• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski 1927.06.21, R. 7, nr 71

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski 1927.06.21, R. 7, nr 71"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

HOS WĄBRZESKI

iiiiWftriMiWfrriHłffMNMLKJIHGFEDCBA

k sięży ca P o n ied ziałek S y lw erju sza

W to rek A lojzego Ś ro d a P au lin a i Inoc.

D ziś w sch ó d sło ń ca o godz. 3*15 zach 19*59

Ju tro , .. 3*15 19-59

D ziś „ k sięży ca „ 25*21 9.58

pozatenai- maaikacH, etrzymujęcy aie ma prawa ---

•lewych dostarczeń gazety, lub zwrotz eeay abataa- o. nentu. Za dzieł ogłoszeń, redakcja aie adp u triada.

ogłow.pobiara wi«nza

Ogłoszsnia • mnj. |aa.)IO »r, xa raklamy aa atł. 34am. w wiadomościachpotocznych 30 gr aa pierw-

•zcj atr. 50 gr. Rabatu udziela aie przy ezęstem ogla- azaniu. .Głoa W,brzeakiwychodzitrzy razytygodn.

i to w poniedziałek, środę i piętek. Skrzynka poczto­

wa 23. Redakcja i administracja ul. Mickiewicza 11 Kontoczekowe P. K.O. Poznań 204,25?

Nr. 71 Wąbrzeźno, poniedziałek 21 czerwca 1927 r.

WIBWT?'^1111MmrWTliniBTlMnTIlT I

Rok VII

Proces o zabójstwo posła Dojkooia.

Warszawa. W u b . śro d ę o g o d z. 10 ra n o ro z p o ­ c z ę ła się p rz e d są d e m o k ręg , w try b ie d o ra ź n y m ro z ­ p ra w a g łó w n a p rz e c iw B o ry so w i K o w e rd z ie o sk a r­

ż o n e m u o z a b ó jstw o p e łn o m o c n e g o p o sła Z S S R . W o jk o w a , a k re d y to w an e g o p rz y rz ą d zie p o lsk im k tó re to z a b ó jstw o d o k o n a n e z o sta ło d n ia 7 c z e rw c a n a d w o rc u g łó w n y m w W a rsz a w ie .

W k o m p lec ie są d z ą c ym z a sia d a ją : ja k o p rz e ­ w o d n ic z ą c y w ic e p re z e s są d u o k r. w W a rsza w ie G u m iń sk i o raz sę d z io w ie te g o ż są d u K o z a k o w - sk i i S k a w iń sk i. O sk a rż a p ro k u ra to r są d u a p e ­ la c y jn e g o K a z im ie rz R u d n ic k i. Jak o o b ro ń c y o sk a rż o n e g o stan ę li a d w o k a c i: P a sc h a lsk i, A n - d rejew , N ie d z ie lsk i i E ttin g er. U rz ą d p ro k u ra to r­

sk i p o w o ła ł 16 św ia d k ó w o sk a rż e n ia o ra z b ie g ły c h le k a rz y , o b ro n a zaś w e z w a ła 6 św ia d k ó w . Ja k o św ia d k o w ie sta n ę li ta k ż e ro d z ic e o sk a rż o n e g o o ra z sio stra . P rry sto ła c h p ra so w y c h z a sia d a k ilk u­

d z ie się c iu p rz e d sta w ic ie li p ra sy k ra jo w ej i z a ­ g ra n ic z n e j.

O g o d z . 1 0 ,2 0 w śró d n a p rę ż o n e j u w ag i z g ro m a d z o n e j n a sali ro z p ra w p u b licz n o śc i p ro w a d z o n o o sk a rż o n e g o w o to c z e n iu stra ż y p o ­ lic y jn e j. P o w e jśc iu n a salę ro z p ra w k o m p letu są d z ą c e g o , p rz y stą p io n o d o w stęp n y c h fo rm al­

n o ści, z w ią z an y c h z o tw a rc ie m p o sie d ze n ia . P rz e­

w o d n ic z ą c y stw ie rd ził że n ie sta w ił się d o ty c h ­ czas św ia d ek R o se n h o lz b y ły c h a rg e d‘affaires Z S S R . w L o n d y n ie , o raz, że m in iste rstw o sp ra w zag . o trz y m a ło w ia d o m o ść o d w ła d z so w iec k ic h iż św iad e k te n w y je ch a ł w d n iu w c z o ra jsz y m z M o skw y i p rz y b ę d z ie d o W a rsz aw y d ziś w ie­

c z o re m . W z w ią zk u z tern p ro k u ra to r w n ió sł a b y są d k o n ty n u o w a ł ro z p ra w ę a z e z n a n ia te g o św ia d k a w ra z ie n ie sta w ie n n ic tw a d o czasu u - k o ń c z e n ia p rz e w o d u są d o w e g o b ę d ą o d c z y ta n e D o w n io sk u te g o p rz y łą c z a ła się o b ro n a . S ąd p rz y c h y lił się ró w n ie ż d o p o w y ż sze g o w n io sk u i p o sta n o w ił u z n a ć n ie sta w ien n ic tw o św ia d k a R o se n h o lz a za u sp ra w ie d liw io n e , z e z n a n ia zaś jeg o o d c z y ta ć w ra z ie n ie sta w ie n ia się jeg o p rz e d u k o ń c z e n ie m p rz e w o d u są d o w e g o .

