• Nie Znaleziono Wyników

Raz jeszcze o gospodarstwie żuławskim : w związku z artykułem, L. Żytkowicza, Gospodarstwo chłopskie na Żuławach Malborskich, "PH" t. 54, z. 4, s. 671-687

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Raz jeszcze o gospodarstwie żuławskim : w związku z artykułem, L. Żytkowicza, Gospodarstwo chłopskie na Żuławach Malborskich, "PH" t. 54, z. 4, s. 671-687"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

ANTONI MĄCZAK

Raz jesz c z e

o

gospodarstw ie żuław skim

(W zw iązku z artykułem L. Ż y t k o w i c z a , Gospodarstw o ęhlopskie na Żuławach

Malborskich, PH b IV , 1963, z. 4, s. 671—687) *

Już po raz trzeci m am okazję dyskutow ać z L. Ż y t k o w i c z e m na tem at w si polskiej X V I i początków X V II w. i podobnie jak poprzednio stw ierdzić, że poglądy nasze w w ielu spraw ach s ą z b liż o n e 1. Obecnie do zabrania głosu sk ła­ niają m nie n ie tyle szczegółow e korektury, jakie wprowadza L. Ż ytkowicz do m ojej książki, ile założenia, które leżą u podstaw niektórych jego uwag.

1. N a jedną z tych k w estii natrafiam y już na w stępie, w związku z propo­

zycją rozszerzenia zakresu chronologicznego i rzeczow o-terytorialnego pracy. Ja za cel staw iam sobie zbadanie m echanizm u specyficznego typu gospodarstw a rol­ nego; propozycja R ecenzenta w ychodzi z koncepcji m onografii regionu. N ie uważam jej za bardziej owocną, zarówno ze w zględów zasadniczych („rzeczywiste ram y badań to problem , a nie region” — pisał Lucien F e b v r e ) , jak i źródłowych. O pracowanie gospodarki folw arcznej na Żuławach w początkach X V II w. je st praktycznie niew ykonalne z braku źródeł; dla całego niem al w iek u X VI d aje s ię zrealizow ać w oparciu o ob fite i szczegółow e rachunki. Spraw ą tą zajm ując s ię obecnie, stw ierdzam że w iąże się ona stosunkow o słabo z tem atyką om awianej tu m onografii gospodarstwa chłopskiego, a to ze w zględu na znikom y udział pańszczyzny w bilansie folw arcznym . W spólne są przede w szystkim problem y ryn­ kow e, tym zaś pośw ięciłem sporo m iejsca i w „Gospodarstwie chłopskim ”.

Z tym sam ym w iąże się ograniczenie zakresu chronologicznego pracy. Dla stu­ lecia poprzedzającego badać m ożna głów n ie obciążenia feudalne gospodarstw oraz ew olu cję ich struktury w ielkości — tym i sprawam i zająłem się szeroko. Brak natom iast jakichkolw iek m ateriałów , m ówiących o m echanizm ie gospodarczym i życiu zbiorowości w iejskiej, na czym zależałoby m i najw ięcej. Jeśli tem at ujm o­ w ać inaczej, szerzej, trzeba by objąć szczegółow ym i studiam i n ie tylko chłopów i folw arki; konieczne byłoby opracow anie także ośrodków m iejskich, przynajm niej Malborka i N ow ego Staw u. Stosunki panujące tam brałem pod uwagę o tyle, o ile w iązało się to ze spraw am i gburów i, m uszę przyznać, liczyłem się raczej z za­ rzutem „w szystkoizm u”, publikując np. w przypisie ordynację targow ą m ałbor- s k ą 2. Istotnie zresztą, L. Żytkowicz m a w ątp liw ości co do celowości przytaczania danych o produkcji zbożowej folw ark ów żuławskich (mnie chodziło o> zestaw ien ie m asy towarow ej rzucanej na rynek przez gburów i przez folwarki, s. 158).

Przy takim ujęciu zagadnienia, rozszerzenie zakresu badań o terytoria Gdań­ ska i Elbląga — co w ydaje się w skazane L. Ż ytkowiczow i — pom nażając w ielo­

* J e s t t o g ło s p o le m ic z n y w z w ią z k u z m o j ą p r a c ą , G o s p o d a r s tw o c h ł o p s k i e n a ż u ł a w a c h M a lb o r s k ic h w p o c z ą t k a c h X V I I w i e k u , W a r s z a w a 1962. P o n iż e j s t o s u j ę s k r ó t y : k . — k o r z e c , ł . — l a s z t , m . — m ó r g , w ł. — w łó k a ( ł a n ) . 1 A. M ą c z a k , Z z a g a d n i e ń g o s p o d a r k i c h ł o p s k i e j w d o b r a c h k o ś c i e l n y c h X V I w ., K H K M V I, s. 434 n n ; re e . S t u d i ó w n a d g o s p o d a r s tw e m w i e j s k i m w d o b r a c h k o ś c i e l n y c h X V I w ., Z H X X V I I I , 1963. 2 A. M ą c z a k , G o s p o d a r s tw o c h ł o p s k i e n a ż u ł a w a c h M a lb o r s k ic h , s. 164 n. PR Z E G L Ą D H IST O R Y C Z N Y T o m LV — z e s z y t 1

(3)

G O S PO D A R ST W O ŻUŁAW SK IE

105

krotnie pracę m ogłoby przynieść reauitaty stosunkow o m niejsze. Bardziej celow e było przytoczenie danych z region ów o strukturze kontrastow ej w stosunku do Żuław Maiborskich, chw yt badawczy, który n ie zyskuje uznania mego Recenzenta. O gólnie rzecz ujmując, jesteśm y zapew ne zgodni co do w artości m etody porów­ nawczej, w praktyce jednak rozum iem y ją inaczej. L. Żytkowicz jest zw olennikiem zestaw iania terenów (zjawisk) w zasadzie jednorodnych; przykładem tego· są bar­ dzo trafne i now e w naszej nauce obserw acje dotyczące w p ływ u w ielkości gos­ podarstw km iecych na rozwój folw arku p ańszczyźn ianego3. Tą droga prowadzi w ięc do ciekaw ych rezultatów , ale nie jest jedyną i zapew ne nie prowadzącą n aj­ dalej.

K iedy stw ierdziłem , że wśród gburów żuław skich zachodzą zjaw iska dotąd z różnych przyczyn nie zaobserw ow ane dla początków XV II w., uw ażałem za ce­ low e sprawdzić, jak przedstaw iają się one w w arunkach skądinąd całkow icie od­

m iennych, i odw rotnie ■— zaznaczyć w jakim stopniu stosunki żuław skie zbliżają

się do· stosunków w ystępujących n a innych terenach, pokrew nych Żuławom pod w zględem fizjograficznym , pod innym i zaś — odległych. Ten drugi człon R ecen­ zent uznaje za trafny (choć, jak się zdaje, m niej niż szerokie opracowanie tery­ toriów pobliskich Żuławom Malborskim); pierw szy — podaje w w ątpliw ość. Roz­ w ażm y jednak: co przynosi stw ierdzen ie przeciętnej struktury w artości gospo­ darstw km iecych, stopnia zadłużenia hipotecznego, jeśli n ie przytoczyć danych odnoszących się do X IX czy n aw et X X w ieku? Kredyt po dwustu przeszło latach m iał inne form y, sp ełn iał częściowo in ne funkcje — zgoda, rów nież zwracałem na to uw agę 4: A le czy fakt, że społeczność żuław ska początków w iek u XVII n ie była m niej zadłużona hipotecznie n iż chłopstwo 'niemieckie drugiej połow y X IX w . r.ic nie m ówi? Czy nie jest przydatne dla zrozum ienia trudności i ryzyka gospodaro­ w ania na Żuławach — problemu, na który L. Żytkowicz, podobnie jak ja, kładzie nacisk — zestaw ien ie cen koni i ziem i w XVII w. i w trzy w iek i później, i to przydatne n i e p o m i ’m o , a w łaśn ie d z i ę k i odm ienności stosun k ów n o w o ­ czesnych? 5 Szersza i głębiej przem yślana baza porów nawcza tego rodzaju, n ie zaś jej pom inięcie — oto czego życzyłbym sobie w om awianej książce.

2. Odnoszę w rażenie, że L. Żytkowicz, nie przecząc tezom m ojej pracy, od­

m ien nie rozum ie jednak sp ecyfik ę stosunków żuławskich, m oże naw et jej za­ przecza. Oto, na przykład, zastanaw iając się nad zjaw iskiem spadku liczebności gospodarstw żuław skich w ciągu X V I stulecia, przypisuje to pustoszeniu gospo­ darstw (s. 9). Jest to chyba nieporozum ienie w św ietle tego, co pisałem o życiu grom ady żuław skiej, zw łaszcza zaś o warunkach obrotu ziem ią (rozdz. XI), a czego R ecenzent nie podważa.

