• Nie Znaleziono Wyników

Przerwa w rozprawie w aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przerwa w rozprawie w aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Tomasz Majewski

Przerwa w rozprawie w aktualnym

orzecznictwie Sądu Najwyższego

Palestra 11/12(120), 53-58

(2)

Nr 12 (120) P r z e r w a w r o z p r a w i e w ś w i e t l e o r z e c z n i c t w a S N 53 nięcia korzyści m ajątkow ej dla siebie lub innej osoby uważa się za przestępstwa podobne”. D efinicję tę w pew nym stopniu uzupełnia art. 59 § 1 projektu, który w yjaśnia, że przestępstwo w cześniejsze m usi być zaw inione um yślnie. Fakt, że now y czyn ma być przestępstw em „podobnym” do poprzedniego, w skazuje, że warunek um yślności działania odnosi się także do niego.

W projekcie znajdujem y w ięc podstaw ow e przesłanki, których istn ien ie będzie pozw alało na uznanie rozważanych przestępstw za „przestępstw a podobne”. Oczy­ w iście n ie w szystk ie k w estie zostaną rozstrzygnięte w ustaw ie. W ydaje się, że w praktyce pew ne trudności może nasunąć sytuacja, w której podstaw ę do usta­ lenia „podobieństwa” przestępstw stanow ić będą czyny skierow ane przeciwko „zbli­ żonemu rodzajowo dobru chronionemu przez prawo”. Sprawa w łaściw ego usta­ lenia granic, w ramach których w takim wypadku będzie można m ówić „o po­ dobieństw ie” przestępstw , n iew ątp liw ie przysporzy trudności. W ydaje się, że w tej k w estii może się okazać przydatne — chociaż częściow o (przynajmniej w po­ czątkow ym okresie) — om ówione w yżej orzecznictwo Sądu Najw yższego. Odnosi się to zw łaszcza do tych w yroków, które n ie ograniczyły się do podkreślenia toż­ sam ości przedm iotu ochrony, lecz w skazyw ały rów nież dodatkowe przesłanki Świadczące o tym , że rozważane czyny są przestępstw am i tego sam ego rodzaju.

Przerwa w rozprawie w aktualnym orzecznictwie

Sqdu Najwyższego

Instytucja przerw y w rozpraw ie przechodziła różne k oleje w obowiązujących w Polsce przepisach procesowych. D aw niejsze ustaw y procesow e, które obowiązy­ w ały przed w ejściem w życie k.p.k. z 1928 r., kw estię przerwy norm owały rozm ai­ c i e .1 K om isja K odyfikacyjna pierw otnie projektowała w prowadzenie tej instytucji w dość w ąskim zakresie, dopuszczając przerwę w rozprawie najw yżej do 3 dni. * O statecznie jednak kw estię tę unormowano w k.p.k. z 1928 r. w t£n sposób, że w prow adzono dla sądu okręgowego m aksym alny okres przerw y 14 dni (art. 354),

a dla sądu grodzkiego — 30 dni (art. 346 § 2). Te zróżnicowane term iny zachowały

i A u s t r i a c k a u . p .k . p r z e w i d y w a ł a , ż e r o z p r a w a g ł ó w n a r a z r o z p o c z ę t a m o ż e b y ć p r z e r ­ w a n a t y l k o d l a w y p o c z y n k u a l b o w c e l u n i e z w ł o c z n e g o d o s t a r c z e n i a ś r o d k ó w d o w o d o w y c h (§ 273). P r u s k a u . p .k . n a k a z y w a ł a p o d j ę c i e p r z e r w a n e j r o z p r a w y n a j d a l e j c z w a r t e g o d n i* p o p r z e r w i e , g d y ż i n a c z e j c a ł e p o s t ę p o w a n i e n a l e ż y r o z p o c z ą ć n a n o w o (§ 228). R o s y j s k a u .p .k . z a s a d n i c z o z a k ł a d a ł a , że r o z p r a w a g ł ó w n a w k a ż d e j s p r a w i e p o w i n n a s i ę o d b y w a ć b e z p r z e r w y z w y j ą t k i e m c z a s u n ie z b ę d n e g o d l a w y p o c z y n k u ( a r t . 633). D o ­ p u s z c z a ł a o n a j e d n a k m o ż liw o ś ć z a w i e s z e n i a r o z p r a w y d l a z e b r a n i a d o d a t k o w y c h d o w o d ó w ( a r t . 634); o k r e s te g o „ z a w i e s z e n i a ” n i e b y ł o k r e ś l o n y , le c z s ę d z ia lu b ł a w n i c y m o g li z a ­ ż ą d a ć w z n o w i e n i a p o s z c z e g ó l n e j c z y n n o ś c i lu b c a ł e j r o z p r a w y , a w r a z i e z m i a n y k o m p l e t u r o z p r a w a m u s i a ł a b y ć p r z e p r o w a d z o n a o d p o c z ą t k u ( a r t . 835).

