• Nie Znaleziono Wyników

"Probliema objasnienia w sowriemiennoj biołogii", Nawrocki B.A, Moskwa 1985 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Probliema objasnienia w sowriemiennoj biołogii", Nawrocki B.A, Moskwa 1985 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Wysocki

"Probliema objasnienia w

sowriemiennoj biołogii", Nawrocki

B.A, Moskwa 1985 : [recenzja]

Studia Philosophiae Christianae 23/1, 233-237

(2)

k re ślą p a ra d y g m a t d y sy p aty w n ej sam oorganizacji (145—174). Jego z d a­ niem n a le ży uchw ycić dw a ro d za je sam oo rg an izacji: p ew n e s tru k tu r y staty czn e i dynam iczne p o w sta jąc e n a sk u te k in te ra k c ji sil zachow aw ­ czych oraz s tr u k tu r y d y sy p a ty w n e za p ew n iające zachow anie p o rzą d k u u trzy m y w an eg o przez sta lą w y m ian ę e n e rg ii ze środow iskiem .

J a n ts c h p ro p o n u je uogólnić m odel w zajem nego pow iązan ia procesów k a ta lity c z n y c h ze sw ą h ip e rc y k lic zn ą zasad ą o rg an izacji procesów , ta k by o bjęła rów nież in n e sfery zjaw isk. R ozciąga on sw e ro zw aż an ia na coraz to w yższe poziom y o rg an izacji życia o rganizm u i jego p ow iązania ze środow iskiem . W sw ych ro zw ażaniach dostrzega m ożliw ość takiego sam oorganizującego podejścia ta k że w sferze k o m u n ik a cji, k u ltu ry , m yślen ia itp. Jeg o zdaniem , te sam e zasady rzą d zą p rz e ja w a m i życia w o b rębie biologii, ja k i w e w szelkiego ty p u sy stem ach socjologicznych, so c jokulturow ych, w w izjach, ideologiach itp.

Zam ieszczony w p rac y w y k az lite r a tu r y (417—430) o b ejm u je około 270 pozycji pochodzących z la t siedem dziesiątych, co w sk az u je n a a k tu ­ alność p odejm ow anych problem ów . Szczególnie in te re su ją c e w y d a ją się być ro zw ażan ia n a te m a t sam oorganizacji w ta k szerokim zakresie i w ta k różn y ch poziom ach; J a n ts c h p a trz y ja k b y „poziom o” i „piono­ w o”. C zytelnik m oże ulec ogrom nej e ru d y c ji au to ra , śledzić łatw ość p rez en to w an ia d an y c h z w ielu dziedzin w iedzy. J a n ts c h sw obodnie po­ ru sz a się po te re n ie biologii — od n ajm n ie jszy c h s tru k tu r, przez m ik ro - m a k ro - n a drodze ew olucji, w k ra cz a do socjologii, k u ltu ry , og arn ia sw y ­ m i ro zw ażan iam i działalność człow ieka — a w szędzie dostrzega m ożli­ w ość podejścia system ow ego, dostrzega proces sam oorganizacji. To in ­ te re su ją ce , n o w ato rsk ie podejście za in sp iru je w ielu czytelników do d a l­ szych rozw ażań, ty m b ard ziej, że proces sam o o rg an izacji dotychczas k o jarzo n o przed e w szystkim z genezą życia.

W ydaje się, iż w a rto sięgnąć po tę b ogatą w tre ść i ciekaw e s fo r­ m u ło w a n ia propozycję E rich a Ja n tsc h a .

A n n a L ataw iec

B.A. N aw rocki: P roblem a objaśnienia w so w riem ie n n o j biologii, M oskw a 1985, W ysszaja szkoła, ss. 119.

