• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 4, nr 14 (163).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 4, nr 14 (163)."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

TYGODNIK

Racibórz • Wodzisław Śląski • Rydułtowy • Pszów • Radlin • Kietrz

Rok IV Nr 14 (163) 7 KWIECIEŃ 1995 NR INDEKSU 38254X ISSN 1232-4035 cena 40 gr / 4000 7ł

Na najbliższej sesji rady miej­

skiej Raciborza, która odbędzie się 12 kwietnia, rajcy dyskuto­

wać będą o aktualnym stanie, perspektywach rozwoju oraz o strukturze organizacyjnej i pra­

wnej, w jakiej funkcjonować ma w przyszłości Rejonowe Przed­

siębiorstwo Wodociągów i Kana­

lizacji.

i

Novi

„Nic nowego bez nas” twierdzi Andrzej Matuła przewodniczący Branżowego Związku Zawodowego RPWiK. Organizacja skupia około 50 procent pracowników Przedsię­

biorstwa, choć, jak twierdzi przewo­

dniczący, zaufanie do niej ma cała załoga. To w imieniu tej załogi Związek całkowicie przeciwstawiał się koncepcji przemian restruktury­

zacyjnych opracowanej przez po­

przedni Zarząd. Związkowcy twier­

dzą, że zabierała im ona możliwość współdecydowania o losach zakładu.

Dziś wszelkie prace należy rozpo- W.ć od nowa. Na poprzedni model me przystał Sąd Rejestrowy. Przypo- mnijmy tylko, że gmina jest właści­

cielem mienia raciborskich Wodo­

ciągów przekazanego jej przez woje­

wodę. Na konsulting poprzedni Za­

rząd wydał blisko 20 tys. zł. Te pie­

niądze - twierdzi Andrzej Matuła - zostały zaprzepaszczone. Zdaniem przewodniczącego wszystko należy zacząć od samego zera. Wszelkie de­

cyzje powinny zaś być przedyskuto­

wane z załogą. Związkowcy chcieli- by, aby obecny Zarząd przedstawił im na spotkaniu wszelkie możliwe

modele rozwiązań i określił, który jest najkorzystniejszy z punktu wi­

dzenia interesów załogi. Za ważną sprawę uznano także jasne określe­

nie ustawy bazowej, w oparciu o którą mają być przeprowadzone zmiany. Załoga jednak, jak określił to Andrzej Matuła, nie jest zaintere­

sowana spółką. Jeśli mimo to, taka forma zostanie zaakceptowana przez radnych, pracownicy chcieliby mieć w radzie nadzorczej swojego przed­

stawiciela i ewentualnie wykupić udziały. Związkowcy chcą, by wzięto pod uwagę fakt, że Przedsiębiorstwo nie potrzebuje dotacji i nie wykazuje przerostu zatrudnienia. Jakie stano­

wisko w tej sprawie zajmą radni, do­

wiemy się na najbliższej sesji.

Radni będą także głosować nad uchwałą w sprawie przyjęcia spra­

wozdania z wykonania budżetu mia­

sta za rok 1994 oraz udzielenia ab­

solutorium Zarządowi Miasta z jej wykonania. Pozytywnie w tej kwestii wypowiedziała się Regionalna Izba Obrachunkowa. Przyjęte mają zostać także uchwały w sprawie: zatwier­

dzenia statutów zakładów budżeto­

wych i umowy spółki z o.o., określe­

nia zasad sprzedaży działek budow­

lanych przeznaczonych pod budow­

nictwo mieszkaniowe, zmiany uchwały dotyczącej podwyższenia cen biletów komunikacji miejskiej, zmiany budżetu miasta na rok 1995, oddania w wieczyste użytkowanie gruntu położonego przy ulicy Rudz­

kiej oraz sprzedaży nieruchomości na terenie miasta. Ostatni punkt programu sesji przewiduje zajęcie stanowiska przed radę odnośnie pism dotyczących wyłączenia Rynku z ruchu kołowego. Zarząd przedsta­

wi także sprawozdanie ze swoich działań oraz realizacji uchwał rady.

W sesji rozpoczynającej się o godz.

12.00 mogą wziąć udział zaintereso­

wani mieszkańcy.

J G.łŁ

W ostatnim okresie w kraju odnotowano szereg przypadków podkładania w obiektach użyteczności publicznej ładunków wy­

buchowych. Kilka bomb eksplodowało. Cień anonimowych „gu- misiów” padł również na Racibórz. W ubiegłych dwóch tygo­

dniach policjanci czterokrotnie szukali bomb.

26 marca anonimowy rozmówca po­

informował personel sklepu Aldoma przy ulicy Nowej o podłożeniu bomby.

Po blisko dwugodzinnej akcji ładunku wybuchowego nie odnaleziono. Żart ten kosztował kilkanaście milionów.

31 marca o godzinie 9.25 dyrektor Szkoły Podstawowej nr 15 poinformo­

wał Komendę Rejonową Policji o podło­

żeniu bomby w szatni szkoły. Wcześniej sekretarkę szkoły poinformował o tym anonimowy rozmówca. Na miejsce przy­

było 20 policjantów wraz z psami wy­

szkolonymi w poszukiwaniu ładunków wybuchowych. W ekipie znajdował się także przeszkolony w tym zakresie poli­

cjant. Ewakuowano wszystkich uczniów.

Odcięto dopływ gazu i prądu. Po blisko godzinnej akcji bomby nie odnaleziono.

Tego samego dnia już o godzinie 11.00 Zakład Gazowniczy w Raciborzu przy ulicy Piaskowej poinformował o podło­

żeniu bomby w rozdzielni gazu. Z terenu SP-15 cała ekipa udała się natychmiast do Gazowni. Tam również bomby nie odnaleziono.

Dalszy ciąg bombowego serialu miał miejsce w poniedziałek 3 kwietnia.

Znów anonimowy rozmówca poinformo­

wał dyrekcję SP-15 o podłożeniu bom­

by. W krótkiej rozmowie powiedział do­

słownie: „Tym razem naprawdę jest bomba”. Na miejsce ponownie udało się 20 policjantów wraz z pogotowiami: ga­

zowym, elektrycznym i ratunkowym.

Ładunku nie odnaleziono. Sekretarka szkoły określiła wiek rozmówcy na oko­

ło 14-15 lat. Mówił przez nos. Miała to być ta sama osoba co w piątek. Nieofi­

cjalnie dowiedzieliśmy się, że policja zdołała ustalić, iż rozmowę prowadzono

z telefonu prywatnego. Nic więcej na ra­

zie nie ujawniono.

Policjanci z Wydziału Dochodzenio­

wo-Śledczego stwierdzili, że ostatnie za­

wiadomienia należy traktować poważ­

nie, szczególnie o podłożeniu bomb w Aldomie i w Gazowni. Nie ma pewności czy we wszystkich czterech przypadkach mamy do czynienia z tym samym „gumi- siem”. Dowiedzieliśmy się także, że uczniowie 15-tki będą odpracowywać dwa stracone dni. Dla uczniów szkoły żarty, być może jej wychowanka, nie skończą się najlepiej.

Kradzież broni

z Rafako

W nocy z 27 na 28 marca ze strzel­

nicy sportowej Rafako nieznani spraw­

cy skradli pięć sztuk karabinków kbks (Wostok), jeden karabinek sportowy oraz duże ilości amunicji. Łupem wła­

mywaczy padło także oprzyrządowanie optyczne do broni palnej. Straty oce­

niono na 2500 zł.

Obok tej kradzieży nie można przejść obojętnie. Zawiodła straż prze­

mysłowa w Rafako. Prawdopodobnie włamywacze planowali kradzież broni.

Nikt jednak nie wie, w czyich rękach się ona teraz znajduje.

FP

które oferują:

zaprasza na zakupy do swoich sklepów:

• RACIBÓRZ, ul. Polna 2, tel. 15 3928_____________

• WODZISŁAW, ul. Jana Pawła II 1, (były “Diament”) tel. 55 42 61

• OPOLE, ul. 1 Maja 38, tel. 39 169

SOSNOWIEC, ul. Kilińskiego 3, tel. 66 31 25

♦ wykładziny dywanowe: około 200 wzorów

♦ wykładziny PCV: około 150 wzorów

♦ tapety: ponad 250 wzorów

♦ fototapety, okleiny samoprzylepne

♦ dywany, chodniki dywanowe i łazienkowe, wycieraczki

♦ farby emulsyjne, kleje, listwy progowe i wykończeniowe

♦ oraz akcesoria malarskie

Drogi Kliencie!

Gwarantujemy najwyższą jakość, nowoczesny styl i przystępną cenę.

Pawilony Handlowe

“DY-WY-TA czynne

od poniedziałku do piątku

w godz. od 9.00 do 18.00

oraz w każdą sobotę

w godz. od 9.00 do 14.00

(2)

Tydzień na świecie

• Jedynastą swoją encyklikę „Evange- lium vitae” papież Jan Paweł II ogłosił w Watykanie. Będzie to głos Kościoła za

„kulturą życia” przeciw dostrzeganemu przez Ojca Świętego rozwojowi „kultury śmierci”.

• Widok był straszny. Wśród szcząt­

ków samolotu rozrzucone były okaleczo­

ne głowy, kawałki rąk i nóg - opowiadali świadkowie katastrofy Airbusa A310, który rozbił się pod Bukaresztem tuż po starcie. Na pokładzie było 49 pasażerów i 10 członków załogi. Nikt nie ocalał.

