• Nie Znaleziono Wyników

Rzeczpospolita i Dziennik Gospodarczy, 1948.01.29 nr 28

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rzeczpospolita i Dziennik Gospodarczy, 1948.01.29 nr 28"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

R I S A K C ) A i

W>»rs*awa, «1 MarsiaMtowslk« >/*.

fo te lo m : <t*ienny 97-688, n o cn -

«3-04«;

teL redakcji gospodarczej; »8-T17 P Sekretär* redakcji przyjmuje

* godsinach od U do U-ej,

RZECZPOSPOLITA D z i ś 8 s t r o u

R O K V. N r 28 (12271. C E N A 4 Z Ł

C Z W A R T E K , 29, I. 1948

W y d a w c a : S p ó łd ile ln ł*

W y d a w n ic z a „ C z y t e ln i k " — W a r s z a w a , u l, Ig n a c e g o

D aszyńskiego 1*.

D Z I E N N I K G O S P O D A R C Z Y

A D M I N I S T R A C J A : W a rsza w a . D a s z y ń s k ie g o 18,

te le f o n : 87-112.

A d m in is tr a c ja c z y n n a w godfc*.

o d 9—15, w s o b o ty o d godz. 9—12.

/ Wyjazid polskiej delegacji rządomej z Moskmy

Pełnił zgodność poglądów

wykazały rozmowy polsko-radzieckie

P ro d u k u je m y n a rzę d zia w ie rtn ic ze

M O S K W A , 28.1 (P A P). — W e w torek o godzinie 4 po południu Wyjechała z M oskw y do W arszaw y polska delegacja rządowa z p re­

m ierem C yrankiew iczem na czele. N a dworcu białoruskim , udeko- io w anym sztandarami polskim i i radzieckim i, odjeżdżających że­

gnali: wiceprem ier i m inister spraw zagranicznych M ołotow , wice­

minister W yszyński, ambasador ZSR R w W arszaw ie Lebiediew , w i­

ceminister K ru tik o w , generalicja oraz wyżsi urzędnicy radzieckiego m-^Z i ministerstwa handlu zagranicznego.

Na d w o rc u obecni b y li ró w n ie ż ; am basador R. P. w M o s k w ie N a ­ łk o w s k i i personel am basady R.P.

oraz am basadorow ie i po sło w ie Państw obcych, a k re d y to w a n i w

«loskw ie, z dziekanem k o rp u s u dy S om atycznego am basadorem c h iń - sk im F u P in Czangiem na czele.

P re m ie r C y ra n k ie w ic z od eb rał aPort do w ódcy k o m p a n ii h o n o ro ­ w i . po czym o rk ie s tra w y k o n a ła Polski i ra d z ie c k i h y m n p a ń stw o ­ wy.

Przed odjazdem pociągu p re m ie r j-y ra n k ie w ic z w y g ło s ił następujące Przem ówienie do m ie szkań ców M o - skiv y ;

»O bywatele M o s k w y ! W yjeżd ża- ze s to lic y Z w ią z k u R a d zie ckic- Beini

| V.^ Sościnne i serdeczne prz y ję c ie .

" 'im wdzięczności za niezwy

b że ta serdeczność, z ja k ą Jsiriy p rz y jm o w a n i, ja k o przędą;

aWicieJe rządu polskiego, je st yitib ole m serdeczności, z ja k ą spo Ieczeństwo ra d z ie c k ie odnosi się do SVvojego sojuszn ika i p rz y ja c ie la

narodu polskiego. W m ro k i h i- sto r ii zapadają się rzeczy i sp ra - vJ'y> k tó re niegdyś, w in n y m o k re

®le h is to ry c z n y m — przy ’ nn ych

•strojach p a ń stw o w ych , d z ie liły as’ze narody. Dośw iadczenia nato m iast h is to rii w y s u w a ją wobec n a -

*ych n a ro d ó w bezw zględny nakaz ora* ściślejszej w s p ó łp ra c y , coraz g ib s z e j p rz y ja ź n i, oraz szerszego sP óldziała nia po lityczn e g o i go­

spodarczego.

cvJ ®sl to spraw a nie ty lk o bieżą- i 5 eh, do raźn ych k orzyści, ja k ie |

^ o rm a in ie p ły n ą ć mogą z do brych , J ^ m d z k ic h s tosu nków m ię dzy na- oam i, oprócz ty c h w idoczn ych h clą c y c h k o rz y ś c i je s t to spra w a

^ zPieczeństwa naszych na ro d ó w , st\°le ' Cs^ rów nocześnie bezpieczeń

? ' Vem w s z y s tk ic h n a ro d ó w z n a m i P ^ y ja ź n io n y c h i w s z y s tk ic h na - dow m iłu ją c y c h p o kój.

.R o z m o w y przeprow adzone w M o p w *e w y k a z a ły pe łn ą zgodność t Klądów naszych rz ą d ó w na sy-

^ a.cię m ię dzyn arod ow ą, pełną zgod (jr Se. P pslądów naszych rz ą d ó w na

•ig! i sposoby o d b u d o w y gospo- uarer ■

m a ją c y c h d la ro z w o ju P o ls k i ogro m ne, h is to ry c z n e znaczenie. U m o ­ w y te, to dalsze o g n iw o fa k tó w , o k tó ry c h m ó w ił w ie lk i p rz y ja c ie l narod u polskiego G en eralissim us S ta lin , że będą one u tw ie rd z a ć p rz y ja ź ń m ię d z y naszym i n a ro d a ­ m i — fa k tó w , z k tó ry c h podstaw o

w y m i na czelnym je s t s ta n o w isko ro d u ^ p o ls k ie g o f “im ie n ie m m iesz- Z w ią z k u Radzieckiego wobec n a - ka ń c ó w je jf0 stolic y _ Wars* aw y ! szych g ra n ic zachodnich, ty le k r o t | N ie ch ż y je w ieczna p rz y ja ż ń n a . nie m a n ifestow ane w w y p o w ie - szych n a ro d ó w !“

dziach naszego p rz y ja c ie la m in i­

s tra M o lo to w a .

Podczas p o b y tu naszego w M o ­ s k w ie m o g liś m y poza ty m s tw ie r ­ dzić ogrom ne postępy na p o lu ro z ­ w o ju gospodarczego Z w ią z k u R a­

dzieckiego, m o g liś m y także s tw ie r dzić potęgę i poziom ra d z ie c k ie j s z tu k i i k u ltu r y oraz w ie lk ą s łu ż ­ bę, ja k ą od da je ona narodom Z w ią z k u Radzieckiego.

W yjeżd żam y w p e łn i prze kon ani, że w iz y ta nasza i je j re z u lta ty są dalszym w ie lk im k ro k ie m na w sp ó ł n e j naszym na ro d o m drodze ro z ­ w o ju gospodarczego, po głębienia p rz y ja ź n i i w zm o cn ie n ia bezpieczeń s tw a naszych narodów .

P o z d ra w ia m y was im ie n ie m na -

In te n s y w n ie ro z w ija ją c e W ie lk ie j ilo ś c i narzędzi

się w ie rc e n ia poszukiw aw cze w ym agają i m aszyn w ie rtn ic z y c h . S p ro w a d z im y je w w iększości z ZSRR, C zechosłow acji i A n g lii. Tym czasem p ro d u k u je ­ m y i re m o n tu je m y narzędzia w ie rtn ic z e w fa b ry c e w G lin n ik u M a - ria m p o ls k im . Na z d ję c iu h a la now oczesnych o b ra b ia re k szw edzkich

w te j fabryce.

Dziś na plenum Sejmu

Obowiązek społecznego oszczędzania

N a dzisiejszym posiedzeniu s e j­

m u (o k tó r y m donosim y na str.

2-e j) rozpoczęto pierw sze czytanie

Komuniści i socjaliści przeciw dewaluacji

Schuman grozi dymisję

Nieoczekiwana opozycja w parlamencie

P A R Y Ż , 28.1 (obsł. w ł.). — Cały gabinet francuski z prem ierem Schumanem na czele stał wczoraj wieczorem i dziś rano pod znakiem gorączkowej działalności, m ającej na celu zażegnanie grożącego k r y ­ zysu gabinetowego, spowodowanego przez opozycję socjalistów do p ro je k tu dew aluacji fra n k a i stworzenia wolnego ry n k u dla dewiz, a ty m samym „amnestii dla spekulantów“.

k r‘ ° raz na sposoby pchnięcia ty c h r (ia,° VV na d ro g i gospodarczego ic h 'V° i U z zachow aniem przez nie suw erenności. Z n a la z ło to s w ó j

“ ny. p ra k ty c z n y w y ra z w za- r *ych um o w a ch gospodarczych,

<:zpi k r a jó w zniszczonych w o j-

O po zycja s o c ja lis tó w spadła ja k g ro m na g a b in e t p re m ie ra Sehuma na, w k tó r y m zasiada 6 m in is tró w s o c ja lis ty c z n y c h . N a ty c h m ia s t zwo la n o posiedzenie g a b in e tu , na któ ry m o m ó w io n o n a jb liż s z y p la n d z ia ła n ia .

G d jr o 10-ej w ie c z o re m zebrało się Z g ro m a d ze n ie p re m ie r S chu­

m an o ś w ia d c z y ł: „J e ż e li p ro je k t rz ą d o w y zosta nie przez Zgrom adzę n ie od rzuco ny, będę zm uszony po dać się do d y m is ji z c a ły m g a b i­

ne tem “ . P re m ie r z w ró c ił się z pro śbą, aby ustaw ę p rz y ję to n a ty c h m ia s t, ale Z g ro m a d z e n ie o d rz u c iło ten w n io s e k , zgadzając się je d y n ie na o k re ś le n ie p r o je k tu ja k o p iln e go i na od roczenie d e b a ty do dzi s ia j do p o łu d n ia . P osiedzenie Z gro m a d z e n ia tr w a ło t y lk o godzinę.

Dziś ra n o m a się odbyć posiedzę wie p a rla m e n ta rn e j g ru p y socjalis tó w , n a k tó r e j p re m ie r Schum an, m in is te r fin a n s ó w Rene M a y e r, o- raz m in is te r s p ra w z ag ran icznych G eorges B id a u lt będą się s ta ra li p rze kon ać s o c ja lis tó w , by o p o w ie ­ d z ie li s ię za p ro je k te m .