K ażda p raw id ło w o ro z w ija ją c a się n a u k a w y m ag a teorety czn y ch a n a ­ liz jej przed m io tu , m etod, ję zy k a czy fu n k cji, ja k ie m a spełniać. O bec­ n ie w śród n a u k przy ro d n iczy ch p o stu la t te n n a jle p ie j re a liz u ją n a u k i fizykochem iczne. U tarło się p rzekonanie, że sta n o w ią one p ew ie n w zo­ rzec teoretycznego zaaw an so w an ia, do k tó reg o dążyć pow inny n a u k i pod tym w zględem niedo p raco w an e. O dnosi się to ta k że do n a u k bio­ logicznych, k tó re m a ją do w y b o ru dw ie m ożliw ości, jeżeli chcą zbliżyć się do tego w zorca. P ierw sza zw iązana je s t z h ip o tety czn ą m ożliw oś­ cią sprow adzenia pojęć, p ra w i te o rii biologicznych do fizykochem icz­ n y ch p rzy zastosow aniu odpow iednich re g u ł fo rm aln y ch . M etoda ta w ią ­ że się je d n a k z p o zbaw ieniem n a u k biologicznych ich autonom ii, a co w ażniejsze, nie w y d a je się do zrealizow ania bez w ypaczający ch u p ro sz­ czeń w u jm o w a n iu św ia ta isto t żyw ych. D ru g a m ożliw ość osiągnięcia przez biologię poziom u teoretycznego za aw an so w an ia fizyki i chem ii, p rzy jednoczesnym zachow aniu sw ojej odrębności, w y m ag a podjęcia

(3)

w szech stro n n y ch an a liz te j n a u k i od stro n y m etodologicznej i filo ­ zoficznej.

Z ty c h w zględów zrozum iałe sta je się za in te re so w an ie k a ż d ą u k a z u ­ ją c ą się p rac ą, k tó ra p o d ejm u je pow yższe zagadnienia. Do n ich zali­ czyć w y p ad a książkę B orysa A leksandrow icza N aw rockiego P roblem

w y ja śn ia n ia w e w sp ó łczesn ej biologii.

R ecenzow ana p ra c a sk ła d a się, oprócz w stę p u i zakończenia, z dw óch części: I. W yja śn ia n ie n a u k o w e w biologii, II. T eoria ew o lu c ji — po d ­

staw a w y ja śn ie ń biologicznych.

W p ierw szej części sw oje ro zw aż an ia rozpoczyna a u to r od p rz e d ­ sta w ien ia a k tu a ln e j sy tu a c ji w biologii i w sk a z u je n a konieczność po d ­ jęcia an a liz m etodologicznych d la u n ifik a c ji w iedzy biologicznej i jej szybszego rozw oju. W ty m k o n tek ście n ajw a żn iejsz e w y d a ją się a n a li­ zy p ro ce d u ry w y ja ś n ia n ia ja k o p odstaw ow ej fu n k c ji n au k i. Z ag ad ­ n ien ie to doczekało się już dość szerokiego o pracow ania, a n a szcze­ gólną uw agę za słu g u je tu m odel w y ja ś n ia n ia za proponow any przez C. G. H em pla i P. O ppenheim a (tzw. m odel H-O). W iększość p rz y ­ rodniczych, a w szczególności fizy k a ln y ch w y ja śn ie ń odpow iada norm om tego m odelu. N iem niej je d n a k często sp o ty k an e w biologii operacje h e­ u rystyczne, u w ażan e przez biologów za pełnow artościow e n au k o w e w y ­ ja śn ia n ia nie sp e łn ia ją fo rm a ln y c h w ym ogów m odelu H -O . Je d n a k , zd an iem a u to ra , fa k t te n n ie m u si św iadczyć o m etodologicznej niż­ szości ta k ic h p ro ce d u r, lecz m oże w skazyw ać n a ograniczony zasięg stosow alności tego m odelu.

W ydaw ać by się mogło, że czynnikiem , k tó ry uniem ożliw ia stosow anie w biologii m odelu H -O , je s t w ą tp liw y sta tu s p ra w biologicznych. J a k bow iem w iadom o, m odel H -O w y m ag a w y stę p o w a n ia w pro ced u rze w y ja ś n ia n ia p ra w ogólnych, w zględnie probabilistycznych. J e d n a k B.A. N aw rocki nie w y k o rz y stu je w p ro st tego a rg u m e n tu u w ażając, że m im o b ardzo ró żn ej w arto śc i nom ologicznych uogólnień biologicznych, istn ieje dość znaczna ich g ru p a m ogąca uchodzić za typow e p ra w a nau k o w e w nie m n iejszy m stopniu, niż p ra w a fizy k a ln e (s. 28).

