..juilinulSUSi L 54 (4333)
Ile zarabia policjant? Pinokio środkowopomorski Górale od Chińczyka
N a k ł a d g a z e t y 5 1 . 9 9 2 e g z .
s i ą c , z p r a c y nie w y r z u cą, c h y b a ż e ktoś się na
razi, no i w c z e s n a , przy
z w o i t a e m e r y t u r a - to a r g u m e n t y , k t ó r e p r z e m a w i a j ą z a w y b o r e m p r a c y w policji. W kolej
n y m o d c i n k u z c y k l u Portfel „ G ł o s u " , s p r a w dziliśmy ile zarabiają po
licjanci.
str. 4
d r e w n i a n y m p a j a c y k u ? G d y kłamał, wydłużał m u s i ę n o s . C z y p o l i t y c y , którzy w y p o w i a d a l i się w s p r a w i e w o j . ś r o d k o w o - p o m o r s k i e g o , potykają się o w ł a s n e n o s y ? Się
g n ę l i ś m y d o n a s z e g o ar
c h i w u m . Z o b a c z c i e , c o z t e g o w y n i k ł o .
str. 5
Jimmy'e_
fa A t h e l t i c M a n u f a c t u ring, spółki produkują
cej rowery, w i d z i e l i ś m y j e d y n i e przelotnie. Prze
mknął przez hol f a b r y k i , a niemal wszyscy, którzy g o z a u w a ż y l i , z e s z t y w nieli, po c z y m lekko się ukłonili... N a s z reporter odwiedził chińską fabry
kę. *
str. 9
G Ł O S S Ł U P S K I D Z I E N N I K R O M O R Z / V S j Ś O ^ K O W E G O Urzędnikom na kawę nie zabraknie
Gościnność za nasze pieniądze
Tyle pieniędzy wydały w ubiegłym roku samorządy na kwiaty, przekąski, usługi gastronomiczne i przyjmowanie gości.
Pomorski Urząd Marszałkowski 60 tys. zł Urząd Miejski w Słupsku 30 tys. zł Urząd Miejski w Miastku 8,5 tys. zł ^^Ę) Urząd Miejski w Człuchowie 7 tys. zł PWĘ) Urząd Miejski w Ustce 5 tys. zł ^ Ę ]
3
N a p r z e k ą s k i i n a p o j e w u r z ę d a c h w y d a j e s i ę k r o c i e . W o s t a t n i c h d n i a c h P o l s k ę o b i e g ł a w i a d o m o ś ć , ż e m a s i ę t o s k o ń c z y ć : f u n d u s z e r e p r e z e n t a c y j n e m a j ą i ś ć p o d n ó ż . P r o b l e m w t y m , ż e t a k i c h f u n d u s z y w u r z ę d a c h m i e j s k i c h c z y g m i n n y c h n i e m a . M i m o t o b u d ż e t y s ą t a k s p r y t n i e z a p l a n o w a n e , ż e n a k a w ę d l a d e l e g a c j i c z y n a o b i a d d l a b i z n e s m e n ó w z a w s z e w y s t a r c z y . M y s p r a w d z i l i ś m y , i l e p i e n i ę d z y w y d a j ą n a t o u r z ę d n i c y w n a s z y m r e g i o n i e .
- Jasne, że jak przyjedzie do nas delegacja z innego miasta czy kra
ju, to trzeba ją ugościć obiadem, albo podać kawę - mówi A n n a Ł u k a s z e w i c z , skarbnik Słupska.
- Jednak czegoś takiego jak fun
dusz reprezentacyjny w budżecie nie ma. Pieniądze na to bierze się z ogólnej puli na zakupy materiałów i wyposażenia. Tylko że w takiej
puli znajdują się pieniądze zarów
no n a kwiaty dla gości, ciasteczka i kawę, jak i m.in. na materiały biu
rowe, prasę, artykuły sanitarne czy paliwo do służbowych aut. W tym roku będzie to 151 tys. złotych. Co więcej, na czekoladę czy kawę nie robi się przetargów. -Jeśli do urzę
du mają przyjść goście, to zaopa
trzeniowiec idzie do sklepu i kupu
je coś słodkiego - twierdzi skarb
nik. W ubiegłym roku urząd kupił kwiaty za ponad 7 tys. zł, artykuły spożywcze za 13 tys. zł, a za „usłu
gi gastronomiczne", np. obiady, za
płacił 9 tys. złotych.
U r s z u l a P i e t r a s i e w i c z , skarb
niczka Ustki, też mówi, że trudno wyliczyć, ile burmistrz wydaje na reprezentowanie urzędu. Szacuje, że w ubiegłym roku mogło to być około 5 tys. złotych. Podobnie tłu
maczy się R o m a n R a m i o n , bur
mistrz Miastka. - Trudno to do
kładnie policzyć, ale w ubiegłym roku było to około 2 tysięcy złotych.
To są poczęstunki, drobne upomin
ki, kwiaty - mówi. Ma j e d n a k tyl
ko n a myśli spotkania z oficjalny
mi delegacjami. W tej kwocie nie
ma kaw, napojów, słodyczy, poda
wanych przy „zwykłych" okazjach.
Do wydatków na cele reprezenta
cyjne trzeba też zaliczyć spotkanie na koniec 2005 roku, będące pod
s u m o w a n i e m działalności samo
rządu. Wydano na nie 6,5 tysiąca złotych, w tym 4 tysiące na poczę
stunek. Z kolei w Człuchowie na przyjęcie trzech delegacji niemiec
kich oraz na przekąski dla gości, z funduszu na promocję miasta wy
dano 7 tys. złotych.
Najwięcej pieniędzy na reprezen
tację urzędu wydał marszałek wo
jewództwa. - Gdy przedstawiciele województwa jeżdżą w delegacje, też są odpowiednio goszczeni. Tego sa
mego wymagają nasi goście. Wypa
da i trzeba mieć na to pieniądze - uważa Małgorzata P i s a r e w i c z z biura prasowego Urzędu Marszał
kowskiego. Tam również nie ma wy
odrębnionego funduszu reprezenta
cyjnego, j e d n a k w ubiegłym roku przyjmowanie gości w urzędzie kosztowało prawie 60 tys. złotych.
W tym planuje się oszczędności. - Będzie to około 50 tysięcy - dodaje M. Pisarewicz. (ang, JG, nik)
N A S Z K O M E N T A R Z : Tylko w naszym w o j e w ó d z t w i e na „ p o c z ę s t u n k i " w y d a w a n e jest kilkaset tysięcy z ł o t y c h . C z a s najwyższy, by urzędników w r e s z c i e ktoś zmusił do z a c i ś n i ę c i a p a s a . Na razie wcinając czekoladki czy sącząc kawę z pięknej z a s t a w y dyskutują, j a k poprawić sytuację.
Bez c i a s t e c z k a p o m y s ł do głowy im nie przyjdzie? To po ćo nam tacy urzędnicy...
Zabiła go tokarka
55-letni mieszkaniec Ostrowitego (gmina Lipnica) zginął, kiedy wcią
gnęła go elektryczna tokarka. -Do tragicznego wypadku doszło w ga
rażu. Sweter mężczyzny zahaczył o element obrotowy tokarki. Ubranie zostało wciągnięte. Tak nieszczęśli
wie złożyło się, że sweter owinął się wokół szyi i udusił 55-latka - m ó w i komisarz Rafał B u r n i c k i , rzecz
nik prasowy bytowskiej policji.
Mężczyznę próbował ratować jego
zięć, który wszedł do garażu, ale było za późno.
To nie jedyny śmiertelny wypa
dek przy pracy w ostatnim czasie w regionie s ł u p s k i m . Kilka dni t e m u w Damnicy zginął mężczy
zna, przyduszony u r z ą d z e n i e m , które naprawiał. Z kolei w Człucho
wie zmarł porażony prądem pra
cownik e n e r g e t y k i . Wymieniał uszkodzoną linię średniego napię
cia, (ang)
Długo oczekiwany film J o h n a Kenta Harrisona pt. „Jan Paweł II" wszedł już na ekrany słupskiego kina Milenium. W rolę papieża wcie
lili się Cary E l w e s (młody Karol Wojtyła) i J o n Voight (Jan Paweł II). W polsko-amerykańsko-włoskiej produkcji zagrało aż 40 rodzimych aktorów. W polskiej wersji głosu ak
torom grającym papieża użyczył Krzysztof Kolberger.
