• Nie Znaleziono Wyników

"Początki mechanizacji rolnictwa polskiego", Julian Bartyś, Wrocław-Warszawa-Kraków 1966 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Początki mechanizacji rolnictwa polskiego", Julian Bartyś, Wrocław-Warszawa-Kraków 1966 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

1 74 R E C E N Z J E

dw a pokolenia. P ierw sze z n ich, którego przedstaw iciele '(Leszczyński, K onarski, Św iątkow ski) „w y stęp ow a li coraz liczniej u sch y łk u p ierw szej p o ło w y X V III w ie k u ” (s. 82), drugie zaś to gen eracja „ró w n o la tk ó w ” ostatniego 'króla Polski, do k tórej należał Ign acy K ra sick i (s. 129). C h ron ologia zaś p ok oleń osiem nastow iecznych ośw iecon ych jesit znacznie bardziej złażona, czego jednak praoa W ołoszyńskiego konsekw entnie n ie w yjaśn ia.

Jerzy K asprzyk

Julian В a r t y ś , P oczą tk i m echan izacji roln ictw a polskiego, In sty­ tut H istorii K u ltu ry M aterialnej P A N , Z ak ła d N arodow y im . O ssoliń ­ skich — W ydaw nictw o, W rocła w — W arszaw a—K ra k ó w 1Θ66, s 441. P raca J. B a r t y s i a dotyczy p roblem u sła b o dotąd, op racow a n ego. -Artyku­ łó w n a temat m echan izacji roln ictw a opu blikow ano w iele, lecz ty lk o teren W iel­ k op olsk i doazekał się m on ogra ficzn ego o p r a c o w a n ia 1. A u to r p osta w ił s ob ie zada­ nie zbadania p oczą tk ów m echan izacji p rod u k cji roślin n ej od k oń ca X V I I I w . do

1864 г. na terenie, gdzie gospod arstw o folw a rczn e zn a jd ow a ło się w ręk a ch p o l­ skich (s. 9— 11).

K siążka składa się ze w stępu i ośm iu rozd zia łów . D w a rozd ziały — w stęp ny i k o ń co w y — om aw iają sp ołeczn o-ek on om iczn ą stron ę m echan izacji roln ictw a, jed en d a je zarys ro z w o ju p rzem ysłu m aszyn roln iczy ch , resata dotyczy b ezp ośred ­ n io m echan izacji p r o d u k c ji roślin n ej. T en ostatni, zasadniczy tem at p ra cy został rozw in ięty w form ie odd zieln ego om aw ian ia p oszczególn ych ty p ó w m aszyn ro ln i­ czych. T ak w ię c rozd zia ły noszą n astępu jące ty tu ły : siew niki, m a szyn y słu żące do sprzętu ziem iopłod ów , m łockarnie, m aszyny do czyszczenia i gatunkow ania ziarna, m aszyny n ap ędow e. W 'każdym rozdziale om ó w io n o przed e w szystkim ro z w ó j k on ­

stru kcji poszczególn ych m aszyn roln iczy ch , w prow a d za n e ulepszenia techniczne, w y d a jn ość rob oczą ty ch m aszyn oraz przykłady ich zastosow ania. K a żd y rozdział zakończony jest uwagam i k oń cow y m i, w k tórych autor m .in . p r ó b u je oce n ić 'stan rozpow szech nien ia poszczeigólnych ty p ó w m aszyn roln iczy ch w K rólestw ie P olskim i porów n ać z in n ym i krajam i.

A u tor oparł swą p ra cę n a ob fitym m ateriale źród łow ym . „G łów n y m zrębem źród łow ym są m ateriały drukow ane z czasopism , książek i cen n ików w ytw órn i m aszyn roln iczy ch ” (s. ДЗ). W ykorzystan o także źród ła rękopiśm ien ne, przede w szystkim z a rch iw ów L u b lin a i W arszawy. Dużą w a rtość posia d a Ü06 ilu stracji, g łów n ie m aszyn roln iczych.

O cen iając rezultaty kilk u letn ich d p racoch łon n y ch badań J. B artysia trzeba przede w szystkim podkreślić, że głów n e zadanie w ytyczon e p rzez autora — ukaza­ n ie techn iczn ych a sp ek tów m ech a n iza cji roln ictw a — zostało w ykon an e w łaściw ie b ez zarzutu. W iedza nasza w te j dziedzinie została rozszerzona w bardzo znacznym stopniu. R ów n ież istotne znaczenie posiad ają w szelkie p rób y określenia e k on o­ m iczn ej opłacalności zastosow ania m aszyn w roln ictw ie, w y k ry c ia techn iczn ych i ekon om iczn ych przeszkód w ich rozpow szechnianiu. D yskusyjna w y d a je się ty lk o k on stru k cja rozdziału dającego zarys p oczą tk ów przem ysłu m aszyn roln iczych. O trzym aliśm y w n im opis ro z w o ju p oszczególn ych za k ła d ów p r o d u k c ji maszyn, p rzy czym ponad 1/3 opisu dotyczy zakładu w Z w ierzy ń cu (30 stron n a 80, op u b li­ kow ane p rzez autora w 1;958 r.). P on iew aż rów n ocześn ie J. Bantyś o m ó w ił roziwój k on stru k cji każd ego ty p u m aszyn oddzieln ie, w p ra cy n ie m a żadwej p r ó b y za ry­

