• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie z działalności Zarządu Głównego Związku Metalowców, Hutników i Robotników Fabrycznych Zjednoczenia Zawodowego Polskiego. Za czas 1936-1938

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sprawozdanie z działalności Zarządu Głównego Związku Metalowców, Hutników i Robotników Fabrycznych Zjednoczenia Zawodowego Polskiego. Za czas 1936-1938"

Copied!
79
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

SPRAWOZDANIE

Z DZIAŁALNOŚCI

ZARZĄDU GŁÓWNEGO ZWIĄZKU METALOWCÓW HU TNIKÓ W I R O B O TN IK Ó W FABRYCZNYCH ZJEDNOCZENIA Z A W O D O W E G O PO LSK IEG O

t g ,]

Z A C Z A S

1936/1938

(4)
(5)

Słowo wstępne

Z arząd G łó w n y Z w ią z k u M eta lo w có w Z. Z. P. u c h w a lił w d n iu 17 w r z e ­ śnia 1939 ro k u w C horzow ie odb yć I X W a ln e Z eb ra n ie Z w ią zk u .

S y tu a c ja p o lity c zn a oraz kończące się p e rtra k ta c je w sp ra w ie połączenia dwóch ch rześcija ń skich zw ią z k ó w za w o d o w y c h w Polsce — Z. Z. P. i Ch. Z. Z.

— zm u siły w ła d ze z w ią zk o w e do przeło żen ia te r m in u W alnego Z eb ra n ia na rok 1940.

M im o tego Z a rzą d G łó w n y Z w ią z k u M eta lo w có w Z. Z. P. p o sta n o w ił w y ­ dać w d r u k u sp ra w o zd a n ie z działalności Z w ią z k u za lata 1936— W 38, do czegp zresztą sta tu to w o je s t zobow iązany.

L udność E u ro p y ż y je w ciężkich c h w ila ch n a p rężen ia po lityczn eg o . P a ń ­ stwa sp o d ziew a ją się w y b u c h u w o jn y . P o lity c y tw ie rd zą , że E uropa ż y je w o k re ­ sie w o jn y w o jn y w ie lk ie g o napięcia — w o jn y n erw ó w . N ie m c y po za g a rn ię­

ciu A u strii, S u d e tó w , C zechosłow acji, K ła jp e d y , zażądali od P o lski p rzyłą cze n ia Gdańska do R ze szy n ie m ie c k ie j oraz 20 k m p rze strze n i p rzez P om orze do P rus W schodnich. P o lska sta n o w czo o dm ów iła. M ężna i w y ra źn a po sta w a P o lski przyjęta została p rze z p a ń stw a d e m o k ra ty c zn e z w ie lk im sza cu n kie m . Znalazło się jedno p a ń stw o w E uropie, k tó re im p e r ia lis ty c z n y m d ą żen io m R ze szy n ie ­ m ieckiej sp rzeciw iło się o tw a rcie i m ężn ie.

L u d p o lski sta n o w isk o R zą d u p o d zie lił z całą życzliw ością. U sta ły sw a ry partyjne w P a ń stw ie i w s z y s c y bez w zg lę d u na sw e p rze ko n a n ie p o lity c zn e i sta ­ nowisko socjalne podali sobie rękę, a b y w o b ec w ro g ó w w y k a za ć , że n a ru szen ie granic P o lski sp o tka się ze s tr o n y w s z y s tk ic h P o la kó w z je d n o m y śln ą o d p o w ie­

dzią: „O całość O jc zy zn y w a lc z y m y na śm ierć i życie".

R ozpisana p o ży c zk a p rzeciw lo tn icza w P a ń stw ie w k r ó tk im czasie dała w ynik przeszło 400 m ilio n ó w zło tych . Z w ią z e k M eta lo w có w Z. Z. P. s u b s k r y b o ­ wał poży czkę w w y so k o śc i 120 tys. zło tych , zaś całe Z. Z. P. 350 tys. zło tych .

Polska nie nosi się z za m ia ra m i ja k ie jk o lw ie k bądź agresji w obec p a ń stw z nią sąsiadujących. Chce po ko ju . P rzecież 20 la t te m u o d zyska ła niepodległość.

Powstała z zg liszczó w w o je n n y c h i m im o k ró tk ie g o o kre su czasu zagoiła ciężkie rany na s w y m ciele. C hce w a tm o sfe rze p o k o ju pracow ać nad p o d n iesien iem dobrobytu w a r s tw y pra cu ją cej i d la te g o ja k ie k o lw ie k z a m ia ry zakłó cen ia nam.

naszych dążeń o d e p rze m y z całą bezw zględnością.

(6)

S p ra w o zd a n ie to p u b lik u je m y w ro ku , k ie d y Z .Z . P . obchodzi z ło ty ju b i­

leusz sw e j działalności. 50 la t te m u założono na Ś lą s k u „ W za jem n ą Pom oc C hrześcijańskich R o b o tn ik ó w “ — p ierw szą — robotniczą — p olską i ch rześci­

jańską organizację zaw odow ą, k tó ra p ó źn iej p rze k szta łc iła się na Z jed n o czen ie Z a w o d o w e P olskie.

W n a d er ciężkich w a ru n k a c h , w n iew o li p o lity c zn e j pracow ał ro b o tn ik zorg a n izo w a n y w Z. Z. P. dla p rzy szłe j niepodległości P olski. N a Ś lą sk u 75%

pow stańców i p ra c o w n ik ó w p le b isc y to w y c h re k ru to w a ło się z szeregów Z. Z. P.

Lecz i w w o ln e j O jczyźn ie „ zjed n o czen io w cy“ w y so k o d źw igają sw e szta n d a ry, na k tó r y c h w y r y te są hasła n arodow e i ch rześcijańskie.

Z. Z. P. m a za sobą pół w ie k u w a lk i o w o ln ą i p o tężn ą P olskę, pół w ie k u w a łki o sp ra w ied liw o ść społeczną.

P atrząc dziś w przeszłość, czyniąc o b ra ch u n ek z d o ro b ku naszego, z zado­

w o len iem m o że m y stanąć p rzed M a je sta tem R ze c zyp o sp o litej i ca ły m sp o łeczeń ­ stw em p o lsk im z ś m ia ły m tw ie rd ze n ie m , że

,.Z. Z. P. sw ó j o b o w ią zek w obec sp ra w y p o lsk ie j i ro b o tn iczej w y k o n a ła ju ż w ten cza s, k ie d y nas n ik t nie dozorow ał

N iech ro zpoczęte p e rtra k ta c je połączeniow e, celem stw o rze n ia jed n o łi- tego, silnego chrześcija ń skieg o ru c h u zaw odow ego w Polsce u w ień czo n e zostaną w y n ik ie m p o m y śln y m . B y ro b o tn ik , k tó r y ofiarnie skła d a p ię k n e d o w o d y m iło ­ ści O jc zy zn y , m a szero w a ł w lepszą p rzyszło ść, dźw igając w y so k o szta n d a r or­

ganizacji ch rześcija ń sko -n a ro d o w ej.

P rzed n a m i przyszło ść nieznana, lecz z w iarą k r o c z y m y naprzód, bo je ­ steśm y p rze ko n a n i, że tru d n o ści sp o tk a n e na drodze w sp ó ln ie zw y c ię ż y m y .

P a m ię ta m y dobrze, że zg o d n ych i zjed n o c zo n y c h żadna m oc nie zm oże.

C horzów , w czerw cu 1939 r.

(7)

Zarząd Głów ny i Komisja Rewizyjna Związku Metalowców Z. Z. P.

Siedzą od praw e]: K u b ik , O lszów ka, Pietrzak, W ałecki — stoją: K a ly c io k , Jo n ik , K u bica, Tom aszow ski

(8)
(9)

Ogólna sytuacja gospodarcza

W ro k u 1936 zauw ażyć m ożna było le k k ą p o p ra w ę w s y tu a c ji gospodarczej, która z biegiem la t coraz to p o w ażniej się ro z w ijała.

O żyw ienie n a stą p iło w n ie k tó ry c h k ra ja c h n a w e t b a rd zo g w ałto w n ie, jednakow oż n ie je s t ono ty m zjaw isk iem , k tó reg o się ogólnie spodziew ano.

W ielka m aszy n a życia gospodarczego, k tó ra przez p rzeciąg la t odpo­

czywała w zg lęd n ie b y ła w słab y m ru c h u , zo stała n a now o p o ruszona. Lecz słusznie czynniki gospodarcze w y su w a ły p y ta n ie , n a ja k długo m a szy n e rii tej starczy n o w o u zy sk an ej siły p ę d n ej. B ra k z a u fa n ia do k o n iu n k tu ry zn ajd o w ał swe u sp raw ied liw ien ie, gdy się zw aży te w sz y stk ie c ie rp ien ia ludzkości, ja k ie w ynikły ze zgrzytów w m ech an iźm ie gospodarczym .

O żyw ienie k o n iu n k tu ry w dalszy m ciągu zostało spow odow ane sp ra w ą dalszego z b ro je n ia p a ń stw . A w ięc nie p o k o jo w e n a s ta w ie n ia p a ń stw u śm ie­

rzały d ep re sję gospodarczą.

W arto przytoczyć, iż w ed łu g ro czn ik a w ojskow ego L igi N arodów , sum a w ydatków , p re lim in o w a n y c h n a te n cel w r. 1938 przez 64 k ra je , w ynosiła 9 400 m ilionów d aw n y ch d o laró w w złocie. W r. 1937 sum a ta o k re ślo n a b y ła na 8 m ilionów d a w n y ch dolarów , w zro st za tem w ynosi 1 400 m ilionów d o la­

rów, w zględnie 17,5%.

Z p rzytoczonych liczb, o św ie tla ją c y c h ty lk o fra g m e n ta ry c z n ie i bez w ą t­

pienia nieściśle w y d a tk i na z b ro jen ia, w idać, ja k p o tężn y m m o to rem są one w dziedzinie w spółczesnej gospodarki.

