• Nie Znaleziono Wyników

Porfiryty z Karpat Zachodnich. (Die Porphyritgesteine aus den Westkarpateń).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Porfiryty z Karpat Zachodnich. (Die Porphyritgesteine aus den Westkarpateń)."

Copied!
44
0
0

Pełen tekst

(1)

Porfiryty z Karpat Zachodnich.

(Die Porphyritgesteine aus den Westkarpateń).

(Tablica IX - Tafel IX).

Część geologiczna.

(n apisał M. K s i ą ż k i e w i c z ) .

Podczas zdjęć geologicznych ark u sza „W adow ice“ n a tr a ­ fiłem na pd. od L anckorony n,a w ystępow anie sikały w y lew ­ nej x). P on ad to w dkolicy K alw arii stw ierdziłem , że w pobliżu m iejsca, w k tó ry m E. T i e t z e 2) n a sw ej m apie zaznaczył cieszynit, w y stęp u je nie cieszynit, ale sk ała o ch arak terze tu fu . O p raco w ania petrograficznego ty ch now ych dla K a rp a t skał m agm ow ych p o d ją ł się d r A. G a w e ł (por. część p e­ trograficzna), k tó ry skałę z L anckorony oznaczył jak o p o r- f i r y t, zaś skałę z B u g aja jak o t u f p o r f i r y t o w y .

1. Porfiryt w Lanckoronie.

W y s t ę p o w a n i e s k a ł y . N a pd.-w sch. od m ia­ steczka z n ajd u je się płask i grzbiet, ciągnący się w stronę J a ­ strzębiej. M ały potok, sp ły w a ją c y k u pd., rozdziela ten grzbiet n a dw a wzgórza, z k tó ry c h zachodnie oznaczone jest n a m a­ pie 1:25.000 p u n k tem 456. N a zachodnim zboczu w zgórza wschodniego, o p ad ający m k u potokowi, z n ajd u je się m ały wzgórdk w postaci wypulkłości, w zniesionej 1—3 m n ad oto­

czenie. W zgórek ten, zarośnięty krzew am i, słabo odcina się od otoczenia w czasie lata, otoczony jest bow iem polam i u p raw n y m i, w lecie dobrze porośniętym i; w y ra ź n ie j widocz­ n y jest: w iosną lub jesienią (fig. 1). W zgórek p o k ry ty jest g ru ­

*) Buli. Ac. Sc. Pol. 1936, Ser. A. 2) Jb. Geol. R. A. 1887.

(2)

zem płaskich k aw ałk ó w skały, w y g lą d ają cy ch n a p ierw szy rzu t oka na jakieś k w arey tow e piaskow ce. D w ie sztuczne, p ły tk ie odkryw ki, odsłan iają lep iej skałę.

Jest to skała drobnoziarnista, w stanie św ieżym szaro­ zielona, u pstrzo n a nieznacznie drobniutkim i, różow ym i p u n k ­ cikam i. W poszczególnych, n ad w ietrzały ch k a w a łk a c h sk ały b a rw a zielonaw a zm ienia się na zew nątrz w brudno-różow ą* poplam ioną zielonym i p unkcikam i. O d łam y sk ały n a

po-pjg. i. Fot. m gr K. G uzik

Pagórek porfirytowy na pd.-wsch. od Lanckorony. — Der Porphyrithiigel, SE von Lanckorona.

w ierzchni p o k ry w a ją się cieniutką, b ru n atn o -rd zaw ą pow ło­ ką, z ciem no-fiołkow ym i plam am i.

S k ała jest b ard zo tw ard a, pod uderzeniem m łotka ch a­ rak tery sty czn ie dźw ięczy.

N abrzm ienie, ja k ie tw orzy sk ała w terenie m a zary s m niej w ięcej ow alny, jego średnica w iększa o k ie ru n k u m niej w ięcej W -E m a 36 m, m niejsza 27 m długości.

W w iększej, południow ej odkryw ce w idać, że skałę p rze­ c in a ją dobrze rozw inięte płaszczyzny ciosowe (fig. 2). P ła ­

szczyzny te m a ją n a stę p u ją c e biegi i u p a d y :

1 1 0° SSW 30°, 180° E 75°, 125° N E 36°, 145° _L, 45° N W 55°

(pierw sza c y fra oznacza bieg, d ru g a w ielkość k ą ta zapadu). Z ty ch płaszczyzn n a jsiln iej zazn aczają się płaszczyzny

(3)

o k ieru n k u 1 1 0° i 180°, dość w y raźn ie w y stęp u je cios o kie­

ru n k u 125°, pozostałe zazn aczają się słabiej. W artość zap ad u (30°) płaszczyzny ciosowej o k ieru n k u 1 1 0° jest zgodna z k ie­

ru n k iem i kątem zapad u, p a n u ją c y m w śród skał o taczających skałę m agm ow ą. Ten cios jest rów nież m niej w ięcej rów no­ legły do pd. k o n tu ru nabrzm iałości.

W m niejszej odkryw ce (wschodniej) płaszczyzny oddziel- ności m ają k ieru n k i i z ap a d y n astęp u jące:

180° E 85°, 15° SE 50°, 135° N E 70°, 90°N80°, 170° W SW 50°. Z ty ch n ajsiln iej są w yrażone ciosy w k ie ru n k u 180° E 85° i 15° SE 50°. Ja k w idać z tego, główne płaszczyzny cio­ sowe u k ła d a ją się rów nolegle do pd. i wsch. brzegu in tru zjL Zjaw isko to św iadczy, że w ylew skały m agm ow ej odbył się w śród w arstw , w k tó ry c h się ona dziś zn ajd u je, a nie jest ona jak im ś egzotykiem lub porw akiem , przeciw czemu p rzem a­ w ia tak że k ształt i stosunkow o duża m asa sk ały , o niezab u- rzonym , a dobrze rozw iniętym ciosie.

W skutek obecności pow yższych płaszczyzn ciosow ych w y tw a rz a się w skale o d d z i e 1 n o ś ć ty p u r ó w n o-

l e g ł o ś c i e n n e g o . D zięki n iej sk ała ro zpada się na w ie- lościany, kształtem zbliżone rom bościanów lub ściętych ostro­ słupów , czasem przepołow ionych w sk u tek obecności dru go­ rzęd n y ch p łaszczyzn ciosowych, skośnie w zględem głów nych p łaszczyzn biegnących.

W ty ch w ielościanaoh, leżących dłu żej n a pow ierzchni zaznacza się jeszcze ten d en cja do tw orzenia się oddzielności ł u p k o w e j ; stąd zw ietrzałe b ry ły sk ały ro z p a d a ją się n a cienkie p ły ty , k tó ry c h gruz zaściela wzgórze. P onadto m ożna też obserw ow ać słabą tend encję do pow staw an ia ciosu k u l i ­ s t e g o . W y raża się ona m iedniczikow atym i zaklęsłościam i w zględnie od pow iadającym i im w ypukłościam i, w idocznym i czasem n a pow ierzchni w ielościanów i pły t.

K ształt i sposób w ystępow an ia sk ały w śród skał otacza­ jąc y c h w skazuje, że m am y tu do czynienia z dużą ży łą n or­ m alną (dike). Zgodność zap a d u głów nej płaszczyzny ciosow ej z zapadem sk ał o taczający ch w sk azu je jed n ak , że in tru z ja , p rz y n a jm n ie j w w arstw ach bliskich dzisiejszej pow ierzchni, m iała k ieru n ek zgodny z ułożeniem w arstw , ale się w śród nich nie rozprzestrzeniła, nie tw o rząc ży ły pokładow ej.

(4)

do sk a ł otaczający ch ży ła ta zaznacza się w y puk łością w te ­ renie.

S k a ł y o t a c z a j ą c e . W n ajb liższy m sąsiedztw ie sikały m agm ow ej nie w id ać sk ał o taczający ch in situ. J e d n a ­ kowoż w okół in tru zji, w polach, w idoczne są liczne u łam k i sk ał osadow ych. Są to sk ały porow ate, lekkie, b iaław e lub

P ig , 2 . F°t- mSr K - G azik

Odkrywka porfirytu w Lanckoronie. — Der Porphyritaufschluss in Lanckorona.

jasno-żółte. Pod m ikroskopem sk ały te o k azu ją się gezam i, zaw ierający m i kw arc, liczne spikule gąbek, spoiwo chal- cedonowo-opalowe. Igły gąbek zachow ane są w opalu lub chalcedonie, często k a n a ł sp ik u li w y p ełn ia inna postać k rze ­ m ionki niż b u d u ją c a ściany. W zw ietrzelinie z d a rz a ją się nadto u łam k i piaskow ców jasnych , cienkoław icow ych z glau- konitem . W odległości 40 m k u pn. w płaszczyźnie w zgórza zaznacza się m etrow y próg, k tó ry zb u dow an y jest z w apni- sty ch piaskow ców gruboziarnistych. W reszcie k u pd.-w sch. od m agm ow ca w y stęp u je słabe nabrzm ienie terenu, zbudo­ w ane z g ru b oziarnistych piaskow ców w a p n isty ch i zlepień­ ców z otoczakam i w ap ien i sztram benskich.

N a zachód od in tru z ji zbocze opad ające k u potokow i za­ słane jest gruzem sk ały m agm ow ej, pom ieszanej z ułam k am i

(5)

gezów. Potok nie d a je lepszych odsłonięć. Jego zachodnie zbocze, silniej podcięte, p o k azu je ty lk o g ru b y rum osz, złożony w yłącznie z gezów. Gdzieś w śród nich w ystępow ać m uszą też zlepieńce, bo w łożysku potoku znalazłem w iększą b ry łę sza­ rego gnejsu biotytow ego i otoczaki kw arców .

Na podstaw ie ty c h d a n y ch m ożna pow iedzieć, że ży ła sk ały m agm ow ej tk w i w śród kom pleksu skał gezow ych, z a ­ w ierający ch w trącen ia piaskow ców zlepieńcow atych.

Te same sk ały , któ re w y s tę p u ją w okół m agm ow ca, roz­ ciągają się szeroko n a pd. od L anckorony. C ałe sąsiednie wzgórze (p. 456) zbudow ane jest z gezów, przechodzących w stropie w rogowce. S tąd seria gezów ciągnie się k u w scho­ dowi, gdzie w raz z m arglam i b u d u je wzgórze n ad Jastrzębią. Serię gezów, w raz z tow arzy szący m i im m arglam i, rogow ­ cam i i piaskow cam i zaliczyłem 1) do w arstw z Baszki (górnej k re d y ).

