• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie 2004, nr 25.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie 2004, nr 25."

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr 25

24 CZERWCA2004 r.

INDEKS: 328073

Cena: 2,oo zł

(VATO%)

ISSN 1232-0366

tvnav.no

winy nyskie, com.pl TYGODNIK MIEJSKI I REGIONALNY. UKAZUJE SIĘ O D 1 9 47 ROKU.

Mobbing w szkole

Zemsta pedagogiczna

auczycielki z Zespołu Szkół Sportowych w Nysie Iwona Tomaśko i Cecylia utkowska twierdzą, że są szykanowane przez dyrektora Piotra T\czkę. Pierw- :a mówi, że płaci za nieudane interesy męża z jej pracodawcą. Pani Iwona - za i, że walczy o swoje i ma własne zdanie. Piotr Tyczka jest dyrektorem, mimo iż ążą na nim zarzuty prokuratorskie i prowadzone jest dochodzenie m.in. o ła- jwnictwo.

• czytaj str. 3

fc Polsat 2

OKAZJA !

ysa, ul. Mickiewicza 1, tel. 433 17 86

HRMAHAMOC^

p3|,e|e

EŁJO< rolety

NAJWIĘKSZY WYBÓR

j^lUZje

paneli podłogowych korek

NISKIECENY - DUŻY WYBÓR - MONTAŻ

Nysa, ul. Armii Krajowej 1 (wjazd od strony młyna), tel. 433 37 64

Głuchołazy, ul. Kościuszki 56, tel. 439 59 59

Jak przestępca

Kazano

mi wsiadać...

Spytałem:

-Dlaczego, prze

­

cież ja tu mieszkam,

nic nie

zrobiłem?! . ,,

Balonem nad Nysą

• fotoreportaż na str. 24, 25

Maturalny rozrachunek

Tegoroczna matura to ostatni egzamin dojrza­

łości, przeprowadzony według starych zasad. W powiecie nyskim przystąpiło do niego 1668 osób, z czego 144 nie zaliczyły części pisemnej.

• str. 6

Nowy sekretarz, stare zwyczaje

Tak w skrócie można określić wybór nowego sekretarza Starostwa Powiatowego. Został nim Romuald Kamuda, do ubiegłego piątku, kiedy odbyła się sesja radny, przewodniczący komisji rewizyjnej Rady Powiatu.

• str. 7

Co dalej z NKS?

W sali konferencyjnej „nyskiego kotła” ważyły się losy przyszłości klubu, siatkówki w regionie i możliwości promowania na skalę krąjową Nysy poprzez sport.

• str. 40

Jarnołtów

Jubileusz parafii

- To był wspaniały jubileusz - mówią mieszkań­

cy Jarnołtowa i zaproszeni na 250-lecie istnie­

nia miejscowego kościoła goście.

• str. 22

Mańkowice

Zdążyć przed złomiarzami

Zwykła przechadzka po Iesie stała się począt­

kiem drogi do rozgryzienia zagadki, którą przez pół wieku krył kubicki las.

str. 16

Łambinowice

Płynie czas...

Ponad stu absolwentów Szkoły Podstawowej w Łambinowicach wzięło udział w uroczysto­

ściach związanych z 40. rocznicą jej powstania.

s/k 35

Głuchołazy

Z czym do turysty?

To pytanie wydaje się szczególnie istotne w związku z rozpoczynającym się letnim sezonem turystycznym.

• str 14-15

DNi PACZKOWA

ZDOBYCIE MIASTA ŚREDNIOWIECZNEGO

• str. 36

(2)

24 czerwca 2004

Ludzie Felieton

BANDYCI OBCIĘLI PALCE

Pyta pan, czy się boję? Jeszcze jak! - mówi Waldek (311.) z okolic Kalisza. Ner­

wowo puka w stół dłonią. Brakuje w niej całego wskazującego palca i pół serdecz­

nego. Nie wycofał zeznań przeciwko ban­

dycie, który usiłował wymusić od niego pożyczkę. Na kilka dni przed procesem 3 osiłków wywlokło go z auta. Skatowali i obcięli dwa palce sekatorem - pisze „Su­

per Express”.

MINISTER KUPUJE LUKSUSOWE VANY

Skandal! Urzędnicy ministra sprawie­

dliwości właśnie kupują sobie luksusowe vany po 150 tys. zł każdy. Choć w pol­

skich sądach akta gniją w kartonach, a ze ścian odpada farba, minister sprawiedli­

wości Marek Sadowski i jego urzędnicy kupują sobie właśnie nowe wozy. I to nie byle jakie - prawdopodobnie będą to su- periuksusowe vany chrysler voyager lub citroen c8.

STRASBURG TRAFI DO POLSKI?

Europejski Trybunał Praw Człowieka nie jest w stanie przyjmować tysięcy spraw, które corocznie wpływają do Stras­

burga. Zostaną więc zmienione procedu­

ry. Skargi na przewlekłość postępowań sądowych (jędą teraz rozpatrywane przez sądy krajowe - pisze „Gazeta Prawna”.

Poza tym - jak podkreśla „Gazeta Prawna" - w Warszawie, jako pierwsza w Europie, ma powstać instytucja prawnika, który będzie analizował indywidualne skar­

gi pod kątem ich dopuszczalności.

NIEMCY WYJADAJĄ POLSKĄ WOŁOWINĘ

W łódzkich sklepach mięsnych zabra­

kło wołowiny i cielęciny. Wszystko przez Niemców, którzy wykupują bydło u rolni­

ków. Klientom pozostaje kupować wędli­

ny i inne gatunki mięsa, których na szczę­

ście jeszcze jest pod dostatkiem - pisze łódzki „Express Ilustrowany”.

NIE MA CHĘTNYCH DO SEJMU

I oto doszło do paradoksu. Choć wszy­

scy Polacy doskonale wiedzą, że Sejm to dla wielkiej liczby parlamentarzystów do­

skonała synekura, to nie ma kim zastąpić siedemnastu posłów, którzy odchodzą do europarlamentu. Zgodnie z przepisami fo­

tel zwolniony przez posła powinna objąć osoba, która otrzymała po nim kolejne miejsce w wyborach. Tymczasem chęt­

nych brak - pisze redaktor naczelny „Fak­

tu" Grzegorz Jankowski. Każdy dobrze wie, że kadencja obecnego parlamentu może być w każdej chwili skrócona. Po co więc mieliby się do niego pchać politycy, któ­

rzy załatwili sobie ciepłe posadki w samo­

rządach. Niektórzy mówią wprost, że na obecnym stanowisku mają zagwarantowa­

ną pracę na lata, a z Sejmem nic nie wia­

domo.

MORDERCZE JO-JO

Żelowe jo-jo importowane przez fir­

mę „Pierot" ze Szczecina może zagrażać zdrowiu, a nawet życiu dzieci. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na- kazałfirmie wycofać zabawki z obrotu oraz * odkupić je od osób, które już je nabyły - informuje „Głos Szczeciński”. O niebez­

piecznej zabawce, która zrobiła furorę wśród dzieci „Głos” pisał już kilka miesię­

cy temu. Szczecińska Inspekcja Handlo­

wa stwierdziła wówczas, że owinięcie że­

lowego jo-jo wokół szyi może spowodo­

wać uduszenie się dziecka.

Wyrysował

„Eryka”

Michał Graczyk

Jako pierwszy mieszkaniec Nysy, w ubiegły czwartek otrzymał prestiżową statuetkę „Eryka”, przyznawaną za działalność na polu satyry i karykatury. W mu­

zeum w warszawskich Łazienkach wręczał je Jacek Frankowski, pre­

zes Stowarzyszenia Polskich Arty­

stów Karykaturzystów.

Jest to mały „Eryk”. Abyotrzy­

mać dużego trzeba wcześniej być posiadaczem trzechmałych. A ta­

kim sukcesemmoże poszczycić się tylkokilku artystów. W tym roku jury przyznało tylko trzy statuetki.

Dwa duże „Eryki” ijedenmały. - Jestem bardzo zadowolony, że mnie, mieszkańcamałego miasta, zauważono w wielkim świecie arty­ stycznym -powiedział „Nowinom”

szczęśliwy Michał Graczyk. Oprócz niego, tegorocznymi laureatami

„Eryków” zostali Wiktor Czura z Tarnobrzega iMarekRaczkowski z Warszawy. Ceremonia wręczania odbyła się w muzeum w warszaw­ skich Łazienkach, gdzie na gali spotkali się najlepsi polscyrysowni­ cy - karykaturzyści, m.in.Andrzej Czeczot, Jerzy Flisak czyWitold Mysorowicz. Przy okazji rozdania statuetek rozstrzygnięto konkurs satyryczny o tematyce leśnej.

Pierwsząnagrodę zdobył opolanin Leszek Ołdak.