Oświadczenie Trygve I.ie u> Pradze

ty, Rumunio i Bułgaria

winny być przyjęte do ONZ

K o re s p o n d e n c i s tw ie rd z a ją dziś, że je ż e li s o c ja liś c i n ie u stą p ią , 6 m in is tr ó w s o c ja lis ty c z n y c h będzie m u s ia ło zrezygnow ać, a w te d y ca ly g a b in e t się rozpadnie.

K o re s p o n d e n t „T im e s a “ w P a ry żu s tw ie rd z a , że s y tu a c ja rządu je s t bardzo tru d n a , gdyż je ż e li so c ja liś c i w y tr w a ją na s w y m stano w is k u , m ogą p rz y łą c z y ć się do n ic h

w o p o z y c ji do p ro je k tu ró w n ie ż g ru p y p ra w ic o w e .

K o re s p o n d e n t „ D a ily T e le g ra p h “ pisize, że k u rs fu n ta na cza rn ym r y n k u je s t m n ie js z y , n iż o fic ja ln y , bo w y n o s i 825 — 830 fr a n k ó w w po ró w n a n iu z o fic ja ln y m , k tó r y w y raża się lic z b ą 864 fra n k ó w .

P A R Y Ż , 28.1 (PAP). F ra n c u s k ie Z g ro m a d ze n ie N a ro d o w e rozpoczę ło w e w to re k w późnych godzinach w ie c z o rn y c h d y s k u s je n a d rzą d o ­ w y m p ro je k te m u s ta w y o d e w a lu a c ji fr a n k a i w y m ia n ie m ocn ych w a lu t na w o ln y m ry n k u . W nio sek rz ą d o w y w s p ra w ie na głości tego p r o je k tu został p r z y ję ty 373 głosa m i p rz e c iw k o 184.

(D okończenie na str. 2 -e j)

Plan M ajera uderza i tu chłopom

Katastrofalna sytuacja rolnictwa

wynikiem polityki rządu francuskiego

P A R Y Ż , 28.1 (P A P ). We w to re k i w k ie ru n k u ro z w o ju w ła s n e j p ro - rozpoczęły się w P a ry ż u d w u d n io ­

w e o b ra d y k ra jo w e j k o n fe re n c ji ch ło p ó w p a r tii k o m u n is ty c z n e j, na k tó re p rz y b y ło 850 de le gató w z ca tego k r a ju . Za stołem p re z y d ia l­

n y m zasied li obok p rze w o d n iczą ­ cego C achina, c z ło n k o w ie K o m ite ­ tu C entralneg o p a r tii z T horezem , D uclosem i M a r ty ‘m na czele oraz p rz e d s ta w ic ie le d ro b n y c h i ś re d ­ n ic h ro ln ik ó w , ro b o tn ik ó w ro ln y c h i rz e m ie ś ln ik ó w w ie js k ic h .

O tw ie ra ją c posiedzenie

p o z d ro w ił ch ło p ó w fra n c u s k ic h w im ie n iu p a r tii k o m u n is ty c z n e j oraz w e z w a ł do zjednoczenia p ra c o w n i k ó w m ia s t i w s i w o b ro n ie R epu­

b lik i, niep odleg łości i po koju.

Dłuższe prze m ó w ie n ie w y g ło s ił b. m in is te r i prze w o dniczący k o -

■■ 28.1 (PAP). S ekre tarz I m oca rstw a M ałe n a ro d y w in n y dą

ją ł* rt.a.ln v O N Z T ry g v e L ic p rz y - j żyć do tego, aby b y ły re p reze nto- I m is ji ro ln e j Z grom adzenia N arodo r yiM le-n -n i k a r z y zaSra n ’ c znvch, k tó i wane we w szy s tk ic h organach O. | wego — V a ld e c k i Rochet. M ów ca Bytań dntv/'»,jnvflh nroroni-ronis i lu d o w o -d e m o k ra ty c z n y c h w O NZ.

ja k na p rz y k ła d W ęgier, R u m u n ii i B u łg a r ii to p o w in n y być one p rz y ję te do o rg a n iz a c ji.

Zabezpieczenie p o koju św iatow e' go — ośw iad czył g e n e ra ln y sekre­

ta rz O N Z — spoczywa obecnie na ba rkach prostego czło w ie ka, k tó ry w in ie n w p ły w a ć na rząd swego k r a ju w k ie ru n k u d o trz y m a n ia przezeń podpisanej w San F ra n - 1 u d z ie lił od po w ie dzi na szereg N. Z. Jeśli chodzi o ud zia ł pa ństw Jjz.Łan dotyczących o rg a n iz a c ji i

a‘ abiości O N Z L ie ośw iadczył, n a jw ię k s z y m dotychczasow ym Pol .sem O N Z je s t u trz y m a n ie be»^:JU’ d!a któ re g o na jw iększe nie W;^ ’ ^ z e ń s tw o s ta n o w ią przede

|a - ' ' s' k *,n podżegacze w o je n n i dzia jścy w różn ych k ra ja c h .

^ i a ł .m a*ych n a rod ów — p o w ie ­ ją. \ L ie — w dziele u trz y m a n ia

k ie °JU n.ie ró ż n i się od » 'ań, ja -

zobrazow ał ciężkie obecnie p o ło ­ żenie r o ln ic tw a we F ra n c ji i zana­

liz o w a ł p rz y c z y n y na s k u te k k tó ­ ry c h p ro d u k c ja ro ln a osiągnęła je d y n ie 70°/o p rz e d w o je n n e j, p o d -

d u k c ji ro ln e j.

V a ld e c k Rochet w y s tą p ił p rz e ­ c iw k o p la n o w i M a y e ra s tw ie rd z a ­ ją c , że a k c ja rząd ow a w y m ie rz o n a p rz e c iw k o ro b o tn ik o m uderza obe­

cnie ró w n ie ż i w chłopów . P rz y ­ k ła d e m tego może być znaczny w z ro s t cen na a r ty k u ły potrzebne d la w si. Szczególnie zaś n ie u s p ra ­ w ie d liw io n e je s t rozłożenie cięża­

r ó w d a n in y n a d zw ycza jn e j. G lo - la ln e obciążenie p o da tko w e r o ln i- P , , k ó w dosięga w ro k u bieżącym s u ­

m y 72 m ilia rd ó w fra n k ó w , nie l i ­ cząc obciążeń s o cja ln ych . Ś ro d k i zaradcze w d e fic y c ie b u d ż e to w y m m ów ca w id z i nie w n a d m ie r­

n y m o p o d a tk o w a n iu , lecz w ogra n ic z a n iu w y d a tk ó w na cele w o j­

skow e i n ie p ro d u k ty w n e .

W dalszej części prze m ó w ie n ia R ochet p rz y p o m n ia ł p ro g ra m po­

li t y k i a g ra rn e j usta lon ej przez p a r tie k o m u n is ty c z n ą i p o d k re ś lił, że p ro g ra m ten może u rz e c z y w is tn ić je d y n ie p o lity k a fra n c u s k a n ie pod po rzą d ko w a n a im p e ria liz m o w i ame ry k a ń s k ie m u , lecz o p arta o ro b o t-

m a.ia do spe łn ien ia w ie lk ie cisko K a r t y ONZ.

czas gdy w y tw ó rc z o ś ć prze m ysłow a 1 n ik ó w i chłopów . W obecnej s y - p rz e k ro c z y ła poziom 1938 r. R o- tuacji wszyscy chłopi w in n i zrze- chet z w ró c ił uw agę na fa k t b łę d ­

n e j p o lity k i rz ą d o w e j w odniesie­

n iu do ro ln ic tw a , k tó ra op ie ra się no założeniu, że A m e ry k a n ie w in ­ n i w s zystko dostarczyć F ra n c ji

szać się w szero kim ru c h u oporu razem z całą w alczącą kla są r o ­ botniczą. Tą drogą c h ło p i i ro b o t­

n ic y będą s ta n o w ili dostateczną s iłę dla spo w o dow an ia ra d y k a ln e j i

rządow ego p ro je k tu u s ta w y o oho w ią z k u społecznego oszczędzania:

O bow iązek społecznego oszczę­

dzania o b e jm u je w m y ś l p ro je k tu u s ta w y : 1) osoby fiz y c z n e i p r a w ­ ne je ż e li po dlega ją n ieo gran iczo­

nem u o b o w ią z k o w i poda tko w e m u , a ic h ro c z n y dochód p o d a tk o w y p rze kracza 240.090 zło tych .

2) p o d a tn ic y p o d a tk u g ru n to w e ­ go, op ła cają cy po da te k od s u m y p rze kra cza ją ce j 60 k w in ta li żyta.

3) osoby podlegające p o d a tk o w i od w ynagrodzeń, je ż e li ic h w y n a grodzenie p rze kracza 240 tys. z i w stosunku rocznym .

O b o w ią z k o w i społecznego oszczę dzania nie p o dlega ją : S karb P a ń ­ stw a, p rze dsiębiorstw a państw ow e, p rze d się b io rstw a o k a p ita le m ie ­ szanym p a ń s tw o w y m i s p ó łd z ie l­

czym , spółdzielnie, z w ią z k i za w o ­ dow e itd .

S ta w k i oszczędnościowa d la p ra cy n a je m n e j (u rz ę d n ik ó w , ro b o tn i k ó w itp .) wynoszą:

p rz y dochodzie ro c z n y m od 240.000 do 400.000 — 1 proc.

do 600.000 — 2 proc.

po n a d 600.000 — 3 p r0 c

S ta w k i oszczędnościowe d la prze m y a łu i h a n d lu p ry w a tn e g o w y n o sizą: p rz y dochodzie ro c z n y m do 250.000 zi. _ 3,7 proc., 300.000 zł.

