• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 41 (4 grudnia 1990)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 41 (4 grudnia 1990)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

0 0 M I K O Ł A J . ? . 1. .

[ j t & W O I W A K T B K

s m j A i t i y w i i w M

L r

ĘJ ffe e s ®

suPEREx?nisM

&§&

i r o c f z . 2 1 !

O głoszenia p rz y jm u je m y w D ru k a rn i P ra s o w e j przy ul. R eja 5 (w ejście od ul. W ojska P o l­

skiego) otl niedzieli do cz w a rt ku, od godz. 17 do 21 w poko ju n r 4 na p arterze.

N a m ateracu

... forsow ał O d

W pobliżu Słubic nasze służby gra niczne zaw róciły obyw atela ru m u ń ­ skiego, lctóry mimo dotkliw ego grud niowego clił od u usiłow ał na m atera cu sforsować O drę i przedostać się do Niemiec.

W nocy z 2 na 3 bm. oraz 3 bm.

rano w okolicach Lubieszyna żołnie rze WOP zatrzym ali 29 Rum unów usiłujących w kilku grupach niele­

galnie przekroczyć granicę polsko- niem iecką. Wśród w ten sposób uda jącycb się do Niemiec było kilkoro dzieci, w tym jedno zaledwie rocz­

ne, niesione przez m atkę.

(PAP)

Z i e l o n o g ó r s k a

Pismo codzienne

Nr 4 1 /9 0

4 g r u d n i a

350 zł

■mBanHMHHaaHBOKl

Wtorek

BARBARY, BERNARDA, PIOTRA

Solenizantom oraz obchodzącym dziś urodziny życzy

my wszystkiego najlepszego.

Zathmurzenie duże z prze­

jaśnieniami.

W

cfzień przelot

ne opady śniegu i śniegu z de

szczeni. Temperatura maksy­

malna od 1 do 3 stopni, mini

malna od -2 do -4 stopni.

Wiatr umiarkowany, okresa­

mi dość silny z kierunków za

chodnich.

R a d a M i n i s t r ó w

0 p r y w a t y z a c j i

1 p o d a t k a c h

N ajlepiej idą „K abie”

M y c h c e m y a k c j j i !

Piątek, 30 listopada, był pierw ­ szym dniem rozprowadzania zamó w ień na akcje. W w ojewództwie zielonogórskim zajm uje się tym W ielkopolski Bank K redytow y oraz Bank PKO SA. Ten pierwszy roz prow adza zamówienia także w swo ich oddziałach poza Zieloną Górą (Gubin, Krosno, Lubsko, Nowa Sól, Sulechów, Świebodzin, Wolsztyn).

Zainteresow anie tą nową 1 co tu dużo mówić, mało jeszcze poznają form ą lokaty kapitału, jest bardzo duże. Pierwszego dnia II Oddział WBK sprzedał 109 druków zamó­

w ień obejm ujących 2180 akcji 'z a kw otę 153 milionów złotych. Wczo­

ra j stanow iska rozprow adzania za­

mówień także były licznie oblega- (Ciąg d a lszy na str. 2)

Pod przew odnictw em T ad eu sza M a zo w iec k ieg o obradow ała wczoraj Rada Ministrów. Posiedzenie rozpo częła debata nad projektem pryw a tyzacji, który rząd zobowiązany jest przedłożyć Sejmowi. Proponow ane mechanizmy pryw atyzacji m ają do prow adzić do diam etralnej zmiany stru k tu ry własności w Polsce 1 upo dobnienia jej w ciągu najbliższych 5 la t do istniejącej w Europie Za­

chodniej. Zakłada się, że w ciągu 3

S k le ić m ilio n a

głosów nieważnych

W I turze wyborów prezydenckich ponad 259 tys. w yborców oddało gło sy nieważne. Mimo bardzo prostych zasad głosowania szerokiej akcji in form acyjnej w środkach masowego przekazu i umieszczenia obwieszczeń o w arunkach ważności głosów w każdej kabinie, blisko 2. proc. wy­

borców głosowało bezproduktyw nie;

ich głosów komisje nie brały pod uw agę przy ustalaniu w yników wy borów. W proporcji do liczby w y­

borców najw ięcej niew ażnych gło­

sów odnotowano w woj. tarn o w ­ skim, rzeszowskim, tarn o b rzesk im i nowosądeckim.

Jjji!!llfll!mnil!il!iiniIlilllIlllIIIfillill!lE!lllllllllll!ll!III!!llil!IIIinfl!I!lllilll!llll(.

5 N A JN O W SZ A D O STA W A §

N O W E, N IŻ S Z E CENY . 3

lat,, w rękach pryw atnych powinna się znaleźć ponad połowa wartości m ajątku państwowego. Zapewniona ma być zarówno niezbędna ochrona interesów skarbu państwa, jak i m aksymalne tem po pryw atyzacji.

Rada Ministrów rozpatrzyła także p ro jek t ustaw y o opodatkow aniu wzrostu wynagrodzeń w przyszłym roku oraz p ro jek t zniiany ustaw y o

zatrudnieniu. (PAP)

I r l a n d i a - .

Kobieta prezydentem

Pierw sza w historii Irlan d ii kobie ta prezydent, M a ry R o b in so n , objęła w poniedziałek urząd. Uroczystości nadano niezw ykle uroczystą opraw ę.

Uczestniczyło w niej około 503 dy gnitarzy duchow nych i świeckich.

W chw ili zaprzysiężenia w D ublinie oddano 21 salw artyleryjskich.

46-letnia Mary Robinson, znana fem inistka, z zawodu praw nik, zo­

bowiązała się reprezentow ać „Nową Irlan d ię”, działać na rzecz zrozum ie nia i tolerancji religijnej. (AP) i B B S B E B H E B H B B B H E E H S I H f f l .

Tymiński atakuje

Żałosna farsa

w Siali „Gwardii”

(IN F O R M A C JA W ŁA SN A ) W czoraj na wiecu przedw ybor­

czym w w arszaw skiej hali „G w ar­

dii” zebrało się ok. 3500 osób. W te j liczbie jedną piątą stanow ili zwo­

lennicy Lecha Wałęsy. K rzyki , i gwizdy słychać było w prom ieniu kilkudziesięciu m etrów . L ech W a­

łę sa !, P rccz z k o m u n ą !, K G B !, Ty- m ic z c sk u !, K iszc za k z tobą!.

Na okrzyki swoich sym patyków skierow ane przeciwko L. B a lc e r o ­ w ic z o w i, St. T y m iń sk i zapew niał, że już za k ilk a dni Balcerowicz

„odpowie” za wszystko.

Za najw iększy sukces sw ojej kam panii S. T ym iński uznał uniew innie nie „ w p r z e d d z ie ń w y b o r ó w b isk u p a K a czm a rk a , k tó r eg o to r tu r o w a li lu dzie T. M a z o w ie c k ie g o ”. Biskup Ka czmarek, więziony w czasach stali­

nowskich nie żyje od 20 lat.

Ponieważ tupanie, gwizdy i okrzy k i uniem ożliwiały Tym ińskiem u przem aw ianie do zebranych zapro­

ponował odśpiewanie hym nu naro­

dowego, nie rozpoczynając go osobi ście. Zaintonował obecny za stołem, bliżej nieznany działacz narodowy, Bogusław R y b ic k i. Po jednej zw rot ce hym nu żona kandydata przejęła inicjatyw ę poryw ając część sali sym patyzującą z kandydatem , do skandow ania jego nazwiska. Następ nie przejął głos B. Rybicki. W swo im w ystąpieniu oskarżył A. M ichnl k a . B. G erem k a , Z. R ujaka i T. Ma zowieckiego o w«;półnracę z SB.

„G erem ek straszv{ studentów pislo letem ”. Lecha Wałęsę oskarżył o sprzeniew ierzenie i w spółpracę z żydokomuną. Na zakończenie S. Ty miński powiedział, że funkcjonariu sze byłej SB potrzebni mu są do organizacji i ochrony biura wybór czego, „które jest na podsłu ch u " . Po kilk u nieudanych próbach nawia zania kontaktu z zebranym i, z któ rych część obrzuciła kandydata o- gryzkam i i pomidoram i, S. Tym iński

(Ciąg d a lszy na str. 2)

f m / f l , o n f t i a m ł s /

• ~ T % A C I E B i E

szczegóły w »5iurze coiiir:s::«

1

i

£

£

$ śc 3

■ 3

1£:

M o r a w s k i

Z a p ra sz a m y H an d lo w có w i H a rto w n ik ó w do z a k u p u 3

OW OCÓW CYTRU SO W Y CH 3

N ajn iższa cen a w E u ro p ie śro d k o w e j n a owoce K IW I. ~ P rz y w ięk szy ch z a k u p a c h u d z ielam y ra b a tu .

N asz a d re s : Z ielo n a G óra, Boh. W e ste rp la tte 21 3 te l. 671-43, 672-43, tlx 0433345 ' 5

fa x 625-00 =

B ezpośredni od b ió r: B aza E x p o rt- Im p o r t ss Jan isz o w ic e k /B o b r o w ic 1 5

w o j. zielonogórskie ~

te l. 650-87,' tl x 433277 czy n n a c a łą dobę,

ró w n ież w so b o ty i niedziele.

