• Nie Znaleziono Wyników

Trybuna Ludu : organ Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, 1950.12.23-24-25-26 nr 352

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Trybuna Ludu : organ Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, 1950.12.23-24-25-26 nr 352"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

P ro letariu sze w s z y s t k i c h k r a j ó w

ł ą c z c i e s i ę !

352 (693) R O K I I I

Trybu n a Luciu

W A R S Z A W A , D N IA 23, 24, 25 i 26 G R U D N IA 1950 R¡. W Y D A N IE H "

O rg an K C

P o ls k ie j Z jed n o c zo n ej P a r tii R o b o tn ic zej

C E N A 15 g r4

Po doniosłej wizycie

Po d w u d n io w y m po bycie w W arszaw ie, P re z y d e n t N ie m ie c ­ kiej R e p u b lik i D e m o k ra ty c z n e j, to w . W ilh e lm P ie ck opuści!

Polskę. W cią gu ty c h d n i P re zyd e n t P ie ck i je go otoczenie spo­

ty k a li się z gorącym i serdecznym p rz y ję c ie m ze s tro n y lu d ­ ności P olski. Na u lic a c h W arszaw y, w śró d r o b o tn ik ó w „ U r s u ­ sa“ , w śró d załogi „D o m u S ło w a P olskie go“ — wszędzie, gdzie P oja w ia li się nasi d ro d z y goście, otaczała ich atm o s fe ra ser­

deczności i p rz y ja ź n i, świadcząca, że lu d p o ls k i z ro z u m ia ł is to ­ tę głę b o kich p rze m ian , k tó re n a s tą p iły w stosu nkach p o ls k o - niem ieckich i że idea p rz y ja ź n i p o ls k o -n ie m ie c k ie j z ty c h p rz e ­ mian w y ro s ła , p rz e n ik n ę ła głęb oko w m asy naszego społeczeń­

stwa.

K o m u n ik a t o fic ja ln y , ogłoszony po w y je ź d z ie naszych gości, Słosi:

„W to k u p rz e p ro w a d z o n y c h ro zm ó w u sta lo n o c a łk o w itą Godność po glądó w na s y tu a c ją i s to s u n k i m ię dzyn arod ow e, (° znalazło też w y ra z w p rz e m ó w ie n ia c h P re zyd e n ta N ie m ie c ­ kiej R e p u b lik i D e m o k ra ty c z n e j W ilh e lm a Piecka i P rezydenta tt- P. B olesław a B ie ru ta na p rz y ję c iu w Radzie P aństw a.

P ob yt P re zyd e n ta W ilh e lm a P iecka u p ły n ą ł w serdecznej Atmosferze p rz y ja ź n i i p rz y c z y n i się n ie w ą tp liw ie do dalszego ś c ie ś n ie n ia w s z e c h s tro n n e j w s p ó łp ra c y t p rz y ja z n y c h stosun-

*óv) m ię d z y Polską a N iem ie cką R e p u b lik ą D e m okratyczn ą.

S łow a te w p e łn i od da ją c h a ra k te r obecnych s to s u n k ó w m ię - dzv obu k r a ja m i. C a łk o w ita zgodność p o glądó w na sy tu a c ję M ię dzyn arod ow ą i w o la dalszego zacieśnienia p rz y ja ź n i

* w sze chstron nej w s p ó łp ra c y — oto is to ta w za jem n eg o u s to ­ sun kow ania się P olski i N ie m ie c k ie j R e p u b lik i D e m o k ra ty c z ­ nej. Jest to żyw a d e m o n s tra c ja s iły z w a rto ś c i i k o n s o lid a c ji całego obozu po koju. W s z y s tk ie k r a je tego obozu s k u p io n e w o ­ kół Z w ią z k u R adzieckiego łą czy ta sama zgodność p o glądó w , ta sama chęć w sze ch stro n n e j w s p ó łp ra c y i głęboka p rz y ja ź ń .

•> . .... . s k o -n ie m ie c k ic h ta zgodność poglądó w , IpM zyjazn j -*-«<» w.-o ,’ ora cy m a ją szczególną w y m o w ę . S w ia d -

, h 'v ierr., w o d p o w ie d n ic h w a ru n k a c h mogą być I f c ’zeiam ane i n ie z w y c ię ż o n e n a jw ię k s z e i z d a w a ło b y się n ie -

p i - s..ko d", za m yka ją ce na ro d o m drogę do p o k o jo - - fis to r ia stosu nków p o ls k o -n ie m ie c k ic h je s t . * na;;.., s tra c ją . Na p rze strze ni dziesięciu bez m a ła

stuleci b y ła ta h is to ria pisana k r w ią , zniszczeniem i n ie n a w i­

ścią. Z n a c z y ły ją ogniem i żelazem szla ki zdo byw czych pocho­

dów w y z n a w c ó w p o lity k i „D ra n g nach O sten“ . I w y s ta rc z y ło kilka z a le d w ie la t, b y s iły d e m o k ra ty c z n e obu na rod ów , k tó ie , dzięki h is to ry c z n e m u z w y c ię s tw u Z w ią z k u R adzieckiego nad Mszyzmem, s tw o rz y ły P olskę L u d o w ą i N ie m ie c k ą R e p u b lik ę kM m okratyczną — b y s iły te z n iszczyły i w y r w a ły z k o rz e n ia ­ mi to w szystko, co b y ło źró d łe m w z a je m n e j n ie n a w iś c i, by P rzerzuciły pom ost p rz y ja ź n i, i w s p ó łp ra c y poprzez przepaść P’ielow ifekow ego k o n f lik t u n ie m ie c k o -p o ls k ie g o . B y n a ró d p o ls k i Mógł usłyszeć z ust P rezydenta N ie m ie c k ie j R e p u b lik i Dem o­

kratyczne j te sło w a : „ M ię d z y n a szym i n a ro d a m i zosta ły u re ­ gulowane w s z y s tk ie sporne k w e s tie i s tw orzo na została m ocna Podstawa dla w iecznego p o k o ju i n ie ro z e rw a ln e j p rz y ja ź n i".

