• Nie Znaleziono Wyników

Szkic do portretu Kazimierza Kłósaka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Szkic do portretu Kazimierza Kłósaka"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Szczepan W. Ślaga

Szkic do portretu Kazimierza Kłósaka

Studia Philosophiae Christianae 28/2, 15-26

(2)

R

O

Z

P

R

A

W

Y

S tu d ia P h ilo so p h ia e C hristianae

A TK 28(1992)2

SZ C Z E PA N W. ŚL A G A

SZKIC DO PORTRETU KAZIMIERZA KŁÓSAKA

1. Id eał uczonego i nauczyciela akadem ickiego — podob­ nie jak sam a idea u n iw e rsy te tu jako w spólnoty poszukiw ania, dociekania i nauczania p raw d y — tw orzony, przekazy w any i w zbogacany p rzez w ieki, w k ażdym czasie ii w zm ieniających się w a ru n k a ch zn ajd u je k o n k retn e w cielenia w osobowościach w ielkich, silnych, p raw y ch i otaczanych szacunkiem . L udzie, k tó ry m p rzy p isu je się zaszczytny ty tu ł uczonych, w społecz­ ności n au k o w ej nie tylko pełnią fu n k cje epistem iczne rozw oju w iedzy i poszukiw ania p raw d y jako w arto ści sam oistnej oraz fu n k cje dydaktyczno-pedagogiczne zw iązane z w ychow aniem i kształceniem nauczycieli i now ych k a d r naukow ych, ale p rz e ­ jaw iają także sta łą tro sk ę o u trzy m y w an ie i rozw ijanie więzi społecznej w e w n ątrz społeczności uczonych. Są ludźm i „ p rz y j­ m u jący m i n a siebie i w y k azu jący m i sw ym i p ostaw am i poczu­ cie odpow iedzialności za ład a k sjo n o rm aty w n y życia n a u k o ­ w ego” b Jeżeli to, co łączy uczonych — jak pisze J. Goćkow- ski — „zasługuje n a m iano kanonu zasad i p rzy k azań w spół­ działan ia oraz w spółżycia ta k badaczy, jak też nauczycieli p ra w d y naukow ej, jest dla n ich p ro fesjo naln ą o rie n tac ją i do ­ k try n ą drogi życiowej, kodeksem i reg u łą m yślenia, a także działania naukow ego w ram ach o d ręb n ej społecznie i sw oistej ku ltu ro w o zbiorowości, wówczas m am y do czynienia z etosem uczonych, czyli etosem ludzi w y ró żniający ch się w śród tw ó r­ ców i znawców w iedzy rodzajem pro fesji i m isji... to poszuki­ wacze i głosiciele p raw d y im plikow anej przez nauk o w ą ‘p e r­ sp ek ty w ę św ia ta ’. P ra w d a ta jest dla n ich najw yższą w a r ­ tością i głów nym celem... O bliguje to ludzi n au k i do praw ości w m yśleniu i rzetelności w p rac y ” 2. Z d ru g iej stro n y w łaści­

1 J. G oćk ow sk i: TJniwesytet — str a ż n ik i r z e c z n ik eto s u uczon ych , w : E t y k a z a w o d o w a lu d z i nauki, pod red. J. G oćk ow sk iego i K. P ig o ­ n ia, P A N , K om itet N au k ozn aw stw a, O ssolineum , W rocław 1991, 16.

2 Tam że, 16— 17. Z tezą o sp ecy ficzn o ści etosu u czon ych p olem izu je S. A m sterd a m sk i w a rty k u le C z y is tn i e je eto s u c z o n y c h ? , W iedza i Ż y ­ cie, n r 1 (1992) 19—21.

(3)

w a i zgodna ze w skazanym etosem realizacja ty ch szczytnych fu n k c ji i pow inności badacza i głosiciela p raw d y zakłada u pod­ sta w p ełn ą niezależność m yślenia, sw oistą wolność i su w e ren ­ ność in te le k tu a ln ą . Je d y n ie bow iem w w a ru n k a ch wolności, jaw ności p ra c y i b ra k u ograniczeń k o n iu n k tu ra ln y c h m ożliwe jest odpow iedzialne, w olne od ten dencyjności i konform izm u poszukiw anie p raw dy , tw órcze rozw ijanie m yśli i p rzek azy­ w anie w iedzy. R ealizacja etosu uczonego oznacza bow iem obiek tyw ne, bezinteresow ne, racjo n aln e dążenie do poznaw a­ n ia rzeczyw istości. To zaś w y m ag a nie tylko w szechstronności i k ry ty cy zm u , ale także odwagi. „O dw aga — jak zauw aża J . W yrozum ski * — jest ty m p rzejaw em nauko w ej postaw y, poprzez k tó rą w idziano w ielkość uczonego i nauki. O dw aga b yła zawsze nauce p o trzeb n a i jest po trzebn a także dziś... Róż­ n a jest cena, jaką płacili i płacą za nią uczeni. W yznacza ona w szakże w szędzie norm ę etyczną uczonego. O dw aga przeciw ­ staw ian ia się u ta rte m u schem atow i m yślenia i postępow ania badawczego, odw aga k ry ty k i renom ow anego a u to ry te tu , odw aga zerw ania z upow szechnionym poglądem , odw aga fo r­ m ułow ania m yśli n iekonw encjonalnych, odw aga podejm ow ania tem a tó w tru d n y ch , nie ro k u jący ch efektów błysk otliw ych i ła ­ tw ych, ale także odw aga p rzeciw staw iania się w szelkiem u za­ grożeniu tych w artości, k tó ry m n a u k a służy, niezby w alny ch p ra w lud zkiej jednostki i lud zkich zbiorowości. W swoim su ­ m ieniu uczony m usi osądzać społeczne, ekonom iczne, technicz­ ne, biologiczne i inne k o n sekw encje w szelkich działań w śro­ dow isku lu dzk im ”.