P o o d c z y tan iu p e rso n aljó w , w k tó ry c h o k a ­ z u je się że o sk a rż o n y B o ry s K o w e rd a u ro d z ił się 21 sie rp n ia 19 0 7 ro k u , n ie m a z a te m u k o ń c z o n y c h la t 2 0 , p rz e w o d n ic z ą c y o d c z y ta ł w n io se k p ro k u ­ ra to ra w p rz e d m io c ie p o sta w ie n ia B o ry sa K o - w e rd y p rz e d są d em d o ra ź n y m i u k a ra n ia g o za z a b ó jstw o z a rt. 3 5 3 k o d e k su k a rn e g o w try ­ b ie d o ra ź n y m .

N a p y ta n ie p rz e w o d n ic z ąc e g o , czy o sk a rż o ­ n y p rz y z n a je się d o w u iy , o sk a rż o n y g ło se m d o ­ b itn y m o św iad czy ł: „ p rz y z n a ję się d o z a b ó jstw a W o jk o w a d o w in n y się n ie p rz y z n a ję .“ N a p y ta ­ n ie p rz e w o d n ic z ą c e g o , czy c h c e u d z ie lić ja k ic h w y ja śn ie ń w sp ra w ie sa m eg o w y p a d k u z a b ó jstw a i co d o m o ty w ó w jeg o , o sk a rż o n y o św iad c z y ł:

„g d y w y sz e d łe m n a p e ro n u jrz a łe m W o jk o w a z ja k ą ś in n ą n ie z n a n ą m i o so bą. W ó w c z a s w y ­ ją łe m re w o lw e r i strz eliłem d o W o jk o w a . W o j- k o w o d w ró c ił się i z a c z ą ł strz e la ć d o m n ie. K ie­

d y ju ż w y strz e la łe m w szy stk ie m o je n a b o je , W o jk o w je sz c z e strz e la ł d o m n ie. W o b e c teg o p o b ie g łe m z ja k ic h ś 10 k ro k ó w , a g d y strz a ły W o jk o w a u stały , z a trz y m a łe m się i p o d n io słe m rę c e w g ó rę. W o jk o w a z a b iłe m za to w sz y stk o co u czy n ili b o lsz e w ic y w R o sji.”

N a stę p n ie są d p rz y stą p ił d o

badania świadków.

P ie rw si z e z n a w a li p rz o d o w n ik p o licji Ja siń ­ sk i i p o ste ru n k o w y D ą b ro w sk i z k o m isa rja tu k o ­ le jo w e g o , k tó rz y n ie z w ło c z n ie p o z a m ac h u p rzy b y li n a m ie jsc e w y p a d k u . Ś w ia d e k D ą b ro w sk i z e z n ał, że n a z a p y ta n ie sk ie ro w a n e d o K o w e rd y d la czeg o z a b ił W o jk o w a , K o w e rd a o św ia d c z y ł

„ ż e strz e lił za R o sję i m iljo n y lu d z i.” Z k o le i z e­

z n a w ała S u ra F e in g ste in o w a , u k tó re j o sk a rżo n y b e z p o śre d n io p rz e d z a b ó jstw em m ie sz k a ł p rzez

p a rę ty g o d n i. Ś w ia d e k z e z n a ł, że n ik t o sk a rż o­

n eg o w ty m c z a sie n ie o d w ie d z a ł. Z z e z n a ń o- b o jg a ro d z ic ó w o sk a rż o n e g o , o jc a i m a tk i w y n ik a że K o w e rd a b y ł w y c h o w a n y w a tm o sfe rze re li­

g ijn ej, w y ró ż n ia ł się sz c z eg ó ln ą w ra ż liw o śc ią n a w y p a d k i ro z g ry w a jąc e się w R o sji b o lsz e w ic k ie j p rz y c z e m o d w c z e sn y c h la t b o o d 14 ro k u ż y ­ cia b ę d ą c w sz k o le m u sia ł p ra c o w a ć i p rz y c z y ­ n ia ć się d o u trz y m a n ia ro d z in y . O jc ie c o sk a rż o ­ n eg o m ie sz k a ł p rz e d w o jn ą z ro d z in ą w W iln ie sk ą d e w a k u o w a n o g o d o M o sk w y . Z p o c h o d z e­

n ia je st w ło śc ia n in e m . W ro k u 1917 w a lc z y ł z K ie re ń sk ie m p rz e c iw b o lsze w ik o m . Z p rz e k o ­ n a ń o jc ie c K o w e rd y je st a n ty b o lsz e w ik ie m . S ie­

b ie o raz ro d z in ę u w a ż a za B iało ru sin ó w .

Z k o le i p rz e d są d em p rz e w in ą ł się sz e reg św iad k ó w . G ro n o n a u c z y c ie lsk ie g im n a z ju m , d o k tó re g o u c z ę sz c z a ł o sk a rż o n y i k o le d z y z g im ­ n a z ju m , m in . d y re k to r g im n a z ju m ro sy jsk ie g o B ielaw sk i z e z n a li, że o sk a iż o n y o d ja k ieg o ś c z a ­ su p rz e sta ł się u czy ć, co b y ło z a g a d k ą d la c ia ła n a u c z y c ie lsk ie g o , w y ró ż n ia ł się o n b o w ie m w y so k iem i z d o ln o śc ia m i. K o w e rd a b y ł c h ło p c e m z a m k n ię ty m w so b ie , n ie d z ie lą c y m się sw o je m i p rz e ż y c ia m i w e w n ę trzn e m i z o to c z en ie m . K o le­

