• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Przyjaciel : dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego" 1928.01.28, R. 5, nr 5

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nasz Przyjaciel : dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego" 1928.01.28, R. 5, nr 5"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

^>* <*!»*» <9 '^V --♦-•4C"*<»<*^~-.»>--**—• ^> ;-w /|

UTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

- ^ • » ~ ® * <b<j- *w j m m- ^ *i ą, if ęoi r

Dodatek do „Olosu Wąbrzeskiego*

Nr. 5. Wąbrzeźno, dnia 28 stycznia 1928 r. Rok 5

E w a n ge 1 j a

ś w . M a t e u s z a r o z d z . 8 , w i e r s z 2 3 — 2 7 . G d y w s t ą p ił w ł ó d k ę , w e s z l i z a N im u c z n io ­ w ie J e g o . A o t o w z r u s z e n ie w i e l k i e s t a ł o s i ę n a m o r z u , t a k i ż s i ę ł ó d k a w a łm i o k r y w a ła , a O n s p a ł . I p r z y s t ą p i l i d o N i e g o u c z n i o w i e J e g o i o b u d z i li G o , m ó w i ą c : P a n i e , z a c h o w a j n a s , g i n i e m y ! I r z e k ł i m J e z u s : C z e m u b o j a ź li - w i j e s t e ś c i e , m a ł e j w i a r y ? T e d y w s t a w s z y r o z ­ k a z a ł w i a t r o m i m o r z u i s t a ł o s i ę u c i s z e n i e w ie l k ie . A l u d z i e s i ę d z iw o w a li , m ó w ią c : J a ­ k i ż j e s t T e n , ż e M u i w ia t r y i m o r z e s ą p o s ł u s z ­ n e ?

Nauka z ewangelji.

S k ą d p o s z ł o , ż e P a n J e z u s w ś r ó d b u r z y s p a ł ’*

J a k ś w ia d c z y ś w . M a r e k ( 4 , 1 ), P a n J e z u s z łó d k i n a u c z a ł lu d a ż d o w ie c z o r a ; n ie d z iw p r z e to , iż u le g a ją c n a t u r z e s t r u d z o n y z a s n ą ł. A le w s z e c h m o c n e g o i w s z e c h w ie d n e g o B o g a - c z ło w ie - k a n ic p r z y p a d k o w o n ie s p o t y k a ; s a m w s z y ­ s t k o t a k u r z ą d z a , a b y s łu ż y ło d o J e g o c e lu . C e ­ le m J e g o b y ło o b u d z ić w A p o s to ła c h w ia r ę w S w e B ó s tw o . D la te g o w z n ie c a ł n a w a łn ic ę i s p a ł p o d c z a s n ie j z u m y s łu . T o d a ło A p o s t o ­ ło m s p c s o b n o ś ć d o o k a z a n ia s w e j w ia r y w N ie ­ g o a J e m u d o u t w ie r d z e n ia w n ic h t e j ż e w ia r y c u d e m .

C z e g o n a s u c z y p o w y ż s z a e w a n g e lj a ? 1 W id z im y , ż e P ó g j e s t z a w s z e g o t ó w d o p o - m ó d z t y m , k t ó r z y W e ń u f a ją , g d y ż w s k u t e k p r o ś b y u c z n ió w c u d e m o c a la ic h ż y c ie . 2 W i­

d z ą c t e n c u d , u t w ie r d z ili s ię lu d z ie w w ie r z e . C o d z ie ń w id z im y w s t w o r z e n ia c h c u d a w s z e c h ­ m o c y , m ą d r o ś c i i d o b r o c i B o s k ie j , a j e d n a k j e s ­ t e ś m y n a n ie o b o j ę t n y m i i o z ię b ły m i w z g lę d e m B o g a . C o t e g o p o w o d e m ? B o z a p a tr u j e m y s ię n a n ie o c z y m a c ia ła , ' n ie o c z y m a d u s z y . N ie w z n o s im y s ię m y ś lą d o B o g a i z p ię k n o ś c i i p o ­ ż y t e c z n o ś c i r z e c z y s t w o r z o n y c h n ie w y c ią g a m y k o n ie c z n y c h w n io s k ó w o d o b r o c i, m ą d r o ś c i B o g a t. d . Ś w ię c i in a c z e j n a ś w ia t s p o g lą d a li. K w ia t - d r o b n y r o b a c z e k b u d z ił w s e r c u ś w ię te g o F r a n ­ c is z k a S a le z e g o a lb o F r a n c is z k a z A s s y ż u p o ­