sow ania p eriod y za cji całego om aw ianego okresu.

i S. B o r o w s k i , R ozw ój m echanizacji -pracy w rolnictwie W ielkopolski, R D S G X V I I I , 1957 i X I X , 1958.

(3)

R E C E N Z J E 175 W zakresie a spektów społeczn o-ek on om iczn y ch m echan izacji m on ogra fia n ie ■przynosi w iele n ow eg o. R ozd zia ły p ierw szy i ostatni są b a rdzo ogóln ik ow e. M.in. brak szerszego om ów ien ia p olity k i k red y tow ej B anku P olskiego, p osia d ają cej istot­ n y w p ły w zarów n o na r o z w ó j p rod u k cji m aszyn roln iczy ch , ja k i stosow ania ich przez folw a rk i. W latach 1634—.1863 w y sok ość tzw . p ożyczek roln iczy ch udziela­ n ych obszarnikom , g łów n ie na zakup m aszyn i narzędzi roln iczych , w yn osiła 3570 tys. rubli. N a jw yższy p oziom ty ch k red y tów przypad a n a p oczą tk u lat czter­ dziestych, a n ie na przełom ie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, ja k t o tw ier­ dzi autor (s. 23)

Bardzo dysku syjn e są przyn ajm n iej n iek tóre założenia, -w nioski i stw ierdzenia o g óln e zaw arte w e w stęp ie i u w a ga ch k o ń co w y ch w ięk szości rozd ziałów .

P ierw szym z takich problem ów jest terytorialn y zakres pracy. N ie m am za złe autorow i, że głów n ie za ją ł się K rólestw em Polskim , natom iast n ie m ogę się zgodzić z teoretyczn ym uzasadnieniem teg o faktu. A u tor podkreśla dw a m om enty te j d e ­ cyzji: p o pierw sze m ech a n iza cja ob jęła w ty m czasie ty lk o folw a rk i, p o drugie — P ola cy w łaścicielam i fo lw a r k ó w b y li w zaborze rosy jsk im i austriackim. W za b o­ rze pruskim „lu dn ość ch łopsk a i w ięk szość służby fo lw a rczn e j na itych terenach b y ­ ła n a rod ow ości p olskiej, to jednak n ie P ola cy , lecz p ru scy ju n krzy w p row a d za li tam m ech a n iza cję p r a c y ” i(s. 11). A u to r zapom n iał w ty m m om en cie o tym , że zde­ cyd ow an a w ięk szość fo lw a r k ó w w W ielkopolsce należała do P o la k ó w (w p r a k ty - . ce jed n ak o WieŒkopolsce napisano w ięcej n iż o ziem iach za Bugiem ). R ów n ocześ­ nie dysku syjn e jest tw ierdzenie, „ż e m ech a n iza cja narzędzi p ra cy w roln ictw ie p rzebiegała do 1864 r. w yłą czn ie w folw a rk a ch ” (s. 11). N ie d ysp on u jem y w cze ś n ie j­ szym i danym i, le c z dan e statystyki pruskiej z 1882 r. są w ysta rcza ją ce, a b y w y s u ­ n ąć iruny w niosek. W tym czasie n a G órn ym Śląsku (rej. op olsk a ) 22°/o gospodarstw posia d ają cych od 5 do 20 ha posłu giw a ło się m aszynam i roln iczym i, a w śród go­ spodarstw m a ją cy ch od 20 do 100 'ha aż 66°/o. N aturalnie 20 lat w cześn iej takich gospod arstw m u siało b y ć znacznie m n iej, ze w zględ u jednak n a ogóln ą znaczną liczebność gospod arstw chłopskich, liczba n iek tórych ty p ó w m aszyn roln iczy ch b ę ­ d ą cy ch w łasnością ch łop ów m og ła b y ć n a w et w iększa niż w ręk u obszarników . S y­ tu a cja w rej. lopofekiej cna poozątfcu lat sześćdziesiątych m usiała b y ć p od ob n a do tej, jaka pan ow ała w W ielkopolsce 20 lat późn iej, gdzie w 1882 r. około 3 % g osp o­ darstw od 5 do 20 ha u żyw ało m aszyn, a l'7°/o w k la sie od 20 do 100 ha. W łaśnie w ów cza s w re j. pozn ań skiej b lisko 73°/o ogóln ej licz b y gospod arstw -używających m łock a rn i k on n y ch stanow iły gospodarstw a ‘chłopskie, p rzy czym w płd.nzach. częś­ ci t e j re je n cji (Leszno — M ięd zych ód — W schow a) ponad 80%, a w ię c ch ło p i p o ­ siadali w ię ce j m łock a rn i k o n n y ch niż o b s za rn icy 3. U w zględn ienie teg o fa k tu m u ­ siałoby zmaoznie zm ienić zakres terytorialn y pracy, n aw et p rzy utrzym aniu -kryte­ riu m n arod ow ościow ego, pon iew aż w 1861 r. w rej. op olsk iej n a 14 p ow ia tów w 10 P ola cy stan ow ili pon ad 70°/o m ie sz k a ń có w 4.