4,3, 350.000 zl. — 5; 400.000 _ 5,7;

450.000 — 6,3; 500.000 — 7; 600.000

— 7,7; 700.000 — 8,3; 800.000 — 9;

909.000 — 9,7; 1.000.000 — 10,3;

1.200.000 — l l ; I . 4OO.OO0 — 11,7;

1.600.000 — 12,3; 1.800.000 — 13;

2.400.000 _ 13,7; 3.000.000 — 14,3;

3.600.000 — 15; 4.200.00 _ 15,7;

6.000.000 — 16,8; ponad 6 m ilio n ó w

— 18 proc.

w obec czego zbędny je s t w y s iłe k zm ia n y w n o litv c e fra n o u s k ie i

D y m i s j a

mfdu imcklego

B A G D A D , 28.1 (SAP). W 36 go­

dzin po s w y m po w ro cie z W . B ry ta n ii, po p o dp isan iu nowego t r a ­ k ta tu a n g lo -ira c k ie g o , p re m ie r rzą du Ira k u , S a lih D żabur w ra z z ca­

ły m gabinetem po da ł się do d y ­ m is ji.

Po re z y g n a c ji rządu, de m on stra­

cje a n ty b ry ty js k ie tr w a ły n a d a l w Bagdadzie, doszło na w e t do k rw a w y c h starć z p o lic ją , w k tó ry c h zab ito i ra n io n o w ie le osób.

D y m is ję z ło ż y ł także p rz e w o d n i­

czący p a rla m e n tu ira ckieg o, A b d u l A zzis A lęassab o ra z 30 czło n kó w p a rla m e n tu .

partti republikańskiej

W3 Wio:zecli

R Z Y M , 28.1 (BS). D z ie n n ik i w io s kie , k o m e n tu ją c o s ta tn i zja z d par t i i re p u b lik a ń s k ie j w N eapolu, w y p o w ia d a ją op in ię, iż w n a jb liż s z y m czasie w p a r t i i te j n a s tą p i roziam .

Z w ie lu m ie jscow ości W ioch do noszą ju ż o ty m , że c z ło n k o w ie pa r ( t i i re p u b lik a ń s k ie j ż y w io ło w o po rz u c a ją je j szeregi. D o tychczas n a j w ię c e j osób w y s tą p iło z p a r t ii w o krę gu w eneckim .

Rozłam

(2)

RZECZPOSPOLITA I D Z IE N N IK GOSPODARCZY N r 28. Str. 2

- W 'M W -d tO W

N I W T H M Q D O H T E J

F ran k, czy funi szierling?

W ydaje się zrozumiałe, że koszty reform y w alutow ej we F ran cji po­

niosą wspólnie Francja i W . B r y ­ tania. I jeśli taką postawić tezę, to kto wie, czy reform a ta w głów ­ nej mierze nie m iała służyć b a r­

dziej podcięciu podstaw gospodar­

k i b rytyjskiej, niż francuskiej.

Zestaw m y bowiem fak ty. M in.

Cripps, reagując bardzo g w ałto w ­ nie na postanowienia rządu francu skiego, kilka kro tn ie pow tarzał, że nie jest przeciwny dew aluacji fran ka, jeśli nie będzie ona powiązana z zalegalizowaniem w olnej w ym ia ny dewiz na giełdzie francuskiej.

Czyli gotów się na n ią zgodzić, ja k ko lw iek nie podziela argum entów francuskich, iż dewaluacja to je d y ­ ny sposób na ożywienie eksportu francuskiego. W ięcej, Cripps za­

proponował także wszczęcie natych M iastow ych rozmów w sprawie roz szerzenia w ym iany handlowej m ię­

dzy obu państwami, obiecując do­

starczyć przemysłowi francuskiemu niektórych surowców, ja k ie F ra n ­ cja musiała dotychczas sprowadzać ze strefy dolarowej. O fiaro w ał więc bardzo dużo, jeśli wziąć pod uwagę, iż za te surowce rząd b ry ­ tyjsk i sam w znacznej części musi płacić dolarami.

Wszystko to było jednak znacznie korzystniejsze dla gospodarki b ry ­ tyjskiej, niż zalegalizowanie przez rząd francuski czarnego ry n k u obro tu dew izam i i zlotem. A n i perswa zje, ani naw et groźby min. Crippsa nie odniosły skutku. René M a y e r przy bardzo n ik ły m sprzeciwie M ię dzynarodowego Funduszu M onetär nego i form alnych tylko zastrzeże­

niach rządu amerykańskiego prze­

forsował swe zam iary.

Czy tylko swoje? O to w łaśnie idzie. N ie poruszamy tu ta j skutków, ja k ie w yw ołała zw yżka kursu do­

lara na francuskim ry n k u w ew nętrz nym, natomiast omówmy w ja k i sposób wprowadzenie w olnej sprze dąży w a lu t przez rząd francuski odbije się na interesach brytyjskich zarówno w dziedzinie finansowej ja k i gospodarczej.

Przede wszystkim więc powstała lu k ą w angielskim systemie obro­

n y resztek złota w Bank o f E n ­ gland. Zatrzaśnięte z hukiem d rzw i konwersji, dolara zostały znów otw arte i to w sytuacji daieko gor szej dla funta. Rząd b ryty js ki traci bowiem możność w pływ an ia na pa ry te t fu nta w stosunku do dolara.

Sztuczny kurs fu nta w stosunku do dolara 4,03 dolara za jednego fu n ta mógł być utrzym any, póki dysponentem był B ank Angielski.

N a czarnym rynku jeden fu n t kosz tow ał nieco ponad dwa dolary. W praktyce więc w ygląda to tak, iż W ie lk a B rytan ia może być zmuszo na do w yzbyw ania się w drodze konwersji swych zapasów złota na rzecz U S A po kursie dolara d w u ­ krotnie wyższym, niż dotychczas.

Jeśli idzie o reperkursje w dzie­

dzinie gospodarczej, to sens sprze­

ciw ów brytyjskich polega na tym , iż im porterzy tow arów brytyjskich

— francuscy, szwedzcy, szw ajcar­

scy, duńscy — zaopatrzywszy się na francuskiej giełdzie w w alutę b rytyjską po kursie rynkow ym , bę dą mogli kupować to w ary b ry ty j­

skie o połowę taniej. Czyli jest to praktycznie dew alucja funta szter- Ii.iga. Jeśli wziąć pod uwagę ca!y skomplikowany system równowagi bilansu płatniczego W . B ry ta n ii, jasne jest, iż zarządzenia fra n c u ­ skie staw iają rząd b ryty js ki przed problem em poważnego deficytu te ­ go bilansu. M a to znaczenie tym

głębsze, iż cały plan gospodarczy Crippsa opiera się na zasadzie: eks portować, aby móc importować, i obecnie powstać może konieczność jeszcze bardziej drakońskich ogra­

niczeń im portowych, by móc po­

kryć przywóz w p ływ am i ze zde- waluowanego eksportu. Osobliwość sytuacji polega i na ty m także, iż ta faktyczna dew alucja fu n ta jest prezentem dla zagranicy, ponieważ to w a ry brytyjskie i po obecnej ce­

nie znajdow ały chętnych nab yw ­ ców. T u ta j więc przemysł francu ­ ski, o ile potrafi, może skuteczniej konkurować z brytyjskim .

Oczywiście min. Cripps zapowie­

dział opracowanie zarządzeń ochron nych. Z konieczności będą to p ół­

środki i zarządzenia nie mające po krycia w rzeczywistości, podobnie ja k mało skuteczna jest obietnica rządu francuskiego w yłączenia kon w ersji fu nta na giełdzie paryskiej.

W ten sposób, jeśli przyjm iem y fak t, iż m im o w ielu ustępstw, bry tyjski system preferencji handlo­

w ych i t. zw. blok szterlingow y sta n ow il jeszcze poważną przeszkodę dla penetracji dolarow ej — stw ier dzić należy, iż może m niej tu ta j chodzi o ry n e k francuski, właściwie opanowany i obezwładniony już przez kap itał am erykański, ile właś nie o sforsowanie brytyjskiego sy­

stemu obronnego. Rząd b ryty js ki—

ja k świadczy o tym przemówienie Crippsa i reakcja prasy b ryty js kiej

— zrozum iał w pełni istotne pod­

łoże całej sprawy. Dlatego też oso­

bliwego posmaku nabiera fak t, iż dzieje się to wszystko w ramach pianu M arshalla i przy w ym ianie w zajem nych serdeczności i zapew ­ nień o dobrze zrozum ianym in te re ­ sie w zajem nej współpracy na polu stabilizacji gospodarki europej­

skiej.

(h. k.)

Kopf usiłuje się bronić

»Rzeźnik Polaków« -Roeder

bliskim przyiacieiem premiera—zbrodniarza

B E R L IN , 28.1 ( A P I) . — Zdem askowanie przez w ładze polskie niemieckiego p rem iera D olnej Saksonii i członka S P D K op ia, jako zbrodniarza wojennego i żądanie w yd an ia go władzom polskm — w yw o łało ży w y oddźwięk w całej prasie niem ieckiej.

Sam K a p f o g ło s ił ośw iadczenie, w k tó r y m p o d k re ś la s w o ją n ie ­ w in n o ś ć i p ró b u je zaprzeczyć is to t­

n y m fa k to m z a w a rty m w o s k a r­

żen iu p o ls k im .

Z a ró w n o zarzą d p a r t ii s o c ja ld e ­ m o k ra ty c z n e j (SPD) ja k i sam o- s k a rż o n y p re m ie r D o ln e j S a kso n ii o d piera oskarżenie p a ls k ie jako...

in s p iro w a n e prze z k o m u n is tó w . Tą m etodą n ie zdo ła się je d n a k On oczyścić z z a rz u tó w i o b a lić zezna • n ia p o ls k ic h ś w ia d k ó w , k tó r z y p a ­ m ię ta ją go dobrze z je go d z ia ła ln o ­ ści w Polsce.

K o re s p o n d e n t A P I l donosi z B e rlin a :

N a liś c ie b lis k ic h p rz y ja c ió ł

Nowe propozycje radzieckie

w sprawie mienia poniemieckiego w Austrii

L O N D Y N , 28.1 (P A P ). S e k re ta ­ r ia t R a d y m in is tr ó w s p ra w zagra­

n ic z n y c h o trz y m a ł no w e p ro po zycje ra d z ie c k ie w s p ra w ie po d zia łu m ie n ia po niem ie ckieg o w A u s tr ii. P ro ­ po zycje te, ja k sądzą, zostaną rozp a trzo n e w p rz y s z ły m ty g o d n iu na s p e c ja ln y m posiedzeniu zastęp­

ców m in is tr ó w s p ra w zag ran icz­

n y c h W ie lk ie j C z w ó rk i.

siadach' lib e r a liz m u e k o n o m ic z n e ­ go“ .

