stęp u je ja k o obyczaj sta ły i o g ó ln y ty lk o w czasie w o jen n y m i tam gdzie istn ie je h ie ra rc h ija spółczesna, a szczególniej k la sa n ie w o ln ik ó w tr a k to w a n y ch j a k z w ie rz ę ta, n areszcie je ż e li p o d trz y m u ją i uśw ięcają j ą p rz e są d y lu b u o r- g a n iz o w a n a re lig ija .
P rz y p u sz c z a m y , że te p o g lą d y z m ałem i zm ian am i i d o d a tk a m i są o g ó ln ie u z n an e i nie z a trz y m u je m y się n a d niem i d łu ż ć j.
D zisiaj p o trz e b n y m b y łb y szczegółow o o p r a cow any spis w y p a d k ó w w spółczesnych, istn ie ją c y c h jeszcze o b y czajó w lu d o ż e r
czych.
A n tro p o fa g ija p o ja w ia się je szcze w Eu»
ropie ja k o zjaw isk o pato lo g ic zn e, albo też ja k o w y p ad ek n a d z w y c z a jn y z d ra m a ty c z
n ą osnow ą. W ro k u 1852 pew ien a n g lik u g o to w a ł ciało sta re j k o b ie ty i sp o ży ł j e z karto flam i. W iadom ości tój u d z ie lił n am p. B o rd ie r. P o d a m y tak że in n y p o d o b n y w y p ad ek , k tó ry m ia ł m iejsce też w A n g lii w tźj sam ej epoce: c z ło w iek żo n a ty z a b ił w lesie ja k ie g o ś czło w iek a, p o k r a ja ł go n a k a w a łk i, k tó re u k r y ł w k rz a k a c h , p rz e n ió s ł j e n a stę p n ie w szystkie do d o m u i w esp ó ł z żoną z ja d ł je . W ro k później p o stą p ił ta k sam o z tru p e m m ałeg o dzieck a. K r o n ik i k ry m in a ln e i n o ta tk i le k a rsk ie o c h o ro b ach um y sło w y ch m o g ły b y d o sta rc z y ć wiele p rz y k ła d ó w w tym ro d z a ju .
W SZECHŚW IAT.
494 W SZEC H ŚW IA T. Nr 31.
W ro k u 1872 m ło d y w łoch, m a ją c y la t sied em n aście , u siło w a ł z a m o rd o w a ć sied em k o b ie t, a dw ie z n ic h p o k r a ja ł w k a w a łk i;
p rz y z n a ł się później sam p ro fe so ro w i L o m - broso, że w ielk ą ro sk o sz s p ra w ia ło m u k ą sanie ich i w y sy sa n ie k r w i. I n n y znów w łoski z b ro d n ia rz , G a ra y o , z a b ił sześć n ie m ło d y ch d z iew czy n , a n a s tę p n ie sp o ż y ł ich w n ę trz n o śc i. W ty m sam y m czasie, ta k ż e we W ło sz e c h , e p ile p ty k d a ł p r z y k ła d k a n i b a liz m u szczeg ó ln ie d zik ieg o . S p o tk a w sz y n a sw ój d ro d z e m ło d eg o cz ło w ie k a , p o w a lił go n a ziem ię i c h c ia ł m u zęb a m i w y d rz e ć p o liczk i. G d y go w s k u te k tego z a a re s z to w ano, d z ik a n a tu r a ro z w in ę ła się w n im z c a łą g w a łto w n o śc ią . P o tr a f ił uciec z w ię z ie n ia, p o b ie g ł do sw eg o d o m u , a p o rw a w szy w ła sn ą sw ą có re c z k ę m a ją c ą d w a la ta za c z ął ze w sz y stk ic h s tr o n o b g ry z a ć .
