• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 1, nr 43 (59).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 1, nr 43 (59)."

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Godów ■ Gorzyce Lubomia ■ Marklowice Mszana Pszów Radlin Rydułtowy ■ Wodzisław Pow. Raciborski

I I

Wodzisławskie

Roki Nr 43. (59) 25 PAŹDZIERNIKA 2000 NR INDEKSU 323942 ISSN 1508-8820 cena 1,50 zł

Stuletni szpital w Rydułtowach

REGION

Niekorzystny klimat

RYDUŁTOWY

Wiekowy szpital

Pod koniec XIX w. Tamogórska Spółka Brackapodjęła decyzję o bu­ dowieszpitala w Rydułtowach. Prace rozpoczęto w 1998 r., a pierwsze obiekty - budynek przychodniiadmi­ nistracji - oddano do użytku wpaź­

dzierniku 1900 r. i tę datę przyjmuje się jako moment narodzin rydułtow- skiego szpitala.

Historię tej zasłużonej placówki służby zdrowia przypomniał jej obec­

ny dyrektor Zbigniew Łyko podczas obchodów jubileuszu stulecia. Teren pod budowę szpitala o powierzchni ponad6 hektarów zakupiono od miej­ scowego gospodarza JanaŻydka. Ko­ lejne pawilony powstawały w latach 1900-1911, kiedy to zakończono roz­ budowę. Szpital miał wówczas ponad 300 łóżek, jego pierwszym dyrektorem byłGeorg Nepilly, który pełnił tę funk­

cję do 1935 r. Początkowo nie miał asystentów,dopiero tuż przed 1 wojną światową i po jejzakończeniu zatrud­

niono kolejnych lekarzy. Dr Nepilly zorganizowałw Rydułtowach pierw­ szy gabinet rentgenowski, jako aneg­

dotę można podać, że na wizyty domo­

we jeździł konno. W okresie między­

wojennym uruchomiono klinikę den­

tystyczną, działały stacja kobiet, od­

dział zakaźny, oddziałmęskii chorych wenerycznie.Pod koniecwojny szpital został zbombardowany, zginęło 6 pa­

cjentów i osobacywilna. Zniszczeniu uległ blok operacyjny. W 1946 r. zli­

kwidowano Spółkę Bracką, a szpital był finansowanyprzez państwo.

Tradycyjniejużnasz szpitalcieszy się dobrą opinią wśród pacjentów nie tylko naszegorejonu - mówił dyrektor Łyko. Wlecznictwie nadobrą opinię pracuje się przezdziesięciolecia, obec­

napozycjaszpitala to zasługa wielu pokoleń zatrudnionych w nim osób.

Przygotowując się do reformy służby zdrowia dokonaliśmy wielu inwestycji i zakupiliśmy nowoczesną aparaturę diagnostyczno-terapeutyczną. Szpital z powodzeniem dajesobie radę wnowej rzeczywistości oferując wysoki poziom usług. Mamy świadomość,że jesteśmy jednym z nielicznych szpitaliwnaszym

regionie o tak długiej historiii dlatego ciąży nanas szczególnaodpowiedzial­

ność.

Podczas jubileuszowej akademii swojąpięćdziesięcioletniąpracę w ry- dułtowskim szpitalu wspominał dr Bo­

lesław Lepiarczyk. Etatowo był za­

trudniony jako lekarz przez 46lat, ale już w 1950 r. odbył w Rydułtowach pierwszą praktykę wakacyjnąpodczas studiów na Akademii Medycznej w Lublinie.

Po studiach musialemsięzgłosić do odpowiedniej komisji, żeby dostać nakazpracy - opowiadał dr Lepiar­

czyk Pracowałem na oddziale chi­ rurgicznym. Dla szpitala zakupiono aparat do narkozy, ale nikt nie umiał się nim posługiwać, stał więcbezuży­ tecznie. Ja nauczyłem się tego w klini­

ce w Lublinie, dlatego też zostałem pierwszym lekarzem znieczulającym, jak to się dziś mówi - anestezjologiem.

Dokończenie na str. 3

Uwaga Pacjenci

Szpital w Rydułtowach już 100 lat leczy swoich pacjentów i robi to bardzo dobrze. Chcesz być objęty opieką naszego szpitala

rodzinnego? Zadzwoń!

Udzielimy Ci wszelkich informacji:

tel. 4578-041 wew. 273

Projektowana nowelizacja Prawa Geologicznego i Górniczego może przynieść zmiany niekorzystne dla miast i gmin naszego regionu. Re­ strukturyzacja górnictwa, ogranicza­

nie liczby miejsc pracy orazzamyka­ nie kopalń wpływają niekorzystniena sytuację gospodarczą na Śląsku, zmniejszają się dochody wielu gmin górniczych. Proponowane zmiany w sposobienaliczania opłatyeksploata­

cyjnej mogąjeszcze bardziejzmniej­

szyć wpływydo budżetów komunal­ nych.

Stowarzyszenie Gmin Górniczych, które powstało z inicjatywy wójta MarklowicTadeusza Chrószcza, włą­

czyło się w pracesejmowych komisji przedstawiając swoje propozycje za­ pisów ustawowych. Jednak nie za­ wsze spotykają sięone ze zrozumie­

niem posłów. Gminy najbardziej pro­ testowały przeciwko zmianie sposobu naliczania opłaty eksploatacyjnej - rządoweprojektymówiły o wprowa­

dzeniu stawek kwotowych zamiast stosowanych dotąd procentowych. Z wyliczeń Stowarzyszenia Gmin Gór­ niczych wynika, że spowodowałoby to znaczneubytki w ich dochodach.

Zastrzeżenia te przedstawiono pod­

czasspotkania z prezydiumSejmowej Komisji Ochrony Środowiska oraz wiceministrem ochrony środowiska.

Stanowiskogmin górniczych popiera również Związek Miast Polskich, któ­ ry wystosował w tej sprawie pismodo przewodniczących sejmowych komi­

sjiSamorządu Terytorialnego i Polity­

ki Regionalnej, Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa orazGospodarki.

„Uważamy, że dotychczasowy sposób naliczania opłat jest najbar­

dziej sprawiedliwy i tonie tylko dla gmin, ale także przedsiębiorców. Za tym wariantem (stawek procento­ wych) opowiedział się teżprzedsta­

Działka opow.0.39.90ha wraz z zabudowaniami o pow.użytkowej1147.20 m2

dosprzedaży zajedyne 293.000.00 zł netto lub wynajęcia -6 zł netto/m2.

Teren uzbrojony odoskonałej lokalizacji,przy trasie wylotowej

zWodzisławia Śl. do Żor.

Kontakt: 0601 084 514

wiciel przedsiębiorców węgla ka­ miennego” -stwierdza Związek Miast Polskich.

Raport specjalnejpodkomisjizaj­

mującej się prawem geologicznym i górniczym został odesłany do ponow­ nego rozpatrzenia. W najbliższym czasie kolejne propozycje staną się przedmiotem obrad posłów.

W najbliższymczasie ma się odbyć ostatnieczytanie tzw. ustawy restruktu­ ryzacyjnej, Stowarzyszenie złożyło również swojepropozycje - mówi Ta­

deusz Chrószcz, przewodniczący Sto­ warzyszenia Gmin Górniczych. Od­ nieśliśmy pewien sukces, gdyż jako gminy górnicze w tej ustawie będą traktowane takżete, któreodczuwają skutki eksploatacji w postaci np. hałd czy zrzutu słonych wód. Plusem jest to, żezwiększysię udział gmin górniczych w podatkuod dochodów osobistych o 5%. Niejest torozwiązanie doskonałe, bo równo traktuje wszystkie gminy, niezależnieod tego jak głębokieskutki restrukturyzacji górnictwa wystąpiły na ich terenie. Zapisy o zwiększeniu udziału w podatku dochodowym zosta­

ną umieszczone w ustawie o dostoso­ waniugórnictwa do gospodarki rynko­

wej i o dochodachgmin. Jednym z naj­ ważniejszych problemów jest koniecz­

ność działań osłonowych dla tych gmin, które poniosą największe straty budżetowe w związkuz restrukturyza­ cją górnictwa. Trzeba zapewnić tym gminom minimum egzystencji. Jednak małe jest prawdopodobieństwo, że na­

sze propozycjezostanąprzyjęte,klimat wokół gmin górniczychjest w Warsza­ wieniekorzystny.

(jak)

Sprzedamy konstrukcję stalową rozbieralną hali za jedyne

89.900.00 zł netto plus 22% VAT.

Wymiary:

wys. 6,5m »sz. 15,5 m «dł. 70m Elementy hali: wiązary, słupy, stężenia,stopy fundamentowe.

Kontakt: 0601 084 514

(2)

■ INFORMACJE ■

Urjskróde

PSZÓW

Zokazji Dnia EdukacjiNarodo­

wej Burmistrz MiastaPszów Bogu­

sław Szymczyk przyznał nagrody za wybitne osiągnięcia w pracydydak­

tycznej i wychowawczej, które otrzymalinauczyciele: Jerzy Brzo­ za, IrenaPierchała,Czesława Tosta, Izabela Walska, Jolanta Jaszczak, Barbara Ottawa i Maria Kloc. Na­ grodzeninauczyciele spotkali się z burmistrzem i Zarządem Miasta w restauracji “Gościnna”. W spotka­ niu uczestniczyli również dyrekto­

rzyplacówek oświatyzterenuPszo­ wa, którym zostaływręczone karty i listygratulacyjne. Nagrodę specjal­

ną burmistrza Pszowa za pracę na rzecz rozwoju placówek oświaty prowadzonych przez miasto otrzy­ mała Alina Bielicka.

RADLIN

13 października Burmistrz Mia­

sta Radlin Barbara Magiera przy­ znałanagrodyz okazjiDnia Eduka­ cji Narodowej,które otrzymali wy­ różniający się nauczyciele: Ewa Spaś, Teodor Piecha, Wiesława Czogalik, Janina Plutowska-Gantar, Mirosława Lukoszek, Lucyna Szłapka, Beata Malina, Ilona Witt, MichalinaPasz, GabrielaKostaniuk i Jolanta Menżyk.NagrodęMinistra Edukacji Narodowej otrzymał J.