N a Żuławach p ustki m ogły pow staw ać na terenach m arginalnych, na kraw ę­ dzi osadnictwa, kolonizow anej od drugiej połow y X V II w. przez olędrów. W grun­ cie rzeczy teren y te b yły całe typow ym i pustkam i, jako że istn iały tam za czasów krzyżackich liczne w sie, p ow oływ ane obecnie na noiwo d o życia. Pustoszen ie po­ szczególnych łan ów pow odow ały także zalew y, tworząc łachy p ia szczy stee. Ogólnie jednak, na obszarze zwartego osadnictw a pustki były zjaw iskiem w yjątkow ym . Lustracje, które są pełne w zm ian ek o pustkach w innych starostw ach, na Ż uła­ wach M aiborskich Wspominają o n ich skąpo: obie w zm ianki z 1565 r. dotyczą w łaśn ie w si położonych na skraju strefy ziem ornych (Rychnowo i Z w ierzn o)7. Na

3 L . ż y t k o w i c z , S tu d ia ,..., s . 309; p o r . m o j ą re c . w ZH . 4 A. M ą c z a k , G o s p o d a r s tw o c h ło p s k ie ..., s. 224 n n . s T a m ż e , s. 88. e T a m ż e , s. 16. 7 L u s t r a c j a w o j e w ó d z t w m a lb o r s k ie g o i c h e ł m i ń s k i e g o 1565, w y d . S t . H o s z o w s k i , G d a ń s k 1961, s. 36, 51. ♦

(4)

106

A N TO N I M ĄCZAK

gruntach wyższych, z dala od poiziomicy 0, pustki m ogły tworzyć się jed ynie spo­ radycznie, na krótki przeciąg czasu (oczywiście, nie znaczy to, że ziem ia w obrębie istniejących gospodarstw n ie leżała odłogiem). Na Żuławach M alborskich (pomi­ jając terytoria skrajne, podmokłe) nie b yło problem u pustek, był problem kadu­ k ów i to problem niew ielki. Dowodzi tego notatka lustracji 1565 r. o kadukach, odnosząca się — w przeciw ień stw ie do podobnej z 1570 r. — n iew ą tp liw ie tylko do wsi żuław skich 8.

Co się działo, jeśli gbur zbiegł? Jego dobytek szedł na licytację i obejm ow ali go w ierzyciele lub krew ni. Gospodarstwo albo pozostawało w całości, albo ulegało podziałow i m iędzy w ierzycieli, w reszcie m ogła nabyć je w ieś. Rozdziały IX i X I mojej książki traktują o tych sprawach szeroko. Procedura jest tak jednostajna, a ceny gruntów tak w ysokie, iż brak podstaw , by przyjm ować, że ziem ię porzu­ cano m asowo. Zresztą w latach 1622 i następnych, które dla w ielu żuław ian ok a­ zały się niezw ykle ciężkie, zbiegostw o n ie przybiera n ie tylk o m asowych, ale na­ w et niew ielkich rozmiarów; jest to zjaw isko całkow icie sporadyczne. S tw ierdzi­ łem m ianow icie jeden taki przypadek w e w szystkich przebadanych księgach urzę­ du zam kowego, przez które przejść pow inny b yły w szystkie spraw y związane z przekazywaniem n ieruchom ości9.

Zbiegostwo zachodzić m ogło w przypadku ogromnego zadłużenia, z obawy przed karą za popełnione przestępstw o — jako akt rozpaczy. W innym razie gbur m iał pełną m ożność sprzedać ziem ię, i istotnie nie brak danych o żuław ianach, zw łaszcza sołtysach, którzy na starość osiedli w Malborku, oczyw iście sprzedaw­ szy lub przekazawszy w inny sposób sw e gospodarstwa. Brak — w badanym bliżej przeze m nie okresie — poddaństwa i swoboda obrotu ziem ią odejm ow ały w szyst­ kie niem al przyczyny powodując gdzie indziej m asow e zbiegostwo.

3. Również n ie sposób się zgodzić z sugestiam i prof. Żytkowieza dotyczącym i

skutków zarazy 1564 r. (s. 676).

Mój p ierw otny pogląd, że koncentracji w łasności chłopskiej, stwierdzonej na podstaw ie lustracji z 1565 r.. nie sposób w ytłum aczyć skutkam i zarazy m uszę podtrzymać w całej rozciągłości. Uzasadnię to w sposób, który L. Żytkowicz sam proponuje. Co nam m ów i lustracja 1570 г.?

W brew pierwszej im presji, m iędzy liczbam i km ieci zanotowanym i dla 1565 i 1570 r. różnice są znikome. W w iększości przypadków w ynikają one stąd, że w I lustracji (1565 r.) notow ano osobno gburów, sołtysów i karczmarzy, podczas gdy w następnej — w szystk ie te kategorie ujm ow ano Jącznie, bądź też sołtysów i karczm arzy w ogóle pom ijano. Jeśli te i zbliżone okoliczności w ziąć pod uwagę, dane dla obu przekrojów zgodzą się d la w szystkich porów nyw alnych w si z w y­ jątkiem trzech. Charakterystyczne przypadki w skazuje tabela 1.

Przy w ielu w siach pisząc o włókach czynszowych, sołtysów i km ieci w

spo-8 T a m ż e , s. 59: „ g d y m a j ę t n o ś ć j a k a n a J K M p r z y p a d n i e i u r e c a d u c o — k tó r e g o p r o w e n t u p o d d a n i z w si t r z e j S a d w a ld a a s o ł t y s j e d e n z A lth w e iz e n a r o k k a ż d y s k a r b o w i p ł a c ą l ic z b y p r u s k i e j s u m m a m c . 16“ . O so b y d z ie rż a w c ó w k a d u k ó w w s k a z u ją , ż e c h o d z i o p o s ia d ł o ś c i w i e j ­ s k ie , n ie , z a ś n i e r u c h o m o ś c i w M a lb o r k u . P o r . L u s t r a c j a w o j e w ó d z t w m a lb o r s k ie g o i c h e ł m i ń ­ s k ie g o 1570, w y d . S t . H o s z o w s k i , G d a ń s k 1962, s . 2 9 n . P o d o b n i e z n ik o m e j w y so k o ś c i s ą d o c h o d y z k a d u k ó w , n o t o w a n e w r a c h u n k a c h s t a r o s t w a . θ S t e n z e l S o w a z P o g o r z a łe j W si, o k t ó r e g o c h o d z i , m i a ł r o l e p o k r y t e p i a s k i e m p o p o w o d z i 1622 r . D o k o n u j ą c s o n d a ż y w d a ls z y c h k s ię g a c h e k o n o m ii n a t r a f i ł e m n a w iz ję g o s p o d a r s tw a z b ie g łe g o ( d e s v e r l a u f e n e n ) g b u r a z e Z ło to w a , G e rg e L a n g e n . Z 5 w łó k p r z y n a j m n i e j 3 w ł. 12 m . z a s ta w io n o . M o ż n a ś le d z ić n i e m a l d z i e ń p o d n i u , j a k s y t u a c j a z m u s z a g o s p o d a r z a dio u c i e c z k i : n i e m a ś r o d k ó w n a o d b u d o w ę , j e s t p o u s z y z a d ł u ż o n y . Z b i e g a m ię d z y 29 l i p c a i 3 s i e r p n i a 1656, w i z j a m a m i e js c e 8 s i e r p n i a , n a z a j u t r z g o s p o d a r s tw o o b e j m u j e g łó w n y w ie rz y c ie l. AG A D , E k o ­ n o m i a M a lb o r s k a W 325, f . 42v, 64, 88v, 89v.

(5)

G O SPO D A R ST W O Ż U ŁA W SK IE 2 0 7

T a b e l a 1 Liczba włók i gospodarstw w niektórych wsiach wedle lustracji 1565 i 1570 r.

L p . Wieś

1565 1570

włóki gburzy sołtysi karcz­

marze włóki gburzy sołtysi karcz­ marze

Wsie, w ktc rych w 1570 j\ pom inięto sołtysów i karczm ar zy

1 St. Kościelnica 52 17 2

_

52 17 __ __ 2 Lisewo 40 13 2 43 13 — — 3 N idowo 25 1/2 8 1 — 27 1/2 8 — — 4 Tralewo 18 7 — 18 7 __ — 5 Świerki 50 1/2 17 3 — 50 1/2 17 — 6 Kościelec 33 14 3 33 14 — — 7 D ębina 32 1/2 11 32 1/2 11 — — 8 C hlebówka 23 1/2 7 — 17 1/2 7 — — 9 Brzózki 40 15 _ 40 15 — — 10 Trępnowy 10 1/2 4 — 10 1/2 4 — —

Wsie, w których w 1570 r. w liczbę gospoda zy wliczono karczmarz y i sołtysów

l t Gnojewo 49 ί /6 11 są ___ 49 1/6 13 __ __

12 Stara W isła 41 9 1 2 41 12 — —

13 Pogorzała Wieś 41 16 — 2 41 18 — — 14 Złotowo 31 1/2 8 2 — 31 1/2 10 —

15 Ząbrow o 22 5 2 ί 20 S — —

m ina się tylko jak-o ich posiadaczy; tak jest n,p. z Gnojew&m, ale tu zostali sołtysi w 1570 r. w liczeni; w innych w siach byw ają oni p o m in ię ci10. Liczba gospodarstw jest w oczach lustratorów elem entem o znaczeniu wtórnym , dlatego zapewne no­ tując ją popełniają oni w iele niekonsekw encji, nie w pływ ających na ocenę do­ chodu R zeczyposp olitejlł .