d z iw i m iło ś ć d o B o g a ; j a k b y n a d r a b in ie w z n o ­ s ili s ię o d s t w o r z e n ia d o T e g o , k t ó r y w s z y s t k ie s t w o r z e n ia d a r z y ż y c ie m , r u c h e m is tn o ś c ią . G d y - b y ś m y s z li z a ic h p r z y k ła d e m , w ię k s z ą b y b y ła m iło ś ć i t ę s k n o t a n a s z a d o B o g a . S k o r o z a ś t e g o n ie c z y n im y , w t e d y n ie ż y je m y , j a k is t o ty r o z u m e m o b d a r z o n e i s t w o r z o n e n a t o , a b y B o ­ g a p o z n a ć i m iło w a ć .

Gościnność a alkohol.

W n a s z y c h s t o s u n k a c h t o w a r z y s k ic h a lk o h o l n ie m r .łą o d g r y w a r o lę . N ie m a c h y b a u r o c z y s to ­ ś c i r o d z in n e j , n ie m a o b c h o d u j u b ile u s z o w e g o , b a n ­ k ie tu p o lity c z n e g o i t. p . b e z „ lib a c ji" .

S t o p ie ń g o ś c in n o ś c i p r z y w s z e lk ie g o r o d z a j u p r z y ję c ia c h j e s t p r a w ie z r e g u ły u z a le ż n io n y o d ilo ś c i b u t e le k lu b j a k o ś c i „ n a p it k u " . P r z y jm o ­ w a n ie g o ś c ia n ie s p o d z ie w a n e g o , a m iłe g o „ n a s u ­ c h o " b y w a n ie r a z t r a k t o w a n e j a k o s k a n d a l, j a k o o b j a w b a r b a r z y ń s tw a , lu b w n a j le p s z y m r a z ie j a ­ k o s k n e r s tw o p o t ę p ie n ia g o d n e . N ie o k a z y w a n ie t e g o r o d z a ju „ ę ? ły n n y c h“ o b j a w ó w g o ś c in n o ś c i o - s t u d z a n ie r a z s t o s u n k i t o w a r z y s k ie , a c z a s e m m ie ­ w a j e s z c z e g o r s z e n a s t ę p s t w a . Z n a n y m i j e s t n p . w y p a d e k , ż e p e w ie n u r z ę d n ik n ie p r z y j ą ł s w e g o p r z e ło ż o n e g o t a k , j a k t e n o c z e k iw a ł, t. j. k ie li ­ c h e m . S k u tk ie m t e g o n a s t ą p iło t a k ie „ o s ła d z a n ie ,, w in o w a j c y ż y c ia , ż e m u s ia ł s ię s t a r a ć o in n ą p o ­ s a d ę i t o n a k r e s a c h . A b y ł t o c z ło w ie k d z ie ln y , id e o w ie c . L e c z m n ie j s z a o t a k ie z d a r z e n ia , b y ć m o ż e w y j ą tk o w e .

C z e m ś d a le k o g o r s z e m w n a s t ę p s t w a c h j e s t s t a łe k o j a r z e n ie g o ś c in n o ś c i i a lk o h o liz m u .

G o ś c in n o ś ć b o w ie m j e s t c n o tą , k t ó r ą n a le ż y z a c h o w a ć i p ie lę g n o w a ć w n a s z e m ż y c iu t o w a r z y - s k ie m . A lk o h o liz m n a t o m ia s t, j a k o z ło s p o łe c z ­ n e , w in ie n b y ć z w a lc z a n y . O tó ż , j e ż e li a lk o h o ­ liz m łą c z y s ię s t a le z g o ś c in n o ś c ią , t o n a b ie r a o n p o d o s ło n ą t e j c n o ty , c e n io n e j z a w s z e w y s o k o u S ło w ia n , s p e c ja ln e g o u r o k u , t a k , ż e n a d e r t r u ­ d n o z n im w a lc z y ć . K t o p o d e jm u j e s ię w a lk i z a lk o h o liz m e m , b y w a u w a ż a n y z a w r o g a s t a r o s ło ­ w ia ń s k ie j c n o t y g o ś c in n o ś c i.