W ieczn y p o k ó j i n ie ro z e rw a ln a p rz y ja ź ń — oto zna m ię n o - '* veh s to s u n k ó w m ię d z y P olską a D e m o k ra ty c z n y m i N ie m c a m i.

Te s to s u n k i m ogą i muszą się stać u d z ia łe m c a ł y c h N iem iec.

Jeden je s t b o w ie m n a ró d n ie m ie c k i i je d e n je s t je go h is to ­ ryczny in te re s : zjednoczone: p o k o jo w e , d e m o k ra ty c z n e N iem cy.

Ten in te re s re p re z e n tu je N ie m ie c k a R e p u b lik a D e m o k ra ty c z n a , M y ra z ic ie lk a s p ra w y całego n a ro d u n ie m ie c k ie g o , je go p rz e w o d ­ niczka i orę d o w n iczka .

I je ś li na te re n ie N ie m ie c zach od nich n ie w szyscy p o d z ie la ją idee, k tó ry c h w y ra z ic ie lk ą je s t N ie m ie c k a R e p u b lik a D e m o k ra ­ tyczna, je ś li p o k u tu ją ta m w c ią ż jeszcze w ś ró d p e w n y c h o d ła ­ m ów lu d n o ś c i s ta re tra d y c je p ru s k o -h itle ro w s k ie , je ś li odradza się znow u m ilita r y z m i nie z a m a rły idee o d w e tu — to dlatego, że działa tam pod czułą i tr o s k liw ą o p ie k ą a n g lo -a m e ry k a ń - skich o k u p a n tó w re a k c y jn a m a fia b a n k ie rs k o -k a p ita lis ty c z n o - generalska. k tó r a te zgubne dla n a ro d u n ie m ie c k ie g o p o g lą d y k rz e w i, podsyca i rozp rzestrzen ia.

Na ty m tle w iz y ta P rezyd en ta P ie cka w Polsce n a b ie ra szcze­

g ó ln e j doniosłości. O db yła się ona w ła ś n ie w c h w ili, g d y agre­

sorzy a m e ry k a ń s c y na k o n fe re n c ji b ru k s e ls k ie j u c z y n ili d a lszy k ro k na dro dze p rz y g o to w a n ia n o w e j w o jn y . W c h w ili, g d y odbudow a W e h rm a c h tu w ch od zi w etap p rzyśp ie szone j r e a li­

zacji wiz> ta P re z y d e n ta P ie cka w Polsce w s k a z u je N ie m c o m Zachodnim , ja k ie w s p a n ia łe owoce w y d a je p o lity k a p rz y ja ź n i m ię dzy n a ro d a m i, ja k ie p e rs p e k ty w y o tw ie ra prze d n a ro d e m n ie m ie c k im p ro g ra m zje dn oczen ia N ie m ie c w o p a rc iu o p r z y ­ ja ź ń i w s p ó łp ra c ę z k r a ja m i obozu p o k o ju , p ro g ra m , k tó r y głosi i re a liz u je R e p u b lik a D e m o k ra ty c z n a .

N ie o b lic z a ln a w s k u tk a c h p o lity k a a m e ry k a ń s k ic h im p e r ia li­

stów , o rg a n iz u ją c y c h p rz y w s p ó łu d z ia le zaprzedanych im z d ra j­

ców n a ro d u n ie m ie c k ie g o spod zn a ku A d e n a u e ra i S ch u m a - chera now ą agresję p rz e c iw k o p o k ó j m iłu ją c y m narodom , a przede w s z y s tk im p rz e c iw k o Z w ią z k o w i R adzie ckie m u i P o l­

sce L u d o w e j — w ym a ga od nas z d w o jo n e j czujno ści. Jesteśm y te j szczęśliw ej s y tu a c ji, że w w a lce p rz e c iw k o re m ilita r y z a c ji K ie m ie c z ach od nich m a m y oddanego i w ie rn e g o soju s z n ik a tv po staci N ie m ie c k ie j R e p u b lik i D e m o k ra ty c z n e j. B ro n ią c n a ­ rod u n ie m ie c k ie g o przed grożącą m u z r ą k im p e ria lis tó w i ic h sługusów k a ta s tro fą , N ie m ie c k a R e p u b lik a D e m o k ra ty c z n a b ro ­ n i rów nocześnie naszego p o k o ju i naszego bezpieczeństw a, b ro ­ ni p o k o ju i bezpieczeństw a całego ś w ia ta . W a lk a N ie m ie c k ie j R e p u b lik i D e m o k ra ty c z n e j o p o k o jo w e i zjednoczone N ie m c y je s t naszą w s p ó ln ą w a lk ą .

B ęd zie m y w ięc z jeszcze w iększą e n e rg ią re a liz o w a li p o lity k ę P rz y ja ź n i, w s p ó łp ra c y i dobrego sąsiedztw a z N ie m ie c k ą R epu­

b lik ą D e m o k ra ty c z n ą . B ędziem y d ą ż y li do jeszcze większego Zacieśnienia p rz y ja ź n i, sojuszu i w s p ó łp ra c y ze w s z y s tk im i k r a ­ ja m i obozu p o k o ju , a przede w s z y s tk im z w ie lk im Z w ią z k ie m R a d z ie c k im , k tó r y je s t n a jp e w n ie js z ą o sto ją p o k o ju ś w ia to ­

wego, ź ró d łe m po tęgi obozu p o ko ju .