K ierując się takim i obserw acjam i doszedłem do w niosku, że istotne, nie da­ jące się w yjaśnić techniką zapisu, różnice w liczbie posiadaczy w łók czynszowych m iędzy rokiem 1565 i 1570 nie zachodzą. Stw ierdziłem je w następujących wsiach; K raśniew o (Szonowo), gdzie było 10, później zaś 12 gburów; Lasowice, gdzie liczba ich rośnie z 25 na 26; w reszcie K rólewo (Królewska Wieś), gdzie w łók i czynszowe posiada pierw otnie 2, później jeden sołtys, gdy liczba gburów pozostaje bez zm ia­ ny (8)12 A w ięc skutków zarazy nie dostrzegam y, tzn. nie w idać przejaw ów po­ w rotu do „norm alnych” stosunków po zarazie, brak ow ych „przem ijających przy­ czyn”, o których pisze Recenzent.

Ten dość długi w yw ód, oparty o obie lustracje, może stać się przyczynkiem do żyw o dyskutow anego obecnie problem u źródłoiznawczego wiarygodności i kry­ tyki w ew nętrznej przekazów lustracyjnych. To, że w yrażenia typu „gburów 10 z sołtysem ” są dwuznaczne — jest oczyw iste, zwraca jednak uwagę, że obie (zwłaszcza druga) lu stracje nie są przy tym konsekw entne; zdaje się nawet, że sposób form ułow ania zm ienia się w trakcie spisyw ania rew izji, w dużym zaś stop­

10 Z b r a k u m i e js c a o p u ś c ił e m l ic z n e w si, n i e p r z y n o s z ą c e n o w e g o m a t e r i a ł u d o p o w y ż s z y c h ro z w a ż a ń . 11 M y ślę o s f o r m u ł o w a n i a c h t y p u „ g b u r ó w 15 z s o łty s m i d w ie m a i z k a r c z m a r z e m j e d ­ n y m .“ ( t z n ., j a k w y n ik a z p o r ó w n a n i a z I l u s t r a c j ą , 15 o s ó b ; S t a r e P o le ) i „ g b u ró w n a n i c h 9 i k a r c z m a r z ó w 2 “ ( = 11; O le s n o ) . 12 L u s tr a c ja 1565, s . 150, 27, 39; L u s tr a c ja 1570, s. 99, 11, 1:8.

(6)

108

A N TO N I MĄ.CZAK

niu zależy zapewne od sposobu podawania danych przez informatorów. Podobny,, bardziej pesym istyczny, w niosek w ynika z zestaw ienia liczby w łók w e w siach. L. Żytkowicz zachęcił m nie do spraw dzenia, czy n ie u lega ona zm ianie w ciągu XVI w . Otóż rejestr czynszów z 1510/29 r. podaje liczbę łanów dla całych w si w w iększości w ypadków niezgodną z w yliczeniem poszczególnych gospodarstw. W yjaśnienie przyczyn tego jest trudniejsze, n iż przypuszcza L. Żytkowicz: liczba globalna jest zazwyczaj niższa, n ie zaś — jak w edle niego — w yższa niż rezultat dodaw ania gospodarstw. Co gorsza, m iędzy danym i z początków XVI w. a lu stra­ cjam i i rew izją 1590 r. różnice są poważne i w ielokierunkow e. Dane w ynikające zapew ne z pom iarów krzyżują się z danym i form alnym i, opartym i o przyw ilej lo­ kacyjny, W Lisew ie, na przykład, m am y kolejno w czterech przekrojach: 43 w ł.13

(z w yliczenia — 40 w ł.), 40, 43 i 50 w ł. Ostatnia liczba oparta jest o przyw ilej Zy­ gm unta Augusta; poprzednie są w stosunku do siebie w trudnym do ustalenia stosunku zależności. W Lasowicach znajdujem y 62 w ł. 25 m., 76 w ł. 22 m., 82 wł.. 22 w ł. oraz 83 w ł. W R ychnow ie — 28 (z w yliczenia 22 i 7 pustych), 35, 27 i znów 35 w łók. W Starym Polu — 32гк (z w yliczenia 28 + 5Vs lub 6 w ł. P olensjelt -f-

agri (excrescentes) 27, 34 i ЗЭ'./г. Przy Różanach (Roizengart), gdzie liczba posiada­

czy w łók czynszowych n ie u lega w ciągu pięciolecia zm ianie, pierwsza lustrar cja — bez podania źródła — w spom ina o 34 w łókach, w tym 28 czynszow ych, na­ stępna — opierając się o przyw ilej z 1355 r. — o 59, z czego 51 czynszowych, któ­ rych „w błocie niepożytecznych niem ało leży”. W 1590 r. jest w ł. 37 i 31.

W łaśnie jednak rew izja 1590 r. w ykazuje niem ało różnic idących w kierunku: pow iększenia obszaru w si. Czy świadczy to o now ych pomiarach, tego nie w iem y, ale zw raca uwagę, że różnice zachodzą także w stosunku do w łók uprzyw ilejo­ w anych u . Zm niejszenie się liczby gburów jest w odniesieniu do lustracji nie­ w ielkie; w yraźnie zm ienia się struktura jed ynie paru w s i 15.

Wszystko· to w skazuje, że nie byłoby słu szne porów nyw anie globalnych danych dla całych Żuław Maiborskich. Dla naszej dyskusji w ystarczy stw ierdzenie, że liczba w łó k nie m aleje i n ie tłum aczy zm niejszenia się liczby gospodarstw.

Oczywiście otw arta pozostaje kw estia, jak w ielk ie straty ludnościow e zadała Żuław om zaraza 1564 r. R achunki starostw a m alborskiego z tego rojru i lat na­ stępnych w skazują, że gospodarka folw arczna została bardzo poważnie zdezorga­ nizow ana le, jednak doszła do sieb ie w ciągu 1566 r., ą w następnym nie w ykazuje już śladów m inionej k lęski. Pośrednio można w oparciu o to sam o źródło próbo­ wać zorientow ać się w rozmiarach lokalnej konsum pcji — problem ie, który w ią że się zarówno z zarazą, jak i z podniesionym przez L. Żytkowicza zagadnieniem bi­ lansu zbożowego gospodarki gburskiej.

13 p o r . ź r ó d ł a d o d z i e j ó w e k o n o m i i m a l b o r s k i e j (c y t. d a l e j : ź r ó d ła ...) t . I, w y d . W . H e j -n o s z , P o -n t e s T N T 45, T o r u ń 1959, (1510/1529); L u s t r a c j a 1565; L u s t r a c j a 1570; ź r ó d ła ... t . ΙΓ, w y d . W . H e j n o s z , P o n t e s T N T 48, T o r u ń 1960 (1 5 9 0 r .) . 14 P o r . n p . w y ż e j L a s o w ic e , S t a r e P o le . 15 p o r . S t a r e P o le , (L u s t r a c j a 1565, s. 44, ź r ó d ła ... t . II , s . 3 1 ); S t a r a K o ś c ie ln ic a ( A ltm o n - s t e r b e r g ) , ( L u s t r a c j a 1565, s . 12, ź r ó d ła ... t . I I , s . 24). ie A G A D , E k o n o m i a M a lb o r s k a W 229 (1 5 6 4 r . ) : A n n o p r a e s e n t i p r o p te r v i l i t a t e m p r e c ii t u m e t p e s t i s i n c l e m e n t i a m s ilig o v e n d i t a n o n e s t s e d i n a n n u m s e q u e n t e m i l l e r e s e r v a tu r . P o d o b n i e p s z e n ic a . W 235 ( 1 5 6 5 r .) : N o t a n d u m q u o d a n n o p r a e s e n t i p a r v a d e f a l c a n d a e x p r a e d iis id e o f u i t f r u m e n t o r u m p e r c e p tio , q u o d i l l a — c u m f a m i l i a e x p r a e d iis p e s t e a b s u m p t a i n a n n o 64 e s s e t — a p e c o r ib u s , q u e s i n e p a s to r e i n a g ris o b e r r a b a n t p a r t i m d e p a s ta p a r t i m q u o q u e e t (? ) a t t r i t a s u n t . N o n m i n u s e t i a m e t illa , q u a e i a m d e m e s s a c o llig a ta q u e e r a n t, q u o r u m n o n n u l l a i m o p l u r i m a i n a g r is p r o p te r e a r e li c ta , q u e d a m v e r o t u m i n p a b u l u m p e c o r i i n h o r r e u m d e v e c t a s u n t . W 236 (1 5 6 6 r . ) : z b i ó r o z im in y w r o k u p o p r z e d n i m b y ł b a r d z o s ła b y , p r z e o r a n o j ą i o b s ia n o j a r y m , k t ó r e m im o t o n i e d a ło d o b re g o p l o n u , z w ła s z c z a w ję c z m ie n iu ,, b o w ie m n i e u p r a w i a n o p ó l n a le ż y c ie .