W wyprawie do Warszawy Mi­ chałowi towarzyszył Kazimierz Staszków, duchowyopiekun i pro­ motor nyskich artystów(nietylko rysowników).

JP

Lider rachunków

Piotr Cyran - uczeń ZespołuSzkół Ekonomicz­ nychw Nysie zostałzwycięzcąXXV Międzywoje­

wódzkiego Konkursu Rachunkowości, który odbył się napoczątku czerwca wKłodzku. Wyprzedziłok.

40 uczestników z 12 szkół ekonomicznychDolnego Śląskai Opolszczyzny.

-Pierwszy raz brałem udziałw tego typu olim­

piadzie.Nie spodziewałem się, że odrazu zdobędę I miejsce. Piotrek jest uczniemII kl. technikum ekonomicznego. Przygotowywał się pod kierun­ kiem nauczycielek: Grażyny Pułkowskiej i MariiJarosz.

Życzliwość gospodarzy i specyficzna akustyka holu pała­

cu biskupiego w Nysie sprzyjają organizacji koncertów muzycznych

Oklaski na stojąco

Beata Koncur i JanuszDąbrowski

W gościnnych progach nyskie­

gomuzeum, w piątek 18 czerwca odbył się recitalwokalny sopranist­ ki Beaty Koncur.

Pani Beata jest absolwentką Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu. Studia ukończyła w roku 1996.W latach 1995-1996brała udział w ogólno­

polskich festiwalach piosenki, m.in.

w Koncercie Debiutów na Festiwa­ lu Piosenki w Opolu. Od roku

szkolnego 2003/2004 pracujejako nauczycielśpiewu solowego wPań­ stwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia im. WitoldaLutosławskie­

go wNysie.

Akompaniatorem artystki był jej przełożony - dyrektor PSM Ja­

nusz Dąbrowski. Wykonanie 12 utworów przez „fortepianowo-so- pranowy” duet sympatycy muzyki nagrodzili kwiatami i oklaskamina stojąco.

BK

Skumbrie w tomacie!

Janusz Sanocki

Marek Belka powrócił ze szczytu Unii Europejskiej ze zgodą na euro­

pejską konstytucję w kształcie, jaki zaproponowali Francuzi i Niemcy.

Ze strony partii opozycyjnych wywo­

łało to krytykę, a nawet żądanie po­

stawienia Belki przed Trybunałem Stanu. Opozycja zarzuca premiero­

wi, że zrezygnował z obrony traktatu nicejskiego.

Polska oczywiście nie była w sta­

nie samotnie bronić zasad podejmo­

wania decyzji, ustalonych wcześniej w Nicei. Powód tego był prosty: ko­

rzyści, które przyznawał nam traktat nicejski, były niczym nieuzasadnio­

ne i wątpliwe było dlaczego kraje większe, bogatsze, które do budżetu Unii wnoszą znacznie większe składki niż my, miałyby się zgodzić na przyznanie nam właśnie takich przywilejów.

Natomiast kraje mniejsze ani nic nie zyskiwały, ani nie traciły, w związ­

ku z tym oprócz nas nikt nie chciał za Niceę umierać. _ _____ - Tak więc pozostaliśmy sami i od dawna wiadomo było, że walkę o za­

chowanie przywilejów nicejskich przegramy.

Na próżno nasi rządzący przypo­

minali o złożonych wcześniej przez Niemców i Francuzów obietnicach.

Jak było do przewidzenia, te argu­

menty nie zrobiły na naszych partne­

rach, rozdających w Unii karty, żad­

nego wrażenia. Co prawda Chirac zachował się tym razem taktownie, nie kazał publicznie polskiemu pre­

mierowi iść do kąta i zamknąć gęby, ale kto tam wie jakie sformułowania padały za zamkniętymi drzwiami. Ja­

kieś przecież padały, że zmusiły bied­

nego Belkę do przyjęcia dyktatu.

Krytykując Belkę, partie opozy­

cyjne wiedzą, że nie ponoszą odpo­

wiedzialności za rządzenie, a zatem mogą sobie gadać do woli co im śli­

na na język przyniesie. Jednak „ne­

gocjacje” premiera Rokity wyglądały­

by dokładnie tak samo. Słowo „ne­

gocjacje” biorę w cudzysłów, bo jakie mogą być negocjacje, gdy 24 państwa Unii są „za ”, a tylko jedna Polska jest

„przeciw”?

Gdyby jeszcze Polska była gospo­

darczym gigantem, gdyby do nas sta­

rały się dostać do pracy tysiące mło­

dych Niemców czy Francuzów, a my droczylibyśmy się czy otworzyć rynek

i

<

pracy. Ale jest odwrotnie - to my wisi- my u klamki Schroedera i Chiraca. .

Polska „ elyta ” szła do Unii na ja- , kichkolwiek warunkach, nie bardu nawet czytając traktat akcesyjny. Pol­

scy „politycy” udowodnili, że nit umieją rozwiązać żadnego proble­

mu. Ani kwestii bezrobocia, ani go­

spodarki, ani lecznictwa. Unia miali być dla nich dobrym wujkiem, który załatwi wszystko za nas.

Teraz wewnątrz Unii, zamiast skoncentrować się na stworzeniudo brych warunków dla Polski w ra­

mach Europy, starają się - tak jak aj nauczyli w kraju, coś wydrzeć, coil załatwić, co stanowić ma namiastki prawdziwego sukcesu. Stąd zamiast rzetelnej walki o zmniejszenie bruk­

selskiej biurokracji, mamy „obroty Nicei”.

Niczego dobrego po tej „elycie"

nie można się spodziewać ani w kra­

ju, ani w Unii - to jasne i Polacy to rozumieją, czego dowodem jest gi­

gantyczne zainteresowanie eurom- borami.

Tymczasem liderzy najsilniej­

szych państw Unii wciągali nom państwa licząc, że wraz z rozszerze­

niem, samoczynnie nastaną lepsze warunki do sprostania gospodarczej konkurencji z USA i z Azjatami. ,

Nic nie wskazuje jednak by nom kraje poprawiły konkurencyjność Europy, w pewnym sensie więc wszy­

scy znaleźli się w pułapce.

Polska - zawiedziona odebra­

niem przywilejów nicejskich, „stara’

Europa - oburzona kłopotami jakie sprawia jej nowy członek, biskupi i Kościół katolicki - matka nasza, któ­

ry ze zdumieniem przeciera oczy i nagle dostrzega, że katolicka Polski nie tylko nie nawróci laickiej Unii ale sama jeszcze gotowa ulec przy­

spieszonej laicyzacji.

Wszyscy chcieli dobrze, a wyszła jak zawsze - pasztet, kaszana, albo lepiej: „skumbrie w tomacie”:

„Chcieliście Polski (w Unii), no to ją macie!”

Ale tak prawdę powiedziawszy i tak nie wiem, po co Unii konstytu­

cja? Chyba tylko ze względu na sno­

bizm: Ameryka ma, to Europa nit może być gorsza!

Ciekaw też jestem, kto pierwsz w Europie puknie się w tej sprawił w czoło?

JanuszSanocki

Parkingi ZOZ-u

Od lipca br. kierowcy zapłacą za parkowanie przy szpitalu, przychodni na ul. Ogrodowej, przychodni na ul. św. Piotra oraz na ul. M. Curie-Sklo- dowskiej.

- Opłaty wprowadzimy tylko na własnym terenie. Kasowaniemzajmi siębezrobotni ze Stowarzyszenia Bezrobotnych Ziemi Nyskiej. Tylko 10 procent utargu trafi do kasy ZOZ-u - informuje „Nowiny” NorbertKraj czy - dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Nysie.

Zdaniemdyrektora wprowadzenie opłatuporządkuje sprawę nadmier­ nego zatłoczenia tych rejonów, nieprze,z pacjentów, ale innych kierowców, unikającychopłat parkingowych nanyskich ulicach.

Obowiązekuiszczania za postój ominie pracowników tych placówek.

Miejscaparkingowe zostaną oznakowane, z jednoczesną informacjączyją sąwłasnością. Osoby posiadającewinietyna parkingi gminne ipowiatowi będąmusiały zapłacić za parkowanie.

dii

(3)

24 czerwca 2004 _ str.

iniach 19 i 20 czerwca Warszawa gościła finalistki re- nalne ogólnopolskiego konkursu „Miss Polski i Miss ski Nastolatek 2004 ”

Trzy piękności

* w półfinale

Zemsta pedagogiczna

V kategorii nastolatek, na 200 tujących dziewcząt, nasz re-

reprezentowały cztery. Spo- nich 15-letnia Miss Regionu kiego Zuzanna Skrzynecka azła się w grupie 45 zakwalifi- anych do półfinałów.