N astęp n ie a u to r, chcąc p otw ierdzić w y su n ię tą sugestię o niety p o w y m c h a ra k te rz e w y ja śn ie ń biologicznych, p rz y stę p u je do szerszego om ó­ w ien ia ich zasadniczych typów . P rz eg lą d te n rozpoczyna od u k az an ia w y ja śn ie ń fu n k c jo n a ln y c h (cz. I, rozdz. III), są one o ty le ciekaw e, że sta n o w ią w sw ojej s tru k tu rz e n ie jak o p rze staw ie n ie kolejności ele­ m e n tó w w sto su n k u do kau zaln eg o m odelu H -O . „P rzyczyna w ty m w y p ad k u p rze d staw io n a je st w e k sp lan a n d u m , a sk u te k w e k s p la n a n - sie” (s. 28). Tego ty p u p ro ce d u rz e C. G. H em pel nie p rzy z n aw ał m ocy w y ja śn ia ją c e j. F a k te m je st je d n ak , że ty p te n szeroko rozpow szech­ niony je s t w n a u k a c h biologicznych, a p o n ad to istn ieje, w pew n y m zakresie, m ożliw ość p rze fo rm u ło w y w an ia w y ja ś n ie ń fu n k c jo n a ln y c h w rów now ażne fo rm y k au zaln e. J e s t to arg u m e n t za n au k o w y m c h a ra k ­ te re m w y ja ś n ie ń fu n k cjo n a ln y ch , lecz jednocześnie, ja k zauw aża au to r, n a ra ż a n as n a pew ien za rzu t. S koro bow iem p rzy jm u je m y m ożliw ość re d u k c ji p ew nych w y ja śn ie ń fu n k cjo n a ln y ch , to ty m sam y m p rzy z n a je ­ m y, że ich w ystęp o w an ie je s t ty lk o tym czasow e. A u to r nie zgadza się je d n a k z tą tezą u w ażając, że oba ty p y n ie są tożsam e, n a w e t w p rz y ­ p ad k u , gdy od zw iercied lają te n sam przedm iot, bow iem je st on zadany w różny sposób. P o n ad to elim in a cja w y ja śn ie ń fu n k cjo n a ln y ch może okazać się w ręcz szkodliw a, bow iem ty lk o one o g n isk u ją uw agę na e k stre m a ln y ch sy tu a cjach , re z u lta ta c h procesów oraz ro li części w fu n ­ k cjo n o w a n iu całości u k ła d u . A u to r p rze w id u je w ięc, że w y jaśn ien ia

(4)

fu n k c jo n a ln e n ie ty lk o nie zn ik n ą z m etodologicznego a rse n a łu biologii, lecz za jm ą jeszcze b ard z iej poczesne m iejsce, głów nie dzięki b adaniom z z a k resu k in e ty k i i te rm o d y n am ik i procesów biologicznych, oraz dzię­ k i u jęciom system ow ym w biologii.

In n ą, szeroko rozpow szechnioną w biologii p ro c e d u rą są w y jaśn ien ia h istoryczne (cz. I, rozdz. IV). S to su jem y je, gdy dla w y jaśn ien ia p e w n e ­ go zjaw isk a pokazujem y, ja k ono przebiegało począw szy od w czesnych jego stadiów . U stalam y kolejność zdarzeń, dzięki k tó ry m pew ien w czes­ ny u k ła d p rze k szta łc ił się w późniejszy. T en ty p w y ja ś n ia n ia a u to r dzieli n a dw ie podgrupy.

1. W y jaśn ien ia h istoryczne o c h a ra k te rz e nom ologicznym — m a ją zastosow anie zw łaszcza w te o rii ew olucji, są zasadniczo zgodne z w y ­ m ogam i m odelu H -O i o statecznie n ie elim in o w aln e z biologii.

