TYGODNIK
Racibórz • Wodzisław Śląski • Rydułtowy • Pszów • Radlin • Kietrz
Rok IV Nr 14 (163) 7 KWIECIEŃ 1995 NR INDEKSU 38254X ISSN 1232-4035 cena 40 gr / 4000 7ł
Na najbliższej sesji rady miej
skiej Raciborza, która odbędzie się 12 kwietnia, rajcy dyskuto
wać będą o aktualnym stanie, perspektywach rozwoju oraz o strukturze organizacyjnej i pra
wnej, w jakiej funkcjonować ma w przyszłości Rejonowe Przed
siębiorstwo Wodociągów i Kana
lizacji.
i
Novi
„Nic nowego bez nas” twierdzi Andrzej Matuła przewodniczący Branżowego Związku Zawodowego RPWiK. Organizacja skupia około 50 procent pracowników Przedsię
biorstwa, choć, jak twierdzi przewo
dniczący, zaufanie do niej ma cała załoga. To w imieniu tej załogi Związek całkowicie przeciwstawiał się koncepcji przemian restruktury
zacyjnych opracowanej przez po
przedni Zarząd. Związkowcy twier
dzą, że zabierała im ona możliwość współdecydowania o losach zakładu.
Dziś wszelkie prace należy rozpo- W.ć od nowa. Na poprzedni model me przystał Sąd Rejestrowy. Przypo- mnijmy tylko, że gmina jest właści
cielem mienia raciborskich Wodo
ciągów przekazanego jej przez woje
wodę. Na konsulting poprzedni Za
rząd wydał blisko 20 tys. zł. Te pie
niądze - twierdzi Andrzej Matuła - zostały zaprzepaszczone. Zdaniem przewodniczącego wszystko należy zacząć od samego zera. Wszelkie de
cyzje powinny zaś być przedyskuto
wane z załogą. Związkowcy chcieli- by, aby obecny Zarząd przedstawił im na spotkaniu wszelkie możliwe
modele rozwiązań i określił, który jest najkorzystniejszy z punktu wi
dzenia interesów załogi. Za ważną sprawę uznano także jasne określe
nie ustawy bazowej, w oparciu o którą mają być przeprowadzone zmiany. Załoga jednak, jak określił to Andrzej Matuła, nie jest zaintere
sowana spółką. Jeśli mimo to, taka forma zostanie zaakceptowana przez radnych, pracownicy chcieliby mieć w radzie nadzorczej swojego przed
stawiciela i ewentualnie wykupić udziały. Związkowcy chcą, by wzięto pod uwagę fakt, że Przedsiębiorstwo nie potrzebuje dotacji i nie wykazuje przerostu zatrudnienia. Jakie stano
wisko w tej sprawie zajmą radni, do
wiemy się na najbliższej sesji.
Radni będą także głosować nad uchwałą w sprawie przyjęcia spra
wozdania z wykonania budżetu mia
sta za rok 1994 oraz udzielenia ab
solutorium Zarządowi Miasta z jej wykonania. Pozytywnie w tej kwestii wypowiedziała się Regionalna Izba Obrachunkowa. Przyjęte mają zostać także uchwały w sprawie: zatwier
dzenia statutów zakładów budżeto
wych i umowy spółki z o.o., określe
nia zasad sprzedaży działek budow
lanych przeznaczonych pod budow
nictwo mieszkaniowe, zmiany uchwały dotyczącej podwyższenia cen biletów komunikacji miejskiej, zmiany budżetu miasta na rok 1995, oddania w wieczyste użytkowanie gruntu położonego przy ulicy Rudz
kiej oraz sprzedaży nieruchomości na terenie miasta. Ostatni punkt programu sesji przewiduje zajęcie stanowiska przed radę odnośnie pism dotyczących wyłączenia Rynku z ruchu kołowego. Zarząd przedsta
wi także sprawozdanie ze swoich działań oraz realizacji uchwał rady.
W sesji rozpoczynającej się o godz.
12.00 mogą wziąć udział zaintereso
wani mieszkańcy.
J G.łŁ
W ostatnim okresie w kraju odnotowano szereg przypadków podkładania w obiektach użyteczności publicznej ładunków wy
buchowych. Kilka bomb eksplodowało. Cień anonimowych „gu- misiów” padł również na Racibórz. W ubiegłych dwóch tygo
dniach policjanci czterokrotnie szukali bomb.
26 marca anonimowy rozmówca po
informował personel sklepu Aldoma przy ulicy Nowej o podłożeniu bomby.
Po blisko dwugodzinnej akcji ładunku wybuchowego nie odnaleziono. Żart ten kosztował kilkanaście milionów.
31 marca o godzinie 9.25 dyrektor Szkoły Podstawowej nr 15 poinformo
wał Komendę Rejonową Policji o podło
żeniu bomby w szatni szkoły. Wcześniej sekretarkę szkoły poinformował o tym anonimowy rozmówca. Na miejsce przy
było 20 policjantów wraz z psami wy
szkolonymi w poszukiwaniu ładunków wybuchowych. W ekipie znajdował się także przeszkolony w tym zakresie poli
cjant. Ewakuowano wszystkich uczniów.
Odcięto dopływ gazu i prądu. Po blisko godzinnej akcji bomby nie odnaleziono.
Tego samego dnia już o godzinie 11.00 Zakład Gazowniczy w Raciborzu przy ulicy Piaskowej poinformował o podło
żeniu bomby w rozdzielni gazu. Z terenu SP-15 cała ekipa udała się natychmiast do Gazowni. Tam również bomby nie odnaleziono.
Dalszy ciąg bombowego serialu miał miejsce w poniedziałek 3 kwietnia.
Znów anonimowy rozmówca poinformo
wał dyrekcję SP-15 o podłożeniu bom
by. W krótkiej rozmowie powiedział do
słownie: „Tym razem naprawdę jest bomba”. Na miejsce ponownie udało się 20 policjantów wraz z pogotowiami: ga
zowym, elektrycznym i ratunkowym.
Ładunku nie odnaleziono. Sekretarka szkoły określiła wiek rozmówcy na oko
ło 14-15 lat. Mówił przez nos. Miała to być ta sama osoba co w piątek. Nieofi
cjalnie dowiedzieliśmy się, że policja zdołała ustalić, iż rozmowę prowadzono
z telefonu prywatnego. Nic więcej na ra
zie nie ujawniono.
Policjanci z Wydziału Dochodzenio
wo-Śledczego stwierdzili, że ostatnie za
wiadomienia należy traktować poważ
nie, szczególnie o podłożeniu bomb w Aldomie i w Gazowni. Nie ma pewności czy we wszystkich czterech przypadkach mamy do czynienia z tym samym „gumi- siem”. Dowiedzieliśmy się także, że uczniowie 15-tki będą odpracowywać dwa stracone dni. Dla uczniów szkoły żarty, być może jej wychowanka, nie skończą się najlepiej.
Kradzież broni
z Rafako
W nocy z 27 na 28 marca ze strzel
nicy sportowej Rafako nieznani spraw
cy skradli pięć sztuk karabinków kbks (Wostok), jeden karabinek sportowy oraz duże ilości amunicji. Łupem wła
mywaczy padło także oprzyrządowanie optyczne do broni palnej. Straty oce
niono na 2500 zł.
Obok tej kradzieży nie można przejść obojętnie. Zawiodła straż prze
mysłowa w Rafako. Prawdopodobnie włamywacze planowali kradzież broni.
Nikt jednak nie wie, w czyich rękach się ona teraz znajduje.
FP
które oferują:
zaprasza na zakupy do swoich sklepów:
• RACIBÓRZ, ul. Polna 2, tel. 15 3928_____________
• WODZISŁAW, ul. Jana Pawła II 1, (były “Diament”) tel. 55 42 61
• OPOLE, ul. 1 Maja 38, tel. 39 169
• SOSNOWIEC, ul. Kilińskiego 3, tel. 66 31 25
♦ wykładziny dywanowe: około 200 wzorów
♦ wykładziny PCV: około 150 wzorów
♦ tapety: ponad 250 wzorów
♦ fototapety, okleiny samoprzylepne
♦ dywany, chodniki dywanowe i łazienkowe, wycieraczki
♦ farby emulsyjne, kleje, listwy progowe i wykończeniowe
♦ oraz akcesoria malarskie
Drogi Kliencie!
Gwarantujemy najwyższą jakość, nowoczesny styl i przystępną cenę.
Pawilony Handlowe
“DY-WY-TA ” czynne
od poniedziałku do piątku
w godz. od 9.00 do 18.00
oraz w każdą sobotę
w godz. od 9.00 do 14.00
Tydzień na świecie
• Jedynastą swoją encyklikę „Evange- lium vitae” papież Jan Paweł II ogłosił w Watykanie. Będzie to głos Kościoła za
„kulturą życia” przeciw dostrzeganemu przez Ojca Świętego rozwojowi „kultury śmierci”.
• Widok był straszny. Wśród szcząt
ków samolotu rozrzucone były okaleczo
ne głowy, kawałki rąk i nóg - opowiadali świadkowie katastrofy Airbusa A310, który rozbił się pod Bukaresztem tuż po starcie. Na pokładzie było 49 pasażerów i 10 członków załogi. Nikt nie ocalał.