K oreańska arm ia ludowa u i sze ^ \

nied o b itki oddziałów wroga w rejo nie Konan

(a) P E K IN (PAP). — O głoszo- by 20 bm. k o m u n ik a t do w ó dz­

tw a naczelnego k o re a ń s k ie j a r- fn ii lu d o w e j stw ie rd za : że od­

d zia ły a r m ii lu d o w e j k o n ty n u ­ o w a ły na w s z y s tk ic h fro n ta c h dzia ła n ia bojow e. W o k o lic y K o den p ro w a dzon o w a lk i m ające ńa celu zniszczenie n ie d o b itk ó w Wojsk a m e ry k a ń s k ic h i p o iu d - d io w o -k o re a ń s k ic h .

Dziennik australijski

® bestialstwie Amerykanów w Seulu

. (f) P E K IN (P A P ). A u s tr a lijs k i d z ie n n ik „S y d n e y M o rn in g He­

r a ld “ zam ieścił opis stracenia g ru p y ko re a ń s k ic h w ię ź n ió w po lity c z n y c h w po bliżu S eulu E gzekucja m ia ła m iejsce 18 g ru d nia 1 została dokonana w obec­

ności a m e ry k a ń s k ie j żan da rm e­

r ii. D z ie n n ik p o w o łu je się na do niesie nia a m e ry k a ń s k ic h i an­

g ie ls k ic h ko re sp o n d e n tó w i s tw ie rd z a , że liczba egzeku cji w S eu lu w z ra s ta z d n ia na dzień W ciągu o s ta tn ieg o ty g o d n ia stracono tam 800 osób. W śród roz s trz e la n y c h z n a jd o w a ło się w ie le k o b ie t, n ie k tó re z n ic h — z n ie m o w lę ta m i na rękach.

P od sztandarem S ta lin a będziem y walczyć,

aby pokrzyżow ać p la n y im p e ria lis ty c z n y c h z b ro d n ia rz y , aby zw yciężyła w ie lk a sprawa p o k o ju , w olności i so cja lizm u

Przedstawiciele narodu polskiego do Generalissimusa Józefa Stalina

D ro g i N a u c z y c ie lu i P rz y ja c ie lu nasze­

go n a ro d u !

P rz e d s ta w ic ie le n a ro d u po lskie g o ze­

b ra n i na u ro c z y s ty m posiedzeniu w d n iu 71 ro c z n ic y T w y c h u ro d z in w S to lic y P o ls k ie j L u d o w e j, W a rs z a w ie ślą C i, W ie l­

k i S ta lin ie , z g łę b i serca p łyn ą ce w y ra z y czci i w dzięczności oraz na jg orętsze ż y ­ czenia d łu g ic h la t życia i ow ocn ej p ra cy d la do b ra lu dzko ści.

Z m iasta, k tó re b y ło sie dzib ą I I Ś w ia ­ tow e go K o n g re s u O b ro ń c ó w P o k o ju , prze­

s y ła m y C i, W ie lk i C h o rą ży obozu po koju, z a p ew nie nie, że na ró d p o ls k i w ie rn ie i o d da nie słu żyć będzie s p ra w ie w a lk i o p o kój.

Z T w o im im ie n ie m zw iązana je s t n ie ­ ro z e rw a ln ie ś w ię ta spra w a p o k o ju — s p ra w a życia m ilio n ó w m a te k i dzieci, s ta rc ó w i m ło d zie ży.

Pod T w o im przew odem W ie lk i S ta lin ie p o w s ta ła potężna zorg an izow an a siła, zdo ln a p rz e k re ś lić z bro dn icze p la n y im ­ p e ria lis tó w i z b ro d n ia rz y w o je n n y c h .

Pod T w o im k ie ro w n ic tw e m na ród r a ­ d z ie c k i z b u d o w a ł p ie rw sze w św iecie spo­

łeczeństw o s o c ja lis ty c z n e i k ro c z y teraz zw y c ię s k o k u k o m u n iz m o w i. Pod T w o im k ie ro w n ic tw e m p o w s ta ła potężna A rm ia R adziecka, k tó ra u ra to w a ła ludzko ść od s tra s z liw e j n ie w o li fa s z y s to w s k ie j a n a ­ ró d nasz od fiz y c z n e j zagłady. N a ród p o ls k i po w ieczne czasy zachow a w p a ­

m ię c i be zgra niczn ą wdzięczność za to, że d w u k ro tn ie u z y s k a ł niepodległość, d z ię k i z w y c ię s tw u R e w o lu c ji P a ź d z ie rn ik o w e j i A r m ii R a d z ie c k ie j, że na ro d o m ZSRR zawdzięcza swe dzisiejsze w o lne , n ie p o d ­ le g łe i tw ó rc z e życie. D z ię k i T w e j p r z y ­ ja ź n i i m ą d re j p o lity c e zachodnie g r a n i­

ce P o ls k i L u d o w e j są g ra n ic a m i p o k o ju i p rz y ja ź n i z N ie m ie c k ą R e p u b lik ą D e ­ m o k ra ty c z n ą .

P o z d ra w ia m y C ię W ie lk i S ta lin ie — n a jle p s z y nasz P rz y ja c ie lu , k tó re m u za­

w d zięcza m y w sze chstron ną, tro s k liw ą , o j­

cow ską pom oc w c ię ż k ic h la ta c h d ź w ig a ­ n ia się ze zniszczeń w o je n n y c h , k tó re m u zaw dzię czam y nieocenion ą pom oc w t r u d ­ n e j p ra c y nad s o c ja lis ty c z n ą p rze bu dow ą naszego k r a ju . Z T w o ic h g e n ia ln y c h n a u k o p ra w a c h ro z w o ju społeczeństw a b u d u ­ jącego s o c ja liz m c z e rp ie m y ja k z ż y c io ­ d a jn e j s k a rb n ic y nieza w od ne w ska zan ia ja k bu d o w a ć P olskę S o cja listyczn ą .