• „Zawstydzającą gafą” nazwał nieza- proszenie prezydenta Wałęsy na obcho­

dy 50-lecia zakończenia wojny szef opo­

zycyjnej SPD Rudolf Scharping.

• W kilka godzin przed upływem mandatu sił pokojowych ONZ w Chor­

wacji (UNPROFOR) międzynarodowi obserwatorzy zasygnalizowali wzrost na­

pięcia wzdłuż linii przerwania ognia od­

dzielającej pozycje armii chorwackiej i Serbów z Krajiny.

• Dwa spośród największych japoń­

skich banków komercyjnych - Bank of Tokyo i Mitsubishi Bank - podpisały wstępne porozumienie o fuzji i utworze­

niu największego banku świata o akty­

wach 507 mid USD.

• Irlandzka Armia Republikańska (IRA) rozbroiła swoje bojówki wkrótce po ogłoszeniu zawieszenia broni w ubie­

głym roku - podał niedawno brytyjski dziennik „The Observer”.

• Kilkadziesiąt tysięcy rowerzystów przejechało ulicami i autostradami Berli­

na. Rowerowy zjazd gwiaździsty był apelem na rzecz ochrony środowiska.

• Ani „Czerwony” Krzysztofa Kie­

ślowskiego, ani „89 mm od Europy”

Marcela Łozińskiego nie dostały Oskara.

Aż sześć statuetek: dla najlepszego fil­

mu, za reżyserię, główną rolę męską scenariusz będący adaptacją monatż i efekty wizualne zgarnął „Forrest Gump”

Roberta Zemeckisa.

Tydzień w kraju

• Leszek Balcerowicz został wybrany na nowego przewodniczącego Unii Wol­

ności. Wygrał rywalizację o przywódz­

two z Tadeuszem Mazowieckim stosun­

kiem głosów niemal 2:1. Pierwsza tura unijnego kandydata na prezydenta nie przyniosła rozstrzygnięcia, w drugiej Ja­

cek Kuroń pokonał 11 głosami Janusza Onyszkiewicza.

• Wiesław Chrzanowski został wybra­

ny na przewodniczącego Rady Naczelnej ZChN, pokonując Henryka Goryszew- skiego. Chrzanowski zadeklarował, że jego partia nie pójdzie „w kierunku mno­

żenia kandydatów i rozbijania prawej strony sceny politycznej”.

• Adam Strzembosz, który zdecydo­

wał się wystartować w wyborach prezy­

denckich, nie ustąpi z funkcji pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Od 1 kwiet­

nia udał się na urlop bezpłatny.

• Sejm odrzucił wniosek o wotum nie­

ufności dla wicepremiera, ministra finan­

sów Grzegorza Kołodki.

• Tajne akta UB z lat 1944-56 stały się jawne dla sądów, prokuratur i histo­

ryków. Szef MSW zapowiada, żę wkrót-

Pszów Z obrad sesji

Uchwały Rady

Druga sesja Rady Miasta w Pszowie odbyła się 22 marca. Podjęto kilka dość istotnych dla miasta jak i dla pracy Rady uchwał, m.in.

regulamin Organizacyjny Urzędu Miasta. Zobowiązano też Zarząd Miasta do wystąpienia do kierownika Urzędu Rejonowego w Wodzisła­

wiu SI. o przekazanie zadań z zakresu administracji rządowej do wyko­

nywania przez Urząd Miasta Pszowa. Powołano także na stanowisko Sekretarza Miasta Pszowa panią Marię Kubicę, pełniącą również funk­

cję Przewodniczącej Rady Miejskiej.

Niewątpliwie jedną z najważniej­

szych spraw tej sesji było zatwierdzenie budżetu. Tak więc na rok 1995 przyjęto budżet miasta w wysokości 59.398.000

z PCV typu POLTROCAL i PANORAMA Okna typowe - katalogowe

oraz na indywidualne zamówienia odbiorcy

• krótkie terminy • fachowe doradztwo

• transport • szyby zespolone “float”

• okucia obwodowe “WINK HAUS” •RATY

44-570 Pszów, ul. Traugutta 91, tel./fax (0-36) 55 88 00

Współpraca z nami to koniec z kłopotami

Czynne codziennie od 8.00 do 17.00; sobota od 9.00 do 14.00

Pytanie do radnego

„Czy ustalone przez radę

miejską

stawki

czynszu

w mie­

szkaniach

komunalnych są na odpowiednim poziomie?

Odpowiada radny

Zdzisław Trzęsi- miech

z klubu Ruchu Rozwoju Raci­

borza, opozycyjnej wobec Zarządu grupy w radzie miejskiej: „Uważam, że nad stawkami czynszu nie zastano­

wiono się dokładnie. Wynika to chyba z faktu, że radni zbyt wiele uwagi przywiązywali w ostatnim okresie do sprawy restrukturyzacji ZGKiM. Spra­

wę czynszów puszczono jakby bokiem.

Sprawa zaś wymagała dużej uwagi tym bardziej, że nowa ustawa o naj- mie lokali i dodatkach mieszkanio­

wych w wielu względach jest zła.

Przykładowo najemcy lokali w budyn­

kach, które już wkrótce będą wymaga­

ły drogich remontów płacą w związku z tym duży czynsz. Ciężar ten powinni pośrednio ponieść najemcy lokali w budynkach nowych, które przez 30 lat nie trzeba remontować. Weźmy przy­

zł. 15 mid przeznaczono na wykup i re­

mont budynków PSS i budynku GS-u, w których funkcjonować będzie Urząd. Nie znaczy to, że cała kwota musi być wyko-

kład raciborskiego Edenu. Uważam, że czynsze muszą być urealnione na tej właśnie płaszczyźnie. Trzeba przecież porównać sytuację wszystkich najem­

ców, stan budynków. Dopiero wtedy czynsze będą sprawiedliwe dla wszy­

stkich.

Kolejna sprawa to sytuacja właści­

cieli mieszkań. Twórcy nowej ustawy nie wzięli pod uwagę pewnych uwa­

runkowań historycznych. Dochodzi do paradoksu, że właściciel mieszkania zakupionego od gminy jest jakby ubezwłasnowolniony. Gmina decyduje o zarządzie. Rzecz najśmieszniejsza, że właściciel ma większe opłaty od są­

siada najemcy. Radni, trochę machi­

nalnie głosujący nad uchwałami, po­

winni wziąć pod uwagę, że nie można asekurować się niedomaganiami usta­

wy, Jej błędy powinno zneutralizować prawo miejscowe. Nie boję się użyć sformułowania, że radni muszą się kierować głównie sprawiedliwością społeczną.”

waw

rzystana na ten właśnie cel. Istnieje bo­

wiem możliwość przesunięcia środków na cele inne, aniżeli gospodarka komu­

nalna. W czasie sesji Rada powołała też 6 stałych Komisji i w głosowaniu jaw­

nym wybrała jej przewodniczących. Tak więc powstała Komisja rozwoju miasta, planowania i budżetu, której przedmio­

tem działania będzie polityka budżetowa i podatkowa miasta, zagospodarowanie przestrzenne, polityka inwestycyjna, roz­

wój przemysłu, handlu i usług, polityka rozwoju przedsiębiorstw, przekształce­

nia własnościowe, inicjatywy społeczne, gospodarka mieniem komunalnym i kie­

runki rozwoju samorządności. Przewo­

dniczącym tej komisji został Jan Cuber.

Powołano też komisję prawa, porządku publicznego i spraw społecznych, na której czele stanął Jan Tomaszek. Do jej zadań należy tworzenie prawa miejsco­

wego, w tym Statutu Miasta oraz innych przepisów regulujących pracę organów miasta, następnie szeroko rozumiany po­

rządek publiczny, współpracę z Prokura­

turą Rejonową Sądem Rejonowym. Re­

jonową Komendą Policji, Strażą Miej­

ską Strażą Pożarną itp., sprawy Sądu Koleżeńskiego powołanego dla rozpa­

trzenia sporów wynikłych między radny­

mi na tle sprawowania mandatu radne­

go, rozwiązywanie problemów ludzi starszych, niepełnosprawnych i bezdom­

nych, bezrobocie, reorientację zawodo­

wą kontakty i współdziałanie z funkcja­

mi i organizacjami społecznymi i pa gie społeczne.

Przewodniczącym Komisji gospodar­

ki komunalnej, komunikacji, łączności, ochrony środowiska, rolnictwa i leśnic­

twa została radna Urszula Janeta. Wio­

dącymi sprawami tej komisji są: gospo­

darka komunalna, a przede wszystkim wodociągi, kanalizacja, zaopatrzenie w wodę, energię elektryczną i cieplną utrzymanie dróg i zieleni miejskiej, ko­

munikacja miejska i organizacja ruchu drogowego, telekomunikacja, targowi­

ska, cmentarze, zmiany nazw ulic, szero­

ko rozumiana ochrona środowiska natu­

ralnego, gospodarka gruntami rolnymi i leśnymi.

Komisji zdrowia, oświaty, kultury i sportu przewodniczyć będzie Czesław Krzystała. Zajmie się ona ochroną zdro­

wia, pomocą społeczną przedszkolami, szkolnictwem, kulturą sportem, turysty­

ką i rekreacją.

Radny Leszek Piąkowski stanął, czele Komisji Rewizyjnej zajmującej się kontrolą działalności finansowej miasta, kontrolą pracy Zarządu Miasta i podpo­

rządkowanych mu jednostek, w tym Urzędu Miasta.

Ostatnią z powołanych komisji była Komisja inwentaryzacyjna do spraw sporządzania spisu inwentaryzacyjnego mienia komunalnego. Jej przewodniczą­

cą została radna Leokadia Hawel.