Kuliński. BurmistrzBarbara Magie­ ra wręczyła równieżlisty gratulacyj­

ne dla nauczycieli jubilatów. Gratu­ lacje z okazji 30-lecia pracy zawo­ dowej otrzymali: GabrielaChromik, Jadwiga Mandziuk, Bogumiła Woj­

towicz, JaninaGwóźdź; z okazji 25- lecia pracy zawodowej: Bogumiła Czyż, Zofia Zawlocka, Lucyna Szłapka, Anna Sokołowska,Wanda Stelmaszek, Grażyna Hewig; z oka­

zji 20-lecia pracy zawodowej: Zofia Bednorz, Mirosława Lukoszek, Je­

rzy Zawiasa, GrażynaChmieli Gra­

żynaGdańska.

BEŁSZNICA

Starosta wodzisławski Jerzy Ro­

sół nie wyraził zgody nalikwidację rogatek na przejeżdzie kolejowym ,w Bełsznicy.Taki wniosek zgłosiły do Starostwa Polskie Koleje Pań­

stwowe. Uzasadnieniemlikwidacji rogatek i zastąpienia ich znakiem

„stop” oraz krzyżem św.Andrzeja były oszczędności finansowe. Nad wnioskiemkolei debatował Zespół do spraw Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przy staroście. Jego członkowie wydali negatywną opi­ nię w tej sprawie. W Bełsznicy z drogą powiatową krzyżuje się linia kolejowa prowadząca do przejścia granicznego w Chałupkach. Prze­

jeżdża tamtędy 28 pociągów na dobę i 5 tys. pojazdów kołowych, Obecnie droga ta stanowi bardzo dogodne połączenie między Raci­

borzem a Jastrzębiem Zdrojem, prowadzące południowym skrajem powiatu z pominięciem Pszowa (gdzie remontowany jest wiadukt w ul.ks. Skwary)icentrumWodzisła­

wia. Starosta przychylił się do tej opinii i nie zatwierdził zmiany pro­ ponowanej przez kolej. Decyzja jest ostatecznainie podlega odwo­ łaniu,kolej musi się jejpodporząd­

kować. Przejazd kolejowy w Bełsz­ nicybędziewięc nadal obsługiwa­ ny przez dróżnika.

GOŁKOWICE

Otwarty z początkiem roku szkolnegobudynekgimnazjum jest dumą tej miejscowości i całej gmi­

ny. Rozbudowę szkoły podstawowej o część gimnazjalną przeprowadzo­ no w ekspresowym tempie.Gimna-

RYDUŁTOWY

Ostatnio coraz częściej słyszymy okoncertach dobroczynnych, których fala od dziesięciu lat przelewa sięprzez Polskę. Zbieramypieniądze dla

niepełnosprawnych, dzieci chorych na białaczkę, ofiary powodzi— Jednak tym razem cel nie był zbiorowy i anonimowy.

Koncert życia

W czwartkowy wieczór 19 paź­

dziernika w rydułtowskimkinie „Wa­ wel” odbył się koncert rockowy, na którym zagrały trzy zespoły: „Obu- end”,„Inkata”i nakoniec jako głów­

na atrakcja „Łzy”. Nie byłoby w tym nic niezwykłegogdyby nie fakt, iżbył on zorganizowanynie dla celów ko­

mercyjnychczy promujących kapele, ale dla ratowania życia. Tym razem chodziło o konkretną osobę, miano­

wicie oZdenka Sklenarika.Datakon­

certuzbiegła się z datą operacji -mó­

wiła żona Zdenka, Katarzyna Wołow- czyk-Sklenarik, inicjatorka koncertu.

Zdenek leżyw szpitalu specjalistycz­

nym w Bystrej koło Bielska, każdy

Zespół „Obuend”

dzień pobytu tam związany jest z ogromnym kosztem. Sama niejestem w stanietegosfinansować. Operacja była konieczna, gdyż pękło mupłuco, na razie wiem,że wybudziłsięz nar­ kozy, na resztę trzeba będzie pocze­

kać. Pani Kasia,aby zebrać pieniądze zwróciła się o pomoc do przyjaciół.

Sprawami organizacyjnymi zajęłasię Karina Prońko - menager zespołu

„Łzy”. Wszyscy, którzy przyłączyli

Zespół „Łzy”

się, zrobilitozupełniezadarmo. Po­ cząwszy od zespołów, które nieod­

płatnie zagrały, poprzez Annę Dur­ czok, która wynajęła salę, Krzysztofa Turka-bezpłatnie nagłaśniającego koncert po bileterki i całą obsługę.

Publiczność również nie zawiodła.

Okazało się, że na imprezęprzybyli ludzie w bardzo różnym wieku. Od maluchówbiegających po holu kina, po towarzystwo nieco starsze,siedzą­

ce przy stolikach w kawiarni.Koncert trwał do godz. 22.00, czyli prawie trzy godziny. Wieczórrozpocząłwy­

stęp zespołu „Obuend”(w składzie:

TomaszMandrysz, KamilMachulec,

Sylwester Krawczyk, DariuszLewan­

dowski, Arkadiusz Glenc-lider) z pio­

senką „Paranoja”. „Obuend” to jedna z tych grup, która chodzi własnymi ścieżkami, ale nie stroni od grania utworów znanych wykonawców. W sam raz naimprezę dla zróżnicowanej widowni. Następna zagrała „Inkatha”

(Jarek Krakowiak, Jacek Woźnica, Sebastian Murański, Grzegorz Sulski, Piotr Cylc-lider). Jużpierwsze dźwię­ kipierwszegoutworu zwiastowały, że nie będzie łatwo i banalnie. Szybkie zmiany tempa i nastroju każą wysilić percepcję aby nadążyć za zespołem.

Trzonem większości kompozycji są ciężkawe riffy plus chwytliwe melo­

die. Takie na przykład jak „Wiedź- miński los”czy„Barwymroku”. Gdy atmosfera była już gorąca, zgasły światła,a na scenie pojawił sięzespół

„Łzy”(w składzie: Anna Wyszkoni, Adrian Wieczorek, Rafał Trzaskalik, Dawid Krzykała,ArkadiuszDzierża­

wa, Adam Konkol-lidęr).„Łzy” mają swój sposób narocka. Z dobrze zna­

nych i sprawdzonych składników po­

trafią przyrządzić dużo dobrejmuzy-

ki. Intrygujący „Aniele mój”, nieco balladowe „Opowiem wam mojąhi­ storię” czy „Łzy szczęścia” to tylko niktóre przykłady z długiej listy utworów jakieprzygotowała grupa.

Publiczność świetnie bawiła się na­

wiązując dialog z wokalistką w pio­ sence „Agnieszka już tutaj niemiesz­ ka”. Prawdopodobnie z dochodu z koncertu nie uda się pokryć w całości kosztów leczenia, ale przynajmniej będzie można zapłacić sporą część długu. Muzycy i organizatorzy liczą na to, iż ich wkładpomoże w powro­ ciedozdrowia Zdenkowi. „

PSZÓW

Spotkanie z medalistą

13 października wZespoleSzkół Zawodowychw Pszowie odbyło się spotkanie młodzieży z brązowym me­

dalistą olimpijskim z Sydney Lesz-

tkaniu był obecnytakże ojciec gimna­

styka Ludwik Blanik, znany działacz sportowy z Radlina. Nazakończenie spotkania mistrz olimpijski był przez

W spotkaniu z medalistąwzięłoudział wielumłodychludzi kiem Blanikiem. Honorowy gość spo­

tkania przez ponad godzinę odpowia­ dał na pytania uczniów. Młodzież szkolna powitałaolimpijczykadługo­ trwałą i entuzjastyczną owacją, po której z zainteresowaniem słuchała jego opowieścii wspomnień. Naspo-

RYDUŁTOWY

Magisterium z Towarzystwa

Działające od kilku lat Towarzy­ stwo MiłośnikówRydułtów doczeka­ ło się pracy magisterskiej na swój te­

mat.Jej autorką jest Teresa Wajner, a napisałająpod kierunkiem prof. W.

Korzeniowskiej na Wydziale Pedago- giczno-Artystycznym FiliiUniwersy­ tetu Śląskiego w Cieszynie.

Jest to pierwszamonografiana te­ mat Towarzystwa, które odgrywa dużąrolę w życiu Rydułtów. Wcze­

śniej powstała już praca magisterska o działalności organizacji społecz­ nych w Rydułtowach, amiędzyinny­

mi TMR-ze. Teraz to właśnie TMR jest głównym bohaterem opracowa­ nia pod tytułem: „Towarzystwo Mi­ łośników Rydułtów - rola i miejsce wewspółczesnym życiu kulturalnym miasta.” Jednak przedstawione zosta­ łyrównież inne instytucje kulturalne

Członkowi Zarządu Gminy Gorzyce

B ogdanowi M yśliwcowi

wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci Ojca składa

WÓJT GMINY GORZYCE,

ZARZĄD GMINY GORZYCE ORAZ PRACOWNICY URZĘDU GMINY W GORZYCACH

kilkadziesiąt minut oblegany przez młodzież, ponieważ chętnie rozdawał swoje autografy i zdjęcia. Spotkanie z Leszkiem Blanikiemzostało zorgani­

zowane przezKlub Europejski ZSZ w Pszowie.

działające w Rydułtowachiorganiza­

cje, z którymi współpracuje TMR.

Monografia obejmuje okres od po­

wołania Towarzystwa do 1998 r. Au­ torka korzystałaz materiałów źródło­

wych - a więcstatutu, uchwał, proto­

kołów i innych dokumentów TMR.

przeprowadzała też wywiady z oso­ bami zaangażowanymi w pracę To­ warzystwa. Wykorzystała zdjęcia z różnych imprez i uroczystości udo­ stępnionych przez Towarzystwo. W swoim opracowaniu Teresa Wajner przedstawiła działalność kulturalno- sportową, edukacyjną, wyborczą oraz inne formy aktywności TMR.

Towarzystwo wydaj e lokalny mie­

sięcznik „Kluka” oraz widokówki przedstawiające ciekawe obiekty Ry­ dułtów.