P o ry w a ją c e T w e p la n y u ja rz m ie n ia p rz y ro d y , p la n y n a w o d n ie n ia o lb rz y m ic h p o ła c i zie m i p u s ty n n e j — to n a jp ię k n ie j­

sze w c ie le n ie tw ó rc z e j m ocy id e i w y z w o ­ leńczych.

P o z d ra w ia m y Cię W ie lk i N a u c z y c ie lu , k tó r y n ie u s ta n n ie wzbogacasz i pogłę­

biasz na jw yższe osiągnięcia lu d z k o ś c i — m a rk s iz m - le n in iz m . T y , W ie lk i nasz S ta lin ie , jesteś d u m ą k la s y ro b o tn ic z e j, jesteś .dum ą m as p ra c u ją c y c h , jesteś d u ­

m ą c a łe j p o stępo w e j lu d z k o ś c i — jesteś S ztan dare m m o b iliz u ją c y m s e tk i m ilio ­ n ó w do w a lk i o n a js z c z y tn ie js z e s p ra w y : 0 P o k ó j, Postęp i S o c ja liz m .

U z b ro je n i w na u kę L e n in a i S ta lin a , w zbogaceni do ś w ia d c z e n ia m i n a ro d ó w r a ­ dzieckich , p rz y rz e k a m y c z u jn ie strzec i um a cniać w ła d z ę lu d o w ą , b ro n ić je j przed w s z e lk im i k n o w a n ia m i w ro g ó w lu d ó w i z d ra jc ó w na rod ów .

P rz y rz e k a m y nie u sta w a ć w p ra c y nad w y k o n a n ie m 6 -le tn ie g o P la n u b u d o w y fu n d a m e n tó w s o c ja liz m u ,

p rz y rz e k a m y ze wszech m ia r w z m a c ­ niać siłę ś w ia to w e g o obozu p o k o ju i d e ­ m o k ra c ji,

p rz y rz e k a m y ze wszech m ia r um a c n ia ć 1 p o głębiać p rz y ja ź ń i sojusz P o ls k i z po tę ż n y m Z w ią z k ie m R a d z ie c k im , T w ie rd z ą ś w ia to w e g o obozu p o k o ju i G w ia z d ą prze w o d n ią lu d z k o ś c i.

P o z d ra w ia m y Cię, w ie lk i S ta lin ie — W odzu w s z y s tk ic h p ro s ty c h lu d z i na św iecie.

Pod T w y m sztan dare m b ę dziem y w a l­

czyć, ab y p o k rz y ż o w a ć p la n y z b ro d n ia ­ rz y im p e ria lis ty c z n y c h , a b y z w y c ię ż y ła w ie lk a s p ra w a w o ln o ści i s o c ja liz m u , aby p o k ó j z w y c ię ż y ł w o jn ę .

N ie ch ż y je i zw ycięża C h orą ży Ś w ia to ­ wego O bozu P o k o ju i P ostępu — W ie lk i S ta lin !

Uroczysta akademia w Warszawie w 71 rocznicę urodzin towarzysza Józefa Stalina

(f) D n ia 21 b m . z in ic ja t y w y Z a rz ą d u G łó w n e g o T o w a r z y ­ s tw a P r z y ja ź n i P o lsko - R a d z ie c k ie j i P o ls kieg o K o m ite tu O b ro ń c ó w P o k o ju , w T e a trz e P o ls k im w W a rs z a w ie o d b y ła sic u ro czys ta a k a d e m ia ,_ pośw ięcona u czczeniu 71 ro czn icy u ro d z in C h o rąże g o ś w ia to w e g o obozu p o k o ju i postępu i W ie lk ie g o P rz y ja c ie la n a ro d u p olskiego, G e n e ra lis s im u s a Jó zefa ^ S ta lin a . N a a k a d e m ię p r z y b y ł P re z y d e n t R ze czy p o ­ s p o lite j P o ls k ie j to w . B o le s ła w B ie r u t.

czącego a k a d e m ii, prezesa Z a ­ rzą d u G łów ne go T o w a rz y s tw a P rz y ja ź n i P olsko - R a d z ie c k ie j, sekre ta rza K C P Z P R to w . E d ­ w a rd a O chaba, po obu strona ch zasied li: a ttach e w o js k o w y p rz y am basadzie Z S R R — gen. m a ­ jo r K o z a k , . m ars z a łe k .Sejm u, prezes N K W Z S L — K o w a ls k i, członek B iu ra P o lity c z n e g o K C P Z P R , w ic e m a rs z a łe k S ejm u

— to w . Z a m b ro w s k i, członek B iu ra P o lity c z n e g o K C P ZP R , w ic e p re m ie r tow . Z a w a d z k i, członek B iu ra P o lity c z n e g o K C P Z P R — m in . tow . R apacki, członek B iu ra P o lity c z n e g o K C P Z P R — to w . m in . B e rm a n , m i n is te r s p ra w za g ra n iczn ych — to w . M o d z e le w s k i, w ice p rze w o d niczący P olskie go K o m ite tu O - b ro ń c ó w P o k o ju — p ro f. In fe ld , w iceprezes Z a rzą d u G łów nego T P P R — tow . M a tu s z e w s k i, w i­

c e m in is te r O b ro n y N a ro d o w e j, W loży h o n o ro w e j, obok P re -

z.ydenta RP z a ję li m ie js c a : P re ­ m ie r to w . J ó z e ' C y ra n k ie w ic z , w ic e p re m ie r to w . H ila r y M in c i M in is te r O b ro n y N a ro d o w e j

— M a rs z a łe k P o ls k i to w . K o n ­ s ta n ty Rokossow ski.

W uroczystości w z ię li u d z ia ł c z ło n k o w ie R ady P ań stw a, człon k o w ie Rządu RP, p rz e d s ta w i­

ciele w ła d z na czelnych P o ls k ie j Z jed no czone j P a r t ii R o b o tn i­

czej, s tro n n ic tw . p o lity c z n y c h , p rz e d s ta w ic ie le W o js k a P o ls k ie go, o rg a n iz a c ji zaw od ow ych , spo łe cznych i m ło d z ie ż o w y c h oraz lic z n i p rz o d o w n ic y p ra c y i p rz e d s ta w ic ie le ś w ia ta n a u k i, k u ltu r y i s z tu k i.

