• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupski, 2006, marzec, nr 71

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupski, 2006, marzec, nr 71"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

G ł o s S ł u p s k i

P I Ą T E K

24.03.2006 r.

Cena 1,20 zł (z 7% VAT) Nr 71 (4350) ROK XVI

ISSN 1231-8132 I

D Z I E N N I K P O M O R Z A Ś R O D K O W E G O

„GŁOSKOS/^

| Nakład gazety 25.502 egz.

Średniowiecze w środku Europy

Córki zmarłego Tadeusza Żurowskie­

go są przekonane, ż e ich ojciec żyłby do dzisiaj, gdyby lekarz n i e o d m ó w i ł przyjęcia go do szpitala.

s t r o n a 3

bezwstydny

Głodowo w gminie Damnica - niewiel­

ka miejscowość zamieszkana zaledwie przez cztery rodziny. Dla władz gminy to wystarczający powód, aby odmówić im pomocy. Od lat mieszkańcy nie mogą doprosić się remontu niespełna trzech kilometrów drogi. Wójt zamiast zająć się problemem proponuje mieszkańcom, by... zamieszkali gdzie indziej.

Zycie ludzi z Głodowa, tak jak w śre­

dniowieczu, zależy od pogody. Latem i zimą da się żyć. Wiosną albo gdy spad­

nie deszcz, miejscowość odcięta jest od świata. Mieszkańcy do wyboru maj ą albo

„drogę", czyli brodzenie po kolana w bło­

cie, albo na przełaj przez błotniste pola.

Tak czy inaczej, chodzenie w kleistej brei wymaga ogromnego wysiłku i żelaznej kondycji. Starsi ludzie nie wychodzą poza Głodowo. Dzieciom pokonanie blisko trzech kilometrów błotnistej mazi zajmu­

je ponad godzinę. I muszą się tak męczyć, bo gimbus błota nie potrafi pokonać! Tu zwykłe wyjście po zakupy zamienia się w surwiwalową przeprawę. A o upadek nietrudno, a wtedy całe ubranie nadaje

% się tylko do prania.

- Strach pomyśleć, co by się stało, gdy­

by doszło tu do jakiejś tragedii. Przecież ani karetka, ani straż pożarna nie doja­

dą - załamuje ręce Danuta Sołśnia. - W domu mam schorowanego ojca. Gdy­

by poczuł się złe, to chyba na piecach przez poła do karetki musiałabym go zanieść.

Póki co do Głodowa przestał przy­

jeżdżać listonosz. -Odkąd zakopał się na tej drodze swoim „maluchem", po odbiór korespondencji umawiamy się w Damnie - mówi Irena Fiedoro­

wicz. Skoro mieszkańcy sami muszą odbierać korespondencję, to poczta powinna albo kupić sobie terenówkę, albo przestać pobierać opłaty za listy do Głodowa. Monopolista nawet o tym nie myśli.

Problemy mieszkańców m a gdzieś także wójt. Raz na kilka lat wysyła tylko... spychacz. Żeby wy­

równał drogę.-Po dwóch dniach jest znowu breja - skarży się Hanna So­

łśnia. - Piszemy podania, prosimy, ale wójt ciągłe nas ignoruje. Ałbo mówi, że nie ma problemu i przesa­

dzamy, ałbo w ogółe nie odpowiada.

Powinien się wstydzić. Tyłe łat już sie­

dzi na tym stanowisku i nic nie zro­

bił.

Wójt już nawet nie udaje, że myśli o tym jak pomóc ludziom z Głodowa.

- Są ważniejsze sprawy - twierdzi Grzegorz J a w o r s k i , wójt gminy.

Damnica. -Nikt nie będzie budował drogi dła kiłku osób. A tym łudziom proponuję, aby spróbowali poszukać nowych domów. Mogą złożyć do gmi­

ny wniosek o zamianę.

Tyle że wójt doskonale wie, że w gminie mieszkań nie ma. Nawet kosz­

mar dzieci nie robi na nim wrażenia.

Zgodnie z przepisami, do gimbusa maluchy nie mogą mieć dalej niż trzy kilometry. I... przecież dalej nie mają.

A że tę drogę pokonują po kolana w błocie? No ale w przepisach nie jest przecież napisane, że nie mogą, praw­

da panie wójcie? (man)

Masz pytanie lub problem?

Napisz, zadzwoń do nas!

SŁUPSK centrala

W redakcji dyżuruje 8.30-16.00 PIOTR GULBICKI

Zostań autorem wielkanocnego poradnika kulinarnego!

^ €

I

Na zdjęciu: Droga przez błoto, droga przez mękę - tak wygląda codzienne życie mieszkańców Głodowa.

OD REDAKCJI:

Proponowane przez wójta Damnicy „rozwiązanie" problemu zakrawa na kpinę. Samorząd jest przecież od tego, żeby ludziom pomagać. To mieszkańcy utrzymują wójta. Nie oczekują czteropasmowej autostra­

dy, tylko drogi, na której nie musieli każdego dnia grzęznąć po kolana w błocie. Jeśli w XXI wieku dla wójta Damnicy to zbyt wiele, to powi­

nien się poważnie zastanowić zanim ponownie stanie do wyborów.

Szczegóły str. 5 Samorozwiązanie sejmu:

PiS złożyło wniosek

T o G O , k i e d y n a u r l o p ?

Państwowa Inspekcja Pracy w Słupsku rozpocz­

nie za kilka dni kontrolę w miejskich i powiatowych urzędach. To efekt naszej publikacji sprzed tygodnia, w której ujawniliśmy że prezydenci, starostwie i burmistrzowie mają zaległe urlopy, i to nawet z 2002 roku! Dlaczego samorzą­

dowcy nie biorą w o l n e g o ? Ano dlatego, że dostaną za zaległe urlopy niezłe pieniądze. Przy tym jednak łamią prawo.

