• Nie Znaleziono Wyników

WSZECHŚWIAT.TYGODNIK POPULARNY,

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "WSZECHŚWIAT.TYGODNIK POPULARNY,"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr 4 0 z dnia 30 W rześnia 1888 r.

WSZECHŚWIAT.

TYGODNIK POPULARNY,

POŚWIĘCONY NAUKOM PRZYRODNICZYM.

K arta nieba na m iesiąc Październik.

K a l e n d a r z y k a s tr o n o m ic z n y na, ZE=a±d.z;ierrLiłs:.

P o r ó w n a n ie k a r ty p aź d z ie rn ik o w ej z w rz e ­ śn io w ą w y k a z u je d o sy ć z n a c z n ą zm ianę w i­

d o k u n ie b a w g o d z in a c h w iecz o rn y ch . Z g w ia z d z w ie rz y ń c o w y ch w y n u rz a się w c z e s n y m w ieczo rem n a d p o zio m północno-

w sch o d n i B y k z A ld e b a ra n e m , p o p rz e d z a n y p rz e z P le ja d y . N ieco w yżćj b ły szczy P e r - seusz, a n a d nim ła tw a do ro sp o z n a n ia K a - sy jo p ea. N a s tro n ie w sch o d n ió j n ie b a w i­

dzim y B a ra n a , a w yżćj A n d ro m e d ę i łą c z ą ­ cy się z n ią k w a d r a t P e g a z a ; n a p o łu d n io - w sch o d zie tu ż n a d p o zio m em d łu g i sw ój p as c iąg n ie W ie lo ry b , p o łu d n io w ą stro n ę n ie b a z a jm u ją W o d n ik i K ozio ro żec, a bli- żój p o zio m u błyszczy F o m a lh a u t, g w ia z d a p ierw szó j w ielk o ści z g w ia z d o z b io ru R y b .

(2)

X X X W SZ E C H ŚW IA T . N r 40.

N a stro n ie z a c h o d n ie j n ie b a w p o b liż u z e n itu r o s k ła d a k rz y ż sw ój Ł a b ę d ź , nieco niż ćj L i r a z W e g ą , a w ięcój k u p o łu d n io w i O rz e ł, p o s ia d a ją c y te ż g w ia z d ę p ie rw szćj w ielkości, A ta ir. O d L i r y k u poziom ow i p ó łn o c n o -z a c h o d n ie m u c ią g n ie się H e rk u le s i W o la rz z A r k tu r e n , k tó ry w cześn ie ju ż zach o d z i. K o ro n a p ó łn o c n a z a jm u je m ie j­

sce m ię d z y o b u o s ta tn ie m i g w ia z d o z b io ra ­ m i; niżój z n a jd u je się W ą ż , a tu ż n a d p o ­ ziom em z a c h o d n im W ę ż o w n ik . N a p ó łn o ­ c y z K a s y jo p e ą są s ia d u je C efeusz, niżój N ie d ź w ie d z ica m a ła , S m o k i N ie d źw ied zica w ie lk a tu ż n a d p o zio m em p ó łn o c n y m . N a p ó łn o co -w sch o d zie św ieci W o ź n ic a ze św ie ­ tn ą K o z ą .

Z w ię k sz y c h p la n e t Jo w isz w id z ia ln y je s t w p o c z ą tk a c h m iesiąca w czesnym b a rd z o w ie c z o re m , n a stę p n ie zachodzi za d n ia ; M a rs u k a z u je się ró w n ie ż n a k ró tk o po z a c h o d z ie sło ń ca, S a tu r n a w idzieć m ożna p rz e z d ru g ą p o ło w ę n o cy ; W e n u s je s t n ie w id z ia ln ą . P o ­ ło żen ie ic h śró d g w ia z d o z b io ró w d a je n a ­ s tę p n a tab ela:

P L A N E T Y . M erkury.

U ran.

10 6 . 18 r.

20 5 . 4 2 „ 30 5 . 6 „

10 6 . 53 w.

20 6 . 1 3 „ 30 5 . 3 3 „

5 . 1 8 w.

4 . 4 0 „ 4 . 2 „

11 .4 8 r.

11.11 „

1 0 . 34 „ Neptun.

1 0 . 33 r. 2 . 43 r.

9 . 5 3 „ 2 . 3 „ 9 . 1 3 „ 1 . 2 3 ,,

P a n n a

B y k Dnia Wschód Zachód Przejście przez

południk W konstelacji

g- m . g- m. m .

10 8 58 r. 5 . 40 w. i . 19 w. \

20 8 49 łł 5 . 11 ł> i . 0 ’ł > W a g a

30 7 20 łł 4 . 32 ł» i i . 56 P. )

W e n u s .

10 8.3 9 r . 5 59 W. i 19W.

| W a g a

2 0 9 13 i» 5 45 łł i .2 9 łł

5 0 10 6 M 5 36 łł i .4 1 łł Niedźwiadek

M ars.

10 0 .2 3 W. 7 .3 9 w. 4 1 w W ężownik

20 3 0

0 0

18 .1 0 łłłł

7 7

.2 8 .2 2

łł łł

3 3

.5 3

.4 6 łł | S trzelec Jowisz.

10 1 0 . 47 r. 7 1 w. 2 . 54 w. )

20 10 17 6 . 2 " 11 2 . 22 łł } W aga

30 9 48 » 5 .5 4 ł> 1 . 51 łł )

S a tu r n .

10 0 . 32 r. 3 .3 8 w. 8 5 r. )

20 0 56 łj 3 0 tl 7 28 <ł > Lew

30 1 1 . 21 w. 2 23 łł 6 52 łł i

i

M ięd z y 19 a 25 P a ź d z ie rn ik a ziem ia n a ­ p o ty k a w swój d ro d z e k ilk a ro jó w m e te o - ry c z n y c h ; je d e n z n ich p o w o d u je p r ą d g w ia z d s p a d a ją c y c h , w y b ieg ający z B y k a , d w a in n e z B liźn iąt.

W c ią g u P a ź d z ie rn ik a słońce o d d a la się od r ó w n ik a b lisk o o 11°, a zb o czen ie j e g o p o łu d n io w e o sta tn ieg o d n ia m iesiąca w y n o ­ si 14° 11'.

P R Z E B I E G Z J A W I S K

M E T E O R O L O G I C Z N Y C H

w Europie śroiow ej,

w ciągu m iesiąca L ip c a 1888 roku.

L ip ie c r . b. b y ł p o c h m u rn y i zim n y , z częstem i i obfitem i deszczam i, p rz y u m ia r ­ k o w a n y c h w ia tra c h , w ieją cy ch p rz e w a ż n ie z za c h o d u i p o łu d n io z a c h o d u .

C h ło d y i deszcze, k tó re m i z a k o ń c z y ł się C zerw iec, p rz e sz ły i n a L ip ie c . W p ie r w ­ szy ch d n ia c h L ip c a m a x im u m b a ro m e try - c zn e p rz e s u n ę ło się z p o łu d n io -z a c h o d u E u ­ ro p y n a w sch ó d i je d n o c z e śn ie n a p ó łn o cy i p ó łn o co -w sc h o d zie w y stę p o w a ły ro z le g łe d e p re sy je ; w sk u te k czego p a n o w a ły w ty m p rz e c ią g u czasu w ia try z a c h o d n ie i p o łu ­ d n io w o -z a c h o d n ie , n iem n ió j j a k i częste b u r z e , p o łą c z o n e ze zn aczn em i o p a d a m i d eszczu .

W y so k ie ciśn ien ie b a ro m e try c z n e u s ta n o ­ w iło się n a d E u ro p ą z a c h o d n ią , o d d n ia 6 i p o zo stało ta m aż do śro d k a m iesiąca . W tym sam ym czasie c a ła E u r o p a n a p ó ł ­ noc A lp p o zostaw ała p o d w p ły w em c ią g ły c h d e p re s y j. T e n sta n ro s k ła d u c iśn ie n ia p o ­ w ie trz a b y ł p o łą c z o n y z n isk ą te m p e ra tu rą i obfitem i deszczam i. S zczeg ó ln iej c h ło d n y m b y ł d z ień 12; z ra n a te m p e ra tu ra d n ia te g o b y ła o 7° do 10° n iższą od n o rm a ln ś j. N a n a sz y c h sta c y ja c h p o łu d n io w o -w sc h o d n ic h o b se rw o w a n o w tym p e ry jo d z ie n a jw ię k sz e o p a d y z całe g o m iesiąca. T a k n p . S o k o - łó w k a 27 m m d. 8, Z y ty ń 20 m m tegoż s a ­ m eg o d n ia i t. d. B u rz e le k try c z n y c h by ło w ty m p rz e c ią g u c zasu n iew iele; w y stę p o ­ w a ły one ty lk o w n ie k tó ry c h m iejscach i sp o ra d y c z n ie . T a k n p . w L u b lin ie , P ło ń ­ sk u i C zęsto cicach d. 7, w Suchój d. 8 i 12 (o d le g ła ), w S iln iczce d. 12, w S u ch ej d. 14 i t. d. D n ia 17 p rz y ro zleg łó j d e p re sy i b a-

(3)

N r 40. W SZECH ŚW IAT. X X X I

ro m e try c z n ó j, o b e jm u ją c e j całą. zach o d n ią część E u ro p y ś ro d k o w e j, zn a c z n e ilości deszczu s p a d ły szczególniej n a p ó łn o c y N ie ­ m iec, a n a d to w y stą p iły b u rz e e le k try c z n e , m ia n o w ic ie w śro d k o w y ch N iem czech, G a- lic y i i u n as, trw a ją c e do d. 20 i 21.