(7)

G O SPO D A R ST W O ŻUŁAW SK IE

109

Posłużę się do tego celu serią danych o przem iale żyta z la t 1539— 1579 17. Tabela 2 zestaw ia te liczby (zaokrąglone do łasztów ) z danym i o produkcji ży­ ta na folw arkach starostwa, i o w ielokrotności plonu. Tych ostatnich dla niektórych

T a b e l a 2 Plony i zbiory żyta oraz zboże młynne w starostwie m alborskim w latach 1539— 1579

R ok W ielokrotność plonu

Zbiory żyta z folwarków (w łasztach)

Ziarno młynne (w łasztach)

żyto jęczmień pszenica ogółem

1539 111 68 19 9 96 1540 4,2 81 78 17 13 108 1541 3,3 70 66 20 10 96 1543

50 81 19 13 113 1544 1,5 39 53 22 10 85 1546

38 75 22 7 104 1547 3,2 64 85 17 13 115 1548 4,8 85 82 30 15 127 1549 6,2 102 98 14 U 123 1550 3,2 61 81 16 7 104 1551 3,2 63 80 12 7 99 1552 4,5 83 80 17 8 105 1554

76 64 14 9 87 1556

111 89 24 8 121 1557 4,3 93 80 30 8 118 1558 3,6 81 94 27 14 135 1559 3,1 92 71 U 8 90 1560 3,2 124 70 20 14 104 1561 4,8 131 98 19 17 134 1562 2.1 60 86 29 12 127 1563 5,5 139 84 26 10 120 1564 4,5 127 62 20 7 89 1565 1,3 34 54 7 8 69 1566 1,4 25 61 8 10 79 1567 3,5 95 68 5 8 81 1568 3,3 93 59 17 10 86 1569 3,9 162 55 15 8 78 1570 5,3 179 79 14 10 103 1571 3,9 243 61 25 9 95 1575

257 85 26 8 119 1578 78 69 15 11 95 1579 3,2 137 77 31 13 121 1539— 1563 o 3,79 X 79(80*) 20 11 110 1564— 1579 1 3,36 X 66(64*) 17 9 92 1539— 1579 & 3,64 X 75(75*) 19 10 104

* Z pominięciem lat. dla których brak danych o plonie.

lat brak, bowiem aby obliczyć plon ozim iny, trzeba było posiadać dane o zasiew ach w roku poprzednim, a seria rachunków w danym odcinku czasu posiada braki aż d la '9 lat.

Przytoczone liczby w ykazują w latach najw yższych i najniższych zbiorów korelację dodatnią m iędzy plonem (a także globalną ilością uzyskanego ziarna)

17 S ą t o , ś c iś le b io rą c , d a n e o p r z y c h o d z i e z i a r n a z w y m ia ró w m ł y n n y c h , u z y s k a n e n a p o d s ta w i® A G A D , E k o n o m i a M a łb o r s k a W 211—244 u z u p e ł n i o n y c h d l a l a t 1561 i 1562 p r z e z AG A D , R a c h u n k i k ró le w s k ie n r 196. I s t n i e j ą d a n e o ilo ś c i z i a r n a t a k ż e d l a l a t w c z e ś n ie j s z y c h , j e d n a k b r a n i e I c h p o d ro z w a g ę n i e w y d a je s ię t u w s k a z a n e . P o n iż e j (s . 415 n ) f o r m u ł u j ę w ie le z a s t r z e ż e ń w o d n i e s i e n i u d o i n t e r p r e t a c j i 1 z a s t o s o w a n i a t e g o r o d z a j u d a n y c h d o o b l i c z a n i a k o n s u m p c j i c h ło p sk ie j,, j a k t o c z y n i L . ż y t к o w i o z . S ą d z ę , ż e s ą o n e b a r d z ie j p r z y d a t n e d l a r o z p a t r y w a n i a i c h w d ł u ż s z e j s e r ii, j a k o w ie lk o ś c i w z g lę d n y c h .

(8)

1 1 0 A N T O N I MĄCZAK

i otrzym anym z m łynów zbożem, będącym w skaźnikiem przem iału. Tak jest przy rekordowo dobrych plonach 1549 r., podobnie w 1561, 1563, 1570, a tak że 1556— 1558. W tych ostatnich w idać pew ne przesunięcie w czasie. W ysoki zbiór (111 łasztów) w 1556 r. zdaje się w skazyw ać, że i w ielokrotność plonu b yła w ysoka: nie da się on w yjaśnić w yłącznie w iększym i zasiewam i. W następnym roku plon też był bardzo dobry (4,3 wobec średniego = 3,8) i ta zbieżność lat tłustych w y­ jaśnia zapewne w ysoki przem iał jeszcze w 1558 r. Podobna zależność w ystęp u je w 1575 r., dla którego znamy tylko globalny zbiór żyta. Korelacja w idoczna jest, m oże jeszcze w yraźniej, w latach katastrofalnych nieurodzajów, a w ięc 1544, 1554 i 1578.

Jak na tym tle przedstaw iają się lata zarazy? Rok 1564 przyniósł plony sto­ sunkow o bardzo dobre (żyto — 4,5, pszenica — 5,9, jęczm ień — 4,7, jed ynie ow ies — 2,1). Zapewne n ie tylko zaraza, ale także urodzaj spowodow ały tak znaczny spadek cen żyta, że podstarości postanow ił zatrzym ać to ziairno n a rok przyszły 18. W 1565 r., przy całkowitej dezorganizacji folw arków , zebrano n iew iele w ięcej n iż zasiano, po­ dobnie było z ozim iną i w roku następnym . Pow ażnie spadła też ilość ziarna m ły n - nego, analogicznie do 1544 r., kiedy to plony rów nież n ie b yły naw et dwukrotne.

Zwraca uwagę, że gdy w latach następnych, od 1567 poczynając, plony bywają już niezłe, ziarno m łynne w pływ a do spichrzów starościńskich dość skąpo. Śred­ nia dla 15 lat zarazy i p o zarazie (obliczona na podstaw ie danych z 11 lat) jest o 14% niższa niż dla lat poprzedzających. W skaźnik zm niejszonej konsum pcji zdziesiątkowanej zarazą ludności chłopskiej? N iew ątpliw ie, ale przede w szystkim w skaźnik zależności przem iału (pośrednio w ięc — konsumpcji) od zbiorów. Jedno­ cześnie bowiem zaznacza się spadek plonów: średni plon po 1564 r. jest o 9% niż­ szy niż w ćw ierćw ieczu poprzednim.

Na tej podstaw ie skłonny jestem uważać, że straty ludnościow e n a Żuławach nie były znaczne. Jest oczyw iste, że sytuacja przedstaw iała się fatalnie w oczach zarządców starostw a, bowiem zależni b yli oni od pracow ników najem nych, skłon­ nych w tym czasie do panicznej ucieczki. Zresztą w yolbrzym ianie rozm iarów k lęsk i uspraw iedliw iało dw orników i podstarościego w obec władz. A jednak latem 1564 r. zebrano· niem ało zboża; jeśli m ożną w ierzyć rachunkom, przeprowadzono nor­ m alnie zasiew y ozim e i jare, mimo niskich plonów dokonano zbiorów w roku na­ stępnym , 1565. K w oty w ypłacone najem nym robotnikom żniw nym w latach epi­ dem ii m ieszczą się w szerokich granicach sum spotykanych w rachunkach innych lat, płaca za jednostkę pracy podnosi się jedynie w sam ym 1564 r.19.

Byłaby w ięc ilość przem ielonego ziarna tak dalece zależna od zbiorów? Sam fakt zależności jest chyba niew ątpliw y, ale jej stopień trudny do ustalenia. Trud­ no zestaw iać uzyskane d an e o elastyczności przem iału i plonów (owe 14 i 9%), bo­ w iem przem ielano ziarno km iece, natom iast plony dotyczą folw arków. Z gospo­ darki tych ostatnich trudno — w brew opinii L. Żytkowicza — w nosić o gburskiej. Z analizy tab. II w ynika jedynie, że lata dobrych zbiorów żyta w ystęp ow ały zapew ne przew ażnie jednocześnie i tu i tam , nie dowiadujem y się jednak, czy roz­ piętość plonu b yła u chłopów wyższa, czy niższa, co w iąże się rów nież z b ez­

ie P o r . w y ż e j, p r z y p . 16. 19 O to z e s ta w ie n ie , o p a r t e o r a c h u n k i W 299— 24 i : 1563 w y p ła c o n o ż n iw ia r z o m 958 g rz „ z a m . ż y t a i p s z e n ic y — 8 1 12 g r. 1564 939 g rz . 12 i 14 g r. 1565 712 g rz. 8 i 10 g r. 1566 844 g rz . 8 i 10 g r. 1567 765 g rz . 8 i 10 g r. 1568 883 g rz . 8 i 10 g r. 1569 906 g rz . 8 i 10 g r. 1570 758 g rz . 8 i 10 g r.

