• Nie Znaleziono Wyników

Wspomnienia z dzieciństwa w Chełmie - Piotr Pruss - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wspomnienia z dzieciństwa w Chełmie - Piotr Pruss - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

PIOTR PRUSS

ur. 1911; Chełm

Miejsce i czas wydarzeń Chełm, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dzieciństwo w Chełmie, Chełm w dwudziestoleciu międzywojennym

Wspomnienia z dzieciństwa w Chełmie

Dla małego dziecka to było miasto takie, jakie powinno być, bo innego nie widziałem w ogóle. Czy było radosne czy kolorowe? Myślę, że ta radość i spojrzenie, wychodziło czy rodziło się w domu. A ponieważ sytuacja materialna w moim domu była bardzo, bardzo zła, stąd też powiedzmy, pewna doza pesymizmu, potrzeby czegoś innego. Tę radość miały dzieci inteligencji pracującej w Chełmie. Miałem takich kolegów w szkole powszechnej, w ćwiczeniówce - syn adwokata, syn lekarza czy syn dyrektora jakiegoś przedsiębiorstwa, to różnica poziomu materialnego wytwarzała w człowieku odpowiedni stosunek do wszystkiego. Wywoływała pewne myśli i pytania: dlaczego? Ale to nie przebijało przeze mnie, ja nie zazdrościłem.

Pomimo tego, że interpretowałem, pewne sprawy tyczące poziomu materialnego, to jednak powiedzmy, przejmowałem to jako a priori, tak musi być. Natomiast moje zainteresowania czy zazdrości szły w innym kierunku, mianowicie w tym, że ja zazdrościłem zawsze, tym moim kolegom którzy byli mądrzy, inteligentni, którzy mieli bardzo dobre wyniki nauczania i byli zdrowi. To miałem te dwie zazdrości w moim życiu i dziecięcym, i chłopięcym, i do dnia dzisiejszego tak jest. Stąd też, położenie materialne nie zagubiło mnie, w tym sensie że, jakoś godziłem się z tym, że jest tak jak powinno być. Jeśli idzie o potrawy to mama musiała gotować w domu.

Przychodziło się, było się głodnym to jadło się wszystko. Moją „naj”potrawą to były wszelkiego rodzaju potrawy z grzybami - zupy grzybowe, jakieś ciasto z grzybami, a tak to poza tym, nie lubiłem kapuśniaku z kiszonej kapusty, do dnia dzisiejszego z resztą, nie mogłem być wybredny. Później to już jadałem bardzo dobrze, mogłem wymagać, bo płaciłem, a smaki się nie zmieniły. W tej chwili powiedzmy, tutaj nie narzekam, jem wszystko co dają, co serwują i uważam że wyżywienie jest całkiem dobre.

(2)

Data i miejsce nagrania 2009-05-18, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Izrael 2006, Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, wspomnienia, tańce, zabawy, piosenki, koledzy, teatr, rozrywki, życie kulturalne, wycieczki.. Wspomnienia

Miejsce i czas wydarzeń Hrubieszów, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

Bo nie miałam pieniędzy na to, żeby chodzić na lodowisko, no bo to kosztowało, poza tym daleko było, poza tym aż może nie miałam tyle czasu, i się wstydziłam bo nie

Ja pamiętam, jak ja miałem szkarlatynę i moja matka – moje siostry wszystkie wyszły z domu – i ona tylko nosiła taki biały fartuch i chodziła, i uważała na mnie, bo ja

I druga funkcja była taka, tu konkretnie pod restauracją [Adria] w Chełmie, że Żyd chodził w nocy koło tej restauracji od godziny jakiejś dziewiątej, dziesiątej do godziny

Sytuacja była taka, że musiałem w tym kuratorium siedzieć niemal od rana do nocy, bo miałem ogromnie trudny dział pracy - po akcji walki z analfabetyzmem, działanie na rzecz

Była rozmowa na temat oświaty, i jeden z nich, a byli to Polacy innej narodowości, jeden z nich pyta mi się: „Jakiej Wy jesteście orientacji?”Ja mówię:

To, co pamiętam z najmłodszych lat, to była materialna bieda, bo utrzymanie czworga dzieci i matki, żony, przez jednego człowieka za złotych sto dziesięć miesięcznie, było