- Teraz zajmujemy się „Bie­

dronkami". Dłatego kontrołę urzędów rozpoczniemy w przy­

szłym tygodniu. Na pierwszy

ogień pójdą: Słupsk, Człuchów i Bytów - zapowiada R o m a n G i e d r o j ć , szef s ł u p s k i e j i n ­ spekcji pracy. Przypomnijmy, że r e k o r d z i s t ą j e s t Z d z i s ł a w P i ­ s k o r s k i , b u r m i s t r z Człuchowa, k t ó r y m a a ż 83 d n i z a l e g ł e g o urlopu. B u r m i s t r z mówi wprost, że n a wolrte nie pójdzie. -Kiłka razy mówiłem burmistrzowi, aby poszedł na zaległy urłop. Ałe on nie chce. I co ja mam zrobić?

Zmusić go? Jak? - pyta J e r z y G ó r n y , p r z e w o d n i c z ą c y R a d y Miejskiej w C z ł u c h o w i e . J e ś l i nic się nie zmieni, to Zdzisław P i s k o r s k i z a r o b i d o d a t k o w o około 20 t y s i ę c y złotych. R y ­ s z a r d K w i a t k o w s k i , wicepre­

zydent S ł u p s k a , m a 54 dni nie­

wykorzystanego urlopu. - Pre­

zydent Maciej Kobyliński zro­

bi wszystko, aby jego zastępca wykorzystał załegły urłop do końca kadencji samorządu - po-

w t a r z a oklepaną for­

mułkę M a r i u s z S m o l i ń s k i , rzecznik prasowy słupskiego ra­

t u s z a . Sam p r e z y d e n t też m a 11 dni zaległego urlopu, a jego dru­

gi zastępca 23. Ruszyło się za to w Bytowie. W i c e b u r m i s t r z J e ­ r z y B a r z o w s k i p o s z e d ł w ł a ­ śnie n a zaległy u r l o p . - Jak on wróci, to wolne dostanie drugi zastępca Ludwik Lenc. Ja też pójdę na urlop w tym miesiącu, a najpóźniej w kwietniu - zapo­

w i a d a S t a n i s ł a w M a r m o ł o w - s k i , b u r m i s t r z Bytowa.

K o n t r o l a P I P w y k a ż e t o , o czym napisaliśmy. No i powinny posypać się kary, bo zgodnie z p r z e p i s a m i p r a c o d a w c a , k t ó r y n i e w y s y ł a p r a c o w n i k a n a urlop, może być u k a r a n y grzyw­

ną. U r l o p powinien być wyko­

r z y s t a n y n a j p ó ź n i e j do k o ń c a m a r c a za rok p o p r z e d n i .

( a n g )

WIELKA PROMOCJA

I T i e l C l b O

W CENTRUM NARZĘDZI KNEBLEWSKI

< C ' > NARZĘDZI 'TCfif&ÓteCtMĄć . Słupsk ul. Grottgera 17d, tel. 059 841-79-90

Sktep Wędkarski * CV3<: 4 *

r

WIOSENNE PROMOCJE 10 % NAJWIĘKSZY WYBÓR AKCESOWI I SPRZĘTU g> WĘDKARSKIEGO W SŁUPSKU

etynn«:pQB.~pt 10.00-18.00 « sob. 9.0045.00 76.200 Słupsk * uLNiedziałkowskiega 5 tel. 059 840 17 55 * http//ww.rybka.wedka.pl

H i p e r b u d o w y

Za pół roku słupszczanie będą mogli robić zakupy w hipermarke­

cie „Leclerc". To p i e r w s z y t a k i sklep, który powstaje n a terenie m i a s t a . U zbiegu ulic Szczeciń­

skiej i 11 Listopada właśnie rozpo­

częła się budowa. Potrwa pół roku.

W pasażu sklepu, podobnie j a k w Realu, znajdzie się kilkanaście bu­

tików. Sklep z a t r u d n i około 200 osób, a już kilka tygodni temu in­

formowaliśmy o tym, że szuka kie­

rowników poszczególnych działów.

Inwestycja nie wszystkim się jed­

nak podoba. -Ledwo zaczęli budo­

wę, a już ciągniki porozjeżdżały chodnik, ścieżkę rowerową i traw­

niki. A co będzie, jak później będą nam pod oknami jeździły ciężkie samochody zaopatrzenia - dener­

wuje się m i e s z k a n i e c wieżowca przy ul. Romera 1.

Natomiast w Kobylnicy koło Re- ala stanął już szkielet hali m a r k e ­ t u OBI, który oferował będzie pro­

d u k t y do domu i ogrodu. T a m pierwsze zakupy będzie można zro­

bić już w wakacje, (nik)

f ^ A U T O G A Z

w

t y l k o 2 , 0 2 z ł |

ul. Gnieźnieńska 6 8

£ Na zdjęciu: „Leclerc" stanie pod oknami lokatorów bloków przy ul.

I Romera. Właśnie zwożone są tam elementy, z których powstanie mia-

^ steczko dla robotników budujących sklep.

jLy) mm mmmmm - Od ponad roku biorę udział w grach „Gło­

su Słupskiego", ale jak szczęście nam nie sprzyjało - mówi Małgorzata Marulewska ze Słupska. - Gazetę kupuje mąż, a ja za­

kreślam odpowiednie pola. W końcu jednak dopisało nam szczęście. Wygraliśmy 50

złotych. Mam nadzieję, że teraz worek się rozwiąże i nagród będzie więcej, (ars)

r

Sbtamaaenr

zadbamy o fat

Praktyka Stomatologiczna

• nowoczesna protetyka

• stomatologia estetyczna

• wybielanie zębów

• implanty Jak0

Z A T R U D N I M Y l A G E N T A

N I E R U C H O M O Ś C I Ą 75-605 Koszalin, ul. Zwycięstwa 155

GŁOS KOSZALIŃSKI GŁOS SŁUPSKI

D z i s i a j 2 4 . 0 3 . 2 0 0 6 r. ( p i ą t e k ) z a k r e ś l a m y l i c z b y

~"iLoJL.jn

141 278 324 412 576

(2)

GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI

Ś W I A T / KRAJ / R E G I O N Piątek, 24.03.2006 r.

•HISZPANIA

ETA chce rozmowy

Czas

• K R A J

Krok w kierunku wcześniejszych wyborów parlamentarnych!

kompromisu W n i o s e k z ł o ż o n y

• K R A J

„Cieszymy s i ę , a l e ostrożnie",

„Najważniejszy jest dialog" - to tyl­

ko niektóre z nagłówków wczoraj­

szych hiszpańskich gazet. W taki sposób d z i e n n i k a r z e k o m e n t u j ą informację organizacji ETA o bez­

t e r m i n o w y m z a w i e s z e n i u broni.