: AU TO - H A N D E L

5 PRZEDSTAWICIEL FIRPJiY

Rś!rrs

n n D H

AK-174 3 * 3 W 3 o

C a ł o t y g o d n i o w a s p r z e d a ż s a m o c h o d ó w z a g r a n i c z n y c h — o s o b o w y c h , c i ę ż a r o w y c h Z IE I.O N A G O R A , JA N A Z "KOLNA 3, t e l ./ f a x 715-10.

Londyn

ostrzega -

przed

T ym ińsK Im

Po posiedzeniu Rządu RP na Uchodźstwie które odbyło się 3 grudnia w jego siedzibie w Lon­

dynie, opublikow any został na­

stępujący kom unikat:

„R ząd R P n a U c h o d ź stw ie n ie z a jm o w a ł sta n o w isk a w o b e c kan d y d a tó w sta r a ją c y c h s ię o w y ­ bór p r z e z n aród na u rząd p r e z y ­ den ta R P J ed n a k w o b e c n e j s y ­ tu a c ji, R ząd R P n a U c h o d ź stw ie u w a ża za sw ó j o b o w ią z e k p r z e ­ strzec ro d a k ó w w k raju p rzed n ie o b lic z a ln ie g ro źn y m i sk u t k a ­ m i o d d a n ia w n iezn a n e ręce n a j­

w y ż sz e g o u rzęd u R zec zy p o sp o li­

te j w d ru g im g ło so w a n iu w dniu 9 erudr.ia br.

S p o d z ie w a m y się , że ty m r a ­ zem w y b o r c y p op rą je d y n ą k a n ­ d y d a tu r ę do p r z y ję c ia — L ech a W a łę sy , p r z y w ó d c y Solidarnoś-ci.

W z y w a m y w s z y s tk ic h ro d a k ó w w k r a ju do ja k n a jlic z n ie jsz e g o u c z e s tn ic z e n ia w ty c h w y b o r a c h , k tó r e sta n o w ią w a żn y Urok n a d rod ze do p r z y w r ó c e n ia P o lsc e p e łn e j su w e r e n n o śc i”. (P A P

DZIS Z JA Z D D ELEG A TÓ W Z IE L O N O G Ó R S K IE J

„SO L ID A R N O ŚC I”

W aln y zjazd d eleg a tó w roz poczyr.a się o godz. 9 w sali k o lu m n o w e j U rzęd u W ojew ódz kiego. P rz e w id u je się podjęcie u c h w a ły p ro g ra m o w e j i wybo ry u z u p e łn ia ją c e do Z arząd u .

O becność d eleg a tó w je s t obo w iązkow a.

Gzy Honecker

uniknie kary?

Adwokaci byłego szefa państw a i partii NRD Ericha Honeckera wy stąpili w poniedziałek oficjalnie o anulow anie nakazu aresztow ania ich klienta ze względu na jego stan I zdrowia.

78-letni Honecker, według (l°m®- '

! sień agencyjnych, został „w cięż­

kim stanie" przewieziony do oddzia łu kardiologicznego radzieckiego szpitala wojskowego w Beełitz, na południe od Berlina, na terenie któ rego zamieszkuje od ośmiu miesię cy.Rzecznik berlińskiego w ym iaru sprawiedliw ości Cornel Christoffel poinformował, że nakaz aresztow a­

nia w ydany w ubiegły piątek nie mógł być dotychczas zrealizowany, ponieważ Honecker znajduje się pod opieką Armii Czerwonej. B er­

liński w ym iar spraw iedliw ości obar cza H oneckera odpowiedzialnością za śm ierć 192 Niemców wschodnich, którzy zostali zabici na międzynie- m ieckiej granicy oraz pod berliń­

skim m urem , kiedy usiłowali zbiec

na Zachód. (APA)

7,5 rsku więzienia

tila Z. Najmrodzkiego

W K rakow ie zapadł w yrok na polskiego A rsena Łupina, Z d zisła w a N a jm r o d z k ie g o . Skazany on został na 7,5 ro k u pozbaw ienia wolności.

Po w yjściu z w ięzienia nie będzie on mógł prow adzić samochodów przez okres sześciu lat. Nie zm ar­

tw ił się tym , bo jak oświadczył, nigdy nie posiadał legalnego praw a jazdy...

iil!!iI!HllliEtiIiJiiiHf!ISi[I]I!Hl!iiliiililliilIIIl!I[IilIIIi!II'lilłIHIl!iiii!!iIII!iil!HI!I T B S H S I U H B S H S H a B H H M B a i S S a B a a a i

- -MOWŁMi , ź e Przec2VTOWiu Ted K s ią ż k i WyoEDziEMy z a P u ź a W c d ę , a Om Z o s t a n i e Wielkim W opzem BM tycH L u d zi A My B ę p z i ł m y J e g o Wiłlkimi WoooWhJlKAMl »

BONIFIKATA ŚWIĄTECZNA!

N A S Z E S K L E P Y Z A P R A S Z A J Ą !

w C ie c h a n o w ie , Jaro cin ie,

Jeleniej G órze,M ie.d zyiseczu

Lubiniu,N ow ej K u c ie , Now ej

Ż u k o w ic a c h k . G łogow a

z a m ra ż a rk i

PREZENT DM CAŁEJ RODZINY

BONIFIKATA ŚWIĄTECZNA !

■ C H ŁO D Z IA R K I, C H Ł r Z A M R A Ż A R K I

n o w o czesn e , energooszcze.dne

ta n ie , w y k o n a n e w D a n ii

2 -letn ia g w a r a n c ja

s e r w is n a tere n ie casego k r a iu

S P R Z E D A Ż H U R T O W A

z a t r u d n im y a k w iz y t o r ó w

14, tel. 221-15,• 247-44,telefon

Z b y tu tel. w e w n . 12 lub 24

(2)

G A Z E T A m m NR 41 4.12.1990

WYDARZENIA

BhsIi

w

Ameryce Łacińskiej

WASZYNGTON. Prezydent USA George Bush odleciał w niedzie- r 5 ,^ i^ CZi ,re ?1 z ^v f szy n§tonu do Brazylii rozpoczynając tygodniową podroż do o państw A m eryki Łacińskiej, podczas k tó rej odwiedzi rów nież A rgentynę, Chile, U rugw aj i Wenezuelę.

Jednym z głównych celów w izyty jest zam anifestow anie zaintere­

sow ania Stanów Zjednoczonych spraw am i kontynentu południowo­

am erykańskiego i podjęcie nowych w ysiłków na rzecz utw orzenia strefy wolnego handlu, obejm ującej całą półkulę zachodnią.

Rebelianci objęli rządy w Czadzie

NDZAMENA. Wojska francuskie, stacjonujące w Czadzie - pom a­

gały w czoraj utrzym ać porządek w stolicy Czadu Ndżamenie zwv- cięskim jednostkom Idrisa Debicgo, wspomaganego przez Libię. Nie wiadomo, co dzieje się z dotychczasowym prezydentem Czadu, ffisse- nem H abrem . Francuski m inister spraw zagranicznych odrzucił tw ierdzenia libijskie, że H abre nie żyje. Dodał w rozmowie z dzien­

nikarzam i, że m inęły jednak czasy, kiedy F rancja w ybierała i zmie­

niała rządy w Afryce. -

Krwawe zamieszki w RPA

.TOHANNESBURG. W nocy z niedzieli na poniedziałek w w alkach na bron palną, dzidy, noże, siekiery i pangi (maczety) w mieście m urzyńskim Thokoza pod Johannesburgiem zginęło co naj- m niej 16 osob. W niedzielę wieczorem teren rozpoczynających się waiK odwiedzili wspólnie m inister spraw w ew nętrznych RPA Aflrjaan y io k i wiceprzewodniczący A frykańskiego Kongresu Naro­

dowego, Nelson M andela. Jednak w alkom nie zapobiegli.

Trząsienie ziemi w Kirgizji

. FRUNZE. Ok. 3 tys. osób pozostało bez dachu nad głową w w yni­

ku trzęsienia ziemi, jakie w nocy z X na 2 grudnia' nawiedziło ob­

wód oski w K irgizji. E picentrum trzęsienia o sile 6,5 stopnia znaj­

dowało się w odległości 20 km na wschód od m iasta Uzgen.

W okolicznych miejscowościach rozpadło się ponad 940 budynków m ieszkalnych .]' obiektów użyteczności publicznej. D otychczas. brak danych o ofiarach w ludziach. D okonuje się oceny stra t m ateria- mycn. utw orzono sztab do likw idacji następstw klęski żywiołowej.

Próba porwania samolotu

MOSKWA. Agencja TASS poinform ow ała w czoraj o kolejnej nie­

udanej próbie porwania- sam olotu radzieckiego, któ rej dokonano w niedzielę.

