• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 5, nr 4 (206).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 5, nr 4 (206)."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

y Yi

Racibórz • W odzisław Śląski • Rydułtowy • P szów • Głubczyce

Rok V Nr 4 (2 0 6 ) 2 LU T EG O 1 9 9 6 NR INDEKSU 38254X ISSN 1232-4035 cena 50 gr/5 00 0 st. zł

„ W y w ia d p o tw ie r d z ił śc isły z w ią z e k p r z y c z y n o w o -s k u tk o w y p o m ię d z y s ta ­ n em z d r o w ia lo k a to r ó w a ich p o b y tem w o m a w ia n y m m ieszk a n iu . U z n a ję , że za sto so w a n e m a te r ia ły b u d o w la n e s tw a r z a ją b e z p o śr e d n ie z a g ro ż en ie d la z d r o ­ w ia lu d z i” - c zy ta m y w d e c y z ji r a cib o r sk ie g o S a n ep id u .

Syndrom chorego budynku

W ubiegłym roku Sanepid dw ukrotnie interw eniow ał w zw iązku z m ieszkaniam i stwarzającymi zagrożenie dla zdrow ia ludzi.

Lekarze określają to fachow o jak o syndrom chorego budynku. Problem zw iązany jest z m ateriałam i budow lanym i - p ap ą sm ołow ą i

**Hirem sm ołowcowym , które stosow ano

t?y

budowie, od początku lat 60-tych do końca 70-tych w większości raciborskich bloków. Sznury sm ołow cow e znajdują się w stolarce okiennej, zaś papa, jako m ateriał izolacyjny, w podłodze. Formalny zakaz stosow ania tych m ateriałów obow iązuje od roku 1977. W tedy to uznano, że s ą one to­

ksyczne. W roku 1985 Instytu Techniki Bu­

dowlanej uznał konieczność usunięcia tych m ateriałów z budynków.

W Raciborzu stosow ano te m ateriały do roku 1980, gdyż zalegały w magazynach.

Jednak blok blokowi nie jest równy. N aj­

gorsza sytuacja występuje w tych, gdzie ro­

botnicy zbyt mocno nasączyli sznury smołą.

Robili tak, gdy patrzono im na ręce. Często, opatrznie, nie robili tego wcale, dzięki cze­

m u wiele m ieszkań jest całkowicie bez­

piecznych. Problem jednak w tym, że nie wiadom o które.

Jeśli w m ieszkaniu śm ierdzi, jeśli da się w yczuć obce substancje chem iczne, to w te­

dy można być pewnym, że lokal stanowi zagrożenie dla zdrowia. Te proste badania jja w ę c h , fachowo nazywane organoleptycz­

n i , wykonuje także Sanepid. Jeśli pra­

cow nicy Stacji w yczująjakieś substancje, to w późniejszej decyzji nakazuje się przenie­

sienie lokatorów do lokalu zastępczego, zaś w m ieszkaniu wykonuje się remont. Ekipy rem ontow e w yryw ają ze stolarki i z podłogi szkodliw e materiały. M ieszkanie trzeba wietrzyć potem przez m inim um dw a tygo­

dnie.

K oszt rem ontu przekracza tysiąc zło­

tych. O zwrot tych pieniędzy m ożna się ubiegać z funduszu celowego przy budżecie państwa, gdyż w łaśnie państw o odpow iada za tego typu wady technologiczne. W Spół­

dzielni M ieszkaniowej „N ow oczesna” do­

w iedzieliśm y się, że jeśli najem ca stwierdzi obecność obcych zapachów i Sanepid po­

twierdzi przekroczenie dopuszczalnych stę­

żeń, to stanowi to podstaw ę do przeprow a­

dzenia remontu. ,,N ow oczesna” wykonuje go na własny koszt, później w ystępuje do w ojew ody o zw rot poniesionych wydatków.

O statnio Spółdzielnia M ieszkaniowa „N o­

w oczesna” odnotow ała dwa tego typu przy­

padki w roku. Zaw sze lokatorów przenosiło się do lokalu zastępczego i w ykonyw ało re­

mont. Do sposobu jego przeprow adzenia i efektów Sanepid nie miał zastrzeżeń.

O toksycznym działaniu papy i sznura w iedziano ju ż dawno. Tylko nieliczni zdecy­

dowali się na w yelim inowanie zagrożenia.

Spółdzielnia nie zdecydowała się natom iast na zbadanie ew entualnych jego skutków. W m iarę m ożliw ości, przy okazji ocieplania elewacji budynków, sznury sm ołow cow e są w yryw ane od zewnątrz.

M ateriały te są toksyczne z pow odu za­

w artych w nich w ęglow odorów arom atycz­

nych. Te zaś, jak wiadomo, m ogą wywołać zmiany nowotworowe. W latach 70-tych roczniki „Psychiatrii Polskiej” przedstaw iły po raz pierw szy opis encefalopatii powstałej w następstw ie zatrucia chlorow copochod­

nymi węglow odorów aromatycznych. W ę­

glowodory to wielka gama zw iązków złożo­

nych pod względem chem icznym. Są to produkty niepełnego spalania substancji organicznych, takich jak np. węgiel czy ropa. Cała plejada tych zw iązków uwalnia się z pieców węglowych. Generalnie czło­

w iek pow inien unikać kontaktów z nimi choć są one dość łatw o detoksyfikow ane (neutralizow ane) w ludzkim ciele. W mie­

szkaniach m ają wpływ na zdrow ie i sam o­

poczucie jeśli przekroczą dopuszczalne stę­

żenie. Papę sm ołow ą i sznur smołowcowy zakazano stosow ać w łaśnie dlatego, że za­

warte w nich składniki toksyczne w ydziela­

j ą się w ilościach w iększych od dopuszczal­

nych, określonych przez M inisterstw o Zdrowia i Opieki Społecznej.

W praktyce poczucie bezpieczeństw a m ogą dać lokatorom tylko specjalistyczne badania, które, na ich w niosek, może wyko­

nać Sanepid. „Skutki w postaci złego sam o­

poczucia np. bólów głowy zależeć m ogą od bardzo w ielu czynnków. Jeśli ktoś pali pa­

pierosy, to emisja w ęglow odorów będzie większa niż ta spow odowana zastosow a­

niem papy sm ołow cow ej” - stw ierdza dr

Blok przy ul. Pomnikowej budowano w ramach akcji „B”. Pracowało tu pięciu wykonawców. Nie zawsze przestrzegano norm. W efekcie dwie rodziny musiały się przenieść do mieszkań zastępczych.

Józef Pastuszka z Zakładu Higieny Mie­

szkań Instytutu M edycyny Pracy i Zdrowia środow iskowego Śląskiej Akademii Me­

dycznej. Jego zdaniem, badania organolep­

tyczne są bardzo często powierzchowne.

Potrzebna jest dokładna analiza wykonana we w spółpracy z zakładem analitycznym.

Osoby, które podejrzew ają negatywny wpływ mieszkań na ich zdrowie powinny udać się, ze skierowaniem, do Przychodni Zdrowia Środow iskowego w Sosnowcu.

W numerze

■ Aż 55% energii zużywa Się na ogrzewanie. Zużycie energii elektrycznej na takie cele jak ciepła woda, lodówka, pralka, telewizor i inne wynosi 11%. Na gotowanie zużywa się 2% a na oświetlenie tylko 1% energii elektrycznej.

Z energią do mieszkań ( ę * §

■ ... nasz bohater przebrany za księdza wyłudzał od mieszkańców Raciborza, Kędzierzyna Koźla, Rybnika i Gaszowic drobne datki na

„dom opieki nad matkami z małymi dziećmi pozbawionymi środków do życia...” .

Oszust ę O

w koloratce '

Ponadto:

Polityka mnie żenuje — wywiad z Marcinem Dańcem — s. 5;

Raciborski Serwis Gospodarczy

— s. 11; Krzyżówka z nagrodami

— s. 24.

„Papa sm ołow a i sznur sm ołow cow y m ogą być przede w szystkim katalizatoram i zmian astm atycznych i alergicznych, szcze-

ciąg dalszy na s. 13

B ę d zie se g m e n t

„L ist intencyjny w spraw ie utw orzenia segm entu rolnego regionu raciborskiego został pozytyw nie zaopiniow any przez sta­

ły zespół ds. segm entów lokalnych R ady K ontraktu. Trzeba jeszcze poczekać na o sta te cz n ą decyzję sam ej Rady, ale je s t praw ie pew ne, że segm ent rolny u nas p o ­ w stanie” - poinform ow ał nas Jan O su­

chow ski, kierow nik U rzędu R ejonow ego, inicjator utw orzenia segm entu.