Komunikat wydali w środę, a wczo­

raj przekazali kolejny, w którym mówią o potrzebie negocjacji i dia­

logu z rządami Hiszpanii i Francji.

Do wcześniejszych deklaracji ETA dodała, że nadszedł czas kompro­

misu i podjęcia istotnych decyzji, przejścia od słów do czynów. Pre­

mier J o s e L u i s R o d r í g u e z Zapa­

t e r o powiedział, że jego rząd pod­

chodzi do oświadczenia z ostrożno­

ścią. - Ten proces, podobnie jak inne procesy pokojowe po tak wielu la­

tach terroru będzie długi i trudny - stwierdził. Przypomnijmy, że ETA jest terrorystyczno-polityczną or­

ganizacją walczącą o niezależność Baskonii, założoną przez radykal­

nych działaczy Baskijskiej P a r t i i Nacjonalistycznej. Działa głównie n a terytorium Hiszpanii. J u ż nie­

mal od początku działalności orga­

nizowała o n a z a m a c h y t e r r o r y ­ styczne m.in. w baskijskich mia­

stach. Strategia ETA polegała n a dokonywaniu dobrze przygotowa­

nych zabójstw i zamachów bombo­

wych. Ofiary były dokładnie wybie­

r a n e . Były wśród nich policjanci, cywile, politycy i wojskowi. Od 1968 roku w wyniku działań ETA zginęło 817 ludzi, (mro)

- LICZBA DNIA . - 1 3 1

tyle pociągów regionalnych od pierwszego kwietnia zniknie z roz­

kładu jazdy PKP w całym kraju. Od cięć uchroniły się tylko wojewódz­

twa lubelskie, lubuskie, świętokrzy­

skie i zachodniopomorskie. Tam samorządy zapłaciły za wszystkie zakontraktowane połączenia.

AMERYKAŃSKI

średni zmiana

3,2269 -0,0189

Losowanie z czwartku 23.03 MULTILOTEK 1 , 2 , 1 1 , 1 3 , 1 6 , 1 7 , 2 0 , 2 1 , 2 3 , 2 9 , 3 0 , 3 3 , 3 4 , 3 5 , 3 9 , 4 0 , 5 9 , 7 5 , 7 9 , 8 0

TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUMEREK Losowanie I: 7 , 1 2 , 1 9 , 4 0

Losowanie II: 12 Wygrane ze środy 22.03

E X P R E S S LOTEK:

I s t o p n i a - 171.906,50 zł, I I - 205,80 zł, III - 18,20 zł

DUŻY LOTEK:

I s t o p n i a - 3.131.642,80zł, I I - 3.493,60zł, III*- 66,60 zł, I V - 1 0 , 0 0 zł. (mro)

23.03.2006 r.

I m W I G \ I rOWANIA O W E

3 9 4 7 1 ) 4 2 + 1

'

5 0 %

O B R O T Y 787 min zł

bez zmian 13

ŒCJ2H

I stało się. Po kilku dniach „straszenia" PiS zdecydowało się w końcu złożyć projekt uchwały o samorozwiązaniu sejmu. Tyle tylko, że ugru­

powanie ciągle nie ma pewności, że wniosek zostanie przegłosowany po jego myśli.

2 £ i

Kto ma uczyć dzieci pierwszej pomocy?)

Owsiak? Lepiej nie

Posłowie PiS nie chcą, aby dzieci w szkołach nauczyły się udzielania pierwszej pomocy? Tak, jeśli uczyć m a tego fundacja J e r z e g o Owsia*

ka. - Nie słuchałam pana Owsiaka, ale nawet bez znajomości szczegółów jestem przeciwna, żeby prowadził program pierwszej pomocy w szkołach.

Jak dotąd więcej zrobił szkody niż pożytku w procesie wychowania mło­

dego pokolenia - powiedziała Maria N o w a k z PiS, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji edukacji i młodzieży. Chodzi głównie o organizowany przez niego Przystanek Woodstock, który - zdaniem niektórych - jest sie­

dliskiem pijaków i dilerów narkotyków. Pojawiły się nawet informacje, że Owsiaka nie chce poprzeć Ministerstwo Edukacji i Nauki. Wiceszef tego resortu J a r o s ł a w Z i e l i ń s k i dementuje te pogłoski. Wszyscy sta­

nowią dla MEIN i MZ równoważnych parterów. Liczy się meritum, nie nazwisko czy sympatie pozamerytoryczne - podkreślał. A o co t a k na­

prawdę chodzi? - Program „Ratujemy i uczymy ratować" jest kierowany do nauczycieli szkół podstawowych, którzy sami będą szkolić swoich uczniów, jak udzielać pierwszej pomocy - wyjaśnia J u r e k Owsiak. - Etap pilotażowy programu ruszy 1 kwietnia 2006 r. Jest bezpłatny, zapięty na ostatni guzik i dobrowolny. Nauczyciele i dyrekcje same zgłaszają chęć udziału w szkoleniu. Przez dwa lata miałby objąć 800 tysięcy dzieci, (mro)

Na zdjęciu: Czy w maju czekać nas będzie gorączka wyborów parlamentarnych? PiS jest niemal pewne, że tak. PO obstaje przy swoim. Wyborów nie będzie tak szybko.

Szef klubu PiS P r z e m y s ł a w G o s i e w s k i powiedział wczoraj, że jego p a r t i a złoży w końcu projekt uchwały o samorozwiązaniu sejmu. Tak też się stało. W uza­

sadnieniu napisano m.in., że w sytuacji, kiedy pakt stabilizacyjny nie zapewnia już poparcia trwałego dla inicjatyw rządowych i innych projektów u s t a w prze­

widzianych w pakcie, samorozwiązanie sejmu j e s t wyjściem właściwym, zgodnym z

oczywistym interesem kraju.

Wiadomo jednak, że aby wniosek przeszedł, konieczne jest poparcie Platformy Obywatelskiej. Według Gosiewskiego P O powinno go po­

przeć, ponieważ PiS złożył projekt mieszanej ordynacji w wyborach do Sejmu, który wychodzi naprzeciw postulatom partii D o n a l d a Tuska.

