• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 38 (29 listopada 1990)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 38 (29 listopada 1990)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

cena

Najtańszy sprzęt radidfoniczny, telewizyjny

F I R M Y M AG TON Zielona Góra, 11L Zam kowa 8

HODDZIAŁ W ZIELOIMEJ GÓRZE PRZY UL. BANKOW F.J5-OFER U J E -

■ PROWADZENIE RACHUNK®W BANKOWYCH • UDZIELANIE GWARANCJI BANKOWVCH •

• KREDYTOWANIE PODMIOTÓW GOSPODARCZYCH ____

W TYM SEKTORA NIEUSPOkECZMIONEGO PKZY STOSOWANIU SZEROKIEGO ZAKRESU FORM PRAWNEGO ZABtZPIECZENIA •

• PRZYJMOWANIE LOKAT TERMINOWYCH W WALUTACH OBCYCH •

• PRZYJMOWANIE LOKAT I TERMINOWYCH WKŁADC3W OSZCZ^DMO^GIOWSCH W ZkOTYCH, AKTUALNE OPROCENTOWANIEM STOSUNKU ROCZNYM WYNOSI;

i-M IESIĘCZNE-2*3% ; 3-M 'E SIE C Z N E -53% / 6 ‘ MIE SIECZNE -5 7 % > lŻ-MIESISCZNE -6 4 % , 2 4 - MIESZCZKĘ - 7 0 /o ,

OPROCENTOWANIE WKkADOW PRZEKRACZAJĄCYCH 50M L N . Zfc. ZDEPONOWANYCH NA OKRES OO 3 DO 24-M IES- PODWYŻSZA SIĘ ODPOWIEDNIO O l /o.

PRZYJMUJEMY SZANOWNYCH KLIENTÓW W GODZ. 8. 0 0 -1 7 .0 0 , W SOBOTY PRACUJĄCE W GODZ. 8 . 0 0 - iĄ.OO

gwarantujemy sprawną i rzetelną obsługę - zapraszamy

___teSsSS--- L igaM iM aiai

as^asaasaaic.

r-ł-gyggy ^ . ygę^gg

C z w a r t e k

BŁAŻEJA, SATURNINA Solenizantom i obchodzą- cym dziś urodziny życzym y w szystkiego najlepszego.

333 dzień roku. Słońce wzejdzie o 7.19, zajdzie o 15.29. Do końca roku pozo­

stało 32 dni.

W 1830 roku wybuchło Po w stanie Listopadowe.

* u e h w a iil

Ś w i a t o w y b o r a c h

„ S o l i d a r n o ś ć ”

skazana na pnrozuniisnie

p ro je k t i i i l e t a

W czoraj, pod p rz e w o d n ic tw em p re m ie ra T ad eu sz a M azow ieckiego ze­

b r a ła się R a d a M in istró w .

U ch w alo n o p ro je k t u sta w y budże to w e j n a 1991 ro k . k tó r y w ra z z za­

ło żen iam i p o lity k i g o spodarczo-spo­

łeczn ej z o stan ie p rz e k a z a n y do roz­

p a trz e n ia p a rla m e n to w i. O dniesienie . się do obu d o k u m e n tó w p rzez now y

rz ą d będzie w ięc jeszcze m ożliw e.

Na ro k 1991 z a k ła d a się p rz y ro s t d o chodu n a ro d o w eg o w y tw o rzo n eg o o 4 proc. i w z ro st p ro d u k c ji p rz e ­ m y sło w e j o 5,5 pro c. W zrost spdż.y- cia m a w y n ieść 8,9 proc. (spożycia in d y w id u aln e g o — 9,5 proc.), w zro st in w e sty c ji — 18 pro c. i zapasów — 4 proc. B u d żet m a być zró w n o w ażo ­ ny. G łó w n y m i ź ró d ła m i jego docho­

dów pozostaną: p o d a te k dochodow y, p o d a te k o b ro to w y (od połow y ro k u jak o p o d a te k od to w a ró w i usług) o raz d y w id e n d a . U trz y m a n a zosta n ie n o m in a ln a sto p a p o d a tk u docho dow ego n a o becnym poziom ie 40 p ro cen t.

D o d atk o w y m źró d łem dochodów b u d ż e to w y c h s ta n ą się w p ły w y z ty tu lu p ry w a ty z a c ji p rz e d się b io rstw p ań stw o w y ch .

D ziennik „W ashington P o s t" d r u ­ k u je w śro d o w y m w y d a n iu a r ty ­ k u ł p ro fe s o ra J e ffre y a Sachsa, zn a ­ nego o rę d o w n ik a „ k u ra c ji w strząso­

w e j” w Polsce. W k o n tek ście n ie­

d zieln y ch w y b o ró w p re zy d e n ck ich ,

■Sachs n a d a l o p ty m isty czn ie ocenia sząnse re fo rm w n aszy m k r a ju i uw aża, że k lu czem do ich u tr z y ­ m an ia jes t obecnie „n ad zw y czajn y in s ty n k t p o lity czn y W ałęsy”.

S achs pisze, że zw olennicy T a ­ deusza M azow ieckiego pow inni te ­ raz „szybko z e w rz e ć 's z e re g i w okół W ałęsy ”.

„Nie u leg a w ątp liw o ści — d odaje a m e ry k a ń s k i p ro feso r — że cel W a­

łęsy je s t ta k i sam ja k M azow iec­

kiego: P o lsk a k a p ita listy c z n a , b ęd ą­

ca częścią E u ro p y ”.

W k o resp o n d en cji z W arszaw y ,.Le M onde” stw ie rd za m .in., że p rzy w ó d cy „S olidarności” m a ją jesz cze n iecałe dw a ty g o d n ie, żeby zła­

m ać p rz ed d ru g ą t u r ą w y b o ró w d y n a m ik ę T ym ińskiego, któ reg o p rz y p a d e k sk ła n ia o b se rw a to ró w do w ą tp ie n ia w jak ik o lw ie k rozsądek

•polskiego e le k to ra tu . D ziennik c y tu ­

je słow a W ałęsy, iż d w a obozy

„S olidarności” są sk azan e n a po­

rozum ienie, by d oprow adzić do po­

m yślnego k ońca re fo rm y gospodar­

cze.

F ra n c u sk i dzien n ik n a w iąz u je rów nież do w to rk o w e j k o n fe re n c ji p raso w ej S ta n is ła w a T ym iń sk ieg o i jego w ypow iedzi na te m a t „Soli- d arn p ści” , gen. Ja ru z e lsk ieg o i s ta ­ n u w ojennego — „m am nadzieję, że n aród z ro zu m ie w szystko co zro b ił dla P olski g e n era ł J a r u z e l­

sk i”. W y d aje się — stw ie rd z a „Le M onde” —• że m ów iąc w ten spo­

sób T y m iń sk i może być pew ien o- trz y m a n ia w d ru g ie j tu rz e głosów, k tó re w p ierw sze j p a d ły na ek s- kom unistę. Cim oszew icza.

W ielu k o m e n ta to ró w o tw a rc ie rr.ó wi, że Zachód nie będzie się a n g a ­ żow ał gospodarczo i fin an so w o w k r a ju , k tó re m u b ra k p o lity czn ej stab ilizacji. T ak w iec r?.ecza n a j­

w a żn iejsza dziś dla P olski - 1 w sk a ­ zuje sio w k o n tek ście w y b o ró w — je s t ja k najszy b sze u p o rz ą d k o w a ­ n ie sy tu a c ji ooH tycznei. w y e lim in o ­ w a n ie w szelkich c zy n n ik ó w n iep e w ­ ności.

ZiwUmogórska, GlogouisfcaW

(inmuosfcsj

. a g a ż y n

1 4 s tm e i— ty lk o 5 8 9 z l !

A w n im n ie ty lk o s e r w is in f o r m a c y jn y , ty g o d n io w y p r o ­ g r a m R T V i s p o r t. N ie k u p is z — n ie d o w ie s z się m .in .: © dla­

czego krążą, plotki o katolickiej szkole podstaw ow ej w G o ­ rzow ie ® dlaczego Jerzy Stuhr należy do czołów ki naszych aktorów @ czy histeria żagańskiego pałacu dobiega końca @ * o studentce WSP, która chciała zapić się na śm ierć @ jak dyrektor szpitala w Ciborzu traktuje psychicznie chorych <§S dlaczego w W ołsztyńskiej Fabryce M ebli nieźle zarabiają @ w „Gazecie Elitarnej”: o księżniczkach Monaco i dolarow ym przecieku w polskich kasynach gry.