TOMASZ MAJEWSKI

« A r t . 354 p r o j e k t u u . p .k . , W a r s z a w a - L w ó w 1928.

(3)

54 T o m a t z M a j e w s k i Nr 12 (120)

sw ą aktualność do 1946 r., a n astępn ie b yły one dwukrotnie zm ieniane: 1) now elą z 19.VIII.1946 r., która wprowadziła jed nolity term in 42 dni przerw y w postępow ania przed w szystk im i sądami, oraz 2) n ow elą z 21.XII.1955 r., która term in ten skróciła do 21 dni.

Orzecznictwo Sądu Najw yższego w k w estii przerw w rozprawie przechodziło ew olucje, łączące się n ie tylko z w yżej w spom nianym i zmianami w ustaw ow ym jej norm owaniu, ale także z oddziaływ aniem doktryny, kształtującej w Polsce Lu­ dowej nowoczesny m odel procesu karnego. Istotną rolę w tym procesie spełniają, jak wiadom o, m .in. zasady bezpośredniości, koncentracji dowodów i ciągłości roz­ praw y. Przestrzeganie tych zasad powinno się przejaw iać w prowadzeniu rozprawy przed n ie zm ienionym składem sądu, i to w sposób gw arantujący, że skoncentrow a­ n y m ateriał procesow y i bezpośrednie w rażenie z rozprawy n ie ulegną zatarciu w pam ięci sędziów orzekających. Skoro instytucja przerwy w rozprawie stanowi odstępstw o od tych zasad, to może być stosowana tylko w taki sposób, żeby pra­ w id łow e rozw ażenie i ocena m ateriału dowodowego nie doznały uszczerb ku .8 W łaś­ n ie dlatego doktryna zajm uje stanow isko, że przerwa w rozprawie powinna być sto­ sow ana z zachow aniem szeregu w arunków um ożliw iających utrzym anie w pam ięci sędziów m ateriału dowodowego zebranego przed przerwą. Przede w szystkim w ięc okres przerw y nie pow inien być zbyt długi. W zględy praktyczne pow inny być pod­ porządkowane konieczności poszanowaniu zasady bezpośredniości, najlepiej z ;p sw - niającej praw idłow ość osądu. Trudności techniczne należy przezw yciężać w drodze uspraw nienia pracy są d ó w .4

Stanow isko doktryny odegrało z pew nością poważną rolę w poszukiw aniu pra­ w id łow ego rozwiązania w orzecznictw ie Sądu N ajw yższego w ątp liw ości praw nych, które w yłon iły się w praktyce sądów w związku ze stosowaniem przepisów regu­ lu jących in stytu cję przerw y w rozprawie. A le oprócz argum entów doktryny orzecz­ n ictw o Sądu N ajw yższego m usiało m ieć na uw adze także doświadczenia i potrzeby praktyczne sądów, zw iązane z praw idłow ym prowadzeniem rozprawy.