2. K iedy m ów im y o ideale n aukow ca i nauczyciela ak a­ dem ickiego, s ta je p rzed oczym a naszej w yobraźni postać K a ­ zim ierza K łósaka jako k laro w n a i w zbudzająca podziw egzem - p lifik acja uczonego, k tó ry ten ideał badacza i etos n a u k i w p eł­ ni realizow ał w pracy badaw czej i całym sw ym życiu. Nie sposób na sp o tkan iu takim , jak dzisiejsze, nie postaw ić p y ta ­ nia. jakim b ył K. K łósak jako filozof i jako człow iek oraz ja­ k a b yła rozw ijana przezeń filozofia.

O ile o ch arak terze filozofii K łósaka, o w alo rach poznaw ­ czych i sty lu filozofow ania m ożem y w ypow iedzieć się w m

ia-* E t y k a uczon ego a t r a d y c j a k r a k o w s k i e j A l m a e M atris, w : E t y k a

(4)

xę w szeehtronnie analizu jąc całokształt Jego spuścizny n a u ­ kow ej, łącznie z p racam i w yd an y m i już pośm iertnie, o tyle

c h a ra k te ry sty k a Jego osobowości — człow ieka i filozofia — s ta je się zadaniem niezw ykle tru d n y m , być może n iew y k o n al­ nym . J a k każdy człowiek, był K łósak sw oistym m ikro kosm o­ sem , sk ry w ający m tajem nice swego w n ę trz a n a w e t przed ty ­ m i obserw atoram i, k tó ry c h zaliczał do grona swoich p rz y ja ­ ciół. Dziś p rzy w o łu jem y n a pam ięć rozm owy, skąpe zw ykle i w yw ażone słowa, gesty, sposób reagow ania i zachow ania w o­ bec innych i z ty ch m inionych okruchów p ró b u jem y o d tw o­ rzyć obraz filozofa, uczonego, człowieka. Ciągle jest to jed y ­ n ie szkic do p o rtre tu P rofesora.

R ozw ijając w ieloraką działalność naukow ą, u p raw iając ró ż­ n e gałęzie filozofii, przede w szystkim filozofię przyrody, Ks. K łó sak ucieleśniał wzorzec człow ieka skupionego, zam yślone­

go, odizolow ującego się od sp ra w pozanaukow ych. Poprzez swą postaw ę osobową i m o raln ą — u k ształto tw an ą zapew ne w spo­ sób szczególny jeszcze w okresie stu d ió w sem in ary jn y ch — k o jarz y się n am z m ędrcem stoickim , k tó ry poprzez sam oza­ p arcie, sw oistą ascezę (niem al do sam oabnegacji) i n iew zru ­ szone zasady u m iał w ró żnorakich okolicznościach życia za­ chow yw ać stałą rów now agę ducha, panow ać nad em ocjam i k ie ru ją c się odpow iednim i racjam i, a nie chw ilow ym i n a s tro ­ jami.

P rofesora K łósaka jako uczonego i człow ieka etycznego ce­ chow ała całe życie niezw yk ła w p ro st — będąca n a w e t po d sta­ w ą pew nych anegdot — pracow itość połączona ze św iadom o­ ścią odpow iedzialności i rzetelności badaw czej. O tej nadzw y­ czajnej pracow itości św iadczy zarów no bogaty dorobek n a u ­ kow y, jak też w y kład y i sem inaria — przez pew ien okres cza­ su nie tylko w PW T w K rako w ie i w ÄTK, ale także na K U L -u — ilość prow adzonych i recenzow anych prac m ag ister­ skich, doktorskich, przew odów h ab ilitacy jn y ch i profesorskich, liczne pełnione funkcje, p race organizacyjne, red ak to rsk ie itp. W szystkie tego ro dzaju prace podejm ow ane odpow iedzialnie cechow ała rzetelność w y rażajaca się tro sk ą o o b iek tyw n e u s ta ­ lenie fak tów czy treści analizow anych poglądów , oraz ade­ k w a tn ą ich ocenę w św ietle w y raźn ie w sk azanych k ry te rió w 1 aspektów . R oztrząsa szczegółowo dotychczasow e p rób y roz­ w iązań danego problem u, poddaje k ry ty c e te ujęcia, k tó re „nie stanow ią zadość uściślonym form om a rg u m e n ta c ji albo n ie są dość precyzyjne, n astępn ie zaś sta ra się dać sw oje ro zstrzyg