d zy o sk a rż o n e g o ró w n ie ż sc h a ra k te ry z o w a li g o ja k o k o le g ę sy m p a ty c z n e g o , z d o ln e g o , n ie m n iej p rz e to z a m k n ię te g o w so b ie. Ś w ia d e k d r P a w - lu k ie w ic z re d a k to r c z a so p ism a B ia ło ru sk ie S ło w o z e z n a ł, że o sk a rżo n y p ra c o w a ł u n ie g o 3 lata ja ­ k o k o re k to r. U c h o d ził za b a rd z o z d o ln e g o i tłu m a c z y ł z ję z y k ó w o b c y c h n a b ia ło ru sk i c a łe a rty k u ły , a n ie k ied y p isa ł z u p ełn ie sa m o d z ie ln ie a rty k u ły . Z d a lszy c h z e z n a ń św ia d k ó w o k a z a ło się, że K o w e rd a p o sz ątk o w o u c z ę sz c z a ł d o sz k o ­ ły b ia ło ru sk ie j p ó ź n ie j je d n a k p o w y tw o rz e n iu się o k o ło jeg o o so b y n ie p rz y c h y ln e j a tm o sfe ry z m u szo n y b y ł p rz e n ie ść się d o g im n a z ju m ro ­ sy jsk ie g o . W o c z a ch n a jb liż sz y c h p rz y jac ió ł K o w e rd a u c h o d z ił za id e a listę . B ieg ły le k a rz d r. G rzy w o -D ąb ro w sk i p o sc h a ra k te ry z o w a n iu strz a łó w d a n y c h p rz e z K o w e rd ę d o W o jk o w a w y d a ł o p in ję , że p ie rw sz y strz a ł b y ł śm ie rte ln y w le w e p łu c o , d ru g i zaś p o w ie rzc h o w n y .

N a z a p y ta n ie o b ro n y , czy je d n a k n ie w y k lu ­ czo n a je st in n a k o le jn o ść , a m ia n o w ic ie , że p ie r­

w szy strz a ł b y ł p o w ie rz c h o w n y , a n ie śm ie rte ln y , a p o ty m strz a le w sk u te k sp e c ja ln e j p o zy cji, p rz y ­ ję te j p rz e z p o sła W o jk o w a , m ó g ł n a stą p ić d ru g i strz a ł śm ierte ln y , b ie g ły o rz e k ł, że e w e n tu a ln o ść ta je st w y k lu c z o n a . Z m a te rja łó w , d o starc z o n y c h n a p rz e w o d z ie są d o w y m i w z e z n a n ia c h św ia d­

k ó w b ie g ły o rz e k ł, że o sk a rż o n y w sk u te k w a ru n ­ k ó w m a te rja ln y c h i n ie d a w n o p rz e b y te j ciężk iej c h o ro b y sz k a rla ty n y m ó g ł się z n a jd o w ać w sta­

n ie p sy c h y c z n e m , k tó ry d o p e w n e g o sto p n ia tło - m a c z y łb y je g o czy n .

P o z b a d a n iu w sz y stk ic h św ia d k ó w o sk a rż e­

n ia i d o w o d o w y ch , p rz e w o d n ic z ąc y z a rz ąd z ił 2 i p ó ł g o d z in n ą p rz e rw ę. P o w z n o w ie n iu ro z p ra­

w y p rz e w o d n ic z ą c y u d z e lił g ło su o sk a rż o n e m u , k tó ry z ło ż y ł n a stęp u ją c e o św ia d c z e n ie , z a c z y n a ją c o d słó w :

Mowa Kowerdy.

C h c ia łb y m W y so k ie m u S ą d o w i zło ży ć w y ­ ja śn ie n ie , w ja k i sp o só b d o sz e d łe m d o teg o , że ty d z ie ń te m u d o k o n a łe m z a m ac h u n a o so b ę p o ­ sła b o lsz e w ic k ie g o W o jk o w a . P rz e w ró t b o lsz e­

Krótkie wiadomości telegraficzne.

A m b a sad o r a m e ry k a ń sk i w P a ry żu , H e rric k , o św ia d c z y ł o b e c n ie rz ą d o w i fra n c u sk ie m u , że rz ą d d ta n ó w Z jed n o c z o n y c h ro z p o c z n ie z F ra n c ją ro ­ k o w a n ia w sp ra w ie p a k tu w ie c z y ste j p rz y ja ź n i i u su n ię c ia w sze lk ich m o żliw o ści k ro k ó w w o je n­

n y c h m ię d z y S ta n a m i Z jed n o c z o n e m i a F ran cją.

*

W łó d z k im są d z ie z a p a d ł w y ro k , sk a z u ją c y n iej. Jó z e fa G ó ra lc z y k a n a 3 m ieś, w ię z ie n ia za p o b ie ra n ie t. zw . o d stę p n e g o o d m ie sz k a n ia .

w ick i z a sta ł m n ie u c z n ie m sz k o ły re a ln e j w S a­

m arze. U c z ę sz c z a łem w ó w c z a s d o 2 -ej k lasy . P e w n e g o d n ia, g d y w y c h o d z iłe m w ra z z k o le g a­

m i ze szk o ły , d y re k to r sz k o ły u p rz e d z ił n a s, a- b y śm y n ie szli p e w n e m i u lic a m i, g d y ż m o g ą n a s p o b ić za n a sze c z a p k i. B y ł to p ie rw sz y sk u te k p rz e w ro tu , k tó ry o d c z u łe m n a so b ie sam y m . P o p rz e w ro c ie je ż d ż ą c c o d z ien n ie d o sz k o ły z w io sk i, o d d a lo n e j o d S a m a ry o 17 w io rst, b y łe m n a o c z n y m św ia d k ie m c h a o su i a k ló w te rro ru . N a stę p n ie o sk a rżo n y m a lu je p rz e d są d e m ro z m a i­

te a k ty te ro ru , k tó ry c h b y ł św ia d k ie m , a k tó re d o b rz e p a m ięta je sz c z e z czasó w d z ie c iń stw a . W ro k u I9 I9 w d ro d z e p o w ro tn ej d o P o lsk i d o z n a ­ w a ł ró w n ie ż k rz y w d o d w ła d z b o lsz e w ic k ic h . T w ie rd z i, że w W iln ie z n a la z ł się w o to c z en iu k o m u n iz u jąc y m i te m b ard z ie j o d c z u w a ł u je m n e stro n y sy ste m u b o lsze w ic k ie g o . G d y c z y ta ł g a­