(9)

G O S PO D A R ST W O ŻUŁAW SK IE 1 1 1

w zględną w ysokością plonów . Trudno zakładać teoretycznie, czy konsum pcja

(a w ięc przem iał) żyta powinna w ykazyw ać w ahania w iększe, czy m niejsze niż zbiory. Żyto n ie było podstaw ow ym ziarnem towarow ym d la żuławdan; sprzeda­ w ali g łó w n ie . pszenicę i jęczm ień. Jeśli zdarzył się rok bardzo zły, część przezna­ czona na s.iew jesienny rosła w proporcji do zbioru, spożycie żyta m alało na rzecz, zapewne, jęczm ienia i owsa. Jeśli jednak dokupywano żyto, to pojaw ia się ono w naszej statystyce przem iału, zm niejszając elastyczność liczb odnoszących się do zboża m łynnego. Ta druga ew entualność w ydaje się m niej prawdopodobna, ści­ ślej — nie sądzę, aby zakup ziarna w sposób dostrzegalny m ógł w pływ ać na. przemiał.

Zwróćmy teraz uw agę na pozostałe kolum ny tabeli XI — przem iał jęczm ienia i pszenicy. Globalny przem iał trzech zbóż w aha się w granicach zbliżonych do żyta, a w ięc nie w yrów nuje znacznych rocznych różnic, o których w spom inałem w yżej. W latach bardzo dobrych zbiorów (wskaźnikiem ich jest plon żyta fol­ warcznego) zarówno żyta, jak i jęczm ienia spożyw a się w iele, przykładem lata

1548, 1552, 1558, 1563, zw łaszcza zaś 1557. Zw raca uwagę, że w rekordowym dla żyta 1549 r. spożycie jęczm ienia jest n iew ielkie. W yjaśnia to niższy plon tego ziar­

na (1548 ·—■ 3,9; 1549 — 3,3), bezpośrednio zaś różnice w cenach. Otóż w obu la ­

tach starostw o sprzedaw ało żyto po 11 grz. 10 gr za łaszt, .natom iast za jęczm ień uzyskiw ało w Gdańsku (detractis oneribus) w 1548 r. — 10 grz., zaś w 1549 — aż 13 grz. Odwrotnie, w 1562 r. jęczm ień, sporo tańszy w tym roku od żyta, uzupeł­ nił w znacznym stopniu dietę w delcie W is ły 20. Dalsze rozważania na te tem aty zaprow adziłyby zbyt daleko; zjaw isk a rynkow e w XV I w. na tym terenie opra­ cow uję osobno, w dalszym ciągu będąc zdania, że nie m ożna n a ich podstawie w y ­ ciągać daleko idących w niosków o koniunkturze w stuleciu następnym .

Wróćmy do liczb tabelki i przem iału jęczm ienia. Gdy w ięc w latach urodzaj­ nych spożywa się w iele i jednego i drugiego ziarna (wahania konsum pcji pszenicy trzeba -wyjaśniać zapewne w sferze stosunków rynkowych i cen), to w latach chu­ dych rów nież uzupełnia się żyto w pew nym stopniu jęczm ieniem (1544, 1546, 1571), ale zjaw isko to nie rysuje się wyraźnie. Pokryw a się ono ze stw ierdzonym przeze m nie dla początków XV II w . faktem w ielkiego braku jęczm ienia na w iosnę. Po­ życzki i zakup ziarna siew nego w marcu — kw ietniu to przecież bezpośrednia przyczyna niezliczonych uciążliw ych długów żuław ian, doskonała okazja dla lo­ kalnych i m iejskich lichw iarzy i kupców zbożowych '2i. Brak ziarna siew nego po­ ciąga za sobą braki w konsum pcji i jest jeszcze jednym dowodem braku rezerw gospodarki chłopskiej, silnego jej zw iązku z rynkiem .

4. S w oje rozw ażania na tem at spadku liczby gospodarstw żuław skich rozsze­

rza L. Żytkowicz o teren badanych przez siebie dóbr duchownych w Koronie. A na­ logie, jakie w ysuw a, nie w ydają się trafne. U bytek liczby gospodarstw km iecych n-а K ujaw ach (lata 1534— 1582) znajduje n iem al p ełne pokrycie w spadku liczby łanów w uprawie chłopskiej (22,0 i 15,60/'o). Na W olborszczyźnie jest inaczej, g o ­ spodarstwa się rozdrabniają. Czy decydują o tym m niejsze m ożliw ości odpływ u do m iast, -niż na K ujawach, czy w zrost folw arków? (s. 676n). Zapew ne i jedno i drugie. M yślę, że u jęcie tej spraw y w „Studiach nad gospodarstwem w iejskim w dobrach duchownych” było precyzyjniejsze niż o b e c n ie 22: Folw ark w olborski rozw ijał się inaczej, m-oże bardziej in tensyw n ie rosła pańszczyźna, bowiem inne ram y stw arzała m u struktura m ajątkow a chłopstwa. Jeśli jednak i na Żuławach i w głębi kraju, na K ujawach, m ożem y stw ierdzić to sam o zjawisko, m ianow icie

20 w 21-8, 219; R a c h u n k i k r ó le w s k ie n r 196.

21 P o r . A. M ą c z a k , G o s p o d a r s tw o c h ło p s k ie ·.., s. 211.n n .

(10)

112

A N TO N I MĄCZAK

zw iększanie się w toku XVI w. przeciętnej w ielkości gospodarstwa km iecego, nie m usi to oznaczać, że m echanizm jest w obu przypadkach taki sam. Doskonałym ,

dla m nie sam ego zaskakującym , przykładem jest zjawisko dodatniej zależności

m iędzy w ielkością w si i znajdujących się w nich gospodarstw km iecych. R ecen­ zent proponuje, aby zjaw isko to skonfrontow ać ze stanem rzeczy w innych do­ brach (s. 677). Sięgnęłem , bez przekonania, do kilku kluczy biskupstw a w łoc­ ław skiego: dwu, w których zachodzi koncentracja (raciąski, w łocław ski), trzecie­ go — w którym gospodarstw a chłopskie rozdrabniają się (w olborski)23. W książce nie badałem ich pod tym kątem , w ybrałem klucze pomorskie, bowiem zależało mi na innym nieco zagadnieniu: na w pływ ie swobody obrotu ziemią. Rezultaty, k tó­ re uzyskałem obecnie, są zaskakujące.

T a b e l a 3 Średnia wielkość gospodarstw kmiecych w zależności od obszaru wsi

K lucz i lata Liczba wsi

Średnia wielkość gospodarstw kmiecych (w łanach) wg klas wielkości wsi A В С D Raciąski 1543 20 1,50 1,35 1,55 1,81 1582 20 1,30 1,71 2,25 2.75 1604 1 (1598) j 17 1,22 1,82 2,25 3,14 Włocławski 1607 18 1,86 1,41 1,75

_

1607 bez pustek 18 1,35 1,32 1,27

W olborski 1604 18 0,50 0,47 0,52 0,55

K lasy wielkości: dla kluczy raciąskiego i włocławskiego A — do 10 wl., В — 11—20 wł., С — 21— 30 wł.( D — 30—40 wł.; dla klucza wolborskiego A — do 7 wł., В — 8— 12 wł., С — 13—20 wł., D — 21—22 wł.

Jak w ynika z zestaw ienia, obserw acja dokonana dla Żuław potw ierdza się jed ynie w kluczu raciąskim : pierw szy przekrój nie w ykazuje tego zjaw isk a (po­ dobnie jak pierwszy przekrój dla Ż u ła w 24; w następnych zjaw isko w ystęp uje w y ­ raźnie i regularnie. W kluczu w łocław skim sytuacja przy końcu stulecia jest od­ m ienna, niezależnie od tego, czy bierzem y pod uw agę pustki, czy je pomijamy. W w olborskim — w e w szystkich klasach w ielkości w si gospodarstwa są w przy­ bliżeniu tak sam o rozdrobnione. Ten szczupły w ybór m ajątków w ystarcza, aby postaw ić problem. Gdy badanego zjaw iska nie stw ierdziłem , rezygnow ałem z szu­ kania w inw entarzu 1534 r. A by jednak zagadnienie w yjaśnić, należałoby w yko­ rzystać m ateriał o w iele szerszy; wykracza to zarówno poza ram y książki^ która stała się podstaw ą tej dyskusji, jak też poza ram y niniejszej odpowiedzi.

N iech m i w olno jednak będzie w ysunąć uwagi wskazujące, że w kluczu racią­ skim zachodzi proces tylk o pozornie identyczny ze stw ierdzonym dla Żuław.

Weź-23 I n w e n t a r z e d ó b r s t o ł o w y c h b i s k u p s t w a w ło c ła w s k ie g o (li598), w y d . L . ż y t k o w i c z , F o n t e s T N T 36, T o r u ń 1950; I n w e n t a r z d ó b r s t o ł o w y c h b i s k u p s t w a w ło c ła w s k ie g o z r o k u 1582, w y d . h . ż y t k o w i c z , F o n t e s T N T 37, T o r u ń 1953; I n w e n t a r z e d ó b r s t o ł o w y c h b i s k u p s t w a w ło c ła w s k ie g o z X V I I w ., w y d . L. ż y t k o w i c z , F o n t e s T N T 38, T o r u ń Ш57; I n w e n t a r z d ó b r i d o c h o d ó w b i s k u p s t w a w ło c ła w s k ie g o z r o k u ,1534, w y d . B . U l a n o w s k i , A r c h iw u m K o m is ji H is to r y c z n e j t . X , K r a k ó w 1916. 24 A . M ą с z a k , G o s p o d a r s tw o c h ło p s k ie ..,, s . 279.