(/«*>

(3)

---■ INFORMACJE ■

WODZISŁAW

Ponad 300 uczniów III Liceum Ogólnokształcącego wzięło udział w V rajdzie górskim dlamłodzieży. Licealiściodwiedzilitymrazem Rezerwat Tul, a przemierzając trasę, jak co roku,mieli za zadaniezdobyć jak największą ilośćpunktów.Konkursrajdowy wygrałaklasa II a,która w nagrodę poje- dzie na sponsorowaną, jednodniową wycieczkę.

Rajdowe III L.O.

Rajd górski II L.O wWodzisławiu Śl. odbył się 5 październikai uczest­ niczyło w nim 10 klas. Młodzieżau­

tobusami dotarła doUstronia, następ­

nie wjechała na Małą Czantorię, a stamtądCzarnym Szlakiemudałasię do schroniska Pod Tułem. Przy schro­

Zwycięskaklasa

nisku licealiści zjedli posiłek i wyru­

szyli wdrogę powrotną do Goleszo­ wa, gdzie czekały na nich autokary.

Wszystkie klasy, które uczestniczyły wrajdzie, brałyjednocześnie udział w konkursie rajdowym, który polegał na zebraniu jak największej ilościpunk­ tów. Każda klasa otrzymała 50punk­

tówzaudziałw rajdzie, minus 2 pkt.

CZYZOWICE

Wiejski DomKultury wCzyżowicach zorganizował18 października wie­

czorek literacko- muzyczny pt. „Gdy za oknemjesień”. Spotkanie odbywało sięh’ sali kameralnej, którą specjalnieztejokazji ozdobiły pięknie jesienne liście i rozświetliłynastrojowe płomienie świec. W taksprzyjającej atmosfe­

rze,zebrana grupa wielbicieli poezji i muzyki, mogłauczestniczyć wpraw­

dziwej uczcie duchowej.

Gdy za oknem jesień

Na wieczorku literacko-muzycz- nym w Czyżowicach wystąpiła Anna Zychma - poetka z Odry, satyryk Czesław Czaika z Czyżowic oraz Anna Kłosek grająca naflecie bocz­ nym i akompaniujący jej na gitarze klasycznej brat Krzysztof. Anna Zychma, która urodziła się w 1925 rokuw Bełsznicy, swoje wiersze pi- sze już od wczesnej młodości. Naj­

pierw,zeskromności,tworzyłaje tyl­ ko do szuflady, a potem napotrzeby swoich najbliższych i swojego środo­ wiska. Od wczesnej młodości poetka związana była zpracą naroli, którą - tak samo, jak swoją wieś rodzinną - bardzo ukochała i której pozostaje wierna, opisując jejpiękno ibogac­

two w wierszach. Obecnie, Anna Zychma prowadzi założoną przez siebie grupę śpiewaczą „Odrzanki”, dla którejpiszeteksty i układa pieśni.

Jej utwory sławią piękno ziemi oj­ czystej, pracę ludzi, ich obyczaje i tradycje. Pomimo, że przeżyła już wiele, jest ciągle, pełna optymizmu, radości życiai życzliwościwobeclu­ dzi. Dziękistaraniom redakcji gazety

„U nas” z Gorzyc, w1997 roku został wydany tomik wierszy Anny Zych- mowejpt.„Wzwierciadle życia”. Na wieczorku poetycko-muzycznym w Czyżowicach, poetka czytała swoje utwory opowiadające o jesieni.

za każdego nieobecnego ucznia klasy.

W skali od 0 - 20 punktowane było także przygotowanie klasy do rajdu górskiego, awięc odpowiednie ubra­ nie, buty,apteczka, mapa itp. Po za­

kończeniu rajdu, każda klasa w ciągu 7 dni musiała sporządzićsprawozda­

nie z tej wyprawy. Relacje te były oceniane przez specjalną komisjęzło­

żoną z nauczycieli i członków Samo­ rządu Uczniowskiego. Największą ilość punktów otrzymała klasa II a, która w nagrodę pojedzie na jedno­ dniową, darmowąwycieczkę.

Przedstawiłatakże wierszpt. „Kobie­

ta wiejska”, który opisuje nie tylko trudywiejskiego życia, ale także ra­

dości i wzruszenia, jakich może ono dostarczać.

AnnaZychma pisze również za­ bawne opowiadania w gwarze ślą­ skiej, które z sukcesami prezentuje na różnych przeglądach folklory­

stycznych. Podczas wieczorku, na prośbępubliczności poetka zaprezen­ towała jedną z takich historii. Opo­ wieśćbyłao „Czekuladzie” i rozba­ wiła wszystkich do łez. Podobny, żartobliwy ton miały fraszki, które przedstawiałczyżowicki satryk Cze­ sław Czaika. Jego krótkie, ale nie­

zwykle treściwe iwymowne utwory- żarciki bardzo spodobały się publicz­

ności zebranej w czyżowickim WDK. Rodzeństwo Kłosek, które przygotowało na wieczorek literac- ko-muzyczny przerywniki muzycz­ ne, mieszka w Łaziskach Rybnickich.

Anna i Krzysztof ukończyli już Szko­ łęMuzyczną i od dwóch lat grająw kapeli Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Wodzisławskiej „Vladislavia”, który reprezentuje Polskę na festiwalach w krajui za granicą. Podczas spotkania

„Gdy za oknem jesień” Anna i Krzysztof tak dobrali swój repertuar, że stanowił wspaniałe dopełnienie tego jesiennegowieczoru.

Dokończenie ze str. 1

RYDUŁTOWY

Wiekowy szpital

Wicestarosta Czesław Karwot w swoim wystąpieniu podkreślał, że ry- dułtowski szpital dobrze sobieradzi wwarunkach reformy i ma wykwali­

fikowanąkadrę medyczną - 10 leka­

Koncert Kwartetu Smyczkowego

Ks. Dziekan Sodzawiczny przekazuje jubileuszowy dzwonek rzy z tytułemdoktoraikilku innych,

którzy mająotwarte przewody dok­

torskie. Sławomir Ogórek, dyrektor szpitala w Wodzisławiu stwierdził, że dwa bliźniacze ZOZ-y współpracują ze sobą mimo konkurencjii dzięki dy­

rektorowi Łyce opracowują wspólną strategię. Wyraziłnadzieję, że szpitale nie będą przeciwnikami, ale konku­

rentami w jakości. Ks. dziekan Ber­ nard Sodzawiczny, rydułtowski pro­ boszcz wręczył dyrektorowiŁyceju­

bileuszowy dzwonek z Watykanu.

OPEL " X __________

FIJAŁKOWSKI

^H^ERAZ SAMOCHODY

^**\*H^OPLA Z REWELACYJNYMI UPUSTAMI CENOWYMI

CORSA-

4.500,00 zł taniej lub kredyt 70/30 bez odsetek i prowizji

CLASSIC DYNAMIC-

4.800,00 zł taniej

CLASSIC CENTENIAL - 9.136,00 zł taniej

--- ZAPRASZAMY--- Rybnik, ul. Żorska75(naprzeciwkomakro)

Salon tel. 42 39 700 w.40

Serwis tel. 42 39 700 w.37

Sprzedażczęści tel.42 39 666 w. 35, 36

Szpital na trwałe wpisał się wkra­ jobraz naszego miasta, trudno sobie wyobrazić Rydułtowy bez szpitala - mówił burmistrz Alfred Sikora. To drugi podwzględemwielkościzakład

pracy w mieście. Wszystkim, którzy kombinują,jakten zakład zlikwido­

wać ZarządMiasta, Rada imieszkań­

cy mówią „Nie". Będziemy robić na­ dal wszystko, żebyszpital wciąż ist­

niał.

Życzenia z okazji jubileuszu skła­

dali ponadto przedstawiciele władz Radlina i Pszowaa takżez Towarzy­ stwa Miłośników Rydułtów. Jubile­

uszowe obchody uświetnił koncertem kwartetusmyczkowegopod dyrekcją ZbigniewaSłomiana.

(jak)

j skrócie

zjumzostało wyposażone w nowo­

czesny sprzęt, planuje siętakżewy­

konanie boiska szkolnego. Dla gmi­ ny dużym problemem było znalezie­

nie pieniędzy na wykonanie prac wykończeniowych o wysokim stan­ dardzie, jednak tego typurozwiąza­

nia sięopłacają. Wykonywanie prac poprawiających standard pomiesz­ czeń w terminie późniejszym było­ by dużo droższe. Podczas Dni OtwartychDrzwi największym za­ interesowaniem cieszyły się pra­ cownia komputerowa i biologiczna, wktórej jest mikroskop z kamerą.

Gimnazjum zwiedziliwówczas nie tylko mieszkańcy Gołkowic, ale i innych miejscowości.

SKRZYSZÓW

Zgodnie z planem przebiegają prace przy rozbudowie szkoły pod­

stawowej oczęść gimnazjalną.Plac budowy został przekazany wyko­ nawcy w czerwcu. Termin zakoń­

czenia prac został wyznaczony na lipiec przyszłego roku, nowy rok szkolnygimnazjaliści rozpoczną w nowychpomieszczeniach.

MARKLOWICE

Mieszkańcywsi narzekają wciąż na zwiększony ruch ciężkich samo­ chodów ulicami Wiosny Ludów i Wyzwolenia. Przez Marklowice zo­

stał wyznaczony objazd po za­

mknięciu wiaduktu naul. Rybnic­ kiejw Radlinie. Droga, którą obec­ nieodbywa się ruch nie jestdostoso­ wana do takiegoobciążenia. Jezdnia jest wąska i połatana, a kierowcy często nie zachowują przepisowej prędkości, co stwarza zagrożenie dla pieszych, szczególnie uczniów chodzących tędy do szkoły. Wójt Tadeusz Chrószcz dziwi się, jak można czekaćz remontem wiaduktu do jesieni przyszłego roku.

REGION

20 października br. Marszałek Województwa Śląskiego dr Jan 01- brycht otworzył V Forum Inwesty­ cyjne SILESIA pod nazwą„Śląsk Przyjazny Inwestorom”. Forumjest organizowane przez Zarząd Woje­ wództwa Śląskiego oraz Śląski Związek Gmin i Powiatów.Honoro­

wypatronat nadimprezą objął Jerzy Buzek - Prezes Rady Ministrów oraz Janusz Steinhoff -Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Gospo­ darki.Forum organizowaneod 1996 jest obecnie największą imprezą skierowaną do potencjalnych inwe­ storów krajowych izagranicznych.