z e ty , p ra c u ją c w re d a k c ji, a z w ła sz c z a k sią ż k i K ra sn o w a i A rc y b a sz e w a , z ro d z ił się w n im z a ­ m ia r w a lk i z b o lsze w ik a m i. W ro k u u b . z a m ie­

rz a ł w y je c h a ć d o R o sji w sp o só b n ie le g a ln y , a b y w a lc z y ć z b o lsz e w ik a m i. T o m u się n ie u - d a ło . Z a c zą ł w te d y czy n ić sta ra n ia o w y jazd le g a ln y d o S o w ie tó w . O d m ó w io n o m u p ra w a w y ja z d u i w ó w czas p o sta n o w ił n a z n a k p ro te stu z a b ić W o jk o w a, Ż a łu je , ż e z ro b ił to w P o lsce, k tó re j n ie c h c iał sp ra w ia ć k ło p o tu , a k tó rą tra k ­ tu j e ja k o d ru g ą sw ą O jc z y z n ę . Z p rz e k o ­ n a ń n ie je st m o n a rc h istą , lecz d e m o k ra tą . W o ­ li ja k ik o lw ie k rz ą d w R o sji, b y le n ie rz ą d k o m u ­ n isty c z n y . W o jk o w a z a m o rd o w ał n ie ja k o p o sła so w ie c k ie g o w P o lsc e , lecz ja k o p rz e d sta w ic ie la K o m in te rn u . O sta tn ią k sią ż k ę , p o d w ra ż e n ie m k tó re j b y ł w ch w ili d o k o n a n ia z a b ó jstw a b y ła k sią żk a p t. „ Z a p isk i p isa tie la “ A rc y b a sz e w a . O sk a rż o n y d o b itn ie z a z n a c z a , że z z a m ia re m u - c z y n ie n ia czeg o ś, co b y św ia d c z y ło o p o d ję c iu w alk i, z je g o stro n y z b o lsz e w iz m e m , n o sił się o d d łu ż sz e g o czasu . O d c z u w ał g w a łto w n ie w p ro st p o trz e b ę d o k o n a n ia ja k ie g o ś czy n u w czasie, k ie d y w szy scy in n i n ic n ie ro b ili, c e le m z n iw e ­ c z e n ia b o lsz ew iz m u .

P o w y ja śn ie n ia c h o sk a rżo n e g o z a rz ą d z o n o k ró tk ą p rz e rw ę , c e le m d a n ia m o żn ości o b ro n ie z a ­ p o z n a n ia się z m a terjała m i i lite ra tu rą , z n a le z io n ą u o sk arż o n e g o .

P o p rz e rw ie są d o w i z a k o m u n ik o w a n o , że p rz y b y ł n a salę ro z p ra w z a p ro szo n y p rz e z są d w c h a ra k te rz e św iad k a b. so w ieck i c h a rg e d 'a ffaire s w L o n d y n ie p . R o se n h o lz .

P o z e z n a n ia c h R o se n h o lz a p ro k u ra to r u z a ­ sa d n iw sz y , d la c z e g o sp ra w a k w a lifik u je się d o są­

d u d o ra ź n e g o , sta n ą ł n a sta n o w isk u , że z a b ó j­

stw o W o jk o w a n a le ż y ro z p a try w a ć ja k o czy n je­

d n o stk i, za k tó re n ie sto ją ż a d n e o rg a n iz a c je an i u b o c z n e w zg lęd y . S p raw -ę w y m ia ru k a ry p ro k u ­ ra to r z ło ż y ł w rę c e sąd u . N a stę p n ie p rz e m a w ia ­ li 4 o b ro ń c y K o w e rd y .

Wyrok.

O g o d z. 12.30 w n o cy są d d o ra ź n y o g ło sił w y ro k , m o c ą k tó re g o B o ry s K o w e rd a sk a z a n y z o sta ł n a b e z te rm in o w e c ię ż k ie w ię z ie n ie , z p o z b a w ie n ie m w sz y stk ic h p ra w . R ó w n o cz e śn ie są d p o sta n o w ił zw ró cić się d o P . P re zy d e n ta R z p lite j z p ro śb ą o z m ia n ę tej k a ry n a 15 la t c ię ż k ie g o

w ięzien ia.

W tern ty g o d n iu o d b ę d ą się w B erlin ie ro k o w a n ia p o lsk o -n ie m ie c k ie w sp ra w ie o g ó ln y ch u b e z p ie c z e ń o ra z w sp ra w ie ro z d z ia łu m a ją tk u g ó rn o ślą sk ic h sp ó łe k b ra c k ic h .

*

Z n a jd u ją c a się p rz y m in iste rstw ie sp ra w z a ­ g ra n ic z n y c h k o m isja tra k ta tó w g o sp o d a rc z y ch ro z ­ p a tru je o b e c n ie k o n trp ro je k t p o lsk i tra k ta tu h a n ­ d lo w e g o ło te w sk o -p o lsk ie g o . A g e n c ja „ L e ta " d o ­ w ia d u je się, że w sz y stk ie , d o ty c z ą ce te g o p ro je -

(2)

k tu u w ag i ło tew sk ie b ę d ą m o g ły b y ć p rz e d sta­

wione w d n iu ju trzejszy m p o sło w i p o lsk iem u .