Tymczasem Platforma wcale nie jest zadowolona z PiS-owskiej pro­

pozycji ordynacji.

Tusk ocenił, że projekt jest nie do przyjęcia. Jego zdaniem zwiększy on tylko upartyjnienie wyborów.

Projekt PiS zakłada bowiem wprowadzenie ordynacji mieszanej. Połowa posłów wybieranych byłaby w okrę­

gach jednomandatowych, druga według ordynacji pro­

porcjonalnej.

Lider PO powtórzył, że j e s t przeciwny szybkiemu trybowi prac n a d z m i a n a m i w or­

dynacji wyborczej. Według niego n i e m o ż n a r o z p a t r y w a ć tej s p r a ­ wy w t a k i sposób tylko dlatego, że P i S chce, by p r z e d t e r m i n o w e w y b o r y odbyły s i ę m a j u . L i d e r PO podkreślił, że PO stoi n a sta­

nowisku, że wyborów w t y m mie­

siącu n i e b ę d z i e . Do rozmów w s p r a w i e w y z n a c z e n i a t e r m i n u powróci dopiero wtedy, kiedy zo­

s t a n ą z a k o ń c z o n e p r a c e n a d nową ordynacją, (mro)

Policja zapłaci za cudze błędy

Zamieszanie wokół przetargu

Za błąd urzędników będzie musiała zapłacić policja. I to niemałą kwo­

tę, bo aż 22 miliony złotych. A chodzi o przetarg n a 360 nowych radiowo­

zów. W zeszłym roku wygrał go dealer fiata z Poznania. Od decyzji od­

wołali się j e d n a k konkurenci, a Urząd Zamówień Publicznych zalecił unieważnienie przetargu. Auta policjantom były jednak potrzebne i ogło­

szono mniejsze przetargi. Wygrał je ten sam dealer i dostarczył w grud­

niu 100 nowych radiowozów. Potem jednak sąd okręgowy uznał, że pierw- . szy przetarg był ważny i trzeba się z niego wywiązać. Policja musi więc

teraz dokupić kolejne 360 samochodów za wymienioną wyżej kwotę. A większość pieniędzy policja już wydała, i to właśnie u tego samego de­

alera. Ten jednak uważa, że obie sprawy nie mają ze sobą żadnego związ­

ku. P o z n a ń s k i dealer zapowiada, że jeżeli policja nie wywiąże się z umowy, to będzie domagał się gigantycznego odszkodowania, (mro)

• N O R W E G I A .

W

ieczorem sejm nie zgo­

dził się na włączenie do porządku trwającego posie­

dzenia prac nad projektem ustawy PiS wprowadzającej or­

dynację mieszaną w wyborach do sejmu. Partia chciała, aby projekt mógł być przegłosowa­

ny na początku kwietnia wraz z wnioskiem o samorozwiąza­

nie sejmu.

T2 SYGNAŁY

CZYTELNIKÓW

0 9 4 3 4 7 - 3 s - Q Q

\J ^/ T m^J I / * W KOSZALINIE

www.gloskoszalinski.com.pl www.glosslupski.com.pl

Kto za to zapłaci?

- Już nie mogę oglądać w telewizji wiadomości - żali się emeryt z Koszalina. - Co znowu ci nasi - pożal się Boże - politycy wymyślili? Wcześniejsze wybory?

Przecież to są duże koszty, za które zapłaci całe społeczeństwo.

Ja nie mam zamiaru płacić, bo moja emerytura nie starcza mi nawet na życie. Ale panowie politycy nie muszą się martwić o

0 5 9 8 4 2 - 5 4 * l S

pieniądze, to mogą sobie takie bzdury wymyślać. Mogli się do polityki nie pchać, jak nie potrafią się między sobą doga­

dać.

(ak)

Nie karać śmiercią

- Co jakiś czas słychać w Polsce głosy, że przestępców karać trzeba ostro, nawet do kary śmierci włącznie - mówi J a n i n a

K. ze Słupska. - Dła mnie takie głosy świadczą głównie o tym, że wcale nie jesteśmy narodem katolickim. Przecież siódme przykazanie wyraźnie mówi: nie zabijaj. I nie ma wyjątków. A kara śmierci to przecież takie morderstwo w obliczu prawa.

Życie ludzkie ma wartość bezcen­

ną i nikt nie może decydować o tym, żeby je komuś odbierać - żaden sąd, żaden człowiek. Tym bardziej że sędziowie, jak wszyscy ludzie, mogą się mylić.

(sta)

Polacy sami w Arktyce

Zaskoczeni przez burzę

Dwóch Polaków, którzy wyruszyli w norweskiej Arktyce n a narciarską wyprawę w poniedziałek, zaskoczyła burza. Wysłali prośbę o pomoc. Na r a t u n e k narciarzom wyruszył śmigłowiec. Musiał j e d n a k zawrócić ze względu n a pogodę. W t u n d r ę wysłano więc n a poszukiwania pojazdy i skutery śnieżne. - Jesteśmy z nimi w kontakcie przez telefon satelitarny • powiedziała S y n n o e v e H a g a z biura gubernatora Svarbaldu. J a k poin­

formowała, Polacy zostali bez namiotu, który porwała wichura. J e d e n z t nich zgubił też but, przez co bardziej narażony był n a odmrożenia. Wie­

czorem Polacy zostali uratowani, (mro)

IWARSZAWA

TK o ustawie medialnej

Niekonstytucyjna część

Niektóre artykuły ustawy medialnej są niezgodne z konstytucją - uznał wczoraj Trybunał Konstytucyjny. Wśród nich są m.in. odwoływanie i powoływanie przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji j przez prezydenta i szczególne uprzywilejowanie nadawców społecznych.

Nie zakwestionował j e d n a k trybu uchwalenia ustawy medialnej. Rzecz- ! nik P r a w Obywatelskich oraz posłowie PO i SLD, którzy ustawę zaskar­

żyli uznali, że prace nad ustawą odbyły się w trybie pilnym. Argumento­

wali, że taki tryb jest zastrzeżony wyłącznie dla projektów rządowych, podczas gdy nowelizacja ustawy medialnej była projektem poselskim.