(5)

nięcie problem u. W ty m podejściu jest m u u żyteczna duża eru d y cja, k tó rą p osiada”4. K ry ty cy zm , e ru d y c ja i rzetelność w ro zp atry w an iu ró żn y ch problem ów filozoficznych staje się często sam o k ry ty cyzm em polegającym na um iejętności ko­ rygow ania, czasem n a w e t odw oływ ania sw oich w cześniejszych rozw iązań w im ię w iększej ścisłości, pełniejszego i bliższego p raw d y u ję c ia 5. K łósak m iał stale świadom ość tego, iż „pod­ staw ow ym nakazem uczonego jest rzetelność in te le k tu a ln a , w yn ik ająca ze ścisłego p rzestrzegan ia w badaniach reg u ł lo­ giki i m etodologii jego dyscypliny. Ta rzetelność in te le k tu a ln a m oże być także podstaw ą jego postępow ania w życiu codzien­ n y m w e w szystkich in n y ch rolach społecznych” 6. Takie fak ­ tycznie było postępow ania ks. K łósaka, p rzejaw iające się po­ przez w ielk ą dobroć i niezw yk łą w p ro st życzliwość wobec w szystkich, k tó rzy m ieli szczęście spotkania Go na sw ej d ro ­ dze i naw iązania z N im ko n tak tu .

P rz y całej sw ej życzliwości do ludzi i w rodzonej dobroci w yk azy w ał ks. K łósak w łaściw ą n auce n ieto le ra n cję polega­

jącą n a ko rzy stan iu z praw a do analizy k ry ty c z n ej, kw estio­ now ania i sprzeciw u w obec poglądów odm iennych, a w szystko w imię racjonalności i naukow ości. „Uczony p ełniąc swą po­ w inność stoi na stra ż y w ażności i praw om ocności tw ierdzeń n au k o w y ch ” 7. S trzegąc ty ch w arto ści n au k i poprzez stosow a­ nie pow szechnie akceptow anych n o rm i w zorców m etodolo­ gicznych, ow a n ieto leran cja p rze jaw ia ła się u prof. K łósaka w e w spom nianej w y żej odw adze przełam yw an ia u ta rty c h schem atów m yślow ych, rew izji poglądów nie w pełn i uzasad­ nionych, w y su w an ia now ych problem ów lu b form u łow ania daw nych w now y sposób, w now ym św ietle, odpow iednio do aktu aln eg o sta n u wiedzy.

3. Dzięki sile swego in te le k tu i c h a ra k te ru um iał nie ty l­ ko kierow ać swoim życiem osobistym i pracą naukow ą, lecz także — jako pedagog, uczony i k ap łan — w pływ ać odpow ie­

4 M. Jaw orsk i: K s. Prof. D r K a z i m i e r z K ł ó s a k — c z ł o w i e k i dzieło , A n a lecta C racoviensia, 14 (1982) s. X III.

5 Por. tam że, s. X IV .

6 J. Szczepański: U c z o n y i sp o ł e c z e ń s t w o , w : E t y k a z a w o d o w a lu d z i

n au ki, 244.

7 E. P ietru sk a-M ad ej: O nau ce i to le r a n c ji (Na m a rg in esie artyk u łu I. L a za ri-P a w ło w sk iej O to l e r a n c j i w d z i e d z in i e nauki), S tu d ia F ilo ­ zoficzne, nr 3 (1987) 167. A utorka p od k reśla, iż n ieto lera n cja jest norm ą i szczególną w ła śc iw o śc ią m eto d y n au k ow ej, chociaż sam a nauka w y ­ m aga w zg lęd em sieb ie to lera n cji (s. 175).

(6)

dzialnie i z niezw ykłą życzliwością n a rozw ój in te le k tu a ln y i m o ralny sw ych w ychow anków , now ych adeptów filozofii. Podobny zresztą w p ły w w y w ierał n a sw oich w spółpracow ni­ ków. Poprzez różnorakie zajęcia, a także rozm ow y i k o n tak ty ind yw id u aln e pośw ięcał sw ym uczniom w iele czasu.

P racę pedagogiczno-dydaktyczną rozpoczął jeszcze w czasie oku pacji h itlero w sk iej w A rch idiecetzjaln y m S em in ariu m D u­ chow nym w K rakow ie, a od 1945 r. po obronie d oktorskiej tak że n a W ydziale Teologicznym U J. W 1954 rozpoczyna p r a ­ cę w Ά Τ Κ o b e jm u ją c fu n k c ję pro dziek an a W ydziału Filozofii C hrześcijańskiej. Po trz e ch lata ch rezy g n u je jedn ak z p rac y w ATK w zw iązku z istniejącą i zaostrzającą się sy tu acją po­ lityczn ą w szkolnictw ie w yższym w PRL. P o w ró t m ożliw y jest dopiero w 1964 r. O dtąd prow adzi n iep rzerw an ie w y k ład y i se­ m in aria w PW T i A TK aż do 1981 r. Poza w ykładam i po­ św ięcał się całkow icie pisaniu w y k o rzy stu jąc każdą chwilę czasu. Nie k o rzy stał z urlopów , sk racał czas snu, nie m iał w łaściw ie życia osobistego, a w szelkie k o n ta k ty ograniczały się do sp ra w naukow ych.