Podczas lotu z Leningradu do M urm ańska załoga samolotu TU-154 ze 120 pasażeram i na pokładzie otrzym ała notatkę, w któ rej żądano

pod groźbą w ysadzenia sam olotu w pow ietrze — zmiany kursu i skierow ania sam olotu do Sztokholmu. K apitan zdecydował się na lądow anie na lotnisku leningradzkim , gdzie terro ry stę obezwładnio­

no. Okazał się nim 23-letni m ieszkaniec Leningradu, pracow nik je­

dnego z przedsiębiorstw budow lanych. Znaleziono przy nim m ate­

riały wybuchowe.

Bosiaiiie już niegroźni

Ge-n‘ J -9h“ J Ga‘Ti,t' naczelny dfryódęą • s i ł z n o j n y c h

In A l O w Europie, oświadczył w w yw iadzie dla w ęgierskiej agencji prasow ej MTI, udzielonym po zakończeniu sesji zgrom adzenia półno­

cnoatlantyckiego, że Związek Radziecki nikom u już nie zagraża oraz ze nastąpił ostateczny koniec zim nej w ojny. G alvin dodał, że w tej sytuacji NATO musi dokonać ponow nej oceny pojęcia rów nowagi wojskowej.

. A m erykański generał w yraził pogląd, że w obecnej sytuacji ZSRR jest elem entem charakteryzującym się nieprzyw idyw alnością i dla­

tego niezbędne są wszelkie siły równoważące. Zdaniem G alvina, do tak ich sił zalicza się rów nież NATO. Dodał, że niezależnie od przy­

szłego rozw oju sytuacji, ZSRR pozostanie d o m i n u j ą o ą potęga w oj­

skową w Europie.

Zmiany w rządzie ZSRR

MOSKWA. Nowym m inistrem spraw w ew nętrznych został Boris Pugo, działacz p arty jn y wyższego szczebla. Zastąpił Wad i mat Baka- tina, k tóry był dość powszechnie krytykow any za dopuszczenie do szerzenia się przestępczości. K rytykow ało go zwłaszcza skrzydło konserw atyw ne. Pierw szym zastępcą .nowego m inistra będzie Boris Gromow, dowódca kijowskiego okręgu wojskowego. Ocenia się to jako próbę poddania policji kontroli partii kom unistycznej i wojska.

Dymisja ministra gospodarki RFN

BONN. W czoraj ustąpił botiski m inister gospodarki H elm ut Hau- ssmann — poinform ow ała partia FDP, któ rej jest członkiem. Dymi­

sja nastąpiła nazajutrz po ogłoszeniu w yników wyborów parlam en- tarnych, w których znaczący sukces odniosła chrześcijańsko-dem o- k ratyczna p artia kanclerza K ohla oraz stow arzyszeni z nią lib era­

łowie.

H elm ut H aussm ann pow iadom ił sw oją p artię (FDP), iż nie życzy sobie być członkiem rządu, k tó ry zostanie uform ow any w następ­

stw ie niedzielnych w yborów. Choć nigdy otw arcie nie kw estionow a­

no kom petencji m inistra Haussm anna, często jednak kierowano w jego stronę ostre słowa k ry ty k i, szczególnie ze strony partii chrze­

ścijańskich.

i

Polski laureat yka^skisj nagrody

naukowej

WrASZYNGTON. P rof. Kazimierz Rączyk z Poznania, k tóry w 1933 roku po raz pierw szy w Polsce zastosował sztuczną nerkę w p ra k ­ tyce leczniczej; otrzym ał w sobotę na uroczystości w W aszyngtonie am erykańską nagrodę za osiągnięcia w rozwoju nefrologii.

^Prof. Bączyk, współzałożyciel M iędzynarodowego Towarzystw a Nefrolpgicznego z siedzibą w Genewie, jest pierw szym Polakiem n a ­ grodzonym przez narodow ą fundację nefrologiczną USA.

Wajda otrzymał „Felisa”

GLASGOW. W niedzielę obradujące w Glasgow jury europejskiej nagrody film ow ej „Felix” rozdało tegoroczne laury.

Jednym z laureatów był A ndrzej W ajda, który otrzym ał nagrodę

za całokształt swego filmowego dorobku. (PAP)

Wygrana panail pół miiiarila

WARSZAWA. W salonie gry liczbowej „Bingo" przy ul'. M arszał­

kow skiej 114, 3 bm. o godzinie 19.40 padła rekordow a w ygrana — 552-miliony 834 tysiące i 768 złotych^ w ygrał 24-Ietni m ieszkaniec je­

dnej z podw arszaw skich miejscowości.

.■ „Chciałem się odegrać — powiedział dziennikarzow i PA P (Przed kilkom a miesiącami przegrałem w „Bingo” 1,5 min złotych) z taką .myślą przyszedłem w poniedziałek do salonu”.

Sala na wiadomość o tak w ysokiej w ygranej zareagow ała braw a rtii, a tylko jeden z grających krzyknął „Proszę państw a to tylko 58 tysięcy M3 dolary i 13 centów licząc po kursie 9500 złotych za

dolara”.. i (PAP)

W Argentynie

słan wyjątkowy

A rgentyńskie radio Rivadav;a po dało wczoraj, ża rząd argentyński podjął decyzję 0 w prow adzeniu sta nu wyjątkow ego. Decyzję tę po­

przedziła zajęcie siedziby sztabu a r ­ mii prze* ultrapraw icow e kom an­

do. Stan w yjątkow y jest rów no­

znaczny r. zawieszeniem praw kon' stytucyjnych.

Jak podały lokalne rozgłośnie ra diowe, w poniedziałek rano w cen­

trum Buenos Aires słychać było strzały w pobliżu siedziby sztabu generalnego. Z tych sam ych źródeł wiadomo, że bojówki ultrapraw ićo we pojaw iły się w koszarach w oj­

skowych w Palerm o, w północnej części Buenos Aires. Sytuacja wciąż jest bardzo niejasna i nieznany jest rozm iar te j kolejnej rebelii sił pra wicowych. A rgentyńska u ltrap raw i ca w ielokrotnie już usiłowała zbrój nie przejąć władzę. O statnie próby podejm owane były w 1988 i 1989 roku.

W edług wstępnego bilansu poćho dzącego ze źródeł oficjalnych pochło nęły trzy ofiary śm iertelne. Jest również w ielu rannych.

Wciąż brak jasnego obrazu sy­

tuacji w Buenos Aires. K orespon­

denci w skazują, że rebelianci m ają zam alow ane tw arze, podobnie jak

„carapintadas” — uczestnicy poprzed nich argentyńskich rebelii. (PAP)

R ząd — O P Z Z

Z S R R

P ro je k t u k ła d u zw ią zk o w e g o

Wczoraj na wspólnym posiedze­

niu obu izb Rada Najwyższa ZSRR rozpoczęła dyskusję nad ogólną kon cepcją układu związkowego i prze w idyw anym trybem jego zawarcia.

Nie osiągnięto

porozumienia

P rzedstaw ienie rządu 1 prezydium OPZZ spotkał; się wczoraj, by prze dyskutow ać propozycję dotyczącą przyszłorocznego budżetu, podatku od ponadnorm atyw nych w ypłat wy nagrodzeń i podatku w yrów naw cze go. W żadnej z tych spraw* nie osią gnięto porozumienia. Będą one za tydzień przedm iotem obrad prezy­

dium OPZZ. (PAP)

W E S T A i

Ubezpieczenia

rolników

Od 1 stycznia przyszłego roku roi nicy mogą dokonyw ać obowiązko­

wych ubezpieczeń — budynków, wchodzących w skład gospodarstwa rolnego od różnych w ypadków lo sowych oraz siebie od odpowiedział ności cyw ilnej z ty tu łu prow adze­

nia gospodarstwa rolnego również w

„Weście”.

J a k poinformowała rzecznik p ra ­ sowy te j firm y Jo lan ta Barańska, w szystkie formalności można zała­

tw iać już od 1 g rudnia br. w przed staw iciełstw ach i u pośredników

„W esty”, a od 15 bm. również we wszystkich urzędach pocztowych na terenie całego k raju . (PAP)

Nie będzie

debaty w T¥?

(INFORMACJA WŁASNA) Po rezygnacji Stanisław a T y­

mińskiego z udziału w audycji

„Interpelacje” i „T rudne p y ta­

nia”, gdzie m iał odpowiadać na pytania polityków i ekspertów , w zrosły obaw y, że nie dojdzie ró w nież do telew izyjnej debaty z Lechem Wałęsą. Sztab wyborczy Tym ińskiego piętrzy trudności i staw ia kolejne w arunki, na ja ­ kich obaj kandydaci do fotela prezydenckiego m ieliby ze sobą dyskutować.