W ramach tejże sesji uzgodniono również wynagrodzenie Zarządu Miasta jak i członków Rady. „ ....

J J G. Pardubicka

...r

KUPIĘ FIATA 126 p.

(do 20 min zł) Oferty kierować do redakcji

NOWIN RACIBORSKICH

tel. 0-36/15 47 27

®

Wydawnictwo

NOWINY RACIBORSKIE Sp.zo.o.

Wydawca: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o.

Redakcja: 47-400 Racibórz, ul. Solna 7/3. Tel. 0-36/15 47 27\ Fax 0-36/15 52 95.

Prezes Zarządu:

Arkadiusz Gruchot, TYGODNIK

redaguje ZESPÓŁ. Redaktor naczelny

Gabriela Lenartowicz.

Redaktor prowadzący:

Grzegorz Wawoczny.

Redakcja techniczna/Layout:

Piotr Palik, Robert Markowski-Wedelstett.

Korekta tekstów:

Maria Orłowska.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje

sekretariat redakcji w Raciborzu, w godz. od 8.00 do 16.00 Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

Skład i łamanie: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o. Druk: PPP "Prodryn", Racibórz ul. Staszica 22.

(3)

Racibórz pod lupą

Sonda uliczna —

Jak oceniamy własne bezpieczeństwo?

Ela

(22) — sekretarka

Wieczorem boję się chodzić sama. Mie­

szkam przy ul. Miechowickiej (byłej Curie-Skłodowskiej). Często z okna wi­

dzę dzieci, młodzież palącą papierosy, przeklinającą. Ich kultura osobista god­

na jest pożałowania. A rodzice...

Agnieszka

(57) — emerytka

Boję się samotnie chodzić po godz.

20.00. Mieszkam przy ul. Wileńskiej.

Pobliskie garaże stwarzają atmosferę strachu, zagrożenia. Mam wrażenie, że ktoś mnie zaczepi i nie zdążę uciec.

Za najbardziej niebezpieczny w Racibo­

rzu uważam sklep nocny przy ul.

Odrzańskiej. Obserwuję osoby po zaży­

ciu większej ilości alkoholu. Aż prosi się o pomoc policjanta. Są obecni przy wypisywaniu mandatów. Lecz gdzie na­

prawdę są potrzebni, tam ich nie ma.

Witold

(24) — mleczarz, handlowiec Nie zauważyłem by, nasze miasto było zagrożone, niebezpieczne. Widzi się tu i ówdzie pijaków, narkomanów, lecz wal­

kę z tą patologią kładę na ręce policji.

To ich problem. Policja powinna karać, muszą być koniecznie wyższe. Tym ęanrm ustrzeglibyśmy się przed wanda­

lizmem.

Aby starość była pogodna

Polski Związek Emerytów Rencistów i Inwalidów w Raciborzu mieści się na ul. Batorego 7. Zrzesza 4400 członków i utrzymuje się z ich rocznych składek w wysokości 6 zł.

Jak mówi prezes Związku, Stefan Klekocki organizacja stara się, aby wo­

kół starych ludzi nie było kulturalnej pustki, aby byli razem, spotykali się za­

miast siedzieć samotnie w domu i roz­

myślać, że życie już za nimi.

PZERil prowadzi też dodatkowo ubezpieczenia na życie na sumę 100, 300 i 500 zł /l, 3, 5 min starych/, wy- daje najbiedniejszym członkom zapo­

mogi w wysokości 20 zł /200 tys./. W bj^ącym roku wydano już 40 tego typu

mgr inż. elektronik Mirosław Kućmierz

Szeroki zakres sprzętu telekomunikacyjnego, komputerowego, biurowego.

Sprzedaż • instalacja • serwis Raelbórz-Ostróg

ul. Rymera 17 (osiedle domków jednorodzinnych) te! 15 37 50 (automat zgłoszeniowy)

Ryszard

(45) — sprzedawca

Chyba sobie kpicie. Bezpieczny Raci­

bórz! Arogancja bije górę! Jak się dasz to cię zniszczą. Grubsze przestępstwa są niewykrywalne. Nie będę o nich mówił.

Uważam za najgorsze ulice: Mysłowic- ka, Katowicka, Słowackiego. Powinno się w tych okolicach zwiększyć patrole policyjne po godzinie 18.00. Ważniejsze są patrole na pobocznych ulicach niż w centrum.

Małżeństwo Beata

(21) — krawcowa,

Andrzej

(21) — ślusarz

W Raciborzu są ulice, które uważamy za niebezpieczne (rejon ulic Katowicka, Mysłowicka, Żorska). Jako dziewczyna boję się chodzić sama w godzinach wie­

czornych.

Alina

(57) — emerytowana ekonomist- ka

zapomóg. W lokalu na Batorego leży też cała sterta używanych ubrań, które rozdaje się wśród najuboższych.

Organizowane są spotkania człon­

ków poszczególnych kół, np. w Twor­

kowie istnieje wielojęzyczny zespół śpiewaczy, częste są także wycieczki krajoznawcze. W 1994 roku zorganizo­

wało 17 wyjazdów, w których łącznie udział brało 765 rencistów, inwalidów i emerytów. W roku bieżącym planuje się wycieczki m.in. do Turza /na Mszę

Nasze miasto nie jest bezpieczne. Uni­

kam wychodzenia wieczorem. Jeżeli już wychodzę, to w towarzystwie rodziny.

Trzeba bardzo uważać na przejściach dla pieszych — kierowcy nie zwalniają jeż- dżąjak szaleni.

Zbigniew

(41) — technik mechanik Nigdy nie byłem pobity czy zaczepiony.

Niebezpieczne dzielnice to Ostróg, gdzie brakuje patrolu policji. Powinien być tam utworzony komisariat osiedlowy.

Płonią — dzielnica „raciborskiego har- lemu”. Więcej pieniędzy dla policji.

Działająca przy Urzędzie Miasta Straż Miejska również mogłaby pomóc. Nie tyl£o wypisywać mandaty za źle zapar­

kowany samochód. Policja i Straż Miej­

ska to instytucje odpowiedzialne za na­

sze bezpieczeństwo.

Julia

św./, Częstochowy, Kalwarii Zebrzy­

dowskiej, Lichenia, Pokrzywnej i Głu­

chołaz, Kłodzka, do Czech i na Górę Św. Anny. Koszt wycieczek waha się od 6 do 25 zł /60-250 tys./.

Prezes Związku stwierdza też, że wielu emerytów, rencistów i inwalidów nie wiedziało dotychczas o istnieniu PZERil i dopiero teraz zapisują się do organizacji. W samym tylko 1995 roku przyjęto 160 osób.

PZERil stara się, w miarę swoich skromnych środków, pomóc i wesprzeć starszych mieszkańców naszego miasta a także wypełnić im czas wolny, które­

go przecież majątak wiele.

Ola

ce odtajni też akta do 1965 r. i co roku będzie ujawniać dokumenty, od których powstania minęło 30 lat.

• Od l kwietnia br. wszedł w życie nowy system spłaty kredytów mieszka­

niowych udzielanych przez PKO BP do 31 maja 1992 roku.

• 7 kwietnia ruszy pierwsza nitka war­

szawskiego metra - podało biuro praso­

we stołecznego Ratusza. Budowa trwała 12 lat, kosztowała 600 min dolarów. Nit­

ka ma 12 km długości i 11 stacji.

Tydzień w regionie

• Ile dzieci ze Śląska nie ma szans, by zostać profesorami, lekarzami, adwoka­

tami, bo ołów obniżył im iloraz inteli­

gencji? Czy - jak wskazują szacunki - jest to co piąte dziecko. Polscy i amery­

kańscy lekarze przedstawili wyniki swych trzyletnich badań nad zapobiega­

niem przewlekłym zatruciom.

• Niemal tuż przed XXXII Krajowym Festiwalem Piosenki Polskiej okazało się, że nie ma go kto robić. Wiceprezes TVP, Stanisław Nowak poinformował wojewodę i opolski Ratusz, że nie chce być producentem imprezy.

• Wystarczy tradycyjna antena, aby odbierać kodowany program stacji Canal Plus. Telewizja uruchomiła w Bytkowie nadajnik naziemny.

• Od ponad tygodnia policja w całym województwie poszukuje sprawcy ohyd­

nego mordu w Rudzie Śląskiej. Pojawiły się głosy, że w województwie grasuje nowy wampir.

• Właściciele domów jednorodzinnych w Rybniku, którzy tego roku wymienią piece węglowe na przyjazne środowisku olejowe, gazowe - zasilane z butli, czy elektryczne, otrzymają od miasta po 10 milionów starych złotych. Na dopłaty rajcowie przeznaczyli dwa miliardy z Gminnego Funduszu Ochrony Środowi­

ska.

• Na przejściu granicznym w Chałup­

kach znów pojawiają się „turyści”, którzy wędrują na pobliski plac rynkowy Bogumina, aby szybko wrócić z niewiel­

ką ilością zakupionego tam alkoholu.

wyboru dokonał wp

RACIBORSKIE CENTRUM HANDLOWE

SOBIE SKI

Racibórz, ul. Londzina 15

zaprasza już od 8 kwietnia 1995 r.

w godz. od 10.00 do 18.00; w czwartki od 9.00 do 18.00; w soboty od 8.00 do 14.00

40 sklepów pod jednym dachem!