P r z e c iw n ic y a lk o h o lu m u s z ą s t a r a ć s ię p r z e ­ c iw d z ia ła ć t e m u z a m ie s z a n iu p o j ę ć , b o in a c z e j n a s z e w y s iłk i n ie p r z e k r o c z y ły b y g r a n ic t e o r j i.

(2)

18 — t. j. nie okazałyby praktycznych skutków życio­

w ych.

T rzeba nam przeto staw ić pytanie, czy w o*

becnych w arunkach gościnność bez alkoholu t. j.

bez w ódki lub piw a i w ina jest u nas w prakty­

ce m ożliwą.

N ie ulega w ątpliw ości, że daleko łatw iej ka­

żdem u okazywać gościnność z butelką i kieli­

szkiem w ręku, aniżeli przeciwnie.

N ajpierw dlatego, że przyjm ow anie gości alkoholem jest rzeczą w ygodną, niezbyt drogą i z reguły praw ie każdem u gościowi m ilą i pożą­

daną, przynajm niej, o ile chodzi o m ężczyzn.

Inne natom iast sposoby okazywania gościn­

ności w ym agają w ięcej zachodów, czasem kosz­

tów , a w rezultacie nie byw ają tak cienione, jak pełna butelka.

Z tern zastrzeżeniem staw m y sobie pytanie jak w praktyce okazać gościnność bez w ódki w ina i piw a.

O ile chodzi o przyjm ow anie okolicznościo w e znajom ego, przyjaciela, krewnego, lub obcego w praw dzie, lecz m iłego gościa, spraw a nie przed­

staw ia zbytnich trudności.

N ależy w takich razach okazać dobre serce, i o ile jest pora po tem u, poczęstow ać stosow nie do przysłow ia: „czem chata bogata, tem rada".

D użo zależy tutaj od zaradności i gospodar­

ności pani dom u, gospodyni. Źle przyrządzony obiad czy w ieczerza staje się oczyw iście silną pobudką do postaw ienia butelki na stół.

O ile trzeba przyjąć gościa w innej porze dnia, m ożna poczęstować ow ocam i lub konfitura­

m i, ciastam i i tp., zależne znowu od zapobiegli­

w ości i um iejętności gospodyni.

Jeżeli chodzi o podanie napoi bezalkoholo­

w ych, to niekoniecznie m uszą to być napoje fa­

bryczne, nieraz w ątpliw ej w artości. Szklanka herbaty, dobrze przyrządzonej (na sposób rosyj­

ski), m oże być gościowi podana nieom al o ka­

żdej porze dnia zim ą i latem , nie w ym aga przy- tem zbytnich zachodów . N a podw ieczorek, kaw a będzie zapew ne m ilszą niejednem u gościowi.

Latem łatw o posłużyć gościow i chłodną le­

m oniadą, przyrządzoną z w ody źródlanej lub m i­

neralnej i soków ow ocowych w zgl. cytryny. M ało znane są u nas lem oniady gorące, podawane zi­

Jesteś Katolikiem — musisz być trzeźwym.

Już św . Paw eł m ówi w I liście K oryntjan:

„Pijacy nie w ejdą do królestwa niebieskiego!"

A le w ówczas nie było jeszcze takich m ocnych

— palonych napojów alkoholowych jak obecnie, a w ięc dziś to zdanie jest tem stosow niejsze!

N apoje alkoholow e, to najw ięksi w rogow ie duszy naszej ! B o:

1. A lkohol osłabia naszą w olę, robi z w olnego człow ieka — niewolnika nałogu, który prze- staje być panem sw ej w oli i słucha chętnie głosu złego ducha.

2. A lkohol pow oduje utratę w iary w siebie sa­

m ego, a potem w iary w Boga.

3. A lkohol pozbaw ia nai w szelkich szlachet­

nych uczuć, robi z człow ieka sam oluba.

4. A lkohol niszczy szczęście rodzinne, często jest pow odem rozwodów m ałżeńskich.

m ą w m iejsce herbaty. W ystarczy do w rzątku dodać odpow iednią ilość soku ow ocow ego. M u­

szą to być soki doskonałe i niezbyt słodkie, o ile chodzi o gust m ężczyzn, np. w iśniow e, porzecz­

kow e żóraw inow e i tp.