Organ h r. W e sta rp a „K reu z Z eitu n g ", * o m a­

w iając sy tu ację w ro k o w an iach h an d lo w y ch, ja­

k ie N iem cy p ro w ad zą z ró żn em i m o carstw am i, o św iad cza, że jeżeli ch o d zi o P o lsk ę to jej żą­

d an ia są n a d a l tak w y so kie i ta k n iem ożliw e d o p rzy jęcia p rzez ro ln ictw o n iem ieck ie, że o z a w an ciu tra k ta tu z P o lsk ą w n ied alek iej p rzy szło ści m o w y n aw et n iem a.

M in ister Z alesk i n a p y tan ie o w rażen ia z k o ń ­ czącej się sesji o d p o w ied ział jak n a stę p u je:

„Istotn y p o rząd ek d zien n y sesji b y ł b ard zo m ały i n ie zaw ierał żad n y ch sp raw w ażn iejszy ch , tak , że m o żn a d o p raw d y p o staw ić p y tan ie, czy n ie b y łb y p rak ty czn y p o stu lat, ab y p rzy u stalan iu term in u sesji ra d /b y ło w ięcej elasty czn o ści o raz,

aby w razie g d y b y n a p o rząd ek o b rad n ie b y ły w staw io n e Jw aźn iejsze sp raw y , zw o ływ an ie rad y m o g ło b y ć p rz e su w a n e’*.

*

D o w iad u jem y się, iż n a n ajb liźszem p o sie d z e­

n iu rad y m in istró w m in ister sk arb u C zech o w icz p rzed staw i czło n k o m g ab in etu d o zatw ierd zen ia w n io sek o m ian o w an iu g en . G ó reck ieg o n a p re­

zesa B an k u G o sp o d arstw a K rajo w ego .

*

W so b o tę o g o d z. 5 -ej p o p o ł. w icep rem jer B artel o d b y ł k o n feren cję z M arszałk iem sen atu T rąm p czy ń sk im . W trak cie ro zm o w y w icep rem ­ je r w ręczy ł M arszałk ow i sen atu zarząd zen ie P re ­ zy d en ta R zp litej o zw o łan iu sen atu w d n . 2 2 -g o czerw ca b . r. n a sesję n ad zw y czajn ą.

W o b ec teg o M arszałek T rąm p czy ń sk i zap o ­ w iedział p ierw sze p o sied zen ie sen atu n a p iątek te g o |ty g o d n ia o g. 11 -ej z ran a.

*

W ed le d o n iesień p rasy tu tejszej z M oskw y?

w iad o m o ść, p o d an a p rzez szereg p ism o rzek o - m em w y sto so w an iu p rzez rząd so w ietó w u lty m a- tu m d o P o lsk i w sp raw ie zam o rd o w an ia W o jko -

wa, n ie o d p o w iad a rzeczy w isto ści. R ząd so w iec ­ k i zam ierza w p raw d zie, p o o trzy m an iu w iad o m o ­ ści o w y rok u n a zab ó jcę W o jk o w a, w y słać d o rząd u p o lsk ieg o trzecią n o tę, w n o cie tej jed n ak , u trzy m anej w o stry m to n ie, m a d o m ag ać się ty l­

k o o ch ro n y o b y w ateli so w ieck ich w P o lsce.

*

R a d a m in istró w p o stan o w iła p rzy sp ieszy ć ro ­ b o ty o k o ło b u d o w y k o lei B y d g o szcz — G d y n ia.

Sprawa Westerplatte odłożona

Wyładunek dla Polski bez udziału władz gdańskich Genewa, 17.6. P o d y sk u sji w k tó rej b rali u -

d zial m in . S trasb u rg er v an H am el, S ah m i S tre- sem an n , sp raw a ^ W esterp latte o d ło żo n a zo stała d o n astęp n ej sesji R ad y L ig i, z zach o w an iem w m o cy, n a czas p rzejściow y , o statn iej d ecy zji v an H am ela w k w estji try b u w y ład u n k u i m ag azy n o ­ w an ia am u n icji n a W esterp latte. P ro p o zycja p re-

Po wyroku na Kowerdę.

Niezadowolenie w Moskwie i Berlinie.

M o sk w a. W iad o m o ść o w y ro k u w sp raw ie K o w erd y w y w o łała w tu tejszy ch k o łach p o lity ­ czn y ch w ielk ie n iezado w o len ie. P o w szech n ie w y raża p rzek o nan ie, iż p rezy d en t M o ścick i zm n iejszy w y m iar k ary zg o d n ie z w n io sk iem są­

d u d o lat 15-tu. W y ro k u w ażan y je st za zb y t łag o d n y .

S zczeg ó ln ie n iezad o w o len ie p an u je z p o w o d u u zn an ia p rzez sąd czy n u K o w erd y za in d y w id u­

aln y, a n ie za w y n ik sp isk u .

M im o o statn ich p o su n ięć d y p lo m aty czny ch rząd u so w ieck ieg o , żad en z o rjen tu jący ch się p o ­ lity k ó w so w ieck ich n ie w ierzy w m o żliw o ść zb ro j­

n ej in terw en cji.

Po skazaniu Borysa Kowerdy.

Jak się d o w iad u jem y , sąd o k ręg o w y jeszcze n ie in terw en jo w ał u p. P rezy d en ta R zeczy po spo­

litej w sp raw ie złag o d zen ia k ary b ezterm in o w e- I g o w ięzien ia n a jak ą zo stał sk azan y zab ó jca p o ­

sła W o jk o w a B o ry s K o w erd a.

In terw en cja ta jeszcze n ie n a stą p iła z p o w o ­ d u n aw ału p rac, o raz z teg o p o w o d u , iz ty lk o w w y p ad k u w y rzeczen ia k ary śm ierci n astęp u je o n a zaraz p o ro zp raw ie.