D z i ś

oltrady Sejmy

Dziś zb ie ra się S ejm na trz y d n io ­ w e posiedzenie. P ię tn a sto p u n k to w y p o rząd ek o b e jm u je m .in. p ro je k ty u sta w gospodarczych (p raw o budże tow e, n iek tó re pod atk i, dochody gm in). P o w ra c a ją pod o b rad y p ro ­ je k ty u sta w społecznych nie sfin a ­ lizo w an e w cześniej lub, do k tó ry c h nie zdążoijo p rz y stąp ić (pomoc spo­

łeczna, fu n d u sz a lim e n ta c y jn y , u p ra w n ie n ia k o m b atan tó w ). W śród d alszych p ro jek tó w je s t m .in. u s ta ­ w a o p aszp o rtach . ' P rzed staw io n e m ają być d w ie in fo rm a c je : o w yni k a ch k o n tro li im p o rtu alk o h o li oraz 0 sta n ie p ra c se jm o w ej kom isji do zb ad an ia in cy d en tó w w Jijław ie oraz w g m a c h u , m in iste rstw a ro ln ictw a.

O czyw iście u w ag a posłów k o n cen ­ tr u je sie na k o n sek w en cja ch pierw uzej tu ry w y b o ró w p rezy d en ck ich 1 d y m isji rz ą d u p re m ie ra M azow icc kiego.

P© dymisji

p r e m i e r a

D ym isja M azow ieckiego nie 'jest k o n se k w e n c ją jego błędów , choćby z ty ch pow odów , że każdy inny p o lity k , k tó ry o bejm ie po nim s ta ­ now isko, będzie zm uszony p odjąć te sam e tru d y . N apotka śp ó r p o stto - ta lita r n e j rzeczyw istości, a ona nie zn ik a pod w p ły w em rad o sn ej k r y ­ ty k i. Polsce ja k o p ierw szem u k r a ­ jow i E u ro p y W schodniej p rz y c h o ­ dzi płacić ta k w yso k ą cenę. Oby w y rzeczen ia, k tó re jako sp o łeczeń ­ stw o ponieśliśm y, nie zostały roz­

trw o n io n e p rzez następców M azo­

wieckiego.

. P re m ie r schodzi ze sceny p o lity ­ cznej z poczuciem dobrze spełnio n ej roboty, dzisiejsi jego a u w er- s a .z e p raw d o p o d o b n ie s^yuko o d d a­

dzą m u n ależn y szacunek.

P rz e g ra n a M azow ieckiego w cale nie oznacza zw y cię stw a , rozsądku n a ro d u i p rę d z e j czy później — nie ty lk o in te le k tu a lis tó w — czeka zbio­

row y ra c h u n e k su m ien ia. P rz e ch o ­ dząc d o opozycji, b y ły d o rad ca W a­

łęsy p ow inien być s łu c h an y z t a ­ kim sam y m sk u p ie n ie m , ja k w ie­

lo k ro tn ie p rz ed tem .

W A LDEM AR M Y SZK O W SK I

P r z y s z ły rz ą d

iniułattu?.i ZB W3lf]3()

im N a jf e r a !

W w y w ia d z ie u d z ie lo n y m p r o g ­ r a m o w i I I I P o ls k ie g o R a d ia L e c h W ałęsa s tw ie r d z ił, że w p r z y p a d ­ k u je ś li w y g r a w y b o ry , n ie p r z e ­ w id u je w n o w y m g a b in e c ie m ie js ­ ca d la Z dzisław a Najdera.

Gorzowskie

sp ły n ę ło w ó lk ą

Szefem sp ó łk i jo in t y e n tu r*

„M o ra w sk i” z Z ielonej G ii'y jest Z b igniew M o raw sk i (1. 38).

We w rz eśn iu 1990 r.. a w ięc w jed n y m ty lk o m iesiącu „M oraw sk i” o b racał... pięciom a m iliona mi dolarów ! A zysk sp ółki w sie rp n iu w yniósł około m iliona d olarów .

„ M o raw sk i” z a tru d n ia w sw o­

ich firm a c h b lisko p ó łto ra tysią ca p ra co w n ik ó w

Na p y ta n ie dlaczego nie k a n ­ d y dow ał na P re z y d e n ta R P czło w iek biznesu z Z ielonej G óry od p o w ia d a: — Polsce dzisiaj jes t p o trze b n y W ałęsa. a b r

Nr 38 / 90 29 listopada

Z i e l o n o g ó r s k a

Pismo codzienne

W szystkie polskie p lacó w k i w A m ery ce Pó łn o cn ej są oblegane te- lcfonjeznie przez d zien n ik arz y i in n e osoby p ra g n ą c e dow iedzieć się czegoś w ięcej o S tan isław ie T y m iń ­ skim . P ierw sze dokład n iejsze in fo r­

m acje o ry w a lu L eclia W ałęsy w d ru g ie j tu rz e w y b o ró w zam ieściły w e w to re k dw a n a jb a rd z ie j w p ły ­ w ow e dzien n ik i a m e ry k a ń s k ie , ..W a­

sh ington P o st” i „N ew Y o rk T im es” .

„G dy S ta n isła w T y m iń sk i, zag a d k o w y przed się b io rca p o ls k o -k a n a d y j­

ski, k tó ry o b alił polski rząd i zm usił przy w ó d cę „S olidarności” L echa W ałęsę do w a lk i w d ru g ie j t u r z j w yborów p rezy d en ck ich , pow ziął de­

cyzję o ubieg an iu się o sta n o w isk o p re zy d e n ta , d z ia ła ł ró w n ie im p u l­

sy w n ie jak w te d y , gdy po stan o w ił w stąp ić do k a n a d y jsk ie j s k ra jn e j P a rtii L ib e rta ria ń s k ie j (w olnościow ej) i gdy szybko zo stał je j p rzy w ó d ­ cą. T a k a . jest opinia jego w sp ó łp raco w n ik ó w polity czn y ch w T oronto”

— pisze w „W ashington P o st” W IL L IA M CLAIBORN E.

(Ciąg d a lszy na str. 3)

Posiada wyłączność na Polskę

CENT SPRZĘTU JAK W BERLINIE

tu re c k i b a z a r z B e rlin a

h u rto w a d etaliczn a

RECORD — RA D IO-M A GNETOFO N GS 65

M AGTON MG-288 Bt.sa 70.88

MAGTON MG-940 102.12 112.33

MAGTON MG-950 95.22 89.36

M AGTON W IEŻA Z PILO TEM 203.88 223.80

A N ITECH WIEŻA 145 150

M AGTON RA DIO-BU DZIK 18.09 19.90

MAGTON W OLKM EN 13.66 15.00

P R O F E K ? W OLKMEN 13.70 15.00

MAGTON VIDEO CASETY '4.05 5

HA BATEC ORGANY 93.81 105

WOLK1 T O LK I 15 20

RAD IO -M A G N ETO FO N -SA M O CII.

OSAKA - STEREO 41.76 ,45.93

R A D IO-M A GNETOFO N-SA M OCH .

M AGTON * 53.28 58.60

T ELEW IZO RY - 51 CM PR O FEX 620 615

Ceny podane w DM — p rzeliczan e na zł po a k tu a ln y m k u rsie

F irm a T ra n sd u c tio n L td . w T oronto, k tó r e j w łaścicielem , je st S. T y m iń s k i.

Fot. C A F - - A P

P r o k u r a tu r a W ojew ódzka w Gorzo w ie w szczęła śledztw o w sp ra w ie sprzedaży a lkoholu ^bez w y m ag an e go zezw olenia Rzecz dotyczy p onad1 800 osób i spółek, k tó re w lata ch 1383-90 sp ro w ad ziły z z ag ra n ic y i sp rzed ały w ódkę w arto ści 2 mld 544 ml n" 9.90 ty s i 790 zł.

Ś ledztw o p ro w ad zi A n d rzej P e ta - m an — p ro k u ra to r P r o k u r a tu r y Wo jew ó d zk iej.

— J u ż od pon ied ziałk u p la n u je ­ m y p rz esłu ch iw an ie każdego dnia po 10—15 osób — in fo rm u je p ro k u ­ rato r, w ojew ódzki lle n r y k K w iatk ó w ski. — Są w śród nich h u rto w n icy , ja k w a rsz aw ia n k a E w a H., k tó ra od razu w G orzow ie o d sp rzed a ła a!k,>- hol w arto ści pół m iliard a zł- Są raić szkąńcy Szczecina, ale i znane pou szccltnlc w G orzow ie osoby, k tó ry ch p ry w a tn y • tra n s p o rt a lkoholu w a rt b y ł k ilk a d z ie siąt m ilionów .