P roblem ten jest zw iązany z drugą w ie lce -dyskusyjną kw estią. „N ajw ięk sze tem po m ech a n iza cji ob serw u jem y do 1864 r. w 'K rólestw ie P olsk im ” (s. 11). Teza ta jed n a k nie została u dow odniona. B rak jest danych u rzędow ych o stop niu ro z ­ pow szechn ienia m aszyn roln iczy ch w tym okresie. P ierw sze globaln e licz b y z za­ boru pru sk iego posiadam y z 1882 r., .z za b oru a u stria ck iego z 18S8 r., z ro s y jsk ie ­ go z 1910 г., co u niem ożliw ia p orów n ania w -badanym okresie. W yższy p oz iom p r o ­ d u k cji m aszyn roln iczy ch w K rólestw ie P olskim n iż w G a licji i w W ielkopolsce n iew iele m oże nam p ow ied zieć o skali ich zastosowania. O ceny autora n ie oparte o badania sacze-gółowe nie w y d a ją się w iarogodne. Zasługą autora pozostaje jednak

2 „ E k o n o m i s t a " 1805, 5. 75—76; 1868, t. II, s. 258.

8 8 . B o r o w s k i , o p . c it . t. X V I I I , s . 227. J. M a r c h l e w s k i , Pisma wybrane t. I, W a r s z a w a 1952, s. 317.

(4)

1 7 6 R E C E N Z J E

sugestia, że [Królestwo P olsk ie iw ty m zakresie i w ty m ok resie n ie m u siało pozo­ sta w a ć w ty le za W ielkopolską.

A u tor jed n a k n ie 'kończy n a p oczątku la t sześćdziesiątych, p ró b u je nakreślić iloś cio w y r o z w ó j zastosow ania m aszyn roln iczy ch w K rólestw ie P olskim aż do 1910 r., rów n ocześn ie p o ró w n u ją c stan zm echanizow ania K rólestw a, N iem iec i F ran ­ cji. W nioski są zaskakujące i n iepraw dziw e. „W yposażen ie gospodarstw a w ie js k ie ­ go w K rólestw ie w m aszyny roln icze utrzym yw ało się m n iej w ię ce j n a p oziom ie F ra n cji i Niem iec... Stan taki trw ał aż do p oczą tk ów X X w .” (s. 175). M .in . pod ­ kreślono, że w dziedzinie m łock a rń n a począ tk u X X w . K rólestw o P olsk ie b y ło na pozio-mie F ran cji (s. 379). „K rólestw o P o ls k ie w 1910 r. znacznie przew yższało N iem cy p o d w zględem n asycenia roln ictw a m aszynam i żn iw nym i” (s. 266), p od ob ­ nie także F ran cja. N iestety n ie m oże to b y ć praw dą. A u tor n ie w yk orzysta ł danych odnośnie N iem iec z 1907 r. (szacunki złe), przy porów n aniu и F ran cją do żniw iarek d o liczy ł dla K rólestw a grabie konne, d o m łodkarń — m łocka rn ie ręczne, w in nych krajach n ie uwzględniane. D ość p raw d op od ob n e w yliczen ia w skazu ją, że w K ró le ­ stw ie P olskim w >1S10 r. n a 1 siew nik przypad ało 655 ha ziem i orn ej, gd y w e Fran­ cji w 1892 r. — 485 ha, w WieOkopoisce w 1895 r. — 312 ha, a w N iem czech tyliko 164 ha (w N iem czech pod a w a n o w ła ściw ie liczb ę gospodarstw u ży w a ją cy ch m aszyn). W K rólestw ie P olsk im n a 1 m łock a rn ię (bez ręczn ych ) w 1'9|10 r. p rzypa d a ło 138 ha ziem i orn ej, w e F ra n cji ju ż w 1882 r. — 121 ha, w N iem czech w ty m czasie — 71 ba. O dp ow iedn ie tliczby dla żn iw iarek i k osia rek w y n o siły : K rólestw o ·— 440 ha, F ra n cja w 1S92 r. — 408 ha, N iem cy w 1'907 r. —· 88 ha. R oln ictw o K rólestw a w 1910 r.'n ie osiągnęło w ię c poziom u F ran cji z 1892 r. cz y poziom u N iem iec z 1895 rA Tak w ię c w n iosk i o g óln e w y d a ją się zbyt pochopn e, lecz praca J. B artysia za ch o­ w u je sw ą w a rtość ja k o znaczne rozszerzenie n aszej w ie d z y o r o z w o ju techniki roln ictw a n a ziem iach p olsk ich w X I X w ieku.