W praktyce przerwa w rozpraw ie w iąże się najczęściej z potrzebą wypoczynku. N iejednokrotnie jest ona n ie tylko usprawiedliw iona, ale naw et konieczna, i w łaśn ie niezarządzenie jej m oże staw iać pod znakiem zapytania sprawność sędziów i w szyst­ k ich uczestników procesu do praw idłow ego spostrzegania i m yślenia. Prow adzenie rozpraw y przez nadm iernie długi czas bez zarządzenia przerwy dla wypoczynku czyni nadto iluzoryczną m ożliw ość skutecznej obrony i stanow i pow ażne uchybienie procesow e, które m oże m ieć w p ływ na treść w y r o k u .6 Przerwa w rozprawie może być rów nież konieczna dla um ożliw ienia oskarżonem u w ykonania obrony. Na przy­ kład w razie zastępstw a ustanow ionego obrońcy, który nagle zachorował, odmowa zarządzenia stosow nej przerwy w celu um ożliw ienia nowem u obrońcy zapoznania się ze sprawą stanow i istotne ograniczenie prawa do ob ron y.s

Jak w idać z powyższego, zasada ciągłości rozprawy nie może być realizowana

i N ie m o ż n a t e g o p o w i e d z i e ć n p . w s p r a w : e , w k t ó r e j n a s k u t e k w i e l o k r o t n y c h p r z e r w r o z p r a w a t r w a ł a p r z e s z ło 2 l a t a (o d s t y c z n i a 196^ r . d o m a r c a 196) r .) i w r e z u l t a c i e w y ­ t w o r z y ł a s i ę t a k a s y t u a c j a , ż e p o s t ę p o w a n i e d o w o d o w e w s t o s u n k u d o w i ę k s z o ś c i o s k a r ż o n y c h z a k o ń c z y ł o s i ę w z a s a d z i e j u ż w k w i e t n i u 1963 r . , t r w a ł o z a ś w d a l s z y m c i ą g u t y l k o w s t o ­ s u n k u d o k i l k u p o z o s t a ł y c h . W y r o k z a p a d ł y w d n : u 15.111.1965 r . z o s ta ł z a t e m o p a r t y n a o c e n i e m a t e r i a ł u p r o c e s o w e g o s p r z e d 2 l a t z n a r u s z e n i e m z a s a d y b e z p o ś r e d n i o ś c i i c ią g ł o ś c i 1 z t e g o p o w o d u z o s t a ł u c h y l o n y ( o r z e c z . S N w s p r a w e I I I K R 178/65). 4 S . K a l i n o w s k i , M. S i e w i e r s k i : K o d e k s p o s t ę p o w a n i a k a r n e g o — K o m e n ­ t a r z , s . 451. 5 O r z e c z . S N I I K 193/55, N P n r 10/55, s . 100. • O r z e c z . S N I K 694/59 i I I K 90:/60 ( n ie p u b l i k . ) .

(4)

№ 12 (120) P r z e r w a w r o z p r a w i e w ś w i e t l e o r z e c z n i c t w a S N 55

w czystej p o sta c i.7 W yjątki od tej zasady n ie powinny być jednak nadużywane, gdyż należy pam iętać, że-sen s przepisów procedury norm ujących instytucję przer­ w y w rozpraw ie należy w idzieć w tym , iż m ają one służyć n ie utrudnianiu, lecz uspraw nianiu toku procesu przez stw arzanie w arunków najlepiej sprzyjających praw idłow em u osądzeniu sprawy.

W niektórych w ypadkach staje się -widoczna w toku rozpraw y np. konieczność uzupełnienia m ateriału procesow ego przez przeprowadzenie nowych dowodów (ze­ znanie dodatkowego św iadka, uzyskanie jakiegoś dokumentu lub opinii biegłych). Przerw a w rozprawie m oże być w takich wypadkach rzeczą niezbędną, pozw alającą uniknąć odroczenia rozprawy i przew lekania procesu ze w szystk im i tego ujemnymi następstw am i w postaci np. zacierania się niektórych okoliczności w pam ięci św iad ­ ków . 8

Może to m ieć istotne znaczenie zwłaszcza w sprawach skom plikow anych, gru­ pow ych, dotyczących najczęściej przestępstw gospodarczych. Niezarządzenie przer­ w y w uzasadnionych wypadkach m oże czasem spowodować, jak uczy doświadczenie, w ięk szą szkodę dla procesu niż sama przerwa i w konsekw encji może pociągnąć za sobą np. uchylenie w yroku przez instancję rew izyjną.