A lkoholow a a fe ra jest jed n ą n ajw ięk szy ch sp ra w , jak ie m iała w o sta tn im czasie p ro k u ro .tu ra gorzow

skaz (gra)

Wolne etaty

w policji

W czoraj w K om endzie W ojew ódz­

k ie j Policji w Z ielonej G órze od­

była się k o n fe re n c ja p rasow a. Z a­

stępca k o m en d an ta p o d in sp ek to r E dw ard T rze p iz u r zapoznał dzien n i­

k arzy z pro b lem am i policji lo k al­

nej w w ojew ództw ie Mimo posia­

d an y ch łącznie 57 e tató w , w iele * nich jest nieohsadzonyeh z pow odu b ra k u k an d y d ató w .

P o in fo rm o w an o tak ż e o wszczę­

ciu 5f> p o stępow ań . p rz y g o to w aw ­ czych wobec osób i firm po w iąza­

nych z im p o rtem alkoholu. 7 za­

m ieszanych w tę sp ra w ę spółek, d z ia łając y c h no te re n ie zielonogór­

skiego ..zasiliło" k r a j alkoholem w a rto ści 59 m iliard ó w 312 milionów

złotych. Mes.

R s S i t s

G m D H

|

^ Całotygodniowa sprzedaż samochodów

§ zagranicznych — osobowych, ciężarowych § ZIELONA GORA, JANA Z KOLNA 3, teł /fa x 715-10. Ss

Si

% PRZEDSTAWICIEL FIRMY

i

i

(2)

g a z e t a m m .

NR 38 29.11.1990

W Y D A R Z E N I A

Chiny wstrzymają ssą od głosu

PEKIN*. Doniesienia amerykańskich środków przekazu, iż Chiny psprą projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ upoważniający do_ użycia siiy wobec Iraku były bezpodstawne — powiedział wczo­

raj przed odlotem z Pekinu do Nowego Jorku chiński minister spraw zagranicznych, Ouian Qichcn. Weźmie on udział w dzisiejszym po­

siedzeniu Rady Bezpieczeństwa w tej sprawie.

Quian Qichen dał jednak do zrozumienia, że Chiny mogą sie wstrzy mac od głosu.

Gorbaczow nie odbierze nagrody HoliSa

MOSKWA. Agencje prasowe poinformowały wczoraj, że prezy­

dent ZSRR Michaił Gorbaczow nie będzie mógł udać się 9 grudnia do Oslo po odbiór pokojowej nagrody Nobla.

^ J'!uzbie prasowej prezydenta ZSRR poinformowano dziennika­

rza TASS, że przyczyną podjęcia tej decyzji jest przełomowy dla Kraju moment i ogromne obciążenie sprawami, które wymagają sta­

łej uwagi i udziału prezydenta ZSRR.

Jednak w Oslo postanowiono utrzymać tradycję i wręczenie na­

grody ma się odbyć 10 grudnia. Poinformował o tym wczoraj rze­

cznik prasowy Komitetu Pokojowej Nagrody Nobia,

JeMi wierzyć pogłoskom,krążącym w Oslo, nie można wykluczyć, iż Michaiła Gorbaczowa reprezentować będzie małżonka Raisa.

gotowość strajkowa w GSiF

PKAGA. We wtorek na nadzwyczajnym posiedzeniu Rada Gene­

ralna Czechosiowackiej Konfederacji Związków Zawodowych w y­

stosowała otwarty apei do posłów w parlamencie federalnym, któ>y rozpatruje właśnie podstawowe ustawy o związkach zawodowych Kftda Generalna zapowiedziała gotowość strajkową wszystkich związ kow zawodowych zjednoczonych w Konfederacji.

, Aptl celu obronę praw ludzi pracy — prawa do pracy

go bezpłatnej opieki zdrowotnej i kształcenia, do należytego ubez­

pieczenia społecznego oraz praw związków zawodowych.

Hasiie&ie ataków sia t a r c z y k ó w

B E JR U T , pudowy Front Wyzwolenia Palestyny zapowiedział wczo raj nasilenia ataków na Izraelczyków. Trzeba wesprzeć powstanie palestyńskie zadając Izraelowi jak największe straty w ludziach — powiedział przywódca frontu na terenie Libanu Abou Jaber..

Strajkować 800 000 g s m

SOIIA. Bułgarski niezależny związek zawodowy „Podkrepa” po­

informował, że w generalnej akcji strajkowej wymierzonej. prze-

c iw k o socjalistycznemu rządowi uczestniczyło niemal BOij.OOO Bułga­

rów. W samej tylko stolicy do strajku przyłączyło się 220.000 roboi- nikow. W ładze rządowe nie informowały o rozmiarach akcji straj­

kowej w Bułgarii, dementując informacje związkowców iż jedynie jeden procent osób czynnych zawodowo wziął udział w strajku ge- ■

nerainym. 6

iłeiew sformuje rząd tymczasowy

SOFIA. Rząd tymczasowy, sformowany przez prezydenta Żela Ze lewa zastąpi dotychczasowy rząd Andreja Łukauowa, składający sie wyłącznie z socjalistów (dawnych komunistow>. Jak informuje agen cja B poro zumienie w tej sprawie opracowały główne siły po-

Proces SecuriiaSe

BUKARESZT. Przed trybunałem wojskowym Sądu Najwyższego Rumuni’ w Bukareszcie rozpoczął się proces przeciwko ministrowi spraw wewnętrznych w okresie dyktatorskich rządów Nicolae“Ceau- sescu, Todorowi Postelnicu ,oraz przeciwko byłemu szefowi Securi- tate generałowi I u liano wi \la d o v i. Postolnicu i Vlad wraz z innymi wyższymi oficerami Securitate i milicji są oskarżeni o bezprawne aresztowanie w grudniii 1889 roku ponad 1200 osób. Byli to w wię­

kszości uczestnicy antyrządowej demonstracji, która odbyła się w Bukareszcie 21 grudnia 1389 roku.

Premier Rumunii w Hiefuc 2 eeii

Premier Rumunii Petre Roman rozpoczął wczoraj dwudniową wi­

zytę w Niemczech. Wkrótce po przybyciu do Bonn rozpoczęły się

■rozmowny Romana z kanclerzem Helmutem Kohlera. Jak się oczekuje skoncentrują się one na sprawach współpracy gospodarczej. Tego sa Kiego dnia Kohl1 spotka się z premierem Czechosłowacji Marianem Czalfą.

Rosja strefą bezatomową ?

MOSKWA. ,.Rosja, na której terytorium roimieszezona została zde cydowana większość arsenałów nuklearnych ZSRR zamierza pro­

wadzić aktywną politykę zagraniczną, której- celem będzie całkowite zaprzestanie doświadczeń z bronią atomowa" — oświadczył Boris Jelcyn na spotkaniu z przedstawicielkami Związku Kobiet Rosji.

Jelcyn oświadczył, że przygotowano ju i założenia i program samo dzielnej polityki zagranicznej Rosji. Będą one tematem obrad parła men*u rosyjskiego. Jelcyn oświadczył, że Rosja wystąpi na arenie międzynarodowej z inicjatywą wprowadzenia zakazu doświadczeń z bronią atomową ud Nowej Ziemi, a także w innych rejonach Ro­

sji.

Chińscy dysydenci oskarżeni

PEKIN. Przeciwko sześciu intelektualistom i studentom, areszto­

wanym nazajutrz po stłumieniu ,. chińskiej wiosny”, skierowano akt oskarżenia zarzucający im „działalność kontrrewolucyjną”. Należy oczekiwać, że proces ich odbędzie się w grudniu. Wiadomość tę po­

dały -wczoraj dobrze poinformowane źródła chińskie.

W ciągu ostatnich trzech tygodni władze chińskie przeprowadziły tajne procesy dwudziestu lub trzydziestu dysydentów. Wyroki w tych sprawach nie zostały jeszcze ogłoszone.

Skawy przed wielkim trzęsieniem ziemi

TOKIO. Społeczeństwo japońskie zelektryzowała wczoraj informa­

cja zamieszczona w dzienniku „Japan Times” o możliwości kata­

strofalnego trzęsienia ziemi, które według statystyki sejsmologicznej, powinno nawiedzić archipelag japoński raz na 65-70 lat. W myśl obecnych przewidywań do takiego wstrząsu (co najmniej 8 stopni, w skali Richtera) mogłoby dojść 2-3 grudnia.

Agencje prasowe przypominają, że ostatnie wielkie trzęsienie zie­

mi nawiedziło Japonię 1 września 1923 roku (miało natężenie T.9 stopni w skali Richtera). W rejonie Tokio poniosło wówezas śmierć przeszło 140 tys. osób.

Bez wiz do Szwecji?