W n ie k tó ry c h k ra ja c h s ta n z a tru d n ie n ia w y k a z y w a ł c y frę p rz e k ra cz a ją c ą stan załóg w czasie n a jlep szej k o n iu n k tu ry w 1929 ro k u . Pom im o odżycia gospodarki w poszczególnych k ra ja c h , bezrobocie jeszcze n a długo n ie m a widoków lik w id acji. O koło 15 m ilionów ro b o tn ik ó w n a d a l p o zo staje bez pracy.

Ze s tro n y zw iązków zaw odow ych znów w y su n ię to na te re n ie m iędzy­

narodow ym śro d k i do zw alczan ia bezrobocia i to:

1. przed łu żen ie obow iązku w iek u szkolnego d la m łodzieży do 16 ro k u życia;

2. udzielenie w sp arć e m e ry ta ln y c h z 60-tym w zgl. 55-tym ro k iem życia;

3. skrócenie czasu p ra c y na 40 godzin tygodniow o.

Jeżeli idzie o zarobki, u staw o d a w stw o socjalne, czy czas p rac y , to nie możemy stw ierdzić, aby zastój spow odow any przez trw a n ie k ry z y su gospo­

darczego został w czasie d o b rej k o n iu n k tu ry p o w eto w an y . Czas p ra c y został

7

(10)

w d w u p a ń stw a ch , Ja p o n ii i H iszpanii, k tó re p ro w ad ziły w ojnę, p rzedłużony.

N ie pozostało to bez w p ły w u n a in n e p a ń stw a , k tó r e ró w n ież ro zw iązy w ały u sieb ie p ro b le m z b ro jen ia . W e W łoszech, a szczególnie w N iem czech p rz e ­ d łużano stopniow o czas p racy .

D y re k to r M iędzynarodow ego B iu ra P ra c y w sw y m corocznie zd aw an y m sp ra w o z d a n iu z a d a je sobie p y ta n ie , czy s tw ie rd z o n a p o p ra w a gospodarcza nie je st czasem z a o strzen iem k ry zy su . I on n a to p y ta n ie nie może dać w y czer­

p u jąc ej odpow iedzi. Ja k k o lw ie k bo w iem w b ard zo w ie lu p a ń stw a c h w sk aźn ik p ro d u k c ji p rzem y sło w ej sta le się podnosi i ja k już zaznaczyliśm y w sk aźn ik p ro d u k c ji św iato w ej osięgnął n a w e t poziom ro k u d o b rej k o n iu n k tu ry , to w ła ­ śnie zjaw isko, że w z ro st p ro d u k c ji łączy się n ie ro z e rw a ln ie z w yścigiem zb ro ­ jeń, budzi w dalszy m ciągu po w ażn e o b aw y n a przyszłość.

W k ażd y m bądź ra z ie pod w zględem g o spodarczym je ste śm y bard zo d a ­ leko od p o w ro tu do n o rm a ln y c h czasów. W szystko to je s t za strz y k ie m sztucz­

n y m i p o w o d u je czasow e ożyw ienie życia gospodarczego. R e z e rw u a ry w o jen n e n a p e łn ią się i w ten czas św iat, ta k ja k w m a ju 1939 ro k u sta n ie ponow nie p rzed a lte rn a ty w ą zasadniczej zm ian y s tr u k tu r y życia gospodarczego wzgl.

w y w o ła n ia w ie lk ie j z a w ieru ch y w o jen n ej.

Sytuacja g ospodarcza w Polsce

W szelkie w a h a n ia w zw yż lu b w dół w p ro cesach gospodarczych in n y ch p a ń stw o d b ija ły się ró w n ież n a n asz y m p ań stw ie, w k tó ry m ró w n ież z a zn a­

czyła się znaczna p o p ra w a gospodarcza.

W sk aźn ik i p ro d u k c ji przem y sło w ej k sz ta łto w a ły się n a p o d staw ie danych In s ty tu tu B a d ań K o n iu n k tu ry G ospodarczej i C en ja k n a stę p u je :

R o k ogólnej

produk cji przemysłowej

dóbr wy twórczych

dóbr spożycia

1 9 2 9 p r z e c i ę t n y 101,9 99-5 I CO,8

1 9 3 0 89. 7 86, 9 90,0

1 9 3 1 7 8 . 2 73-2 7 8,0

1932 6 3 , 7 5 6,6 67. 8

1 9 3 3 70, 0 67-7 71-4

1 9 3 4 78,8 79-7 78 , 6

1935 84,9 88,0 8 6, 1 '

1 9 3 6 94, 3 1:03,1 93.0

1937 n o , 7 1 2 7 . 3 1 0 2 , 7

1 9 3 8 1 1 9 4 1 39,8 1 0 9 , 2

1939 s t y c z e ń . . . . 1 2 1 , 4

(11)

Pow yższe w sk a źn ik i p ro d u k c ji p rzem y sło w ej p o tw ie rd z a ją fa k t dalszego w zrostu działalności naszego p rzem y słu , n a co się sk ła d a w zm ożona działalność inw estycyjna zw łaszcza n a po lu u p rzem y sło w ien ia k ra ju . W idać to po siln ie j­

szym w zroście w sk aźn ik a p ro d u k c ji d ó b r w y tw ó rc zy ch niż spożycia, gdyż pierw szy w zrósł w 1938 r. w p o ró w n a n iu z 1937 r. o około 10%, w te d y gdy

w skaźnik dóbr spożycia o około 5% . .

S tan z a tru d n ie n ia i b ezrobocia k sz ta łto w a ł się n a stę p u ją c o (w tysiącach):

M i e s i ą c R o k Z a t r u d n i e n i B e z r o b o t n i

za rej .

S t y c z e ń ... ... 1 9 2 8 7 6 4 , 1 1 6 5 . 3

L i p i e c . ... ' 8 5 6 , 3 1 1 6 , 7

S t y c z e ń ... 1 9 2 9 8 2 0 4 1 2 6 . 7

L i p i e c ... .. 8 3 4 , 0 98 7

S t y c z e ń ... 1 9 3 0 7 9 6 , 4 249>5

L i p i e c . . . . . . . . . » 7 8 7 , 8 1 9 4 , 3

S t y c z e ń ... 1 9 3 1 6 4 3 7 3 4 0 , 8 L i p i e c ... .. 6 7 3 , 2 2 5 5 . 2

S t y c z e ń ... ... 1 9 3 2 5 4 4 - 7 3 3 8 , 4

L i p i e c ... 5 6 6 . 6 2 4 0 , 2

S t y c z e ń ... 1933 4 2 9 , 0 2 6 7 , 0

L i p i e c . . . . . . . . . »■ 6 1 2 , 0 2 1 5 0

S t y c z e ń . . . . . . . . 1 9 3 4 5 4 6 0 4 0 0 , 0

L i p i e c ... » 6 8 7 , 0 2 9 5 , 0

S t y c z e ń ... . 1935 5 6 6 , 0 4 9 9 , 0

L i p i e c . . . ... 7 4 6 . 0 3 0 6 , 0

S t y c z e ń . . . ... 1 9 3 6 595 0 4 7 2 , 0

L i p i e c . ... ... >> 7 7 0 . 0 2 8 5 , 0

S t y c z e ń 1 9 3 7 6 4 6 , 0 5 3 6 , 0

L i p i e c . ... .. 7 8 2 , 0 2 7 7 , 0

S t y c z e ń . . ... 1 9 3 8 6 8 5 , 0 5 4 9,o

L i p i e c ... 8 3 7 , 0 2 2 7 , 0

S t y c z e ń . . . . . . . 19 3 9 7 5 5 . 0 5 0 3 , 0

Pow yższe d a n e w sk azu ją, że s ta n z a tru d n ie n ia w 1938 r. w y k azał znaczną popraw ę na s k u te k ożyw ienia przem ysłow ego.

9

(12)

H u tn ic tw o żelazn e w y k a z u je n a stę p u ją c y rozw ój p ro d u k c ji w zak re sie su ró w k i, s ta li zlew n ej i w y tw o ró w w alco w n ian y ch :

R o k S u r ó w k a Stal zlew n a W y t w . walc.

■w t o n ą c h

1913 śred n io miesięcznie 86 000 138 000 100 000

1922 >> a 40 000 84 odo 62 000

1924 a a 18 000 57 000 39 000

1926 a a 27 000 6 j 000 47 000

1928 ii a 57 000 120 000 87 000

1929 a 59 000 115 000 80 000

1930 >i a 40 000 103 000 75 000

1931 a a 29 000 87 000 63 000

1932 I ł M 17 000 46 000 33 000

1933 ii i> 25 000 69 000 49 000

1934 a a 32 000 71 000 51 000

1935 a a 3 2 0 0 0 79 000 56 000

1936 a if 48 000 95 000 6 9 0 0 0

1937 a a 6 0 0 0 0 119 000 8 9 0 0 0

1938 a )) 71 500 121 500 89 000

W w rz e śn iu 1938 r. tzw . Ś ląsk Z ao lziań sk i w łączony został do Polski.

O b e jm u je on ob szar 905,8 k m2 i około 230 000 ludności. Z aolzie je st siln ie uprzem y sło w io n e. P ro d u k c ja żelaza o b e jm u je 40% dotychczasow ej p ro d u k c ji h u t polskich.

T oteż p ro d u k c ja łączn ie z h u ta m i zao lziań sk im i b y ła n a s tę p u ją c a :

R o k M ie siąc S u r ó w k a S ta l z lew n a W y t w . w alc.

W t o n ą c li

1938 ))

p a ź d z i e r n i k . . lis to p a d . . . . g ru d z ie ń

105 OOO IOI OOO 97 000

167 OOO x 5 1 0 0 0 132 OOO

113 OOO 120 OOO I I I OOO Z pow yższych d an y ch w y n ik a , że ro k 1938 był d la naszego h u tn ic tw a żelaznego o k re se m dalszego w z ro stu w ytw órczości. P rz y łą c z e n ie Ś ląsk a Z a- olziańskiego zn aczn ie zw iększyło nasz s ta n p o siad an ia w te j dziedzinie, co czyni n a d e r p a lą c ą k w e stię p o g łęb ien ia ry n k u k ra jo w eg o oraz w z ro stu e k s ­ po rtu .

