• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie 2001, nr 34.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie 2001, nr 34."

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr 34

2 3 S I E R P N I A 2001 r.

IS S N 1 2 3 2-0366 IN D E K S: 3 2 8073

Cena: 2,00 zł

(w tym 7% VAT)

www.nowinynyskie.com.pl

BURGRABICE

Komary nie przeszkadzały

V Dni B urgrabic bez M iss i Człowieka Roku

• fotoreportaż str. 15

r i r t M i i F T r c

Burmistrz za osiem i p ó ł tysiąca miesięcznie

T R Z Y R A Z Y R O G O W S K I

12 s ie rp n ia , w n ie d z ie lę mieszkańcy O tm uchow a na p ra­

wie 6 godzin pozbaw ieni zostali wody.

• str. 11

MICHAŁÓW EK

Egzotyczna agroturystyka

Niedaleko Niemodlina, w Micha- łówku powstaje niezwykłe gospodar­

stwo agroturystyczne. Nie będzie tam koni czy innych zwierząt domowych, lecz wielbłądy, strusie, daniele.

• str. 12

M AGNUSZOW ICE

Rocznica

W środę, 15 sierpnia w Magnu- szowicach odbyły się uroczystości związane z rocznicą odsłonięcia pa­

miątkowej tablicy i obelisku upamięt­

niającego istnienie na tym terenie

obozu pracy. .

• str. 13

KN00IH «I MCI

MMII

oszczędzisz

"M I S I E K * czas I DisniQfZf

Nysa, ul. Prudnicka 25 Tel. ( 077) 448 04 35 Tel./fax (077) 433 68 30 w w w . a v a n s . p l e-mail: misiek_avans@pro.onet pi s p r z e d a ż n a k a r t y k r e d y t o w e

NYSA, ul. Arm ii Krajowej 26 tel. 435 51 97, tel./fax 433 47 99

NYSA, ul. Krzyw oustego 26 tel. 433 47 98

NYSA, ul. C eln a 26, tel. 433 04 09

ZAPRASZAMY NA ZAKUPY DO NASZYCH SKLEPÓW

SPRZĘT RTV, SPRZĘT ACD, ANTENY SATELITARNE,

ROWERY

CYFRA + CANAL +

N A J S T A R S Z E P I S M O W R E G I O N I E . U K A Z U J E S I Ę O D 1 9 4 7 R O K U .

Z oporami, ale jednak będą

Prawybory w Nysie

Awaria ujawniła?

Prawybory parlam entarne w Nysie odbędą się w za­

planowanym term inie tj. 8-9 września 2001 r. Ale jesz­

cze nie wiadomo, czy wezmą w nich udział wszystkie za­

rejestrowane komitety wyborcze.

• str. 2

Skasowana sierra

Ryszard Rogowski (SLD-AWS) ma zostać po raz trzeci wybranym na stanowi­

sko burmistrza Nysy, a przewodniczący Rady Leszek Wierzchowiec zaproponował, aby po tym wyborze Rogowski zarabiał ok. osiem i pół tysiąca złotych miesięcznie.

Tak wynika z porządku obrad i projektów uchwał, jakie otrzymali radni przed naj­

bliższą sesją, która miała się odbyć we wtorek 21 sierpnia.

• c z y ta j n a str. 3

Na trasie Nysa - Opole, na węźle Prądy doszło do wypadku samochodowego, w którym obrażenia odnio­

sła czteroosobowa rodzina z Nysy.

Na prawidłowo jadącego wraz z żoną i dwojgiem dzieci fordem sierrą 41-letniego mieszkańca Nysy naje­

chał minivan ford galaxy prowadzony przez kierowcę z RFN. W wyniku zderzenia obrażeń doznała cała czwór­

ka jadąca sierrą, a samochód nadaje się tylko do kasacji.

Przyczyną wypadku było wymuszenie pierwszeństwa przejazdu przez niemieckiego kierowcę.

JOTPE

Oficerski awans

Postanowieniem prezydenta Rzeczypospolitej Pol­

skiej 18 akowcom zrzeszonym w nyskim oddziale Świa­

towego Związku Armii Krajowej nadano stopień pod­

porucznika lub kapitana.

• str. 3

(2)

I z y o a T

\ n o x i ç t e 1

ZAROBIĆ NA POWODZI Policjanci z Centralnego Biura Śled­

czego we Wrocławiu zatrzymali uczest­

ników „Przekrętu budowlanego”. Z po­

wodu wprowadzenia do obrotu fikcyj­

nych faktur VAT w latach 1997 - 2000 skarb państwa oraz inwestorzy stracili ponad 32 min zł.

Jednym z elementów ułatwiających machinacje były uproszczenia w proce­

durach zawierania kontraktów na roboty popowodziowe. Fikcyjne transakcje mo­

gły podnieść cenę metra kwadratowego w mieszkaniu spółdzielczym nawet o 30 proc. W innym przypadku faktury doty­

czące jednej z inwestycji świadczą o tym, że kupiono i zamontowano dwa razy więcej drzwi, niż jest w budynku.

LOBBY RODZICIELSKIE 160 tys. osób podpisało się pod obywatelskim projektem ustawy o zaka­

zie promowania przemocy w mediach. - To inicjatywa matek, które obserwują zachowanie swoich dzieci po oglądaniu telewizji i korzystaniu z gier komputero­

wych.

- Widząc, że państwo nic nie robi z zalewem przemocy w mediach, wyszli­

śmy z własną inicjatywą - mówi Lucyna Podhalik, pełnomocnik komitetu.

WYZNANIA GANGSTERA Członkowie gangu pruszkowskiego są niebezpiecznymi bandytami. Mimo to starają się pozować .na niewinnych lu­

dzi. Żeby to osiągnąć, sięgają po wszel­

kie środki, w tym także media. Pierwszy zaczął jeden z liderów „Pruszkowa” Zyg­

munt Rażniak. Jego oświadczenie, że cała sprawa „ma podtekst polityczny", przedrukował tygodnik „Nie”. Z kolei kil­

ka dni temu w sprzedaży ukazała się książka Andrzeja Zielińskiego, ps. Słowik - gangstera poszukiwanego listem goń­

czym. Renomowani wydawcy są obu­

rzeni: - To promowanie twórczości ban­

dyty.

Słowik mógł także wyrazić swoje poglądy dzięki telewizji - rozmowę z nim wyemitował TVN.

ZARABIANIE NA EKRANIE Filmy, mecze piłkarskie, walki bok­

serskie na życzenie. Już niebawem abo­

nenci platformy cyfrowej Polsatu będą mogli sami wybrać to, co chcą oglądać.

Umożliwi to usługa pay-per-view, czyli płać i oglądaj.

Z usługi będą mogli korzystać od września wszyscy abonenci Polsatu Cy­

frowego. Każdy z nich po wpłaceniu pewnej sumy będzie mógł za pomocą pilota wybrać program, który następnie zostanie odkodowany. O jakie pieniądze chodzi, na razie nie wiadomo.

- System dostępny będzie na trzech kanałach. Zaproponujemy szlagiery ki­

nowe i ważne wydarzenia sportowe - mówi Dominik Libicki, prezes Polsatu Cyfrowego.

PRAWIE DYCHA

9.050.122 Amerykanów zadeklaro­

wało polskie pochodzenie w ubiegło­

rocznym spisie powszechnym. Najwięk­

szym skupiskiem Polonii jest stan Nowy Jork, gdzie mieszka około 1 min osób polskiego pochodzenia. Na drugim miej­

scu plasuje się stan Illinois z Chicago (ok. 950 tys.), a na dalszych stany: Mi­

chigan (900 tys.), Pensylwania (850 tys.), New Jersey (591 tys.). W Kalifornii mieszka 496 tys. polonusów. Pod wzglę­

dem liczebności Polacy są siódmą gru­

pą etniczną w USA.

Skok do wody zakończył się urazem kręgosłupa

Oblężony basen

- - : * - - â m -

— i -w t;— -

t _

Około 4 tys. amatorów letniego wypoczynku nad wodą przewinęło się w środę 15 sierpnia przez Ką­

pielisko Miejskie w Nysie. Z pew­

nością był to jeden z tegorocznych rekordów.

- W związku z tym, że sanepid wprowadził zakaz kąpieli w jezio­

rze wszyscy nasi turyści odpoczy­

wający w Nyskim O środku Rekre­

acji mogli skorzystać bezpłatnie z n a s z e g o b a s e n u . R zeczyw iście trudno było znaleźć tego dnia miej­

sce na naszym basenie - mówi dy­

rektor NOR-u Julian Kurek. Nie wszystkim jednak ten dzień będzie

kojarzył się z kąpielą i brązowieją­

cym od słońca ciałem.