^uzia wzbudziła również zain- sowanie osób zajmującychsię iwaniem modelek dla agencji

anicznych. Jej uroda niczym odbiegała od uznanej „Twarzy i” - 14-letniej polskiej modelki

ującej za granicą.

sześć dorosłych panien z regio- yskiego, pretendujących do ty-

najpiękniejszej Polki, niemiało ego zadania. Konkurentki,któ- było dwie setki, łatwo pola nie awały. Zdaniem Doroty Kusyk z K-od kilku lat jurorzy preferują wczyny wysokie, zgrabne i naj- jj poruszające sięna scenie.

Nie wiadomo skąd się wzięły pułyopiekunki „missek” -pani oty, skoronaszymzdaniem tych

>rów rodzimym pięknościom nie :owało. Potwierdza to ocenaju- iw ze stolicy,która pokryła sięz Jyktem, jakizapadł na konkur- egionalnym. 20-letniaMiss Re-

iu NyskiegoAgnieszka Woło- :z i I wicemiss 19-letnia Jagoda kzGłuchołaz znalazły się wpół- tach.

Niebawem, bojuż 30 czerwca, w owicach odbędzie się koncert inałowy „Miss Polski i Miss Pol- Nastolatek 2004” poprzedzony ipowaniem przygotowawczymw

le Śląskim. ,

BK

Zuzanna Skrzynecka

AgnieszkaWołochacz

Jagoda Ficek

W chwili, gdy poczujesz w sercu miłość doświadczysz jej głębi,

dkryjesz, że dla ciebie świat

ie jest już taki sam, jaki był do tej pory”

Jiddu Krishnamurti

W sobotę 19 czerwca na ślubnym kobiercu stanęła nasza redak­

cyjna koleżanka Ewa Tomas. Wybrańcem jejserca jest Wojciech Terteka. MłodejParze życzymy, aby ich wspólnadroga była za­ wsze pełna radości i miłości. Oczywiście aby niezabrakło na niej rozkosznej gromadki dzieciaczków i koniecznie... bliźniaków.

Redakcja j

Nauczycielki z Zespołu Szkół Sportowych w Nysie - Cecylia Rutkowska i Iwona Tomaśko twierdzą, że są szykanowane przez dyrektora Piotra Tyczkę. Pierwsza mówi, że płaci za nieudane interesy męża z jej pracodawcą. Pani Iwona - za to, że walczy o swoje i ma własne zdanie. Piotr Tyczka jest dyrektorem, mimo iż ciążą na nim zarzuty prokuratorskie i prowadzone jest dochodzenie m.in. o łapownictwo.

CECYLIA RUTKOWSKA

„ODEGRAŁ SIĘ NA MNIE”

Cecylia Rutkowska przepracowała w Zespole Szkół Sportowych 5 lat.

Wcześniej uczyła w Dwunastce. W Dwójce prowadziła nauczanie zintegro­

wane do ubiegłego roku. To, co się sta­

ło po wakacjach, zaskoczyło ją zupeł­

nie.

- 28 sierpnia dyrektor Piotr Tyczka poinformował mnie, że likwiduje jeden oddział pierwszej klasy, bo jest za mało dzieci. Zaproponował mi pracę wycho­

wawcy w świetlicy szkolnej. Tłumaczył tym, że mam najmniejszy staż w tej szkole, a pozostałe panie są bardziej dokształcone.

Nauczycielka przeżyła szok, bo wie­

działa, iż dużo rodziców zapisywało swo­

je dzieci do jej klasy.

Mąż nauczycielki Krzysztof Rut­

kowski ujawnia, jego zdaniem, prawdzi­

wy powód:

- Prowadziłem interesy z Piotrem Tyczką. Popłynąłem i on również ma kło­

poty. Odegrał się na mojej żonie, która jest niewygodna, bo wie za dużo.

NOWY PRZYDZIAŁ

Cecylia Rutkowska nie zgodziła się na pracę w świetlicy. 1 września dostań czyta odmowę.

-. Dyrektor wręczył mi nowy przy­

dział: gimnastykę korekcyjną i zespół wyrównawczy. Do gimnastyki korekcyj­

nej mam uprawnienia, bo skończyłam kurs. Nie wiem dlaczego dostałam zespół wyrównawczy - nie ucząc w klasach nie znam uczniów.

Podobna sytuacja, zdaniem Cecylii Rutkowskiej, jest z gimnastyką korekcyj­

ną.

- Dostałam te zajęcia nie mając sali gimnastycznej do dyspozycji. Musiałam dość często wychodzić z dziećmi na ko­

rytarz.

ZANIŻONA OCENA

11 września Cecylia Rutkowska w związku z nieklarowną sytuacją napisała do dyrektora prośbę o ocenę swojej pra­

cy. Otrzymała ją 4 grudnia.

- Opisowa część była w samych su­

perlatywach, ale otrzymałam ogólną oce­

nę dobrą. Dyrektor powiedział, że słabo podnoszę kwalifikacje. Zrobiłam awans zawodowy, zaczęłam studia podyplomo­

we, miałam skończony kurs komputero­

wy. To było za mało. Odwołałam się do kuratora - opowiada Cecylia Rutkowska.

Kurator 26 stycznia zmienił ocenę jej pracy na najwyższą, czyli wyróżnia­

jącą.

Rutkowska uważa, że dyrektor Piotr Tyczka stosuje wobec niej mobbing.

Oto kolejny dowód jego szykan.

- W październiku podjęłam studia podyplomowe z przyrody. W związku z minionymi wydarzeniami postanowiłam się przekwalifikować. Na początku roku szkolnego dyrektor poinformował na­

uczycieli, że dofinansowuje szkolenia.

Złożyłam podanie i jako jedyna w szko­

le nie otrzymałam dofinansowania.

Otrzymała je pani, która pracuje u nas dopiero dwa lata i ma umowę na czas określony.

NAGRODA

JUBILEUSZOWA I SĄD

...to kolejna nieprawidłowość dyrek­

cji nyskiej szkoły.

- Żona w ubiegłym roku miała 25- lecie pracy. Kilka razy upominała się o jubileuszowe, w końcu wystosowała do dyrekcji pismo. Pozostało bez odpowie­

dzi. W styczniu wpłynęły na konto ja­

kieś pieniądze - opowiada Rutkowski.

Brak informacji o sposobie nalicze­

nia spowodował, iż nauczycielka zwró­

ciła się do inspekcji pracy. W maju br.

otrzymała protokół, że nagroda jest spóź­

niona o 10 miesięcy i zaniżona o ponad 300 zł. Odsetki i wyrównanie musi po­

kryć gmina.

Cecylia Rutkowska dochodziła swo­

ich praw na drodze sądowej. Przed Są­

dem Pracy w Nysie odbyły, się dwie roz­

prawy. Sąd I instancji nie uznał roszczeń Rutkowskiej wyjaśniając, że dyrektor szko­

ły na podstawie art. 39 ustawy o systemie oświaty ma prawo dokonać zmiany przy­

działu czynności nauczyciela.

- Sąd nie wchodził w sprawy mob- bingu, zresztą tego w ogóle nie podno­

siliśmy. Nie było wtedy jeszcze sprawy z moją oceną pracy, sprawy finansowa­

nia studiów i Nagrody Jubileuszowej.

Dyrektor okazał się wiarygodny, bo wy­

kazał, iż ktoś ma dwa kursy więcej ode mnie.

W sądzie apelacyjnym podtrzyma­

no decyzję sądu I instancji.

- Sąd apelacyjny uznał, że dyrektor na podst. art. 39 ma prawo zmienić na­

uczycielowi przydział, ale art. 41 obli­

guje go do osiągnięcia akceptacji Rady Pedagogicznej. Jednak nie zwrócił uwa­

gi, że w przypadku mojej żony to prawo zostało złamane - zauważa Krzysztof Rutkowski.

Spostrzeżenia są zasadne. Pierwsza zmiana przydziału czynności z nauczy­

Marsz na Warszawę

o jednomandatowe okręgi wyborcze

Wyjazd autokaru z uczestnikami Marszu nastąpi w niedzielę 27 czerwca o godz. 7.00 rano z rynku w Nysie.

Ostatnie przedmarszowe spotkanie odbędzie się w czwartek o godz. 17.00 w redakcji „Nowin” przy ul. Prudnickiej 3.

Zapraszamy do wzięcia udziału w tej fantastycznej akcji wszyst­

kich, którzy mogą poświęcić tydzień swego czasu. Rozpoczynamy Marsz na Jasnej Górze, potem manifestujemy w Częstochowie, na­

stępnie odwiedzimy Czeladź, Rybnik, Chorzów, Zabrze, Gliwice, Lu­

bliniec, Sieradz, Zgierz i Grodzisk. W tym czasie nasi koledzy z ko­

lumny wielkopolskiej będą poruszali się trasą zachodnią, kolumna świętkorzyska trasą wschodnią, a pomorzanie przybędą od północy.

