Rok VI. Lublin, 31 M a r c a 1922 r . 1 Jfó 12.
S P Ó Ł D Z I E L C A
L U B E L S K I
R ed ak cja i Adm in.: Zam oj
sk a io otw arta od 3 — 5 w. P renum erata roczna 500 mk.
Numer pojedynczy 10 m arek
DwmfssdDik poświecony sprawom oświatowym, spóidzieiaym i zawodowym.
Organ Wydziału Społecz. - W ychów. Lubel. Spółdzielni Spożywców.
MY N O W E ŻYCIE S T W O R Z Y M SAMI — I N O W Y Z A P R O W A D Z I M L A D !
REAKCJA SPOŁECZNA A RUCH SPÓŁDZIELCZY.
Ruch sto wa rz ys zeń s p o ż y wc ó w w Polsce p r ze ż ywa teraz eliwile dość przykre, wywoła ne głównie koniecznością p r zy s t o s o w y w a n i a sit;
naszych spółdzielni do t. zw. wolnego handlu.
Podc za s wojny i szczególnych w a r u n kó w gos poda rki wojennej po ws ta ły u nas liczne stowarzyszenia, będące raczej organizacjami podziału p r o d u kt ó w pierwszej pot rz eby, dostarczanych przez pa ńs tw o, niż spółdzielniami w da wne m prze dwo je nne m znaczeniu. Spółdzielnie dawne, o p a rt e g łówni e na udziałach i wys oko niosące s ztandar swej t. zw. samodzielności, związane były nierozerwalnie z wol nym h a n
dlem. P od cz as gospodarki wojennej p o w s t a ł y organizacje nieco o d mienne: spółdzielnie woj enne miajy udziały bardzo nikłe, niekiedy tylko formalnie posiadał y kapitał udziałowy, a zaj mo wa ły się gł ówni e d ziel ei rem tego, co d os ta rc zył o im mini sterst wo aprowizacji lub j eg o agendy.
Kl asa robotnicza, dążąca do uspołecznienia całej gos poda rki , zwalczająca t. zw. „wolny" handel i „wolność" gro ma dz en ia kapitałów, p oni ewa ż są to tylko złudy wolności rzeczywistej, była i j es t przeciwna wolnemu handlowi. T o też klasa robotnicza szybko pot wor zył a o r g a nizacje, zajmujące się podziałem p r o d u k t ó w dostarczanych przez p a ń stwo, i wszelkiemi siłami chciała dążyć do opanowani a p ańs twowe j g o s poda rk i aprowizacyjnej.
Ni es tet y — okazał o się, że dla takich czy innych powodów, nad któremi tutaj z a t r zy m yw ać się nie możemy, s p r a w a wielkiej p r z e b u do wy całego ł adu społecznego, os tat eczne załatwienie p o r a ch un kó w
z kapitalizmem-; musi j eszcze być nieco odłożone. Powróci ła reakcja społeczna, powrócił „wolny" handel, „wolne" bezrobocie, „wolne"
p rześ ladowanie wszelkich organizacji robotniczych — i inne wolności demokracji kapitalistycznej.
Spółdzielnie, jak wiele innych organizacji robotniczych, stanęły wobe c konieczności colniącia się do pr ze d wo je n ny c h m et od walki;
m usz ą p r zy s to s owa ć się do powrot nej fali gos poda rki kapitalistycznej.
Dla niektórych spółdzielni, że tak p owi em tylko wojennych,
przejście to zrodziło trudności wpr os t nię do przezwyciężenia. Nie
posiadając udziałów, ani wogóle kapitałów własnych, spółdzielnie te
2. „S P Ó Ł D Z IE L C A 11 M 12.
musiały bądź l ikwidować się, bądź też łączyć się ze spółdzielniami, zgoła pozbawi onemi c h a ra k t e r u robotniczego. W i ę ks z o ś ć jednak s p ó ł dzielni „wojennych" usiłuje d os t o s ow a ć się do nowych w a r u nk ó w b y towania, pr zekształca się na „wolne" spółdzielnie typu p r z e d w o j e n nego, o p a r t e gł ówni e na kapitałach własnych i zaopatruja.ee się na wo l ny m rynku kapitalistycznym.