N a podstaw ie opisów w arstw z Baszki podany ch przez H. B e c k a 2), D. A n d r u s o w a 3) i J. L e i c h e r a 4) m ożna było przypuszczać, że kom pleks piaskow cow o-m argli- sto-gezowy okolic L anckorony p rzy p o m in a sw ym rozw ojem fację k red y z Baszki, jak k o lw ie k z ty ch w arstw gezy nie b y ły w ym ieniane. D odać należy, że fa c ji z B aszki w polskich K a r­ p a ta c h nie opisyw ano. T ylko Y. U h 1 i g 5) w zm ian k u je o w ystępow aniu tej fa c ji na pd. od W ieliczki i Bochni.

O statnio odbyłem (w raz z d r J. B u r t a n ó w n ą i d r K. C i s z e w s k ą ) w ycieczkę do Baszki i F ry d k a , celem za­ p oznania się n a m iejscu z tam tejszą fa c ją górnej k red y . Zwie­ dziliśm y o d k ry w k i w arstw z Baszki, położone na p raw y m brzegu O straw icy (Hlinowa). W sp ąg u jest tam rozw inięta, bardzo silnie p ofałdo w an a seria tw a rd y c h , w ap ien n y ch m ar- gli jasn o -szary ćh lub jasno-zielonaw ych z łu p k am i m argli- stym i, szarym i, p rzeław icu jący ch się z ław icam i w apien i p ia ­ szczystych lu b drobno-krystalicznych, b a rw y jasno-szarej lu b jasno-zielonaw ej, dochodzących do V2 m grubości. Często

w te j sam ej ław icy w idać, ja k skała w ap ien n a przechodzi

*) Por. Buli. Int. Ac. Pol. Sc., 1936. 2) Jb. Geol. R. A. 1911.

3) Vest. St. Geol. Ust. P rah a, 1931. 4) Lotos, P rah a, t. 79, 1931.

(6)

k u górze w m argiel. Tu i ówdzie w y stę p u ją fukoidy. W w a ­ p ieniach w idać naprzem ianległość jaśn iejszy ch i ciem niej­ szych w arstew ek. Z rza d k a w y stęp u je w nich glaukonit, znacznie częstszy jest ciem ny b laszko w aty m inerał, p ra w d o ­ podobnie węgiel, drobnym i p u n k cik am i rozsiany w skale. W śród w apieni w y stę p u ją cienkie, parocentym etrow e ław ice rogowców szarych lub szaro-niebieskaw ych. B udow a m ikro­ skopow a ty ch w arstw jest podobna do opisy w anej przez D. A n d r u s o w a 1) z lewego brzegu O straw icy. W szystkie te sk ały z aw ie rają w m niejszej lu b w iększej ilości igły gąbek, zw apniałe lub sfosylizow ane w chalcedonie i opalu lub sa­ m ym opalu, w y stę p u ją też otw ornice i'u ła m k i brachiopodów . W stropie kom pleksu m arglisto-w apiennego w y stę p u je seria skał porow atych, żółtaw ych, lekkich. W śród nich p o ja ­ w ia ją się rogowce. S kały porow ate są gezami, zaw ierający m i w ięcej detrycznego k w a rcu niż skały w apienne niższej części kom pleksu oraz dużą ilość sp iku l gąbek, zachow anych w opalu lub chalcedonie lub też w jed n y m i drugim . Spoiwo ty ch skał jesit częściowo opalowe, częściowo chalcedonow e. Rogowce są niebieskaw e, n a d er podobne do m ikuszow ickich, z a w ierają przew ażnie schalcedonizow ane spikule gąbek i n ie­ liczny kw arzec. Spikule i k w arzec są zcem entow ane chalcedo­ nem, obok którego w niew ielkich ilościach w y stę p u je też opal. Spostrzeżenia n ad rozw ojem fa c ji k re d y z Baszki p oczy ­ nione w Baszce i F ry d k u u tw ierd ziły mię w przekonaniu, że seria m argli, gezów i rogowców z L anckorony rep rezen tu je fację z Baszki. Zarów no w y gląd zew nętrzny ja k i budow a m ikroskopow a i u d ział gąbek w budow ie sk a ły są te same. W Baszce nie w idziałem tylko piaskow ców i zlepieńców , w ią ­ żących się w Lanckoronie z om aw ianą serią. Ale ja k z opisów w ynika, k red a z Baszki zaw iera w trącen ia piaskow ców i zle­ pieńców z otoczakam i w ap ieni sztram berskich.

Jednakow oż szereg now ych d an y ch w skazuje, że mimo bardzo dużych analogij litologicznych, „w arstw y z B aszki“ w strefie lanckorońskiej są starsze od „w arstw z B aszki“ n a M oraw ach, o ile te ostatnie, ja k dotąd się sądzi, rep re ze n tu ją istotnie tylko senon.

W spągu w arstw z gezam i w y stę p u ją w paśm ie lancko- rońskim piaskow ce gruboław icow e, określone w p ra c y po­

(7)

p rze d n iej *), ja k o „ostrygow e“ . Piaskow ce ostrygow e sk ła d a ją się z d u ż y ch ziarn jasnego, niebieskaw ego lub różowego kw arcu, spoiwo p o sia d a ją w apienne. G rube ław ice grubo­ ziarn isty ch piaskow ców p rzeg radzane są cieńszym i ław icam i drobnoziarnistych, niebieskaw ych piaskow ców , k tó ry m to­ w arzy szą ciemne, ilaste łupki.

W iek piaskow ców ostrygow ych, zaliczonych w raz z m a r­ glam i i gezam i do górnej kred y , może b y ć obecnie, dzięki znalezieniu w nich fau n y , skorygow any.

N a pd. od L anckorony piaskow ce ostrygow e, otulone przez gezy, tw orzą jąd ro siodła. W poprzek siodła biegnie droga z L anckorony do P alczy. Tuż na sk ra ju m iasteczka zrobiono w bieżącym roku nowe odkryw ki, które odsłoniły w a rstw y ze skam ielinam i. Przez podcięcie w k o p u przydrożnego zostały odsłonięte w osi siodła n iezb y t zwięzłe zlepieńce, złożone z oto­ czaków w apieni zielonaw ych, sztram berskich, k w arcu i ro­ gowców", p rzegradzane gęsto ciem nym i łupkam i. Ze zlepień­ ców ty ch zebrałem : D uvalia sp., H ibolites ja cu lu m BI., Hib. cf. beskidensis Uhl., Terebratulina sp., u łam k i d u ży ch ostryg, kolce jeżowców, k o r a le 2), k ryn oid y, bryozoa i zęby ryb.

F a u n a pow yższa w sk azu je na ho tery w lub barrem . Być może, że zlepieńce te należą do zespołu piaskowTca grodzi­ skiego, z k tó ry m i m a ją pew ne analogie (otoczaki rogowców, liczne np. w górnych zlepieńcach grodziskich w W oźnikach).

Tuż nad zlepieńcam i leżą gruboław icow e, zlepieńcow ate piaskow ce z drobnym i ostrygam i. W pierw szych, dolnych ław icach, poza ostrygam i i innym i drobnym i m ałżam i, fa u n y nie znalazłem . N atom iast p a rę m etrów k u pd. został założony niedaw no p rzy drodze m ały łomik, k tó ry odsłonił w śród p ia ­ skow ców ław icę zlepieńcow atą. W te j ław icy udało się z n a ­ leźć początkow o ty lk o drobne belem nity, różne od c h ara k te ry - ry sty czn y ch belem nitów dolno-kredowTych, o k tó ry ch p rz y ­ puszczałem (1. c.), że należą do jak ich ś form górno-kredow ych.

N a jed n e j z w ycieczek do tego p u n k tu , dzięki nieocenionej pom ocy d r E. P a n o w a, zostały znalezione w tej w arstw ie pierw sze szczątki am onitów . System atyczna ek sploatacja tej w arstw y, jeszcze nieukończona, dostarczyła mi bardzo wiele

Buli. Int. Ac. Sc. Pol. 1936.

2) K orale w y stęp u ją masowo w podobnych zlepieńcach w Ja strz ę ­

(8)

ułam ków am onitów , w p raw d zie przew ażnie bardzo źle zacho­ w anych, należących je d n a k do w ielu gatunków . N a p o d sta­ wie dotąd zebranego m ateriału m ożna przypuszczać, że jest to fa u n a środkow o-kredow a, praw dopodobnie ap tu , w y stę­ p u ją w niej bow iem przedstaw iciele tak ich rodzajów , ja k : D ouoilleiceras (kilka gatunków ), Ancyloceras, Crioceras, L y - toceras, Costodiscus (?), Puzosia, Latidorsella, Desmoceras i t. d., a obok d robn ych i źle zachow anych belem nitów , zn a­ lazłem formę, b ardzo p rzy p o m in a jącą D uualia grasiana D uv. F a u n a ta jest obecnie w ek sp lo atacji i o p ra c o w a n iu 1).

Poniew aż m iędzy piaskow cam i ostrygow ym i ap tu , a nad- ległą serią gezów, m argli i rogowców istn ieją przejścia, n a ­ leży wnosić, że w serii gezów rep rezento w any jest alb. Jest praw dopodobne, że piaskow ce ostrygow e należy uznać za rów now ażnik łu p k ó w w ierzow skich lub dolnych w arstw lgoc- kich. W tak im w y p a d k u seria gezów i rogowców b y ła b y fa c ją w yższej części w arstw lgockich, fa c ją m arglisto-gezow ą w przeciw ieństw ie do piaszczysto-krzem ienistej facji w arstw lgockich.