Tylko g łupotą m ożna nazwać zachow anie 37-letniego mężczy­

zny, który skoczył do wody z pode­

stu dla dzieci. Dodajmy tylko, że w miejscu, w k tó re skoczył był ok.

m etr wody. Na ratunek pospieszyli ratownicy udzielając mu pierwszej pomocy.

Jak dowiedzieliśmy się nieofi­

cjalnie m ężczyzna d o zn a ł urazu kręgosłupa i został odwieziony ze szpitala w Nysie do szpitala w Pie­

karach Śląskich.

ag

Z a k a z obow iązuje

Do wtorku 21 sierpnia sanepid nie zniósł zakazu kąpieli w Jezio­

rze Nyskim, wprowadzonego prze­

szło tydzień temu. Nie przeszka­

dzało to jednak niektórym amato­

rom wypoczynku nad wodą w ką­

pieli.

- Nie otrzymaliśmy z sanepidu kom unikatu odwołującego zakaz.

Ci, którzy zdecydowali się na ką­

piel robili to na własną odpowie­

dzialność - mówi dyrektor NOR-u Julian Kurek. - W jeziorze kwitną glony, a najlepsze w tym wypadku byłoby przejście silnych opadów deszczu. Jak dowiedzieliśmy się w W ojew ódzkiej S tacji S an ita rn o - Epidemiologicznej w Opolu komu­

nikat o aktualnym stanie czystości wód jeziora zostanie wydany pod koniec bieżącego tygodnia.

ag

Pijana karetka

Kierowca karetki z Głuchołaz przewożący dwoje starszych pa­

cjentów do szpitala w Opolu miał 1,04 promila alkoholu w organiz­

mie.

D o z a trzy m a n ia 41-letn ieg o W o jciecha K. d o szło w w yniku drobnej kolizji drogowej, w której uczestniczyła karetka prowadzona przez pijanego kierowcę. Zdarze­

nie miało miejsce 13 sierpnia około

13.00 na opolskim rondzie. Kierow­

ca osobowego peugeota nie zacho­

wał ostrożności i lekko stuknął w przejeżdżającą w tym m om encie przez rondo karetkę. Przybyli na miejsce policjanci zbadali trzeźwość obu kierowców. Sprawca kolizji był trzeźwy, natom iast poszkodowany, kierujący pojazdem uprzywilejowa­

nym - karetką pogotowia ratunko­

wego - pijany.

JOTPE

„Nie umiera ten, kto trwa w pamięci i sercach naszych"

S erdeczne podziękow ania za p o m o c w tru d n y c h chwilach:

księdzu, ro d zin ie, przyjaciołom , sąsiadom o ra z wszystkim, którzy łącząc się z n am i w żalu uczestniczyli w o statn iej d ro d z e naszego M ęża, O jca, D ziadka

SP. FRANCISZKA WALISZKI składa żona, córka, ro d zin a

S erdeczne podziękow ania O rdynatorow i dr. Ryszardowi G izow skiem u, o raz całem u p ersonelow i O d d ziału N euro lo g iczn eg o S zpitala M iejskiego w Nysie

za w spaniałą o piekę w o statn ich d n iach życia naszego M ęża i O jca

ŚP. FRANCISZKA WALISZKI składa żoną z có rk ą i ro d zin a

N i e m a n a r e m o n t

N iew iele zm ieniło się przez ostatni rok w kwestii remontu ko­

ścioła św. Krzyża na Cmentarzu Jerozolimskim w Nysie. Świątynia wymaga gruntownych prac, na które nie ma pieniędzy.

Proboszcz parafii pw. św. D o­

minika w Nysie ks. Tadeusz B arto­

szewski wraz z członkami rady pa­

rafialn ej sta ra się o pozyskanie środków na rem ont kościoła, bo z roku na rok jego stan je st coraz gorszy. K w esta p rzeprow adzona na ten cel na cm entarzu przy ul.

Mieczysława 1 1 listopada m inione­

go roku przyniosła zaledwie 4 tys.

zł i prawdopodobnie zostanie po­

wtórzona również w tym roku. Na specjalnie utw o rzo n e k o n to nie

w pływ ają ż a d n e d a tk i. Pewnym rozwiązaniem byłaby kwesta prze­

prowadzona przed wszystkimi ko­

ściołami nyskimi.

Kościół wymaga rem o n tu ge­

neralnego, m.in. osuszenia murów zbicia tynku na zagrzybiałych ścia nach, wymiany dachu i stolarki Sam koszt renowacji ołtarza wyce niono na 70 tys. zł.

Nysanie nie są może zbyt zwią­

zani z kościołem św. Krzyża, gdyż jest on otwierany tylko dwa razy w roku: na Wszystkich Świętych i w dniu odpustu (uroczystość Podwyż­

szenia Krzyża 14 w rześnia). Nie­

mniej jego niszczenie jest stratą dla całego miasta.

ag

P r a w y b o r y w N y s i e

W ubiegłym tygodniu Ośrodek Badań Wyborczych przygotował w Warszawie spotkanie wszystkich za­

interesowanych organizacją prawy­

borów w Nysie.

Uczestniczyli w nim przedstawi­

ciele mediów i większości komite­

tów wyborczych, ale, niestety, za­

brakło reprezentanta Nysy. Kilka dni przed spotkaniem Ryszard Ro­

gowski uznał, że nie ma potrzeby, aby Nysa wysyłała swojego przed­

stawiciela na takie spotkanie, bo skoro OBW podpisał umowę z na­

szą gminą, to powinien z przedsta­

w icielam i w ładz sam orządow ych rozmawiać tutaj na miejscu. Dyrek­

tor OBW M arcin Palade nie krył swojego rozczarow ania postaw ą władz Nysy.

- O tym spotkaniu już wcześniej wiedzieli wszyscy zainteresow ani organizacją prawyborów w Nysie.

Nie rozum iem , dlaczego obecne w ład ze sa m o rz ą d o w e Nysy nie

wzięły w nim udziału. Trudno prze­

cież uzgadniać najważniejsze kwe­

stie przez telefon - powiedział „No­

w inom N yskim ” M arcin Palade.

OBW czyni starania, aby w prawy­

borach wystartowały wszystkie za­

rejestrow ane komitety, gdyż tylko dzięki tem u m ożna będzie uznać wyniki sondażu za wiarygodne.

Pomimo nieporozumienia z wła­

dzami Nysy, prawybory odbędą się zgodnie z wcześniejszymi zapowie­

dziami, czyli 8 i 9 września. Ósmego zaprezentują się komitety wyborcze, a dzień później odbędzie się głoso­

wanie. Głosować będzie można jed­

nym z dwóch sposobów - tradycyjnie, stawiając znak X na karcie do głoso­

wania przy wybranej partii lub też za pomocą komputera. Ten drugi spo­

sób ma znacznie przyspieszyć podli­

czanie oddanych głosów, dzięki cze­

mu wyniki prawyborów mogą być znane już kilkanaście m inut po za­

mknięciu lokali wyborczych.

Art

Komunikat

In fo rm u ję p e łn o m o c n ik ó w k o m ite tó w w ybo rczy ch o raz upow ażnione przez nich osoby, że zgłoszenia k an d y ­ datów do obw odow ych kom isji wyborczych przyjm ow ane są zgodnie z k alen d arzem wyborczym d o d n ia 24 sierp n ia br. d o godz. 16.00 w U rzęd zie M iejskim w W ydziale A dm i- nistracyjno-Praw nym pok. 1 1 1 ,1 p ię tro .

Sekretarz miasta Mirosław Aranowicz

S erdeczne podziękow ania

księdzu proboszczowi parafii M atki Boskiej Bolesnej, rodzinie, dyrekcji ZOZ Nysa,

pielęgniarkom i położnym , lekarzom , dyrekcji Zakładu G azow niczego w O polu, pracow nikom Rozdzielni Gazu w Nysie, sąsiadom i znajom ym , którzy uczestniczyli w ostatniej d rodze

naszej ukochanej Żony, M atki i Babci

ŚP. STANISŁAWY BARBARY LUPY

składają m ąż, córka i syn z rodzinam i. ,

(3)

23 sierpnia 2001 sir. 3 —

Oficerski awans Byłemu burmistrzowi Nysy grozi kara do dziesięciu lat więzienia

Oskarżony

M ieczysław W.

U roczyste m ian ow an ie na pierwszy i kolejne stopnie oficer­

skie odbyło się 17 sierpnia z okazji 81. rocznicy bitwy warszawskiej i Święta Wojska Polskiego.