Z espół rozpatryw ał szesnaście w nio­

sków, pozytyw nie zostało zaopiniow anych

m orzenia w stać w . to seg-

•'.ostanie f.y listu, kom itetu agencji, tylko siedem . D w a d o tv f g k j|p segm entów rolnych, któr Wają p<

R aciborzu i Ż arn o w e’, a ; m enty przem ysłom „ V vku% - zw ołane spotkanie S Y g rtM n g którego celem będzie povvołanp!

sterującego i, w końcow ej fazie, która zajm ie się o b słu g ą segm entu. O stat­

nio też chęć przystąpienia do niego zgłosiła racib o rsk a P S S Społem o raz firm y z R yb­

nika. „C hcem y ja k najszybciej w ystąpić o te 700 tysięcy złotych, które m o żn a otrzy­

m ać. N ie je s t w ykluczone, że zw rócim y się także o pom oc w o p racow aniu program u restrukturyzacji regionu do A gencji Pro­

m ocji i R ozw oju” - stw ierdził Jan O su­

chow ski.

codzienn ie od 9 .0 0 do 1 9 .0 0 i w so b o ty od 9 .0 0 do 14.00

WYKŁADZINY, DYWANY, MEBLE

m RATY BEZ ŻYRANTÓW

■ DOWÓZ DO KLIENTA 0 n Łj TD

RACIBÓRZ, ul. Reymonta 14 (przy Odrostradżie), łe l. (0-36) 15 88 26

(2)

Tydzień Świat, Kraj, Region

Tydzień na świecie

■ W piątek w ieczorem porywacze pro­

mu „Avrasya” poddali się władzom tu­

reckim i uwolnili wszystkich zakładni­

ków. C ałą posiadaną broń i m ateriały wybuchowe terroryści w rzucili do m o­

rza.---

■ W pierw szych w yborach do władz Autonom ii Palestyńskiej zdecydowanie zw yciężył Jaser A rafat i jeg o ugrupow a­

nie al Fatah. A rafat został wybrany na przew odniczącego Rady Palestyńskiej głosami 85% wyborców. Frekwencja sięgnęła 80%. ______________________

■ M anfred Nowak, austriacki ekspert z ramienia ONZ - potw ierdził, że Serbo­

wie bośniaccy starają się zlikw idow ać szczątki ofiar zbiorow ych mordów, aby zniszczyć w szelkie dow ody masowych zbrodni popełnionych w Bośni.

■ Zgodnie z zapow iedzią szefa sztabu czeczeńskiego - Asłana M aschadow a - zw olniono ok. 49 zakładników wziętych przez kom ando Salmana Radujewa w Kilzarze i Pierwom ajskoje. Jak podała A FP Czeczeni przetrzym ują jeszcze 42 zakładników, w tym 24 milicjantów, którzy traktowani s ą jak o jeńcy w ojen­

ni. Strona czeczeńska dom aga się ich w ym iany na rannych C zeczenów z od­

działu Radujewa wziętych do niewoli przez Rosjan.________________________

■ N a stoisku z książkami w Dumie j Rosyjskiej rozpow szechniany jest anty­

polski paszkwil Jurija M uchina pt. „K a­

tyńska powieść krym inalna” . M uchin usiłuje udowodnić, że polskich oficerów i policjantów rozstrzelali Niemcy, a ośw iadczenia G orbaczow a są „kontynu­

acją gebelsowskiej propagandy” .

■ Rosja została przyjęta do Rady Eu- l ropy. 164 parlam entarzystów ze Zgro- 1 m adzenia Rady Europy w ypow iedziało

! się w głosowaniu za przyjęciem Rosji do tej organizacji. 35 deputowanych było przeciw, a 15 wstrzymało się od głosu.

Tydzień w kraju

■ Sławom ir Gorzkiew icz zastępca pro­

kuratora W arszawskiego Okręgu Woj­

skow ego podjął decyzję o wszczęciu śledztw a w sprawie zarzutów przeciw premierowi Józefow i Oleksemu o do­

m niem aną współpracę z obcym wyw ia­

dem.

■ W środę prem ier Jó zef Oleksy złożył rezygnację w w ieczornym w ystąpieniu telewizyjnym. Oleksy pow iedział, że odchodzi, bo nie chce być posądzany o zasłanianie się wysokim urzędem. „Re­

zygnuję, bo jestem niew inny” - dodał.

■ Sejmowa Komisja N adzw yczajna konfrontow ała szefa MSW Jerzego Ko­

niecznego i szefa UOP Grom osława C zem pińskiego, oraz Czem pińskiego i naczelnego prokuratora wojskowego Ryszarda M ichałowskiego. Zdaniem przew odniczącej kom isji Lucyny Pie­

trzyk konfrontacje w yjaśniły sprzeczno­

ści w zeznaniach. Bogdan Borusewicz zastępca przewodniczącej uważa, że nie wyjaśniły niczeg o . _________

■ Prezydent RP A leksander K w a­

śniewski uroczyście pożegnał wczoraj w K rakow ie żołnierzy 16 batalionu powie- trzno-desantow ego, który pod koniec stycznia wyrusza do Bośni, gdzie będzie pełnił służbę w ramach sił IFOR.______

■ Antoni Styrczula, rzecznik prezy­

denta K w aśniew skiego, ośw iadczył dziennikarzom , że ratyfikacja konkorda­

tu jest realna w najbliższym czasie. Szef M SZ D ariusz Rosati stwierdził, że w tej kwestii zaszła ew olucja stanowiska w rządzie i otoczeniu prezydenta.________

■ „D ziennik Poznański” twierdzi, że M arek Król, redaktor naczelny tygodni­

ka „W prost”, który opublikow ał sensa-

W P o lsce je s z c z e n ie d a w n o były trzy w y tw ó r n ie k w a su c y tr y n o w e g o - w P elp lin ie, Z g ierzu i w R a cib o rzu , na te ren ie m ie js c o w e j c u k r o w n i. O b e ­ cn ie ju ż ż a d n a z n ich n ie fu n k cjo n u je.

J e st to w y r a ź n y e fe k t b ra k u o c h ro n y ro d zim ej p r o d u k c ji, k tó r ą w y p a rł b a rd ziej o p ła c a ln y im p o r t ze W sc h o ­ du .

Kwaśny koniec wytwórni?

R aciborską w ytw órnię w ybudow ano w latach sześćdziesiątych. Z atrudniała 60 lu­

dzi, produkując półtora tysiąca ton kwasu rocznie, podczas gdy zapotrzebow anie kra­

jo w e jest tylko 10 razy w iększe. W czasie sw ego istnienia przechodziła różne koleje losu. Była m odernizow ana, co polegało na zm ianie technologii w ytw arzania kwasu, poniew aż okazało się, że oparta o tzw. fer­

m entację pow ierzchniow ą, z melasy, która je s t produktem ubocznym w procesie wy­

tw arzania cukru - była szkodliw a dla środo­

w iska, nieekonom iczna i jednym słow em - przestarzała. N ow ą m etodę wytw arzania oparto o tzw. ferm entację w głębną bezpo­

średnio z cukru, aby odpady przestały za-

Fabryka kwasu cytrynowego.

(fot. Zibi) grażać otoczeniu. Koszty tej

operacji pochłonęły 40 mi­

liardów starych złotych.

Mimo to, po kilku latach, w styczniu 1994 roku, wy­

tw órnię trzeba było za­

m knąć. G łów ną przyczyną był fakt, że im port taniego, choć nie zaw sze najlepszej jakości kw asu cytrynow ego z Ukrainy, Rosji i Chin wy­

parł rodzim ą produkcję. Z tego sam ego pow odu za­

m knięto fabrykę w Pelpli­

nie i Zgierzu. N a m argine­

sie w arto dodać, że wartość księgow a w ytwórni to ok.

70 m iliardów starych zło­

tych, czyli więcej niż samej cukrow ni (60 mld starych złotych).

W arunkiem ponow nego uruchom ienia fabryki je t obniżenie kosztów produkcji kwasu, a co jest tego następstw em , w ejście na polski rynek z konkurencyjną ceną. Aby to osiągnąć trzeba, niestety, doinw estow ać w ytw órnię i to niebagatelną sum ą 20-25 mld starych złotych. Przekracza to m ożli­

wości cukrow ni, toteż od paru m iesięcy usilnie poszukiw any je s t w spólnik, który by zaradził tym finansowym potrzebom . Pre­

zes Cukrow ni - C zesław Wolny rozesłał ju ż

oferty do różnych firm i z n a d zieją czeka, chociaż zdaje sobie spraw ę, że m oże nie być chętnych. U ruchom ienie fabryki w oparciu o kredyty bankow e je s t nierealne, gdyż w pierw szym okresie produkcji pracow ałoby się tylko na odsetki, a na to trudno sobie pozw olić. Zdaniem prezesa W olnego w szy­

stkim pow inno zależeć na przyw róceniu fa­

bryki do ruchu, gdyż rynek m ożna byłoby całkow icie zaspokoić ro d zim ą produkcją zw iększając w ydajność poprzez rozbudow ę wytw órni. Poza tym, ludzie znow u m ieliby

tu pracę.

E. H.

80 tys. z ło ty c h m ia sto p r z e k a ż e na m o d e r n iz a c ję k o tło w n i S z k o ły M i­

str zo stw a S p o rto w eg o .

Za mało na ekologię

Cała inw estycja będzie kosztow ać 300 tys. złotych. D otacja z budżetu gminy po­

zwoli zam knąć jej budżet. Resztę pieniędzy SM S zdobył od sponsorów. D otacja nie przeszła jednak „bez bólu” . Radni chcieli, by pieniądze te przeznaczyć na w yelim ino­

w anie pieców węglow ych w dom ach przy raciborskiej starów ce - ulicy Długiej. Za-

B a rd zo a tr a k c y jn ie, pod k ą tem w y ­ sta w c za so w y ch , z a p o w ia d a się w io sn a '96 w r a c ib o r sk im M u zeu m .

M u zea ln a w io sn a

„Skarby średniow iecznego R aciborza”

to tytuł w ystaw y, na której prezentow ane b ę d ą odkrycia dokonane podczas w ykopa-

®

W y d a w n ic tw o

N ow in y R aciborskie

Sp. z o.o.

WYDAWCA:

Nowiny Raciborskie Sp. z o.o.