C zy i ja k ie poziom y od alb u w górę zastęp u je ta fa c ja gezow o-m arglista, niepodobna n a razie pow iedzieć. O p ierając się na anologii p etro g raficzn ej z w arstw am i z Baszki, k tó ry m om aw iane w a rstw y są znacznie b a rd z iej bliższe litologicznie, niż w arstw om lgockim, m ożnaby przypuszczać, że jeżeli w a r­ stw y z Baszki na M oraw ach należą do senonu, to i seria gezo­ w o-m arglista okolic L anckorony sięga w górę też w górną kredę. N a odw rót, biorąc pod uw agę, że om aw iane w a rstw y są rów now ażnikiem w arstw lgockich, rozw iniętym w innej facji, m ożna przypuszczać, że w a rstw y te, podobnie ja k lgoc- kie poza alb nie w ychodzą. W stropie gezów w okolicach L an c­ korony w y stę p u ją czerw one i zielone łu p k i oraz zielonaw e i niebieskaw e m argle, w przeciw ieństw ie do p ły to w y ch m argli serii gezow o-m arglistej nieregularnie się łupiące. Jeżeli w a r­ stw y z Baszki w strefie lanckorońskiej są ty lko rów now ażni­ kiem w arstw lgockich, to te czerw one łu p k i należałoby u zn ać za rów now ażnik czerw onych łu p k ó w ro zw ijający ch się ponad

x) O bok belem nitów i am onitów, liczne są drobne ostrygi, różne małże, w y stęp u ją też szczątki ryb (Pycnodus, Otodus), łodziki, krynoidy,

ułam k i drew ien. I

(9)

w arstw am i lg o o k im i1), a więc przypiisać im w iek środkow o- kredow y. Pogląd ta k i w y d a je się n a jb a rd z ie j praw dopodob­ ny, ale nie w y k lu czam i d ru g iej możliwości, że w arstw y z Baszki sięgają straty g raficzn ie w y ż e j i że czerwone łu p k i stropow e są młodsze od średn iej k re d y i należą do górnej k red y 2).

Silnie zakłócony tektonicznie strop serii gezow ej w p a ­ śmie Lanckorońskim nie pozw ala rozstrzygnąć zagadnienia na drodze stra ty g raficz n e j. W dw óch in n y ch obszarach, gdzie na ark. W adow ice podobne u tw o ry w y stęp u ją, rów nież nie udało się tego problem u rozstrzygnąć: w okolicy W oźnik n a d gezam i leżą czerw one łu p k i i m argle, w y żej ciemne łu p k i; w okolicy R adziszow a gezy, m argle i rogowce przechodzą k u górze w piaskow ce mikowe, w apniste, podobne do inoceram o- w ych; n ad nim i leżą czerw one łup k i, w y żej piaskow ce ilaste, rozsypliw e, ty p u „ciężkow ickiego“, któ re mogą należeć do eocenu, ale w dolnej sw ej części jeszcze do k red y. D odam tu, że w Baszce ponad gezami, m arglam i etc. leżą podobne, grubo- ław icowe, ilaste piaskow ce, któ re n a m apach V. U h 1 i g a i H. B e c k a są jeszcze zaliczane do w arstw z Baszki.

Ja k w idać z powyższego, sk ała w ybuchow a w L anckoro­ nie p rze b ija w arstw y m arglisto-gezowo-rogowcowe, w ieku albskiego i może też młodszego, rozw inięte w fac ji bardzo zbli­ żonej do fa c ji z Baszki.

2. Tuf porfirytowy z Bugaja.

W m apie okolic K rak ow a zaznaczył E. T i e t z e 3) we wsi B ugaj (arkusz W adowice) w ystępow anie cieszynitu. W zm ianka o nim w tekście T i e t z e g o - jest bardzo lak o ­ niczna: „...sah ich a u f beiden Seiten des D urchschnittes

(kolei) einen schm alen G ang (oder Lager) von sta rk zersetztem T eschenit“ (str. 355). S z a j n o c h a 4) pisze też k ró tko:

*) Por. M. K s i ą ż k i e w i c z , Roczn. Pol. Tow. Geol., t. IX, 1935 i Buli. Int. Ac. Pol. Sc. 1936. Ser. A.

2) W stropow ej części k red y siodła G rabow nicy, tuż pod czerw onym i łu p k am i i piaskow cem ciężkow ickim , a więc tuż pod eocenem, obserw o­ w ałem u tw o ry bardzo podobne do gezów baszkow skich. Skały te w szli­ fie istotnie okazały się gezami. B yłby to p rzy k ład , że fa c ja baszkow ska w Polskich K a rp atach w y stęp u je też w najw yższej kredzie.

3) 1. c.

4) A tlas Geol. G alicji. Z. 11, 1903.

(10)

„W pobliżu (t. zn. g ran itu bugajskiego) w y stęp u je m ała p a r ­ tia zwietrzałego, ciemnego cieszynitu“. Znacznie później prof. S. K r e u t z 1) stw ierdza, że cieszynitu tego nie odnalazł, a w pobliżu tego m iejsca, p rzy torze kolejow ym znaleziono odłam ek ja k ie jś skały tufow ej, bliżej nieopisanej. N atom iast luźne u łam k i cieszynitu znalazł S. K r e u t z p rzy u jśc iu potoku Bugajskiego do C edronki. Zaznaczyć w y p ad a, że m iejsce w k tó ry m T i e t z e zaznaczył cieszynit, należy do zlew iska innego, b a rd z ie j północnego potoku.

W pobliżu m iejsca oznaczonego jak o cieszynit przez T i e t z e g o, w m ałym potoku p ły n ący m od toru kolejo­ wego k u pn.-w sch., znalazłem k aw ałk i czerw ono-fiołkow ej skały. K aw ałk i te w postaci nieotoczonyeh p ły t, g ru b y ch n a 5— 1 0 dm leżały luźnie w dnie potoku, k tó ry w ty m obszarze

przepiłow uje serię czarny ch łu p k ó w w ierzow skich, c h a ra k te ­ ry sty czn y ch żelazistym i nalotam i i k ry ształk a m i gipsu na po­ w ierzchniach. Znalezione k aw ałk i skały m iały barw ę n a św ie­ żym przełam ie czerw ono-fiołkow ą, upstrzoną licznym i p lam ­ kam i skaleni i w iększym i skupieniam i jakiegoś zielonego m i­ nerału. Ponadto widoczne są liczne blaszki, często sześcio- boczne b iotytu, większe k ry sz ta ły skalenia i dość liczne ziarn a kw arcu . Na zw ietrzałej pow ierzchni skała pow leka się b ru d - no-zieloną sko rupą drobnoziarnistą, w ra sta ją c ą nieregularnie w zdrow ą skałę. Nieotoczony k ształt ułam ków te j sk ały w sk a­ zyw ał, że sk ała m usi pochodzić gdzieś z pobliża, w potoku je d n a k nigdzie in situ je j nie znalazłem . Źródło tego potoku, ocem browane, b ije pod n asypem kolejow ym ; luźne u łam k i sk ały znajdo w ać m ożna aż do n asypu . P oszukiw ania w zbo­ czach doliny i bocznych p aro w ach nie d a ły rezu ltatu . R ów ­ nież ponad torem kolejow ym nie znalazłem żad n y ch u łam ­ ków te j skały. Koło samego toru znalazłem jed en lu źn y k a ­ w ałek.

Szczęśliw y tra f dopom ógł w reszcie do odnalezienia m iej­ sca, z którego k aw ałk i zn ajd y w an e w potoku p o c h o d z ą 2)

Przez tor kolejow y przechodzi w B ugaju droga pątników , schodząca z kaplic, położonych na zboczu w zgórza, ciągną­ cego się m iędzy potokiem B ugajskim a potokiem w y p ły w a ją ­ cym spod Żarku, w którego południow ym dopływ ie

znalaz-*) Buli. Int. Ac. Pol. Sc. 1927. Ser. A.

(11)

łem pierw sze k a w a łk i sk ały w ulkanięznej. W m iejscu przecię­ cia się toru i drogi pątniczej, tor kolejow y z n a sy p u przecho­ dzi we w kop. W zboczach tego w kopu w idać czarne łu p k i w ierzowskie, w śród k tó ry c h T i e t z e zaznaczył cieszynit. U w y lo tu w kopu p o ja w ia ją się łu p k i czerwone, widoczne także obok w polach. D la przeciągnięcia popod torem d r u ­ tów do ram p y kolejow ej, z a m y k a ją c e j drogę pątników , w y ­ bito p ły tk i szybik i podkop, z którego w yrzucono św ieży m a­ teria ł skalny, w kopy następnie obm urow ano. W w y k o p a n y m m ateriale w idać czerwone, zielone i ciem no-szare łu p k i ilaste, całkiem świeżo w yglądające, w śród k tó ry ch tk w ią rów nież niezw ietrzałe płaskie p ły ty , grube na 5— 15 cm skały tufow ej. Z w yrzuconego z w kopów m ateriału w idać, że skała w u lk a ­ niczna tw orzy in terk alacje w śród czerw onych łupków , łu p k i

te bowiem na n iektórych k a w a łk a c h sk ały o b lep iają zgodnie je j pow ierzchnię. Skała w u lk an iczn a m a bardzo różnorodny w ygląd, często w tym sam ym k a w a łk u zm ienia się je j b a rw a i stru k tu ra . Są tu czerwono-fiołkowe, gruboziarniste skały z biotytem i skaleniam i, podobne do odłam ków zn ajd o w an y ch w potoku, przechodzące w drobno-ziarniste i naw et zbite o d ­ m iany, w y stę p u ją też podobne skały, ale b a rw y szaro-zielona- w e j z czerw onaw ym i, n iereg u larnym i plam am i i sm ugam i, skały pelityczne, m argliste, tw ard e o b arw ie w środku skały czerw onej, ku brzegom szaro-zielonaw ej lub biało-szarej. Skała posiada czasem próżnie, częściowo w ypełnione kalcy - tem, co n ad aje je j w yg ląd m igdałow ca. Istn ieją też skały 0 w yglądzie brekcji, w k tó ry ch m ateriał o grubszym nieco ziarnie i zielonaw ym zabarw ieniu jest spojony m ateriałem zbitym , jasno-szarym lub biaław ym .

Sposób w y stępow ania ty ch skał w śród czerw onych łu p ­ ków w skazuje, że m am y tu do czynienia z w kładem sk ały w ulkanicznej. Być może, że ty ch w kładów jest dw a: jeden, skały b ard z iej gruboziarnistej, drugi zbitej, pow iązań bow iem m iędzy tym i dw om a odm ianam i nie w idziałem . N iestety nie m ożna się o tym przekonać, złoże skały m agm ow ej z n ajd u je się bowiem pod torem kolejow ym .

Na podstaw ie tufow o-brekcjow atego ch ara k te ru te j skały, ułożenia w śród czerw onych łupków , przechodzenia je j w tu- fitow e odm iany m argliste oraz stw ierdzonego przez A. G a

w-1 a w szlifach m ieszania się m ateriału osadowego i w u lk an icz­ 37*

(12)

nego, m ożna wnosić, że skała p ow stała w spółcześnie z o sadza­ niem się czerw onych łupków i m argli, b y ć może dzięki pod ­ m orskiej erupcji. N asuw a się też przypuszczenie, czy tu f z B u g aja nie jest sy p k ą faz ą jak ich ś eru p cy j, k tó reb y stały w zw iązku z in tru z ją skały lanckorońskiej. Podobieństw o chem iczne m iędzy obiem a skałam i, stw ierdzone przez A. G a w ł a (por. cz. II) przem aw ia za ty m przypuszczeniem .