- Minęło 81 lat jak żołnierz pol­

ski stawił czoło Arm ii Czerwonej i uratował nie tylko m łodą Polskę ale i Europę - przypom niał w swo­

im przemówieniu prezes Zarządu Oddziału Ś w iatow ego Z w iązku Żołnierzy AK w Nysie Ignacy K ra­

kowski. C zternastu akowców zo­

stało też odznaczonych Złotą O d­

znaką.

A któw m ianow ania d o k o n ał mjr A ndrzej Przystalski z W KU Nysa. Tryb nadania stopnia oficer­

skiego reguluje ustawa z 24 lipca 1999 r. o szczególnych zasadach, w arunkach i trybie m ianowania na wyższe stopnie wojskowe żołnie­

rzy uczestniczących w walkach o w o ln o ść i n ie p o d le g ło ść Polski podczas II wojny św iatow ej i w

okresie powojennym. MR Prokuratura Rejonowa w Ny­

sie skierowała do sądu akt oskar­

żenia przeciwko byłemu burmi­

strzowi Nysy Mieczysławowi W. z SLD. Były burm istrz oskarżony jest o korupcję i działanie na szko­

dę gminy. Grozi mu za to do dzie­

sięciu lat więzienia.

W październiku ubiegłego roku burmistrz Nysy Janusz Sanocki zło­

żył w prokuraturze wniosek o wsz­

częcie postępowania karnego prze­

ciwko swojem u poprzednikow i - Mieczysławowi W. z SLD. Zdaniem Janusza Sanockiego Mieczysław W.

będąc burmistrzem Nysy pośrednio um orzył znajom ym właścicielom spółki RBS Zarządzanie i Inwesty­

cje zobowiązania podatkowe wobec gminy. W zamian spółka RBS sfi­

nansowała druk materiałów rekla­

mowych dla kom itetu wyborczego SLD na wybory sam orządow e w październiku 1998 roku.

W trakcie śledztwa prokuratu­

ra ustaliła, że M ieczysław W. na dziesięć dni przed wyborami samo­

rządowym i, 1 p aździernika 1998 roku umorzył spółce RBS ponad 200 tysięcy złotych podatku, za co o trz y m a ł m a te ria ły w yborcze o w arto śc i 65 tysięcy zło ty ch . W kw ietniu br. M ieczysław ow i W.

przedstaw iono za rzu t korupcji i działania na szkodę gminy. Aby un ik n ąć areszto w an ia były b u r­

mistrz Nysy musiał wpłacić 80 ty­

sięcy złotych kaucji. O prócz tego prokuratura zatrzymała mu pasz­

po rt i wydała zakaz opuszczania kraju. W trakcie śledztwa Mieczy­

sław W. nie przyznał się do zarzu­

canych mu czynów, ale został zm u­

szony przez władze krajowe SLD do zawieszenia swojego członko­

stwa w partii. Teraz stanie przed sądem karnym. Z a przestępstwa, które prokuratura zarzuca byłemu burmistrzowi Nysy, grozi kara do dziesięciu lat więzienia.

Razem z Mieczysławem W. na ławie oskarżonych zasiądą także dwaj członkow ie zarządu spółki RB S Z a rz ą d z a n ie i Inw estycje, którym prokuratura postawiła za­

rzut skorumpowania urzędnika.

Art.

Mjr Andrzej Przystalski i prezes Mariusz Dyba wręczają nominacje

M ianow ani na stopień p odporucznika: Franciszek Bajor, Edward Bałkota, Janina Burak, Bożena G onet, Ferdynand Kedel- ski, Andrzej Kogut, Władysław Kulina, Rom an Kupczak, Michali­

na Krupa, Regina Imiołek, Franciszek Łobaza, Jan Rega, Franci­

szek Serafin, M ichał Suszycki, Jan Suszycki, Zdzisław Wroński.

Mianowani na stopień kapitana: Zdzisław Jaworski i Franci­

szek Martynelis.

Odznaczeni Z łotą Odznaką: Józef Bereziuk, Janina Burak, Karol Fijak, Wojciech Jursza, Edm und Krajewski, Michalina Kru­

pa, Stanisław Kuś, W iktor L enard, Franciszek Martynelis, Marian Mazur, Edward Moroz, Zygmunt Myśliwiec, Jan Rega, Mieczy­

sław Rosyk.

T R Z Y R A Z Y R O G O W SK I

• dokończenie ze str. 1 D okonując trzeciego wyboru Rogowski, Arczyński i spółka przy­

znają się, że od drugiego lipca peł­

nią swoje funkcje bezpraw nie, a wszelkie podejmowane przez nich decyzje są nieważne. Pobrane przez nich wynagrodzenia (łącznie ponad 40 tysięcy złotych, nie licząc diet czterech pozostałych członków Z a­

rządu) powinny zostać zwrócone.

Ciekawe jest to, że o ile w pro­

jektach uchwał o wyborze człon­

ków Zarządu nie ma żadnych na­

zwisk, to już w projekcie uchwały o ustanowieniu wynagrodzenia bu r­

mistrzowi Nysy wpisane jest nazwi­

sko Ryszarda Rogowskiego.

Jeszcze kilka dni tem u p rz e ­ wodniczący Rady Leszek W ierz­

chowiec unikał odpowiedzi na py­

tanie, czy na najbliższej sesji odbę­

dą się ponowne wybory Zarządu.

Wierzchowiec mówił jedynie o ko­

nieczności zmiany statutu. Teraz okazało się, że to nie zmiany w sta­

tucie gminy lecz ponowny wybór Zarządu jest głównym powodem zwołania sesji 21 sierpnia. Teraz

wiele osób, nawet członkowie ko­

alicji SLD-AWS, zadaje sobie pyta­

nie: dlaczego Rogowski chce być po raz trzeci wybranym na burm i­

strza Nysy, skoro od kilku miesięcy twierdzi, że zajmuje to stanowisko legalnie? Odpowiedź jest prosta - Rogow ski do b rze wie, że o d 29 czerwca pozostaje w gabinecie nie­

legalnie, a wszelkie podejmowane przez niego i pozostałych członków Zarządu decyzje są bezprawne.

Tym samym panowie z koalicji SLD-AWS przyznali rację wojewo­

dzie Adamowi Pęziołowi, który już 29 czerw ca br. mówił o tym, że Nysa nie ma legalnie działającego Zarządu. Ale pomim o wypowiedzi wojewody Rogowski, Arczyński i spółka przez dwa m iesiące n ie ­ słusznie pobierali pensje i wydawa­

li decyzje, głównie personalne. Już na samym początku burmistrzowa-

„ nia Rogowski zatrudnił w urzędzie d o b re g o k o le g ę - Z b ig n ie w a Wawrzkiewicza, i zwolnił należące­

go do Ligi Nyskiej naczelnika Wy­

działu Administracyjno-Prawnego Jacka Chwalenię.

A le R ogow ski zdaw ał sobie

sprawę, że stan prawny, w którym gmina nie ma legalnie działającego Zarządu, nie może trwać dłużej niż trzy miesiące. Po tym czasie cała R ada mogłaby zostać rozwiązana, a władzę w Nysie przejąłby zarząd komisaryczny ustanow iony przez prem iera. Oczywiście nikt z koali­

cji SLD-AWS nie chce do tego do­

puścić, więc już oficjalnie przyzna­

no, że Rogowski z Arczyńskim są nielegalnymi członkami Zarządu i potrzebne są nowe wybory.

D la zm y le n ia p o lity c z n e g o przeciw nika koalicjanci z SLD i AWS w m ateriałach na sesję wy- kropkow ali miejsce na nazwisko nowego burmistrza, ale byli na tyle nierozważni, by wpisać je w projek­

cie uchwały o ustaleniu mu wyna­

g ro d z e n ia . W edług p ro p o z y c ji przew odniczącego R ady L eszka Wierzchowca (AWS-SLD), po tym trzecim wyborze Rogowski ma za­

rabiać ok. osiem i pół tysiąca zło­

tych miesięcznie. Sam przewodni­

czący W ierzchow iec bierze m ie­

sięcznie ok. tysiąc siedem set zło­

tych nieopodatkowanej diety.

Art.

ZABAWKI I KWIATY

J e s t ju ż pierwszy odzew na propozycję

„m askotka za­

m ia st k w ia t­

k a” . P r z y p o ­ mnijmy, że wy­

szli z nią nasi C zytelnicy-no- w ożeńcy, k tó ­ rzy p o p r o sili sw oich w e s e l­

nych gości, by zam iast kwiat­

ków w ręczyli im w dniu ślu­

bu m a sk o tk i.

Udało się! Go­

ście dopisali, a m a sk o tk i p o ­ w ędrow ały do p o t r z e b u j ą ­ cych dzieci.