2. W y jaśn ien ia n a rra c y jn e — najczęściej sp o ty k an e w tzw . b ad a n ia ch filogenetycznych. W ystępow anie p ra w je st tu bardzo w ątp liw e, dlatego też często odm aw ia się im ja k ie jk o lw ie k m ocy w y ja śn ia ją c e j. W sw ojej tre śc i są b ardzo obszerne, osiągany w nich sto p ień ogólności je st n ie ­ znaczny, a p raw dopodobieństw o błędów wyższe, niż w k o n stru k c ja c h nom ologicznych. N iem niej je d n ak , n a obecnym eta p ie ro zw o ju biologii są n ie za stąp io n e i sta n o w ią pew ien fu n d a m e n t dla kolejn y ch , bard ziej dogłębnych, typów w y jaśn ian ia. Z abezpieczają przez to p ły n n e p rz e jś­ cie od opisu do w y ja śn ie ń nom ologicznych. A u to r uw aża, że rola, ja k ą sp ełn ia ty p n a rra c y jn y , czyni go ró w n o u p raw n io n y m z innym i ty p a m i eksplanacji.

K o n fro n tu ją c stosow ane w biologii w y jaśn ien ia z m odelem H-O, B.A. N aw rocki zw raca uw agę n a jeszcze je d en isto tn y pro b lem (cz. I, rozdz. V). Otóż m odel H -O b y w a ostro k ry ty k o w a n y za tezę o fo r­ m a ln ej i s tr u k tu r a ln e j identyczności w y ja śn ie ń i p rzew idyw ań. U w a­ ża się n aw e t, że w łaśn ie biologia je st te re n em , n a k tó ry m n a jle p ie j w id ać bezzasadność te j tezy, bow iem p rze w id y w a n ia są tu o w iele m niej efe k ty w n e od odpow iednich w y jaśn ień . A utor, p odzielając tę k r y ­ ty k ę w płaszczyźnie logicznej, uw aża je d n a k , że szczególnie n a p o ­ ziom ie te o rii obie te fu n k c je k o resp o n d u ją ze sobą.

N a bazie specyfiki w y ja śn ie ń biologicznych a u to r fo rm u łu je w n io ­ sek, m ów iący o niem ożliw ości elim in a cji czy re d u k c ji typow o bio­ logicznych p ro ce d u r w y jaśn iający c h i głosi tezę, że m odel H -O nie m oże p rete n d o w ać do ro li ogólnonaukow ej k o ncepcji w y jaśn ian ia. D la ­ tego też biologia w y m ag a szerszego, d eterm inistycznego u ję cia tego za g ad n ien ia (cz. I, rozdz. VI). U jęcie ta k ie , ab y stać się a d e k w a tn ą re k o n stru k c ją w y ja ś n ia n ia naukow ego nie m oże być, ja k to je st w m odelu H -O, te o rią jed y n ie logiczną, gdzie s tr u k tu r a p ro ce d u ry p rz e ­ sła n ia treścio w y zw iązek re la c ji w y ja śn ia n ia . W ym agany je st p rio ­ ry te t tre śc i n ad form ą.

P o te j uw adze a u to r d okonuje k la sy fik a c ji w y jaśn ień , b iorąc za p o d ­ staw ę d ete rm in a c ję czasową. D zięki te m u w y ró żn ia: w y ja śn ie n ia k a ­ uzaln e (d ete rm in ac ja przez przeszłość), w y ja śn ie n ia fu n k cjo n a ln e (d ete r­ m in a cja przez przyszłość) i w y ja śn ie n ia sy ste m o w o -stru k tu ra ln e (izo- chroniczne).