- Zainteresowanie filmem jest ogromne - mówi P a w e ł Wiliński, kierownik kina Milenium. - Ludzie rezerwują bilety na weekendowe sean
se. Liczę, że obraz w Słupsku zobaczy co najmniej 10 tysięcy widzów, tyle samo, co film „Karol - historia czło
wieka, który został papieżem" z Pio
trem Adamczykiem w roli głównej.
Film w sobotę i niedzielę zobaczyć będzie można o godz. 13, 15.30, 18 i 20.30. Bilety kosztują 16 i 14 złotych.
(dmk)
P a p i e ż n a e k r a n i e
PRACA W NIEMCZECH
Poszukuję pracowników na 2 miesiące w 2006 roku do pracy
w ogrodnictwie.
Studenci, gospodynie domowe lub uczniowie. Wiek minimum 18 lat.
Proszę dzwonić po godzinie 20.00.
Tel. 0049 22 22 93 70 96
58806G2K4
N a z d j ę c i u : Film „Jan Paweł I I " oglądać będzie m o ż n a w słupskim ki
nie do 22 m a r c a .
**•
H O T E L
\ / e * £ 5
Z a p r a s z a m y
4 t
Usługi:
• Hotelarskie Turystyczne
• Gastronomiczne
Mścice Koszalińska 1 094/ 341 61 23
www.verde.pl
I Dział j Sprzedaży
| Reklam:
J Monika Gańcza
< tel. (94) 3 4 7 35 75 fax. (94) 3 4 7 35 71 tel. kom. 504 7 3 0 2 8 3 WYDANIE W KAŻDĄ SOBOTĘ
Masz pytanie lub problem?
Napisz, zadzwoń do nas!
S Ł U P S K centrala
W redakcji dyżuruje 9 . 0 0 - 1 2 . 0 0 19 ARTUR STENCEL
J u ż 8 m a r c a z „ G ł o s e m "
- K o b i e t
Redakcyjny dyżur
PIT bez kłopotów
Do końca k w i e t n i a wszyscy podatnicy muszą złożyć w urzę
dach skarbowych roczną dekla
rację podatkową. J e d n i w wy
p e ł n i a n i u PIT-ów mają spore doświadczenie, inni wciąż bory
kają się z wątpliwościami. J a k i który formularz PIT wypełnić, j u ż w środę podpowiedzą na- I szym Czytelnikom pracownice j słupskiej „skarbówki". L i l i a P o g o r z e l s k a i M a g d a l e n a i A n g u l s k a będą dyżurowały w godzinach od 10 do 12 pod nr tel. 0-59 842-54-18. P y t a n i a j mogą P a ń s t w o zadawać już te
raz. Wystarczy przesłać j e n a a d r e s poczty e l e k t r o n i c z n e j glosslup@bicom.pl (nik)
Młotkiem za odmowę
50-letni mieszkaniec Parchowa został pobity młotkiem i deską, bo nie chciał puścić starszej kobiety na spacer z jej wnukami. - Dwóch młodzieńców w wieku 19 i 20 lat przyszło do domu swojej babci. Na
mawiali ją na wspólny spacer.
Sprzeciwił się temu ich wujek. Do
szło do szarpaniny i pobicia. 50- latek trafił do szpitala - mówi ofi
cer dyżurny bytowskiej policji. Czy zwykły spacer mógł wywołać aż t a k i konflikt? Nie. Wnukowie chcieli n a spacerze przekonać bab
cię do oddania im renty... (ang)
GLOS KOSZALIŃSKI /GŁO:
212 tys. Czytelników
CYFROWE ZDJĘCIA
Słupsk Mostnika 3
GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI
Ś W I A T / K R A J / R E G I O N
Sobota-niedziela, 4-5.03.2006 r.P r z y p o m n i j m y \ y
r a c a Sp
r aw a zamordowanych w Katyniu
[WATYKAN
5
marca 1940 r. władze ZSRR, w tym Stalin, wydały rozkaz zamordowania 22 tysięcy polskich oficerów i cywilów, którzy zostali wzięci do niewoli po napaści ZSRR n a Polskę 17 września 1939 r. NKWD rozstrzeliwało ich wiosną 1940 r. w Katyniu, Charko
wie i w Kalininie (dziś - Twer). W dalszym ciągu poszukiwane są mogiły około 7 tysięcy osób.
Rosyjska p r o k u r a t u r a wojskowa prowadziła śledztwo w tej sprawie przez 14 lat. We wrześniu 2004 roku zostało umożone.
Nikomu nie postawiono zarzutów. Rosja - w przeci
wieństwie do Polski - nie uznaje mordu katyńskiego za nieprzedawniającą się zbrodnię ludobójstwa, tylko za serię zwykłych zabójstw, których karalność już się przedawniła.
Polskie śledztwo w spra
wie zbrodni katyńskiej I P N wszczął w listopadzie 2004 roku po zawiadomieniu Komitetu Katyńskiego. Cel j e s t jeden: u s t a l e n i e wszyst
kich sprawców zbrodni. I P N szacuje, że ich liczba - od wydających rozkaz, po jego wykonawców - może dojść do dwóch tysięcy. Rosja w swoim śledztwie uznała, że wykonawcy rozkazów, n a w e t zbrodniczych, n i e ponoszą odpowiedzialności - to j e d n a z różnic między Polską a Rosją w podejściu do sprawy.
Przez l a t a w ZSRR i PRL twierdzono, że mordu dokonali hitlerowcy. Dopiero w 1990 roku ówczesny przywódca ZSRR M i c h a i ł G o r b a c z o w przyznał, że zbrodni n a Polakach dokona
ło NKWD. W 2000 roku otwarto trzy cmentarze wojskowe upamiętniające ofiary zbrodni - w Katyniu, Charkowie i Miednoje pod Twerem.
(mro)
OBROTY
T o n i e o f i a r y S t a l i n a
Oficerowie w bestialski sposób zamordowani w Katyniu nie byli ofiarami represji stalinowskich - taką opinię wydała rosyjska prokuratura. Zgodzić się z tym nie mogą rodziny ofiar. Oficjalne stanowisko w tej sprawie prezes In
stytutu Pamięci Narodowej przedstawi w poniedziałek.
N a z d j ę c i u : Fotografie oficerów z a m o r d o w a n y c h w Katyniu w 1940 roku. Rosja nie c h c e u z n a ć ich z a ofiary represji stalinowskich.
Rodziny ofiar osób zamordowanych wiosną w 1940 roku w Katyniu już od dłuższego czasu walczą o to, by zabici Polacy zostali uznani za ofiary represji sta
linowskich. Za pośrednictwem Ambasady Polski w Moskwie do strony rosyjskiej trafiło kilkadziesiąt wniosków w tej sprawie. W piątek pismo z odpowie
dzią Głównej P r o k u r a t u r y Wojskowej Rosji trafiło do Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Pol
skiemu. Strona rosyjska odmówiła objęcia ofiar zbrod
ni katyńskiej przepisami ustawy z 1991 roku o reha
bilitacji ofiar represji politycznych.
J a k wyjaśnił szef pionu śledczego I P N , profesor Witold K u l e s z a , według prokuratorów rosyjskich w t o k u śledztwa nie odnaleziono dokumentów, które wskazywałyby, n a podstawie jakich przepisów doko
nywano egzekucji polskich ofiar. Decyzja rosyjskiej p r o k u r a t u r y wojskowej jest w opinii profesora poni
żeniem pamięci oraz naruszeniem uczuć członków ro
dzin ofiar zbrodni katyńskiej.
Kulesza przypomniał, że n a mocy decyzji Stalina i Biura Politycznego z 5 marca 1940 roku NKWD za
mordowało blisko 22 tysiące polskich jeńców, w więk
szości oficerów, wziętych do niewoli po agresji Związ
ku Sowieckiego n a Polskę. Egzekucje miały być doko
nywane bez poprzedniego przedstawienia zarzutów, bez prowadzenia rozprawy i bez formułowania a k t u oskarżenia.