SZTOKHOLM Minister spraw zagranicznych Szwecji, Sten Anders son potwierdził wczoraj oficjalnie, że przymus wizowy między Szwe cją i Polską zostanie wkrótce zniesiony. Najchętniej zrobilibyśmy to w tym samym momencie, w którym Dania zniesie obowiązek posia­

dania wiz przez Polaków odwiedzających ten kraj, powiedział An­

dersson. Przypuszczalnie stanie się to po nowym roku. . (PAP)

John Major utworzy nowy rząd

Królowa brytyjska Elżbieta II po wierzyła wczoraj Johnowi Majorowi misję utworzenia nowego rza.du.

47-letni były minister skarbu jest .najmłodszym premierem brytyjskim w tym stuleciu i .10 szefem rządu od 1945 roku.

Margaret Thatcher złożyła dymisję swego gabinetu i oświadczyła: „te­

raz otwiera się nowy rozdział his- __ ____

torii. Życzę Johnowi Majorowi wszy dowanie i stkiego najlepszego”. Był on fawo- * ~ rytem JThatcher na objęcie pa niej sukcesji.

Wywodzący się z ubogich warstw społecznych nowy premier obejmu­

jąc wczoraj sw e stanowisko zobo­

wiązał się „budować społeczeństwo szerokich możliwości”. Be.dę dążył do tego, aby życie wszystkich oby­

wateli brytyjskich stało się lepsze, a nasz kraj odgrywał pełną i kie­

rowniczą rolę w rozwoju Europy.

Wspomniał o bliskim, pełnym w ej­

ściu w życie, na obszarze Wspólno­

ty Europejskiej, jednolitego rynku wewnętrznego, który będzie rozkwi tał. „W ostatnich latach byliśmy świadkami zakończenia zimnej woj ny i zbliżenia narodów w sposób, ja ki jeszcze przed paroma laty by!

nie do wyobrażenia. Czeka nas zbu rozwój całkowicie no­

wej Europy, w którym to procesie W. Brytania odegrała pełną prze­

wodnią rolę”.

Zaczęli jeść

Wczoraj o godz. .2.23 iedenastooso- bowa grupa górników kopalni „Ka­

zimierz — Juliusz” przerwała trwa jacy od 20 bm. strajk głodowy po zapoznaniu się z komunikatem z roz mów krajowej komisji NSZZ „So­

lidarność” z rządem.

Nad wspólną

rzeką

W gliwickim Urzędzie Miasta od było się wczoraj konsultacyjne spot kanie przedstawicieli ośmiu woje­

wództw w sprawie utworzenia sto­

warzyszenia nadodrzańskich miast i gmm,

Łącząca je rzeka daje mnóstwo możliwości, współpracy i wspól­

nych interesów gospodarczych, spo­

łecznych, kulturalnych.

Wiele uwagi poświęcono perspek- tyw ie zagosoodarowama Odry jako szlaku komunikacyjnego, źródła zao ijałrsania w wodę oraz jako zlewis­

ka ścieków.

Zmarł kardynał

Władysław M i n

Po kilkuletniej, ciężkiej chorobie, zmarł w środę, 23 om. w Rzymie — w wieku 73 lat — uolski kardynał Władysław Rubin.

Uroczystości pogrzebowe z udzia­

łem Episkopatu Polski odbędą się w niedzielę w warszawsk'pj k^l^d- rze św. Janń, po czym zwłoki zosta­

ną przewiezione i pochowane w ka tedrze w Lubaczowie. (PAP)

PCSfrU.^lfP

di Niemiec

Od wczoraj wznowiony zo­

stał ruch pociągów pasażerskich z Polski do RFN. Kursują one w e­

dług normalnego rozkładu jazdy.

Natomiast nadal wstrzymane są przewozy towarowe do tego kraju.

Strajkujący kolejarze na terenie b.

NRD, uczynili wczoraj jedyny wy jatek odbierając pusty skład wago nów-cystern, w których dostarczo­

no nam paliwo.

Przedstawiciele niemieckich kolei nie są jeszcze w stanie określić ter rńinu całkowitego przywrócenia ru chu na terenie byłej ŃRD. (PAP)

Taffsciiifc w ZSRR

Doradca kanclerza RFN Horst Telt sebik, przebywający na czele nie­

mieckiej delegacji w ZSRR, został wczoraj przyjęty na Kremlu przez prezydenta Michaiła Gorbaczowa.

W trakcie rozmowy doradca kan clerza Kohla przedstawił .radzieckie inu prezydentowi projekty, pomocy dla ZSRR, z jaką wystąpić mają wkró tce Niemcy i EWG dla wsparcia ra dziockich reform gospodarczych.

Spory w rządzie

węgierskim

Węgierski minister finansów, Fe­

renc Rabar doprowadzi do końca

„bitwę o budżet” w parlamencie, a następnie poda się do dymisji. Wy nika to z wywiadu, jakiego udzielił gazecie „Viiaggaz.dasa,g”. Minister ujawnił, że w rządzie rozgorzał spór w sprawach filoiofii gospodarczej między resortem finansów, na które go czele stoi, a polityczno-gospodar czym sekretariatem, kierowanym przez sekretarza stanu kancelarii pre miera Gyorgy Matalcsy’ego.

R F N

O b o w iązko w e

ubezpieczenie

sam o ch o d ó w

MSZ otrzymuje z Niemiec sygnały o zatrzymywaniu obywatelom polskim samochodów zakupjoayci w Belgii i nie ubezpieczonych na czas przefaz du przez RFN. Właściciele zatrzy­

manych pojazdów W. wielu-przypśd kacih nie dysponują pieniędzmi po­

trzebnymi na ubezpieczenie sam iiho du i zapłacenie mandatu.*

Najeży więc pamiętać o koniecz­

ności ubezpieczenia samochodu na czas tranzytu przez RFN, nawet •»

śii obowiązku takiego nie przewi­

dują przepisy

Perspektywy dobre,

a l e . . .

Obecno działania rządu rokują dobre perspektywy wymiany han­

dlowej Polski z ZSRR, choć przy­

szły rok przyniesie spadek obro- tó-w — stwierdzili wczoraj posłowie komisji stosunków gospodarczych z zagranicą i gospodarki morskiej Szacunek obrotów wymiany handli wej Polski z ZSRR wskazuje na możliwość spadku w 1991 r. ekspof tu od 30 do 50 proc. W efekcie w przyszłym roku powstanie ujemne saldo dla Tolski, które może się­

gać 2 .miel doi.

Pom oc dla Polski

Komisją EWG podjęła wczoraj de cyzję o sfinansowaniu trzech kolej nych, szczegółowych programów po mocy dla Polski. Na rozwój infra­

struktury handlu zagranicznego prze znaczono” 8,5 min ecu (1 ecu — ok.

1,2 doi), na pomoc w restruktury­

zacji przemysłu — 4 min ecu. oraz na wsparcie procesu prywatyzacji przedsiębiorstw —• 2 min ecu.

Zamieszka!

w namiocie

W centrum Legnicy, naprzeciwko siedziby Urzędu Wojewódzkiego, przez, cały listopad mieszka w na­

miocie Włodzimierz O. Parę lat te mu wyeksmitowany został z m ie­

szkania w Polkowicach i otrzymał inne. Domaga się powrotu do daw­

nego lokalu. ,

Po niedzielnych wyborach

ANDRZEJ RADLIŃSKI — przewodniczący ZR ,Solidarność” w Go­

rzowie:

— Przewidywałem, że wybór prezydenta nastąpi w drugiej turze.

Opierałem to na dużym rozstrzale głosów między kandydatami, jakie były podawane w przedwyborczych sondażach oraz fakcie, że na Uś­

cie pretendentów do prezydenckiego fotela było dwóch ludzi z w i j a ­ nych z ruchem „Solidarność”. Nie przypuszczałem jednak, że tym -dru­

gim będzie Stanisław Tymiński. Zdziwienie moje było tym większe, że

miński.

Przed 11 turą wyborów coraz częściej zadaję sobie pytanie: dokąd zmierzamy? Co chcemy osiągnąć?

WŁODZIMIERZ WOŹNIAK — szef Okręgu KPN w Zielonej Córze:

— 6/41 głosów w województwie zielonogórskim nu-kandydata KPNK Leszka Moczulskiego, jest wymowną liczbą, choć wyrażone co samo w procentach może nie przekonywać. Kampanię prezydencką prowadzi­

liśmy głównie po to, aby zaprezentować program KPN.

To, co stało się w pierwszej turze wyborów, jest klęską demokracji.

Wszyscy się oparzyliśmy, lecz wierzę, ze KPN glosując w drugiej turze na Lecha Wałęsę przyczyni się do uratowania twarzy Polaków, a T y ­ miński okaże się grymasem, który wypłynął w chwili kryzysu. Jestem przekonany, ze Wałęsa obudzi takie nadzieje, jakie rok temu zapano­

wały w narodzie po wyborach czerwcowych. (WALD)

Rozpacz demokracji

Zostaję ze „swoim’1 Mazowieckim — jego porażka nie wytrąca mnie z rownowagi; przegrał w wyborach ostatecznie ze społeczeństwem, o które trzeba walczyć — teraz wiemy to najdobitniej. Postawa premiera przekonuje mnie, ze opowiadałem się za czymś wyższym, ważniejszym niż wybory prezydenckie 1990.

