• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Przyjaciel : dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego" 1928.02.25, R. 5, nr 9

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nasz Przyjaciel : dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego" 1928.02.25, R. 5, nr 9"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

D o d a t e k d o „ G l o s u W ą b r z e s k i e g o * *

Nr. 9. Wąbrzeźno, 25 dnia lutego 1928 r. Rok 5

E w a n g e 1 j a

ś w . M a t e u s z a r o z d z . 4 , w i e r s z 1 — 1 1 .

O n e g o c z a s u J e z u s b y l z a w i e d z i o n n a p u s z c z ę o d D u c h a , a b y b y l k u s z o n o d d j a b l a . A g d y p o ś c i ł c z t e r d z i e ś c i d n i i c z t e r d z i e ś c i n o c y , p o t e m ł a k n ą ł . I p r z y s t ą p i w s z y k u s i c i e l , r z e k ł M u : J e ś l i ś j e s t S y n B o ż y , r z e c z , a b y t e k a m i e n i e s t a ł y s i ę c h l e b e m . K t ó r y o d p o w i a d a j ą c r z e k ł : N a p i s a n o j e s t , n i e s a m y m c h l e b e m ż y j e c z ł o w i e k , a l e w s z e l - k i e m s ł o w e m , k t ó r e p o c h o d z i z u s t B o ż y c h . T e ­ d y G o w z i ą ł d j a b e ł d o m i a s t a ś w i ę t e g o i p o s t a ­ w i ł G o n a g a n k u k o ś c i e l n y m i r z e k ł M u : J e ś l i ś j e s t 3 y n B o ż y , s p u ś ć s i ę n a d ó ł , a l b o w i e m n a p i ­ s a n o j e s t , i ż a n i o ł o m S w o im r o z k a z a ł o T o b i e i b ę d ą C i ę n a r ę k u n o s i ć , a b y s n a d ź n i e o b r a z i ł o k a m i e ń n o g i S w o j e j . R z e k ł m u J e z u s : z a s i ę n a p i s a n o j e s t : n i e b ę d z i e s z k u s i ł P a n a B o g a t w e ­ g o . W z i ą ł G o z a ś d j a b e ł n a g ó r ę w y s o k ą b a r ­ d z o i u k a z a ł M u w s z y s t k i e k r ó l e s t w a ś w i a t a i c h w a ł ę i c h i r z e k ł M u : t o w s z y s t k o d a m T o b i e , j e ś li u p a d ł s z y u c z y n i s z m i p o k ł o n . T e d y m u r z e k ł J e z u s : I d ź p r e c z s z a t a n i e ! A l b o w i e m n a ­ p i s a n o j e s t : P a n u B o g u t w e m u k ł a n i a ć s i ę b ę ­ d z i e s z , a J e m u S a m e m u s ł u ż y ć b ę d z i e s z . T e d y o p u ś c i ł G o d j a b e ł : a o t o a n i o ł o w i e p r z y s t ą p i l i i s ł u ż y l i J e m u .

N a u k a z e w a n g e l j i .

1 . K o ś c i ó ł ś w i ę t y k a ż ę d z i s i a j c z y t a ć t ę e w a n g e l j ę , a b y ś m y n a s a m p r z ó d w i d z i e l i w C h r y ­ s t u s i e w z ó r c z t e r d z i e s t o d n i o w e g o p o s t u , a p o t e m , a b y ś m y s i ę n a u c z y l i o d N i e g o * o p i e r a r a ć s i ę p o ­ k u s o m i u s t r z e d z s i ę g r z e c h u . G r z e c h p o w s t a ł p r z e z t o , i ż p i e r w s i r o d z i c e n i e o p a r li s i ę p o k u s i e s z a t a n a i t a k p o p a d l i w J e g o n i e w o l ę . O d t ą d s t a ł s i ę n i e j a k o „ k s i ą ż ę c i e m t e g o ś w i a t a " ( J a n . 1 2 , 3 1 ) , j a k g o n a z w a ł P a n J e z u s . Z e p c h n i ę c i e g o z t e ­ g o ś w i a t a p r z e z o d k u p i e n i e j e s t n i e o c e n i o n ą z a ­ s ł u g ą C h r y s t u s a . „ N a t o s i ę o k a z a ł S y n B o ż y , a b y z e p s o w a ł d z i e ł a d j a b e l s k i e ." ( I . J a n 3 , 8 ) , D z i e ł a m i t e m i s ą g r z e c h y , k t ó r e d j a b e ł p r z y n i ó s ł

na ś w i a t , j a k o t e ż s m u t n e s k u t k i , j a k i e g r z e c h w y w a r ł n a c z ł o w i e k u . W p o w y ż e j o p o w i e d z i a - n e m p o k u s z e n i u p o t y k a s i ę P a n J e z u s z „ k s i ę ­ c i e m c i e m n o ś c i * * , z „ k s i ę c i e m t e g o ś w i a t a " , a b y