Przej ście to j e s t oczywiście teni łatwiejsze, im s tar sza j e s t s pół dzielnia i im mocniej z agosp o da r owa n a. Najłacniej p r z y st o so wa ć się do t ego t ym spółdzielniom, kt óre j u ż p r z e d woj ną były dość silnie rozwinięte. P r zed w o jn ą zgoła nie było w Polsce spółdzielni r obotni czych, wyznaj ących pogląd}' klasowe, poni eważ pod o pi eką policji car skiej mogły kwi tnąć tylko spółdzielnie s y mpa tyz uj ąc e z poglądami N. r . R. (ówczesny N. Z. R.). I dzisiaj — w czasach ogól nego na wr o
tu — najlepiej p rzy st os owa ne mi do wolno h andlowe go kursu kapitali
stycznego, są spółdzielnie nazywające się neutr alnemi klasowo, w r ze
czywistości zaś p odl egaj ące w p ł y wo m N. P. R.
Oczywi ście — te spółdzi elni e t. zw. neutralne usiłują teraz w y kor zyst ać warunki p rzyj azne i głoszą, j akoby s amo życie wykazywał o ich wyż sz oś ć nad spółdzielniami klasowemi. T o —życie—to pop r os tu fala reakcji społecznej, to p ow s z e c h n y na wr ót do kapitalizmu, u j a w niający się w tej dziedzinie, j a k we wszystkich innych. Klasowi dzia
łacze spółdzielczy wiedzieli o dd a w n a i z aws ze zdawali sobie z t ego sprawę, że losy spółdzielczości klasowej, niezwiązanej z „wolnościami"
wol no -h an dl owe mi , zależne są od łosów ogól nego r uchu robotniczego.
Zwy ci ęs two reakcji musi się odbić na spółdzielniach, j a k odbi ja się na związkach zawodowyc h i t. d.
L u be l sk a Spół dzielni a S p o ż y w c ó w znajduje się j ednak w w a r u n kach szczególni e pomyśl nyc h, niemal wyj ąt kowyc h w kraju. Z r o dz on a p r ze d s a m ą woj ną przy ż y wy m spółudziale spółdzielców, u ś w i a domionych klas owo , nigdy nie była t wor em tylko „woj ennym". Mocno s ta nę ł a gospodarczo, a o t rz ąs nąws zy się w czasie wł aści wym z nalotu drobn omi esz cz ań sk o - „neutral nego", s tała się normalnie r ozwijającą się spółdzielnią o c harakter ze kl asowym. Wie lkie j spółdzielni „neutral
nej", czyli związanej z N. P. R., takiej jaki e pos ia da ją np. L ó d ź lub Cz ęs toc howa, nigdy w Lublinie nie było. T o zaś, co sztucznie u t w o rzone zostało przez żywioły dr obn omi esz cz ańs ki e na złość kl as owemu ch ara kte ro wi L. S. S., pomi mo korzystania z wielu protekcji, nie może n a we t r ównać się z L. S. S.
T a k więc miejsce gos poda rc z e j e st w Lublinie szczęśliwie zajęte pr zez silną spółdzielczą organizację klasową, zdolną do zwycięskiego p okonania kr yzy su zwi ązanego z ogólną reakcją społeczną i przejściem do wol ne go handlu. — Or ga ni za cj a ta musi teraz być przez swych członków p o d t r z y ma na i r ozwinięta, a by w tych ciężkich czasach s łu
żyła za oparcie gos poda rc z e i or gani zac yj ne dla klasy robotniczej.
Naj ważniej szym zaś czynnikiem pr zy przejściu do wo ln eg o handlu jest z gr oma dze ni e kapitałów własnych, to znaczy jaknajusilniejsze p o w i ę k szenie kapit ału udz ia łowe go i oszczędnościowego.
Miljonowym kapitałom bogaczy przeciw staw m y drobne udsiaty i oszczędności
ntiljonów proletarjuszy.
Jfe 12. „ S P Ó L D Z IE L C A 11 3,
Z ZEBRAŃ DZIELNICOWYCH L. S. S.