Dodał też, że strona rosyjska nie umożliwiła Insty
tutowi wglądu do a k t objętych klauzulą tajności. 67 tomów akt, które Polsce udostępniono, nie powiększy
ło *r jego zdaniem - wiedzy IPN o zbrodni.
Oficjalne stanowisko w sprawie decyzji Rosjan IPN zajmie w poniedziałek.
(mro)
AMERYKAŃSKI
średni zmiana
3,1670 +0,0090
f~~Sm Losowanie ¿0^
A^Śr z piątku 3.03 Sjf* MULTILOTEK
2, 10, 14, 15, 27, 28, 29, 35, 39, 4 1 , 4 7 , 4 8 , 5 6 , 5 8 , 5 9 , 6 3 , 6 7 , 6 9 , 7 0 , 78
TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUMEREK Losowanie I: 6 , 1 2 , 24, 2 5
Losowanie II: 13 Wygrane z czwartku 2.03
TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUMEREK I stopnia - brak, II - 7.284,80 zł, III - 1.040,60 zł, IV - 76,60 zł, V - 5,60 zł. (mro)
| 3.03.2006 r. 1
K R Z Y S Z T O F K O Ł B A S I U K , aktor z n a n y między innymi z roli Ł u k a s z a Z b o ż n e g o w telewi
zyjnym serialu „ D o m " , zmarł w piątek w W a r s z a w i e , w w i e k u 54 lat. Kołbasiuk grał w czwar
tek w spektaklu „Zielona G ę ś " K o n s t a n t e g o Ildefonsa G a ł c z y ń s k i e g o , w reżyserii J a r o s ł a w a Kiliana. R a z e m z nim na scenie w y s t ę p o w a ł a m.in. Irena K w i a t k o w s k a . - Zagrał w tym spek
taklu brawurowo - s t w i e r d z i ł J e r z y J a r o s z y ń s k i z Teatru Polskiego. Aktor na scenie miał się pojawić także w piątek.
Krzysztof Kołbasiuk urodził się w 1952 roku w S z c z e c i n i e . Ukończył P a ń s t w o w ą W y ż s z ą | | Szkołę Teatralną w W a r s z a w i e . J a k o aktor teatralny d e b i u t o w a ł w 1976 roku w w a r s z a w s k i m Teatrze na W o l i , w spektaklu „Pierwszy dzień w o l n o ś c i " . Przez w i e l e lat p r a c o w a ł t a k ż e w s t o ł e c z n y m Teatrze N o w y m i Teatrze D r a m a t y c z n y m . W Teatrze Polskim w y s t ę p o w a ł o d 1999 roku.
N a s z k l a n y m ekranie wystąpił po raz pierwszy w 1976 roku w serialu „Daleko o d szosy". Pojawił się także w serialach „Doktor Murek", „Tajemnica Enigmy", „ W Labiryncie". N a d u ż y m ekranie zagrał m.in. w „ O g n i e m i m i e c z e m " J e r z e g o H o f f m a n a (1999) i „ P a n u T a d e u s z u " A n d r z e j a W a j d y , (mro)
W I G
3 9 3 5 7' °
1-°'
5 8 %9 3 2 m i n zł
Są ludzie, na których zawsze można liczyć. Serdeczni, otwarci, wrażliwi, spieszący z bezinteresowną pomocą.
Tym bardziej boli, kiedy odchodzą.
Tym trudniej pogodzić się z ich odejściem.
Zwłaszcza, gdy zostawiają nas tak wcześnie.
ś p .
I W O N A K I F E R
z d o m u S z c z e r b a
była z nami przez sześć lat. Pracowała, a przy okazji dzieliła się z nami swoją niespożytą energią, nieustającym
optymizmem i poczuciem humoru.
Przez ostatnie miesiące dzielnie walczyła z chorobą.
Uwolniła się od niej 3 marca. Miała 42 lata.
J Będzie nam Cię bardzo brakowało, y Dziękujemy, że byłaś z nami.
W naszej pamięci zostaniesz na zawsze.
Łączymy się w bólu z Mamą Iwonki, Jej dwoma Synami, Bratem i wszystkimi bliskimi. Składamy im wyrazy serdecznego współczucia
Przyjaciele, koledzy i cała redakcja
„Głosu Koszalińskiego"/,,Głosu Słupskiego"
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w poniedziałek, 6 marca 2006 r. w Robuniu koło Gościna.
Rozpoczną się o godz. 13.00 mszą świętą . w kościele pod wezwaniem św. Piotra i Pawła w Robuniu. I
Papież o podróży do Polski
Jestem szczęśliwy
Papież B e n e d y k t XVI najwyraźniej nie może się doczekać swojej wi
zyty w Polsce. W końcu przyjedzie do kraju, w którym urodził się jego poprzednik J a n Paweł II. Nie kryje więc swojego zadowolenia z tej piel
grzymki. - Jestem szczęśliwy, że pojadę do ojczyzny wielkiego, umiłowa
nego papieża. Znam Wadowice, gdzie się urodził. Powrócę do tych miejsc, by odnowić wspomnienie tej wielkiej postaci i spotkać się z narodem pol
skim, który w trudnych czasach walczył mocą wiary i był przykładem dla całej Europy - powiedział Ojciec Święty w krótkim wywiadzie dla pol
skiej sekcji Radia Watykańskiego. Przypomnijmy, że pielgrzymka papie
ża do Polski odbędzie się w dniach 25-28 maja. Benedykt XVI odwiedzi wtedy Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską, Warszawę i J a s n ą Górę. (mro)
i r y t o m
Złomiarze bez wyobraźni
Ofiary zawalonego dachu
Dwie osoby - najprawdopodobniej złomiarze - zginęły pod zawalonym dachem starej n a s t a w n i kolejowej w Bytomiu. Do wypadku doszło w b u d y n k u przy ul. Łagiewnickiej. Był on już od d a w n a nie był używany.
Stoi n a uboczu. Dlatego też strażacy mieli u t r u d n i o n y dojazd n a miej
sce tragedii. J a k powiedział rzecznik śląskiej straży pożarnej J a r o s ł a w Wojtasik, dach miał wymiary 15 n a 12 metrów. - Zawalił się w taki sposób, że docisnął mężczyzn do ściany. Ich ciał nie udało się jeszcze wy
dobyć. Akcja może potrwać nawet kilka godzin - powiedział Wojtasik.
Strażacy przeszukali gruzowisko przy pomocy k a m e r y termowizyjnej.
Nie znaleźli więcej ofiar. Przypomnijmy, że to już nie pierwszy t a k i wy
padek, do którego doszło w Bytomiu. N a początku g r u d n i a dwóch zbie
raczy złomu zginęło, a dwóch zostało r a n n y c h , kiedy zawalił się dach b u d y n k u n a terenie nieczynnej kopalni Miechowice. Złomiarze wycią
gali metalowe elementy z budowli. Do tragedii doszło, kiedy przecięli konstrukcję dachu, (mro)
I WŁOCHY
Wypadek w górach
Lawina mogła zabić
Zejście lawiny w Artesinie we włoskich Alpach mogło zakończyć się tragedią. N a szczęście 58 osób, które były n a zagrożonym terenie udało się uratować. J e d n ą osobę uznano za zaginioną. 200 ratowników natych
miast ruszyło do poszukiwań. Według nich przy tego typu akcji najistot
niejszy jest czas. Efektywna pomoc może być udzielona poszkodowane
m u w ciągu pierwszych 15-30 m i n u t od zasypania. Ofiara lawiny odko
p a n a w ciągu pierwszych 15 m i n u t m a około 90 proc. szans n a przeżycie, po 30 minutach te szanse spadają do 30 p r o c , j e d n a k zdarzają się przy
padki uratowania osób zasypanych nawet po 24 godzinach.
Pierwsze doniesienia mówiły o kilkudziesięciu pogrzebanych. Mówiło się też, że lawina zeszła n a narciarzy, którzy brali t a m udział w zawo
dach. Szef lokalnych służb ratunkowych M a u r i z i o M a r u c c i zdemento
wał te pogłoski, (mro)
• k o s z a t j n
Przed Kongresem Partii Demokratycznej!