Porażka ROAD jest przewrotna ~ przegrana inteligenckiej, salonowej demokracji. Postawi to inteligenta na właściwym miejscu, zmusi go do przyjęcia swojej odrębności w społeczeństuAe polskim, w układzie poli­

tycznym końca. XX wieku. Zrozumiemy, żer polityka nie jest sprawą

„sojuszów i nadziei”. Przestaniemy trzymać się "robotniczych porte!., wierzyć w „mądrość narodu”. Naród to po prostu 40 milionów miesz­

kańców tego,kraju — ani mądrych, ani głupich.

Naród, społeczeństwo, tłum nie potrzebuje .,inteligenta - sumienia”.

T ,um. ma sumienia — tłum ?no. wolę. Oto mamy taką demokrację, jakiej chce „lud”. Smutną demokrację. Jeśli chcemy innej nie może­

my walczyć ze społeczeństwem, Iccz o społeczeństwo, musimy walczyć o to aby „oni chcieli chcieć tak jak m y”. Musimy się pogodzić z poza­

grobowym zwycięstwem komuny, które nastąpiło w niedzielę. Musimy się pogodzie w myśl ideału demokracji, i w imie tego samego ideału p r a c o w a ć dalej. Przegramy, jeśli postąpimy inaczej.

Dzisiaj cierpko, tajemniczo i magicznie brzmi zdanie Tocqiteville'a-

„jest wielką zbrodnią zniszczyć wolność ludu, pod pretekstem, że lud zie tej wolności używa”. Trzeba jednak powtarzać je sobie — w walce.

SŁAWOMIR GOWIN (ROAD)

W c s @ ir a i

w 5©i®nl&

Dziś przedstawione będzie posłom pismo premiera Tadeusza Mazowie­

ckiego i prośbą o przyjęcie dymi­

sji rząiu. W tej sprawie wczoraj o- bradowały kluby poselskie. Więk­

szość klubów przyjęła stanowisko konwentu seniorów. Zgodnie z nim Sejm miałby zwrócić się do rządu o przedstawienie sprawozdania z dzia łalności i dopiero wówczas mógłby być rozpatrzony wniosek. Klub PSL opowiedział się za odwołaniem rzą­

du w dniu dzisiejszym. Posłowie z UChS chcą z kolei zaapelować do po słów aby nie przyjmowali oni dy­

misji.

Najbardziej burzliwie obradował Obywatelski Klub Parlamentarny.

Tuż przed 21.00 przybył Lech Wa­

łęsa. Doszło do ostrych polemik. W rezultacie Wałęsa uzyskał poparcie dla swojej kandydatury, z tym, że posłowie reprezentujący ROAD po­

parli osobę, krytykując program kandydata.

Ukradli

,5 miliarda

Krakowscy policjanci prowadzą śledztwo w sprawie napadu doko­

nanego we wtorek wieczorem w centrum miasta na powracającego do domu właściciela kantoru walu­

towego. Łupem dwóch zamaskowa­

nych osobników padła torba z do­

larami i innymi banknotami zagra­

nicznymi łącznej wartości 1,5 mld

złotych. (pAp)

Geremek

s kandydatach

Bronisław Geremek oświadczył W wywiadzie dla „Washington Post”, że „we współzawodnictwie między Wałęsą a Tymińskim ma- m 'J tylko jednego męża stanu, jed nego uczciwego człowieka' i jedne­

go przywódcę narodowego — Wa­

łęsę (...)

Rzecz jasna Wałęsa bardziej niż Tymiński zachowuje się jak przy­

stało na męża stanu — oświadczył Geremek. Nie można jednak zapo­

minać, że to Wałęsa otworzył w tym roku warunki, w których moż liw y stał się fenomen Tymińskie­

go”.

Sbrady

„ S o lid a r n o ś c i”

. W Gdańsku odbyło ,->ię wczora j t o siedzenie prezydium Komisji Krajo­

wej NSZZ „Solidarność”. Dokonano oceny pierwszej rundy rozmów:

rząd .— „Solidarność”, które odbyły się poprzedniego dnia i dotyczyły głównie^ spraw górnictwa. Prezy­

dium oświadczyło, że rozmowy do­

prowadziły do rozwiązania poważno go konfliktu pracowniczego w bran ży górniczej i w efekcie stworzy­

ły szansę stabilizacji sytuacji w kr*

ju.

Prezydium omówiło również, pro blemy związane z przygotowaniem kolejnej, planowanej na 1 grudnia, tury rozmów z rządem. Wyrażono o- pinię, że powinny one się odbyć nie zależnie od formalnej dymisji rzą­

du, bowiem negocjacyjny tryb roz­

wiązywania konfliktów społecznych jest niezbędny dla stabilizacji ogól­

nej sytuacji. Ich przedmiotem mają być problemy polityki płacowej i przekształcenia własnościowe w gospodarce, w tym - zwłaszcza rozwiązania dotyczące podatku od ponadnormatywnych wypłat wyna­

grodzeń.

„Solidarność” chce rozmawiać z rządem również o przedsiębiorst­

wach użyteczności publicznej, prono nując nawet pewne korekty budże­

towe na 1991 r. Uznano bowiem, że w obecnych realiach ekonomicznych łatwo o całkowitą dezorganizację służb publicznych.

Prezydium omawiało także spra­

wcy związane z zapowiedzianym na 29 bm. nadzwyczajnym posiedzeniem Komisji Krajowej, zwołanym przed tygodniem w związku ze strajkami w komunikacji miejskiej i górnic­

twie. W obradach prezydium ucze­

stniczył Lcch Wałęsa. (PAP)

H i s t o r y c z n e p r a w o I r a k u

Irak nie ustaje w zapewnianiu, że da się za tym, by termin ultimatum nie zamierza ustąpię pod naciskiem wobec Iraku został ustalony na 13

międzynarodowym i wycofać się z stycznia. '

Kuwejtu. Wczoraj organ rządzącej

partii Baas, „ A l. Sawra” zapewnił, APEL D O BUSHA ze „jakakolwiek rezolucja Rady Bez

pieczeństwa podjęta wskutek liege- Wicepremier Iraku Taha Jasin Ra- raońii Stanów Zjednoczonych nie mo ma^an zaapejował wczoraj do pre żo wpłynąć na nasze pryncypialne z-ycie,nta Stanów Zjednoczonych Gc- stanowisko i nie zobowiąże nas do ,‘l Busha o podjęcie dialogu z wycofania się lub zrezygnowania z

naszych praw narodowych i histo­

rycznych”.

Irak głosi, że Kuwejt jest częścią Iraku, bowiem takie jest l-:-:toi- - czne prawo Iraku.

H USAJN UW O LN I B E LG Ó W

■Na prośbę Algierii Irak zgodził sie uwolnię wszystkich belgijskich za­

kładników. W Iraku i okupowanym Kuwejcie przetrzymywanych jest je

Irakiem w celu ustanowienia poko­

ju w rejonie Zatoki i na Bliskim Wschodzie.

„Prezydent Bush, który prowadzi św iat ku destrukcyjnej wojnie, nie ma innego wyboru jak tylko odwo­

łać się do rozsądku i podjąć dialog, co umożliwiłoby uniknięcie katastro fy wojennej w ' regionie”.

PROTEST KUW EJTU

Informacje o potwornych zbrod­

niach na Kuwejtczykach wypeł- szcze_ najprawdopodobniej ponad 30 niły wtorkowe posiedzenie Rady Belgów. Według agencji APS, Irak Bezpieczeństwa ONZ, zwołane na zgodził się uwolnić belgijskich za-' — Ł - '

kładników w związku z wizytą kró­

la Belgii Baudouina w Algierii.

FRANCJA

ZA R EZO LU C JĄ O N Z Rząd francuski oficjalnie poinfor-

prośbę ambasadora Kuwejtu przy Narodach Zjednoczonych,

Świadkowie przedstawili dowody, że szpitale kuwejckie ograbiane są z aparatury reanimacyjnej i le­

karstw a, także okrutnego traktowa nia pacjentów.

Udokumentowali oni akty gwał-

B a l c e r o w i c z :

„Marzenia

mieć trzeba

W czo raj w p ó ź n y c h godzinach w ie c z o rn y c h w y stą p i! w telew izji w ic e p re m ie r L eszek B alcerow icz.