D eterm in isty czn e podejście, zdaniem a u to ra , pozw ala uchw ycić d y ­ n am iczny zw iązek m iędzy w y różnionym i ty p am i. K ażda k o n k re tn a p ro ­ ce d u ra w y ja ś n ia ją c a posiad a trz y rów now ażne asp ek ty . P rzez to każdy ob iek t m ożna w y jaśn ić pow ołując się n a jego przeszłość, przyszłość i teraźniejszość. Nie są to je d n a k tożsam e ty p y w y ja śn ia n ia . K ażdy z n ich odzw ierciedla in n ą stro n ę obiektu, oddaje go w sw ojej

(5)

„gno-seologicznej p ro je k c ji”. D zięki te m u w yróżnione ty p y n ie w y k lu cz ają się i m a ją ró w n e p ra w o o b y w atelstw a. N ie m ożna w p ełn i w yjaśn ić obiektu tylk o p rzy pom ocy jednego ty p u eksplanacji.

D ruga część recenzow anej p rac y odbiega sw oim c h a ra k te re m i te ­ m a ty k ą od dotychczasow ych rozw ażań. D latego też dogodnym będzie w ypow iedzieć p a rę uw ag n a te m a t zre fe ro w an y c h poglądów , przed p rzy stą p ie n iem do dalszej p rez en ta cji. Z ap o zn ając się z tą p a r tią m a te ­ ria łu odnosi się w rażen ie, że k o n fro n ta c ja z m odelem H -O była dla a u to ra jed y n ie p re te k ste m do p o djęcia p ro b lem u w y ja ś n ia n ia w bio­ logii. T ru d n o bow iem przypuszczać, aby a u to r nie u św ia d am iał sobie fa k tu , że m odel te n stan o w i jed y n ie re k o n stru k c ję kau zaln eg o ty p u w y ja śn ia n ia , opracow any został z m yślą o zastosow aniu w n a u k a c h te o re ty cz n ie w ysoce za aw a n so w an y ch i ty m sam y m z założenia nie p re te n d u je do ro li jedynego dla w szy stk ich n a u k sposobu ek sp lan a cji. T ak w ięc, często p o w tarz an y przez a u to ra , pod ad re sem tego m odelu z a ­ r z u t ograniczoności w y d aje się być nieporozum ieniem . Być może, zam ie­ rzen iem a u to ra było jedynie zb a d an ie m ożliw ości e k s tra p o la c ji m odelu H -O n a te re n ie biologii. Z abieg te n n ie w y d a je się obecnie m ożliw y do zrealizow ania, głów nie z u w agi n a w ą tp liw ą jakość p r a w biologicz­ nych. A utor, ja k ju ż w spom niano, nie w y k o rz y stu je je d n a k tego sil­ nego arg u m e n tu , a p rzy ty m dostatecznie nie dow odzi tezy o nom o- logicznym c h a ra k te rz e uogólnień biologicznych.

N a u zn an ie zasłu g u je n a to m ia st zap ro p o n o w an a przez B.A. N aw ro ­ ckiego tria d y c z n a k la sy fik a c ja w y ja śn ie ń stosow anych w biologii. F a k ­ te m je st bow iem , że obok c h a ra k te ru ek sp lan a n sa, n a co zw rócił uw agę C. G. H em pel, ty m co n a jle p ie j sp ecy fik u je d an y ty p w y ja śn ia n ia , je st w łaśn ie re la c ja czasow a m iędzy ek sp lan a n sem a ek sp lan a n d u m . Z a­ p ro p o n o w an ą k la sy fik a c ję ty m b ard z iej u znać m ożem y za cenną, gdy p o ró w n a m y ją ze zb y t z a g m a tw an ą k la sy fik a c ją E. N ik itin a, czy b łę d ­ n ą logicznie E. N agła. N iem niej je d n a k sta n o w i ona jed y n ie szkielet, n a k tó ry n an ieść należy p o drzędne ty p y ek sp lan acji.

W dru g iej części recen zo w an ej p rac y a u to r, m im o że w ty tu le o d ­ w o łu je się do u p rzednio om aw ianego p ro b lem u w y ja ś n ie ń biologicz­ nych, s ta ra się raczej zaznajom ić czy teln ik a z szerszym k ręg ie m zag ad ­ n ie ń w chodzących w ra m y filozofii biologii. Z u w ag i n a b ardzo szeroki za k res podejm o w an y ch tu te m a tó w m ożliw e w ty m m iejscu je s t z a ­ p rez en to w an ie jed y n ie tych, k tó re zostały o pracow ane w sposób szcze­ gólnie ciekaw y czy oryginalny.

