• Nie Znaleziono Wyników

Baseny w Lublinie - Tomasz Patyra - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Baseny w Lublinie - Tomasz Patyra - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

TOMASZ PATYRA

ur. 1952; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, czas wolny, basen przy ulicy Grottgera, basen przy ulicy Lubomelskiej, basen przy Liceum im. Staszica, projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda

Baseny w Lublinie

Baseny, praktycznie rzec biorąc, były trzy, ale ja korzystałem z dwóch. Jeden basen, z którego najchętniej korzystałem, był przy ulicy Grottgera. Lubiłem tam chodzić, bo był głęboki na około trzy metry. Była tam trampolina, czyli można było skakać. A przecież największą przyjemnością było skakanie do wody. Niestety był to basen bardzo mały i zatłoczony tak, że trudno było przejść wokół. Do tego woda była tak straszliwie chlorowana, że w oczy szczypało już jak się stało w okolicy tego basenu.

To niezbyt zachęcało do kąpieli. Mimo to myśmy tam wskakiwali i się kąpali.

Drugi basen był przy ulicy Lubomelskiej. Z niego rzadziej korzystałem, bo był płytki – w najgłębszych miejscach miał może z półtorej metra. Za to był większy i można było tam popływać, bo na Grottgera pływać się nie dało. Tam można było skakać, wychodzić, bawić się. Z kolei na Lubomelskiej nie było tak ciasno.

Trzeci basen był w liceum Staszica, ale tam w ogóle nie chodziłem, bo byłem uczniem liceum Zamoyskiego. Ponieważ Zamoyski od zawsze po dzień dzisiejszy był górą nad Staszicem, to przecież ja z Zamoyskiego nie mogłem chodzić na basen do jakiegoś tam Staszica.

Później zaczęły powstawać kryte baseny. Wybudowano kryty basen przy Alejach Zygmuntowskich. Później odkryty basen. To już były przyzwoite baseny. Dzisiaj sobie nie wyobrażam, że ktokolwiek by poszedł na taki basen jak ten przy Grottgera. Ja na pewno sam bym się nie wybrał ani swoich dzieci czy wnuków bym tam nie puścił.

Podejrzewam, że sanepid miał jakieś chyba poważne zastrzeżenia, bo jak sobie przypominam wodę, jaka tam była, to sobie nie wyobrażam, żeby dzisiaj sanepid pozwolił komukolwiek zbliżyć się na odległość mniejszą niż dwa metry do tego

(2)

basenu. Pewnie urządzenia się psuły i może dlatego woda nie była pierwszej jakości.

Data i miejsce nagrania 2019-07-17, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Powiedziałem, że albo będę studiował weterynarię i zajmował się hobbystycznie żeglarstwem, albo pójdę do wyższej szkoły morskiej i będę w ramach pasji

Te jachty niestety kompletnie się nie nadawały, ponieważ osoby, którymi ja się zajmuję, były na wózkach.. Trudno było im wejść do takiego

Słowa kluczowe Lublin, PRL, bar mleczny przy ulicy Krakowskie Przedmieście, bar W-Z, Fafik, Tip-Top, piwo, życie

Nie było dyskotek, tylko były tak zwane holówki, które odbywały się na holach akademickich. Była

Na skutek tych wydarzeń dyrektor został zmieniony i ktoś jeszcze wyleciał ze szkoły. Sądzę, że konsekwencje w większej mierze dotknęły rodziców

Moim kolejnym marzeniem jest to, żeby powstała specjalizacja przyszłych pedagogów specjalnych, żeby ci, którzy chcą, w lecie mieli staże lub praktyki i się uczyli żeglować.

Ja też akurat miałam to ułatwienie, że moja siostra chyba w latach 70., tak w [19]71 wyjechała na zachód i właściwie dolary przypływały do moich rodziców. Również

Generalnie dużych problemów nie było, chociaż stanowiło to pewną upierdliwość, bo cokolwiek się chciało zrobić, to trzeba było lecieć i dostać na to pieczątkę.. Repertuar