Redakcja: 47-400 Racibórz, ul. Podwale 1, tel. (0-36)15 47 27 tel./fax (0-36) 15 09 58

Prezes ZarząduArkadiusz Gruchot

P.O. Redaktora Naczelnego Bolesław Wołk

Redaktor prowadzący Grzegorz Wawoczny

Redakcja technicznaPiotr Palik

Grafik redakcyjny

Robert Markowski-Wedelstett

Sekretarz redakcjiKatarzyna Gruchot Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam ZASTRZEŻONE.

Ogłoszenia przyjmuje sekretariat redakcji w Raciborzu, w godz. od 8 .0 0 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

■ Skład: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o.

■ Druk: PPP „Prodryn", Racibórz, ul. Staszica 22

proponow ano opracow anie m aster planu, który dokładnie określi działania zm ierzają­

ce do obniżenia emisji szkodliw ych sub­

stancji. Zdecydow ano ostatecznie, że s ą to zadania na przyszłość i pieniądze otrzym a SMS.

B ędą one w ypłacone z budżetu G m inne­

go Funduszu O chrony Środow iska i G ospo­

darki Wodnej. Fundusz w spom oże też w tym roku, k w otą 4000 zł, edukację ekolo­

giczną oraz przekaże 16 tys. zł na zakup drzew ek i sadzonek. Jego wpływy stanow ić będą opłaty za w ycinkę drzew i krzew (10 tys. zł) oraz dotacje w kwocie 90.000 zł z W ojewódzkiego Funduszu O chrony Środo­

wiska i Gospodarki Wodnej za korzystanie

ze środow iska. ^

lisk archeologicznych w kościele dom ini- kanek. B ędzie dostępna dla publiczności praw dopodobnie już w lutym . N ajpóźniej do m arca o tw arta będzie w ystaw a pt. „Z d ziejów kolejnictw a śląsk ieg o ” zorganizo­

w ana z okazji 150-lecia kolei w Raciborzu.

M iłośnicy m alarstw a b ę d ą m ogli w kw ietniu obejrzeć d w ie ciekaw e ekspozy­

cje - obrazy M arii Przylęckiej i B ronisław a Firli. A trakcyjnie zapow iada się rów nież w ystaw a gotyckich kafli odkrytych na ra­

ciborskim zam ku. Pod koniec w iosny spro­

w adzona zostanie z M uzeum w K aliszu eg­

zotyczna w ystaw a zatyt. „Ś ladam i Stasia i

N el”.

(S)

Przedszkolni poligloci

W w iększości raciborskich przedszkoli dzieci uczą się języków obcych: angielskie­

go i niemieckiego. Naukę prow adzą ludzie z zewnątrz, zatrudniani na umowę-zlecenie.

Jeżeli chodzi o język niem iecki są to często osoby z raciborskiego DFK.

O statnio w 30-tu przedszkolach zostały przeprow adzone elim inacje ze znajomości języka niem ieckiego. Przesłuchano około 500 dzieci. Do finału zakw alifikow ało się 150 m aluchów z 8 przedszkoli: nr 11 przy ul. Jana, nr 2 przy ul. Sudeckiej, nr 3 przy ul. K ozielskiej, nr 26 przy ul. Żółkiew skie­

go w Raciborzu oraz z Zaw ady Książęcej.

O wsi szcza, Zabełkow a i Rudnika.

26 stycznia w przedszkolu nr 11 w Raci­

borzu odbyły się finały konkursu „Ja uczę się niem ieckiego” . Dzieci przedstaw iły krótkie programy artystyczne przygotow ae z pom ocą wychowawców. Składały się na nie tańce, śpiewy, skecze i recytacje wierszy w języku niem ieckim . Malcy przebrani byli

Konflikt o film

26,5 tysiąca zło ty ch ch ce w tym r r O m iasto w y d a ć na sw o ją p r o m o c ją C zęść tych p ien ięd zy m a w y sta r c zy ć na pok rycie k o sztó w p ro d u k cji film u p ro ­ m o cy jn eg o o R acib orzu .

Z arząd już daw no zadeklarow ał, że chciałby, aby o b ra z ten zrealizow ał A dam Potocki. Potocki jest film ow cem am atorem odnoszącym znaczące sukcesy na przeglą­

dach film ów am atorskich. O statn io , we w rześniu ubiegłego roku, je g o film „B liżej E uropy” zdobył „Z łotego K a sz tan a ” i no­

m inację F ederacji T w órców Film ó w N ie­

profesjonalnych do m iana film u roku ’95 na X X IX O gólnopolskim F estiw alu F il­

m ów A m atorskich. Jurorzy d ocenili sc e n a ­ riusz obrazu o raz m ożliw ość jego p rezen ta­

cji na konkursach m iędzynarodow ych.

Jeszcze do niedaw na Potocki pracow ał ja k o op erato r w R aciborskiej Telew izji K a­

blow ej. W ładze m iasta były pew n e, że u p iek ą dw ie pieczenie na jed n y m o gniu - film pow stanie w R aciborzu a zrealizuje go m iejscow y tw órca. Jak się jed n a k okazuje nic z tego. Potocki w RTK ju ż nie p r a c i ^ ^ zaś szefow ie „kablów ki” nie z g ad z ają siv , by z ram ienia tej instytucji film nakręcił jej niedaw ny operator. - „Z racji zajm ow anego stanow iska tw ierdzę, że Potocki nie nakrę­

ci tego film u” - p o w iedziała p o d czas kon­

ferencji prasow ej w U rzędzie M iasta M a­

riola H rycaj z RTK. W ładze odczu ły n ie­

sm ak, bo p o staw iono je przed w yborem . Jakie je s t podłoże decyzji RTK , nie w iad o ­ mo.

C óż, zam iast filmu o R aciborzu m ógłby pow stać film o konflikcie. „B ędziem y m u­

sieli się zastanow ić nad o fe rtą Telew izji K atow ice” - stw ierdził, zdegustow any c a łą spraw ą, w iceprezydent A dam D zyndra.

(g- w.)

w bajkow e stroje odpow iadające prezento­

wanych scenkom. W kom isji konkursow ej zasiedli przedstaw iciele DFK, przew odni­

czącym kom isji jury był Zygfryd Baszczok.

Pierw sze m iejsce zajęło przedszkole nr 11, drugie - przedszkole z Ow siszcza, a trzecie - nr 2 przy Sudeckiej w Raciborzu.

N agrodą były bony o wartości 140, 100 i 80 zł. Poza tym każde dziecko otrzym ało paczkę słodyczy. Ich sponsorem było nie­

m ieckie zrzeszenie „A gm o”, które popiera naukę języka niem ieckiego w przedszko-

lach- (e)

2

(3)

Przygraniczny handel i urlop na Śląsku

C zy Z ie lo n e S z k o ły m o g ą się o d b y w a ć p od W o d z isła w iem ? T ak, je ż e li z o sta ­ nie z a a k c e p to w a n y p la n , p r z e d sta w io n y p r z ez trzy g m in y : W o d z isła w Ś ląsk i, G o rz y c e i W ielo k ą t c h c ą w s p ó ln ie tw o r z y ć p r z y g ra n ic zn y , lo k a ln y s e g m en t k o n ­ tr a k tu d la w o je w ó d z tw a k a to w ic k ie g o . J e śli ich p r o je k t z o sta n ie p r zy jęty , m ogą licz y ć n a fin a n s o w ą p o m o c. U b ie g a się o n ią tr z y n a śc ie o b sza r ó w w n a szy m w o je w ó d z tw ie . Z a a k c e p to w a n e zo sta n ą p r a w d o p o d o b n ie p la n y sie d m iu z nich.

Segm ent stw orzony przez W odzisław, W ielikąt i G orzyce będzie nosić nazw ę Zie­

mi W odzisławskiej. Będzie się składał z kil­

ku instytucji, które m ają gospodarczo roz­

winąć region.

W W odzisław iu pow stanie spółka O śro­

dek Prom ocji Ziem i W odzisław skiej, a tak­

że biuro rozw oju turystyki i inkubator przedsiębiorczości. W inkubatorze będą rozpoczynać działanie now e firmy, korzy­

stające tam z pom ocy i preferencyjnych w a­

runków czynszow ych. N atom iast biuro tu­

rystyczne zam ierza przekonyw ać, że takie m iejsca ja k G orzyce czy W ielikąt św ietnie

Rudy

Cystersi w

prywatne ręce

J u ż w k r ó tc e m o ż e się o k a za ć , że d a w n y c y ster sk i k o m p le k s w R u d a ch ,

’^ w y ją tk ie m z n a jd u ją c e g o się p rzy n im k o ścio ła p a r a fia ln e g o , b ęd z ie m ia ł n o w e g o w ła ś c ic ie la . A g e n c ja O b r o tu N ie r u c h o m o śc ia m i H is to r y c z ­ n y m i „ B e H a p p y ” zg ło s iła ch ęć z a k u ­ pu o b ie k tu w r a z z p r z y le g a ją cy m do n ieg o p a r k ie m . D a w n y p a ła c o p a ck i i p a r k są w ła sn o śc ią S k a rb u P ań stw a . S w o ją p o z y ty w n ą o p in ię co do sp r z e ­ d a ż y w y r a z ił n ie d a w n o Z a rzą d K u źn i R a c ib o r sk ie j.

W części m ieszkalnej obiektu miałby pow stać hotel i restauracja. Tereny parku m ożna w ykorzystać pod budow ę pola gol­

fowego. Całość ma mieć charakter centrum spotkań biznesu. W Kuźni R aciborskiej są jed n ak do w szystkiego nastaw ieni sceptycz-

się nadają do w ypoczynku. W G orzycach, w barokow ym pałacyku m yśliw skim , ma w przyszłości działać centrum , oferujące usłu­

gi hotelow e, sale konferencyjne i odnow ę biologiczną. G ośćm i b ęd ą przede wszyst­

kim myśliwi, rów nież z zagranicy.