Trybunał nie przychylił się do takiej wersji. Zadecydował j e d n a k o pew­

nej zmianie. -Z chwilą ogłoszenia w „Dzienniku Ustaw" wyroku TK traci moc prawną akt powołania Elżbiety Kruk na przewodniczącą KRRiT - powiedział prezes TK prof. M a r e k Safjan. (mro)

• K R O N I K A POLICYJNA

Sprzedawał narkotyki

Na dwa miesiące do aresztu tra­

fił R o b e r t P. z Darłowa. J e s t po­

dejrzany o handel narkotykami (w ubiegłym roku miał sprzedać 605 g r a m ó w a m f e t a m i n y ) . P o n a d t o groził świadkom pobiciem.

Za pobicie kijem

S ł a w i e ń s k a policja z a t r z y m a ł a trzech spośród czterech sprawców wtorkowego pobicia ucznia. Przy­

pomnijmy, chłopak dostał w brzuch kijem bejsbolowym. Jeden z zatrzy­

manych M a r i u s z G. dostał dozór policji i zakaz opuszczania kraju.

Podejrzany o to, że uderzył, czyli 16-letni B a r t o s z A., stanie przed

Sądem Rodzinnym. Natomiast de­

cyzje w sprawie P i o t r a K. zapad­

ną dopiero dzisiaj.

Zniknął złom

Nieustalony sprawca włamał się do składu złomu w Sławnie przy ul.

Kossaka. Zginęło niewiele, bo alu­

miniowe e l e m e n t y w a r t e 49 zło­

tych. Za to policja, podczas spraw­

dzania skupu, znalazła t a m przy okazji k r a d z i o n ą piłę tarczową i brony.

Poślizg na kałuży

W Bobolicach kierowca toyoty w p a d ł swoim a u t e m w poślizg.

Mężczyzna skręcał a k u r a t w lewo, gdy auto zniosło n a kałuży. Samo­

chód zatrzymał się n a latarni ulicz­

nej. Kierowca był trzeźwy. Pasażer

trafił do szpitala z podejrzeniem wstrząsu mózgu.

Uderzył w drzewo

Na trasie z Bukowa do Świerczy- n a doszło do wypadku. 40-letni kie­

rowca v o l k s w a g e n a p a s s a t a , n a prostej drodze, zjechał n a lewe po­

bocze i uderzył w drzewo. Mężczy­

zna został przewieziony do szpita­

la, m a uraz głowy i klatki piersio­

wej i stłuczone biodro.

Ukradł paliwo

Policjanci z Manowa zatrzymali 16-letniego A n d r z e j a W., k t ó r y włamał się do pomieszczenia gospo­

darczego w Wyszeborzu. U k r a d ł stamtąd kanister z pięcioma litra­

mi paliwa. Straty wyniosły 30 zło­

tych, (mas)

Na zdjęciu: Na placu Październikowym w Mińsku niemal bez przerwy od niedzieli trwa protest zwolenników Aleksandra Milinkiewicza, który nie uznaje wyników wyborów prezydenckich. Każdego dnia na placu przybywa namiotów, w których koczują demonstranci.

• O G Ł O S Z E N I A E K S P R E S O W E

KLIMATYZACJE, agregaty samochodowe. Naprawa - montaż. Koszalin,

Przemysłowa 8, 094/341-75-44. \ PRZYJMĘ panie do klubu nocnego. Wysokie zarobki. +4915208273148^

SKODA fabia (2004) salonowa 20000 km, klima, faktura VAT, 31.000 zł.

0-605-048-348.

Redaktor naczelny - Mirosław Marek Kromer

I zastępca redaktora naczelnego - Przemysław Stefanowski zastępca redaktora naczelnego - Bogdan Sekretarze redakcji: Krystyna Juszkiewicz, Przemysław Niechciał, Jerzy Szych

Prezes zarządu - Karol Wlazło Wydawca: Media Pomorskie sp. z o.o.,

ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 094 347-35-99, e-mail: gloskosz ©rondo.com.pl Skład i łamanie: Media Pomorskie sp. z o.o.

Druk: Drukarnia w Koszalinie, ul. Słowiańska 3a, tel./fax 094 340-35-98

„ G Ł O S K O S Z A L I Ń S K I "

75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24, i

BIURO OGŁOSZEŃ: 75-004 Koszalin, ul. Mickiewicza 24, fax 094 340-73-44. B.O. e-mai Oddziały redakcji i Biura Ogłoszeń:

w Drawsku Pomorskim: ul. Zamkowa 18, tel. 094 36-332-62; w Białogardzie: ul. 1 Maja 15, 12 (hotel Centrum, pok. 111), tel. 094 35-450-80, 094 35-271-49; w Szczecinku: pl. Wolności 6 37-48-818 (Redakcja).

el. (312) 094 66-65; w Kołobrzegu: ul. Katedralna (II piętro, p.16), tel./fax 094 37-423-89 (BO), (0-94)

„ G Ł O S S Ł U P S K I "

76-200Słupsk, uL Filmowa 2, teL 059 842-71-12,059 842-64-18,059 84SM*07,bx 059842-98-87 glosslup@bicom.slupsk.pl, www.glosslupski.com.pl BIURO OGŁOSZEŃ: 76-200 Słupsk, ul. Filmowa 2, teL/fax 059 842-98-57

Oddziały redakcji i Biura Ogłoszeń: ' ^ f e vie: ul. Szkolna, tel. 059 83-42-668;

ul. Dworcowa 29, tel. 0 muí ttmtiUMr

(3)

Piątek, 24.03.2006 r.

NASZE Ż Y C I E

G Ł O S K O S Z A L I Ń S K I / G Ł O S S Ł U P S K I

Sprawa do dzisiaj nie została wyjaśniona

W imię ojca

- Mój ojciec Witold Żurowski zmarł, ponieważ lekarz odmówił przyjęcia go do szpitala - M Ó W I MIROSŁAWA Ż U R O W S K A , CÓRKA ZMARŁEGO. P O D O B N E G O ZDANIA S Ą BIEGLI. T O NA P O D S T A W I E ICH OPINII PROKURATURA R E J O N O W A W DRAWSKU P O M O R S K I M POSTAWIŁA LEKARZOWI ZARZUT N I E U M Y Ś L N E G O S P O W O D O W A N I A Ś M I E R C I .