S ąd za p o śred n ictw em p an a M in istra S p ra­

w ied liw o ści zw ró ci się d o p . P rezy d en ta w p ierw ­ szy ch d n iach teg o ty g od n ia. i

P o ro zp raw ie B o ry sa K o w erd ę p rzew iezio no d o w ięzien ia śled czeg o p rzy ul. D zieln ej (P aw iak ), g d zie b ęd zie p rzeby w ał, aż d o ch w ili w y d an ia d ecy zji co d o u łask aw ienia p rzez p . P rezy d en ta, p o czem d o p iero zo stan ie p rzew iezio n y d o je d n e­

g o z w ięzień k arn y ch , k tó re ja k d o tąd jeszcze n ie z o sta ło w y zn aczo n o .

N a k ró tk o p rzed ro zp raw ą, B o ry s K o w erda o trzy m ał za p o śred n ictw em p. p ro k u rato ra szereg teleg ram ó w n ad esłan y ch m u p rzez o rg an izacje

P o z a te m zad ecy d o w an o p rzep ro w ad zen ie lin ji B y d g o szcz — K o ron o w o. R o zp o cząć m ają się ró w n ież ro b o ty o k o ło b u d o w y to ró w O so w a — G d y n ia. Ju ż w jesien i teg o ro czn ej zo stan ie p o d ję­

ta k o m u n ik acja n a n o w ej lin ji o d stacji C zersk p rzez K o ścierzy n ę d o G d y n i. C elem p rzy sp ie­

szen ia ro b ó t, k tó re p ro w ad zić się zam ierza ze zd w o jo n ą en erg ją, p rzy jęty ch zo stan ie 2000 n o ­ w y ch ro b o tn ik ó w .

*

W d n iu 17 b m . z a p ad ł w sąd zie o k ręg o w y m w L u ck u w y ro k w sp raw ie o sk arżo n y ch o p rzy ­ n ależn o ść d o k o m u n isty czn ej p artji zach o d n iej U k rain y . S p raw a ro zp o zn aw an a b y ła o d d n ia 23-go m aja r. b. Z p o staw io n y ch w stan o sk arżen ia 106 o só b 28 zb ieg ło . W zg lęd em 25 o só b p o stę­

p o w an ie k arn e w o b ec b ra k u p o szlak zo stało u m o ­ rzo n e. N a ław ie o sk arżo n y ch z a ś] zasiad ło 61 o só b . S k azan y ch zo stało : 3 o so b y n a b ezterm i­

n o w e w ięzien ie, 3 o so b y p o 15 lat, 8 o só b p o 8 lat, 3 o so b y p o 6 lat, 7 o só b p o 4 lata, 5 o só b p o 2 lata, i 1 o so b a n a 1 ro k ciężk ieg o w ięzien ia. 23 o so ­ b y zo stały u n iew in n io n e.

*

E m ery tu ra S teczk o w sk ieg o b ęd zie w y n o sić 2 5 0 0 zło ty ch m iesięczn ie. P o d o b n ie w y so k a e m e ry tu ra n ie b y ła w y p łacan a d o ty ch czas w p a ń ­ stw ie p o lsk iem .

*

P o ch o d ząca z G d ań sk a w iad o m o ść, p o d an a p rzez n iek tó re p ism a, o ro zstrzelan iu p rzez w ła­

d ze so w ieck ie o ficera K . O . P ., p o ru czn ik a S ta­

n isław a Jan i, k tó ry zb łąd ziw szy , p rzek ro czy ł g ra­

n icę so w ieck ą, jest n iep raw d ziw a.

Jak się d o w iad u jem y ze źró d eł m iaro d ajn y ch , p o r. Jan i ży je i zn ajd u je się w szp italu w M iń ­ sk u L itew sk im . S tan ch o reg o , k tó ry jak w iad o­

m o u leg ł k o n tu zji p rzy ro zb iciu się d rezy n y , n ie b u d zi o b aw . W ład ze p o lsk ie ro b ią en erg iczn e staran ia o jak n ajszy b sze u w o ln ien ie o ficera p o l­

sk ieg o i m ają n ad zieję, że u d a im ,się to o sią­

g n ąć w n ajb liższy m czasie.

Stracono nadzieję Znalezienia Nungessera.

Q u eb ec. W łaściciel fab ry k i, p o ru szan ej silą elek try czn ą, a zn ajdu jącej się w o k o licy rzek i S ag uen ay, g d zie n ied aw n o zau w ażo n e b y ły zn ak i św ietln e, o św iad czy ł, że zn ak i te b y ły d aw an e p rzez n o w ą fab ry k ę, d z ia ła ją c ą p ierw szy d zień .

P iln e p o szu k iw an ia za N u n g esserem i C o lim sp ełzły n a n iczem . N ad zieja o d n alezien ia ich zn ó w zo stała u traco n a.

I zy d en ta S ah m a u trzy m ania n a czas p rzejściow y try b u p o stęp o w an ia, sto sow n eg o w p o rcie h a n ­ d lo w y m , zo stała o d rzu co n a. W o b ec d zisiejszej d ecy zji R ad y L ig i, ■ w y ład u n ek m ag azy n o w an ie i tra n sp o rt z W e ste rp la tte , o d b y w ać się b ęd zie b ez żad n eg o u d ziału w ład z g d ań sk ich , lecz w y­

łączn ie w zak resie k o m p en ten cji w ład z p o lsk ich

B erlin . W szy stk ie p ism a b erliń sk ie p o d ają d o k ład n y o p is p ro cesu w sp raw ie K o w erd y .

O m aw iając w y ro k , część p ism w y raża p o ­ g ląd , iż jest o n n ied eść su ro w y .

