• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska, Nr 78 (22 kwietnia 1993)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska, Nr 78 (22 kwietnia 1993)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Zielonogórska

KONIN

WIOSENNY KONKURS „ G A Z E T Y N O W E J ” .

OPRÓCZ POLONEZA, DO WYGRANIA W IELE ATRAKCYJN YCH NAGRÓD.

m . in . k o m p u t e r „S c h n e id e r ” , a n t e n a s a t e l it a r n a , g r y t e l e w iz y j n e , b o n p r o g r e s j a

KUPON STR. 5

i m i e n i n y

„Żarska” Dziś

dodatek

mieszkańców dla

Żar

K A I , L E O N I I L E O N A

P O G O D A

Słonecznie. W ia tr słaby, zmienny.

nr 78 (656) nr indeksu 350788 wyd. 1

Czw artek 22.04.1993

Międzynarodowy Dzień Ziemi

S t r a jk n a u c z y c ie li

W i d z i a ł a s z a m o t a n i e s i ę d z i e w c z y n y z m ę ż c z y z n ą . U s ł y s z a ł a t e ż j e j k r z y k . . .

Z a czn ij

od siebie

K O R :

Dziś jest Międzynarodowy Dzień Ziemi, obchodzony na całym świe­

cie od 1970 r. Organizowane tego dnia spotkania, wiece, happeningi i marsze mają uświadomić miesz­

kańcom planety niebezpieczeńst­

wo, jak ie niesie za sobą rozwój cywilizacji. Naukowcy alarmują, że jeśli ludzkość nie zacznie pat­

rzeć na najbliższe otoczenie ja k na swój dom, zdegradowane środowis­

ko naturalne dotrze do jego progu.

W ted y może być za późno.

O e k o l o g i i m ó w i s i ę c z ę s t o

,

a l e r o z b i e ż n o ś ć m i ę d z y s ł o w a ­ m i a p r a k t y k ą j e s t o g r o m n a

powiedział „ G N ”

Jan Klein-

hardt,

dyrektor W ydziału Ochro­

ny Środowiska U W w Gorzowie. —

N a j l e p s z y m p r z y k ł a d e m s ą m i ­ n i o n e w y b o r y , k i e d y e k o l o g i a b y ł a h a s ł e m n r 1 . O b e c n i e w b u d ż e c i e S t a n o w i o n a t y l k o m i ­ n i m a l n y u ł a m e k p r o c e n t a , a w k o ł a c h r z ą d o w y c h t e m a t u t e g o

,

z b r a k u p i e n i ę d z y , n a w e t s i ę n i e p o r u s z a .

Ziemię niszczą nie tylko dymiące kominy i fabiyczne ścieki, ale rów­

nież baterie, plastyk i zwykły pa­

pierek wyrzucany bezmyślnie na trawę pod blokiem. Jedno z haseł ekologów brzmi: „ Z i e m i a n i e n a ­ l e ż y d o n a s , t o m y n a l e ż y m y d o n i e j " .

Robert KOW ALIK

P o d p is

<«:; t i c ł iw

L atem u b ie g łe g o ro k u m ie s z k a n k a N o w y c h B is k u ­

p ic k o ło S łu b ic z n a la z ła n a w y s y p is k u ś m ie c i 888

m ilio n ó w z ło ty c h . C zęść le ż ą c y c h w p a c z k a c h fa ł­

sz y w y c h b a n k n o tó w n ie b y ła je s z c z e p o c ię ta .

różnice w rodzaju czcionki, jak ą wybite są numery. „Fałszyw ce”

sprawiają wrażenie bardziej

śliskich. Znak wodny często

jest widoczny bez spoglądania

pod światło,

jakby był namalowa­

ny żółtawą farbą. Banknoty w y­

drukowano techniką offsetową i

nie ma na nich wyczuwalnych

wypukłości, a rysunek bywa

mniej wyraźny.

Przy przełama­

niu i kilkakrotnym potarciu paz­

nokciem pozostają jasne rysy.

Ryzyko otrzymania „fałszywca"

jest największe podczas transakcji zawieranych w pośpiechu na ulicy

— np. z handlującymi w alu tą „k o ­ nikami".

Kaja KUNICKA

W pierwszym kwartale tego ro­

ku w województwie gorzowskim zakwestionowano 218 fałszywych banknotów polskich o nominałach 1 min, 500 tys. i 100 tys. złotych, 10 banknotów amerykańskich oraz 92 niemieckie po 200 i 100 DM.

„ N a r a z i e n i e m a d a n y c h ś w i a ­ d c z ą c y c h , ż e w G o r z o w s k i m j e s t d r u k a r n i a „ f a ł s z y w e k — po­

wiedział „ G N ” komisarz

Marek

Michalak,

rzecznik prasowy K o ­ mendanta Wojewódzkiego Policji w Gorzowie.

Tylko we wtorek zakwestiono­

wano aż

11

„fałszyw ek” .

Ja k u-

ehronić się przed oszustwem?

Falsyfikaty polskie — na przykła­

dzie 1 miliona zl — mają zwykle

serię C35 lub C089,

widoczne są

Wałęsa

w Waszyngtonie

Stosunki polsko-amerykańs­

kie, przemiany w Europie Środ­

kowo-Wschodniej oraz finanso­

wanie przez Zachód dostaw towa­

rów i usług z państw Grupy W y­

szehradzkiej dla Rosji i innych republik dawnego Z SR R były wczoraj po południu tematem go­

dzinnego spotkania prezydenta Le ch a W a łęsy z prezydentem B ille m C lintonem w Białym Domu.

Wcześniej prezydent Wałęsa u- ćzestniczył w lunchu wydanym przez sekretarza stanu U SA W a rre n a Christophera.

(PAP)

Trwa spór w „Polskiej Miedzi”

Mediator potrzebny od zaraz

m o d a p o l s k a

---- POLECA "

PEŁNY ASORTYMENT

ODZIEŻY I KOSMETYKÓW

SZEROKIEJ GAMY

PRODUCENTÓW

ZAPRASZAMY od 10.00 do 18.00

— “ Zielo na Góra ul. Stary Rynek 23 kombinacie o 30 proc. w stosunku

do wynagrodzeń z grudnia ubieg­

łego roku. Zarząd utrzymuje, że z powodu stałej tendencji spadku cen miedzi na rynkach świato­

wych, K G H M nie może sobie w tej chwili na to pozwolić. Zarząd „P o l­

skiej Miedzi” twierdzi także, że po przekształceniu zakładów pomoc­

niczych K G H M w spółki z o.o. nie może być stroną sporu w odniesie­

niu do tych spółek.

Kierownictwo kombinatu

zaproponowało związkom za­

wodowym, by w tym momencie

spór został zakończony, a po­

zostałe kwestie sporne dysku­

towano poza jego procedurą.

Związki zawodowe wyraziły

jednak wolę kontynuowania

sporu. Wobec różnicy stano­

w isk postanowiono zatem by

spór, zgodnie z procedurą, był

rozstrzygnięty przy udziale

mediatora. UWZZ zapropono­

wała dwie kandydatury: mece­

nasa Władysława Siły-Nowic-

kiego i profesora Józefa Kale­

ty. (wim)

Wczorajsze negocjacje w sprawie sporu zbiorowego pomiędzy związ­

kami zawodowymi, skupionymi w U n ii Wolnych Związków Zawodo­

wych a Zarządem K G H M „Polska Miedź” S.A. zakończyły się pod­

pisaniem protokołu uzgodnień i rozbieżności — dowiedzieliśmy się od

Jerzego Pietraszka,

rzeczni­

ka zarządu K G H M .