D Z IE L N IC A VII. Po s p r a w o z d a n iu , tow. L e s z c z y ń s k i d z i ę k o w a ł Z a rz ą d o w i za j e g o p r a c ę i z w r ó c i ł się z a p e l e m do z e b r a n y c h , a b y nie u w aż ali S -n ia i s k l e p ó w je g o za coś, co nie j e s t c z ło n k ó w w łas n o ścią , a n a l e ż y do tr z e c h ludzi z Z arzą d u . T y lk o z e s p o liw s z y się ze S p ó łd z ie ln ią i w s p ó ł p r a c o w a w s z y z Z a r z ą d e m , z a p e w n i m y n a s z e j instytu cji n a l e ż y t y ro z w ó j. W w o ln y c h w n io s k a c h p o d n o sz o n o zły g a t u n e k s ło n in y s p r z e d a w a n e j ostatn iem i czasy i p ro s z o n o , a b y cz ło n k o w ie p r z y k u p n ie z w r a c a li u w a g ę n a o b e c n y c h w s k l e p i e z p o w o d u kilka- k r ó t n i j już z a u w a ż o n y c h k r ad z ież y . O p i e k u n e m został tow. S z y d ło w s k i Antoni.
D Z IE L N IC A VIII. Na z e b r a n i u o d r a z u rzuciło się w oczy zż y c ie się człon
k ó w i członkiń tej dzielnicy. C z ło n k o w ie nie sie d z ą j e d e n ob o k d ru g ie g o o b o j ę t ni i o c z e k u j ą c y n a r o z p o c z ę c ie z e b r a n ia , ale g w a r z ą m i ę d z y s o b ą w ła ś n ie o sw oim sklepie. P r z e w o d z i w tej ro z m o w ie o p ie k u n , k tó r y k a ż d e g o czło n k a s w e j 'd z i e l n i e j ' zna, ja k r ó w n i e ż z n a s to p i e ń p r z y w i ą z a n i a do S -n ia k a ż d e g o z nich. S k l e p VIII d zieln icy p o sia d a n a j w i ę k s z e ta rgi, g d y ż w s z y s c y cz ło n k o w ie w y łą c z n i e w sw o im sk le p ie z a o p a tru ją się w p o t r z e b n e im to w a r y . . C z ło n k o w ie sk a rż ą się, ż e oleju ju ż od d w u c h ty g o d n i n i e m a w sk le p ie , a s k l e p i k a r z e sąsiedni o d m a w i a ją im s p r z e d a n i a te g o p r o d u k tu , g d y ż k u p u ją tylko w „S p ó łc e po s c h o d k a c h 1'. Z w ra c a n o Z a rz ą d o w i u w a g ę n a zły g a t u n e k n i e k t ó r y c h t o w a r ó w (śledzie, sło nina, ch leb , g ro ch ). O p i e k u n e m został tow. S ta s z e w s k i Wł.
DZIELN IC A IX. Z e b r a n i e z w o ł a n e zo s tało w d ru g im te rm in ie, p o m im o to j e d n a k o b e c n y c h było ty lk o około 20 c z ło n k ó w Z p o w o d u sw e j m a le j liczeb n o ści, z e b r a n i e nie b y ło oży w io n e . S p r a w o z d a n i e i w n ioski Z a r z ą d u p r z y j ę t o milcząco.
W w o l n y c h w n io s k a c h tow. G ry c y n p r o p o n u j e s p r o w a d z e n i e n a ś w ię ta w ię k s z e j ilości mąki, tow. J e l l i n e k r a d z i o b n iż y ć k a l k u lac ję t o w a r ó w c h o ć b y k o sz tem z y s k ó w , to w . Michalski z w r a c a u w a g ę n a d r o ż s z e n iż n a r y n k u c e n y c u k r u i gilz.
W końcu z e b r a n i a to w . Z a w a d a z a c h ę c a do k o r z y s t a n i a z p o c z y n a ń W . S. W . g d y ż tylko św ia d o m i czło n k o w ie p o z b ę d ą się tej o b o ję tn o ś c i do S to w a r z y s z e n ia , j a k ą w y k a z a ła d zieln ica IX, nie p r z y c h o d z ą c n a z e b r a n ie , p o m im o d w u k ro t n y c h
w e z w a ń . O p i e k u n e m zo s tał to w . Michalski A l e k s a n d e r.