g o o s o b i ś c i e p o k o n a ć , a p o t e m i d l a t e g o , „ a b y ś m y w N i m m i e l i n a j w y ż s z e g o k a p ł a n a , k t ó r y b y s i ę m ó g ł u l i t o w a ć n a d k r e w k o ś c i a m i n a s z e m i , z w ł a ­ s z c z a , ż e b y l k u s z o n y w e w s z y s t k i e m n a p o d o - b i e ń s t w o z n a m i .* * ( Z y d . 4 , 1 5 ) . N a r e s z c i e c h c i a ł n a s w ł a s n y m p r z y k ł a d e m n a u c z y ć , j a k z b r o j n i S ł o w e m B o ż e m , j a k b y m i e c z e m , k u s i c i e l a p o k o ­ n a ć m a m y . ( E f e z . 6 . 1 7 ) . S t a ń m y p r z e t o w z o ­ r e m C h r y s t u s a m ę ż n i e d o w a l k i p r z e c i w p o k u s o m ; n i e t r u d n o n a m b ę d z i e z a J e g o p o m o c ą z w y c i ę ­ ż y ć . N a u c z y ł n a s p r z e c i e ż p o k o n y w a ć n a j c i ę ż ­ s z e p o k u s y p o ż ą d l i w o ś c i o c z u , ż ą d z e c i e l e s n e i p y c h ę ; j e ś l i ś m y t e p r z e m o g l i , ł a t w o n a m b ę d z i e o d n i e ś ć z w y c i ę s t w o n a d i n n e f n i .

2 . J e ś l i C h r y s t u s , j e d n o r o d z o n y S y n B o ż y , d o p u ś c i ł , a b y G o s z a t a n k u s i ł , j e ś li s i ę p o z w o l i ł z a p r o w a d z i ć n a w y s o k ą g ó r ę i s z c z y t k o ś c i o ł a , n i e d z i w m y s i ę d a l e j , g d y c z y t a m y w Ż y w o t a c h ż e i n a s t r a p i ą r ó ż n e p o k u s y ; n i e d z i w m y ś w i ę t y c h P a ń s k i c h , ż e z ł y d u c h i c h d r ę c z y ł i t r a ­ p i ł p r z e r ó ż . n e m i s t r a c h a m i i u t r a p i e n i a m i . C z y ­ t a m y t o p r z e c i e ż w h i s t o r j i p o b o ż n e g o J o b a , a l e d o w i a d u j e m y s i ę , p r z y t e m , ż e b e z d o p u s z c z e n i a B o ż e g o z ł y d u c h w ł o s k a n a m z g ł o w y n i e z d e j m i e .

3 . O t ą d z a ś , ż e a n i o ł o w i e p r z y s t ą p i l i d o P a ­ n a J e z u s a i s ł u ż y l i M u , s k o r o z w y c i ę s k o o d p a r ł p o k u s y s z a t a n a , w y p ł y w a d l a n a s n a u k a , ż e c i , c o p o k o n a j ą m ę ż n i e i s t a t e c z n i e p o k u s y , d o z n a ­ j ą p o c i e c h y i p o m o c y a n i e l s k i e j .

• P ijm y s o k

z k w a s z o n e j k a p u s ty .

Co mówi o tem amerykański lekarz dr. Herman.

N a z w a ć k o g o ś . k a p u ś c i a n ą g ł o w ą * * t o w c a l e n i e k o m p l e m e n t , c h o c i a ż k a p u ś c i a n a g ł ó w k a p o ­ s i a d a w i e l e z a l e t w p r o s t n i e o c e n i o n y c h . K a p u s t a p r z e d e w s z y s t k i e m z a w i e r a w i t a m i n y , k t ó r e s ą w a ż n y m p i e r w i a s t k i e m p o k a r m u , k o n i e c z n y m d l a w z r o s t u i z d r o w i a c i a ł a . W i t a m y A . B . C . i D . n a z w a n o a b e c a d ł e m ż y c i a , n a z w a n i e w i ę c k o g o ś

„ k a p u ś c i a n ą g ł o w ą " w c a l e n i e j e s t o b r a z .

Kiszona kapusta.

K a p u s t a u k i s z o n a p o d w z g l ę d e m w a r t o ś c i p o ż y w n e j n i c n i e t r a c i , l e c z o w s z e m j e s t b a r d z i e j c e n n a . S o k z k i s z o n e j k a -

(2)

r -

— 34 —

pusty jest trunkiem o wiele zdrowszym, niż tru­

nek, za który drogo płacimy.