Spośród ośmiu postulatów, sta­

nowiących przedmiot wszczętego 8 marca przez U W Z Z sporu zbioro­

wego, zarząd zdecydował się po­

czynić starania w kierunku reali­

zacji dwóch: przez Radę Nadzorczą wystąpił z wnioskiem do Walnego Zgromadzenia (czyli M inisterstwa Przekształceń Własnościowych) o zasilenie Zakładowych Funduszy Mieszkaniowych i Funduszy Soc­

jalnych w wysokości 3.750.000 zło­

tych, taką samą kwotę otrzymają pracownicy „Polskiej Miedzi” w ra­

mach wypłat pensji wczasowej.

Związki zawodowe utrzymały swe żądanie podniesienia plac w

H U R T O W N I E

IMTECII-IMPtA

Budownictwo mieszkaniowe

S u k ce s

P O L E C A J Ą

S z e ro k i

a so rtym e n t

ko sm e tyk ó w

i a rty k u łó w c h e m ii

gosp. dom.

Żarv Zielona Góra

tel.37-58 700-36 w. 236

wej, pojawiły się pustostany.

Spółdzielnie mają trudności z za­

siedlaniem mieszkań w związku ze wzrostem ich cen, przekracza­

jącym możliwości ubożejącego społeczeństwa.

cd str. 5 To, że w Polsce przy tak ogrom­

nych potrzebach nie znajdą się chętni do odbioru spółdzielczych lokali, nikom u nie przychodziło do głowy. A jednak, po raz pierw ­ szy w Polsce po I I wojnie świato- W zastraszającym tem pie k u r­

czy się budownictwo m ieszkanio­

we. 1992 rok to następny, o któ­

rym można powiedzieć, że jest gorszy od poprzedniego, ale z pe­

wnością lepszy niż bieżący. Sto dwadzieścia siedem tysięcy m ie­

szkań przekazanych do użytku w roku minionym, to w yn ik nie no­

towany od 40 lat (aż tak zły!).

Wszystko wskazuje na to, że n aj­

bliższe lata pogłębią ten trw ający od kilkunastu lat regres.

W pierwszym k w artale bieżące­

go roku wybudowano o połowę mieszkań m niej niż w roku ubieg­

łym. Kończą się zapasy budynków rozpoczętych w okresie rozmai­

tych preferencji przy zaciąganiu pożyczek, kiedy n ikt się nie m art­

wił, czy znajdą się nabywcy budo­

wanych mieszkań. Rozpoczęte in ­ westycje wym uszafy ostatnio bu­

dowlany postęp, zniekształcając obraz rzeczywistych możliwości.

Liczba mieszkań oddanych do użytku na 1000

mieszkańców w latach 1985 -1992

Województwo 1985 1988 1990 1991 1992

R e k l a m a n a o s i e m w o j e w ó d z t w - t o d o s t a t e c z n y d o w o d n a s i ł ę

i s k u t e c z n o ś ć u m i e s z c z o n y c h n a n a s z y c h ł a m a c h o g ł o s z e ń .

Gorzowskie

Legnickie

Z a p r a s z a m y d o n a s z y c h b i u r o g ł o s z e ń

Zielona Córa, al. niepodległości 22 Głogów, pl. Tysiędeda, dworzec PKP Gorzów, ul. Chrobrego 31 Lubin, ul. Wyszyńskiego 10

UGmCA

Zielonogórskie

(2)

d G a z e t a N o w a NR 78 * CZWARTEK * 22 KWIETNIA 1993

p o p po mapie

S i ł y O N Z b r o n i ą S r e b r e n i c y

SARAJEWO.

S iły pokojowe O N Z rozpoczęły wczoraj niszczenie wszelkiego rodzaju broni zdawanej przez siły bośniackie Sreb ­ renicy — muzułmańskiego m iasta obleganego przez Serbów.

Akcja ta w ynika z porozumienia o rozejmie podpisanego w niedzielę przez strony konfliktu pod auspicjami ONZ.

Rzecznik sił O N Z oświadczył, że 145 żołnierzy w błękitnych hełmach rozmieszczonych w Srebrenicy będzie bronić miasta przed jakim kolwiek atakiem Serbów skoncentrowanych na okoli­

cznych wzgórzach. „Odpowiadam y za ludność w tym rejonie” — powiedział.

W o j s k o w i z a g r a n i c ą b e z p r a w a g ł o s u

MOSKWA.

Rosyjski parlam ent uniemożliwia udział w referen­

dum prawie milionowi wojskowych i członkom ich rodzin znaj­

dujących się poza granicam i Rosji — powiedział adm irał

A lek­

sandr Moczajkin,

którego wypowiedź przytoczyła wczoraj agen­

cja „In terfax ” .

Rada Najwyższa zabroniła M inisterstwu Obrony organizację głosowania tych osób pod pretekstem problemów technicznych — powiedział rosyjski admirał, który jest szefem komisji praw człowieka sił zbrojnych Wspólnoty Niepodległych Państw.

600 tys. wojskowych, a także ich żony i dzieci w wieku upraw ­ niającym do głosowania, którzy znajdują się w państwach bałtyc­

kich, w M ołdawii i Tadżykistanie, stali się obiektem nowej dys­

krym inacji — dodał admirał.

Referendum w Rosji już się rozpoczęło - pierwszymi, którzy wrzucili swe kartki do urn wyborczych byli marynarze z Dalekiego Wschodu. N a wcześniejsze głosowanie zezwolono tym, którzy w dzień referendum - 25 kwietnia - nie będą się znajdowali na lądzie.

Rezultaty tego pierwszego głosowania nie zostaną na razie ujaw ­ nione.

K t o w i n i e n t r a g e d i i ?

WASZYNGTON.

Prezydent

B ill Clinton

i Federalne Biu ro Śledcze podejmowali starania, by odeprzeć oskarżenia,że niewłaś­

ciwe działania F B I doprowadziły do tragedii sekty w Waco w Teksasie.

Przywódcę sekty

Davida Koresha

obciążono odpowiedzialnoś­

cią za spowodowanie „masowego samobójstwa” jego zwolenników.

Jednakże

Renos Avrram,

który uratował się z piekła pod Waco, gdzie zginęło 86 osób, zakwestionował twierdzenie F B I, że człon­

kowie sekty Szczep Dawida podłożyli ogień, który doszczętnie zniszczył ich siedzibę, ja k też, że jego współwyznawcy popełnili zbiorowe samobójstwo.

A vrram stwierdził, ze wybuch ognia spowodowany został przez rządowe czołgi, które uderzyły w napełnione paliwem latarnie.

„N ie było planów samobójstwa” — podkreślił.

T r a n s k o n t y n e n t a l n y ś w i a t ł o w ó d

PEKIN.

W W ulum uąi, centrum adm inistracyjnym Xin- jiang-Ujgurskiego okręgu autonomicznego C hin podpisano poro­

zumienie o ułożeniu transkontynentalnego kabla łączności św iat­

łowodowej, k tó iy połączy Europę i Azję — poinformowała wczoraj Chińska Agencja Prasowa Xinhua.

Kabel długości 20.750 kilometrów prowadzić będzie od Szang­

haju do Pekinu, umożliwiając istotne zwiększenie w ym iany infor­

macji-między 13 państwam i euroazjatyckimi.

Ta inwestycja stulecia powinna .zpstać ukończona w 1995 roku.

Dokwgpent w W jjlu ip u ąi podpisali przedstawiciele ośmiu państw:

Niemiec, Po lski,K azach stan u , Kirgistanu,. C hin, Tadżykistanu, U k ra in y i Uzbekistanu.

Z g a s ł „ w i e c z n y ” o g i e ń

KALININGRAD.

W 1968 roku w centrum Kaliningradu zapa­

lony został uroczyście gazowy znicz, który m iał płonąć nieustan­

nie, sławić po wsze czasy żołnierzy A rm ii Czerwonej poległych w czasie szturmu na Koenigsberg wiosną 1945 roku.