O b o k ty c h fa k tó w czy sto p a to lo g ic z n e j n a tu r y , je s t i w iele in n y c h p rz y k ła d ó w k a n ib a liz m u częściow ego, k tó ry c h p o w o d em je s t ty lk o w ro d z o n e o k ru c ie ń stw o , a k tó re z a s łu g u ją n a w ię k sz ą u w a g ę . K ilk u z b r o d n ia rz y w ło sk ich w n a sz y c h cza sa c h o k a z a ło się lu d o żercam i. Ic h z b ro d n ie są j e d n a k ż e fa k ta m i częściow ego k a n ib a liz m u . U k ąszen ie i z je d z e n ie k a w a łk a c ia ła p rz e c iw n ik a z a sp a k a ja u c z u c ie zem sty lu b n ie naw iści. G ro źb ę o d k ą sz e n ia n o sa s ły s z y m y je sz c z e często w ję z y k u u lic z n y m i z d a rz a ło się n ie ra z , że w bójce g ro ź b a ta b y ła sp e łn io n a . J e d e n z w ło sk ic h w sp ó łc zesn y ch p isa rz y , k tó re g o c y tu je L o m b ro so , z n a ł p e w nego sw eg o z io m k a , k tó r y z ja d ł nosy trz e c h to w a rz y sz y . S ła w n y z b ro d n ia rz , M isd ea, k tó re g o p rz e s tę p s tw a d o tą d są p a m ię tan e, w o łał, że chce z jeść w ą tro b y sw y ch to w a rz y sz y . P a n M a ric o u r t w id z ia ł d w u sy c y lijc z y k ó w je d z ą c y c h z z a p a łe m d r g a ją ce je sz c z e se rce n e a p o lita ń c z y k a .
J e ś li p o d o b n e fa k ty są m ożliw e w E u r o p ie i d z ie ją się p r z e d n a sz em i o czam i, to n ie m ożna d z iw ić się, że p o ja w ia ją się o n e tak że w k r a ja c h z u p e łn ie d z ik ic h .
P r z y k ła d y lu d o ż e rs tw a z k o n ieczn o ści z d a rz a ły się w n aszy c h cz asach w E u r o p ie ta k że dość często. N ig d y z a p e w n e n ie d o w iem y się, ile ra z y e u ro p e jc z y c y w czasie ro z b icia o k rę tó w o d d a w a li się a n tro p o fa g ii p o d n a cisk ie m s tra s z n e g o u c z u c ia g ło d u . W ro k u 1820, r o z b itk i o k rę tu E sse x , po z je
d z e n iu d w u sw ych u m a rły c h to w a rz y sz y , zab ili i z je d li ch ło p c a o k ręto w eg o . B a rd z o n ie d a w n o bo w r o k u 1884, fa k t p o d o b n y w y w o ła ł ro z g ło śn y pro ces w A n g lii. M a jt
k o w ie i k a p ita n ic h , z a b łą k a w sz y się w łó d ce n a m o rzu , za b ili c h ło p c a o k ręto w eg o i je d li je g o ciało su ro w e i k rw ią cielcące.
G d y po w y ra to w a n iu ich z b ro d n ia ta się w y d a ła z o sta li u w ięzien i, lecz zaraz n a s tę p n ie u n ie w in n io n o ich. A ileż to w y p a d k ó w ta k ic h n ie w yszło n a ja w !
N ie z n a m y je d n a k ż e czy n ó w an tro p o fa g ii ta k o k ro p n y c h i p rz e jm u ją c y c h zg ro zą, j a k te, k tó ry m o d d a ła się g ro m a d a lu d z i, n a le żących do d ru g ić j m isy i F la tte r s a w sam ym ś ro d k u S a h a ry . N ajm n ió j je d e n a s tu lu d z i zo stało z a b ity c h i k o le jn o zje d z o n y c h około s tu d n i H a s s i- e l- H a d ż a d ż , a m ięd zy in n y m i ta k ż e dow ó d zca g ro m a d y . S zczegółem p rz e jm u ją c y m zg ro z ą w ty m o k ro p n y m w y p a d k u , j e s t to, że w szy stk ie te e g z e k u c y je, za n iem ą z g o d ą p o z o sta ją c y c h p r z y ży ciu , s p e łn ia ł rz e ź n ik te jż e k a ra w a n y .
J e ż e li fa k ty ta k ie są m ożebne u lu d z i n a le ż ą c y ch do w yższćj cy w ilizacy i, to d la c z e góż n ie m a ją one p o ja w ia ć się u lu d ó w d z i
k ic h i b a rb a rz y ń sk ic h ?