T eg o o statn ieg o d n ia z a sz ła z n o w u ż z m ia ­ n a w sta n ie p o g o d y , g d y m a x im u m b aro - m e try c z n e u sta n o w iło się n a p o łu d n iu N ie ­ m iec, pod w p ły w e m k tó re g o zac h m u rz en ie z m n ie jsz y ło się w cały m u w a ż a n y m o b sza ­ rz e i te m p e ra tu ra nieco się p o d n io sła . Z re s z ­ t ą trw a ło to k ró tk o , g d y ż j u ż d. 23 b a ro m e tr z a c z ął zn o w u ż sp ad ać, d e p re sy je b aro m e - try c z n e ro sp o c z ę ły sw o je d z ia ła n ie i te m p e ­ r a tu r a po w o li się z n iży ła; z w y ją tk ie m ty l­

ko d n i 25 i 26, g d zie n a całej p rz e s trz e n i te rm o m e tr s ta ł w ysoko i po n a jw ię k sz e j części n a najw yższej w a rto śc i z całego m ie ­ siąca. N a z a z n aczen ie tu ta j z a słu g u ją b u ­ rz e e le k try c z n e , k tó re się zac zęły d. 24 i trw a ły do d. 28 p ra w ie w całej E u ro p ie śro d k o w e j. P o d c z a s n ic h s p a d ły w w ie lu m iejscach b a rd z o zn aczn e ilości w ody. 1 ta k d. 24 w M a g d e b u rg u i C h e m n itz 50 m m , d.

25 w C a rls ru h e 32 m m , d. 26 w O ry szew ie 25 m m , d. 26 w S uchej 26 mm, d. 27 w Z ą b ­ k o w ic a c h 38 m m , d. 29 w M ło d z ieszy n ie 36 m m , w S try c h o w c a c h 24 mm i t. d.

W o g ó le ilość sp a d łe j w o d y w cią g u L ip ­ c a r. b. w b a rd z o w ielu m ie jsc a c h zn a c z n ie p rz e n o siła ilo ść w o d y z w y k le sp ad ając ej

w ty m m iesiącu, k tó ry i ta k d a je w E u ro p ie śro d k o w ej n ajw ię k sz ą ilość o p ad ó w z całeg o ro k u .

I ta k w H a m b u rg u sp a d ło w ody 130 m m , t. j p rz e sz ło d w a ra z y więcej n iż z w y k le (6 4 m m ), w M o n ach iju m 160 m m , p ó łto ra ra z a więcej n iż średnio (111 m m ) i t. p.

N iem niej lic z b a d n i deszczu b y ła w ty m m iesiącu w iększą niż zw y k le W M o n a­

c h iju m np. b y ło 26 d n i deszczu, w H a m b u r­

g u , K asse l, O stro w a c h , W a rsz a w ie 22 d n i d eszczu, d a ją c e g o o pad w ięk szy od 0,1 m m i t. d. T y lk o n a p o łu d n io w o -w sch o d n ich sta c y ja c h , n a W o ły n iu i P o d o lu liczb a d n i d eszczu b y ła z n a c z n ie m n iejszą (S o k o łó w k a i Ż y ty ń 14).

N a jw y ższą te m p e ra tu rę 31°,3 C n a n a ­ szy c h sta c y ja c h z a n o to w an o d. 27 w S oko- łó w ce, 31°,2 C w S z c z u rz y n ie i 31°,0 C w O ry szew ie d. 26.

N ajw ięcój w o d y z d eszczu w c iąg u m ie­

sią c a 129 m m s p a d ło w O ry sze w ie; n a jw ię ­ cej w ciągu jednej d o b y 38,1 m m sp ad ło w Z ąb k o w icach d. 28.

W W a rsz a w ie: n ajw y ższy sta n b a ro m e tru 752,3 m m p rz y p a d ł d. 25, n a jn iż sz y 736,9 m m d. 17. N a jw y ż sz a tem p ei,a tu r a + 2 9 ° ,8 C b y ła n o to w a n ą d. 26; n a jn iż s z a zaś 10°,0 C d. 9. W o d y sp ad ło w c iąg u m iesiąca 78 m m , n a jw ię c e j w ciągu je d n e j do b y 12,2 m m d. 29.

W . K .

OGŁOSZENIA.

PAM IĘTNIK FIZYJOGRAFICZNY.

Tom VIII za rok 1888.

Z n a jd u je się p o d p ra s ą i n ie z a d łu g o będzie w y d an y . T re ść t. V I I I sk ła d a się z p ra c n a stę p u ją c y c h :

D z ia ł 1. Meteorologija i Hidrografija.

W y p a d k i sp o s trz e ż e ń m e te o ro lo g ic z n y c h , d o k o n a n y c h w r. 1887 n a s ta c y ja c h m e t. u rz ą d z o n y c h s t a r a n i e m Sek. I I W . T . P o p ie ra n ia P rzem . i H a n d lu .

A. P ie tk ie w ic z . K rz y ż o w n ic e w ia tró w w W arszaw ie.

W y k a z sp o s trz e ż e ń fe n o lo g ic z n y c h n a d e s ła n y c h do re d . W s z e c h św ia ta za r o k 1887.

D z ia ł II. Gieologija z Chemiją.

J . S ie m ir a d z k i. S p ra w o z d a n ie z b a d a ń g ieo lo g icz n y ch d o k o n a n y c h w lec ie 1887 ro k u w oko li­

c a c h K ie lc i C h ę cin .

A. M ic h a ls k i. Z a r y s g ieo lo g icz n y p o lu d n .-z a c h o d n ie j części g u b . P io trk o w s k ie j.

A. M ic h a lsk i. S p ra w o z d a n ie p rz ed w s tę p n e z b a d a ń d o k o n a n y c h w p o łu d n io w ej części g u b . R a ­ d o m sk iej.

A . M ic h a ls k i. S p ra w o z d a n ie z b a d a ń g ieo lo g icz n y c h d o k o n a n y c h p rz y b u d o w ie d ró g żelazn y ch : B rz e s k o -C h e łm s k ie j i S ied lec k o M ałk iń sk iej.

B r. Z n a to w ic z . R o z b io ry c h e m ic z n e w o d y w iślanej.

(4)

X X X II W SZE C H ŚW IA T. ■Nr 40.

D z ia ł III. Botanika i Zoo lo gija.

K. L a p c z y ń s k i. R o ślin n o ść k ilk u m ie jsc o w o śc i k ra jo w y c h .

F r . B ło ń sk i, K. D r y m m e r i A. E js m o n d . S p ra w o z d a n ie z w y c ie c z k i b o ta n ic z n e j, o d b y te j do p u sz ­ czy B iało w iesk iej w le c ie 1887 r o k u .

F r . B ło ń sk i. M a te r y ja ły d o flo ry s k ry to k w ia to w e j k ra jo w e j. W ą tro b o w c e K ró le stw a P o lsk ie g o . (H e p a tic a e P o lo n ic a e ).

J . P aczo sk i. S p is ro ś lin z e b r a n y c h w 1887 r . w p o w iecie H ru b ie s z o w s k im g u b . L u b elsk ie j.

M. T w a rd o w s k a . D o d a te k d o s p is u ro ś lin z n a le z io n y c h w o k o lic a c h S zem eto w szczy zn y n a L itw ie i d o d a te k d o p rz y c z y n k u d o flo ry P iń sz c zy z n y .

A . W rz e śn io w sk i. O tr z e c h K ie łż a c h p o d z ie m n y c h .

W ł. T a c z a n o w s k i. S p is p ta k ó w K ró le stw a P o lsk ieg o , o b s e rw o w a n y c h w c ią g u o s ta tn ic h la t p ię- d z ie sig ciu .

D z ia ł IV. Antropologija.

T . D o w g ird . P a m ią tk i z czasów p rz e d h is to r y c z n y c h n a Ż m u jd z i. M ełży n -K ap a s w fol. W u d e rg i.

Opis ro b ó t d o k o n a n y c h n a te m c m e n ta rz y s k u w ro k u 1884 i 1885.

D z ia ł V. Miscelanea.

Z. G lo g er. N o ta ty h is to ry c z n e o D łu g o szu .

W t . V I I I z n a jd o w a ć się będą 24 ta b lic e ry s u n k ó w lito g ra fic z n y ch i d rz e w o ry ty w tek ście.

P r e n u m e r a tę n a tom V I I I w ilo śc i rb . 5 w W a rs z a w ie , a rb. 5 k. 50 z p rz e s y łk ą , p r z y j­

m u je w y d a w n ic tw o P a m ię tn ik a F iz y jo g ra fic z n e g o ,W a rs z a w a , K ra k o w s k ie P rz e d m ie ś c ie ,66.

N a b y w c y t. V I I I m ają p ra w o k u p o w a ć to m y z l a t p o p rz e d n ic h p o c e n ie p re n u m e ra c y jn ć j.

BIBLIJOTEKA PRZYRODNICZA WSZECHŚWIATA.

w y d a w a n a z z a p o m o g i K a s y im . M ian o w sk ieg o .

Z . A . S . A . I D ^ ' M E T E O R O L O G I I

przez H. Mohna, p rz e ło ż y ł St. K ra m s z ty k ,

8° s tr. X V I , 318, V I z 43 d rz e w o ry ta m i w tek ście, o ra z 24 ta b lic a m i lito g ra fo w a n e m i,

c e n a rb . 2.

Krótki Przewodnik do zajęć praktycznych z Botaniki mikroskopowej

przez dra Edwarda Strasburgera,

p ro f. u n iw . w B onn,

8° str. X , 368, V I ze 115 d rz e w o ry ta m i w tekście.

c e n a r b . 2 .

P re n u m e ra to ro w ie W sz e c h św ia ta, w n o sz ą c y p r z e d p ła tę w p ro s t w re d a k c y i, za n a d e sła n ie m po rb . 2 n a k a ż d e z d z ie ł p o w y ższy ch , m ieć j e b ę d ą p rz e sła n e p o d o p a sk ą p o cztow ą.

Z N A J D U J E S IĘ P O D P R A S Ą :

Piać matematyczno-fizycznych tom I,

T r e ś ć : D z ia ł pierwszy: Rozprawy.