S taw iając wobec siebie w ielkie w ym agania i ryg ory, w p ra ­ cy d y d akty czn ej w cielał stale w zór po staw y uczonego i n a u ­ czyciela pobudzając stu d en tó w do n a u k i w łasn ej i sam odosko­ nalenia. Sw oją zaangażow aną p ostaw ą in te le k tu a ln ą i etyczną w ty m bezpośrednim oddziaływ aniu zm uszał do p rzem yśleń i stałego analizow ania argu m en tó w , a p rzy ty m do rze teln o ­ ści i zdyscyplinow ania. Prow adząc zajęcia Ks. K łósak „nie uzn aw ał jakiejś fo rm y elem en tarza filozoficznego” 8, od raz u w prow adzał w istotę p roblem u ucząc precyzyjności i k ry ty c z - ności. W ykłady Jego nie n ależały do łatw ych, ale stw a rz a ły w a ru n k i rze teln e j p rac y i w y ra b ia n ia u m iejętności sam odziel­ nego m yślenia. U m iał jed n ak docenić w ysiłek in te le k tu a ln y i okazać szacunek dla p rac y stu d en ta. U m iał też okazyw ać nie ty lk o życzliw ość i gotowość udzielania pom ocy (naw et u ży ­ czania źródeł), ale także w ielką cierpliw ość i w yrozum iałość dla adeptów sztuki filozofow ania. W spom niane w cześniej w ła ­ ściwości in te le k tu i ducha, w szczególności w nikliw ość i d b a ­ łość o p recyzję, k ry ty c y z m i uczciwość badaw cza dostrzegane by ły tak na w ykładach, jak przede w szystkim n a sem inariach i w prow adzeniu prac dyplom ow ych. U czestnicy sem inariów cechy te o d n ajd y w ali także w p ub lik acjach nauko w ych swego

(7)

N auczyciela 9, co potw ierdzało jedność Jego m yśli, słów i czy­ nów sp rzy jając atm osferze zaufania, w spółdziałania i tw orze­ n ia się p a rtn e rstw a i w spólnoty poszukiw ania praw dy.

Z p racą d y d ak ty czn ą w iązała się też działalność organ iza- cyjno-społeczna. P ełniąc różne fu n k cje (dziekańskie, re d a k ­ torskie, prezesa PTT, kiero w n ika k a te d ry filozofii przyrody) K s. K łósak zn any b y ł z czynnego udziału w życiu filozoficz­ n y m naszego k ra ju i z różnych in ic ja ty w ożyw iających środo- w ika, w k tó ry c h pracow ał. D ziałalność ta p rzejaw iała się po­ p rze z organizow anie odczytów , różno tem atyczny ch sym pozjów i zjazdów nau k o w y ch tak w ram ach specjalizacji, jak i ogól­ nouczelnianych, często o zasięgu ogólnopolskim . Do ty ch o sta­ tn ic h należały m. in. sym pozja naukow e w ykładow ców filozo­ f ii p rzy rod y w sem in ariach duchow nych i in sty tu ta c h teolo­ gicznych w ram a ch Podsekcji N au k Filozoficznych K om isji N au ki Episkopatu, k tó re j przez w iele la t przew odniczył. Szcze­ gólne u zn anie zyskały sobie organizow ane przezeń sym pozja teilhardow skie, antropologiczne, psychologiczne i ogólnofilozo- ficzne.

W swoich b ad an iach naukow ych, w p rac y d y d aktyczn ej i działalności o rg an izacy jn ej b y ł K łósak um ysłem tw órczym i to zarów no w dociekaniach kry ty czn o -an ality czn y ch , jak i k o n stru k ty w n y ch . Podejm ow ał prob lem y tzw. tw órcze, tzn. now e, dotąd nie rozw iązyw ane lu b źle rozw iązyw ane, p ro b le ­ m y teorety czn ie ważne, otw arte. Do ich analizy dobierał, cza­ sem w p ro st tw orzył, odpow iednie m etody h eury sty czne, w y - p rób o w u jąc je i spraw dzając ich skuteczność. M vślenie tw ó r­ cze, k tó re w edług psvchologôw jest procesem długotrw ałym , w y m ag ający m dyscypliny w ew n ętrzn ej, w y trw ałości i c ie rp li­

wości, przejaw iało się w zdolności dostrzeg ania now ych p ro ­ b lem ów i staw ian ia now ych p y tań , w ysuw ania ory g in aln y ch rozw iązań. Poprzez te i podobne cechy um ysłu, nazyw ane p rzez J. P. G uilforda zdolnościam i tw órczym i, J. K o z ie le c k i10 c h a ra k te ry z u je osobowość tw órcy. W edług tego a u to ra tw ó rcy m ają silną m otyw ację w postaci ciekawości poznaw czej, zw y­ kle są in tro w erty k am i, c h a ra k te ry z u je ich w y trw ało ść i upór, pew n a niezależność w m vsleniu i działaniu, są ludźm i k ry ty c z ­ n y m i w odniesieniu do d anych naukow ych, w y k a z u ją w nich

9 O w p ły w ie w ła sn eg o dorobku w y k ła d o w c y na efek ty dyd ak tyczn e p isze np. S. P alka: E t y k a p r a c y d y d a k t y c z n e j , w : E t y k a z a w o d o w a

l u d z i nauki, 222—223.