O ile chodzi o ugoszczenie zaproszonych z okazji w iększych uroczystości rodzinnych lub bie­

siad oficjalnych, trudno przy obecnych stosunkach i zw yczajach tow arzyskich przeprow adzić zasadę gościnności bez alkoholu.

G łow a rodziny, szczególnie jeśli w iadom o, że dla idei hołduje zasadom abstynencji, m oże za­

rządzić przyjęcie bez alkoholu, szczególnie, jeżel^

pozatem niczego nie żałuje, aby gościom okazać

jak m ile są w idziani. *

To sam o odnosi się do osoby w ysoko w hie- rarchji społecznej postaw ionej.

Zw ykli śm iertelnicy, uczęstniczący w biesia­

dach, m uszą w obecnych w arunkach na tem po­

przestać, aby, o ile to m ożliwe, przeciw staw iać się takim zwyczajom , które stanowią jakoby pro­

pagandę alkoholizm u.

A zatem należy zręcznie i dyskretnie zw al­

czać zwyczaj w noszenia licznyci? toastów , przy­

m us picia duszkiem ; trzeba dążyć do te o, aby nie częstow ano gości napojam i o w ysokiej zaw ar­

tości alkoholu, t. j. w ódką, likieram i i t. p., by na stole biesiadnym były butelki z w odą m ine­

ralną, aby nie w ie w ano nikom u do szklanki w ina, skoro w oli pić w odę i t. p.

N ajbliższy cel, do którego zm ierzam y w w al­

ce z alkoholizm em , w inno być szanow anie w ol­

ności osobistej.

Przeprow adzenie reform y nie jest rzeczą ła­

tw ą i w ym aga czasu. O ile w społeczeństw ie znaj­

dzie się w iększy zespół ideow ców w ytrw ałych i odw ażnych, uda się z czasem usunąć, a w ka­

żdym razie zm niejszyć w szechw ładny w pływ al­

koholizm u na zw yczaje towarzyskie. A na tem zyska niew ątpliw ie prawdziwa gościnność.

K s. N iesiołow ski.

5. A lkohol jest przeszkodą w e w ypełnianiu o- bow iązków religijnych.

6. A lkohol uniem ożliw ia w ykonanie najw ażniej­

szego obow iązku rodzicielskiego nałożonego na nas od Boga, to jest dobrego w ychowa­

nia dzieci.

7. A lkohol jest przyczyną licznych zbrodni.

8. A lkohol m a jako siostrę sw ą nieodstępną — rozpustę.

9. A lkohol zabija w szystkie szlachetne poryw y naszej m łodzieży, spaczając zupełnie jej charakter!

10. A lkohol, spożyty przez m atkę lub ojca za­

graża zdrowiu przyszłego dziecka, czyniąc je niem oralnem , um ysłowo lub fizycznie !

Zatem katoliku — rozważ to dobrze ! Jeżeli leży Ci na sercu dobro Tw ej duszy — odrzuć od siebie jaknajdalej alkoholow e napoje.

Jednakże trudno dziś w ytrwać sam em u przy

dobrych zasadach abstynencji. M am y za w iele

w strętnych zwyczajów pijackich i licznych oka~

(3)

1 9 —

z y j d o p i c i a . S z u k a j w i ę c o p a r c i a o g r o n o l u d z i w y z w o l o n y c h z p ę t a l k o h o l o w y c h — w s t ą p d o K a t o l i c k i e g o Z w i ą z k u A b s t y n e n t ó w — a p r z y ­ n a j m n i e j d o B r a c t w a W s t r z e m i ę ź l i w o ś c i .