Turystów ma też przyciągać malowniczy park krajobrazow y W ielikąt ze sw oim i sta­

wam i i w ielką liczbą w odnego ptactwa.

Projekt segm entu zakłada, że w tym gospo­

darstw ie rybackim po w stan ą ośrodki dla tu­

rystów. N a soboty i niedziele będ ą tu mogli przyjeżdżać m ieszkańcy okolicy. W Wieli- kącie m ają być też organizow ane Zielone

nie, gdyż podobnych ofert w ciągu kilku ostatnich lat było ju ż wiele. Każdy chciałby nato­

m iast, by ktoś w końcu obiekt przejął, gdyż stw orzy to szansę na jego rem ont i renowację.

Po sekularyzacji klasztoru cysterskiego w Rudach, w 1810 roku, daw ne klasztorne włości przejął pruski fiskus. W roku 1812 w łaścicielem rudz­

kich dóbr pocysterskich został landgraf von H essen-K assel, który jed n ak nigdy tu nie za­

mieszkał. W opuszczonym kla­

sztorze zorganizow ano lazaret i skład broni. W roku 1820

kom pleks przeszedł na w łasność landgrafa W iktora Am adeusa von H essen-Rotenburg.

Kolejnym w łaścicielem był jego bratanek książę W iktor Hohenlohe W aldenburg- Schillingsfurst, który w roku 1845 ożenił się z księżniczką E m ilią von Fürstenberg.

K siążęca para uczyniła z Rud sw ą głów ną rezydencję. Cały kom pleks w spaniale się rozw ijał. U tw orzono imponujące założenia parkow e. Dw a razy w Rudach gościł książę

Szkoły, m ożna tu będzie naw et spędzać urlopy.

Strefy ekonom iczne Gorzyc i W odzisła­

wia Śląskiego m ają oferow ać szczególnie dogodne warunki inwestorom. Dzięki temu powinno w nich pow stać w iele nowych firm. Ich produkty b ęd ą sprzedaw ane m. in.

w przygranicznym centrum handlow ym, otw artym dla klientów z Polski i zza grani­

cy.

W G orzycach pow stanie centrum szko­

lenia, gdzie m ieszkańcy całego rejonu będą zdobyw ać nowe kw alifikacje. O środek pro­

mocji zajm ie się propagow aniem w alorów Ziemi W odzisławskiej i przyciąganiem tury­

stów i inwestorów. Segm ent lokalny chce też w spółpracow ać z Domem Polskim w O straw ie, by ożywić polsko-czeskie kon­

takty gospodarcze i kulturalne. C ałością segm entu będzie zarządzała rada złożona z przedstaw icieli skupionych w nim m iejsco­

w ości i instytucji. Jeśli te w szystkie plany się pow iodą, za kilka lat cały region może się zmienić nie do poznania. W szystko zale­

ży teraz od tego, czy segm ent dostanie pie­

niądze na ich realizację.

K. P.

Czy ruiny dawnych cysterskich włości znajdą nowego właściciela?

Rydułtowianie z inicjatywą

W tym roku po raz pierw szy Towarzy- rrw o M iłośników R ydułtów zam ierza przy­

znać tytuł „Rydułtow ika Roku” . C elem na­

grody je s t prom ow anie ludzi z inicjatywą, którzy ro b ią w iele dobrego dla m iasta i jego m ieszkańców. „R ydułtow iki” b ęd ą przyzna­

w ane w kilku kategoriach - za działalność sportow ą, sp o łeczn ą i kulturalną, a także za popularyzow anie historii miasta.

W tej ostatniej kategorii kandydatów do w yróżnienia w ytypow ano kilku, ale praw ie pew ny je s t w ybór Ew alda B rzezinki, em e­

ryta, który pasjonuje się dziejam i m iasta.

Stw orzył izbę pam ięci w kopalni „R ydułto­

wy” , grom adzi rozm aite pam iątki historycz­

ne, ostatnio zajął się opracow aniem historii Rydułtów.

N ajw ażniejszy kandydat do „Rydułtow i­

ka” za działalność sportow ą to Alojzy Mu- sioł, były nauczyciel w ychow ania fizyczne­

go, dziś sekretarz klubu „N aprzód Rydułto­

wy” . A. M usioł społecznie pracuje też z młodzieżą.

Do nagrody za działalność kulturalną w ytypow ano dw ie osoby, Janinę Turek - za to, że prom ow anie kultury traktuje nie tylko jak swój zaw ód, którym zajm uje się, pracu­

jąc w Urzędzie M iasta, ale także jak o osobi­

s tą pasję. A także Jerzego Konow ała, naj­

m łodszego w tym gronie. 23-letni Kono- w ał, instruktor harcerski, sam śpiew a i zgrom adził w okół siebie grupę śpiew ają­

cych i grających na instrum entach dziew ­ cząt. Pom aga też w przygotow aniu spotkań, organizow anych pod koniec każdego m ie­

siąca przez Tow arzystw o M iłośników Ry­

dułtów w kinie „W aw el” . Jurek Konow ał prow adzi np. na nich konkursy.

W reszcie kategorie działalności społecz-

fot. G.W.

pruski. W roku 1900 Rudy przejął kolejny książę raciborski, syn W iktora - W iktor A m adeusz noszący także tytuł księcia Co- rvei. Za jego rządów dokonano ponownej przebudow y rezydencji. Tak było do roku 1945, kiedy całość spalili żołnierze radziec­

cy. Po w ojnie odbudow ano tylko przykla­

sztorny kościół - dziś kościół parafialny w Rudach. Reszta, niestety, niszczeje,

(w a w)

nej - głównym kandydatem do nagrody jest w niej Stanisław Brzęczek, w ieloletni dzia­

łacz harcerski, który dziś jak o wiceprezes udziela się w Tow arzystw ie M iłośników Rydułtów i propaguje gazetę tow arzystw a, m iesięcznik „Kluka”.

Początkow o planow ano, że nagrody będą przyznaw ane wspólnie przez Towarzy­

stwo i w ładze miejskie, naw et w form ie ho­

norow ego obywatela. M agistrat jed n ak zre-

Tydzień Świat, Kraj, Region

cyjny artykuł na temat współpracy członków SdRP i KGB, jest od wielu lat agentem służb specjalnych o pseudoni­

mie „Rycerz” . ______________________

■ Kandydaci SLD na stanow isko pre­

miera to M arek Borowski, sz e f URM i W łodzim ierz Cimoszewicz, w icem arsza­

łek Sejmu. SLD gotów jest też zaakcep­

tować na tym stanow isku m arszałka sej­

mu Józefa Zycha z PSL. Ludow cy jed ­ nak obstają przy kandydaturze M irosła­

wa P i e t r o w i c z a . __________________

Tydzień w regionie

■ W Jastrzęb iu Z d ro ju w obecności w ojew ody katow ickiego E ugeniusza C iszaka, odbyła się uroczystość p o d p i­

sania porozum ienia dziesięciu gm in w spraw ie utw orzenia Jastrzęb sk o -Ż o r­

skiego Segm entu L okalnego. Z ob o w ią­

zały się tym sam ym do p odjęcia ak ty w ­ nej w alki z bezrobociem , w spom agania rozw oju p rzedsiębiorstw o raz p o dno­

szenia efektyw ności ich działania.

■ Rektor Śląskiej Akademii Medycznej W ładysław Pierzchała był gospodarzem spotkania, w którym wzięli udział szefo­

wie w szystkich uczelni m edycznych w Polsce. Obecni byli także przedstaw icie­

le M inisterstw a Zdrowia. Tematem były zasady wprow adzania w życie „Strategii dla Zdrow ia”, a zw łaszcza kwestia fi­

nansow ania praktyk lekarza rodzinnego.

■ W kopalniach Bytomskiej Spółki W ęglowej - „Centrum - Szombierki, M iechow ice, Bobrek i Rozbark” - w czw artek rano 28 górników rozpoczęło protest pod ziem ią. D om agają się wypła­

cenia zaległej 14 pensji, urealnienia ceny węgla deputatow ego i wyłączenia go z funduszu płac.

■ W Jastrzębiu Zdroju pod pomnikiem ofiar ewakuacji więźniów obozu w Oświęcimiu, odbyły się uroczystości związane z 51 rocznicą tragicznego M ar­

szu Śmierci. Honor zamordowanym od­

dał także naoczny św iadek rozstrzeliw ań Eugeniusz Parzych.

■ Grupa radnych reprezentujących by­

tom ską prawicę poręczyła za aresztow a­

nego w ubiegłym tygodniu radnego i szefa Urzędu Stanu Cyw ilnego, A ndrze­

ja D. podejrzanego o to, iż „uzależnił wykonanie czynności służbow ych od przyjęcia korzyści.”

zygnow ał, tłum acząc to m ało precyzyjnym i kryteriami doboru laureatów.

W yróżnieni d ostaną honorow e dyplomy.

„Rydułtow ik Roku” to tytuł czysto honoro­

wy, który nie wiąże się z nagrodą pieniężną.

M iłośnicy Rydułtów zam ierzają w przyszło­

ści przyznawać „Rydułtowiki” co roku.