W zw iązku ze w zrostem liczby skom plikow anych spraw na w okandach sądo­ w ych , dla bacznego obserwatora stało się w ostatnich czasach rzeczą widoczną,

i e instytucja przerw y zaczęła m ieć w praktyce coraz w ięk sze zastosow anie. R ów ­

nocześnie jednak w postępowaniu rew izyjnym zaczęto coraz częściej podnosić za­ rzuty naruszenia zasad bezpośredniości i ciągłości rozprawy. Zarzuty te były n ie­ jednokrotnie zasadne i dotyczyły uchybień w ynikających z nadm iernego dążenia są­ d ów do upraszczania sobie pracy. P ojaw ienie się tego niepożądanego zjaw iska i chęć przeciw staw ienia się złej praktyce znalazły sw oje odbicie w orzecznictw ie SN., co­ raz dobitniej akcentującym znaczenie procesowe zasady bezpośredniości, której funkcją jest zapew nienie najpełniejszej bazy dowodowej dla ustaleń faktycznych.» Chęć zapobieżenia nadm iernemu stosow aniu w praktyce przerw w rozprawie stała się nadto podstawą do w yrażenia poglądu, że w m yśl art. 308 § 2 k.p.k. łączny cza* w szystk ich przerw tej sam ej rozprawy nie m oże przekroczyć 21 d n i10.

To zapatryw anie nie znajduje jednak oparcia w przep sie ustaw y, który ograni­ cza do 21 dni czas trw ania „przerwy w rozpraw ie” w liczbie pojedynczej. U sta­ w a n ie zabrania w ięc zarządzenia kilku przerw w czasie jednej rozprawy, byleby tylko żadna z nich nie przekroczyła 21 dni. Oznacza to, że łączny czas kilku przerw m oże ten okres przekroczyć. W tej k w estii Sąd N ajw yższy w ypow iedział się w w ielu orzeczeniach w sposób nie pozostaw iający w ą tp liw o śc i.11 Również w doktrynie przyjm uje się, że m aksym alny okres przerw y należy odnieść do każdej poszczegól­ nej przerwy rozpraw y.12 O dnrenne rozstrzygnięcie tej k w estii m ogłoby w konsek­ w en cji doprowadzić do poważnych kom plikacji np. w długotrw ałych procesach, w których sam e przerwy dla w ypoczynku m ogłyby niekiedy łącznie przekroczyć 21 dni. w 7 S . Ś l i w i ń s k i : P r o c e s k a r n y — z a s a d y o g ó ln e , 1947, s. 135. 8 j . T e r p i l o w s k i : Z a s a d a b e z p o ś r e d n i o ś c i w t e o r i i i p r a k t y c e , N p n r 4/38, s. ZA. 9 W e d ł u g M . C i e ś l a k a z a s a d a n i e p r z e r w a l n o ś c i p o s i e d z e ń J e s t g w a r a n c j i o s ią g n i ę c i« p r z e z z a s a d ę b e z p o ś r e d n i o ś c i j e j i s t o t n y c h c e l ó w (M . C i e ś l a k : p r o c e s k a r n y , c ł IH , s k r y p t U J , 1953, s. 130). 10 J . S z l ą z k i e w i c z : P r z e r w a w r o z p r a w * e , B iu l. M in . S p r a w , n r 9/57, s . 27. 11 U c h w a ł a s k ł a d u 7 s ę d z ió w S N V I K O 17/59, O S N 4/60. 12 s. Ś l i w i ń s k i , o p . c i t ., s. 137; S . K a l i n o w s k i : P r z e b i e g p r o c e s u k a r n e g o , 1957, s. 265. is T . G u z k i e w i c z : U w a g i n a t l e a r t . 308 § 2 k . p .k . , N P n r 1/58, s . 83,

(5)

s s T o m a s z M a j e w s k i N r 12 (120)

Dopuszczając m ożliwość przekroczenia 21 dni przez łączny czas przerw w roz­ praw ie, orzecznictwo Sądu N ajw yższego kładło jednak zawsze duży nacisk na to, iż przy rozważaniu celow ości zarządzania przerwy należy m ieć na uwadze, że jest ona odstępstw em od zasad bezpośredniości i ciągłości i że naruszenie tych zasad zaw sze stw arza warunki, które mogą utrudnić dokonanie oceny całokształtu m a­ teriału procesowego, utrudnienie zaś to m oże m ieć w p ływ na treść w yroku. P ow stał w zw iązku z tym problem o zasadniczym znaczeniu, jak oceniać skutki procesow e przekroczenia term inu 21 dni przez pojedynczą przerwę.