KRAJOBRAZ ZIMOWY GÓRSKI

P o g a d a n k i z d z i e d z i n y r a d j a

Muzeum radjowe w Londynie

Ś w i a t o w e j s ł a w y z b i o r y m u z e a l n e S o u t h - K e n - s i n g t o n - M u z e u m z o s t a ł y p o w i ę k s z o n e p r z e z d o b u d o w a n e n o w e g o p a w i l o n u , p r z e z n a c z o ­ n e g o w y ł ą c z n i e n a m u z e u m ś c i ś l e r a d j o w e . Z g r o ­ m a d z o n e t a m e k s p o n a t y t w o r z ą i m p o n u j ą c ą w y - x s t a w ę r a d j o s p r z ę t u . Z b i o r y t e z a w i e r a j ą n i e o c e ­ n i o n e d o k u m ę n t y z h i s t o r j i k u l t u r y z o s t a t . 1 0 - l e c i a , t j . . o d s a m y c h n a r o d z i n r a d j o f o n j i a ż d o n a s z y c h d n i . T ą i n t e r e s u j ą c ą s p r a w ą , p o w i n n y z a i n t e r e s o ­ w a ć s i ę p o l s k i e k o ł a r a d j o t e c h n i c z n e i z o r g a n i z o ­ w a ć p r z y k t ó r e m ś z m u z e ó w d z i a ł r a d j o w y , d a j ą ­ c y r e t r o s p e k t y w n y o b r a z r o z w o j u r a d j o t e c h n i k i i r a d j o f o n j i p o l s k i e j .-

Pożyteczna Książeczka.

B a r d z o w i e l u p o s i a d a c z y r a d j a n i e w i e j a k i n a b y ć p o d r ę c z n i k , k t ó r y d a ł b y i m o d p o w i e d ź n a l i c z n e p y t a n i a z ż y c i a c o d z i e n n e g o .

P o t r z e b ę t ę o d c z u w a l i ś m y o d d a w n a . T o t e ż s p e c j a l n y k o m i t e t r e d a k c y j n y , z ł o ż o n y z n a j w y ­ b i t n i e j s z y c h r a d j o t e c h n i k ó w p o l s k i c h , o p r a c o w a ł p o d k i e r o w n i c t w e m M a j o r a i n ż . K r u l i s z a - P o r a ­ d n i k d l a r a d j o a m a t o r ó w “ . K s i ą ż k a t a j e s t n a j ­ b a r d z i e j p o p u l a r n e m d z i e ł e m , n a p i s a n a j ę z y k i e m z r o z u m i a ł y m d l a w s z y s t k i c h , d o s t o s o w a n a d o w y m a g a ń o s ó b n i e z n a j ą c y c h f i z y k i , a j e d n a k t r a k ­ t o w a n a n a u k o w o i w y c z e r p u j ą c o . C e n a k s i ą ż k i o b j ę t o ś c i 3 0 0 s t r . b o g a t o i l u s t r o w a n e j z ł 3 , 5 0 . G d y b y w m i e j s c o w y c h k s i ę g a r n i a c h k s i ą ż k i t e j n i e b y ł o — p r o s z ę s i ę z w r a c a ć z z a m ó w i e n i a m i d o A j e n c j i W s c h o d n i e j w W a r s z a w i e .

«Tu Berlin, jest tam {łowy lorl??»

N i e d a w n o o d b y ł a s i ę p i e r w s z a t e l e f o n i c z n a r o z m o w a p o m i ę d z y B e r l i n e m a B u e n o s A i r e s , n a ­ s t ę p n i e z a p r o w a d z o n o t e l e g r a f i c z n e f o t o g r a f o w a ­ n i e p o m i ę d z y B e r l i n e m i W i e d n i e m . O b e c n i e z a p r o w a d z o n o t e l e f o n i c z n ą k o m u n i k a c j ę p o m i ę d z y B e r l i n e m a N o w y m J o r k i e m . 3 m i n u t o w a r o z ­ m o w a k o s z t u j e 3 0 0 m a r e k . P o ł ą c z e n i e t e l e f o n i ­ c z n e p r z e p r o w a d z o n e z o s t a j e p r z e z L o n d y n .

N a o b r a z k u n a s z y m w i d z i m y s t a c j ę r a d j o w ą R o c k y P o i n t o d d a l o n ą o 8 0 k i m . o d N o w e g o J o r ­ k u . S t a c j a s ł u ż y d o o d b i e r a n i a i n a d a w a n i a r o z ­ m ó w . M a 6 w i e ż , k t ó r e s t o j ą o d s i e b i e o 4 0 0 m e t r ó w , t a k i ż d ł u g o ś ć a n t e n y w y n o s i 2 4 0 0 m .

(4)

— 2 0 -

S k a rb W a ta ż k i.

9 ) P O W I E Ś Ć .

P a c h o łe k w s tr z y m a ł k o n ie , a S z a c h in w y d a w ­ s z y o k r z y k ś m ie rte ln e g o p r z e s tr a c h u , w y s k o c z y ł z b r y k i n a z ie m ię .

T u ż z a n im w y s k o c z y ł je n ie c z d łu g im n o ­ ż e m w r ę k u .