W z w iązk u z o d zy sk an iem zachodniej części Ś ląsk a C ieszyńskiego zy­

sk a ło h u tn ic tw o p o lsk ie w T rz y ń c u i B ogum inie za k ła d y h u tn icze, re p re z e n ­ tu ją c e łączn ie roczną zdolność w y tw ó rc z ą w y noszącą około 700 tys. to n sta li su ro w e j. F a k t ten, ja k ró w n ież rozpoczęcie p ro d u k c ji przez z ak ład y p o łu ­ dn io w e w N isk u zaw aż y ły d ecy d u jąco na p rzesu n ięcie p ro b le m u in w esty cy j h u tn ic z y c h z torów , w io d ący ch do zw iększenia p o te n c ja łu w ytw órczego, na to ry z m ie rzając e do m o d e rn iza cji u rząd zeń , celem p o d ciągnięcia sta n u h u t­

n ic tw a do poziom u, o d p o w iad ająceg o w a ru n k o m n a tu ra ln y m , w ja k ic h h u t­

n ic tw o p o lsk ie p racu je.

liO

(13)

Przebudowa hutnictwa żelaznego

Je d en z n ajp o w a żn ie jszy ch d ziałów polskiego g o sp o d arstw a n arodow ego

— hutnictw o, w sk u te k b ra k u surow ców w o sta tn ic h la ta c h m usi p rzek ształcać swój sy stem p ro d u k cji.

W in te re sie h u tn ic tw a i całego g o sp o d arstw a naro d o w eg o leży, aby zu ­ żywano ja k n ajw ięcej su ró w k i w ielkopiecow ej, a ja k n a jm n ie j żelastw a, czyli złomu. Z łom bow iem w p rz e w a ż n e j części m u sim y sp ro w ad zać zza g ra n ic y za dewizy, su ró w k ę zaś ro b i się z ru d w ła sn y ch (i sp ro w ad zan y ch ) oraz z koksu, k tó ry je st całkow icie k ra jo w y — i do tego p o trz e b n a je st robocizna

— też oczyw iście k ra jo w a .

W tej ta k w ażnej dziedzinie zro b iliśm y w ciągu ro k u ub. dw a doniosłe posunięcia:

1) zużycie ru d k ra jo w y c h w zrosło do p o n ad 1 m ilio n a ton, podczas gdy jeszcze w ro k u 1932 zu ży liśm y ty lk o 71 tys. to n w ła sn y c h r u d k rajo w y ch , a w ro k u 1937 nieco pow yżej 700 tys. ton. T en m ilio n to n zu ży ty ch w łasn y ch rud w r. ub. — to dotychczas re k o rd n a ziem iach polskich. D zięki te m u im p o rt' rud zagranicznych w ro k u ub. w y n ió sł ty lk o ogółem ok. 550 ty sięcy ton. S to ­ sunek je st d la P o lsk i b ard z o k o rzy stn y , choć dla p o rz ą d k u trz e b a w yjaśnić, że zaw artość czystego żelaza w ru d a c h z a g ra n iczn y ch je s t w yższa niż w k r a ­ jowych. P od w zględem w a rto śc i czystego żelaza sto su n ek zu ży ty ch w r. ub.

rud k ra jo w y c h do zag ran ic zn y ch p rz e d sta w ia ł się m n iej w ięcej, ja k 1:1. To ta k znaczne stosu n k o w o o g ran iczen ie p rzy w o zu ru d zag ran iczn y ch jest w ażne nie ty lk o ze w zg lęd u n a nasz b ila n s h an d lo w y , a le p rze d e w sz y st­

kim p łatniczy, bow iem za im p o rto w a n e ru d y p ra w ie całkow icie m u sim y płacić czystymi dew izam i, k tó ry c h m am y ta k m ało i k tó re ta k b a rd zo są n a m po­

trzebne n a in n e n iez b ęd n e surow ce. R u d y sp ro w ad zam y p rzed e w szy stk im ze Szw ecji i B razy lii o raz częściowo z M aroka. J e d y n ie nieznaczne ilości ru d y sprow adziliśm y w dro d ze k o m p en sac ji z G recji, ale są to ru d y n a ogół słabe.

N ajw iększe ilości ru d k ra jo w y c h pochodzą z p a sm a częstochow skiego, gdzie p o w sta ją coraz to now e szyby. Z n aczn iejsze w zm ożenie w y d o b y cia ru d krajow ych m ożliw e będzie dopiero po u ru c h o m ien iu n o w y ch pól górniczych, których b a d a n ia i p rz y g o to w a n ia do ek sp lo a ta c ji s ą w toku.

2) D ru g im w a ż n y m sukcesem n aszy m w h u tn ic tw ie w ro k u u b ieg ły m było p o d n iesien ie spożycia su ró w k i, p rzez co zm niejszyło się spożycie złom u o przeszło 160 tys. ton. N a te j drodze zaoszczędziło się około 20 m ilionów zł

— licząc po śre d n ie j cenie złom w czasie n ab y c ia p ozostałych jego ilości.

Ogółem p rzy w ieźliśm y w ro k u ub. zza g ra n ic y 343 tys. to n żelastw a. G dyby nie ta k w y d a tn e zw iększenie zużycia ru d k ra jo w y c h , im p o rt złom u b y łby o 160 tys. to n w iększy.

T ak w ięc h u tn ic tw o zrobiło zn aczny k ro k n ap rzó d pod w zg lęd em o rg a­

nizacji jego p ra c y —■ w m yśl n ajo g ó ln iejsz y ch in te re só w gospodarczych k ra ju .

I I

(14)

Produkcja hut cynkowych

P o lsk i p rz e m y sł cyn k o w y w około 90% k o n c e n tru je się n a te re n ie Wo- 4 je w ó d z tw a Ś ląskiego. O gólna p ro d u k c ja cy n k u i o łow iu p rz e d sta w ia ła się w o sta tn ic h la ta c h ja k n a stę p u je :

R o k C y n k O łó w

W t 0 n a c Ii

1 9 2 6 śred n io m iesięcznie . . . . • IO OOO 2 5OO

1 9 2 7 10 OOO 2 5OO

1928 33 33 * 1.3 OOO 3 OOO

1 9 2 9 33 33 . . . . 1 4 OOO 3000

1 93 0 33 51 . . . . 15 000 3 500

I 9 3 I 35 33 . . . . I I OOO 2 500

1 9 3 2 33 33 . • • • 7000 I OOO

193 3 6900 I OOO

1934 JJ 33 . . . . 7 500 900

' 935 33 33 . . . . 7000 I 600

1 93 6 33 . . . . 7 7 0 0 I 200

1937 33 3 ł . . . . 8900 I 500

1 9 3 8 3) >3 • 8700 I 500

D an e pow yższe w sk azu ją, że p ro d u k c ja cy n k u i ołow iu w ro k u 1938 nie p rzew y ższy ła p ro d u k c ji 1937 r. W yw óz cy n k u za g ran icę w ynosi p rz e ­ ciętn ie około 60% p ro d u k cji.

Śląski przem ysł hutniczy

P o p ra w ę sy tu a c ji gospodarczej odczuć m ógł szczególnie ciężki przem ysl n a Ś ląsku, gdyż ja k w iadom o Ś ląsk — jak o n a jb a rd z ie j uprzem ysłow iona dzielnica P o lsk i — n ajszy b ciej re a g u je n a w szelkie zm ian y k o n iu n k tu ra ln e .

Dosyć d o k ład n ie sp ra w d z a n y je st s ta n bezrobocia. W ro k u 1935 p rz e ­ c iętn a ilość b e zro b o tn y ch w W o jew ództw ie Ś ląsk im w y n o siła 111 478, w roku 1936 — 93 589, w r. 1937 — 81 924, w r. 1938 — 64 000, razem z Śląskiem , Z a o lziań sk im c y fra b ezro b o tn y ch obecnie p rz e d sta w ia ć będzie około 80 000 bezrobotnych.

M im o w szystko św iętó w k i w o sta tn im ro k u nieznacznie w zrosły.

Ś w iętó w k i z p o w odu b ra k u zb y tu w p ro c e n ta c h dn ió w ek p rz e d sta w ia ją się ja k n a stę p u je :

R o k H u t y 2elaza H u ty c y n k u

19 3 6 3,6 % 2, 1

19 3 7 1,65 % 1 -98 "/o

1938 2, 1 7o 2,2 7 ,

7 2

(15)

N atom iast ogólnie sto so w an e tu rn u s o w a m e ro b o tn ik ó w , tzn. okresow e bezrobocie, zm alało pow ażnie. R ob o tn icy na tu rn u s ie w % % czynnej załogi:

R o k H u t y żelaza H u t y cynk u

1 936 0.39 7’ 1

1937

1938 0,1 5 I>2

P ro d u k c ję i zb y t p rz e m y słu żelaznego ilu s tr u ją n a stę p u ją c e cyfry:

Produkcja surowca . . . .

srali . . . . .

w y t w o r ó w walc ow nian ych Ilość robotników średn

Zbyt w y t w . walc. w kraju

Z byt w y t w . w a lc za granicę bez So w .

1932 1936 1937 1938

w tysiąc ac h ton

148 4 1 4 508 5 66

365 758 9 1 8 896

2Ó1 544 66 5 668

1 7 6 1 0 2 1 2 7 1 2 5 246 2 7 623

12 9 306 404 4 ° 7

39 135 15 2 ' 4 7

Tysiące

To n

Z ta b e li tej w y n ik a niezn aczn e zm n iejszen ie p ro d u k c ji s ta li w sto su n k u db r. 1937. W zw iązk u z ty m w o s ta tn ic h m iesiącach ub. ro k u m u sian o p ra c ę w niek tó ry ch stalo w n ia ch nieco ograniczyć. S tało się to w zw iązk u z lek k im

(16)

obniżen iem się z b y tu zagranicznego, w y w o ła n y m z a ła m an iem się św iato w ej k o n iu n k tu ry pod koniec d ru g ie j p ołow y 1938 r.