O becni b y li ró w n ie ż przedsta w ic ie le d y p lo m a ty c z n i: ZSRR, C h in L u d o w y c h , p a ń s tw dem o­

k r a c ji lu d o w e j i N ie m ie c k ie j R e p u b lik i D e m o k ra ty c z n e j..

W p re z y d iu m ob ok p rz e w o d n i

szef G łów ne go Z a rzą d u P o lity c z nego W P — gen. N a s zko w ski, li te ra tk a odznaczona O rd e re m

„S z ta n d a r P ra c y “ Z o fia N a łk o w ska, p rze w o d n iczą cy Z arząd u G łów nego Z M P — to w . M a tw in , prze w o dniczący C R Z Z — tow . K ło s ie w ic z , prze w o dnicząca Z a ­ rząd u G łów ne go L ig i K o b ie t — M u s ia ło w a , p rze w o d n iczą cy Sto łecznej R a d y N a ro d o w e j — tow . A lb re c h t, s e k re ta rz K W P Z P R

— tow . W icha , s e k re ta rz gene­

r a ln y C K S tro n n ic tw a D e m o­

kra ty c z n e g o — C h a jn , w iceprze w o d n ic z ą c y P olskie go K o m ite tu O b ro ń c ó w P o k o ju , se kre ta rz

" w ią z k u L ite r a tó w P o ls k ic h — P u tra m e n t, p ro f. TTrb a ń s k i, p ro f.

K o z ło w s k i oraz p rz o d o w n ic y p ra c y i a k ty w iś c i P olskiego K o m ite tu O b ro ń c ó w P o k o ju : Czaja ka, J a n k o w s k a , K o w a iik , S k a ­ rż y ń s k i i Jan ow ska.

A k a d e m ię o tw ie ra p rz e w o d n i­

czący Z arząd u G łów ne go T P P R to w . E d w a rd Ochab, k tó r y w ita p rz y b y ły c h w ś ró d z ry w a ją c y c h się ra z po ra z o k la s k ó w . U cze­

stnicy. a k a d e m ii w s ta ją . P o tę ­ żnie b rz m ią d łu g o skan do w an e przez z e b ra n ych sło w a: S ta -lin , B ie - r u t, R o -k o s -s o w -s k i! S ta - lin B ie - r u t, R o -k o s -s o w -s k i! R zu­

con y o k rz y k : „N ie c h ż y je Józef

S ta lin — W ódz ś w ia to w e g o fro n tu p o k o ju “ — p o d c h w y tu ją z e n tu z ja z m e m w szyscy z g ro m a ­ dzeni. . W y b u c h a nieo pisa na o- w a c ja na cześć W ie lk ie g o N a u ­ czycie la mas p ra c u ją c y c h c a łe ­ go św iata.

N a stę p n ie zabiera głos w ic e ­ p re m ie r to w . A le k s a n d e r Z a ­ w a d z k i. (R e fe ra t w ic e p re m ie ra to w . Z a w a d z k ie g o p o d a je m y na s tr. 3). W z n ie s io n y przez niego na koń cu p rz e m ó w ie n ia b k rz y k :

„N ie c h ż y je Józe f S ta lin “ , e n ­ tu z ja s ty c z n ie p o d c h w y tu ją ze­

b ra n i. W y b u c h a b u rza o k la s ­ k ó w i o k rz y k ó w .

Na try b u n ę w c h o d z i w ic e p rz e w o d n iczą cy P olskie go K o m ite tu O b ro ń c ó w P o k o ju — J e rz y P u ­ tra m e n t, k tó r y o d c z y tu je p ro ­ je k t adresu do G en eralissim u sa Józefa S ta lin a . (T e k s t adresu po d a je m y w y ż e j).

N o w a potężna fa la e n tu z ja z m u , o k rz y k ó w i o k la s k ó w z ry w a się po o d c z y ta n iu adresu. Z e b ra n i znów w s ta ją z m ie js c i s k a n d u ­ ją : S ta lin — B ie r u t — P o k ó j!

S ta lin — B ie r u t — P o k ó j!

B o jo w e d ź w ię k i „M ię d z y n a ro ­ d ó w k i“ kończą o fic ja ln ą część a k a d e m ii.

Po części o fic ja ln e j o d b y ła się bogata część a rty s ty c z n a .

Narody manifestacyjnie obchodzą 71 rocznicę urodzin towarzysza Józefa Stalina

cięska s iła id e i L e n in a - S ta lin a Z w y

- pisze d z ie n n ik „ P ra w d a

w d n iu 71 ro czn icy u ro d z in tow arzysza S ta lin a

(f) M C S K W A (P A P ). 21 g ru ­ d n ia br-j w d n iu 71 ro c z n ic y u ro d z in genialn eg o w odza całej p o stępo w e j lu d z k o ś c i — Józefa S ta lin a , prasa rad zie cka zam ie­

ściła a r t y k u ły pośw ięcone' z w y ­ cię skiem u , tr iu m fa ln e m u pocho­

d o w i n ie ś m ie rte ln y c h id e i m a r- k s iz m u -ie n in iz m u , p rz e o b ra ż a ją ­ cych , ś w ia t, to ru ją c y c h lu d z k o ­ ści drogę k u ś w ie tla n e j p r z y ­ szłości. D z ie n n ik „ P r a w d a “ w ar ty k u le w s tę p n y m pt. „Z w y c ię s k a siła id e i L e n in a - S ta lin a “ pisze m. in.:

D z ie jo w e z w y c ię s tw a n a ro d u rad zie ckieg o w w a lce o k o m u ­ n izm —■ to t r iu m f id e i m a rk s i- z m u -le n in iz m u . P a rtia k o m u n i­

styczna z w y c ię ż y ła i zw ycięża dlatego, iż w c a łe j s w e j d z ia ­ ła ln o ś c i k ie r u je się n a jb a rd z ie j p rz o d u ją c ą i n a jb a rd z ie j re w o ­ lu c y jn ą te o rią M a rksa , Engelsa, L e n in a i S ta lin a .