O wyborach
Przed sobotnim Kongresem Partii Demokratycznej w Warszawie do Koszalina przyjechał w piątek J a n u s z O n y s z k i e w i c z , wiceprzewodni
czący P a r l a m e n t u Europejskiego i jeden z liderów Partii Demokratycz
nej. J . Onyszkiewicz będzie kandydował n a stanowisko szefa partii. - Sądzę, że zdołam połączyć obowiązki pracy w Brukseli z obowiązkami przewodniczącego partii - mówił dziennikarzom w Koszalinie. - Z kan
dydowania zrezygnował Władysław Frasyniuk, który jest kojarzony z porażką demokratów. Żeby zatrzeć złe wrażenie, wymagana jest zmiana na stanowisku.
J. Onyszkiewicz mówił też o zbliżających się wyborach samorządowych.
- Zważywszy, że w różnych regionach są różne problemy, to i dopuszcza
my różne sojusze - kontynuował. - Byleby były skuteczne. Wykluczamy jedynie z LPR i Samoobroną.
P r z y z n a ł też, że n a t e m a t środkowopomorskiego nie m a z d a n i a . - Byliśmy przed laty za dziesięcioma silnymi regionami. Dziś tworze
nie nowych województw trzeba bardzo dokładnie przemyśleć - s t w i e r dził, ( m a s )
IKRONIKA POLICYJNA
Dozór za kradzież
P r o k u r a t u r a Rejonowa w Sław
nie zastosowała dozór wobec Łu
k a s z a J . z gm. Postomino. Zatrzy
m a n y m a też zakaz opuszczania k r a j u . Za co? Za w ł a m a n i e do mieszkania i próbę kradzieży ole
j u napędowego.
Gościnne występy
Koszalińska policja zatrzymała 16-letniego K a m i l a S., który dwa tygodnie t e m u uciekł z ośrodka wychowawczego we Włocławku.
16-latek przez dwa tygodnie w Ko
szalinie zdołał dokonać dziesięć przestępstw, m.in. m a n a swoim koncie w ł a m a n i a do samochodów.
Stanie teraz przed Sądem Rodzin
nym.
Posiedzą za rozbój
Sąd Rejonowy w Sławnie zadecy
dował o dwumiesięcznym areszcie wobec A n d r z e j a P. i Ł u k a s z a K.
Mężczyźni są podejrzani o udział w rozboju. W nocy ze środy n a czwar
tek pobili przechodnia i zabrali m u rower, ( m a s )
Kradł i wpadł
U s t e c k a policja z a t r z y m a ł a n a gorącym uczynku złodzieja dam
skich torebek. Sprawcą okazał się 51-letni G r z e g o r z Z. z Warsza
wy, k t ó r y 20 lutego opuścił Za
kład Karny. Z a t r z y m a n y trafił do Policyjnej Izby Z a t r z y m a ń . W s t ę p n i e u s t a l o n o , że o k r a d ł sześć kobiet, ( s t a )
Dział i Sprzedaży i Reklam:
| Monika G a ń c z a tel. (94) 3 4 7 35 75
i
fax. (94) 347 35 71 tel. kom. 5 0 4 7 3 0 2 8 3 WYDANIE W KAŻDĄ SOBOTĘGŁOS KOSZALIŃSKI /GŁOS SŁUPSKI
212 ty
Redaktor naczelny - Mirosław Marek Kromer
I zastępca redaktora naczelnego - Przemysław Stefanowski zastępca redaktora naczelnego - Bogdan Sekretarze redakcji: Krystyna Juszkiewicz, Przemysław Niechciał, Jerzy Szych
Prezes zarządu - Karol Wlazło Wydawca: Media Pomorskie sp. z o.o.,
ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin, tel. 094 347-35-99, e-mail: gloskosz 0rondo.com.pl Skład i łamanie: Media Pomorskie sp. z o.o.
Druk: Drukarnia w Koszalinie, ul. Słowiańska 3a, tel./fax 094 340-35-98
„ G Ł O S K O S Z A L I Ń S K I "
ii: gloskosz@rondo.com.pl '3-44. B.O. e-mail b "
Oddziały redakcji i Biura Ogłoszeń:
w Drawsku Pomorskim: ul. Zamkowa 18, tel. 094 36-332-62; Biuro Ogłoszeń: pl. Konstytucji 1, tel. 094 36-342-04; w Białogardzie: ul. 1 Maja 15, tel. (312) 094 66-65; w Kołobrzegu: ul. Katedralna 12 (hotel Centrum, pok. 111), tel. 094 35-450-80, 094 35-271-49; w Szczecinku: pl. Wol
ności 6 (II piętro, p.16), tel./fax 094 37-423-89 (BO), (0-94) 37-48-818 (Redakcja).
„ G Ł O S S Ł U P S K I "
BIURO OGŁOSZEŃ: 76-200 Słupsk, ul. Filmowa 2, teL/fax 059 842-98-57 Oddziały redakcji i Biura Ogłoszeń:
w Człuchowie: ul. Szkolna, tel. 059 83-42-668;
^Bsik.
w Miastku: ul. Dworcowa 29, tel. 059 857-52-82. ^ ^ ' f f i l i a
t
Sobota - niedziela, 4-5.03.2006 r.
G O R Ą C A S P R A W A
GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKIO n i n i e m u s z ą u m i e i a c !
N a z d j ę c i u : O d l e w e j : C z e s ł a w G a w l i ń s k i i M i r o s ł a w J e l e ń n a tere
nie u s t r o ń s k i e g o d y w i z j o n u . N a o d w r o c i e d a t a : 1984 rok. Dziś obaj nie żyją. J e d e n zmarł na raka prącia, d r u gi trzustki.
N a z d j ę c i u : Mirosław J e l e ń osierocił troje d z i e c i : 26-let- j T i e g o K o n r a d a i 18-letnie bliźniaki: M a g d ę i M a r k a .
- Niedawno zorientowałem się, że z szefów sąsiednich dywizjo
nów, bliskich mojego rocznika, przy życiu i względnie zdrowy jestem tylko ja- m ó w i 6 2 - l e t n i L e c h o s ł a w G r z y w n o w i c z , p o d p u ł k o w n i k r e z e r w y , b y ł y d o w ó d c a z l i k w i d o w a n e g o w 1 9 9 5 r. d y w i z j o n u r a k i e t o w e g o w U s t r o n i u M o r s k i m .
- Większość albo zmarła na nowo
twór, albo na niego choruje. Rak skó
ry, jelita grubego, ziarnica... Cała gama. Po chwili milczenia dorzuca gorzko: - Czasem przychodzi mi na myśl, że to moje niby zdrowie to też efekt tego, że się jeszcze porządnie nie zbadałem...
D o ł ą c z y ł d o s z e r e g u
Stanisław Świeca, Wojciech So
szyński, Bogdan Ginelli, Jerzy Prze- dzienkowski, Czesław Gawliński.
Koledzy. Większość z nich mieszka
ła n a t y m s a m y m podwórku.
Wspólnie cieszyli się z n a r o d z i n kolejnych dzieciaków. Razem świę
towali swoje rodzinne rocznice. Kie
dy umierali zbliżali się do „ 5 0 " albo ledwo co przekroczyli półwiecze. Za
wodowi żołnierze, dopiero co zaczy
nający cieszyć się emeryturą. Twar
de chłopy, a wszystkich pokonał rak - płuc, mózgu, prącia, szpiku kost
nego. W każdym przypadku rozpo
znany w momencie, gdy na ratunek nie było już szans. Wszyscy praco
wali w ustrońskiej stacji radioloka
cyjnej. Ich rodziny nie mają wątpli
wości: to właśnie praca przy awa
ryjnym, emitującym mikrofale sprzęcie produkcji wschodnich są
siadów albo z a b r a ł a im bliskich, albo walnie przyczyniła się do roz
winięcia choroby. Co więcej, oni s a m i n i m odeszli k o m u n i k o w a l i wyraźnie, że nie mają złudzeń. Po
ligony w Polsce, pod Moskwą czy w Kazachstanie, na których w jednym czasie uruchamiano nawet 18 ta
kich j a k u s t r o ń s k i radarów, też musiały zrobić swoje. Polskie pań
stwo, polskie wojsko, wydając orze
czenia o b r a k u związku śmierci emerytowanych żołnierzy ze służbą wojskową, umywa ręce od niewy
godnych tragedii. - Kiedy nie wia
domo o co chodzi, wiadomo, że cho
dzi o pieniądze — mówi bez ogródek L. Grzywnowicz. -Po waszym repor
tażu zjechała do Ustronia cała masa połskich mediów. Wszystkie telewi
zje. I nic. Wojsko boi się długiej ko
lejki po odszkodowania. Takiej, jaka ustawiła się w dawnym NRD, gdzie państwo już rozpoczęło wypła- ty.