J a k z p rzy to czo n y ch cy fr w y n ik a, p rzem y sł żelazny w ciągu o statn ich la t zw iększył z a tru d n ie n ie z 17 000 w r. 1932 n a 27 623 w ro k u u b ieg ły m , co je st dalszy m o czyw istym dow odem p o p ra w y s y tu a c ji te j gałęzi p rzem y słu .

S tw ierd z ić je d n a k należy , że s y tu a c ja w p rzem y śle żelaznym w głów nej m ierze uz ale żn io n a je s t od ry n k u w ew n ętrz n eg o , gdzie p rz e m y sł te n m a zbyt n a w iększość sw oich w yrobów . D ow odem n a to tw ie rd z e n ie są n a stę p u ją c e cyfry, p rz e d sta w ia ją c e c a ło k sz ta łt zam ów ień k ra jo w y c h , p rzy d z ielo n y ch dla całego h u tn ic tw a w ciągu o sta tn ic h la t (w ty siącach ton):

1936 zam ó w ien ia k ra jo w e n a żelazo 372 — w ty m zam ó w ien ia rząd o w e 112, 1937 zam ó w ien ia k ra jo w e na żelazo 545 — w ty m zam ó w ien ia rząd o w e 114, 1938 zam ó w ien ia k ra jo w e n a żelazo 542 — w ty m zam ó w ien ia rząd o w e 119.

Zagadnienie plac w kosztach produkcji

W re g u la rn y c h o d stęp ach czasu ze s tro n y p rz e d sta w ic ie li p rzem y słu ciężkiego n a Ś lą sk u podnosi się k w e stię w y so k ich płac i ich u d ział w k o sztach p ro d u k c ji. P rz em y sło w cy w y k az u ją, że n a Ś ląsk u p łace są b ard zo w ysokie, o d rę b n e u sta w o d a w stw o ta m u je ich sw obodę ru c h u i n ie p o m ie rn ie obciąża p ro d u k cję.

W zw iązk u z p rz y łą c z en ie m Ś ląsk a Z aolziańskiego, gdzie płace są niższe, an iżeli n a Ś ląsk u G órnym , s p ra w a ta zaogniła się n a now o.

B a d a ją c to za g a d n ie n ie m u sim y stw ierd zić, że k o szta p ra c y w h u tn ic tw ie żelazn y m sta n o w ią m n iejszy o d setek kosztów całk o w ity ch , obciążających je d ­ n o stk ę w ytw órczości, niż to m a m iejsce w in n y ch g ałęziach p rzem y słu . K oszt p ra c y n a w e t w e d łu g p u b lik a c ji sfe r p rzem y sło w y ch w ynosi zaled w ie 25%

ca łk o w ity ch kosztów w ytw órczości, np. w y tw o ró w w alco w n ian y ch .

O d ro k u 1928 m am y do zao b serw o w an ia s ta ły w zro st w ydajności. B a ­ d ając p rzy c zy n y w z ro stu w y d a jn o ści stw ierd zam y , że na w zro st te n n ie z n a ­ cznie ty lk o w p ły w a zm ech an izo w an ie w a rsz ta tó w p ra c y i dążność do oszczęd­

ności w w y k o rz y sty w a n iu siły rąk . P rzecież dopiero w o sta tn ic h la ta c h m am y do zao b serw o w a n ia w iększe n a tę żen ie ru c h u m ech an izacy jn eg o i in w e sty c y j­

nego w w a rs z ta ta c h w y tw ó rczy ch . W zrost p ro d u k c ji w ed łu g naszej oceny sp o ­ w o d o w ał czy n n ik o rg a n iz a c y jn y w z a k ła d a ch p racy , bezw zględne w y k o rz y sty ­ w a n ie sił fizycznych ro b o tn ik ó w . N ajlep szy m tego dow odem je st k o lo saln y w zro st nieszczęśliw ych w y p a d k ó w p rz y p racy , co w łaśn ie w y k azu je, że ro ­ b o tn ik w y c z e rp a n y i g oniony w p ra c y s ta je się coraz to m niej o g lędny i od­

p o rn y n a w y p ad k i.

M ija się z p ra w d ą tw ierd z en ie, ja k o b y zaro b k i w p o lsk im p rzem y śle żelazn y m d o ró w n y w a ły sk a li e u ro p e jsk ie j. W edług obliczenia M ięd zy n aro d o ­

14

(17)

wego B iu ra P ra c y sto su n e k płac n a d n ió w k ę do ceny 1 000 kg żelaza p rę to ­ wego w ro k u 1936 w yniósł:

w e F ra n c ji — 6,11%, w N iem czech — 5%, w L u k se m b u rg ii — 4,38% , w A nglii — 4,10%, w P olsce — 4% , w C zechosłow acji • 1,91%, n a W ęgrzech

— 1,71%.

J a k w y n ik a z pow yższego P o lsk a z n a jd u je się n a 5 -ty m m iejscu p ań stw , jeżeli chodzi o sto su n e k p łac y do ceny żelaza.

P o ró w n u ją c p ro d u k c ję n ajw a ż n ie jsz y ch d ziałów h u t żelaza z zaro b k am i, otrzym am y n a stę p u ją c y obraz:

P r o d u k c ja w tonach w latach

1929 1 9 3 0 1 9 3 1 I932 '9 3 3 1934 1935 1 9 3 6 *937 1 9 3 * Produkcja surowca

Stal . . .

W y t w ó r, walc.

Z ało ga . . . . Zar obek . . .

47 6 899 722 3 1 640

U.44 324 903 742

*9555 1 1 ,6 8

2 66 767 597 2 J 90O 12 ,0 0

148 365 275 1 7 6lO

1 1 , 2 0 239 587 449 1 6 839 1 1 . 8 4

30 6 579 460 18 186 1 0 96

302 607 481 19 1 2 7 10.96

4i3 760 6 1 1 2 1 2 7 1 10,88

5°7 9 19 667 24 500 10,78

563891

26 OOO 20,68

(18)

WYDAJNOŚĆ JEDNEGO R O B O T N IK A W HUTACH Z E L A Z A N A ŚLĄSKU.

PRZECIĘTNIE W LA TACH

'1936 4937

Z A R O B E K HUTNIKA ( P R Z E M Y S - f c Ż E L A Z N Y )

4933 <937

W ypadki w przem yśle n a Śląsku

R o k Ś m i e r t e l n y c h

K o p a ln ie H u t y In n e gałęzie R a z e m 1936

*937

g7 160

19 33

49 48

155 2 5 1

R o k Z g ło szo n y ch w y p a d k ó w O d s z k o d o w a n y c h w y p a d k ó w p rz e z Z a k ła d 193 5

1936 r 937

20 962 18 0 86 2\ 227

4 7 1 7 6 584 6 254

Z a c h w a la n a p rzez k a p ita listó w „p o p raw a g o sp o a a rc z a “ nie p rz y n io sła h u tn ik o m żad n ej a b so lu tn ie korzyści. J e śli chodzi o ścisłość, to ro b o tn ik w h u ­ tach żelaza n a jw ię cej b y w a w y k o rz y sty w a n y . N ajlep szy m b a ro m e tre m teg o

N I E S Z C Z Ę Ś L I W E W Y P A D K I W HU­

TACH Z E L A Z A N A ŚLĄSKU.

( Sm i e r t i t l n e)

- 5 9 5 6

1957

w y zy sk u je s t ilość nieszczęśliw ych w y p ad k ó w . W zrasta ona sy stem aty cz n ie.

N ie m a po p ro stu dnia, by w h u ta c h naszych n ie było ciężkiego w y p a d k u p rz y pracy. W y p ad k i m n iejsze sk rz ę tn ie b y w a ją przez zarząd y h u t tu szow ane ro b o tn ic y poszkodow ani lżej n ie ra z sam i nie z g łaszają się do izb o p a tru n ­ kow ych (by n ie n a ra z ić się n a p rz y m u so w ą bezczynność... n a z a rz u t ślam azar- nośei i nieudolności). P a m ię ta ć jtrzeba o tyrn, że z ch w ilą m o d ern izacji p ro ­ d u k c ji w h u ta c h żelaza w y m ag a się od ro b o tn ik ó w coraz w iększej i 'w szech­

stro n n ie jsz e j in telig en c ji. R o b o tn ik opuszczający p ro g i fa b ry k i je s t w y c z e r­

p a n y ń ie tty lk o fizycznie — ale i ilm ysłow o i psychicznie.

(19)

W ypadki przy p racy w edług opinii Inspekcji Pracy

W a rto p rz y tej sposobności przy to czy ć o p in ię G łów nego In sp e k to ra P ra c y w s p ra w ie w y p ad k ó w .

O tóż w sp ra w o z d a n iu z działalności In sp e k c ji P ra c y w ro k u 1937, p rz e d ­ łożonym P a n u M in istro w i O pieki S połecznej, c zy tam y n a s tę p u ją c ą ciekaw ą ocenę k w e stii w y p a d k ó w p rz y p ra c y w P olsce:

„O gólna liczba w y p a d k ó w p rz y p ra c y w r. 1937 w y n o siła 56.333.“

P oniżej p o d an e je s t z e staw ien ie ogólnej liczby w y p a d k ó w o raz liczby z a re je stro w a n y c h ro b o tn ik ó w w la ta c h 1936 i 1937.

R o k Li czba zgł oszonych

w y p a d k ó w

Li c zba zarej estrowanych r obot ni ków

1 9 3 6

44

5 6 8 I 4 0 9 7 8 8

*937 333

x 5 3 8 1 6 4

J a k w idać, w r. 1937 liczba w y p a d k ó w w zro sła o 11 765, czyli o około 26%, podczas g d y liczb a ro b o tn ik ó w z a re je stro w a n y c h w z ro sła je d y n ie o około 9%.