O bserw atorzy są zdania, że Stą nisław T ym iński będzie unikał bezpośredniej konfrontacji z ry ­ w alem , ponieważ jest słabo zo­

rientow any w problem ach poli­

tycznych. gospodarczych i społe­

cznych w ystępujących w naszym k ra ju . W edług tych sam ych opi­

nii, Tym iński najlepiej czyje się na w yreżyserow anych wiecach przedw yborczych, gdzie ma do czynienia z tzw . prostym i lu­

dźmi. (as)

Przewodniczący Rady Najw yż­

szej ZSRR A natolij Lukjauow przy pomniał, że parlam ent zalecił roz patrzenie te j sprawy rozpoczynają­

cemu się 17 grudnia w Moskwie 4 zjazdowi deputow anych ludowych ZSRR. W stępne prace nad koncep­

cją układu związkowego prowadzo ne były przez w iele miesięcy. Od­

były się konsultacje przedstaw icieli Rady N ajwyższej ZSRR i rządu związkowego z republikam i, p ar­

tiami i rucham i społeczno—potitycz

^22^'istopada prezydent ZSRR przed staw ił projekt układu związkowego, po czym dokum ent ten opublikowa ta centralna prasa radziecka. P ro­

jek t przew iduje dokładne rozgranl czeaie funkcji centrum i podmio­

tów federacji O kreśla też dziedzi­

ny kom petencji zw iązku i republik.

Jak wiadomo, projekt wywołał już poważne kontrow ersje. T ak np.

trzy republik; bałtyckie —_ Łotwa, Estonia i Litw a oraz G ruzja zapo­

wiedziały. że nie przystąpią do U- kladu związkowego. Republik; oał tyckie i G ruzja ogłosiły suw eren­

ność i zam ierzają prow adzić rozmo wy z władzami centralnym i na te ­ m at sw ej niepodległości. ((TASS)

PSL popiera

Wałęsę

Rada Naczelna PSL na wczoraj­

szym posiedzeniu poparia kandyda tu rę Lecha Wałęsy w II turze wy borów prezydenckich. W przyjętym stangw isku stwierdzono, iż PSL by­

ło przeciw ne organizowaniu wybo­

rów prezydenckich w obecnej sy­

tuacji politycznej i gospodarczej pań stw a polskiego. A k tu aln y stan n a ­ strojów społecznych przed II tu rą

wvboró,w prezydenckich potw ierdził obaw y stronnictw a. U znając jednak za nadrzędne: interes państw a i zgo dę narodow ą — Rada Naczelna PSL uważa, że Lech Wałęsa w większym stopniu może w ypełnić konstytucyj ne obowiązki prezydenta RP.

» ; . .ęPAF)

Prymas Polski

w Rzymie

W czoraj P ry m as Polski, k ard y ­ nał Józef Glemp, udał się do Rzy­

mu. p rzed odlotem powiedział dzień i karzow j PA P: — „celem w yjazdu jest przede wszystkim k o n tak t z papieżem, a także z urzędam i sto licy apostolskiej odnośnie przyszłej w izyty ojca świętego w naszym kra ju. Chcemy jeszcze w ym ienić na­

sze myśli, aby przygotowanie do wi zyty było duszpastersko i narodo wo skuteczne i żeby w izyta miała jak najlepszy przebieg”.

W raz 7 prym f^em wyjechali do • Rzymu nuncjusz apostolski w Pol sse, arcybiskup Józef Kowalczyk i delegacja, Episkopatu Polski z je­

go sekretarzem arcybiskupem Bro nisławem Dąbrowskim.

, (PAP)

Ukrywali się

od 2 sierpnia

Podczas ostatniego w eekendu żoł­

nierze iraccy ujęli w Kuwejcie czte­

rech Brytyjczyków , którzy uk ry w ali się od czasu inw azji irack iej na ten k raj. Poinform ow ało o tym w czoraj b rytyjskie m inisterstw o spraw za­

granicznych. dodając, że cała czwór­

ka została ulokow ana w strzeżonym

hotelu. (AFP)

JllilHmUil[li!llll>ll|!lll!|iin:i!IU{!!iiUHIIUItii:il<[IIUI!HlUlllli!!!U!!l!lll!llllll s J e śli n ie sp ra w iłe ś sobie p r e z e n tu g w ia zd ko w eg o to

S

3

Firma FOTO - KAJTEK

sp e łn i tw o je m arzenia.

ss3 3

i i

K u p u ją c u n as w d n ia c h od 22.11-. do 11.12. a p a ra t foto- 3 g raficzn y w eźm iesz u d z ia ł w lo so w an iu : •£

— r z u tn ik a D IA P O L 150 f |

— 2 film ó w E Q U IC O L O R w raz z o d b itk a m i 3

— 5 sla jd ó w ORW O UT-21 w ra z z b e z p ła tn ą o b ró b k ą

F O T O -K A JT E K |

G łogów , ul. K ró le w sk a 11

S codziennie od 9.00 do 17.00.

3 P oaa ty m p o leca m y s ta ty w y do a p a ra tó w FO TO i k a m e r V i- 3

= deo, o b iek ty w y P a n k o lo r 3"r;70 m m (g~wint P ra k tic a Z enit). 3

3 ’ 3635-C 3

i!!iiiH !iifiH iiiii(iiiiiirim in!fiłiii(iiiiiiiii!łH i]ifiiriirii!iiin(niiiiini!i!<iui!ii)i!ir V s3

i

Żałosna farsa

w hali „Swardii"

(Ciąg d a lszy ze str. 1) w tow arzystw ie w yraźnie zdener­

wowanej ochrony opuścił halę „Gwa rd ii”.

O gorącej atm osferze tago spotka nia najlepiej świadczą sińca foto­

reporterów i dziennikarzy.

Nowym elem entem kam panii były ulotki ultraantysem ickiej treści roz rzucone na zakończenie wiecu. Wy wolały aplauz zw olenników Tymiń skiego. Oto fragm enty ulotki pt.

SIEWCY ZAMĘTU:

„Sianie z jm ę tu w um ysłach Pola ków jest dziś szczególnie intensyw ­ ne, gdyż dokonywane jest rów no­

cześnie z kilku stron.

1. żydow skiej frak cji b. PZPR Ł opozycyjnych i lewicow ych i ży dowskich grup politycznych (WTiP, KPN. PPS)

3. VVałesowskIeJ łvdosolidarnośc!

4. „Księży” żydowskiego pochodzenia.

(...) Żydowska PZPR uzyskała n ie­

spodziewanie sojusznika w postaci ł.ydosolidarnoSci kierow anej przez żrdotro^kisiów : K uronia, G erem ka, Mazowieckiego. Lińskiego, Lityńskie go i innych. Na dodatek żydoko­

m una i żydosolidarnośó i Tnne gru ny antvnolskie popiera grupa ■ księ ży 1 biskupów pochodzenia żydow­

skiego, m.in. K ardynał M acharski, arcybiskup Dąbrowski, biskup Dą­

browski, k. Orszulik, ks. Jankow ­ ski ł ks. J. Tischner.

(...) Nic ma żadnej różnicy w noglą dach Mazowieckiego, W ałęsv i Mo (Tulskiego. Ich celem jest judaiza- eja i germ anizacja Polski. Wszyscy

■=a masonami i w yznają zbrodniczy kult.

(....) Nie walczcie o spraw y obce.

potepiajcie hitlerow sko-stalinow ski

„Sajufiis” na Litwie.

W ydała K atolicka Agencja P ra ­

sowa” SŁAWOMIR GOWIN

Najlepiej

idą „Kable”

(Ciąg d a lszy z e str. 1) ne. Ja k kształtow ała się popular­

ność firm : W rzesiński Tonsil — 33 zamówienia, — 715 akcji; Próchnik

— 23. — 475; Exbud — 20, — 180.

Krosno — 17. — 310, Fabryka Kabli - 16, — 500. .

Jed n a z klientek (prosiła o zacho w anie anonimowości), podjęła z mę żem decyzję o przeznaczeniu czę­

ści oszczędności na zakup 35 akcji Śląskiej F abryki Kabli. Zapytana, czym kierow ała się w -w yborze tej w łaśnie firm y, odpowiedziała, że jej zdaniem ..kable zawsze będą po­

trzebne”. To jednak, jak mi się wy daje, zbyt k ru ch a przesłanka do pod jęcia pow ażnej ekonom icznej de­

cyzji.

O pew nej nerwowości świadczą też częste pom yłki na drukach za mówień. Takie, d ru k i przepadają i może dojść do sytuacji, że nieba­

w em in ąym klientom ich zabrak­

nie. Dodruków nie przew iduję się.