S tw ie rd z ił, żs m im o zgłoszonej dy*

m isji, o b ecn y rząd p raco w ać bę­

dzie n o rm a ln ie aż do czasu pow o­

łan ia now ego. T a k się sk ła d a — pow iedział — że na w y d a rz e n ia w f w n ę trz n e w n aszym k r a ju , n a ło ­ żyły się sp ra w y z z e w n ą trz . Roz­

p ad a się g o sp o d a rk a ZSRR i in ­ n y c h k ra jó w o śc ien n y ch , z k tó r y ­ m i nasze sto su n k i h an d lo w e b yły d o tą d b ard zo ro z w in ię te . Z d rożały p aliw a. M ożem y d ać ra d ę tem u w szy stk iem u m iędzy in n y m i d la te ­ go. że je ste śm y le p ie j od innych ju ż p rzy g o to w an i do k ło p o tó w .

M arzen ia m ieć trz e b a — dodał B a lcero w icz — ale zrealizo w ać le m ożna ty lk o z żelazn ą k o u se k w en - cją.

I unmxPtiśs

mował wczoraj, że Francja będzie tów dokonywanych przez irackich głosował* za przyjęciem rezolucji żołnierzy na kuwejckich kobietach . , . ONZ sankcjonującej użycie siły wo- i dziewczynkach, także liczne przy- dują Przepisy państwa, w Którym bec Iraku. Jak powiedział rzecznik padki morderstw, tortur 1 rabun- samochód zakupiono. ;PA P) I rządu francuskiego, Francja opowia ków

Superekspresow a ogłoszenia przyjm ujem y także w D rukar­

ni P rasow ej przy ul. Keja 5 (w ejście od ul. W ojska P ol­

skiego) — od niedzieli 'do czw artku w godzinach od 17 do 20.

DZIAŁKĘ pod budow ę w Gorzo w ie — sprzedam. Gorzów, Wschód

nia 44. oiZb

(3)

..Roma K ełem bet, zajm ująca pozycję num er 2 w kanadyjskim ruchu libertariańskim , w spom ina, że była na lunchu z Tym ińskim w e w rześniu br., wkrótce po jego- powrocie z Polski, gdzie zała­

tw iał spraw y zw iązane z w ydaniem sw ej książki „Św ięte p sy”

„m anifestu politycznego zachw alającego niezależność gospodarczą i w olność jednostki”.

K a d r o w e n a d u ż y c i a

(D okończenie ze str. 1)

„Stan jechał pewnego, dnia sw ym m ercedesem , gdy usłyszał przez radio w yw iad, jakiego udzielałem w m iejscu naszego zgromadzenia protestacyjnego przed budynkiem kanadyjskich w ładz skarbow ych”

— pow iedział D aniel Hunt, przewodniczący oddziału Partii Wolno­

ściow ej w Ontario, w spom inając sw e pierw sze spotkanie z Tym iń­

skim w październiku 1889 r. W maju br. Tym iński został wybrany na przew odniczącego „tej ultrakonserw atyw nej partii liczącej 3500 członków ”.

Od września ’83 w W ojewódz­

kim Zakładzie W eterynarii w Zie lonej Górze utworzono now e sta now isko: głów nego specjalisty do spraw zaopatrzenia, i ■ gospodarki lekam i. Zajął je lekarz w etery­

narii Wiktor Hodun. Oprócz tego w przedsiębiorstw ie i jego oddzia łach terenow ych utrzym ywano etaty pracowników przeznaczo­

nych do prowadzenia zaopatrze­

nia. Z punktu widzenia gospodar ki prowadzonej w tym przedsię­

biorstw ie posunięcia takie mogą budzić w iele w ątpliw ości. Otóż w ostatnich latach WZWet. sukcesy wnie zm niejszał zaopatrzenie ho

dow ców wr leki i dodatki paszo­

we, chociaż można było liczyć w tym w ypadku na spore zyski.

R ów nolegle w tym sam ym cza­

sie działalność taką zaczynają prowadzić Zakłady Usługow o-W y tw órcze spółki z o.o. w Zielonej Górze i osiągają obrót w 1988 r.

w w ysokości 186,2 m iliona złotych.

Marża w yniosła 21 m ilionów. O- próez tego uzyskano 33 m in zł marży za sprzedaż leków wetery naryjnych w aptece uruchom io­

nej przez spółkę w drugim półro czu 1989. Fakt ten m ógłby świad czyć jedynie o przedsiębiorczości i przew idyw aniu potrzeb rynku

przez to drugie z przedsiębiorstw oraz o nieudolności- i bierności WZWet. Okazało się jednak, że dyrektorem spółki i jednocześnie posiadaczem jej znacznych udzia łów jest W ładysław Pawełczak, główmy specjalista do spraw cho­

rób trzody chlew nej i ow iec w fir mie państw ow ej.

Pow staje pytanie: dlaczego dy rekcja tolerowała taką sytuację?

Także: czy nie była św iadom a strat, jakie ponosi W ojewódzki Zakład W eterynarii, dając swobo dne pole do działania spółki? Za stanaw iające jest także, na jakiej zasadzie poprzedni dyrektor do­

puścił m ożliw ość załatw iania przez W. P aw ełczaka ,,... drobnych spraw

sw ojej firm y...”

W zakładzie w eterynarii stw ier dzono ponadto liczne niepraw idło w ości dotyczące polityki kadro- w ej. Pom ijając jednak te naduży cia, poprzez bierność i ślam azar- ność kierow nictw a, przedsipłiiorst wo państw ow e już tylk-r , u bie gły rpk stało się uboższe o co naj m niej 54 m in zł. H odow cy nato­

m iast, zaopatrując się w leki w pośredniczącej spółce, a nie w hurtow ni (choć nie było ku tem u przeszkód), zapłacili za nie ponad 13 m in złotych w ięcej. B y ły to głów nie PGR-y.

27 sierpnia br. rozw iązano u- m owę o pracę z lekarzem Włady sław em Pawełczakienw

A LINA SUWOROW-

. 1* PIOTROWSKA

„Kilka dni później pow iedział: „wiesz, zadzw onili z pewnego (polskiego) związku zaw odowego i poprosili mnie, abym stanął do w yborów prezydenckich” — pow iedziała pani Kelembet. — ..Rze­

kłam na to, iż jest to coś, nad czym w arto się zastanowić, i kiedy odw oził m nie do domu, p ow iedział: „Gdybym zdołał naw rócić na gospodarkę w olnorynkow ą choćby 10 Polaków , byłbym szczęśliw y i uw ażałbym , że osiągnąłem sukces”. N astępnego dnia poleciał do Pol-s-kl i został kandydatem ”.

„W ashington P ost” pisze, że libertarianie, opow iadający się za niczym nie skrępow aną w olną przedsiębiorczością, m ożliw ie n aj­

m niejszym rządem i zniesieniem w szelkich podatków, nigdy nie zdc-byli w w yborach pow szechnych w Kanadzie w ięcej jak 0.9 proc.

głosów . ,,W P olsce Tym iński uzyskał prawrie 24 procent głosów. Opo w iedziało się za nim w ięcej osób niż za w szystkim i kandydatam i'ti- bertarianów kanadyjskich' razem w ziętym i w całej historii ich par­

tii”.

W Toronto, gdzie znajduje się najw iększe skupisko K anadyjczy­

ków pochodzenia polskiego, M azowiecki otrzym ał 2134 głosy, W ałęsa

— 2087, a Tym iński — 469'.

S tan ley O rłowski, b. prezes K ongresu Polonii K anadyjskiej, ośw iadczył: ,.,Każdego m iesiąca spotykam y tysiące osób, ale jakoś n igd y się z n im n ie zetknąłem ”.

„Według przyjaciół, w spółpracow ników i kolegów z Partii Libe- rtariańskiej, T ym iński po przybyciu do Kanady studiow ał inform aty kę i założył m ałą firm ę na przedm ieściu Toronto, M ississauga. Fir­

m a ta, Tra.nsductkm Lt., specjalizuje się w system ach sterowania m aszynam i;'a roczna w artość jej sprzedaży w yn osi podobno około 10 m ilion ów dolarów ”.

„Pod koniec 1981 roku Tym iński znalazł się na w akacjach w Peru i tam, wredług znajom ych, przeszedł m etam orfozę duchową podróżując z Indianam i w dżunglii and A m azonką. W Peru przeby­

w a ł 4 lata i założył tam spółkę TVS Iąuitos, zajm ującą się telew i­

zją kablow ą, ©Jworzył restaurację i prow adził farm ę”.

..Spotkał tam rów nież sw ą drugą żonę, 30-letnią Gracelie, prak­

tykującą irydologię. Z w olennicy irydologii twierdzą, że badając tę­

czów kę oka, m ożna określić stan organizm u”.