Ł a c h m a n y n ę d z n e j p łó tn ia n k i o d c h y liły s ię z p ie rs i i o d k r y ły b łę k itn ą k u r tę k o z a c k ą i d u ż e c z e r w o n e ła d o w n ic e n a p ie rs ia c h .

T o n ie b y ł T ro k im k o m p a ń c z y k .

S z a c h in c o f a ją c s ię w ty ł w p r z e r a ż e n iu i w o ła ją c n a p o m o c to w a r z y s z y , r z u c ił p r z e lo tn e s p o jrz e n ie n a s w e g o je ń c a i w y d a ł o k r z y k z d z iw ie n ia .

Z a m ia s t T ro k im a s ta ła p r z e d n im p o s ta ć z u p e łn ie o b c a , k tó rą p ie rw s z y r a z w id z ia ł w ż y ­ c iu . B y ł to b ie d n y p a n T y m o f ie j K -ly s z k o , s e tn ik k r y s ty n o p o ls k ic h d w o r s k ic h K o z a k ó w .

N ie m o g ą c s o b ie z d a ć s p r a w y z te g o , c o s ię z n im d z ia ło , w ś c ie k ły o d b ó lu , k tó ry m u s p r a ­ w ił b ic z S z a c h in a , K ły s z k o r z u c ił n ó ż i c h w y c ił z a d r u g i p is to le t, k tó r y m ia ł p o d p łó tn ia n k ą z a p a s e m .

S z a c h in s k o c z y ł ja k k o t n a d r u g ą s tro n ę b r y c z k i, p r z y c z e p ił s ię d o n ie j i z a w o ła ł n a p a ­ c h o łk ó w , a b y r u s z a li c o ż y w o z m ie js c a . R y s a k i p o r w a ły s ię z n o w u s z y b k im p ę d e m , b r y k a o k r y ła s ię tu m a n e m k u r z u , a d r u g i s trz a ł K o z a k a p r z e ­ d z iu ra w ił ty lk o p łó tn o . K ły s z k o p o z o s ta ł s a m n a d r o d z e .

P r z e ta r ł o c z y , p r z e ż e g n a ł s ię , z n o w u p r z e ta r ł o c z y , z n o w u s ię p r z e ż e g n a ł trz y k r o tn ie i p o c z ą ł c h w y ta ć w s p o m n ie n ia , k tó r e u c ie k a ły m u z g ło w y , ja k ta b u n y n a s te p ie .

Z r z u c ił z s ie b ie s z k a ra d n ą p łó tn ia n k ę i p r z e ­ k o n a ł s ię , ż e m a w s z y s tk o n a s o b ie , c o m ia ł w o s ta tn ie j c h w ili tr z e ź w o ś c i p r ó c z c z a p k i i s z a b li.

T y m c z a s e m b r y k a z n ik n ę ła z u p e łn ie n a z a ­ k r ę c ie , a p a n K ły s z k o s tra c ił o s ta tn i w ą te k , p o j k tó r y m je s z c z e m ó g ł tr a fić d o o c e n ie n ia s w e ! s y tu a c ji.

— W id o c z n ie b ie s ! c z a r to w s k a s z tu k a ... o m a n

— m ru k n ą ł K o z a k i z n o w u s ię n a b o ż n ie p r z e ż e g n a ł P o te m u s ia d ł n a z ie m i i p o k r ó tk im n a m y ­ ś le p r z y s z e d ł d o p r z e k o n a n ia , ż e to m u s ię ś n iło w s z y s tk o i ź e n ie m a n a to in n e g o r a tu n k u , ty lk o p r z e s p a ć c ię ż k ą m a rę . P c ło ż y ł s ię , o b r ó c ił i z a ­ s n ą ł n a m ię k k ie j m u r a w ie p r z y d r o d z e s n e m n a j­

s p r a w ie d liw s z e g o K o z a k a , ja k ie g o k ie d y k o lw ie k n o s ił k o ń p o te j B o ż e j z ie m i.

W y r ę c z y m y p o c z c iw e g o K ły s z k ę w w y tło m a - c z e n iu te j d z iw n e j p r z y g o d y . D o m y s ł c z y te ln i ­ k ó w m o ż e n a s w y p rz e d z ił — w ię c ty lk o k ilk a s z c z e g ó łó w r z u c im y n a w y ja ś n ie n ie c a łe g o z a jś c ia .