Przed Sądem N ajw yższym w yłon iło się pytanie, czy takie przekroczenie term inu należy k w alifikow ać jako bezw zględny powód do uchylenia wyroku (art. 378 k.p.k.), czy też jako powód do uchylenia w yroku uzależniony od możności jego w p ływ u na treść wyroku (art. 383 k.p.k.).

Orzecznictw o Sądu N ajw yższego opowiedziało się za tym drugim rozw iązaniem , w yrażając pogląd, że przekroczenie term inu określonego w art. 308 § 2 k.p.k. jest uchybieniem , które z reguły może w płynąć na treść wyroku, a w ięc w zasadzie po­ w oduje ono u chylenie wyroku.

D zieje się tak dlatego, że zbyt długa przerwa w rozprawie zdolna jest spowodo­ w ać zatarcie się istotnych szczegółów przewodu sądowego (art. 320 k.p.k.) w pam ięci członków kom pletu orzekającego, w obec czego przerwa ta może m ieć w p ływ na treść orzeczenia. R atio legis przepisu art. 308 § 2 k.p.k. polega na tym, by zapobiec orzekaniu w warunkach sprzyjających zatarciu się w pamięci istotnych szczegółów rozpraw y. Jednakże w w yjątkow ych wypadkach przekroczenie term inu 21 dni m oże n ie m ieć w p ływ u na treść w yroku i k w estia ta nie powinna być rozstrzygana na zasadzie niewzruszonych domniem ań, oderwanych od realiów sprawy. T w ier­ dzenie, że w czasie do 21 dni n ie zacierają się w pam ięci sędziów istotne szczegóły rozpraw y, natom iast zacierają się on e zawsze, ilekroć przerwa trw ałaby choćby o 1 dzień dłużej, razi sw oją sztucznością. K w estia ta musi być oceniana na tle okoliczności konkretnej sprawy, stopnia jej zaw iłości, charakteru m ateriału pro­ cesow ego żebranego przed przerwą i t d . 14

U ch w ały Sądu N ajw yższego n ie w yjaśniają bliżej, kiedy będzie m iał m iejsce „w yjątk ow y w ypadek”, w którym przekroczenie term inu 21 dni n ie mogło m ieć w pływ u na treść wyroku. Zagadnienie to wym aga oczyw iście rozw ażenia n a tle okoliczności konkretnej sprawy.

W e w cześniejszym okresie spotyka się orzeczenia, które kw estię tej ujm ow ały

W sposób bardziej rygorystyczn y.15 N atom iast aktualne orzecznictwo Sądu N ajw yż­ szego zwraca uwagę na to, że choć przerwaną rozprawę można w zasadzie prowa­ dzić w nowym term inie „w dalszym ciągu” (w przeciw ieństw ie do rozprawy od­ roczonej), to jednak — dla dobra prawidłowego w ym iaru spraw iedliw ości — sądy pow inny się ustosunkow yw ać do tego zagadnienia oględnie, licząc się z tym , iż przepis art. 309 § 2 lit. a) k.p.k. stanow i, że n aw et przerwaną rozpraw ę należy pro­ w adzić od początku, jeżeli sąd uzna to za potrzebne. Oznacza to, że sąd powinien uw zględniać całokształt sytuacji procesow ej, a w ięc przede w szystkim rodzaj i sto­ pień skom plikow ania sprawy. Prow adzenia rozprawy od początku nie może jednak praktycznie sprowadzać się do form alnego zanotowania w .protokole, że w yjaśnienia oskarżonych i zeznania św iadków i biegłych w ykazują zgodność z protokołem z po­

14 U c h w a ł a s k ł a d u 7 s ę d z ió w S N V I K O 56/62, O S N K W p o z . 101/63 i N P n r T—«,>64, f . 817 (z g lo s ą A . K a f t a l a ) .