1. O p ra w d o p o d o b ie ń s tw ie b łę d ó w p r z y p a d k o ­ w ych; p rz e z W ła d . G osiew skiego.

2. W ła sn o ści i n ie k tó r e z a s to s o w a n ia w ro ń s k ia - nów ; p rz e z S. D ic k s te in a .

3. S tu d y ja n a d p ra w e m C le rk -M a x w e lla ; p rz e z W ła d . N a ta n s o n a .

4. O z a d a n iu T a ita ; p rz e z teg o ż .

5 O o b lic z an iu b la s k u o b ra z ó w o p ty c z n y c h p r z y u k ła d z ie soczew ek k u lis ty c h ; p r z e z A . H o ło w iń - s k ie g o .

ti. O m e to d z ie o z n a c z a n ia r o s s z e r z a ln o ś c i c ie c z y , p rz e z J . J . B o g u sk ie g o .

D z ia ł drugi: Spraw ozdania.

A. 1. W ia d o m o ść o o b s e rw a to ry ju m w P ło ń sk u

i o p r a c a c h ś. p. J a n a J ę d rz e je w ic z a w d z ie d z in ie a s tro n o m ii i m e te o ro lo g ii; p rz e z J . K ow alczy k a.

2. W ia d o m o ść o p ra c o w n i fizycznej M uzeum p rz e m y s łu i ro ln ic tw a w W a rsz a w ie i p ra c a c h w n iej w y k o n a n y c h ; p rz e z J . J . B og u sk ieg o .

B. 1. P rz e g lą d p r a c z d z ie d z in y g ie o m e try i w ie~

lo w y m ia ro w e j; p rz ez S. D ic k s te in a .

2. O p o d sta w a c h c y n e ty c z u e j te o r y i gazów fd y sk u - sy ja p o m ię d z y T a ite m a B o ltz m a n n e m ); p rz e z WŁ.

N a ta n s o n a .

3. P o g lą d y P la n c k a n a z a s ad ę z ac h o w a n ia e n e r ­ g ii; p rz ez E d w . N a ta n s o n a .

C. S p ra w o z d a n ia z p iś m ie n n ic tw a p o lsk ieg o w d z ie d z in ie n a u k m ate m a ty c z n o -fiz y c z n y ch , za l a ­ ta 1886 i 1887 (s ta n o w ią c e cią g d a lszy w z a k re s ie p r z y to c z o n y c h n a u k , w y d a w n ic tw a p. t. „ S p ra w o z d . z p iś m ie n n ic tw a n au k o w eg o p o lsk ieg o w d z ie d z in ie n a u k m a te m a ty c z n y c h i p rz y ro d n ic z y c h ; to m ó w 4, za la ta 1882 d o 1885); p rz ez J . J . B o g u sk ieg o , A. C zajew icza, S. D ic k ste in a , W ł. G o siew sk ieg o , A . H o ło w iń sk ie g o , L. K leck ieg o , S. K ra m s z ty k a , E d w . N a ta n s o n a , W ład. N a ta n s o n a .

AosBOJeHO I^ “H3ypoio. B a p m a s a 16 CenTaG pa 1888 r . D ru k E m ila S k iw sk ieg o , W arsz a w a , C h m ie ln a A5 26.

(5)

^ 4 0 . Warszawa, d. 30 Września 1888 r. T o m V I I .

TYGODNIK POPULARNY, POŚWIĘCONY NAUKOM PRZYRODNICZYM.

PR ENU MERATA „W S Z E C H SW IA T A .“

W W arszawie: ro c zn ie rs. 8 k w a r ta ln ie „ 2 Z przesyłką pocztową: ro c z n ie „ 10

p ó łro c z n ie „ 5

P re n u m e ro w a ć m o ż n a w R e d a k c y i W sz ec h św ia ta i w e w s z y s tk ic h k s ię g a rn ia c h w k r a ju i z ag ra n ic ą .

Komitet Redakcyjny stanowią: P . P . D r. T. C hałubiński, J . A leksandrow icz b. dziek. IJaiw ., K. Jurkiew icz b. dziek.

U n iw .,m ag K .D eike, mag.S. K ram szty k ,W lvKw ietniew- ski, W. L eppert, J . N atanson i m ag. A . Ślósarski.

„ W s z e c h ś w ia t" p rz y jm u je o g ło sz en ia, k tó ry c h tre ś ć m a ja k ik o lw ie k z w ią z e k z n a u k ą , n a n a s tę p u ją c y c h w a ru n k a c h : Z a 1 w ie rsz zw y k łeg o d ru k u w szpalcie alb o jeg o m iej sce p o b ie ra się za p ie rw sz y ra z k o p . 7 '/aj

za sześć n a s tę p n y c h ra z y k o p . 6, za d a lsze k o p . 5.

A d r e s ZESecłałccsrl: ZKretłsc-w-słsie-ZFrzed. m ie ś c ie , UMr 6 3 .

T e k i ń c z y k p r z y o r c e .

(6)

6 2 6 W SZE C H ŚW IA T. N r 40.

O T R U C I E

G R Z Y B E M J A D A L N Y M

i lilia słów o jlM inacli.

W k o ń c u u b ie g łe g o ro k u z d a rz y ł się w B e rn ie ( S z w a jc a ry ja ) w y p a d e k z a tru c ia g rz y b e m , k tó ry u w a ż a n y b y w a za ja d a ln y , m ian o w icie p ie s trz e n ic ą ja d a ln ą (H e lv e lla e scu len ta). W y p a d k o w i tem u tr z y k ro tn ie u le g ł p ro f. G . J o n q u ie r e , k tó r y w celu d o ­ k ła d n e g o z b a d a n ia p rz y c z y n y z a tru c ia p o ­ d z ie lił się p ra c ą n a d ty m p rz e d m io te m z p p . B . S tu d e re m , prof. D em m em i d r B e rlin e r - b la u e m .

P r o f <Tonquiere o p isu je d o k ła d n ie o b ja ­ w y z a tru c ia , k tó re n a s tę p o w a ły w 5— 8 g o ­ d z in po sp o ży ciu g rz y b ó w . G rz y b y k u p io ­ n e b y ły w sta n ie zasu szo n y m i p rze d k aż- d o ra z o w e m p rz y rz ą d z e n ie m p o d d a w a n e b y ­ ły k ilk a k ro tn e m u w y g o to w a n iu w w o dzie.

N ie u g o to w a n e p o sia d a ły b a rd z o p r z y k r ą , s tę c h łą w oń, po u g o to w a n iu b y ły m d łe w sm ak u i p rz y je d z e n iu d o z n a w a ło się u c z u c ia , ja k g d y b y m iano d ro b n iu tk i p ia se k m ięd zy zębam i.

P a n B. S tu d e r z a ją ł się b o tan iczn e m o k r e ­ śleniem p o d e jrz a n e g o g rz y b a , p rz y c z e m n a ­ p o tk a ł n a n iem ałe tru d n o śc i. O k a z a ło się je d n a k po m o zo ln y ch b a d a n ia c h i in fo rm a - c y ja ch z a się g n ię ty c h od p ie rw sz o rz ę d n y ch z n a w c ó w g rz y b ó w , że b a d a n y g a tu n e k j e s t b e z w ą tp ie n ia p ie strz e n ic ą ja d a ln ą (H e łv e lla e scu len ta ).

O p ra c o w a n ie części fa rm a k o lo g ic z n o -to - k sy k o lo g ic z n ć j p rz y p a d ło w u d z ia le p ro f.

R . D em m em u . B a d a n o n a d z ia ła n ie to k s y ­ czne n a p a r z g rz y b ó w o ra z s u c h ą i s p ro s z ­ k o w a n ą po zo stało ść p o o trz y m a n iu n a ­ p a ru .

N a p a r p o sia d a ł c ie m n ą b r u n a tn ą b a rw ę , w s trę tn y g o rz k i sm a k i o d czy n a lk a lic z n y ; p rz y te m b y ł, j a k się p rz e k o n a n o , z u p e łn ie w o ln y od d r o b n o u s tro jó w — b a k te ry j. D o ­ b rz e w y su sz o n a i s p ro sz k o w a n a po z o stało ść po n a p a rz e p o sia d a ła s re b rn o s z a rą b a rw ę i o d ra ż a ją c ą w oń.

Z p r z e tw o ra m i te m i p. D em m e p rz e d s ię -

] w z ią ł sz e re g d o św iad czeń n a z w ie rz ę ta c h

j za ró w n o z im n o k rw isty c h j a k i c ie p ło k rw i- I sty c h i s ta r a ł się o k re ślić w ielkość d a w k i p o trz e b n e j do w y w o ła n ia tru ją c e g o d z ia ła ­ nia, a ró w n ie ż czas tr w a n ia tego d z ia ła n ia . B a d a n o ż a b y , św in k i m o rsk ie, k ró lik i, psy i k o ty . N aj w rażliw szem i na d z ia ła n ie t r u ­ cizny o k a z a ły się k o ty i k ró lik i. G d y n p . 0,5 g n a p a ru o b liczo n e n a 1 kg cięża ru k o ta lu b k r ó lik a ju ż w y w o ły w a ło p o w ażn e z ja ­ w isk a z a tru c ia , ta sam a d a w k a n a 1 kg psa żad n e g o z n aczn iejszeg o w p ły w u n ie w y ­ w a rła . N ie b ęd ziem y tu o p isy w ać szczegó­

ło w o o b jaw ó w z a tru c ia . B y ły one w ogóle n ie z m ie rn ie p o d o b n e do sy m ptom ów w y ­ stę p u ją c y c h po z a tru c iu k u r a r ą i o b ja w ia ły się o stateczn ie w p o ra ż e n iu z a k o ń czeń n e r ­ w ów ru c h o w y c h .

