• Nie Znaleziono Wyników

Moja rodzina - Jerzy Łobarzewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Moja rodzina - Jerzy Łobarzewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JERZY ŁOBARZEWSKI

ur. 1931; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina Haberlau, rodzina Łobarzewskich

Moja rodzina

Moja rodzina ze strony mamy, Ireny Łobarzewskiej z domu Haberlau, wywodzi się od Ludwika Fryderyka Haberlau, który przyjechał do Lublina z Grodziska Wielkopolskiego. Tu rozpoczął pracę, budował domy na terenie Lublina. Od Ludwika Haberlau, mojego pradziadka, pochodzi trójka dzieci: Karol Haberlau, Maria Haberlau i Gustaw Haberlau. Moim bezpośrednim dziadkiem jest Gustaw Haberlau.

Dziadek Gustaw Haberlau ożenił się z Leokadią z domu Zoller, która była warszawianką. Tam poznali się podczas studiów dziadka na Uniwersytecie Warszawskim. Młode małżeństwo, Gustaw Haberlau i Leokadia Zoller – Haberlau, przyjechali do Lublina i mieszkali przy ulicy Chopina, w domu pod obrazem Matki Boskiej. W 1920 roku dziadek nabył mały domek i dużą posesję pod numerem Lubomelska 8.

Dziadkowie mieli dwójkę dzieci: Romana Haberlau i Irenę Haberlau urodzoną w 1902 roku. Tak miało to być, że Roman Haberlau miał przejąć aptekę po dziadku, ale nie zgodził się na to, wolał zostać marynarzem i ukończył Politechnikę Gdańską.

Natomiast Irena Haberlau musiała ulec naporowi dziadka i ukończyła studia farmaceutyczne w 1926 roku na Uniwersytecie Warszawskim. Tam poznała, jako swojego kolegę, Witolda Łobarzewskiego, co później skutkowało małżeństwem w roku 1930. Od 1930 roku młode małżeństwo przeniosło się do Lublina, gdzie następnie urodziłem się ja w 1931 roku.

Jestem jedynakiem i na mnie kończy się linia Łobarzewskich na terenie Lublina.

(2)

Data i miejsce nagrania 2010-10-20, Lublin

Rozmawiał/a Emilia Kalwińska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mój ojciec Witold Łobarzewski urodził się w Zegrzynku pod Warszawą, tam mieszkała rodzina Łobarzewskich z dwójką synów: Józefem Łobarzewskim i Witoldem

Ale niestety był to fatalny okres w Lublinie, bo akurat w tym czasie, dostanie mieszkania w centrum Lublina było dosyć trudne. Pierwszym mieszkaniem, które jakoś załatwili,

Tym bardziej, że tą panią, która była współwłaścicielką kwiaciarni, też znaliśmy, wobec tego, z panem Lewandowskim też była jaka taka komitywa. W 1939 roku, po

Więc kiedy chcieliśmy zapisać się do misji, rozmawialiśmy o tym, gdzie powinniśmy służyć.. Oni proponowali nam

Pierwszą rodzinę pszczelą dostałem od znajomej, zresztą mojej pracownicy, której mąż likwidował gospodarstwo w Nałęczowie. Kiedy tam pomagałem im w tym

Drugiego dziada ja nie wiem, bo mnie było może cztery, pięć lat kiedy moja mama rozwiodła się z moim tatą. Ja tylko pamiętam dziada i babę od mojej mamy, i ich imię ja

I do tego uczył się dobrze, bo jeszcze konserwatorium skończył i to dwa kierunki – śpiew, bo piękny tenor miał i grę na skrzypcach, którą mnie później starał się

Drugi nazywał się Aaron, jego żona nazywała się Estera i mieli dziewczynkę dwuletnią, która się nazywała Halusia.. Zdrobniałe, nie wiem, czy ona