• „Zawstydzającą gafą” nazwał nieza- proszenie prezydenta Wałęsy na obcho
dy 50-lecia zakończenia wojny szef opo
zycyjnej SPD Rudolf Scharping.
• W kilka godzin przed upływem mandatu sił pokojowych ONZ w Chor
wacji (UNPROFOR) międzynarodowi obserwatorzy zasygnalizowali wzrost na
pięcia wzdłuż linii przerwania ognia od
dzielającej pozycje armii chorwackiej i Serbów z Krajiny.
• Dwa spośród największych japoń
skich banków komercyjnych - Bank of Tokyo i Mitsubishi Bank - podpisały wstępne porozumienie o fuzji i utworze
niu największego banku świata o akty
wach 507 mid USD.
• Irlandzka Armia Republikańska (IRA) rozbroiła swoje bojówki wkrótce po ogłoszeniu zawieszenia broni w ubie
głym roku - podał niedawno brytyjski dziennik „The Observer”.
• Kilkadziesiąt tysięcy rowerzystów przejechało ulicami i autostradami Berli
na. Rowerowy zjazd gwiaździsty był apelem na rzecz ochrony środowiska.
• Ani „Czerwony” Krzysztofa Kie
ślowskiego, ani „89 mm od Europy”
Marcela Łozińskiego nie dostały Oskara.
Aż sześć statuetek: dla najlepszego fil
mu, za reżyserię, główną rolę męską scenariusz będący adaptacją monatż i efekty wizualne zgarnął „Forrest Gump”
Roberta Zemeckisa.
Tydzień w kraju
• Leszek Balcerowicz został wybrany na nowego przewodniczącego Unii Wol
ności. Wygrał rywalizację o przywódz
two z Tadeuszem Mazowieckim stosun
kiem głosów niemal 2:1. Pierwsza tura unijnego kandydata na prezydenta nie przyniosła rozstrzygnięcia, w drugiej Ja
cek Kuroń pokonał 11 głosami Janusza Onyszkiewicza.
• Wiesław Chrzanowski został wybra
ny na przewodniczącego Rady Naczelnej ZChN, pokonując Henryka Goryszew- skiego. Chrzanowski zadeklarował, że jego partia nie pójdzie „w kierunku mno
żenia kandydatów i rozbijania prawej strony sceny politycznej”.
• Adam Strzembosz, który zdecydo
wał się wystartować w wyborach prezy
denckich, nie ustąpi z funkcji pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Od 1 kwiet
nia udał się na urlop bezpłatny.
• Sejm odrzucił wniosek o wotum nie
ufności dla wicepremiera, ministra finan
sów Grzegorza Kołodki.
• Tajne akta UB z lat 1944-56 stały się jawne dla sądów, prokuratur i histo
ryków. Szef MSW zapowiada, żę wkrót-
Pszów — Z obrad sesji
Uchwały Rady
Druga sesja Rady Miasta w Pszowie odbyła się 22 marca. Podjęto kilka dość istotnych dla miasta jak i dla pracy Rady uchwał, m.in.
regulamin Organizacyjny Urzędu Miasta. Zobowiązano też Zarząd Miasta do wystąpienia do kierownika Urzędu Rejonowego w Wodzisła
wiu SI. o przekazanie zadań z zakresu administracji rządowej do wyko
nywania przez Urząd Miasta Pszowa. Powołano także na stanowisko Sekretarza Miasta Pszowa panią Marię Kubicę, pełniącą również funk
cję Przewodniczącej Rady Miejskiej.
Niewątpliwie jedną z najważniej
szych spraw tej sesji było zatwierdzenie budżetu. Tak więc na rok 1995 przyjęto budżet miasta w wysokości 59.398.000
z PCV typu POLTROCAL i PANORAMA Okna typowe - katalogowe
oraz na indywidualne zamówienia odbiorcy
• krótkie terminy • fachowe doradztwo
• transport • szyby zespolone “float”
• okucia obwodowe “WINK HAUS” •RATY
44-570 Pszów, ul. Traugutta 91, tel./fax (0-36) 55 88 00
Współpraca z nami to koniec z kłopotami
Czynne codziennie od 8.00 do 17.00; sobota od 9.00 do 14.00
Pytanie do radnego
„Czy ustalone przez radę
miejskąstawki
czynszuw mie
szkaniach
komunalnych są na odpowiednim poziomie?”
Odpowiada radny
Zdzisław Trzęsi- miech
z klubu Ruchu Rozwoju Raciborza, opozycyjnej wobec Zarządu grupy w radzie miejskiej: „Uważam, że nad stawkami czynszu nie zastano
wiono się dokładnie. Wynika to chyba z faktu, że radni zbyt wiele uwagi przywiązywali w ostatnim okresie do sprawy restrukturyzacji ZGKiM. Spra
wę czynszów puszczono jakby bokiem.
Sprawa zaś wymagała dużej uwagi tym bardziej, że nowa ustawa o naj- mie lokali i dodatkach mieszkanio
wych w wielu względach jest zła.
Przykładowo najemcy lokali w budyn
kach, które już wkrótce będą wymaga
ły drogich remontów płacą w związku z tym duży czynsz. Ciężar ten powinni pośrednio ponieść najemcy lokali w budynkach nowych, które przez 30 lat nie trzeba remontować. Weźmy przy
zł. 15 mid przeznaczono na wykup i re
mont budynków PSS i budynku GS-u, w których funkcjonować będzie Urząd. Nie znaczy to, że cała kwota musi być wyko-
kład raciborskiego Edenu. Uważam, że czynsze muszą być urealnione na tej właśnie płaszczyźnie. Trzeba przecież porównać sytuację wszystkich najem
ców, stan budynków. Dopiero wtedy czynsze będą sprawiedliwe dla wszy
stkich.
Kolejna sprawa to sytuacja właści
cieli mieszkań. Twórcy nowej ustawy nie wzięli pod uwagę pewnych uwa
runkowań historycznych. Dochodzi do paradoksu, że właściciel mieszkania zakupionego od gminy jest jakby ubezwłasnowolniony. Gmina decyduje o zarządzie. Rzecz najśmieszniejsza, że właściciel ma większe opłaty od są
siada najemcy. Radni, trochę machi
nalnie głosujący nad uchwałami, po
winni wziąć pod uwagę, że nie można asekurować się niedomaganiami usta
wy, Jej błędy powinno zneutralizować prawo miejscowe. Nie boję się użyć sformułowania, że radni muszą się kierować głównie sprawiedliwością społeczną.”
waw
rzystana na ten właśnie cel. Istnieje bo
wiem możliwość przesunięcia środków na cele inne, aniżeli gospodarka komu
nalna. W czasie sesji Rada powołała też 6 stałych Komisji i w głosowaniu jaw
nym wybrała jej przewodniczących. Tak więc powstała Komisja rozwoju miasta, planowania i budżetu, której przedmio
tem działania będzie polityka budżetowa i podatkowa miasta, zagospodarowanie przestrzenne, polityka inwestycyjna, roz
wój przemysłu, handlu i usług, polityka rozwoju przedsiębiorstw, przekształce
nia własnościowe, inicjatywy społeczne, gospodarka mieniem komunalnym i kie
runki rozwoju samorządności. Przewo
dniczącym tej komisji został Jan Cuber.
Powołano też komisję prawa, porządku publicznego i spraw społecznych, na której czele stanął Jan Tomaszek. Do jej zadań należy tworzenie prawa miejsco
wego, w tym Statutu Miasta oraz innych przepisów regulujących pracę organów miasta, następnie szeroko rozumiany po
rządek publiczny, współpracę z Prokura
turą Rejonową Sądem Rejonowym. Re
jonową Komendą Policji, Strażą Miej
ską Strażą Pożarną itp., sprawy Sądu Koleżeńskiego powołanego dla rozpa
trzenia sporów wynikłych między radny
mi na tle sprawowania mandatu radne
go, rozwiązywanie problemów ludzi starszych, niepełnosprawnych i bezdom
nych, bezrobocie, reorientację zawodo
wą kontakty i współdziałanie z funkcja
mi i organizacjami społecznymi i pa gie społeczne.
Przewodniczącym Komisji gospodar
ki komunalnej, komunikacji, łączności, ochrony środowiska, rolnictwa i leśnic
twa została radna Urszula Janeta. Wio
dącymi sprawami tej komisji są: gospo
darka komunalna, a przede wszystkim wodociągi, kanalizacja, zaopatrzenie w wodę, energię elektryczną i cieplną utrzymanie dróg i zieleni miejskiej, ko
munikacja miejska i organizacja ruchu drogowego, telekomunikacja, targowi
ska, cmentarze, zmiany nazw ulic, szero
ko rozumiana ochrona środowiska natu
ralnego, gospodarka gruntami rolnymi i leśnymi.
Komisji zdrowia, oświaty, kultury i sportu przewodniczyć będzie Czesław Krzystała. Zajmie się ona ochroną zdro
wia, pomocą społeczną przedszkolami, szkolnictwem, kulturą sportem, turysty
ką i rekreacją.