Z początkiem tego roku, po dwu
letniej p r z e r w i e , n a u s t r o ń s k i m cmentarzu przybyła kolejna mogi
ła. Mirosław Jeleń, były szef pierw
szej baterii ustrońskiego dywizjo
nu, zmarł 7 stycznia. Gdyby umarł 12 godzin później, skończyłby 50 lat.
B o j ę s i ę , ż e t e r a z
k o l e j n a m n i e
- Mąż chyba nawet sam przed sobą nie przyznawał się, że czuje się źle - mówi Bogumiła Jeleń. - Mówił o bólu w okolicach brzucha, o tym, że czasem promieniuje mu aż na ple
cy. Uspokajał mnie, że to pamiątka po ostatniej zimie, kiedy pomagał dozorczyni w odśnieżaniu podwór
ka. Mówił to i łykał jakiś przeciw- bółowy środek. Dopiero pod naci
skiem kolegów poszedł się w końcu przebadać. L e k a r z rodzinny, są
siad, nie od razu dał skierowanie n a te bardziej skomplikowane ba
dania. Morfologia, mocz, nawet pró
by wątrobowe nie były przecież złe:
- Któregoś dnia zatrzymał mnie, gdy wracałam z nocnej zmiany - opowiada wdo
wa. - Powiedział:
„całą noc nie spa
łem. Niech Mirek do mnie przyj
dzie. Wiesz o czym myśłę?" zapytał.
Zrozumiałam, że o tym, o czym ja bałam się myśleć najbardziej. Że może być kolejny na tej czarnej li
ście. B a d a n i e USG, potem szpi
talny laparoskop, tomograf pozba
wiły złudzeń. Rak trzustki przerzu
cił się już n a wą
trobę. - Jego le
karz był zdumio
ny, bo była jędr
na, jak zdrowa, a cała w guzach. To, co pięcioosobowa rodzina przeżyła później, wie tylko ktoś, kogo bliski u m i e r a ł ria r a k a . - Zawsze tacy otwarci, tym razem nigdy nie mówi
liśmy o śmierci - głos B. J e l e ń sta
je się ledwie słyszalny. -Nawetgdy było bardo źle. Jeszcze krótko przed śmiercią Mirek mówił, że marzy tyl
ko o tym, żeby wydobrzeć i wybrać się na ryby.
Zdzisław Kulawiak to przyjaciel i sąsiad Mirosława. Przy radarze przepracowali razem ponad 20 lat.
-Przy samym sprzęcie ja cztery, Mi
rek pięć. Ale potem ciągle w pobliżu - mówi. Z. Kulawiak pamięta pew
ną ubiegłoroczną, wrześniową roz
mowę: - Po emeryturze razem pra
cowaliśmy w jednostce Marynarki Wojennej, która zajęła teren zlikwi
dowanego dywizjonu. Od września goniłem go do lekarza, bo widzia
łem, że coś z nim nie tak. Powiedział mi wtedy: „widzisz, boję się. Takie same objawy miał Czesiek". A Cze
siek zmarł na raka prącia. Wtedy od
powiedziałem mu, że przesadza. Ałe prawda jest taka, że my wszyscy je
steśmy przeczułem. My nie mamy złudzeń co się wtedy działo. Myśłę, że wystarczyłoby dotrzeć do wyni
ków pomiarów promieniowania, które w 70. i 80. latach robiono w na
szej jednostce. A my? Cóż, spogląda
my na siebie nerwowo. Czekamy kto następny. Ile mam lat? 16 marca stuknie mi „50".
I l u n a p r a w d ę o d e s z ł o ?
- Służyłem 32 lata. Zaliczyłem sie
dem poligonów - wylicza L. Grzyw
nowicz. - 10 lat temu
W a l k a o ż y c i e
N a s z r e p o r t a ż z 8 l i s t o p a d a 2 0 0 3 r.
o p o w i a d a j ą c y o u s t r o ń s k i c h ż o ł n i e r z a c h , k t ó r z y p r a c o w a l i p r z y s t a - c j i r a d i o l o k a c y j n e j a p o l a t a c h z m a r l i n a n o w o t w o r y , u r u c h o m i ł p r a w d z i w ą l a w i n ę .
Pisaliśmy o tym 8 listopada 2003 r
Docierali d o n a s cierpiący n a n o w o t w o r y byli żołnierze, rodziny tych, którzy o d e s z l i . Żołnierze z a w o d o w i i służby z a s a d n i c z e j , którzy swoją c h o r o b ę zaczynali kojarzyć z służbą przy r a d a r z e . Dziesiątki s p o t k a ń , dziesiątki telefonów. Nic d z i w n e g o , ustroński d y w i z j o n był j e d n y m z kil
k u n a s t u p o d o b n y c h , które strzec miały pół-nocnej granicy kraju. Podob
ne były w o k ó ł w s z y s t k i c h w i ę k s z y c h miast. Stacje o dużej mocy, p r a c u j ą c e na w y s o k i c h c z ę s t o t l i w o ś c i a c h . P r o d u k o w a n e w latach 60. przez R o s j a n . Sprzęt n o w s z e j generacji, z a p e w n e bezpieczniejszy, w y k o r z y s t y w a n y jest w działających d o dziś j e d n o s t k a c h .
Ustrońską historię przedstawiliśmy Ministerstwu O b r o n y N a r o d o w e j . R o z m a w i a l i ś m y z prof. S t a n i s ł a w e m S z m i g i e l s k i m , najwybitniejszym w Polsce specjalistą w dziedzinie w p ł y w u mikrofal na o r g a n i z m ludzki.
Profesor, szef Z a k ł a d u O c h r o n y Mikrofalowej W I H i E w W a r s z a w i e , nie w y k l u c z y ł z w i ą z k u p r z y p a d k ó w raka z pracą przy stacjach radioloka
c y j n y c h . S u g e r o w a ł j e d n a k w y r a ź n i e , a b y każdy taki p r z y p a d e k b a d a ć indywidualnie. Przesłana n a m przez M O N opinia specjalistów, z a w i e rała wstrząsającą i potwierdzającą n a s z e p r z y p u s z c z e n i a informację:
„w latach 1985 -1989 zanalizowano zachorowalność na nowotwory całego stanu osobowego kadry zawodowej WP w latach 1970-1985 z uwzględnieniem personelu zatrudnionego w zasięgu mikrofal (na pod
stawie przebiegu służby). Liczbę personelu zatrudnionego w zasięgu mikrofal obliczono na ok. 4 procent całego stanu osobowego kadry za
wodowej WP. W okresie 1970-1985 stwierdzono ok. 2 tysiące przypad
ków zachorowań na nowotwory o różnej lokalizacji narządowej, z tego prawie 200 w grupie personelu uznanego za zatrudniony w zasięgu mikrofal (ponad dwukrotnie więcej, niż spodziewane 4-5 procent przy
padków zachorowań)(...). Po roku 1990 nie wykonywano analizy stanu zdrowia całej populacji osób narażonych zawodowo na działanie pól mikrofalowych wobec braku odpowiednich danych i bardzo wysokiego kosztu takiej pracy."