N ależy stw ierd zić, że pow yższa liczba 56 333 w y p a d k ó w je st n a jw y ższa z n o to w an y c h od r. 1927, znacznie w yższa od p rz eciętn ej liczby w y p ad k ó w za u b ie g łe la t 10 (tj. od r. 1927 do 1936 w łącznie), w ynoszącej około 37 000 oraz przeszło d w a ra z y w yższa niż liczba w y p a d k ó w w o k resie n a jsiln ie jsz e j d e p resji p rzem y sło w ej w la ta c h 1932— 1933, g d y liczba w y p ad k ó w w ynosiła 24 000—26 000, a liczba ro b o tn ik ó w z a re je stro w a n y c h : 1 248 889 i 1 124 889.

P ow y ższy a la rm u ją c y w z ro st liczb y w y p a d k ó w w y m ag a szczegółow ego om ów ienia. N ależy stw ie rd z ić p rz e d e w szy stk im , iż w in n y ch k r a ja c h w y stę ­ p u je to sam o zjaw isko. Poniżej p o d a je się liczbę w y p ad k ó w w A nglii i w S ta ­ nach Z jednoczonych w la ta c h : 1930, 1932, 1936 i 1937.

R o k L i c z b a w y p a d k ó w

Angl i a S t a n y Ztcdnoczone

1930

1 4 4 7 5 8 2 5

30

0 0 0

193

2 1 0 5 5 6 2 I 2 I J c o o

1 9 3 6 1 7 6 3 9 0 I 5 4 8 OOO

1 9 3 7

193

5 4 2 1 6 4 4 0 0 0

J a k ie są p rzy c zy n y tego w z ro stu w y p ad k ó w w Polsce, ja k i gdzie indziej?

N asuw a się n a jp ra w d o p o d o b n ie jsz e przypuszczenie, iż w zro st te n je st spow o­

d ow any w z ro stem z a tru d n ie n ia w zw ią zk u z p o p ra w ą gospodarczą.

U

(20)

W sp ra w o z d a n iu za ro k 1936 p rz e d sta w io n e było, iż n a p o d sta w ie do­

ty ch czaso w y ch s ta ty s ty k m ożna stw ierd zić p e w n ą p rz y b liż o n ą rów noległość liczby ro b o tn ik ó w z a re je stro w a n y c h i liczby w y p ad k ó w : w o k resie sp a d k u z a tru d n ie n ia n a stę p o w a ł sp ad ek liczby w y p ad k ó w , przeciw n ie, w o k resie ko­

n iu n k tu r y gospodarczej i w z ro stu z a tru d n ie n ia za ra z em — liczba w y p ad k ó w się podnosiła. A czkolw iek rów noległość ta b y ła je d y n ie przy b liżo n a, a p o n ad to d w ie pow yższe liczby: ro b o tn ik ó w z a tru d n io n y c h i w y p ad k ó w , n ie m ogły być zu p ełn ie ściśle p o ró w n y w a n e (liczba z a tru d n io n y c h odnosiła się bow iem je ­ d y n ie do ro b o tn ik ó w z a re je stro w an y c h , liczba zaś w y p ad k ó w — do w szy stk ich ro botników ), to je d n a k to zjaw isk o ró w noległości m ożna było stw ierd zić dość w y raźn ie. W ro k u 1937 rów noległość ta z o stała zm ien io n a w ty m sensie, iż w zro st liczby w y p a d k ó w je st n ie p ro p o rc jo n a ln ie duży w sto su n k u do w zro stu liczby ro b o tn ik ó w z a re je stro w a n y c h .

T ru d n o je st stw ie rd zić n a pew no, ja k ie s ą p rzy czy n y tego n ad m iern eg o w zro stu . Z o b serw acji in sp e k c ji p ra c y w y n ik a, iż do p rzy p u szczaln y ch p rz y ­ czyn zaliczyć n a leż y : in ten syw n e pow iększenie liczby m aszyn w zakładach pracy, m echanizacja zakładów pracy, zw iększenie tempa pracy, w zrost za­

cieśnienia pom ieszczeń, m asow e p rz y jm o w a n ie do p ra c y w dobie k o n iu n k tu ry ro b o tn ik ó w n ied o sta te c z n ie W yszkolonych, a w ięc bądź .siły z u p e łn ie m łode, bądź siły starsze, ale k tó re w dobie k ry z y su u tra c iły ju ż sw ą w p ra w ę w danej p ra c y oraz in n e ty m podobne czy n n ik i sp rz y ja ją c e w zro sto w i n ieb ezp ieczeń ­

stw a. P o n a d to w iele zakładów unieruchom ionych w dobie kryzysu w zn aw ia swą produkcję, n ie troszcząc się o stan bezpieczeństw a i porządku zakładów z a n ied b an y ch w czasie kryzysu. W z a k ła d a ch ty c h z d arza się znaczn a liczba w y padków . T a k ie op in ie in sp e k to ró w p ra c y w P olsce są w zu p ełn ej zgodzie z o b serw a cja m i in sp ek cji in n y c h k ra jó w , k tó re rów nież p rz y p isu ją ty m sam ym przy czy n o m n ie p ro p o rc jo n a ln y w zro st liczby w y p ad k ó w w r. 1937.

M ożliw e je s t rów nież, iż b a rd z ie j p o p ra w n e z g łaszan ie w y p a d k ó w i lepsze osw o jen ie się z n o w ą p ro c e d u rą i k la sy fik a c ją ty c h zgłoszeń w p ły n ęło n a pow ięk szen ie się liczby zgłoszeń w y padków . W k a żd y m ra zie należy stw ierd zić, że zło społeczne, jakim są nieszczęśliw e w ypadki przy pracy, nie m aleje, lecz ciągle w zra sta.

S pośród zgłoszonych w 1937 ro k u 56 333 w y p a d k ó w było:

L iczba Odsetek

w y p a d k ó w m a s zy n o w y ch (sp ow od o w an ych przez:

silniki, pędnie, obra biarki, pom p y, podnośniki i odprysk i m a s z y n o w e ) ...

w y p a d k ó w niem aszynow ych (wszystkie pozostałe)

i o 036 4 6 297

17.8 % 82, o/n

W p o ró w n a n iu z ro k ie m u b ieg ły m liczba w y p a d k ó w m aszynow ych w zro­

sła o 1951, czyli o 24%, zaś n iem aszy n o w y ch o 9 784 czyli o 27%.

18

(21)

O dsetek w y p ad k ó w m aszy n o w y ch w ro k u 1937 (17,8) n ie w ie le się różni od o dsetka z ro k u 1936 (18,1%), a za ra z em n ie w ie le o dbiega od odsetków w szereg u in n y c h k ra jó w , gdzie liczba w y p a d k ó w m aszy n o w y ch w y n o si p rz e ­ ciętnie 20— 25% w sz y stk ich w y padków .

Zarobki coraz to mniejsze

C hociaż p o p ra w a k o n iu n k tu ry w p ły n ę ła w y d a tn ie n a zm n iejszen ie liczby św iętów ek, to je d n a k z d ru g ie j s tro n y (jak to ju ż w y k azy w aliśm y ) zaro b k i górników i h u tn ik ó w n a Ś lą sk u s y ste m a ty c z n ie p o g a rsz a ją się. T ylko in d y w i­

dualnie i to w n iezn aczn y m p ro cen cie m ożna m ów ić o p o lep szen iu sto p y ży ­ ciowej. P rz e c ię tn a zaro b k ó w stacza się po ró w n i pochyłej.

W y p ła c o n o z a r o b k ó w b r u t t o (węgiel, żelazo, c y n k ) w t y s ią c a c h z ło ty c h

1 9 2 9

193 3

1 9 3 4

1935

1 9 3 6

1937

1 9 3 8

4 3 2 3 2 3 I 5 4 OOO

172

OOO 1 7 4 OOO 1 8 1 0 0 0 2 2 0 0 0 0 2 4 7 OOO

W ynika z tego, że k ied y w ro k u 1929 — 172 200 ro b o tn ik ó w zarobiło na Ś ląsk u 423 323 tys. zł, to w ro k u 1937 — 90 000 ro b o tn ik ó w zarobiło 222000 tys. zł.

W Y P Ł A C O N O Z A R O B K Ó W W P R Z E M Y ­ Ś L E W 5 G L O N N Y M , Ż E L A Z N Y M \ CYNKOWYM

N A Ś L Ą S K U

-4929

K A S A

0

0

423

MiuoNów J

ZŁOTYCH

KASA "TtK 0 0 222 m,JONbW lilii

ZŁOTYCH p

OGÓLNY STAN ZAŁÓG W PRZEMYŚLE WĘGLOWYM,'

ŻELAZNYM I CYNKOWYM NA ŚLĄSKU.

<929

. r m k

1?2000 ROBOT 9 0 0 0 0 ROBOT.

C y fry pow yższe m a ją sw o ją d o sta teczn ą w ym ow ę. N ędza i jeszcze raz nędza — to w arzy szy życiu ro b o tn ik a śląskiego. J e s t ona ty m boleśniejsza, że kroczy obok w z ra sta ją c e j k o n iu n k tu ry — ow oce k tó re id ą w y łą c z n ie do k ie ­ szeni naszych p rzedsiębiorców .

i

9

(22)

Hutnictwo cynkow e n a Śląsku

H u tn ic tw o cy n k o w e n a Ś lą sk u w la ta c h 1936— 1938 przechodziło bard zo zm ienną k o n iu n k tu rę . P o lsk a, k tó ra zaan g ażo w an a je s t dopiero n a 10-tym m ie j­

scu w p ro d u k c ji św iato w e j, w sk u te k nik łeg o spożycia sw ych w y ro b ó w w w ła s­

n y m p a ń stw ie zm uszona je st do e k sp o rto w a n ia sw oich p ro d u k tó w . C enę w y ro ­ bów cyn k o w y ch u s ta la g iełd a św ia to w a w A nglii, n a k tó rą z pow odu m in im aln ej p ro d u k cji m am y m a ły w pływ . C eny cy n k u u le g a ły w ięc o lb rzy m im w ahaniom . Poza ty m dał się zauw ażyć z a n ik n aszy ch su ro w có w do p ro d u k c ji cynkow ej.