G eniusz S ta lin a o p ro m ie n ia w s z y s tk ie z w y c ię s tw a s ił po ko­

ju , d e m o k ra c ji i so cja lizm u . K ia syczne nrace tow a rzysza S ta lin a ro z w ija ją c e m a rk s is to w s k o -le n i n o w s k ie te o rie , s ta n o w ią n a j­

w ię k s z y s k a rb ludzkości.

K a ż d y dzień — k o n ty n u u je

„P r a w d a “ — p rz y n o s i nowe d o ­ w o d y z w y c ię s k ie j s iły id e i L e n i­

na — S ta lin a . W ie lk ie te idee ży ją i z w y c ię ż a ją w czynach n a ­ szej o k r y te j c h w a łą p a r tii b o l­

s z e w ic k ie j, w czynach b o h a te r­

skiego n a ro d u radzieckiego. Te w ie lk ie idee ż y ją i zw yciężają w s o c ja lis ty c z n y m b u d o w n ic tw ie k r a jó w d e m o k ra c ji lu d o w e j, w h is to ry c z n y m z w y c ię s tw ie w ie l­

k ie g o n a ro d u c hińskie go i w bo­

h a te rs k ie j w a lce n a ro d u k o re a ń ­ skiego o w o lno ść i niepodległość, w w a lce n a ro d u n ie m ie c k ie g o o zjednoczone, niep odleg łe, dem o­

k ra ty c z n e i m iłu ją c e p o k ó j N ie m cy. Te w ie lk ie idee ż y ją i z w y c ię ż a ją w w alce, k tó rą p ro ­ w a dzi po tężny obóz p o k o ju , de­

m o k ra c ji i s o c ja liz m u p rz e c iw k o siło m im p e ria lis ty c z n e j a g re sji, p rz e c iw k o podżegaczom do n o ­ w e j w o jn y .

N iezależnie od tego ja k m io ­ ta ją się w ro g o w ie k la s y ro b o t­

niczej, w ro g o w ie m a rk s iz m u - le n in iz m u , w ie lk a na u ka M a r k ­ sa, Engelsa, L e n in a , S ta lin a z w y cięży na c a ły m św iecie — s tw ie rd z a „P r a w d a “ .

* *

(f) M a s y p ra c u ją c e całego ś w ia ta uroczyście obchodzą 71 rocznicę u ro d z in w ie lk ie g o b o jo w n ik a o p o k ó j, w o d za i n a u ­ czyciela n a ro d ó w Z S R R — G e n eralis sim u sa J ó zefa S ta lin a .

P R A G A (P A P ). — L u d pra cu ją c y C ze cho słow acji u czcił 71 roczn icę u ro d z iń G e n e ra lis s im u sa S ta lin a w y k o n a n ie m lic z n y c h zobow iązań p ro d u k c y jn y c h . W k o p a ln ia c h i h u tach ro b o tn ic y z aciąg nęli „ W a r ty S ta lin o w ­ s k ie “ , pragnąc w ten sposób dać w y ra z sw e j g łę b o k ie j m iło ś c i i od d a n iu dla wodza mas p ra c u ­ ją c y c h całego św iata.

' B U D A P E S Z T (P A P ). — W zw ią z k u z 71-Ieciem u ro d z in S ta lin a s e k re ta rz g e n e ra ln y Wę g ie rs k ie j P a r tii P ra c u ją c y c h — M a ty a s R akosi prze sła ł J u b ila ­ to w i depeszę z n a jg o rę ts z y m i p o z d ro w ie n ia m i i życzeniam i.

Depeszę gratulacyjną wystoso­

w a ł ró w n ie ż p re m ie r rzą d u w ę ­ gierskie go Is tv a n D obi.

W Budapeszcie ogłoszono w y ­ n ik i k o n k u rs u , rozpisanego w 70-tą rocznicę u ro d z in S ta lin a na p r o je k t p o m n ik a Józefa Sta lin a . J u r y k o n k u rs o w e p rz y z n a ­ ło pierw szą na gro dę a rty ś c ie - rz e ż b ia rz o w i S a n d o ro w i M ik u - sow i.

S O F IA (P A P ) - Z o k a z ji 71 ro c z n ic y u ro d z in S ta lin a o d b y ło się w S o fii uro czyste p rz e m ia ­ n o w a n ie c e n tra ln e j d z ie ln ic y sto lic y b u łg a rs k ie j na d z ie ln ic ę im . S ta lin a , i

T IR A N A (P A P ) — A lb a ń s k a agencja te le g ra fic z n a podaje, że w z w ią z k u z 71-leciem u r o ­ d z in Józefa S ta lin a , P re z y d iu m

Z g ro m a d z e n ia N a ro d o w e g o A l ­ b a ń s k ie j R e p u b lik i L u d o w e j po s ta n o w iło p rz e m ia n o w a ć m ia s to H u czew o na m ia s to S ta lin .

B U K A R E S Z T (P A P ). — Dzień n ik i p o d a ją , że w y d a w n ic tw o R u m u ń s k ie j P a r t ii R o b o tn ic z e j p rz y g o to w a ło do d r u k u V I I I to m D z ie ł S ta lin a w ję z y k u r u ­ m u ń s k im . Ł ą c z n y n a k ła d d z ie ł S ta lin a , k tó re u k a z a ły sie w w y d a n iu R u m u ń s k ie j P a r t ii R o b o t­

n icze j w y n o s i ponad 3.790.000 eg zem p larzy.