Niedawno „w ieczny” ogień zgasł. Decyzję w tej sprawie podjęły władze miasta, kierując się powodami czysto ekonomicznymi.

Palący się nieustannie znicz zużywa w ciągu roku gaz o wartości — ja k skrupulatnie obliczono — ponad 700 tysięcy rubli.

N a l e ś n i k o w y r e k o r d

PARYŻ.

Mieszkaniec Bourbon-L‘Archam bault (środkowa F ra n ­ cja) pobił rekord św iata w podrzucaniu naleśnika. Naleśnik powędrował na wysokość 8,4 m i spadł w nie naruszonym stanie wprost na patelnię.

Konkurs w podrzucaniu naleśników odbył się przy okazji dorocz­

nego jarm arku w Bourbon-L‘Archam bault.

Jean-Marie Duchet

przez trzy dni doskonalił swoje umiejętności. Jego rekord jest o 10 cm lepszy od oficjalnego wpisu w Księdze Guinessa.

K t o m a m ą a k t o t a t ą

LONDYN.

Pa ra lesbijek, kobieta interesu i była pielęgniarka, która jest m atką dwójki dzieci, w ystąpiły trzy lata temu wspólnie do sądu o przyznanie im praw rodzicielskich. P ra w tych nie otrzymały ze względu na swoje skłonności seksualne. Dopiero teraz decyzją sądu w Ham pshire zostały uznane za rodziców.

Reporter z a « o t o o o a f |

Z a d u ż o p o w i a t ó w ? L u b sk o . U chw ała zielonogórs­

kiego sejmiku samorządowego mó­

wi o powołaniu 11 powiatów. „U - t w o r z e n i e t a k t t u i e j l i c z b y p o w i a t ó w

• u z a l e ż n i o n e j e s t n i e t y l k o o t l p e r s p e k ­ t y w p r a w i d ł o w e g o i c h f u n k c j o n o w a ­ n i a , a l e t a k ż e o d w i e l k o ś c i ś r o d k ó w f i n a n s o w y c h p r z e z n a c z o n y c h n a t e n ' c e l w b u d ż e c i e p a ń s t w a ” — powie­

dział wojewoda zielonogórski

J a ­

rosław Barańczak

na wczoraj­

szym spotkaniu z Zarządem M ias­

ta Lubska, przedstawicielami pań­

stwowych i prywatnych przedsię­

biorstw, oddziałów banków i ad- . ministracji specjalnej. W ątpliw oś­

ci dotyczące liczby powiatow zo­

staną prawdobodobnie wyjaśnione 21 maja podczas w izyty m inistra Kuleszy.

Wojewoda przekazał również burmistrzowi Palcalowi wykonane przez pracowników W S I na zlece­

nie Urzędu Wojewódzkiego opra­

cowanie zawierające propozycje programu gospodarczego dla gmin szczególnie zągrożonych bezrobo­

ciem, skupionych wokół Lubska.

Wspólna polityka wojewody Urzę­

du P ra cy i gmin w realizacji takie-

E

j programu (np. stworzenie w ubsku inkubatora przedsiębior­

czości) pozwoli n a skuteczniejszą w alkę z bezrobociem w tym regio­

nie.

(mas)

W d e p r e s ji

Wolsztyn.

Wczoraj tuż po pół­

nocy w jednym z domów jedno­

rodzinnych powiesił się 49-letni mężczyzna. Powodem była praw ­ dopodobnie depresja psychiczna spowodowana nadużywaniem a l­

koholu.

(rik)

Ś m ie r ć m o to c y k lis ty

Również wczoraj o godz. 5.50 na drodze Skąpe-Pałuck m iał miejsce tragiczny wypadek. Ja d ą c y z dużą szybkością motocyklista stracił pa­

nowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Poniósł śmierć na miejscu.

(rik)

Z a c h c ia ło s ię s ło d k ie g o

Żary.

W nocy z wtorku na środę włam ano się do kaw iarni „Koloro­

w a” przy ul. Okrzei. Złodziejaszek po wybiciu szyby cegłą zdążył jedy-

Prymas

o Trybunale

K a rd y n ał J ó z e f

G lem p, k tó r y w czo ra j

p o w r ó c ił z R zym u, o d ­

m ó w ił sk o m e n to w a n ia

w to rk o w ej d e c y z ji T ry ­

b u n a łu K o n sty tu c y jn e ­

go w s p r a w ie sp o so b u

o r g a n iz o w a n ia n a u k i r e ­

lig ii w sz k o ła c h p u b lic z ­

n y ch . „ N ie m am n a te n

te m a t k o m e n ta r z y i n ie

b ę d ę k o m e n to w a ł” — p o ­

w ie d z ia ł.

Prym asa, który uczestniczył w Rzymie w Konferencji Przewodni­

czących Episkopatów Europy po­

proszono także o ustosunkowanie się do pojawiających się opinii, że stoimy u progu państwa wyznanio­

wego. „ G d y k t o ś m ó w i o p a ń s t w i e w y z n a n i o w y m

t r z e b a d o w ie d z ie ć s ię , j a k ą w iz j ę t a k i e g o p a ń s t w a m a . M a o g ó l t o s i ę k i e r u j e k u j a k i e m u ś p a ń s t ­ w u o b s k u r a n c j i c z y d o m i n a c j i k l e r u i w t e d y o g a r n i a p u s t y ś m i e c h

b o

p r z e c i e ż n a t y m e t a p ie r o z w o j u , n a j a k i m je s t e ś m y , n i k t o t y m n i e m y ś li , a n i d o t e g o n i e d ą ż y ” — stwierdził.

(PAP)

N ow y św iadek zbrodni?

cd ze str. 1

Gdy nasza rozmówczyni w ysłu­

chała mężowskiej opowieści o ra ­ diowym reportażu, coś jej nie da­

wało spokoju. Sam a nie wiedziała:

co. Słyszała przecież wcześniej o zabójstwie, coś nawet chyba czyta­

ła w prasie... Dotąd jednak nie kojarzyła sobie tego z żadnym w y­

darzeniem z własnego życia. A jed­

nak relacja męża z radiowego pro­

gramu nie chciała ulecieć z pamięci cały dzień. Dopiero wieczorem u- zmysłowiła sobie nagle, co takiego nie dawało jej spokoju. " S ł u c h a j , j a c h y b a c o ś t a k i e g o w i d z i a ł a m !

” —

po­

wiedziała do męża.

Nasza rozmówczyni nie jest w stanie przypomnieć sobie dokład­

nie, kiedy zdarzyła się sytuacja, której była mimowolnym świad­

kiem. Pam ięta jedynie fragmenty dnia, gdy znalazła się w okolicach Raculki. To m usiał być jakiś ciepły dzień, drzewa i traw a m iały kolor soczystej zieleni.

T o b y ł o d a w n o , n i e m o g ę s o b i e p r z y p m n i e ć , d la c z e g o w t e d y z n a l a z ł a m s i ę w t a m t y m m i e j s c u — mówi za­

kłopotana. — M o ż e p o j e c h a l i ś m y z w n u k a m i n a s p a c e r , m o ż e s z u k a l i ś m y n a b y w c y n a t r u s k a w k i , b o m a m y m a ł ą p l a n t a c j ę . . . . U l e m t y l k o , ż e j e c h a ł a m s a m o c h o d e m .

Nie mogła się zasugerować dziennikarską relacją, bo sama te­

go reportażu radiowego nie słysza­

ła. Tknęło ją, gdy mąż opowiadał o rowerze. W idziała dziewczynę na rowerze! To nie było daleko od głównej szosy. Pam ięta, że samo­

chodem wjechali w jakąś leśną dro­

gę, ale dalej przejazd okazał sie niemożliwy. W tedy zobaczyła tę dziewczynę: jechała rowerem leś­

ną ścieżką. T a ścieżka jest podobno skrótem prowadzącym z osiedla Pomorskiego do Raculki...

