• Nie Znaleziono Wyników

Wstąpienie do wojska polskiego - Adam Adams - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wstąpienie do wojska polskiego - Adam Adams - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ADAM ADAMS

ur. 1923; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Wielka Brytania 2011, II wojna światowa, Żydzi, wojsko

Wstąpienie do wojska polskiego

Kiedy wyszliśmy z ukrycia, ja z kolegą – wtedy armia polska przyszła – to myśmy wstąpili do armii polskiej, która była przy armii rosyjskiej. Sztab główny w armii polskiej był w Lublinie potem. Ja się dołączyłem wtedy do armii, to dostałem ten mundur i mój kolega także. I pracując w sztabie głównym, gdzie myśmy się zapisywali, to ja poznałem jednego pułkownika. On był pułkownik w armii polskiej. W tym sztabie głównym on jakoś nie mógł sobie znaleźć miejsca jakiegoś. I ja pamiętam, ja doszedłem do niego i powiedziałem: „Czy ja mogę panu pomóc w czymś?” Bo ja znałem wtedy sztab główny. Okazało się, że on był rabinem armii polskiej i on był pułkownikiem. To on powiedział: „Dlaczego ty nie pomożesz mi, nie pracujesz dla mnie w wojsku?”. I ja się dołączyłem, byłem jego sekretarzem. I armia polska przeniosła się kiedyś pod Warszawę. Włochy była taka miejscowość. I myśmy pracowali w tych Włochach. Ten okres czasu, to jest jakby trochę zamglony. Jest dużo rzeczy, które ja sobie nie przypominam i dużo rzeczy, które sobie przypominam.

To właśnie jak ja się przeniosłem do tych Włoch – to tam był Sztab Główny armii polskiej. To były Włochy pod Warszawą. Ale myśmy tam mieszkali aż do czasu, kiedy myśmy zostali zdemobilizowani. To było w czterdziestym piątym roku dopiero. I w czterdziestym piątym roku myśmy wyszli z armii. Ja byłem jednym z pierwszych, który był zdemobilizowany. Ja byłem sekretarzem tego rabina, który był ze Lwowa.

Ten rabin był wykształcony, on skończył university. To nie był normalny rabin, tak jak się myśli „rabin”, który nie umie mówić, tylko czyta. O, to był rabin, który skończył uniwersytet. On był bardzo taki modny człowiek z małą bródką, ale bardzo modny.

Doktór Kahane, on był lekarzem, doktór Kahane on się nazywał. I on później był rabinem lotnictwa w Izraelu i później był rabinem w Południowej Ameryce w jednym kraju. Ja nie wiem, czy on żyje. Myśmy stracili kontakt po tylu latach… On już pewnie nie żyje. To ja pracowałem razem z nim. Myśmy byli w Sztabie Głównym armii polskiej. Myśmy odwiedzali różnego rodzaju akcje wojska i tak dalej. Ja razem z nim

(2)

jechałem. Tak że ja wojny, będąc w armii, nie widziałem. Ja nie byłem na żadnym ataku, tylko myśmy raczej byli nim wojsko wychodziło. Myśmy przedtem prowadzili razem taką kancelarię pomocniczą, ktokolwiek chciał i tak dalej, i tak dalej. I myśmy wyjechali wtedy z Włoch do Wałbrzycha.

Data i miejsce nagrania 2011-06-02, Londyn

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Magdalena Kożuch

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I sprzedawali też takie ciepłe, to nie były bułeczki, bo one były miękkie i takie gorące.. Ja nie pamiętam jak to

I ja tylko pamiętam, że on miał jakieś siedemdziesiąt lat czy może był młodszy wtedy, tylko widziałem, że to był wysoki mężczyzna z małą bródką.. I ja przychodziłem

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

Ja pamiętam, jak ja miałem szkarlatynę i moja matka – moje siostry wszystkie wyszły z domu – i ona tylko nosiła taki biały fartuch i chodziła, i uważała na mnie, bo ja

Słowa kluczowe Drohobycz, II wojna światowa, ukrywanie się, kryjówka, schron, wyzwolenie Drohobycza, wstąpienie do wojska, wódka.. Wyzwolenie Drohobycza i wstąpienie

Jak chodziłem do bóżnicy, to była mała bóżnica, gdzieś tam niedaleko Krakowskiej ulicy, bo zawsze chodziliśmy do tej bóżnicy i to nie było tak blisko.. To nie było tak blisko,

Bo ja pamiętam, że ludzie przychodzili i myśmy byli w tym salonie wszyscy, to to musiało być Narutowicza 22, a nie w interesie, że ojciec tak mówił….. Ale kiedy myśmy

Myśmy siedzieli w ciemności, głodni… Opowiadałem już o tej bójce z moim kolegą, że ja myślałem, że on ma większe pół jabłka, on myślał, że ja mam większe pół