(6)

Nr 20 (120) P r z e r w a w r o z p r a w i e w ś w i e t l e o r z e c z n i c t w a S N 57

przedniej rozprawy. Taka praktyka była niejednokrotnie w ytyk ana w orzecznictw ie Sądu N ajw y ższeg o .1#

Oprócz zasadniczego problem u skutków procesow ych przekroczenia term inu 21 dni przez pojedyńczą przerw ę, w praktyce p ow stały dalsze w ątp liw ości natury proceduralnej. W yłoniła się np. kw estia trybu ponownego zarządzenia przerwy w rozprawie w razie zdekom pletowania składu sądu (np. z powodu choroby jednego z ław ników ). Trudność dotyczy zarówno k w estii, kto m oże w takim w ypadku d e­ cydować o zarządzeniu dalszej przerwy, jak i k w estii zachowania term inu 21 dni. Dla ilustracji można przytoczyć następujące przykłady: W jednej ze spraw sądo­ w ych zarządzono przerwę w rozprawie od dnia 26 stycznia 1962 r. do dnia 16 lu ­ tego 1962 r., lecz w tym dniu n ie staw ił się jeden z ław n ików z powodu choroby. W tej sytuacji skład sądu zebrał się w m ieszkaniu chorego ław nika i powziął de­ cyzję o dalszym przerwaniu rozprawy do dnia 9 marca 1962 r. Rozpoznając tę spraw ę w postępow aniu rew izyjnym , Sąd N ajw yższy w yraził pogląd, że czynność procesowa ograniczona do w yw ołania sprawy n ie może być uważana za kontynu­ ację poprzedniej rozprawy i że w obec tego faktyczna przerwa trw ała 41 d n i.17

N atom iast w innej sprawie przerwa w rozprawie, która toczyła się przed sądem I instancji, trw ała od 17 do 21 czerwca 1961 r., po czym sąd z udziałem innych ław n ików zarządził dalszą kilkudniow ą przerwę, po której zebrał się skład sądu taki sam, jak na pierwszej rozprawie, dokończył ją i w ydał w yrok. Mimo że obie przerw y trw ały łącznie m niej niż 21 dni, Sąd N ajw yższy u ch ylił w yrok w tej spra­ w ie z powodu obrazy art. 309 § 2 lit. b) k.p.k., nakazującego prow adzenie rozprawy od początku w razie zmiany składu sądu.

W yjaśnienie tych k w estii proceduralnych zawiera uchwała składu 7 sędziów z dnia 25 lipca 1963 r . 18 W m yśl tej uchwały, w razie zdekom pletowania składu Bądzącego przew odniczący n ie m oże odroczyć rozprawy (może to uczynić tylko sąd — art. 310 § 1 k.p.k.), jednakże jest on uprawniony do w yznaczenia (w form ie rarządzenia) now ego terminu w granicach 21 dni, licząc od ostatniej przerwy, rarządzonej w obecności w szystkich pozostałych członków składu orzekającego. W w yznaczonym nowym term inie przerwana rozprawa może być prowadzona w dalszym ciągu tylko w tedy, gdy łączny okres przerwy n ie przekracza 21 dni, licząc od term inu, w którym w szyscy członkow ie składu orzekającego byli obecni. Jeżeli okres ten trw ał dłużej niż 21 dni, rozprawę należy przeprowadzić od początku.

W uzasadnieniu wspom nianej uchwały Sąd N ajw yższy naw iązuje do w cześniej­ szych uchwał ustalających, że łączny czas przerwy w tej samej rozprawie może przekroczyć 21 dni oraz że zarządzenie przerwy jest dopuszczalne, chociażby w dal­ szym ciągu przerwanej rozprawy n ie przeprowadzono żadnego d ow od u .19 W zw iąz­ ku z tym Sąd Najw yższy czyni jednak zastrzeżenie, że dopuszczalność przekrocze­ nia 21 dni przez łączny okres przerw nie wchodzi w rachubę, gdy nastąpiło to

z powodu n iestaw iennictw a jednego z sędziiów lub ław ników .