NOWINY RACIBORSKIE 3

(4)

WIEŚCI GMINNE

Nędza

Z przyjemnością informujemy, że w Nędzy działa Oddział Hodowców Gołębi Pocztowych. Działa prężnie od 1947 r. Aktualnie liczy 87 człon­

ków. Każdy z nich średnio hoduje 5 tys. tych sympatycznych ptaków. Do najlepszych hodowców należą: Jerzy Szof, Ernest Bortel, Ryszard Bytom­

ski. Może stworzą konkurencję po­

czcie?

Wybrani sołtysi. W grudniu minio­

nego roku we wszystkich sołectwach gminy przeprowadzono wybory do rad sołeckich. Wybrano sołtysów. Po­

nownie sołtysami zostali: w Nędzy - Joachim Halfar, w Babicach - Maria Iwaśków, w Ciechowicach - Maria Jurecka, w Zawadzie Książęcej - Bernard Kallus. Skoro w/w osoby wybrano ponownie, to albo byli naj­

lepsi, albo ktoś inny wyboru przyjąć nie chciał. Co prawie na jedno wy­

chodzi.

Strażacy w Nędzy. Ochotnicza Straż Pożarna obchodziła w tej miej­

scowości 86-lecie swego istnienia.

Powstała w 1909 r. Założycielami byli dwaj nauczyciele: Paruzel i Fra- nosz. Aktualnie prezesem OSP jest Gerard Masarczyk. Strażakom życzy­

my wszelkiej pomyślności. Skutecz­

ności działania - przede wszystkim.

Krzyżanowice

25 marca br. zorganizowano wy­

cieczkę do Oświęcimia na misterium Męki Pańskiej. Słusznie nazwano Auschwitz Golgotą XX wieku.

Mieszkańcy Krzyżanowic przygo­

towują się do obchodów 710-lecia istnienia parafii. Kościół jest remon­

towany. Program uroczystości ma być bogaty.

Tworków

Tworkowiczanie żeby lepiej po­

znać język niemiecki zatrudnili u sie­

bie autentyczną Niemkę. Mimo że nie zna ani jednego polskiego słowa uczniowie są zachwyceni. Mieszka w domku jednorodzinnym. Sąsiedzi po­

magają jej w trudach codziennego bytowania. Odczuwa gościnność i opiekę. Prawdziwie słowiańską.

Pawłów

Osiągnięcia sportowe szkoły. Mło­

dzież w piłce nożnej dotarła do roz­

grywek półfinałowych województwa katowickiego. Uczennica B. Ścianek zajęła w finale wojewódzkim 12 miejsce w konkurencji biegu przeła­

jowego. W tenisie stołowym ucznio­

wie docierali do finału gmin woje-

Miłości i zaufania nie można zdobyć siłą,

lecz trzeba je pozyskać z pomocą Bożą,

przez odpowiednie postępowanie, Ludzkie serce jest niezwykłe, nie da się go zdobyć inaczej, jak tylko przez;

miłość, uprzejmość i zrozumienie Arnold Janssen

Dom dla dziecka

Cytat ten przyświeca codziennej działal­

ności, mieszczącej się na przeciwko kla­

sztoru przy ulicy Śtarowiejskiej w Racibo­

rzu świetlicy, jakże trafnie i celowo odzwierciedla jej założenia.Świetlica ta znajduje się w budynku dawnego przed­

szkola, następnie zdemolowanej siedziby różnego typu, mało szanujących państwo­

wą własność ludzi budząc mieszane uczu­

cia wśród okolicznych mieszkańców. Pu­

stostan stał się obiektem żywego zaintere­

sowania sióstr zakonnych, które zainicjo­

wały aby przekształcić go w placówkę organizującą zajęcia dla dzieci. Początkowo inicjatywa ta nie była w pełni skonkretyzo­

wana, pojawiały się różne pomysły odfto- śnie zagospodarowania budynku, dodatko­

wą przeszkodę stanowiły problemy finan­

sowe. Jednakże znaleziono rozwiązanie tych kłopotów a swój wkład wniosły rów­

nież zakłady Henkel i Raciborska Mleczar-

„Nadzieja ’95

Tegoroczna, piąta już z kolei, edycja Konkursu Młodych Poetów „Nadzieja

95” rozszerzona została o Przegląd Po ­ ezji Śpiewanej. Obie imprezy, zorgani­

zowane zostały przez Janusza Bara ­ nowskiego, i odbyły się w ramach Raci ­ borskiej Wiosny Teatralnej.

Jakopierwsi zaprezentowali się, 24 mar­

ca w Raciborskim Domu Kultury młodzi poeci. Jury w składzie Marek Baranowski - przewodniczący oraz Janusz Nowak i Bog­

dan Dmytrek - członkowie, przyznało trzy równorzędne nagrody Aleksandrze Białek z Kędzierzyna Koźla oraz raciborzanom Miro­

sławowi Klonowi i Aleksandrze Kaczkow­

skiej oraz dwa wyróżnienia dla Mariusza Kulona i Magdy Staniek również z Racibo­

rza.

Przegląd Poezji Śpiewanej odbył się dwa dni później, 26 marca, w Domu Kultury

„Strzecha”. Wystąpiło na nim troje wyko­

nawców: Joanna Biej ze Strzelec Opolskich, Joanna Kopczyńska z Raciborza i Sławomir Kusz z Opola oraz dwa zespoły „Dopokąd idę” i „Proscenium”.

Joanna Biej to tegoroczna zwyciężczyni eliminacji wojewódzkich Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego w Opolu w kate­

gorii poezji śpiewanej. Śpiewa do tekstów m. in. Jerzego Sagasza, który akompaniuje jej na gitarze.

Joanna Kopczyńska jest również tego­

roczną laureatką OKR ale eliminacji miej­

skich w Raciborzu. Akompaniował jej na pianinie Jarosław Krybus.

Trzeci z solistów - Sławomir Kusz - śpiewa trzy lata i jest studentem Opolskiego Uniwersytetu. Występował, m. in. na Festi­

walu Piosenki Studenckiej „Tartak” w War­

szawie i Festiwalu Młodych Twórców i Kompozytorów „Smak” w Myśliborzu.

Wykonawcy prezentowali, w obu przy­

padkach, stosunkowo wysoki poziom za­

równo interpretacyjny jak i muzyczny, tak że należy uznać te imprezy za udane i miej- my nadzieję, że Przegląd wejdzie na stałe do kalendarza kulturalnego naszego miasta.

wp

nia oraz indywidualni mieszkańcy Racibo­

rza. W ten sposób powstała popołudniowa świetlica dla dzieci szkolnych i przedszkol­

nych, dzieci z pełniejszym bagażem życio­

wych doświadczeń, którym dom rodzinny nie spełniał wszystkich wymagań. Adresy rodzin siostry odnalazły dzięki pomocy opieki społecznej, inni korzystający z po­

mocy klasztoru, sami zgłaszali chęć uczest­

nictwa w tym przedsięwzięciu. Działalność tej placówki jest ściśle harytatywna i łatwo można się domyślić, iż nieobce są tam pro­

blemy finansowe a każda pomoc jest mile widziana. Świetlica otwarta jest od 14 do 18 godziny, dzieci tam przebywające otrzy­

mują podwieczorek oraz pomoc w odra­

bianiu zadań domowych. Oprócz sióstr opiekujących się dziećmi zgłaszają się rów­

nież inne osoby, najczęściej młodzież ze szkół podstawowych i średnich. Opieka nad dziećmi w świetlicy jest zupełnie spo­

łeczna i wymaga niemałego wkłdu czasu, dobroci i cierpliwości. Ale efekty funkcjo­

nowania takiej placówki widoczne sąjuż po upływie tak krótkiego czasu ,gdyż świetlica działa dopiero od dwóch miesięcy Praca z dziećmi niewątpliwie przysparza wielu pro­

blemów, ale taki wkład w ich wychowanie może przynieść pozytywne skutki i pozo­

stawić trwały ślad w ich życiu, początkowo być może skierowanym na fałszywe tory.

W Raciborzu istniejąjeszcze dwa podobne ośrodki, jeden na ulicy Ocickiej, drugi na Rynku, które są otwarte kilka razy w tygo­

dniu. Moim zdaniem szczytny cel takiej działalności wymaga wsparcia zarówno du­

chowego jak i w dużej mierze finansowego, gdyż każdy zdając sobie sprawę z realiów naszego życia wie, że utrzymanie takiej świetlicy kosztuje, tym bardziej, iż nie ist­

nieją żadne ulgi za centralne ogrzewanie czy wodę, a opłaty są wysokie. Na pewno każda forma pomocy zostanie należcie do­

ceniona, a mając na uwadze radość dzieci, którym los nie poskromił ciężkich do­

świadczeń, przyłóżmy ręki aby uśmiech nie znikał z ich buzi, podczas pobytu w spraw­

nie i bezproblemowo działającej świetlicy i poza nią.

PEŁŃ Y WYBÓR CENY FABRYCZNE

ZA GOTÓWKĘ I NA RATY ZAPRASZAMY!

poniedz.-piątek od godz. 7.00 do 17.00;

w soboty od godz. 9.00 dp 13.00.

CAR-MOT *94

Racibórz, ul. Kościuszki 7c /na terenie Polmozbyt-u/

tel. 15 38 79, 1546 58 Parking strzeżony, całodobowy

i usługi składu celnego

Nowe piwo

Pierwszego dnia wiosny, 21 mar ­ ca, punktualnie o godzinie 9.15 z ta ­ śmy rozlewni raciborskiego browa­

ru zaczęły schodzić pierwsze partie nowego piwa pod nazwą „Zamkowe - Pils . Jest to piwo jasne, pełne o łagodnym smaku zawierające 11 big czyli 11 proc Wagowego ekstraktu, o zawartości 5,3 proc, alkoholu. Pro ­ dukuje się je z bardzo dobrych su ­ rowców - słodu eksportowego ze sło- downii poznańskich, lubelskiego chmielu oraz niemieckiego ekstrak ­ tu. Jak zapewnia dyrektor Marian Janczewski, piwo to będzie tańsze o około 12 groszy na litrze, a to ze względu na niższy podatek akcyzo­

wy. Obniżając ekstraktywność unik­

nęliśmy wyższych opłat akcyzowych.

