• Nie Znaleziono Wyników

Wizyty papieża Jana Pawła II w Warszawie (1983) i Lublinie (1987) - Zygfryd Juszczyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wizyty papieża Jana Pawła II w Warszawie (1983) i Lublinie (1987) - Zygfryd Juszczyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZYGFRYD JUSZCZYŃSKI

ur. 1937; Derewiczna

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Warszawa, Jan Paweł II, pielgrzymka papieża do Polski

Wizyty papieża Jana Pawła II w Warszawie (1983) i Lublinie (1987)

Większe przeżycia, bezpośrednie, wiążą się z rokiem ‘83 i wizytą papieża w Warszawie. Córka studiowała tam w tym czasie, mieszkała w akademiku i akurat w ten czas pobytu pojechałem ją odwiedzić. Może nie to, że miałem jakiś bliższy kontakt, ale ta atmosfera była wówczas tak potrzebna każdemu. Widziałem tylko przejazd Jana Pawła II, z daleka, bo byłem w odległości kilkuset metrów od niego, ale to od ludzi płynęła ta atmosfera, taka podniosła, bardziej to przeżywałem. Wtedy może szczególnie, bo było bliżej stanu wojennego, to był taki powiew nadziei. W czasie wizyty Jana Pawła II w Lublinie źle sobie zagospodarowałem czas. Ponieważ nie bardzo można było swobodnie dojechać, wybrałem się piechotą do Lublina, zwyczajnie szedłem szosą. Ale jak przyszedłem na Majdanek, to już papież przejechał, już go tam nie było, na Czuby już nie poszedłem, wróciłem do Świdnika.

Także nie uczestniczyłem w tej wizycie bezpośrednio, natomiast oczywiście pozostały mi przeżycia duchowe, które towarzyszą pewnie większości z nas.

Data i miejsce nagrania 2006-01-05, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przez ostatni rok szkolny mieszkałem na Bernardyńskiej, naprzeciwko szkoły Vettera, tam było kiedyś kino „Gwiazda”, potem budynek został zagospodarowany na internat

Grodzka była zakończeniem, za nią nie było nic, tylko schody z cegły schodziły na lewą stronę od Bramy Grodzkiej, tak jak i dzisiaj, w kierunku ulicy Kowalskiej. Data i

Z tego powodu w pewnym momencie przez rok chodziłem na naukę boksu – żeby się uodpornić na takie zaczepki i nie dawać się. Przez pewien czas uczyłem się boksu

Pamiętam, że kino też miało takie loże, więc prawdopodobnie jest to ten budynek, tylko nazywało się właśnie „Rialto”, a później „Staromiejskie”. Inne kina w Lublinie

Nie spotykałem Żydów w dzieciństwie, nie kojarzę, żebym miał z nimi bliższe kontakty, natomiast ojciec często opowiadał, że miał bardzo dobre stosunki z Żydami,

Ja nadal byłem obok, byłem sekretarzem, choć wtedy to słowo było tak niechciane, bo kojarzyło się z sekretarzem partii, próbowaliśmy więc znaleźć inną nazwę

Poza tym wydaje mi się, że w tym czasie nastawienie do ludzi było życzliwsze, że nie trzeba było się już tak bać, bo wcześniej towarzyszyła nam nieustanna obawa, teraz czuło

Pojechał tamtędy do Kunickiego pod tunel i na zalew, [bo] nie było tego ronda przy [ulicy] Fabrycznej.. Tam na [ulicy] Kunickiego były takie boczne