K. P.

1 F o t o o p t u k o 4 7 ' 4 0 0 R a c ib ó rz >

r ul. Długa 17/18, tel. 15 38 88

komputet wzroku, konta kto poniedzh środa, pi od godz.

rowe badanie iobór szkieł wych:

*łek, ątek 16,00

• realizacja recept okularowych

Oprawy okularowe różnych firm, w tym mJn:

MENRAD, MONDI, SILLHOUETTE, NINA RICCI

• sprzęt fotograficzny

Polecamy mJn. sprzęt firmy:

NIKON, MINOLTA, PANASONIC

• kamery video Panasonic, Sony Codziennie 10.00-18.00; w każdą sobotę 9.00-13.00

15 0 9 5 8

Halo, Redakcja, słucham...

S Od dłuższego ju ż czasu denerw uje mnie bezm yślność pracow ników odpow iedzial­

nych za funkcjonow anie raciborskiej kolei.

O godz. 6,27 odjeżdża pociąg do K atow ic, a trzy m inuty później - o 6,30 otw ierana jest kasa, w której można nabyć bilety na pocią­

gi ekspresow e Euro-City i Inter-City. Z tego pow odu jestem zm uszony dopiero w K atow icach biegać z w yw ieszonym języ ­ kiem przez perony do kasy, zam iast spokoj-

P.U. „DURANT” w R aciborzu

SPRZEDA spółkę z o.o.

In fo rm a cja p o d n r tel. 15 3 2 58.

nie przesiąść się do pociągu ekspresow ego - dalekobieżnego, na który mam akurat do­

godne połączenie. Sądzę, że ju ż najw yższy czas, aby pom yśleć o w cześniejszym otw ar­

ciu kasy biletowej i nie utrudniać życia pa­

sażerom , które i bez tego jes t w ystarczająco skom plikow ane.

ffi Jestem m ieszkanką Raciborza. D zw oni­

łam ostatnio przez dłuższy czas pod nr tel.

913 (B iuro N um erów ), a tu słyszę: „abo­

nent czasow o w yłączony” . M yślę, że to jest niepow ażne. Jak m ożna w yłączać tego ro­

dzaju informację? Niedługo dojdzie do tego, że dzw oniąc na pogotow ie lub policję usły­

szym y to sam o albo hasło w stylu: „N ie ma takiego num eru”...

Rubryka „Halo, Redakcja, słucham...'’

ma charakter wolnej trybuny. Zawiera ona wyłącznie poglądy naszych telefonicznych rozmówców. Redakcja nie zawsze utożsa­

mia się z publikowanymi wypowiedziami.

Pod numerami 15 47 27 i 15 09 58 czeka­

my na telefony od naszych czytelników.

N O W IN Y RACIBORSKIE 3

(4)

l^/jskrócie

Z PTTK na szlaku

109 różnych w ycieczek, w tym 72 szkolne, 25 imprez w czasow ych i kilka obozów górskich, to zeszłoroczny doro­

bek Oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-K rajoznaw czego w Racibo­

rzu. Do dyspozycji oddziału jest paru aktywnych przewodników. Do tej pory w ynajęcie jednego z nich kosztow ało 65 tys. starych złotych za godzinę, teraz stawki wzrosły do 100 tys. M imo to, kwoty nie są satysfakcjonujące. Trudno więc się dziw ić, że wierni turystyce po­

zostali jedynie ci, dla których to zajęcie stanowi życiow ą pasję. Z ich usług ko­

rzystają głównie wycieczki szkolne. W wypadku, gdy do R aciborza przyjeżdża­

j ą grupy m łodzieży z innych miast, po­

szukiwani są przewodnicy po ziem i raci­

borskiej. Przechodzą oni w oddziale spe­

cjalne przeszkolenie. Raciborski oddział PTTK w spółpracuje z Biurem Turystyki Zagranicznej w Krakowie, które ma dużą renomę i w ieloletnie dośw iadcze­

nie. Specjalnością oddziału są obozy górskie organizow ane w ramach M ło­

dzieżowej Szkoły Turystyki.

Tegorocznym hitem raciborskiego PTTK są wyjazdy do Operetki Śląskiej w Gliwicach na: „W esołą W dów kę”,

„Krainę U śm iechu”, „W iedeńską Krew”, „Bal w Savoyu” i inne oraz barwne komedie i piękne bajki m uzycz­

ne: „Kopciuszek”, „Serduszko z lodu”,

„Zamek na Czorsztynie” . Koszt wyjazdu wynosi 8,5 zł od osoby. Oferta ta wyda­

je się atrakcyjna szczególnie dla dzieci i młodzieży szkolnej.

Ciąg dalszy na s. 5

Z darami na Białoruś

W sz y stk o z a częło się w 1993 roku.

W ó w c za s G e n o w e fa A r cim o w ic z z R a­

cib o rza z o rg a n iz o w a ła p ie rw sz y tr a n s­

p ort d a r ó w dla B ia ło ru sin ó w . S am a p o ch o d zi z B r a sła w sz czy zn y na B ia ło ­ rusi. D o P olsk i p r z y jec h a ła w 1959 roku. C z ęsto w m y śla ch w r a ca ła do sw y ch r o d zin n y ch stro n , b o w iem o o d w ie d z in a c h n a w et nie m o g ło być m ow y. D ziś d zięk u je B ogu , że ud ało je j się sta m tą d w y r w a ć . W ied zą c ja k tru d n a je s t sy tu a c ja lu d zi ta m m ie­

szk a ją cy ch p o sta n o w iła , że p o sta ra się w m ia rę m o ż liw o ś ci ja k o ś im p om óc.

M im o w ie lu p rz eszk ó d z o r g a n iz o w a ła ju ż kilka z b ió r e k d a ró w (m . in. p o l­

sk ich k sią ż e k ) i ich tr a n sp o rt n a B ia­

łoru ś i na Ł o tw ę . W 1993 roku b y ły to d w a tr a n sp o rty , w 1994 - tr zy i w 1995 - je d e n . O r g a n iz u je r ó w n ież p rzy ja zd y d z ieci z b ia ło ru sk ic h w io ­ sek: z W id zę, O b sy i K a ra sin a oraz p rz y ja zd y osób d orosłych .

11 stycznia tego roku razem z kierow cą Markiem Kalińskim pojechała z kolejnym ponad dwutonowym transportem darów na Białoruś. Były to lekarstwa, żywność, bar­

dzo dużo używanej odzieży i środki czysto­

ści. Ich wartość można by określić na po­

nad 100 min starych złotych. Dary zebrano w wyniku akcji zorganizow anych w raci­

borskich kościołach i dzięki ofiarności pry­

watnych osób. N iektóre paczki były imien­

ne - przeznaczone dla białoruskich dzieci, które wcześniej gościły u rodzin z Racibo­

rza, Pietrowic Wielkich i K ędzierzyna. N a­

wiązały się w ów czas praw dziw e więzy przyjaźni, które ow ocują do dziś. Transport i zakup niektórych produktów był możliwy dzięki wsparciu finansow em u „Rafako”, Urzędu M iast# Raciborza, ZEW -u oraz hur­

towni „Sezam ” .

Głównym odbiorcą darów był Fundusz

Ludzie biznesu (29)

G RAŻYNA I JAROSŁAW JAN U SZK IE W IC ZO W IE oraz KRYSTYNA I JÓZEF SO BIER A JO W IE

W łaściciele sklepu „Gama” prow adzące­

go sprzedaż szerokiej gamy wysokiej jak o ­ ści artykułów spożywczych oraz chemii go­

spodarczej. Hasło „Gama to kolorowy Olimp sm aku” w całej rozciągłości pasuje do tego sklepu. W przyszłości ch cą dalej rozwijać sklep i w efekcie przekształcić go w super-sam. Obie właścicielki m ają ukoń­

czone szkoły handlowe. Pracowały razem w PSS. Korzystając z pierw szeństwa ubiega­

nia się o przydział sprywatyzow anych skle­

pów, skorzystały z okazji i w 1990 roku przejęły sklep przy ul. Opawskiej. Mąż Krystyny - Jó z e f od lat siedem dziesiątych

N a Z a ch o d zie stan śred n i g ru p u ją ­ cy p rzed sięb iorców , rzem ieśln ik ó w i in­

telek tu a listó w oraz ludzi w yk on u jących w o ln e za w o d y sta n o w i siłę n ap ęd ow ą rozw oju gosp o d a rczeg o . M a sw oją re­

p rezen ta cję - E u rop ejsk ą U n ię Stan u Ś red n ieg o , k tóra sk u p ia p oszczególn e sek cje k rajow e. Z eb ran ie za ło ży cie lsk ie S ek cji P olskiej o d b yło się w lipcu u b ie­

g łego roku w R aciborzu .

E M S U

W Europie Zachodniej do konsolidacji stanu średniego przyczyniły się głównie partie chrześcijańskie, liberalne oraz kon­

serwatyw ne. Powstał też pewien model norm atywny stanu średniego dzielący go na trzy grupy: bardzo małych podm iotów go­

spodarczych, małych podmiotów gospodar­

czych i dużych podm iotów gospodarczych.

Z aliczają się do niego także wolne zawody i

Dziecka przy Urzędzie Powiatowym Rady Narodowej w Brasław iu (okręg witebski), kościoły, Okręgowy Związek Polaków w Witebsku i poszczególne rodziny.