Z astrzeżenie to znajduje w ytłum aczenie w tym , że sędzia lub ław nik, który nie staw ił się na przerwaną rozprawę, nie odśw ieżył sobie tym samym w pam ięci tego, o czym dowiedział się przed zarządzeniem przerwy. W innej sytuacji (np. w ó w

-1« O rz e c z . S N IV K 197/62, O S N G e n . P r o k . n r 37/61. 17 O d m i e n n i e w u c h w a l e s k ł a d u 7 s ę d z i ó w I K O 17 59, O S N 4/60. 18 O r z e c z . S N V I K O 39/62, O S N K W p o z . 195/63, P i P n r 2/60 s . 340 fz g l o s a m i A . M u r z y -n o w s k i e g o 1 S. W a l t o s i a ) o r a z N p n r 4/63, s. 391 (w „ P r z e g l ą d z i e o r z e c z n i c t w a S N " M . C i e ś l a k a ) . 1» O r z e c z . S N : V I K O 17/59, O S N 4/80 o r a z n K 769/58, I I I K 1094/59 1 I I I K 804/S0 ( n ie p u b l i k .) .

(7)

38 T o m a s z M a j e w s k i Nr 12 (120) -czas, gdy przerwa w rozprawie nastąpiła z powodu konieczności przeprowadzeni* now ego dowodu) w szyscy członkow ie składu orzekającego m ieli taką m ożliwość.

Jak w idać z powyższego, orzecznictw o Sądu N ajw yższego kładzie silny nacisk n a stosow anie przepisów o przerw ie w rozprawie w sposób pozwalający na osądze­ n ie spraw y w praw dzie bez zbędnej przew lekłości, ale także, a naw et przede w szyst­ kim bez obaw y nienależytego rozważenia całokształtu m ateriału procesowego, za­ cierającego się w pam ięci sędziów w razie nadużywania przerw w rozprawie. ■Gdyby zatem w skutek kilkakrotnego przeryw ania rozprawy zachodziła realna ob aw a naruszenia zasady bezpośredniości i ciągłości postępow ania sąd orzekają­

cy — w m yśl w skazów ek w ynikających z aktualnego orzecznictw a Sądu N ajw yż­ szego — pow inien z w łasnej in icjatyw y przeprowadzić rozprawę od początku zgod­ n ie z art. 309 § 2 p. a) k.p.k. 80

Może to zresztą nastąpić n ie tylko z in icjatyw y sądu, ale także na w ęio sek każdej ze stron. Sąd N ajw yższy przypom ina, że w m yśl art. 274 k.p.k. od każdego zarządzenia przewodniczącego, a w ięc także i od zarządzenia co do przerwy w roz­ p raw ie, przysługuje odw ołanie do sądu, przy czym ustaw a nie zakreśla terminu odwołania, m oże w ięc ono nastąpić naw et po u p ływ ie przerwy, tj. aż do ch w ili p rzystąpienia kom pletnego składu sądu do kontynuow ania rozp raw y.21

Istotne znaczenie ma w tych wypadkach jedynie merytoryczna strona zarzutu co do bezpodstaw ności zarządzenia przerw y oraz argum enty na poparcie w niosku 0 przeprow adzenie rozprawy od początku.

Rzut oka na aktualny stan orzecznictw a Sądu Najw yższego co do przerwy w roz­ praw ie pozw ala na stw ierdzenie, że znaczna część w ażnych dla praktyki kw estii zw iązanych z tą instytucją została w yjaśniona. Co pew ien czas w yłaniają się jeszcze dalsze k w estie o charakterze bardziej szczegółow ym .22 B łędy w stosow aniu w prak­ tyce przepisów o przerw.'e w rozpraw ie nie n ależą jednak, niestety nadal do rzad­ kości i d’atego należy przypuszczać, że zagadnienia te będą rów nież w przyszłości zajm ow ały sporo m iejsca w orzecznictw ie Sądu N ajw yższego.23

