• Nie Znaleziono Wyników

Rodzice - Ludwik i Jadwiga Kotlińscy - Ludwik Kotliński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rodzice - Ludwik i Jadwiga Kotlińscy - Ludwik Kotliński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

LUDWIK KOTLIŃSKI

ur. 1930; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe dzieciństwo, rodzina i dom rodzinny

Rodzice – Ludwik i Jadwiga Kotlińscy

Ojciec mój wcześnie zginął w wypadku, matka była emerytką. Tak to było przed wojną... tak że taki początek mój był w tym Lublinie. Rodzinę miałem dość rozległą, bo to była rodzina Puławskich i Szumiłłów, bo to rodzeństwo było, moja matka była z rodziny Szumiłłów, miała siostrę. Moja rodzina się wywodzi z Piask Luterskich tam byli Kotlińscy, matka z Lubartowa. Rodzice nazywali się Ludwik i Jadwiga.

Data i miejsce nagrania 2004-02-06, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Krzysztof Jesionek

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Byli tutaj tacy, którzy zostali, nie pojechali w 17 roku, tam w 14 roku kazali się ewakuować i część tych Rosjan tu została i się spolonizowali.. Tu jest strasznie dużo nazwisk

W swoim domu na ulicy no, do Boratyńskiego to się wchodziło od strony, tak jak teraz, od strony i Polnej, i Piłsudskiego.. Tam była taka

Takich, no już nie pamiętam tych nazwisk, ale przez ludzi tutaj wymienianych, bo jak się anamnezę zbierało chorobową, gdzie się pan leczył, a mówił u tego, u tamtego,

Z mostu się schodziło na lewą stronę, takie zejście było i tam była plaża, bardzo ładna plaża, i kosze były jak w Sopocie plecione.. No piach był piękny i tak po wojnie

[Na Krakowskim Przedmieściu] rzucał się w oczy tylko jeden napis reklamowy takiej loterii, jak żesz ona się nazywała, kolektury loteryjnej państwowej, którą prowadził Morajne

Wzięła się stąd nazwa Majdanek, że zaraz jak Niemcy weszli i początek okupacji stworzono getto dla Żydów, getto się znalazło na terenie Starego Miasta.. Tam

Wiem, że to było typowe getto takie jakie urządzali Niemcy, bez żadnego kontaktu ze strony ludności okolicznej.. Tam nie można było mieć

Pierwszą rodzinę pszczelą dostałem od znajomej, zresztą mojej pracownicy, której mąż likwidował gospodarstwo w Nałęczowie. Kiedy tam pomagałem im w tym