P a ń s t w o * A g n ie s z k a i M arcin P ankie­

wiczowie wzięli ślu b w nyskiej katedrze w m i­

nioną sobotę. O ni również zap ro ­ ponowali swoim gościom, by za­

m iast kw iatów w ręczali im m a ­ skotki. W eselne pudło na zabaw ­ ki szybko się zapełniło:

- To był nasz wspólny pomysł, a goście przeważnie wręczali nam i m ask o tk i i kw iaty - mówi pan i

Ślubne pudło szybko zapełniło się maskotkami

Agnieszka. Państwo młodzi zabaw­

ki już wkrótce przekażą wychowan­

kom D om u Dziecka w Paczkowie.

Z a p re z e n ty d z ię k u je m y w im ieniu dzieci i życzymy wszyst­

kiego najlepszego na nowej d ro ­ dze życia.

a g

(4)

23 sierpnia 2001

Elewacja szkoły przy ul. Ujejskiego przestanie straszyć

Tu zajdzie zm iana

Pojawienie się rusztowań przy budynku III Liceum Ogólnokształcące­

go w Nysie zwiastuje zm ianę wizerunku tej placówki.

D o 30 września m a zostać zakończony rem ont stolarki okiennej w czę­

ści budynku. D o połowy października zaś wykonana ma być ostatecznie nowa elewacja odrapanej szkoły.

ag

Z radością zaw iadam iam y, że msza św.

w intencji ju b ila tó w

M arty i M ieczysława Rosyków z okazji 60. rocznicy ślubu

odbędzie się w kościele Zw iastow ania w sobotę 2 5 .0 8 .2 0 0 1 r. o godz. 1 6.00

Wypadła z okna

P ię ć d z ie się c io le tn ia k o b ie ta wypadła z okna na czwartym pię­

trze. U padła na betonowy chodnik i poniosła śmierć. Tragedia roze­

grała się w środę 15 sierpnia ok.

godz. 12 w O tm uchow ie przy ul.

Ogrodowej. Z pierwszych policyj­

nych ustaleń wynika, że był to nie­

szczęśliwy wypadek.

d w

Nagle zjechał

Na trasie Kijów - Jarnołtów 47- letni m ieszkaniec Nysy kierujący polonezem na łuku drogi nagle zje­

chał na lewy pas. Zderzył się czoło­

wo z nadjeżdżającą z przeciw ka skodą felicią. O brażenia ciała o d ­ niósł jej pasażer - 27-letni mieszka­

niec Opola. D o wypadku doszło w piątek 17 sierpnia ok. godz. 11.

d w

Kradną meble

Wystarczyła godzina, aby zło­

dziej wyniósł z otw artego mieszka­

nia meble pokojowe. D o kradzieży doszło 14 sierpnia między godz. 7 a 8 w Nysie przy ul. Zjednoczenia.

Straty -1000 zł.

d w

Skarżą się na smród

M ieszkańcy ul. M orcinka i R eym onta od d łu ższego czasu skarżą się na uciążliwy zapach, chociaż bez przesady „zap ach ” można nazwać smrodem. Źródłem przykrego aromatu jest Garbarska Spółdzielnia Pracy „Asko”.

- O statnio obudziłam się ok. 3 w nocy. Smród był nie do wytrzy­

mania. Trudno jest przy takiej po­

g o d z ie sp a ć przy z a m k n ię ty c h oknach. Najdziwniejsze jest to, że za dnia te zapachy są mniej inten­

sywne niż w nocy - skarży się jedna z czytelniczek.

- Najbardziej śmierdzi w sobo­

ty i niedziele - mówi przedstaw i­

cielka ko m itetu protestacyjnego mieszkańców ul. M orcinka i Rey­

m onta pani B arbara Chłodna. - Od dw óch la t, gdy „A sk o ” z o stało zm uszone do zam knięcia dołów gospodarczych, nikt wcześniej nie odczuwał tego zapachu. Jesteśmy zdesperow ani. N ie m oże przyje­

chać do nas ani rodzina, ani znajo­

mi, bo jak tu wytrzymać?! Musimy mieszkać w smrodzie. Przecież nie sprzedamy mieszkań i nie wypro­

wadzimy się do innej dzielnicy, bo nas na to nie stać.

Na początku lipca mieszkańcy r e k l a m a

T E R A Ł

PŁYTKI CERAMICZNE ARMATURA SANITARNA

Do 01.09.2001

wystosowali pism o do Starostw a Powiatowego w Nysie w spraw ie uciążliw ych zapachów . W ydział Rolnictwa i O chrony Środowiska odpowiedział im, że wizja tereno­

w a z o sta n ie p rz e p ro w a d z o n a w okresie, kiedy po przerwie w aka­

cyjnej ruszy produkcja spółdzielni, czyli po 23 lipca. - Niestety nie zo­

staliśmy powiadomieni o dacie tej w izji - d e n e rw u je się B a rb a r a Chłodna. - D opiero teraz zaniepo­

kojona tak długą ciszą zadzwoni­

łam do Starostw a z pytaniem , co dalej w naszej sprawie.

Z wizji terenow ej przeprow a­

dzonej 30 lipca przez pracowników Starostwa wynika, że uciążliwości zapachowe odczuwalne były jedy­

nie w bardzo bliskiej odległości od studzienek ściekowych. Nie pokry­

wa się to z relacjami mieszkańców, którzy tw ierdzą, że w ciągu dnia przykre zapachy nie są tak dokucz­

liwe jak w nocy, czy w godzinach wieczornych.

Na razie Starostwo Powiatowe zwróciło się do Wodociągów i Ka­

nalizacji „Akwa” w Nysie „z proś­

bą o kontrolę w zakresie odprowa­

dzanych ścieków przemysłowych z

„Asko”, jak również ścieków byto­

wych m ieszkańców R e y m o n ta i Morcinka oraz kontrolę przestrze­

g an ia w arunków w p ro w ad zan ia ścieków do urządzeń kanalizacyj­

nych”.

Z prezesami „Asko” i „Akwy”

nie udało nam się w poniedziałek 20 sierpnia skontaktować. O dal­

szym ciągu uciążliwej sprawy poin­

form ujem y Państw a w jednym z najbliższych wydań „Nowin”.

an

Wandale lubią przystanki

P rzez p la c P a d erew sk ieg o m u sie li o s ta tn io p rze ch o d z ić w a n d a le , k tórych sz c z e g ó ln ie mocno rozpierała energia. Roz­

walili kilka ławek tak, że po po­

zostałościach jednej trudno po­

znać, czym była wcześniej.

Tego je d n a k było im m ało . O f ia r ą c h u lig a n ó w p a d ł ta k ż e przystanek przy ul. E m ilii G ier- czak. - N a razie n ie będziem y wy­

m ieniać szyb - pow iedział prezes M Z K K rzysztof Głowacki. - W y­

m ia n a d w ó c h r o z b ity c h szyb

kosztow ałaby p o n ad 1000 zł. N ie stać nas n a to.

R em onty przystanków wydają się być syzyfową pracą. Z byt czę­

sto bow iem stają się o n e o b ie k ta ­ m i chuligańskich napadów . - N ie­

d a w n o w y m ie n iliśm y szyby n a p rz y sta n k u przy ul. K o lejo w ej,

zbite są jeszcze przy Słowiańskiej - m ów i prezes. - G dybym chciał n a bieżąco w ym ieniać wszystkie rozbite szyby to byłby to koszt 4 tys. zł m iesięcznie.

N iektórzy w idać nie ro zu m ie­

ją, że przystanki są dla wszystkich ludzi, a te now oczesne z h a rto w a ­ nymi szybam i są znacznie ła d n iej­

sz e n iż te , k tó r e były k ie d y ś.

C h ro n ią p rze d deszczem i sło ń ­ cem . N ie s te ty p re z e s G łow acki zapow iada, że jeśli sytuacje b ęd ą się p o w tarzały to b ęd z ie trz e b a szyby w y m ie n ić n a p le k s o w e , znacznie gorsze.

ab

OKRADŁ CUKIERNIĘ

Z nyskiej cukierni przy ul. Cel­

nej skradziono kuchenkę mikrofa­

lową. Złodziej 16 lub 17 sierpnia wyrwał płytę ze ściany i tą drogą do­

stał się do wnętrza. Straty - 500 zł.

d w

'~ r r k t a m a

KREDYTY

SAMOCHODOWE

HIPOTECZNE

Prowizja od 0,5 %

8%

GOTÓWKOWE

FIN A N S

Nysa, ul. G rzybow a 3. tel. 433 85 45. 40 90 310

ORIX

L e a s in g

Oddział Nysa, FINANS

tel /fax 077 433 44 68, 40 90 320 ul. Grzybowa 3 (boczna rynku)

Procedura uproszczona

już od 10%

Wymagane dokumenty: REGON, NIP, wpis do ewidencji / RHB

Oferujemy atrakcyjne ubezpieczenia w PZU S.A.