K orespondent „W ashington P ost” cytuje słow a Hunta: „W dżun­

gli Tym iński odm łodził się duchow o (...) gdy tu wrócił, był najw ido­

czniej zm ienionym człow iekiem ”.

Po pow rocie do Toronto w 1985 roku T ym iński nadal rozbudo­

w y w a ł sieć sw oich spółek w Kanadzie, na Florydzie i w Peru.

„Jednak nadal żył dość skrom nie. Mieszkał w bezpretensjonalnym jednopiętrow ym domu w dzielnicy High Park. zam ieszkanej przez klasę średnią, dzieci posyłał do szkół publicznych, a sw ego m erce­

desa 450sl zam ienił na furgonetkę chryslera”.

„W spółpracownicy T ym ińskiego przypom nieli sobie, że latem 1989 r. kiedy przebyw ał na farm ie truskaw kow ej pod Acton w pro­

w in cji Ontario, na północ od Toronto, zaczął spisyw ać sw e refleksje , polityczne. Pow iadają jednak, że nigdy nie m ów ił o żadnych kon­

kretnych am bicjach politycznych”.

„Powiedzieli, że kiedy uda! się w e wrześniu do Polski, aby za­

reklam ow ać sw ą książkę, i w ziął ze sobą tylko jeden garnitur i sfa­

tygow aną 'walizkę, nie m iał zapew ne w yraźnie skrystalizow anego planu ubiegania się o prezydenturę1’. , (PAP)

J a re k m a lu je sw ó j św ia t ko lo ru i fa n ta zji. Fot.: L e s z e k K r u tu łsk i-K re c łio w ic s

W niew ielkim pom ieszczeniu, w zaadaptow anej piw nicy, przy połączonych stolach siedzą dzie­

ci. Jest ich siedmioro. Przed każ dym leży kartka * bloku rysunko wcgo, obok znajdują się farby pla kątow e. D zieci z przejęciem mai u ją jesień. W ydaw ałoby się, nic takiego. Grupa kilkunastolatków uczy się rysunków pod okiem in siruktora. Tym czasem w ystarczy otw orzyć drzw i do następnego po m ieszczenia, by ujrzeć w nim cia sno stłoczone w ózki inw alidzkie i kule. N a te zajęcia uczęszczają dzieci niepełnospraw ne ruchowo.

stanna nauka. Przede w szystkim pokory w obec życia. Sposobu po­

stępowania z drugim człow iekiem . Te dw ie w tygodniu godziny skła niają do pracy nad sam ą sobą, do pogłębiania w łasnej wiedzy.

Jak przekazać tym m łodym lu­

dziom sw'ą um iejętność patrzenia na sztukę? W jaki sposób próbo w ać ukierunkow ać ich pracę? Jak nauczyć ich sprzężonego działa­

nia — głow y, oka i ręki? Cały czas trzeba pam iętać o tym , dzieciom niepełnospraw nym ru­

chow o jest o w iele trudniej prze_

kazać to, co widzą, w fórm ie ry-

um, ale schody bez podjazdu dla- wózków stanowią przeszkodę nie do przebycia. Być może dlatego H alinie M aszkiewicz m arzy się olim piada dzieci niepełnospraw ­ nych w sztuce, gdzie obok prac, znajdow ałyby się zdjęcia ich au­

torów, w łaśn ie w m om encie two rżenia. N ie każdy bow iem zw ykły człow iek zdaje sobie sprawę z te go, ile trudu kosztuje powstanie jednego" obrazu.

M onika ma 16 lal I jest uczeń nicą I klasy liceum plastycznego w Zielonej Górze. Uczy się indy widualnie, w domu. N auczycielki

a n t a z j i

EWA TWOROWSKA- CHWALIBÓG Jak iś czas tem u ich rodzice za częli się zastanaw iać, w jaki spo sób można ożyw ić monotonny tryb życia, który prowadzą dzie­

ci. Szkoła i rehabilitacja. Prakty cznie nic w ięcej. Minimum kon­

taktów z rów ieśnikam i. Ktoś zau w ażył, że może z a jęcia ' plastycz­

ne, bo dzieci nieźle rysują. W ten sposób, drogą pryw atnych kontak tów, K atarzyna Głowacka, mama A gnieszki, detarła do artysty pla styk — H aliny M aszkiewicz. Wcze śniej obie panie nie znały się.

Mimo to; w bardzo krótkim cza­

sie doszły do porozum ienia i je­

szcze w czerw cu odbyły się pier w sze lek cje rysunków .

12-letnia A gnieszka bardzo lu­

bi m alow ać zachód słońca. N aj­

chętniej używ a żółtego, niebieskie go i czerwonego koloru. Z przy­

jem nością przychodzi na zajęcia, bo spotyka tu sw oje koleżanki.

Magda, 13-latka, rysuje . to, co podpowiada jej. fantazja.

N ajbardziej lubi las zimą. On w cale nie: 'jest ponury. Przecież śnieg jest takim w spaniałym , na turalnym ozdobnikiem . Takie cie kaw e kształty nadaje * drzewom.

Ponadto M agda bardzo lubi kw ia ty. D oniczkow e i cięte. A' z kolo­

rów — niebieski i zielony, bo one uspoka ja ją dziew czynkę.

D la H alin y M aszkiew icz piątko w e spotkania z dzięćm i to nieu -

sunku czy obrazu. One bardzo prze' żyw ają każde spotkanie' i chcia­

łyby nam alować kolejną ze sw ych prac jak najlepiej. Bardzo się wó wczas em ocjonują, co w yw ołuje spastyczność m ięśni i w ręcz unie możliwńa im pracę.

Ewa. praw ie 12-iatka, lubi jas­

ne kolory. Ostatnio śniło się jej, że odw iedziła babcię i skakała po drzewach. To był piękny- sen i dziew czynka chciałaby go namalo wać. W św iecie realnym bowiem Ewa chodzi o kuli i o w ejściu na drzew o nie ma co marzyć.

Jarek jest uczniem I klasy L i­

ceum Ogólnokształcącego nr 7 w Zielonej Górze. Na zajęcia piasty czne do „M ałgorzatek” mam a przyw iozła go dopiero po raz dru gi. Pom im o to czuje się tutaj św ie tnie. W szkole Jarek nie lubił ma low ać i rysow ać, bo nauczyciel zaw sze narzucał tem at pracy. N ie było m arginesu sw obody, ani in spiracji, ani zachęty.

Halina M aszkiew iecz w yznaje zasadę, że jeśli ma pomóc drugie mu człow iekow i, to nie mogą to być ciuchy, czy pieniądze, ale coś, co mu się przyda na całe życie.

D latego nie Wahała się, ani przez chw ilę, gdy zaproponowano jej zajęcia z dziećm i niepełnospraw ­ nym i ruchowo. Chciałaby pójść z nimi na w ernisaż, czy do m uze-

przychodzą do niej 1 w spólnie z nim i ma następujące przedmioty:

rysunek, m alarstw o, kompozycja i historia sztuki. R ysuje sama, choć w cześniej zadany tem at o- m awia w spólnie z nauczycielką.

Nie byłoby w tym w szystkim nic nadzw yczajnego, gdyby nie fakt, iż Monika m alując trzym a pędzel w ustach.

W spaniały bukiet kw iatów w w azonie pow stał na moich oczach.

P ięknie dobrane barw y, ciekaw a gra św iatła i. cienia. M onika bar dzo przeżywa’, kiedy m aluje. N a­

pięcie m ięśni potęguje się do te­

go stopnia, że mama musi ją trzy mać cały czas. Podczas m alowania byw ają jednak chw ile, gdy napię cie opada, M onika jest luźniejsza i w ów czas m aluje rękoma.

D w ie lekcyjne godziny szybko m ijają. Do pokoju wkraczają ro­

dzice, którzy podczas zajęć byli tuż obok. Myją pędzle i słoiki, w których była woda, składają far­

by, w ycierają stoły. Dzieci nie są tym zachwycone. Z przyjem noś­

cią m alow ałyby dalej.

PS. Wśród- dzieci niepełnospraw nych ruchowo- jest spora grupa, z bardzo dobrym słuchem . Może ktoś z m uzyków bądź nauczycie li m uzyki podjąłby z nimi zaję­

cia w tym kierunku?