10 C z y n n o ś ć m y ś le n i a , w : P sycholo gia, pod red. T. T om aszew sk iego, W arszaw a (1976, 405—410.

(8)

luki, ostrożnie p rz y jm u ją now e hipotezy i teo rie spraw d zając ich uzasadnienia. N atom iast rów nocześnie są m ało kryty czn i, czasem w p ro st łatw o w iern i w pozanaukow ych spraw ach lu dz­ k ie j d ziałaln o ściu . W szystko to spraw d za się w przy p ad k u osoby ks. K łósaka, chy ba z w y ją tk ie m przypisyw anego cza­ sem tw órcom „ b ra k u rów now agi em ocjo nalnej”. Filozof n asz n ie by ł ani im pulsyw ny, ani pobudliw y, ani chw iejny uczu­

ciowo. Przeciw nie, rów now aga psychiczna i stałe kontrolow a­ nie swoich em ocji było jak b y dru gą Jego n a tu rą zapew niając M u w zględnie w ysoką niezależność od otoczenia i m ożliwość m aksym alnego koncentro w an ia się n a p rob lem ach będących przedm iotem Jego dociekań filozoficznych.

P ra ca dy d aktyczna i aktyw ność naukow o -org anizacy jn a św iadczą o tym , iż prof. K łósak b y ł człow iekiem niezw ykle p raco w ity m i sy stem atycznym , su m ien n y m i tw órczym , k tó ­ r y sw ą życiową p asję poznawczą łączył z poczuciem obow iązku p rzek azy w ania praw dy.

4. W odpow iedzi n a p y tan ie, jak a była filozofia K azim ie­ rza K łósaka, nie po d ejm u jem y p ró b y jej porów nania z w ie l­ kim i system am i filozoficznym i A rystotelesa, A ugustyna, To­ m asza, K a n ta czy H egla. B rak jed n olitej płaszczyzny dla ta ­ kiego p orów nania n ie prow adzi jednak do w niosku, że całość dorobku naukow ego K łósaka nie może być o k reślana m ianem system u filozoficznego. P odstaw ę takiego tw ierdzenia stanow i zarów no ogólne rozum ienie sy stem u o bejm u jące „w szelkie uporządkow ane poznanie nau ko w e i naukopodobne” 12, jak i pojęcie system u filozoficznego, określanego przez B. J. G a­ w ęckiego 13 jako sw oisty ośrodek czy h arm o n ijn a całość o b e j­ m ująca teorię poznaw ania, teorię b y tu i teorię w artości. W e­ dług tego a u to ra p ro b lem y dotyczące poznania, b y tu i działa­ nia m uszą być w jakiś sposób rozw iązane, aby m ożliw e było zbudow anie pełnego poglądu na św iat i życie, a dążenie do takiego poglądu zw iązane jest ściśle z n a tu r ą człowieka. W a­ ru n k iem utw o rzenia takiego poglądu jest sw oista w izja św ia­ ta, to znaczy „osiągnięcie dzięki tw órczej in tu ic ji filozofa jed­ nolitego sposobu w idzenia rzeczyw istości” u. D odajm y tu za

11 Por. tam że, 410.

12 M. A. K rąpiec: N a u k a i religia, w : C z ł o w i e k K u l t u r a U n i w e r s y t e t , L u b lin 1982, K U L , 204, przyp. 17.

18 O g ó ln y w s t ę p do filozofii, W arszaw a 1962, A TK , 11—14.

(9)

M. A. Krąipcem 15, że „system y filozoficzne stanow ią narzędzia poznawcze, um ożliw iające n a m w idzenie św iata w różnych p ersp ek ty w ach ... W św ietle bow iem każdego sy stem u filozo­ ficznego u zy sk u jem y sw oisty o b raz św iata”.

W św ietle p rzyw ołanych o k reśleń cało k ształt spuścizny p i­ sa rsk iej K łósaka stanow i system filozoficzny i to zarów no a) w sensie zaw artości zespołu tw ierd zeń przedm iotow ych, jak i b) w ro zum ieniu m etateo rety czn y m 1S.

Ad a) W p ierw szym z w y m ienionych aspektów prace filozo­ ficzne K łósaka o b e jm u ją szeroką gam ę problem ów m etafizycz­ n y c h i teodycealnych, a w ram ach tych o statn ich w szczegól­ ności zagadnienia zw iązane z poznaw alnością istnien ia Boga; n a stę p n ie p roblem y z zak resu filozofii przyrody, m. in. tłu m a ­ czenie najgłębszej s tru k tu ry ciał m aterialn y ch , przyczynow o­ ści i celowości p rzyro d y , początku czasowego W szechśw iata, jego rozm iarów p rze strz e n n y ch i ekspansji, genezy i ew olucji życia organicznego; zagadnienia n a tu ry człow ieka od stro n y em pirycznej i o ntycznej, jego m iejsca w przyrodzie o raz gene­ zy duszy ludzkiej. R ozw ażania filozoficzne w ym ienionych ze­ społów problem ow ych m ają szeroką podbudow ę ze s tro n y d a­ n y c h n a u k szczegółowych, m .in. kosmologii, fizyki, m ik ro fi- zyki, term odynam iki, teorii w zględności, biologii, teorii ewo­ lucji, psychologii, etologii itp.