- „Sama podróż minęła spokojnie. Trze­

ba przyznać, że na granicy kw itnie przemyt, którego straże graniczne najwyraźniej nie są w stanie przechwycić. Jest to głównie alko­

hol, papierosy, żywność i odzież. Sytuacja na Białorusi nie należy do korzystnych - opowiada pani Genowefa. Granicy białoru- sko-rosyjskiej nie ma. Część polskich księ­

ży zostaje odsyłana z powrotem, nauczycie­

lom uczącym języka polskiego utrudnia się pracę. S ą bardzo mizernie wynagradzani, a poza tym wytwarza się wokół nich bardzo niekorzystną atmosferę. Dąży się do całko­

witego zrusyfikow ania Białorusi, a m ie­

szkający tam ludzie niestety się temu pod- dają.” -

Rozprowadzanie darów jest bardzo do­

brze zorganizow ane. Pani Genowefa dba, aby nie było żadnych nadużyć, by, .broń Boże, część transportu nie trafiła na bazar tylko bezpośrednio do odbiorców. W tym celu istnieją kartoteki i prow adzona jest do­

kładna ewidencja. Ludność białoruska pod względem m aterialnym jest bardzo biedna.

Emerytury i renty są głodowe i trudno z nich wyżyć. Paczki z Polski stanow ią dla nich dużą pomoc, za którą s ą ogromnie wdzięczni.

Grupa nauczycieli z W itebska razem z działaczami ośw iatowym i wyraziła chęć przyjazdu do Polski, aby zapoznać się z organizacją szkolnictwa a następnie wpro­

wadzić u siebie pewne innowacje. Przed pa­

n ią A rcim ow icz stanęło więc nowe zadanie - zorganizow anie ich przyjazdu. Jeśli doj­

dzie ono do skutku, być może znajdą się chętni, którzy zdecydują się ofiarować noc­

leg i otoczą opieką te osoby.

Z G enow efą A rcim ow icz można się skontaktow ać pod numerem telefonu 15 04

pracował w Kopalni Węgla Kamiennego

„Borynia”, a Grażyny w Fabryce Kotłów

„Rafako” . Obaj zrezygnowali z państwo­

wych posad z ch w ilą podjęcia działalności gospodarczej na w łasny rachunek. Obie ro­

dziny m ają po dwoje dzieci. Sobierajowie 23-letniego syna A ndrzeja, pracującego w

„Rafako” i 24-letnią córkę Sylwię pracującą w rodzinnym sklepie, a obecnie przebyw a­

ją c ą na urlopie wychowawczym . Januszkie­

wiczowie m ają dwie córki: Sylwię lat 21 i Dorotę liczącą 20 lat, która studiuje na Poli­

technice W rocławskiej. Krystyna lubi di­

sco-polo. Jej m ąż jest natom iast zapalonym wędkarzem. Hobby G rażyny to działka, a W ładysław a wędkarstw o i gotowanie.

U lubioną p otraw ą Krystyny jest kotlet schabowy z jajkiem sadzonym i frytkami, a Józefa, flaczki i golonka. G rażyna lubi kuchnię chińską oraz barszcz czysty z kro­

kietem. W ładysław zupę ogórkow ą i rybę po grecku. Obie rodziny posiadają ople ka- dety.

inteligencja. Jednocześnie wiele państw obecnej Unii Europejskiej w prow adziły obligatoryjny sam orząd gospodarczy, dając niejako podstawy do utworzenia ponadpań­

stwowej Europejskiej Unii Stanu Średniego (EMSU). Pow stała ona formalnie 9 kw iet­

nia 1979 roku na kongresie zjednoczenio­

wym krajowych organizacji stanu średnie­

go. Siedziba tej organizacji mieści się w Brukseli.

Kraje Europy W schodniej poczęły w stę­

pować do Unii dopiero od roku 1991. N aj­

pierw zrobiły to Węgry, później Czechy, zaś w 1992 roku Polska. Sekcja Polska pow sta­

ła jednak dopiero w roku ubiegłym. Jest za­

rejestrowana w sądzie jako stowarzyszenie, ma statut, w ładze i program,

Unia obecnie zrzesza blisko 1200 izb gospodarczych i rzem ieślniczych w 31 kra­

jach. Reprezentuje więc interesy około 40 m ilionów podm iotów gospodarczych.

Polskę w Unii reprezentuje M artin Przy­

padło. Jest on jednocześnie w iceprezyden­

tem EMSU, a także prezydentem Sekcji Polskiej.

„W szystie konferencje, sympozja i sem i­

naria odbyw ają się w ramach sesji w yjazdo­

wych we wszystkich krajach członkow ­ skich. W szyscy m ają mieć rów ne szanse uczestnictwa. Celem tych spotkań jest roz­

w ijanie kontaktów gospodarczych i, w efek­

cie, doprowadzenie do zaw arcia kontrak­

tów ” - mówi Martin Przypadło. Unia stawia sobie za cel niesienie pomocy małym i śre­

dnim podmiotom gospodarczym. Doradza oraz pomaga w zdobyciu środków z fundu­

szu PI1ARE. „Na cele rozw oju i kredytu Unia przeznacza rocznie 4,8 m iliarda ECU dla swych członków ” - dodaje M artin Przy­

padło.

Nazwa i adres sklepu: „Gama" spółka cywilna Januszkiewicz & Sobieraj, 47-400 Racibórz, ul. Opawska 23, tel. (0-36) 15 36 61.

HELENA SZW YTKA i L EO PO LD JAN US

W łaściciele spółki z o.o. „Jaw in” posia­

dającej dwa bardzo dobrze zaopatrzone sklepy branży spożywczej, jed en przy ul.

Staszica 17 i ul. Opawskiej 21 w raz z mini barem szybkiej obsługi serwującym podsta­

w ow ą garm ażerkę oraz kurczaki z rożna. W najbliższych planach m ają zam iar urucho­

mić hurtow nię artykułów spożyw czych i budow lanych przy ul. Cegielnianej 42. He­

lena z zaw odu jest inżynierem . O d roku 1980 pracow ała w „D om gosie” i Spółdziel­

ni M ieszkaniowej „N ow oczesna”. Leopold przez długie lata zw iązany był rów nież z tymi zakładam i, jak o zaopatrzeniow iec. W 1990 roku podejm ują decyzję o prow adze­

niu działalności gospodarczej na w łasny ra­

chunek. Leopold lubi czytanie książek bele­

trystycznych, ceni praw dom ów ność, szcze­

rość, i dyscyplinę. Nie lubi pijaństw a i obłudy. O boje uw ielbiają potraw y z mięsa.

Nazwy i adresy sklepów: Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe „Jawin" sp. z o.o., 47-400 Racibórz, ul. Opawska 21, te1.(0-36) 15 28 85, Sklep spożywczy, ul. Staszica 17, tel. (0-36) 15 28 37.

wp

Da n e o o s o b a c h z a m i e s z c z o n y c h w l e­ k s y k o n i e, OPRACOWYWANE SA NA PODSTAWIE

INIORM ACJI UZYSKANYCH DROGĄ WYWIADU

PRZLPROWADZONEGO BEZPOŚREDNIO Z OSOBĄ ZA­

INTERESOWANĄ.

D ziałacze z Raciborza chcą skorzystać z

pom ocy PHARE. C hcą stworzyć siln ą po­

nadregionalną sw oistą izbę gospodarczą obejm ującą cały kraj. Ma się to odbyć po­

przez tworzenie sieci oddziałów, naw iązanie współpracy z K om isją E uropejską w War­

szaw ie, z tam tejszymi Fundacjami Hansa Seidla i Konrada Adenauera. „Będę postu­

lował w prezydium EMSU, za aprobatą pre­

zydenta m iasta, by we wrześniu, w ramach Dni Raciborza, zorganizow ać u nas m iędzy­

narodow ą konferencję połączoną /. prezen­

tacją możliwości produkcyjnych regionu" - zapewnia Przypadło.

Prezydent Sekcji Polskiej sam działa w biznesie. Jest jednocześnie wiceprezesem M iędzynarodowej Izby G ospodarczej w Strzelcach O polskich, m ocno związanej ze środow iskam i m niejszości niem ieckiej.

M ieszka w Raciborzu - Studziennej.

(waw)

Siedzi na Sekcji Polskiej EMSU mieści się Raciborzu

-

Studzienne/' przy ul.

Henry’ka Pobożnego 5.

A m o r t y z a t o r n r 1

Dla bezpieczeństwa amortyzatory muszq być sprawdzane

<o 20.000 km

a

Centralny skład

R.O.W.

ADMAR S.C.

4 7 - 4 0 0 R a c i b ó r z , u l. R y b n ic k a 4 4 te l. ( 0 3 6 ) 1 5 3 5 8 4 ,

1 5 2 9 4 7

Zapraszam y do współpracy sklepy

i w arsztaty

=MONROE=

amortyzatory

N O W IN Y RACIBORSKIE

(5)

J e d e n z n a jp o p u la r n ie js z y c h a r ty s tó w k a b a r e to w y c h - M a r c in D a n ie c , d a ł 21 s ty c z n ia p o p is s w o ic h w y s o k ic h u m ie ję tn o ś c i a k to r s k ic h na s c e n ie R a c ib o r ­ s k ie g o D o m u K u ltu r y . K o r z y s ta ją c z o k a z ji p o b y tu w n a s z y m m ie ś c ie , z tym z n a n y m i u z n a n y m a r ty s tą , o k a r ie r z e , p r a c y z a w o d o w e j , ż y c iu p r y w a tn y m r o z m a w ia W ła d y s ła w P ło n k a .

P o lityk a m nie żenuje

- N aszą rozm ow ę prop on u ję zacząć od przed staw ien ia C zyteln ik om Pańskiej kariery scen iczn ej.