S p ro w ad zan e su ro w ce z z a g ra n ic y z p o w odu o g ran iczeń dew izow ych n a p o ty ­ k a ją n a pow ażn e tru d n o ści.

I w tej gałęzi p rze m y słu p rze p ro w ad zo n o pow ażne in w esty c je. In w e sty cje te n a w e t w p o ró w n a n iu z in w e sty c ja m i w h u ta c h żelaza są o w iele pow ażniejsze.

W h u tn ic tw ie c y n k o w y m n a Ś lą sk u m im o w szelkich przeszkód i tru d n o ści m am y do z a n o to w a n ia p o stę p u ją c y w z ro st p ro d u k c ji. Z a ro b k i n a s k u te k poro­

zum ienia p om iędzy Z w iązk iem P ra co d aw có w a n aszy m Z w iązk iem zo stały w m arcu 1937 r. p o d w y ż s z o n e 'o 9%. — T a b ela p o ró w n aw c za p ro d u k c ji h u t cyn k o w y ch z za ro b k a m i p rz e d sta w ia n a m ta k i obraz:

R o k C y n k s uro w y B lac h a c y n k o w a | O łó w Zarobek w t y s i ą c a c h t o n

1 9 3 6 92,6 15 .5 :: 15,0 9.04

19 37 107 ,5 14,9 17.6 9,8 5

1938 10 7 ,7 20,4 | 20,0 9,82

Pf-odukcja cynk m i oto w ii

(23)

Z pow yższego w y n ik a, że w p ły w y P. P . S. w P olsce w ielce zm alały.

Zw iązki socjalistyczne w ro k u 1928 w y k a z u ją m a k sy m a ln ą cy frę 237 000, a w roku 1935 w p ły w y ich o p a d ły do 137 000 członków . Z. Z. P. w ro k u 1936 w y k a ­ zuje liczbą 160 000 członków (dane tym czasow e), co św iadczy, że u m ia rk o w a n y ruch zaw odow y o podłożu c h rze śc ijań sk im z y sk u je w P olsce n a sile. Z. Z. P.

jest je d n ą z n ajsiln ie jsz y c h c e n tra l, a u w z g lęd n iając okoliczności, że w p ty w y jego o b e jm u ją przew a żn ie P o zn ań sk ie, P om orze i Śląsk, w ten czas bezsprzecznie należy uznać w ielk ą siłę, ja k ą p rz e d sta w ia Z. Z. P. w Polsce. N ależy dalej p o d ­ kreślić z naciskiem , że liczba członków w b. zab o rach p ru sk ic h pod w zględem poziomu k u ltu ra ln e g o w sto su n k u do in n y c h dzielnic p rz e d sta w ia cenniejszą w artość i d lateg o też Z. Z. P. r e k r u tu je w sobie członków pod w zględem m o­

raln y m i ideologicznym najlep szy ch .

D ru g i szczegół, k tó ry w a rto podnieść, to w p ły w y Z. Z. Z. O rg an iza cja ta przy pom ocy czy n n ik ó w p a ń stw o w y ch , ja k w y k a z u je ze staw ien ie, d o p row adziła w 1935 r. do liczby m a k sim u m 140 tys. członków . Liczba ta bezsprzecznie jest n ierealna. P o m ija ją c bowiem, fa k t, że do Z. Z. Z. należało dużo lu d zi z p rzy m u su , w arto p o ró w n ać liczbę członków z dochodam i ze sk ład ek .

D ochody poszczególnych c e n tra l p rz e d sta w ia ły się ja k n a stę p u je :

N a z w a z w i ą z k u Rok

193

S

a członek na rok

zt

a czionek na miesiąc

zl

Z . Z . P . . . . . . . . 3 9 7 6 0 0 0 2 6 , 5 0 2 , 2 0

Z w ią z e k Stow . Z aw . (P .P .S .) 2 8 4 4 OOO 2 0 ^ 0

Z. Z. Z ... I 0 3 4 OOO

7

4

° 0 , 6 1

C hrześcijańskie Z w ią z k i . 1 3 7 0 0 0

CO\o

°>57

Z pow yższego w y n ik a , że Z. Z. Z. p o d aje w ie lk ą ilość członków , zaś p rze- riętna sk ła d k a od członka n a m iesiąc w ynosi zaled w ie 0,64 zł. J e s t to dow odem , że liczba członków zo stała pow ażnie p rzeh o lo w an a i nie może być o b ra z e m rz e ­ czywistej siły ow ej o rg anizacji.

S ta n u liczebnego n ow ej o rg an iz acji Z. P. Z. Z. źró d ła o ficjaln ie n ie podają.

Prasa Z. P. Z. Z. pisząc o siłach tegoż zw iązk u p o d aje ra z liczbę członków w wysokości 150 000, in n y m raz em 200 000 i n a w e t 250 000. P o n iew aż w k ie ro w ­ nictwie o rg an iz acji od czasów Z. Z. Z. nic się nie zm ieniło, toteż o pinia p u b licz­

na p rz y jm u je ta k ą s ta ty s ty k ę z w ielk im n ied o w ierzan iem .

S ta n członków Z. Z. P. za ro k 1937 w y k a z u je 160.000 członków .

23

(24)

Działalność Związku Metalowców Z. Z. P.

za lata 1936 / 1938

P o c z ą te k o k re su sp raw ozdaw czego o b ejm o w ał w dalszy m ciągu z a ta rg w p rz e m y śle śląsk im n a tle ż ą d a n ia zw iązków zaw odow ych sk ró c e n ia m. in.

:zasu p ra c y , lik w id a c ji św ię tó w ek i u rlo p ó w tu rn u so w y ch .

Bzqd wysyła specjalną Komisję Ministerialną na Śląsk

W zw iązk u z tą s y tu a c ją z p o czątk iem sty c zn ia R ząd w y sła ł sp ecja ln ą K o­

m isję M in iste ria ln ą , w sk ład k tó re j w chodzili ja k o przew o d n iczący D y re k to r D e p a rta m e n tu G ó rniczo-H utniczego p. P ech y , G łów ny In sp e k to r P ra c y p. K lott.

Poza ty m p rz e d sta w ic ie le M in iste rstw a S k a rb u , P rz e m y słu i H an d lu , O pieki Społecznej i K o m u n ik acji.

W e w sp o m n ian e j k o n fe re n c ji w zięli u d zia ł p rz e d staw iciele Z. Z. P. w oso­

bach d rh a posła K u b ik a , p o sła K o ta i R zepy. Po p rz e d sta w ie n iu przez p. dyr.

P echego celu p rz y b y c ia K o m isji M in iste ria ln e j, p rzed sta w ic iele p racodaw cy p rz ed staw ili p o s tu la ty p rz e m y słu w dziedzinie so cjaln ej. B rzm ią one ja k n a ­ stępuje:

1. Z aw ieszen ie u sta w y o u rlo p a c h ro b o tn iczy ch p rz y n a jm n ie j n a je d e n rok czasu;

2. S k o n c e n tro w a n ie w y d o b y cia poszczególnych to w a rz y stw n a k o p aln iach p ro d u k u ją c y c h w d o g odniejszych w a ru n k a c h , w zgl. n a n a jw y d a tn ie jsz y c h p o k ład ach . (M niej re n tu ją c e k o p a ln ie z a m ierza się u nieruchom ić);

3. D ostosow anie załóg do obecnych p o trzeb , zn iesienie św iętó w ek i zw olnień tu rn u so w y c h . (To je st w szyscy ro b o tn icy , b ęd ący obecnie n a tu rn u sie , m a ją ju ż nie w rócić z p o w ro te m do pracy);

4. O b niżka doty ch czaso w y ch zaro b k ó w (w ysokość n ie w y su n ięta);

5. R efo rm a ubezpieczeń społecznych, m a ją c a n a celu o bniżenie sk ład ek p r a ­ codaw ców i p ra c o w n ik ó w w drodze zasadniczej rew iz ji św iadczeń oraz u p roszczenie sy stem ó w fo rm aln o ści ubezpieczeniow ych;

6. S calenie i re o rg a n iz a c ja ubezpieczeń e m e ry ta ln y c h (żądają połączenia Z a k ła d u U bezpieczeń n a w y p a d e k in w a lid z tw a , oraz w szy stk ich kas pen- sy jn y c h istn ie ją c y c h n a poszczególnych h u ta c h i fa b ry k a c h — ze S półką B rack ą);

7. Z niesienie, w zg lęd n ie zn o w elizow anie u sta w o d a w stw a demiofoilizacyjnego;

8. Z aszereg o w an ie w dziedzinie ub ezp ieczen ia em e ry ta ln e g o ro b o tn ik ó w na k o p aln iac h w ęg la w ed łu g sta w k i p rzew id zian ej d la ro b o tn ik ó w innych gałęzi p rz em y słu ;

9. Z a n iech a n ia u rz ą d z e ń w dziedzinie o ch ro n y p racy , p o w o d u jący ch zw ięk ­ szenie obciążeń p rz e d się b io rstw górniczych.