AC -1,99%, 0C, NW, ZK - 480,00 PLN

N Y S A , ul. O r z e s z k o w e j 16, te l. 4 3 3 4 6 3 8 N Y S A , ul. Jag ie llo ń sk a 2 , te f. 4 3 3 0 6 8 0

(5)

^sierpnia 2001

PSL - blisko ludzkich spraw

blisko ludzkich spraw

POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE

Polskie Stronnictwo Ludowe

nadzielą dla zwykłych ludzi N i e b ó j m y s i ę

r o z s ą d n y c h m a r z e ń

Te wybory zadecydują o naszej przy­

szłości, o tym, jak będziemy żyli my wszyscy i jak będzie wyglądała Polska. Dlatego warto aa wybory pójść. I warto zagłosować na Pol­

skie Stronnictwo Ludowe.

My, ludowcy, mamy program i wiemy, jak po­

prawić los Polaków, jak ulżyć zwykłym ludziom f ich codziennych troskach.

Nie są to tylko deklaracje. PSL po­

kazało w ciągu ponad stu lat swojej historii, ie nie boi się myśleć w kategoriach polskiej racji stanu. Chcemy i umiemy ratować Pol­

skę. Wykorzystaj tę szansę razem z nami!

Zadbamy o to, aby ludzie żyli godniej, aby los zwykłego człowieka nie był igraszką w rękach polityków. Aby wszyscy mieli pracę i opiekę zdrowotną, aby dzieci chodziły do dobrych szkól, a seniorzy nie odkładali do szuflady re­

cept, których nie mogą wykupić. Aby każdy z nas czuł się ważny i potrzebny.

Me do realizacji tych celów trzeba mieć wła­

dz;, Trzeba mieć mocną reprezentację w par­

lamencie, a tego nie będzie bez Was, drodzy wyborcy.

Czego możecie oczekiwać od Polskiego Stron- aidwa Ludowego?

zrozumienia spraw zwykłych ludzi - zgodnie zestawami .BUSKO LUDZKICH SPRAW"

poprawy warunków życia

■ działań na rzecz tworzenia nowych miejsc pracy

•lepszego dostępu do szkół i środków na kształ­

cenie młodzieży

aktywnej polityki gospodarczej państwa

Polskie Stronnictwo Ludowe jest zdecydowa­

ne walczyć o przywrócenie ludziom nadziei.

Jak chcemy to zrealizować?

I. Poprawa warunków życia ludności Domagamy się:

naprawy systemu opieki zdrowotnej podniesienia kwoty wolnej od podatku sprawiedliwej waloryzacji rent i emerytur, zgod­

nej z rzeczywistą inflacją

zapewnienia zasiłków wszystkim bezrobotnym

•wprowadzenia bonów żywnościowych, finan­

sowanych przez państwo, a przeznaczonych dla osób biednych, bezdomnych, rodzin wielodziet­

nych oraz szkół i placówek opiekuńczych

II. Zmniejszenie bezrobocia Opowiadamy się za:

• stworzeniem korzystnych warunków kredy­

towania działalności gospodarczej

• wprowadzeniem ulg inwestycyjnych z tytułu tworzenia nowych miejsc pracy

. • wspieraniem rodzimej wytwórczości i przed­

siębiorczości, w tym organizacji

spółdzielczych i rolniczych grup producenckich

■ preferowaniem takich inwestycji, które wno­

szą nowe technologie, produkują na eksport i tworzą nowe miejsca pracy

■ wprowadzeniem podatkowych ulg inwesty­

cyjnych dla małych i średnich przedsiębiorstw

• przekwalifikowaniem części zatrudnionych i bezrobotnych do pracy w zawodach poszuki­

wanych

III. Rozwój oświaty Proponujemy:

• objęcie wychowaniem przedszkolnym 3-4-lat- ków, a pięciolatków obowiązkową „zerówką"

• wprowadzenie obowiązku szkolnego od lat 6

• dostosowanie programów szkolnych do wy­

mogów XXI wieku

- podniesienie poziomu nauczania, w szcze­

gólności języka angielskiego i obsługi kompu­

terów

• stworzenie powszechnego systemu stypen­

dialnego w celu zwiększenia szans życiowych młodzieży z rodzin niezamożnych

IV. Aktywne państwo

Za najważniejsze elementy programu gospodar­

czego uznajemy:

■ wprowadzenie preferencji i gwarancji zachę­

cających do zwiększania eksportu

■ ochronę i pomnażanie majątku skarbu pań­

stwa

• rozwój badań naukowych i wdrażanie postę­

pu technicznego

• wyeliminowanie nieuprawnionych transferów finansowych przez firmy zagraniczne

■ stwarzanie warunków do naprawy rolnictwa, m.in. przez zapewnienie opłacalności produk­

cji rolnej i możliwości zbytu produktów rolnych

• wdrożenie na masową skalę produkcji biopa- liw, aby dać zatrudnienie rolnikom i przetwór­

com, zmniejszyć import paliw ropopochodnych oraz zapewnić czyste środowisko

• podniesienie rangi samorządów i wyposaże­

nie ich w środki potrzebne do realizacji zadań regionalnych i lokalnych

• przeciwdziałanie narastaniu dysproporcji mię­

dzy różnymi regionami kraju

Zaufaj nam, my wiemy, jak to zrobić!

Drodzy Państwo,

W ostatnich latach nastąpiło gwałtowne pogor­

szenie się poczucia bezpieczeństwa Polaków.

Zagrożenie obserwujemy z każdej strony: brak ochrony miejsc pracy, utrudniony dostęp do edukacji i dó opieki zdrowotnej, obawy przed przestępczością, niepewność jutra. Te obawy to efekt czteroletnich rządów koalicji AWS-UW.

Czas to zmienić!

Czas najwyższy podjąć ponownie pracę dla two­

rzenia tak oczekiwanych korzyści dla zwykłych ludzi, dla nas wszystkich. Wiemy, jak to osią­

gnąć i mamy do tego właściwie przygotowa­

nych ludzi.

W poprzedniej kadencji władz państwowych (1993-97) mając liczniejszą reprezentację w Sejmie i w Senacie oraz udział w rządzie PSL skutecznie zmierzało do tego, by państwo do­

brze służyło ludziom. Dołącz się do nas, aby tak było też po najbliższych wyborach. Głosuj na PSL!

P rz e m ó w ie n ie p re z e s a J a ro s ła w a K alinow skiego n a K rąjow ej Konwencji w yborczej P S L - 6 s ie rp n ia 2001 r. w W arszaw ie

(Skrót)

( ...) N a d c h o d z ą c e w y b o ry m a ją w agę szczególną. Chodzi nie tylko o to, k to będzie rządził w Polsce przez cztery lata, ale o to, jakim krajem będzie Polska w n a s tę p n y c h d z ie s ię c io le c ia c h . N ie m oże to być kraj zawiedzionych nadziei, skłóconych e lit„ b ez ro b o tn y c h ojców i niedożyw ionych dzieci.

M arzy mi się, żeby to był kraj sp o ­ kojny i d o sta tn i. Ż eby to było państw o silne i bezpieczne. Ż eb y to był przytulny, jasny dom , w którym każdy znajdzie cie­

pły kąt i przyjaciół. 1 my taki dom w spól­

nie zbudujem y!

To w łaśnie w czasie przyszłej k ad en ­ cji z a p a d n ą b rzem ien n e w skutkach d e ­ cyzje o in teg racji: czy przy stąp im y do U nii i n a jakich w arunkach.

N ie m ożem y biec d o niej w p o śp ie­

chu, b o p ośpiech bywa zazwyczaj złym d oradcą. Nie m ożem y iść d o niej ja k u le­

gli petenci, b o w tedy nigdy nie zo stan ie­

my pełnopraw nym i p artn era m i. Z iem ia nie m oże stać się wątpliwym k o m prom i­

sem za byle szybkie członkostw o w U nii.

N ie m ożem y w d ro d ze d o W spólno­

ty E uropejskiej zapom nieć o naszej hi­

storii, naszych korzeniach, d o ro b k u n a ­ szych przodków . I nie w olno nam w tej podróży zgubić ludzi słabszych, którzy b ez pom ocy m ogą nie dojść d o celu.