Podczas spotkania prezentowane są oferty inwestycyjne gmin i powia­

tów województwa śląskiego. W trakcie wykładu inauguracyjnego otwarcia Marszałek Województwa Śląskiego dr Jan Olbrychtzwrócił uwagę naznaczenie tego typu spo­

tkań w pozyskiwaniu inwestorów, których obecność jest istotna dla rozwoju regionu. Wskazał na kon­ kurencję jaka istniejemiędzy regio­ naminie tylkopolskimi ale i euro­

pejskimi. „Patrząc nawojewództwo śląskienależy pamiętać, iżjest tore­

gion skazany na powodzenie, w któ­ rym zachodzące zmiany wpływają nie tylko na cały kraj, ale też Euro­

pę” -stwierdził Marszałek.

Wiceprzewodniczący Zarządu LucjanKępka wygłosił wykładnt.

pożądanychkierunków inwestowa­

niakapitałuw świetle Strategii Roz­ woju Województwa Śląskiego.Lu­

cjan Kępka przedstawił sytuację ekonomiczną Województwa Ślą­

skiego,stan infrastruktury technicz­ nej i społecznej regionu.

NOWINY WODZISŁAWSKIE ŚRODA, 25 PAŹDZIERNIKA 2000 r. 3

(4)

„Co nam w duszy gra...”

Prawie każdy z nas ma jakieś muzyczne upodobania, rodzaj muzyki, który darzy szczególną sympatią.

Władysław Reymont powiedział kiedyś, że „muzyka to chińska łamigłówka, którą każdy rozwiązuje po swojemu i zawsze dobrze, bo jest bez rozwiązania”. Zapytaliśmy uczestników sondy o ich muzyczne preferencje i o rolę, jaką odgrywa w ich życiu świat dźwięków.

Tomek z Wodzisławia

Muzyka odgrywa w moim życiu bardzoważną rolę. W trudnych chwi­ lach często słucham „klasyki”,która naprawdę potrafi przynieśćukojenie.

W szczególności preferuję dwie po­ zycje. Pierwsza z nich to „Carmina Burana”, Carla Orffa. Jesttokoncert śpiewanypo łacinielub w języku nie­ mieckim. Ilekroć słucham pierwszej części tego dzieła zatytułowanej

„Fortuna imperatrix mundi”, dostaję gęsiej skórki. Zakochałem się w tej muzyce podczas mojego pobytu w Szwajcarii, a szczególnie w trakcie moich wędrówek po Alpach.W pięk­

ny słonecznydzień uwielbiam usiąść sobie przy szeroko otwartym oknie i włączyć „Carmine”. Ta muzyka po­ zwala oderwać sięodziemi!Podob­

niedziałają na mnie porywającei do­

skonałe kompozycje FryderykaCho­

pina, w interpretacji Idy Czernickiej.

Prawdę powiedziawszy, zarówno Carl Orff jak i Chopin topozycje nieco zajmujące,tak więc jeśli jestem nieco zmęczonyi mam ochotę na rozluźnie­

nie, puszczam sobie odrobinę jazzu.

Wmojejkolekcji,oczywiście oprócz wielkiego Luisa Armstronga,królują tacy wykonawcy jak: Duke Ellington, GlennMiller, Billie Holiday i Benny Goodman. Pogodne i wspaniale za­

aranżowane utwory tych wykonaw­

ców są dla mnie najlepszym lekar­

stwemnaznużenie.

Muzyka jest bardzo ważnym i cennym uzupełnieniem mojego ży­ cia.Kiedy chodziłam do szkoły śred­ niej,najchętniej słuchałamtakichze­

społów jakThe Doors, The Beatles,

The Rolling Stones, Kult i Piersi.

Uwielbiałam również pełen ekspresji głos Janis Joplin i AnjiOrtodox. Po­ nieważ bardzo lubiłam słuchać mu­ zyki „na żywo”, razem z przyjaciółmi często jeździliśmy ponaszym regio­

nie,aby posłuchać kapeli Hey, T.Lo- velub Kazika. Każdego roku odwie­

dzaliśmy także katowickie „Odjaz­ dy”, gdzieopróczrodzimych wyko­ nawców można było zobaczyćjakąś zagraniczną gwiazdę. A kiedy nad­ chodziły upragnione wakacje, pako­ waliśmy plecaki i wyruszaliśmy do Jarocinai na Woodstock, aby przez parę dni i nocy uczestniczyć w mu­ zycznych występach i żyć wspaniałą atmosferątych festiwali. Podczas stu­ diów we Wrocławiurównież miałam okazję uczestniczyć wwielu koncer­ tach. Szczególnie miło wspominam Juwenalia, które odbywały się na Wyspie Słodowej i występowała na nich czołówka polskich zespołów rockowych. Moje muzyczne upodo­ bania ulegają pewnym modyfika­

cjom,ale nie są to żadne radykalne zmiany. Słucham muzyki w zależno­ ści od nastroju,w jakim się znajduję.

Czasami są to jakieś „stare kawałki” i wtedy lubię powspominać dawne czasy, czasami puszczam kompakt z muzyką poważną np.Ravela, Bizeta, Straussa iwspaniale przy niej wypo­ czywam, a kiedy indziej znajduję przyjemność w słuchaniu lżejszej muzyki pop. Zupełnie nie odpowia­ dają mi nowestyle wmuzyce, ponie­

waż te nowoczesne, komputerowe dźwięki kompletnie do mnie nie przemawiają. Będąc w górach, bar­

dzo lubię posłuchać muzyki regio­

nalnej, czyli nie związanychz prze­ mysłem rozrywkowym kapel góral­

skich. Można je usłyszeć i zobaczyć w różnych karczmach, a kolacja przy ich skocznej i porywającej muzyce smakujejaknigdy!

Roma z Wodzisławia

Jestem bardzo bliskozwiązana z muzyką,ponieważ mój mąż i syn są muzykami. Dzięki temu nasz dom był zawszepełendźwięków,a ja na­ wet nie wychodząc zdomumogłam słuchaćmuzykinażywo. Częstozda­

rzało się również, że towarzyszyłam mężowi podczasjego traskoncerto­

wych iwystępów.Do takiej roli, roli żony muzyka, trzeba się było przy­

zwyczaić. Po krótkimjednak czasie muzyczna pasjamęża zaczęła także i mnie dostarczać wieleprzyjemności i satysfakcji.Byłam bardzo dumna wi­

dząc występy jego zespołu. Najbar­ dziejpodobało mi się to, że poprzez swoją muzykę dostarczał ludziom tyle radości i uśmiechu. Syn Seba­

stian poszedł w ślady ojca. Obecnie, po pięcioletnich studiach muzycz­ nych, jest już świetnym puzonistąi nadal doskonali swoje umiejętności na studiach podyplomowych. To nie­ samowite, jakmuzyka potrafi wypeł­

nić czyjeśżycie i nadać mu sens. Z piosenkami wiąże się całe mnóstwo ludzkich wspomnień i uczuć. Nie­

dawno słuchałam programu pierw­

szego PolskiegoRadia.Trafiłamaku­

ratna audycję, w której można było zadedykować bliskiej osobie jakąś piosenkę.Tak sięzłożyło, że słucha­ cze wybierali do tych muzycznych prezentów utwory sprzed wielu lat.

Znalazły sięwśródnich m.in. nieza­

pomniane przeboje Połomskiego, Eleni, Giżowskiej, Gniatkowskiego, a ja słuchałam ich z wielkim wzru­ szeniem. I właśnie w tym w tkwi naj­ większa siła i wyjątkowość muzyki, że potrafi nas poruszyć i uszczęśli­ wić.

Jan zWodzisławia

Muzykato dla mnie nie kończący się temat, ponieważ całe moje życie było ijest ściślez nią związane. Od najmłodszychlatuczyłem się gry na gitarze i szkoliłemgłos. Przyniosło to dobre efekty,bojuż na początku lat siedemdziesiątych miałem zaszczyt grać z tak wspaniałymi muzykami jak Alfred Tesarczyk, Józef Majwald,

Józef Grabiec i Adolf Adamczyk. Ra­

zem tworzyliśmyzgranyzespół, a na­

sze pierwsze koncerty odbywały się w wodzisławskim „Piaście”. Nie było wtedy w okolicy lokalu, gdzie bawiono by się tak wspaniale. Z prawdziwym wzruszeniem wspomi­ nam bardzo modne wówczas dansin­ gi, którebyły fantastycznymiokazja­ mi do tego,aby spotkać przyjaciół i zabawić się. Na takich dansingach panowała świetna atmosfera, a my mieliśmy tę satysfakcję, że muzyka jakągraliśmyporywała ludzi dotań­

ca. Później grałem muzykę rozryw­ kową w Niemczech (wtedy jeszcze były toNRF i NRD) irazem zzespo­

łem zjeździłemje wzdłuż i wszerz.

Na różnorodnych zabawach, balach i dansingach,graliśmy standardy wło­

skie, angielskie iinne. Śpiewałem na­ wet w duecie piosenki meksykań­

skie! Będąc w wojsku nie zerwałem moich kontaktów z muzyką, ponie­

waż należałem do wojskowej orkie­

stry. Nasze występy, wzbogacone i urozmaiconepopisami tancerek, cie­

szyły się dużym powodzeniem.Dzię­ ki temu, że mojeżyciewypełnia mu­ zyka, mam w pamięci wielezwiąza­

nych znią miłych wspomnień. Moim muzycznym idolem jest Elvis Pre- sley. Zbiór jego nagrań stanowi spo­

rą część mojej płytoteki i bardzo chętnie wracam do jego piosenek.

Zaś moją ulubioną wokalistką jest EdytaGeppert, któraswoim śpiewem potrafi wyrazić prawdziwe uczucia.

Słuchając jej interpretacji piosenek wiem, że mam doczynienia z praw­

dziwym talentem.