Nie należy też zapom inać o kil­

ku podstawow ych zasadach. Naby­

cie zamówienia wcale nic oznacza, że autom atycznie staniem y się w ła ścicielami akcji. System przyszłego losowania będzie preferow ał drob­

nych nabywców pojedynczych pa­

kietów (5 akcji). Pam iętać też nala ży, że angażow anie pieniędzy dziś ma spore znamiona ryzyka. Mimo bardzo solidnie dokonanej w yceny firm tylko rynek papierów jest w stanie precyzyjnie w yznaczyć praw dziwą wartość akcji. Tymczasem p ro jek t u staw y o obrocie papiera­

mi wartościowym i jest jeszcze w fa zie dyskusji. Proponuję więc przy jęcie zasady ja k najw iększej ostroż ności i rozwagi, poniew aż w przy­

padku niepom yślnego losowania o- trzym am y nasze pieniądze bez- żad­

nego oprocentowania. Wiadomo ju i dziś, że pryw atyzacja polskiej gos­

podarki obejm ie o w iele większy za sięg. Do rozprowadzania swoich akcji szykuje się wiele bliższych nam firm . Mówi się o Eltorze i Zs fam ie. M ACIEJ SZAFRAŃSKI

Wyłoniono lidera

afery alkoholowej

N ie m o ż e m y j e s z c z e p o w i e d z ie ć . )!«

s t r a c i ł f i s k u s n a m a n ip u la c j a c h f a k l u - r a m i p o z n a ń s k ie j f ir m y „ I n t e r n u H f t ” , a le w y d a j e s ię , ż e j e s t tu li d e r a f e i y a lk o h o lo w e j — p o w i e d z ia ł 3 b m . p r e ­ z e s g ł ó w n e g o u r z ę d u c e ł T o m a s z B a r ­ t o s z e w ic z . I n d a g o w a n y p r z e z d z ie n n i­

k a r z y ,- j a k a s u m a ■ t n o frr- cttcm z t ( r - « r g r ę s t w i e r d z i ł, ż e w i e l e m il ia r d ó w z ł o ­ t y c h . O b e c n ie s p r a w ą z a j ę ł a ę ię P r o ­ k u r a t u r a W o j e w ó d z k a w P o z n a n iu o r a z t a m t e j s z a p o lic j a . D o k o n a n o p r z e s z u -

k a ń i r e w i z j i u o s ó b z a t r u d n io n y c h w t e j f i r m i e . , j e d n o c z e ś n i e „ I n t e r m a r - k o w i ” c o f n i ę t o p o z w o le n ie n a p r o w a ­ d z e n ie s k ł a d u c e l n e g o , z k t ó r e g o w c z e ­ ś n i e j w y p r o w a d z o n o n i e l e g a l n i e d u ż e il o ś c i s k ł a d o w a n e g o ta m . a lk o h o lu . S iu * b y c e l n e i u r z ę d n ic y p o d a t k o w i z R F N b a r d z o ’ d o k ł a d n i e p r z e j r z e li f a ­ k t u r y w y s t a w i o n e n a t ę f i r m ę i o k a ­ z a ło s i ę , ż e ż a d n a z n ic h n ie b y ła d o k o ń c a p r a w id ło w o s p o r z ą d z o n a .

O b e c n i e u r z ę d y c e l n e i i z b y s k a r ­ b o w e z a j ę ł y s ię im p o r t e m p a p i e r o s ó w i s a m o c h o d ó w W p r z y p a d k u t y c h o s t a t n i c h u w i d o c z n iła s ię o s t a t n i o t e n d e n c j a d o z a n iż a n ia w a r t o ś c i s p r o w a ­ d z a n y c h p o j a z d ó w . J e ś l i f a k t u r y z a k u p u s a m o c h o d ó w n p . w R F N , c z y B e l­

gii o d o s ó b p r y w a t n y c h n o s z ą z n a m io ­ n a z a n iż o n y c h c e ł w ó w c z a s n ł e s a o n e h o n o r o w a n e p r z e z n a s z y c h c e ln ik ó w , a w a r t o ś ć s a m o c h o d u li c z o n a j e s t w e d łu g c e n k a t a lo g o w y c h o b o w i ą z u j ą ­ c y c h w t y a h k r a j a c h . (P A P )

Irak się nie boi

Ira k osiągnął ta k i'p o z io m rozwo ju techniki i sam owystarczalności wojskow ej, iż zdolny jest „spowo­

dować nieprzyjem na zaskoczenie u potencjalnego przeciw nika” — oś­

w iadczył iracki w icem inister prze­

m ysłu zbrojeniowego, generał A m er Raszid Labidi w w yw iadzie dla tu ­ nezyjskiego tygodnika „Le Mag- h reb ”. Podkreślił, iż Ira k dysponuje odpowiednią ilością inform acji o am erykańskim sprzęcie bojowym, by zaskoczyć przeciw nika. Dodał, iż an ty irack ie em bargo wprowadzone przez ONZ ma bardzo nikły wpływ na iracki program zbrojeniowy, gdyż Bagdad „od dąw ną przygoto­

w yw ał się do nrzeciw staw ienia się spiskowi am erykańsko-syjonistyczne mu m ającem u na celu zniszczenie irackiego potencjału bojowego”.

X głębokim żalem 1 sm u tk ie m z a w ia d a ­ m iam y. i e 30 listo p a d a 1990 ro k u z m a rł w w ie k u 92 la t n asz n a jd ro ż sz y O jciec, Teść, D ziadek i P ra d z ia d e k

W i n c e n t y W o ź n i a k

P ogrzeb odbędzie się w śro d ę 5 g ru d n ia 1390 ro k u o godz.

12.00 n a c m e n ta rz u k o m u n a ln y m p rzy u licy W ro cław sk iej w Z ielo n ej G órze.

P o g rążo n a w żałobie

ro d zin a. 464-Z

s u p s n E X ? m s

SPRZEDAM tanio meblościankę. Zie lona Góra, W ęgierska 15/2, 463-Z

SPRZEDAM palm ę

gów, tel. 33-52-15. wys. 3 m. Glo 3647-C SPRZEDAM fiata 126p -r- 1.981. Z i e - __ ____ __ ____________

lona Góra, teł. 609-82, po 15.00. = ™ PŁATĘ fiata 12Sp — odbiór , 5.12.90 — sprzedam . Zielona Góra, 451-Z Sowia 14, po 15.00. 432-Z

(3)

NR 41 4.12.1990 GAZETA NOW A

BBBBSWiffywpw ww'1* T'-r UW »w»<wwr w.*WĘiy';wffpi>)

M oim zd an iem

Wyrównać i uniknąć wypadku

W naszym dążeniu do dem okracji i do zreform ow ania gospodarki na­

rodow ej znaleźliśm y się na przy ­ k ry m zakręcie. Co nas częka? Mo­

żemy w yrów nać i uniknąć w ypad­

ku. Jeszcze nie jest za późno. Obo w iązek obyw atelski każe nam pójść ja k najliczniej do u rn w drugiej tu rze wyborów. ,:awtr tym , którzy z różnych względów uprzednio nie glosowali, jak i tym , którzy byli przeciw nikam i Lecha Wałęsy. De­

m okratyczna procedura glosowania w yłaniająca spośród w ielu, dwóch kandydatów o najw iększej ilości u- zyskanych głosów, w ymaga dalsze go udziału w w yborach i w ybra­

nia ostatecznie tego jednego. N awet jeśli żaden z nich nie był przez nas popierany. To nasz pierw szy w y­

móg chw ili obecnej.

D rugi to — głęboka rozw aga — czy m a nam przewodzić człowiek, który razem z nam i żył, cierpiał, w alczył oraz przewodził nam w m om entach przełom ow ych, który zna nasze realia i dążenia. Albo czy ten nieznajom y, k tóry sam się ty lk o przedstaw ia, k tóry przez os­

ta tn ie dziesięciolecie przyglądał się nam z daleka i nie wiedział, jak nasze dążenia wolnościowe oceniać.

I nie w ie jeszcze do»dziś. Na żadne

interpelacje nie daje konkretnych odpowiedzi. Nie w yjaśnia żadnych ujaw nionych sprzeczności. Nie bu­

dzi zaufania.

Dla mnie w ybór jest prosty, ale obserw ując innych widzę potrzebę zw rócenia uw agi na konieczność trzeźwego spojrzenia i nie poddawa nia się ułudzie nagłej, szczęśliwej przem iany, nagłego rozkw itu gos­

podarczego. Nie ma szybkiej i pew nej recepty na popraw ę stanu eko nomicznego. Dużo tru d n ie j jest kie row ać państw em niż w łasnym przed siębiorstw em , naw et jeśli ono rze­

czywiście dobrze prosperuje.

W sobotę 1 grudnia oglądałem w telew izji konferencję prasow ą obu kandydatów . Śmieszne i żałosne by ło to w idowisko biorąc pod uwagę stanow iska, o które się ubiegano.

Teraz wszystko zależy od nas — przyszłość k ra ju i nas w szystkich, je d y n ie powszechne oddanie głosu na Lecha Wałęsę może gw arantow ać dalsze reform y społeczne i politycz ne bez większych wstrząsów. W przeciw nym w ypadku popełniony błąd będzie niem ożliwy do odrobie­

nia.

dr Tadeusz Zgorzalewicz Zielona Góra

S za n s a n a b izn e s w s ta ry m s ty lu

S ta ró w k a w Lubsku je s t p ię ­ k n a , ale w 80 p ro c e n ta c h zd ek ap i ta liz o w a n a . K ied y ś ■ k a ż d y dom m ia ł w łaściciela. P o w o jn ie b u ­ d y n k i zostały zk o m u n alizo w an e, a ich u trz y m a n ie m zajęło się p a ń stw o . S k u tk i te j opieki w y ra ź n ie dzjś w idać. Z a in te re so w a n ie zak u p em sta ry c h k a m ie n ic jest duże, jed n ak ż e częstą p rzeszkodą są lo k ato rzy . N ie k tó re k a m ie n ic z ­ k i n a sta ró w c e ju ż zo stały sp rz e ­ d a n e , O d ra z u in aczej w y g lą d a ją , g d y ż w łaściciele z a d b a li o nie. W ła dze m ie jsk ie ch cą iść ‘d ale j t ą dro­

gą. gdyż n ie sta ć m ia s ta n a to, żeby fin a n so w a ło re m o n ty b u d y n k ó w ,

a p o tem o d d aw ało m ieszk an ia lo k a to ro m za sym boliczne czynsze.