D o p r o w a d z i l i ś m y d o t e g o , ż e C e n t r a l n a W o j s k o w a Komisja L e k a r s k a p o n o w n i e z b a d a ł a ustrońskie p r z y p a d k i . Po kilku miesiącach nadeszły w y n i k i . O r z e c z e n i a C W K L były p o t w i e r d z e n i e m t y c h , które krótko p o śmierci m ę ż ó w trafiły w ręce w d ó w . W y n i k a z nich, ż e śmierć ich m ę ż ó w p o z o s t a j e b e z związku z e służbą wojskową, ( i m a )
W opinii lekarza
D o k t o r L e s z e k W a l k o w i a k jest c h i r u r g i e m . Przez p o n a d 20 lat był l e k a r z e m d y w i z j o n u r a k i e t o w e g o w U s t r o n i u M o r s k i m .
- Byłem lekarzem tej jednostki. Zapoznawałem się z informacjami na temat schorzeń, które mogą wywołać mikrofale. Zbyt długie przebywanie w ich zasięgu mo
gło zaszkodzić całemu organizmowi, od gałki ocznej po każdy narząd wewnętrzny. Mogło też wywołać zmiany neurologiczne. Oficjalnie nigdy nie było mowy o nowotworach. Jednak niezmiennie uważam, że w sytu
acji gdy mamy do czynienia z tak małą populacją, tak duża liczba zacho
rowań na raka musi być zastanawiająca. Powtarzam, że kadra dowód
cza spędziła całą służbę przy tych stacjach. Ustrońscy żołnierze zapada
ją na nowotwory po zakończeniu służby. Wszyscy w wieku ok. 50 lat. Jako chirurg mam często styczność z przypadkami nowotworów. Sytuacja w Ustroniu Morskim na pewno nie jest typowa. Najwyższa pora wreszcie zadbać o tych, którzy zostali przy życiu. Ci ludzie korzystają tylko z pod
stawowej opieki zdrowotnej. A tu konieczne są badania pod kątem pro
filaktyki przeciwnowotworowej. Trzeba nimi objąć także cywilnych pra
cowników wojska. Do tego powinny dołączyć badania genetyczne dzie
ci żołnierzy pracujących przy stacjach radiolokacyjnych, (ima) fika tych stacji była taka, że naj
bardziej narażeni byli właśnie ci, pozostający od nich w pewnej od- łegłości - tłumaczy. Dowódca od
prowadził n a c m e n t a r z całą szóstkę podkomendnych. Połowę
weteranów", którzy pozostali n a stałe w U s t r o n i u , a przy bezpośredniej obsłudze stacji radiolokacyjnych co naj
mniej 10 lat. - M e daje mi spokoju, że u każdego z nich ten nowotwór wykryto za późno. A iłu w sumie zmarło nie wiemy, bo rozjechali się
^ gdzieś po Polsce. Co ja
kiś czas dochodzą do mnie słuchy o kolej-
lych śmieciach.
30-letnia córka jednego ze zmar
łych żołnierzy, k t ó r a poprosi
ła nas o anoni-
i C z e s ł a w H o c , poseł PiS z K o ł o b r z e g u , lekarz specja-
; lista p u l m o n o ł o g i i d z i e c i ę c e j : - Dokładnie zapoznam się z problemem. Nie jestem specjalistą w dziedzinie szko
dliwego oddziaływania mikrofal na organizm człowie
ka, ale jako lekarz znam wagę profilaktyki. Ci ludzie muszą być objęci właściwą opieką medyczną. Już te
raz obiecuję w tej sprawie zapytanie poselskie. Możemy wspólnie do
magać się powołania grupy ekspertów, która powinna zbadać nie tylko szkodliwość ustrońskiej stacji radiolokacyjnej, ale i te konkretne przy
padki zachorowań. Bardzo chętnie spotkam się ze wszystkimi zainte
resowanymi tym tematem. Zrobię co w mojej mocy, żeby tę sprawę
wyjaśnić, ( i m a ) N a z d j ę c i u : - Mąż nigdy nie naprzykrzał się lekarzom. Ostatni wpis w książeczce zdrowia jest z 2003 roku.
Jego ostatni lekarz powiedział, że ten rak mógł rozwijać się latami - m ó w i B o g u m i ł a J e l e ń .
tata umarł, bo po ponad 20 łatach służby wojska nie interesował stan jego zdrowia. Nawet jeśli założę, że
ojciec podjął się tej pracy świadom zagrożenia, nie potrafię pogodzić się z tym, że wojsko zwyczajnie go wy
korzystało. Kiedy przestał być po
trzebny, jego zdrowie przestało być ważne. Ile jeszcze śmierci potrzeba, żeby zabrać się za specjalistyczną opiekę nad tymi, którzy jeszcze żyją?
M ę ż a z a b i ł r a d a r
- Czekałam na was - B. J e l e ń uważnie składa naszą gazetę z li
stopada 2003 roku. -Sama pewnie bym do was nie przyszła. Nie mia
łabym siły. Ałe czułam, że przyjdzie
cie. Gdy mąż zmarł, znalazłam ten numer „Głosu Koszalińskiego" sta
rannie złożony w papierach Mirka.
Pamiętam, jak mąż i jego koledzy dyskutowali o tym reportażu. Ile nadziei w nich obudził. Pamiętam jak wspominali zbyt długi czas pra
cy przy emisji tych fal i jeden na dywizjon kom
binezon ochronny, które
go nie używałi, bo nie dało się w nim pracować. Po
tem oglądaliśmy wszystkie materia
ły na ten temat nadawane przez te
lewizję. Nie mam wątpliwości, że męża zabił ten radar. Czuję, że i on o tym wiedział. Jemu już nie pomo
gę, ale chcę dojść prawdy.
IWONA MARCINIAK
N i e c h c e m y r a d a r ó w !
W o j n ę w o j s k o w y m r a d a r o m w y d a l i t a k ż e m i e s z k a ń c y w i o s e k o k a l a j ą c y c h p o l i g o n w W i c k u M o r s k i m k o ł o U s t k i .
Rok t e m u pisaliśmy o tym n a na
szych łamach. Wtedy mieszkańcy między innymi Górska, wioski le
żącej n a granicy województw po
morskiego i zachodniopomorskie
go, zaalarmowali n a s , że nie m a
tam domu, w którym ktoś nie umarł
by n a raka! Twierdzą, że przyczy
ną j e s t szkodliwe promieniowanie emitowane przez r a d a r y podczas ćwiczeń n a poligonie.
Ale nie tylko z r a d a r a m i walczą
mieszkańcy Słupska i regionu. Lo
katorzy bloków n a słupskim osie
dlu mieszkaniowym Zatorze żąda
ją, n a razie bezskutecznie, usunię
cia wieży, n a której znajdują się przekaźniki radiowe i telefonii ko
mórkowej. Wieża obwieszona na
dajnikami j a k choinka stoi między blokami! Mieszkańcy twierdzą, że
n a tym osiedlu bardzo dużo ludzi choruje i umiera n a r a k a .
Nie dalej j ak w minioną środę pi- k i e t ę przed siedzibą słupskiego S t a r o s t w a Powiatowego zorgani
zowali mieszkańcy Bydlina i Ma- chowina, wiosek leżących w gmi
nach Słupsk i Ustka. Protestowali przeciw budowie masztu telefonii komórkowej w niedalekim sąsiedz
twie ich domów. Żądali od starosty, by nie wydawał pozwolenia n a bu
dowę. (LL)
O D R E D A K C J I : Śmierć M i r o s ł a w a Jelenia sprawiła, ż e p o s t a n o w i l i ś m y w z n o w i ć naszą batalię. Prośbę o kolejną opinię j u ż wysłaliśmy d o n o w y c h w ł a d z M O N . J e g o rzecznik, Piotr P a s z k o w s k i z a p e w n i ł n a s , ż e p o z a s i ę g n i ę c i u opinii służb m e d y c z n y c h z a p o z n a n a s z e s t a n o w i s k i e m resortu. T y m r a z e m c h c e m y j e d n a k w a l c z y ć również o ż y w y c h . M a m y j u ż p i e r w s z e g o sojusznika, posła, lekarza C z e s ł a w a H o c a . C h o d z i o t o , by byłych żołnierzy i ich rodziny objąć opieką m e d y c z n ą , należną o s o b o m , które pracując w w a r u n k a c h szkodli
w y c h mogły b y ć n a r a ż o n e n a n a d m i e r n e działanie mikrofal. Będzie
my a p e l o w a ć o pieniądze n a s y s t e m a t y c z n e , k o m p l e k s o w e b a d a n i a w r a m a c h profilaktyki anty n o w o t w o r o w e j . Być m o ż e to o n e ostatecz
nie wyjaśnią, c z y p r a c u j ą c y m w latach 70. i 80. żołnierzom z a f u n d o w a n o kiedyś swoistą g r ę z e śmiercią.