D la w y d o b y cia w łaściw ej isto ty tru ją c e j k o n ieczn em było chem iczn e z b a d a n ie g r z y ­ bów i tę część p ra c y w y k o n a ł d o c e n t u n i­

w e rs y te tu b ern eń sk ieg o , d r J . B e rlin e r- b lau .

D r B e rlin e rb la u sp o rz ą d z ił trz y p ró b y , k tó re p o d d a ł ścisłem u z b a d a n iu . P rz e d e -

j w szy stk iem o trz y m a ł d y s ty la t w odny, w k tó ­ ry m m o g ły się z n a jd o w a ć lo tn e tru ją c e su b - sta n c y je , n a stę p n ie zaś ze stałej re sz ty p rz y ­ r z ą d z ił w y ciąg w odny i w y ciąg alk o h o lo w y . U w a g ę sw ą z w ró c ił d r B. n a zasadow e c ia ­ ła , k tó ry c h obecność z g ó ry m o g ła być p o ­ d e jrz a n ą . W sam ej rzeczy p rz y p u sz c z en ia

! nie zaw io d ły . W d y sty lacie w o d n y m s tw ie r­

dzono obecność dość znacznej ilości a m o n i- j a k u ob o k m ały ch ilości tró jm e ty lija k u , (C H 3)3N. W w y ciąg ach zaś w o d n y m i a l­

k o h o lo w y m w y k azan o w iększe ilości tego o sta tn ie g o i in n e jeszcze ciało zasadow e, t. z w. n e u ry n ę . N a jp ra w d o p o d o b n ie j ob o k ty c h z w ią z k ó w z n a jd o w a ły się w b ad an y m m a te ry ja le in n e jeszcze z a sad y o rg a n ic z n e , do czego w sk azó w k ą b y ły o b ra z y m ik ro sk o ­ pow e, lecz z b y t d ro b n a ich ilość n ie p o zw o ­ liła ich w yosobnić.

Co się ty czy d z ia ła n ia tru ją c e g o , to d r B . p rz e k o n a ł się, że n a w e t po w y g o to w a n iu k ilk a k r o tn e m g rz y b ó w g o rą c ą w odą w w y­

ciśn iętej pozostałości z n a jd u ją się tru ją c e c ia ła ro sp u sz c z a łn e w a lk o h o lu .

P r z y jr z y jm y się bliżej, co by ło b esp o śre - d n ią p rz y c z y n ą o tru c ia po spożyciu w m o­

w ie b ęd ący ch g rzy b ó w .

(7)

Nr 40. W SZE CH ŚW IAT. 627

Z

b o tan iczn eg o b a d a n ia p. S tu d e ra o k a ­ zu je się, że p o m ięd zy tem i g rz y b a m i ja d a l- n em i n ie było g rz y b ó w ja d o w ity c h i w ogóle żad n y c h in n y c h prócz je d n e g o g a tu n k u H e lv e lla e scu len ta. Z w ró co n o w p ra w d z ie ju ż d aw n iej u w a g ę n a to, że g rz y b ten może w sta n ie z u p e łn ie św ieżym spow odow ać otru c ie. S p o strze żen ie to z ro b io n e zostało p rz e z B o stro em a iP o n f ic k a , a B o e h m iK u lz n a stę p n ie d o jrz e li p rz y c z y n ę ta k ie g o d z ia ­ ła n ia ja d o w ite g o w k w a sie helw elow ym , k tó r y rzekom o w g rz y b a c h ty ch się z n a j­

d u je. L e c z k w a s te n ła tw o się ro sk ła d a , je s t p rz y te m lo tn y i po w y g o to w a n iu g rz y ­ bów n ie m oże się ju ż w n ic h znajdow ać.

Zresztą, s p ra w ia on sw o iste zm ia n y p a to lo ­ giczn e, k tó ry c h d r J o n q u ie r e n a sobie nie z d o ła ł sk o n sta to w a ć , a ró w n ie ż z m ia n tych nie zau w ażo n o p r z y u m y śln y c h dośw iadcze­

niach w y k o n a n y c h z k ró lik a m i. T a zatem p rz y c z y n a z a tru c ia w ty m ra z ie b y ła w y ­ k lu c zo n ą.

P o z o sta je w ięc ty lk o p rz y p u sz c z e n ie , że z a tru c ie sp o w o d o w an e z o stało p rz e z w y ­ dzie lo n e zasad o w e c ia ła org an iczn e: tró jm e - ty lija k i n e u ry n ę , k tó re w rz e c z y sam ej j a ­ ko c iała ja d o w ite zaliczo n e zostają, do sze­

re g u t. zw . p to m a in .

M niej więcej la t te m u trzy d z ieści (1856) P a n u m , d u ń c z y k , z w ró c ił u w a g ę n a to, że e k s tra k ty tru p ie p o s ia d a ją w łasności t r u ją ­ ce '). T e n e k s tra k t, k tó r y P a n u m m ia ł pod rę k ą , d z ia ła ł p o d o b n ie do j a d u w ężów i do k u r a r y i w y w o ły w a ł siln e z a p a le n ie b ło n y śluzow ej k iszek . Z a d a n ia k o n k u rso w e , ros- p isa n e n a s k u te k te g o o d k ry c ia P a n u m a p rzez k ilk a u n iw e rs y te tó w n ie m ie ck ich , za­

ch ę ciły do d a lsz y c h p ra c w ty m k ie ru n k u , k tó re je d n a k niczego w ięcej p ró cz p o tw ie r­

d zen ia pow yższego fa k tu n ie d o starczy ły . Z a d a w a ln ia n o się p rz y rz ą d z a n ie m p o d o ­ b n y c h w yciągów , b a d a n ie m ich d z ia ła n ia fizyjologicznego, a r e z u lta ty p ra c ty c h d a ­ d zą się streścić w k ilk u sło w ach , m ia n o w i­

cie: p o d czas p ro ce só w g n iln y c h p o w sta ją m a te ry je tr u ją c e p o d o b n e do alk a lo id ó w ro ślin n y c h . M a te ry je te n a z w a n o a lk a lo i­

d am i tru p ie m i.

W czystszej, o ile się z d a je , p o staci niż

>) P o ró w n . W sz ec h św ia t, t. II I , str. 53.

P a n u m , m a te ry ją p o d o b n ą m ieli w rę k a c h B e n c e -Jo n e s i D u p ró . B y ła to k ry s ta lic z n a su b sta n c y ja o trz y m a n a z g n iją c y c h części tru p ó w z w ie rz ą t i lu d zi, k tó r a z p o w o d u p o d o b ie ń stw a pew nego do ch in in y n a z w a n ą zo sta ła „ ch in o id y n ą zw ie rz ę cą 11. B e rg m a n n i S ch m ie d e b e rg o trz y m ali z g n iją c y c h d ro ż ­ dży n ie w ie lk ą ilość su b stan cy i n az w a n e j sepsyną. W r o k u 1869 u d a ło się S o n n en - scheinow i i Z uelzerow i o trzy m ać z tru p ó w w y ciąg, d z ia ła ją c y p o d o b n ie j a k a tro p in a , d w aj in n i b ad acze R orsch i F a s s b e n d e r

| o trz y m a li coś p o d o b n eg o do d y g ita lin y . Se- p ty c y n ą n a z w a li M a r ą u a r d t i H a g e r z w ią ­ z e k p o d o b n y z d z iałan ia fizyjologicznego do k o n iin y , a p o d o b n e tr u p ie k o n iin y n ie je d n o ­ k ro tn ie b y ły z n a jd o w a n e w tru p a c h lu d z ­ k ich , n ie ra z w ta k ic h , k tó re o d d an e b y ły w ręce ch em ik ó w do b a d a n ia sąd o w o -ch e- m icznego.

N a jw ięk sz y u d z ia ł w b a d a n iu ty c h g n il­

n y c h a lk a lo id ó w w ziął u czo n y w ło sk i S el- mi, k tó r y p ra c y n a tem p o lu p o św ięcił o sta ­ tn i d z ie sią te k la t sw ego życia. W szereg u z n a n y c h ju ż podów czas c ia ł g n iln y c h s ta r a ł się S elm i z a p ro w a d z ić p e w ie n p o d z ia ł, u sy ­ stem aty zo w ać j e . C ia ła te n a z w a ł też p ie r-

! w szy ra z S elm i p to m ain am i — od g reck ieg o u ta iła — tr u p . S elm i, p o d o b n ie ja k i p o ­ p rz e d n ic y je g o , o p e ro w a ł z m ięszaninam i i w y ciąg am i, k tó ry c h natui-a ch em iczn a b li­

żej p o z n a n ą nie była. D la sk u te c z n e j w sze­

la k o d alszej p ra c y n a tem p o lu k o n ieczn ie trz e b a b y ło się sta ra ć p to m a in y w y d zielić w sta n ie chem icznie czy sty m .

P ie rw sz y m , k tó ry o trz y m a ł isto tn e in d y ­ w id u u m chem iczn e p rz y p ro cesie g n ic ia że­

la ty n y i b ia łk a z trz u s tk ą , b y ł p ro feso r M arceli N encki. O d tego też czasu, t. j . od ro k u 1876 d a tu je p ra w d z iw ie n a u k o w a hi- s to ry ja p to m a in . C iało o trz y m a n e p rz e z N enckiego n azy w a się k o lid y n ą (C 8 H , , N) i b y ło ju ż z n a n e w cześniej. D o teg o sam e­

go sz ereg u ciał n ależą z w ią z k i o trz y m a n e później p rz e z G a u tie ra i E ta r d a (b y d ro k o li- d y n a , p a rw o lin a ). P o N en ck im , p ró cz A r ­ m a n d a G a u tie r a , n a ju s iln ie j w ty m k ie r u n ­ k u p ra c o w a ł i d o tą d p r a c u je p ro fe so r B rie - g e r w B e rlin ie . W o sta tn ic h zaś latach p rz y b y li do sz ere g u tego je sz c z e n o w i b a ­ dacze, j a k O e c h sn e r de C o n in g k , Y a u g h an i in n i.