Ad b) C h a ra k te r system ow y filozofii K. K łósaka w aspekcie drugim , tzn. m etateo rety czn y m rozum ianym jako narzędzie poznaw cze i sposób tw orzenia o brazu św iata, jest aż nadto widoczny. W yliczone i inne problem y, obok ujęcia p rzedm io­ towego, rozw ażane są — n iek tó re n a w e t w yłącznie — w aspek­ cie epistem ologiczno-m etodologicznym . Do głów nych zasług K łósaka należa w łaśnie ro zpraw y dotyczące sam ej koncepcji filozofii, m etody filozofow ania, teorii i m etodologii filozoficz­ nego poznania Boga, p rzy ro d y i człowieka. M iejsce szczególne z ajm u je tu w y pracow ana przezeń teoria filozofii p rzy ro d y ja­ ko n au k i, k tó ra w y k o rzy stu jąc tw ierd zenia przyrodnicze, nie s ta je się filozofią p rzyrodoznaw stw a, lecz m a c h a ra k te r a u to ­ nom icznej n a u k i filozoficznej. W nauce tej dla n a jo g ó ln iej­ szych tw ierdzeń o przyrodzie, pochodzących z poznania n a u ­

15 Dz. cyt., 199—200.

16 Por. Sz. W. Slaga: Problem, a b io g e n e z y w u ję c i u Pro f. K a z i m i e r z a

K łó s a k a , Stu d ia P h ilos. C hrist., 17 (1981) 1, 164— 172, gd zie p rzed staw ion o

próbą ram ow ej an alizy i ocen y pracy K łósak a w zak resie problem u g en ezy życia, co d oprow adziło do stw ierd zen ia, iż d ociek an ia t e w y ­ k azu ją n a jw y ra źn iej znam iona ującia system ow ego.

(10)

kowego, po szukuje się im plikacji nie em pirycznych, lecz o n to ­ logicznych, d ających n a drodze rozum ow ania redukcyjnego ostateczn e w y tłum aczenie n a tu ry bytów m aterialn y ch . A nali­ zy m etateo rety czn e o d n a jd u je m y także w in te rp re ta c ja c h K łó­ saka dotyczących np. in n y ch k ieru n k ó w filozoficznych, zw łasz­ cza m aterializm u dialektycznego, poglądów J. M aritaina, Teil- h a rd a de C hardin, A. O parina, К . W ojtyły, czy w reszcie w a n a ­ lizach filozoficznych konsekw encji teorii fizycznych (np. za­ sady nieoznaczoności i kom plem entarności) i biologicznych (te­ o rii abiogenezy, teorii ew olucji itp.).

Pow yższa k o n sta ta cja b y łab y poznawczo bezużyteczna bez o k reślenia c h a ra k te ru tego sy stem u filozoficznego. W obiego­ w ych opiniach podaje się, iż K. K łósak b y ł rep re z e n ta n te m tzw . tom izm u low ańskiego. O pinia tak a jako sw oista e ty k ie ta k lasy fik a c y jn a nie jest w pełn i ad ekw atna. P ra w d ą jest, iż po­ b y t w L eu v en (1936—39) — w atm osferze o tw arto ści tak n a n a u k i przyrodnicze, jak i n a now e k ieru n k i filozoficzne oraz w kontakcie z m yślą K ard. M erciera, J. M aritaina, F. R eno- ir t e ’a i z tam tejszy m sposobem u p raw ia n ia filozofii — zaw a­ żył „w dużym sto p niu na m etodologicznych i epistem ologicz­ n y c h koncepcjach przyszłej filozofii K łó sak a” 17. Je d n a k był to jedynie dobry początek w ielkiego dzieła „sam o-tw orzenia” całościow ej sw oistej w izji rzeczyw istości Boga, św iata, życia i człowieka, dzieła trw ająceg o całe życie, przerw an ego w sk u ­ te k n ieuchronnego odejścia Tw órcy.

W ym ieńm y n iek tó re w ażniejsze w łaściw ości w ypracow anego p rze z K łósaka sy stem u filozoficznego i sposobu filozoficznego w idzenia rzeczyw istości.

1) Filozofia pojm ow ana jest przez K łósaka realistycznie i za­ razem k rytycznie. O kreśla ją ogólnie jako nau k ę o aspekcie b y cia czymś istn iejącym rea ln ie w ogólności o raz w ogranicze­ n iu do poszczególnych typów bytu. Inne sform ułow anie tego o k reślen ia uw y p u k la tę postaw ę realisty czn o -k ry ty czn ą: filo- fia w sensie ścisłym jest „nau k ą o aspekcie istn ien ia realn ie jako p rzedm io t — i to albo jako przed m io t w ogólności, albo jako pew ien typ p rze d m io tu ”. W sensie szerszym filozofię p o j­ m u je też „jako reflek sję k ry ty c z n ą n a d ludzkim poznaniem ,

zwłaszcza n ad poznaniem n au k o w y m ” 1S. Z o kreślenia filozofii w sensie ścisłym w y n ik a jej zróżnicow anie gatunkow e.