Kiszona kapusta zawiera cenne składnik1 zdrowotne, a nadto działa jako środek niejako

„napychający” wnętrzności i w ten sposób regu­

lujący działalność kiszeki usuwający z organizmu nagromadzone w nim nieczystości. Działa ona doskonale na ogólne zdrowie, jak o tern dobrze wiedzą osoby, używające tego pokarmu.

iwy y

Kiszona kapusta nie jest tylko pokarmem lu­

dzi biednych, jest ona również doskonałym środ­

kiem leczniczym dla bogaczów, którzy sobie ze­

psuli żołądki wyszukanemi, kosztownemi potra­

wami. Kiszona kapusta jest znana i popularna od wielu, wielu lat.

Sok z kiszonej kapusty.

Sok z kiszonej pusty jest naturalnym roślinnym produktem, o wstały m z soku kapusty, do którego dodano soli i poddano fermentacji. Zawiera on bakcyle kwasu mlecznego, które słynny Mieczników opi­

sał jako nadzwyczaj korzystne d a żoądka i kiszek.

Wiadomo, że naszym normalnym pokarmom brak soli mineralnych, które to sole właśnie znaj­

dują się w kapuście i w soku z kiszonej kapusty, Sok ten również zawiera wszystkie witaminy, znajdujące się w surowej kapuście.

Sok z kiszonej kapusty, używany ja ko środek przeczyszczający, przewyższa inne takie środki tern, że nie zawiera żadnych drażniących substan- cyj. Zwykle najdelikatniejszy organizm znosi ten sok bez żadnych kłopotów.

Kiszona kapusta działa też znakomicie jako środek, podniecający apetyt. Lampka tego soku przed jedzeniem pobudza apetyt i pomaga w tra­

wieniu. Smak jego jest miły i orzeźwiający.

Często sok z kiszonej kapusty, regulując dzia­

łalność kiszek, szybko usuwa ból głowy i inne niedomagania, będąc następstwem zatwardzenia.

Sok z kiszonej kapusty przywraca zdrowie i oczyszcza kiszki tak samo, jak kiszona kapusta.

Utrzymuje on kiszki w stanie nieprzychylnym dla rozwoju bakcyli, powodujących cuchnący oddech i niebezpieczne rozkładanie się pokarmów w kiszkach.

Rozumie się, ze nie każdy umie kisić ka­

pustę, a jeżeli umie, to nie "każdy chce sam zaj­

mować się tą pracą. Lecz to nie powinno prze­

szkadzać w codziennem spożywaniu soku z ki­

szonej kapusty. Tak jak pomidory, zamknięte w szczelnych puszkach, nie tracą swej wartości jako pokarm, tak i kiszona kapusta i sok z niej, zamknięte w szczelnej puszce prawie nie tracą wcale swej wartości.

Dłuższe i zdrowsze życie.

Rozumie się, że każdy człowiek pragnie żyć jaknajdłużej, a przytem pragnie być jaknajzdrowszy.

Należy jednak zrozumieć, że nie istnieje ża­

den środek, czy pokarm, któryby zapewnił czło­

wiekowi długie życie w dobrem zdrowiu. Ale dokona to kombinacja różnych rzeczy, mianowi­

cie: świeże powietrze, światło słoneczne, wystar­

czający sen, odpowiednia praca i zabawa, odpo­

wiednie jedzenie w ilości odpowiedniej dla da­

nej osoby. To wszystko jest konieczne do zdro­

wego, długiego życia.

Sok z kiszonej kapusty jest jednym z licznych pokarmów, przyczyniających się do długiego ży‘

cia w dobrem zdrowiu. Kto chce żyć długo i być zdrowym, powinien się przyzwyczajać do od­

powiedniego życia.

###################### ######

ROZMAITOŚCI

Samobójcy japońscy.

Najpowszechniej używanym obecnie sposo­

bem popełniania samobójstwa przez obrzydzo­

nych życiem Japończyków jest rzucanie się pod pociągi kolejowe lub tramwaje elektryczne.

W ciągu roku ubiegłego z górą dwa tysiące Japończyków pozbawiło się w ten sposób życia.

Aby zmniejszyć tę zastraszającą liczbę, wła­

dze japońskie postanowiły zaprowadzić we wszy­

stkich pociągach i tramwajach nowe hamulce amerykańskie, pozwalające zatrzymać je daleko szybciej, niż dotychczas.

Istnieje nadzieja, że w ten sposób uda się ocalićżycie przynajmniej kilkuset ludziom rocznie.

Czy warto ?

Wątroba, jako ekarstwo dla anemicznych Jako doskonały środek przeciwko niedo”

krewności i wynikłemu stąd osłabieniu i ner’

wowości, stosują lekarze wiedeńscy z świetnym podobno rezultatem, preparaty z wątroby by­

dlęcej. Ponieważ preparaty są bardzo drogie, gdyż z 2 funtów wątroby wydobywa się zale­

dwie 15 gr preparatu, podaje się chorym potra­

wy z świeżej wątroby.