Odkąd pamiętam w moim domu królowali „Floydzi”,a to zasprawą mojegobrata, który był ichwielkim pasjonatem. Pamiętam dobrze, że kiedyś jedynym źródłem ich twór­ czości była radiowa „Trójka” i jej prezenter Tomasz Beksiński. To wła­

śnie on bardzo późnymi wieczorami puszczał całe płyty Pink Floyd i uszczęśliwiał tym samymwszystkich fanów tego zespołu. Jakość takich nagrań była zdecydowanie mama, ale pomimo tegobyłyone dla nas „Floy- dowców” nie lada gratką. Dodatko­

wo, Beksiński pod koniec swoich nocnych audycji raczył najbardziej wytrwałych fanów Floydów fanta­

stycznym deserem - osobiścietłuma­

czył ich teksty. Do dniadzisiejszego mam kilkadziesiąt kaset z nagraniami Pink Floyd, których strzegę jakcen­ nego skarbu. Miałamto szczęście,że parę lat temu w Pradze widziałam mój kultowy zespół na żywo. Cho­ ciaż wcześniej oglądałam ichkoncer­ ty na video i byłam przygotowanana to, że zawszemają niezwykłą opra­

wę,to jednak na paryskimstadionie przeżyłam chwile nie do opisania ...Dlaczego właśnie Floydzi są moim najważniejszym zespołem? Odpo­ wiedźjest prosta - bo stworzyli praw­ dziwą doskonałość. Dlatego właśnie, ichmuzykanie może stanowić tła.Jej słuchaniu trzeba się oddać bez reszty, a wtedy (przy odrobinie szczęścia) uprowadzi nas do zupełniemagicznej krainy.Jest jeszczejednaosoba, któ­ rej słucham naprawdę, chociaż od­

kryłamjązupełnie niedawno.Jest to Chopin w wykonaniu Idy Czernic­ kiej. Trwa teraz konkurs chopinow­

ski w Warszawie, ale niestety TVP nie pozwala mi podziwiać różnorod­ nych interpretacji dzieł tego genial­

nego artysty.

Wojtek z Wodzisławia

Już od dwunastego roku życiasłu­ cham hip-hopu. Wcześniej,zanimdo naszego kraju dotarł ten stosunkowo młody rodzaj muzyki,lubiłem posłu­

chaćmocnego,polskiegorocka. Po­ czątki mojej przygody z hip-hopem były utrudnionez tego względu, żena naszym rynku nie było jeszcze kaset z takąmuzyką. Naprawdę, niebyło ła­ two o dobre płytyz dobrymi wyko­ nawcami. Najczęściej udawałomisię pożyczyćtakie hip-hopowe “perełki”

od kolegów, a ci z kolei dostawalije z zagranicy. Dlaczegowłaśniehip-hop?

Botengatuneknajlepiej odzwiercie­ dla moje gustymuzyczne. Zawszelu­ biłem mocną muzykę z dosadnymi, trafiającymi do mnie słowami, a wła­

śnie hip-hop posiadadużą siłę przeka­

zu. Podoba mi się również to, że ci którzy go słuchają często tworzą związane ze sobą grupy, zjednoczone przez swój ulubionygatunek muzycz­ ny. Ja również do takiej należę. Ra­ zem słuchamy hip-hopowychrymów ioceniamy je. Spotykamy się także na koncertach, które cechuje bardzo przyjazna i spokojna atmosfera. Lu­

dzie w nich uczestniczący są roze­ śmiani i pozytywnie nastawieni do świata. Na takichkoncertach niezda­ rzają się bójki i zadymy. Dlategocie­

szymnie to, że w Polsce tak prężnie i szybko rozwija się nasza rodzima sce­ na hip-hopowa, a wśródgrającychze­

społów najbardziej wyróżnia się

„Molesta”, „Wzgórze Ya Pa 3”, „3H”

i„WarszawskiDeszcz”.Takamuzyka dopełnia moje życie i stanowi jego nieodłączny element.

(5)

■ INFORMACJE ■

WODZISŁAW

Osiedlestandardowych bloków przyul. Zawadzkiego (obecna Wyszyńskiego)wybudowano w połowie lat60-tych.

Jednoz parterowychmieszkań zasiedlilipaństwo Zofia i Franciszek Marszałkowie.

Śmierdząca sprawa

Którejś wiosny,wraz z innymilo­

katorami,zasadzili pomiędzy blokami - w ramach czynu społecznego - mło­

de drzewka. Drzewa rozrastały się, starzały, zapuszczały korzenie, a wraz z nimi imieszkańcy bloków. Spokoj­

na koegzystencja nie trwała zbyt dłu­ go.Gdzieśod połowy 1995rokupani Zofianie mogła spokojnie wypoczy­ wać w domu. Zaczęła narzekaćnaza­

wroty głowy, duszności, coraz czę­ ściej wymiotowała. Przebywanie w mieszkaniu stało się dla niej,a później i dla jejmęża, katorgą.Mimo mroźnej zimymieszkanie ich musiało byćcały czas wietrzone. Zrazu małżonkowie skarżyli sięsąsiadom. Potem swe żale skierowalidoadministracji. Niktjed­ naknieprzywiązywał większej wagi do tychskarg. W lipcu 1996 r. pań­

stwo Marszałkowie wystosowali pierwsze z kilkudziesięciu - jak się późniejokazało - oficjalne pismo. Na­ pisalidoZGKiMADMnr 2 o tym, że w mieszkaniu ich śmierdzi do tego stopnia, że przebywanie w tym lokalu jest nie tylkouciążliwe, ale wręcz nie do zniesienia.ADM przysłał fachow­

ca,któryw wyniku „oglądu” stwier­

dził,iż należyzmienićkratki wentyla­ cyjne i udrożnić przewód kominowy.

Jak postanowiono, tak zrobiono. A Marszałkom dalej śmierdziało. Tłu­ maczenia i kolejnepisma utwierdzały tylko nagabywanych, że Marszałków należy grzecznie zbywać, a sprawy nieruszać.

SPECJALIŚCI RADZĄ Jednak pani Zofia,mimo uszczy­ pliwych uwag, obstawała przy swoim i... miała rację. W grudniu 1997 r.

Państwowy Inspektor Sanitarny w Wodzisławiu w swym protokole po­

kontrolnym stwierdził: „odczuwalny,

REGION

Rozliczenie z CBC

W raciborskim ratuszuodbyło się walne zebranie członków Stowarzy­

szenia Gmin Dorzecza GórnejOdry.

Stowarzyszenie, wraz z podobną mu organizacją po stronie czeskiej, współtworzy, od września 1998 r., Eu­

roregion „Silesia”, która skupia pol­ skie i czeskie gminy śląsko-moraw- skiego pogranicza od Głubczyc przez Racibórzpo Wodzisław.Głównymte­

matem zebrania członków - przedsta­

wicieli władz gmin wchodzących w skład Stowarzyszenia -byłoomówie­

nie stanu realizacji wspólnychpolsko- czeskich projektów finansowanychze środków Unii Europejskiej wramach programu Phare CBC oraz z fundu­

szówwłasnych SGDGO. Poinformo­ wano również o wystąpieniu Eurore-

wyraźny, drażniący,obcy zapach /.../

sytuacja ta możestwarzać zagrożenie dla zdrowia i życia lokatorów.” Pole­

cił też, by sprawęzbadałajak najszyb­

ciej specjalna komisja. Pomimo tej opinii,dalejpanowało ogólne przeko­ nanie, żecałe zło tkwiwniedrożnych przewodach kominowych. Murarz i kominiarzmielipełne ręce roboty. A smród jak był tak pozostał. Wobec tegopan Franciszek przejąłinicjaty­

wę i wystosował w kwietniu 1998 roku pismo do Wojewódzkiego In­ spektora Sanitarnego w Katowicach.

Inspektorat zareagował szybko, wy­

syłając swego przedstawiciela. Ten sprawę obwąchałosobiście, a wnioski zawarłwpiśmie,w którym opiniuje i zaleca:„W związku, iż lokatorzy na­

dal skarżą się na uciążliwe zapachy oraz stwierdzonymizakłóceniamicią­

gu, braku napływu powietrza i prze­ kroczeniami tlenku węgla przy za­

mkniętych oknach zaleca się częste wietrzeniepomieszczeń oraz używa­ nie urządzeń gazowych przy otwar­ tym oknie.” Należy tylko pogratulo­ wać panu inspektorowi pomysłowo­ ści.

A INNI ?

Z dotychczasowego opisu sądzić by można,że wtym trzypiętrowym bloku tylko państwo Marszałkowie posiadają nadwrażliwyzmysł powo­ nienia. A jednak pan Dariusz Hogiel, który zamieszkał dwapiętrawyżej w 1997roku, jął skarżyćsię na tesame dolegliwości. Zawiązał się tandem skarżących. Tym bardziej niezrozu­ miałydla urzędników różnegoszcze­

bla, iż lokatorzymieszkającypomię­

dzytymi dwomarodzinami, nie zgła­

szali żadnych uwag. Uznawali towięc za objaw przewrażliwienia,zaśkolej-

gionudoKomitetu IntegracjiEuropej­ skiej z wnioskiem o utworzenie hate­

renie „Silesii” EuroregionalnegoCen­

trum Informacji Europejskiej.

Zpieniędzyunijnychsfinansowano m.in.: wspólne imprezyprzygranicz­

nych straży pożarnych („Morawska Brama 2000” w Kietrzu), realizację programów kulturalno-społecznej in­

tegracji regionu raciborsko-opawskie- go, zorganizowanie polsko-czeskiej

„Biesiady Śląskiej”wGorzycach.Sto­ warzyszenie zaś, zpieniędzy ze skła­ dek członkowskich, dofinansowało m.in. festyn z okazji 10-leciaDFK w Grzegorzowicach i XXIII. Rajd Wo­ dzisławski poZiemi Gołężyców.

(waw)

ne krótkotrwałe wizje lokalne - po­

twierdzały zasadność ich toku rozu­

mowania.

Państwo Marszałkowie w dalszym ciągu większączęść roku spędzali na działce.Państwo Hogiel żyliwprze­

ciągachna drugim piętrze.Zaśurzęd­

nicy-gdybymogli - skierowaliby ich na Gliwicką.

Po zrobieniu drenażu wokół blo­ ku, uznanosprawęzazałatwioną inie chciano więcejsłyszećo smrodzie na Wyszyńskiego 2.Dał temuwyraz je­

den z wyższych urzędnikówwodzi­

sławskiego magistratu wypraszając pana marszałka ze swego gabinetu.