W obręb ie u lic P o p ław sk ieg o i K o p e rn ik a , gdzie obecnie z n a jd u je się o b szern y p a rk in g , p la n u je się o d tw o rzen ie s ta r e j s ty ­ lo w ej zabudow y. Do 30 m a r ca 1991 ro k u m a b y ć go tow a d o k u m e n ta c ja . Je ś li k to ś/

m y śli o u ru c h o m ie n iu sk lep u na p a rte rz e czy z a k ła d u u słu g o w e­

go, a n a p ię trz e m ieszk an ia, to p o w in ie n z a in te re s o w a ć się ty m m ie jsc e m . J e s t b o w iem szan sa n a n ab y c ie d ziałk i i w y b u d o w an ie n a n ie j o b iek tu w ed łu g w y m o ­ gów a rc h ite k to n ic z n y c h te j części m ia s ta . S ło w em — in w e sty c ja n a

k ilk a pokoleń. (ZR)

Burm istrz to nie tarcza...

Ś w . M ik o ła j p r z y je d z ie b r y c z k ą

G ubiński Dom K u ltu ry w raz ze sponsorem G alerią Sztuki Użytko­

w ej w R atuszu zaprasza w szystkie dzieci do udziału w spotkaniu ze św. M ikołajem w czw artek, 6 bm. o godzinie 15.30.

M ikołaj przejedzie dorożką ulicam i m iasta. N atom iast o godzinie 16 w sali w idow iskow ej Domu K u ltu ry odbędzie się spektakl te a tra ln y w w ykonaniu aktorów zawodowych z Zielonej Góry. (z.r.)

G zy a g e n c ja u ra tu je O d rę ?

W U rzędzie W ojew ódzkim we W ro cław iu 30 bm . odbyła się m ię d z y n a ro d o w a k o n fe re n c ja nt.

„R zeka O d ra — p o trzeb ą in s ty tu cjo n a liz a c ji w sp ó łp racy re g io n a l­

n e j ,! m ię d z y n a ro d o w e j” z u d z ia ­ łe m p rz e d s ta w ic ie li m in iste rstw : tra n s p o rtu , p rzem y słu i ochrony śro d o w isk a, p rz e d się b io rstw żeglu gow ych i h y d ro te c h n ic z n y c h z R FN i C zechosłow acji, a tak że wo jew o d ó w z w o jew ó d ztw n a d o d - rz a ń s k ic h o raz re p re z e n ta n tó w firm i p rz e d się b io rstw z a jm u ją ­ cych się gospodarczym w y k o rzy sta n ie m O dry. P o d k re śla n o konie

czrość p rz y w ró c e n ia O drze — dro dze w o d n ej o znaczeniu e u ro p e j­

skim — w alo ró w k o m u n ik a c y j­

nych, a także z ap ew n ien ia syste m a ty c z n e j p o p ra w y czystości w o­

dy. U czestnicy k o n fe re n c ji om ó­

w ili p rzy g o to w a n y w p a ź d z ie rn i­

k u b r. przez zespół sp ecjalistó w m e m o ria ł w sp ra w ie w łaściw ego go spodarczego w y k o rz y sta n ia O dry.

W ojew odow ie re p re z e n tu ją c y wo jew ó d ztw a leżące w dorzeczu te j rzek i z a a k cep to w ali p ro je k t pow o ła n ia m ię d z y re g io n a ln e j a g e n c ji dorzecza O dry. A gencja m a k oor dynow ać p o czy n an ia gospodarczo re g io n a ln y c h u rzęd ó w g o sp o d ark i w odnej o raz n ad zo ro w ać d z ia ła ­ n ia służące zap ew n ien iu czystości w ody w O drze.

P i n a z i s t o w s k i e j

ti i s n s f r a e i i

w M s s i

Jak poinform ow ał nas Czesław Fiydcrowicz burm istrz Gubina, w sobotę 1 bm po tam tej stronie Ny­

sy Ł użyckiej odbył się zjazd człon ków pror.azistow skiej partii nie­

m ieckiej „Robotnicze Kolo Wscho­

dnie N ism cy”.

K ilkaset osób z terytorium całego k ra ju przyjechało do Guben zama nifestow ać władzom niem ieckim swo ja niezadowolenie z wytyczonych granic między Niemcami i Polr.ką.

— O tym fakcie dowiedziałem się już w piątek od kom endanta na-

stsc.I palie.ii — pow iedział burm istrz.

Oczywiście, istniała obawa, i." de m »nstranci w ejdą na teren Gubina, al<^ na szczęście do tego nie do­

szło.

W sobotę na drugą stronę Nysy przechodzi po zakupy od czterech do ośmiu tysięcy Niemców.^ Ci, któ rzy ■ byli w G ubinie w ubiegłą so botę. nie stw arzali żadnych zakłó­

ceń. Policja gubińska znajdow ała się w w iększej niż zazwyczaj dyspo zycyjności. Miasto było patrolow a­

ne przez liczne radiowozy. ASP

9 9 7

Do karam bolu doszło w Zawadzie, gdzie kierow ca fia ta 1500 w ym usił pierw szeństw o i zderzył się z hondą.

O fiar w ludziach nie było, ale stra ­ ty wynoszą 30 m in zł. Policja zano­

tow ała 3 drobne kradzieże. W K ro­

śnie okradziono samochód, a w zie lonogórskim Ju y en tu rze skradziono ... k aloryfery. Aż 9 razy byli w zy­

w ani pracow nicy Przedsiębiorstw a Wodociągów i K analizacji. W ponie­

działkow ą noc i ranek przybyło nam 6 małych zielonogórzan. (JW)

K o m u n ikat

W środę dnia 5.12. o godz. 16.00 łącznik Sztabu W yborczego L e­

cha W ałęsy organizuje spotkanie z mężami zaufania z terenu wo­

jew ództw a w Zielonej Górze, ul.

W esterplatte 9. sala konferencyj

na XIX piętro. B.O.

Od 12 listo p a d a b r . w G u b in ie u rz ę d u je now y b u rm is trz — Cze­

sław Fiedorowicz, k tó ry sta n o w i­

sko to o b ją ł w dro d ze k o n k u rsu . R a d n i w y b ra li go spośród czte rech in n y ch k a n d y d a tó w .

— Sądzę, że kierowano się w tym wypadku moją wiedzą admi­

nistracyjną — pow iedział, a le do­

dał przy ty m , że k o n k u re n c ja nie b y ła szczególna.

• Za cel s ta w ia sobie zdobycie po p a rc ia m ieszkańców , p o zyskanie śro d o w isk a, ró w n ież n aw ią z a n ie w sp ó łp racy ze sta c jo n u ją c y m i tu je d n o s tk a m i w ojskow ym i.

T ym czasem m iasto zostało przy tłoczone n iezo rg an izo w an y m h a n ­ dlem ulicznym . M iejscow y „B an ­ g lad esz” to n ie w śm ieciach, błocie i k a łu ż a c h . D ochód z jego is tn ie ­ n ia je s t d la G u b in a znikom y. Od czerw ca w y n ió sł zale d w ie 300 m i­

lionów złotych. W ygląda na to, że tu te js i ra d n i nie p o tra fią w y k o ­

rz y sta ć f a k tu z a m ieszk iw an ia w m ieście p rz y g ra n ic z n y m . C odzien­

nie se tk i N iem ców przech o d zą tu , n a d ru g ą s tro n ę N ysy Ł użyckiej z a o p a try w a ć się w różne to w ary .

M ówi się n a to m ia s t b a rd z o gło­

śno o d e z o rg a n iz a c ji życia g u b i- n ian ze w zględu n a k o le jk i w skie pach. P a lc a m i w sk a z u je się koczu jący ch ty g o d n ia m i h a n d la rz y , któ rzy m iędzy in n y m i d e m o ra liz u ją m iejsco w ą m łodzież. J\tożna by było n a w e t pom yśleć, że m ieszkań cy G u b in a n ie życzą sobie żadnego h a n d lu , że m a ją przez to jed y n ie sam e problem y.

B u rm istrz u w aża, iź s y tu a c ja ta w y m ag a ja k n ajszy b szeg o p ow zię­

cia decyzji. J a k ic h ? — k o n k re tn ie nie pow iedział.

— Najlepiej byłoby, gdyby h an­

del uprawiali sami gubinianie.

N a ta rg o w isk u ty m czasem p rze-

•w a ż a ją p rz y je z d n i z całego k ra ju . Z w o jew ó d ztw ta k odległych ja k ,

n a p rz y k ła d , łódzkie czy ta rn o w ­ skie. M ieszk ają w przyczepach k a m p in g o w y ch lu b u znajom ych.

O gólnie o b o w iązu ją cą w a lu tą je s t m a rk a . C en ę w ięc p o d a je się od ra z u w m a rk a c h , p o tem ew e n ­ tu a ln ie p rzelicza n a złotów ki. K u p u ją p rz e d e w sz y stk im N iem cy.