Radny Leszek Piąkowski stanął, czele Komisji Rewizyjnej zajmującej się kontrolą działalności finansowej miasta, kontrolą pracy Zarządu Miasta i podpo
rządkowanych mu jednostek, w tym Urzędu Miasta.
Ostatnią z powołanych komisji była Komisja inwentaryzacyjna do spraw sporządzania spisu inwentaryzacyjnego mienia komunalnego. Jej przewodniczą
cą została radna Leokadia Hawel.
W ramach tejże sesji uzgodniono również wynagrodzenie Zarządu Miasta jak i członków Rady. „ ....
J J G. Pardubicka
...r
KUPIĘ FIATA 126 p.
(do 20 min zł) Oferty kierować do redakcji
NOWIN RACIBORSKICH
tel. 0-36/15 47 27
®
Wydawnictwo
NOWINY RACIBORSKIE Sp.zo.o.
Wydawca: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o.
Redakcja: 47-400 Racibórz, ul. Solna 7/3. Tel. 0-36/15 47 27\ Fax 0-36/15 52 95.Prezes Zarządu:
Arkadiusz Gruchot, TYGODNIK
redaguje ZESPÓŁ. Redaktor naczelnyGabriela Lenartowicz.
Redaktor prowadzący:
Grzegorz Wawoczny.
Redakcja techniczna/Layout:Piotr Palik, Robert Markowski-Wedelstett.
Korekta tekstów:
Maria Orłowska.
Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.Ogłoszenia przyjmuje
sekretariat redakcji w Raciborzu, w godz. od 8.00 do 16.00 Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.Skład i łamanie: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o. Druk: PPP "Prodryn", Racibórz ul. Staszica 22.
Racibórz pod lupą
Sonda uliczna —
Jak oceniamy własne bezpieczeństwo?
Ela
(22) — sekretarkaWieczorem boję się chodzić sama. Mie
szkam przy ul. Miechowickiej (byłej Curie-Skłodowskiej). Często z okna wi
dzę dzieci, młodzież palącą papierosy, przeklinającą. Ich kultura osobista god
na jest pożałowania. A rodzice...
Agnieszka
(57) — emerytkaBoję się samotnie chodzić po godz.
20.00. Mieszkam przy ul. Wileńskiej.
Pobliskie garaże stwarzają atmosferę strachu, zagrożenia. Mam wrażenie, że ktoś mnie zaczepi i nie zdążę uciec.
Za najbardziej niebezpieczny w Racibo
rzu uważam sklep nocny przy ul.
Odrzańskiej. Obserwuję osoby po zaży
ciu większej ilości alkoholu. Aż prosi się o pomoc policjanta. Są obecni przy wypisywaniu mandatów. Lecz gdzie na
prawdę są potrzebni, tam ich nie ma.
Witold
(24) — mleczarz, handlowiec Nie zauważyłem by, nasze miasto było zagrożone, niebezpieczne. Widzi się tu i ówdzie pijaków, narkomanów, lecz walkę z tą patologią kładę na ręce policji.
To ich problem. Policja powinna karać, muszą być koniecznie wyższe. Tym ęanrm ustrzeglibyśmy się przed wanda
lizmem.
Aby starość była pogodna
Polski Związek Emerytów Rencistów i Inwalidów w Raciborzu mieści się na ul. Batorego 7. Zrzesza 4400 członków i utrzymuje się z ich rocznych składek w wysokości 6 zł.
Jak mówi prezes Związku, Stefan Klekocki organizacja stara się, aby wo
kół starych ludzi nie było kulturalnej pustki, aby byli razem, spotykali się za
miast siedzieć samotnie w domu i roz
myślać, że życie już za nimi.
PZERil prowadzi też dodatkowo ubezpieczenia na życie na sumę 100, 300 i 500 zł /l, 3, 5 min starych/, wy- daje najbiedniejszym członkom zapo
mogi w wysokości 20 zł /200 tys./. W bj^ącym roku wydano już 40 tego typu
mgr inż. elektronik Mirosław Kućmierz
Szeroki zakres sprzętu telekomunikacyjnego, komputerowego, biurowego.
Sprzedaż • instalacja • serwis Raelbórz-Ostróg
ul. Rymera 17 (osiedle domków jednorodzinnych) te! 15 37 50 (automat zgłoszeniowy)
Ryszard
(45) — sprzedawcaChyba sobie kpicie. Bezpieczny Raci
bórz! Arogancja bije górę! Jak się dasz to cię zniszczą. Grubsze przestępstwa są niewykrywalne. Nie będę o nich mówił.
Uważam za najgorsze ulice: Mysłowic- ka, Katowicka, Słowackiego. Powinno się w tych okolicach zwiększyć patrole policyjne po godzinie 18.00. Ważniejsze są patrole na pobocznych ulicach niż w centrum.
Małżeństwo Beata
(21) — krawcowa,Andrzej
(21) — ślusarzW Raciborzu są ulice, które uważamy za niebezpieczne (rejon ulic Katowicka, Mysłowicka, Żorska). Jako dziewczyna boję się chodzić sama w godzinach wie
czornych.
Alina
(57) — emerytowana ekonomist- kazapomóg. W lokalu na Batorego leży też cała sterta używanych ubrań, które rozdaje się wśród najuboższych.
Organizowane są spotkania człon
ków poszczególnych kół, np. w Twor
kowie istnieje wielojęzyczny zespół śpiewaczy, częste są także wycieczki krajoznawcze. W 1994 roku zorganizo
wało 17 wyjazdów, w których łącznie udział brało 765 rencistów, inwalidów i emerytów. W roku bieżącym planuje się wycieczki m.in. do Turza /na Mszę
Nasze miasto nie jest bezpieczne. Uni
kam wychodzenia wieczorem. Jeżeli już wychodzę, to w towarzystwie rodziny.
Trzeba bardzo uważać na przejściach dla pieszych — kierowcy nie zwalniają jeż- dżąjak szaleni.
Zbigniew
(41) — technik mechanik Nigdy nie byłem pobity czy zaczepiony.Niebezpieczne dzielnice to Ostróg, gdzie brakuje patrolu policji. Powinien być tam utworzony komisariat osiedlowy.
Płonią — dzielnica „raciborskiego har- lemu”. Więcej pieniędzy dla policji.
Działająca przy Urzędzie Miasta Straż Miejska również mogłaby pomóc. Nie tyl£o wypisywać mandaty za źle zapar
kowany samochód. Policja i Straż Miej
ska to instytucje odpowiedzialne za na
sze bezpieczeństwo.
Julia
św./, Częstochowy, Kalwarii Zebrzy
dowskiej, Lichenia, Pokrzywnej i Głu
chołaz, Kłodzka, do Czech i na Górę Św. Anny. Koszt wycieczek waha się od 6 do 25 zł /60-250 tys./.
Prezes Związku stwierdza też, że wielu emerytów, rencistów i inwalidów nie wiedziało dotychczas o istnieniu PZERil i dopiero teraz zapisują się do organizacji. W samym tylko 1995 roku przyjęto 160 osób.
PZERil stara się, w miarę swoich skromnych środków, pomóc i wesprzeć starszych mieszkańców naszego miasta a także wypełnić im czas wolny, które
go przecież majątak wiele.
Ola
ce odtajni też akta do 1965 r. i co roku będzie ujawniać dokumenty, od których powstania minęło 30 lat.
• Od l kwietnia br. wszedł w życie nowy system spłaty kredytów mieszka
niowych udzielanych przez PKO BP do 31 maja 1992 roku.
• 7 kwietnia ruszy pierwsza nitka war
szawskiego metra - podało biuro praso
we stołecznego Ratusza. Budowa trwała 12 lat, kosztowała 600 min dolarów. Nit
ka ma 12 km długości i 11 stacji.
Tydzień w regionie
• Ile dzieci ze Śląska nie ma szans, by zostać profesorami, lekarzami, adwoka
tami, bo ołów obniżył im iloraz inteli
gencji? Czy - jak wskazują szacunki - jest to co piąte dziecko. Polscy i amery
kańscy lekarze przedstawili wyniki swych trzyletnich badań nad zapobiega
niem przewlekłym zatruciom.
• Niemal tuż przed XXXII Krajowym Festiwalem Piosenki Polskiej okazało się, że nie ma go kto robić. Wiceprezes TVP, Stanisław Nowak poinformował wojewodę i opolski Ratusz, że nie chce być producentem imprezy.
• Wystarczy tradycyjna antena, aby odbierać kodowany program stacji Canal Plus. Telewizja uruchomiła w Bytkowie nadajnik naziemny.
• Od ponad tygodnia policja w całym województwie poszukuje sprawcy ohyd
nego mordu w Rudzie Śląskiej. Pojawiły się głosy, że w województwie grasuje nowy wampir.
• Właściciele domów jednorodzinnych w Rybniku, którzy tego roku wymienią piece węglowe na przyjazne środowisku olejowe, gazowe - zasilane z butli, czy elektryczne, otrzymają od miasta po 10 milionów starych złotych. Na dopłaty rajcowie przeznaczyli dwa miliardy z Gminnego Funduszu Ochrony Środowi
ska.