M in is te r fin a n s ó w Rene M a y e r w o ś w ia d c z e n iu z ło ż o n y m prze d K o m is ją F in a n s o w ą w yra żał prze k o n a n ie , że re fo rm a w a lu to w a p rz y c ią g n ie z p o w ro te m k a p ita ły fr a n cuskie, z n a jd u ją c e się w b a n k a c h za g ra n ic z n y c h . M in is te r M a y e r do da ł, że k a p ita ły fra n c u s k ie u k ry te zag ran icą w yn oszą 2 m ilia r d y dola ró w , z czego w S tan ach Zjednoczo n y c h z n a jd u je się p ó łto ra m ilia rd a .

Komisja finansowa odrzuciła

projekt ustawy o dewaluacji fraaka

(D okończenie ze s tr. 1-ej)

N a po sie d ze n iu K o m is ji F in a n s o w e j Z g ro m a d z e n ia N a rod ow e go rz ą d o w y p r o je k t r e fo rm y fin a n s o w e j z o s ta ł o d rz u c o n y 17 głosam i p rz e c iw k o 15. 7 c z ło n k ó w K o m is ji F in a n s o w e j w s trz y m a ło się od gło s o w a n ia .

K o re s p o n d e n t P A P donosi, że p r o je k t rz ą d o w y z o s ta ł o d rz u c o n y g ło s a m i k o m u n is tó w i s o c ja lis tó w . Z a p ro je k te m g ło s o w a li c z ło n k o w ie M R P i r a d y k a li, a g ru p y p ra w ic o ­ w e w s trz y m a ły s ię o d g ło s o w a n ia . s R z e c z n ik fra n c u s k ie j p a r t ii k o m u n is fy c z n e j, u z a s a d n ia ją c sta n o ­

w is k o k o m u n is tó w p o d k re ś lił, że rz ą d o w y p r o je k t w y d a je F ra n c je

¡na pa stw ę im p e r ia liz m u a m e ry k a ń skiego. R ze ozn ik zazn aczył, że p ro je k t rz ą d o w y d o p ro w a d z i do w zbo gacenia d ro b n e j w a r s tw y s p e k u la n tó w kosztem m as p ra c u ją c y c h .

K o re s p o n d e n t a g e n c ji R e u te ra d o w ia d u je się, że s o c ja liś c i n a po s ie d z e n iu K o m is ji F in a n s o w e j uza s a d n ili sw e s ta n o w is k o w następu ją c y sposób: P r o je k t rz ą d o w y o re fo rm ie fin a n s o w e j zepsuje s tis u n k i F r a n c ji z W ie lk ą B r y ta n ią spo w o d u je ta r c ia m ię d z y F ra n c ją a M ię d z y n a ro d o w y m F und usze m M o

J a k k o lw ie k szczegóły ty c h p ro ­ p o z y c ji n ie zosta ły jeszcze o fic ja l­

nie ogłoszone, w k o ła c h p o in fo r­

m o w a n ych tw ie rd z ą , że zostały one p o d y k to w a n e szczerą chęcią Z w ią ­ z k u R adzieckiego osiągnięcia po­

ro z u m ie n ia w s p ra w ie a k ty w ó w p o n ie m ie c k ic h w A u s tr ii. Z w ią z e k R a d z ie c k i m ia ł o g ra n iczyć swe p ie rw o tn e p re te n s je w w yso kości 800 m ilio n ó w d o la ró w — do 352 d o la ró w i dom agać się 2/3 k o n c e s ji n a fto w y c h w a rto ś c i 135 m ilio n ó w d o la ró w , 1/4 m a ją tk u to w a rz y s tw żeg lu gi na D u n a ju , ocenianej na 17 m ilio n ó w d o la ró w oraz odszkodo­

w a n ia za resztę m ie n ia po niem ie c k ie g o w A u s tr ii w w yso kości 200 m ilio n ó w d o la ró w .

N o w e p ro po zycje ra d z ie c k ie w s p ra w ie m ie n ia po niem ie ckieg o w A u s tr ii, k tó r e j pom yśln e ro z s trz y ­ gnięcie u m o ż liw i przyspieszenie za w a rc ia tr a k ta tu pokojow ego, zo­

s ta ły w W ie d n iu p rz y ję te z zado­

w o len ie m .

Bidault kapituluje przed Franco

15 -go lutego otwarcie

granicy francusko-hiszpańskiej

P A R Y Ż 28.1. P A P ). P o w o łu ją c się na w iadom ość ze ź ró d e ł a m e ry k a ń ­ s k ic h , d z ie n n ik i p a ry s k ie donoszą o m o ż liw o ś c i o tw a rc ia g ra n ic y fr a n c u s k o -h is z p a ń s k ie j 15 lu te g o b r.

Rząd fr a n k is to w s k i z ło ż y ł na rę ­ ce p rz e d s ta w ic ie la F r a n c ji w M a ­ d ry c ie — B e rn a rd a H a rd ic e n notę w s p ra w ie p rz y w ró c e n ia połączeń p o cztow ych , te le fo n ic z n y c h t te le ­ g ra fic z n y c h , ora z tr a n z y tu osób i to w a ró w . W s p ra w ie p rz y w ró c e n ia n e ta rn y m . S o c ja liś c i o d rz u o ili p ro I n o rm a ln y c h s to s u n k ó w h a n d lo w y c h je k t ró w n ie ż z tego p o w o d u , że o - m ię d z y obu k r a ja m i, ro z m o w y m a- p ie ra się o n na „p rz e s ta rz a ły c h za I ją b y ć p ro w a d z o n e w te r m in ie

Dzisiejsze posiedzenie Sejmu

29 spraw aa porzqdku obrad

W d n iu 28 b. m . o 10 ra n o r o z - i Z k o le i p r o je k t U s ta w y o stop- poczęło się p le n a rn e posiedzenie I n iu in ż y n ie ra z re fe ru je w im ie n iu

o. • -r-r j __ .i ______ ---- :~ ■ R i o i i t m ł r -

S e jm u U staw odaw czego.

P o rz ą d e k d z ie n n y je s t o b fity , za­

w ie r a b o w ie m 29 p k t. P ie rw s z y m p u n k te m je s t p ie rw s z e c z y ta n ie rząd ow ego p r o je k tu U s ta w y o obo w ią z k u społecznego oszczędzania.

W z w ią z k u z ty m p u n k te m z a b ie ­ rz e głos m in is te r s k a rb u K o n s ta n ­ t y D ą b ro w s k i.

S p ra w y następne, to cz y ta n ie rząd ow ego p r o je k tu U s ta w y o r a ­ t y f ik a c ji k o n s ty tu c ji Ś w ia to w e j O rg a n iz a c ji Z d ro w ia o ra z p ie rw sze c z y ta n ie p ię c iu rz ą d o w y c h p r o je k ­ tó w U s ta w o u d z ie la n iu p o rę k l p a ń s tw o w e j, o z m ia n ie d e k re tu o p o d a tk u o b ro to w y m , o d o d a tk o ­ w y c h k re d y ta c h do u b ie g ły c h b u d ­ ż e tó w i o ro z c ią g n ię c iu U s ta w y o prze pisach p o rz ą d k o w y c h n a d ro gach p u b lic z n y c h n a c a ły obszar Śląska.

CENTRALNY ZARZĄD ENERGETYKI

p o s z u k u j e

inżyniera lub technika-chemika

o b z n a jm io n e g o z z a g a d n ie n ia m i m a t e r ia łó w o g n io t r w a ł y c h . P o d a n ia w r a z z ż y c i o r y s a m i n a le ż y s k ła d a ć w W y d z i a l e P e r s o n a ln y m C . Z . E . W a r s z a w a , A l . N ie p o d le g ło ś c i 1 8 8 . K r 3 3 2 -1

K o m is ji O ś w ia to w e j pos. B ie ń k o w ­ s k i, po czym n a s tą p ią s p ra w o z d a ­ n ia k o m is ji s e jm o w y c h o k r e d y ­ tach , p r z y ję ty c h prze z k o m is je : A d m in is tr a c ji i B ezpieczeństw a, K o m u n ik a c y jn ą , P la n u G ospodar­

czego, P ra c y i O p ie k i Społeczne5, P ra w n ic z ą i R e g u la m in o w ą . P rz e ­

m y s ło w ą , S ka rb o w o -B u d ż e to w ą o- ra z W y z n a n io w ą i N a ro d o w o ś c io ­

w ą .

P le n u m se jm o w e będzie o b ra d o ­ w a ło 2 d n i.

Posiedzenie Sejmowej Komisji Kultury i Sztuki

S e jm o w a K o m is ja K u lt u r y i S z tu k i o m a w ia ła w d n iu 27 bm . d z ia ła ln o ś ć „ F ilm u P o ls k ie g o “ , na p o d s ta w ie s p ra w o z d a n ia , k tó r e zło ż y ł po seł A . K u b ic k i. W to k u d y ­ s k u s ji, k tó r a się w y w ią z a ła po sp ra w o z d a n iu , w y ło n iła się s p ra w a w e r y fik a c ji p rz e p ro w a d z o n e j w ś w ie c ie a rty s ty c z n y m , p rz y czym K o m is ja p o s ta n o w iła w e zw ać Radę Z w . A rty s ty c z n y c h d o zło żen ia s p ra w o z d a n ia dotyczącego p rz e b ie gu p rz e p ro w a d z o n e j dotychczas w e r y fik a c ji.

N a s tę p n ie p rz y ję to s pra w o zdan ie z p ra c p o d k o m is ji do S praw p ia s ty k i o ra z p o d k o m is ji do s p ra w m u ­ rarki i c h o re o g ra fii.

późniejszym . Z łoże nie n o ty zbiegło się z w y ja z d e m p rz e d s ta w ic ie la g e n e ra ła F ra n c o A g u ir r o de C a rc e r do P aryża . C a rc e r o trz y m a ł In ­ s tru k c ję p rzysp ie szenia d e c y z ji o tw a rc ia g ra n ic y .