P rz e d sta w ic ie le zw iązków zaw odow ych z a b ie ra jąc głos w sk azali n a p e r­

fidne ż ą d a n ia pracodaw ców , k tó re m a ją być re k o m p e n sa tą obniżonych cen

2 4

(25)

kartelow ych, p rz y czym w sk a zali n a o fiarn o ść w a rs tw y ro b o tn iczej w sto su n k u do P a ń stw a . J e j też n ależy zaw dzięczać niepodległość, podczas g d y m agnaci, nie troszcząc się o w olność O jczyzny, zaw sze żyli w ygodnie. Je żeli R ząd d ro g ą p e ł­

nom ocnictw n a rz u c ił p rzem y sło w i o bniżkę cen, uczy n ił to dla o żyw ienia naszej konsum cji w e w n ę trz n e j. D latego n a le ży ją b ezw zg lęd n ie p rzy jąć, po n a le ż y ty m zastanow ieniu się, czy p rz e m y sł o bniżkę ta k ą m oże w y trzy m ać. Je ż e li w ięc o b ­ niżkę po p rz e p ro w a d ze n iu o d p ow iedniej k a lk u la c ji zastosow ano, R ząd p rz y ­ szedł do p rz e k o n an ia , że o b n iżk ę cen p rzem y sł m oże w y trzy m ać . W p rzeciw n y m w ypadku św ia t p ra c y m u sia łb y czy n n ik i rząd o w e p o d ejrzew ać, że sto su jąc ob­

niżkę cen, p rzyrzeczono za ra z em p rzem y sło w co m re k o m p e n sa tę w fo rm ie o b n i­

żek płac ro b o tn iczy ch czy obciążeń socjaln y ch . In n y m słow em — św ia t p racy miałby w y ró w n ać obniżkę cen. O rg an izacje ro b o tn icze nie w ierzą te m u o s ta t­

niemu.

W to k u d y sk u sji w y p ły w a ją ż ą d a n ia ra d y k a ln e j zm ian y dotychczasow ych form o rg a n iz a c y jn y ch p rzem y słu , p rz e d sta w ia ją c e j się w n a jro z m a itsz y c h sy n ­ dykatach, k a rte la c h i p o ro zu m ie n iac h ta jn y c h . N ow a o rg a n iz a c ja w in n a być

□parta n a fo rm a c h dopuszczających p rz e d sta w ic ieli p rzem y słu , św ia ta p rac y i czynników rządow ych, k tó rz y w in n i sp raw o w ać w sp ó ln ą k o n tro lę. Toteż p rz e d ­

staw iciele zw iązków zaw odow ych m ogą n a p ro w o k a c y jn e ż ą d a n ie p rze m y sło w ­ ców odpow iedzieć w im ie n iu ro b o tn ik ó w , że b ęd ą o n i b ro n ić n a jra d y k a ln ie j- szymi śro d k a m i tego, co dziś p o siad ają. W y su w a ją p o s tu la t 6-cio' godzinnego czasu p racy , wzgl. in n e fo rm y sk ró ce n ia czasu p ra cy , k tó re n ie w ą tp liw ie w p ły n ą na re d u k c ję w ielk iej liczby b ezro b o tn y ch . Z całą stanow czością p rz e c iw sta w iają się zam k n ięciu h u t i k o p a lń oraz re d u k c ji ro b o tn ik ó w . Ś w ia t p ra c y je st m o ra l­

nie prześw iadczony, że p rz e p ro w a d za ją c sw e p o stu la ty czyni w ie lk ą p rzysługę dla P a ń stw a i społeczeństw a.

W obec w ielk ieg o sp a d k u re a ln e j w a rto ści z a ro b k ó w żąda się podw yżki płac, a n ie — ja k to czynią p rzem y sło w cy — obniżki płac. D alej n ależy zaro b k i w Z agłębiach D ą b ro w sk im i K ra k o w sk im dostosow ać do zaro b k ó w n a Ś ląsku obow iązujących.

D ru h poseł K u b ik w sw y m p rz em ó w ie n iu ro z p ra w ił się z a ta k ie m p rz e ­ m ysłowców n a ro zp o rzą d zen ia d e m o b ilizacy jn e i u s ta w ę o ra d a c h za k ła d o ­ wych. D zięki is tn ie n iu ty c h in sty tu c y j, s ta n polskości n a Ś lą sk u się podniósł.

R obotnik polski, k tó ry ciąg le w sw ej w łasn ej O jczyźnie n a ra ż a n y b y ł n a u tra tę pracy, przez U rząd K o m isa rz a D em obilizacyjnego m oże liczyć n a poparcie.

Gdyby zniesiono ow e u sta w o d a w stw a , w ten czas z a p a n o w a łab y sw aw o la ze strony p rzem y sło w có w w sto su n k u do z w a ln ia n ia czy p rz y jm o w a n ia ro b o tn i­

ków. Ju ż dziś n ie je d e n z p o lsk ich d y re k to ró w ośw iadcza, że p r z y p rz y jm o w a ­ niu czy z w a ln ia n iu ro b o tn ik ó w n ie m oże k iero w a ć się w zg lęd am i n aro d o w o ­ ściowymi, gdyż dla niego w ażn a je st p rz e d e w sz y stk im w a rto ść p ro d u k c y jn a , jaką p rz e d sta w ia d a n y człow iek. N a te re n ie Ś ląsk a o b ra ca się dużo ag ita to ró w niemieckich, k tó rz y w e rb u ją b e z ro b o tn y ch do p ra c y n a te re n ie niem ieckiego Śląska. W a ru n k ie m o trz y m a n ia p ra c y je st p rz e p isa n ie dziecka do szkoły nie­

(26)

m ieckiej. O jciec rodziny, b ęd ąc od k ilk u la t bez p ra c y i o trz y m u ją c 7 zł n a okres 14 d n i do w y ż y w ien ia sw ej rodziny, zap o m in a s ię i sp rz e d a je sw o ją n a ­ rodow ość, ażeby ty lk o ro d z in ę i siebie w yżyw ić. Je ste śm y w szyscy p o in fo r­

m ow ani, że s y tu a c ja g ospodarcza w N iem czech n ie je s t lepsza od naszej, lecz dla celów p o lity cz n y ch n ie je d e n ro b o tn ik n iem ie ck i m usi u stąp ić z sw ej p ra c y dla zasp o k o je n ia iry d e n ty . D alej w sk a z u je n a p o d n iesien ie się ele m e n tu p o l­

sk ieg o w ra d a c h zak ład o w y ch . N ie ty lk o w zględy gospodarcze, lecz i n aro d o w e w y m a g a ją z a trz y m a n ia przepisów . Je ste śm y p rz y z w y c z aje n i do n a rz e k a ń o biedzie p rz e m y słu śląskiego... Z w ra c a u w a g ę fa k t, że chociaż przem y sł śląski d ro g ą u k a z a n ia się d e k re tu o obniżce cen k a rte lo w y c h b y ł o n iej p o in fo rm o ­ w a n y p rz e d św iętam i, to,' m im o ciężkiej sy tu a c ji gospodarczej, u d zielił u rz ę d ­ n ik o m g ra ty fik a c ji gw iazd k o w ej.

G ra ty fik a c ję w y p ła c iły p rz e d się b io rstw a , ja k W spólnota In teresó w , k tó ra z n a jd u je się pod n a d z o re m sąd o w y m i czerpie z w ielk ie j pom ocy fin an so w ej ze s tro n y P a ń stw a . Je ste śm y dalecy od n iep rzy eh y ln o ści i nieżyczliw ości dla s ta n u urzędniczego, lecz f a k t o sta tn i d aje dalszy dow ód, że sy tu a c ja fin an so w a p rz e m y słu n ie je s t ta k k a ta s tro fa ln a . P rz e m y sł m usi o dkryć sw e w łaściw e oblicze.

P rz e d sta w ic ie le zw iązków u rzęd n iczy ch ośw iadczyli, że sto ją so lid arn ie ża p o stu la ta m i zw iązków u rzędniczych, że u d zielą im w ra z ie p o trz e b y n ale­

ży tej pom ocy.

N a ow ej k o n fe re n c ji zauw ażyć m ożna było w y ra ź n e i tw a rd e stan o w isk o p rz e d sta w ic ie li św ia ta p racy , k tó rz y w o b ro n ie n a d e r w ażn y ch p o stu lató w ro b o tn ic zy ch sta w a li w h a rm o n ijn e j zgodzie i jedności.

P a d a ły w stro n ę p rzem ysłow ców o stre słow a, k tó re w n ag i sposób p rz e d ­ sta w ia ły b e z n a d z iejn ą s y tu a c ję ro b o tn ik a śląskiego.

W z w iązk u z ty m z a ta rg ie m przyszło n a w e t do s tr a jk u p ro te sta c y jn e g o n a Ś ląsku, k tó ry głów nie o b jął kop aln ie, ja k o silniej zain tereso w an e.

W p rz e m y śle h u tn ic z y m w o k re sie sp ra w o zd aw czy m n ie p row adzono poza lo k aln y m i, k ró tk o trw a ły m i z a ta rg a m i, stra jk ó w . P ra c a Z w iązku k o n cen ­ tro w a ła się w dużej m ierz e n a zap o śred n iczan iu ro b o tn ik ó w do p racy . Często czy n n ik i o fic jaln e w p ły w a ły n a za p o śred n iczen ie ro b o tn ik ó w , b ędących człon­

k a m i Z. P. Z. Z., o m ijając członków Z. Z. P. T oteż Z w iązek ciągle m u siał in te rw e n io w a ć w sp ra w ie u p o śled ze n ia naszej organizacji.

W h u ta c h żelaza n a Ś lą sk u w ro k u 1937 zau w aży ć m ożna było zo rg a n i­

zo w an ą a k c ję w sp ra w ie o bniżki płac ak o rdow ych. Poszczególne za k ła d y w y ­ p o w ia d a ły d o tychczasow e lo k a ln e u m o w y akordow e, żą d a ją c n a sk u te k p rz e ­ p ro w ad zo n ej m ech a n izacji z osobą p ro d u k c ji, obniżki płac akordow ych.

T oteż a p a ra t se k re ta rz y zw iązkow ych w iele m iał tru d n o śc i do p o konania.

W h u ta c h żelaza u k ła d zbiorow y, a p rz y n a jm n ie j n ie k tó re jego części, ja k lis ta zasze reg o w ań ro b o tn ik ó w , n ie o dpow iada obecnym w arunkom , p racy . T oteż Z w iązek nasz w y p o w ied ział dotychczas o b o w iązu jący u k ła d zbiorow y, p rz e d sta w ia ją c sw o je p ro p o zy cje w s p ra w ie zm ian y u k ład u .