Przy okazji należy powiedzieć, że już od końca kwietnia raciborski browar prze­

chodzi na rozlew piwa „Zamkowego” do beczek typu KEG, tzn. beczek cylindrycz­

nych ze stali kwasoodpomej o pojemności 30 i 50 litrów. Pozwoli to na utrzymanie wysokich norm technologicznych czysto­

ści, a poza tym są to beczki lżejsze, ła­

twiejsze w transporcie, a specjalna zewnę­

trzna wykładzina gwarantuje utrzymanie niskiej temperatury, co powoduje, że piwo posiada przedłużoną trwałość - do miel­

ca czasu.

Kolejną sprawą wartą odnotowania jest fakt, iż od 1 kwietnia browar przestanie dymić. Kosztem około 10 mid starych zło­

tych została zmodernizowana kotłownia;

wymieniono kotły na paliwo stałe, węglo­

we na paliwo ekologiczne czyli olej opało­

wy. W tej chwili pracuje już jeden kocioł parowy (zakupiony w Niemczech) o wy­

dajności 3,5 tony pary na godzinę.

(5)

Pat się przedłuża

Wodzisławska Rada Miejska po raz trzeci nie była w stanie wybrać prezy ­ denta. Nie dopuściła do tego grupa 14 radnych związanych ze starym Zarządem Miasta. Do końca marca Rada musiała uchwalić Budżet miasta. Ten punkt był, oprócz wyboru Zarządu, głównym przedmiotem obrad sesji, która odbyła się 30 marca. Po dyskusji przyjęto w zasadzie budżet zaproponowany przez stary Za­

rząd bez żadnych poprawek finansowych.

Na wniosek radnego Jana Żemły skre­

ślono jedynie punkt upoważniający Zarząd do dysponowania rezerwą budżetową bez zgody rady. Radny Sławomir Ogórek stwierdził, że budżet musi być uchwalony na tej sesji, w związku ze zbliżającym się ostatecznym terminem ustawowym. W cią­

gu roku ewentualnie będzie można dokony­

wać w nim zmian. Radni budżet więc uchwalili.

Gdy przystąpiono do następnego punktu porządku obrad - wyboru prezydenta - An­

drzej Kowalski złożył wniosek o jego odło­

V Festiwal Młodzieży Szkolnej

28 i 29 marca odbyły się eliminacje rejonowe piątej edycji wojewódzkiego Festiwalu Młodzieży Szkolnej. Celem festiwalu był jak najpełniejszy przegląd dorobku artystycznego dzieci i młodzieży.

W Młodzieżowym Domu Kultury zapre­

zentowały się, w szerokiej i różnorodnej ga­

mie, zespoły instrumentalne, wokalne, in- strumentalno-wokalne, wokalno-ruchowe i chóry. W sumie było ich dziewiętnaście.

Najwyższe wyróżnienie, tzw. „S” katego-

^.nał chór ze Szkoły Podstawowej w

^ .▼.y pod kierunkiem Z. Mużelaka. Ponad- tvjury przyznało osiem wyróżnień I stopnia, premiowanych również udziałem w przeglą­

dzie wojewódzkim. Otrzymali je: zespół in- strumentalno-wokalny ze Szkoły Podstawo­

wej Nr 18 (opiekun Z. Zippel), zespół in- strumentalno-wokalny z Młodzieżowego

żenie w imieniu grupy 14 radnych związa­

nych z obecnym prezydentem Lechem Li- tworą. Stwierdził, że prowadzone negocjacje między koalicją większościową a tą grupą dają ostatnie nadzieje na kompromis. Mo­

głoby do niego dojść w ciągu najbliższych dni. Mówił również, że grupa związana ze starą władzą nabrała wątpliwości do kandy­

data większości Adama Krzyżaka. Sugero­

wał jego koligacje rodzinne i koleżeńskie z członkami koalicji.

Sławomir Ogórek z większościowej koa­

licji odpowiedział, że uważa odkładanie wy­

Domu Kultury (T. Sawicki), zespół wokal- no-ruchowy i wokalny także z MDK (G.

Węglarz i B. Panienkowska), zespół akorde­

onistów ze Szkoły Podstawowej w Lubomi (H. J. Tabaka), zespół kameralny muzyki dawnej działający przy Szkole Podstawowej w Nędzy (Z. Mużelak), zespół wokalny ze Szkoły Podstawowej Nr 4 (W. Hetman) oraz zespół wokalny II Liceum Ogólnokształcą­

cego w Raciborzu (E. Mordasewicz - Bi­

skup). Ponadto przyznano cztery wyróżnie­

nia II stopnia i pięć III stopnia.

W Domu Kultury „Strzecha” natomiast, zaprezentowały się zespoły taneczne i tea­

boru prezydenta za kolejny wybieg. Chodzi o zniechęcenie kandydata na prezydenta po­

przez tego rodzaju sugestie i plotki. Koalicja zaproponowała mniejszościowej grupie sta­

nowiska wiceprezydenta i członka Zarządu na co druga strona wyraziła zdziwienie. Sła­

womir Ogórek uważa, że jest to nieszczere.

Wnioskował o przeprowadzenie wyboru prezydenta.

Rada głosami koalicji odrzuciła wniosek A. Kowalskiego o odłożenie wyboru prezy­

denta. Wówczas 19 radnych ponownie opu­

ściło salę obrad, by zablokować ten wybór.

Po prawniczych dyskusjach koalicja zdecy­

dowała się na przeprowadzenie wyboru nie­

etatowych członków Zarządu. Zostali nimi:

Alfred Bąk, Stanisław Lapawa, Henryk Rduch i Jan Żemło.

Bolesław Blezień zawnioskował o odło­

żenie głosowania zgłoszonego przez niego na poprzedniej sesji wniosku o odwołanie Zarządu Miasta. Rada do tego się przychyli-

tralne. W kategorii zespołów tanecznych wyróżnienie I stopnia otrzymały: „Anakon­

da” i „Efekt 1 działające przy Domu Kultu­

ry „Strzecha” pod kierunkiem Aldony Kru­

py oraz „Uśmiech” z Ośrodka Usług Kultu­

ralnych w Tworkowie, którego opiekunką jest Ilona Świerczek.

Wśród zespołów teatralnych jury przy­

znało tylko jedno wyróżnienie I stopnia, które otrzymał zespół ze Społecznej Szkoły Podstawowej RTO „Szkoła” w Raciborzu, nad którym pieczę sprawuje Jolanta Dżu­

my k.

Festiwal stał się okazją do zaprezentowa­

nia i konfrontacji dorobku poszczególnych szkół w zakresie form działalności estrado­

wej, jak również możliwością wymiany do­

świadczeń wśród nauczycieli. Miejmy nadzieję, że najlepsi zaprezentują się już wkrótce raciborskiej publiczności.

WIEŚCI GMINNE

wództa katowickiego. ( W 1993 r. - drugie miejsce). Czekamy na Grubbę - z Pawłowa.

Krzyżanowice

Uczniowie Szkoły Podstawowej z Krzyżanowic wybrali się na Uniwer­

sytet Opolski. Zobaczyli uczelnię.

Wysłuchali nawet wykładu specjalnie dla nich przygotowanego.

Młodzieży z Krzyżanowic przypo­

minam, że czeka ich jeszcze ciernista droga przejściowa przez szkołę śre­

dnią. Ale pomysł wycieczki do Alma Mater - pochwalam!

Remonty w kościele. Odnowiono obraz przedstawiający św. Annę. To kolejny krok do obchodu jubileuszu 710-lecia istnienia Parafii. Więcej rocznic, więcej pracy.

A to pech, albo nieróbstwo! Nie­

stety mieszkańcy Krzyżanowic nie cieszyli się długo z nowo założonej centrali telefonicznej. Została ona po prostu wadliwie założona. Wszyscy czekają na kolejny remont. Telefony milczą, a ludzie klną. Mogą sobie podzwonić... dzwonkiem mleczar­

skim. Albo innym dzwonkiem.

Zabytki znane i nieznane

Klasztor w Pogrzebieniu

Budynek, zwany zamkiem, w którym mieści się klasztor Sióstr Salezjanek ze Zgro ­ madzenia Córek Maryi Wspomożycielki, zbudowany został w miejscu, w którym od czasów średniowiecznych znajdowała się siedziba właściciela Pogrzebienia.

Stan obecny, pochodzący z końca XIX wieku zawdzięcza Franciszkowi Mikittcie, który rozpoczął przebudowę (urządzenia wnętrza, piętra, przepiękne schody marmu­

rowe) i Adamowi Johanowi Arturowi de Baildon (synowi wielkiego przemysłowca Johana Baildona), który ją doprowadził do koka, nadając mu, w latach 1855 - 1856,

Wikter włoskiego stylu willowego.

~ Jako ciekawostkę należy podać, że z za­

mkiem związany był, przez swoją żonę Aloj­

zę (Luizę) córkę Larischów, poeta doby ro­

mantyzmu, pochodzący z Łubowic, Józef von Eichendorff. Z okresu narzeczeństwa ich wspólne spacery znalazły swój oddźwięk w twórczości poety.