PO CZTERECH LATACH Ze sprawązapoznałasięrównież Rada Dzielnicy Wodzisław Nowe Miasto. Doszła do wniosku, że jeśli cośtuśmierdzi, to źródło tego czegoś musiznajdować się w kanałach. Do­ prowadzono do sprowadzeniarybnic­

kich specjalistów z mini monitorin­

giem m-ki RothenbergerRocam. Taką miniaturową telewizją przemysłową.

Dzięki temu urządzeniu lokatorzy orazprzedstawiciel administracji mo­ gli zobaczyć na małym monitorze sprawców żąnieczyszczenia powie­

trza. Na długości8 m rurociąg uszka­ dzany był przez lataprzez rozrastają­ ce się korzenie osiedlowych drzew.

Ponadtośmieciikratawraz z powsta­

łym wieloletnim szlamem - skutecz­

nie blokują drożność rur. Sporządzo­

no kolejnyraport, tym razem z datą 17października.

Trzeba przyznać, że w niespełna pół godzinypóźniejna miejsce przy­

był hydraulik gotowy oczyścić rury.

Nie znał ustaleń protokołu, nie był też świadkiem wizji lokalnej. Wie­

dział jednak z praktyki,co marobić.

Uznał, że jego 5-minutowytrudprze­ pychania rury sprężynąjest wystar­

czający ispakowałswój sprzęt.

NIE ODPUŚCIMY

Lokatorzy, tym razemjuż i z in­ nych pięter,przekonani o zasadności skarg, twierdzą, że nie pozostawiątej sprawy własnemu biegowi. Nie po­

zwolą się zbywaćpółsłówkami. Jeśli trzeba będzie - sprawę oddadzą do sądu i nagłośnią w centralnych me­

diach. Wtedyten smródrozejdzie się tak szeroko, że niktnie będzie mógł już mówić, iż śmierdzitylko na Wy­ szyńskiego 2. Sprawy oczywiście to nie zamknie, ale może zmusi odpo­

wiedniewładzedopoważnego jej po­

traktowania.

J.A.B.

Rejony Energetyczne - GZE Rybnik, Wodzisław i Racibórz oraz spółka „Obrót” - GZE

zapraszają swoich Klientów do udziału w loterii promocyjnej WODZISŁAW

W ramach posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Le­

śnictwa,które odbyło się 13 października, radni udalisię nad Potok Górno- radliński, by naocznie przekonaćsię opostępach prac związanych z usuwa­

niem skutków powodzioraz prowadzonych równoleglezabiegów moderniza- cyjno-konserwatorskich.

Wyjazdowe posiedzenie

Potok Gómoradliński, czyli stara Leśnica, toczy leniwie swewody od Pszowa aż po Jedłownik. Radnych tego dniainteresował jednakjego 3-ki- lometrowy odcinek, zaczynający się przy ul. Chrobrego. Z informacji udzielanych przez naczelników wy­ działów IMiGK oraz Ekologiiwynika­

ło, że koszt całości projektu, który zo­

stał ujętyw planie budżetowym nalata 2000-2001, oszacowano na kwotę 3 min.200 tys.zł. Z Banku Światowego miasto otrzymało dotacjęwwysokości 800 tys. zł. By rozpocząć inwestycję należałonajpierw uporaćsię z general­

nym remontemmostu na ul. Kominka.

Został on wykonany wraz zpogłębie­ niem dnapotoku. Jakstwierdziła na­

czelnik Janina Szymecka-Pysz:

„Pierwszy etap prac, na odcinku 480 metrów (do przepustnicy), musi objąć prace pogłębiające, wzmacniające brzegi oraz inne roboty ziemne.” W wyniku niedopełnienia przez oferen­ tów wymogów formalnych, stawia­ nych przez komisję przetargową,

WODZISŁAW

Jak nasze starki

Około tysiąca osób z różnych stron południowej Polski, w dniach20 i 21 października podczas XX Wodzxi- sławskichSpotkań z Folklorem, zapre­

zentowało nascenie MOK-u swe arty­ styczne talenty. Najmłodszy uczestnik liczyłsobie zaledwie 3lata, a najstar­ szy... pamiętał zapewneIwojnę świa­

tową. Należy zwrócić uwagęna fakt licznego udziału młodych ludzi.Wy­

stępowalioni jako gawędziarze, tance­

rze, śpiewacy. Nie można tu pominąć milczeniem występów: młodziutkiej śpiewaczki z Pawłowic - Weroniki Czendlik; szkolnego zespołu zRacibo­ rza - „Polot”,któregoświeżość i dyna­

mika wykonania w pełnioddawała ich nazwę; tańczących i śpiewających przedszkolaków zgrupy „Raciborza- nie”.Ich występydobrze rokują przy­

szłości folklorystycznych Spotkań.

Przegląd taki jak ten - powiedział Jan Gąsiorek, jeden z jurorów - pod­ trzymuje nasze korzenie. Wiele się dzi­ siaj mówi o „ małych ojczyznach”, tym bardziej cieszy tak duże zainteresowa­

nie zespołów i grupfolklorystycznych występem wWodzisławiu.

Wodzisławskascena gościła po raz pierwszy Młodzieżowy Zespół Folk-

pierwszy przetarg na wykonanie tych prac unieważniono. Ogłoszono go po­ nownie, nie zmieniając wymogów.

Otwarcie ofert nastąpi w dniu 21 listo­

pada tego roku. Radniwyrazili nadzie­ ję,że znajdzie się wodzisławska firma

mogącasprostać wymogom technicz­

nym, atakże udźwignąć ciężarkosz­ tów tej inwestycji - szacowanej na około 1 min 100 tys. zł. Wykonanie zlecenia ma rozpocząć się jeszcze w tym roku, a zakończyć w następnym.

Kolejne etapy projektu przewidują:

oczyszczenie blisko 400metrówprze­

pustu ramowego (nieopodal restauracji Gomoli), pogłębienie oraz wypozio- mowanie na całejdługości dnapotoku, aw dalszym odcinku -wzmocnienie brzegów faszyną i tłucznikiem ka­

miennymdo wysokości 1,80 m,wyło­

żeniego prefabrykatami korytkowymi lub wielką kratą, a następnie obsianie terenu trawą. Dalszą częśćposiedze­

nia, pod przewodnictwem Stanisława Romanowicza, komisja kontynuowała w gmachu Urzędu Miasta. JA.B.

lorystyczny „Skotnica” z czeskiego Orłowa-Lutyni. Odmienne od na­ szych stroje oraz prezentowane utwo­

ry-zaczerpniętezbogatejskarbnicy folkloru Górnego i Dolnego Śląska oraz północnych Czech - wzbudziły niekłamany aplauz wśród widzów.

W trakcie przeglądu mieliśmy moż­ nośćzapoznać się teżz muzyką i tań­

cami niemieckich osadników. „Raci­ borskie tereny rolne, bogatew czamo- les, powodowały w XVIII wieku na­

pływ niemieckich rolników. Konglo­

merat kultur wielu landów spowodo­

wałwytworzenie się swoistej „kultury bauerów”, którą my kultywujemy” - tak wyjaśnia Aldona Krupa genezę muzyki prezentowanej przez jej zespół

„Łężczok” z Zawady Książęcej.

To co mnie najbardziej cieszy - to pozyskaniedo jury dwóch wybitnych fachowcówz dziedzinymuzyki ifolklo­

rystyki orazrekordowa ilośćzgłoszeń na jubileuszowe Spotkania. Mam na­ dzieję, że przyszłorocznebędą miały jużzasięg międzynarodowy. Na razie jednak gorąco zapraszam na galowy

koncert, który odbędzie się 4 listopada o godzinie 15.30.” - podsumowała dwudniową imprezę Anna Koczy.

J.A.B.

PSZÓW

Wiadukt w remoncie

Od 23 października został za­

mknięty przejazd przez wiadukt nad torami kolejowymi kopalni „Anna”. Rozpoczęły się długo oczekiwane prace remontowe mostu w ul. ks.

Skwary. Inwestorem jest Zarząd Dróg Wojewódzkich, przewiduje się roze­ branie obecnegomostu i budowę no­

wego.Kładka dla pieszych zostałajuż dawno wybudowana, komunikacja autobusowa będzie się odbywać spo­ sobem wahadłowym. Pasażerowie,

którzy przyjadą jednym autobusem po przejściu przez kładkę wsiądą do innego tej samej linii. Objazdy wy­

znaczono przez Rydułtowy i Pszow- skieDoły-Syrynię. Tranzyt z kierun­ kuWodzisławia do Raciborza i Opole zostanieskierowany ul. Młodzieżową w Wodzisławiu-Kokoszycach przez Zawadę, Syrynię, Lubomię i Brzezie.

Przewidujesię, że robotypotrwają do lipcaprzyszłego roku.

(jak)

„KONKURS DLA KLIENTÓW 2000 ROKU”

Akcję rejonów energetycznych wspierają: Bank Śląski SA, PKO BP SA, Bank Spółdzielczy w Raciborzu, oraz GBG - Oddz. w Rybniku.

Dla odbiorców energii elektrycznej, będących równocześnie Klientami jednego z wymienionych banków, przeznaczona jest dodatkowa pula nagród.

Sponsorami loterii są również sklepy „ANDAL” w Rybniku i Raciborzu oraz sklep .JAREK” w Wodzisławiu Śl., gdzie za okazaniem kuponu konkursowego można dokonać zakupu sprzętu AGD

w cenie promocyjnej.

Szczegółowych informacji na temat loterii promocyjnej udzielają Rejony Energetyczne - GZE Rybnik, Wodzisław i Racibórz.

Loteria trwa do 30 grudnia 2000 r.

NOWINY WODZISŁAWSKIE ŚRODA, 25 PAŹDZIERNIKA 2000 r. 5

(6)

■ POWIAT WODZISŁAWSKI ■

OLZA

16 października w MiejskimDomu Kulturyw Olzie, w obecności artysty i zaproszonychgości, odbyło się otwarcie wystawy grafikJana Nowaka zKatowic.Prezentacjata nositytuł „Czarne na Czarnym”i będzie ją możnapodzi­

wiać dokońca listopada. Wystawa jest czynna codziennie, oprócz sobót i niedziel, od godziny 12.00do 20.00.