Czerw one łu p k i (w raz z zielonym i, szary m i i m arglam i) tw orzą w B u gaju sm ugi w śród czarnych. Nigdzie nie obser­ w ow ałem jed n a k zazębień lub p rzejść stra ty g ra fic z n y c h m ię­ dzy p stry m i a czarnym i łupkam i. C zarne łu p k i łączą się z w arstw am i lgockimi i z aw ie rają ław ice syderytów , z k tó ­ ry c h zapew ne pochodzi w ierzow ska fau n a, po d an a przez H o h e n e g g e r a z B ugaja. C echy te św iadczą, że cza r­ ne łu p k i należą do w arstw w ierzow skich. Ł u p k i p stre z m arglam i w y stę p u ją w śród nich praw dopodobnie, ja k o okna tektoniczne. M argle zw iązane z tym i łupkam i, p r z y ­ p o m in ają m argle ze stropu serii gezowej. W y d aje się w o­ bec tego najpraw dopodobniejsze, że czerwone łupki, w śró d k tó ry c h w y stęp u je tuf, są czerw onym i łu p k am i ze stropu ge­ zów. W yżej w yjaśniono, że łu p k i te mogą należeć do śred n iej lub górnej kred y , ściślej w ieku ich na razie sprecyzow ać nie­ podobna.

W k ażdy m razie, w iek tu fu z B u gaja m ożna określić w p rzy b liżen iu ja k o średnio- lub górno-kredow y.

Jest bardzo praw dopodobne, że p o rfiry t w Lanckoronie^ p rze b ija jąc y , ja k się zdaje, w arstw y bezpośrednio niższe, jest tego samego w ieku. Pogląd ten potw ierdza podobieństw o che­ miczne obu skał, stw ierdzone przez A. G a w ł a (por. część p etro g raficzn a).

3. Pozycja tektoniczna wylewnych skai lanckorońskich.

O bie sk ały w ulkaniczne w okolicach L anckorony, należą w raz z osadam i, w k tó ry ch w y stę p u ją do te j sam ej jed n o stk i tektonicznej. Jednostka ta, w y n u rza się spod p ła tu płaszczo- w iny godulskiej n a pd. od L anckorony i jest rów nocześnie na w ew nętrzny brzeg tego p ła tu n asu n ięta 1).

Z daw ałoby się, że w ystępow anie sk ał w y lew nych w ta k silnie zaburzonej strefie, ja k ą jest k o n tak t obu jednostek

(13)

w okolicach L anckorony, jest zw iązane genetycznie z tą strefą. W niosek tak i b y łb y ty m b a rd z iej uzasadniony, że w paśm ie Żegocina—R ajbrot, k tó re jest w edług K. C i s z e w s k i e j (odczyt n a Pol. Tow. Geol.) podobnie zbudow ane ja k strefa lanckorońska i stanow i je j przedłużenie k u wschodowi, w y ­ stę p u ją rów nież skały w ulkaniczne, znalezione tam przez Y. U h 1 i g a 1), a określone przez J. J o h n a 2) ja k o ande- zy ty i d a cy ty . U h 1 i g przypuszczał, że w iek w ylew ów z R y b ia i Żegociny odpow iada m iocen ow i3). A n dezyty p rze ­ b ija ją bowiem utw ory, k tó ry m p rzy p isy w a ł w iek oligoceński. Przeciw genetycznem u zw iązkow i m iędzy pow staniem stre fy lanckorońskiej a w ylew am i m agm z L anckorony i B u­ g a ja przem aw ia je d n a k fak t, że w ylew y te, m iały m iejsce ju ż praw dopodobnie w kredzie, podczas gdy stre fa lanckorońska po w stała po oligocenie. Zresztą, wobec b ra k u opracow ania skał z Żegociny i Rybiego, tru d n o coś pow iedzieć o stosunku ty ch sk ał do skał e ru p ty w n y c h z okolic Lanckorony.

O statnio dało się ustalić, że młodsze sk ały w ylew ne w ze­ w n ętrzny ch K a rp ata ch Zachodnich w y stę p u ją też poza strefą d y slo k a cy jn ą L anckorona—Żegocina. M ianowicie stw ierdze­ nie fak tu , że skała w B u g aju określona przez T i e t z e g o jak o cieszynit okazała się inną skałą, nasunęło m i p rz y p u ­ szczenie, czy p rzy p a d k iem inn y p u n k t w K a rp ata c h Zachod­ nich, w k tó ry m zaznaczono cieszynit, a leżący poza w łaści­ w y m rejonem cieszyńskim , jest istotnie cieszynitem . C hodzi tu m ianow icie o w ystępow anie cieszynitu n a pograniczu w si Sułów i D obranow ice, n a pd.-w sch. od W ieliczki.

W spólnie z d r J. B u r t a n ó w n ą , d r K. C i s z e w- s k ą i d r A. G a w ł e m odbyłem w ycieczkę do Sułowa. Stw ierdziliśm y, że w Sułowie w y stęp u je sk ała m agm ow a w m iejscu zaznaczonym przez T i e t z e g o , jednakow oż rozprzestrzenienie je j T i e t z e znacznie przesadził. S kała ta m akroskopow o jest zupełnie podobna do sk ały m agm ow ej z Lanckorony. Nadto, sk a ły otaczające ją są identyczne z se­ rią gezów z Lanckorony.

Skała m agm ow a ze Sułow a tw orzy słabe nabrzm ienie w terenie, leżące p rzy leśnej drodze pro w ad zącej z D

obra-x) Verh. Geol. R. A., 1884.

2) Yerh. Geol. R. A., 1886.

(14)

nowie pn. zboczeni w zgórza p. 404 w stronę Łazan. Zbocze to jest silnie zarośnięte. Tuż n a pn. od drogi z n a jd u ją się zaro ­ śnięte w kopy i hałdy, ślad y daw nego łomu. W okół m agm ow ca w zw ietrzelinie w y stę p u ją licznie k aw a łk i porow atych, żółta­ w ych gezów. Gezy b u d u ją górną część w zgórza p. 404, scho­ dzą też do potoku, płynącego m iędzy ty m wzgórzem a Suło­ wem. W śród gezów w y stę p u ją zlepieńce z w apieniem sztram - berskim i szarym gnejsem, zupełnie analogiczne do zlepień­ ców w y stę p u ją c y ch w sąsiedztw ie m agm ow ca lanckorońskie- go. P rzy D obranow icach, tuż p rzy dom ach, leżących na stoku w zgórza w pobliżu potoku, w idać gruboław icow e piaskow ce w apniste, podobne do piaskow ców ostrygow ych z Lanckorony. Piaskow ce te z a p a d a ją pod gezy. O dsłonięte są one też w pn. zboczach w zgórza p. 404, w pobliżu działu wodnego m iędzy Sułowem a Ł azanam i. W ich spągu w D obranow icach a tak że na dziale w odnym n a pd.-w sch. od Sułow a w y stę p u ją tw ard e, zlepieńcow ate piaskow ce w cieńszych ław icach i z g rubym i ciem nym i łupkam i, podobne do w arstw grodziskich.

Skała m agm ow a z Sułow a jest zatem bardzo podobną do skały z L anckorony i w y stęp u je w serii, k tó rą na podstaw ie dużych analogij litologicznych należy u w ażać za kredę zbliżoną do fac ji z Baszki.

U tw ory z Sułow a n ależą do ch araktery styczn ego zespołu skalnego, k tó ry w y stęp u je w brzeżnych p asm ach K a rp at, ciągnąc się od W oźnik n ad Skaw ą do doliny R aby.

W zespole tym najniższym i ogniwam i są górne łu p k i cie­ szyńskie i piaskow ce, k tó ry ch przynależność do w arstw gro­ dziskich zauw aży li U h 1 i g *) i N i e d ź w i e c k i 2). W a r­ stw y grodziskie z aw ierają zw ykle c h a ra k te ry sty c z n ą fau n ę belemnitów^ i aptychów . W yższy poziom stanow i kom pleks, w k tó ry m w iąże się k ilk a ty p ó w litologicznych. Są to grubo- ław icow e piaskow ce w apniste z dro b n ą fa u n ą m ałżow ą i ciem ­ nym i łupkam i, podobne do piaskowców^ a p tu z L anckorony, w apienie niebieskaw e, gąbkowe, m niej lub w ięcej piaszczyste, w ław icach półm etrow ej grubości, rozp ad ające się w cienkie p ły ty , przeław icone m arglam i zielonaw o-szarym i, jasno w ie­ trzejącym i. B ardziej piaszczyste w apienie przechodzą w gezy. W śród w apieni w y stę p u ją ciem no-szare rogowce. N a po­

*) Jah rb . Geol. R. A. 1888. 2) Rozpr. Ak. Um. 1894.

(15)

w ierzchniach w apieni tra fia ją się często dość liczne szczątki (zęby, kolce, kręgi, łuski) ryb. W m arglach z d a rz a ją się fu- koidy.

D alszy ty p litologiczny, to w apniste piaskow ce grubo- i cienko-ławicowe, m ikowe, drobnoziarniste, porow ate, prze­ chodzące w gezy, zaw ierające w k ład k i zielonaw o-szarych m argli fukoidow ych i szarych lub niebieskaw ych rogowców (dość podobnych do m ikuszow ickich). W piaskow cach w ap- nistych dość liczne są szczątki ryb . C zasem zjaw ia się glauko- nit, n a ogół niezbyt liczny. W śród piaskow ców w y stę p u ją w trącenia ciem nych iłów łupkow ych, w śród k tó ry ch K. C i- ‘s z e w s k a na jed n ej ze w spólnych w ycieczek znalazła

ułam k i inoceram ów (Janow ice).

C ała ta seria posiada p ew ną zm ienność pionow ą i pozio­ mą. N a ogół gruboziarniste piaskow ce i wa!pienie tw orzą niż­ sze poziom y, piaskow ce w apniste, gezy i rogowce górne, ale zdaje się, że te kom pleksy też bocznie się zastępu ją. W spólną cechą ty ch fa c y j jest obfitość igieł gąbek, w y stęp u jący ch w w apieniach, gezach i rogowcach.