Ich samochód stanął, trudno by­

ło nawet zawrócić, cofał się bardzo powoli. W tedy zobaczyła mężczyz­

nę. B y ł raczej wysoki. Zauważyła go dopiero w chwili, gdy stał na ścieżce, przed rowerem. Dziewczy­

na zdejmowała nogę z pedału, ja k ­ by się zatrzymywała. Naszej roz­

mówczyni, ja k przez mgłę, przebija się w pamięci zdanie, które ktoś, z kim jechała w samochodzie, wypo­

wiedział: „ C h y b a s p a d ł y m u o k u l a ­

r y " . Odnosiło się to do mężczyzny

na ścieżce, który nagle pochylił się nad ziemią.

Z a m o m e n t u j r z a ł a m j u ż t e g o m ę ż c z y z n ę , j a k n a c h y l a s i ę n a d z g ię t ą w p ó ł d z ie w c z y n ą , j a k b y p r z y g n i a t a ł j e j p l e c y k o l a n e m d o z i e m i R ę c e m i a l w y c i ą g n i ę t e p r z e d s ie b ie , t a k j a k b y j ą

c h w y t a ł z a s z y j ę

.

a l b o m o ż e b i l p o g ł o w i e ?

W idziała to szamotanie się dzie­

wczyny z mężczyzną. Usłyszała też jej krzyk.

-

T e r a z d o p i e r o m y ś lę , ż e t o m o g ł o b y ć c o ś s t r a s z n e g o . W t e d y j e d n a k , p a ­ m i ę t a m , p o m y ś l a ł a m s o b i e t y lk o , ż e t o j a k i ś d z i w n y s p o s ó b u p r a w i a n i a m i ł o ­ ś c i T a m ł o d z i e ż m a d z i s i a j t a k i e r ó ż n e p o m y s ł y . . .

Gdy samochód wyjeżdżał już prawie z lasu, zobaczyła tego męż­

czyznę niosącego dziewczynę na rękach. O ddalał się w przeciwnym kierunku, głowa i ręce dziewczyny bezładnie zwisały mu przez ramio­

na. Rower stał oparty o drzewo.

„ S z y b k o z d e c y d o w a ł a s i ę m u u l e c ”

przemknęło wtedy naszej rozmów­

czyni przez głowę.

Do dziś nie wie, czy odtworzone z pamięci fragmenty zdarzenia nie były naprawdę jakąś grą miłosną nieznanej pary. Może rzeczywiście widziany wtedy mężczyzna nie był żadnym zabójcą. Zdjęcia zabójcy M oniki nigdy nie widziała.

—Nie wiem, czy moje zeznania w

ogóle się na coś policji przydadzą.

Ale może wyjaśnienie tej sprawy

pozwoliłoby mi się uspokoić, że to

co widziałam nie było morderst­

wem. Jolanta SADOWSKA

br,

ru n

J e d n ą z g łó w n y c h p r zy cz y n z a to n ię c ia w s ty c z n iu

'• p ro m u „ J a n H e w e liu s z ” b y ły e k s tr e m a ln e w a-

m k i p o g o d o w e — p o in fo r m o w a ł w czo ra j n a k o n ­

fe r e n c ji p ra so w e j Z b ig n ie w S u la ty ck i, p o d se k r e ta r z

s ta n u w M in iste r stw ie T ra n sp o rtu i G o sp o d a rk i

M orsk iej, k ie r u ją c y p ra ca m i r e s o r to w e g o z e s p o łu

e k s p e r tó w b a d a ją c y c h p r z y c z y n y k a ta str o fy .

„ J u n io r ” pokon ał „H e w e liu sza ”

W ia ł wówczas wiatr, określany przez meteorologów nazwą „ J u ­ nior” — obrotowy, bardzo silny i szybko zmieniający się, przypomi­

nający trąbę powietrzną. Jego siła przekraczała 12 stopni w skali Beauforta. N a Morzu Północnym wiatr,, Ju n io r” odnotowano dotych­

czas dwukrotnie, natomiast na B a ­

łtyku — po raz pierwszy. T ak eks­

tremalnych warunków pogodo­

wych nie przewidywały komunika­

ty Międzynarodowego System u O- strzeżeń i Komunikatów pogodo­

wych dla żeglugi — dodał S u la ty­

cki, informując o zakończeniu pra­

cy zespołu.

(PAP)

P i e s s ł u ż b o w y o i m i e n i u S o n y w y k r y ł n a j w i ę k s z y p r z e m y t h e r o i n y w h i s t o r i i w a ­ r s z a w s k i e g o l o t n i s k a O k ę c i e — p o i n f o r m o ­ w a ł w c z o r a j B o g d a n J a k u b i a k , d y r e k t o r U r z ę d u C e l n e g o n a l o t n i s k u .

D y p lo m a ta p rz e m y tn ik ie m ?

Sony „pracuje” na lotnisku od trzech miesięcy. 12 kg heroiny zna­

lezione przez celników w bagażu dyplomatycznym warte jest wed­

ług czarnorynkowego kursu 14 mld zł. Zdaniem Jak u b ia k a w y­

krycie narkotyków na Okęciu jest równoznaczne z przerwaniem po­

ważnego kanału przemytniczego.

Heroina ukryta była w dwóch bagażach — czarnej podróżnej tor­

bie lotniczej i czarnym skórzanym kufrze z zamkami szyfrowymi. Z a­

pakowana w torebki z półprzeź­

roczystej folii o popielatym odcie­

niu, pozaklejanej mocną taśmą.

Bagaż, ja k poinformowano w

M S Z , należy do ambasadora Repu­

bliki Kostaryki w Polsce. Dyploma­

ta przyleciał do W arszawy rano, a narkotyki późnym wieczorem. W e ­ dług informatora z M SZ , gdyby potwierdziło się, że ambasador wiedział o narkotykach w jego ba­

gażu, mógłby on zostać uznany za persona non grata w Polsce.

Ambasador zaprzeczył, jakoby heroina była jego własnością — powiedział Jaku b iak. Je d n a k są dowody na to, że wiedział o warto­

ści przesyłki. Dodał, że poranny przylot ambasadora i wieczorna dostawa narkotyków były „celowo zorganizowane w ten sposób” .

(PAP)

Jelcyn

potrzebuje

połówki

Trybunał Konstytucyjny Federacji Rosyjskiej orzekł wczoraj, że do zwy­

cięstwa w referendum 25 kwietnia Jelcynowi wystarczy 50 proc. glosów- plus jeden z osób biorących udział w glosowaniu.

Zjazd postanowił, za pozytywny rezulat głosowania na wszystkie cztery pytania referendum — o zaufaniu do prezydenta Jelcyn a, o poparciu jego polityki społecz­

no-gospodarczej, o konieczności przedterminowych wyborów pre­

zydenckich i parlam entarnych — wymaga, aby odpowiedzi twierdzą­

cej udzieliła większość obywateli Rosji, uprawnionych do głosowa­

nia.

(PAP)

Płoną lasy

W woj. gorzowskim w I połowie kwietnia strażacy gasili już ponad 50 pożarów lasów. W ybuchały one zwykle w dni wolne od pracy, gdy w lasach pojawiali się spacerowicze

— poinformował młodszy bryga­

dier

Krzysztof Świstel,

komen­

dant wojewódzki Straży Pożarnej w Gorzowie.

Gorzowskie lasy należą do naj­

bardziej zagrożonych pożarami.

Tragiczny był pod tym względem ubiegły rok: w około 600 pożarach spłonęło ponad 1000 ha lasów. B li­

sko 600 ha objęły 4 największe pożary w Drawskim Pa rk u N aro­

dowym, w rejonie K arw in a, Skw ie­

rzyny i Rzepina.