Po śmierci spadkobierców Baildonów majątek, w tym i pałac, zostały w 1928 roku rozparcelowane i nabyte przez spółkę „Ślą­

zak”.

Rozparcelowane dobra, wraz z pałacem odkupiło Zgromadzenie Salezjanów. W ich imieniu zakupu dokonał 19 marca 1930 roku, Ksiądz Prowincjał August Hlond, późniejszy kardynał i Prymas Polski. W la­

tach 1930 - 1940 funkcjonowało tam niższe Seminarium Duchowe.

W okresie wojny, po skonfiskowaniu majątku przez władze hitlerowskie, na krót­

ko byl tam obóz przejściowy dla reemigran­

tów niemieckich z Bukowiny i z Besarabii.

Najbardziej czarną kartą tego obiektu stanowią lata 1942-1944, kiedy to znajdo­

wał się w nim tzw. „Polenlager”. Początko­

wo znajdował się on w kaplicy klasztornej, gdzie na powierzchni około 100 m. kw. stło­

czono ponad 100 osób. Z dokumentów wy­

nika, że we wrześniu 1942 roku było tam 280 osób, w tym 64 mężczyzn, 99 kobiet, 50 dzieci poniżej 14 lat i 10 niemowląt. W

rok później był to już obóz dziecięcy, w którym przebywało 220 dzieci w wieku od 2 tygodni do 16 lat.

Po wyzwoleniu i zakończeniu wojny, w 1946 roku pałac przejęły Siostry Salezjanki ze Zgromadzenia Córek Maryi Wspomoży­

cielki. Z ich grona wywodziła się, przeby­

wająca w pogrzebieńskim klasztorze, zmarła 30 sierpnia 1951 roku w opinii świętości, siostra Laura Meozzi. 13 stycznia 1994 roku został zamknięty na szczeblu diecezjalnym

Społeczne Liceum Ogólnokształcące Raciborskiego Towarzystwa Oświatowego

"SZKOŁA"

ogłasza

nabór uczniów na rok szkolny 1995/96. O przyjęciu decy­

duje wynik egzaminu wstępnego z języka polskiego i ma­

tematyki, który odbędzie się 22 kwietnia 1995 r. (sobota) o godz. 8.00 w budynku szkoły przy ulicy Słowackiego 55.

Dodatkowe informacje uzyskać można pod tym adresem w pokoju 319 lub 316 (sekretariat), codziennie od godz.

9.00 do 14.00 - we wtorki od 10.00 do 16.00.

Archidiecezji Katowickiej, proces beatyfika- cyjny.

Głównym celem Zgromadzenia jest pra­

ca wychowawcza, działalność katechetycz­

na, kulturalna i charytatywna dla dzieci i młodzieży. Do 1955 roku istniało tutaj przedszkole, a po jego likwidacji świetlica, zaś do 1982 roku siostry prowadziły kursy kroju i szycia oraz udzielały lekcji malar­

stwa i muzyki.

W latach dziewięćdziesiątych siostry po­

nownie zaczęły realizować swoje działania konstytucyjne, a więc przede wszystkim, ce­

lów wychowawczych. Działa tu bowiem ognisko pomocy dzieciom jej potrzebują­

cym, mającym trudności w nauce wynikają­

ce z braku systematycznej pracy w domu rodzinnym.

wp

Lubomia

19 marca br. w Gminnym Ośrodku Kultury w Lubomi odbył się mały koncert zespołów folklorystycznych.

Udział w tej imprezie wzięły zespoły:

„Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Wodzi­

sławskiej”, zespół „Zawrad” z Czech i kilka innych mniej znanych. Cze­

skie zespoły ludowe już od kilku lat odwiedzają Wodzisław, biorąc udział w obchodach pierwszego dnia wio­

sny. Chętnie są przyjmowani w Lu­

bomi. W końcu to pobratymcy, po­

tomkowie, jak my, Gołężyców.

Do Lubomi oprócz Czechów przy­

były kapele spod Zakopanego („Ba- chledówka”, „Hanielnik”). To zespo­

ły amatorskie, ale prezentujące wy­

konawstwo przedniej jakości, z prawdziwie góralskim temperamen­

tem.

Wiadomości zebrał i skomentował

Benedykt Motyka

(Z

ELEKTRYCY

z podwójnym obywatelstwem poszukiwani do pracy

w Niemczech.

WIADOMOŚĆ:

Racibórz-Markowice, ul. Asnyka 12 po godz. 16.00

K- —... J

NOWINY RACIBORSKIE 5

(6)

Zapiski

PRZECHODNIA

Zbliżające się święta zapo­

wiadają już w witrynach sklepowych zajączki, żółciutkie pisklęta, jajka wielkanocne. Przed sklepem „Vita- mina” „pozdrawia” przechodniów wielki, kolorowy zając, wykonany przez plastyka, pana Romana Marię Wiśniewski. W samym sklepie duży wybór zestawów zajączkowych w ce­

lofanowym opakowaniu (już od 42 tys. w górę). Na szybie wystawowej duży napis głosi: „Wesołych Świąt”.

Zajączki, pisklęta, kraszanki widzi­

my w wielu innych sklepach racibor­

skich. „Wesołych Świąt” życzy prze­

chodniom „Społem” ze wszystkich okien wystawowych swoich sklepów.

W okresie przedświątecznym zachęcamy miłośników folkloru do przypomnienia sobie, jakie tradycje i zwyczaje wielkanocne pielęgnowali raciborzanie. Ku temu radziłbym wstąpić do odnowionego Muzeum przy ul. Chopina. Tam w sali ekspo­

zycji etnograficznych zobaczymy m.

in. coś z Wielkanocy. A więc dwie duże, pełne pięknych kraszanek „sło- mionki”, duże fotosy obrazujące:

„Chodzenie po wsi z kołatkami w Wielki Piątek”, „Mycie nóg w rzece w Wielki Piątek”, „Sikanie w Ponie­

działek Wielkanocny” i inne. Widzi­

my też różne, drewniane, dawne si­

kawki wielkanocne, można rzec sika- wy, gdyż są duże, metrowej długości, grube na kilka cali. Do takiej sikaw­

ki weszło sporo litrów wody. Są tu też stare, dawne kołatki drewniane.

Tak oto skrzętni zbieracze pamiątek ludowych zachowują dla potomnych żywe tradycje ludu raciborskiego.

Ulica Chopina przybiera co­

raz to piękniejszą szatę. Odnowiona jest zabytkowa kamienica róg Chopi­

na - Ks. Ofki Piastówny, Ładnie, estetycznie prezentuje się nowa ele­

wacja RDK. Ale są jeszcze przy tej ulicy zaniedbane, szpetne budynki np. Nr. 13, gdzie 4 ogromne okna wystawowe są niesamowicie zabru­

dzone. Na ścianie tego domu widzi­

my pamiątkową tablicę (1965 r.) mówiącą, że w latach 1819-1919 mieściło się tu Wydawnictwo Nowin Raciborskich z Księgarnią Polską.

„Starozabrudzone” są 3 okna wysta­

wowe w budynku (też szpetnym) pod Nr. 17, gdzie mieści się Zakład Bu­

dowy i Napraw Reklam Neonowych Nr. 30 w Raciborzu. Schody wejścio­

we od ulicy do tego zakładu są roz­

walone. Prawie pięknie prezentuje się już plac Księżnej Ofki Piastówny.

Piszę prawie, gdyż tylko z zachodniej strony czeka jeszcze na odnowę ele­

wacji wysoki budynek mieszkalny (oblazły tynk).

W środę, 29.03. sypnęło mo­

krym śniegiem. Nie poleżał na uli­

cach i chodnikach. Pociekło nato­

miast roztopem. W dołkach jezdni potworzyły się tu i ówdzie kałuże.

Taka dokuczliwa kałuża tworzyła się zwykle po deszczu, tym razem po roz­

topię, przy chodniku obok „Bolka”,

Ile za taksówkę

Już dawno skończyły się czasy, kiedy na postojach stały kolejki ludzi oczekujących na taksówkę. Teraz taksówkarze czekają długie godziny na klienta. W ciągu ostat­

nich kilku lat spadł popyt na tego rodzaju usługi. Wśród kierowców taksówek wystę­

puje duża konkurencja, firmy i zrzeszenia taksówkarzy walczą o klienta prześcigając się w jakości i ilości oferowanych usług.

Zakupy na telefon, odwożenie dzieci pod wskazany adres, wynajem kierowców to tylko niektóre z ofert „taksiarzy”. Bardzo często są oni jedynym źródłem informacji dla przyjezdnych nie znających miasta, to oni najlepiej wiedzą, gdzie można dobrze zjeść, zabawić się czy... spędzić noc. Na raciborskich postojach można spotkać kilka rodzajów taksówek. Samochody z czerwo­

ną nalepką na drzwiach należą do Zrzesze­

nia Transportu Prywatnego, od listopada 94 działająjako Radio Taxi. Niebieska nalepka na drzwiach oznacza, iż taksówkarz należy do zrzeszenia bytomskiego, które działa

stosunkowo od niedawna. Można także spotkać taksówki z dużymi „kogutami” na dachu; te należą do firmy Euro Taxi. Zatru­

dnia ona obecnie 8 kierowców obsługują­

cych 4 samochody. Czwarty rodzaj prze­

woźników to tzw. „wolni strzelcy” czyli niezrzeszeni. Od kilku lat nasila się tenden­

cja do zrzeszania się taksówkarzy, płacąc miesięczną składkę mają zapewnioną ochronę prawną i czują się bezpieczniej.