Dorobek orzecznictw a w om awianej dziedzinie znalazł sw oje odbicfe w rezulta­ tach pracy Kom isji K odyfikacyjnej. W projekcie kodeksu postępowania karnego, nad którym toczyła się dyskusja środow iskow a w 1967 r., uregulowano szereg istot­ nych k w estii, dotyczących przerwy w rozprawie, w sposób bardziej w yczfrpu jący 1 w zasadz'e zgodny z rozstrzygnięciam i zaw artym i w uchwałach Sądu Najw yższego art. 373— 376 projektu. 20 W s p r a w i e I I I K R 44/65, z p o w o d u w i e l o k r o t n e g o z a r z ą d z a n i a p r z e r w w r o z p r a w i e n a o k r e s p o 21 d n i w p r o c e s i e t r w a j ą c y m p r z e z 30 m i e s ę c y ( p r z y z a c h o w a n i u z r e s z t ą f o r m a l n e g o w a r u n k u w y w o ł a n i a s p r a w y i z a r z ą d z a n i u d a ls z e j p r z e r w y b e z p o d e j m o w a n i a i s t o t n y c h c z y n n o ś c i s ą d o w y c h ) , S ą d N a j w y ż s z y u c h y l i ! w y r o k u z n a j ą c , że t e n s p o s ó b p r z e ­ p r o w a d z e n i a r o z p r a w y n i e m ~ g ł b y ć o b o j ę t n y d l a k o n c e n t r a c j i m a t e r i a i u w u m y s ł a c h o s ó b w c h o d z ą c y c h w s k ł a d k o m p l e t u s ą d z ą c e g o , c o w k o n s e k w e n c j i m o g ło m le ć w p ł y w n a t r e ś ć w y r o k u . 21 I n a c z e j w w y r o k u S N I K 7'?/61, O S N G e n . P r o k . n r 104/62 (z n o t k ą T .G ., k t ó r a s łu s z ­ n i e z w r a c a u w a g ę n a to , że u s t a w a n i e o k r e ś l a t e r m i n u z g ło s z e n ia z a r z u t u n ie z g o d n e g o z p r a w e m p r z e r w a n i a r o z p r a w y ) . 22 N p . o r z e c z . S N V I K Z P 52/66, O S N K W p o z . 79/67 — w s p r a w i e t r y b u z a w i a d a m i a n i a s t r o n o t e r m i n i e p r z e r w a n e j r o z p r a w y . 28 N p . w r o z p o z n a w a n e j p r z e z S N s p r a w i e I K R 79/66, z p o w o d u w i e l o k r o t n e g o p r z e r y w a ­ n i a r o 7 p r a w y w s ą d z i e I i n s t a n c j i , n a s t ą p i ł a z m i a n a w o b s a d z i e ł a w n i k ó w , c z e g o s t r o n y n i e z a u w a ż y ł y .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Из величины и интенсивности пятен на хроматограммах следует, что детрит- ной и водорослевой сапронель характеризуются относительно высоким

Do roku 1971 zakończono badania wszystkich domów pierzei zachodniej przepro­ wadzono także badania architektoniczne czte­ rech domów pierzei wschodniej; dalsze domy

model of inform ative plaque was given, those placed on building had thus widely varying shapes and texts. Another until now unsolved problem is the m arking of

Dezynfekcja akwarel i pasteli param i roztw o­ rów fungicydów, a więc param i roztworów wod­ nych form aliny oraz param i fungicydów w roz­ puszczalnikach

Przedstawiciele kilku sekcji TUP, Insty­ tu tu Podstaw Rozwoju A rchitektury PW, Instytutu Urbanistyki i Planowania Prze­ strzennego PW oraz Instytutu Turystyki

Zarząd Ochrony Zabytków przyjął jednak postawę negatywną w stosunku do odtwarzania zniszczonych fragmentów budowli zabytkowych, posługując się w tym wypadku

W ślad za cytowaną uchwałą w przygo­ towaniu znajduje się decyzja w sprawie wyznaczenia na terenie kraju biur pro­ jektowych do pełnienia funkcji przewod­ niej

Ślady przemyć można też zauważyć w karnacji, przy czym najbardziej ucierpiał modelunek prawej dłoni M adonny.. Błękit i czerwień szaty uległy silnemu pociemnieniu, przez