• Na przejściu granicznym w Chałup
kach znów pojawiają się „turyści”, którzy wędrują na pobliski plac rynkowy Bogumina, aby szybko wrócić z niewiel
ką ilością zakupionego tam alkoholu.
wyboru dokonał wp
RACIBORSKIE CENTRUM HANDLOWE
SOBIE SKI
Racibórz, ul. Londzina 15
zaprasza już od 8 kwietnia 1995 r.
w godz. od 10.00 do 18.00; w czwartki od 9.00 do 18.00; w soboty od 8.00 do 14.00
40 sklepów pod jednym dachem!
NOWINY RACIBORSKIE 3
WIEŚCI GMINNE
Nędza
Z przyjemnością informujemy, że w Nędzy działa Oddział Hodowców Gołębi Pocztowych. Działa prężnie od 1947 r. Aktualnie liczy 87 człon
ków. Każdy z nich średnio hoduje 5 tys. tych sympatycznych ptaków. Do najlepszych hodowców należą: Jerzy Szof, Ernest Bortel, Ryszard Bytom
ski. Może stworzą konkurencję po
czcie?
Wybrani sołtysi. W grudniu minio
nego roku we wszystkich sołectwach gminy przeprowadzono wybory do rad sołeckich. Wybrano sołtysów. Po
nownie sołtysami zostali: w Nędzy - Joachim Halfar, w Babicach - Maria Iwaśków, w Ciechowicach - Maria Jurecka, w Zawadzie Książęcej - Bernard Kallus. Skoro w/w osoby wybrano ponownie, to albo byli naj
lepsi, albo ktoś inny wyboru przyjąć nie chciał. Co prawie na jedno wy
chodzi.
Strażacy w Nędzy. Ochotnicza Straż Pożarna obchodziła w tej miej
scowości 86-lecie swego istnienia.
Powstała w 1909 r. Założycielami byli dwaj nauczyciele: Paruzel i Fra- nosz. Aktualnie prezesem OSP jest Gerard Masarczyk. Strażakom życzy
my wszelkiej pomyślności. Skutecz
ności działania - przede wszystkim.
Krzyżanowice
25 marca br. zorganizowano wy
cieczkę do Oświęcimia na misterium Męki Pańskiej. Słusznie nazwano Auschwitz Golgotą XX wieku.
Mieszkańcy Krzyżanowic przygo
towują się do obchodów 710-lecia istnienia parafii. Kościół jest remon
towany. Program uroczystości ma być bogaty.
Tworków
Tworkowiczanie żeby lepiej po
znać język niemiecki zatrudnili u sie
bie autentyczną Niemkę. Mimo że nie zna ani jednego polskiego słowa uczniowie są zachwyceni. Mieszka w domku jednorodzinnym. Sąsiedzi po
magają jej w trudach codziennego bytowania. Odczuwa gościnność i opiekę. Prawdziwie słowiańską.
Pawłów
Osiągnięcia sportowe szkoły. Mło
dzież w piłce nożnej dotarła do roz
grywek półfinałowych województwa katowickiego. Uczennica B. Ścianek zajęła w finale wojewódzkim 12 miejsce w konkurencji biegu przeła
jowego. W tenisie stołowym ucznio
wie docierali do finału gmin woje-
„ Miłości i zaufania nie można zdobyć siłą,
lecz trzeba je pozyskać z pomocą Bożą,
przez odpowiednie postępowanie, Ludzkie serce jest niezwykłe, nie da się go zdobyć inaczej, jak tylko przez;
miłość, uprzejmość i zrozumienie ” Arnold Janssen
Dom dla dziecka
Cytat ten przyświeca codziennej działal
ności, mieszczącej się na przeciwko kla
sztoru przy ulicy Śtarowiejskiej w Racibo
rzu świetlicy, jakże trafnie i celowo odzwierciedla jej założenia.Świetlica ta znajduje się w budynku dawnego przed
szkola, następnie zdemolowanej siedziby różnego typu, mało szanujących państwo
wą własność ludzi budząc mieszane uczu
cia wśród okolicznych mieszkańców. Pu
stostan stał się obiektem żywego zaintere
sowania sióstr zakonnych, które zainicjo
wały aby przekształcić go w placówkę organizującą zajęcia dla dzieci. Początkowo inicjatywa ta nie była w pełni skonkretyzo
wana, pojawiały się różne pomysły odfto- śnie zagospodarowania budynku, dodatko
wą przeszkodę stanowiły problemy finan
sowe. Jednakże znaleziono rozwiązanie tych kłopotów a swój wkład wniosły rów
nież zakłady Henkel i Raciborska Mleczar-
„Nadzieja ’95 ”
Tegoroczna, piąta już z kolei, edycja Konkursu Młodych Poetów „Nadzieja
’ 95” rozszerzona została o Przegląd Po ezji Śpiewanej. Obie imprezy, zorgani
zowane zostały przez Janusza Bara nowskiego, i odbyły się w ramach Raci borskiej Wiosny Teatralnej.
Jakopierwsi zaprezentowali się, 24 mar
ca w Raciborskim Domu Kultury młodzi poeci. Jury w składzie Marek Baranowski - przewodniczący oraz Janusz Nowak i Bog
dan Dmytrek - członkowie, przyznało trzy równorzędne nagrody Aleksandrze Białek z Kędzierzyna Koźla oraz raciborzanom Miro
sławowi Klonowi i Aleksandrze Kaczkow
skiej oraz dwa wyróżnienia dla Mariusza Kulona i Magdy Staniek również z Racibo
rza.
Przegląd Poezji Śpiewanej odbył się dwa dni później, 26 marca, w Domu Kultury
„Strzecha”. Wystąpiło na nim troje wyko
nawców: Joanna Biej ze Strzelec Opolskich, Joanna Kopczyńska z Raciborza i Sławomir Kusz z Opola oraz dwa zespoły „Dopokąd idę” i „Proscenium”.
Joanna Biej to tegoroczna zwyciężczyni eliminacji wojewódzkich Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego w Opolu w kate
gorii poezji śpiewanej. Śpiewa do tekstów m. in. Jerzego Sagasza, który akompaniuje jej na gitarze.
Joanna Kopczyńska jest również tego
roczną laureatką OKR ale eliminacji miej
skich w Raciborzu. Akompaniował jej na pianinie Jarosław Krybus.
Trzeci z solistów - Sławomir Kusz - śpiewa trzy lata i jest studentem Opolskiego Uniwersytetu. Występował, m. in. na Festi
walu Piosenki Studenckiej „Tartak” w War
szawie i Festiwalu Młodych Twórców i Kompozytorów „Smak” w Myśliborzu.
Wykonawcy prezentowali, w obu przy
padkach, stosunkowo wysoki poziom za
równo interpretacyjny jak i muzyczny, tak że należy uznać te imprezy za udane i miej- my nadzieję, że Przegląd wejdzie na stałe do kalendarza kulturalnego naszego miasta.
wp
nia oraz indywidualni mieszkańcy Racibo
rza. W ten sposób powstała popołudniowa świetlica dla dzieci szkolnych i przedszkol
nych, dzieci z pełniejszym bagażem życio
wych doświadczeń, którym dom rodzinny nie spełniał wszystkich wymagań. Adresy rodzin siostry odnalazły dzięki pomocy opieki społecznej, inni korzystający z po
mocy klasztoru, sami zgłaszali chęć uczest
nictwa w tym przedsięwzięciu. Działalność tej placówki jest ściśle harytatywna i łatwo można się domyślić, iż nieobce są tam pro
blemy finansowe a każda pomoc jest mile widziana. Świetlica otwarta jest od 14 do 18 godziny, dzieci tam przebywające otrzy
mują podwieczorek oraz pomoc w odra
bianiu zadań domowych. Oprócz sióstr opiekujących się dziećmi zgłaszają się rów
nież inne osoby, najczęściej młodzież ze szkół podstawowych i średnich. Opieka nad dziećmi w świetlicy jest zupełnie spo
łeczna i wymaga niemałego wkłdu czasu, dobroci i cierpliwości. Ale efekty funkcjo
nowania takiej placówki widoczne sąjuż po upływie tak krótkiego czasu ,gdyż świetlica działa dopiero od dwóch miesięcy Praca z dziećmi niewątpliwie przysparza wielu pro
blemów, ale taki wkład w ich wychowanie może przynieść pozytywne skutki i pozo
stawić trwały ślad w ich życiu, początkowo być może skierowanym na fałszywe tory.
W Raciborzu istniejąjeszcze dwa podobne ośrodki, jeden na ulicy Ocickiej, drugi na Rynku, które są otwarte kilka razy w tygo
dniu. Moim zdaniem szczytny cel takiej działalności wymaga wsparcia zarówno du
chowego jak i w dużej mierze finansowego, gdyż każdy zdając sobie sprawę z realiów naszego życia wie, że utrzymanie takiej świetlicy kosztuje, tym bardziej, iż nie ist
nieją żadne ulgi za centralne ogrzewanie czy wodę, a opłaty są wysokie. Na pewno każda forma pomocy zostanie należcie do
ceniona, a mając na uwadze radość dzieci, którym los nie poskromił ciężkich do
świadczeń, przyłóżmy ręki aby uśmiech nie znikał z ich buzi, podczas pobytu w spraw
nie i bezproblemowo działającej świetlicy i poza nią.