N iektóre cechy zbliżają om aw iane w arstw y do w arstw Igockich: niebieskaw e rogowce i paskow ane piaskow ce. Jed ­ nakow oż różnice m iędzy tym i w arstw am i a w arstw am i lgoc- kim i są b ard zo duże. W arstw y lgockie są znacznie silniej p ia ­ szczyste, krzem ienisle, b a rw y m a ją ciemne, pozbaw ione są w apieni i ta k ie j ilości m argli fukoidow ych.

N atom iast zachodzą bardzo duże podobieństw a do w arstw z Baszki.

W arstw om z Baszki i F ry d k a n a M oraw ach p rz y p isu je się w iek senoński na podstaw ie nielicznych skam ielin. Nie d e­ c y d u ją one, ja k sądzę, o w ieku całości serii w arstw z Baszki. W arstw y z Baszki na M oraw ach leżą na dolnej kredzie, a H. B e c k , au to r tezy, że w a rstw y z Baszki leżą w tran sg resji n a neokomie 1), stw ierdza o s ta tn io 2), że na tran sgresję istn ieją dow ody tylko co do skałki sztrąm berskiej. Podnosi rów nież, że w arstw y z Baszki w iążą się z utw oram i, które p rzy p o m i­ n a ją m u w arstw y grodziskie.

To samo m ożna odnieść i do obszaru Polskich K a rp a t Za­ chodnich. W Lanckoronie pod w arstw am i w fac ji w a istw

*) Jah rb . geol. R. A., 1911.

(16)

z B aszki leżą w prost piaskow ce ostrygow e, b ardzo podob­ ne do grodziskich, jak k o lw iek posiadające, p rz y n a jm n ie j w górnej sw ej części, m łodszą faunę. W W oźnikach m iędzy ty po w ym i piaskow cam i grodziskim i a m arglam i i gezam i z Baszki leżą zlepieńce i piaskow ce, zbliżone do grodziskich, a zw iązane przejściam i z serią w arstw w fa c ji z Baszki.

Nie jest w ykluczone, że tak że n a M oraw ach w arstw y z B aszki rep re ze n tu ją też niższe poziom y kredy, może do albu w łącznie.

W obszarze a rk u sza „W adow ice“ w arstw y rozw inięte w fa c ji z Baszki (ale praw dopodobnie środkow o-kredow e), w y stę p u ją w odrębnej jednostce tektonicznej.

W okolicy W oźnik obserw ujem y serię n astę p u jąc ą:

1) łu p k i cieszyńskie górne; 2) w arstw y grodziskie (z D uualia

dilatata i neokom skim i hoplitam i z g ru p y N eocom ites i A can- thodiscus); 3) zlepieńce i piaskow ce; 4) piaskow ce porow ate i m argle płytow e (facja z B aszki); 5) czerwone i zielone łu pki, m argle, ciemne łupki. Seria ta tw orzy p ła t z a p a d a ją c y pod łu p k i cieszyńskie, w ierzow skie i w arstw y lgockie płaszczo- w in y godulskiej.

Koło R adziszow a w y stę p u ją n a przedpolu płaszczow iny godulskiej m argle, gezy i rogowce, przechodzące k u górze w w apniste piaskow ce m ikowe, p rz y k ry te przez czerw one łup k i, piaskow ce ty p u „ciężkow ickiego“, w a rstw y m enilitow e i krośnieńskie. C ała ta seria zan u rza się k u pd. pod w arstw y lgockie płaszczow iny godulskiej.

Serie okolic W oźnik i R adziszow a m ożna tra k to w a ć więc jak o odrębną jednostkę. Można ją n azw ać p ł a s z c z o w i - n ą w o ź n i c k ą , rozszerzając nazw ę, u ż y tą poprzednio tylko d la p łatu W o ź n ik 1). Jest to jed n o stk a niższa od p ła ­ szczow iny Pogórza Lanckorońskiego (godulskiej). Z anurza się ona k u pd., pod w ielki p ła t Pogórza Lanckorońskiego.

Ale po pd. stronie p ła tu godulskiego Pogórza L anckoroń­ skiego, w strefie lanckorońskiej, p o ja w ia ją się znow u spod niego u tw o ry podobne do tych, k tó re obserw ujem y w serii w oźnickiej. Są to m argle, gezy, piaskow ce ostrygow e etc. U tw ory te określiłem jak o górną płaszczow inę p arauto chto- niczną. O becnie m ożna j ą sparalelizow ać z płaszczow iną w oźnicką.

(17)

W oknie L anckorońskim w y n u rz a się zatem płaszczow ina w oinrcka, p o k ry ta od pn. p rzez p ła t p ły w a ją c y Pogórza Lanc- korońskiego, od pd. z a p a d a ją c a pod płaszczow inę m agórską Ł).

Płaszczow ina w oźnicka m a pod sobą w K a rp a ta ch W a ­ dow ickich jeszcze niższą jednostkę, sk ła d a ją c ą się, w y licz a­ jąc od góry: z w arstw krośnieńskich, m enilitow ych, pstrego eocenu, piaskow ców ciężkow ickich oraz piaskow ców w apni- sty ch z w trąceniam i piaskow ców glaukonitow ych i czerw o­ ny ch iłów. T en ostatni poziom, zaliczony poprzednio do p a- leogenu, należy może do kredy .

Serię tę m ożna n azw ać płaszczow iną p arautochtoniczną.

1) O kno L anckorońskie nie jest ta k wielkie, ja k to poprzednio p r z y ­

puszczałem . Zaliczyłem do niego ostatnio (Buli. Ac. Pol. Sc. 1936) serię krośnieńską, szeroko rozprzestrzenioną w tró jk ącie m iędzy Skaw cam i, B arw ałdem a Sułkow icam i. Obecnie szereg okoliczności w skazuje, że seria ta należy częściowo do k red y (inoceram owej), a częściowo do paleogenu. O koliczności te są n astęp u jące: 1° W piaskow cach leżących w spągow ej części w arstw „krośnieńskich“, w y stęp u ją w w ielu p u n k tac h drobne zle­ pieńce, ch arak tery sty czn e drobnym i, w apiennym i kulkam i. W tak ich zle­ pieńcach, leżących w spągu utw orów bardzo podobnych do krośnieńskich znalazła J. B u r t a n ó w n a (wiadomość ustna) na pd. od M yślenic liczne o k ru ch y inoceram ów . W tak ich sam ych utw orach n a pn.-zach. od Sułkow ic znalazłem rów nież ułam k i inoceram ów . 2° W w arstw ach u w a ­ żanych za krośnieńskie, a leżących w stropie eocenu Małego Beskidu z n a ­ lazłem ostatnio inoceram y (Krzeszów, Skawce). 3° D zięki u p rzejm y m in ­ form acjom d r H. Ś w i d z i ń s k i e g o mogłem zapoznać się w oko­ licach G rybow a z t. zw. „ sza rą“ i „ czarn ą“ k red ą m agórską, opisaną nie­ daw no przez tego b ad acza (Pos. N auk. P. I. G., nr. 45, 1936). P rzek o n a­ łem się, że rogowce czarne i łu p k i ty p u „m enilitow ego“ w ystępujące na pd. od L anckorony są identyczne z rogow cam i i łu p k am i czarnej k red y okolic G rybow a. 4° W n a jb a rd z ie j pd. części, w łu p k ach podobnych do m enilitow ych, w y stęp u jący ch w śród w arstw ty p u krośnieńskiego, stw ier­ dziłem ju ż dość daw no faunę otw om ic eoceńskich (Buli. Int. Ac. Sc. Pol. 1930). U tw ory te leżą w stropie w arstw z inoceram am i, a pod p iask o w ­ cam i ciężkow ickim i pł. m agórskiej. Być może, że o dpow iadają one w a r­ stw om „podobnym do krośnieńskich“ z num ulitam i, stw ierdzonym i przez C z . K u ź n i a r a (Pos. N auk. P. I. G., 43, 1936) na ark u szu W ieliczka. W strefie n a pd. od L anckorony pod rogow cam i czarnym i w y stęp u ją rogowce niebieskaw e (podobne do m ikuszow ickich), ciemne zlepieńce (z resztkam i am onitów ), łu p k i ty p u cieszyńskiego, oolity żelaziste i w a ­ pienie krynoidow e (potok U bionka, por. Buli. Ac. Sc. Pol. 1936). N a serii w oźnickiej okna L anckorony leży zatem nasunięta od pd. k red a inoce- ram ow a płaszczow iny m agórskiej, zaw ierająca w spągu resztki dolnej kredy.

(18)

Leżąca na niej seria W oźnik i Radziszow a, przechodzi ku wschodowi w m asy kredow e leżące n a pd. od W ieliczki. M asy te określił prof. J. N o w a k ja k o płaszczow inę w ielicką. N asuw ałoby się przypuszczenie, że w y różn ion a jed n o stk a w oźnieka jest tylk o prostym przedłużeniem płaszczow iny w ielickiej. Przem aw iałoby za tym też to, że w budow ie mas na pd. od W ieliczki biorą u d ział w arstw y grodziskie, p ia ­ skowce, gezy i m argle z rogow cam i facji z Baszki, a więc utw ory, cechujące płaszczow inę w oźnicką. U d erzający m jest również, że m asy w ielickie p o siad ają ten sam ty p skały w y ­ lew nej, co seria w oźnieka okna Lanckorony.

jednakow oż z b a d ań J. B u r t a n ó w n y i moich w ynika, że na linii R adziszów —M yślenice przebiega poprzecz­ nie w ielka strefa dyslo k acy jn a, k tó ra w w y b itn y m stopniu zm ienia stosunki bud ow y na w schód od tej strefy. Stąd też na razie nie m ożna ściślej określić, ja k i jest stosunek w y dzielo­ n y ch na zachód od d y slo k a cy j R adziszów —M yślenice jed n o ­ stek w oźnickiej i Pogórza Lanckorońskiego (godulskiej) do mas leżących n a w schód od tej dyslokacji.

N a razie m ożna pow iedzieć, że p o rfiry ty okolic L anckoro­ n y zw iązane są z płaszczow iną w oźnicką, w y stęp u ją c w w a r­ stw ach rozw iniętych w facji z Baszki, ale wTiekowo starszy ch (alb) i w czerw onych łu pk ach, leżących w stropie tej serii.

P o rfiry t z Sułow a rów nież w y stęp u je w warstwTach w facji z Baszki,

W iek e ru p c y j ty ch skał n ależy odnieść do środkow ej lu b górnej kredy.