P o d c z a s d łu g ić j w a lk i p rz e c iw z b u n to w a ny m T a ip in g o m , k tó r z y tem u n ie sp e łn a la t czterd zieści, z a w ła d n ę li chw ilow o p ro w in - cy ją K a n to n , d łu g o p o w strz y m y w a n a n ie n aw iść w y b u c h a ła często w C h in a c h w f o r m ie k a n ib a liz m u . K o re s p o n d e n t a n g ie l
skiego p ism a E v e n in g S ta n d a rd , d o n o sił w r . 1883, że to n k iń sc y w ojow nicy, C z a rn e F la g i, je ń c ó w sw y ch z a b ija li, z a d a ją c im n a js tra s z n ie js z e m ęki i że n a stę p n ie p o żerali ich se rc a i w ą tro b y .
A le m y ch cem y o g ra n ic z y ć się n a p o sz u k iw a n iu p o zostałości d a w n ie jsz y c h o b y cza
jó w ogólnój a n tro p o fa g ii p o p rz e d n io ju ż u z n a n y c h . O b y c z a je te w c h w ili w ta rg n ię cia b ia ły c h , b y ły z a ró w n o ro sp o w sz e c h - nio n e w o b u d w u A m e ry k a c h , w A fry c e i A u s tra lii.
W A m e ry c e p ó łn . c y w iliz a c y ja b ia ły c h , ro ssz e rz a ją c a się z d n iem k ażd y m , c o ra z w ięcój n iszczy to, co p o zo stało po d a w n ie j
szy c h c z e rw o n o sk ó rca c h . J e d n a k ż e n a sa- m ćj p ó łn o c y u p o k o le n ia S io u x , często je s z cze z d a r z a ją się w y p a d k i lu d o ż e rstw a . K r y sow ie i C z a rn e nogi, p o d łu g słów m isyjo-
Nr 31. W SZECHŚW IAT. 495 n a rz a p . F a r a u d , k tó r y p rzez d łu g i czas
p rz e b y w a ł n a d M ack en zie, sto so w n ie do d a w nego o b y c z a ju , p a n u ją c e g o w M e k sy k u i w C h ili, sk a lp o w a li zw y ciężo n y ch n ie p rz y ja c ió ł, a n a stę p n ie w y d z ie ra li im se rca i z ja d a li n a p o czek an iu . P o tw ie rd z e n ie tego m n iem an ia m ieliśm y w tra g ic z n y m w y p a d k u , k tó ry m iał m iejsce d ziesięć la t tem u.
O d d z ia ł ż o łn ie rz y z a rm ii S ta n ó w Z je d n o czonych, p o b ity ch p rzez p o k o le n ie Siouxów , zn alezio n o n a stę p n ie z p o ro z d z ie ra n e m i p ie rsiam i z k tó ry c h se rca b y ły w yjęte. Ł a tw o też dom yślić się, że w czasie g ło d u , w zim ie S iouxow ie nie są s k ru p u la tn ie js i n iż p o d czas w o jn y , to też często się z d a rz a , że z ja d a ją k o b ie ty i dzieci.
N ie m ożem y z a p e w n e w ied zieć w szy stk ie
go co dzieje się w n ie z b a d a n y c h jeszcze o k o licach A m e ry k i p o łu d n io w ó j, ale m am y n ie k tó re w sk azó w k i, d o w odzące, że a n tro - p o fa g ija is tn ie je ta m je sz c z e , a szczególniej w lasa ch A m a z o n k i. W ro k u 1883 in d y ja - n ie z P u tu m a jo z ła p a li m ło d eg o k o lu m b ij- cz y k a im ien iem P o r te s i z je d li go. Cre- v a u x , pod czas swój p o d ró ż y po G u y a n n ie , s p o tk a ł je d n e g o d n ia n a b rz e g u I s y ja k ą ś k o b ie tę g o tu ją c ą g ło w ę in d y ja n in a . In n y m zn ó w ra z e m w Y a p u ra , ja k iś czło w iek , k t ó ry s c h ro n ił się p o d je g o o p iek ę, o p o w iad ał m u, że z o sta ł p o jm a n y z dw om a in n y m i in d y ja n a m i p rz e z U ito to só w , że w id ział sw y ch to w a rz y sz y p o k ra ja n y c h w k a w a łk i i p rz y g o to w a n y c h do z je d z e n ia i że on sam ra to w a ł się od p o d o b n eg o losu ucieczką.