Jak wiadomo, wątróbka łatwo się przejada, a chory w krótkim czasie odsunąłby ze wstrę­

tem zawsze w jeden sposób sporządzoną potrawę.

Wątrobę należy kupować zupełnie świeżą, w przeciwnym razie struć się nią można. Ob­

ciągnąwszy ją z błony, włożyć do mleka, w któ- rem powinna pozostać kilka godzin, zyskuje przez to bardzo na smaku. Najlepsza jest wą­

tróbka cielęca lub z drobiu, wątroba wołowa, jakkolwiek mniej smaczna, posiada również właściwości lecznicze.

Przy sporządzaniu należy pamiętać o tern, że wątroba twardnie w soli, dlatego każdą po­

trawę (prócz pasztetu) należy solić dopiero na półmisku.

Baranina po tatarsku.

4 funty tłustej baraniny wymoczvc, zbićx mocno, osolić. Na brytfannie, — jeśli mamy piec w piecu, w dużym rondlu, — jeśli będzie­

my dusić na blasze, — roztopić trochę baranie­

go itoju, odjętego od naszej baraniny; na to ułożyć rząd białych liści kapusty, posypać gru­

bą warstwą rozmaitej włoszczyzny (marchwi, kalarepy, pietruszki, porów, selerów, a najwię­

cej cebuli), położyć na to baraninę, znów dużo włoszczyzny, liście kapusty ; posolić po wierzchu, zawinąć szczelnie liście, aby sok z mięsa nie wypływał. Dusić, od czasu do czasu polewa­

jąc wodą, aby się nie przypaliło. Po półtorej godzinie baranina, jeśli młoda, powinna być gotowa; zdjąć wtedy jarzyny, baraninę pokra­

jać w ładne plastry, ułożyć na półmisku, po­

nownie przykryć, obłożyć w koło • jarzynami

i wstawić znowu w piec na kilka minut, aby

(3)

3 5 —

się mocno rozgrzała. Podawać jak każdą bara­

ninę, bardzo gorącą Jeszcze smaczniejsze jest to danie, jeśli do innych jarzyn dodamy dużo świeżych pomidorów w całości. Najlepszy jest tak duszony mostek, lub górka ; dyszek często potrzebuje więcej czasu do uduszenia.

Nie będzie już siwych włosów.

Siwe włosy nigdy nie są przez nikogo mi­

le widziane, stanowią bowiem oznakę zbliżają­

cej się starości. A ktoś nazwał je nawet poe­

tycznie „kwiatkami z tamtego świata“. Zazna­

czyć należy, że w obecnych czasach powojen nych bardzo często zdarza się, że ludzie zaczy­

nają siwieć przedwcześnie. Osoby takie młodo posiwiałe, albo muszą się pogodzić z tem nie-

* zbyt przyjemnem zjawiskiem, albo też ucieka­

ją się do rozmaitych farb, przy pomocy których nadają włosom utraconą barwę.

Obecnie pewien lekarz wiedeński zrobił wynalazek, mający zapobiec siwieniu włosów.

Mianowicie skonstatował on, że promienie Ro­

entgena w odpowiedniej ilości nie dopuszczają do siwienia włosów,

Historja tego sensacyjnego odkrycia jest następująca: Już od szeregu lat obserwowano że osoby, pracujące w roentgenowskich zakła­

dach, bardzo słabo siwieją. Przez dłuższy czas nie zwracano na to uwagi, aż obecnie asystent kliniki chorób skórnych w Wiedniu, dr. Fuchs, zrobił odkrycie, że skierowane na bok promie­

nie aparatu roentgenowskiego oddziałują na skórę głowy w ten sposób, że przeszkadzają siwieniu. Ponieważ jednak nadmierna ilość skierowanych na skórę głowy promieni musia- łaby spowodować wypadanie włosów, więc na­

leży ustalić, jaką ma być porcja tych promieni, aby przeszkadzała siwieniu, a nie niszczyła włosów.

Ostatnio zbudowano wreszcie po długich i uciążliwych próbach aparat, którego działanie ma być błogosławionem dla każdego, kto nie chce mieć siwych włosów. Niewiadomo tylko, czy to działanie promieni jest długotrwałe, gdy­

by się jednak okazało że tak jest, to być może, że za lat kilkanaście nie widziałoby się zupeł­

nie siwych ludzi, tak jak prawie zupełnie zni­

knęli ospowaci.

D la g o s p o d y ń

K lu sk i k a r to fla n e z so se m .