N ależy zaznaczyć, że w K a rp a ta ch 7achodnich znane są ślad y działalności w u lkaniczn ej tak że w m łodszych utw orach N ależą tu tu fity , stw ierdzone przez W. P e t r a s c h e c k a 3) w w ierceniach w Skoczowie i R zeszotarach. O ba te w y stą p ie ­ n ia zw iązane są z t. zw. autochtonem subbeskidzkim , k tó ry jest zapew ne rów now ażnikiem płaszczow iny p arautochtonicz- n ej K a rp a t W adow ickich.

W iek i p o zy cja ty ch tu fitó w nie są ustalone ściślej. P e t r a s c h e c k odnosi je do paleogenu.

Poniew aż skały po rfiry to w e są starsze od czasu uform

o-*) Z arys tektoniki Polski, 1927. 2) Roczn. Pol. Tow. Geol., 9, 1935.

(19)

w ania się płaszczow iny, w k tó re j w y stęp u ją, należy wnosić, że w y b u ch y ty ch skał m iały m iejsce znacznie b a rd z iej n a po­ łudniu, że te sk ały w raz z m asam i fliszow ym i zostały odko- rzenione i przew leczone ku północy.

S kały p o rfiry to w e okolic L anckorony i W ieliczki, m ożna przeciw staw ić innej grupie skał m agm ow ych, w y stę p u ją c y ch w K a rp a ta c h Zachodnich t. j. cieszynitom . S k ały te różnią się od cieszynitów facją, chem izm em i praw dopodobnie w ie­ kiem. W y stęp u ją ponadto w innej jednostce tektonicznej, niż cieszynity.

C ieszynity stanow ią, ja k w y k a z a ł K. S m u 1 i k o w- s k i 1) szereg skał zasadow ych, pochodzących z m agm y ga- brow o-eseksytow ej, rozszczepionej na szereg skał pochod­ nych. S k ały p o rfiry to w e stanow ią grupę k w aśn iejszą (por. cz. petrogr.). C ieszynity tw orzą in tru zy w n e ży ły pokładow e, p o rfiry ty ży ły norm alne i u tw o ry tufow e, k tó ry c h b ra k p rzy cieszynitach. Obie g ru p y skał tw o rzy ły się zatem w odręb­ nych w aru n k ach .

W iek cieszynitów nie został dotąd ściślej ustalony. Jest praw dopodobnem , że sk ały po rfiry to w e są nieco młodsze od cieszynitów . Za ty m przem aw iałoby zjaw isko, że cieszynity zw iązane są w yłącznie z u tw oram i neokom skim i, p o rfiry ty zaś ze średnio-kredow ym i.

Jednakow oż możliwe jest i inne przypuszczenie. Skały p o rfiryto w e w y stę p u ją poza obszarem , w k tó ry m w y stę p u ją cieszynity. Mogą więc stanow ić odrębną fację, ró żn ą gene­ tycznie od cieszynitów , ale pow stałą w ty m sam ym czasie, co in tru zje cieszynitowe.

In aczej mówiąc, cieszynity stanow ią fację w yłącznie in tru zy w n ą, p o rfiry ty p o siad ają też form y ekstruzyw n e

(tufy).

Zw ykle jed n ak fa c ja in tru z y w n ą (zasadowa) poprzedza w czasie fację ek stru zy w n ą (kwaśną) 2).

Po eru p cjach po rfiry to w y ch , w zew nętrznych częściach łań cu cha karpackiego, a raczej tuż n a jego przedpolu, jeszcze raz n a stą p ią w Zachodnich K a rp a ta c h zew nętrznych w ylew y

*) Arch. N auk. Lwow, 1929.

2) A. B o r n , L ehrbuch der G eophysik B. G u t e n b e r g a,

(20)

m agm. Są to dolno^mioceńskie b a z a lty rejo n u M oraw skiej O straw y .

Przebieg zjaw isk m agm ow ych w zew nętrznych K a rp a ­ tach Zachodnich m ożnaby u ją ć w cy k l m agm ow y, rozpoczy­ n a ją c y się zasadow ym i skałam i in tru zy w n y m i (cieszynity), po k tó ry c h n a stą p iła ek stru zy w n a faza e ru p c y j skał k w a ­ śniejszych z tu fa m i (porfiry ty). C y k l kończy e k stru zy w n a

faza skał zasadow ych (bazalty).

W ystępow anie skał m agm ow ych w zew nętrznych czę­ ściach łańcu ch a alp ejsk o -k arpackiego należy do rzadkości. S tąd też, obok cieszynitów Śląska i M oraw i an d ezy tó w z oko­ lic Żegociny, m ało jest znanych skał m agm ow ych, k tó reb y o d po w iad ały pod ty m w zględem skałom p o rfiry to w y m K a r­ p a t Zachodnich. N a uw agę zasłu g u ją skały m agm owe, w y stę­ p u jąc e we fliszu alp ejsk im S z w a jc a riiJ) i B a w a r ii2) (w czer­ w onych łu pkach ), określone jak o diabazow e p o rfiry ty i dia- bazy, k tó ry m p rz y p isu je się w iek eoceński lub góm okredow y, oraz p ik ry ty W ien erw aldu 3), zw iązane z płaszczow iną sk ał­ kow ą.

Z Zakładu Geologii U. J.

Część petrograficzna.

(N apisał A. G a w e ł ) .

In tru z je sk ał m agm ow ych w obrębie fliszu K a rp a t Za­ chodnich, znane od 1-szej połow y zeszłego w ieku, zostały w y ­

czerpująco i w szechstronnie opracow ane w edług nowocze­ sny ch m etod petro g raficzn y ch dopiero w ostatnim dziesiątku lat. P ra c y tej n a terenie K a rp a t m oraw skich dokonał d r O. P a c a k 4), zestaw iając zarazem bibliografię tego tem atu,

J) S c h m i d t C., Neues Jah rb . f. Min. 1887, I.

2) R e i s e r K. A., Tscherm . Min. u. Petr. Mitt. 10, 1889. W edług- E. K r a u s a (Mitt. Geol. Ges. in Wien, t. 22, 1929) sk ały te w y stęp u ją w górnej kredzie. P o zy cja tektonicżna fliszu w A llgau, w k tó ry m w ystę­ p u ją om aw iane skały, jest sporna. M. R i c h t e r uw aża go za „unter- o stalp in “, E. K r a u s za ultrahelw ecki.

3) F r i e d l K. - W a l d m a n n L. Mitt. Geol. Ges. 25, 1930.

4) D r O. P a c a k : Sopećne h orniny n a severnim u p a ti Beskyd M oraw skych. P ra h a, 1926.

(21)

teren zaś Śląska cieszyńskiego i przyległego p o w iatu żyw iec­ kiego objął sw ym i b ad an iam i d r K. S m u l i k o w s k i 1).

W ym ienione prace odnoszą się do skał, w y k a z u ją c y c h , pom im o silnego zróżnicow ania się, ścisły z sobą zw iązek ko- m ag m atyczny i w spólne cechy genetyczne, p o zw alające n a w ydzielenie odrębnej p ro w in cji m agm atycznej: t. zw. p ro ­ w incji podbeskidzkiej. M agm a gabrow o-eseksytow a (S m u-

l i k o w s k i ) te j prow incji, o c h arak terze alkalicznym , d a ła początek skałom zarów no ty p u alkalicznego, ja k i w apienno- alkalicznego, p rzy czym ty p y te łączą się z sobą zapom ocą licznych ogniw przejściow ych.

R ozw ażania oby dw u au torów n a d sposobem różnicow a­ nia się m agm y w p ro w incji podbeskidzkiej, o d zw ierciedlają dw a p rą d y zasadnicze d la tego problem u, n u rtu ją c e w p etro ­ grafii w spółczesnej, u ję te w teorię asym ilacji ( D a ł y , H o l ­ m e s ) i w teorię d y fe re n c ja c ji ( B r ó g g e r , B o w e n , N i g - g 1 i). Różnorodność skał m agm ow ych p ro w in cji podbeskidz­ k iej w yw odzi O. P a c a k w m yśl teorii asy m ila c y jn e j, podczas gdy K. S m u l i k o w s k i podkreśla rolę d y fe re n ­ c ja c ji m ag m aty czn ej dla ich pow stania.

Z agadnienia petrograficzne u sunęły na dalszy p lan u obu autorów spraw ę w ieku ty ch in tru zji, określonego za d a w n ie j­ szym i bad aczam i za dolno kredow y. O dm ienny pogląd p rz y ­ nosi p rac a J. N o w a k a 2), dzięki now ej m etodzie podejścia do tego zagadnienia: u w a ż a ją c bow iem intru z je m agm ow e p row incji podbeskidzkiej za jedną, choć zróżnicow aną całość i o p ierając się n a znajom ości budow y tektonicznej K a rp at, au to r doszedł do w niosku, że należy przesunąć w iek in tru z y j cieszynitow ych n a czas m ioceński lub pom ioceński, k ied y tek to n ik a K a rp a t osiągnęła końcow e stad iu m swego rozw oju.

P rzy czy n k iem do rozszerzenia znajom ości skał m agm o­ w ych p row incji podbeskidzkiej jest niniejsze opracow anie skał, w y stę p u ją c y ch na w schód od zb ad an y ch przez K . S m u - l i k o w s k i e g o in tru z y j z okolic Żywca. Są to skały, zn a­ lezione przez M. K s i ą ż k i e w i c z a w okolicy L anckorony i B u gaja koło K alw arii, ja k o też sk ała odnaleziona w Sułowie

^ D r K. S m u l i k o w s k i : M ateriały do znajom ości sk ał m agm ow ych Śląska Cieszyńskiego. Lwów, 1929.

2) J. N o w a k : Zur A ltersfrage der Intrusiongesteine der Tesche- ner Decken. Buli. Int. Ac. Pol. Sc. Ser. A. 1930.

(22)

koło W ieliczki, k tó rej w ystępow anie znaczył w r. 1887 1 i e- t z e, określając ją jak o n a jd a le j na w schód w y su n ięty cie­ szynit.

O pis geologiczny w ystęp ow ania ty ch skał i kw estię w ieku ich in tru zji, p od aje część I. p rac y , zredagow ana przez M. K s i ą ż k i e w i c z a . Za koleżeńską uczynność, z ja k ą od­ stąp ił mi do opracow ania petrograficznego znalezione przez Siebie m ateriały, niech m i wolno będzie najserd eczn iej Mu n a ty m m iejscu podziękow ać. S k ały z L anckorony i W ieliczki, w w y n ik u niżej opisanych b a d a ń petrograficznych, zostały nazw ane kw arcow ym i p o rfiry ta m i biotytow ym i.

A. Porfiryt kwarcowo-biotytowy z pod Lanckorony i Wieliczki.

O p i s m a k r o s k o p o w y .

