• Nie Znaleziono Wyników

Żołnierze radzieccy w Lublinie - Anna Soroka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Żołnierze radzieccy w Lublinie - Anna Soroka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANNA SOROKA

ur. 1936; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, Lublin, II wojna światowa

Żołnierze radzieccy w Lublinie

Stacjonowali Rosjanie w ogrodzie u nas na Piłsudskiego. Był ogromny sad gospodarza i oni tam wykopali doły, w których nawet jeden czołg stacjonował. Oni mieszkali w namiotach ci Ruscy. Pamiętam Boże Narodzenie. Podczas wigilii był nalot, a ci Rosjanie w papachach, w płaszczach tańczyli na śniegu kazaczoka i pokazywali na świecącą się choinkę u nas w mieszkaniu. Przez okno widać było świecące się lampki.

Potem zajęli mieszkania w naszej kamienicy. Na pierwszym piętrze pod siódemką mieszkał wysokiej rangi oficer. Przed wejściem do mieszkania stał strażnik i przed wejściem do klatki schodowej też. Pamiętam fakt, że kiedy z cioteczną siostrą schodziłyśmy na łyżwy na lodowisko zrobione na obecnym stadionie Startu, to trzeba było u tego strażnika jakoś się podlizywać, żeby on nas wpuścił jak będziemy wracać.

On wiedząc, że mieszkamy wyżej niż ten stacjonujący oficer, udawał, że nie zna nas, więc przekupywało się go ciastem domowym, albo ojciec schodził z winem. Bardzo krótko mieszkał ten oficer, nie mniej było to uciążliwe. Oni zachowywali się dosyć prymitywnie, do tego stopnia, że po myciu, pomimo że była bieżąca woda, potrafili z miednicy w zimie wylewać wodę na klatkę schodową. My z kuzynką zjeżdżałyśmy po poręczy, bo nie można było zejść, bo był lód. Babcia nie wychodziła z domu.

Data i miejsce nagrania 2013-02-13, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Za domem była wielka drewniana altana, w której też dzieci się bawiły, i za nią ciągnął się ogród, sad, wiem, że jabłka na pewno były i gruszki.. Ich ogród ciągnął się

Słowa kluczowe Lublin, cegielnia na Rurach Jezuickich, cegielnia przy ulicy Glinianej, ulica Gliniana, dzieciństwo, pamięć, projekt Lubelskie cegielnie..

Lista była i trzeba było się podpisać: wyznaczali miejsce dla każdego zakładu pracy, przychodził ten, co to organizował i miał listę z nazwiskami pracowników;

Nie dawało się jej pieniędzy, bo tych nigdy nie było, natomiast wspierało się ich mąka, kaszą, czy jakimiś innymi produktami spożywczymi.. Rodzina wzajemnie

Przy sklepie rzeźnickim państwa Zduńskich mama trzymając mnie za rękę czekała na to co się wydarzy. Ludzie opowiadali różne rzeczy, że mężczyzn aresztują, że zatrzymują

Ale to był Polak, zamożny po prostu człowiek, który mając pieniądze wybudował dom na Piłsudskiego pod [numerem] siódmym i dom na rogu ulic Skłodowskiej i Lipowej..

Uważam, że zrobiła bardzo wiele dobrego, bo umiemy siedzieć, mamy proste plecy, nie mamy jakichś problemów, kalectwa i tak dalej. Jeżeli któraś leserowała i nie bardzo jej

Bomba w górę, konie ruszały a my dzieci po prostu na łące się bawiliśmy i nas to w ogóle mało interesowało.. Jak ktoś wygrał, to okrzyki, więc dzieci przybiegały,