DZIELN IC A X. (Elizów ka). Na p o c z ą t k u z e b r a n i a w s p o m n ia n o s e r d e c z n i e 0 z m a r łe j to w. A C z arn e c k ie j, m ie s z k a ją c e j d ł u ż s i y cz as w E l i z ó w c e i tak w ie l e zdz ia łają ce j d o b r a ja k d la d zieln icy X, ta k dla c a łe g o S-nia. P o s p r a w o z d a n i u 1 p rz y ję c iu w n i o s k ó w Z a r z ą d u r o z w i n ę ł a się d y s k u s ja n a d g o s p o d a rk ą w s k le p i e X. T o w . Siem ion z w r a c a u w a g ę , że p r z y s y ła n ie to w a r u r a z n a t y d z ie ń nie w y s ta rc z a , że z t e g o p o w o d u n ie r a z b r a k u j e w ie l e t o w a r ó w , n a c z em cierp i S-nie, g d y ż targi są n ie w ielk ie . T ow . W ó j c i k ż ą d a w p ro w a d z e n i a do s k le p u c u k r u w k o s tk a c h i u w aż a, że p e n s j e s k l e p o w y c h są z a m a łe , z w ła s z c z a s k le p o w e j s k le p u X, k tó r a n ie m a o k r e ś l o n y c h godzin p r a c y , g d y ż c z ło n k o w ie c z ę s to p ó ź n y m w ie c z o r e m czy p o d cz as o biadu ś c ią g a ją ją do s k le p u z m ie sz k a n ia . Na tle w y n a g r o d z e n i a p r a c o w n i k ó w r o z w i n ę ł a się b a r d z o p o ż y te c z n a , d łu g a d y s k u s ja , z k t ó r e j w y n ik ło , że S -n ia są u z a le ż n io n e od o t a c z a ją c e g o j e św ia ta kap italisty c z
n e g o i m u sz ą n ie ra z ro b ić to, co im ten św ia t d y k tu je , w b r e w sw oim in te n cjo m i d ąż en io m . O p i e k u n e m z o s tał tow. W ó j c i k Mikołaj.
DZIELN IC A XI. R o z c z u la j ą c e m j e s t p r z y w i ą z a n i e c z ło n k ó w d z ieln ic y XI do o b e c n e j sk le p o w e j. P r a c a je j s p o tk a ła się z n a l e ż y t e m u z n a n ie m czło nków:
o c e n ia ją je j takt w o b e c k a ż d e g o k u p u ją c e g o , c z y s t o ś ć u tr z y m a n ia sk lep u , nie li
cz e n i e się z cz a s e m . R z ad k o s p o t y k a się w życiu ta kie u zn a n ie czyich zasług.
T a opinja o s k le p o w e j b y ła je d n o m y ś l n i e w y p o w i a d a n a p r z e z w s z y s tk ic h cz ło n k ó w i czło nkin ie. P r a w i e cały p o r z ą d e k d z i e n n y p r z e s z e d ł b e z duskusji, d o p ie ro w w o ln y c h w n io s k a c h ż y w o p o r u s z a n o s p r a w y g o s p o d a rc ze , ja k s p r a w ę z łego g a tu n k u c h le b a , g r u b y c h t o r e b e k , z a d r o g ic h nici i t. p. O p ie k u n e m został to w . C z a rn ec k i Jan.
DZIE LNIC A XII. W dyskusji n a d s p r a w o z d a n i e m z a r z u c a n o , iż W y d z ia ł
S p o ł - W y c h . z a d u żo w y d a j e p ie n ię d z y , że „S p ó łd z ielca " n i e p o t r z e b n i e w d a ł się
kłótnię m ię d z y Z w ią z k ie m M e ta l o w c ó w a tow. M alinowskim , że z a d u żo u r z ę d
n ik ó w S -n ie po sia d a i t. p. Z g o d z o n o się n a p r o je k t Z a rz ą d u podziału n ad w y ż k i,
a le p o s ta n o w io n o z w r ó c i ć się n a W a l n y m Z e b r a n i u do R a d y N a d z o rc ze j, ab y
c z ę ś ć p r z y p a d a j ą c e j je j su m y ofiaro w ała n a fu ndusz w y b o r c z y P. P. S. O p i e k u
n e m został to w. Nita P aw eł.