K o m e n tu ją c te w iado m ości, dzień n i k i z w ra c a ją uw agę, że ro z m o w y w s p ra w ie o tw a rc ia g ra n ic y p ir c - n e js k ie j zo s ta ły n a w ią zan e jeszcze w e w rz e ś n iu ubiegłego r o k u i to ­ c z y ły się od tego czasu n ie p rz e r­

w a n ie . P ra w ic o w a „E p o q u e “ , k tó r a od dłuższego czasu p ro w a d z iła k a m p a n ię fra n k is to w s k ą n ie u k ry ^

w a swego zad ow ole nia.

P rasa -postępowa p ię tn u je in ic ja ­ ty w ę rz ą d u fra n c u s k ie g o .

„ L ‘H u m a n ite “ pisze: „ K ie d y W a­

szyn g to n ro z k a z u je — B id a u lt je s t g o tó w s k a p itu lo w a ć p rz e d F ra n c o “ .

z b ro d n ia rz a w o je n n e g o , u rz ę d u ją - cego dotychczas p re m ie ra , dolnej S a k s o n ii W ilh e lm a H e n ric h a K op ia , z n a jd u je się ra d ca b. N ajw yższego Sądu, d r. M a n fre d Roeder. J e s t on je d n y m z g łó w n y c h przestępców , o d p o w ie d z ia ln y c h za k r w a w ą n ie ­ dzielę, urządzoną p rze z h itle ro w c ó w w Bydgoszczy w d n iu 3 w rze śnia 1939 r . R o eder n a z y w a n y b y ł w ko ła ch s w y c h z n a jo m y c h „P olen s ch le ch te r „rz e ź n ik P o la k ó w “ .

Z n a n a p is a rk a n ie m ie c k a G reta K u tz m o ff, członek p re z y d iu m orga- , nizac j i o f ia r fa szyzm u s tw ie rd z a , że te n o s ła w io n y k r w a w y sędzia h itle r o w s k i po zg ła d ze n iu 10.000 P o la k ó w z B ydgoszczy i in n y c h m ia s t zach od nie j P o ls k i, b y l p rze * c a ły Okres w o jn y je d n y m z n a jb a r ­ dziej z n ie n a w id z o n y c h u rz ę d n ik ó w h itle r o w s k ic h w s ą d o w n ic tw ie w o j s k o w y m i m a n a s w y m sum ieniu n ie zliczo n e rzesze a n tyfa szystó w n ie m ie c k ic h .

W s ie rp n iu 1945 r. M a n fre d Ro­

eder p is a ł do s w y c h p rz y ja c ió ł, iż

„ d z ię k i zażyłej zn a jo m o ści i d o ­ b r y m stosunkom , łą czącym go * p re m ie re m p r o w in c ji h a n n o w e r- s k ie j““ spodziew a się znaleźć za­

tru d n ie n ie w d e m o kra tyczn ych Niem czech.

O w y m p re m ie re m p r o w in c ji han n o w e rs k ie j b y ł w ów czas obecny p re m ie r dolno saski W ilh e lm K o p f-

P a n p re m ie r K o p i n ie zdołał sw e m u p rz y ja c ie lo w i i koledze d o ­ pom óc do, rozpoczęcia „n o w e g o ; ż y ­ c ia “ , po niew a ż R oeder na s k u te k lic z n y c h oska rżeń p rz e b y w a od dłuższego czasu w w ię z ie n iu .'

Lord Pakenham obrońca Kopfa

L O N D Y N 28.1. (Z A P ). P re m ie r K o p f, k tó re g o w y d a n ia zażądała P olska, z n a la z ł g o rliw e g o obrońcę w osobie b ry ty js k ie g o m in is tra dla s p ra w n ie m ie c k ic h , lo rd a P a k e n - h a m ‘a. O m a w ia ją c spra w ę K o p fa o ra z w y d a n ie jegó Polsce, lo rd P a ke nh am sta n ą ł g o r liw ie ,- w . je g ° ob ro n ie . Ko.pf zdaniem P a k e n h a m “-1 je s t je d n y m z cenniejszych p o lity ­ k ó w w ś ró d N ie m c ó w , g o rliw y m 1 w y s o k o w y k w a lifik o w a n y m u rz ę d ­ n ik ie m , a poza ty m cieszy się za­

u fa n ie m w ła d z b r y t y js k ic h ,

W u z u p e łn ie n iu w ia d o m o ści 0 z d e m a sko w a n iu obecnego p re m ie ra D o ln e j S akso nii, H e n ry k a K o p ia - ja k o z b ro d n ia rz a w o jen ne go , k o ­ m e n ta to r ra d ia lip s k ie g o o ś w ia d ­ czył, że K o p f poza o k ra d a n ie m P o­

la k ó w i Ż y d ó w ja k o k o m is a rz dla s p ra w w y w ła s z c z a n ia na G ó rn y «1 Ś lą sku s po w o dow ał także w y s ła n ie w ie lu osób do obozów k o n c e n tra ­ c y jn y c h . D ziała ln ość i „z a s łu g i' K o p fa w czasie w o jn y znane b y ły w ła d z o m i c z y n n ik o m k o m p e te n t­

n y m w s tre fa c h zachodnich, m . in- od lu te g o ub. r. re d a k c ji d z ie n n ik a

„ F r a n k f u r t e r R u ndschau1“. W s z y s t' k o to zachow ano je d n a k w ścisłe/, ta je m n ic y , aby n ie k o m p ro m ito w a c ,„w y b itn e ;“ osoby obecnego życie p o lity c z n e g o i działacza p a r t ii b e ra ln o -d e m o k ra ty c z n e j.

Stan wyjątkowy w Nankinie

wobec postępów om it demokratycznej

L O N D Y N 28.1. (P A P ). W edług d o n ie s ie n ia e g e n c ji R e utera , o d ­

d z ia ły saperskie a r m ii K u o m in ta n g u p rz y s tą p iły do b u d o w y f o r t y f ik a c ji n a p rze dm ie ścia ch N a n k in u w z w ią z k u z s z y b k im p o su w a n ie m się l i n i i fr o n tu . W a lk i toczą się w m ie jscow ości po łożonej w o d le g ło ­ ści n ie s p e łn a 33 k im . od N a n k in u . W m ie ście w p ro w a d z o n o stan w y ­ ją tk o w y o ra z zastosow ano suro w e re p re s je w o be c osób, p o d e jrz a n y c h o s p rz y ja n ie c h iiis k ie j a r m ii lu d o ­

w e j.

S y tu a c ja w o js k C z a n g -K a i-S z e k a je s t k r y ty c z n a ró w n ie ż w p ó łn o c ­ n e j części p r o w in c ji T ia n g Su, gd zie o d d z ia ły a r m ii lu d o w e j za­

g ra ż a ją w a żne m u s k rz y ż o w a n iu dróg. F o rm a c je a r m ii d e m o k ra ty c z ­ n e j c z y n ią p rz y g o to w a n ia do s fo r­

so w a n ia Jan g Tse K ia n g u w p o ­ b liż u T a ih in . S fo rs o w a n ie rz e k i w ty m m ie js c u u m o ż liw iło b y a r m ii lu d o w e j z a a ta k o w a n ie m ia s ta Szang Czao położonego n a l i n i i k o le jo w e j N a n k in — S zanghaj, w od ległości 100 k im . n a w sch ód o d N a n k in u .

A g e n c ja Tass donosi z S zanghaju, że w p ó łn o c n e j części p r o w in c ji S zan g-S I c h iń s k ie w o js k a lu d o w e

w ciągu o s ta tn ic h m ie sięcy w y z w o ­ l i ł y 30 m ia s t p o w ia to w y c h . W o j' ska K u o m in ta n g u izo low an e s ta ły w k ilk u m ia sta ch, ja k F u s ja ń ’ S in - J a n i L o n - Dżan. Chińsk>e w o js k a lu d o w e z d o b y ły w ciąS^

o s ta tn ic h m ie się cy 27 dz ia ł, 230 k a ­ ra b in ó w m aszyn ow ych, o k o ło 4 W ' sięcy k a ra b in ó w rę c z n y c h i au*?.' m a tó w o ra z w ie lk ą ilość am u nic)1-

Jedna partia robotnicza

powstanie w Bułgarii

S O F IA 28.1. (P A P ). R ada NacZeI' n a b u łg a rs k ie j p a r t ii s o c ja lis ty 0*

n e j u c h w a liła rezo lu cję, polecają®

k o m ite to w i c e n tra ln e m u p a r t ii P^L, s tu d io w a n ie w ra z z c e n tra ln y

k o m ite te m b u łg a rs k ie j p a r t ii » m u n is ty c z n e j zagad nie nia p o ła cZf n ią o b u s tro n n ic tw w je d n ą Par

ro b o tn ic z ą . .

R o z m o w y w s p ra w ie połączeil p a r t ii rozpoczną się p ra w d o p o “ 0 n ie p o k o n g re s ie F ro n tu P atr1^

tyczne go, k t ó r y odbędzie się S o fii w d n ia c h 2 i 3 lu te g o .

(3)

ftZECZPOSPOLTTA I D ZIEN N IK GOSPODARCZY N r 28. S tr. 1

Rozmowy i układy moskiewskie

P R Z Y W Y K L I Ś M Y ju ż do tego, że k a ż d y w y ja z d d e le g a c ji rzą u Polskiego do M o s k w y p rz y n o s j Jlarn pow ażne k o rz y ś c i p o lity c z n e i gospodarcze. P rz y g o to w a n i w ię c lla b y liś m y i ty m razem , n ie m o

& ism y je d y n ie p rz e w id y w a ć , że o- S13gnięte re z u lta ty będą ta k ogrom oych ro z m ia ró w . I n ie m ożna n ie

" oceniać ic h a sp e ktu m ię d z y n a ro - owego. P o dpisane w M o s k w ie u - ' tady i osią g nię te p o ro z u m ie n ia R a cze n ie m s w y m d a le ko w y b ie g a

^ poza g ra n ic e naszych obu Państw. J a s k ra w o o ś w ie tla ją is tn ie J3cą na Z achodzie s y tu a c ję , ro z b i- u e gospodarcze, n ie u s ta n n e ta rg i 'w° k ó ł p la n u M a rs h a lla , w z a je m n ą

^ u f n o ś ć , ro z d w o je n ie w ś ró d n a j- iłzszych s p rz y m ie rz e ń c ó w i szu­

kanie c ią g le n o w y c h ro z w ią z a ń po ty c z n y c h z p o g w a łc e n ie m p rz y ję -ych p rze z s ie b ie zobow iązań i z -n a k re ś le n ie m p o ło ż o n y c h przez Sl w ' 6 P ° d p łsdw -

, w p rz e c iw ie ń s tw ie do tego sta n u

^aczy u k ła d y m o s k ie w s k ie są w y -

• azem ja s n e j i ś w ia d o m e j celu i :'r ° d k ó w U n ii p o lity c z n e j i gospo­

darczej.