S z a c h in z a fa łs z y w re d u k a ty d o s ta ł f a łs z y w e ­ g o h a jd a m a k a . O b ie s tro n y c h c ia ły s ię o s z u k a ć n a w z a je m i o b ie te ż o s z u k a ły s ię is to tn ie .

P o c z c iw y p a n w a c h m is tr z , m im o , ż e p o d w p ły w e m w ie ś c i o s w y c h h o s p o d a r s k ic h d u k a ta c h b a r d z o b y ł p r z y s tę p h y p o k u s z e n iu w r o z m o w ie z S z a c h in e m , a n i n a c h w ilę n ie z a c h w ia ł s ię w s w e j s łu ż b is te j w ie r n o ś c i i w p r z y w ią z a n iu d o F o g e lw a n d ra . R o z m a w ia ł s p o k o jn ie z S z a c h in e m i u d a w a ł p r z y s tę p n e g o ; la z , b o w ę g r z y n b y ł d o ­ b r y , p o w tó re b o s ta ry w a c h m is trz c h c ia ł w y c ią ­

g n ą ć z a ję z y k h a n d la r z a d u s z , a b y s ię p o te m p o c h w a lić p r z e d r o tm is tr z e m n ie ty lk o z c n o ty a le i z e s p r y tu .

G d y S z a c h in c a łk ie m ju ż ja s n o w y s tą p ił z p r o p o z y c ją , w a c h m is trz m ia ł z a m ia r a r e s z to w a ć g o z a ra z i u d a ł s ię z a ra z d o g w a rd y a k a , a b y w ta k w a ż n e j s p r a w ie z a s ię g n ą ć je g o r a d y . O p o ­ w ie d z ia ł m u tę s p r a w ę i w e z w a ł d o a s y s te n c ji.

T y m c z a s e m g w a rd y a k O g a r e k s p r y tn y i d o w c ip ­ n y o d w ió d ł P o r w is z a o d ta k s u r o w e g o z a m ia ru i w lo t u ło ż y ł p la n n o w y , k tó r e g o n ie w in n ą o f ia ­ r ą m ia ł p a ś ć b ie d n y s e tn ik z K r y s ty n o p o la , K ły s z k o .

K ły s z k o o d n a d m ia r u w y p ite g o w in a , s tr a c ił b y ł z u p e łn ie w s z e lk ą p r z y to m n o ś ć , ta k , ż e z n im ż o łn ie r z e m o g li r o b ić c o im s ię ty lk o p o d o b a ło . G w a r d y a k r o z b u r z y ł m u z a w a d ja c k o w ło s y , c z e r­

w o n ą i s in ą f a r b ą o s z p e c ił m u tw a rz c a łą i p r z e ­ b r a ł g o w o b d a r tą p łó tn ia n k ę , ta k , ż e b ie d n y K o z a k w p o s p ie c h u m ó g ł b y ć w z ię ty z a h a jd a ­ m a c k ie g o je ń c a . Z o s ta w io n o K ły s z c e n ó ż i n a ­ b ite p is to le ty , w p r z y p u s z c z e n iu , ż e ic h p o tr z e b o ­ w a ć b ę d z ie , a s k r ę p o w a n o g o n a le k k o , ta k , ź e z p e w n y m w y s iłk ie m m ó g ł s ię u w o ln ić o d w ię ­ z ó w . P o r w is z n a d to d a ł z n a ć p o c z to w i d r a g o n ó w , k tó ry u s ta w io n y b y ł z a r o g a tk a m i m ia s ta , a b y d la p o s tr a c h u ś c ig a ł b r y k ę S z a c h in a .

T y m s p o s o b e m u r z ą d z o n o k o m e d ję , k tó r a s ię w 'p r a w d z ie , le c z n ie ty lk o d la b z a c h in a , a le i d la d o w c ip n y c h ż o łn ie rz y s k o ń c z y ła s ię n ie m i- łe m r o z c z a r o w a n ie m ; d u k a ty b o w ie m b y ły is to t­

n ie f a łs z y w e .