(PAP)

nie zabrać paczkę papierosów i baton „D a n u ta ” , kiedy nakrył go patrol policji. (r ik )

S p lą d r o w a n y b u tik

Ł ę k n ic a . N a targowisku miejs­

kim zanotowano wczoraj w łam a­

nie do butiku, z którego skradzio­

no: 36 kurtek męskich, 23 dresy, 90 bluzek, 15 kurtek damskich oraz 73 getry. Stra ta wynosi 40 min zł.

(rik)

Z łod ziej n ie p o g a r d z ił

Zielona Góra.

Wczoraj na par­

kingu przy ul. Rydza Śmigłego spo­

strzeżono zaginęcie syreny 105. N r rejestr. Z G A 36-89, kolor kawa z mlekiem, wartość— 5 min zł.

(rik)

N a sy g n a le

Zielonogórskie Pogotowie R a ­ tunkowe interweniowało 26 razy

— nieco więcej niż zwykle. Zda­

niem dyżurnej powodem może być zmiana pogody wywołująca ataki astmy, kłopoty z sercem, nadciś­

nienie i kolkę.

(rik)

Z n ó w w y p a la ją tr a w y

Wczoraj strażacy w woj. zielo­

nogórskim wyjeżdżali z jednostek 12 razy N a szczęście były to nie­

groźne pożaiy ściernisk i traw.

(rik)

W o b ro n ie rz e c z n ik a p ra w o b y w a te lsk ich

K to za, a kto przeciw

Posłowie U nii Pracy i Kongresu Liberalno-Demokratycznego opo­

wiedzieli się przeciwko wnioskom innych klubów parlamentarnych do marszałka Sejmu,

Wiesława

Chrzanowskiego, o

odwołanie rzecznika praw obywatelskich, prof.

Tadeusza Zielińskiego.

List otwarty do marszałka skie­

rowała wczoraj grupa 16 kobiet związanych z życiem politycznym, gospodarczym i kulturalnym , m.in.

Barbara Labuda, Anna

Fornalczyk, Małgorzata Nieza­

bitowska, Olga Lipińska i Iza­

bela Cywińska,

uważając, że prof. Zieliński „ w c z a s a c h t a k t r u d ­ n y c h i p e ł n y c h k o n f l i k t ó w w y p e ł n i a s w o j e o b o w i ą z k i u c z c i w i e , o d w a ż n i e i z n i e z b ę d n ą b e z s t r o n n o ś c i ą ” . W liście wyrażono nadzieję, że marszałek,

„ j a k o z n a k o m i t y p r a w n i k i d ł u g o l e t n i d z i a ł a c z p o d z i e m i a w a l c z ą c y o p r a w a i w o l n o ś c i o b y w a t e l s k i e , n i e s k o r z y s t a z e s w y c h u p r a w n i e ń i n i e w y s t ą p i d o S e j m u R P z w n i o s k i e m o o d w o ł a n i e r z e c z n i k a ” .

(PAP)

„Antygona” odwołana

W najbliższą sobotę, 24 kwietnie, w Teatrze Lubuskim w Zielonej Górze m iała odbyć się premiera spektaklu „A ntygona”

Sofoklesa. Niestety

Tatiana Kołodziejska

odtwórczyni głównej roli złamała nogę. W tej sytuacji dyrekcja teatru nie jest w stanie podać daty premiery.

Aktorce życzymy ja k najszybszego powrotu do zdrowia,

(km)

O b e c n y r z ą d z a m ie rza

w c ią g u n a jb liż s z y c h 10

la t d o p r o w a d z ić d o d w u ­

k r o tn e g o w z r o s tu d o ­

c h o d u n a r o d o w e g o w

P o ls c e — p r z y p o m n ia ł

w c zo ra j w r a d iu „Z et”

s z e f C e n tr a ln e g o U r z ę ­

d u P la n o w a n ia J e r z y

K r o p iw n ic k i.

„Inflację

trzymamy

w ryzach”

Zapytany ja k ie będzie wówczas nasze miejsce w stosunku do euro­

pejskich krajów wysoko rozwinię­

tych wyjaśnił, że „bliskie końca, ale dystans jednak się zmniejszy” .

„ W przyszłym roku przyrost do­

chodu narodowego powinien osiąg­

nąć 7 proc., a płace realne zaczną rosnąć. Je s t to poważny cel gos­

podarczy. S ą przesłanki, że jesteś­

m y w stanie go zrealizować. M inio­

ny k w artał był zaskakująco dobry.

Produkcja sprzedana rośnie, zde­

cydowanie wzrasta też wydąjność pracy, inflację trzym am y w ryzach, a rezerwy dewizowe w Narodowym B a n k u Polskim są na przyzwoitym poziomie.”

( P A P )

Publiczne

ujawnienie

Sejmowa podkomisja ds. projek­

tu ustaw y lustracyjnej jednogłoś­

nie przyjęła wczoraj propozycję pos.

Krzysztofa Kamińskiego

(K P N ), by ustawie podlegali rów­

nież ci, którzy udostępniali Służbie Bezpieczeństwa lokale i punkty kontaktowe oraz korespondencyj­

ne, czego dowodem byłyby podpi­

sane przez takie osoby odpowied­

nie zobowiązania.

Obecny na posiedzeniu pos.

An­

toni Macierewicz

(A P ) demonst­

racyjnie nie w ziął udziału w głoso­

waniu. D w a miesiące wcześniej podkomisja zaproponowała wstęp­

nie, żeby jedyną sankcją tajnej współpracy ze służbami specjalny­

mi w P R L było publiczne ujaw­

nienie tego faktu przy ubieganiu się o ważniejsze urzędy publiczne.

(PAP)

GŁOGÓW KANTO R IMBIS

U S D 16.500 16.600 D E M 10.200 10.250

LU B IN KANTO R ORBIS

U S D 16.350 16 600 D E M 10.100 10.250

ZIELO NA GÓRA

KANTO R D O LM AR

U S D 16.400 16.570 D E M 10.180 10 230

W

P rkc

Redaktor prowadzący:

Małgorzata Stolarska

Redaktor depeszowy:

Robert Michalak

(3)

NR 78 * CZWARTEK * 22 KWIETNIA 1993

G a z e t a N o w a

SWARZĘDZ

TONSIL

ŻYWIEC

179. S E S J A GIEŁDOW A 13 KWIETNIA

kurs (w tys. zl)

Poprzedni Zmiana

obrót w min zl w nawiasach

leczba akcji 40,5

rk 22%

27,0 (08.09.92)

40 5 (20.04.93)

5.250,663 (64.823) 177,0

(13.10.92) 266.0 (20.04.93)

6.558,496 (12328) 61,5

(23.06.92)

(253,0) (18.03.93)

33.557,610 (49.495) 368,0

rk 47%

335.0 rk 25%

145,0 (18.06.91)

479,0 (10.03.92)

5.110,048 (6.943) 95.5

rk 75%

30,0 (23.06.92)

100.0 (30.01.92)

1.241,882 (6:502) 62.0

rk 11%

22,0 (24.09.92)

80,5 (11.06.91)

3.520,836 (26.673) 46,5

rk 80%

42,5 rk 22%

12,0 (05.11.92)

62,0 (4.06.91)

348.938 (3.752)

MOSTOSTAL 96,0

(16.06.92) 510,0 (20.04.93)

13.715,940 (13.447) 247,0

rk 25%

S8 (16.06.92)

271,0 (20.04.93)

5.912,136 (10.908)

PRÓCHNIK 82,5 17,5

(15.10.92) 75,0 (19.04.93)

1.743,390 (10.566) 23 5

(25.0692) 61,0 (20.04.93)

3.221,410 (26.405)

o.ood (0) 44,5

rk 80%

9,5 (29.10.92)

UNIVERSAl 11,5

rk 80%

4,4

(29.10.92) (12,5) (20.04.93) 359.0

rk 74%

327,0 rk 50%

120,0 (23.06.92)

359,0 (20.04.93)

4.354.670 (6.065) 83,5

rk 80%

23,0 (26.06.92)

(76,0) (19.04.93)

2.438,367 (14.601) 239,0

rk 69%

218,0

rk 71% (24 09.91)

239,0 (20.04.93)

9.639,826 (20.167) nk - nadwyżka kupna, ns - nadwyżka sprzedaży, rk - redukcja kupna, rs - redukcja sprzedaży, zd - z dywidendą bd - bez dywidendy ok oferta kupna, os • oferta sprzedaży

Strajk nauczycieli

W 1990 r. n a o ś w ia tę p r z e z n a c z o n o 12,8 p ro c.