Je d n y m z ta k ic h za g ad n ień je st p rognostyczna fu n k c ja te o rii ew o­ lu c ji (cz. II, rozdz. I). Dość pow szechnie sądzi się, że m ożliw ość p rz e ­ w id y w a n ia procesów ew olucyjnych je st bardzo ograniczona. A u to r z a j­ m u je w te j sp ra w ie b ard z iej optym istyczne stanow isko. Jego zd a ­ niem dośw iadczenia n ad żyw ym i p o p u la cja m i, prow adzone w labo- la to riac h , su g e ru ją , że zn a ją c obecny sta n u k ła d u biologicznego i k o n ­ tro lu ją c zm iany zachodzące w środow isku, będziem y m ogli z dużym stopniem dokładności w yp ro w ad zać w nioski o jego przyszłości. Tym sam ym biologia sta je się n a u k ą sk ie ro w a n ą nie ty lk o n a b ad an ie przeszłości, ale i przyszłości św ia ta isto t żyw ych.

T ru d n o je d n a k ch y b a podzielać optym izm au to ra . Z m iany ew olu­ cy jn e są n a ty le złożonym i i m ało d o tą d p oznanym i p ro cesam i,_ że długo jeszcze biologia zad aw alać się będzie m u siała jed y n ie ich w y ja ś ­ nianiem .

K o lejn y m te m atem , k tó ry zw rócić m usi na siebie uw agę, je st p roblem red u k c jo n izm u ja k o stra te g ii m etodologicznej p ro p o n o w an ej dla bio­

(6)

logii (cz. II, rozdz. III). P rzez re d u k c ję rozum ie B. A. N aw rocki nie ty lko sam ą fo rm alno-logiczną p ro ce d u rę sp ro w ad zan ia, ale i „gnoseo- logiczną o p era cję p ro w ad zącą do u ściślen ia i poszerzenia red u k o w an y c h te o rii” (s. 76). P rz e d sta w ia ją c stanow isko re d u k c jo n izm u i biologii o rg a- nizm alnej a u to r nie opow iada się początkow o po żadnej ze stron. Jego zd an iem sp ełnienie fo rm a ln y c h w a ru n k ó w re d u k c ji (podaje je za E. N a­ glern) je s t obecnie niem ożliw e ju ż n a poziom ie pojęć. N iem niej je d n a k nie m ożem y pow iedzieć, że biologia je s t z d efin icji n ie re d u k o w a ln a do n a u k fizykochem icznych. Być może, w przyszłości, konieczne i d o sta ­ teczne w a ru n k i re d u k c ji będą m ogły być w ypełnione. W tedy n a to ­ m ia st p o ja w i się problem , czy ew e n tu a ln a re d u k c ja przyczyni się do lepszego w y jaśn ien ia problem ów stan o w iący ch obecnie dom enę je ­ dynie n a u k biologicznych.

N a tle tego za g ad n ien ia ciekaw ie p re z e n tu je się p rzep ro w ad zo n a a n a ­ liza je d n ej z podstaw ow ych tez biologii org an izm aln ej : całość nie ró w n a się sum ie sw oich części (s. 81—84), oraz an a liz a fa k tu h ie ra rc h ic zn ej budow y organizm ów żyw ych (s. 88—91). W nioski z ty c h an a liz oraz sp a ­ dek te m p a ro zw o ju biologii a w szczególności te o rii ew olucji, sk łan ia a u to ra do ostrożnego opow iedzenia się za p o stu la te m red u k c ji. J e s t to je d n ak , ja k sądzi, p ro g ra m je d y n ie persp ek ty w iczn y , a obecna sy tu a cja w y m ag a od biologii u k ie ru n k o w a n ia n a n iezależny rozw ój.