Oficjalny cennik od trzech lat jest ten sam.

W dzień opłata za kilometr wynosi 6 tysię­

cy złotych, a w nocy 9 tys. Pierwszy kilo­

metr zawsze kosztuje 30 tysięcy, przy wy­

jazdach za miasto liczy się także powrót.

Jeżeli korzystamy z taksówek na telefon, to dojazd do klienta jest bezpłatny. Cennik ten nie jest sztywny i tak naprawdę obowiązują ceny umowne. Kierowcy wyjeżdżający w dalsze trasy jeżdżą za 5, a nawet za 4,5 tys.

Na przykład wybierając się do Poznania (cena za kurs wynosi 4,5 min.) możemy li­

czyć na 20% zniżkę. Na większe zniżki

mogą liczyć stali klienci. W niektórych fir­

mach ulgi dla nich sięgają aż 50%. Jeszcze jedna cenna uwaga: jeśli wybieramy się w daleką podróż, to lepiej negocjować z wła­

ścicielem diesla, gdyż jak wiadomo samo­

chody te są tańsze w obsłudze i możemy oczekiwać większego rabatu. Oprócz ta­

ksówek osobowych możemy także korzy­

stać z usług „bagażówek”. Wożą praktycz­

nie wszystko, od mebli po materiały bu­

dowlane, obsługują przeprowadzki. Pomi­

mo to, korzystających jest coraz mniej.

Obecnie w Raciborzu jest 7 taksówek ba­

gażowych, kiedyś było ich 20. Cena za ki­

lometr wynosi od 10 do 15 tys. Jest zasada, że kierowca nie wyjeżdża, jeżeli cena za kurs jest niższa niż 150 tys., jednak mała ilość chętnych sprawia, iż to minimum jest często niższe. Raciborscy taksówkarze na­

rzekają na brak klientów, z pewną nadzieją oczekują na otwarcie nowej centrali telefo­

nicznej. Liczą na to, że mieszkańcy naszego miasta, właśnie za pośrednictwem telefo­

nu,chętniej i częściej będą korzystać z ich usług.

M. Kasprzyk

Do lutego każdy, kto nie miał co do garnka włożyć, mógł przyjść do An- nuntiaty w Raciborzu, gdzie siostry zawsze miały przygotowaną strawę.

Posiłków zabrakło

Od kiedy klasztor istnieje, przychodzili tu ludzie z różnymi problemami. Siostry nigdy nie wnikały w problemy ludzi. Wy­

starczało, że człowiek był głodny. Dosta­

wał suty posiłek. Od trzech lat liczba po­

trzebujących stale wzrastała. W ostatnim okresie wynosiła prawie 300 ludzi. Koszt posiłku wynosił około jednego złotego. Je­

szcze trzy lata temu pomoc przychodziła z zagranicy. Od 1993 roku przestała docie­

rać. Siostry zostały same. Pomoc biednym, to wynik ich ciężkiej pracy. Pomoc różnych

instytucji z miasta była raczej symboliczna.

Ludzie zarzucali, że siostry karmią pija­

ków i narkomanów. Tak naprawdę chodziło o rodziny tych osób często żyjących w skrajnej nędzy. Mimo to siostry widziały zawsze tylko człowieka. Jeśli był głodny dostawał gorący posiłek.

Darmowe posiłki stały się dla sióstr problemem w tym względzie, że nie były już w stanie przygotowywać obiadów.

Zwracały się siostry do różnych instytucji - zakładów pracy, Ośrodka Pomocy Spo­

łecznej, by ludziom tym zapewnić opiekę, pomoc a nawet dać zatrudnienie. Otwarto dwie jadłodajnie - przy Ocickiej i Batore­

go, jednak w sobotę i niedziele były za­

mknięte. Ludzie znów przychodzili do kla­

sztoru.

W miarę możliwości siostry świadczą pomoc nadal. Niedawno otworzyły dom dla dziecka, gdzie najmłodsi mogą znaleźć po­

moc w odrabianiu lekcji i czas na zabawę.

wp

Dzień teatru

Z okazji międzynarodowego Dnia Te­

atru przypadającego na 27 marca, Klub Międzynarodowej Prasy i Książki w Ra ­ ciborzu przygotował spotkanie ze znaną i uznaną raciborską poetką Marią Wojt­

czak. W wieczorze tym wzięła udział tak ­ że młodzież z Zespołu Szkół Ekonomicz ­ nych, która na okazję przygotowała scenkę teatru stolikowego i montaż słow ­ no-muzyczny składający się z wierszy Marii Wojtczak.

Po przywitaniu licznie przybyłych gości przez gospodynię, dyrektorkę KMPiK Kry­

stynę Przybysławską oraz słowie wstępnym Marii Wojtczak, Damaris Klencz i Magdale­

na Walach zaprezentowały w sposób dojrza­

ły, dający pokaz ich już stosunkowo dużych możliwości aktorskich, scenkę teatru stoli­

kowego według Asji Łamtiuginy „Bukiet białych róż z czerwonym wykrzyknikiem”.

Opracowania i wyboru wierszy do mon­

tażu poetyckiego zaprezentowanego przez Aurelię Gizę, Jolantę Ciężką, Ewelinę Ga­

domską, Katarzynę Cieślicką, Grażynę Ra­

dwan, Mirosława Kotowicza, Arkadiusza Gałeczkę, Zbigniewa Cieślika oraz wspo­

mniane wyżej Damaris Klencz i Magdalenę Walach, przygotowała ich opiekunka i nau­

czycielka Teresa Okaj, a podkładu muzycz­

nego dokonali Jarosław Krybus i Michał Miśkiewicz.

„Przy wyborze wierszy, mówi Teresa Okaj, kierowałam się przesłaniem jakie kie­

ruje do nas poetka, natchnieniem, muzą która ją nawiedza. Dalej wybrałam wiersze o wiośnie i pozostałych porach roku. Z kolei miłość od tej młodzieńczej, aż po dojrzałą.

Wreszcie refleksje o życiu, w których po­

brzmiewa jakby nuta prośby autorki, by dni które nadejdą były dla niej tak piękne, jak te które minęły”.

Niespodzianką kończącą ten przemiły wieczór pełen wręcz rodzinnego ciepła była prezentacja przez Marię Wojtczak jej naj­

nowszych wierszy, które wejdą do jedena­

stego już tomiku. 1 w nich również autorka przekazuje własne przeżycia, radości, smut­

ki, które jednak maja wymiar ogólnoludzki, zmuszający czytelnika do refleksji. wp

Rezygnacja dyrektora

Wojciech Przygoda został powołany na stanowisko dyrektora Domu Pomo ­ cy Społecznej „Złota jesień w Racibo­

rzu przez Wojewódzki Zespół Poirf^ ' Społecznej w Katowicach. Pełnił swą funkcję od września 1994 roku. W marcu tego roku odszedł z pracy na własną prośbę. Na temat przyczyn jego odejścia nikt nie chce się wypowiadać.

Udzielenia informacji odmawia zastęp ­ ca dyrektora a nawet przewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidar ­ ność - Grzegorz Jański.

Obowiązki byłego dyrektora zostały po­

wierzone zastępcy dyrektora - Jolancie Rabczuk. Jest pracownikiem Domu „Złota Jesień” od 10 lat. Na stanowisko zastępcy dyrektora została powołana w październiku ubiegłego roku.

Informacja o możliwości ubiegania się o stanowisko dyrektora Domu „Złota Jesień”

została przekazana 23 marca do Rejonowe­

go Urzędu Pracy w Raciborzu, a także do urzędów pracy w całym województwie.

Formę powoływania dyrektora określa dy­

rekcja Wojewódzkiego Zespołu Pomocy Społecznej. Jeszcze nie wiadomo, czy b>

dzie to konkurs czy rozmowy kwalifikaf

KAMPOL

Racibórz, ul. Rudzka 105

Przyjmę do pracy przedstawicieli handlowych z rejonu Raciborza, Rybnika i Wodzisławia

■ wiek do 35 lat ■ wykształcenie średnie

■ prawo jazdy kat. B ■ dyspozycyjność

Termin zgłoszenia pod w/w adresem do 15.04.1995 r.

(7)

Bezdomni, znajdu­

jący się na terenie Raciborza, to przede wszystkim mie ­

szkańcy małych miasteczek...

Przystanek

Racibórz

Na raciborskim Dworcu PKP można czasem ujrzeć bezdom ­ nych, szczególnie nocą. Śpią na parapetach w holu. Są to przeważ­

nie mężczyźni, chociaż sporadycz­

nie zdarzają się również kobiety oraz dzieci w wieku szkolnym. Ich pobyt na dworcu ogranicza się jednak do jednej nocy.

Wyjątek stanowi pan Kazik, który jest stałym bywalcem dworca. Dworzec stał się jego domem, odkąd w wieku 50 lat stracił mieszkanie. Od tego czasu spędza tu prawie każdą noc. - Sprawia wrażenie człowieka wykształconego, niegdyś zajmował niezłą pozycję w ., ▼.eJŻ.eństwie - mówi komendant War­

towni Służby Ochrony Kolei - Włady­

sław Woch. Trudną sytuacją Kazika in­

teresuje się Ośrodek Opieki Społecznej.

Pracownicy Ośrodka są jednak bezsilni, ponieważ mimo prób przekonania go do zmiany trybu życia, nie chce tego uczy­

nić. Nawet policja, ksiądz ze Schroniska Brata Alberta w Gamowie oraz Dyrek­

cja PKP nie są w stanie nakłonić go do tego.