Wszyscy spotkamy się w Grodzisku w piątek, a w sobotę 3 lipca wej­

dziemy wspólnie do Warszawy, by manifestować pod kolumną Zyg­

munta i Sejmem.

Jednomandatowe okręgi wyborcze są prawdziwą szansą na uzdrowienie sytuacji w .Polsce, na ustabilizowanie rządów, odzyska­

nie przez społeczeństwo kontroli nad posła­

mi i wyjście z tego żenującego stanu rozpadu państwa, korupcji i niemocy, który zafundo­

wali nam partyjni politycy. W takiej działal­

ności warto wziąć udział. *

Janusz Sanocki Krajowy koordynator akcji referendalnej

JEDNOMANDATOWE OKRĘGI

WYBORCZE

www.jow.pl

cielki klasy pierwszej na stanowisko nauczyciela świetlicy została wręczona Cecylii Rutkowskiej 28 sierpnia, kiedy odbywała się rada pedagogiczna. Potem nie było żadnego posiedzenia Rady Pe­

dagogicznej. Kolejny przydział (tym ra­

zem na gimnastykę korekcyjną i zajęcia wyrównawcze) Rutkowska otrzymała 1 września.

POLITYKA KADROWA

Nauczycielka uważa, że w szkole jest źle prowadzona polityka kadrowa.

- Przed naborem do klas pierwszych razem z pozostałymi trzema koleżanka­

mi rozważałyśmy inne wyjścia na wy­

padek braku klas. Była taka sytuacja, że nauczycielka z nauczania zintegrowane­

go w klasie trzeciej była na urlopie po chorobie. Uzgodniłyśmy, że ta, która nie dostanie klasy, przejmie klasę trzecią.

Piotr Tyczka byfprzebieglejszy. Nauczy­

cielkę ze świetlicy zatrudnił do klasy trze­

ciej, a mnie, nauczycielowi z wielolet­

nim doświadczeniem, zaproponował jej stanowisko! I to przed samym rozpoczę­

ciem roku szkolnego!

Zdaniem męża nauczycielki działania dyrektora mają na celu wyeliminowanie pani Cecylii, która zbyt dużo wie o jego sprawach związanych ze wspólnymi in­

teresami z Krzysztofem Rutkowskim. Była przesłuchiwana przez policję.

IWONA TOMAŚKO

ŁZY ZBLIŻYŁY

...ją z Cecylią Rutkowską. 28 sierp­

nia 2003 r. obie płakały wychodząc ze szkoły. Rozmawiały o swoich proble­

mach z dyrektorem. Cecylia Rutkowska słyszała różne opinie o Iwonie, np. że nie podobały jej się bony świąteczne, że nasłała inspekcję pracy i dyrektor jest wkurzony, bo musiał zapłacić karę.

Krzysztof Rutkowski znał Iwonę To­

maśko... z rozmów prowadzonych ze swoim wspólnikiem Piotrem Tyczką.

- W mojej hurtowni mięsnej dy­

rektor Tyczka wykupił bony. Pani To­

maśko sprzeciwiła się temu. Piotrek był na nią zły.

• dokończenie na str 4

O

(4)

str. 4 24 czerwca 2004

Zemsta pedagogiczna

• dokończenie ze str. 3

Iwona Tomaśko pamięta, że od kie­

dy zakwestionowała ten zakup, atmos­

fera w szkole wokół niej zrobiła się nie­

ciekawa.

- Miałam swoje problemy i nie zwracałam uwagi. Starałam się reali­

zować swoje zadania, podnosić kwa­

lifikacje zawodowe. To był dla mnie najważniejszy cel życiowy - mówi.

Te plany przerwał wypadek samo­

chodowy, który wydarzył się 2 wrze­

śnia 1999 roku. Wyglądało na to, że skutki są niegroźne.

- Po 2 tygodniach chorobowego wróciłam do szkoły i poprosiłam oso­

bę odpowiedzialną za bhp o sporzą­

dzenie karty wypadku, który miał miej­

sce w drodze do pracy. Przez prawie 2 lata nie doprosiłam się.

Moje zdrowie w tym czasie rady­

kalnie się pogorszyło. Wiedziałam, że to ma związek z wypadkiem. Doma­

gałam się więc tej karty wypadku, Byłam u dyrektora, ale to niczego nie zmieniło. Sprawa skończyła się w są­

dzie pracy. Uznano, że jest to wypa­

dek w drodze do pracy. Wyrok Iwona Tomaśko otrzymała w styczniu 2002 r. Trzy miesiące później przeszła ope­

rację głowy, potem dwie kolejne. Od 25 kwietnia 2002 r. do 26 kwietnia 2003 r. przebywała na chorobowym.

- W tym czasie zdarzył się incy­

dent. Po 3 miesiącach chorobowego, w sierpniu 2002 r. (byłam po 2. ope­

racji) dyrektor spotkał się ze mną przez przypadek w mieście. Powiedział mi, żebym spokojnie wracała do zdrowia i nie martwiła się o pracę.

Nauczycielka zaczęła analizować słowa dyrektora. Wróciła do nich mie­

siąc później.

.- Przed chorobowym byłam za­

trudniona na jeden etat w gimnazjum i pół etatu w szkole podstawowej. Jed­

nak we wrześniu 2002 r. otrzymałam wynagrodzenie tylko za 1 etat w szko­

le podstawowej. Zadzwoniłam do in­

spekcji pracy.

Efekt tego był taki, że doszło do ogólnej kontroli szkoły. Zarzuty Iwony Tomaśko były słuszne.

- Inspektor odpisał, że zwolniono mnie fikcyjnie. Do końca chorobowe­

go miałam znów wynagrodzenie za półtora etatu - mówi nauczycielka.

- Po tej kontroli dyrektor został ukarany 5 tysiącami zł kary za ogólny bałagan w szkole. Byłem wtedy w do-

reklama

TERAŁ

PROMOCJA!

10 worków kleju do kafelek kupujesz,

1 w prezencie otrzymujesz!

ul. Orzeszkowej 1 6 ul. Jagiellońska 2

NYSA

brych kontaktach z Piotrkiem. Strasz­

nie najeżdżał na Iwonę - dodaje Krzysztof Rutkowski.

ODWET

CZY KONIECZNOŚĆ?

Iwona Tomaśko mówi, że teraz cierpi za to wszystko.

- Do pracy wróciłam 29 czerwca 2003 r. i otrzymałam tylko lekcje przy­

rody w szkole podstawowej. Przyję­

łam to, bo nie chciałam niczego kom­

plikować, gdyż to był koniec roku szkolnego.

Liczyła, że od 1 września wróci na swoje stanowisko geografa. Okazało się, że znów jej etat dyrektor przydzielił innej osobie, a ona otrzymała wyłącz­

nie przyrodę.

Nauczycielka czuje się dyskrymi­

nowana. Uważa, że ma pełne kwalifi­

kacje do nauki geografii (jest magi­

strem geografii oraz ma pełne kwalifi­

kacje do nauczania geografii w gim­

nazjum), które zostały uzupełnione studiami podyplomowymi z przyrody.

- Bardzo to przeżyłam i poszłam na roczny urlop dla poratowania zdro­

wia - mówi Iwona Tomaśko.

W kwietniu 2004 r. nauczycielka zwróciła się pisemnie do dyrektora z zapytaniem, na jakim etacie będzie od 1 września 2004 r.

- Otrzymałam informację, że otrzy­

mam 9 godzin przyrody i 8 godzin geo­

grafii. Czyli niewiele się zmieniło - mówi zrezygnowana.

WYJAŚNIENIA DYREKTORA

JAK ZABŁOCKI...

Piotr Tyczka wszystkie zarzuty obu nauczycielek uważa za bezpod­

stawne. Zaprzecza, jeśli chodzi o sło­

wa Cecylii Rutkowskiej, że istniały za­

pisy uczniów klas pierwszych do po­

szczególnych nauczycielek.

Piotr Tyczka uważa, że zapropo­

nował nauczycielce uczciwe rozwią­

zanie: pracę w świetlicy, a gdy od­

mówiła: w ramach etatu nauczyciela nauczania zintegrowanego zajęcia dy- daktyczno-wyrównawcze i gimnasty­

kę korekcyjną.

- Nie zlikwidowałem jej etatu. Pani Rutkowska nie chciała przyjąć zajęć w świetlicy, a nasza wicedyrektor pro­

wadzi takie zajęcia od stycznia, po­

dobnie jak kiedyś zajęcia wyrównaw­

cze i wcale jej to nie przynosi ujmy.

Dyrektor niczego złego nie widzi też w tym, że wychowawczyni ze świetlicy dał etat nauczyciela w kla­

sie trzeciej.