P r a c a i p ł a c a j a k s i o s t r y

D om w Toronto, w łasność S. T y m iń sk ie g o F o l.:C A F -A P

Nie grozi nam upadłość, ale też nie w znosim y siej ponad p rz e c ię t­

ność — mówi dyrektor Państwowe go Ośrodka Maszynowego w L ub- sku K azim ierz Iw anicki. — U bo­

lew am nad o g ran iczo n y m z b y te m na szych w yrobów . W bieżącym roku u ru ch o m iliśm y p ro d u k c ję p rzyczep - w y w ro te k 4,5-tonow ych. now ych kab in do cią g n ik ó w C-330. Ze s ta ­ rego p ro filu pozostało n iecałe 30

proc. p ro d u k c ji. N iestety, p r o d u k u ­ jemy dla ro ln ik ó w , a ci nie. m ają pieniędzy, nie in w e stu ją . C iągle dro żcją ciągniki, spada więc p o p y t na p ro d u k o w a n e przez nas kab in y . Wy niki ekonom iczne u leg ają pogorszę niu, 1)0 ta k jes t zaw sze, kiedy po­

daż p rz ek ra c z a popyt.

W poszukiwaniu szybkiego piK- niądza wybudowano w bieżącym ro ku stację paliw, dla osób nrywat- nyeh i zakładów pracy. Tak więc jjst to już trzecia stacja benzyno­

wa w mieście. CPN za miastem w wolne soboty i niedziele jest zam­

knięty. natomiast stacja CPN w śródmieściu czynna 'jest do- godziny

14. Stacja paliw prowadzona przez POM pracuje każdego dnia do go­

dziny 20. Nie trzeba podkreślać, że to wygoda dla zmotoryzowanych. W październiku br. stacja przyniosła POM-owi 35 min złotych zysku.'

Niezadowolenie budzi fakt, że nie można swobodnie kształtować fun­

duszu płac; w zakładzie. Dyrektor Iwanicki mówi: — P łace pow inny być p ro w iz y jn e , żeby p raco w n ik m ógł dużo p ro d u k o w a ć i dużo z a ­ rabiać. P łace nic pow in n y być aLior tlowe czy d niów kow e. P o w in n y być ruchom e. Jeśli w ięc zakład s p rz e ­ d a w ałb y sw oje w y ro b y , p ra c o w n i­

cy zara b ia lib y dobrze, jeśli zbyt byłby m niejszy lo i płace p o w in ­ ny być m niejsze. Nie może być lak. żc p ro d u k c ja sp ad a, a pł^ee rosną w w y n ik u ja k ic h ś tam w skaż ni ków.

POM ma zdolności produkcyjne rozwalające na zaoferowanie ryn­

kowi 550 kabin ciągnikowych mie­

sięcznie. Obecnie sprzedaje w cią­

gu miesiaea około 300 kabin i tyle

też produkuje. (ZR)

Konsul GSBF

gościem wojewody

Pierwszą, kurtuazyjną wizytą zlo żyła wczoraj w ojewodzie\ielonogór skiemu — Jarosławowi Barańcza­

kowi pani konsul Czeskiej i Słowa ckiej Republiki Federalnej — Da­

nuta Rcznickova, która funkcję sze ta Konsulatu w Szczecinie objęła w styczniu tego roku.

Rozmawiano m.in. o możliwoś­

ciach przełamania barier społecz­

nych, 'narosłych zwłaszcza w ostat­

nim czasie, a także o odnowieniu i rozszerzeniu kontaktów między zakładami pracy woj. zielonogórskie go i Czech, o nowym spojrzeniu na organizację dni kultury czechosłowa

ckiej w Pol set. (s)

Otrzym aliśm y list Rady 1 Za­

rządu Gm iny w Brodach skierow a ny do w iceprem iera Leszka B a l­

cerowicza. Poniżej drukujem y fragm enty listu.

Na o b sza rze g m in y B ro d y, w o ko licy w s i Z a s ie k i (p r ze d w o je n ­ na d zieln ica Forst), z n a jd u je się k o m p le k s c z te ry stu m a g a zyn ó w . W y m ie n io n e o b ie k ty (od 100 do 500 m k w . k a żd y, w ty m b u d y n ­ k i m a g a zyn o w e w bardzo d o b ry m sta n ie te c h n ic zn y m — do w y k o ­ rzy sta n ia od zaraz) są za o p a trzo ­ ne w in fr a s tr u k tu r ę w postaci:

d o p ły w u en erg ii e le k try c z n e j, u j ę ­ cia w ody. b u d y n k ó w a d m in .-b iu r., w a rszta tó w , ok. 60 k m dróg b eto ­ n o w ych , w ła sn e j b ocznicy k o le jo ­ w e j (1075 m b). O b ie k ty zlokalizm w a n e są na o b sza rze le ś n y m o pow . około 600 ha. p r z y p r z e j­

ściach g ra n iczn ych : k o le jo w y m Za s ie k i — Forst oraz d ro g o w y m w O lszynie.

Od, 1062 r o k u do czerw ca br.

część te j b azy — 130 m a g a zyn ó w w y k o r z y s ty w a ło P H S Z a k ła d Obro tu S p o ż y w c z y m i T o w a ra m i Im p o r to w a n y m i to W a rsza w ie, O d d zia ł w G dyni.

G d y w zg lę d y ekonom iczne, z m u ­ siły tę firm ę do o p u szczen ia m a ­ gazynów , zo sta ły one p r z y ję te p rze z U rząd G m in y w B rodach oraz za e w id e n c jo n o w a n e ja k o ś r o d k i trw a łe g m in y.

R o zp o rzą d zen iem R a d y M in i­

strów > z dnia 2 czerwca. 1989 r. te re n te n został w y zn a c zo n y do za - gosp o d a ro w a n ia .p o d w o ln y obszar celny.

A k c e s do niego zgłosiła gmina, a R a d a ip o d jęła u ch w a lę zo b o w ią żu ją cą Z arząd do za g o spodarow a­

nia o b ie k tó w , g d yż m in im a ln e o- b roiy z lego ty tu łu osiągają ok.

150 m lii z l m iesięcznic.

L u k ę w g m in n y m budżecie po­

k ry w a paiistw o, ty m c za s e m s e tk i m a g a zyn ó w św iecą p u stk a m i.

W ó jt p o d ją ł w sze lk ie n ie z b ę d ­ ne. d ziałania, k tó re m ia ły na. celu w ykonanie, u c h w a ły R ady. Z w r ó ­ cił się z w n io sk a m i do w o je w o d y zielonogórskiego o k o m u n a liz a ­ cję iy c h o b ie k tó w , ja k ró w n ie ż za p o śre d n ic tw e m w o je w o d y do m i ­ n istra Z a so b ó w M aturalnych i L e ­ śn ic tw a o ic y łą c ze n ie lasów na ty m obszarze z a d m in is tra c ji rz ą ­ d o w e j na rzecz sam orządu te r y ­ torialnego w Brodach.

Z a d ecyd o w a n a ta k ie o w y d zie r ża w ie n iu k ilk u m a g a z y n ^ *"l po tr ze b y fir m y ..POLDftł???- b ie ­ lo n ej G óry. Są ró w n ie ż in n i k o n ­ tra h en ci z całego kra ju d y sp o n u ­ ją c y d u ż y m k a p ita łem , z a in te r e ­ so w a n i ich zagospodarow aniem . Ciągle je d n a k trw a b iu r o k ra ty c z­

na m itręg a (...)

Od re d a k c ji: P ro b lem y p o ru sza ­ ne w p o w y ższ y m liście syg n a lizo ­ w a liś m y to 37 n u m e rze ty g o d n ik a

„G azeta N ow a".

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mogą powiedzieć o obrotach. To żadna, tajemnica. Nigdy nie robili lewych interesów. W listopadzie było więc około 18 miliardów złotych. Suma ta powiększa się z

Dzisiaj mieszka w posiedzeń — tak określa jedna z że chciałby opowiedzieć o swoim pokoju, gdzie jest piec na węgieł, pań — pomieszczenie wypoczyn- życiu

siąc temu niektóre uspokajały cie kawskich, żeby się nie martwili wynikami, bo karty są już od dawna rozdane.-Sprawa nie jest jednak taka prosta.. Już dziś bez

szta narodu będzie musiała praco wać do wieku ustawowego, czyli 60 lat kobiety i 65 lat mężczyźni, aby nabyć prawa emerytalne, choć zapewne na wielu innych,

Z (Jrugiej strony zaostrzą się wa runki konkurencji na rynku w ew. nętrznym Polski, co jest jednak zgo dne z przyjętą już przez rząd poli tyką otw arcia

kowa Trybunalskiego powiedział, że to Co dzieje się w okół Polski nie jest jednoznacznie korzystne. Zjednoczenie N iem iec, rozpad im perium radzieckiego nie

nia i ciekawe, jak długo jeszcze bę dziemy sami się ośmieszać.. — pyta

ścią argumentacji akcji przedstra j*. W Zielonej Górze Jak nas poinform ow ał harc- spotkają się przedstaw iciele N o- m istrz Edward Sobański, kom en- w ej Soli i