O p ła ta za sto isk o w ynosi od 40 do 120 ty się c y zł n a dobę. Od dw óch ty g o d n i e g z e k w u ją ją m ło­

dzi chłopcy z lu b iń sk ie j spółki

„L u b serv ice”. M iejscow i re k w ire n ci n ie sp raw d zili się. Podobno część o p łat, k tó re d ep o n o w ali w ę d ro w a ła b e zp o śred n io do ich p ry ­ w a tn y c h kieszeni.

— Nieźle się podorabiali — po­

w ied zia ł jed en z m ieszkańców . O ni p o tra fili, a n a si r a d n i ty lk o u m ie ją n a rz e k a ć n a b ra k p ie n ię ­ dzy.

C zesław F ied o ro w icz uw aża je d n a k , że jego w sp ó łp ra c a z ra d ą m usi się d o b rze u k ła d a ć .

— Burmistrz to nie tarcza, d*

której się strzela — stwierdził — a pewne błędy' w y n ik a ją z tego, że radni nie ze wszystkim potrafią sobie poradzić.

O, sobie now y b u rm is trz m ów i, że w p ew n y m sto p n iu je s t człow ie kiem n iezależn y m , choć— w yw o­

dzi się z „S olidarności".

T ym czasem G ubin sp ra w ia w ra żenie m ia sta szarego, pon u reg o i n iech lu jn eg o . L udzie z d z ia ła ln o ­ ści i in ic ja ty w w ładz są niezado­

w oleni. N a d z ie ja p o zo staje w no­

w y m b u rm istrz u .

— Jest młody. Może więc okaże się energiczny — u sły szałam .w oko licy U rzęd u M iejskiego.

A LIN A P IO T R O W SK A

Burmistrz Gubina, Czesław Fiedorowicz.

Fot. M a re k W o ź n ia k

iło w a n ie c h c e zo s ta ć w ty le

Burmistrz Iłowy Adam Gliniak objął stanowisk^ I lipca br. Ma 34 lata, jest magistrem fizyki, u- czył w miejscowej Szkole Podsta­

wowej. Rada Miejska przyznała mu uposażenie wynoszące 3 mi­

liony 682 tysiące złotych miesięcz nic. Jakie najważniejsze zadania stoją przed burmistrzem?

— Z am ierzam m ocno w sp ierać p ry w a tn ą in ic ja ty w ę przy zagos p o d a ro w y w a n iu re jo n u a u to s tr a ­ dy. W ty m celu zleciłem zm ianę p la n u p rz e strz e n n e g o zagospodaro w a n ia gm iny, k tó ry m a bv ć uk ó ń czony do 20 sty czn ia 1991 ro k u i p rz e d s ta w io n y ra d z ie do zatw ie r dzenia. Chodzi o w ydzielenie te ­ re n ó w pod bu d o w ę stacji b en zy ­ now ej, m otelu, pola cam pingow e go, sta c ji obsługi sam ochodów . W szystko z m y ślą o tu ry s ta c h . N a p ro w a d z e n ie sta c ji p aliw o- strz ą sobie zęby V itro silik o n z Iło w y, P G R z K o n in a, M o d ern b u d z Ż a g a n ia i osoby p ry w a tn e . D ział

k i „ p ó jd ą” n a p rz e ta rg . Być m o­

że u rz ą d w ejdzie z k o n tr a h e n ta ­ m i w spółki. Z obaczym y, co b ę ­ dzie n a jk o rz y stn ie jsz e d la b u d że­

tu . J e d n o je s t pew ne — gm ina u - zyska w pływ y z podatków .

M iastu p o trzeb n e są w odociągi i k a n a liz a c ja . U jęcie w ody już zlokalizow ano, odw iercono trzy s tu d n ie . T rw a ją p ra c e nad d o k u ­ m e n ta c ją , k tó ra m a być gotow a do końca przyszłego roku. Sam p ro je k t będzie kosztow a! około 300 m in złotych. R e alizacja całe­

go p rzed sięw zięcia zależeć b ę ­ dzie od środków finansow ych.

D ziała społeczny k o m ite t bu d o wy telefonów . Z aczęliśm y re m o n t b asen u kąpielow ego, k tó ry został zabezpieczony przed zim ą. C hce­

m y p o p ra w ić e ste ty k ę wsi. W ogóle je s t m n ó stw o do zrobienia, ale to jed y n ie m obilizuje en erg ię całego zarządu.

(Z.R.)

W

oln y ry n e k , w o ln a a m e ry ­ k a n k a , w olna, g ra ek o n o m i­

czna. T o h a s ła dziś o b o w ią­

zu jące. K to jeszcze p a m ię ta te z

„ w czo raj” ? G o sp o d a rk a n ak a z o ­ w o -rozdzielcza, lim ity , p rzy d ziały . Z m ie n ia ją się p rzep isy , zasady d z ia ła n ia , a le p rz e d s ię b io rstw a — w w iększości — p o zo stają. Od ela stycznego d z ia ła n ia p ra c u ją c e j w nich k a d ry zależy, ja k długo utrzy m a ją się n a p o w ierzch n i. W zale­

żności od sto p n ia znajom ości sw ych o d b io rcó w o raz ich p o trzeb m a ją szansę przeżycia. N ik t je d ­ n a k nie p o d ejm ie się roli p ro ro k a i nie zap ew n i, żadnego z p ro d u ­ centów , że zb y t n a jego to w ary będzie sta ły .

W śród w ie lu z ak ła d ó w p ro d u k u jący c h a r ty k u ły n a ry n e k , w tr u d n e j sy tu a c ji z n a la z ła si$ zielono­

górska Polska Wełna. O fe rta han d lo w a tego p rz e d s ię b io rstw a n i­

g dy n ie o szałam iała, z aró w n o wzo- rniczo, ja k i pod w zględem su ro w ­ ców , u ży ty ch do. p ro d u k c ji ró żn e­

go ro d z a ju tk a n in . B y ły (i są) to n ajc z ę śc ie j m a te ria ły e la n o w e łn ia - ne o raz elan o a rg o n o w e. W iele la t te m u k to ś u s ta lił ta k i w ła śn ie pro fil p ro d u k c ji fa b ry k i, pod ty m k ą ­ te m w yposażono ją w m aszy n y i u rząd zen ia. T a k ju ż zostało. P rzy n a jm n ie j do d zisiaj. P rz y ję ty k ie ­ d y ś u k ła d do tego ro k u sp e łn ia ł

sw o ją ro lę. K ło p o ty rozpoczęły się w tr a k c ie re a liz a c ji o statn ieg o k o n tr a k tu do ZSRR.

Umowa została zaw arta jeszcze w IV kwartale ubr. Opiewała na 0,5 min metrów elanoargony, z któ rej krakowska Vistula podjęła się uszycia garniturów. D opiero te n

stanowiło dla przedsiębiorstwa bar.

dzo cenną lekcją, poglądową.

O kazało się- bow iem ,- że 'obecnie n ie w olno p ro d u k o w a ć tk a n in , któ r e p rz y p a d ły do g u stu ty lk o je d ­ n em u odbiorcy. M oże on przecież w ycofać się w k a ż d e j c h w ili z k o n tr a k tu i co w ted y ? D lateg o to.

S t r z a ł w k l i e n t a w

EW A T W O R O W SK A -C H W A L IB Ó G gotow y w y ró b m ia ł b y ś tr a n s p o r­

to w an y przez w sch o d n ią g ranicę.

Wszystko szło dobrze do lutego br., kiedy okazało się, że ten kon­

trakt nie będzie rozliczany w ra­

mach barteru (a więc to w a r za to w ar), ale strona radziecka ma za­

płacić za niego prawdziwymi pie­

niędzmi, czyli dolarami. Pomimo to Rosjanie nie wycofali się z unio wy, ale postawili jeden warunek.

Elanoargonę natęży wymienić na wełnę, „setkę”. Wiadomo, Polska Wełna nie wytwarza tak szlache­

tnych tkanin. W y p a d ła więc z kon traktu, a na „pocieszenie’’ pozosta­

ło jej 0,5 m la metrów elanoargo­

ny. P rzy p o m n ę, tak było w lutym.

Dzisiaj tkanina z tego niefortun­

nego kontraktu jest już w 79 pro­

centach sprzedana. To zdarzenie

co te ra z p o w sta je na k ro sn a c h p rz y ul. W ro c ła w sk ie j w Z ielonej G órze, w y g lą d a ju ż zupełnie in a­

czej. E fe k to w n e su k ien k o w e żo r­

żety w c iep ły ch b a rw a c h p rzy cią­

g a ją w zrok. P o d o b n ie ciek a w ie p re z e n tu ją się tk a n in y u b ra n io w e i czesankow e, d o sk o n ałe n a d a m ­ sk ie sp ó d n ice. Ludwik Walaszek, d y re k to r z a k ła d u p re z e n tu je k ilk a d z ie sią t p ró b e k ró żn y ch m a te ria ­ łów , k tó re w k a ż d e j chw ili mogą tr a fić n a k ro sn a . W czystko zależ>

od zam ó w ie ń odbiorców . Czego so­

bie zażyczą i w ja k ie j ilości?