(8)

628 w s z e c h ś w i a t . Nr 40.

G d y p o z n an o don io sło ść p ra c w ty m k ie ­ ru n k u zaró w n o ze s tro n y te o re ty c z n ej ja k i p ra k ty c z n e j, p o częto w y tę ż a ć u s iln e sta ­ ra n ia d la o trz y m y w a n ia p to m a in w postaci czystych z w ią z k ó w ch e m ic z n y ch . B a d an o w szakże p rz e w a ż n ie p to m a in y poch o d zące z ciał z w ie rzęcy ch . C o zaś do c ia ł ro ś lin ­ n ych, to p o d ty m w z g lę d e m bliżej zajęto się z b a d a n ie m je d y n ie p r o d u k tó w g n ijącej k u k u ry d z y . J u ż w r o k u 1845 B a lla rd in i s tw ie rd z ił d o św ia d c z a ln ie ja d o w ito ść zg n i­

łej k u k u ry d z y . B liżej p rz e d m io te m tym z a ję li się L o m b ro so i B ru g n a te lli, a w N ie m ­ czech w p o ło w ie u b ieg łeg o d z ie sią tk a la t H u s e m a n n i je g o u czn io w ie. L ecz i tu nie z d o ła n o w y o so b n ić czystego ciała ch em icz­

nego, k tó re m u b y p rz y p isa ć m o żn a b y ło bes- p o śre d n ie tru ją c e d z ia ła n ie .

C o do g rz y b ó w , to d o tą d b a d a n ia w tym k ie r u n k u p ro w a d z o n e nie b y ły . G d y z d a ­ rz a się w y p a d e k z a tr u c ia g rz y b a m i, oczy­

w iście n a jb liższem je s t p rz y p u sz c z e n ie , że o tru c ie n a s tą p iło w s k u te k sp o ży cia g r z y ­ bów ja d o w ity c h , n ie ja d a ln y c h . J e d n a k tu i o w d zie z n a jd u ją się p ew n e w sk azó w k i, że i ja d a ln e g rz y b y n ie ra z p o d e jrz y w a n o o sp ro w a d z e n ie o tru c ia . H u s e m a n n n o tu je p o d o b n e w y p ad k i, a ró w n ie ż B a y le . N a w y tw a rz a n ie ja d o w ity c h s k ła d n ik ó w w g r z y ­ bach ja d a ln y c h w p ły n ą ć m o g ą w a r u n k i a t­

m osfery czn e (deszcz), a ta k ż e p o ra z b ie ra ­ nia, sposób p rz e c h o w y w an ia g rz y b ó w p rz e d ich spożyciem m oże też sp o w o d o w ać z m ia ­ n y w ich s k ła d z ie , m ogą się w o d p o w ied n ie j te m p e ra tu rz e u tw o rz y ć p r o d u k ty ro sk ła d u . D u ż a z a w a rto ść c ia ł b ia łk o w y c h i tłu sz c z u m ogą n a ro s k ła d p rz y ja ź n ie w p ły w a ć , tak , że z m ia n o m n ie k o rz y s tn y m d la z d ro w ia u le ­ g a ją n a jb a rd z ie j g r z y b y u w a ż a n e za p o ży ­ w ne. A H e lv e lla e sc u le n ta w ła śn ie do t a ­ kich g rz y b ó w należy.

T ró jm e ty lija k i n e u ry n a , k tó re d r B e r- lin e rb la u w y d z ie lił z H e lv e lla e sc u le n ta , są c h a ra k te ry s ty c z n e m i ja d o w ite m i p to m a in a - m i tw o rzą cem i się p r z y ro s k ła d z ie o b u m a r­

ły c h c ia ł o rg a n ic z n y c h .

O d czasu, g d y poczęto w yoso b n iać p to ­ m a in y ja k o d ające się d o b rz e s c h a r a k te r y ­ zo w ać c z y ste z w iązk i ch em iczne, o czy w i­

ście, że b a d a n ia odno śn e n a b r a ły d oniosłego p o d w ielu w zg lęd am i zn ac zen ia . P o m ija ­ m y w tej c h w ili m n ó stw o te o re ty c z n y ch

i p ra k ty c z n y c h sp ra w , ściśle z genezą i ro lą p to m a in zw iązan y ch , zw ró cim y w szakże n a zak o ń czen ie u w ag ę n a p u n k t je d e n .

O b ecn y sta n w ie d z y naszej o p ro c e sa c h g n iln y c h , z n ie w a la do p rz e k o n a n ia , że p r o ­ cesy te w y w o łan e z o s ta ją p rz e z d ro b n e is to ­ ty , w y m ag ające p e w n y c h specyficznych w a ­ ru n k ó w życiow ych, k tó re d o tą d nie są je s z ­ cze z ta k ą d o k ład n o ścią, ja k ie j ży czy ćb y n ależało , p o zn an e. N a u k a o p to m ain ach stw ie rd z a , że w ta rg n ię c ie ty c h is to t n a g r u n t o b u m a rłe j tk a n k i o rg an icz n ej j e s t bespo- śre d n ią p rz y c z y n ą tw o rz e n ia się p to m ain . W ie lo stro n n e , w y c z e rp u ją ce n ie m a l zak res w szelk ich n a strę c z a ją c y c h się k w e sty j, b a ­ d a n ia B rie g e ra p o zw alają j u ż co do p e w ­ n y c h p to m a in w y k a z a ć d o k ła d n ie źró d ło m a te ry ja ln e , z k tó re g o one p o c z ą te k swój b iorą.

Co się zaś tyczy o w y ch d ro b n y c h u s tr o ­ jó w , to w iadom o, że p o d o b n e do n ic h ż y ­ ją tk a , b a k te ry je albo fe rm e n ty o rg a n iz o w a ­ n e są, j a k now o czesn a w ied za b ijo lo g ic zn o - le k a rs k a s tw ie rd z iła , b esp o śred n iem i c z y n ­ n ik a m i w ie lu chorób. N o w oczesna m ed y ­ c y n a we w sz elk ich z a k a ź n y ch i m iazm aty - czn y ch ch o ro b a c h dow odzi is tn ie n ia p e w ­ n y c h specy ficzn y ch m ik ro b ó w , lecz pom im o to tru d n o d o ty c h c z a s ro z w ik ła ć pro ces ch o ­ ro b y w e w sz y stk ic h je j fazach i d o szu k ać się n ajb e sp o śre d n ie jsz ej p rzy cz y n y śm ierci.

M ec h a n ic z n e p rz e n ik a n ie b a k te ry j c h o ro b o ­ tw ó rc z y c h do tk a n e k c ia ła nie m oże b y ć p rz y ję te za b esp o śred n i pow ód z a b ija n ia ty ch tk a n e k , w sk u te k np. odcięcia p rz y s tę ­ p u p o k a rm u do n ich , g dyż w ta k im ra z ie ch o ro b y te m sp o w o d o w an e m u sia ły b y w y­

k a zy w ać p ew n e je d n o lite sz ereg i sy m p to ­ m ów , czem u, ja k w iadom o, n a jw y ra ź n ie j p rz e c z ą z ja w is k a k lin iczn e.

N a jn a tu ra ln ie js z e m w obec teg o je s t p r z y ­ p u sz c z e n ie , że d an y g a tu n e k b a k te ry j, z n a ­ laz łsz y się n a o d p o w ied n im d la siebie g r u n ­ cie, ży je n a k o szt tk a n k i ciała zw ierzęcego, n iszcząc j ą , ro s k ła d a ją c w p ew n y m k ie ru n ­ k u . P r o d u k ty ta k ie g o ro s k ła d u czy li p to ­ m a in y — w każdej ch o ro b ie p a so rzy tn ic zej in n e — d z ia ła ją c n a o rg a n iz m , w y w o łu ją w n im sw o iste zm ian y , w d a n y m ra z ie za­

tr u w a ją o rg a n iz m . W o sta tn ie j p rz e to lin ii c h o ro b y sp o w o d o w an e d zia ła ln o śc ią b a k te - ry j b y ły b y ty lk o specyficznem i z a tru c ia m i.

(9)

N r 40. W SZECHŚW IAT. 629 P o m ię d z y b a k te ry je i c h o ro b y , ja k o p r z y ­

czynę i sk u te k , w trą c a m y w ten sposób jesz c z e je d n o ogn iw o — p to m ain y , s ta n o ­

w iące n a tu ra ln y łącz ący j e w ęzeł.

B rie g e ro w i u d a ło się n a w e t o trz y m a ć pę- w ne p to m a in y w y tw o rzo n e p rz e z ch o ro b o ­ tw ó rc ze b a k te ry je . H o d u ją c laseczniki ty ­ fusow e n a b u lijo n ie m ięsn y m , o trz y m a ł s il­

n ie tru ją c y z w iązek , chem icznie ro z e b ra n y , t. zw . ty fo to k sy n ę. H o d o w le z a w ierające m ik ro b y , k tó re p o w o d u ją tężec, u d a ło się B rie g e ro w i ró w n ież z b a d ać, a w p ro d u k ta c h ro s k ła d u z n a jd o w a ł się z w ią z e k te ta n in a , k tó ry , w dość d u ż y c h ilościach o trz y m a n y , u ży ty zo stał do d o św iad czeń fizyjologicz- n y ch n a z w ie rz ę ta c h . C iało to z a strzy k n ię- te m yszom w y w o łało z ja w isk a w e w sz y st­

k ic h szczegółach a n a lo g ic z n e ze z ja w isk a ­ m i to w a rz y sz ą ce m i tężcow i. Ś w ia d e c tw a ta k ic h d o św iad czeń n a jle p ie j ch y b a w różą o przy szło ści te o ry i p to m a in w m edycynie.