W y tło m a c z y w s z y ta k o p is a n ą s c e n ę , p o s p ie ­ s z m y z a S z a c h in e m , h a n d la rz e m d u s z . O c h ło ­ n ą w s z y z p r z e s tr a c h u , k tó r y m g o p r z e p e łn ił s trz a ł K ły s z k i i u je c h a w s z y ju ż s p o r y k a w a ł d r o g i o d m ie js c a n ie m iłe j p r z y g o d y , S z a c h in z a trz y m a ł s ię w k a r c z m ie , a b y d a ć w y tc h n ą ć z n u ż o n y m k o n io m .

S z a c h in b y ł w ś c ie k ły o d g n ie w u , p ie n ił s ię o d w s ty d u , ż e s ię d a ł o s u k a ć m o ż e p o r a z p ie r w ­ s z y w ż y c iu .

N a o s o b ie T ro k im a z a le ż a ło m u w ie le , b a r­

d z o w ie le , a w c h w ili o b e c n e j d a ls z y b y ł o d c e lu n iż p r z e d te m . R a d o w a ł s ię ju ż m n ie m a n ą z d o ­ b y c z ą , a te r a z w id z ia ł s ię b e z ra d n y m . W ra c a ć d o L ^ o w a , b y ło b y d a re m n e m , a m o ż e n ie b e z - p ie c z n e m p r z e d s ię w z ię c ie m , s p r a w a ’ b y ła p o p s u ­ ta . S z a c h in p o c z ą ł p r z e m y ś liw a ć n a d d a ls z y m p la n e m . P o s ta n o w ił w id z ie ć s ię k o n ie c z n ie z F o g e lw a n d r e m , z a n im o n p o w r ó c i je s z c z e d o L w o w a ; d o p a ś ć g o je s z c z e w B ro d a c h , u ją ć p ie ­ n ię d z m i i u p e w n ić , ż e je ń ie c h a jd a m a c k i n ie u jd z ie r ą k je g o .

S k r a c a ją c p o p a s , r o z k a z a ł n a ty c h m ia s t p a ­ c h o łk o m g o to w a ć s ię d o d a ls z e j d r o g i k u B ro ­ d o m . P r z y b y w s z y d o B r o d ó w , s p o tk a ł n a s a m y m w je ź d z ie je d n e g o z d r a g o n ó w F o g e lw a n d r a D o ­ w ie d z ia ł s ię o d n ie g o , ż e r o tm is tr z w ła ś n ie z a g o d z in ę w y ru s z y ć m a d o L w o w a .

S z a c h in u d a ł s ię s p ie s z n ie d o w s k a z a n e j g o ­ s p o d y i w p a d ł d o iz b y F o g e lw a n d r a . O f ic e r z d z iw ił s ię b a r d z o , u jr z a w s z y n ie s p o d z ie w a n e g o g o ś c ia .

— P a n S z a c h in tu ? — z a w o ła ł — c ó ż s ię s ta ło ? M ia łe ś c z e k a ć n a m n ie ...

( C ią g d a ls z y n a s tą p i.)

Cytaty

Powiązane dokumenty

wał się ze swego legowiska, a że był ubrany jeszcze od dnia poprzedniego, zabrał djabelski róg z sieczkarni i udał się na miejsce, gdzie w nocy położył był cielsko

ska, pragnąc koniecznie rozweselić się w dni świąteczne, a nie mogąc zastawić sutych stołów dla miłych gości, umiała sobie radzić tak, aby w te dni zabawić się w

Prąd ten idzie do dalszych przyrządów stacji nadawczej, które sprawiają, że drgania prądu w antenie stają się silniejsze lub słabsze w zależności od prądu

Czemu Pan Jezus ukrył się przed żydami i nie pomścił się na nich.. Jeszcze bowiem nie nadeszła pora Jego

Pewnego dnia nadarzyła się im dobra spo ­ sobność do ucieczki. Zbiegli więc rzeczywiście i przez nikogo nie spostrzeżeni przybyli na pu ­ stynię. Przebyli już spory

szychtę w yw ołał w ielki oburzenie ze strony przedstawicieli innych państw, które rów nież głosow ały w W aszyngtonie ze zaprow adzeniem

Ławice śledzi rozpraszają się po morzach i rzadko kiedy już potem wyłowi sieć rybacka sa­.. motnie błąkającego

dują się w kapuście i w soku z kiszonej kapusty, Sok ten również zawiera wszystkie witaminy, znajdujące się w surowej kapuście.. Sok z kiszonej kapusty, używany ja ko środek