Skała o w yglądzie bazaltu, b a rw y zielonaw o-szarej, w y ­ k a zu je na św ieżym przełam ie w ydłużone, co n a jw y ż e j do

1V2 mm listew ki skaleni, p o ły sku jące pod św iatło płaszczy ­

znam i łupliw ości, oraz rów nom iernie rozsiane drobne zia ren ­ k a m inerałów fem icznych, zazw y czaj przeobrażonych w sk u ­ p ien ia chlorytow e. W ietrzenie w y tw a rz a w zew nętrznych czę­ ściach sk ały p a rtie b run atn aw o-szare, oddzielające się nie­ k ied y skorupow o od pozornie zdrow ej i niezm ienionej skały. W p a rtia c h tych, o grubości, dochodzącej do k ilk u cm, stw ier­ dzić m ożna w iększą ilość k a lcy tu , jako m inerału w tórnego i w odorotlenki żelaza, pow odujące zm ianę b a rw y skały. W odsłonięciach w Lanckoronie udostępnionych dzięki p ró ­ bom założenia kam ieniołom u, obserw uje się gęsto przebiega­ jące płaszczyzny n iezb y t regularnego ciosu pryzm atycznego. W Sułowie pod W ieliczką teren słabo zaznaczonego pod po­ szyciem lasu małego kam ieniołom u, nie pozw ala n a b a rd z iej szczegółowe obserw acje sk ały in situ. T ak samo trudno było u zy sk ać do tej p ory bezpośrednią obserw ację k o n tak tu obu ty ch in tru z y j z o taczający m i je porow atym i piaskow cam i o spoiwie z krzem ionki bezpostaciow ej.

D uże trudności nastręcza też u zy sk an ie m ateriału zu p eł­ nie świeżego, k tó ry b y n a d aw a ł się nie tylko do b a d ań m ikro­ skopow ych, ale pozw alał rów nież na w ykonanie analiz che­ m icznych. P ró b k i po b rane n aw et z dość znacznej głębokości,

(23)

po usunięciu sk ały zw ietrzałej w zdłuż ciosu, w y k a z u ją w ięk ­ szy lu b m niejszy stopień przeob rażenia m inerałów femicz- nych.

O p i s m i k r o s k o p o w y .

P rz y b a d an iu cienkich p ły te k pod m ikroskopem u ja w n ia się ch arak te ry sty czn a dla skał zasadow ych s tru k tu ra ofitow a, w ytw orzona przez k rzy ż u jąc e się pęczki w ydłużony ch liste­ w ek skaleni, w^śród k tó ry ch tk w ią m inerały n astęp n y ch ge- n eracy j, będące p ro d u k tem k ry sta liz acji późniejszej. L istew ki s k a l e n i , n a ogół doskonale zachow anych i w sk u tek tego n a d a ją c y c h się do oznaczeń optycznych, są zbliźniaczone w e­ dług p ra w a albitow ego i często łącznie z nim p ra w a p ery k li- nowego. B udow a pasow a zaznacza się w nich rzad k o i bardzo niew yraźnie, natom iast sp o ty k a się m niej lub w ięcej p ra w i­ dłowe obrastanie skaleni zasadow ych przez późniejsze, b a r ­ dziej kw aśne generacje. Ale i w ew nątrz listew ek skaleni za­ sadow ych obserw uje się bardzo często rdzenie o k o n tu rach nieregu larn ych, p rzem aw iający ch za korozją m agm atyczną; ich skład chem iczny różni się m niejszą zaw artością anor- ty tu od składu chem icznego listew ek. Ściem nianie św iatła p raw ie proste, p rzy spółczynnikach załam an ia św iatła m n iej­ szych od otaczającej rdzenie sub stan cji skaleniow ej listew ek, pozw ala określić skład chem iczny ty ch n ajp ierw szy ch i n a j­ starszy ch skaleni jak o AbsoAmo. Skalenie te zostały uchro­ nione p rzed całkow itą resorpcją, spow odow aną bądź to pod­ niesieniem się te m p e ra tu ry m agm y, badź też zm ianą je j sk ła ­ d u chemicznego, jed y n ie dzięki tem u, że podczas n astęp n ej faz y k ry sta lizac ji skaleni uległy osłonięciu przez w y d z iela­ jące się listew ki skaleni zasadow ych.

Skład chem iczny listew ek skaleni w y k az u je nieznaczne w ah an ia, uzależnione od zm ian w aru n k ó w k ry stalizac ji, a od­ zw ierciedlające się w sposobie w ykształcenia. Nieliczne osob­ niki, o k o n tu rach p raw ie rom bow ych lub w postaci k ró tk ich prostokątów , o d p o w iad ają skaleniom , zaw ierający m 55—60°/o An. Są one otoczone b. w ąsk ą obw ódką, p o sia d ają cą około

1 0—1 2°/o An, przechodzącą wt albit czysty, tw orzący w y p e ł­

nienia m iędzy listew kam i.

P rzew ażające natom iast co do ilości listew ki w ydłużone są skaleniam i o 40—45% An. N iektóre z nich przechodzą ku

(24)

brzegom w sposób ciągły, nie tw orząc b u dow y pasow ej, w skaleń uboższy w an o rty t, którego zaw artość odpow iada stadiom o 36, 27 i 1 2% An. N ajzew nętrzniejszą ob w ódką jest

niekiedy czysty albit. Do oznaczenia skaleni posłużyłem się m etodam i stolika F e d o r o w a, k o n tro lu jąc ponadto ich

w y n ik i oznaczeniam i n a p rzek ro jach | do P i M.

In te rstic ja pom iędzy listew kam i skaleni w y p ełn ia czysty a l b i t , o r t o k l a z i k w a r z e c , któ re najczęściej tw orzą z sobą d e lik a tn y przerost granofirow y.

W iele trudności n astręcza oznaczenie skład ników fem icz- ny ch w skale. N aw et w p ró b k ach pozornie zupełnie św ieżych są one silnie zchlorytyzow ane, tak , że jed y n ie n a podstaw ie resztek, ledw ie zachow anych m ożna było stw ierdzić ich ro­ dzaj. Isto tn y m składnikiem fem icznym jest w skale b i o t y t, w y stę p u ją c y w postaci nieregu larn ych, zazw y czaj pozbaw io­ ny ch w łasnych k ształtów blaszek, b a rw y b ru n a tn e j o w y ra ź ­ n y m pleochroizm ie, o ile je j nie tłum i b a rw a zielona p ro d u k ­ tów przeobrażenia. K ąt osi opt. bioty tu jest b. m ały; w nie­ k tó ry c h je d n a k b laszk ach w zrasta ponad 50°. B iotyt zaw iera w sobie drobne w rostki i l m e n i t u , a p a t y t u i c y r ­ k o n u , k tó ry je d n a k nie w yw ołu je naokoło siebie c h a ra k te ­ ry sty czn y ch obw ódek pleochroitycznych. W b io ty tac h p rze­ obrażonych w agregat łusek chlo rytow ych w y stęp u je r u t y 1

w postaci siatk i s a g e n i t u . Skupieniom chlory tow ym to­ w arzy szą też jak o p ro d u k ty przeobrażeń bio ty tu g ru d k i rud żelaznych i drobne z ia rn k a e p i d o t u.

O obecności in n y ch m inerałów fem icznych, poza bioty- tem, m ożna w nioskow ać jed y n ie na podstaw ie zarysów sk u ­ pień chlorytow ych, tw o rzący ch pseudom orfozy. B ardzo n ie­ liczne tak ie p rzek ro je p rzy p o m in a ją w ydłużone k ry sz tały z g ru p y piroksenów i am fiboli. W n iek tó ry ch ty lk o p rz y p a d ­ k ach obserw uje się ślad y zachow anej łupliw ości, w odniesie­ niu do k tó re j m ożna zm ierzyć k ą t zn ik an ia św iatła. K ąt ten w ynosi m aksym alnie 1 2°; b y łb y to więc a m f i b o 1 zw y ­

czajny.

B ad an ia m ikroskopow e p ły te k cienkich, sporządzonych ze sk ały z pod L anckorony i z pod W ieliczki w y k a z u ją , że sk ały te nie różnią się m iędzy sobą an i składem m ineralnym , ani stru k tu rą . W p ró b ach je d n a k sk ały ze Sułow a pod W ie­ liczką m inerały fem iczne są całkow icie schlorytyzow ane

(25)

i dlatego te ż analizie chem icznej została p o d d an a jed y n ie skała z pod L anckorony.

B a d a n i a c h e m i c z n e p o r f i r y t u z L a n c ­ k o r o n y .

1. O znaczenia poszczególnych składników chem icznych

zostały w ykonan e w edług stosow anych w Z akładzie M inera­ logicznym U. J. metod, zaczerpn iętych z podręczników a n a ­ lizy krzem ianów H i 11 e b r a n d a, J a n n a s c h a, D i t- t l e r a i J a c o b a . Z aw artość F eO została oznaczona sposobem J a c o b a . W y n ik i an alizy p rzed staw ia n astę­ p u ją c a tab ela:

I la Ib Ic

anal. ryczał­ po odliczeniu po odliczeniu stosunki towa C a C 03 HaO — molek.

SiOs 62.98 64.84 65.35 1.0837 T1O2 0.87 0.90 0.50 0 . 0 1 1 2 P2O5 0.25 0.26 0.26 0.0018 AI2O3 16.12 16.60 16.73 0.1637 F e20 3 1.16 1.19 1 . 2 2 0.0076 F e O 3.35 3.45 3.48 0.0484 MnO 0.09 0.09 0.09 0.0013 Mg O 1.84 1.89 1.90 0.0471 C aO 3.94 2.42 2.44 0.0435 N a2 0 3.10 3.19 3.22 0.0519 K2O 2.55 2.63 2.65 0.0281 H2O + 105° 1.70 1.75 1.76 0.0977 H2O — 105° 0.77 0.79 — C O2 1.24 — — 99.96 1 0 0.— 1 0 0.—

W kolum nie I a z n a jd u ją się w y n ik i analizy, w yliczone z an alizy ry czałto w ej po odjęciu 2.83% k alcy tu . N astęp n a kolum na I b obejm uje w y niki, otrzy m ane po przeliczeniu a n a ­ lizy na substancję pozbaw ioną w ody uchodzącej w 105°. Sto­ sunki m olekularne z k o lum ny I c posłużyły do obliczenia składu m ineralnego i p o d an y ch niżej w artości zarów no O s a n n a j a k i N i g g l i e g o .