W B ra z y lii m iejscow a k r o n ik a m usi w ię- cśj ta k ic h w y p ad k ó w k a n ib a liz m u podaw ać, św ieżego je d n a k p o d o b n e g o fa k tu n ie z n a m y. N ie m ożna w szakże p o w ied zie ć ta k , j a k n ie d a w n o p o w ie d z ia ł p ew ien p isa rz , że w sz y stk ie lu d y b ra z y lijs k ie są w ogóle je s z cze lu d o żercze. T o b aso w ie z P a r a g u a y u , m szcząc się n a C re v a u x i je g o to w a rz y sz a ch p o m o rd o w ali ich i p o k r a ja li w k a w a łk i, k tó r e ro z n o sili ja k o tro fe a . C zy sp o ży li je , tego n ie w iem y.
A n tro p o fa g ii m ie sz k ań có w Z iem i O g n i
stej z a p rz e c z a ją k a te g o ry c z n ie . W szy scy c z y ta li z a p e w n e w tój lu b w in n ćj form ie o p o w ia d a n ia F itz ro y a i D a rw in a . P o d łu g F itz ro y a , fu e g ijc z y k o w ie w czasach g ło d u z ja d a li sta re k o b ie ty , k tó r e d u sili dym em ; a n a w e t sam i o p o w ia d a li, że w olą je z jad ać
niż p sy , g d y ż te o sta tn ie są d la nich p o ż y teczne, służą do p o lo w a n ia i c h w y ta ją w y d ry . A n g ie lsk i je d n a k ż e m isy jo n arz p.
B rid g e , k tó ry dw ad zieścia la t p rz e b y w a ł n a p rz y lą d k u H o rn , z a p e w n ia , że an tro p o fa - g ija nie p o jaw ia się ju ż u fu eg ijczy k ó w . F ra n c u s c y zaś uczen i, n ale ż ą cy do w y p ra wy n a p rz y lą d e k H o rn b a rd z o żyw o p o tw ie rd z a ją to m niem anie. S zczególnie p.
H y a d e s od r. 1884 p isa ł k ilk a ra z y i o g ła szał p u b lic z n ie , że „ a n tro p o fa g ija j e s t n ie z n a n a m ieszkańcom Z iem i O g n istśj, że nie po ż erają się w za je m n ie chociażby n a jw ię k szy g łó d ich m ęczył. Ze do b a je k zaliczy ć trz e b a o p o w ia d a n ia o ich lu d o ż e rstw ie , w y g łaszan e p rz e z d aw n iejszy ch p o d ró ż n ik ó w bez żad n eg o d o w o d u ”. P o d łu g niego F itz - ro y o w yżój w sp o m n ian y m sposobie d u sz e n ia k o b ie t w ied ział od m ło d eg o fu eg ijcz y k a, k tó re g o p rz y w ió z ł z sobą do A n g lii i k tó ry za ż a rto w ał sobie z niego. D al^j p. H y a d e s zarzu ca F itz ro y o w i, że n ie p o w in ien on b y ł ty le w ia ry p rz y w ią z y w a ć do tego o p o w ia d an ia, a tem b ard zió j je sz c z e d aw ać do m y śle n ia czy tający m , że to on sam w id z ia ł fa k t, 0 k tó ry m m ów i. A rzeczyw iście w idzieć nie m ógł tego czego w cale n ie b y ło . P e - w nem je s t zresztą, że w arto d ać w iarę tym członkom w y p ra w y n a p rz y lą d e k H o rn , k tó rz y p rz e z ro k cały p rz e b y w a li w Ziem i O g n istć j, w liczb ie p ięciu oficerów k o n tr o lu ją c y c h się w zajem n ie, p re p a ra to ra i p ię tn a s tu m a ry n a rz y .
P . H y a d e s je d n a k ż e sam u trz y m u je , że fu eg ijczy k o w ie n ie p a m ię ta ją ju ż p o b y tu u nich F itz ro y a , tra d y c y je ich d alek o b a r dzo n ie sięg ają. T o też p. H y a d e s n ie tw ie r
dzi, że nie byli oni k ie d y ś an tro p o fa g a m i, ty lk o p o w ia d a, że obecnie nie p o zo stało u n ic h żad n y ch dow odów an i śladów lu d o - ż erstw a.