śr o d k ó w b u d ż e tu p a ń stw a . W ty m ro k u ju ż ty lk o

8,9 p roc. Z g o d n ie z u s ta w ą n a u c z y c ie le p o w in n i

o trzy m y w a ć 101,6 p r o c . ś r e d n ie g o w y n a g r o d z e ­

n ia p r a c o w n ik ó w s z e ś c iu p o d s ta w o w y c h d z ia łó w

g o sp o d a r k i. C ztery la ta te m u o tr z y m a li 100,6

p roc., w 1992 — 83 p ro c., w ty m ro k u , o ile n ic s ię

n ie z m ie n i, d o s ta n ą p o n iż e j 80 p ro c. W 1991 r o d z i­

c e p o k r y li 17 p ro c. w y d a tk ó w r z e c z o w y c h sz k ó ł i

p la c ó w e k w y c h o w a w c z y c h , r o k p ó ź n ie j ju ż 21

p roc. D z ia ła c z e Z N P pytają: ja k p o g o d z ić to z

k o n sty tu c y jn y m z a p is e m o b e z p ła tn y m n a u c z a ­

n iu ?

W Głogowie strajkują wszyscy oprócz I I LO, które ogranicza się do popierania akcji.

W województwie gorzowskim jest 31 szkół ponadpodstawowych, cztery nie biorą udziału w strajku.

W samym Gorzowie nie strajkuje pięć szkół ponadpodstawowych i dwie podstawowe.

J a r o s ł a w Ja n k o w s k i, gorzow­

ski wicekurator oświaty, twierdzi iż „ T a k o s t r a f o r m a p r o t e s t u z p e w n o ­ ś c i o t lb i j e s i ę n a d z i e c i a c h . K u r a t o r i u m n i e j e s t j e d n a k s t r o n ą

u>

s p o r z e , n i e b r a ł o u d z i a ł w r o z m o w a c h , n i e m o i e w ię c o s ą d z a ć , cąy w y c z e r p a n e z o s t a ł y j u ż w s z y s t k ie i n n e m o ż l i w o ś c i

L e sz e k W y s o c k i, prezes Zarzą­

du Okręgu Z N P w Zielonej Górze poinformował nas, że w podczas referendum przeprowadzonego w marcu za strajkiem opowiedziało

się w województwie 70 proc. szkół ponadpodstawowych i 55 proc.

podstawowych. W miarę zbliżania się terminu strajku chętnych do uczestniczenia w nim było coraz więcej. Wczoraj w ahały się jeszcze tylko trzy szkoły ponadpodstawo­

we.

Pew ne kontrowersje wzbudzał ewentualny strajk w przedszko­

lach. Gdyby rodzice nie byli w sta­

nie zapewnić dzieciom innej opie­

ki, i tak musieliby maluchami za­

jąć się wychowawcy. Ustalono więc w końcu, że oplakatowane przed­

szkola ograniczą się do solidaryzo­

w an ia ze strajkującym i.

W szkołach nie odbywają się za­

jęcia dydaktyczno-wychowawcze.

Nauczyciele już kilka dni temu poinformowli rodziców za pośred­

nictwem dziecka lub pisemnie o planowanym strajku. Żaden u- czeń, który zjawi się w szkole, nie

zostanie jednak wyproszony. Tam, gdzie strajkuje tylko część nauczy­

cieli, dziećmi zajmują się pozostali.

W innych szkołach wyznaczeni zo­

staną nauczyciele dyżurni. W szys­

cy strajkujący mają obowiązek zja­

wić się w miejscu pracy. Zgodnie z ustawą „O rozwiązywaniu sporów zbiorowych” nauczyciele nie mają prawa do wynagrodzenia za czas strajku.

6 maja zbierze się Ogólnopolski

■Komitet Protestacyjny. Je ś li dzi­

siejsza akcja nie przyniesie zado­

walających nauczycieli rezulta­

tów, odbędzie się prawdopodobnie kolejny strajk. Tym razem już nie ostrzegawczy.

J a k poinformowała nas

Bożena

Pierzgalska,

przewodnicząca Se­

kcji Regionalnej O światy i Wycho­

w an ia N S Z Z „Solidarność” , człon­

kowie jej związku indywidualnie podejmują decyzję o tym, czy biorą udział w dzisiejszym proteście.

Ciągle jeszcze nie są znane w yniki referendum, jakie „Solidarność”

przeprowadziła niezależnie od re­

ferendum Z N P , pytając czy nau­

czyciele chcą wziąć udział w straj­

ku zapowiedzianym na 4 maja i firmowanym przez N SZZ „ S ” . O ile Z N P

i

„Solidarność” wcześniej nic nie wywalczą, prawdopodobnie strajk ów sie odbędzie i potrwa dłużej niż jeden dzień. B y ć może więc w maju członkowie Z N P i ,,S”

w końcu postrajkują razem.

Poza działaczami obu związków chyba nikt nie wie, dlaczego do­

tychczas robią to oddzielnie.

Barbara KURASZKIEWICZ-

MACHNIAK

K i e d y d o s z p it a l a w L e g ­ n i c y p r z y w ie z io n o p a c ­ j e n t a z K o s k o w i c , l e k a ­ r z e m i e l i w i e l k i k ło p o t z p o s t a w ie n ie m d ia g n o z y . Z o b s e r w a c j i w y n i k a ł o , ż e m ę ż c z y z n a u l e g ł n a ­ p r o m i e n i o w a n i u .

N a p ro m ie n io w a n y

a lko h o le m

Pacjent przyznał, że od pew­

nego czasu przechowuje w swym domu butelkę z tajem­

niczą substancją, która podob­

no zawiera uran. Lekarze za­

wiadomili policję. Pod wskaza­

nym adresem znaleziona zosta­

ła tajemnicza butelka, która, ja k w ynika ze wstępnych ana­

liz, zawierała prawdopodobnie tylko tlenek rtęci. Próbkę prze­

słano do Instytutu Chemii i O- brony Przeciwchemicznej W oj­

skowej Akademii Technicznej w Warszawie. W y n ik i badań nie są jeszcze znane.

Policja odkryła też przyczynę dziwnego stanu zdrowia miesz­

kańca Koskowic. Otóż dzień wcześniej malował on w domu podłogę hemolakiem, który jest szczególnie toksyczny w za­

mkniętym pomieszczeniu. N a dodatek po robocie mężczyzna uraczył się alkoholem. Połącze­

nie oparów hemolaku ze sporą dawką alkoholu wywołało ob­

ja w y przypominające napro­

mieniowanie.

N adal jednak nie wiadomo dokładnie, co zawierała tajem ­ nicza butelka oddana na prze­

chowanie przez Rosjan.