B E R L IN (P A P ). — 71 ro c z n i­

ca u ro d z in G e n e ra lissim u sa S ta lin a b y ła uro czyście obcho­

dzona w N ie m ie c k ie j R e p u b lice D e m o k ra ty c z n e j. K ie r o w n ic tw o N ie m ie c k ie j S o c ja lis ty c z n e j P a r

t i i Jedności w y s to s o w a ło do J u ­ b ila ta depeszę g ra tu la c y jn ą , dzię k u ją c M u rów no cześnie za w ie l­

k ą pom oc i p rz y ja ź ń o k a z y w a ­ ną N ie m ie c k ie j R e p u b lic e D e­

m o k ra ty c z n e j.

U ro c z y s te ob cho dy u ro d z in .S talina m ia ły m ie jsce ró w n ie ż w N iem czech zachodnich. W N o ry m b e rd z e o d b y ło się w ie lk ie zeb ran ie p u b lic z n e , na k tó r y m o m ó w io n a została p o k o jo w a dzia ła łn o ś ć S ta lin a .

G E N E W A (P A P ). — J a k d o ­ noszą z P aryża , d z ie n n ik „ L ‘H u m a n ite “ ogłasza na p ie rw s z e j s tro n ie te k s t depeszy K C K o ­ m u n is ty c z n e j P a r t ii F r a n c ji do S ta lin a z o k a z ji 71 ro c z n ic y J e ­ go u ro d z in .

R o b o tn icy b u d o w la n i w r o li a rtystó w

Z espó l a rty s ty c z n y Z w . Z aw . P rac. B u d o w la n y c h w y s ta w 41 sztu kę K o rc e lle g o p t. „T o w a rz y s z e ". W y k o n a w c a m i w id o w i­

ska b y li w y łą c z n ie ro b o tn ic y b u d o w la n i W arszaw y. Na z d ję ­ c iu fra g m e n t w id o w is k a Foto w a f

Depesza Prezydenta Piecka do Prezydenta B ieru ta

O puszczając g ra n ic e P o ls k i — Prez.ydent N R D — W ilh e lm P ie c k w y s to s o w a ł do P re zyd e n ta

R P B o le s ła w a B ie ru ta depeszą tre ś c i n a s tę p u ją c e j:

Do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Pana Bolesława B ieruta

W ars z a w a ,

W ie lc e S za n o w n y P a n ie P rezyd en cie, 'r ~ T3 O puszczając g ra n ic e R ze czyp o sp o lite j P o ls k ie j, p ra gn ę w y ra z ić P anu i za Pana p o ś re d n ic tw e m R zą d o w i P o ls k ie m u i całem u N a ­ ro d o w i P o ls k ie m u m o je serdeczne p o d z ię k o w a n ie za w s p a n ia łą gościnę okazaną m n ie i m o je m u oto czeniu.

P o b y t nasz s ta ł pod zna kie m p rz y ja ź n i n ie m ie c k o -p o ls k ie j, k tó ­ r e j w szechstronne po g łę b ie n ie s łu ży s p ra w ie p o k o ju św iatow e go . Serdeczność p rz y ję c ia okazanego na m przez Pana s ta n o w iła szczególnie skuteczne po dkre ślen ie znaczenia tego now ego d o b ro ­ sąsiedzkiego i p rz y ja z n e g o stosu nku m ię d z y naszym i n a ro d a m i.

W IL H E L M P IE C K

P rezydent N iem ieckiej R e p u b liki D em okratycznej 21 g ru d n ia 1950 r.

U kazał się I tom „K a p ita łu “ M arksa w ję z jk u polskim

(f) N a k ła d e m „K s ią ż k i i W ie ­ d z y “ uka zał się I tom „ K a p it a ­ ł u “ K a ro la M arksa .

Obecne w y d a n ie je s t trz e c im w y d a n ie m I to m u „ K a p it a łu “ w ję z y k u p o ls k im . P ierw sze w y d a ­ n ie u ka za ło się w r. 1884 pod re d a k c ją L u d w ik a K r z y w ic k ie ­ go, d ru g ie w y d a n ie zapoczątko­

w a ne w r. 1926 uka zało się n a ­ k ła d e m „ K s ią ż k i“ w trzech ze­

szytach w la ta c h 1926 — 1928 i 1933.

Za podstaw ę obecnego w y d a ­ n ia p o s łu ż y ło w y d a n ie d ru g ie , k tó re zostało g ru n to w n ie p rz e ­ redagow ane i po ró w n a n e z te k ­ stem o ry g in a łu n iem ie ckie go.

Prezydent Niemieckiej Republiki Demokratycznej W ilhelm Pieck powrócił do Berlina

Pożegnanie na granicy w ielką manifestacją przyjaźni p o lsko-niem ieckiej

(f) 21 bm ., o godz. 6.30 ran o, na g ra n ic y po lsko - n ie m ie c k ie j w R z e p in ie przed d w o rc e m k o ­ le jo w y m z e b ra li się p rz e d s ta w i­

ciele m ie js c o w y c h o rg a n iz a c ji- p o lity c z n y c h i społecznych, aby uroczyście pożegnać w ra c a ją c e ­ go do N ie m ie c k ie j R e p u b lik i De­

m o k ra ty c z n e j P re z y d e n ta P ie cka i to w a rz y s z ą c y c h m u p rz e d s ta ­ w ic ie li N R D .

K ilk u ty s ię c z n e tłu m y m a n ife ­ s to w a ły na rzecz po głębien ia p rz y ja z n y c h s to su n kó w p o lsko - n ie m ie c k ic h . P rz e m ó w ie n ie po­

żegnalne w y g ło s ił p rz e w o d n ic z ą ­ cy W o j. R a d y N a ro d o w e j w Z ie ­ lo n e j G órze J an M u s ia ł. W im ię n iu Rządu RP. P re z y d e n ta P ie ­ cka i gości żeg na li m in . M . R y ­ b ic k i i d y r e k to r p ro to k ó łu d y ­ p lom a tyczn ego M S Z H. B ire c k i.