MIJAJĄ LATA Ta s p r a w a ciągnie się j u ż t r z y lata. - Tato poczuł się źle w niedzie­

lę. Miał problemy z oddychaniem, bolało go w piersiach - wspomina S y l w i a Ż u r o w s k a , druga z córek zmarłego. - W poniedziałek dostał od lekarza rodzinnego skierowanie na badania.

Córki zobaczyły, że ojciec czuje się coraz gorzej. Nie czekając n a wizy­

tę u lekarza, zawiozły go n a izbę przyjęć drawskiego szpitala.

- Ojciec skarżył się, że ciemno mu w oczach i jest mu słabo. Pomimo tego pielęgniarka odesłała nas do przychodni po skierowanie - mówi S. Żurowska. - Gdy ze skierowa­

niem ponownie wróciliśmy na izbę przyjęć, tatą zajął się Marek R. Po zbadaniu stwierdził, że podejrzewa chorobę wieńcową. Zalecił wizytę u kardiologa. Uznał, że możemy tatę zabrać do domu...

Następnego dnia rano W. Żurow­

ski przewrócił się. Lekarz pogoto­

wia stwierdził, że trzeba go zabrać do szpitala. Tam mimo wysiłków lekarzy pacjent zmarł po kilkudzie­

sięciu m i n u t a c h . Przyczyną był rozległy zawał serca.

- Uważam, że tatę można było uratować. Wcześniej były sympto­

my zbliżającego się zawału. A mimo to lekarze nie pomogli mu. - mówi S. Żurowska.

O P I N I A BIEGŁYCH Powołani przez p r o k u r a t u r ę bie­

gli uznali, że odesłanie W. Żuraw­

skiego do domu było błędem leka­

rza, który badał go w izbie przyjęć.

Chory w y m a g a ł wówczas bez­

względnej hospitalizacji.

Akt oskarżenia przeciwko leka­

rzowi wpłynął do sądu 30 czerwca 2004 r. Pierwsza rozprawa odbyła się dopiero 2 września 2005 r. Dru­

ga 10 października 2005 r. Teraz sąd oczekuje n a kolejne opinie bie­

głych.

- Cała rodzina przeżyła szok. Ja rozchorowałam się. Dwukrotnie byłam w szpitalu - mówi S. Żurow­

ska. - Gdy już doszliśmy do siebie, postanowiliśmy powiadomić Okrę­

gową Izbę Lekarską o tym, jak po­

traktowany został nasz ojciec.

Po kilkumiesięcznym postępowa­

niu wyjaśniającym 23 k w i e t n i a 2004 r. Okręgowa Izba L e k a r s k a skierowała do Okręgowego Sądu Lekarskiego w Koszalinie wniosek o ukaranie Marka R. Czas mijał, a rodzina próbowała się dowiedzieć, na jakim etapie jest postępowanie.

- Dzwoniłam do Koszalina przy­

najmniej raz w miesiącu. Bezskutecz^

nie. Przewodniczącego OSL najczę­

ściej nie było, a nikt inny nie chciał mi pomóc - mówi S. Żurowska.

Pomogła dopiero skarga n a dzia­

łania sądu, którą pod koniec stycz­

nia tego roku córka złożyła w Na­

czelnej Izbie Lekarskiej w Warsza­

wie. 22 lutego Okręgowy Sąd Lekar­

ski w Koszalinie postanowił... uznać się za niewłaściwy do rozpoznania wniosku o ukaranie Marka R.

N I E M O Ż E B Y Ć OSĄDZONY Z jakiego powodu? Otóż okazało się, że w 2005 r. l e k a r z został...

członkiem Okręgowej Komisji Re­

wizyjnej OSL i zgodnie z przepisa-

Na zdjęciu: Mirosława i Sylwia, córki zmarłego Tadeusza Żurowskiego, są przekonane, że ich ojciec żyłby do dzisiaj, gdyby lekarz z drawskiego szpitala nie odmówił przyjęcia go na oddział. Rośnie stos dokumentów dotyczących tego zdarzenia, ale sprawa do dzisiaj nie została wyjaśniona.

mi n i e może być osądzony przez kolegów z Koszalina! W związku z tym sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Lekarskiego, a ten zlecił jej ponowne rozpoznanie Sądowi Le­

k a r s k i e m u w Gdańsku.

- Jeżeli upłynie pięć lat od popeł­

nienia błędu, lekarz nie ponosi od­

powiedzialności. Minęły już trzy lata, a sprawa nadal jest w punk­

cie wyjścia. Uważam to za celowe działanie lekarzy, którzy w imię solidarności zawodowej bronią ko­

legi przed odpowiedzialnością. Wi­

docznie los pacjentów jest dla nich sprawą drugorzędną - u w a ż a S.

Żurowska.

Z G O D N I E Z P R A W E M R o m a n Łabędź, prezes Okręgo­

wej Izby Lekarskiej w Koszalinie, jest przekonany, że w sprawie Mar­

ka R. wszystko odbyło się... w zgod­

nie z prawem: - W OSL jest około 100 spraw. Rozpatrywane są we­

dług kolejności zgłoszenia. Lekarze pracują społecznie. Na rozpatrywa­

nie spraw poświęcają tyle czasu, ile mogą. Jednak do tej pory nie zda­

rzyło się, by jakaś sprawa uległa przedawnieniu. Znam przypadek Marka R. Zjazd Lekarzy, który za­

twierdza kandydatury członków do Okręgowej Komisji Rewizyjnej nie

miał podstaw, by kandydaturę Marka R. odrzucić. On nie był wcze­

śniej karany. To, że toczy się prze­

ciwko niemu postępowanie, nie oznacza jeszcze, że jest winien. Po tym, jak Marek R. został członkiem komisji rewizyjnej, postępowanie w jego sprawie przejął OSL w Gdań­

sku. Zapewniam jednak, że wszyst­

ko odbyło się zgodnie z przepisa­

mi...

Prosiliśmy o wypowiedź M a r k a R. W rozmowie telefonicznej stwierdził on, że przed ogłoszeniem w y r o k u przez Sąd Rejonowy w D r a w s k u Pomorskim powstrzyma się od wszelkich komentarzy.