(11)

G O SPO D A R ST W O ŻUŁAW SK IE

113

m y np. w ieś S traszew o w kluczu raciąskim , drugą co do w ielkości. Liczy ona w e­ d le inw entarza 1607 r. 37V2 w ł., m a 15 poddanych na rów nych gospodarstwach po 2 Wł. D ane o km ieciach odnoszą się zapew ne do 1598 r . 25. W 1582 r. było 12 km ieci m ających po 1 w łóce i 21 w łók pustych. W 1534 r. — 20 km ieci na 27 włókach. Inna w ieś, Przybysław , m a w 1607 r. 42*/г w ł., w 1598 — 14 km ieci po 2 wł., 1582 — tyluż, ale każdy po 1 w łóce i 1 pustej. Pół w ieku w cześniej (1534 r.) jest w praw dzie 16 km ieci, sięd.zą na w łókach osiadłych i „pustych”, aie ogólnie pu­ ste k jest w iele, korzystają z nich także chłopi z czterech w si są sied n ic h 2e.

T ajem nica w ielkich gospodarstw w w ielkich w siach kryje się w ięc, przynaj­

m niej częściowo, w zagadnieniu pustek. Charakterystyczne jest, że zarówno

w 1582 r., jak w 16 lat później w szystk ie gospodarstw a km iece w każdej ze w si tu przytoczonych m ają rów ną w ielkość. W łóki puste od pew nego m om entu uzna­ je się za osiadłe, następuje jakb y ich „przedaw nienie”, które pociąga za sobą, być może, konsekw encje w w ysokości i form ach r e n ty 27. N ie zachodzi natom iast kon­ centracją ziem i w ram ach wsi. Na Żuławach w każdym dającym się badać przy­ padku stw ierdzam y w ielk ie różnice w ielkości gospodarstw; om aw iane zjaw isko zachodzi jakby przez ryw alizację m iędzy nim i. Jedne rosną — in ne m aleją. Pro­ c e s ten, niestety w ramach ogólnych, nie przez historię pojedynczych gospodarstw, ukazyw ałem przy pomocy w y k r e su 28. W kluczu raciąskim nic nie w skazuje na m echanizm podobny. N aw et jeśli przyjąć (co bardzo prawdopodobne), że w rzeczy­ w istości potencjał gospodarstw przedstaw iał się różnolicie, niie zm ieni to w niosku 29.

5. Jedno ze sform ułow ań Recenzenta, nie m ające charakteru zarzutu, w ydało

m i się charakterystyczne dla istniejących m iędzy nami różnic m etodycznych. Czy­ tamy (s. 672), że w pisy do k siąg ekonom ii „na ogół nie dają m ateriału do z e ­ sta w ień statystycznych w szerszym zakresie. N atom iast dostarczają one bardzo licznych p r z y k ł a d ó w (por. np. tabl. IV, V, VI, na s. 46, 53, 56— 65)” (podkr. AM). M yślę, że nastąpiło tu pom ieszanie pojęć. S tatystyka posługuje s.ię często metodą reprezentatyw ną (stosuje próby zam iast pełnej zbiorowości), jednym zaś z pod­ staw ow ych problem ów tej dyscypliny jest ustalanie stopnia zgodności struktury próby ze strukturą zbiorowości podlegającej badaniu. Przytoczone przez prof. Ż yt- kow icza tablice obejm ują dane o, kolejno, 299, 58 i 148 gospodarstwach, stan ow ią­ cych — z grubsza — 60, 10 i 30°/o ogółu. D ane o zadłużeniu (tabl. X X X IX , XL),

o w artości gospodarstw (tabl. X LV — 185 gospodarstw), o obrocie ziem ią

(tabl. XLV, XLVI) są rów nież dość obfite. Jako argument, że są one rów nież re­ prezentatyw ne, w skazałem regularność w yników , praw idłow ość struktury p r ó b 30, przedstaw iając zarazem zakres i k ierunek prawdopodobnych odchyleń w yników . W braku szczegółow ych in w en tarzy ekonom ii dane, które zebrałem z k siąg w pi­ sów , są zadowalające; braki w kom pletności w ynagradza w dużym stopniu w ięk ­ sza wiarygodność w w ielu dziedzinach. Są to przecież przew ażnie dane pocho­ dzące z kontraktów, w których strony kontrolow ały siebie w zajem nie, odpada

25 I n w e n t a r z e z X V I I w ., s . 14: „ P o d d a n y c h , t a m j e s t 1'5 w e d łu g d a w n e j r e w i z j i --- “ . D a n e l u i w i n n y c h w s i a c h s ą z g o d n e z i n w e n t a r z e m 1598 r. 26 S tr a s z e w o : I n w e n t a r z 1582, s . 189; I n w e n t a r z 1534, s. 26. P r z y b y s ła w : I n w e n t a r z e z X V I I w ., s . 15; I n w e n t a r z 1598, s . 75; I n w e n t a r z 1582, s. 196; I n w e n t a r z 1534, s. 30. 27 M ię d z y p o w in n o ś c ia m i w y m ie n io n y c h w si z 1582 i 1598 r . z a c h o d z ą p e w n e ró ż n ic e . O c ię ż a r a c h z ł a n ó w b r a n y c h p o d u p r a w ę p o r . L. ż y t k o w i c z , S tu d ia .,., s. 64 n n . 28 A. M ą с z a k , G o s p o d a r s tw o c h ło p s k ie .,., s . 274. 29 J a k n a t o n i e j e d n o k r o t n i e z w r a c a łe m u w a g ę , o c e n i a j ą c z a m o ż n o ś ć k m ie c i, n i e w o ln o o p ie r a ć s ię j e d y n i e o a r e a ł . W t y m p r z y p a d k u z a g a d n i e n i e t o n i e g r a r o li, g d y ż c h o d z i n a m j e d y n i e o z ja w i s k o k o n c e n t r a c j i p o s i a d a n i a z ie m i. 30 A. M ą c z a k , G o s p o d a r s tw o c h ło p s k ie ..., s . 27, 242. 3

(12)

114

A N T O N I MĄCZAK

czynnik jednostronności, form alizm u, tak charakterystyczny dla źródeł pochodze­ nia fisk a ln e g o 31.

6. N a zakończenie w arto poruszyć sprawę opłacalności gospodarki chłopskiej,

na Żuławach. W yłaniają się tu d w ie kw estie: bilans i iow arow ość tej gospodarki oraz jej elastyczność, m ożliw ość odm iennych rozwiązań.

W pierwszej k w estii L. Żytkow icz przeprowadza, częściowo odm iennym i cd. zastosow anych przeze m nie m etodam i, analizę bilansu zbożowego średniego go­ spodarstw a gburskiego. Rezultat ostateczny jest zbliżony, w jednym z człon ów rozum ow ania k ryje się jednak błąd. Jak wspom niałem w yżej (przyp 17), nie m oż­ n a obliczać zboża w e w siach starostw a (ekonomii) na podstaw ie przem iału w m ły­ nach zam kowych. N ie znalazłem nigdzie informacji o m łynie m iejskim w M albor­ ku. Istotnie, jak pisze Recenzent, w lustracjach i rew izji z XV I w . czytam y jedynie o przem iale słod ów m iejskich w jednym z m łynów starościńskich, ale zarówno- rew izja z 1636 r., jak i druga (z 1659 r.) podają w ym iar ziarna pobieranego za­ rów no od chłopów (maca od korca = 1/16), jak od piekarzy m iejskich (4 korce od łasztu = 1/15)32. Zwraca ponadto uwagę, że jeden z m łyn ów zam kowych zw ie się Piekarskim ; in n y (Landmil) w 1622 r. jest w dzierżaw ie piekarzy m albor­ skich 33. N ie m ożem y w ięc na tej podstaw ie w nioskow ać 'ściśle o spożyciu w iej­ skim . K orektury w ym agają rów nież globalne ilości zboża przem ielonego, k tóre oblicza prof. Żytkowicz, przyjm ując, że m łynarz otrzym yw ał połow ę tego co sta ­ rostwo. Jak w ynika z rew izji 1590 r., „młynarz jest postanow iony na trzeciej m ie­ rze d o ł a s k i p a ń s k i e j ” (podkr. moje,. AM), co oznacza, że otrzym uje „mniej ani w ięcej — na kw artał jeno ćw. 10, co uczyni na rok ćw. 40” 34. A w ięc „trzecia część” została zryczałtowana i to bardzo nisko. Tak w m łynie Słodow ym (który m iele i zboże obok słodu), Średnim i Landm ilu; o Piekarskim brak danych, znam y tylko w ym iar znajdujący się w gestii starosty. Biorąc — za R ecenzentem — pod rozwagę te w łaśn ie lata (1586— 1588 w rew izji z 1590 r.), do około 87 ł. — jakie u zyskuje zam ek — dodać trzeba nie 50%, lecz jedynie 120 k. plus nieznaną ilość, jaką otrzym yw ał m łynarz z czwartego m łyna, łącznie — powiedzm y — 160 k. == 3 ł. 40 k. Ogółem pobrano w ięc zaledw ie 90 ł., n ie zaś 130. K orektura ta nabiera znaczenia, gdy ustalam y na jej podstaw ie globalny przem iał: nie 130 X 16 = 2080, ale jed ynie 90 X 16 = 1440. N a gospodarstwo przypada w ięc nie blisko 240 k, przem ielonych, lecz około 157, z czego pozostaw ało dlań około 140 k. Przy tej (pierwszej) poprawce ilość ta nie jest już „dość w ysoka”, n aw et w ydaje się za­ skakująco niska, jeśli w eźm iem y pod uw agę (poprawka druga), że z tej samej m ą­ ki p iek li chleb rów nież piekarze m alborscy.