- Ta pani zastępowała poprzednią nauczycielkę i rodzice zażyczyli so­

bie, aby nadal uczyła ich dzieci. Mię­

dzy poprzednią panią a rodzicami był konflikt, a ta pani uporządkowała te relacje. Ponadto tę decyzję podjąłem w maju - mówi.

Oburza się na stwierdzenie, że do­

bry gospodarz powinien nawet w maju przewidywać, że we wrześniu może być mniej klas.

- Pani sugeruje, że nie jestem do­

brym gospodarzem?

Dyrektor zaznaczył, że osoba ta ma wykształcenie merytoryczne bo­

gatsze od innych nauczycielek. Do świetlicy od września do grudnia 2003 r. została zatrudniona emeryto­

wana nauczycielka. Nauczycielka ze świetlicy otrzymała etat na 1 rok i dwa miesiące. Po doprowadzeniu klasy trzeciej do końca roku szkolnego nie

będzie dla niej nowej klasy. Finanso­

wo więc szkoła wyszła na tych zmia­

nach jak Zabłocki na mydle.

- Była przeprowadzona kontrola audyta z Urzędu Miejskiego i nie było zastrzeżeń do polityki kadrowej - Piotr Tyczka odpiera ten zarzut.

Za zasługę dyrektor wręcz uzna- je, że u niego nie było zwolnień.

- Obiecałem zainteresowanym na­

uczycielkom w czerwcu, że żadna z nich nie zostanie bez pracy i słowa dotrzymałem.

Zatrudnianie nowych osób na czas nieokreślony w ciągu ostatnich kilku lat, bez analizy demografii, co doprowadziło do przerostu zatrudnie­

nia, dyrektor uważa za prawidłowe.

Piotr Tyczka tłumaczy, że liczba godzin gimnastyki korekcyjnej nie wzrosła w ciągu roku szkolnego 2003/2004. Pół etatu stworzył po pro­

stu zabierając nadgodziny innym na­

uczycielom. Podobna sytuacja była z zajęciami wyrównawczymi. Dyrektor wyjaśnia, że wcale nie trzeba nauczać w danych klasach, żeby je prowadzić.

- W klasach IV-VI mamy zajęcia dydaktyczno-wyrównawcze (ZDW) w grupach międzyklasowych. Często prowadzi je nauczyciel, który akurat nie uczy danego ucznia.

Dyrektor nie uznał argumentacji dziennikarza, że w tych starszych kla­

sach zajęcia prowadzą nauczyciele na bieżąco prowadzący lekcje - nieważ­

ne, że w innej klasie. Cecylia Rutkow­

ska w ogóle nie prowadzi żadnego na­

uczania.

NIE MSZCZĘ SIĘ

Piotr Tyczka potwierdza, że pro­

wadził interesy z mężem Cecylii Rut­

kowskiej.

- Mieliśmy wspólną firmę do 2001 r. Po jej działalności pozostały długi i nie jest żadną tajemnicą, że je teraz spłacam.

Dyrektor zaprzecza jednak, aby podejmowane przez niego decyzje w sprawie pani Rutkowskiej miały for­

mę odwetu za jej męża. Zapewnia, iż podejmuje je w konsultacji ze swo­

imi zastępcami, aby nie być posądzo­

nym o osobiste animozje.

Piotr Tyczka za odwet nie uważa nawet odmowy dofinansowania jej studiów.

- Mamy teraz trzech nauczycieli po studiach podyplomowych z przy­

rody. Jedna pani, po geografii, zgło­

siła akces takiego kształcenia. Wyra­

ziłem zgodę. Złożyła wniosek wcze­

śniej od pani Rutkowskiej. Uważam, że czterech nauczycieli z takimi kwa­

lifikacjami, to jest maksymalna ilość.

Dyrektor informuje, że odmówił dofinansowania również innym oso­

bom.

Nie przyznaje się też do zaniże­

nia oceny pracy.

- Ocena została przygotowana przez nas rzetelnie, zgodnie z rozpo­

rządzeniem ministerstwa. Tam są wy­

mienione poszczególne punkty, które musi spełnić nauczyciel. Ocena jest trójstopniowa: wyróżniająca, dobra i negatywna. Cecylia Rutkowska uzy­

skała ocenę dobrą, bo jednego z tego punktów nie spełniła. Od 20 lat nie przeszła z własnej inicjatywy żadnych form doskonalenia zawodowego. Je­

śli brała w takich udział, to tylko z tych, które były w ramach rady pe­

dagogicznej. Kurs informatyczny? Na dzień wystawiania oceny jeszcze nie było świadectwa, że był on ukończo­

ny, ale wiedzieliśmy, że jest w trak­

cie. Studia też dopiero rozpoczęła.

Dlaczego kuratorium zmieniło ocenę?

Miało prawo. Przyjąłem do wiadomo­

ści, ale nie zgadzam się z nią - mówi dyrektor.

Piotr Tyczka nie widzi rozbieżno­

ści w tym, że zarzuca pracownikowi bierność w dokształcaniu się, a jed­

nocześnie odmawia jej dofinansowa­

nia studiów.

TO JEJ WINA!

Piotr Tyczka uważa też, że nie było opieszałości w naliczeniu Nagro­

dy Jubileuszowej. Mówi, że wina leży po stronie samej zainteresowanej, która nie dostarczyła zaświadczenia, iż pracowała poza oświatą. Cecylia Rutkowska kontruje, że to kłamstwo, gdyż taki dokument był w jej aktach już we wrześniu 2002 r., czyli rok wcześniej.

Dyrektor mówi, iż inspekcja pra­

cy przyjęła wyliczenie korzystniejsze dla pracownika. Nauczycielka demen­

tuje to, że w protokole wyraźnie pod­

kreśla się winę pracodawcy w obli­

czeniach.

Kolejna sprawa - brak uchwały Rady Pedagogicznej, dotyczącej no­

wego przydziału dla pani Rutkowskiej, znalazł potwierdzenie w wyjaśnie­

niach Piotra Tyczki. Tłumaczył on, iż rada wiedziała o tym, iż dyrekcja za­

proponowała nauczycielce pracę w świetlicy, a w razie jej nieprzyjęcia, że zostanie przedstawiony jej inny przydział. To jednak nie znalazło od­

zwierciedlenia w protokole.

- Nie jestem odpowiedzialny za protokolanta. Mogłem na to nie zwró­

cić uwagi - usprawiedliwia się dyrek­

tor.

PROKURATOR BADA SPRAWĘ

Piotr Tyczka, zapytany o zarzuty prokuratorskie, nie ukrywa iż takie są mu stawiane.

- Zostałem posądzony przez pana Rutkowskiego o przyjmowanie korzy­

ści majątkowych. To kłamstwo.

Nie wypiera się też, iż jako dyrek­

tor kupował dla szkoły komputery w firmie, którą prowadził wspólnie z Rutkowskim. Uważa, że nie ma w tym niczego nagannego, bo... były tańsze.

To też jest przedmiotem dochodzenia.

Fakt prowadzenia śledztwa po­

twierdził Jarosław Rybczyński, pro­

kurator rejonowy w Nysie. Wyjaśnił, że dyrektor jest podejrzany o czyn z art. 228 par. 1, tj. łapownictwo bier­

ne (osoba publiczna przyjmująca ła­

pówki). Są to kwoty rzędu 200-500 zł.

Dyrektor pytany, czy zaraz po przedstawieniu mu zarzutów nie po­

winien zrezygnować z kierowania szkołą oświadczył, iż o wszystkich to­

czących się sprawach sądowych (wyłudzeniu kredytu, poświadczeniu nieprawdy) oraz dochodzeniach pro­

kuratorskich (łapówkarstwie) poinfor­

mował w lutym burmistrza. Zrezygno­

wał z ponownego uczestniczenia w konkursie na dyrektora, który odbę­

dzie się 29 czerwca br.

- Zgodnie z Kartą nauczyciela pan Piotr Tyczka nie może brać udziału w konkursie, gdyż taki zakaz dotyczy osób, przeciwko którym prowadzone jest postępowanie prokuratorskie - wyjaśnia wiceburmistrz Jolanta Bar­

ska. Nie mogła jednak potwierdzić, czy rzeczywiście już w lutym bur­

mistrz Marian Smutkiewicz wiedział o sprawie (w poniedziałek był za gra­

nicą).

Jak poinformowała Jolanta Bat ska, oficjalna informacja w tej spra­

wie przyszła do gminy 26 maja o(

rzecznika dyscyplinarnego wojewodj Gmina dowiedziała się, że spraw:

nadużyć dyrektora bada Komisja Dys­

cyplinarna Wojewody. Władze Nysy jednak powstrzymały się z zawiesze­

niem Tyczki w obowiązkach dyrekto­

ra, bo zdecydowały się poczekać je­

den miesiąc- na wybór nowego go­

spodarza szkoły.