D w ie k w a r ty o b r a n y c h i u g o to w a n y c h k a r ­ to fli p r ze tr z e ć p r z e z s itk o , w b ić jed n o ja jk o , d o ­ s y p a ć k w a r tę ła d n e j, p s z e n n e j m ą k i i d o b r z e w y ­ g n ie ś ć. D la w y p r ó b o w a n ia w r z u c ić k a w a łe k n a u k r o p ; je ż e li s ię n ie r o z p ły n ie , to z n a k , ż e m ą k i je s t d o s y ć ; w p r z e c iw n y m r a z ie d o s y p a ć tr o s z k ę , a le o s tr o żn ie , a b y n ie b y ło z a d u ż o , b o k lu s k i b ę d ą z a tw a rd e . K lu se c z k i m o ż n a r o b ić w k s z ta ł­

c ie m a ły c h k ó łe k , lu b d łu g o ś c i i g r u b o śc i m a łe­

g o p a lc a , k r a ją c je z u fo r m o w a n e g o k a w a łe c z k a n a s to ln ic y p o s y p a n e j m ą k ą . W r z u c ić k lu s k i n a o s o b n y o k r o p : g d y p ły n ą i p a r ę r a zy s ię z a g o tu ­ ją , w y la ć n a d u r sz la k , a p o d a ć o b la n e s o s e m p o w id la n y m .

K lu s k i z ie m ia c z a n e • d o b r e są te ż b e z s o s u , o k r a s z o n e ty lk o s ło n in ą lu b m a s łe m p r z e s m a ż o - n e m n a r u m ia n o .

D la o d m ia n y m o ż n a r o b ić je sz c z e in n e k lu s k i z e ś liw k a m i. N a s to ln ic y p o d s y p a n e j m ą k ą s k r ę ­ c ić z c ia s ta z ie m ia c z a n e g o d łu g i w a łe k , p o k r a ja ć g o n a k a w a łk i, z a w ija ć w k a ż d y k a w a łe k ś liw k ę ś w ie ż ą lu b s u s z o n ą (d z ie ń p r z e d te m u g o to w a n e ).

W r z u c ić n a o s o lo n ą k ip ią c ą w o d ę w n a c z y n iu ta k o b s z e r n e m , ż e b y k lu s k i s ię n ie p o g n io tły i g o to w a ć , a ż z a k ip ią . D la p e w n o ś c i, c z y u g o ­ to w a n e, o d c e d z ić i p o d a ć o k r a s z o n e m a s łe m .

W y b o r n e te ż są k lu s k i ta k ie n ie g o to w a n e , a le s m a ż o n e . Z r o b ić z c ia s ta z ie m ia c z a n e g o w a ­ łe k , p o k r a ja ć g o n a k a w a łk i i w r z u c ić n a g o r ą c y s m a le c , a b y s ię p r z y r u m ie n iły z o b u str o n .

M a z u r e k w y k w in tn y .

D w a n a ś c ie ż ó łte k z ja j n a tw a r d o u g o to w a ­ n y c h u tr z e ć n a m a s ę z 1 4 u n c ji c u k r u (p u d r u ).

1 4 u n c ji u ta r te j d o b re j c z e k o la d y i 7 u n c ji d r o ­ b n o z m ie lo n y c h , o p a r zo n y c h i o c z y s z c z o n y c h m ig d a łó w s ło d k ic h . W y r a b ia ć d łu g o , a ż m a s a s ta n ie s ię z u p e łn ie g ła d k a , w z ią ć d w a r ó w n e o p ła tk i, p o k r y ć o b y d w a tą m a s ą , s ie d e m u n c ji m ig d a łó w o c z y s z c z o n y c h u p r a ż y ć w p ie c u d o z r u m ie n ie n ia , u tłu c ja k n a jd r o b n ie j. S ie d e m u n c ji ś m ie ta n k o w e g o m a s ła u tr ze ć d o b ia ło ś c i, 7 u n c ji c u k r u (p u d ru ) z m ie s z a ć z p r a ż o n em i m ig d a ła m i, m a s ąp r z e ło ż y ć o b a p la c k i. U g o to w a ć g ę s tą p o m a d k ę z 7 u n c ji c z e k o la d y , 7 u n c ji c u k ru , p ó łk w a te r k i ś m ie ta n k i i ły ż e c z k ę ś m ie ta n k o w e g o m a s ła . G ę s tn ie ją c ą tą m a s ą p o s m a r o w a ć p o w ie r z c h u i w k o ło m a z u r e k d o b r z e z a s tu d z ić .

K a la fio r y z r a k o w y m so se m .