PEŁŃ Y WYBÓR CENY FABRYCZNE
ZA GOTÓWKĘ I NA RATY ZAPRASZAMY!
poniedz.-piątek od godz. 7.00 do 17.00;
w soboty od godz. 9.00 dp 13.00.
CAR-MOT *94
Racibórz, ul. Kościuszki 7c /na terenie Polmozbyt-u/
tel. 15 38 79, 1546 58 Parking strzeżony, całodobowy
i usługi składu celnego
Nowe piwo
Pierwszego dnia wiosny, 21 mar ca, punktualnie o godzinie 9.15 z ta śmy rozlewni raciborskiego browa
ru zaczęły schodzić pierwsze partie nowego piwa pod nazwą „Zamkowe - Pils ” . Jest to piwo jasne, pełne o łagodnym smaku zawierające 11 big czyli 11 proc Wagowego ekstraktu, o zawartości 5,3 proc, alkoholu. Pro dukuje się je z bardzo dobrych su rowców - słodu eksportowego ze sło- downii poznańskich, lubelskiego chmielu oraz niemieckiego ekstrak tu. Jak zapewnia dyrektor Marian Janczewski, piwo to będzie tańsze o około 12 groszy na litrze, a to ze względu na niższy podatek akcyzo
wy. Obniżając ekstraktywność unik
nęliśmy wyższych opłat akcyzowych.
Przy okazji należy powiedzieć, że już od końca kwietnia raciborski browar prze
chodzi na rozlew piwa „Zamkowego” do beczek typu KEG, tzn. beczek cylindrycz
nych ze stali kwasoodpomej o pojemności 30 i 50 litrów. Pozwoli to na utrzymanie wysokich norm technologicznych czysto
ści, a poza tym są to beczki lżejsze, ła
twiejsze w transporcie, a specjalna zewnę
trzna wykładzina gwarantuje utrzymanie niskiej temperatury, co powoduje, że piwo posiada przedłużoną trwałość - do miel
ca czasu.
Kolejną sprawą wartą odnotowania jest fakt, iż od 1 kwietnia browar przestanie dymić. Kosztem około 10 mid starych zło
tych została zmodernizowana kotłownia;
wymieniono kotły na paliwo stałe, węglo
we na paliwo ekologiczne czyli olej opało
wy. W tej chwili pracuje już jeden kocioł parowy (zakupiony w Niemczech) o wy
dajności 3,5 tony pary na godzinę.
Pat się przedłuża
Wodzisławska Rada Miejska po raz trzeci nie była w stanie wybrać prezy denta. Nie dopuściła do tego grupa 14 radnych związanych ze starym Zarządem Miasta. Do końca marca Rada musiała uchwalić Budżet miasta. Ten punkt był, oprócz wyboru Zarządu, głównym przedmiotem obrad sesji, która odbyła się 30 marca. Po dyskusji przyjęto w zasadzie budżet zaproponowany przez stary Za
rząd bez żadnych poprawek finansowych.
Na wniosek radnego Jana Żemły skre
ślono jedynie punkt upoważniający Zarząd do dysponowania rezerwą budżetową bez zgody rady. Radny Sławomir Ogórek stwierdził, że budżet musi być uchwalony na tej sesji, w związku ze zbliżającym się ostatecznym terminem ustawowym. W cią
gu roku ewentualnie będzie można dokony
wać w nim zmian. Radni budżet więc uchwalili.
Gdy przystąpiono do następnego punktu porządku obrad - wyboru prezydenta - An
drzej Kowalski złożył wniosek o jego odło
V Festiwal Młodzieży Szkolnej
28 i 29 marca odbyły się eliminacje rejonowe piątej edycji wojewódzkiego Festiwalu Młodzieży Szkolnej. Celem festiwalu był jak najpełniejszy przegląd dorobku artystycznego dzieci i młodzieży.
W Młodzieżowym Domu Kultury zapre
zentowały się, w szerokiej i różnorodnej ga
mie, zespoły instrumentalne, wokalne, in- strumentalno-wokalne, wokalno-ruchowe i chóry. W sumie było ich dziewiętnaście.
Najwyższe wyróżnienie, tzw. „S” katego-
^.nał chór ze Szkoły Podstawowej w
^ .▼.y pod kierunkiem Z. Mużelaka. Ponad- tvjury przyznało osiem wyróżnień I stopnia, premiowanych również udziałem w przeglą
dzie wojewódzkim. Otrzymali je: zespół in- strumentalno-wokalny ze Szkoły Podstawo
wej Nr 18 (opiekun Z. Zippel), zespół in- strumentalno-wokalny z Młodzieżowego
żenie w imieniu grupy 14 radnych związa
nych z obecnym prezydentem Lechem Li- tworą. Stwierdził, że prowadzone negocjacje między koalicją większościową a tą grupą dają ostatnie nadzieje na kompromis. Mo
głoby do niego dojść w ciągu najbliższych dni. Mówił również, że grupa związana ze starą władzą nabrała wątpliwości do kandy
data większości Adama Krzyżaka. Sugero
wał jego koligacje rodzinne i koleżeńskie z członkami koalicji.
Sławomir Ogórek z większościowej koa
licji odpowiedział, że uważa odkładanie wy
Domu Kultury (T. Sawicki), zespół wokal- no-ruchowy i wokalny także z MDK (G.
Węglarz i B. Panienkowska), zespół akorde
onistów ze Szkoły Podstawowej w Lubomi (H. J. Tabaka), zespół kameralny muzyki dawnej działający przy Szkole Podstawowej w Nędzy (Z. Mużelak), zespół wokalny ze Szkoły Podstawowej Nr 4 (W. Hetman) oraz zespół wokalny II Liceum Ogólnokształcą
cego w Raciborzu (E. Mordasewicz - Bi
skup). Ponadto przyznano cztery wyróżnie
nia II stopnia i pięć III stopnia.
W Domu Kultury „Strzecha” natomiast, zaprezentowały się zespoły taneczne i tea
boru prezydenta za kolejny wybieg. Chodzi o zniechęcenie kandydata na prezydenta po
przez tego rodzaju sugestie i plotki. Koalicja zaproponowała mniejszościowej grupie sta
nowiska wiceprezydenta i członka Zarządu na co druga strona wyraziła zdziwienie. Sła
womir Ogórek uważa, że jest to nieszczere.
Wnioskował o przeprowadzenie wyboru prezydenta.
Rada głosami koalicji odrzuciła wniosek A. Kowalskiego o odłożenie wyboru prezy
denta. Wówczas 19 radnych ponownie opu
ściło salę obrad, by zablokować ten wybór.
Po prawniczych dyskusjach koalicja zdecy
dowała się na przeprowadzenie wyboru nie
etatowych członków Zarządu. Zostali nimi:
Alfred Bąk, Stanisław Lapawa, Henryk Rduch i Jan Żemło.
Bolesław Blezień zawnioskował o odło
żenie głosowania zgłoszonego przez niego na poprzedniej sesji wniosku o odwołanie Zarządu Miasta. Rada do tego się przychyli-
tralne. W kategorii zespołów tanecznych wyróżnienie I stopnia otrzymały: „Anakon
da” i „Efekt 1 działające przy Domu Kultu
ry „Strzecha” pod kierunkiem Aldony Kru
py oraz „Uśmiech” z Ośrodka Usług Kultu
ralnych w Tworkowie, którego opiekunką jest Ilona Świerczek.
Wśród zespołów teatralnych jury przy
znało tylko jedno wyróżnienie I stopnia, które otrzymał zespół ze Społecznej Szkoły Podstawowej RTO „Szkoła” w Raciborzu, nad którym pieczę sprawuje Jolanta Dżu
my k.
Festiwal stał się okazją do zaprezentowa
nia i konfrontacji dorobku poszczególnych szkół w zakresie form działalności estrado
wej, jak również możliwością wymiany do
świadczeń wśród nauczycieli. Miejmy nadzieję, że najlepsi zaprezentują się już wkrótce raciborskiej publiczności.
WIEŚCI GMINNE
wództa katowickiego. ( W 1993 r. - drugie miejsce). Czekamy na Grubbę - z Pawłowa.
Krzyżanowice
Uczniowie Szkoły Podstawowej z Krzyżanowic wybrali się na Uniwer
sytet Opolski. Zobaczyli uczelnię.
Wysłuchali nawet wykładu specjalnie dla nich przygotowanego.
Młodzieży z Krzyżanowic przypo
minam, że czeka ich jeszcze ciernista droga przejściowa przez szkołę śre
dnią. Ale pomysł wycieczki do Alma Mater - pochwalam!
Remonty w kościele. Odnowiono obraz przedstawiający św. Annę. To kolejny krok do obchodu jubileuszu 710-lecia istnienia Parafii. Więcej rocznic, więcej pracy.
A to pech, albo nieróbstwo! Nie
stety mieszkańcy Krzyżanowic nie cieszyli się długo z nowo założonej centrali telefonicznej. Została ona po prostu wadliwie założona. Wszyscy czekają na kolejny remont. Telefony milczą, a ludzie klną. Mogą sobie podzwonić... dzwonkiem mleczar
skim. Albo innym dzwonkiem.