P o w ra c a ją c ra z jeszcze do o p isan eg o w y ­ p a d k u o tru c ia g rz y b e m ja d a ln y m , c h c ie li­

b yśm y zw ró cić u w a g ę n a to, że o tw ie ra się szero k ie a w dzięczne p o le do b a d a ń che- m iczn ó -to k sy k o lo g ic zn y ch , n a k tó re m w iele d o tą d zap ew n e z a g a d k o w y c h w y p a d k ó w o tru c ia o b jaśn ić się n a m u d a .

M a k sy m ilija n F la u m .

N O W E P R Z Y C Z Y N K I

D O T E O R Y I

W iad o m o p o w szec h n ie , że żelazo k o w a l- n e, s ta l i su ro w ie c, są to o d m ia n y je d n e g o m eta lu , z a w ie ra ją c e w ięk szą lu b m niejszą ilość w ęgla. Najwięcej w ę g la za w ie ra w so­

bie ła tw o to p liw y , k ru c h y i tw a rd y s u r o ­ w iec; n a jm n ie jsz ą — b ard zo tru d n o to p iące się, m ięk ie, c ią g liw e żelazo; sta l za jm u je m iejsce p o śre d n ie, łą c ząc w sobie w łasności su ro w c a (tw a rd o ść , k ru c h o ść ) i żelaza (cią- gliw ość, k o w aln o ść ). W ła sn o śc i te, zatem , w a ru n k u ją się ilo ścią z a w a rte g o w m e ta lu w ęgla. O p ró c z teg o s ta l p o siad a p e w n e

w łasności, k tó re w n iśj ty lk o sp o strzeg ać się d ają ; do ty c h należy p rz e d e w sz y stk ie m n iezm iern ie w ażna w p ra k ty c e w łasn o ść h a rto w a n ia się, t. j. n a b ie ra n ia znacznej tw ard o śc i i k ru ch o ści w sk u te k n a g łeg o ozię­

b ien ia o g rz a n e j do czerw oności stali, o raz o d h a rto w y w a n ia się, t. j. staw a n ia się z n a ­ cznie m iększą i sprężystszą w sk u te k p o n o ­ w nego o g rz a n ia do p ew nćj te m p e ra tu ry i w olnego n a stę p n ie o ziębienia sta li, p o p rz e ­ dnio z a h a rto w a n e j. W ie lu b ad aczy (K a r- sten , F a r a d a y , O sm ond, W e r th i in n i) k u s i­

ło się o w y tłu m a c z e n ie p rz y cz y n , od k tó ­ ry ch zależą te w łasności stali, b a d a ją c p rz e ­ d ew szy stk iem jć j sk ła d ch em iczn y . J u ż w p o c z ą tk u bieżącego stu le c ia p rz e k o n a n o się, że p rz y ro sp u sz c z a n iu w k w asach od- h a rto w a n ó j sta li o trz y m u je się cz a rn y osad, s k ła d a ją c y się z żelaza i w ęgla, o raz, żc p rzy tra k to w a n iu k w asam i w y p o lero w an ej p o w ierzch n i sta li, tw o rz y się n a niej c z a rn a p lam a, w y raźn iejsza i tru d n ie js z a do u s u ­ n ię c ia n a s ta li n ie h a rto w a n ó j, n iż n a h a r t o ­ w anej; K a rs te n sąd ził, że osad ów je s tto w ęg lik żelaza: F e 3C, k tó r y w łaśn ie n a d a je żelazu, resp . sta li w spom niane w yżej w ła ­ sności; n areszcie n ajn o w sze a w ielce c ie k a ­ we b ad an ia d ra F r . M u lle ra '), k tó ry c h r e ­ z u lta ty p o d a ję w streszczen iu , d a ły p o d s ta ­ wę do u tw o rz e n ia c a łk o w itej te o ry i b u d o w y stali, teo ry i, k tó r a tłu m a c z y p ra w ie w szy st­

k ie z jaw isk a o ra z w łasn o ści, sp o strz e g a n e w ty m ta k w ażn y m m etalu .

J e ż e li d ro b n y p ro sz e k sta li o b lać 2 0 -k ro - tn ą (n a w ag ę) ilo ścią 1 0 % k w asu siarcza- n eg o , to po u p ły w ie k ilk u d n i s ta l się ros- puści, p rzy czem p o zo stan ie p ew n a ilość osa­

d u , k tó ry po o d sączen iu , d o k ła d n e m w y ­ m y ciu w rącą w odą oi-az m ięszaniną a lk o ­ ho lu i e te ru i w ysuszeniu p rz y 120° C w a t ­ m osferze g azu św ietln eg o , p rz e d s ta w ia p r o ­ szek, s k ła d a ją c y się z d ro b n y c h —o śre d n ic y m niej niż 0,01 m m —b ły sz c z ą c y ch , p ła s k ic h , s re b rz y sto -b ia ły c h z ia re n , n ie p ra w id ło w y c h , p rz e w a ż n ie z a o k rą g lo n y c h k sz ta łtó w , k t ó ­ ry c h tw a rd o ść = 6; z ia r n a te są b a rd z o k r u ­ che, m ag n e ty c z n e, n a p o w ie trz u się nie zm ien iają, n ie ro z p u sz c z ają się w sła b y ch k w asach , ro z p u sz c z a ją — chociaż n ie z u p e ł-

' ) S ta h l u n d E ia en , 1688, V.

(10)

630 W SZ E C H ŚW IA T . Nr 40.

n ie — w stężo n y ch , z w y d z ie le n ie m w ę g lo ­ w odorów ; sk ła d ich — 9 2 ,8 % ż e la z a i 7 ,2 % w ęgla, o d p o w iad a dość d o b rz e w zo ro w i C F e 3.

J e s tto zatem , z g o d n ie z tw ie rd z e n ie m K a r - ste n a , w ę g lik żelaza.

J e ż e li je d n a k w e ź m ie m y s ta l z a h a rto w a ­ n ą, to, p rz y ro z p u s z c z a n iu j e j w k w a sach , osadu nie o trz y m a m y w ca le lu b b a rd z o m a ­ ło . Im n a g ie j s ta l b y ła o zię b io n a p rz y h a r ­ to w a n iu , te m m n ie jsz a będzie ilo ść osadu.

B a d a ń n a le ż y d o k o n y w a ć nie n a sztab ie , lecz n a c ie n k ie j b laszce lu b jeszcze lep iej n a o to c z y n a c h sta lo w y c h ; M u lle r o g rz e w a ł do ja s n e j c z e rw o n o śc i w p ło m ie n iu d m u c h a w k i gazo w ej ty g ie le k p la ty n o w y , n a p e łn io n y o to czy n am i sta lo w e m i (sta li n a n a rz ę d z ia o stre ) i n a stę p n ie o z ię b ia ł ra p to w n ie , z a n u ­ rz a ją c w zim n ej w odzie; p r z y ro z p u sz c z a n iu ty c h o to c z y n w k w a sa c h o sa d u n ie było;

w y d z ie la ją c y się w o d ó r łą c z y ł się in sta tu n a sc e n d i z w ęg lem sta li i tw o rz y ł lo tn e w ę­

g lo w o d o ry .

Z d o św iad czeń ty c h M u lle r w y sn u w a w n io se k , że w n ie h a rto w a n ó j sta li w ęgiel z n a jd u je się w s ta n ie ch e m iczn eg o p o łą c z e ­ n ia z ż e lazem — w ę g lik a żelaza, którjy w y ­ stę p u je w p o stac i z ia r e n , ro z rz u c o n y c h w m asie m eta lu , n ie z a w ie ra ją c e g o w ęg la w cale lu b z a w ie ra ją c e g o n ie z n a c z n ą ty lk o ilość; w h a rto w a n e j zaś tw o rz y sto p i je s t ró w n o m ie rn ie w całej m asie m e ta lu ro z ­ m ieszczony. W ty m d ru g im sta n ie z n a jd u ­ j e się w ę g ie l ta k ż e w s ta li s to p io n e j; p rz y o z ię b ia n iu s ta l ta k a śc in a się, tw o rz ą c a g r e ­ g a t k ry s z ta łó w , c a łk ie m je d n o r o d n y c h , n a ­ d a ją c y c h też je d n o ro d n o ś ć całej m asie s ta ­ li. W ta k im s ta n ie p o z o sta je s ta l p rz y te m p e ra tu rz e , w y ższej od 500° C. P r z y 500 je d n a k s to p n ia c h n a s tę p u je z a b u rz e n ie w sk ła d z ie w e w n ę trz n y m sta li; z a b u rz e n ie to, n ie z m ie n ia ją c w cale b u d o w y lu-ystali- cznej, n a d a je je d n a k c ząste czk o m całości o d m ien n y u k ła d ; je d n o c z e ś n ie w ęg iel u k ł a ­ d a się też in aczej: p e w n e je g o a to m y p r z y ­ c ią g a ją k u sobie in n e , k tó re je d n o c z e ś n ie łą c z ą się chem icznie z żelazem ; 'w te n sp o ­ sób p o w sta ją z ia rn a w ę g lik a ż ela z a F e 3 C, ro z rz u c o n e g o w m asie sta li. N iew szy stek a to li w ę g ie l łącz y się z żelazem tw o rz ą o w ę­

g lik żelaza; w k ró tc e n a s tę p u je ró w n o w a g a i część w ę g la — p rz y n o rm a ln e m oziębieniu o k oło '/; c a łk o w ite j ilości — p o zo staje ro z ­

p u szczo n a w m asie m e ta lu . W obecności zn aczn ej ilości k rz e m u w ę g lik się n ie tw o ­ rzy ; z a m ia st ją d e r w ę g lik a p o w sta ją b laszk i w ę g la g ra fitu . T e m p e r a tu r ę , p rz y k tó re j ro z p o c z y n a się w s ta li ta k i ru c h cząsteczek , M u lle r n a z y w a „ te m p e ra tu rą k ry ty c z n ą .”