26

(27)

Do koń ca ro k u 1938 sp ra w a t a n ie z o stała o statecz n ie załatw io n a.

S tra ż a c y i słu żb a pom ocnicza w p rzem y śle ciężkim n ie p o siad a li u n o rm o ­ w an y ch w a ru n k ó w p ra c y i płacy. D łu g o trw a łe u k ła d y z Z w iązk iem P ra c o ­ daw ców n ie p rz y n io sły p ożądanego sk u tk u , ta k że d ro g ą o rzeczenia ro z jem ­ czego w p ro w ad zo n o now e w a ru n k i.

O d przeszło 2 la t Z w iązek nasz p e rtr a k to w a ł z Z w iązk iem P raco d aw có w w s p ra w ie za w a rc ia now ego u k ła d u zbiorow ego dla h u t m e ta lu i w zbogacenia ru d y . I w ty m w y p a d k u n ie p rzyszło do obopólnego p o ro zu m ien ia, ta k że drogą ro z je m stw a u stalo n o n o w e w a r u n k i p ra c y i p łac y dla w sp o m n ian eg o przem y słu .

P oza ty m n a te re n ie Ś ląsk a w w ielu m n iejszy ch firm a c h i p rz e d się b io r­

stw ach dzięki p ra c y naszego Z w iązk u z a w a rto um ow y, k tó re n o rm u ją w a ru n k i p ra c o w n ik ó w z a tru d n io n y c h w ow ych zak ład ach .

-iw,’

-oi

Przedstawicielstwo Z. Z. P. w ciałach ustawodawczych

c N a s k u te k o b o w iązu jącej o rd y n a c ji w yborczej zw iązki zaw odow e w y sy ­ ł aj ą sw y ch p rze d sta w ic ieli do k olegiów w yborczych dla w y b ra n ia k a n d y d a tó w

"fra posłów . Z w iązek nasz u z y sk a ł w sk u te k tego jed n eg o posła do S ejm u R ze­

c z y p o sp o lite j, k tó rą to godność p ia s tu je p re zes Z a rz ą d u G łów nego d ru h P ie trz a k Ja n , oraz posła n a S ejm Ś ląski, w k tó ry m zasiad a s e k re ta rz Z a rz ą d u G łów nego d ru h poseł K u b ik P aw eł. P rezes poseł P ie trz a k je s t członkiem K o m isji B udże­

to w ej S e jm u R zeczypospolitej. Często w ięc z a b ie ra ł głos z o k a z ji u c h w a la n ia budżetów , n a ś w ie tla ją c g o sp o d ark ę p rzem y sło w có w w p rz e m y śle ciężkim oraz w a ru n k i społeczne św ia ta p ra cy . In te rw e n io w a ł w ró ż n y c h sp ra w a c h obcho­

dzących ś w ia t p racy , w y b itn ie w sp ó łp rac o w a ł n a d rozciągnięciem u sta w y o r a ­ dach z a k ład o w y ch na Śląsk. Z aolziański. N a jego w nio sek u c h w a lił S ejm R ze­

c z y p o s p o lite j rezolucję, d o m a g ającą się ro zszerzen ia o b o w iązu jącej u sta w y i o ra d a c h zak ład o w y ch n a Ś lą sk u n a cały te r e n R zeczypospolitej.

I

R ów nież poseł K u b ik w ygłosił w S ejm ie Ś ląskim , w zw iązk u z u ch w a ­ le n iem u d ziału S k a rb u Śląskiego W spólnocie In te re só w , o bszerne p rzem ó w ien ie ilu s tru ją c e sto su n k i p a n u ją c e p om iędzy a d m in istra c ją i ro b o tn ik am i. P oza ty m w y su w ał w n io sk i w sp ra w ie n o w e liz acji O rd y n a c ji U bezpieczeniow ej d o ty ­ czącej r e n t in w a lid z k ich . R e fe ro w a ł ta k ż e w S ejm ie Ś ląsk im w n io sek o ro z­

ciągnięcie u s ta w y o u m o w ach zb io ro w y ch n a te re n W ojew ództw a Śląskiego.

P osłow ie P ie trz a k i K u b ik w dalszy m ciągu d ro g ą in te rp e la c ji poselskiej zw rócili się do M in istra O pieki S połecznej w sp ra w ie u sta le n ia , n a Ś ląsku le k a rz a in sp ek cy jn eg o , w sp ra w ie u z n a n ia p ierw szy ch objaw ów ołow icy, tzw . bazofilii, ja k o choroby zaw odow ej z p ra w e m o dszkodow ania ja k o re n ty w y ­ p a d k o w ej o raz p rz e p ro w a d z ili sk u te c z n ą in te rw e n c ję w M in iste rstw ie O pieki Społecznej w s p ra w ie obliczenia re n ty w y p a d k o w e j d la ro b o tn ik ó w , k tó rz y w sk u te k k ry z y su gospodarczego m u sie li św ięto w ać i n ie p rz e p ra co w a li 300 dni roboczych w ro k u , co p rz y obliczen iu w y m ia ru re n ty b ie rz e się ja k o p o d staw ę.

2 7

(28)

Uroczystości poświęcenia sztandarów

W o k resie sp raw o zd aw czy m n a s tę p u ją c e filie po św ięcały sw e sz ta n d a ry zw iązkow e: 1) L ip in y , 2) D ąb, 3) Ł ag iew n ik i, 4) Załęże, 5) K lim zow iec, 6) W ełnow iec, 7) R uda, 8) Szopienice, 9) Ś w ięto ch ło w ice — rzem ieśln icy i 10) G rudziądz.

U roczystości te obchodzone b y ły w sposób w sp an iały . W n ie k tó ry c h m iejscow ościach liczba u czestn ik ó w się g a ła 5 000.

Z. Z. P. w Radach Zakładowych na Ślqsku

J e d n ą z n a jw a ż n ie jsz y c h u sta w so cjaln y ch p o zo staw io n ą n a m przez za­

borców je st u s ta w a o R ad ach Z ak ład o w y ch , o b o w iązu jąca n a G ó rn y m Ś ląsku.

G w a ra n tu je ona p ra w n ie ro b o tn ik o m m ożność w y b o ró w sw oich p rz e d s ta w i­

cieli, k tó rz y d ro g ą corocznego a k tu w oli załogi s ta ją się jej p e łn o w arto ścio ­

w ym i zastępcam i. P

J e s t rzeczą p ow szechnie zn an ą, że n a te re n ie W ojew ództw a Ś ląskiego Z. Z. P. p o siad a n a jsiln ie jsz e w pływ y. Chociaż w y n ik i w y b o ró w do R ad Z a­

k ład o w y ch n ie d a ją ta k dokład n eg o o b ra z u siły o rg a n iz a c y jn ej zw iązków za­

w odow ych, to je d n a k są one re g u la to re m -b a ro m e tre m u w id a c z n ia jąc y m dzia­

łaln o ść i w p ły w y poszczególnych zw iązk ó w zaw odow ych.

D la p rz y k ła d u p rz y ta c z am y d a n e w p ro c e n ta c h za la ta 1931 ’ do 1938 d w u gałęzi p rz e m y słu n a Ś lą sk u — g ó rn ic tw a i p rz e m y słu h u tn iczeg o i cen to w ą ilość o d d an y ch głosów n a poszczególne zw iązki:

Z estaw ienie w yn ik u w yborów do Rad Zakładow ych ciężkiego przem ysłu na Górnym Śląsku

R 0 k

1931 1934 1935 1939

Z. Z. P. M e ta l, i G ó rn ic y 360/0 400/0 3 3 % 320/3

Z. S. Z. (P. P . S.) . . 22 0/0 21 0/0 19 % 20 0/0

Z . Z . Z . później Z . P . Z . Z . 120/o 2 4 % 28 ft/0 21 «/„

Z w ią z k i niem ieckie . . 160/0 6 o/o 2 % 0,1 0/o

R ó ż n i . . . \] O O 10 0/0 1 OO1— O O 2 6,9 0/o

G ło só w o d d a n o razem 7 9 2 1 5 7 1 512 78 692 88 091

Z tego Z. Z. P . . . . 27 5

T7

28 605 25 968 28 168

28

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zakres planowanych usług wodociągowo-kanalizacyjnych jest zgodny z obecnie obowiązującym zezwoleniem na prowadzenie działalności w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w

Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Towarzystwa Finansowego SKOK S.A. 382 § 3 kodeksu spółek handlowych, uchwala, co następuje:--- Zwyczajne Walne Zgromadzenie niniejszym

Mecz Polska – Rosja w Bydgoszczy cieszył się dużym zainteresowaniem kibiców na stadionie (mimo ograniczeń dot. wypełnienia stadionu) oraz podczas transmisji

Na początku 2018 roku została przyjęta STRATEGIA GŁÓWNEJ KOMISJI SPORTU SAMOCHODOWEGO NA LATA 2018 – 2020, zawierająca priorytetowe kierunki działania,

W dniu 16 listopada 2018 roku, w Kędzierzynie-Koźlu, przy okazji zakończenia sezonu GKSPiT PZM, odbyła się narada środowiskowa organizatorów imprez, podczas

W marcu 2015 r. GKSM zorganizowała doroczną kursokonferencję sędziowską w Bydgoszczy, w której wzięło udział 146 sędziów. Ogólna liczba sędziów sportu motocyklowego w 2015

Uruchomiony przez GKSS od sezonu 2013, przy współpracy z Działem Sportu Samochodowego BSiT ZG PZM, interaktywny kalendarz sportu samochodowego w nowej formule, dostępny na

Jak co roku w Bydgoszczy, w dniach 2-3 marca, zorganizowana zosta ła kursokonferencja s ędziowska, w której udział wzięło 125 sędziów sportu motocyklowego klasy „P”