Jeśli natom iast przyjm iem y, że m łyn Piekarski był w tych latach w dzierża­ w ie piekarzy' i że tam oddaw ali oni sw e z b o ż e 35, reszta (z grubsza odpowiadająca spożyciu w iejskiem u) w ynosiłaby 60 X 16 = 960 ł., na jedno gospodarstw o w ięc

31 N a m a r g i n e s i e p r z y k ł a d : d a n e o p e ł n y m z a d ł u ż e n i u g o s p o d a r s tw ż u ła w s k ic h , z n a n e z k o n t r a k t ó w k u p n a - s p r z e d a ż y , m im o i ż d o t y c z ą j e d y n i e c z ę ś c i g b u r ó w , s ą — m o im z d a n i e m — c e n n i e j s z e i w i a r y g o d n ie js z e n i ż i n f o r m a c j e z a c z e r p n i ę t e z p e ł n y c h ( t j . o b e j m u j ą c y c h w s z y s tk ie g o s p o d a r s tw a ) r e w iz ji d ó b r b i s k u p s t w a w ło c ła w s k ie g o ; t e o s t a t n i e s p is y w a ły w ła d z e , z a ś p o z a k l u c z e m r a c l ą s k i m o b e j m u j ą o n e t y l k o z a d ł u ż e n i e w o b e c s t a r o s t y . P o r . A. M ą c z a k , G o s p o ­ d a r s tw o c h ło p s k ie ..., s . 223; I n w e n t a r z e z X V I I w „ p a s s im . 32 D la 1636 r . — ź r ó d ła ... t . 'I I, s. 81; n ie c o i n n y w y m ia r d l a 1649 r., p o r. ź r ó d ła ... t . I I I , F o n t e s T N T 52, s. ·28. 33 T a m ż e t . I l l , s . 83. 34 T a m ż e t . I I , s . 5 1 η . 35 T ł u m a c z y ło b y to , c z e m u n i e m a m y d a n y c h o w y m ia rz e p o b i e r a n y m o d m ie s z c z a n , n a k t ó r y t o b r a k z w r a c a u w a g ę p r o f , ż y t k o w i c z . Z r e s z tą t ł u m a c z e n i e t a k i e w y d a j e m l s ię z b y ­ t e c z n e : w s z a k o m a c y o d k o r c a , o d d a w a n e j p r z e z c h ło p ó w , d o w ia d u je m y s ię w l u s t r a c j a c h 1 (rew izji 1590 n i e z o g ó ln e j t a r y f y m ł y n n e j , ( k t ó r e j b r a k ) le c z p r z y w y lic z e n iu p o w in n o ś c i c h ło p ó w ! (ź r ó d ł a ... t . I I , s. 5 ).

(13)

115

(po odjęciu w ym iaru) — 98, poniżej przyjętej przez L. Żytkowicza (wysokiej moim zdaniem) normy w yżyw ieniow ej dla sam ych chłopów, bez inwentarza.

Tyle korektur w tej spraw ie, niestety poprawek raczej destrukcyjnych. P o ­ twierdzają one w pew nym stopniu uzyskany poprzednio innym i m etodam i w n io ­ sek o bardzo napiętym bilansie zbożowym gospodarstw gburskich.

7. Jak przedstaw iały się m ożliw ości odm iennych rozwiązań, zw łaszcza parce­

lacji folw arków ekonomii? A. W y c z a ń s k i zw rócił ostatnio uwagę na celowość, i realność oszacow ania granic elastyczności gospodarki gburskiej, jej wrażliw ości na bodźce rynkowe, w arunków jej op ła ca ln o ści36. Będąc w tym zakresie mniej optym istycznego zdania, skorzystam jednak z zachęty i spróbuję rozwinąć to za­ gadnienie osobno. L. Ż ytkowicz w ysu w a problem pokrewny: czy parcelacją fol­ w arków starostw a (późniejszej ekonomii) byłaby opłacalna? (s. 685). Obaj je­ steśm y zdania, że w odniesieniu do Ż uław szacow anie opłacalności parcelacji grun­ tów folw arcznych i całkow itego oczynszow ania gburów jest sensow ne. Różnimy, się w nioskam i, ale chyba m niej, niż to w ynikałaby ze sform ułowania w recenzji. Istotnie, na s. 117, pisałem , że cczynszow ąnie byłoby dla starostw a nieopłacalne, o jaki jednak w ariant rozw iązania chodziło? Pisałem : „w szystko zależało od sum, jakie w płynęłyby za parcelow ane ziem ie”. L. Żytkowicz, opierając się na komtrakc.e dzierżawy starostw a przez Jana K ostkę z r. 1581, pisze o projekcie likw idacji fol­ w arków . A kt ów jednak do tego nie upoważnia; m im o iż w yrażenie quatuor agros nie jest jasne, n ie ulega w ątpliw ości, że n ie chodzi o cale folw arki. Em ptio agro­

rum b yła stałą pozycją w bilansach starostw a. W w ersji projektów z 1581 r., prze­

kazanej przez gm inę W ielkiej Żuławy, starosta zam ierzał znieść szarw arki (pańsz­ czyznę) i podnieść czynsze. Nie potrafim y w yliczyć korzyści płynących z rozw ią­ zań częściow ych, przy których folw arki korzystałyby w dalszjnn ciągu, i to w w ięk ­ szym niż dotąd stopniu, z sił najem nych. Możemy jednak, w oparciu o rew izje z 1590 r., obliczyć przy jakim czynszu Opłaciłaby się starostw u parcelacja. Rozpatrz­ m y alternatyw ę: a. podw yższony czynsz płacą tylko gburzy obejm ujący role roz­ parcelow ane, b. ogólnie podw yższa się czynsz (czego w łaśn ie obawiają się żuław ia- nie), jednocześnie „dodając” gromadom gruntów ornych, łąk i pastwisk.

a. Czynsz opłacalny dla starostw a ustalić m ożem y jedynie dla Lasek, których

obszar jest znany (18 w ł. 2 m .)37. Oto zestaw ienie bilansow e dla tego folw arku w ed le rew izji, dotyczące lat 1586— 1588, w zaokrągleniu do grzywien:

P r z y c h ó d

zboże ponad w ysiew 4428 grz.

R o z c h ó d

żyw ność czeladzi (3 ł. 4V2 k. żyta, 1 ł. 30V2 k. jęczm ienia, 1 ł. 30 k. słodu) płace żeńców i in n e koszty utrzym a­ nia folw arków ok.

301 300 601 grz. S a l d o +■ 3827 grz. w przeliczeniu na 1 ł. 213 grz. 12 gr. w przeliczeniu na 1 m. 7 grz. 24 gr. 36 Z o b . r e c e n z j ę G o s p o d a r s tw a c h ło p s k ie g o ..., K H L X X , 1963, z. 1. 37 ź r ó d ła ... t . I I , s . 45.

(14)

116

A N T O N I M Ą O ZA K

K oszty produkcji były w rzeczyw istości z pew nością w iększe, niem ało korzyś­ ci przynosiły łąki, ale zysku tego· n ie uchw ycono w rach u n k u 38.

Czy przy takich w arunkach m ożna było liczyć na dzierżawców?

N ie znam y w ysokości, w jakiej płacono czynsze dzierżawne za grunty w la­ tach osiem dziesiątych X V I w. U stalić to m ożem y ekstrapolując czynsze z począt­ k ów stulecia następnego' w oparciu o ceny zboża. Przyjm ując, że istn ieje w przy­ b liżeniu sta ła zależność m iędzy ceną ziemi, czynszem dzierżawnym i cenam i zbóż, uzyskujem y dla dziew iątego dziesiątka lat XVI w. około 60 grz. czynszu z w łóki, tj. 2 grz. w przeliczeniu na morgę. Oszacowanie to jest bardzo niedokładne, ale dysproporcja z uzyskanym i w yżej liczbam i m im o to w y r a ź n a 39.

b. Przy tym ujęciu operow ać można liczbam i ogólnym i, odnoszącym i się do

całego starostw a: globalnym dochodem z gospodarki folwarcznej i sumą w łók czynszow ych. Poniew aż — jak starałem się w ykazać powyżej — obszar wsi, p rze­ kazany przez lustracje i rejestry, bywa liczbą form alną, skoro n ie m a podstaw dla przyjęcia, że ulega oin szybkim i znacznym zmianom, gdy — w reszcie — udzielane byw ają liczne zw oln ienia (włóki w oln e w ypaść pow inny ż rachunku), niech wolno będzie przyjąć dla uproszczenia liczbę w łók osiadłych (tj. czynszo­ wych) w edle sum m ariusza z 1565 r. Zanotowano ich, w raz z pustym i, zaokrągla­ jąc m orgi — 2120 40.