O d p is a n ie u k ła d ó w g ospodar­

n ych p o p rz e d z iło o m ó w ie n ie a k tu nei m ię d z y n a ro d o w e j s y tu a c ji po

‘ ycznej, w w y n ik u czego s tw ie r -

°no — ja k p o d a je k o m u n ik a t — n pelną Zg 0dność p o g lą d ó w obu

" .^dów. Je ż e li w s tw ie rd z e n iu ty m 6 n ic now ego, to n ie u m n ie j- a to jego znaczenia p o lity c z n e g o ,

^ n a c z a to s tw ie rd z e n ie , że s ta n o -

^ s k o P o ls k i i Z w ią z k u R a d zie ckie

£‘ , y sto su n ku do zagadnień p o li- . j . ' 1 m ię d z y n a ro d o w e j n ie u le g ło

aJ e3 zm ia n ie .

d w '1*10^ gospodarcze podpisano łvza^ P ie rw sza u s ta la w a ru n k i ok- . ^ e j w y m ia n y to w a ro w e j na SigJes Cza§n 1948— 1952 r . i o k rę -

3 1 P odstaw ow e k o n ty g e n ty obu---

^ rotin ych d o s ta w to w a ro w y c h . a każdej ze s tro n y w y n io s ą one l m ilia r d d o la ró w . W ra -

^ ach -tych o kre śla n a będzie corocz 5 Wysokość d o s ta w na r o k bieżą a ce n y u s ta la n e będą na p o d -

dz:

cy,

^ ie cen ś w ia to w y c h .

,. • d ru g ie j u m o w ie Z w ią z e k R a -

^•>ecki z g o d z ił się u d z ie lić Polsce . ^ t e r m i n o w e g o k r e d y tu w w y Po m ilio n ó w d o la ró w . N a

ta w ie te j u m o w y Z w ią z e k Ra l 9^ c ki do sta rczy Polsce w la ta c h u ~~ 1956 w sze lkie g o ro d z a ju W żeń p rz e m y s ło w y c h , a w

szczególności u rządzeń d la n o w e j w ie lk ie j h u ty , n a s tę p n ie urzą d ze ­ n ia energetyczne, u rzą d ze n ia dla fa b r y k chem icznych, dla p rz e m y ­ s łu m eta lo w e g o , w łó k ie n n ic z e g o i in n y c h oraz u rz ą d z e n ia d la o d b u ­ d o w y m ia s t i p o rtó w .

P o d k re ś lć tu n a le ż y przede w s z y s tk im w ysokość udzielonego k re d y tu , P o lska a n i w o kre sie m ię d zyw O je n n ym , a n i po w o jn ie ta k w y s o k ie g o k re d y tu od n ik o g o n ie o trz y m a ła . D ru g ą cechą tego k r e ­ d y tu je s t je g o w y łą c z n y c h a ra k te r in w e s ty c y jn y . K r e d y ty , k tó r e do ­ tychczas o trz y m y w a liś m y po w o j­

n ie b y ły p rz e w a ż n ie k o n s u m p c y jn e i ta k ie b y ły ró w n ie ż p ra w ie w szyst k ie p o ż y c z k i, za cią g nię te w okresie m ię d z y w o je n n y m . K r e d y t k o n ­ s u m p c y jn y u za le żn ia je d y n ie d łu ż n ik a od w ie rz y c ie la i w s z y s tk ie ko rz y ś c i daje w ie rz y c ie lo w i, k r e d y t in w e s ty c y jn y u ła tw ia k re d y to b io r­

c y u s a m o d z ie ln ie n ie się go sp o d a r­

cze. Z re sztą p o ż y c z k i, ja k ie -z a c ią - g n ę liś m y p rz e d w o jn ą , n a w e t je ­ den z p rz e d w o je n n y c h m in is tró w s k a rb u , B y rk a , n a z w a ł p u b lic z n ie w S e jm ie , „p a r s z y w y m i“ . A le i to o k re ś le n ie w ła ś c iw ie n ie je s t dosta teczne. S ły n n a p o życzka U lle n o w - ska d la in w e s ty c ji m ie js k ic h , a dm i n is tro w a n a p rze z sa m ych w ie rz y ­ c ie li, z a w a rta b y ła na ta k lic h w ia r

s k ic h w a ru n k a c h , że n a w e t w ó w ­ czesnej rze c z y w is to ś c i trz e b a h y lo zre zyg n o w a ć z w y k o rz y s ta n ia je j w całości, w za g ospodarow aniu m ia s t n ie dała ża d n ych re z u lta tó w i pozostaw iła, n a m w s p a d ku ty lk o d o tk liw e d łu g i.

O prócz tego w ie lk ie g o k re d y tu in w e s ty c y jn e g o P o ls k a o trz y m a ła jeszcze na k r e d y t d alszych 200.000 to n zboża, a poza ty m o m ó w io n o w M o s k w ie s p ra w y zw iązane z p rz y p a d a ją c ą P olsce w r. 1948 czę ścią n ie m ie c k ic h re p a ra c ji.

W s z y s tk ie te u m o w y gospodar­

cze w w y s o k im s to p n iu p rz y c z y n ią sie do w zm o że n ia u nas te m p a od­

b u d o w y , a o czyw iście n ie o d b iją się u je m n ie na ro z w o ju naszego h a n d lu zagranicznego z in n y m i p a ń s tw a m i. N a o d w ró t, u m o w y te p rz yśp ie sza ją c naszą o d b u d o w ę go spodarczą s tw a rz a ją n o w e m o ż liw o ści d la naszego zagranicznego eks p o rtu i im p o rtu .

J u ż z tego pobieżnego ze sta w ie ­ n ia w id a ć , ja k w ażne i ja k d o n io ­ słego znaczenia s p ra w y i z ja k ą ko rzyścią d la P o ls k i zo s ta ły z a ła tw io ne w M o s k w ie . Po p rz e p ro w a d z o ­ n y c h w M o s k w ie ro zm o w a ch i za­

w a rty c h u k ła d a c h , p o z y c ja P o ls k i p o lity c z n a i gospodarcza u le g ła dalszem u w z m o c n ie n iu . St. M .

Po upljjmie trzech lat

Ś!qsk kontynuuje otensy

Pomyślny wynik rokowań

o odszkodowanie dla przemysłowców belgijskich

O

S T A T N IE d n i sty c z n ia 1945 r.

p rz y n io s ły w y z w o le n ie szere gu m ia s t Śląska. W d n iu 25 w y z w o lo n e zo sta ły G liw ic e , 26 — Z abrze 27 — Sosnowiec, B ędzin, D ą b ro w a G ó rn icza , 28 w re szcie ce n tra ślą ­ skiego życia gospodarczego: K a to ­ w ice , C h o rz ó w i B y to m .

. Szybkość z w y c ię s k ie j o fe n s y w y o c a liła k lu c z o w e z a k ła d y p rz e m y ­ s ło w e p rze d d ro b ia z g o w o o p ra co ­ w a n y m zniszczeniem . N ie m a l naza ju t.rz po p rz e w a le n iu się dzia ła ń w o je n n y c h k o m in y zaczęły d y ­ m ić — Ś ląsk p rz y s tą p ił do n o w e j o fe n s y w y , do w a lk i o ja k n a jw y ż ­ szą i 'ja k n a jle p szą p ro d u k c ję .

D ziś, w trz e c ią ro czn icę w y z w c le n ia śląskiego o k rę g u p rz e m y s ło ­ wego, m ożem y ju ż podsum ow ać n a jw a ż n ie js z e osiągnięcia. O dbudc w a i p rz e b u d o w a gospodarcza k ra ju p o d ję ta została w w a ru n k a c h b a rd z o c ię ż k ic h ; w w iększości za­

k ła d ó w p rz e m y s ło w y c h p rz e ję ty c h p rze z p a ń s tw o b ra k ło p o d s ta w o ­ w y c h m aszyn i n a rzę d zi, in n e b o ­ r y k a ły się z tru d n o ś c ia m i w y n ik a -

! ją c y m i z b ra k u s u ro w c ó w , w i n ­ n y c h w re szcie n ie s ta ło w y k w a lif i k o w a n y c h : k a d r — szeregi lu d z k ie p rz e trz e b iła e k s te rm in a c y jn a p o ­ l it y k a o k u p a n ta .

P ra cę trze b a b y ło zacząć od p o ­ cz ą tk u . U p a ń s to w ie n ie k lu c z o w y c h g a łę zi p rz e m y s łu n ie ro z w ią z y w a łc a u to m a ty c z n ie zagad n ie n ia p ro ­ d u k c ji: należało w y s z k o lić zastępy

W M in . S k a rb u zakończono ro k o ­ w a n ia pom ię dzy prze dstaw icie lam i, rz ą d u polskie go a k o n s o rc ju m prze m y s ło w c ó w b e lg ijs k ic h na te m a t odszkodow ań za in te re s y b e lg ijs k ie w Polsce, d o tk n ię te usta w ą o n a ­ c jo n a liz a c ji.

¡W w y n ik u r o z m ó w jz ó s ta ł podpj-^

s a n y w W arszaw ie k o ń c o w y p ro to ­ k ó ł, k tó r y p rz e w id u je glob aln e od­

szkodow anie w postaci do staw w ę ­ gla po lskie go .dla B e lg ii, pod w a ­ r u n k ie m .u d z ie le n ia Polsce k r e d y ­ tó w na ro zb u d o w ę p rze m ysłu .