2. P rz y przeliczeniu an alizy ryczałto w ej sk ały n a je j

sk ład nik i m ineralne n a p o ty k a się na trudności w y n ik a ją c e

(26)

z przeo brażen ia sk ład n ik ó w fem icznych sk a ły i ze zm ienności sk ład u chem icznego skaleni. Z ty c h też pow odów nie w yizo­ low ałem ze sk ały poszczególnych m inerałów , w celu w y k o ­ n an ia ich analizy chem icznej.

D o obliczenia ilo-ści b io ty tu posłużyłem się znanym i a n a ­ lizam i biotytów , k ie ru ją c się w w yborze odpow iedniej a n a ­ lizy ch arak terem chem icznym skały, stosownie do rezu ltatów p ra c y Z. W e y b e r g a, w y k a z u ją c e j zależność bud ow y chem icznej b io ty tu od składu chem icznego sk ały m acierzy­ stej. W m yśl tego b io ty ty ze sk a ły z pod L anckorony n a jb a r ­ dziej pow inny zbliżać się do biotytó w z tonalitów , k tó ry m znow u dość dokładnie odpow iada w yliczony przez P. C z y r- w i ń s k i e g o (Tschirw insky) średni skład chem iczny 34 biotytów , pochodzących z różn ych granitów . W ychodząc od b io ty tu o tak im składzie chem., uzy sk a się po przeliczeniu an alizy sk ały znaczne ilości niezw iązan ej glinki i w ody, któ- reb y w skazyw ały , że zarów no b io ty t om aw ianej skały, ja k też i jego p ro d u k ty przeobrażenia są bogatsze w wodę i glinkę.

W yliczony zgodnie z obrazem m ikroskopow ym sk ład m i­ n e ra ln y skały z L anckorony jest więc n a stę p u ją c y :

% wag. % wag.

b io ty t 20.3 ilm enit 1 .0

ortoklaz 5.8 ru ty l 0 .1

albit 25.4 a p a ty t 0 . 6

an o rty t 9.7 glinka niezw. 3.5

kw arzec 32.5 w oda niezw. 1 .1

razem 1 0 0 . 0

Planiim etryczny p o m iar ilości b io ty tu w cienkich p ły t­ k a ch sporządzonych do b a d a ń m ikroskopow ych d aje w artość zbliżoną do ilości w yliczonej z an alizy : 19% obj. rów n ą około

2 2% wag.

T ru d n ie j natom iast uzgodnić w y n ik i obserw acyj m ikro­ skopow ych i przeliczeń an alizy chem icznej sk a ły w zakresie sk ład u chem icznego i ilości skaleni, obecnych w skale w trzech różny ch generacjach. Z przeliczenia an alizy o trzy m u je się 35.1% wag. p lagioklazu o p rzeciętn ej zaw artości 27% An. Jeśli jed n a k uw zględni się, że w edług Y o g t a w p rzerostach granofirow ych, ja k ie w idzim y w skale, stosunek O r : Ab

(27)

u sta la się n a 40 : 60, to łącząc z w yliczoną ilością o rtoklazu {5.7% wag.) w odpow iednim stosunku część alb itu (8.2%

wag.), z reszty alb itu i z a n o rty tu obliczyć m ożna 26.9% pla- giok lazu o zaw artości 35% An. Poniew aż w skaleniu p ierw ­ szej g eneracji zaw artość A n w edług oznaczeń op ty czn y ch w ynosi 20%, m ożna przeto w yliczyć, że z 26.9% plagioklazów około 1 0.8% wag. p rz y p a d a na oligoklaz Abso Arno, reszta zaś,

t. j. 16.1% n a lab rad o r Abs5 Ams. W rzeczyw istości też ten

plagioklaz sp oty ka się najczęściej podczas oznaczeń o p ty cz­ nych.

3. Do u stalen ia c h a ra k te ry sty k i m agm y skały z L ancko­ ro n y posłużą w artości O s a n n a i w artości N i g g l e g o :

W artości O s a n n a :

s = 73.19, a = 10.2, c = 5.5, f = 14.3, n = 6.49 ($ , k = 1.61. W artości N i g g 1 i e g o:

si = 271.5, al = 41.01, fm = 28.05, c = 10.90, alk = 20.04, k = 0.35, mg — 0.42.

W artości O s a n n a przedstaw ione w p ro je k c ji w obrę­ bie tró jk ą ta a, c, f, o k reślają m agm ę sk ały b a d an e j ja k o m ag­ mę z a jm u ją c ą stanow isko pośrednie pom iędzy w apienno- alkalicznym i m agm am i granitow ym i a syjenitow ym i.

N a podstaw ie w artości N i g g l i e g o n ależy zaliczyć m agm ę skały z L anckorony do ty p u kw arcow o-diorytow ego. P rz y u stalan iu c h ara k te ru m agm y, należy je d n a k mieć n a uw adze, że skały w ylew ne w po ró w naniu ze skałam i głębi­ now ym i ty ch sam ych m agm są bogatsze w krzem ionkę i a lk a ­ lia, uboższe n ato m iast w tlenki ziem alkalicznych.

S kała z L anckorony odp o w iad ałab y zatem d acy to m lub bardzo k w aśn y m andezytom . U w zględniając p o nadto je j w y ­ stępow anie w postaci żył, p rzecin ający ch piaskow ce średnio- kredow e, oraz je j w ykształcenie, noszące cechy znacznych przeobrażeń, w sk azu jąc y ch na daw n iejszy w iek je j p o w sta­ nia, zaliczym y ją do p o r f i r y t ó w kw arcow o-biotyto- w ych z g ru p y skał żyłow ych w edług sy stem aty ki H. R o- s e n b u s c h a .

W uzup ełn ieniu c h a ra k te ry sty k i p o rfiry tu z L anckorony trzeba podkreślić w ielk ą zaw artość krzem ionki, w y k a z a n ą w analizie ryczałtow ej, zaś w składzie m ineralnym zjaw isko

(28)

inw ersji składu chemicznego skaleni, p o leg ającej n a w cze­ śniejszym w ydzieleniu się skaleni k w aśn iejszy ch przed k r y ­ sta liz acją skaleni o p o k ro ju listew kow ym n a stęp n e j generacji. Z jaw isko to, sp o ty k an e u skaleni diab azów k w arco w y ch (porówn. J. E. H i b s c h) *) tłu m aczy H. R o s e n b u s c h 2) zm ieszaniem się podczas k ry sta liz ac ji m agm y andezytow ej z m agm ą bazaltow ą, doprow adzoną z głębi. S kały, będące p ro ­ duktem zm ieszania się obu m agm określił H. R o s e n b u s c h m ianem skał h y b ry d a ln y c h (hybride Gesteine, B astardgestei­ ne). Skała z pod L anckorony czy W ieliczki b y łab y więc p ie rw ­ szym p rzy k ład em tego ro d z a ju skał, opisanym z ziem p o l­ skich.

Być może, że na w ytłum aczenie pow stania ta k o ry g in al­ ny ch skał nie koniecznie zachodzi potrzeba p rzy jm o w an ia tezy H. R o s e n b u s c h a . N asuw a się bow iem p rzy p u szcze­ nie, że zabu rzenia podczas k ry stalizacji, utrw alo ne w b u d o ­ wie skaleni ty ch skał zaw d zięczają swe pow stanie procesom* zw iązanym z w łaściw ościam i ich magm. Rozpuszczenie oli- goklazów, p o przedzające k ry sta lizac ję listew ek lab rad o ró w w sk azuje bądź n a podw yższenie tem p e ra tu ry m agm y, b ąd ź na zm ianę składu chemicznego m agm y. W m yśl tezy H. R o- s e n b u s c h a obydw a te procesy mogą b yć spow odow ane rów nocześnie przez now y d opływ m agm y o odm iennym che- miźmie. Istnieje je d n a k także m ożliwość w zrostu te m p e ra tu ry m agm y n a sk utek u tlen ia n ia się FeO n a Fe304 lub FesOß pod w pływ em p a ry w odnej, z a w a rte j w magmie, w edług w zoru: 3 FeO + H2O ^ Fe304 + H2 + 15.400 cal. (R. T. C h a m~

b e r 1 i n ). Do tego celu w y starczy ło b y w zbogacenie m agm y w składniki lotne, głównie w p a rę wodną.

In n a możliwość tłum aczenia genezy ta k ie j in w ersji po­ zostaje w zw iązku ze znaczną ilością b io ty tu w skale, którego k ry sta liz a c ja rozpoczęła się dopiero w raz z w ydzieleniem się lab rad o ru . P rzypuszczać należy, że w pierw szych stad iach k ry sta liz a c ji m agm y, pomimo c h a ra k te ru kw aśnego dość bo­ g a te j w drobiny, mogące dać sk ład n ik i fem iczne, p o jaw iły się

*) J. E. H i b s c h: K aukasische Q u arzb asalte m it abw eichend entw ickelten Feldspaten u n d Augiten. T scherm ak’s Min. u. Petr. MitteiL

1898, 285.

2) H. R o s e n b u s c h : M ikroskopische Physiographie der m assi­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dowiedziona przez autora Myśli opłacalność zakładu o istnienie Boga opiera się jednak na dalej idącej transformacji.. Ma ona przecież przynieść zakładającemu się, gdy

Przesyłacie notatkę na maila (Podałam Wam w trakcie lekcji), lub

Jako czujnik pomiarowy zastosowano pojemnościowy czujnik wilgotności gleby SoilWatch 10 (Rys. Dodatkową zaletą czujnika jest brak odsłoniętych elektrod i

Within the Central Carpathian Depression the Krosno beds · may be subdivided into the sub-Jaslo beds (below the Jaslo shales horizon) and the supra-Jaslo beds,

z Leszcmwy Górnej kolo Przemyśla. podział oligoCenu na piętra ' na p:Xistawie mikrofauny' jeSt ' na. Większość form występujących szczególnie w wyższych par-

wym. Skała ta jest barwy cienmopopie1atej, silnie marglista, z rzadkimi otoczalmmi kwarr.-cu oraz soczewkiami łupków niebieskich i cmmych, '2J8J- wierająca bardzo

skich dolnych (spąg warstw krośnieńskich dolnych w tym profilu nie jest znany) i po raz drugi w warstwach krośnieńskich środkowych. 10) lupki jasielskie

Wprawdzie zasada kierowania się dobrem dziecka przy ustalaniu, z którym rodzicem ono zostanie nie została wyrażona bezpośrednio, ale wynika z wielu przepisów KRO, między innymi