Po śmierci p a n a Witolda jego cór­

ki zaangażowały się w działalność Stowarzyszenia Obrony P r a w Pa­

cjenta i Osób Niepełnosprawnych, które m a siedzibę w Drawsku Po­

morskim. Pani Sylwia jest w Zarzą­

dzie Stowarzyszenia. Bezinteresow­

nie pomaga ludziom poszkodowa­

nym przez służbę zdrowia i urzędy.

Rozpoczęła studia prawnicze.

- Ojcu nie możemy już pomóc.

Mamy jednak nadzieję, że patrząc na nas, gdzieś tam z góry, cieszy się, że pomagamy innym - mówią cór­

ki.

KRZYSZTOF BEDNAREK

ITRVBI

T M A

ff%

W y b o r y MĆM - s z a n s a d l a P o l s k i

Polska jest krajem demokracji parlamentarnej. Z trudem od 17 lat budujemy jej standardy, by móc porównywać się z doj­

rzałymi demokracjami Europy. Aby sprawnie rządzić pań­

stwem, konieczna jest większość parlamentarna.

Dotychczasowa p r a k t y k a w III RP polegała n a budowaniu koalicji.

Trudna, mozolna, zawsze kończą­

ca się k o n f l i k t a m i politycznymi praca.

Dziś stoimy w obliczu wyzwania czołowego działacza PO - posła p.

Ś p i e w a k a , który wezwał do „wal­

ki n a noże" z Prawem i Sprawiedli­

wością.

„Gabinet cieni" i brutalny, napa­

stliwy język liderów PO m a zastą­

pić p r o g r a m d l a Polski? Takiego p r o g r a m u Platformie b r a k . N i e chce skorzystać z możliwości wcze­

śniejszych wyborów i przedstawie­

nia go Polakom.

Prawo i Sprawiedliwość jest goto­

we dla dobra Polski usiąść jeszcze raz do rozmów i poszukać kompro­

misu. Wierzymy, że wcześniejsze wybory są jedyną szansą n a wyło­

nienie stabilnej większości parla­

m e n t a r n e j . Przedstawiliśmy pro­

j e k t zmian w ordynacji wyborczej.

Chodzi o wybory w okręgach jedno­

m a n d a t o w y c h . Każdy wyborca u p r a w n i o n y byłby do o d d a n i a dwóch głosów. P i e r w s z y głos do dokonania wyboru posła w okręgu jednomandatowym. Drugi do wy­

boru listy w okręgu wyborczym.

Byłby to system podobny do nie­

mieckiego.

Demokratyczny m a n d a t wybor­

czy jest taki sam dla PiS j a k i PO.

Liderzy PO też mogą budować re­

alną koalicję w tym parlamencie.

Chyba, że bliższe jest im porzeka­

dło ludowe przypisywane n a m jako narodowi:,, Waimę/sze jest by sąsia­

dowi zdechła krowa, niż mi się uro­

dziły cielaki".

Destrukcja demokracji jest real­

nym zagrożeniem dla Polski.

W najbliższym czasie możliwy j e s t inny scenariusz. Scenariusz odpowiedzialności za Polskę. Ko­

niecznym jest przywołanie głównej

zasady obowiązującej w Unii Euro­

pejskiej - porozumienia i kompro­

misu.

Myślę, że dlatego zdecydowana większość Polaków utożsamia się z naszą obecnością w Unii, bo jest za porozumieniem i budowaniem lep­

szej przyszłości. Politycy mogą wybrać drogę przyspieszonych wy­

borów n a wiosnę. Przyspieszone wybory są normalną w demokracji procedurą. Uporządkują one scenę polityczną. Dadzą szansę następ­

nemu parlamentowi n a przygoto­

w a n i e w ł a s n e g o b u d ż e t u n a n a ­ stępny rok.

P a t r z ą c r e a l n i e n a scenę poli­

tyczną, analizując doświadczenia 17 l a t d e m o k r a c j i i wyciągając wnioski z niemożności powstania wielkiej koalicji P O - P i S widzimy, że jedyną szansą j e s t budowanie dwubiegunowego u k ł a d u politycz­

nego.

Polacy, obok szansy wyboru, mu­

szą mieć możliwość jednoznacznej oceny rządów zwycięskiego bloku.

P a w e ł M i c h a l a k senator RP

Mogą być kłopoty...

Szop przekroczył granicę

Na zdjęciu: Zbigniew Łukomski z szopem praczem, którego upolował na poligonie drawskim

Zbigniew Łukomski wybrał się na polowanie w okolice Jaworza na poligonie drawskim. Był pewien, że celuje do jenota.

Okazało się, że upolował... szopa pracza.

-Już wcześniej dochodziły głosy, że szopy przekroczyły Odrę. Jednak do tej pory byłem przekonany, że w naszych łasach ich nie ma - mówi myśliwy.

Z. Łukomski jest nadleśniczym Nad-

S

ZOPY zaliczają się do ssaków drapieżnych. Ich ciało ma 40 do 65 cm długości. Charakterystyczne są ogon z pręgami i czarna opaska wokół oczu. Szopy wywodzą się z Ameryki. W Europie Zachodniej na wolności spotkać można zwierzęta, które uciekły z ogrodów zoologicz­

nych, z prywatnych hodowli i szybko zadomowiły się w tamtejszych lasach.

W Polsce szop występuje rzadko, ale nie jest pod ochroną. Jest nato­

miast zwierzęciem łownym, (kb)

leśnictwa w Drawsku Pomorskim i oko­

liczne lasy zna, j a k nikt inny. J e s t rów­

nież miłośnikiem przyrody, dlatego po­

jawienie się szopa zaniepokoiło go.

Dawniej najpopularniejszymi drapież­

nikami w naszych lasach były lisy. W l a t a c h osiemdziesiątych n a Pomorzu pojawiły się jenoty. Przywędrowały ze wschodu. Wcześniej nie były u n a s zna­

ne.

- To już prawdziwa płaga - mówi Ro­

b e r t F r u t c z a k i n ż y n i e r n a d z o r u w Nadleśnictwie w Drawsku Pomorskim.

- Jenot w przeciwieństwie do lisa dobrze pływa. Celem jego ataków są gniazda ptaków wodnych.