My wiemy, że naszą przyszłość trz e ­ b a budow ać we w spółpracy z Północą i Południem , ze W schodem i Z achodem , ale n ad e w szystko we w spólnocie z w ła­

snym narodem .

To w nadchodzącej kadencji musimy d o k o n ać w yboru: w jakim u stro ju chce­

my żyć.

D w an aście lat te m u w kroczyliśm y n a drogę p rzem ian z wielkim i nadzieja­

mi i o c z e k iw a n ia m i. S ą o s ią g n ię c ia . M am y d em o k rację, sw obody obyw atel­

skie i bezpieczeństw o euroatlantyckie. Z p rz e m ia n sk o rzy stali je d n a k nieliczni ( ...) W p ra w d z ie je s te ś m y w o ln i, ale m am y 3 m iliony p a r rąk uwolnionych od pracy. Rolnicy nie m ogą sprzedać swo­

ich plonów , a em erytom nie starcza na w ykupienie lekarstw . M iało być inaczej.

N ie tak ą Polskę m ieliśm y budow ać. To budow anie nam nie wychodzi, b o są złe fundam enty.

N asz wielki ro d ak - p ap ież Ja n Pa­

w eł II pow iedział, że „każde państw o, k tó re n ie ch ce być zn iszczo n e o d w e­

w nątrz, musi ustanow ić sprawiedliwy ład społeczny”. My stale pow ołujem y się na a u to ry tet p ap ieża i jego w skazania, ale zacznijmy je wreszcie realizow ać. N iech o n e sta n ą się d o b ry m fu n d a m e n te m . Z budujm y taki ład, w którym jed n o stk i nie bogacą się kosztem społeczeństw a, a k a ż d y żyje g o d n ie , n a w e t je ś li żyje skrom nie, w myśl zasady - żeby nie m iał w nadm iarze ten, kto m a dużo i nie m iał za m ało ten, kto m a niewiele.

M usim y zaw rócić z tej drogi d o n i­

kąd, ja k ą dzisiaj kroczymy, zerw ać z libe­

ra ln ą po lity k ą g o sp o d a rc z ą i filozofią społecznego egoizm u, k tó ra osłabia p a ń ­ stwo, elim inuje jego funkcje w go sp o d a r­

ce i życiu społecznym , od d ając wszystko

„n iew id zialn ej rę c e ry n k u ”. Tę niew i­

d zialną rękę trzeba uchwycić i ratow ać to, co jeszcze zostało. M usimy wzm ocnić nasze państw o i zm ienić kieru n ek m a r­

szu. W kroczyć na drogę zgodną z naszą w łasną Konstytucją.

K o n sty tu c ja stanow i, że p o d sta w ą u stro ju g o sp o d a rc z e g o Polski m a być społeczna g o sp o d a rk a rynkow a. W ta ­ kim u stro ju ze w zrostu gospodarczego korzystają wszyscy obyw atele, a złe n a ­ stępstw a m echanizm ów rynkowych są ła ­ g o d z o n e i korygow ane p rzez aktyw ną politykę państw a. My uważamy, że pod k o n tro lą państw a powinny pozostać stra ­ tegiczne segm enty gospodarki. Polityka gospodarcza m a służyć krajowej wytwór­

czości; nie m oże u zależniać naszej go­

spodarki od k ap itału spekulacyjnego.

N asze Stronnictw o opow iada się za tak im u stro je m i za takim pań stw em , które gw arantuje obyw atelom korzysta­

nie z ich konstytucyjnych praw , p rzed e wszystkim praw a d o nauki, pracy, o ch ro ­ ny zdrow ia, zabezpieczenia społecznego, b e z p ie c z e ń s tw a o s o b is te g o , a ta k ż e ochrony środow iska. Podkreślam jeszcze raz wagę nauki, bo o przyszłości naszej zdecyduje poziom edukacyjny m łodego p okoIenia(...)

Je stem politykiem m łodym , ale na tyle dośw iadczonym , że znam u w arunko­

w ania polityczne Polski na p ro g u XXI w ieku. Nie tylko hasła i d eklaracje wy­

borcze, ale prawdziwe intencje głównych sił politycznych. I m ogę stw ierdzić, że w prow adzenie po w yborach tak oczeki­

wanych zm ian zależeć będzie od pozycji Polskiego S tro n n ic tw a L udow ego. Bo tylko nasze Stronnictw o jest zd eterm in o ­ w ane d o ich urzeczyw istnienia(...)

Chcem y być blisko ludzkich spraw.

Tym h a s łe m w y rażam y s z a c u n e k d la wszystkich ludzi i d la każdego człowieka z osobna. Z tym hasłem w iąże się zro zu ­ m ienie d la wielkich w spólnych spraw i drobnych codziennych kłopotów.

Idziem y do wyborów razem z kółka­

mi rolniczymi, b o naszą w spólną spraw ą je st troska o do b ro polskiej wsi i p olskie­

go rolnictw a. R azem dopilnujem y, aby d la w sp ó ln e g o d o b ra n asze ro ln ic tw o rozw ijało się zg o d n ie ze sta rą zasad ą, k tó ra nakazuje: ziem ia m usi rodzić, ro l­

nik musi ją upraw iać, a państw o musi p o ­ m óc zagospodarow ać plony, aby ich sta r­

czyło dla wszystkich.

S erdecznie pozdraw iam wszystkich rolników i działaczy kółek! Bądźm y ra ­ zem , aby przywrócić szacunek d la pracy rolnika i szacunek dla polskiego chleba.

S za n u jm y w łasn y b o c h e n c h le b a , b o obcy je st zawsze m niejszy i gorzki.

Idziem y d o w yborów ze śro d o w i­

skiem pielęgniarek i położnych. P ozdra­

wiam Was drogie Panie i zapew niam , że zrobim y wszystko, aby przywrócić w asze­

m u zawodowi szacunek i należną m u p o ­ zycję. W ierzę, że wspólnym i siłam i u d a nam się napraw ić opiekę m edyczną, dla d o b ra pacjentów i służby zdrow ia.

Są z nam i przedstaw iciele stro n n ic­

twa Polska Racja Stanu, a także Bloku d la P olski. W itam s e rd e c z n ie . N a sz a w spółpraca m a duZe znaczenie d la przy­

szłości Polski, gdyż je st dow odem p rze­

łam yw ania u przedzeń i stereotypów na

polskiej sceny politycznej. Świadczy o tym, że w naszych czasach podziały n a le­

wicę i praw icę są w dużej m ierze sztucz­

n e, a p rzenoszenie historycznych zaszło­

ści na dzisiejsze problem y niczem u nie służy i niczego nie buduje. My chcem y zająć się spraw am i napraw dę ważnymi i razem b u dow ać przyszłość naszą i n a ­ szych dzieci.

Są z nam i Z ielo n i, są strażacy, śro ­ dow isko niepełnospraw nych. S erdecznie w itam też w naszym gronie przedstaw i­

cieli nauki, lekarzy, przedstaw icieli h a n ­ dlu i przedsiębiorców , sam orządow ców i osobow ości życia politycznego ostatnich lat. Tych w szystkich, którzy w spólnie z nam i chcą d okonać zm ian w polskiej go­

spodarce i życiu społecznym .

Pozdraw iam nauczycieli i z a p ra ­ szam d o w spólnego napraw iania nieu d a­

nej reform y oświaty. Pozdraw iam też a r ­ tystów, twórców i działaczy kultury. To dzięki w am polska k u ltu ra nie przejaw ia się tylko w rozrywce, ale jest wyznaczni­

kiem naszej polskiej tożsam ości, i w iecz­

n ie żywym ź ró d łem wypływającym z o najgłębszych pokładów naszego p a trio ­ tyzmu.

Pozdraw iam wszystkich członków i sym patyków Polskiego Stronnictw a L u­

dow ego i kieruję do Was serdeczny apel.

Idźcie do ludzi. D o Waszych sąsiadów , przyjaciół, znajom ych. P rzekonajcie ich, żeby poszli do urn, bo kto sam nie wybie­

ra, ten pozwala, żeby za niego w ybierali inni; kto nie spełnia obyw atelskiego o b o ­ w iązku, te n sam sobie ogranicza obywa­

telskie praw a. Pom óżcie im podjąć decy­

zję, żeby się tym razem nie pomylili.

(...) N iech nikt nie opuszcza rąk i nie odw raca głowy od spraw państw a. M usi­

my wspólnym i siłam i odbić się o d dna.

Z ła p ać w iatr w żagle.

Polska to kraj piękny, o dużych m oż­

liwościach. M am y ziem ię, n ad al jeszcze m am y znaczący po ten cjał przemysłowy, duży - 40 m ilionow y rynek. A p rz e d e wszystkim m am y ludzi, którzy chcą się uczyć, podnosić swoje kwalifikacje, p ra ­ cować. N a tym m ożem y budow ać naszą przyszłość.