P ro to k ó ł u s ta lił ogólne zasady po ro zu m ie n ia . Szczegółowe ro z p ra ­ co w a n ie s tro n y te c h n ic z n e j do staw y w ę gla , ja k ró w n ie ż do s ta w in w e ­ s ty c y jn y c h oraz w a ru n k ó w u d zie ­

le n ia k re d y tó w przez stronę b e lg ij­

ską n a stąpi po p rz e p ro w a d z e n iu ro k o w a ń o c h a ra k te rz e te ch n iczn ym .

Nowy transport zbrodniarzy niemieckich w drodze do Polski

„W. i t y f i h ^ ę ł n i f ^ , — , ja k in fo r r n u - -fą —zr--Berlina —» od jćcłzie do P o ls k i tra n s p o rt z 12 n ie m ie c k im i z b ro d ­ n ia rz a m i w o je n n y m i ze s tre fy tr a n c u s k ie j oraz jeden tra n s p o rt z -ł z b ro d n ia rz a m i n ie m ie c k im i ze s tre ­ f y ra d z ie c k ie j.

Przyjęcia w M. 9L Z.

M in . M o d z e le w s k i p r z y ją ł w d n iu 27 bm . am basadora W ie lk ie j B r y ­ tanii, S ir D o na lda S t. C la ir C a m e­

ra.

.n o w y c h fa ch o w có w , z a in w e s to w a ł m ilia r d y na u ru c h o m ie n ie w szyst­

k ic h za k ła d ó w , w w ie lu w y p a d ­ k a ch o d tw o rz y ć s k o m p lik o w a n e procesy w y tw ó rc z e .

O fe n s y w a gospodarcza postępuje ró w n ie szybko, ja k ta, k tó ra , trz y la ta te m u p rz y n io s ła m ia s to m ślą s k im w olność. W p ie rw s z y m ro k u w y d o b y c ie w ę g la w y n io s ło 27,3 m i lio n a ton,, w r. 1946 ju ż 47,2 m ilio ­ na, a ro k 1947 z a m k n ię to c y fr ą 59,1 m ilio n a to n w y d o b y c ia , p rz e k ra ­ czając p la n ro c z n y o 1,6 m ilio n a ton.

C y fr y pow yższe n a b ie ra ją w ła ­ ściw e j w y m o w y , g d y się je zestaw i z c y fr a m i w y d a jn o ś c i. W r. 1945 d zie n na w y d a jn o ś ć na jednego gór n ik a w y n o s iła p rz e c ię tn ie 743 k g (m a j — 613, g ru d z ie ń — 873), pod ko n ie c zaś ro k u 1947 osiągała ju ż 1.180. P o ró w n a n ie c y fr w y d o b y c ia i w y d a jn o ś c i d a je obraz w k ła d u , ja k i do w a lk i o p ro d u k c ję w n o si czło w ie k p ra c y fiz y c z n e j.

D ru g i k lu c z o w y p rz e m y s ł Ś lą ­ ska — h u tn ic tw o n o tu je podobne sukcesy. P ro d u k c ja s ta li s u ro w e j w zro s ła tu z 495.029 to n w ro k u 1945 do 1.479.081 to n w r. 1947, su r ó w k i — z 228.249 to n do 867.522 w y ro b ó w w a lc o w a n y c h — i 331.510 do 1.090.972 to n .

W y n ik i trz e c h la t p ra c y p rz e m y słu śląskiego w p e łn i p o tw ie rd z a ­ ją realność k u rs u n a o d b u d o w ę '«

w ła s n y c h siła ch . (d)

Mikoiajczykowska grana szniegowska

przed sadem

P rze d W o js k o w y m Sąętem w O l­

s z ty n ie rozpoczęła się w d n ! a 27 bm . ro z p ra w a p rz e c iw k o d z ia ­ ła czom m ik o ła jc z y k o w s k ie g o PSD k tó r z y na te re n ie w o j. o ls z ty ń s k ie ­ go u p r a w ia li ak c ję szpiegow sko- w y w ia d o w c z ą .

> N h .J ą jtfie o s k a rż ()p y 'c h z ą s .i.e d li:, F ra n c is z e k K a lin o w s k i —• s e k re ­

ta rz w o je w . zarządu P S L w O l­

s z ty n ie , L u d w ik B ore k, Bolesław' S z a fa rz y ń s k i, Jó ze f M a lin o w s k ', Z y g m u n t W iś n io rz , S ta n is ła w D e ­

k a . S ta n is ła w H a rk o t. M ic h a ł W a- w ry c h , Jan L a c h o w s k i, E d w a rd K a jd ry ś , Janusz K ra s u c k i oraz' J an R o m a n o w s k i.

O s k a rż e n i z b ie ra li w iado m ości, o u z b ro je n iu i d y s lo k a c ji W ojska

W „Bibliotece Romansów i Powieści“ « j « *

najlepsze utwory pisarzy polskich i obcych!

V( ¡u i numer« d e zlecon ej Zł. 4 0 .- P renum eratę przyjm ują urzędy pocztowe

C e n a t o m i k u S O « l o t y c l i

£ powodu stulecia »Halki «

llle w a ¿ M o n iu s z k o s tw o rz y ł re d a k c je „ H a lk i“ , p rz e to m oż p. “ chodzić d w a je j ju b ile u sze , ię 6n,vsza re d a k c ja s ta n o w iła ope 12 niWu.ak to w ą , z a w ie ra ją c ą ty lk o L ib r e tto w e d łu g „G o ­ dzi,^. W. W ó jc ic k ie g o n a p is a ł W lo ­ ką« 161,2 W o ls k i. Z ta k u ję tą „ H a l- Z * * * * * * M o n iu s z k o w r. 1847

^ ła ia ' do W a rsza w y, prze d sta - Pai’ty tu r ę d y r e k c ji T e a tru e?as le®0' k tó r a sk ła d a ła się w ó w - ka * dw óch d y re k to ró w : P ola- eha j;0inasza N id e c k ie g o i W łó ­ ko 27" Jana Q u a ttrin ie g o . M o n iu s z - tyrr, any ,tu ju ż b y ł, gdy r o k przed

$ta-ty.,a ^ i ś le 12 w rz e ś n ia 1846 w y - fię'« T eatz W ie lk i jego „L o te - k tó ra w y k o n a n a b y ła z a le -

“ bie(.n -Cztó ry ra z y . M im o ró żn ych hiugg.,1? d w u a k to w a op e ra M o - k o ^ ó 1 n ie została w y k o n a n a rze- op0tl(J 2 , w in y Q u a ttrin ie g o , k tó r y

^¡iW ianfu m ’ ai Prz e c iw k o Jej w y -

% a tt? n° d z i® 0I-zec, czy is to tn ie Jako 1111 k y ł g łó w n y m w in o w a jc ą .

iw : — ___ : _ i •

w a ł z N ic o la im , gdzie też w y s ta ­ w i ł sw ą operę. G łó w n y „ z ły d u c h “ o p o z y c ji p rz e c iw k o p o ls k ie j m u z y ­ ce p ra w d z iw ie narodowej., uczeń H u m m la i C h e ru b in ie g o , k r a k o ­ w ia n in F ra n c is z e k M ir e c k i (1791—

1862), k tó re g o dzieła w y d a w a ł sam R ic o rd i, a o p e ry grane b y ły n a w e t w m e d io la ń s k ie j „S c a li“ , b y ł n a j­

ja s k ra w s z y m w z o re m P olaka , n ie uznającego m u z y k i p o ls k ie j. P isa ł on w y łą c z n ie w ów czesnym s ty lu w ło s k im . On to w r. 1822 n a p is a ł

„C y g a n ó w “ , a w r. 1845 o p e re tk ę

„N o c le g w A p e n in a c h “ w e d łu g F re d ry . Do obu ty c h d z ie ł n a p is a ł m u ­ z y k ę ró w n ie ż i M on iu szko, ale p i­

sał ją te k s te m p o ls k im i m u z y k ą o c h a ra k te rz e p o ls k im . Już ty tu ło ­ w a k a r ta „N o c le g u “ M ire c k ie g o

b rz m i: „U n a n o tte n e g li A p p e n in i.

O pera b u ffa in due a tti. P aro le del s ig n o r ęonte F re d ro , m usica del m ae stro M ir e c k i“ .

M ir e c k i pod k o n ie c życia p r z y ­ b ie ra ł coraz ag resyw nie jszą po sta­

wę w obec n a c jo n a lis ty c z n y c h p rą ­ d ó w w m uzyce p o ls k ie j. O g ło s ił n a w e t p a m fle t, w y d a n y w Pradze u R o h lic k a i Sieversa gdzie ni. i.

pisze: „J u ż od c h w ili, w k tó r e j P o­

la c y u r o ili sobie być k o m p o z y to ­ ra m i m a ły m kosz(tem n a u k i, p r z y ­ b ra li. ideę tw o rz e n ia rfiu z y k i n a ro - , do w e j, ro d z im e j, ta m u z y k a nie ma w n ic z y m naśladow ać ani w ło s k ie j..

. . ___ ____ __ an i n ie m ie c k ie j, ale zasadzona na t f i zaw is tn y , n iż u ta le n to w a - j śpiew ach lu d u naszego (a n tim u z y -

tó ry w W ie d n iu w s p ó łp ra c o * ' kalnego) m a służyć za tło do wz-nio cZę] jp ^d zo zie m ie c m u s ia ł się ra -

I n' a zaś u ra b ia n a b y ła dotąd z o p in ią k ra jo w ą , ta 0s-ta J . iczyć

tak przez P olskich m u z y k ó w , sk i6j ®ieP io nych w tw órczo ści w ło

^ I s k i 26 Wszelk ie cechy na rod ow e t 'a k Ve Uważ a li n ie m a l za szoking.