G d y stal, k tó r a b y ła o g rz a n a w yżej k r y ­ ty cznej tem pei-a tu ry , zo stan ie n a g le oziębio­

n ą, w te d y ru c h atom ów w ęgla zo stan ie p o ­ w strz y m an y : o trz y m u je m y sta l h a rto w a n ą , w której ato m y w ęg la b ę d ą W n ie n a tu ra l- nem n a p rę ż e n iu ; w te d y n ie z n a c zn e n a w e t p o d b u d z e n ie m o le k u la rn e , n p . o g rz a n ie do 600° C (ciem nej czerw o n o ści) p o w o d u je w sta li ru c h atom ów , k tó ry się u ja w n i p rz e z n a g łe podw yższenie te m p e ra tu r y s ta li, co m o ż n a po zn ać n a w e t z w e jrz e n ia . P r z y o g rz e w a n iu ch ło d n ej sta li pow yżej 500°

d a je się sp o strz e d z o d w ro tn e zjaw isko.

Z n a c z n a ró żn ic a zach o d zi ró w n ież w zach o ­ w a n iu się w zg lęd em p rą d u e le k try c z n e g o o ra z siły m ag n ety czn ej żelaza — re sp . sta li

— p rz y te m p e ra tu rz e z w y k łej o raz o g rz e ­ w anego do k ry ty c z n e j te m p e ra tu ry ; ze w z ra ­ s ta n ie m te m p e r a tu r y o p ó r żelaza d la p rą d u w z ra s ta w z n a c z n y m s to p n iu , d o p ó k i nie d o jd zie się do te m p e ra tu ry k ry ty c z n e j; w te ­ d y o p ó r n a ra z zac z y n a w zrastać zn aczn ie w o ln ie j. Z d z ia ła n ie m m ag n ety czn em m a się o d w ro tn ie : z p o c z ą tk u ze w z ra sta n ie m te m p e ra tu ry m a g n e ty z m żelaza zm n iejsza się n ie z n a c z n ie , ta k że p rz y k ry ty c z n e j te m ­ p e ra tu rz e z m n iejszen ie to w y n o si d o p iero 50°/o; g d y zaś żelazo zo stało o g rzan em p o ­ w yżej te m p e ra tu ry k ry ty c z n e j, w te d y sta je się ono c a łk iem d y ja m a g n e ty c zn e m . Z ja ­ w iska te d a ją się tłu m a c z y ć je d y n ie p rz e z zm ian ę w u k ła d z ie atom ów żelaza o raz ru c h c z ą ste czek w ęgla. M ożebność r u c h u i w ę ­ d ró w k i w ę g lik a w sta łej sta li n ie u le g a w ą tp liw o ści; p rz y p o m n ijm y ty lk o sobie p e ­ w ne p ro c e sy m e ta lu rg ic z n e, z k tó ry c h w i­

d o czn ą j e s t z a d z iw ia jąc a ru c h liw o ść cz ą ste ­ czek w ę g la w żelazie sta łe m , a m ianow icie:

c e m e n to w a n ie — n a w ę g la n ie żelaza z a p o ­ m ocą o g rz e w a n ia go w n ac zy n iach z w ę­

g le m d rz e w n y m — oraz o d w ę g lan ie su ro w c a k o w a ln e g o d la p rz e ro b ie n ia go n a żelazo k o w a ln e , zapom ocą o g rzew an ia su ro w c a w n a c z y n ia c h z tle n k ie m żelaza (ru d ą i t. p .)

Ł a tw o te ra z p o jąć p rz y c z y n ę zm ian ty c h fizycznych w łasności sta li, o k tó re g łó w n ie

(11)

Nr 40. W SZ E C H ŚW IA T.

chodzi p rz y za sto so w a n iu je j w p ra k ty c e . Ż elazo złą czo n e z w ęglem z y s k u je n a tw a r­

dości, a b so lu tn e j w y trz y m a ło śc i, tra c i zaś n a c iąg liw o ści i p rze p u sz c za ln o śc i c iep ła i ele k try c z n o ści. T w a rd o ść i w y trz y m a ło ść żelaza w z ra s ta ją je d n a k w raz z w z ra sta n ie m za w a rto śc i w ęg la ty lk o do p e w n e j g ra n ic y ; 1 ,2 % w ę g la d a je n a jtrw a ls z ą , n a jw y trz y ­ m alszą stal; w z ro st z a w a rto śc i w ę g la p o w y ­ żej tśj ilo ści d z ia ła w ty m w zg lęd zie u je ­ m nie. W łaściw ą m asę s ta li stan o w i stop żelaza z w ęglem , o d k tó re g o g łó w n ie zależą w łasności fizyczne s ta li. W n ie h a rto w a n e j sta li d z ia ła n ie w ęg la je s t słab e, p o n iew aż 3/ ł tegoż p rz e c h o d z ą w p o łą c z e n ie F e 3 C, z ia rn a k tó re g o ro z rz u c o n e są w m asie sta li, w p o ­ staci sto p u zaś p o zo staje z a le d w ie '/*. G d y zaś oziębi się n a g le o g rz a n ą do 500° C sta l, w te d y w ęgiel c a ły p o zo staje w m asie żelaza, w p o staci sto p u ; sta l ta k a h a r to w a n a j e s t zn acznie tw a rd s z ą w s k u te k w iększej ilości w ęgla w p o sta c i sto p u z żelazem .

C h o cia ż tw a rd o ść i w y trz y m a ło ść sta li zależą p rz e w a ż n ie od ilości w ę g la w postaci sto p u , to je d n a k n a je j w łasności fizyczne w p ły w a ró w n ie ż w ielk o ść a ta k że u k ła d z ia re n w ę g lik a żelaza, w n iej z a w a rty c h . Z m n iejsza ją one sp ó jn o ść sta li z p o w odu swój zn aczn ej k ru ch o ści, w sk u te k czego s ta l się ła m ie zaz w y c zaj n a p o w ie rz c h ­ n ia c h i linij ach n a jg ę stsz e g o u k ła d u z ia re n w ę g lik a . J u ż d a w n ie j z au w ażo n o , że w ła ­ sności o d ła m u s ta li z a le ż ą n ie od je j k ry sta - lizac y i, lecz od m n iejsze j lu b w ięk szej sp ó j­

ności, n a k tó rą w łaśnie w p ły w a ro zło ż en ie i ilość z ia re n w ę g lik a ; im gęściej i ró w n iej są one ro zsian e, tem d ro b n ie jsz ą b y w a z i a r ­ n isto ść o d łam u ; o d ła m d o b rz e h a rto w a n e j stali je s t n ie m al tak i, j a k p o rc e la n y . W sz y st­

ko, co w y w o łu je m iejsco w e n a g ro m a d z e n ia z ia re n w ę g lik a , ro z ło ż e n ie tychże w p e w ­ n y c h p ła sz c z y z n a c h , w sz y stk o to sp ra w ia g ru b o z ia rn is ty o d ła m o ra z z m n iejsza w y­

trz y m a ło ść stali; p rz e c iw n ie , w szystko, co p o w o d u je ró w n o m ie rn y ro z k ła d z ia re n w ę ­ g lik a , d z ia ła n a w y trz y m a ło ść d o d a tn io . Z u p e łn ie co in n e g o je s t bu d o w a 6k ry s ta lic z - n a stali; chociaż sta l poniżej te m p e ra tu ry k rz e p n ię c ia sta n o w i a g r e g a t k ry sz ta łk ó w żelaza, je d n a k z p o w o d u w z g lęd n e j m ię k ­ kości m e ta lu o ra z zn aczn eg o ciśn ie n ia czą­

steczkow ego, k tó re się z ja w ia p rz y |o z ię b ia -

631 n iu , k ry s z ta łk i te są ta k ściśle m ięd zy sobą sp o jo n e, że fu g i p o m ięd zy n iem i z n ik a ją z u ­ p e łn ie i p o w staje je d n o ro d n a m asa. D o ­ p ie ro w tedy, g d y o g rzejem y sta l n ie m a l do te m p e ra tu ry to p ien ia, p o w sta ją w sk u te k ro zsze rzen ia się od cie p ła ry s y i fu g i i u w y ­ d a tn ia się k ry sta lic z n a b u d o w a sta li, k tó ra je s t w ted y „pi-zepaloną”. N a u g ru p o w a n ie z ia re n w ę g lik a b udow a nie w p ły w a; by ć m oże, z re sz tą , że podczas ow ego k rą ż e n ia w ę g la j ą d r a F e 3 C tw o rzą się p rz e w a ż n ie p om iędzy k ry sz ta ła m i; to b y ła tw o w y tłu ­ m aczyło, dlaczeg o s ta l la n a w sk u te k s ta ­ ra n n e g o o b ro b ie n ia m echanicznego sta je się b ard ziej d ro b n o -z ia rn is tą i tw a rd sz ą .

W szy stk o , co b y ło d o ty ch czas p o w ied zia- nem , d o ty czy w y łącz n ie czy sty ch stopów że­

la z a i w ęgla; g d y zaś n ig d y p ra w ie s ta l nie sk ła d a się w y łą c z n ie z ty c h d w u p ie rw ia st­

ków , przeto n a leży ro sp a trz y ć , ja k n a nią d z ia ła obecność in n y ch ciał. Ze w z g lęd u n a to d z ia łan ie ro z ró ż n ia się: 1) ciała, k tó re j a k żelazo się z a c h o w u ją i w sto p a c h z w ę ­ glem m iejsce je g o z a stę p u ją , n iez m ie n ia ją c zach o w an ia się w ęgla: tu n ależy m an g an , a ta k ż e zap ew n e n ik ie l; 2) c ia ła , k tó re bę­

dąc sto p io n e ze sta lą ru g u ją ze sto p u w ę ­ giel, k tó r y się w y d z ie la w p o staci b la sz e k grafitow ych; tu n ale ży k rz e m , k tó re g o w y ­ m ieniona w łasność w y stę p u je g łó w n ie w s u ­ row cu; 3) ciała, k tó re j a k w ęg iel, sam e tw o ­ rz ą z żelazem z ia rn a ; ciała te w y p ie ra ją z z ia re n w ęg lik a w ęgiel, k tó r y p rz e c h o d z i do g łó w n e j m asy m e ta lu w p o staci sto p u , z w ię k sz a ją c tw a rd o ść stali; tu n ależą fos­

fo r, m iedź, p rz e d e w sz y stk ie m zaś w olfram . O p ró cz tego p o śred n ieg o d z ia ła n ia c ia ł o b ­ cych n a stal, sp o strz e g a się ró w n ie ż i bespo- śre d n ie , k tó re b adać m ożna je d y n ie w w o l- nem od w ęgla żelazie; ta k np. fosfor z w ię ­ k sza tw ard o ść i k ru c h o ść żelaza, zaś z m n ie j­

sza w y trzy m ało ść; m a n g an d z ia ła j a k w ę­

giel, ale słab iej, k rz e m nie w p ły w a n a t w a r ­ dość, ale z w ię k sz a w y trz y m a ło ść .