-

Proszą bardzo. Ze sceną owiązany je­

stem od dziecka. Kiedy miałem jedenaście lat napisałem scenariusz sztuki, w której obsadziłem się bezczelnie, w trzech rolach jednocześnie. Byłem w każdej szkole, do której uczęszczałem, dyżurnym wesołkiem, zagadywałem nauczycieli aby nie robili klasówek, występowałem we wszystkich uroczystościach, z wyjątkiem akademii z okazji Rewolucji Październikowej, a w trakcie studiów miałem kilkanaście róż­

nych formacji. Najpierw uczęszczałem do 2-letniego studium teatralnego, a później studiowałem na A WF-ie

w>

Krakowie. Wów­

czas ścierały się we mnie dwie pasje: by występować na scenie i grać w reprezenta­

cji Polski w piłkę nożną. Jedną udało mi się zrealizować. Chociaż jeszcze dzisiaj, muszę to powiedzieć odważnie, na dziesięć sytuacji w meczu, jakie mają „ nasze asy ”, ja wykorzystałbym dziewięć. Jak Pan wi­

dział mam kondycję, jest mi ona bardzo potrzebna na scenie i bardzo się cieszę, że nie zadał mi Pan litościwego pytania skąd się ona u mnie bierze. Oczywiście dwugo­

dzinny koncert wyczerpuje, ale mnie tylko sowo. Do dzisiaj uprawiam piłkę noż- gram w siatkówkę, w tenisa, dużo pły­

wam: setkę poniżej minut}’. Wracając jed­

nak do sprcrw związanych ze sceną. W kra­

kowskim klubie „Pod Jaszczurami" zosta­

wiłem kilkaset godzin, gdzie byłem i ani­

matorem i reżyserem. Marzyłem wówczas by prowadzić wybory „Najmilszej student­

ki Krakowa”. Mniej zorientowanym chcę przypomnieć, że była to impreza na kilka tysięcy ludzi i nie gorsza niż ,, Kabareton' w Opolu. Udało mi się. Kilka z nich pro wadziłem. Przełomowym momentem stal się pobyt w Zakopanem, gdzie uczestniczy­

łem w promocji satyiyków nieprofesjonal­

nych; w jury zasiadali m. in. Kaczmarek i Smoleń, dziś moi serdeczni koledzy.

Później pojechałem na tzw. Raport o sta­

nie kabaretów” w warszawskich „Hybry­

dach ”, gdzie odbywało się coroczne zde­

rzenie satyryków nieprofesjonalnych z za­

wodowcami. To zaowocowało kontaktami z Tadziem Drozdą, z nieodżałowanym, nie- żyjącym profesorem Brusikiewiczem, który mnie nauczył wielkiej miłości do widza,

&niej współpraca z Aliną Janowską, z j/alami Jegiellońskimi”, Hanną Bielicką czy wreszcie łaskocząca każdą próżność, trzyletnia praca z Jankiem Pietrzakiem i jego kabaretem „Pod Egidą”. Przychodzi

jednak taki moment, o którym marzy arty­

sta, aby grać i dosłownie i w przenośni, na -własny rachunek.

- P rzejd źm y do sp raw bardziej osob i­

stych.

-

Niechętnie o tym mówię, a to tylko dlatego, żeby się nie chwalić. Jestem bar­

dzo mądrym człowiekiem, kawalerem z odzysku. W spadku mam cudowną, fanta­

stycznąliczącą piętnaście lat, córkę Karo­

linę, z której jestem bardzo dumny. W tym roku dostała się, bez żadnej laski, do bar­

dzo prestiżowego liceum. Włada rewela­

cyjnie trzema językami. Jest typową huma- nistką; pięknie śpiewa, świetnie tańczy, uwielbia sport, zwłaszcza pływanie i siat­

kówkę. Co mnie najbardziej cieszy, że nie ma kompleksu córki gwiazdy i jest pełna pokory.

- P om ów m y o polskim i Pańskim ka­

barecie. Jak się robi kabaret?

-

Mnie bez zmian. Muszę Panu podzię­

kować za to pytanie. Nigdy nie mówiłem, mrugając do widowni, „oni”. Nigdy nie kopalem leżącego. Nie posiłkuję się na­

chalnie w kabarecie polityką, ponieważ mnie ona żenuje i doprowadza do tak zwa­

nego śmiechu przez łzy, a tym mojego wi­

dza faszerować nie chcę. Ludzie mają ab­

solutnie dość polityki i dziwnych kuriozal­

nych poczynań panów na górze. Dlatego nie musiałem puszczać oka i się przemode- lowywać, ani 4 czerwca ani 19 listopada.

- Na zak oń czen ie naszej rozm owy.

Zna Pan chyba dob rze Jana Pietrzaka, grał Pan z nim bow iem przez trzy lata.

Jak by Pan sk om en tow ał Jego decyzję o starcie w kam panii prezyd en ck iej?

-

Ta decyzja mnie szokuje i nie. Janek jest rewelacyjnym menadżerem. Jest apo­

dyktyczny, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jest niezłomny w swoich decy­

zjach. Obserwowałem go w akcji we wszy­

stkich elementach menadżerskich i wszę­

dzie byl bez zarzutu. Poza tym w swoim fachu osiągnął niemal wszystko. Jest na pewno rozgoryczony. Nie spodziewa! się takiego wyniku. Umówmy się jednak, że moim zdaniem i nie tylko od początku było dwóch niepodważalnych liderów. Tą kwe­

stię chciałem zakończyć anegdotą, jaką ktokolwiek w kabarecie wymyślił, a której autorem jest Pty mas Glemp. Na pytanie czy Kościół będzie namawiał i sugerował kandydata w drugiej turze, Prymas Glemp odpowiedział nie, bo do dwóch każdy zli­

czyć potrafi.

- D zięk uję za rozm ow ę.

Z energią do mieszkań

Prąd elektryczny jako nośnik energii jest w dzisiejszych czasach powszechnie wykorzysty­

wany. Ponieważ w elektrowniach są m ontowa­

ne urządzenia odsiarczające, dlatego korzysta­

nie z prądu elektrycznego sprzyja ochronie śro­

dowiska w przeciw ieństwie do palenisk węglo­

wych, które funkcjonują jeszcze w w ielu do­

mach. N ow oczesne budow nictw o zakłada ko­

rzystanie z energii elektrycznej do celów grzewczych w coraz większym zakresie, jak to na przykład będzie w budow anym obecnie osiedlu małych dom ów w ielorodzinnych przy ulicach: W arszawskiej, Bukowej i Lipowej w Raciborzu. W celu m aksym alnego zaoszczę­

dzenia ciepła stosuje się tam tak zw ane ściany ciepłoochronne. Według danych G órnośląskie­

go Zakładu Elektroenergetycznego S.A: aż 55% energii zużywa się na ogrzew anie. Zuży­

cie energii elektrycznej na takie cele jak ciepła woda, lodówka, pralka, telew izor i inne w yno­

si 11%. N a gotow anie zużywa się

2%

a na

ośw ietlenie tylko 1% energii elektrycznej. W dziedzinie ogrzewania uzyskanie oszczędności wymaga dużych nakładów inw estycyjnych na izolację cieplną i okna. Jednak zw racają się one już po 4-6 latach. Duże ilości energii zuży­

w a się na korzystanie z cieplej w ody - 7%. W tym zakresie należy przede wszystkim umiejęt­

nie z niej korzystać. U rządzeniem , które po­

zwala na uzyskanie znacznej oszczędności jest przepływ ow y ogrzew acz wody w yposażony dodatkow o w w yłącznik różnicow o-prądow y (w krajach rozw iniętych stosow anie tego wy­

łącznika jest obowiązkowe ze względu na bez­

pieczeństwo).

Zainstalow anie w domu ogrzewania elek­

trycznego o 2 taryfach wymaga uzyskania zgo­

dy Rejonu Energetycznego.

W obecnej chwili za 1 kWh pobraną w go­

dzinach 6.00-22.00 płaci się 20 groszy. N ato­

m iast 1 kW h zużyta w godzinach 22.00-6.00 i 13.00-15.00 kosztuje 9 groszy. Instalowaniem wymienionych urządzeń na terenie Raciborza i okolicy zajm uje się kilkadziesiąt firm bądź osób uprawnionych do tego. Wykaz tych firm i osób jest do wglądu w budynku Górnośląskie­

go Zakładu Elektroenergetycznego S.A. w Ra­

ciborzu przy ulicy 1 Maja 6.

(E. H.)

^ 7 /jskrócie

Ulgi dla krwiodawców

H onorow i daw cy krwi nic m ają zbyt dużych profitów . Płatnych daw ców p rzy jm u ją ju ż tylko w ojew ódzkie stacje krw iodaw stw a, a ich liczba je s t znikom a - zaledw ie kilka procent. Jeszcze kilka lat tem u stanow ili praw ie połow ę. P u­

stoszejąca w ekspresow ym tem pie kiesa służby zdrow ia spraw iła, że trzeba było skracać listę w ypłat. Pozostali na niej tylko ci z najbardziej poszukiw anym i antygenam i krw i. R ejonow a Stacja K rw iodaw stw a w R aciborzu w' ram ach rek o m p en saty kalorycznej przyznaje daw com po zabiegu osiem czekolad i posiłek, na który najczęściej składa się kiełbasa lub porcja flaczków (jest to rów now artość 4,5 tys. kalorii). C zasem z okazji św iąt o trzy m u ją oni drobne upom inki. M o g ą poza k olejnością w ch o ­ dzić do g abinetów lekarskich oraz ko­

rzystać z bezpłatnych recept.