(Mid)

N a ś r o d k u w i e l k i e j s a l i G u b i ń s k i e g o D o m u K u l t u r y s t o i m a k i e t a w y s p y n a N y s i e . Z g o d n i e z n i ą b ę d z i e t u t e a t r i t e r e n y r e k r e a c y j n e . I d w i e k ł a d k i , p o k t ó r y c h b ę d ą t u t a j p r z y c h o d z i ć m i e s z k a ń c y G u b i n a i G u b e n . M a k i e t a w y s p y , a m o ż e . . .

M akieta współpracy

Gubin był gospodarzem pierw­

szego dnia sesji dziennikarzy pra­

sy, radia i telewizji, dotyczącej pol­

sko-niemieckiej współpracy przy­

granicznej. W sali Domu K u ltu ry usiedli obok siebie burmistrzowie Gubina i Guben:

Czesław Fiedo­

rowicz

i

Bernd Balzarek

oraz wójt gubińskiej gminy

Edward

Aksamitowski.

M ów ili o wspól­

nych imprezach kulturalnych i sportowych, o współpracy w dzie­

dzinie oświaty. Ale wciąż jest to tylko „m akieta współpracy” , gdyż nie istnieją, najważniejsze prze­

cież, więzi gospodarcze. I nie da się ich stworzyć na mocy uchwał obu samorządów.

l i ' 1 9 9 1 r o k u p r z e k o n a l i ś m y s ię , ż e n a s z a s y t u a c j a j e s t p o d o b n a i k o r z y s ­ t n a b y ł a b y w s p ó ł p r a c a o b u m i a s t

mówił burmistrz Balzarek. Podo­

bieństwa są oczywiste: brak kapi­

tału i bezrobocie, sięgające w gmi­

nie Gubin 12 procent, a w Guben — 35. To podobieństwo sprawia, że o

„korzystnej współpracy” gospoda­

rczej można tylko mówić. M inęły czasy, gdy w Zakładach Chemicz­

nych w Guben pracowało prawie 1Ó00 Polek. Dziś pracy brakuje po obu stronach Nysy, a handlowcom z Guben kością w gardle stoi pol­

skie targowisko, odbierające im klientów i marki.

N a rozwiązanie czeka wiele spraw, które co prawda na gos- ' podarkę wpływ mają niewielki, ale 1 mogą ludziom życie uprościć. Do­

tychczas oba miasta łączy jeden most drogowy, w planach jest dru­

gi most i kładka przez wyspę na Nysie, ale nikt nie mówi dziś o żadnych terminach. Gubin musi przestać być telekomunikacyjną dziurą (szybciej jest przejść przez most niż dodzwonić się do Guben), ale nie ma chętnych do zainwes­

towania w telefoniczne łącza. S tra ­ żacy z obu miast mogliby pomagać sobie w gaszeniu pożarów (ostatnio

„posiłki” z Cottbus dotarły do po­

żaru w Guben dopiero po godzinie), ale potrzebne są zmiany przepisów prawnych. Planowana jest budowa wspólnej oczyszczalni ścieków, ale ani do E W G (a więc i do Niemiec), ani do Polski nie wolno wwozić odpadów. Dziś wspólna oczyszczal­

nia mogłaby stanąć chyba tylko na Środku Nysy.

C h c e m y , b y w y s p a s ł u ż y ł a m i e s z ­ k a ń c o m o b u m i a s t — mówił bur­

mistrz Fiedorowicż spoglądając na makietę. — U t w o r z y l i ś m y f u n d a c j ę

,.

U s p ó l n a I n i c j a t y w a G u b i n - G u b e n

* ’

i

t e r a z s z u k a m y s p o n s o r ó w .

Bez dopływu kapitału projekt zagospodarowania gubińskiej w y­

spy utknie na etapie makiety, a

współpraca nie wyjdzie poza uzgo­

dnienia rad miejskich. Dokładnie do takich samych wniosków pro­

wadziło następne, wieczorne spot­

kanie w Kosarzynie. W zięli w nim udział m.in.: dr

Thunig-Ńuttner,

przewodnicząca Posko-Niemiec- kiego Komitetu ds. Współpracy Przygranicznej,

Berndt Aisch-

mann

i

Heidrun

M u lle r, zastęp­

cy rzeczników rządów Brandenbu­

rgii i Saksonii,

Jerzy Pękalski,

radca handlowy przedstawicielst­

w a ambasady R P w Berlinie, M a ­

ria Bartczak,

przewodnicząca grupy ds. środków masowego prze­

kazu Kom itetu, wojewoda zielono­

górski

Jarosław Barańczak

oraz poseł

Andrzej Zarębski.

Ze zgra­

bnych, okrągłych wypowiedzi w y­

nikało jasno, że Polsko-Niemiecki Kom itet pracuje, grupy robocze też, przedstawicielstwo ambasady

„dokłada wszelkich starań” ... a przygraniczna współpraca gospo­

darcza nadal nie da się przeliczyć na złotówki i marki. W ysokie ob­

roty Polski z R F N w ynikają głów­

nie z handlu z tzw. „starym i lan­

dam i” . Najżywszą dyskusję wywo­

łała nie przygraniczna współpraca, lecz fakt, iż w w yniku budowy kopalni odkrywkowej po niemiec­

kiej stronie Nysy, w okolicach G u ­ bina znacznie obniżył się poziom

wód gruntowych. „ P r z e z t o m u s z ę w i e r c i ć n o w ą s t u d n ię . K t o z a n i ą z a ­ p ł a c i ? " pytał jeden zgubińskich przedsiębiorców.

Odpowiedzi na to pytanie próżno by szukać także we wtorek podczas rekonesansu we Frankfurcie nad Odrą. A słowa „współpraca” (w dwóch językach) nie odmieniano już tak często przez przypadki jak poprzedniego dnia. Dało się w pra­

wdzie odnotować kilka akcentów

„przyjacielskich” , jednak z gospo­

darką mających niewiele wspólne­

go-

Spitzkrug-Multi-Center ma być największym w tym mieście cent­

rum handlowym. Budowę tego ko­

losa, nad którym górować będzie konstrukcja w kształcie piramidy, pokazano uczestnikom na począ­

tek. „C z u b e k p i r a m i d y b ę d z i e w id a ć n a d r u g i m b r z e g u O d r y , a n a n i m u m i e ś c i m y d w i e f l a g i : p o l s k ą i n i e m i e ­

c k ą — poinformowano „wyciecz­

kę” . W e wrześniu, gdy obiekt zo­

stanie otwarty, można to spraw­

dzić...

Do Sali Koncertowej im. K arla F ilip a Em anuela Bacha, która była miejscem kolejnych spotkań pol­

skich żurnalistów z miejscowymi

oficjelami, zaproszono m.in. K a rla Josefa Schmuckera, przedstawi­

ciela rektora Uniwersytetu Eu ro ­ pejskiego Viadrina. W uczelni tej, istniejącej we Frankfurcie od 1991 r. studiują także Polacy. Kanclerz (bo taki nosi tytuł) rozwiał obawy o jej przyszłość, informując m.in. że dyplom jej ukończenia będzie rów­

ny dyplomowi innej uczelni nie­

mieckiej, francuskiej itd. Władze V iad rin y chcą, by studia podejmo­

w ała tu też młodzież innych kra­

jów.

Efektem kontaktów radiowców z

„Antenne Brandenburg^’ i Rozgło­

śni Polskiego Radia w Zielonej Gó­

rze jest cykl imprez organizowa­

nych corocznie latem za Odrą. W tym roku po raz pierwszy odbędą się one także w Zielonej Górze.

Przypomniano o tym podczas spot­

kania z redaktorami naczelnymi trzech programów radia Ostdeuts- cher Rudfunk.

I jeszcze akcent nieco humorys­

tyczny. Pogłębiania wzajemnych stosunków międzynarodowych za pomocą liny chyba jeszcze nie było.

Być może w tym roku do tego dojdzie — poinformował przedsta­

wiciel władz Frankfurtu, odpowie­

dzialny za współpracę międzyna­

rodową.