„L o k al A n zeig er” i „V o ssisch e Z eitu n g " p i- szą w ręcz, iż w y ro k je st zb y t łag o d n y i p raw d o ­ p o d o b n ie n ie zad o w o li M o sk w y , p rzy czem je d n a k

„V o ssisch e Z eitu n g , d o d aje, że zao strzen ie k o n ­ flik tu p rzez S o w iety w y szło b y też n a n iek o rzy ść im sam y m .

In n e d zien n ik i jak „B erlin er T a g e b la tt" „V o r- w aerts i T aeg lisch e R u n d sch au " w strzy m u ją się w sp raw ie w y rok u o d w szelk ich k o m en tarzy .

ro sy jsk ich em ig ran tó w z P ary ża, L ip ska i R zy m u . Jed n a z d ep esz k o ń czy ła się sło w am i „N iech w as P an B ó g o c a li! “

M ięd zy in n em i z R zy m u n a d e sła ł d ep eszę C en traln y Z w iązek F aszy stó w .

„Gotów" „Cześć Maryi" „Sprawie służ**!

Drugi zjazd młodzieży.

N ajw ięk sze św ięta o rg an izacy jne — zjazd y d eleg o w any ch — ju ż b lisk o .

P rzy b ęd ą d o T c z e w a d eleg aci, a d o G ru "

d ziąd za d eleg atk i z w szy stk ich stro n n aszej ro zle"

g łej d iecezji. S p o tk a się tam m ło d zież ze so b ą p rzy b ęd ą d ru h o w ie i d ru ch n y z K aszu b , z K o cie- w a, z n ad W isły , z p o w iatu w ąb rzesk ieg o , z zie­

m i m ich ało w sk iej, z p o w iatu lu b aw sk ieg o , d ział­

d o w sk ieg o , z G d ań sk a itd ., z 3 0 0 S to w arzy szeń , w szyscy n a d ru g i sejm m ło d zieży d o T czew a i G ru dziądza

B ęd zie to p rzeg ląd n aszy ch sił — S to w arzy­

szen ia b ęd ą zd aw ać rach u n ek ze sw ej p racy . M acie o k azać sp raw n o ść i tęży zn ę o rg an izacy jn ą.

N ie m o żem y d aw ać się w y p rzed zać in n y m , k tó ­ rzy id ą d o m ło dzieży z k rzy k iem , d u żo w rzaw y ro b iąc, ch o ciaż ty lk o g a rstk ę m ają za so b ą — n a ­ sze zjazd y m u szą im p o n o w ać p o w ag ą, k arn o ścią, ale też m u si n as b y ć w ięk sza siła.

U rząd zam y d w a o d d zieln e zjazd y :

1. Zjazd męski, w aiedzialę, daia 25 oserwoa rb. w Tczewie.

11. Zjazd Żeński w Grudziądzu w e w to rek 2 8 czerw ca rb . p o p o łu d n iu iw śro d ę, 29 czerw ca rb> ran o .

P rzy jazd d o G ru d ziąd za n ajp ó źn iej w śro d ę ran o .

M A R JA K O N O P N IC K A *)

Słowackiemu...

P rzy jd ziesz ty d o n as w zlo tęj b ły sk a w ic y , P rz y jd zie sz ty d o n as w h ejn ałó w ro zw iei, S tan iesz ty w o w ej p iasto w ej św ietlicy , W y m alo w an ej tęczam i n ad ziei,

G d zie p ro ch em św ięci w ra c ają p ątn icy , O d cu d zy ch w ęzłó w i cu d zy ch w ierzei.

A id ą — cich ą i u m a rłą tw a rzą P a trze ć , jak ie w n iej d u ch y g o sp o d arzą.

P rzepo w ied zian e m iałeś to sw ej k o ści, Z e się n ie zm iesza z p o p io ły o b cem i, A le d źw ięcząca i p e łn a jasn ości

W stan ie, i p ó jd zie led z w e w łasn ej ziem i.

H arfa k ró lew sk a, k tó ra id zie w g o ści

W d o m , g d zie p ieśń g łu c h a , a p ie śn ia rz e n iem i, Iż n ie zn aleźli cu d o w n eg o sło w a,

K tó rem d rż y d u sza n aro d u ech o w a.

T y ś je z n a ł! T y ś je o d k lął z tajem n icy , N a n iezro d zo ne d n i p rzy szły ch p o g łow ie...

I p ieśń stan ę ła n ib y n a k o tw icy

Z d jam en tu . n a tw em tęczu jącem sło w ie....

W zb ro i sta n ę ła jasn ej i w p rzy łbicy , T ak , ja k n a b o je c h a d z a ją d u ch o w ie, I ję ła sło ń cem siać sk ro ś n aszej n o cy ...

L ecz m y zak lęcia n ie d o szli, n i m o cy . N ie w iem y co n am p ra w ią K ró le-D u ch y , C o z sto só w szep czą L ele i P o lele.

N ie w iem y jak ie zo rzo w e w y b u ch y W zg liszcza się czasó w ch o w ają p o p iele, N ie m am y ręk i, k tó ra b y w ło s su ch y O d d rz e w a ży cia o d rą b a ła śm iele N i sło w a k lątw y n ie zn am y , p o k tó rem B iłb y g ro m .... L u d u — n ie jesteśm y ch ó rem ! M ało ść m y n a sz ą śp iew am y . S w ej d u szy N ęd zę stro jn ą w d źw ięk d zw o n k ó w i w szy ch y ...

N ik t z n a s tej stru n y śp iżo w ej n ie ru sz y , O d k tó rej d rg n ą łb y św iat, i d źw ig n ął szp ry ch y . N ik t p io ru n o w ej n ie n aciąg n ie k u szy ,

N ie p u ści strz a ły w lo t n a g ły a cich y S k ro ś serc, iżb y je p rzeszy ł i zak rw aw ił, I k rew p o k a ja ł ży w ą i k rw ią — zb aw ił.