4„ „S P Ó Ł D Z IE L C A " JSIa 1 2
D ZIELN IC A XIII. (Ż a b ia W o la). D zie ln ic a ta m a k ło p o t z lo k a lem na s k le p i ze sk le p o w ą . S k l e p o b e c n ie m ie śc i się w k o m o r z e o p i e k u n a d zieln icy i w e j ś c i e do s k le p u p r o w a d z i p r z e z m ie s z k a n ie ,—■sklepowej z n ó w b r a k j e s t o d p o w i e d n i e g o p rz y g o to w a n ia . T o te ż z e b ra n i, po w y s ł u c h a n i u s p r a w o z d a n ia Z a r z ą d u i -przyjęciu w s z y s t k i c h w n io s k ó w , z a s ta n a w ia ją c się n ad w a r u n k a m i e g z y ste n c ji sk le p u , p o sta now ili p o w i e r z y ć d e l e g a to m w r a z z o p i e k u n e m w y s z u k a n ie in n eg o , o d p o w ie d n i e js z e g o n a s k le p lokalu i z a a n g a ż o w a n i e o d p o w ie d n i e js z e j s k le p o w e j. W k o ń c u z e b r a n i a w y słu c h a n o p o g a d a n k i tow. Z ie m n ick ie g o , illustro- w a n e j n ik n ą ce m i o b raz a m i, o h isto rji L. S. S. o raz o ro zw o ju k o o p e ra cji z a g r a nicznej. O p i e k u n e m z o s ta ł to w. P ła z a T o m a sz.
DZIE LNIC A XIV. ( W i e rc i s z ó w ) . B o lączką s k l e p u XIV j e s t b r a k f u rm a n e k p o d d o s t a w ę to w a ru . W ł a ś c i c i e l m a jątk u o d m a w i a koni, g o s p o d a r z e okoliczni - c z ło n k o w ie n ie c h c ą w z ią ć n a s ie b ie te go o b o w iąz k u . T o te ż n a z e b r a n i u d ziel
n ic y p o s ta n o w io n o u m ó w ić się z j e d n y m z g o s p o d a r z y w s p r a w i e d a w a n ia co ty d z i e ń fu rm a n k i za s p e c j a l n ą zapłatą, a k o s z te m c e n y t o w a r ó w s p r z e d a w a n y c h w t y m sk le p ie . P o m im o , iż s k le p XIV, ja k o ś w ie ż o za ło ż o n y , n ie f u n k c jo n u je je s z c z e n o r m a l n ie i s p r a w n ie , n a c z ło n k a ch nie znać z n i e c h ę c e n i a — ow sze m , d z i ę k o w a n o Z a r z ą d o w i za j e g o p o c z y n a n i a o ra z w y r a ż a n o p o d z i w dla te g o o g r o m u p ra c y , ja k ą ju ż L. S. S w y k o n a ło w s a m y m L u blinie. P o z e b r a n i u tow.
Z ie m n ick i p o w t ó r z y ł s w o ją p o g a d a n k ę z h is t o rji L. S. S. i k o o p e r a c j i z a g r a n i c z n ej, ilu s tro w a n y o b r a z a m i n ik n ą ce m i. O p i e k u n e m zo s tał to w . S p r a w k a P a w e ł.
ZE ZW IĄZK ÓW ZAW O DO W YCH .
Z E Z W I Ą Z K U R O B O T N IK Ó W M E T A L O W Y C H
C ięż k ie c h w ile p r z e ż y w a ł Z w ią z e k w ostatnich ty g o d n ia c h : po p i e r w s z e in sy n u a c j e w p is m a c h w y w o ł a ł y f e r m e n t w ś r ó d ro b o tn ik ó w , dzieląc ich n a d w a w r o g i e o b o z y , p o d r u g ie C e n tr a la Z w iąz k u w W a r s z a w i e d o m a g a ła się p o d n i e sien ia s k ła d e k c z ło n k o w s k ic h do 400 mk. m ie się cz n ie, ja k to u c h w a lił Zjazd, nie w c h o d z ą c , ż e r o b o tn ic y w L u b lin ie w w ię k s z o śc i p r a c u j ą c y po 3 i 4 dni w t y g o d n iu i z p o w o d u zo s to ju w p r z e m y ś l e m i e j s c o w y m nie m o g ą c y w y w a lc z y ć so b ie m o ż liw s z y c h w a r u n k ó w b y tu —z p e w n o ś c i ą r a c z ej w y stą p ili b y ze Zw iązku, niż zgodzili się n a p ła c e n ie tak w y s o k ic h składek. C e n tr a la n ie chcia ła w zią ć p o d u w a g ę t y c h o b jek cji lu b e ls k ie g o Z a rzą d u , d o m a g a ła się w y k o n a n i a u c h w a ły Z ja z d u , g r o ż ą c w r a z ie p r z e c i w n y m rozw iązaniem oddziału lubelskiego. Z a r z ą d Z w ią z k u d o s z ed ł do p rz e k o n a n ia , że w ty c h w a r u n k a c h p r a c o w a ć n ie może;
z w o ła ł z e b r a n i e W a l n e c z ło n k ó w n a d zie ń 25 b. m. i p o sta n o w ił p o d a ć się do dym isji.