W TROSCE O ZDROWIE NAUCZYCIELKI

0 kłopotach Cecylii Rutkowskie wiceburmistrz dowiedziała się z me­

diów.

Znana była jej natomiast spraw:

zmiany przydziału dla Iwony Tomaś­

ko. To dzięki jej interwencji nauczy­

cielka od września 2004 r. otrzyma kilka godzin geografii.

Natomiast dyrektor Tyczka uwa­

ża, że pani Iwona ma nieuzasadnione pretensje, bo karta wypadku była spo rządzona przez behapowca nie zwłocznie. Odpiera zarzut odnośnie szykan dotyczących bonów.

- Zakazałem wtedy kupowania btr nów u pana Rutkowskiego - mówi.

Tłumaczy, że w czasie choroby:

jego inicjatywy nauczycielka otrzymy wała pomoc finansową.

Inspekcja pracy zdaniem dyrek tora nie dopatrzyła się nieprawidło­

wości w likwidacji etatu, a karę otrzy­

mał za inne niedopatrzenie.

Natomiast zabranie etatu geogra­

fii podyktowane było... troską o star zdrowia nauczycielki. Zdaniem dyrek­

tora praca wśród uczniów podsta­

wówki jest mniej stresująca.

NAGRODA ZA...

Przy okazji wyjaśniania tyci wszystkich spraw natknęliśmy się n jeszcze jedną bulwersującą informa cję, że dyrektor posiłkował się prac;

swoich konserwatorów przy remon cie swojego domu w Piątkowicach Oświadczył, że dom w Piątkowicacl jest jego byłej żony. To ona zatrud niała jego pracowników po ich godzi nach pracy.

Potwierdził jednak informacje, i dawał im nagrody, jednak tylko i wy łącznie za to, że wykonywali bardz dużo prac w szkole poza zakresem ic obowiązków.

REASUMUJĄC

. ..dyrektor Piotr Tyczka uważa spr;

wę mobbingu za wymysł Cecylii Ru kowskiej i Iwony Tomaśko. Podkreśl:

że zawsze był dobrym pracodawcą.

Wyciąganie tego typu spraw uw;

ża za celowe działanie byłego wspóln ka - Krzysztofa Rutkowskiego.

- Te wszystkie zarzuty przedstawił ne w prokuraturze, jak i przez te pani są wydumane. Na pewno je wyjaśnię się obronię - zapowiada Piotr Tyęzka Prokurator Jarosław Rybczyński ii formuje, iż prokuratura nie prowadzi di chodzenia w sprawie mobbingu wob(

nauczycielek, bo po pierwsze nie n zgłoszenia, a poza tym nie istnieje t kie pojęcie prawne. Może tu ewentu;

nie zastosować przepis o nadużywan stosunku zależności. W takim przy pa ku trzeba dobrze udowodnić znęcan się psychiczne lub fizyczne nad pódl głą osobą.

Danuta Wąsowicz-Hoło\

1028nn

(5)

24 czerwca 2004

Pamiętajcie o ogrodach...

8 czerwca NSP w Nysie zamie- a się w prawdziwy ogród poezji, o za sprawą jej uczniów, którzy pierani przez swoich nauczycieli wiadomili sobie (nie po raz rwszy zresztą), że"Są kreatywni i gą*brać udział nie tylko w kon- rsach odtwórczych.

I Festiwal Dziecięcej Twórczości erackiej byłokazją do publicznej :zentacji własnych tekstów i ich stycznej interpretacji. Odważyły

na nią, oprócz uczniów NSP, eci ze SPnr5 i SPnr3. Oceny łychdzieci podjęłysię: nyska po­

ła Janina Muzyka-Łopuch, dyr.

.niska Plastycznego w Nysie Mo-

;a Kamińska, burmistrz Jolanta rska, sekretarz MariaChmielo­

neoraz Stanisława Kaszycka.

Szczególnego wzruszenia do- irczyły publiczności dojrzałe nrsze AnnyŻerkowskiej, Joanny ibyłeckiej i Marty Tatarzyńskiej z

>P oraz opowiadanie Filipa Wi- ewskiego ze SP nr 3. Niepowta­

<cie wyłoniło się z wody i nie może bez niej istnieć

„Green Nysa Kłodzka

16 czerwca uczniowie klasy II i i opiekun Dorota Oślizło z Die- zjalnego Liceum Humanistycz- go w Nysie zorganizowali popu- rnonaukową sesję, poświęconą alizacji programu edukacji eko-

;icznej „Green”, dotyczącą zlew- rzeki Nysy Kłodzkiej.

„Green”jestmiędzynarodową cjatywą, która powstała w 1984r.

. Uniwersytecie Michigan w SA, gdziegrupa studentów opra- wałaedukacyjny program ekolo- :zny dlarzekiHuron.

Programzasoby wodne uznaje dobrowspólne.Jestukierunko- myna badania wód powierzch-

□wych, poznawanie lokalnej rze- oraz sposoby jej użytkowaniai iminowanie źródeł zanieczysz- eń. Rok 2004 to czwarta edycja ogramu „Green”w Polsce,wktó- m po raz drugiuczestniczy mło- :ież Diecezjalnego Liceum Hu- anistycznego z Nysy.

Do udziału w sesji zostali za- oszeni uczniowie I i II LO oraz iczelnicy wydziałów Starostwa twiatowegoi UrzęduMiejskiego łużbowo” zajmującysięochroną odowiskaatakżeEwaRakszew- a - kierownikdziałueksploatacji

□dociągów i kanalizacji „Akwa”.

Prezentacje prac uczniów ilu- rowane były zdjęciami iwystawą rsponatów. Zwracały uwagę rze- owe opracowania i sposoby pre- mtacji poszczególnychtematów:

„Hydrologiczny i fizjograficzny larakter Nysy Kłodzkiej oraz lo- ilne warunkiklimatyczne” to pra- i Moniki Kozak, Agaty Trojak, ndrzeja Adamusa i Tomasza Pa- imczyka.

„Rzekajako ekosystem. Zespo- ekologiczne wód słodkich” -pra- 1 Katarzyny Polakowskiej, Grze-

>rza Bławickiego, Jacka Barto- :ewskiego i Janusza Rozpara.

„Jakość wód rzeki Nysy Kłodz- iej na podst. badań fizykoche- licznych i biologicznych” - praca aroliny Marciniak i Arkadiusza rzeszczaka. „Gospodarowanie odą w mieście” - praca Moniki jszczyk, Marty Kleczewskiej, Pau-

rzalny urok miała próbainsceniza­

cji króciutkich dziecięcych rymo­ wanek czwartoklasistów z NSP.

Wspaniałym dopełnieniem tekstów była muzyka iciekawa dekoracja.

Motywacje do wręczonych lau­ rów uczestnictwa („za osobowość twórczą”, „zapoczucie humoru ilek­

Swoją pracęomawiają Monika Kozak iAndrzejAdamus

liny Zapały, Marty Gąsiori Alek­ sandry Prysak.

„Sposoby lokalnego i regional­ nego wykorzystywania wód i brze­

gów Nysy Kłodzkiej”- praca Nata­

lii Rajczyk, Aleksandry Grochal- skiej, Przemysława Kaczmarczyka i Wojciecha Ligęzy.

„Walory przyrodnicze obszaru chronionego krajobrazu nysko- otmuchowskiego” - praca Małgo­

Sesja Rady Miejskiej w Nysie

Na czwartek 24 czerwca prze­

wodniczący Rady Zbigniew Szlem- po zwołał kolejną sesję nyskiej rady.

W programie znalazły się m.in.

projekty uchwał w sprawie zmian budżetowych, ustanowieniazabez­ pieczenia w postaci weksla „in blanco” środków przyznanych przez MinisterstwoEdukacji, sze­ reg uchwał o sprzedażach działek.

Radni po raz kolejny zmieniać będą uchwałę o przejęciu przez

kość pióra”, za dostrzeganie zalet i ludzkich ułomności”, „za ukazanie kruchości twórczościdziecięcej”) z pewnościądowartościowałymłodych twórców i zachęcą ich do uczestnic­ twa w kolejnym festiwalu za rok.

(inf. wł.)

rzaty Dudzic, EwyHofman, Mag­

daleny Dzikowicz, Olgi Sarzyń­ skiej, Alicji Witek i Michała Krze- wickiego.

Ostatnią z prezentowanych prac była: „Pomniki przyrody w naszym mieście” - dzieło Joanny Szablew- skiej, Magdaleny Falkiewicz, Marty StudentiKonrada Turbiasza.

BK

gminę Nysa mieszkań odDaewoo- FSO Motor z siedzibąw Warsza­ wie. Kolejne zmiany tej uchwały wynikają z odwlekania przezwar­

szawskąfirmę momentu przekaza­ nia gminie Nysamienia za zaległe podatki.