Lud iiosć ¡NRD entuzjastycznie wita Prezydenta Piecka

(f) B E R L IN (P A P ). W czw a r te k prze d p o łu d n ie m p rz y b y ł na D w o rze c W schodni B e rlin a , po­

w ra c a ją c y z W arszaw y, p re z y ­ de nt N ie m ie c k ie j R e p u b lik i D e­

m o k ra ty c z n e j W ilh e lm P ie ck.

P re z y d e n to w i to w a rz y s z y ły oso históści, k tó re w z ię ły u d z ia ł w w a rs z a w s k ie j w iz y c ie p rz y ja ź n i:

w ic e p re m ie rz y H e in ric h Rau i d r Hans Lo ch, m in is te r sp ra w za g ra n iczn ych G eorg D c rtin g e r, p o d s e k re ta rz stanu w M S Z — A n to n A c k e rm a n n i in n i. P rezy de nta W ilh e lm a P ie cka i p o w ra cającą z W a rsza w y de legację pc w it a li serdecznie p rz e d s ta w ic ie ­ le rz ą d u N ie m ie c k ie j R e p u b lik i

D e m o k ra ty c z n e j z p re m ie re m O tto G ro te w o h l& n na czele.

P r z y b y li ró w n ie ż na p o w ita n ie p rz e d s ta w ic ie le a k r d y to w a n y c h p rz y rządzie N R D m is ji d y p lo ­ m a ty c z n y c h , ja k ró w n ie ż re p re ­ zen tanci p a r tii d e m o k ra ty c z n y c h i o rg a n iz a c ji m asow ych.

Przed d w o rc e m stan ęła k o m ­ pa n ia h o n o ro w a p o lic ji lu d o w e j.

W c h w ili u k a z a n ia się p re z y ­ denta od egrano n ie m ie c k i h y m n n a ro d o w y . W to w a rz y s tw ie prze w odniczącego Iz b y L u d o w e j D ie c k m a n n a p re z y d e n t W ilh e lm P ie c k przeszedł przed fro n te m k o m p a n ii h o n o ro w e j. W k r ó tk im p rz e m ó w ie n iu p re z y d e n t p o d k re

ś lił s p o czyw a ją cy na p o lic ji lu ­ d o w e j ob ow iąze k w a lk i w o b ro ­ nie p o k o ju i o c h ro n y N ie m ie ­ c k ie j R e p u b lik i D e m o k ra ty c z ­ nej-

D elegacje z a k ła d ó w p ra c y i ty siączne tłu m y m ie szkań ców B e r lin a w ita iy p re zyd e n ta Piecka e n tu z ja s ty c z n y m i o k rz y k a m i.

Oświadczenie przewodniczącego Frontu Narodowego dr Correns'a

(f) B E R L IN (P A P ). P rz e w o d n i czący P re z y d iu m R a dy N a rod o­

w e j F ro n tu N a rod ow e go N ie ­ m ie c D e m o k ra ty c z n y c h d r C o r- rens. k t ó r y ja k o członek de le­

g a c ji . n ie m ie c k ie j b a w ił z p re ­ zyde ntem W ilh e lm e m P ie c k ie m

w Polsce, z ło ż y ł w gm a chu Ra­

dy ośw iadczenie na te m a t sw ych w ra ż e ń z W arszaw y.

O p u ś c iliś m y W arszaw ę —.

s tw ie r d z ił m. in. d r C o rre n s — pod g łę b o k im w ra ż e n ie m , że w e w z a je m n y c h stosunkach m ię d z y na szym i n a ro d a m i d o k o n a ł się ta k i z w ro t, ja k i tru d n o b y ło b y sobie w y o b ra z ić jeszcze p rz e d sześciu la ty , po z a ła m a n iu się faszyzm u h itle ro w s k ie g o .

P ie rw sza o fic ja ln a w iz y ta na szego p re z y d e n ta W ilh e lm a P ie ­ cka w W arszaw ie w z m o c n iła w s z y s tk ie s iły , k tó re w ja k r a j ściś le js z e j p rz y ja ź n i n ie m ie c k o - p o ls k ie j w id z ą d o n io s ły w a ru n e k u trz y m a n ia i za p e w n ie n ia p o k o ­ ju eu rop ejskieg o.

W szystkim C zyte ln iko m ż y c z e n i a ś w i ą t e c z n e

s k ła d a

R e d a kcja „ T r y b u n y L u d u

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sytuacja, w której znalazł się Mickiew icz w latach gdy los tułactwa polskiego zdawał się być przesądzony, była straszna i mogła złamać nawet

Vergano wyraźnie pokazał klasę społeczną, która prowadzi akcję partyzancką, która prze­.. wodzi ruchowi

Zdarza się niekiedy, że m ajster tyniyka oczy na niedbalstwo ro ­

szych republik związkowych i autonomicznych w ZSRR — wkroczyła na nowy etap.. W całym Związku Radzieckim

Położono jednocześnie nacisk na m asowe szkolenie ideologiczne i zawodowe.. serdeczne podziękow anie

dra W ięc kow skiego. Pod rezolucją zło żyło dotychczas swe podpisy 62 tys.. Jak h artow ała się stal.. &lt;ik).. Wnioski z narady produkcyjnej załogi zakładów

— W Sztokholmie odbyła się w 27 rocznicę zgonu Lenina uroczy- Wc wszystkich miastach i | sta akademia żałobna, zorgani- wsiach Korei Północnej oraz w j

czym. Napastnicy, .którym nie udało się zdobyć ani jednej ze straconych pozycji, cofają się jeszcze bardziej na południe. Po nieśli oni przy tym znaczne straty