17 J. Ż yciński: P hil o so p h a ri n ec e ss e est... F ilozoficzna s y l w e t k a K a z i ­

m i e r z a K łó sa k a , Znak 36 (1984) n r 350, 4.

18 O bydw a cyta ty pochodzą z K. K łó sa k a Z z a g a d n i e ń filo zo ficzn eg o

(11)

2) R ozw ijana przez K łósaka p lu ralisty czn a koncepcja filo­ zofii p rz y jm u je wielość o d ręb n y ch w zględnie autonom icznych d yscyplin filozoficznych tak ze w zględu n a wielość b ad an y ch typów b y tu i stosow aną do nich a p a rtu rę pojęciow ą o odpo­ w iednio różnym stopniu ogólności, jak i ze w zględu n a u jm o ­ w anie w b adaniach o d m iennych aspektów b y tu. B adając b y t realn ie istn iejący o aspekcie bytow ości czy b y t konieczny lu b przygodny, czy w reszcie b y t istn iejący w przyrodzie lub b y t cielesno-duchow y, u p raw ia się odpow iednio m etafizykę, filo­ zofię Boga, filozifę przyrody, antropologię filo zo ficzn ąw. T a­ kie ujęcie p lu ralisty czn e przeciw staw ia u n ita rn e j koncepcji fi­ lozofii, w m yśl k tó re j „w szystkie n a u k i filozoficzne tw orzą

jedn ą filozofię w y jaśn iającą rzeczyw istość” 20. W edług K łósaka ujęcie u n ita rn e prow adzi bądź do istotnego zubożenia zbiorów tw ierd zeń filozoficznych, bądź do .narzucania nau ko m p rz y ­ rodniczym ontologicznego p u n k tu w idzenia 21.

3) Z pow yższym w iąże się stała tro sk a K łósaka o p rz e strz e ­ ganie odrębności i czystości epistem ologicznej poszczególnych dziedzin wiedzy. K ażda n a u k a stosow nie do badanego przez siebie p rzedm io tu po sługuje się odpow iednią m etodą i określa swe cele poznawcze. P rzenoszenie czy n arzu can ie narzędzi i za­ dań badaw czych z jednej n a u k i do innej, b adającej o d m ien n y a sp e k t rzeczyw istości, prow adzi do nieuzasadnionych e k s tra ­ polacji i pseudorozw iązań.

4) W szczególności n a u k i przyrodnicze i filozofia p rzy ro d y różnią się od siebie w sposób istotny. P ierw sze z nich poprzez swe m etod y u jm u ją w yłącznie a sp ek ty m ierzalno-zjaw iskow e b ad an ej rzeczyw istości nie im plikując jakichkolw iek rozw ią­ zań ontologieznych. N atom iast filozofia p rzy ro d y jest n a u k ą „zrelatyw izow aną do asp ek tu bycia czymś istn iejący m realn ie w obrębie p rz y ro d y ”. P rzy tak im ro zum ieniu ty ch dziedzin m usi się przyjąć, że n a u k i przyrodnicze ani nie w y n ik a ją z za­ sad jakiejś filozofii, ani nie prow adzą bezpośrednio do żad­ nych w niosków filo zo ficzn y ch 22.

5) Filozofia, w szczególny sposób filozofia p rzyro d y, pow inna jednak — mimo istn iejący ch odrębności epistem ologicznych — k orzystać w najszerszym zakresie z n a u k przyrodniczych. Z danych ty ch n a u k filozofia k o rzy sta nie n a sposób jak ie j­ kolw iek syntezy, k tó ra nie może dać w w y n ik u tw ierdzeń fi­

19 Por. J. Ż yciń sk i, art. cyt., 8—9.

20 M. A. K rąpiec: N e o to m i z m , w : C z ł o w i e k K u l t u r a N n i w e r s y t e t , 270.

21 D osad n ie o tym p isze J. Ż yciński, art. cyt., 8.

(12)

lozoficznych, ani nie n a drodze dedukcyjnego w yprow adzania konsekw encji logicznych. Je d y n ie m ożliw ym sposobem „od­ dolnego” u p raw ian ia filozofii jest w spom niana w yżej m etoda w ydobyw ania z opisu fenom enologicznego dan y ch dośw iad­ czenia im plikacji on to logicznych n a drodze rozum ow ania r e ­ dukcyjnego. To „zakotw iczenie” w d an y ch przyro dniczych za­ pew nia filozofii p rzy ro d y (i innym dziedzinom filozofii) cha­ r a k te r „b a rd z ie j” realistyczny.