M inisterstw o Finansów - D eparta­

m ent P odatków B ezpośrednich i O płat ustaliło, że obecnie honorow i krw iodaw ­ cy m o g ą skorzystać z ulgi podatkow ej, p on iew aż krew m ożna uw ażać jak o przedm iot darow izny. A by otrzym ać kw otę ulgi należy zsum ow ać dawki:

- krwi oddanej w' ciągu roku i po­

m nożyć p rzez 70 zł za litr

- osocza oddanego w ciągu roku i pom nożyć p rzez 100 zł za litr.

O trzym aną sum ę m ożna odliczyć od d ochodu za rok 1995. W artość o dliczo­

nej kw oty nie m oże jed n a k przekroczać 15 proc. dochodu brutto. Na życzenie daw cy Stacja K rw iodaw stw a w R acibo­

rzu w ystaw ia odpow iednie zaśw iadcze­

nia.

Pracy nie brakuje

P racow nicy raciborskiego O ddziału Z ieleni M iejskiej naw et podczas mroźnej zim y nie narzekają na brak pracy. Do ich zadań w tym okresie należy m. in. po sy ­ pyw anie piaskiem oblodzonych ścieżek w parkach, na skw erach i zieleńcach, ulic: O paw skiej sąsiadującej z parkiem i B em a o raz placów przy pom niku Arki B ożka i M atki Polki. C zęść z nich zaj­

m uje się p ielęgnacją d rzew i krzew ów , która zim ą polega na p rześw ietlaniu ko­

ron i usuw aniu suchych gałęzi. O statnio takie zabiegi w ykonyw ane były w parku Św ierczew skiego i na skw erze M oniu­

szki.

W szyscy pracow nicy w yposażeni s ą w ciepłe ubrania ochronne i rękaw ice - m im o to praca podczas m rozów jest do­

syć uciążliw a i w ym aga dobrej kondycji fizycznej.

Żarłoczne gryzonie

N ajw iększym utrapieniem dla rolni­

k ów w w oj. katow ickim i opolskim była

ubiegłoroczna plaga myszy. Ich nad m ier­

nem u rozm nożeniu sprzyjała łagodna zim a 94/95 bez odw ilży i gołoledzi, w cze­

sna w iosna i ciepłe lato z u m iark o w an ą w ilgotnością. W K atow ickiem najbardziej poszkodow anym i s ą rolnicy z okolic R aci­

borza. Z w yjątkow ym apetytem gryzonie zajadały ziem niaki, buraki, pszenicę i rze­

pak. Straty przekroczyły sum ę 2 m in zł, najw ięcej w gm inach: P ietrow ice W ielkie, K rzanow ice, K rzyżanow ice i R udnik.

G ryzonie dały się we znaki także Przed­

siębiorstw u R olno-Przem ysłow em u

„A grom ax” , Rolniczej Spółdzielni P ro ­ dukcyjnej „S ław ik ó w ” o raz Stacji H o ­ dow li Roślin „M odzurów '” . C zęść ro ln i­

ków, zw łaszcza z gm iny Rudnik otrzym ała ju ż kredyt z B anku G ospodarki Ż y w n o ­

ściow ej. D opłaci do niego A gencja R e­

strukturyzacji i M odernizacji R olnictw a.

K redyt w ypłaca się rolnikom na pod sta­

w ie ubiegłorocznej uchw ały R ady M ini­

strów „W spraw ie dopłat do o p ro cen to ­ w ania kredytów bankow ych przezn aczo ­ nych na likw idację skutków klęsk ży w io ­ łow ych w rolnictw ie w 1995 roku” (do nich zalicza się rów nież plagę gryzoni).

W ojew odow ie: katow icki i opolski p o w o ­ łali specjalne kom isje, które m ają za zad a­

nie o szacow ać szkody. Ich opinie m ają duże znaczenie przy ubieganiu się o po­

życzkę. W katow ickiem k o m isja w ojew o­

dy zakończyła prace pod koniec grudnia.

R ozpatrzyła 45 w niosków o kredyt. R ol­

nicy m ają nadzieję, że d o tychczasow a ostra zim a w płynie korzystnie na o grani­

czenie populacji polnych myszy.

Z raciborskich statystyk

W ydział Spraw O byw atelskich U rzędu M iejskiego podaje, iż w 1995 roku w R a­

ciborzu urodziło się 729 osób, zm arło 556. N ajstarszym m ieszkańcem m iasta jest obecnie Teodor G raca, który 15 listo­

pada tego roku skończy 97 lat.

W raciborskim U rzędzie Stanu C yw ilnego dow iedzieliśm y się, że w 1995 roku zw ią­

zek m ałżeński zaw arły 323 pary. O d noto­

w ano 44 przypadki rozw odów . Pomyślna kampania

K am pania cu krow nicza trw ała 80 dni - od 27 w rześnia do 18 grudnia 1995 roku.

W tym okresie C ukrow nia „R acib ó rz” za­

kupiła od rolników ' 177753 tony buraków z czego p rzerobiono 173546 ton na 20451 ton cukru. P lantatorów w 1995 r. było 1557, ob szar upraw y buraków cukrow ych w ynosił 3885 ha.

O becnie C ukrow nia zatrudnia 250 sta­

łych pracow ników . W okresie kapanii liczba ta zw iększyła się do ok. 450 osób.

W okresie szczytow ym d o chodziła naw et do 475. P rzebieg kam panii był, zdaniem kierow nictw a i pracow ników , bardzo po­

myślny. C ukru nie pow inno zabraknąć w raciborskich sklepach. Jego cenę ukształ­

tuje w olny rynek.

Zebrała E. H.

Raciborskie kolędowanie

D o b a r d z o p ię k n e j tr a d y c ji R a c ib o r z a w e s z ły s p o tk a n ia k o lę d o w e w r a m a c h R e g io n a ln e g o S p o tk a n ia W s p ó ln o t Ś p ie w a ją c y c h o r a z W ie c z o r u K o lę d .

T egoroczne Spotkanie odbyło się ju ż po raz piąty w historii sw ojego istnienia. C o­

rocznie organizatoram i ich są: C h ó r M ęski parafii pod w ezw aniem najśw iętszego Serca P an a Je z u sa i R aciborski D om K ultury, a m iejscem spotkania kościół N SPJ.

K oncert, który zgro m ad ził liczne grono słu ch aczy o raz blisko 300 w y k onaw ców skup io n y ch w siedm iu ch ó rach i dw óch ze­

sp o łach , odbył się 21 stycznia, a jeg o m ot­

tem były słow a: „Ju ż się p ieśń rozlega, oto Bóg się rodzi...”

Inicjatorem , in spiratorem i reżyserem S potkania była, ja k co roku, E lżb ieta Bi­

skup, tek st o pracow ał o raz opraw y koncer­

tu d o konał A ndrzej B iskup, a zapow iadał Paw eł Staniek.

W ieczór K olęd to druga pięk n a im preza z cykłu raciborskiego kolędow ania. Inicja­

torem jej je s t P iotr L ibera, a organizatorem Z arząd O kręgu R aciborskiego Z w iązku C h ó ró w i O rk iestr o raz D om K ultury

„S trzech a” . W czw artek 25 sty czn ia w sali w idow iskow ej „S trzechy” spotkanie w yzna­

czyły sobie: Z esp o ły W okalne „S eptym ka” i

„S eptym ka I” . K am eraln y C h ó r M ło d zieżo ­ w y D FK R acibórz, C h ó r M ieszany z Z espo­

łem In strum entalnym „ S trzech a” rek ru tu ją­

cy się z m ło d zieży I L iceum O góln o k ształ­

cącego im. J. K asp ro w icza w R aciborzu, Z esp ó ł K am eralny M uzyki D aw nej przy Szkole Podstaw ow ej w N ędzy i C h ó r M ie­

szany parafii św. A nny w K rzyżanow icach.

Podobnie ja k S potkania W spólnot Śpie­

w aczych, była to piękna k o lęd o w a biesiad a zbratania się w „m iłości i po k o ju ” roz­

b rzm iew ająca b lisko 30 różnorodnym i i różnojęzycznym i kolędam i i pastorałkam i.

N O W IN Y RACIBORSKIE 5

Cytaty

Powiązane dokumenty

Resort budownictwa planuje, że krąg uprawnionych zwiększy się o 570 tysięcy.. Środki

Referat Kultury i Sztuki przy Urzędzie M iasta otrzyma w tym roku 100 tysięcy złotych, które przeznaczy się głównie na dofinansowanie imprez kulturalnych

Rozpoczynający pracę przewodniczący jest pełen optymizmu - spodziewa się, że będzie to dla miasta bardzo owocny rok, ponieważ po raz pićrwszy od dłuższego

Ochrona fizyczna nie jest w stanie wyeliminować zagrożenia, bo dziś nie ona się liczy.. To informacja jest najważniejsza, a ja mam te informacje więc nie muszę

Może jednak się mylę i oczekuję czegoś dziś już

- czwarty Marek Bugdol; w świat piłki wszedł dość późno, wcze ­ śniej w innej dyscyplinie, którą nadal uprawia, do dziś nie jest ca ­ łkowicie przekonany, czy

sądek. Nie ociągaj się z wyjazdem, może on bardzo wiele w twoim życiu zmienić. Nie musisz się przejmować opinią innych a tym bardziej tłumaczyć. Postaraj się

Budowa nowego kościoła postępowała szybko, bo już 3 października 1906 roku wciągnięto trzy dzwony na wieżę, a w niedzielę 4-go listopada odbyło się