Polskie S tronnictw o Ludow e wie jak tę przyszłość budow ać. M am y program g o s p o d a rc z y z a ty tu ło w a n y „ C z a s n a zm ian ę”, w nim ko n k retn e instrum enty napraw y. M am y dobrych kandydatów na posłów i se n ato ró w . L udzi uczciwych, m ądrych naszą w spólną m ądrością i stu ­ letnim i dośw iadczeniam i ru ch u ludow e­

go-

C hcem y przyjąć o d pow iedzialność za losy Państw a i Obyw ateli, nie d la w ła­

snej satysfakcji i am bicji, nie dla sta n o ­ wisk i korzyści, ale d la d o b ra Polski i Po­

laków. C hcem y b u dow ać siłę i p o tę g ę Państwa. W drażać w pełni zasady d e m o ­ kracji. B ronić praw obywatelskich.

Idziem y d o wyborów, żeby osiągnąć dobry wynik. I osiągniem y go! Bo to jest nasz obow iązek, bo to jest przyszłość n a­

stępnych pokoleń.

Je d n ą m am y O jczyznę - ja k mówił Prym as Tysiąclecia - Jej winni jesteśm y miłość, w ierność i pośw ięcenie.

Bądźm y blisko ludzkich spraw i nie bójm y się rozsądnych m arzeń.

(6)

23 sierpnia 201M

Sierpniowe rocznice

Sierpień je st dla nas, Polaków miesiącem szcze­

gólnym. Wiążą się z nim rocznice niezwykle ważnych wydarzeń. Najczęściej były to wydarze­

nia dla Polski szczęśliwe - zawsze znaczyły ko­

lejne etapy naszej historii.

6 SIERPNIA - OLEANDRY Był upalny sierpień 1914 roku.

Tydzień wcześniej Austro-W ęgry wypowiedziały wojnę Rosji, podob­

nie uczyniły cesarskie Niemcy. Woj­

na między zaborcami oznaczała na­

dejście szansy, o jaką modliły się pokolenia Polaków. Dwa wielkie kierunki polskiej polityki: związany z Romanem Dmowskim obóz pol­

skich nacjonalistów i federalistycz- ny obóz skupiony wokół Józefa Pił­

sudskiego zamierzały wykorzystać tę szansę. Dmowski - jako poseł ro­

syjskiej Dumy udał się do P eters­

burga, by wymóc na Rosji jak naj­

większe koncesje dla przyszłej Pol­

ski, zaś Piłsudski konsekw entnie zm ierzając do stworzenia zalążka polskiej siły zbrojnej - tam gdzie to było możliwe - w słabej, a więc ska­

zanej na w spółpracę z P olakam i m o n a rc h ii a u stro -w ę g ie rsk ie j - o g ło sił m o b iliz a c ję o d d ziałó w Związku Strzeleckiego.

Na szalę wielkiej wojny rzucał garstkę 7 tysięcy młodych fanaty­

ków - z punktu widzenia m ilitarne­

go w roku 1914 była to siła bez żad­

nego znaczenia, i u ludzi rozsąd­

nych wywoływała uśmiech polito­

wania. Jednak Piłsudski przewidu­

ją c , iż „zw ycięstw o p ó jd z ie ze wschodu na zachód - tj. najpierw N iem cy p o b iją R o sję, a p o te m same zostaną pobite” - zam ierzał tą niewielką siłą licytować sprawę polską, tak by w k ońcow ej'fazie wojny doprowadzić do utworzenia niepodległego państw a, k tó re w dodatku wyposażone będzie w ka­

dry dla silnej armii.

W d n iu 6 s ie rp n ia o d d z ia ł Pierwszej Kompanii (zwanej póź­

niej kadrową) wymaszerował z kra­

kowskich Oleandrów i przekroczył granicę rosyjskiego zaboru. Idące w bój kolejne pokolenie Polaków pro­

wadziły historyczne słowa później­

szego marszałka Polski:

„Żołnierze! Spotkał was ten za­

szczyt niezmierny, te pierwsi pójdzie­

cie do Królestwa i przestąpicie granicę rosyjskiego zaboru, jako czołowa ko­

lum na Wojska Polskiego, idącego walczyć za oswobodzenie ojczyzny.

(...) Patrzę na was, jako na kadry, z których rozwinąć się ma przyszła ar­

mia polska i pozdrawiam was, jako pierwszą kadrową kompanię”.

Po 120 latach od klęski K o­

ściuszki, po 83 latach od upadku powstania listopadowego odradzało się Wojsko Polskie. Kompania liczy­

ła 144 żołnierzy - było wśród nich wielu późniejszych generałów, mi­

nistrów, pułkowników.

15 SIERPNIA 1920 - POLSKI GENIUSZ!

Oficerowie, którzy maszerowali z Kompanią Kadrową, zyskiwali do­

świadczenie w walkach I Brygady, stworzyli armię, która w dwu bły­

skotliwych operacjach rozbiła A r­

mię Czerwoną zabezpieczając Pol­

skę i E uropę na całe 20 lat.

Agresja sowiecka na tereny pol­

skie zaczęła się już w lutym 1919 roku, gdy w miejsce wycofujących się oddziałów niemieckich wkraczać zaczęły oddziały czerwonoarmiej- ców. Organizowana naprędce pol­

ska samoobrona kresów zaczęła sta­

wiać im opór i tak rozgorzała niewy­

powiedziana wojna sowiecko-pol- ska.

Na wiosnę 1920 roku inicjatywa przeszła w ręce polskie. W kwietniu 1920 roku ukraiński rząd atam ana Semena Petlury i rząd polski podpi­

sały układ o przyjaźni - następnie została zawarta konwencja wojsko­

wa. Była to próba realizacji idei Pił­

sudskiego - stworzenia środkowo­

europejskiej federacji wolnych na­

rodów: polskiego, ukraińskiego, białoruskiego i litewskiego - federa­

cji zdolnej do przeciwstawienia się z jednej strony naciskowi Rosji, z dru­

giej zaś Niemiec.

Po zawarciu sojuszu połączone siły wojskowe Polski i Ukrainy za­

atakow ały A rm ię C z erw o n ą na Ukrainie i zdobyły 7 maja 1920 roku Kijów. Piłsudski wszakże unikając wszystkiego co mogłoby zadrażnić stosunki polsko-ukraińskie zabronił polskim obszarnikom powrotu na Ukrainę, nie wziął udziału w defila­

dzie zwycięskich oddziałów Śmigłe­

go w Kijowie a w przemówieniu na posiedzeniu ukraińskiego rządu w Winnicy wygłosił swoje credo:

„Polska i Ukraina przeżyły cięż­

ką niewolę. (...) Wolna Polska nie może być istotnie swobodna, dopóki naokoło panuje wciąż hasło niewol­

niczego poddawania woli narodo­

wej przy pomocy terroru. I w błysku naszych bagnetów i naszych szabel nie powinniście widzieć nowego na­

rzucania cudzej woli. Chcę abyście w nim widzieli odbłysk swej wielko­

ści... Szczęśliwym będę, kiedy nie ja - m ały sługa swego narodu - ale przedstawiciele sejm u polskiego i ukraińskiego ustanow ią wspólną platformę porozumienia. W imieniu Polski wznoszę okrzyk: Niech żyje wolna Ukraina!”

Zdobyty przez połączone pol- sko-ukraińskie siły Kijów utrzyma­

ny został tylko do połowy czerwca.

D w udziestotysięczna arm ia B u­

dionnego przedarła się przez front siejąc spustoszenie i te rro r na ty­

łach. Jednocześnie na froncie pół­

nocnym, od strony Wrót Smoleń­

skich nacierać zaczęły wzmocnione oddziały pod dowództwem Tucha- czewskiego. Polskie siły nigdzie nie poniosły klęski, ale zapatrzone w koncepcje wojny pozycyjnej d o ­ wództwo północnego frontu cofało się nieustannie. Pod koniec lipca sowieci zdobyli Grodno, Białystok, Ciechanów a w połowie sierpnia Tuchaczewski próbując powtórzyć słynny manewr Paskiewicza z 1831 roku rozpoczął forsowanie Wisły na północ od Warszawy. Stolica Polski znalazła się w bezpośrednim zagro­

żeniu, zagrożona została zdobyta półtora roku wcześniej niepodle­

głość.