M e n d e l d u ż y c h r a k ó w u g o to w a ć w o a o lo n e J w o d z ie z k o p e rk ie m i z ie lo n ą c e b u lą . O d ją ć s z y jk i i n ó ż k i, w y ją ć w s z y s tk ie w n ę tr z n o ś c i, o d ­ r z u c a ją c ty lk o p ę c h e r z y k z g o r z k ą c ie c z ą i b ia łe k is z e c z k i. W n ę tr z n o śc i te u s ie k a ć z ły ż k ą k o ­ p e r k u , k a w a łk ie m m a s ła , ja jk ie m i ta k ą ilo ś c ią ta rtej b u łe c z k i, a b y m a s a b y ła w o ln a . N a p e łn ić tą m a s ą s k o r u p k i g r z b ie to w e . R e sz tę s k o r u p e k u tłu c ja k n a jd r o b n iej, p r z e s m a ż y ć z ły ż k ą m a s ła , d o d a ć r o s o łu , lu b w o d y , g d y m a s ło c z e r w o n e s p ły n ie d o g ó r y , p r z e c e d z ić c a ły p ły n p r z ez g ę ­ s te s itk o i z r o b ić n a n im s o s , d o d a ją c z a p r a ż k ę z m ą k i z m a s łem , z ie lo n e g o k o p e r k u i p ó ł k w a ­ te r e k ś m ie ta n y . S o s u p o w in n o b y ć n ie m n ie j, n iż d w ie d u ż e s z k la n k i.

T r zy lu b c z te r y d u ż e, b ia łe k a la fio r y u g o to ­ w a ć w o s o lo n e j w o d z ie ; g d y m ię k k ie u ło ż y ć n a o k r ą g ły m p ó łm is k u ta k , a b y w y g lą d a ły , ja k je d en o g r o m n y k a la fjo r . N a o k o ło o b ło ż y ć o d g o to w a - n e m i o d d z ie ln ie , fa s z e r o w a n e m i s k o r u p k a m i. — S z y jk i i n ó ż k i d o d a ć d o s o s u i r a z e m r o zg r za ć ty lk o , n ie g o tu ją c , a b y n ie s tw a r d n ia ło . P o ło w ą s o s u p o la ć k a la fjo r y , d r u g ą p o ło w ę p o d a ć w s o s je r c e .

Z Ł O T E M Y ŚL I

C z a se m z m a łej m o w y w y n ik a w ie lk i s k a n d a l.

*

L e p ie j je s t p o w ie d z ie ć s a m e m u p r a w d ę , a n i­

ż e li c z e k a ć , a ż k to in n y ją z a c ie b ie p o w ie .

*

N ie w in n y flirt k o ń c z y s ię c z ę s to w in s tr u k c ji m a łż e ń s tw a .

(4)

Skarb Watażki GFEDCBA

1 3 ) P O W I E Ś Ć .

— O d p o w ie s z m i n a j e d n o p y t a n ie p o u f n e ?

N a j c h ę tn ie j .

C z y n ie m o ż n a b y t a k z n ie n a c k a w z ią ć d w u d z ie s t u d r a g o n ó w , w p a ś ć w t e n d o m i p o s z u ­

k a ć t a m c z e g o ?

; N ie m o ż n a ! — o d p a r ł o f ic e r , z e z a d z iw ie ­ n ie m p a t r z ą c n a F o g e lw a n d r a — c o c i s ię ś n i k o le g o ?

— C ó ż w te r n n ie p o d o b n e g o ? ... K tó ż j e s t t e n p a n A r o n ? s e n a to r ?

P r a w ie s e n a t o r . S t o i p o d r o z m a it e m i p r o ­ t e k c ja m i. I k r ó l i h e tm a n i p a n P o to c k i i k o ­ m e n d a n t S e e w a ld s z c z e g ó ln ą o t a c z a j ą g o o p ie k ą .

— K r ó l d a le k o , h e t m a n t a k ż e t u , P o to c k ie g o n ie m a , a z s t a r y m S e e w a ld e m m o ż n a b y p o m ó ­ w ić . ..

O f ic e r z a ś m ia ł s ię t y lk o .

C z e g o s ię t o b ie z a c h c ie w a ? S t a r y S e e w a ld a r m a ty b y p r z e c iw t o b ie w y to c z y ł z t w ie r d z y , g d y b y ś s ię c h c ia ł t a g n ą ć n a p a n a A r o n a . T o j e g o u lu b ie n ie c !

T o ź le . B y w a j z d r ó w t o w a r z y s z u .

— B y w a j z d r ó w , r o t m is t r z u . A le , h o la ! F o - g e lw a n d e r ! c z e k a j!

F o g e lw a n d e r s ię z a t r z y m a ł.

C z e m u m n ie o t o p y t a s z ?

Z p r o s te j p r z y c z y n y — o d p a r ł n a p o z ó r n a j o b o j ę t n ie j w ś w ie c ie F o g e lw a n d e r — m a m p o ­ d e j r z e n ie , ż e t e n w a s z w ie lk i A r o n m u s i b y ć ł o ­ t r e m z a w o ła n y m . M a m y w e L w o w ie p o s z la k i, ż e s p r z e d a j e p r o c h k o n f e d e r a to m . G d y b y m tu b y ł p r z e c ie ż b y m g o s c h w y t a ł, k ie d y n a u c z y n k u ! A le t o m ię d z y n a m i, b r a c ie , a n i s łó w k a n ik o m u !

I F o g e lw a n d e r r u s z y ł w p o d r ó ż .