Radni będą też obradować nad zmianą regulaminu dodatku moty­

wacyjnego dla nauczycieli, nad zmianą umowy spółki NTBS (dawn.PGMLokator).

(r)

11 tysięcy złotych z gminnych środków i nowe drzwi

Dla każdego coś miłego

Dzieciz przedszkola przywitałygości śpiewem

Już po raz szósty w Przedszkolu nr 8 odbył się festyn rodzinny, z którego dochód przeznaczony zostanie na mo­

dernizację placu zabaw i wyposażenie przedszkola. Nie byłoby tej imprezy gdyby nie pomoc rodziców, którzy tra­

dycyjnie uczestniczą w jej organizacji, a także bez zaangażowania personelu placówki.

Dobre wiadomości uczestnikom fe­

stynu przekazała wiceburmistrz Nysy Jolanta Barska. Pierwszą, iż po podzia­

le środków na placówki oświatowe jesz­

cze przed wakacjami przedszkole otrzy­

ma 11 tys. złotych, i nie mniej ważną drugą, że jej zdaniem jest to jedna z le­

Fort nad Bielawką

Alina i Zuzanna ze swymi pociechami zwiedzają fort

Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce fort wodny nad Bielawką, po­

łożony w parku miejskim wróci do daw­

nej świetności.

W piątek 18 czerwca odbyło się symboliczne otwarcie tego historyczne­

go obiektu, wchodzącego w skład umoc­

nień twierdzy Nysa dla zwiedzających.

Gospodarze obiektu jak tylko mogą pozyskują sponsorów. Sobie tylko zna­

nym sposobem udało im się namówić byłego nysanina, obecnie mieszkające­

go w Warszawie do zainwestowania w ---rg-

MEBLE

KUCHENNE

KOMPUTEROWE PROJEKTY GRATIS!

NYSA NYSA

ul.SzlakChrobrego 6 p| ul. Poniatowskiego 3 (obokFSD) ---** . (obok ZUS)

tel.44834 60 BLflCK iW V/. 111 ? tel.43380 60

www.brw.com.pl

PROFESJONALNE STUDIA FABRYCZNE

piej organizowanych imprez o charak­

terze rodzinnym. Pani burmistrz towa­

rzyszył 2-letni bratanek Wojtuś, który miał do spełnienia bardzo ważne zada­

nie. Po zakończeniu prezentacji arty­

stycznych przedszkolaków każdej gru­

pie sam wręczał słodkie upominki.

Organizatorom pomogła wspaniała pogoda. Kto w sobotę 12 czerwca odwie­

dził plac zabaw, nie miał powodów do na­

rzekań - mógł nie tylko obejrzeć popisy artystyczne milusińskich, odbyć przejażdż­

kę konną, poszaleć w dmuchanym namio­

cie, zrobić sobie tatuaż - ale także nasycić ciało serwowanymi smakołykami.

BK

odtworzenie stalowych (pancernych) zamknięć fortyfikacji. W tym dziele po­

mógł mu członek Towarzystwa Przyja­

ciół Fortyfikacji, pracownik ZUP Marek Gniewek. Plany są ambitne. Gospoda­

rze przyjęli metodę małych kroczków. Na razie oczyścili studnię, która z pewno­

ścią będzie kolejną turystyczną atrakcją.

Pomimo szumnych zapowiedzi me­

dialnych w sobotę 19 czerwca do fortu wodnego nad Bielawką dotarło niewielu turystów.

BK kłam a

(6)

24 czerwca 2004

Maturalny rozrachunek

Tegoroczna matura to ostatni egzamin dojrzałości, prze­

prowadzony według starych zasad. W powiecie nyskim przystąpiło do niego 1668 osób, z czego 144 nie zaliczyły części pisemnej. Czeka je poprawka w styczniu, wciąż jeszcze jako stara matura.

Najlepsi z najlepszych

- To, że za rok obowiązuje już matura z ocenianiem zewnętrznym, sprawiłoiżdogrupy 1549 tegorocz­ nych absolwentów przystępujących do egzaminu dojrzałości dołączyła liczna, 119-osobowa grupa absol­

wentów z poprzednich lat - infor­

muje Jerzy Dunaj, członek Zarzą-

W I LO do matury przystąpiło 308 osób, anie zdały pisemnegotylko 3 osoby. Natomiastz całościegzami­ nów aż 31 osób zdobyło ocenę celu­

jącą. Ewenementem jest, jak poin­ formował „Nowiny” wicedyrektor Janusz Chabiński, że 17 szóstek było wjednejklasie-IV m2 (wych.

DIECEZJALNE LICEUM HUMANISTYCZNE

II LICEUM

OGÓLNOKSZTAŁCĄCE

AGNIESZKA BUCZKOWSKA

zdawała

oprócz języka polskiego, ma­

tematyki,języ­

ka angielskie­ go - fizykę. To właśnie przy­ gotowaniu z tego przed­

miotu musiała

MACIEJ PASIEKA

- osiągnął naj­ lepszą średnią 6,0 (j. polski - 6,j.angielski - certyfikat, średnia z ust­ nego - 6).

Mówi, że choć uczyłsię syste­

matycznie przez4lata, tojednak ten wynik zawdzięczagłównie intensyw­

nej nauce w IV klasie. Na egzami­ nienieposiłkowałsię żadnymtali­

zmanem. Chyba że za taki uznać gips na złamanej nodze.Wybiera się nastudia medyczne,na wydziałle­ karski.

du Powiatu.

Ostatnia stara matura zazna­ czyła się niestety niemiłymiakcen­ tami, związanymi z ujawnieniem pytań i powtórnym egzaminem z języka polskiego imatematyki.Dy­

rektorzy szkół oceniają jednak, że tegorocznyegzamin dojrzałościwy­ pad! dobrze.

- Nawetbardzo dobrze! Z 211 tegorocznych absolwentów i 17 z ubiegłych latwszyscy zaliczyli część pisemną.Tylkosześćosób nie zda­

łoegzaminówustnych: jedna z geo­ grafii, pozostałe z językapolskiego.

Możliwość poprawy mają w sierp­ niu - informuje StanisławPołosak, dyrektor Zespołu Szkół Ekono­ micznych.

W Zespole Szkół Mechanicz­ nych z 91 tegorocznych maturzy­

stów pozytywnywynik osiągnęło 70 osób. 21 osób nie zdało matury, z czego 9 egzaminu ustnego (po­ prawka w sierpniu, a pozostali w styczniu). Zdaniem dyrektoraMi­

rosława Zborowskiego jest to stan porównywalny zlatamiubiegłymi.

Swojego zadowolenia zmatur nie ukrywa natomiast Stefan Ko­

wal, dyrektor Zespołu Szkół Tech­ nicznych. W jego szkole na 60 zda­

jących tylkojedna osoba nie zali­

czyła ustnego (zgeografii).

Nyskie licea ogólnokształcące mająszczególnepowody dodumy.

MichalinaWąchała-Matuszczak).

- Jest to bardzomocna klasa.

Na 31 osób aż26 ma średnią 4,5 na świadectwach.

W Zespole Szkół Rolniczych najlepsze wyniki osiągnęli maturzy­ ści z II Liceum Ogólnokształcące­ go. Dwieosoby mają średnią z ma­

tury5,6, trzy-5,4 a cztery-5,2. Ze średnią 5,0 jest ich prawie dwu­ dziestka.

Wysokie średnie z egzaminu dojrzałości są też powodem do sa­ tysfakcji dyrekcji i pedagogów Li­ ceum Diecezjalnego. Z38-osobo- wejgrupy niemal połowa absolwen­ tów osiągnęła średnią 5,0 ipowyżej, a jeden zdałcelującowszystkie eg­ zaminy.

Niżej prezentujemy sylwetki lub tylkonazwiska kilkunastu ma­ turzystów, którzyw poszczególnych szkołach Nysy osiągnęli najlepsze wynikina maturze. W ich wyborze pomagali nam dyrektorzy placó­

wek. Ta listajest niepełna, gdyżjest jeszcze kilkudziesięciu młodych lu­

dzi, którzyzasłużyli na wymienie­ nie. Niestety zewzględu na szczu­

płość łamów i zbyt liczną grupę osób ze średnią z matury co naj­ mniej 5,0, nie możemy ich wszyst­

kichprzedstawić (zwłaszcza liceali­

stów). Niemniej jednak wszystkim gratulujemyi życzymy połamania piór na egzaminach wstępnych.

dw

MAGDALENA ZIĘBA

- mieszkanka Niemodlina jest druga w rankingu naj­ lepszych matu­

rzystów Diece- zjalnego Li­ ceum (j. polski - 6, historia - 5,

średnia z ustnego - 6). Do egzami­ nu z języka polskiego nie musiała się przygotowywać, bo trzyrazy brała udziałwolimpiadziepolonistycznej (dwa razy była finalistką wojewódz­ ką). Więcej czasu poświęciła na na­ ukę historii. Wybierając kierunek studiów bierze pod uwagę m.in.:

międzywydziałowe indywidualne studia humanistyczne, filologię hisz­

pańską, historię sztuki lubdzienni­

karstwo.