Zabytki znane i nieznane
Klasztor w Pogrzebieniu
Budynek, zwany zamkiem, w którym mieści się klasztor Sióstr Salezjanek ze Zgro madzenia Córek Maryi Wspomożycielki, zbudowany został w miejscu, w którym od czasów średniowiecznych znajdowała się siedziba właściciela Pogrzebienia.
Stan obecny, pochodzący z końca XIX wieku zawdzięcza Franciszkowi Mikittcie, który rozpoczął przebudowę (urządzenia wnętrza, piętra, przepiękne schody marmu
rowe) i Adamowi Johanowi Arturowi de Baildon (synowi wielkiego przemysłowca Johana Baildona), który ją doprowadził do koka, nadając mu, w latach 1855 - 1856,
Wikter włoskiego stylu willowego.
~ Jako ciekawostkę należy podać, że z za
mkiem związany był, przez swoją żonę Aloj
zę (Luizę) córkę Larischów, poeta doby ro
mantyzmu, pochodzący z Łubowic, Józef von Eichendorff. Z okresu narzeczeństwa ich wspólne spacery znalazły swój oddźwięk w twórczości poety.
Po śmierci spadkobierców Baildonów majątek, w tym i pałac, zostały w 1928 roku rozparcelowane i nabyte przez spółkę „Ślą
zak”.
Rozparcelowane dobra, wraz z pałacem odkupiło Zgromadzenie Salezjanów. W ich imieniu zakupu dokonał 19 marca 1930 roku, Ksiądz Prowincjał August Hlond, późniejszy kardynał i Prymas Polski. W la
tach 1930 - 1940 funkcjonowało tam niższe Seminarium Duchowe.
W okresie wojny, po skonfiskowaniu majątku przez władze hitlerowskie, na krót
ko byl tam obóz przejściowy dla reemigran
tów niemieckich z Bukowiny i z Besarabii.
Najbardziej czarną kartą tego obiektu stanowią lata 1942-1944, kiedy to znajdo
wał się w nim tzw. „Polenlager”. Początko
wo znajdował się on w kaplicy klasztornej, gdzie na powierzchni około 100 m. kw. stło
czono ponad 100 osób. Z dokumentów wy
nika, że we wrześniu 1942 roku było tam 280 osób, w tym 64 mężczyzn, 99 kobiet, 50 dzieci poniżej 14 lat i 10 niemowląt. W
rok później był to już obóz dziecięcy, w którym przebywało 220 dzieci w wieku od 2 tygodni do 16 lat.
Po wyzwoleniu i zakończeniu wojny, w 1946 roku pałac przejęły Siostry Salezjanki ze Zgromadzenia Córek Maryi Wspomoży
cielki. Z ich grona wywodziła się, przeby
wająca w pogrzebieńskim klasztorze, zmarła 30 sierpnia 1951 roku w opinii świętości, siostra Laura Meozzi. 13 stycznia 1994 roku został zamknięty na szczeblu diecezjalnym
Społeczne Liceum Ogólnokształcące Raciborskiego Towarzystwa Oświatowego
"SZKOŁA"
ogłasza
nabór uczniów na rok szkolny 1995/96. O przyjęciu decy
duje wynik egzaminu wstępnego z języka polskiego i ma
tematyki, który odbędzie się 22 kwietnia 1995 r. (sobota) o godz. 8.00 w budynku szkoły przy ulicy Słowackiego 55.
Dodatkowe informacje uzyskać można pod tym adresem w pokoju 319 lub 316 (sekretariat), codziennie od godz.
9.00 do 14.00 - we wtorki od 10.00 do 16.00.
Archidiecezji Katowickiej, proces beatyfika- cyjny.
Głównym celem Zgromadzenia jest pra
ca wychowawcza, działalność katechetycz
na, kulturalna i charytatywna dla dzieci i młodzieży. Do 1955 roku istniało tutaj przedszkole, a po jego likwidacji świetlica, zaś do 1982 roku siostry prowadziły kursy kroju i szycia oraz udzielały lekcji malar
stwa i muzyki.
W latach dziewięćdziesiątych siostry po
nownie zaczęły realizować swoje działania konstytucyjne, a więc przede wszystkim, ce
lów wychowawczych. Działa tu bowiem ognisko pomocy dzieciom jej potrzebują
cym, mającym trudności w nauce wynikają
ce z braku systematycznej pracy w domu rodzinnym.
wp
Lubomia
19 marca br. w Gminnym Ośrodku Kultury w Lubomi odbył się mały koncert zespołów folklorystycznych.
Udział w tej imprezie wzięły zespoły:
„Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Wodzi
sławskiej”, zespół „Zawrad” z Czech i kilka innych mniej znanych. Cze
skie zespoły ludowe już od kilku lat odwiedzają Wodzisław, biorąc udział w obchodach pierwszego dnia wio
sny. Chętnie są przyjmowani w Lu
bomi. W końcu to pobratymcy, po
tomkowie, jak my, Gołężyców.
Do Lubomi oprócz Czechów przy
były kapele spod Zakopanego („Ba- chledówka”, „Hanielnik”). To zespo
ły amatorskie, ale prezentujące wy
konawstwo przedniej jakości, z prawdziwie góralskim temperamen
tem.
Wiadomości zebrał i skomentował
Benedykt Motyka
(Z
ELEKTRYCY
z podwójnym obywatelstwem poszukiwani do pracy
w Niemczech.
WIADOMOŚĆ:
Racibórz-Markowice, ul. Asnyka 12 po godz. 16.00
K- —... J
NOWINY RACIBORSKIE 5
Zapiski
PRZECHODNIA
Zbliżające się święta zapo
wiadają już w witrynach sklepowych zajączki, żółciutkie pisklęta, jajka wielkanocne. Przed sklepem „Vita- mina” „pozdrawia” przechodniów wielki, kolorowy zając, wykonany przez plastyka, pana Romana Marię Wiśniewski. W samym sklepie duży wybór zestawów zajączkowych w ce
lofanowym opakowaniu (już od 42 tys. w górę). Na szybie wystawowej duży napis głosi: „Wesołych Świąt”.
Zajączki, pisklęta, kraszanki widzi
my w wielu innych sklepach racibor
skich. „Wesołych Świąt” życzy prze
chodniom „Społem” ze wszystkich okien wystawowych swoich sklepów.
W okresie przedświątecznym zachęcamy miłośników folkloru do przypomnienia sobie, jakie tradycje i zwyczaje wielkanocne pielęgnowali raciborzanie. Ku temu radziłbym wstąpić do odnowionego Muzeum przy ul. Chopina. Tam w sali ekspo
zycji etnograficznych zobaczymy m.
in. coś z Wielkanocy. A więc dwie duże, pełne pięknych kraszanek „sło- mionki”, duże fotosy obrazujące:
„Chodzenie po wsi z kołatkami w Wielki Piątek”, „Mycie nóg w rzece w Wielki Piątek”, „Sikanie w Ponie
działek Wielkanocny” i inne. Widzi
my też różne, drewniane, dawne si
kawki wielkanocne, można rzec sika- wy, gdyż są duże, metrowej długości, grube na kilka cali. Do takiej sikaw
ki weszło sporo litrów wody. Są tu też stare, dawne kołatki drewniane.
Tak oto skrzętni zbieracze pamiątek ludowych zachowują dla potomnych żywe tradycje ludu raciborskiego.
Ulica Chopina przybiera co
raz to piękniejszą szatę. Odnowiona jest zabytkowa kamienica róg Chopi
na - Ks. Ofki Piastówny, Ładnie, estetycznie prezentuje się nowa ele
wacja RDK. Ale są jeszcze przy tej ulicy zaniedbane, szpetne budynki np. Nr. 13, gdzie 4 ogromne okna wystawowe są niesamowicie zabru
dzone. Na ścianie tego domu widzi
my pamiątkową tablicę (1965 r.) mówiącą, że w latach 1819-1919 mieściło się tu Wydawnictwo Nowin Raciborskich z Księgarnią Polską.
„Starozabrudzone” są 3 okna wysta
wowe w budynku (też szpetnym) pod Nr. 17, gdzie mieści się Zakład Bu
dowy i Napraw Reklam Neonowych Nr. 30 w Raciborzu. Schody wejścio
we od ulicy do tego zakładu są roz
walone. Prawie pięknie prezentuje się już plac Księżnej Ofki Piastówny.
Piszę prawie, gdyż tylko z zachodniej strony czeka jeszcze na odnowę ele
wacji wysoki budynek mieszkalny (oblazły tynk).
W środę, 29.03. sypnęło mo
krym śniegiem. Nie poleżał na uli
cach i chodnikach. Pociekło nato
miast roztopem. W dołkach jezdni potworzyły się tu i ówdzie kałuże.
Taka dokuczliwa kałuża tworzyła się zwykle po deszczu, tym razem po roz
topię, przy chodniku obok „Bolka”,
Ile za taksówkę
Już dawno skończyły się czasy, kiedy na postojach stały kolejki ludzi oczekujących na taksówkę. Teraz taksówkarze czekają długie godziny na klienta. W ciągu ostat
nich kilku lat spadł popyt na tego rodzaju usługi. Wśród kierowców taksówek wystę
puje duża konkurencja, firmy i zrzeszenia taksówkarzy walczą o klienta prześcigając się w jakości i ilości oferowanych usług.