PSZÓW

Niechciane kino

„Czarne na Czarnym

JanNowak urodził się w 1939roku w Katowicach,gdzie mieszka i tworzy do dnia dzisiejszego. Indywidualne wystawy jego pracodbywały sięm.in.

w Krakowie, Mysłowicach, Katowi­ cach oraz w Paryżu iHiszpanii. O Ja­

nie Nowaku napisano, że „tworzy z rzeczywistej, wewnętrznej potrzeby.

Jan Nowak w swoichgrafikachukazujeemocje,fascynacjeinamiętności Nie zabiega o akceptację, nie stara się

by zrozumiano jego twórczość, a mimo to w grafikach w sposób bardzo wyrafinowany ukazuje swoje emocje, fascynacjei namiętności stanowiące esencję życia.Na podstawie jego prac wnikliwy odbiorca-obserwator może

WODZISŁAW ŚL.

W BiblioteceMiejskiej w Wodzisławiu Śl. trwa wystawaz cyklu„ Galeria pod fikusem”. Swojeprace wystawia Dagmara Kondrat - artystka, która mieszka i pracuje w Wodzisławiu.Oprócz pracy zawodowej zajmujesiętwo­

rzeniem sztukiużytkowej.

Przyjemne i pożyteczne

Sztuka użytkowa, którą „uprawia” pani Dagmara pozostaje w połowie drogi pomiędzy przeciętnością, a nie­ zwykłością. Z materiałów tradycyj­ nych i ogólnodostępnych potrafi stwo­ rzyćniezapomniany upominek. Rewo­ lucyjne pomysły wprowadza w życie przy pomocy papieru, farbczy kleju.

Prace wystawione w bibliotece dalekie są zarówno od klasycznych modeli kartek pocztowych, jak iawangardo­

wych konstrukcji lamp czy nieziem­

skich donic. Wydaje się, iż wspólną

Malowana butelka i niekonwencjonalna lampka były jednymiz eksponatów ich cechąjest estetyczne wysmakowa­

nie, rozpisane na wiele propozycji stworzenia dzieła, które przede wszystkimcieszyłoby oko. Wystawio­

nych prac nie jestdużo.Są kartki oka­

zjonalnewykonane zróżnych materia-

określićwrażliwość i osobowość twór­

cy, jednakże dla autora najważniejszy jest dialog pomiędzytym co świado­ mie chce „zanotować”, a tym, copo- wstaje poza świadomością, mimo woli.”Jan Nowak tworzy swoje grafi­ ki już od ponad czterdziestu lat. W WiejskimDomu Kulturyw Olzie za­

prezentowano te,które zostały wyko­

nane techniką linorytu i suchej igły.

Podczas otwarcia wystawy artysta opowiadałzebranym gościomo swo­ ich grafikach i opisywał na czym pole­

gają pracochłonne technikiich wyko­

nania. Prace JanaNowaka są wyni-

łów (tektura,korek, kolorowy papier), malowana butelka, niekonwencjonal­ nie ozdobiona lampka i oczywiście wiele malowanych donic. Artystka tworząc bawi się przedmiotami i chce zachęcić dotej zabawymłodzież. Dla­

tegobiblioteka ma zamiar zorganizo­

wać spotkanie z klasamiszkół podsta­ wowych połączone z warsztatami.

Pani Dagmara pokaże jakprzyniedu­

żym nakładzie finansowym urozma­

icić rzeczy codziennego użytku lub sprawić komuś prezent własnoręcznie

wykonany.Wystawa sztuki użytkowej czynna będzie do końca miesiąca.W listopadzie natomiast, „pod fikusem” zagoszczą prace młodego artysty z Wodzisławia, który tworzy obrazy za pomocą komputera. /yjf

Jan Nowak

kiem wielkiego podziwu autora dla dzieła NajwyższegoStwórcy. Jak sam mówi:Bóg czasami - przez ułamek se­

kundy - ukazujenamfragment rajskie­ go ogrodu. Czujęto wyraźnie, gdy je­

stem w lesiei staję sięnierozerwalnym jego elementem, oraz w górach, gdy

ich surowość, pięknoi majestat uświa­

damiają mikruchość i ulotność ludz­

kiego istnienia. Właśnie te, jakże indy­ widualne i wewnętrzne wrażenia sta­ ram się zarejestrować - to jest mój świat. Zachęcamywszystkich dood­

wiedzenia tej pięknej wystawy,będą­

cej fascynującymzapisemżyciapełne­ gopasji i umiłowania przyrody.

/wga

RYDUŁTOWY

Cerkiewne malowanie

Uczestnicy zajęć plastycznych od- sztuka cerkiewna jest raczej rzadko- bywających się w Ognisku Pracy Po- ścią, trzeba więc było korzystać z bi- zaszkolnej wysłali swoje prace na bliotecznych i prywatnych zbiorów ogólnopolski konkurs podhasłem„Za- malarstwa cerkiewnego. Te starania

bytki Sztuki Cerkiewnej”. Jegoorgani­ zatoremjest Międzynarodowe Towa­

rzystwoOpieki nad Zabytkami w War­

szawie. Młodzi artyści z Rydułtów, aby dobrze wypaść w konkursie mu- sieli poświęcićwiele pracy dla lepsze­ gopoznania jegotematyki. Na Śląsku

Członkowi Zarządu Gminy Gorzyce

B ogdanowi M yśliwcowi

wyrazy żalu i współczucia z powodu śmierci Ojca składa

PRZEWODNICZĄCY RADY GMINY GORZYCE ORAZ RADNI GMINY GORZYCE

Kolejny przetarg na dzierżawę bu­ dynku byłego kina„Apollo”,w któ­ rym ostatnio mieściła się dyskoteka

„Mega-Astra”, nie został rozstrzy­ gnięty.Tym razemnie wpłynęła żadna oferta, komisja więc unieważniła przetarg. Wdzień po ogłoszonym ter­

minie przetargu do UrzęduMiejskie­

go wpłynęło pismo spółki cywilnej

„Astra” dotyczącedzierżawy tego bu­

Nabudynek kina niema chętnych dynku. Zamiarem kontrahentów jest dalsze prowadzeniedyskoteki. Z wy­

powiedzi sekretarza miasta Adama Ratajczaka wynika, że władze Pszowa nadal nie są zainteresowane takim sposobemzagospodarowania dawne­ go kina. Zarząd Miasta zamierza na najbliższej sesji zwrócić się doRady Miejskiej o podjęcie decyzji w spra­ wie dalszego losutego obiektu. Roz­

ważanajest możliwość zmianyw pla­

przyniosłysukces. GrandPrix konkur­

su otrzymała Anna Michalik zryduł- towskiego OPP zaobraz„Cerkiew w górach” namalowany w technice su­

chej pasteli. Laureatka uczestniczy w zajęciach,które prowadzi artysta-pla- styk FranciszekNieć.

nie zagospodarowania przestrzenne­ go, który obecnie przewiduje, że mogą tam być prowadzone tylko usłu­

giocharakterze kulturalno-rozrywko- wym.

Budynek był własnością przedsię­

biorstwa Silesia-Film z Katowic, któ­ re zajmowało się prowadzeniemkina.

Okazało sięjednak, że grunt jest wła­ snością komunalną i poprzednie wła­

dzePszowadogadałysię ztąfirmą w sprawie odkupienia tego obiektu.

Część radnych miała spore obiekcje wobec tej transakcji ze względuna fa­ talny stanbudynku. Przekonywano ich jednak, że nieruchomość znajdująca się w centrum miasta ma dla niego dużą wartość. Teraz obiekt stanowi kłopot, nikt nie jest zainteresowany jego zagospodarowaniempozawłaści­

cielamidyskoteki.

(/aA)

RADLIN

sZ eksploatacją złóżwęgla niero­ zerwalniewiąże się elementniepew­ ności oraz nieprzewidywalności za­ chowania się górotworu.

Tajemnice odszkodowań

Obecny poziom techniki i wiedzy pozwala jednak na zminimalizowa­

nie negatywnych skutków fedrowa- nia.Oczywiście przed rozpoczęciem eksploatacji kolejnej warstwy węgla należy dokonać wszechstronnej geo­ logicznej analizy złoża. Służy temu też dokonywany nabieżąco morito- ring.Jakmówi Jan Polnik,kierujący tymi pracamiwKWK „Marcel”: Po­

wierzchniowym efektemobecnej eks­

ploatacji są z reguły wstrząśnięcia.

Ich skutkiem może być co najwyżej drżenie szklanek czy żyrandola. A obecne wymiany ruri związane z tym rozkopy w żaden sposób niesą po­

wiązane z dołową działalnością ko­

palni. Zespół Konsultacyjny pod przewodnictwem prof. dr hab. inż.

Bernarda Drzęźla z Politechniki Ślą­ skiej w Gliwicach, który obradował w połowietegorokuw Radlinie,wy­ soko ocenił dotychczasowe działania marcelowskich służb dbających o bezpieczną eksploatację.

Na pytania o ewentualneodszko­

dowania wypłacane przez KWK

„Marcel” z tytułu szkód górniczych, ich wysokość i terminowość,nie uzy­

skaliśmyżadnej odpowiedzi. No cóż, dyskrecja związana z pieniędzmi jest milewidziana, ale czyakurat w tym przypadku?

J.A.B.

(7)

— ■ POWIAT WODZISŁAWSKI ■

CZYŻOWICE

Po kilku latach starańi budowy została oddana do użytku nowa salagimnastyczna w Czyżowicach. Będąz niej korzystać nie tylkogimnazjaliścii uczniowiepodstawówki, ale również mieszkańcy całej wsi.Społeczność Czyżowic jest bardzo aktywna i podejmuje wiele inicjatyw służących szerokiemuogółowi. Tozaangażowanie społeczne pod­

kreślała w swoim wystąpieniu dyrektorGimnazjumStefania Rodak.

Wspólnym wysiłkiem

GODÓW

Zespół folklorystyczny “Familijo ” zeSkrzyszowa od latswój czaswolny organizuje sobie wsposób ciekawy i pożyteczny.