GŁOS SŁUPSKI/GŁOS KOSZALIŃSKI
PORTFEL „GŁOSU'
Sobota-niedziela, 4-5.03.2006 r.Zaglądamy do kieszeni policjantów
I l e n a p r a w d ę
z a r a b i a p o l i c j a n t ?
D Z I Ś KOLEJNY ODCINEK Z CYKLU PORTFEH.GŁOSU". T Y M RAZEM SPRAWDZILIŚMY ILE ZARABIAJĄ POLI
CJANCI. T O , Ż E ZA MAŁO - USŁYSZY
M Y O D KAŻDEGO FUNKCJONARIUSZA W N I E B I E S K I M M U N D U R Z E , Z N A N A JEST PRZY TYM ODWIECZNA WOJNA POLICJANTÓW O ZRÓW NANIE ICH P E N S J I Z ZAROBKAMI WOJ
S K O W Y C H . - Oni mają po kilkaset złotych więcej niż M Y - U S Ł Y S Z E L I Ś M Y O D KOSZALIŃ
S K I E G O POLICJANTA.
O B I E C U J E M Y W I Ę C , Ż E W N A S T Ę P N Y M ODCINKU SPRAWDZI M Y K I E S Z E N I E ŻOŁNIERZY.
P e w n a pensja co miesiąc, z pracy nie wyrzucą, chyba że ktoś się narazi, no i wczesna, przyzwoita e m e r y t u r a - to argumenty, które przemawiają za wyborem pracy w poli
cji.
Z A P O M O G A , P O Ż Y C Z K A , K R E D Y T Policjanci mówią jednym głosem: z ich pensjami jest tra
gicznie. - Jak człowiek ma na utrzymaniu czteroosobową rodzinę, to na życie, po opłatach, zostaje na każdego człon
ka w rodzinie po 300-400 złotych - mówi n a m koszaliński z w i ą z k o w i e c . - A jak jeszcze się zdarzy, że żona nie pracuje - to jak tu wyżyć za 1,5 tysiąca? Na rodzinę zostaje 400- 500 złotych na cały miesiąc. Robert Faryniarz, szef związ
ków w koszalińskiej komendzie, potwierdza, że wielu po
licjantów ratuje się zapomogami - są bezzwrotne, można dostać raz w roku od 200 do 700 złotych.
Wielu policjantów żyje n a kredyt, żeby wyprawić dziecko do szkoły, zro
bić przyjęcie komunijne, kupić j a k i ś mebel. Spłacają jedne długi, zaciąga
ją kolejne. Tylko jest „mały" problem - coraz częściej banki odmawiają po
licjantom udzielania kredytu, bo za mało zarabiają. Są przypadki, gdy n a pensję wchodzi komornik. - Mamy też kasy zapomogowo-pożyczkowe i policyjne „SKOKI", które udzielają szybkich" i korzystnych pożyczek. Z tego korzysta wielu - gdy brakuje na życie pod koniec miesiąca, biorą po 500 złotych. Spłacają, potem znowu itd. - dodaje R. Faryniarz.
Policjant, j a k chce dorobić, m u s i mieć n a to' zgodę przełożonego. Ofi
cjalnie z tej formy korzystają nielicz
ni. Nieoficjalnie wiadomo, że ci ope
ratywni dorabiają m.in. w ubezpie
czeniach jako doradcy - mają z tego średnio 500 złotych. Albo jako ochro
niarze czy instruktorzy n a u k i jazdy.
r
A n n a Rybicka, emerytka z Koszalina:
K A Ż D Y O R Z E , J A K M O Ż E
L*
- A niechby chłopa
ki więcej zarabiali.
Należy im się za taką ciężką, niebezpiecz
ną i niewdzięczną pracę. Przecież każ
dy z nich ma rodzinę i chciałby godnie żyć.
Myślę, że przyzwoicie by było, żeby na po
czątek każdy miał na rękę około dwóch ty
sięcy.
Niskie pensje stwarzają dodatkowe zagrożenie - wśród policjantów zda
rzają się podatni n a pokusy w posta
ci łapówki. Niejeden kierowca gotów jest zapłacić 50 - 1 0 0 złotych, byleby uniknąć m a n d a t u . Ale do tanga trze
ba dwojga - kierowcy i policjanta, który pójdzie n a układ.
Wśród stróżów porządku publicznego są też i tacy, któ
rzy chcą dorobić za wszelką cenę. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Niedawno pisaliśmy o czterech funkcjona
riuszach ze Szczecinka i jednym ze Świdwina, którzy są za
mieszani w aferę łapówkarską. Policjanci są podejrzani o wręczanie łapówek lekarzowi w zamian za przyjęcie n a oddział w szpitalu. Mieli wykupione specjalne polisy ubez
pieczeniowe - za każdy dzień pobytu w szpitalu dostawali 300 złotych. Ordynator za przysługę brał 300-400 złotych, a „chorzy" leżeli na oddziale po kilka dni. Nieoficjalnie usły
szeliśmy komentarz, że to powszechny proceder w niektó
rych komendach policji!
Przypomnijmy też inny przypadek z Koszalina, kiedy to
policjant został oskarżony o wyłudzenia odszkodowań ko
munikacyjnych. Albo najbardziej drastyczne sprawy, kie
dy to policjanci zasiadają n a ławach oskarżonych np. za napady n a konwoje z pieniędzmi. Cóż, także w policji zda
rzają się czarne owce.
Z I A R N K O D O Z I A R N K A
Na wysokość policyjnej pensji m a wpływ kilka składni
ków. J e d e n z nich - wynagrodzenie zasadnicze - zależy od grupy zaszeregowania (jest ich 18). Każda z grup m a okre
ślony mnożnik, przez który mnoży się kwotę bazową. Mnoż
nik w a h a się od 0,70 do 4,60. Kwota bazowa to obecnie 1.438,27 złotego.
Drugim składnikiem jest dodatek stażowy. Wypłacany jest po dwóch latach służby. Nalicza się w wysokości 1% za każdy rok służby, aż osiągnie 20%. Potem każdego roku ro
śnie o 0,5%, a gdy wyniesie 25% - koniec z podwyżkami dodatku służbowego.
Kolejny składnik to dodatek za stopień.
Np. generał dostaje 1.000 zł, inspektor - 800 zł, n a d k o m i s a r z - 660 zł, a s p i r a n t sztab. - 610 zł, sierżant - 460 zł, posterun
kowy - 330 złotych.
Czwarty składnik to dodatek funkcyjny, który składa się z trzech kategorii i przy
znawany jest w zależności od rangi stano
wiska. Najniższy, wynoszący 60% zasadni
czego wynagrodzenia wraz z dodatkiem za stopień, przysługuje m.in. rzecznikowi pra
sowemu. Dodatek większy o 10% dostają naczelnicy wydziałów.
Policjanci dostają też r a z w r o k u tzw.
mundurówkę, a jej wysokość jest uzależnio
n a od stopnia płci (kobiety dostają parę groszy więcej). Średnio „mundurówka" wy
nosi 2 tys. złotych. Generał dostanie naj
więcej, bo 3 tys. złotych.
Kolejna forma wsparcia to tzw. mieszka
niówka - policjant raz w roku może zwró
cić się o dofinansowanie remontu mieszka
nia, to ok. 120 zł n a osobę w rodzinie.
Są też nagrody jubileuszowe. Pierwsza jest przyznawana po 20 latach służby i jest równowartością 75% miesięcznego wyna
grodzenia zasadniczego wraz z dodatkami.
Z upływem lat wysokość nagrody wzrasta aż do 300% po 40 latach pracy.