W momencie śmiertelnego nie­

bezpieczeństw a legionowy p o eta Edward Słoński pisał:

„W gruz się rozpada i wali, To cośmy czcili od dziecka Z nahajem w ręku kozackim Zbliża się „wolność”sowiecka. ”

Sowiecki wódz Tuchaczewski wzywa swe oddziały by „Przez trupa białej Polski” zaniosły rewolucję na zachód Europy.

W Białymstoku 30 lipca 1920 roku M archlew ski, D zierżyński, Kon, Unszlicht i Próchniak tworzą komunistyczny rząd Republiki Pol­

skiej - ćwierć wieku później ich na­

stępca PKWN wjedzie na sowieckich czołgach do Lublina, tym razem jed­

nak uda się ocalić niepodległość.

16 sierpnia rusza znad Wieprza polska kontrofensywa - tym razem przygotowana przez Piłsudskiego i jego szefa sztabu - Rozwadowskie­

go. Uderzeniowa grupa dowodzona osobiście przez Piłsudskiego roz­

pruwa front bolszewicki, zadaje so­

wietom klęskę: w bitwie warszaw­

skiej padło 40 tys. Rosjan, do niewo­

li dostało się co najmniej 66 tys. Pol­

ska została uratowana - Marchlew­

ski z Dzierżyńskim zwiewali w po­

śpiechu nie dopijając herbaty u wy­

szkowskiego proboszcza.

GODZINA „W”

- SIERPIEŃ TRAGICZNY Polski sierpień nie zawsze oka­

zywał się dla nas szczęśliwy. Powsta­

nie warszawskie, które wybuchło 1 sierpnia 1944 roku kosztowało życie 180 tys. mieszkańców miasta, War­

szawa została całkowicie zrujnowa­

na, zginął kwiat patriotycznej mło­

dzieży. Celu politycznego, jakim była próba uratowania niepodległo­

ści Polski wobec zbliżającego się so­

wieckiego zwycięstwa, pow stanie nie osiągnęło. Pozostały więc pyta­

nia o sens decyzji o jego wybuchu, o odpowiedzialność dowództwa A r­

mii Krajowej - Bora-Komorowskie- go, Okulickiego, M ontera i innych, którzy powstanie wywołali.

Niewątpliwie jednak - przy ca­

łym tragizmie 63-dniowej walki w W arszaw ie ci m łodzi chłopcy i dziewczęta z warszawskich barykad zostawili po sobie przepiękną i bo­

lesną spuściznę wielkiego patrioty­

zmu, ofiary, bohaterstwa i niezwy­

kłej determinacji. Niewykluczone, że pośrednio przyczynili się do tego, że Stalin w obawie przed powszech­

nym oporem Polaków odrzucił pro­

ponowane przez polskich kom uni­

stów skupionych w tzw. Związku P a trio tó w P olskich pom ysły na

utworzenie z podbitej Polski 17. re­

publiki ZSR R.

Pozostaje do dziś pam ięć tam­

tych dni i wciąż wracające pytanie o granice narodowej polityki.

SIERPIEŃ 80

- U TR AC O N A SZA N SA I w reszcie nasze czasy i nasz Sierpień. Z dzisiejszej perspektywy, kiedy słowo „Solidarność” kojarzy się tylko z bałaganem, jaki zostawia po sobie AWS, kiedy nazwa i hasło

„Solidarność” zawłaszczone zostało przez takich „wybitnych” mężów stanu jak opolski poseł, czy „niby- burm istrz” mogłoby się wydawać, że tam ten Sierpień był w gruncie rzeczy zmarnowaną okazją. Czy jed­

nak tak jest?

Nie zapomnę tamtych dni i my­

ślę, że każdy, kto wówczas uczestni­

czył w kolejnym polskim zrywie też pozostanie im wierny. Niezależnie od tego co po roku 1989 popsuli różni agenci Kiszczaka wespół ze szkodnikam i, w tedy w pamiętne lato 1980 roku obudziliśmy kraj.

Było jak w tej starej „Pieśni kon­

federatów” gdzie wieszcz przewidy­

wał: „święte kraju w erbow anie”.

Tym razem na szczęście obyło się bez krwawych ofiar, opanowaliśmy zasa­

dy walki cywilnej, w końcu nauczyli­

śmy się też i biernego oporu a przede wszystkim udało nam się.

Udało się stworzyć potężny oby­

watelski ruch obejmujący praktycz­

nie większość Polaków. U dało się w ciągu 16 miesięcy odbudować zaląż­

ki społeczeństwa obywatelskiego, złamać komunistyczną cenzurę, wy­

drukow ać i wpuścić w społeczny o b ie g in fo rm a c ji praktycznie wszystko, co w ludzkiej myśli, litera­

turze, nauce było przez kom unę za­

kazane, wszystko, od czego byliśmy odcięci przez prawie pół wieku. Je­

śli dziś mówimy o trudnej sytuacji Polski, to pamiętajmy jakie spusto­

szenia in telektualne spowodował kom unizm . Sierpień 80 i półtora roku burzliwej wolności oznaczało- przynajmniej częściowe - odbudo­

wanie zniszczeń.

Stworzyliśmy także wówczas za­

lążki obyw atelskich stru k tu r, do których dzisiaj się odwołujemy. I nic to, że ulegliśmy stanowi wojenne­

m u, że p o te m n astąp iło wielkie oszustwo zmyślnie skonstruowane w roku 1989 i że do dziś nie bardzo umiemy się z niego otrząsnąć. Wie­

rzę w to, że w końcu się otrząśnie- my, rów nież dzięki tam tem u do­

świadczeniu. W końcu jakże aktual­

ne pozostają ówczesne strofy:

„Solidami, 'nasz jest ten dzień a jutro jest nieznane.

Lecz róbmy tak, ja k gdyby nasz był wiek:

Pod wolny kraj spokojnie kładź fun­

dament.

A jeśli ktoś nasz polski dom zapali, To każdy z nas gotowy musi być Bo lepiej byśmy stojąc umierali Niż m am y klęcząc na kolanach żyć!"

Tamten Sierpień wart jest tego by pozostał w naszej pamięci. Nie jako aktualny program polityczny, bp ten jest już dzisiaj tylko naduży­

ciem (co widać po radosnej twór­

czości całej AWS), lecz jako wspo­

mnienie wielkiej nadziei i wielkiej siły, którą wówczas wykazaliśmy.

Janusz Sanocki --- --- r e k l a i m i ---

Q U W AG A !

WYKSZTAŁCENIE ŚREDNIE W CIĄGU 10 MIESIĘCY

(początek w październiku 2001, zakończenie w czerwcu 2002 r.)

SPOTKANIA ORGANIZACYJNE:

29.08.2001 godz. 17.30

PRUDNIK, GIMNAZJUM NR 1, ul. Armii Krajowej 1 29.08.2001 godz. 19.00

GŁUCHOŁAZY, Szkoła Podstawowa Nr 1, ul. Marii Curie - Skłodowskiej 30.08.2001 godz. 19.00 k

NYSA, GIMNAZJUM Nr 3, ul. Kościuszki 10.

Telefony kontaktow e: k

* 416 80 12 (pn - pt w godz. 10.00 ■ 15.00)

* 4330 562 (pn - pt po godz. 17.00)

* kom . 0603 174 820, 0602 113 995

Cytaty

Powiązane dokumenty

rządzenia, ale w związku z tym, że nie ma pieniędzy to ustawa sobie, a życie so b ie. Boimy się, że pomimo tego, że na początku roku już przeżyliśmy potężną

Czasami w letnie dni przelotny deszcz jest potrzebny do tego, aby wszystko odzyskało naturalne barwy i żeby przetarło się niebo.

bić, muszę coś zmienić. Jest jednak pewna granica, którą się przełamuje. Później - jeśli człowiek da się poznać dobrze w pewnym kręgu i zyska zaufanie -

Osoby, któ- re wiedziały o otwarciu, rano pytały „Jak wy to chcecie otworzyć, jak to jeszcze jest plac budowy?” to było dla nas bardzo motywujące i udało się.. Wiele

LUK Politechnika Lublin - Jastrzębski Węgiel Stal Nysa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Czarni Radom - Verva Warszawa Cuprum Lubin - Skra Bełchatów AZS Olsztyn - Resovia Rzeszów GKS Katowice

Jakby tego było mało, śmieją się także pracownicy reklamy i sekretariatu i to jest fantastyczne.. 1 września

dług dyrekcji NDK powodem do zadowolenia jest fakt, że zamiast 9 świetlic udało się uruchomić ich już 21. NDK znalzło tez osobę, która zajmuje się koordynowaniem

wała mnie śmierć Jana Pawła II. Idę, żeby przeprosić Boga za to, co zrobiłam źle, dziękować za to, co Bóg mi ofiarował. Idę drugi raz, a do wysiłku można się