Familijo na wycieczce

MieszkańcyCzyżowicjakopierwsi wgminie podjęlisię w latach 1984- 1992 budowy nowego wodociągu, w maju 1993r. oddano doużytku wybu­ dowany wysiłkiem społecznym Wiejski DomKultury, ajuż wmiesiąc później świętując kolejną rocznicę istnienia szkoły jejdyrektor Czesław Janicki za­ powiedział, że całydochódz imprezy stanowić będzie pierwszą cegiełkęna konto budowy sali gimnastycznej - przypominała dyrektor Rodak. Inspi- ratorską rolę w całymprzedsięwzięciu odegrali członkowie Klubu Młodych Małżeństw z Czyżowic, zwłaszcza Je­ rzy Cichy, Piotr Pawlica, Stanisław Kasznia i Tomasz Ługowski.

Społeczny Komitet Rozbudowy SzkołyiBudowy Sali Gimnastycznej zawiązałsię w październiku 1993 r., jego przewodniczącym został Jerzy Cichy. Wciągu kilku lat zorganizo­

wano pięć wielkich imprezrekreacyj­

no-sportowych - festynów szkolnych połączonych z biegami ulicznymi o puchar wójta Gorzyc, z których do­

chódprzeznaczono nakonto Społecz­ nego Komitetu. Działania czyżowian były wspierane przez władzegminy z wójt Krystyną Durczoki przewodni­ czącym RadyStanisławem Sitkiem.

To byłspołeczny komitet nietylko z

GORZYCE

14 października wGorzycach odbyła się biesiada. Prawie 170 osób podzi­

wiało wesele górnośląskie.

iesiada śląska

Wiejski Dom Kultury w Gorzy­

cachprężnie działa od wielu lat. Or­ ganizujewszelkie imprezy kulturalne, udostępnia swoje lokum zespołom muzycznym iśpiewaczym. Od lator­

ganizuje też śląskie biesiady.

Ostatnia odbyła się w sobotę 14 października, dzięki pomocy Eurore­ gionu Silesia, przywspółudziale fun­ duszu Phare. Podanośląskiepotrawy:

żur w mini bochenkach chleba,kołocz, był też chlyb z fetym i szpyrkami.

Przedstawiono _ wesele górnośląskie według Ligonia, a przedstawił jeze­

spół z suszeckiegoKoła Związku Gór­

nośląskiego. Owo przedstawienieza­

chowujewszystkieobrzędy z zolyta- mi, zrękowinami, wykupinami panny młodej oraz oczepinami;w trakciewe­ selapojawiły się też „elwry śląskie”, i zaśpiewałypiosenkę bardzo naczasie, o bezrobotnych. Na część artystyczną złożył się teżwystęp solistki zespołu

nazwy - mówiJerzy Cichy. Myśmy za­ łatwiali opracowanie dokumentacji, pozwolenie nabudowę iinne formal­ ności. Z zebranych przez nas pienię­ dzyzakupionezostały bloczkibetono­

we, stal na konstrukcję sali oraz par­

kiet. Materiały kupowaliśmyw latach 93-96. W czynie społecznym wykony-

wane byływykopy pod fundamenty.

Budowaruszyła w lipcu 1996 r., niestety pogodanie była sprzyjająca.

Mimo tow strugach ulewnego desz­ czu pracowało wielu mieszkańców wsi, których mobilizował Benedykt Tannenberg. Przekonywał wszyst­ kich, że prace trzeba ukończyć na czas. Główny ciężar tej inwestycji po­

niosły władze gminy przeznaczając na ten cel zbudżetu 2,3 min zł, 315 tys. zł przekazało Śląskie Kuratorium Oświaty,a 85 tys. pozyskanoz Woje­ wódzkiego Funduszu Ochrony Śro­ dowiska na ekologiczną kotłownię olejową. W1999r. utworzonow Czy­

żowicach decyzjąwładz gminy gim­

nazjum. Znalazłoono swąsiedzibę w dobudowanej nowej części budynku szkolnego. Alebrakowałosaligimna­

stycznej. Mała sala zastępcza nie speł­

niała potrzeb nie tylko gimnazjali­ stów, ale także uczniów podstawów­

ki. tak więc budowa nowej sali w

“Śląsk” Katarzyny Gojny. Pozaarty­

stycznym repertuaremzaśpiewała parę ogólnie znanych pozycji, dzięki czemu

Wszyscydoskonale się bawili

Czyżowicach znalazła się wśród prio­ rytetówinwestycyjnych gminy.

Mimo wielu innych ważnych po­

trzeb radni wykazaliprzychylność dla tej inwestycji - stwierdziławójt Kry­ styna Durczok. Ten obiektbyłoczeki­

wanyprzez młodzież, nauczycielii ro­ dziców- całąspołeczność Czyżowic.

Renata Caban, dyrektor Wydziału Ekonomiki i Kadr Śląskiego Kurato­ rium Oświaty wyjaśniła, że gmina otrzymała dotację na tę inwestycję, gdyżpoświęciła wiele sił i środkówna budowę szkół i sal gimnastycznych.

Uroczystość otwarcia nowej sali uświetniły występy uczniów gimna­ zjum i podstawówki,nowo powołany chórgimnazjalny odśpiewał „Gaude­

amus igitur”. Program przygotowały Hanna Stabla, Urszula Tannenberg, Mirosława Nogły i Janina Gimpel. Po przecięciu wstęgi przez wójta, prze­ wodniczącego Rady Jerzego Pawelca, Renatę CabanidyrektorRodak miej­ scowyproboszcz ks.Jerzy Dudekpo­

święcił nowy obiekt. Jeszcze tego sa­

mego dnia popołudniu rozegranyzo­

stał meczsiatkówki między nauczycie­ lamiz gminy Gorzyceimieszkańcami Czyżowic, naktóry zaproszono spon­

sorów wspierających szkołę.

jej występ przerodziłsię w śpiewzbio­

rowy. Po występach indywidualnych zaczęły siętańce, do których przygry­ wała “Lutynska Szestka”. Imprezę swoją obecnością zaszczycili m. in.

przewodniczący rady powiatu prof.

Antoni Motyczka, przedstawiciele z zaprzyjaźnionejLutyni Dolnej:ze sta­ rostwa a także z PolskiegoZwiązku Kulturalno-Oświatowego.

B.P.

Sposobów naspędzanie wolnego czasu jest wiele,a ten... łączący wy­ poczynek z duchową ucztą wydaje się najkorzystniejszy. Familijo po­

czątkowo planowała wyjazdna Ma­ zury,dopieropóźniej okazało się, że Mazury są niejako przy okazji. 40 osób, czyli zespół wraz zzaproszo-

Podczas występu

Śpiywajom Musiołowie

nymi gośćmi udała sięz Ełku PKS- Piszu. W przyszłym roku Familijo em do ...Wilna. WWilnie zwiedziła planujewyjazddo Austrii.

m. in.OstrąBramę, podziwiającob- raz Matki Boskiej, kościołyPiotra i

„Społem Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Wodzisławiu Śl. ul. Rynek 12

wynajmie ciastkarnię w Wodzisławiu Śl. przy ul. Kopernika 92 o powierzchni użytkowej 245 m2.

Zaznaczamy, że istnieje możliwość dostarczenia niektórych wyrobów ciastkarskich do sieci

sklepów „Społem” PSS.

Oferty należy składać w siedzibie firmy ul. Rynek 12.

Pawła orazśw. Ducha, a także cmen­

tarz na Rossie.

Odwiedziła też domAdamaMic­

kiewicza, który wieszcz opuścił na zawsze, zesłany na Ruś. Na koniec udali się na górę Trzech Krzyży, z której widać panoramę całego mia­

sta. Z zielonego Wilna pojechali się

do położonego o 18 kilometrówdalej Mariampolu, w którym wystąpili.

Występ odbył się wsali urzędu gmi­

ny, i byłpołączony z przekazaniem darów, paczek, zawierających żyw­ ność, artykuły szkolne,ubrania,ko­

smetyki oraz polskie książki. Dary zostały też przekazane w Wyższej Wileńskiej Szkole Rolniczej, w któ­

rej nauczycielką jest pani Ania Ada­ mowicz- przewodniczka, a zarazem osoba, dzięki której doszło do wyjaz­ du.

W Mariampolu Familijo zaprzy­ jaźniła się z zespołem śpiewaczym Harmonia. Drugaczęść wyprawy to Mazury. Tam m.in. zwiedzili bunkier Hitlera w Kętrzynie i zamek książąt warmińskich wRaszelu. Zespół prze­ nocował się nad jeziorem Roś koło

NOWINY WODZISŁAWSKIE ŚRODA, 25 PAŹDZIERNIKA 2000 r. 7

Cytaty

Powiązane dokumenty

WODZISŁAW W czwar- tek, 20 października, w Miej- skiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Wodzisławiu odbyła się promocja, dwuna- stej z kolei, broszurki z cyklu

Ko - bieta twierdzi zaś, że teraz nie jest już w stanie zebrać wy- maganych dokumentów, bo na początku października jej.. GODÓW W środę 27 paź- dziernika mammobus

Pojawiła się nawet sytuacja, że kiedy chciałem zabrać z placu budowy swoje rzeczy: narzędzia, materiały i blaszany garaż, już po zerwa­.. niu umowy, wezwana została

MSZANA 4 października w sali Ośrodka Kultury w Mszanie odbyła się doroczna uroczystość wręczenia „Medali za Długoletnie Pożycie Małżeńskie ” , nadawanych

Radlin otrzymał również oczysz ­ czalnię „Kovona ”, która znajduje się na terenie tego miasta i służy zaspo­.. kajaniu potrzeb jego mieszkańców

9 października Urząd Miasta Wodzisławia organizuje drugą już edycję Mistrzostw Dziennikarzy w Strzelaniu z Broni Pneumatycznej. Impreza podobnie jak w ubiegłym roku odbędzie

Zarząd Miasta zgodził się na wprowadzenie dodatkowych zajęć, ale w formie godzin lekcyjnych.. Na każdą klasę będzie przypadać jedna

we Centrum Pomocy Rodzinie, które mieści się w budynku starostwa przy ulicy Bogumińskiej 2.. Od września rozpoczął