Planuje się mianowicie

rozciągnięcie nad Odrą długiej

liny, po której z Frankfurtu do

Słubic przejdzie linoskoczek...

Je s t więc kilka przykładów, w ie­

le słów, sporo nadziei. Je s t też makieta. Niestety, lina nie zastąpi nowego przejścia granicznego. Po­

za akrobatą nie przejdzie po niej nikt. A makieta nie zastąpi real­

nej, rzeczywistej współpracy.

Małgorzata STOLARSKA

Jacek PATALAS

C z e s ł a w F i e d o r o w i c z , b u r m i s t r z G u b i n a , i B e r n d B a l z a r e k , b u r m i s t r z G u b e n , n a j w y r a ź n i e j z n a l e ź l i w s p ó ln y j ę z y k . F o t M a r e k W o ż n i a k

Polonia oburzona

i w ystraszona

W a n d a N A R O Ż N A z H a r a r e

Kawalkady autobusów i spe­

cjalne pociągi zwoziły setki ty­

sięcy ludzi do Johannesburga

na pogrzeb Chrisa Hani, zamo­

rdowanego 10 kwietnia lidera

południowo-afrykańskiej P ar­

tii Komunistycznej.

Trum na wystawiona była od u- biegłej soboty na F irs t National Ban k Stadium w pobliżu Soweto.

Dzień i noc tłum y oddawały ostat­

nią cześć swemu bohaterowi. Pod­

czas pogrzebu oddano 21 strzałów armatnich, a wtedy wielu uczest­

ników uroczystości wyciągnęło broń i zaczęło strzelać. Tego ponie­

działku zginęło wiele osób. Dwóch białych spalono we własnym do­

mu. Troje ludzi zamordowano w drodze na stadion. Rozbijano w it­

ryny sklepowe, demolowano samo­

chody, atakowano kam ieniami po­

licjantów. W iele domów zostało ob­

rabowanych, wiele podpalonych.

Jed en dom spalił się wraz z miesz­

kańcami. Domy paliły się doszczęt­

nie ponieważ straż pożarna nie mogła dojechać — drogę blokowały tłumy.

W tłumie na stadionie, na któ­

rym przemawiał

Mandela,

poja­

w iły się rewolucyjne plakaty do­

magające się m.in. zamordowania

de Klerka

w zamian za śmierć Haniego. Jed en z plakatów głosił:

„W szyscy Polacy muszą wrócić do Polski” .

Wśród Polonii panuje atmosfera oburzenia i strachu. Ambasador R P w Pretorii

Stanisław Cie-

niuch

zamierza spotkać się z Man- delą. W wywiadzie dla południowo­

afrykańskiej prasy Cieniuch stwierdził, że forma podkreślania polskiego pochodzenia zabójcy H a ­ niego frustruje polską społeczność:

P r z e z n i e m a l t r z y d n i m e d i a p o d a - w a f y , ż e j e s t P o l a k i e m , p o m i j a j ą c j e g o n a z w is k o . T o s t w a r z a ł o w r a ż e n ie , ż e P o l s k a j e s t n i e p r z y j a c i e l e m P o ł u d n i o ­ w e j A f r y k i

Zarówno ambasador, ja k i rząd Polski, wystosowali oficjalne o- świadczenia ostro potępiające za­

bójstwo C hrisa Haniego.

C o s ły c h a ć n a g ie łd zie ?

B y k podbija kursy

Rogi giełdowego byka (symbolu hossy) ominęły w poniedziałek tyl­

ko kurs B IG , który utrzym ał cenę z sesji poprzedniej. Notowania pozo­

stałych spółek wzrosły, w tym 6 do poziomów najwyższych w historii ich notowań. Nadm ierny popyt spowodował zawieszenie transak­

cji akcjami obu odzieżowych spó­

łek, w yw ołał też redukcję zleceń kupna akcji 10 notowanych firm.

Skala niezrównoważenia rynków poszczególnych walorów zapowia­

da utrzym anie się wzrostowej ten­

dencji kursów.

N a sesję złożono 5076 zleceń, właściciela zmieniło 364.851 akcji, a obrót nim i przekroczył 95 mld zł.

Średnia zmiana ceny wyniosła 8,3 proc. W arszawski Indeks Giełdo­

w y ustanowił nowy rekord, osiąga­

jąc wartość 1641,7 pkt. Prezes gieł­

dy, W iesław Rozłucki przypom­

niał, że 26 bm. po raz ostatni kupo­

wać można akcje Mostostalu wraz z prawem do dywidendy. A zatem na sesji 27 bm. kurs odniesienia walorów tej spółki zostanie skory­

gowany o wartość dywidendy (60 tys. zł). Zlecenia inwestorów na tę sesję będą przyjmowane po zakoń­

czeniu notowań 26 bm.

N a wtorkowej sesji trw ała hossa.

W arszaw ski Indeks Giełdowy wzrósł o 8,1 proc., osiągając nowe maksimum na poziomie 1774,1 pkt. Wzrosły kursy wszystkich no­

towanych spółek, w tym 14 okreś­

liło nowe ceny maksymalne. Nadal utrzym yw ał się wysoki popyt na akcje — spowodował on zawiesze­

nie transakcji waloram i Tonsilu i U niversalu, niezbędna okazała się też redukcja zleceń kupna na akcje

10 innych spółek.

N a sesję w płynęły 3.982 zlece­

nia, chociaż było ich o ponad tysiąc mniej niż na sesji poniedziałkowej obroty były wyższe. Zwiększyły się też w ahania kursów, średnia zmia­

na ceny wyniosła 8,8 proc. W ła ś­

ciciela zmieniło 272.675 akcji, a obrót nimi przekroczył 96,6 mld zł.

W c z w a r te k w c h o d z ą n a g ie ł­

d ę a k c je k r a k o w s k ie j sp ó łk i E fe k t , k tó re p rzez tr z y n a jb liż ­ sze sesje b ę d ą n o to w a n e ty lk o w e c z w a r tk i.

Ń a powszechnym rynku obli­

gacji gwałtownie wzrosły obroty, które przekroczyły 9,5 mld zł i były dwukrotnie wyższe od notowanych na sesji poniedziałkowej. Sprzeda­

no łącznie 3.611 obligacji, w tym 2.025 jednorocznych pierwszej se­

rii, po kursie wynoszącym 100 proc. wartości nominalnej, czyli o 3 proc. wyższym od notowania po­

niedziałkowego. N a rynku bloko­

wym handlowano wszystkimi se­

riam i obligacji jednorocznej, łącz­

nie sprzedając 20 bloków.

W.S.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mniej niż można się było spodziewać dyskutowano o etosie szlachty, jej kulturotw ó­.. rczej roli, nawiązywaniu do

Uchylenie się od podpisania tego aktu z winy wygrywającego przetarg, powoduje unieważnienie przetargu i przepadek wadium. Jeśli I przetarg nie wyłoni oferenta, ogłasza się

Być może w Polsce, gdzie ciągle dobijamy się do luksusu i jest on wyznacznikiem wysokiego standa­.. rdu życia, przebywanie

re pozwalają sądzić, że za czas jakiś, coraz więcej ludzi przekona się do niej. To nie Szwecja,

rzają się zbyt często z powodu sprzeczności interesów, chyba że imprezują tylko u siebie, z sobą i między sobą. Po prostu zajmują się sobą, podczas gdy ci

Idzie wiosna, a pan od wf-u widać mało daje się sportowo wyżywać młodzieży, więc zdecydowała się na dodatkowe

ką języka francuskiego (ale może być również inna motywacja) — mogą starać się o sfinansowanie wymiany z grupą z Francji. Tym inspektorem

I tak planuje się, że w Świebodzinie będzie mogło wypo­.. cząć 120 dzieci na koloniach