A . O n u fro w icz.

(12)

632

K R A J Z A K A S P I J S K I

I JEGO KOLEJ.

(C ią g d a ls z y ).

Z k o lei rz e czy p rz e c h o d z im y do n a jb o ­ g a tsz e j, n a jp ię k n ie js z e j oazy k r a ju Z a k a ­ sp ijsk ieg o — do M e rw u . O a z a ta — to dziec­

ko M u rg a b u . J u ż w sta ro ż y tn o śc i M erw (769 w io rs t od m o rz a ) s ły n ą ł ja k o z n a c z n y p u n k t h a n d lo w y i ja k o w ielk ie m iasto . A le ­ k s a n d e r W ie lk i z n a la z ł tu o g ro m n e b o g a ­ ctw a; za czasów A n tio c h a S o te ra m iasto M e rw n a z y w a ło się M a rg ia n a A n tio c h ia . Z a a ra b ó w b y ło ono śro d k o w y m p u n k te m w ied zy a ra b sk ie j i liczy ło 7 0 0 0 0 0 m iesz­

kańców . C z y n g isc h a n c h lu b ił się tem , że u d a ło m u się „ k ró lo w ę ś w ia ta ” w nicość o b ró cić. A le po k a ż d y m p o g ro m ie w z n o ­ siła się o n a n a p o w ró t. I w ro k u 1883, k ie ­ d y ro ssy ja n ie z a ję li M e rw , b y ł on ró w n ie ż sie d lisk ie m h a n d lu i k u ltu r y , a z a ra z e m m ocną fo rte c ą . O b e c n e m iasto M e rw co ra z b a rd z ie j p rz y jm u je p o zó r e u ro p e js k i. P o ­ w stały tu dom y p ię k n e i sz e ro k ie ulice.

Z M e rw u w y ch o d z ą d ro g i h a n d lo w e n a w szy stk ie stro n y św iata: do P e r s y i i B u - ch a ry , do A fg a n is ta n u i In d y j, do oazy A c h a łte k iń sk ie j i b rz e g ó w m o rz a K a s p ij­

sk ieg o . P o w ia d a ją , że od czasu, g d y k ra j te n z o sta ł p o d b ity , w łasn o ść p r y w a tn a i p u ­ b lic z n a u b e sp ie c z o n a i k o lej o tw o rz o n a , h a n d e l z n a c z n ie się w z m ó g ł i m iasto z k a ż ­ dym d n iem z y sk u je n a o ży w ien iu i n a w ie l­

kości. K lim a t oazy M e rw sk ie j j e s t b a rd z o z d ro w y .

M iędzy oazą M e rw s k ą i A m u -D a ry ją ro s- pościera się o b sz e rn a ró w n in a , n a p e łn io n a w ydm am i, lo tn y m p ia sk ie m i p r a w ie p o ­ z b aw io n a w ody. D łu g i czas m n ie m a n o , że ta część k r a ju p rz e d s ta w i tru d n o ś c i n ie do z w a lc z en ia p rz y b u d o w ie k o le i. J e d n a k ż e p o d ró ż je n e r a ła A n n e n k o w a o d b y ta w ro k u 1885 p rz e z tę p u s ty n ię p rz e d b u d o w ą k o lei z A s c h a b a d u do B u c h a ry , d o w io d ła , że k ra j te n n ie b y ł ta k s tra s z n y , j a k go p rz e d s ta ­ w iano. P rz e c iw n ie , n a tćj p rz e s trz e n i A n - n e n k o w n a p o tk a ł w w ielu m ie jsc a c h stu -

Mr 4 0 . d n ie z w o d ą z d a tn ą do p icia, a co się tyczy w y d m , to p ra w ie w szęd zie by ły one u m o ­ cn io n e k o rz e n ia m i d w u ro ślin , obficie tam ro sn ą c y c h , ta m a ry sz k u i sa x a u lu (A m o d en - d ro n h y lo x y lo n ); d r u g a część d ro g i b y ła b a rd z ie j p u s ty n n a . W blisk o ści A m u -D a ­ ry i w y stę p u je ju ż ro ślin n o ść, is tn ie ją ju ż o g ro d y i p o la zasiane.

D o c ie ra m y w ięc z k o lei rzeczy do A m u - D a ry i. T u ta j n a lew ym b rz e g u rzek i, w m iejscu , g d z ie p rz e d w iek am i S e ra fsz a n w le w a ł sw e m ętn e w ody, stoi D ż a rd ż u i (1 0 3 0 w io rst od m orza). J e s tto dziś p ie r­

w sz o rz ęd n a m iejscow ość p o d w zg lęd em h a n ­ d lu — tę d y bow iem id z ie tr a n z y t m ięd zy B u c h a rą i C h iw ą. D ż a rd ż u i lic z y 3 0 0 0 0 m ieszk ań có w . W te m m iejscu A m u - D a r y ja tw o rz y w yspę, k tó ra d zieli rz e k ę n a d w a r a ­ m iona; z ty c h je d n o m a 125 a d ru g ie 300 sążni szerokości. D ż a rd ż u i je s t m iejscow o­

ścią u fo rty fik o w an ą.

O d m ia sta K a r a k u ł (1 0 5 2 w io rst od m o­

rza ) z a c z y n a się s ła w n a d o lin a alb o o aza S e ra fsz a n u , je d n a z n a jż y z n ie jsz y c h okolic ziem i. P ię k n y je s t tu sta n pól, zro szo n y ch ż y cio d ajn em i s tru m y k a m i S era fsz a n u . T e n

„o g ró d śro d k o w o - a z y ja ty c k i” łą c zn ie ju ż z oazą B u c h a rsk ą z a j m u j e S S ^ D m ilg ie o g r.

z czego m niój niż '/ 3 p rz y p a d a n a p o sia d ło ­ ści ro ssy jsk ie . S e ra fsz a n d a w n iej n o sił n a ­ zw ę S o g d , a p ię k n y te n k ra j n a z y w a ł się S o g d y ja n ą , B u c h a rę zaś w sta ro ż y tn o śc i n a ­ zy w an o T ra n s o k s y ja n iją .

T e ra ź n ie js z y c h a n a t B u c h a rsk i z a jm u je 2 3 9 0 0 0 k m 2 z 2 1 3 0 0 0 0 m ieszk. D z ie li się on n a części: w sc h o d n ią —g ó rz y stą i z a c h o ­ d n ią — n isk ą . Z tój p ie rw sz e j, n a w ie d z a n e j ty lk o w lecie p rzez p a stu c h ó w k irg isk ic h , n a d r u g ą sp ły w a ją liczn e rz e k i p o tę g u ją c e żyzność oazy. S tą d też i z a lu d n ie n ie c h a ­ n a tu w zm ag a się w k ie ru n k u ze w sch o d u n a zach ó d .

N ależy też w spom nieć o sto lic y c h a n a tu a raczój całój A z y i ś ro d k o w e j, o w ęźle ł ą ­ czącym h a n d e l in d y jsk im z ro ssy jsk im , P e - sc h a w a r z N o w o g ro d e m N iżow ym , je d n e m słow em o B u c h a rz e . D z iś liczy o n a p r z e ­ szło 7 0 0 0 0 m ieszk ań c ó w ro z m a ite g o p o c h o ­ d z e n ia , w części p rzem y sło w có w , w części k u p c ó w . C i o sta tn i je ż d ż ą aż do M o sk w y , N o w o g ro d u Niż. i O re n b u rg a . B u c h a rc z y c y p r o d u k u ją sk ó ry , b a w ełn ę, je d w a b ; w y r a ­

W SZE C H ŚW IA T.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tym czasem w środku lądu pow ietrze było spokojne, ale działanie tych depresyj objaw iło się niezw ykłem podwyższeniem tem peratury, ja k ie miało miejsce w

Krótki Przewodnik do zajęć praktycznych z Botaniki mikroskopowej, przez

mię ciepłem sowiciej niż obecnie, ale też , jest praw dopodobnem , że silniejszy w tedy żar słońca pow odow ał w ytw arzanie się z j e ­ go pow ierzchni

sokiego ciśnienia leżała, na zachodzie E u ro ­ py; w tym samym czasie obszar niskiego ciśnienia przechodził po rozm aitych czę­.. ściach lądu europejskiego,

za sześć następnych razy kop.. Jestto koszyczek pierw szego rzędu. Najbogaciej rozgałęziony kw iatostan szarotki m a więc koszyczki trzech rzędów.. Skoro przekw

Krótki Przewodnik do zajęć praktycznych z Botaniki mikroskopowej2. przez dra Edwarda

Co więcej, w ziemi przeburaczon^j, rośnie i rozw ija się norm al­.. nie cykoryja, roślina jeszcze więcój

gotnym poziomo leżącym papierze plasmo- dyjum, które niebawem równomiernie ros- pełzło się po jego powierzchni, wtedy Stahl począł w pewnym miejscu suszyć