Z pozostałych zagadnień, podejm o w an y ch w te j części, odnotow ać w y p ad a ta k ie, ja k : an a liz a treści p ojęcia doboru n a tu ra ln e g o w k o n ­ tekście za rz u tu o tau to lo g ię (s. 57—58), przegląd i an aliza podstaw o­ w ych te o rii ew olucji (s. 64—69), zagad n ien ie k ry te rió w k la sy fik ac ji organizm ów żyw ych (cz. II, rozdz. IV), p ro b lem w y p ra co w a n ia n a j­ b ard z iej e fe k ty w n ej m etody k o n stru o w a n ia te o rii ew olucji (cz. II, rozdz. V).

P ra c a B.A. N aw rockiego P ro b lem w y ja śn ia n ia w e w sp ó łczesn ej bio­

logii, ja k k aż d a p ra c a z tego zak resu , budzić może k o n tro w ersje . J e s t

ta k ty m b ard ziej, że a u to r nie ogranicza się do analizy poglądów ju ż głoszonych, lecz sam w w ielu m iejscach w ysuw a dość śm iałe sugestie. Je d n ak ż e n ie w szystkie z n ic h zostały d o statecznie u zasadnione (status p ra w biologicznych, fu n k c ja p rognostyczna te o rii ew olucji, m ożliw ość sto so w an ia w biologii m etody h ip o te ty c zn o -d ed u k c y jn ej i ak sjo m aty cz- nej). P rzez to odnieść m ożna złudne w rażenie, że biologia je st n a u k ą o stopniu teoretycznego za aw a n so w an ia w iększym , niż to się pow szech­ nie uw aża. Z b y t optym istyczne też w y d a ją się być p e rsp e k ty w y jej dalszego rozw oju. T rzeba je d n a k zaznaczyć, że recen zo w an a p ra c a je st jed y n ie w łasn y m sp o jrzen iem a u to ra n a om aw ian e zagadnienia. Z ag ad ­ n ien ia te nie doczekały się jeszcze pow szechnie a k c ep to w a n y ch ro z­ strzygnięć. D latego też, m im o poczynionych zastrzeżeń, prezen to w an e przez a u to ra p oszukiw ania tra k to w a ć w in n iśm y ja k o je d n ą z cennych p ró b podjęcia niezw ykle złożonych pro b lem ó w biologii w jej m etodo­ logicznym w ym iarze. P ró b y ty m cenniejszej, że p o d ejm u ją ce j te m a ty kluczow e, szczególnie dom agające się o p raco w an ia dla d o b ra n a u k b io ­ logicznych.

Z pow yższych pow odów p rac ę B. A. N aw rockiego polecić m ożna filo ­ zofom i te o re ty k o m biologii oraz ty m w szystkim , k tó ry m nie obojętna je st przyszłość n a u k i o św iecie isto t żyw ych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Odwoływanie się zatem do umownej bądź nie natury stosunków praw- nych (stosunku spółki, stowarzyszenia, osoby prawnej), jako kryterium zastosowania konwencji, prowadzi

Let’s make it thin: High-flux organic solvent nanofiltration membranes with enhanced separation performance are manufactured by fabricating a thin layer of microporous polymer

Wydaje się jednak, że autor celowo w olał pośw ięcić w ięcej m iejsca na rzeczy stare niż na niem al bieżące, znane czyteln ik ow i chociażby z prasy

Godne podkreślenia jest n iew ątpliw ie słuszne stw ierdzenie autora, że ręce, oczy i mózg człow ieka żyjącego siedem tysięcy lat tem u były rów nie sprawne

reinforced nanocomposite films can be obtained by simply mix- ing two uniaxial liquid crystalline solutions: (i) a colloidal nematic filler phase comprised of a suspension of

Niemiecka Akademia Nauk zwróciła się ostatnio do Polskiej Akademii Nauk z prośbą o pomoc w odnalezieniu korespondencji Aleksandra Humboldta (1769—1859), wielkiego

The conception of culture as perfection or ideal looks at any particular culture and is concerned only or chiefl y with those customs or institutions which form man explicitly,

Ochrona Zabytków 20/2 (77), 47-53 1967.. cienka zapraw a, m alow anie laserunkow e) nasycone obcym tw orzyw em drew no zm ienia trw ale s tru k tu rę