W r a c a ją c d o L w o w a , F o g e lw a n d e r p r z e z d r o ­ g ę z a to p io n y b y ł w g łę b o k ie m z a m y ś le n iu . R o z ­ w a ż y ł c a łą s p r a w ę t a je m n ic z ą , w k t ó r ą w p lą t a ł s ię t a k n ie s p o d z ie w a n ie ... N a jr o z m a its z e m y ś li i w ą tp liw o ś c i p r z e b ie g a ły m u p r z e z g ło w ę ... Z a ­ w a r ł u k ła d z S z a c h in e m , c z y m ia ł g o d o k o n a ć ? ...

C z y p o s t ą p ił s o b ie s z la c h e t n ie , w c h o d z ą c w p o ­ d o b n e u g o d y z n ik c z e m n y m h a n d la r z e m d u s z ? ...

C z y m a w y d a ć t a je m n ic z e g o w a t a ż k ę ? ... C z y u - s p r a w ie d liw ić z d o ła k r o k p o d o b n y p r z e d s w o j e m s e r c e m , s u m ie n ie m i h o n o r e m ? ...

T a k ie i t y m p o d o b n e p y t a n ia c is n ę ły s ię n a m y ś l m y ś l m ło d e m u o f ic e r o w i, a n a ż a d n e n ie u m ia ł d a ć s o b ie s t a n o w c z e j o d p o w ie d z i.

— W ię c s p r z e d a j e s z c z ło w ie k a ! m ó w iło m u s u m ie n ie .

N ie s p r z e d a ję — p o c ie s z a ł^ s ię — n ie p la ­ m ię s ię z ło t e m z J u d a s z o w e j k ie s y , o d r z u c iłe m n a j k o s z t o w n ie j s z e i n a j d r o ż s z e p o d a r k i... N ie s p r z e d a j ę , a le s ię m ija m ... C z y ż t o n ie n a j e d n o w y c h o d z i ?

W s z y s t k o j e d n o — o d p ie r a ło s u m ie n ie — p ię k n a k o b ie ta w y d a ła c i s ię d r o ż s z ą i p o n ę t n ie j ­ s z ą c e n ą , n iż d u k a t y ... K u p io n o c ię ; a te r n g o ­ r z e j , ż e k u p io n o c ię p o d łu g im t a r g u ...

P o p e łn ia s z c z y n p o d w ó j n ie p o d ły — w o ­ ła ł g ło s w e w n ę t r z n y — z n iż a s z c z ło w ie k a d o t o ­ w a r u i z n iż a s z g o d o m o n e ty z a r a z e m ... S p r z e d a ­ j e s z d u s z ę lu d z k ą i p ła c ić s o b ie k a ż e s z d u s z ą

lu d z k ą ... P o g a r d z a s z S z a c h in e m , h a n d la r z e m d u s z , a c z e m ż e j e s te ś , j e ż e li n ie w s p ó ln ik ie m j e g o r z e ­ m io s ła ?

F o g e lw a n d e r p o c z ą ł s ię w a h a ć , a w a lk a w e ­ w n ę t r z n a c o r a z s r o ż e j d r ę c z y ć g o p o c z y n a ła ?

K t ó ż j e s t T r o k im ? Z b ó j c a , m o r d e r c a , o p r y - s z e k n ik c z e m n y , k t ó r e g o r ę c e s p la m iły s ię k r w ią , n a k t ó r e g o g ło w ie c ią ż y k lą tw a n ie w in n y c h o f ia r ! Z j e d n e j s t r o n y p o t w o r n y w y r z u te k , z d r u g ie j s t r o n y t o n ie s z c z ę s n e d z ie c k o , d z ie w e c z k a , k t o w ie c z y n ie w y d a r ta z r ą k m a tk i lu b o j c a , r z u e o n a n a p a s t w ę h a n ie b n e j n ie w o li, o f ia r a ło t r a , w y d a n a n a s r o m i m ę k i!...

- - W o ła ła m o j e j p o m o c y — m ó w ił s o b ie w m y ś li — d o t ą d b r z m i m i w u s z a c h i w s e r c u j ę k b o le s n y t e j b ie d n e j is t o t y ... N ie p o p e łn ia m fr y - m a r k u , c h c ę ją w y r a t o w a ć t y lk o , n ie k u p u j ę j e j , c h c ę j e j d a ć w o ln o ś ć t y lk o , w r ó c ić r o d z in ie ...

W ś r ó d t a k ic h m y ś li i w ą tp liw o ś c i s z y b k o m i­

n ę ła d r o g a o f ic e r o w i.

P r z e d p ie r w s z y m b r z a s k ie m d n ia z n a la z ł s ię w e L w o w ie . P r z e j e ż d ż a ł k o ło o d w a c h u i k a z a ł s ię z a t r z y m a ć w o ź n ic y .