M ożna p rz y p u śc ić p ra w ie z p e w n o ścią, że 1 n a m ały ch w y se p k a c h O cean ii a n tro p o fa - g ija ju ż nie istn ie je , g dyż n iem a n a n ic h ża
d n y c h m iejsc u k ry ty c h , w k tó ry c h b y m ogli m ieszk ań cy tam tejsi zach o w y w ać i d o p e ł
n iać sw oich obyczajów , n ie sty k a ją c się z p o d ró ż n ik a m i e u ro p e jsk im i lu b m isy jo n a rz a - m i. J e d n a k ż e a n tro p o fa g ija p a n u je w ca- łój p e łn i jesz cze na je d n ó j z w ysp S alo m o ń - sk ic h , n a k tó ró j fa k ty lu d o ż e rs tw a sk o n sta - I to w an o w ro k u 1872. W ie lu m ieszkańców
496 W SZEC H ŚW IA T.
N ow ój K a le d o n ii n ie m oże n a w e t p r z y p u ścić, że s p o ty k a ją i b y w ają u p ra w d z iw y c h lu d o żercó w . N ied a w n o b a rd z o z e b ra n o d u żo dow odów m ó w iący ch o n ie z a n ie d b a n y c h jeszcze d a w n y c h o b y c z a ja ch . S ta rz y c h o
w ają się z n iem i s ta ra n n ie i m ło d y c h n a w e t w n ie nie w ta je m n ic z a ją . L e c z lu d z k a z w ie rz y n a p o sia d a dużo u r o k u d la n ic h i n ie ra z zm aw iają się m ię d z y sobą, c z a tu ją w m iejscach u s tro n n y c h n a k o b ie ty i z a b i
j a ją je .
A u s tra lc z y c y b y li zaw sze u w a ż a n i za l u d o żercó w z o k a z y i ty lk o . S ą je d n a k z d a n ia w cale d la n ic h n ie p o c h le b n e . P . K a ro l L u m h o ltz , k tó ry o d ro k u 1880 do 1884 p rz e b ie g ł c a łą A u s tr a liją i p rz e b y ł czas d łu ż s z y w N o rd -Q u e e n s la n d n a d H e r b e r t- R iv e r pod 18° p o łu d n io w ć j szero k o śc i g ieo- g raficzn ćj, sta n o w czo p o w ia d a , że a u s tr a l
czycy są lu d o żercam i; n a jle p ić j s m a k u ją im dzieci, rz a d k o k ie d y b io rą j e ze sw o je g o p o k o len ia, a le z o b c em n ie ro b ią sobie s k r u p u łu . D la n ic h c ia ło lu d z k ie ta k j a k n ie gd y ś d la fid ż y jc z y k ó w i in n y c h m ie s z k a ń ców P o lin e z y i s ta n o w i n a jsm a c z n ie jsz ą p o tra w ę . Z a w ija ją j e w liście lu b tr a w y i p ie k ą m ięd zy d w o m a k a m ie n ia m i ro z g rz a - nem i do czerw o n o ści.
W A u s tr a lii p o łu d n io w ć j, szczeg ó ln iej w N a rrin y e ri, a n tro p o fa g ija d o w ied zio n a je s t św ieżem i fa k ta m i. P . B in k , k tó ry o d ro k u 1871 do 1883 p rz e b y w a ł w N ow ćj G w in e i, a szczeg ó ln iej n a w y b rz e ż u D o re h i n a w y spie R h o o n , o p o w ia d a o p a p u a s a c h fa k ty z u p e łn ie p o d o b n e a w c ale n ie m nićj w ia ro - godne. M ałe ich p o k o le n ia z ja d a ją sw y ch je ń c ó w w o je n n y c h . „ T e zaś, p o w ia d a p.
B in k , k tó re dziś n ie są lu d o ż e rc z e, szczycą się tem , że ich p rz o d k o w ie n ig d y ta k ie m i nie b y li”. M oże to w ła śn ie tłu m a c z y te ra ź n ie jsz e zac h o w a n ie się k ilk u in n y c h p o k o le ń , a m iędzy in n e m i i m ieszk ań có w Z ie
m i O g n iste j.