Są jeszcze n a g r o d y z okazji Ś w i ę t a Po
licji - ś r e d n i o po 100 - 250 zł, ale to też j e s t u z n a n i o w e , podobnie j a k wysokość dodatków służbowych. P o n a d t o są też n a g r o d y za wy
j ą t k o w e osiągnięcia - za z ł a p a n i e groźnego p r z e s t ę p c y n a gorącym u c z y n k u m o ż n a dostać 600 złotych ( b r u t to). Z d a r z a się, że k o m e n d a n t główny wyróżni dobrego
„glinę" za k o n k r e t n ą robotę i p r z y z n a m u 2 t y s . złotych.
Funkcjonariuszom przysługują także 50-procentowe zniż
ki n a przejazdy PKP. -Ale ulgi wykupują poszczególne ko
mendy wojewódzkie. U nas było znikome zainteresowanie, dlatego nie mamy takich ulg w Zachodniopomorskiem - mówi D a n i e l R a k z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Ciekawostka: policjanci zatrudnieni w Warszawie dostają też dodatek stołeczny, obecnie to 143 złote.
MARZENA SUTRYK
Będą podwyżki
K o m e n d a n t g ł ó w n y p o l i c j i z a d e c y d o w a ł o w y s o k o ś c i t e g o r o c z n y c h p o d w y ż e k , u w z g l ę d n i ł p r z y t y m s t a n o w i s k o N S Z Z P o l i c j a n t ó w . F u n k c j o n a r i u s z e z a r o b i ą w i ę c e j ś r e d n i o o 6 0 zł. D o d a t k o w o p o l i c j a n t o m z a s z e r e g o w a n y m w g r u p a c h 1 d o 7 m a p r z y s ł u g i w a ć p r a w o d o w z r o s t u d o d a t k u s ł u ż b o w e g o ś r e d n i o o 2 4 z ł o t e . W y ż s z a b ę d z i e t e ż p u l a n a g r ó d p r z y p a d a j ą c y c h n a j e d n e g o f u n k c j o n a r i u s z a w c i ą g u r o k u ( w z r a s t a ś r e d n i o z 4 2 5 zł d o 1 , 0 0 0 z ł o t y c h ) .
C z y p o l i c j a n c i s ą z t e g o z a d o w o l e n i ? N i e b a r d z o . T o c i ą g l e z a m a ł o - u s ł y s z e l i ś m y o d n a s z y c h r o z m ó w c ó w w m u n d u r a c h . D o m a g a j ą s i ę o n i t a k ż e m . i n . j a s n y c h k r y t e r i ó w p r z y z n a w a n i a n a g r ó d , p i e n i ę d z y n a u b e z p i e c z e n i e p o j a z d ó w ( b o p o l i c j a n c i z a ł a t w i a j ą t o t e r a z z w ł a s n y c h k i e s z e n i ) , l e p s z y c h w a r u n k ó w s ł u ż b y .
j
N a z d j ę c i u : K o m e n d a n t D e m k o w i c z w sprawie z a r o b k ó w nie m a nic d o ukrycia.
PIT komendanta
Podinspektor Leszek D e m k o w i c z , o d lip
c a 2 0 0 5 r. zastępca k o m e n d a n t a powiato
w e g o policji w Kołobrzegu, bez zmrużenia oka pokazuje n a m swój PIT z a ubiegły rok:
- Proszę bardzo: 53.121,51 zł brutto. W 2004 roku miałem 41.530,09 złotego. Poli
cjant z 19-letnim stażem, w ramach awansu z zastępcy komendanta komisariatu w Trze
biatowie dostał tysiączłotową podwyżkę. W poprzedniej praey-odpowiadał z a pracę 25 policjantów, w K o ł o b r z e g u z a wyniki 1 6 0 osób. - Teraz dostaję 2,5 tysiąca pensji za
sadniczej, 450 zł za wysługę lat, dodatek za stopień 700 zł, dodatek funkcyjny 1250 zło
tych. Razem 4,900 zł brutto - wylicza. (Ima)
1 . 0 6 9 z ł - nowo przyjęty d o służby policjant w Słupsku
1 . 1 0 0 Z ł - policjant zaczynający pra
cę w kołobrzeskiej k o m e n d z i e , tuż
^ p o szkole policyjnej i M f e ^ 1 . 1 5 2 Z ł - posterunko-
f i l l ^ w y z dwuletnim sta
ż e m , w koszaliń
skiej k o m e n dzie
1 . 2 9 1 z ł posterunkowy na etacie apli
kanta z 3-letnim
| stażem w sławieńskiej ko
mendzie
1 . 3 5 0 Z ł - tyle zarabia p o - I sterunkowy z powiatu biało- gardzkiego, w policji pracuje trzy lata
1 . 3 5 4 Z ł - podkomisarz specjalista w ko
szalińskiej komendzie
1 . 3 6 6 z ł - starszy posterunkowy, aplikant w k o m i s a r i a c i e w p o d s ł u p s k i e j m i e j s c o w o ś c i z 3-latnim stażem pracy
1 . 3 9 9 Z ł - komisarz z 18-letnim stażem w k o mendzie w Koszalinie
1 . 4 9 9 Z ł - starszy posterunkowy z 5-letnim sta
ż e m z koszalińskiej k o m e n d y
1 . 5 7 7 Z ł - sierżant referent z 6-letnim stażem w komendzie w Sławnie
1 . 6 9 0 Z ł - sierżant po 8 latach pracy w kosza
lińskiej komendzie
1 . 8 0 0 Z ł - młodszy aspirant, asystent, 10-letni staż pracy, w t y m 5 lat w policji w sekcji d o c h o dzeniowo-śledczej w Słupsku
1 . 8 4 2 Z ł - aspirant na etacie asystenta z 10- letnim s t a ż e m , w komendzie w Sławnie 1 . 8 7 7 z ł - sierżant sztabowy, który pracuje w Koszalinie jako dzielnicowy, 18 lat pracy w z a w o dzie
1 . 9 5 3 Z ł - nadkomisarz na etacie specjalisty, z 16-letnim s t a ż e m , pracujący w sławieńskiej k o mendzie
1 . 9 7 8 z ł - dzielnicowy z 15-letnim stażem z Bia
łogardu, aspirant
2 . 0 8 8 Z ł - aspirant z 14-letnim s t a ż e m , w k o szalińskiej komendzie, w wydziale dochodzenio- w o - ś l e d c z y m .
2 . 1 0 3 Z ł - aspirant sztabowy w Koszalinie, kie
rownik rewiru, 15 lat stażu
2 . 3 0 0 Z ł - policjant z 16-letnim stażem z koło
brzeskiej komendy, specjalista sekcji kryminalnej 2 . 3 4 0 z ł - starszy aspirant, specjalista, 15-letni staż pracy w sekcji kryminalnej w Słupsku 2 . 3 7 5 z ł - komisarz z 12-letnim s t a ż e m , n a czelnik sekcji w komendzie w Sławnie 2 . 5 0 0 z ł - aspirant sztabowy w sekcji docho
dzeniowo-śledczej w Słupsku, 28-letni staż pracy 2 . 5 4 6 Z ł - dyżurny w komendzie powiatowej po
licji w Białogardzie, funkcjonariuszem jest już 2 7 lat, aspirant sztabowy
2 . 8 7 4 Z ł - naczelnik sekcji w komendzie powia
towej policji w Białogardzie, z 18-letnim s t a ż e m , komisarz.
3 . 0 0 0 z ł - nadkomisarz, naczelnik sekcji w Słup
sku, 18-letni staż pracy
3 . 0 0 0 Z ł - podinspektor, komendant komisaria
tu w podsłupskiej miejscowości; 16-letni staż pra
cy
3 . 4 2 3 Z ł - nadkomisarz z 18-letnim s t a ż e m , k o mendant komisariatu w Koszalinie
4 . 6 3 4 z ł - k o m e n d a n t a policji w Białogardzie, pracuje już 2 6 lat, jest inspektorem.
4 . 7 5 1 Z ł - komendant miejski w Koszalinie 6 . 6 8 4 Z ł - k o m e n d a n t wojewódzki w Szczeci
nie
8 . 8 0 9 Z ł - komendant główny policjant, który zaj
muje stanowisko cywilne
9 . 8 2 5 Z ł - zastępca komendanta głównego, któ
ry jest policjantem.
( m a s , q b a , pło, ima)