*ykę ’'2a§ ra n ic z n ie “ p o jm o w a ł m il­

k i p,°lską jeszcze K u r p iń s k i, ta k t>ard2j°',.rnow al ią i N id e c k i, m u z y k

słyeh ko m p o z y c y j... W szystko to je s t skoczne, albo n u d n o sm utne, albo dzikie ... U s iłu je m y ń a jn ie m e - Io d y jn ie js z e ś p ie w k i lu d u naszego bra ć za m o ty w a do oper, do s y m ­ fo n ii! ! D o ką d P olacy trw a ć będą w przesądzie s tw o rz e n ia ja k ie jś m u z y k i ro d z im e j i będą c h c ie li na śpiew ach po zio m ych, m o n o to n n y c h , n ie w o ln ic z ą sm ętnością tch n ą cych , zasadzać sw ą m uzykę, ceła E u ro ­ pa za b a rb a rz y ń s k ic h w e źm ie ich

„s k ła d a c z ó w " n u t. a n ie ' za k o m ­ po z y to ró w ... Dość rz u c ić o k ie m na te n ogrom a rc y d z ie ł w ło s k ic h , n ie ­ m ie c k ic h , a n a w e t fra n c u s k ic h , aby uczuć i prze kon ać się o nicości naszej m u z y k i nędznej,, p o z b a w io ­ nej w s z e lk ie j h a rm o n ii i m e lo d ii“ . W ta k i o to sposób b r o n iły się o s ta tn ie „tw ie rd z e G re n a d y “ przed n o w y m p rą de m w m uzyce, n a c jo ­ n a liz m e m m uzyczn ym , re p re z e n to ­ w a n y m w ła ś n ie przez M oniuszkę,

k tó r y o d w a ż y ł się n a w e t pisać m u ­ z y k ę do ty c h sam ych te k s tó w , co

„m a e s tro M ir e c k i“ .

W y s tą p ie n ie M o n iu s z k i z „ H a l­

k ą “ b y ło z e tk n ię c ie m się m io d e j a w a n g a rd y z zestarzałą ju ż a r ie r ­

gardą m uzyczną i pod ty m w y łą c z ­ n ie k ą te m na le ży spoglądać na f a k t że sto la t tem u. d n ia 2 s ty ­ cznia 1848 r. w y k o n a n o po raz p ie r

■wszy d w u a k to w ą „H a lk ę “ n ie w W arszaw ie, lecz w zacisznym W il­

n ie i to n a w e t nie w fo rm ie sce­

niczne j, lecz na estradzie sali M il­

le ró w . Ten fa k t „tru d n e g o począt­

k u “ podnosi ty lk o h is to ry c z n e z na­

czenie „ H a lk i“ ja k o pierw sze i na­

szej o p e ry n a ro d o w e j i należv go ty m d o b itn ie j p o d k re ś lić .

S k o ro ś m y p rz e d s ta w ili uzasad­

n io n e z u p e łn ie „m ło d z ie ń c z e “ p e ry ­ p e tie s tu le tn ie j ju b ila t k i, s p ó jrz m y

na dalsze je j, ja kże ju ż chw ale bn e dzieje.

D n ia 16 lu te g o 1854 została ona j w y k o n a n a 'w W iln ie p ie rw s z y raz na scenie z R o s tk o w s k ą i K le c z y ń - s k im w ro la c h g łó w n y c h .

W ie lk i t r iu m f „ H a lk i“ , w y s ta w ie ­ n ie je j w re szcie w d n iu 1 sty c z n ia 1858 r. w W arszaw ie będzie za 10 la t pow odem do nowego ju bileu szu, a m ia n o w ic ie n ie ty lk o p re m ie ry w a rs z a w s k ie j, ale i pierw szego w y ­ k o n a n ia w d ru g ie j ju ż, 4 -a k to w e i re d a k c ji, w ja k ie j znam y ją do dziś. D y ry g o w a ł tą p re m ie rą tenże Q u a ttr in i z ta k im en tuzja zm em i pie ty z m e m , że aż p rz y k ro posądzać go o ty le z łe j w o li przed stu la ty . N id e c k ie g o ju ż nie było. O pozycja osłabia. Na p re m ie rz e ś p ie w a li:

R iv o li. Q u a ttrin io w a .. D o b rs k i, T ro - szel i Ż ó łk o w s k i. R e żysero w ał L e o ­ p o ld M a tu s z y ń s k i. W ty m ż e ro k u gra no „H a lk ę “ 36 razy. S łu c h a ł jej w ó w czas i B iilo w i sam L is z t. W d w a la ta pó źniej, 1.1.1860 r., osią­

gnęła 50 prze d sta w ie ń . Za życia doczekał się M on iu szko w W arsza­

w ie 152 p rze dstaw ień (u m a rł w r.

1872), lecz n ie doczekał się w y ­ d ru k o w a n ia p a r ty tu r y . 300 p rz e d ­ s ta w ie ń osiągnęła 28. V I. 1885 (d y r.

A d a m M ü n ch e im e r). a 9.X I I . 1900 — p rz e d s ta w ie n ie m pięćsetnym d y r y ­ go w a ł E m il M ły n a rs k i. N astępnie rachubę ilo ś c i prze d sta w ie ń z u p e ł­

n ie zaniedbano, a obchodzono ty lk o roczn ice (60 i 75) w a rs z a w s k ie j pre m ip.rv. D n ia 8.X.1935 gra n a b y ła

Olsztynie

P olskiego, spisy a k ty w u d e m o k ra ­ tycznego p a r t ii p o lity c z n y c h i t. p.

N ie k tó rz y z o ska rżon ych b y lf s k o m p ro m ito w a n i w o k re s ie o k u ­ p a c ji h itle ro w s k ie j. B o le s ła w Sza­

fa rz y ń s k i b r a ł u d z ia ł w s p ó ln ie z p o lic ją g ra n a to w ą w za b ó jstw a ch

■obywateli'- • potófefch- - ńftnodowośoi żv d o w s k ie j, oskarżony W iś n io rz Z y g ­ m u n t b y ł w czasie o k u p a c ji t ł u ­ m aczem ż a n d a rm e rii n ie m ie c k ie j w B usku .

O s k a rż e n i p rz y z n a ją się do za*

rz u c a n y c h im c z y n ó w i zeznają, że w iado m ości prze z n ic h p rz e k a ­ zy w a n e b y ły w y k o rz y s ty w a n e przez P S L na ,.fo ru m p a r ty jn y m " , n ie ­ k tó re zaś p rz e k a z y w a n o za g r a n i­

cę za p o ś re d n ic tw e m je d n e j z am ­ basad.

O skarżon y B o re k s tw ie rd z a , że na. k o n fe re n c ja c h s tro n n ic tw a za­

rzuca no M ik o ła jc z y k o w i, że c h o d rt sam do ambasad i n ie w p ro w a d z a ta m żadnego z czło nkó w . M ik o ła j­

c z y k o d p o w ia d a ł, że n ie chce m ieć ś w ia d k ó w .

podobno ty s ią c z n y raz, lecz bez żad nych uroczystości (d y r. A . D o ł- życki).

Poza W arszaw ą „ H a lk a “ została, w y s ta w io n a na zie m ia ch p o ls k ic h w na stępu ją cej k o le jn o ś c i: K ra k ó w , 28.XI.1866 .p o d d y r. S ta n is ła w a D u n ie c k ie g o (w obecności M o n iu s z ­ k i), L w ó w , 17.I I I . 1867 pod d y r.

H óssliego i Poznań, 8.III.1873 pod d y r. S tefana K rzyszko w skie g o .

Za g ra n ic ą p ie rw sza w y s ta w iła

„H a lk ę “ P raga 3.III.1868 pod d y ­ re k c ją samego S m etany, k tó r y spro s to w a ł k ilk a b łę d ó w w je j p a r ty ­

turze. W r. 1870 M on iu szko oso bi­

ście d y ry g o w a ł p re m ie rą w P ete rs­

b u rg u , w k w ie tn iu 1889 w y k o n a n o , H a lk ę “ W Rydze, w r. 1892 na w y ­ s ta w ie w ie d e ń s k ie j pod d y r. H. J a ­ re ckie g o z M yszugą w r o li J o n tk a , w r. 1903 w N o w y m J o rk u (Thea- tre D a rk e rt), w 1905 w M e d io la n ie , w p a ź d z ie rn ik u 1933 w B e rn ie (d y r.

K u r t R o th e n b iih le r, re żyse ro w a ł i ro lę J o n tk a k re o w a ł W. B regy), w r 1934 w y k o n a n a została w H a m ­ b u rg u , w lis to p a d z ie 1936 w B e r­

lin ie (d y r. L e o Blech), w 1938 w Chicago...

N ie śm iem ju ż dłuże j nużyć C zy­

te ln ik a d a ta m i i c y fra m i (i ta k d u ­ żo ich opuszczam), k tó re mogą naj le p ie j u w id o c z n ia ć dość dokładns h is to rię w ie lk ie j sła w y naszej ju ­ b ila tk i.

Zapew ne, ma ona nie je d n ą w a ­ dę. ale i ty le n ie z w y k ły c h zalet, że m im o sw ych stu la t w c ią ż jesi osto ią naszych re p e rtu a ró w o p e ro ­ w y c h ja k o p ra w d z iw y k le jn o t p o l­

s k ie j m u z y k i narodow ej.

M A R IA N B O R Z Ę C K I

Cytaty

Powiązane dokumenty

- dopóki nie mamy właściwej skali trudno jest usunać obserwacje odstające - może we właściwej skali te dane się symetryzują. - do chunka można dodać opcję warning=FALSE

Wariacją n–elementową bez powtórzeń ze zbioru m–elementowego nazywamy uporząd- kowany zbiór (n–wyrazowy ciąg) składający się z n różnych elementów wybranych z

Jeśli jednak nie jest prawdą, że logika jest jedna, to może istnieć logika prawnicza jako odmienny rodzaj logiki.. Zatem albo logika jest jedna, albo nie jest prawdą, że nie

kiedy władca zasiadł na tebańskim tronie w okolicznych górach pojawił się dziwny stwór który porywał ludzi i rzucał ich w przepaść miał twarz kobiety a z

W ka»dym podpunkcie w poni»szych pytaniach prosimy udzieli¢ odpowiedzi TAK lub NIE, zaznaczaj¡c j¡ na zaª¡czonym arkuszu odpowiedzi.. Ka»da kombinacja odpowiedzi TAK lub NIE w

W matematyce natomiast, akceptując osłabiony logicyzm, uznawał możliwość sprowadzenia jej pojęć (pierwotnych) do pojęć logicznych - przy niesprowadzalności

Wybrani ojciec Alfons i ojciec Józef, przeto prze onym z wie- ku i powo ania ojciec Józef zosta proklamowany pierwszym definito- rem, ostrze enie uczyni sam prze ony ARP eksprowincja

[r]