W o p o w ia d a n iu o p o d ró ż y swój do S u m a try (1884), p. B r a u d e S a in t- P o l L ia s za p e w n ia k ilk a k r o tn ie , że b a tta k o w ie m ie sz k a ją c y w g łę b i w ie lk ie j w y sp y m a la jsk ić j są jeszcze a n tro p o fa g a m i. N ie o trz y m a ł w tej k w e sty i sta n o w c zeg o p r z y z n a n ia się od m łodego b a tta k a , k tó re g o m ia ł w słu ż bie. A le h o le n d e rsc y oficerow ie o p o w ia d a li m u , że w ra c a ją c z je d n 6 j w y p ra w y ze s p r z y - I
m ie rz o n y m i b a tta k a m i w idzieli, j a k ci o s ta tn i d o b ija li jeń có w i ro z d z ie la li p o m ięd zy sieb ie n a jle p sz e k ąsk i. S ły sz a ł on tak że o m a la jsk im b o h a te rz e pew nój ro m a n ty c z nej h is to ry i, k tó re g o słu g a , b a tta k , za n ie
w iern o ść z o sta ł p rz e z n a c z o n y n a zjed z en ie.
In n y w sp ó łczesn y p o d ró ż n ik (B o c k , 1 8 8 2 ) o p o w ia d a , że tr in g - d a ja k o w ie , m ie sz k a ją c y n a p o łu d n io -z a c h o d z ie w yspy B o rn e o p o ż e ra ją je sz c z e lu d z i w d n ie u r o czyste.
N a F ilip in a c h w y ją tk o w o ty lk o z d a rz a ją się fa k ty a n tro p o fa g ii; lecz n ie k tó re o b y c z a j e p rz y p o m in a ją czasem je j istn ie n ie .
A f r y k a d zisiaj j e s t w y łączn y m k ra je m lu d o ż e rstw a , a tak że i k ra je m , w k tó ry m is tn ie je n ie w o ln ic tw o i p o lo w a n ie n a lu d z i.
C o do ty c h o s ta tn ic h p u n k tó w to liczn e n a to s k ła d a ją się d o w o d y . S ta n le y p ły n ą c w g ó rę rz e k i K o n g o b y ł k ilk a k r o tn ie n a p a d a n y z o k rz y k a m i: „M ięsa, m ięsa”! T o s a m o w y d a rz y ło się S c h w e in fu rto w i, p rz e b y w ają cem u u p o k o le n ia N iam -N iam . C a ła A fry k a śro d k o w a je s t o p a trz o n a obficie w z w ie rz y n ę ró żn eg o ro d z a ju , w o jn a je s t ty lk o u ż y w a n a ja k o sposób n a b y w a n ia j e ń ców i c ia ła lu d z k ie g o . P o k o le n ie N iam - N iam z ja d a n ie ty lk o je ń c ó w w o jen n y ch , a le tak że i sw oich w sp ó łb ra c i, a szczególniej ty c h , k tó rz y nie m ają ro d z in y , albo k tó rz y u m ie ra ją w op u szczen iu . S c h w e in fu rt w i
d z ia ł u n ic h p rz y g o to w a n ia do uczty, k tó rej tre ś ć m iało stan o w ić n o w o n a ro d z o n e d zieck o o d d y c h a ją c e je szcz e. P o k o le n ie M o n b u ttu n ie u s tę p u je im pod ty m w zg lę
dem . A n tro p o fa g ija b y ła też b a rd z o ros- p o w sz e c h n io n a n a zach o d n iej stro n ie . L u dy G a b o n u , szczególnićj fanow ie, u ch o d zili je sz c z e za czasów d u C h a illu za sk o ń c z o n y ch a n tro p o fa g ó w . C zy są niem i i te ra z ? n ie w iadom o. P . F lo u e s t u w a ż a m ie sz k a ń ców O g o w e, m ian o w icie p o k o le n ie P e n - h o u e n , za o k ru tn y c h lu d o żercó w . Z ja d a li oni je d n a k ż e ty lk o je ń c ó w w o je n n y ch .
W A n g o la , n a w et k o ło L o a n d y , lu d y p rz y la d a z d a rz o n e j sp o so b n o ści o d d a ją się lu d o ż e rstw u . J a k o d o w ó d m ogą służyć o p o w ia d a n ia k o lo n istó w ta m te jsz y c h i p r z e r a żen ie p a n u ją c e m ię d z y p o rtu g a ls k im i w y g n a ń c a m i. N ie w iem y, czy z a o b serw o w a n o j a k i św ieży fa k t k a n ib a liz m u . K a fro w ie z A fry k i p o łu d n io w ć j, d aw n ićj sły n ą c y ze