M y n ie sp ełn ili tw eg o testam en tu . N ie w y słu ch ali tw o jeg o b ła g a n ia ...

O d fal b ijący ch z m ro czn eg o o d m ętu , M o c w n as u g a sła ż y w a , d u ch się sła n ia ...

D o tw ej n ad ziei m y śm y , sak ram en tu N ie p rzy stąp ili o czczo ści, z zaran ia A le się cu d zą n asy ciw szy stra w ą . D o b ia łe j h o stji d u sz — stra c ili p ra w o ! C ó ż w ięc ty w ielk i p ro ch u ? W jak ie ż a ry , W sk ry jak ie p ó jd ziesz p o d liśćm i w aw rzyn u , Ż e m y relik w ie b rać śm iem y — b ez w iary . Ż e w n o sim cieb ie d o tru pieg o ty n u D u sz?.... A sy ry jsk iej czciciele tjary , Z e śm iem y tk n ąć cię, co ś u p iersi g m in u S tru n ę n a w ią z a ł k ró lew sk iej p ro sto ty , W cztery n ią św iaty b ły sk a jąc y , z ło ty !..

Jeśli ty id ziesz sąd czy n ić n ad n am i, O g ro m n y m p ro ch ów — m ścicieli p o ch o d em , T o m y n iego d n i m artw em i ręk am i

P o ch o d n i tw o jej n o sić p rzed n aro dem O d b ierz ją! Z atk n ij p o m ięd zy g ro b am i R aczej, n iźli p o d tch aień n aszy ch ch ło d em ...

K sięd zu M arko w i zd aj ją, k tó ry straż e N a św ięty ch szań cach d u ch a trz y m a w B arze!

A ta je st sp o w iedź p ieśn i i k ajan ie, I g rz e c h p ieśniarzy , i sm ętn o ść, i m ało ść...

L ecz jeśli sły szy sz stru n n iem y ch w o łan ie, Jeślić n ad n iem i św ię ta zd ejm ie żało ść, Je śli ch cesz d o n as — n iech aj n am się stan ie!

T o ć m y z p n ia teg o , co i ty , są p aro ść...

P rzy jd ź! P ad n ij ziarn em siew n em , ro są z n ieb a!

Bo g łó d je st d u szo m ! B o d u szo m b ra k ch leb a!

Z atarg aj stru n y lir! N iech aj ro zd źw ięk n ą

Ja k m iecz, p u szczo n y z św istem w cięć w ic h rzy c ę..

U k aź n am jasn y W id ! tę zjaw ę p ięk n ą, C o b y n as w b rzask i rw a ła p rz e z ciem n icę...

A n ie - to strzask aj n as! N iech lu tn ie p ęk n ą, W o d ru zg i p ó jd ą, w tru c h ła i w p ró ch n icę, I n iech n as o g ień p o żerczy sp o p ieli, Z eśm y się A rk i D u ch a d o tk n ąć śm ieli!

* ) P a trz p ism o S ta n isła w a Jasiń sk ieg o , zam ieszczo ­ n e w d zisiejszy m n u m erze .G ło su W ąb rzesk ieg o * w d ziale

„W iad o m o ści p o to czn e* , p t. K u czci Ju lju sz a S ło w ack iego . s n m s t i v B i m

1. P ew ien czło w iek zap alił zap ałk ę, ch cąc się p rzek o n ać czy b eczk a o d b en zy ny jest p ró żna

— n ie b y ła p ró żn a!

2. P ew ien czło w iek p o g ła sk a ł p sa p o g ło w ie, ab y stw ierd zić, ęzy je st o sw o jo ny — n ie b y ł o sw o jo n y!

3. P ew ien czło w iek p ró b o w ał n a k rzy żo w ej d ro ­ d ze o m in ąć sam o ch o d em p o ciąg — n ie zd ąży ł!

4. P ew ien człow iek p ra g n ą ł się p rzek o n ać, czy elek try ka je st zam kn ięta — p o ru szy ł d ru t elek ­ try czn y — n ie b y ła z a m k n ię ta !

5. P ew ien czło w iek przestał reklamować

w czaso p ism ach w m n iem an iu , że i b ez re k la­

m y zd o ła in teres sw ó j p o d n ieść —

podupadł.

Cytaty

Powiązane dokumenty

m usow ego najw ięcej dającem u za gotów kę przy

W reszcie udało się nieszczęśliw ej uchw ycić j się kurczow o rękom a o lód.. wy tucz krowy najw wartości rzf źnej--- b) pełnom ies. krowy mniej dobre młode naj..

IS1 Hotel pod .Białym Orłem* najpiękniejsza blondyn* a Ameryki LUIS Moran i bohater .W schodu Słońca* GEORGE O'BRIEN. zania tancerki

cić zasady i teorje, a natomiast cały wysiłek skierować na utrzymanie w swem ręku władzy i rządów w Rosji.. Na tle tego procesu

czynają się dzieje w skrzeszonej do życia nie­. podległego

Nieprawdą jest, że orkiestra została przez gm inę stworzoną, natomiast praw dą jest, że na rzucone hasła przez pana W ójta z Książek pana Leśniaka i Naczelnika poczty

„Głos Wąbrzełki** wychodzi trzy razy tygodn. Mickiewicza tl Telefon

wiedzie parafię, zetknąć się ze wszysikiemi o- wiedzić parafję, zetknąć się ze wrszystkiemi o- wleczkami, by wszystkich orzeźwić serdecznem słowem cjcowskiem, by na nas