Zakupy na telefon, odwożenie dzieci pod wskazany adres, wynajem kierowców to tylko niektóre z ofert „taksiarzy”. Bardzo często są oni jedynym źródłem informacji dla przyjezdnych nie znających miasta, to oni najlepiej wiedzą, gdzie można dobrze zjeść, zabawić się czy... spędzić noc. Na raciborskich postojach można spotkać kilka rodzajów taksówek. Samochody z czerwo
ną nalepką na drzwiach należą do Zrzesze
nia Transportu Prywatnego, od listopada 94 działająjako Radio Taxi. Niebieska nalepka na drzwiach oznacza, iż taksówkarz należy do zrzeszenia bytomskiego, które działa
stosunkowo od niedawna. Można także spotkać taksówki z dużymi „kogutami” na dachu; te należą do firmy Euro Taxi. Zatru
dnia ona obecnie 8 kierowców obsługują
cych 4 samochody. Czwarty rodzaj prze
woźników to tzw. „wolni strzelcy” czyli niezrzeszeni. Od kilku lat nasila się tenden
cja do zrzeszania się taksówkarzy, płacąc miesięczną składkę mają zapewnioną ochronę prawną i czują się bezpieczniej.
Oficjalny cennik od trzech lat jest ten sam.
W dzień opłata za kilometr wynosi 6 tysię
cy złotych, a w nocy 9 tys. Pierwszy kilo
metr zawsze kosztuje 30 tysięcy, przy wy
jazdach za miasto liczy się także powrót.
Jeżeli korzystamy z taksówek na telefon, to dojazd do klienta jest bezpłatny. Cennik ten nie jest sztywny i tak naprawdę obowiązują ceny umowne. Kierowcy wyjeżdżający w dalsze trasy jeżdżą za 5, a nawet za 4,5 tys.
Na przykład wybierając się do Poznania (cena za kurs wynosi 4,5 min.) możemy li
czyć na 20% zniżkę. Na większe zniżki
mogą liczyć stali klienci. W niektórych fir
mach ulgi dla nich sięgają aż 50%. Jeszcze jedna cenna uwaga: jeśli wybieramy się w daleką podróż, to lepiej negocjować z wła
ścicielem diesla, gdyż jak wiadomo samo
chody te są tańsze w obsłudze i możemy oczekiwać większego rabatu. Oprócz ta
ksówek osobowych możemy także korzy
stać z usług „bagażówek”. Wożą praktycz
nie wszystko, od mebli po materiały bu
dowlane, obsługują przeprowadzki. Pomi
mo to, korzystających jest coraz mniej.
Obecnie w Raciborzu jest 7 taksówek ba
gażowych, kiedyś było ich 20. Cena za ki
lometr wynosi od 10 do 15 tys. Jest zasada, że kierowca nie wyjeżdża, jeżeli cena za kurs jest niższa niż 150 tys., jednak mała ilość chętnych sprawia, iż to minimum jest często niższe. Raciborscy taksówkarze na
rzekają na brak klientów, z pewną nadzieją oczekują na otwarcie nowej centrali telefo
nicznej. Liczą na to, że mieszkańcy naszego miasta, właśnie za pośrednictwem telefo
nu,chętniej i częściej będą korzystać z ich usług.
M. Kasprzyk
Do lutego każdy, kto nie miał co do garnka włożyć, mógł przyjść do An- nuntiaty w Raciborzu, gdzie siostry zawsze miały przygotowaną strawę.
Posiłków zabrakło
Od kiedy klasztor istnieje, przychodzili tu ludzie z różnymi problemami. Siostry nigdy nie wnikały w problemy ludzi. Wy
starczało, że człowiek był głodny. Dosta
wał suty posiłek. Od trzech lat liczba po
trzebujących stale wzrastała. W ostatnim okresie wynosiła prawie 300 ludzi. Koszt posiłku wynosił około jednego złotego. Je
szcze trzy lata temu pomoc przychodziła z zagranicy. Od 1993 roku przestała docie
rać. Siostry zostały same. Pomoc biednym, to wynik ich ciężkiej pracy. Pomoc różnych
instytucji z miasta była raczej symboliczna.
Ludzie zarzucali, że siostry karmią pija
ków i narkomanów. Tak naprawdę chodziło o rodziny tych osób często żyjących w skrajnej nędzy. Mimo to siostry widziały zawsze tylko człowieka. Jeśli był głodny dostawał gorący posiłek.
Darmowe posiłki stały się dla sióstr problemem w tym względzie, że nie były już w stanie przygotowywać obiadów.
Zwracały się siostry do różnych instytucji - zakładów pracy, Ośrodka Pomocy Spo
łecznej, by ludziom tym zapewnić opiekę, pomoc a nawet dać zatrudnienie. Otwarto dwie jadłodajnie - przy Ocickiej i Batore
go, jednak w sobotę i niedziele były za
mknięte. Ludzie znów przychodzili do kla
sztoru.
W miarę możliwości siostry świadczą pomoc nadal. Niedawno otworzyły dom dla dziecka, gdzie najmłodsi mogą znaleźć po
moc w odrabianiu lekcji i czas na zabawę.
wp
Dzień teatru
Z okazji międzynarodowego Dnia Te
atru przypadającego na 27 marca, Klub Międzynarodowej Prasy i Książki w Ra ciborzu przygotował spotkanie ze znaną i uznaną raciborską poetką Marią Wojt
czak. W wieczorze tym wzięła udział tak że młodzież z Zespołu Szkół Ekonomicz nych, która na tę okazję przygotowała scenkę teatru stolikowego i montaż słow no-muzyczny składający się z wierszy Marii Wojtczak.
Po przywitaniu licznie przybyłych gości przez gospodynię, dyrektorkę KMPiK Kry
stynę Przybysławską oraz słowie wstępnym Marii Wojtczak, Damaris Klencz i Magdale
na Walach zaprezentowały w sposób dojrza
ły, dający pokaz ich już stosunkowo dużych możliwości aktorskich, scenkę teatru stoli
kowego według Asji Łamtiuginy „Bukiet białych róż z czerwonym wykrzyknikiem”.
Opracowania i wyboru wierszy do mon
tażu poetyckiego zaprezentowanego przez Aurelię Gizę, Jolantę Ciężką, Ewelinę Ga
domską, Katarzynę Cieślicką, Grażynę Ra
dwan, Mirosława Kotowicza, Arkadiusza Gałeczkę, Zbigniewa Cieślika oraz wspo
mniane wyżej Damaris Klencz i Magdalenę Walach, przygotowała ich opiekunka i nau
czycielka Teresa Okaj, a podkładu muzycz
nego dokonali Jarosław Krybus i Michał Miśkiewicz.
„Przy wyborze wierszy, mówi Teresa Okaj, kierowałam się przesłaniem jakie kie
ruje do nas poetka, natchnieniem, muzą która ją nawiedza. Dalej wybrałam wiersze o wiośnie i pozostałych porach roku. Z kolei miłość od tej młodzieńczej, aż po dojrzałą.
Wreszcie refleksje o życiu, w których po
brzmiewa jakby nuta prośby autorki, by dni które nadejdą były dla niej tak piękne, jak te które minęły”.
Niespodzianką kończącą ten przemiły wieczór pełen wręcz rodzinnego ciepła była prezentacja przez Marię Wojtczak jej naj
nowszych wierszy, które wejdą do jedena
stego już tomiku. 1 w nich również autorka przekazuje własne przeżycia, radości, smut
ki, które jednak maja wymiar ogólnoludzki, zmuszający czytelnika do refleksji. wp
Rezygnacja dyrektora
Wojciech Przygoda został powołany na stanowisko dyrektora Domu Pomo cy Społecznej „Złota jesień ” w Racibo
rzu przez Wojewódzki Zespół Poirf^ ' Społecznej w Katowicach. Pełnił swą funkcję od września 1994 roku. W marcu tego roku odszedł z pracy na własną prośbę. Na temat przyczyn jego odejścia nikt nie chce się wypowiadać.
Udzielenia informacji odmawia zastęp ca dyrektora a nawet przewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidar ność ” - Grzegorz Jański.
Obowiązki byłego dyrektora zostały po
wierzone zastępcy dyrektora - Jolancie Rabczuk. Jest pracownikiem Domu „Złota Jesień” od 10 lat. Na stanowisko zastępcy dyrektora została powołana w październiku ubiegłego roku.
Informacja o możliwości ubiegania się o stanowisko dyrektora Domu „Złota Jesień”
została przekazana 23 marca do Rejonowe
go Urzędu Pracy w Raciborzu, a także do urzędów pracy w całym województwie.
Formę powoływania dyrektora określa dy
rekcja Wojewódzkiego Zespołu Pomocy Społecznej. Jeszcze nie wiadomo, czy b>
dzie to konkurs czy rozmowy kwalifikaf
KAMPOL
Racibórz, ul. Rudzka 105
Przyjmę do pracy przedstawicieli handlowych z rejonu Raciborza, Rybnika i Wodzisławia
■ wiek do 35 lat ■ wykształcenie średnie
■ prawo jazdy kat. B ■ dyspozycyjność
Termin zgłoszenia pod w/w adresem do 15.04.1995 r.