J e d n a k p o w y j a ś n i e n i a c h w s z e c h s t r o n n y c h w s z y s tk ic h ty c h s p ra w , w o b e c ności p r z e d s t a w i c i e l a ce n trali tow. T o lle ra ,—o bec ni n a z e b r a n i u t o w a r z y s z e p r z y - śli do p r ze k o n an ia , że d e s t r u k c y j n a r o b o t a j a k a b y ł a p r o w a d z o n a d o o k o ła Z w ią z k u nie m iała nic w s p ó l n e g o z d o b r e m k lasy p r a c u ją c ej, to t e ż jednomyślnie p r z y j ę t o n a s tę p u j ą c ą re z o lu c ję :
„ W a l n e Z g ro m a d z e n i e c z ło n k ó w Z w iązk u R o b o tn ik ó w P r z e m y s ł u M e talo
w e g o w L u b lin ie w dniu 25 m a r c a 1922 r. po w y s łu c h a n iu r e f e r a t u w s p r a w a c h o r g a n iz a c y jn y c h , w z y w a d o ty c h c z a s o w y Z a r z ą d Z w iązku, a w szc z e g ó l- ności s e k r e t a r z a , tow. E k ie rta , do n ie z r a ż a n ia się p rz e c iw n o ś c ia m i, ja k ie na d r o d z e sw e j d ziałalności sp o ty k ają , g d y ż d r o g a w io d ąc a do w y z w o le n ia klasy ' r o b o tn ic z e j j e s t ciężka. W a l n e Z g ro m a d z e n i e s tw ie rd z a , ż e d o ty c h c z a s o w a d z i a ła ln o ś ć Z a r z ą d u b y ł a n a d z w y c z a j o w o c n a i stała n a w y s o k o ś c i zadania, w z y w a t a k o w y do k o n ty n u o w a n i a tej działalności n ad a l z tą sam ą e n e r g j ą i w y trw ało śc ią , a cały p r o l e t a r j a t m e t a l o w y L u b lin a działa ln o ść tę j a k n a je n e r g ic z - niej p o p r z e . W a l n e Z g r o m a d z e n i e z c a łą s ta n o w cz o ś c ią p ię tn u je in sy n u a c je w p rasie i intrygi w ś r ó d r o b o t n i k ó w n a t e r e n i e f a b ry k , w y m i e r z o n e p r z e c iw Z arzą d o w i Zw iązku, a s e k r e t a r z o w i tow. E k ie rto w i w s z c z e g ó ln o ś c i, s t w i e r d z a ró w n o c z e ś n ie , ż e te o s z c z e r s t w a są w y w o ł a n e ch ęcią o p a n o w a n i a p r z e z p a r tj ę po lity czn ą Z w iąz k u Rob. P r z e z M etalo w e g o w Lublinie, a w r a z i e g d y to się nie u d a —u n ic e s t w i e n ia tego osta tn ie g o . Nie m a jąc je d n a k w p ł y w u w ś r ó d p r o l e t a r j a t u m e ta lo w e g o , po zo s tała dla ty c h ludzi ty lk o j e d n a
d ro g a u r z e c z y w is tn ie n ia s w y c h z a m ia ró w — intrygi i osz c z erstw a .
■Ns 12. „ S P Ó Ł D Z IE L C A "
- ... -