W y s k o c z y ł z w o z a i w s z e d ł n a s t r z a ż n ic ę . W a r tę t r z y m a li w ła ś n ie ż o łn ie r z e z j e g o c h o r ą g w i.

F o g e lw a n d e r w s z e d łs z y d o ś r o d k a z a w o ła ł n a s t a r e g o w a c h m is tr z a . Z a m ia s t P o r w is z a s t a n ą ł p r z e d n im k a p r a l z t e g o s a m e g o p lu to n u .

— C o s ły c h a ć n o w e g o ? — z a p y t a ł r o t m is t r z . K a p r a l p r z e s tr a s z o n y n ie s p o d z ie w a n ą w iz y tą , w y p r o s t o w a ł s ię , o d d a ł p o k ło n w o js k o w y i o d p a r ł:

— D o n o s z ę p o k o r n ie , w s z y s t k o d o b r e ...

— N ic n ie z a s z ło n o w e g o ? — p y t a ł F o g e l­

w a n d e r .

— N ic , m o ś c i r o tm is t r z u , d o n o s z ę p o k o r n ie , t y lk o ...

C ó ż t a k ie g o ? — z a w o ła ł n ie c ie r p liw ie F o ­ g e lw a n d e r .

T y lk o , m o ś c i r o tm is t r z u , h a j d a m a c y z r o ­ b ili b u n t i r e b e lię ...

K ie d y ?

W c z o r a j p o d w ie c z ó r , p r z y r o b o c ie n a s z a ń c a c h k a r m e lic k ic h ...

K to m ia ł ta m k o m e n d ę ?

— W a c h m is t r z P o r w is z ...

G d z ie o n j e s t?

— W s z p it a lu ... H e r s z t h a j d a m a c k i, c o p ie r w ­ s z y t e n b u n d p o d n ió s ł, u d e r z y ł g o t a c z k a m i z n ie n a c k a t a k o k r u tn ie , ż e w a c h m is tr z p a d ł b e z ż y c ia ...

J a k t o ? n ie ż y j e !...

F e lc z e r , m o ś c i r o t m is t r z u , m ó w ił, ż e ż y j e ,.

a le t r u d n o g o b y ło d o c u c ić ...

— A h a j d a m a c y ?

C z t e r e c h u c ie k ło , k ilk u n a s tu r a n io n o , s z e ­ ś c iu z a b ity c h , p o m ię d z y n im i t e n T r o k im w a ta ż "

k a , c o w s z y s t k ie m u b y ł w in ie n , z a t o le ż y w r o ­ w ie s z a ń c o w y m , d o s t a ł k u lą w łe b z m e g o m u “ s z k ie tu ...

F o g e lw a n d e r d r g n ą ł c a ły n a t ę n o w in ę , k t ó r a j a k p io r u n w e ń u d e r z y ła . C h w ilę n ie m ó g ł w y ­ d o b y ć z s ie b ie s łó w k a .

P r z e k le ń s tw o — z a w o ła ł p r z e z z a c iś n ię te u s t a . — W s z y s tk o s t r a c o n e . G łu p c z e s z k a r a d n y

d o d a ł z g n ie w e m d o p o d o f ic e r a — j a k ś m ia łe ś s t r z e la ć .

( C ią g d a ls z y n a s t ą p i).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Gdy wszyscy trzej znaleźli się przed drzwiami wiodącemi do piwnic, Kwacki przykląkł i począł odmykać drzwi wytrychem Zamek nie chciał się otworzyć, a robota przewlokła się

Wszystkie zbrodnie, jakie można sobie wyobrazić, zbrodnie, których Zachód dopuścił się w Chinach w ostatniem stu­.. leciu, dokonały się pod

Za pierwszym razem, gdy już jest poza domem, a jednak dobrowolnie się przyznał, przemówić do niego łagodnie, wytłumaczyć, jaki brzydki popełnił czyn, pomóc naprawić krzywdę,

sze powinno być koniecznie mieszane, to jest składać się zarówno z mięsa jak i z mleka, świe­. żych jarzyn i owoców, zawierających witaminy, to jest

wał się ze swego legowiska, a że był ubrany jeszcze od dnia poprzedniego, zabrał djabelski róg z sieczkarni i udał się na miejsce, gdzie w nocy położył był cielsko

Już zdała do uszu mych dochodził gwar tłu mu, czasem krzyki i nawoływania, przez moment myślałem, że tam we wsi coś niezwykłego stać się musiało, wkrótce jednak uśmiałem

N iektóre osoby, daw niej chętnie tańczące, przestały obecnie zupełnie tańczyć, tak m ają już dosyć charlestona, black-bottom a itp.. produktów najnowszej sztuki

siad oficjalnych, trudno przy obecnych stosunkach i zw yczajach tow arzyskich przeprow adzić zasadę gościnności bez alkoholu7. G łow a rodziny, szczególnie jeśli w iadom o, że