• Nie Znaleziono Wyników

Wspomnienia z dzieciństwa - Samuel Gradel - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wspomnienia z dzieciństwa - Samuel Gradel - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

SAMUEL GRADEL

ur. 1918; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, wspomnienia, tańce, zabawy, piosenki, koledzy, teatr, rozrywki, życie kulturalne, wycieczki

Wspomnienia z dzieciństwa

Ja wielki śpiewak nie byłem, ale mój ojciec miał ładny głos, to śpiewał. To były takie różne, kilka piosenek, były po żydowsku takie słynne piosenki. W tych czasach to się tańczyło tango, fokstrota, slowfoxa. I te wszystkie tańce, jak były zabawy w szkole czy coś, to się tańczyło. Był także teatr żydowski, który przyjeżdżał z Warszawy.

Nigdyśmy nie chodzili. Ale ja później jak byłem w Warszawie, to wtedy chodziłem do teatrów dużych. Dużo teatrów było w Warszawie. Wtedy była opera, był wielki teatr, były rewie. Chodziliśmy dużo do teatrów.

Byli koledzy i chodziło się do szkoły, były zabawy w szkole, było dobre życie. [Lublin to] było bardzo inteligentne miasto, dużo było inteligencji. W lecie się jechało na letnisko. Normalne życie było, normalne życie. W szkole były zabawy, takie były dwa święta wesołe – bo zasadniczo u Żydów te wszystkie święta są niewesołe – Purim i Chanuka, wtedy była zabawa wielka w szkole. Chanuka [jest obchodzona na pamiątkę] zwyciężenia Greków i wygnania ich z państwa. Normalne życie, nic specjalnego.

Rodzina, dom, koledzy – to całe nasze życie, te trzydzieste lata. Lata trzydzieste były bardzo dobre. Wtedy się więcej chodziło z dziewczętami, chodziło się tańczyć, na wycieczki się chodziło. Myśmy jechali raz do roku z gimnazjum humanistycznego na wycieczki. Świdnik, Zemborzyce, tam się jechało. Oczywiście, że się całą noc nie spało z wrażenia, robiło się kotlety, chleb, jajka twarde i takie różne, plecak [się brało]

i się chodziło, i to było też przeżycie.

(2)

Data i miejsce nagrania 2006-11-13, Tel Awiw

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Karolina Oraczewska

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

No to pamiętam, że przed wojną jeszcze, już się tam wyciągało takie prezenty, tam przeważnie zabawki, jakaś lalka czy coś, no a mój brat się śmiał: „Ha, wiesz kto to

Miejsce i czas wydarzeń Hrubieszów, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

Bo nie miałam pieniędzy na to, żeby chodzić na lodowisko, no bo to kosztowało, poza tym daleko było, poza tym aż może nie miałam tyle czasu, i się wstydziłam bo nie

Ja pamiętam, jak ja miałem szkarlatynę i moja matka – moje siostry wszystkie wyszły z domu – i ona tylko nosiła taki biały fartuch i chodziła, i uważała na mnie, bo ja

W 1994 roku, jeszcze przed wydaniem pierwszej książki, zaniosłem do „Akcentu” moje teksty.. Dominik Opolski je wziął i umówił się po jakichś

I stoją wszyscy ludzie i patrzysz się, takie rzeczy… ja czasami tak przypominam, ale człowiek myśli, a ja tak myślę czasami sobie: „Mój Boże, przecież to był dzień,

W tym miejscu, gdzie na rogu Mickiewicza dwa bloki takie wysokie stoją, czteropiętrowe, była duża łąka i tam graliśmy w piłkę, ganialiśmy się, bawiliśmy się, bo

Na przykład nasza pani Lewin, która uczyła francuskiego, [opowiadała o Francji], pamiętam, że cała sala była [obwieszona] różnymi obrazkami z Paryża. [Kiedy] przyjechałam