Juliusz Lu kasiew icz

G. I. M a r a c h o w , P olsk o je wosstaráe 1863 g. na P raw ob iereżn oj Ukrainie, Izdatełlstwo K iew Skogo U niw ersiteta 1967, s. 258.

Jedyna ja k dotychczas m on ogra fia o „rok u 1863 na R u si” , p ióra F. R a w i t y - - G a w r o ń s k i e g o , n aw et w ch w ili w yda n ia (1909) n ie m og ła za d ow olić czy tel­ n ik ó w ze w zg lęd u n a ten den cję: n iechętną sam em u pow staniu, a w ro g ą n arod ow i ukraińskiem u. · H istorykom polskim , za rów n o p rze d -, jak i pow ojen n y m , tru d n o b y ło pisać na ten tem at, w oderw aniu od a rch iw ów k ijow sk ich . O becnie p o d ją ł się tego tem atu ukraiński historyk G. M a r a c h o w , zasłu żony p rzy w ydan iu d w óch to m ó w źród eł d o d ziejów pow stania na U krainie (Praw obrzeżnej. N a 'tychże sam ych źródłach, a m ian ow icie 'aktach gen .-gu bernatora k ijo w s k ie g o i w ła d z miu p o d le ­ głych, jak rów n ież n a zeznaniach śledczych, oparła się też m on ografia. P on adto uw zględnia on a k ilk a w a żn iejszych pam iętn ików p olsk ich i oczy w iście now szą, ra ­ dziecką literatu rę przedm iotu. W p olsk iej b ib liogra fii autora są jednak lu k i; brak nip. w spom nień W. Czetowertyńskiego. Z. K otiu żyńskiego, L. SyroczyńsiM ego, p r z y ­ czy n k ów M. D u b ieckiego; w n iedostateczn ej m ierze w yk orzysta n o drukow ane ze­ znania W . R u dn ickiego. Z doku m en tów pow stań czych znane b y ły au torow i te ty l­ k o , które p u b lik ow a ła „W a lk a ” oraz n iek tóre inne, p rzejęte .przez w ła dze śledcze. D alsze uzupełnienia znalazłyby się w tom ie III 'lw ow skiego „W yd a w n ictw a m ate­ ria łów ” , tudzież w papierach S tarorypińskiego (Bibl. Uniw. W arszawskiegp).

5 s. B o r o w s k i , o p . c i t . ; E , L . B o g a r t , Econom ic History of Europe, 1760—1039, L o n d o n - N e w Y o r k 1942, s. 282; Ή . S é e, Histoire économ ique de la France t. II, P a r is .1942, S. 312, 316.

Cytaty

Powiązane dokumenty

D rygał, raczej Drygała znie­ k ształcone przez krzyżackiego kancelistę... zdrobniałego od Franciscus, lecz poddanego w zajem nym su b sty tu cjo m

berga, Dzieła wszystkie... Kolberg prosił Rąbcę „o użyczenie jeszcze na parą miesiący dzieła Temmego 31. Wiele wskazuje na to, że de była to jednorazowa

Później, po wypuszczeniu z więzienia olsztyń­ skiego Różycki zwierzył mu się, że gdyby on, K ętrzyński, nie obu­ dził się tak rano w Dywitach, nie

ACCEPTED DEC, 2020 Frames (50Hz) Visual Inertial Odometry Low-level Flight Control Board Complementary Filter Kalman Filter Fault-Tolerant Flight Controller Pitch / Roll (200Hz)

Koziełło-Poklewski, Bohdan "Studia

[r]

[r]

O graniczając się do źródeł drukow anych, a dla X IX i XX w ieku praw ie wyłącznie do publikacji sprawozdaw czych i statystycznych, z praw ie zupełnym