Bilans przedstaw ia się następująco: P r z y c h ó d

zboże ponad w ysiew 17 323

hodow la 1400

Razem R o z c h ó d

18 723 grz.

żyw ność czeladzi 2093

płace żeńców 700

płace czeladzi 726

poprawa folw arków 200

kopacze 67

Razem 3786 grz.

S a l d o -r 14 937 grz.

Na jedną w łók ę czynszową przypadłoby w ięc ponad 7 grz. nowego czynszu. O tyle trzeba by podnieść czynsze, by w yrów nać zlikw idow any przychód z gospo­ darki folw arcznej. Ściśle biorąc, nieco niżej, bowiem w łóki rozparcelowane, po

38 Z o b . d a n e t a m ż e . R a c h u n k i l u s t r a c j i 1 i n w e n t a r z y p o z w a l a j ą n a o r i e n t a c j ę w p r z y c h o ­ d a c h c zy n a w e t o p ła c a ln o ś c i p r o d u k c j i z b o ż o w e j; p r o d u k c j a h o d o w la n a , n a t o m i a s t , w w ie lu w y p a d k a c h p o k r y w a p o tr z e b y w ła s n e s t a r o s t w a . S t ą d c z ę s to s p o ty k a m y p a r a d o k s , że g d y b y d ła b r a k n a f o lw a r k a c h , d o c h o d o w o ś ć j e s t w y ż sz a , o d p a d a b o w ie m k o s z t h o d o w li; z y sk z n i e j i t a k w b i l a n s i e b y n i e m i a ł o s o b n e j p o z y c ji.

39 ż y t o , k t ó r e g o c e n y w G d a ń s k u z n a m y n a j l e p i e j , w l a t a c h 1581,— 1588 k o s z to w a ło o k . 34 z ł z a ł a s z t ( d o d a łe m p i ę ć l a t p o p r z e d z a ją c y c h , a b y w y e lim in o w a ć p r z y p a d k o w o ś ć lic z b ; c z y n s z d z ie r ż a w y b y ł z p e w n o ś c ią m n i e j e la s ty c z n y n i ż c e n y z b ó ż , w p ły w a ł n a ń p o z io m c e n l a t p o p r z e d n i c h ) , j ę c z m i e ń — 29,3 z ł. W z e s t a w i e n i u z d w u d z ie s to le c ie m 1608— 1625 s ta n io w i t o o d p o w ie d n io 49,6 o r a z 64,2% . S k o r o w l a t a c h 1606— 1625 ś r e d n i c z y n s z z a d z ie r ż a w io n ą w łó k ę w y n o s i 106 g rz ., d l a l a t o s i e m d z i e s i ą t y c h s z a c u j ę go n a 50—65 g rz . P o r . J . P e 1 c, C e n y w G d a ń ­ s k u w X V I i X V I I w i e k u , L w ó w 1937, t a b l . 16; A. M ą c z a k , G o s p o d a r s tw o c h ło p s k ie ..., s. 242. 40 L u s t r a c j a 1565, s. 190. N ie j e s t , n i e s t e t y , m o ż liw ie o s z a c o w a n ie w a r u n k ó w o c z y n s z o w a n ia p o s z c z e g ó l n y c h f o lw a rk ó w ; z n a m y w p r a w d z i e a r e a ł L a s e k , l u s t r a c j e n ie p o d a j ą j e d n a k w s z y s t­ k i c h w si, k t ó r e d o n i c h s z a r w a r k o w a ły i p o d le g a ły b y o c z y n s z o w a n iu .

(15)

G O S PO D A R ST W O ŻU ŁA W SK IE

117

doliczeniu do ow ego czynszu „parcelacyjnego” także innych, dawnych, ciężarów pieniężnych i naturalnych doliczałyby się do ogólnej liczby w łók czynszowych. Różnica byłaby znaczna; oceniam ją n a około 1500 grz., co pozw oliłoby w yrów nać dotychczasow e dochody starostw a już przy w ysokości nieco> poniżej 6 grz. z w łóki. Rzecz jasna jednak, że przy takich reform ach uległyby poważnym zmianom sto­

sunki rynkow e na Żuławach: w arunki dzierżawy, ceny ziem i (której podaż

w pierw szym okresie w zrosłaby ogromnie), w pew nym stopniu także lokalne ceny zboża i warunki kredytu. Bardzo istotne jest przy tym , że dla ogrom nej w iększości żuław ian projekt taki oznaczał tylko podniesienie renty. Jedynie część w si po­ łożona b yła w bliskości folw arków , jedynie drobna część chłopów dysponow ała środkami pozw alającym i na zakup parcelow anych gruntów. Puszczając wodze fantazji motania w yobrazić sobie, że niejeden przys.iężny żuław ski dałby się nakło­ nić do tego projektu w brew niew ątpliw ym interesom ogółu gburów, na przeszko­ dzie .stały jednak trudności przeforsow ania podo.bnych reform w obec gmi.n żuław ­ skich. Opór, n a jaki trafiała każda próba podniesienia świadczeń, skłaniał n iew ąt­ p liw ie adm inistrację starostw a do ostrożności; zręczność żuławian w prowadzeniu procesów ze starostam i nakazywała rozw agę przy w prowadzaniu now ych, praw­ n ie nie uzasadnionych powinności. W prawdzie opór chłopski przyczyniał się do obniżenia w pew nych latach zysków z gospodarki folwarcznej (w 1590 r. — insu­

lani m e te r e nolebant, co pociąga za sobą spore nieprzew idziane w ydatki; pisałem

o tym na s. 127 nn), ale w zasadzie folw arki zapew niały moiżność korzystania z w ciąż doskonałej koniunktury zbożowej. Ich parcelacja groziła utratą tych korzyści, n ie została też przeprowadzona. Nie rozparcelowano n aw et najm niej w y­ dajnych folw arków .

Pozostaje pytanie: jeśli istotn ie opłacalność gospodarki folwarcznej na Żu­ ław ach b yła tak wysoka, jak pogodzić to z faktem , iż gburzy gospodarowali w y ­

dajniej, upraw iali znacznie w ięcej pszenicy, uzyskiw ali w yższe plony? Czemu

czynsze te wypadają tak wysoko?

P o pierwsze, czynsz dzierżawny, który opłacałby się starostw u, m usiałby prze­ w yższyć lu b przynajm niej w yrów n ać dotychczasow y czysty dochód z gospodarki folw arcznej; czynsze dzierżawne, które u stalały się Wśród gburów, pozostaw iały spory m argines korzyści dla dzierżawcy. Po drugie, znacznie w ydajniejszą gospo­ darka chłopska ponosiła jednak w ysokie obciążenia feudalne, w poważnym stop­ niu obniżające jej opłacalność. Zetknięcie się czynszu opłacalnego dla starostw a •z czynszem ukształtow anym w warunkach rynkow ych, ściślej rzecz ujm ując — próba w ym uszenia na żuław ianach w yśrubow anych opłat dodatkowych m usiała w yw ołać ich zaniepokojenie, powodując jednocześnie przewrót w lokalnych sto­ sunkach gospodarczych.

C iekawość badaw czą każe wyrazić żal, że to n ie nastąpiło, sym patia do żuła­ w ian — zadow olenie, że zostało to im oszczędzone.

8. Szczegółow e i W nikliwe uw agi L. Żytkowicza uważam w w ielu punktach

za słuszne. Zabierając głos po jego wypow iedzi, chciałem zarówno wskazać na ow ocność odmiennych założeń i m etod, obronić sw e (kw estionow ane przew ażnie jed ynie pośrednio) tezy, jak też skorzystać ze /wskazówek, które zostały w ysun ięte.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

[r]

brało się do Zamku na prelekcję redaktora W aldorffa, wystąpiło właśnie w pełnej, teatralnej gali, która w dziewiczym stanie zacha ala się tylko do momentu

orientację seksualną; ze względu na brak środków do zakupu materiałów koniecznych do wykonania zadania; po prostu za to że żyje; część nauczycieli uważa

Są wśród nich uchwa- ły władz konfederacji radomskiej i barskiej, które wydawały odpowiednie uniwer- sały do województwa inflanckiego, rozporządzenia nowych

W zaw odzie profesjologa kluczowym i są predyspozycje interpersonalne i społeczne ponieważ nie m a dobrych profesjologów bez um iejętności naw iązyw ania kontaktu,

Przygotowanie pytań do ekspozycji, a następnie ich wyświe- tlanie było realizowane w specjalnie do tego celu przeznaczonym programie, którego wer- sja 1.9 przystosowana została do

Celem pracy jest analiza czynników wpływających na kierunki strategii rozwoju wybranych serwisów dystrybucji treści komercyjnych istniejących w Internecie na początku