Bardzo dobre średnie osiągnęli również: Tomasz Klauziński, Mi­

chał Rupniewski, Marek Konop­

nicki, Solidariusz Nowicki, Karoli­

na Koczy, Paulina Płotnicka, Pa­

trycja Wiencek, Mateusz Pietrzyk, Piotr Garczarek, Paweł Kowalew­

ski, Iga Krzymowska i inni.

ZESPÓŁ SZKÓŁ ROLNICZYCH CKU TECHNIKUM WETERYNARYJNE

Samorządy pod młotek

Rada Miejska w Nysie rozpa­

trzy projekt uchwały o likwidacji dwóch samorządów mieszkańców nr 1 i nr 2 - jednostek pomocni­

czych gminy, położonych na terenie miasta.

Przeprowadzone w ubiegłym miesiącu konsultacje z mieszkańcami wykazały minimalne zainteresowanie działalnością samorządów. Samorzą­ dy, które utrzymywane są zpieniędzy

budżetowych, w warunkach miejskich nie mają racjibytu. Stają się zbędnym pośrednikiem między gminąaorga­

nizacjami pozarządowymi, które ko­

rzystają zlokali samorządowych - uważają radni. Projekt uchwały prze­ widuje, żelokale, używaneprzez róż­ neorganizacjespołeczne,wdalszym ciągubędą im udostępnianenatakich samych warunkach.

(r)

MARCIN WĄDRZYK

- utalentowany

szkolny koszy­ karz zdałjako jedyny tego­

roczną maturę na średnią 5,0.

Uczył się na bieżąco. Przy­

chylność losą zapewniłsobie

przynoszącna egzamin słonika, któ­

regootrzymałodswojejdziewczyny Małgosi. Kierunek studiówcałkowi­ cie odbiega od dotychczasowego,bo Marcinwybiera się do akademii eko­ nomicznej na europeistykę. Swoją wiedzę na ten temat sprawdzał wcze­ śniej, biorąc udział w olimpiadzie wiedzy ekonomicznej.

ALEKSANDRA GWARA

- mieszkanka Głuchołaz, osiągnęła(z ni­

żej przedsta­ wionąkoleżan­ ką) najwyższą średnią 5,4.

Jest wdzięczna polonistce pani

Romanie Wolańskiej zasolidne ca­ łoroczne powtórki ztego przedmio­

tu, realizowanew czasie lekcji.Dzię­

ki temu Ola mogłapoświęcić wię­ cej czasu naprzygotowanie się do pozostałych egzaminów, zwłaszcza z biologii (gdyż w IV klasiew ogóle jej nie mieli). Wybiera się na psy­

chologię.

poświęcić najwięcej czasu. Wybrali fizykę z myślą o studiach na Poli­

technice Wrocławskiej. Efekt nauki był niesamowity:niemal same szóst-l ki,jedynapiątkaz języka angielskie­

go. Na pewno przyczyniły się do;

tego liczne słonikioraz... 6 zł. Takie sumy Agnieszka przyjmowała od' każdego życzliwego.

KAMILA STOKOWA

(wynik 5,4).

Jest ztejsamej klasy co Ola, dlatego z języ­

kiempolskimw ogóle niemiała problemu. Tym bardziej, że pa- sjami czyta

książki. Również zdawała biologię, bo wybiera się na studia medyczne.

Jest też wdzięczna nauczycielceche­ mii p.Annie Ciastoń - „osobienie­ zwykle wymagającej, alebardzo ludzkiej” za bardzodobreprzygo­

towanie.

Kolejni najlepsi maturzyści - licealiści to m.in.: Justyna August, Joanna Dyrka, Paweł Piszcz, To­

masz Kos, Natalia Kamińska, Grzegorz Chopkowicz, Wioletta Juszczyk, Tomasz Wyskwarski oraz... kilkunastu innych ze śred­

nią 5,0.

I LO „CAROLINUM”

...ma wśród maturzystów aż pięć osób, które na egzaminie pi­ semnym osiągnęły dwie ocenycelu­

jące i... 31 z jedną oceną celującą na maturze. Liczna, bo ponad 20-oso- bowa, jestteż grupa samychpiątko- wiczów. Nie sposób wszystkich wy­ mienić, więc przedstawiamy bliżej dwie sylwetki, zasugerowane przez dyrekcję oraz z nazwiska pozosta­ łychszóstkowiczów. Wgronie su- pernajlepszych z gronanajlepszych są: Małgorzata Bednarczuk, Agnieszka Buczkowska, Jolanta Cholewińska,Kamila Czerwińska i Agnieszka Rybaczek.

Indeksi wstęp na filologię ro­ syjską ma już Anna Zmiłowska (z matury pisemnej - 5i 6 - finalistka olimpiadyjęzyka rosyjskiego).-

W III LO (wygasającym, mieszczącym się w I LO) z grona 97 maturzystów najlepszy wynik osiągnął Marcin Doskocz - j. pol­

ski 5, biologia 6 (finalista central­ nejolimpiady).

KAMILA CZERWIŃSKA

- absolwentka klasy matematyczno-]

informatycznej. Mówi,żekierunek!

ten jest zgodny z jej zainteresowania­ mi. Lubi matematykę i jejnajmniej czasu poświęciła przed maturą. Wy­

starczyłylekcje i fakultety. Natomiast ze względu na obszerność materialni z języka polskiego, bardziej „przysia­

dła” nad tym przedmiotem. I opłaci­ ło się - z obu przedmiotów miała szóstki. Wybiera sięalbo na akade­ mięekonomiczną,albo na Politech-j nikę Wrocławską.

ZESPÓŁ SZKÓŁ EKONOMICZNYCH MAŁGORZATA GÓRSKA

- mieszkanka

Śliwic (gm.

Otmuchów) umie pogodzić naukę nietylko z codziennymi dojazdami, ale i z codzienny­ mi sportowymi treningami.

Trenuje lekkoatletykę pod okiem!

nauczyciela JanaSatory. Ćwiczy bie­ gi długie, jest drużynowąmistrzynią świata w biegach górskich. Ma tez wiele indywidualnych zwycięstw również w biegachprzełajowych.Jej talent odkrył wszkole podstawowej nauczyciel WF WiesławBukartyk., Pisemną maturę Małgorzata zdała na dwieszóstki. Mówi, że za­ wdzięcza to systematycznej nauce Sport nauczył jej dobrej organizacja pracy. Wybiera się na akademię!

wychowania fizycznego.

JUSTYNA GUGA

- mieszkanka Jarnołtowa, również celują­ co zdała pisem­

ny egzamin. Z językiem pol­

skim poradziła sobie bez pro­

blemu,co za­ wdzięcza solid­

nemu przygotowaniu jej klasyprze:

polonistkę iwychowawczynięAnnę Małecką.

>>

Cytaty

Powiązane dokumenty

Odra Unia II Opole - Unia Tułowice LZS Popielów - Orzeł Źlinice Victoria II Chróścice - Wiking Opole. Sokół Niemodlin - Rudatom Kępa LZS Piotrówka -

Nie potrafi uwierzyć własnym uszom, ale ostatkiem sił podnosi się na ramionach i czołga szybko w stronę zbliżającego się głosu. Ów głos też się zbliża szybko w jego

bić! Nie! Kochani radni, nie tędy droga. Kraje, które się dorabiały, tak nie robiły. Tak nie wolno robić. Owszem, trzeba bawić się, nie tylko głowy posypywać popiołem,

To fakt niepodważalny. Skąd jednak brała się popularność Kuronia? Ponieważ media w każdym temacie powołują się na opinię socjologa, nawet jeśli trzeba rozstrzygnąć

Unia Tułowice - LZS Rusocin Sparta Paczków - Odra Kędzierzyn-Koźle Orzeł Dzierżysław - Czarni Korfantów Sudety Burgrabice - Czarni Otmuchów Orzeł Polska Cerekiew -

nić. Już na początku wakacji pytają panią Serafin, czy warsztaty się odbędą. To jest tylko pięć dni w czasie wakacji, ale one bardzo czekają na to. Muszę powiedzieć,

O ile jednak do medali indywi- lalnych naszych zawodników (sze- ej pisaliśmy o tym w poprzednim imerze) zdążyliśmy się już przy- /yczaić, to medal drużynowy na- ych

W sobotę 20 marca szkoła mieszcząca się w Nysie przy ulicy św. Piotra przez kilka godzin była otwarta dla zwiedzających. Zainte­.. resowani nauką w tej