6) System filozoficzny K łósaka p re z e n tu je i u g ru n to w u je na w skroś ew olucyjny obraz św iata, d y nam iczną w izję rzeczy­ wistości. A kcep tu jąc ujęcia przyrodnicze, k tó re już daw no ze­ rw a ły ze statycznym pojm ow aniem św iata, K łósak poszukuje rac ji onty czn y ch jego d ynam izm u i zmienności. Szczególnie bliska M u jest, chociaż nie w pełni zadow alająca, te ilh a rd o w - ska w izja św iata ew olucyjnego. F a k t rozw oju p rzyro dy , zw ła­ szcza ew olucji biokosm osu, nie zn ajd u je pełnego w yjaśnienia w istn iejący ch teoriach filozoficznych, b ad ający ch głów nie asoekt istoty. Dla K łósaka doniosłe sta je się zagadnienie spo­ sobu istnien ia tego ty p u b y tu , jaki w y stę p u je w przyrodzie. W skazanie, że b y ty z o b ręb u przy ro d y istn ieją realn ie „w s tr u ­ m ieniu czasu”, tzn. że „ich istnienie dopełnia się sukcesyw nie w czasie” 23, może być podstaw ą ad ek w atn ej teorii ew oluującej rzeczywistości.

7) Będąc o tw a rty m n a n a u k i przyrodnicze a zarazem nie p rzestając być tom istą, K łósak w ydobyw a ze skarbca te j filo­ zofii to, co po odpow iednich uściśleniach i niezbędnych ko- re k tu ra c h daje się n adal u trzy m ać bez o d rzucania badań p rzy ­ rodniczych i p rzy resp ektow an iu w ym ogów w spółczesnej m e­ todologii nauk. W b ad aniach początków św iata, życia i czło­ w ieka opow iada się zdecydow anie za kreacjonizm em . A k t k re ­ acji, sam w sobie n ieprzenikniony, p ró b u je zgłębić poprzez ontologiczne analizy jego sk u tk u , tzn. św iata m aterialnego. W odniesieniu do genezy życia dopuszcza k reacjonizm p ośred­ n i określając to ujęcie jako em ergentyzm teizm u k reacjo n i­ stycznego. W w ypaśn ianiu o n ty czn ej genezy człow ieka rozw i­ ja koncepcję bezpośredniego w spółudziału rów nocześnie a k tu stw órczego i p rzyczyn n a tu ra ln y c h . T en sw oisty n a tu ra liz m chrześcijański oznacza dow artościow anie n a u k przyrodniczych i jako taki nie stoi w opozycji do o rto d o ksji katolickiej.

W skazana c h a ra k te ry sty k a filozofii K. K łósaka, dalek a od zupełności, pozw ala na stw ierdzenie, że jest to system — przy

(13)

całym w ew n ętrzn y m zróżnicow aniu — spójny, w szechstronny i opracow any kryty cznie, a p rzy tym o tw a rty n a dalszy roz­ w ój. K o n ty n u acja i rozw ój, zwłaszcza w zakresie filozofii p rz y ­ rod y jest dziś już fak tem w ym ag ającym odrębnego opraco­ w ania.

K o n ta k t z dziełam i K. K łósaka, z bogactw em ich treści i w nikliw ością analiz filozoficznych w ym aga w y siłk u in te le k ­ tualnego, ale zarazem prow o k u je i in sp iru je do w ciąż now ych p rze m y śle ń . Jego spuścizna potw ierd za praw dę, iż „spraw dzia­

nem człow ieka jest jego w ypow iedź” (Syr 37, 26). W ypow ie­ dziane słow em i d ru k iem treści o dzw ierciedlają n ajw arto ścio w ­ sze cechy osobowości i etosu ich Tw órcy — m yśliciela, n a u ­ czy ciela i kapłana.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Fundusz instytucji kultury zwiększa się lub zmniejsza o kwotę zmian wartości majątku instytucji. Na wynik finansowy składa się wynik działalności operacyjnej

38. Wykaszanie traw i chwastów z pasa drogowego dróg powiatowych na terenie gminy Wilczyn oraz Kleczew za kwotę 10 000,00zł. Wykaszanie krzewów i odrostów z pasa drogowego

rająca ocenę „wojny z Polską nie jako odosobnionego zadania Frontu Zachodniego, ale zadania centralnego całej Rosji robotniczo-chłopskiej”77. Tak więc musiało minąć

Masowe narkotyzowanie się i to głównie przez młodzież jest chyba pierwszą tego rodzaju psychozą w dziejach ludzkości. Odnosi się wrażenie, że ludzkość

ziowii w Kongo, Niemcy, Portugalczycy oraz Belgowie starają się zaprowadzić sztuczne plantacye drzew kauczukowych w swych koloniach; na Malacce, Sum a­. trze i

Bądź j a k bądź, je s t rzeczą pouczającą uwydatnić pewną liczbę konsekwencyj, które wyciągnąć można, z rozchodzenia się fal zgęszczenia w eterze bardzo

rząt znajduje się wszędzie, nic będziemy się przeto dłużćj nad niemi zatrzymywali, zwrócimy tylko uwagę na dwie osobliwości Ichtbyosaurów amerykańskich. U

Lecz w krótce istnienie siły życiowej coraz silniej staw ało się zachw ianem , a sztuczne w roku 1828 otrzym anie m ocznika przez W ohlera, pierw sza synteza