Dyrektor Ośrodka Opieki Społecznej - Zbigniew Grygier stwierdza, że dla większości bezdomnych dużym proble­

mem jest już sama mobilizacja do zmia­

ny swojego życia, odbicia się od dna.

Bezdomni, znajdujący się na terenie Ra­

ciborza, to przede wszystkim mieszkań­

cy małych miasteczek, którzy z różnych przyczyn nie są w stanie funkcjonować w miejscu swego stałego zameldowania, w swoich rodzinach. Powodem tego jest Częściej nadużywanie alkoholu.

Ttlększość bezdomnych mężczyzn wy­

wodzi się z robotników mieszkających przez 10, 15 lat w hotelach robotni­

czych, zmieniających często miejsce pra­

cy. Obecnie większość hoteli zlikwido­

wano i stąd problem tych ludzi, którzy nawet mając możliwość otrzymania pra­

cy, nie mają gdzie mieszkać.

Bezdomni zgłaszający się do Ośrodka Opieki Społecznej w Raciborzu pocho­

dzą z całej Polski. Są to najczęściej męż­

czyźni w wieku 30-40 lat. Tygodniowo do Ośrodka przychodzą 2-3 osoby.

Każdy Ośrodek Opieki Społecznej w danym mieście czy gminie jest zobowią­

zany znaleźć miejsce zamieszkania dla bezdomnego. Powinno to być miejsce jego poprzedniego stałego zameldowa­

nia.

Jeśli więc bezdomny nie jest z Raci­

borza, pracownicy Ośrodka Opieki Spo­

łecznej nakłaniają go do powrotu do swego byłego miejsca zameldowania, wręczając mu powrotny bilet kredytowy.

Bezdomny winien zgłosić się po pomoc do tamtejszego Ośrodka Opieki Społecz­

nej i złożyć wniosek o mieszkanie w Urzędzie lokalowym. Wśród bezdom­

nych są jednak osoby, których mental-

MĘSKA decyzja

Nadszedł czas, żeby spełnić marzenie o Peugeot 405. Wreszcie stać Cię na ten dynamiczny i elegancki samochód. Teraz w cenie:

33 998 ZŁ*

Wymarzony Peugeot 405 1,6 GL to mocny silnik (92 KM), komfortowe zawieszenie i gwarancja sprawnej obsługi w serwisach Peugeot

na terenie całego kraju. Czas na męskg decyzję.

Salon Samochodowy i Autoryzowany Serwis

PEUGEOT

47-400 Racibórz, ul. 1 Maja 6 tel.

(0-36) 15 3 0 43,

fax

(0-36) 15 48 38

* cena zgodna z kursem Franka Francuskiego z dnia 8 marca 1995

PEUGEOT

Symbol jakości.

ność jest taka, że nawet gdy dostaną bi­

let nie wracają do miejsca poprzedniego zameldowania. Zmieniają tylko raz po raz schronisko dla bezdomnych i tak spędzają życie. Nie chą wracać z róż­

nych względów: z powodu przykrych do­

świadczeń związanych z tamtym miej­

scem, złych stosunków z rodziną itp.

Jeżeli bezdomny jest raciborzaninem.

Ośrodek Opieki Społecznej stara się znaleźć mu mieszkanie. W międzyczasie proponuje mu pobyt w schronisku dla bezdomnych. Schronisk takich powstaje coraz więcej. W naszym rejonie jest to Ośrodek „Markot”, Schronisko br. Al­

berta w Gamowie oraz ośrodek dla sa­

motnych matek z dziećmi w Tychach.

W Raciborzu sytuacja lokalowa jest na tyle korzystna, że w stosunkowo krót­

kim czasie możliwe jest znalezienie mieszkania dla bezdomnego. Oczywiście mieszkania te nie są luksusowe, mają dosyć niski standard, lecz Ośrodek Opieki Społecznej pomaga w ich remon­

cie i umeblowaniu. W przypadku, gdy bezdomny nie ma pracy lub stałego do­

chodu w postaci renty lub emerytury, przysługuje mu zasiłek w wysokości 153 zł 60 gr. Ośrodek stara się być w stałym kontakcie z osobą potrzebującą szcze- gónego wsparcia i prócz zasiłku często proponuje dodatkową pomoc. Może to być odzież, dostawa węgla, itp.

Niektórzy bezdomni wykorzystują w niewłaściwy sposób oferowaną im po­

moc. Większość z nich to alkoholicy i narkomani, toteż środki pieniężne czy materialne, które otrzymują, są natych­

miast wykorzystywane w celu zaspoko­

jenia nałogu. Mieszkania są dewastowa­

ne i w ciągu bardzo krótkiego czasu za­

mieniane w meliny.

Ośrodek Opieki Społecznej stara się rozwiązać ten problem. Wg opinii dy­

rektora, udzielanie pomocy powinno być tak zorganizowane, aby klient miał ogra­

niczone możliwości manipulowania nią.

Staje się to niestety powszechne. Oso­

bom uzależnionym proponuje się lecze­

nie odwykowe a następnie podsuwa pro­

pozycję pracy. Jeśli odmówią, pomoc jest wstrzymywana. Odmowa zasiłku może być również formą pomocy, bo­

wiem mobilizuje do zmiany stylu życia, skłania do poddania się terapii odwyko­

wej,

Zbigniew Grygier twierdzi, że nie­

wielu osobom udało się tak naprawdę pomóc. Ci nieliczni, którzy we właściwy sposób wykorzystali oferowaną im po­

moc mają obecnie mieszkania i stały do­

chód. Między niektórymi z nich a pra­

cownikami socjalnymi z Ośrodka Opieki Społecznej nawiązały się nawet serdecz­

ne więzy przyjaźni.

Ewa Halewska

Zapiski

PRZECHODNIA

akurat w miejscu przejścia ulicznego.

A miała ci ta łacha do 2,5 m w ulicę.

Oczywiście piesi mogli tę kałużę wy­

minąć (wielkim łukiem), ale biada stojącym na chodniku, gdy „pod no­

sem” przeleci im szybszy samochód.

Sprawa o tyle się skomplikowała, że teraz ul. Nowa od Mickiewicza jest jednokierunkowa, więc ruch większy i to po prawej stronie, właśnie po ka­

łuży. Będziemy, my piechurzy, wdzięczni władzom miasta, gdy ten dołek w pierwszej kolejności każą wyrównać.

Wciąż jeszcze czytamy w ga­

zetach o kradzieży kabli i innych przewodów na kolei. Ciekaw, jak to wygląda u nas w Raciborzu, odwie­

dziłem naczelnika stacji Kazimierza Kazuka. Otóż zdarzają się i u nas przypadki kradzieży kabli. Pytam, czy PKP nie może spowodować w zbior­

nicach surowców odmowy przyjmo­

wania takich materiałów? Nie takie to proste - powiada - złodzieje prze­

tapiają kable i przywożą miedź już w sztabach. I jak tu dojść, że to „tref­

ne”. O wiele gorsze, niż straty mate­

rialne, w następstwach są owe kra­

dzieże, dla zachowania bezpieczeń­

stwa ruchu pociągów. Na większości naszych linii działa tzw. samoczynna, automatyczna blokada kierującym ru­

chem pociągów. Wycięcie gdzieś na trasie odcinka kabla może doprowa­

dzić do groźnej katastrofy. Nie dzia­

łają wtedy, albo działają wadliwie, światła odstępowe. Opowiadał mi też jeden znajomy o takim „kablowym”

złodzieju. Póki wycinał sobie po ka­

wałku z nieużytkowanego, leżącego kabla - „dorabiał” sobie. Gdy tego brakło, wziął się za kabel czynny. Za­

sadzka i dość szybko złodziej wpadł.

Rewizja domowa, dochodzenie itd.

Kradnący nie pracował, zwolniony z powodu redukcji zatrudnienia, żona - matka piątki dzieci, najstarsze w I klasie, też nie pracująca.

Antoni Klima

SPRZEDAM SŁOIKI

o różnej pojemności

Wiadomość:

CAMELEON, ul. Mickiewicza,

Racibórz,

NOWINY RACIBORSKIE 7

Cytaty

Powiązane dokumenty

To zagrożenie jednak może się pojawić w zależności od tego co ten pan przyniesie do mieszkania, dlatego sta­.. ramy się regularnie pisać do

w pływaniu. Organizacyjnie więc wszystko wydaje się poukładane. Wi ­ dać również już także na zewnątrz zmianę wizerunku pływalni. W stanie surowym znajduje się mała

Czynników, które wpływają na to, że sprzętu jest za mało, czy jest on niedostatecznej jakości jest wiele.. Podstawowym jest wciąż

Odnosi się z pewnego zewnętrza do całości regionu, wszystkich regio-  nów  filozofii,  by  wpisać  je  w  inne  pole  20 .  Tego  typu  procedury 

W ten sposób kształcenie zawsze ma charakter zin- dywidualizowany, nie jest nigdy pustym naśladownictwem (choć zarazem, jak pod- kreśla Scheler, istnieją pewne typowe

Pomieszczenia te ząjmie „paszportówka” Dzięki przeniesieniu pracowni do budynku UM, w którym znajduje się Wydział Geodezji sprawy te będą mieścić się w tym samym

łeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. 1227 z późniejszymi zmianami) oraz uchwały Nr XXXVMI/306/2010 Rady Gminy Rudnik z dnia 26 maja

ślać, wyciszyć się i pomodlić. Czasem może się jednak przydać pomocna dłoń, a w dwójkę zawsze raźniej. Bakcyla wędrówek zaszczepia dziś i siostrzeńcom. Na