Bezdomni, znajdu
jący się na terenie Raciborza, to przede wszystkim mie
szkańcy małych miasteczek...
Przystanek
— Racibórz
Na raciborskim Dworcu PKP można czasem ujrzeć bezdom nych, szczególnie nocą. Śpią na parapetach w holu. Są to przeważ
nie mężczyźni, chociaż sporadycz
nie zdarzają się również kobiety oraz dzieci w wieku szkolnym. Ich pobyt na dworcu ogranicza się jednak do jednej nocy.
Wyjątek stanowi pan Kazik, który jest stałym bywalcem dworca. Dworzec stał się jego domem, odkąd w wieku 50 lat stracił mieszkanie. Od tego czasu spędza tu prawie każdą noc. - Sprawia wrażenie człowieka wykształconego, niegdyś zajmował niezłą pozycję w ., ▼.eJŻ.eństwie - mówi komendant War
towni Służby Ochrony Kolei - Włady
sław Woch. Trudną sytuacją Kazika in
teresuje się Ośrodek Opieki Społecznej.
Pracownicy Ośrodka są jednak bezsilni, ponieważ mimo prób przekonania go do zmiany trybu życia, nie chce tego uczy
nić. Nawet policja, ksiądz ze Schroniska Brata Alberta w Gamowie oraz Dyrek
cja PKP nie są w stanie nakłonić go do tego.
Dyrektor Ośrodka Opieki Społecznej - Zbigniew Grygier stwierdza, że dla większości bezdomnych dużym proble
mem jest już sama mobilizacja do zmia
ny swojego życia, odbicia się od dna.
Bezdomni, znajdujący się na terenie Ra
ciborza, to przede wszystkim mieszkań
cy małych miasteczek, którzy z różnych przyczyn nie są w stanie funkcjonować w miejscu swego stałego zameldowania, w swoich rodzinach. Powodem tego jest Częściej nadużywanie alkoholu.
Ttlększość bezdomnych mężczyzn wy
wodzi się z robotników mieszkających przez 10, 15 lat w hotelach robotni
czych, zmieniających często miejsce pra
cy. Obecnie większość hoteli zlikwido
wano i stąd problem tych ludzi, którzy nawet mając możliwość otrzymania pra
cy, nie mają gdzie mieszkać.
Bezdomni zgłaszający się do Ośrodka Opieki Społecznej w Raciborzu pocho
dzą z całej Polski. Są to najczęściej męż
czyźni w wieku 30-40 lat. Tygodniowo do Ośrodka przychodzą 2-3 osoby.
Każdy Ośrodek Opieki Społecznej w danym mieście czy gminie jest zobowią
zany znaleźć miejsce zamieszkania dla bezdomnego. Powinno to być miejsce jego poprzedniego stałego zameldowa
nia.
Jeśli więc bezdomny nie jest z Raci
borza, pracownicy Ośrodka Opieki Spo
łecznej nakłaniają go do powrotu do swego byłego miejsca zameldowania, wręczając mu powrotny bilet kredytowy.
Bezdomny winien zgłosić się po pomoc do tamtejszego Ośrodka Opieki Społecz
nej i złożyć wniosek o mieszkanie w Urzędzie lokalowym. Wśród bezdom
nych są jednak osoby, których mental-
MĘSKA decyzja
Nadszedł czas, żeby spełnić marzenie o Peugeot 405. Wreszcie stać Cię na ten dynamiczny i elegancki samochód. Teraz w cenie:
33 998 ZŁ*
Wymarzony Peugeot 405 1,6 GL to mocny silnik (92 KM), komfortowe zawieszenie i gwarancja sprawnej obsługi w serwisach Peugeot
na terenie całego kraju. Czas na męskg decyzję.
Salon Samochodowy i Autoryzowany Serwis
PEUGEOT
47-400 Racibórz, ul. 1 Maja 6 tel.
(0-36) 15 3 0 43,fax
(0-36) 15 48 38* cena zgodna z kursem Franka Francuskiego z dnia 8 marca 1995
PEUGEOT
Symbol jakości.
ność jest taka, że nawet gdy dostaną bi
let nie wracają do miejsca poprzedniego zameldowania. Zmieniają tylko raz po raz schronisko dla bezdomnych i tak spędzają życie. Nie chą wracać z róż
nych względów: z powodu przykrych do
świadczeń związanych z tamtym miej
scem, złych stosunków z rodziną itp.
Jeżeli bezdomny jest raciborzaninem.
Ośrodek Opieki Społecznej stara się znaleźć mu mieszkanie. W międzyczasie proponuje mu pobyt w schronisku dla bezdomnych. Schronisk takich powstaje coraz więcej. W naszym rejonie jest to Ośrodek „Markot”, Schronisko br. Al
berta w Gamowie oraz ośrodek dla sa
motnych matek z dziećmi w Tychach.
W Raciborzu sytuacja lokalowa jest na tyle korzystna, że w stosunkowo krót
kim czasie możliwe jest znalezienie mieszkania dla bezdomnego. Oczywiście mieszkania te nie są luksusowe, mają dosyć niski standard, lecz Ośrodek Opieki Społecznej pomaga w ich remon
cie i umeblowaniu. W przypadku, gdy bezdomny nie ma pracy lub stałego do
chodu w postaci renty lub emerytury, przysługuje mu zasiłek w wysokości 153 zł 60 gr. Ośrodek stara się być w stałym kontakcie z osobą potrzebującą szcze- gónego wsparcia i prócz zasiłku często proponuje dodatkową pomoc. Może to być odzież, dostawa węgla, itp.
Niektórzy bezdomni wykorzystują w niewłaściwy sposób oferowaną im po
moc. Większość z nich to alkoholicy i narkomani, toteż środki pieniężne czy materialne, które otrzymują, są natych
miast wykorzystywane w celu zaspoko
jenia nałogu. Mieszkania są dewastowa
ne i w ciągu bardzo krótkiego czasu za
mieniane w meliny.
Ośrodek Opieki Społecznej stara się rozwiązać ten problem. Wg opinii dy
rektora, udzielanie pomocy powinno być tak zorganizowane, aby klient miał ogra
niczone możliwości manipulowania nią.
Staje się to niestety powszechne. Oso
bom uzależnionym proponuje się lecze
nie odwykowe a następnie podsuwa pro
pozycję pracy. Jeśli odmówią, pomoc jest wstrzymywana. Odmowa zasiłku może być również formą pomocy, bo
wiem mobilizuje do zmiany stylu życia, skłania do poddania się terapii odwyko
wej,
Zbigniew Grygier twierdzi, że nie
wielu osobom udało się tak naprawdę pomóc. Ci nieliczni, którzy we właściwy sposób wykorzystali oferowaną im po
moc mają obecnie mieszkania i stały do
chód. Między niektórymi z nich a pra
cownikami socjalnymi z Ośrodka Opieki Społecznej nawiązały się nawet serdecz
ne więzy przyjaźni.
Ewa Halewska
Zapiski
PRZECHODNIA
akurat w miejscu przejścia ulicznego.
A miała ci ta łacha do 2,5 m w ulicę.
Oczywiście piesi mogli tę kałużę wy
minąć (wielkim łukiem), ale biada stojącym na chodniku, gdy „pod no
sem” przeleci im szybszy samochód.
Sprawa o tyle się skomplikowała, że teraz ul. Nowa od Mickiewicza jest jednokierunkowa, więc ruch większy i to po prawej stronie, właśnie po ka
łuży. Będziemy, my piechurzy, wdzięczni władzom miasta, gdy ten dołek w pierwszej kolejności każą wyrównać.
Wciąż jeszcze czytamy w ga
zetach o kradzieży kabli i innych przewodów na kolei. Ciekaw, jak to wygląda u nas w Raciborzu, odwie
dziłem naczelnika stacji Kazimierza Kazuka. Otóż zdarzają się i u nas przypadki kradzieży kabli. Pytam, czy PKP nie może spowodować w zbior
nicach surowców odmowy przyjmo
wania takich materiałów? Nie takie to proste - powiada - złodzieje prze
tapiają kable i przywożą miedź już w sztabach. I jak tu dojść, że to „tref
ne”. O wiele gorsze, niż straty mate
rialne, w następstwach są owe kra
dzieże, dla zachowania bezpieczeń
stwa ruchu pociągów. Na większości naszych linii działa tzw. samoczynna, automatyczna blokada kierującym ru
chem pociągów. Wycięcie gdzieś na trasie odcinka kabla może doprowa
dzić do groźnej katastrofy. Nie dzia
łają wtedy, albo działają wadliwie, światła odstępowe. Opowiadał mi też jeden znajomy o takim „kablowym”
złodzieju. Póki wycinał sobie po ka
wałku z nieużytkowanego, leżącego kabla - „dorabiał” sobie. Gdy tego brakło, wziął się za kabel czynny. Za
sadzka i dość szybko złodziej wpadł.
Rewizja domowa, dochodzenie itd.
Kradnący nie pracował, zwolniony z powodu redukcji zatrudnienia, żona - matka piątki dzieci, najstarsze w I klasie, też nie pracująca.