• Nie Znaleziono Wyników

Marzec 1968 - Anna Soroka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Marzec 1968 - Anna Soroka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANNA SOROKA

ur. 1936; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, Lublin, PRL, Marzec 1968

Marzec 1968

W marcu [19]68 roku byłam w Ciechocinku. O wydarzeniach w kraju dowiedziałam w pociągu. Znajomy kupił mi, gdzieś na dworcu banany, których od przed wojny nie widziałam na oczy. Jadący w pociągu dwaj panowie, czytając gazetę, już nie pamiętam jaką, bardzo ironizowali i mówili tak: „No, następna bananówa”. Coś do tych bananów pili, a ja nie wiedziałam o co chodziło. Bananowa młodzież? Tak wtedy nazwali tych rozrabiaków, bananową młodzieżą, dlatego, że dziewczyny nosiły spódnice z takich klinów. Te spódnice nazywało się bananówki. Od nazwy tych spódnic poszła nazwa pokolenia tej młodzieży. Jak tego banana jadłam, to mi kołkiem w gardle stawał. Nie wiedziałam, o co tym dwóm chłopom chodzi, a oni całą drogę dokuczali. O bananowej młodzieży pojęcia nie miałam.

Data i miejsce nagrania 2013-02-13, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Za domem była wielka drewniana altana, w której też dzieci się bawiły, i za nią ciągnął się ogród, sad, wiem, że jabłka na pewno były i gruszki.. Ich ogród ciągnął się

Słowa kluczowe Lublin, cegielnia na Rurach Jezuickich, cegielnia przy ulicy Glinianej, ulica Gliniana, dzieciństwo, pamięć, projekt Lubelskie cegielnie..

Część nas trafiła do jeszcze istniejącej przez jeden rok szkoły pani Sadowskiej, która mieściła się za Bramą Krakowską w Rynku, część przeszła do

Nie dawało się jej pieniędzy, bo tych nigdy nie było, natomiast wspierało się ich mąka, kaszą, czy jakimiś innymi produktami spożywczymi.. Rodzina wzajemnie

Pamiętam fakt, że kiedy z cioteczną siostrą schodziłyśmy na łyżwy na lodowisko zrobione na obecnym stadionie Startu, to trzeba było u tego strażnika jakoś się

Miał nosiłki na plecach, szelki z przodu, z tył miał skrzyneczkę i w tej skrzyneczce były jakieś szyby, narzędzia. Data i miejsce nagrania

Jak był cud lubelski to ja byłam na wakacjach pod Lublinem i widziałam procesje, które szły, i szły, i szły, i szły i śpiewali.. Byłam wtedy dużą dziewczynką, bo

W tej chwili tam jest tam jakichś zakład stolarski, który dwóch młodych ludzi prowadzi, bardzo przyzwoitych, sympatycznych dwóch młodych panów. Oni renowacje starych mebli