Ze względu n a dużą liczbę lisów i je­

notów grozi n a m naruszenie równowa­

gi w przyrodzie. Dlatego od niedawna n a d l e ś n i c t w a i koła łowieckie płacą myśliwym za każdego upolowanego dra­

pieżnika.

Pojawienie się szopów zwiastuje kolej­

ne kłopoty. One potrafią świetnie przy­

stosować się do nowych warunków. W dodatku są sprytniejsze od lisów i jeno­

tów. Nie dość, że polują n a lądzie i pły­

wają, to jeszcze w poszukiwaniu jaj i pi­

skląt wdrapują się n a drzewa, (kb)

N O W E PORTY DLA G A Z O W C Ó W

Polska jest bliska podjęcia decy­

zji o budowie w Gdańsku lub Świ­

noujściu portu do wyładunku gazu skroplonego LNG. Port pracę może zacząć za 4 lata. Progno­

zy sprzed 10 lat zapowiadające wzrost znaczenia gazu ziemnego w gospodarce światowej spraw­

dziły się szybciej niż przewidywa­

no. Nowe terminale do odbioru gazu skroplonego buduje Wiel­

ka Brytania, Stany Zjednoczone,

Japonia, Hiszpania, Francja, Ko­

rea Południowa. W tym roku dro­

gą morską może być przewiezio­

nych 360 mld m sześć. gazu. Ro­

śnie jednocześnie flota gazow­

ców. W 2000 r. liczyła ona na świecie 1058 statków i w poło­

wie 2005 r. wzrosła do 1166 stat­

ków, ale pod względem tonażu przyrost wyniósł ponad 43 %.

Największe zamówienia na budo­

wę nowych gazowców LNG ulo­

kowano w stoczniach Korei Połu­

dniowej (64,9 %), Japonii (26,3 %) i Chin (4,6 %). (n)

I n d e k s przed mpturą

Mimo że matura dopiero przed nią, ma już w kieszeni indeks Uniwersy­

tetu Jagiellońskiego. Aleksandra Godlewska, uczennica I LO im.

Bolesława Krzywoustego w Słup­

sku, odniosła sukces, znajdując się w gronie zwycięzców konkursu wiedzy o UJ, który otworzył przed nią bramy tej historycznej uczelni.

- C i ę ż k o b y ł o ?

- Nie było łatwo, ponieważ o in­

deks s t a r a ł o się prawie 500 osób z całej Polski, a sam kon­

k u r s składał się z dwóch eta­

pów. Eliminacje odbyły się w Warszawie, Gdańsku i Krako­

wie jeszcze w grudniu ubiegłe­

go roku. Rozwiązywaliśmy te­

sty - 100 pytań w 50 m i n u t - a zakres wiedzy obejmował hi­

storię edukacji, z naciskiem n a hi­

storię Uniwersytetu Jagiellońskie­

go. Najlepsi awansowali do finału, który przeprowadzono teraz na auli Collegium Novum w Krakowie. Tu również zasada była podobna -100 pytań w 50 minut, tyle że tym ra­

zem wszystkie na temat historii UJ.

Później dodatkowa dogrywka ustna i w ten sposób wyłoniono 58 osób, które otrzymały indeksy uczelni.

- N a j a k i e k i e r u n k i ? - Prawo i administracja, historia, filologie, m a t e m a t y k a . . . - każdy mógł znaleźć coś dla siebie. J a wy­

brałam wydział zarządzania i ko­

munikacji społecznej, k i e r u n e k - informacja n a u k o w a i biblioteko­

znawstwo. M a m już zapewnioną praktykę w jednym z wydawnictw w Kielcach, co bardzo mnie cieszy.

Powinno to być ciekawym doświad­

czeniem. Wręczenie indeksów od­

było się w bardzo uroczystej opra­

wie - był k a r d y n a ł M a c h a r s k i , rektor U J , władze miejskie i woje­

wódzkie. Otrzymaliśmy dodatkowe nagrody, książki...

- Z w i e d z i ł a ś K r a k ó w ? - Finał trwał dwa dni, ale j a by­

łam o dwa dłużej. Zobaczyłam Wa­

wel, Stare Miasto, widziałam zie­

jącego ogniem wawelskiego smoka.

J e d n a k n a dłuższy odpoczynek bę­

dzie czas później. Teraz ostro zabie­

r a m się do n a u k i i przygotowań do matury, ponieważ w ostatnich mie­

siącach większość czasu poświęci­

ł a m konkursowi. Ale nie żałuję, bo studiowanie n a U J było moim ma­

rzeniem.

Rozmawiał PIOTR GULBICKI

Cytaty

Powiązane dokumenty

łam - mówi babcia. - Od tego czasu remontowali dach, drzwi, posprze- dawali część mieszkań. Tylko tego podjazdu ciągle nie mogą zrobić. - Może wspólnie uda się wy­..

Rano warto też pamiętać o filiżance mocnej kawy, bo ciśnienie atmosferyczne wciąż jest bardzo niskie i wszyscy możemy czuć się sennie.. Na odwilż można liczyć

Zdradzi również czym zajmuje się założona przez niego i innych młodych artystów fundacja sztuki „Arteria&#34;.. Już dzisiaj opowie jak

I bardzo tajemnicze Kto morze poznał od brzegu -Od brzegu ogląda fale Ten widzi tylko obrazki A morza nie zna wcale Bo morze to niewiadoma -Horyzont bez dna i bez granic

liczenia na pana wniosek może, lecz nie musi zgodzić się spółdzielnia.. Wkładu nie można uszczuplić bez

ski, Odra Chojna - Piast Choszczno, Osadnik Myślibórz - Gwardia/Granica Koszalin, Arkonia Szczecin - Darzbór Szczecinek, Energetyk Gryfino - Pogoń Barlinek, Wybrzeże Rewalskie

debiutujący w drużynie narodowej Tomasz Wieszczycki w 86. Rewanż nastąpił już po ośmiu miesiącach. By było ciekawiej, piłkarze Polski i Arabii Saudyjskiej tego dnia spotkali

- Odbędzie się okolicznościowe spotkanie, posadzimy też dąb przekazany przez Dyrekcję Lasów Państwo' wych w Szczecinku, sadzonka dębu została wyhodowana z nasion poświ..