W tym przedsiębiorstwie pow­

stają także koce oraz tkaniny obu­

wnicze i meblowe. Pierwsze, szczególnie zaś te dwustronnie tkane bardzo sobie chwalą praco wnicy Nowosolskich Zakładów

Obuwia Junior. Powstają i nich ła d n e i b a rd z o zd ro w e paputki dla.

n ajm ło d szy ch . In n y ro d zaj p ro d u ­ k c ji b ęd zie og ran iczan y n a rzecz m a te ria łó w u b ra n io w y c h i sukien­

kow ych. S ą one b a rd z ie j p racochło nne, ale efek to w n iejsze. P rzede w szy stk im zaś cieszą się „w zię­

ciem ” w śród od w ied zający ch m a ­ gazy n y w yro b ó w gotow ych, od- b 'o rc ó w — h u rto w n ik ó w , ja k i w łaścicieli pojed y n czy ch sklepów o raz w a rsz ta tó w kraw ieck ich .

Nikt nie ukrywa, źe tegoroczna produkcja jest w jednej trzeciej m n ie jsz a od zeszłorocznej. N a stą ­ p iła je d n a k zm ian a ro d zajó w tk a ­ n in, k tó re p o w stają w P o lsk iej W ełnie. Z re sz tą , zgodnie t p ro je ­ k tem ' re s tru k tu ry z a c ji przem y słu w ełn ian e g o i b a w e łn ia n e g o , jak i przy g o to w ali ek sp e rc i B a n k u Świa tow ego i M iędzynarodow ego Fun duszu W alutow ego, ro czn a p ro d u ­ k c ja d la ta k ie g o z a k ła d u ja k P o l­

sk a W ełn a p o w in n a w ynosić około 3 m in m e tró w tk a n in . Tę o p ty m a­

lną w ielkość ^akłar5 osiągnie w ty m ro k u . Ąbv je d n s k całość o fer ty zn ala zła się u odbiorców , po­

trz e b n y je st „ s trz a ł” w k lie n ta . W zory m uszą się podobać.

M am w rażen ie, że P o lsk a W eł­

n a je s t n a d o b re j drodze by t r a ­ fić do celu.

B e z r o b o t n y m o n o p o l i s t a

Zakład Obróbki Szczeciny i Wio sia „Cenod” w Nowej Soli jest w swojej branży monopolistą. Je szcze w zeszłym ro k u m iał z tego pow odu korzyści, m im o że U rząd A n ty m o n o p o lo w y w p isał K o m b i­

n a t R o ln o -P rzem y sło w y w P rz y ­ lepie n a „ czarn ą lis tę ” w łaśn ie z p o w odu now osolskiego zakładu.

W ty m ro k u s p ra w a się w y jaśn i ła, „C enod” m a w k r a j u d ro b n e ­ go k o n k u re n ta , ale zak ła d o w i gro zi p la jta . D y re k to r Piotr Trojano wski z a sta n a w ia się, co zrobić ze 180-osobową załogą. Co z m aszy n a m i? I ja k się pozbyć 160 ton szcze c in y p re p a ro w a n e j, k tó ra zalega w m agazynie?

„C enod” z a jm u je się p rz e tw a rz a n ie m szczeciny su ro w e j i w łosia z uszu i ogonów b y d lęcy c h . P o w ­ s ta ły p ó łp ro d u k t je s t w y k o rz y sty ­ w a n y ja k o w łosie ta p ic e rs k ie przez

fa b ry k i m ebli. S p ó łd zieln ie inw a lidów u ż y w a ją tego su ro w ca do p ro d u k c ji pędzli k o sm ety czn y ch , m a la rsk ic h , szczotek. T a k było, bo obecnie sp ad ło zap o trzeb o w an ie n a w łosie. S ą tego d w a pow ody.

P o p ierw sze, n ow e zasad y gospo

d arcze n ie sp rz y ja ją rozw ojow i spółdzielczości in w a lid z k ie j, a te n se k to r, z a tru d n ia ją c in w a lid ó w o- c ie m n iały ch i n a rz ą d ó w ru c h u , p ro d u k u je pędzle. Po d ru g ie, k to ś z c e n tr a li spółdzielczości sp ro w ad ził do P o lsk i o grom ną ilość ch iń sk ie go w ło sia i szczeciny. Z resztą C hińczycy sw o im p ro d u k te m za­

rzu cili w iększość p a ń s tw e u ro p e j skich.

Z a k ła d w N o w ej S oli p ró b o w a ł s p rzed aw ać szczecinę i w łosie do N iem iec. S ta n ó w Z jednoczonych, te ra z sz u k a z b y tu w e W łoszech.

Nie je s t ła tw o przeb ić się, p o n ie ­ w aż na ry n k u ciągle p ełn o .su­

ro w ca ch iń sk ieg o . N ie m a co u k ry w ać, że p ędzle i szczotki m a d e in P o lan d są go rszej jak o ści, n ie ­ e stety czn ie w y k o n an e i n ie trw a łe . Ż eby ro b ić p ro d u k ty k o n k u re n c y j n e, trz e b a m ieć now oczesne m a ­ szyny, a ta k ic h b ra k u je w N ow ej Soli.

W m ag az y n ie „C en o d u " z n a jd u je się 30 t szczeciny preparowanej

w 1989 r. i cała teg o ro czn a p ro ­ d u k c ja . ra z e m 160 ton. W g r u d ­ n iu z a m ilk n ą m aszy n y , załoga zo­

sta n ie bez zaję cia. D y re k to r T ro ja n o w sk i n a ra z ie nie m y śli o zw o ln ien iach , a le jeśli w ciągu n ajb liższy ch ty g o d n i nic się nie zm ieni, z n ie k tó ry m i rozw iąże u - m ow ę o p ra c ę . D otąd zro b ił co m ógł: n ie k tó re pom ieszczenia w y d z ierżaw ił firm o m spożyw czym . Z w ró cił się do re s o rtu o ch ro n y śro d o w isk a o k re d y t n a zakup m aszyn do p rz e tw a rz a n ia szczeci n y i w łosia. C hodzi o to, by po­

p ra w ić jak o ść u z y sk iw an y ch pół­

p ro d u k tó w . Z a k ła d w N ow ej Soli m u s i istnieć. Jeg o lik w id acja, a na to się zanosi, sp o w o d u je, że 2 m in to n od p ad ó w z rzeźni b ę ­ dzie trz e b a w yrzucić. P roszę so­

b ie w y o b razić stosy szczeciny i w łosia leżące w P rz y le p ie , S ław ie, Ż a ra c h , G orzow ie, ta m — gdzie są o g ro m n e rzeźn ie i z a k ła d y m ię sne. J e s t in n e w yjście — zakopy w ać w łosie i szczeciną. A le czy ta k ro b ią ci, k tó rz y p c h a ją się do E u ro p y ?

(sla)

im

# • • a w <

BRONIMY DR. J A S IŃ S K IE G O W związku z reportażem red.

Anny B idc.t- Raczyńskiej pt. „Wiet kie pranie” („GN" nr 24) redakcja otrzymała list następującej treś­

ci:

Dr Jacek Jasiński jest dobrym lekarzem. Ma bardzo dobre podej ście do dzieci i starszych osób. Pa cjenni z poradni chirurgicznej są z niego bardzo zadow oleni. Podo­

bnie jak przebywający to szpitalu chorzy operowani przez dr. Jasiń skiego. Nie chcielibyśmy ttració takiego lekarza. Uważamy, że po stawione przeciwko niemu zarzu­

ty są bardzo krzywdzące.

Pod listem podpisało się szesnastu mieszkańców Krosna Odrz.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Historia każdego narodu jest nie tylko sumą faktów dokonanych, lecz również takich którym udało się zapobiec. Niech doświadczenia prze szłości będą dla nas-

rozum iewać się na sali ze swymi obrońcami, a skład orzekający ani razu nie uw zględnił odwoła nia się obrońców od arbitralnych decyzji przewodniczącego..

Zapytano mnie, czy zdecyduję się zostać na leczeniu i wezmę na siebie w szystkie obowiąz ki związane z utrzym aniem domu.. Jeśli nie, to zostanę przeniesiony

Uchylono bo wiem zakaz nabyw ania w ięcej niż jednej nieruchomości, a także zakaz pow tórnej sprzedaży przed upły­.. wem 5

Uczestniczący w tym spotkaniu wojewoda gorzowski Krzysztof Zaręba jako jeden z jego sygnatariuszy, zw raca się do mieszkańców w ojew ództw a gorzowskiego o

dzieje, przez kilka kolejek byliśmy liderem, chciało się więc powalczyć o wysoką pozycją. Kierownictwo klubn postawiło przed nami zada­. nia zajęcia miejsca w

niu prezes Busz złożył rezygnację, w barażowych me- podjął uchwałę o dalszej współpra- której nie przyjęto. Raz jeszcze się okazało, że wój klubu i

nia pojazdu przez osoby trzecie Fc- za zakresem ubezpieczenia w umo wie określa się także wysokość e- wentualnego udziału własnego, któ ry wpływa na